7 minute read

ESEJ: Hanna Mamzer

zachowania można realizować „tu” i „tam”. Płot w tym kontekście jest narzędziem mobilizacji do pewnego działania (np. tu można grać w piłkę, bo to jest boisko).

Płot pełni więc kilka funkcji. Psychologiczną – dostarczając komfortu schowania się za nim, zaspokajając potrzebę bezpieczeństwa. Społeczną – rozdzielając światy. Architektoniczną – stanowiąc element przestrzeni. Estetyczną – stanowiąc jej ozdobę lub ją szpecąc, wpisując się w kontekst lub stanowiąc dominantę krajobrazową. Tendencja do stawiania płotów jest wyrazem pewnych społeczno-kulturowych uwarunkowań i można, jak sądzę, zaryzykować tezę, że społeczności mniej otwarte, o wyższym poziomie niepewności i lęku będą płotów i grodzeń stawiać więcej w obawie przed inwazyjnie postrzeganą obecnością innych. Kultury, przynajmniej co do zasady otwarte, rezygnują z grodzeń tego rodzaju, a jeśli je wykorzystują to z zamysłem nadania im bardzo konkretnych utylitarnych funkcji (np. ograniczenia swobody zwierząt). Realizacja tych tendencji jest bardzo widoczna w przestrzennej organizacji na terenie Holandii, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie płotów z zasady się nie stawia, preferując otwartą przestrzeń wokół zabudowań mieszkalnych. Z jednej strony może to świadczyć o otwartości, z drugiej jednak

Advertisement

ESEJ Hanna Mamzer

o wysokim poziomie kontroli społecznej, kiedy przedstawiciele lokalnej społeczności mają realny wgląd w prywatne światy innych.

W tym kontekście – unikania stawiania płotów – ciekawym zjawiskiem jest umieszczanie tak zwanych niewidzialnych płotów, które są pewnego rodzaju modyfikacją pastuchów elektrycznych: są to de facto pastuchy, ale zakopane w ziemi. Mają służyć utrzymaniu psów na posesjach. Stosowanie takich ogrodzeń stanowi ciekawy zabieg psychologiczno-przestrzenny. Z jednej strony komunikuje o niechęci do wprowadzania architektonicznych barier do przestrzeni, z drugiej stron jednak świadczy o potrzebie kontrolowania – w tym przypadku zwierząt towarzyszących, psów. Oczywiście można wyjaśniać to chęcią zapewnienia bezpieczeństwa zwierzętom (np. w celu uniknięcia kolizji drogowych). Jest to ciekawym fenomenem – gotowość do stosowania bodźców awersyjnych wobec psa (impuls elektryczny), choć zamiast tego można przestrzeń ogrodzić. Płot staje się tutaj wizualnym desygnatem granicy: unaocznia ją i powoduje, że prócz mentalnego zyskuje też fizyczny wymiar.

Grodzenie przestrzeni płotami wyznacza przestrzenie pomiędzy ludźmi, pomiędzy ludźmi a zwierzętami nie-ludzkimi lub też pomiędzy różnymi zwierzętami nie-ludzkimi. Z punktu widzenia dobrostanu zwierząt dzikich jest

ESEJ Hanna Mamzer

jednak problematyczne, bowiem tworzenie takich fizycznych barier zabiera zwierzętom możliwość odbywania wędrówek. Zamykanie korytarzy migracyjnych wymusza, by zwierzęta szukały innych przejść, co nie zawsze spotyka się z entuzjazmem ludzi. Jest to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do leśnych upraw: w miejscach rębni, gdzie wprowadzane są młode nasadzenia. Ogradza się je płotami, chroniąc przed zgryzaniem młodych pędów przez dziką zwierzynę. To zmusza zwierzęta do manewrowania pomiędzy obszarami, spychając je w kierunku pól uprawnych, gdzie zaczynają poszukiwać bazy żerowej. Z tego powodu, na przykład w lasach w Polsce, silne są tendencje do tępienia zwierzyny płowej, która „szkodzi” młodym leśnym uprawom.

Płoty rozdzielające różne zwierzęta nie-ludzkie, które w ostatnich miesiącach budziły dużo kontrowersji, to te stawiane jako elementy fizycznego ograniczania możliwości rozprzestrzeniania afrykańskiego pomoru świń (Mamzer 2020), wirusowej, śmiertelnej choroby trzody chlewnej powodowanej przez Asfivirus. Rozprzestrzenianie się wirusa za pośrednictwem wektora, jakim jest człowiek, bezpośrednio zagraża utrzymaniu efektywnej produkcji trzody chlewnej. W Polsce jednak, zamiast kłaść nacisk na realizowanie bioasekuracji, władze przyjęły zabijanie dzików (tzw. depopulacja) oraz grodzenie przestrzeni poprzez stawianie

ESEJ Hanna Mamzer

płotów. Miało to dzikom utrudnić migrację i automatycznie ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. W Polsce, w lutym 2014 wykryto pierwsze przypadki ASF u dzików, które prawdopodobnie przedostały się z Białorusi. Do końca 2015 roku wszystkie przypadki choroby zlokalizowane były w pobliżu wschodniej granicy Polski. Jednak w 2016 roku wirus rozszerzył się na środkowe tereny kraju. Do końca lipca 2018 roku w Polsce były 182 ogniska choroby i w tym samym roku wykryto 3300 przypadków ASF u dzików. W listopadzie 2019 roku w województwie lubuskim znaleziono 20 dzików z ASF. W grudniu 2019 roku kolejne ognisko afrykańskiego pomoru świń odkryto w wielkopolskim Wolsztynie (por. Mamzer 2020). Wykrycie przypadków ASF w listopadzie 2019 w województwie lubuskim sprowokowało władze Polskie do podjęcia działań przyjmujących postać tworzenia fizycznych barier – w tym przypadku na granicy województwa lubuskiego i wielkopolskiego postawiony został płot z siatki leśnej, wysokości 180 cm, obciążony na dole belką, która ma uniemożliwiać dzikom podnoszenie siatki i przechodzenie pod nią. Efektywność tego rodzaju płotu jest wątpliwa, ponieważ dziki są w stanie się pod nią podkopać, z kolei mniejsze zwierzęta takie jak lis, które mogą być wektorem ASFV mogą swobodnie przecisnąć się przez oka siatki. Płot jednak powstał. Dużym nakładem środków

ESEJ Hanna Mamzer

– dał złudzenie bezpieczeństwa, poprzez POZORNE oddzielenie od siebie dwóch obszarów.

Stawianie takich płotów nie jest nową ideą – jednak kiedy się im wszystkim przyjrzeć, to należy je traktować jako krzyk bezsilności. Warto przypomnieć kilka podobnych, dramatycznie nieefektywnych prób oddzielania od siebie światów organizmów żywych – takimi przykładami są dwa płoty postawione w Australii, gdzie ewidentnie idea wprowadzania grodzeń jest mocno społecznie zakorzeniona. Zamontowane zostały tam płot przeciwko psom dingo oraz płot przeciw królikom.

Płot przeciw psom dingo („dingo fence”) mierzy łącznie 5309 kilometrów długości, przebiega przez trzy regiony Australii i w każdym jest tam inaczej nazywany: w Queensland „Barrier Fence” (2500 km), w Nowej Południowej Walii „Border Fence” (584 km) i w południowej Australii „Dog Fence” 2225 km. Budowa płotu została ukończona w 1885 roku. Niezwykle szybki rozrost populacji dingo był możliwy dzięki zawleczeniu do Australii przez Europejczyków królików oraz dzięki transportom owiec w osiemnastym wieku. Mięso i jednych i drugich szybko stało się znaczącym składnikiem bazy żerowej psów dingo. Zwalczanie dingo rozpoczęto w systematyczny sposób przez uchwalenie tzw. Dog Act w 1830 roku,

ESEJ Hanna Mamzer

który zalecał ograniczanie populacji psów. Psy były zabijane, traperów wynagradzano za dostarczenie psich ogonów, wybierano młode z gniazd, a w późniejszym czasie truto je za pomocą strychniny (Holden 1991: 22), organizowano na te zwierzęta także sportowe polowania oraz polowanie w formie „canned”** (Holden 1991: 23). Intensywność i ostateczna skuteczność tych działań doprowadziła do sytuacji obecnej, kiedy to w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów pies dingo został zaliczony do kategorii VU (vulnerable – zagrożony wyginięciem) (Corbett 1995, Corbett 2008, Mirbeau 2003). W międzyczasie jednak zdesperowani rolnicy podjęli decyzję strategiczną – zmianę profilu prowadzonej produkcji zwierzęcej – zamiast na owcach skoncentrowali swoje działania produkcyjne na bydle (Holden 1991: 26)

Budowę płotu przeciw królikom („Rabbit Proof Fence”), który miał zapobiegać przedostawaniu się królików na obszary zachodniej Australii przeprowadzono w latach 1901 and 1907. Mierzy on 3,256 kilometrów i stanowi rozpaczliwą formę walki z plagą królików, które sprowadzone w 1859 roku z Anglii przez Thomasa Austina miały służyć do polowania (Jahnke i inni 2010). Odstrzał królików nie przynosił pożądanego efektu, więc podjęto próbę wykorzystania broni biologicznej

ESEJ Hanna Mamzer

– wirusa myksomatozy (na który króliki szybko się uodporniły). W 1996 roku użyto przeciw królikom kaliciwirusa sprowadzonego z Chin oraz pchły króliczej z Europy, co okazało się skuteczną metodą ich wybicia.

Płoty jak opisane wyżej, nie są skuteczne w zatrzymywaniu migracji „niechcianych”, w ogóle rzadko są one skutecznymi barierami, są stosunkowo silnie „przenikalne”, tworzą więc pozór bycia realną barierą (choć oczywiście znane są i te niezwykle szczelne płoty otaczające więzienia czy obozy: są one jednak często wzmocnione całą aparaturą instrumentalną, którą stanowią strażnicy, zasieki czy prąd elektryczny).

Ludzkiej percepcji płot jawi się jako struktura opresyjna, sztuczna i niechciana. To dlatego Carl Hagenbeck, niemiecki treser zwierząt, który sprowadzał wyłapane w stanie dzikim zwierzęta do ogrodów zoologicznych, zaproponował wprowadzenie ekspozycji zwierząt bez krat. Ekspozycje typu in situ miały stwarzać pozór, że zwierzęta żyją wolno w swoim „naturalnym” habitacie, nie były oddzielone od zwiedzających kratami klatki, ale naturalnymi barierami takimi jak woda. Inną interesującą formą maskowania płotu jest żywopłot, który będąc sztucznie wprowadzoną przez człowieka materialną barierą, ma jednocześnie

ESEJ Hanna Mamzer

symulować naturalny twór. Roślinność ma tutaj maskować działalność człowieka i jego ingerencję w naturalną przestrzeń.

Płot jest więc swego rodzaju wstydliwą granicą. Potrzebujemy go dla zaspokojenia potrzeb izolacji i bezpieczeństwa, ale nie chcemy się do tego przyznać, więc go na różne sposoby maskujemy – albo fizycznie albo psychologicznie, racjonalizując zasadność jego stawiania i tłumacząc, że jest potrzebny.

_______

** Tzw. polowania z puszki – zwierzęta są celowo utrzymywane w warunkach hodowlanych, a potem wywożone na łowisko i wypuszczane, jako cel dla myśliwych uczestniczących w polowaniu.

ESEJ Hanna Mamzer

Bibliografia

Corbett L. (1995). The dingo in Australia and Asia. University of South Wales. Corbett, L.K. 2008, Canis lupus ssp. Dingo. [w:] The IUCN Red List of Threatened

Species 2015 [online], wersja 2015.1 dostęp 30 stycznia 2019 Holden P. (1991). Along The Dingo Fence. Hodder and Stoughton. Sydney,

Auckland, London, Toronto. Jahnke, M., Holmes, E. C., Kerr, P. J., Wright, J. D., Strive, T. (2010). Evolution and phylogeography of the nonpathogenic calicivirus RCV-A1 in wild rabbits in

Australia. „Journal of virology” 84(23), 12397–12404. doi:10.1128/JVI.00777-10 Mamzer H. (2016). Mury. „Czas Kultury” 4/2016 s.5-10. Mamzer H. (2020). Choroba jako zjawisko społeczne. Analiza walki z afrykańskim pomorem świń. „Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny” 82(2), 2020 ss. 281-297. Mirbeau O. (2003). Dingo. Editions du Boucher. Societe Octave Mirbeau.

GALERIA Paweł Adamiec

INSOMNIA (BEZSENNOŚĆ) Fotografia i makijaż: Paweł Adamiec Kostiumy: Martyna Kramek Modelka i model: Paulina Nalepa, Piotr Kupiec Asystent: Bartłomiej Stanisławek

https://www.facebook.com/Totoro.Adamiec

This article is from: