MODA W XIX WIEKU
MODA PRZED I WOJNĄ ŚŚ WIATOWĄ Najbardziej charakterystyczną cechą kobiecego stroju z początku XX wieku, tak zwanej Belle Époque, jest sylwetka kształtem przypominająca klepsydrę lub literę „s”. Szerokie ramiona, wąska talia i duże biodra były postrzegane jako idealna figura. Ten okres to przede wszystkim jedwabna suknia ozdobiona haftem i cekinami, a także piękny komplet: ażurowa czarna suknia i płaszcz oraz sztywne, ciasno zawiązane gorsety. W głowach kobiet można było zobaczyć pióra i kwiaty. Późnym popołudniem kobiety mogły wyswobodzić się od niewygód gorsetów i włożyć luźniejsze, mniej krępujące ruchy i sylwetkę ubrania. Długie, zwiewne suknie, wykonane z lekkich materiałów, takich jak chiński jedwab, szyfon czy tiul były zarazem swobodne i eleganckie. Belle Époque ceniła długą i smukłą szyję, której podkreślenie wymagało upięcia włosów. Głowy eleganckich pań zdobiły wymyślne kapelusze z wstążkami, kwiatami, a nawet piórami strusi, rybołowów lub rajskich ptaków. Czasami do nakryć głowy przyczepiano całe wypchane ptaki. Latem nadal w użyciu były parasolki. Perłami kolekcji były trzy beżowe damskie peleryny, wykonane z ciężkiego sukna w połączeniu z lekką gazą, szyfonem, jedwabiem. Mężczyźni nosili trzyczęściowe garnitury, koszule z niewielkimi wykrochmalonymi kołnierzykami, wyłożonymi na wierzch. Innymi popularnymi elementami stroju męskiego tego okresu, zaprezentowanymi na wystawie, są długie czarne surduty wykonane z sukna i wizytowe fraki. Na początku XX wieku modę kreowali Charles Frederick Worth, Jacques Doucent, Paul Poiret i Jeanne Lavin.
MODA W CZAŚIE ZIMNEJ WOJNY W okresie I wojny światowej w ubiorze dominował styl Art Deco, czyli kontrasty, uproszczenia, geometryzacja. Biżuteria najczęściej błyszcząca na odległość kilometra, ekstrawagancja w łączeniu srebra ze złotem oraz powiew luksusu pod postacią pereł i brylantów. W ubiorze kobiet zaczęto podkreślać:
talię poprzez przewiązywanie się w pasie, ramiona poprzez doszywanie poduszek do marynarek czy koszul, nogi poprzez wprowadzenie długości mini biust, poprzez zaokrąglone dekolty.
Pantofle zaś podzielone były na dwa rodzaje. Pierwsze z nich, bardzo stabilne na szerokim obcasie typu trapez, drugie z kolei bardziej kokieteryjne tzw. “kaczuszki”. Oba modele miały dwie cechy wspólne: 1. Mocno zabudowane palce 2. Szpiczasty przód wydłużający nogę Okres I wojny światowej to przełom nie tylko w modzie, ale również w stylu życia ówczesnych kobiet. Zaczęto bowiem lansować aktywność fizyczną, do czego niezbędne okazały się spodnie czy getry. Nabywana przez płeć piękną odwaga, wyrażała się również we fluoroscencyjnych kolorach i obfitych wzorach takowych strojów sportowych. Nie trudno zauważyć, że w tej kwestii akurat niewiele się zmieniło. Wieczorne kreacje były bogate i zachwycające, obficie zdobione cekinami i koralikami, podobnie jak dodatki, takie jak buty i torebki. Nadal sięgały ziemi, niekiedy posiadały także tren. Po zmroku kobiety zbierały się na odwagę, by pokazać więcej ciała i wybierały kreacje z dekoltami, rezygnując z obowiązujących w stroju dziennym wysokich kołnierzyków. Zwiewne tiule i bogate zdobienia były postrzegane, jako niepraktyczne, przez rosnącą grupę niezależnych, pracujących kobiet z klasy średniej. Proste, dwuczęściowe kostiumy, wykonane z tweedu stały się ulubionym strojem guwernantek, ekspedientek i maszynistek, a zamożniejszym kobietom służyły one, jako strój podróżny. Dobierane do tego typu stroju koszule nadawały mu praktyczności - można je było częściej zmieniać i prać.
MODA W DWUDZIEŚTOLECIU MIĘDZYWOJENNYM
Okres zwany dwudziestoleciem międzywojennym był czasem, w którym doszło do rozkwitu państw Europejskich, w tym również Polski. Po odzyskaniu niepodległości w naszym kraju zaczęło tworzyć się zupełnie nowe społeczeństwo. W latach dwudziestych moda była skutkiem przemian ubioru kobiecego podczas I wojny. Moda lat dwudziestych charakteryzowała się spłaszczeniem, zgeometryzowaniem i wydłużeniem kobiecej sylwetki. Wśród popularnych stylizacji najmodniejsza była „na chłopczycę”, która odznaczała się krótko ściętymi włosami, maskowaniem biustu oraz opuszczeniem talii sukienki na biodra, aby zlikwidować wcięcie w pasie. Charakterystycznymi dodatkami były małe kapelusze tzw. kaski wzorowane na wojskowych hełmach. Były mocno naciągane na oczy oraz przylegały do głowy. Istotnym dodatkiem były również szale i długie sznury korali oraz pereł. Biżuteria odzwierciedlała styl „art deco”. Buty z kolei były odkryte ponieważ miały podkreślać łydkę odsłoniętą aż do kolana. Lata trzydzieste to powrót do mody na kobiecość oraz delikatność, mimo tego, że wiele zmian które zostały wprowadzone w latach dwudziestych pozostało. Suknie znów były dłuższe, szyto je ze skosu, co podkreślało kobiecą sylwetkę: wydatny biust, biodra i wąską talię. Spódnice miały szeroki brzeg u dołu i posiadały kształt dzwonu. Ramiona poszerzane były falbankami oraz pelerynkami. Powszechnym strojem stał się żakiet i spódnica, zakładane na każdą okazję. Włosy dalej pozostawały dość krótkie, dodatkowo były falowane, modnym kolorem wówczas był blond. Powróciła moda na noszenie kapeluszy z szerokim rondem, popularne były również małe bereciki oraz toczki, które ozdabiano kwiatkami i woalką, najczęściej nosiło się je na bakier. Do mody weszły kołnierze zrobione z futra, które noszone były do żakietu, a także eleganckie futrzane peleryny, które zakładano do sukienek. Obowiązkowy dodatek to sztuczne kwiaty, które wpinano do każdego rodzaju stroju. - Elegancka pani nie wychodziła z domu bez kapelusza, rękawiczek i torebki, a pończochy nosiła nawet w największy upał; nigdy nie zakładała przed południem wydekoltowanej sukni, a na balu pojawiała się w latach trzydziestych tylko w długiej kreacji. Dżentelmen też publicznie nie pokazywał się bez nakrycia głowy i rękawiczek, nosił zawsze koszulę z krawatem, a na zdjęcie marynarki mógł sobie pozwolić tylko w ściśle rodzinnym gronie. Nawet skromne i nie zawsze zgodne z ostatnim krzykiem mody ubiory i ich dodatki odznaczały się nienaganną czystością i świeżości – pisała w „Elegantkach i dżentelmenach" prof. dr hab. Anna Sieradzka. Mimo postępujących zmian polityczno-społecznych, wakacyjne wyjazdy były wciąż domeną arystokracji. Rytuał plażowania, polegający głównie na spacerach i osłanianiu ciała przed promieniami słonecznymi przyniósł nowy krój kostiumu kąpielowego, czyli zabudowanej bluzki zakładanej na, pod którą wkładało się marszczone, bufiaste spodenki, a obowiązkowy dodatek stanowiła peleryna kąpielowa wykonana z tafty lub jedwabiu. Plaże z kolei charakteryzowały się podziałem na strefę damską, męską i mieszaną przeznaczoną tylko dla rodzin z dziećmi, co jeszcze przed I wojną światową uchodziło za normę, chociaż pojawiały się już wtedy pierwsze plaże koedukacyjne np. Tor Abbey Sands w Wielkiej Brytanii. Prawdziwą rewolucję przyniósł Paul Poiret, dzięki któremu kobiety uzyskały zgodę na uprawianie sportu, a co za tym idzie - odsłanianie ciała. Ten czas to także era Coco Chanel, której nie tylko zawdzięczamy sukienka tzw. „Mała czarna”, ale też nieprzemakalny płaszcz, odsłonięte kostki nóg, krótkie włosy i różnego rodzaju perły. Łatwo można się domyśleć że w latach dwudziestych na kobiecych twarzach królował kolor czarny. Lata 30. przyniosły eksplozję aktywności ruchowej na plażach. Wpływ na to w dużej mierze miały kolejne zmiany w modzie. Luźne sukienki w stylu „chłopczycy” zaczęły być wypierane przez ubrania zdecydowanie
bardziej dopasowane, podkreślające kobiece kształty. Aby dobrze w nich wyglądać należało mieć oczywiście zgrabną sylwetkę. Dlatego też kobiety nie tylko na co dzień uprawiały sporty, ale również podczas letniego wypoczynku nie zapominały o ruchu. Taki tryb plażowania zdeterminował także przeobrażenia w stroju kąpielowym. Kostium musiał być wygodny, aby kobieta mogła swobodnie ćwiczyć, w związku z tym znikały bufiaste spodnie pod tuniką zastępowane przez obcisłe majtki. W latach 30. ujawniła się także moda na opalanie. To z kolei spowodowało nieśmiałe pojawianie się dwuczęściowych strojów z trykotu lub tzw. gumy jedwabnej – odkrywających trochę brzucha i wcięcie w talii (majtki z wysokim stanem, zabudowany stanik) . Peleryna plażowa przestała stanowić dodatek osłaniający ciało przed promieniami słonecznymi. Wręcz przeciwnie, coraz częściej służyła jako posłanie na piasku, na którym kobieta mogła się opalać. W latach 30 zaczęły królować różne odcienie bieli. Kryzys, jaki miał miejsce na przełomie lat 20 i 30 zmusił producentów do oszczędności, a więc wielu z nich zrezygnowało z prestiżowych, naturalnych tkanin na rzecz sztucznych odpowiedników. Po raz pierwszy na rynku pojawił się nylon, a więc i rajstopy, które stały się prawdziwym hitem dekady. Formy i linie kobiecego stroju były związane z kultem modernizmu. W modzie oraz architekturze doceniono minimalizm, prostotę i funkcjonalność. Ubrania były praktyczne oraz wygodne. Dynamiczny i aktywny zawodowo tryb życia kobiet, sprawił, że chętnie nosiły garsonki, eleganckie bluzki i swetry. By nadać stylizacji jeszcze bardziej kobiecego charakteru, podkreślały sylwetkę za pomocą pasków na wysokości talii. Modne stały się także dopasowane suknie, spodnie z wysokim stanem oraz taliowane żakiety. Modne były przezroczystości i koronki idealnie obrazujące przemiany społeczno-polityczne: emancypację kobiet. Zaczęto stosować miękkie materiały, a w damskiej szafie pojawiły się zmysłowe suknie, futra i peleryny z aksamitu lub jedwabiu ozdobionego futrem. Wśród kolorów zatriumfował pudrowy róż. Poza damską garderobą, zmieniły się także trendy w make-upie i stylizacji włosów. Kobiety mocno podkreślały usta, a oczom nadawały tajemniczego wyrazu za pomocą makijażu smoky eyes. Najmodniejszym kolorem włosów był platynowy blond w przeciwieństwie do lat 20., kiedy to królował kruczoczarny odcień. Do łask powróciły fryzury z przedziałkiem, loki oraz fale. Do noszenia garniturów, fraków lub marynarek dwurzędowych z szerokimi ramionami i z fałdami na plecach, brylantyn, cylindrów lub kapeluszy, krótkich sweterków kończących się w okolicy talii mających fantazyjne wzory, bufiaste rękawki oraz zdobienia przy dekolcie w formie kołnierzyków oraz kokard obligowano mężczyzn, niezależnie od statusu społecznego. Odzież robocza lat 30. to przede wszystkim miękka bawełniana koszula z podwiniętymi rękawami, oczywiści w kolorze niebieskim. Projektantką, która dyktowała trendy była Elsa Schiaparelli. Jej estetykę najlepiej opisywały hasła takie jak awangarda, wzór oraz delikatne, szlachetne tkaniny. Z kolei, Alix Gres zdobyła popularność dzięki stworzeniu innowacyjnych sukni z fałdami, szytymi z dżerseju oraz wykonanymi na ciele bez wykroju. Minimalistą charakterystycznym dla tamtego okresu był Edward Molyneux. Projektant preferował proste kroje i stonowane odcienie.
MODA W LATACH II WOJNY ŚŚ WIATOWEJ Sukienka w groszki, biało-czerwona kratkę, czy dużą ilość kwiatów, a może powoli wdzierające się spodnie – na taki wybór musiały się zdać kobiety lat 40, które na głowie miały kapelusz, a na nogach buty na obcasie. Hitem lat 40 okazały się pończochy. Do makijażu używano głównie czarnej kredki i czerwonej szminki. Panie gustowały w futrzanych szalach. Cechy charakterystyczne sukien:
rozłożysta rękawy mocno podkreślające ramiona, specjalnie watowane pasek w talii uszyte najczęściej z rayonu, bawełny, lnu lub mieszanki wełny, a także z syntetycznego dżerseju, welwetu i sztruksu obowiązkowe kieszenie draperie, marszczenia i skosy - szczególnie w sukniach wizytowych i wieczorowych kolory - granat, czerń, brąz. Najmodniejsze połączenia to złoto z czernią, biel z żółcią oraz zieleń z granatem. Po wojnie pojawiły się bardziej ożywione kolory dekolt mocno zabudowany: mógł mieć kształt litery V lub kwadratu zapinana na guziki
- Kobiety były nie tylko przytłoczone nowymi warunkami życia, ale również panowało powszechne przekonanie, że w obliczu takiej klęski strojenie się, ostry makijaż, ekstrawaganckie kapelusze nie są stosowne. Było również bardzo wiele wdów, które straciły mężów i tym bardziej miały powody do noszenia skromnych strojów - Joanna Mruk w książce „Moda kobieca w okupowanej Polsce”. Tkaniny w czasie wojny, jak i wiele lat po niej były towarem nieosiągalnym. Fabryki na ogół zamykano lub przebranżawiano. Ubrania, obuwie podlegało reglamentacji. Lata 40-te nauczyły kobiety cerować, szyć, przerabiać, farbować oraz prać bez mydła. Przerabiano jedne części garderoby na inne. Najpowszechniejszym garniturem wtedy był garnitur typu zoot, z charakterystyczną za długą i za dużą marynarką, szerokimi spodniami z wysokim stanem. Dżentelmeni nie rozstawali się z kapeluszem. Moda męska tego okresu to okulary przeciwsłoneczne, kolorowe krawaty i berety. Wśród obu płci popularne były kołnierzyki, a w Polsce prym wiodły swetry i tańsze ubrania praktyczne. Władze sowieckie dążyły do potępienia mody i całkowitej unifikacji społeczeństwa. Ikoną buntu w tym względzie stała się Jadwiga Grabowska. Od 1946 roku zaczęto promować hasło „Kobiety na traktory” i „,Naprzód do walki o szczęśliwą, socjalistyczną wieś Polską”, co miało swoje odzwierciedlenie w modzie. Panie układały wówczas włosy w misterne fale lub upinały fryzury w nietuzinkowe koki. Lata 40 przyniosły ze sobą również modę na gęste i błyszczące włosy, twarzowo okalające kobiece buzie. Jedną z głównych trendsetterek – w zakresie fryzjerskich trendów lat 40 – była jedna z najbardziej urodziwych aktorek tamtych czasów, czyli Avy Gardner.
MODA LAT 50-TYCH Moda męska lat 50. to czas buntowników, niesfornych chłopców, jeansów, białych t-shirtów i kurtek skórzanych. Styl lat 50 to jednorzędowe marynarki, flanelowe spodnie o nogawkach do kostek oraz mokasyny. To także okres kiedy kapelusze przestały być już na topie, a swoje wysokie notowanie zarejestrowały cienkie krawaty. Ton wszystkiemu nadawał Elwis Presley. Wzorcem mody kobiecej był Christian Dior i lansowany przez niego styl New Look, który odznaczał się lekkością fantazją i podkreśleniem kobiecości. Obcisły stanik i wąskie spadziste ramiona, suknie w formie trapezu lub kielicha kwiatu, poszerzony na biodrach i zwężone dołem owalne spódnice-bombki, szerokie i długie do pół łydki spódnice, a do tego pantofelki na wysokich obcasach stały się prawdziwą bombą Diora. Dopiero jednak koniec lat pięćdziesiątych przyniósł pełne zwycięstwo i zapewnił nieśmiertelność największemu osiągnięciu Chanel tj. małemu kostiumikowi o prostym żakiecie bez kołnierza, wąskiej lub plisowanej spódnicy, uzupełnionemu jedwabną bluzką. Urok chanelowskich kostiumików wynikał z ich bezpretensjonalnej prostoty, funkcjonalności i walorów estetycznych. Polska rzeczywistość wczesnych lat pięćdziesiątych nie sprzyjała nadążaniu za światową modą. Wszelkie odstępstwa od odzieżowego uniformu, wyróżnienie się wśród szarego tłumu, poczytywane było za sprzeniewierzenie się obowiązującej ideologii, uleganie imperialistycznym wpływom i surowo tępione. Brak zachodnich gazet, ubogość rodzimej konfekcji, a także bardzo skromne zarobki potencjalnych zwolenniczek paryskich czy londyńskich wzorców to kolejne przeszkody na drodze upodobnienia przechodniów z Marszałkowskiej do wyglądu mieszkańców zachodnich stolic. Jednak moda jeszcze raz pokazała, że jest silniejsza od urzędowych nakazów, zdolna przenikać nawet "żelazną kurtynę" a jej atrakcyjność pokonuje bariery polityczne, obyczajowe i finansowe. Piewcą warszawskiego bazaru handlującego używanymi ubraniami był Leopold Tyrmand, który w "Złym" autorytatywnie stwierdzał: "Warszawskie ciuchy stanowią centrum i wylęgarnię mody i elegancji, mody, co prawda, nader ekscentrycznej i ograniczonej do kilku tysięcy wyznawców obojga płci, niemniej jednak mody autentycznej". Młode dziewczęta gnała na Bazar Różyckiego nieodparta chęć posiadania czarnych płytkich pantofli na płaskim obcasie, kloszowej spódnicy w barwne egzotyczne wzory, cienkiej apaszki z szyfonu czy nylonowego kostiumu kąpielowego. Rzeczy kupowane na ciuchach pochodziły przede wszystkim z amerykańskich paczek. Zamiast wymyślnej fryzury nosiły proste włosy do ramion lub niedbale ostrzyżone a la Tytus, z krótkimi kosmykami opadającymi na czoło. Wymodelowane cięciami suknie i kostiumy zastąpiły trykotowymi bluzeczkami i bajecznie kolorowymi szerokimi spódnicami. Cienką młodzieńczą talię podkreślał szeroki pasek z czarnej gumy. Smukłe nogi i wąskie biodra doskonale prezentowały się w obcisłych spodniach-rybaczkach, które na dobre weszły do dziewczęcej garderoby.
MODA LAT 60-TYCH Okres Andyego Warhola, Jeffa Becka, Micka Jaggera i Seana Conneryego to czas marynarek bez kołnierzy, fryzur często z dłuższą grzywką, a także butów na obcasie i charakterystycznego łączenia krawatów z swetrami. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych prekursorem mody damskiej była gwiazda francuskiego kina - Brigitte Bardot. Naśladowano jej uczesanie w koński ogon, sposób omotywania głowy chustką, bezpretensjonalne bawełniane sukienki na halce. Na plażach królowały bikini i fason stanika zwany „bardotką”, noszone przez francuską aktorkę. Młodzieżowe prywatki rozjaśniły się kolorami strojów, różnorodnością fasonów i zakazanym wcześniej rock and rollem tańczonym ochoczo w pantoflach o wydłużonym nosku i cienkim, wysokim obcasie. Rok 1965 przyniósł skąpe kostiumy plażowe, szorty, krótkie spódniczki do gry w tenisa czy jazdy na łyżwach. Za wynalazczynię mini uważa się angielską projektantkę Mary Quant. Ona pierwsza pokazała w wąskie, opięte na biodrach spódniczki i trapezowate sukienki sięgające kilkanaście centymetrów nad kolano. Makijaż miał podkreślać duże oczy i usta, zaś preferowaną fryzurą to ta „na grzybka”. W historii tej dekady zapisały się sukienki o wzorach zaczerpniętych ze sztuki op-artu, usiane wirującymi w oczach kwadracikami, kółkami, spiralami. Do strojów tych noszono plastikową biżuterię o geometrycznych kształtach, torebki-konduktorki i białe pantofle na płaskim obcasie. Zespoły „Czerwone Gitary” i „The Beatles" wylansowali modę na dłuższe włosy, wąskie, drelichowe spodnie, marynarki bez kołnierzy, krawaty śledziki i golfy. Wszyscy próbowali grać na gitarze. Dziewczęta nosiły ubrania podkreślające wąskie biodra, płaskie biusty i brzuchy, takie jak plisowane sukienki, wąskie kostiumy bez kołnierzy, bluzki z żabotami, pantofle z prostym obcasem. Na zespole „The Rolling Stones” wzorował się z kolei Tadeusz Nalepa tworząc wizerunek „złego chłopca”, ubierającego skórzaną kurtkę nabijaną ćwiekami, obdarte dżinsy, noszącego długie włosy. W Polsce przyjęcie mody mini wynikało głównie z naśladownictwa zachodnich trendów. Zamiast króciutkich sukienek Polki przybrały u góry były ciasne i dopasowane z paskiem na talii albo biodrach, na dole zaś lekko rozszerzone kreacje. Popularnym motywem stały się duże kieszenie i rękawki z bufką, podkolanówki, tenisówki lub sportowe pantofle, w porze jesiennej wzorzyste rajstopy. Odważniejsze kobiety mogły założyć także krawat. Propagowano kontest koszuli z marynarką, a kolor krawatu z chusteczką. Spodnie mogły być podtrzymywane szelkami, a nowością stały się zamki błyskawiczne zamiast guzików. Modne stały się żaboty przy koszulach w różnych kolorach, zaś spośród fryzur dominowały te z grzywką. Ubiór mężczyzny modnego miał błyszczeć, wyszczuplać i odmładzać. Hitem lat sześćdziesiątych okazały się płaszcze ortalionowe. W roku 1967 nastąpiła w Polsce krótkotrwała moda na degolówki, czyli czapki z daszkiem upodobnione w kształcie do nakrycia głowy Charlesa de Gaulle’a.
MODA LAT 70-TYCH Przedstawicielem mody w tym okresie był David Bowie. Lata 70-e to rozkwit dzieci kwiatów. Styl hipisowski to kolejny bardzo silnie oddziałujący trend w tym okresie np. hawajskie koszule, włosy afro, barwne i charakterystyczne okulary, ale także białe garnitury, koszule czy marynarki Toma Wolfa. Pojawiły się płaszcze sięgające kostek, a w ślad za nimi spódnice i sukienki o długości od połowy łydki do samej ziemi. Długość maxi zmieniła proporcje kobiecej sylwetki, uczyniła ją smuklejszą, wyższą, gdyż długim spódnicom towarzyszyła bardziej dopasowana góra stroju, buty na wyższym obcasie i małe nakrycia głowy. Prócz tradycyjnych dżinsowych spodni zaczęto nosić bluzy, płaszcze, spódnice, sukienki, a nawet kostiumy plażowe z dżinsu. Elegancki i wytarty, łączony ze skórą lub koronkami, dżinsowy uniform króluje w młodzieżowej garderobie. Moda męska PRL-u też miała swoje fetysze. Była nim na przykład kurtka żołnierzy Andersa, okulary zwane makarturami czy kożuchy w Nowego Targu tzw. budrysówki. Moda PRL to także wykonana ze słabej jakości skóry teczka. Pierwsze modne damskie spodnie noszone w Polsce nawiązywały do ubrania roboczego. Był to komplet uniwersalny, szyty z każdego rodzaju materiału: popeliny, wełny, dżerseju, bawełny, nawet jedwabiu. Mógł być wcięty w pasie lub na wysokości bioder, luźniejszy lub węższy. Prócz spodni dżinsowych wyroby dostępne w Polsce to dżinsowe spódnice, kurteczki, jednorzędowe żakieciki w stylu lat 30-tych, kapelusze z okrągłą główką, a nawet kamizelki i krawaty. Kolorów dżinsu było wiele: od szarego, przez niebieski, aż po zielone, beżowe, wzorzyste i odbarwiane. Popularne stało się także łączenie kilku tkanin. W strojach wieczorowych spódnicom do ziemi zaczęły towarzyszyć pełne falbanek i koronek bluzki, wyraźnie inspirowane modą secesyjną. W stylu retro, nawiązującym do lat trzydziestych naszego stulecia, projektowano suknie o powiewnych spódnicach i bufiastych rękawach, przywrócono do łask kapelusze o dużych rondach, a włosy znów miały prawo układać się w miękkie fale i loki. W poszukiwaniu nowości dyktatorzy mody zaczęli interesować się folklorem, włączając do swoich kolekcji wzory i motywy strojów ludowych z różnych zakątków świata od Peru po Indie, od Irlandii po Rosję. Garderoba osób starszych w tym okresie obfitowała w długie spódnice, barwne, kwieciste chusty, szerokie spodnie i koszule, rozkloszowane i luźne ubrania. Zamiast obcisłej odzieży proponowano fasony powłóczyste, proste i lekkie.
MODA LAT BUNTU Lata 80-e to era takich kreatorów jak: Kenzo, Miyake i Yamarnoto. Zależało im na połączeniu nowoczesności i prostoty z rodzimą tradycją i wschodnią fantazją, bezbłędnemu wyczuciu formy i materiału, znakomitemu opanowaniu krawieckiego rzemiosła. Japończycy zapoczątkowali też trwający przez kilka lat styl luźnego, warstwowego noszenia odzieży obszernych bluz wystających spod szerokich marynarek, przykrótkich szerokich spodni, zamaszystych płaszczy o kwadratowych ramionach. Najpowszechniejsze trendy, jakie warto wymienić w latach 80-tych to wszechobecny kresz, welur, jedwabne i kolorowe koszule, trwała ondulacja również u mężczyzn, różnorakie wzory i napisy naszywek i naprasowników, kolorowe saszetki, puchowe kamizelki i zwierzęce wzory, ale też kurtka skórzana zapinana na bok, czyli tzw. ramoneska. Moda lat pięćdziesiątych okazała się tak wdzięczna, że po przeszło trzech dziesięcioleciach powrócono do jej przebojowych elementów. Znów pojawiły się na ulicach dziewczęta w spódnicach-bombkach, sukienkach ściśniętych w talii szerokim paskiem, stukające wysokimi obcasami pantofelków. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych, gdy mini wróciło do damskiej mody. Jednym z najciekawszych i charakterystycznych stylów był styl młodzieży uniwersyteckiej, która poprzez ubiór demonstrowała nastroje opozycyjne. Studenci zapuszczali brody, nosili półdługie włosy, okulary, ubierali się w stylu wojskowym w trencze, koszule, amerykańskie kurtki z pagonami, wysokie sznurowane buty, powyciągane swetry. Najbardziej wpływową była subkultura punków, która opanowywała coroczny festiwal w Jarocinie, wyróżniała się widowiskowymi irokezami lub tapirowanymi włosami, skórzanymi kurtkami z ćwiekami, zastępowana czasami kurtką wojskową lub płaszczem typu prochowiec, podartymi dżinsami, koszulkami z radykalnymi hasłami i symbolami, łańcuchami i paskami, agrafkami i chustkami. Ubiór taki nosiły również dziewczęta, a uzupełniał go mocny, czarny makijaż oczu. Również w dziedzinie fryzur dekada ta dużo zawdzięcza stylowi punkowemu lub metalowemu, bowiem najmodniejsze były ekstrawagancko uczesane, tapirowane włosy, trwałe ondulacje, odważne pasemka. Dojrzałe kobiety nosiły bluzki poszerzające znacznie ramiona, na ogół szerokie spodnie zwężające talię i duże kapelusze.
MODA „NOWEJ” EUROPY Lata 90 to era spodni lateksowych, zbyt długich i wytartych jeansów, markowych butów sportowych, bojówek, bandanów, dresów, bluz z kapturami, koszul flanelowych i licznych naszywek. Dziewczęta nosiły bluzki na ramiączkach z odkrytym brzuchem, spódnicę z wycięciem na pokazanie nogi, a na głowie wymyślne spinki i błyszczące gumki. Głównymi przedstawicielami tego okresu byli: Curt Kobejn, Britney Spears i Mariah Carey spodnie nosiła tak nisko, że musiała troskliwie dbać o depilację okolic intymnych. M. Dańkowska poradnika dobrych manier dla nastolatków z tego okresu pt. Nastolatki i bon ton kierowała uwagi na temat niestosownego ubioru wyłącznie do dziewcząt: Szkoła to nie kabaret ani dyskoteka, więc głupio tu wyglądają koła w uszach, błyszczące ozdoby, dekolty, rozcięcia spódnic. Bardziej pasuje elegancja typu sportowego, koszulowe bluzy, kieszenie, paski, patki, klamry, guziki. Jeśli biżuteria, to dyskretna, ledwo widoczna. Kobiety nosiły sztuczne futra, białe podkolanówki i buty na koturnie, a na głowie kapelusze. W myśl zasady „im więcej dodatków, tym lepiej” zakładano kosmiczne kapelusze, grzeczne berety albo grunge'owe czapeczki. Na głowach można było zobaczyć loki, włosy tapirowane i proste oraz różnokolorowe pasemka. Mężczyźni nosili granatowe i czarne marynarki z gotowej wełny, proste bawełniane spodnie oraz swetry z kaszmiru, wełny lub bawełny, białe koszule, szerokie spodnie i spektakularne ciężkie, czarne buty wiązane skórzanym rzemieniem wokół nogi lub z obcasami i nosem buta wykończonym błyszczącym metalem, bretońskie T-shirty w paski, marynarskie granatowe dwurzędowe kurtki i stare skarpety wojskowe.
MODA W DEKADZIE KOMPUTEROŚ W Lata 2000 w modzie często określano jako miks trendów. To fuzja spowodowana wpływem globalizacji. Na wybiegach pojawiły się style, takie jak vintage, etniczny oraz kojarzony z subkulturami, takimi jak punk, rock itp. W modzie XXI wieku można także zauważyć wpływ muzyki hip-hop. Do czołówki światowych projektantów tej dekady zaliczali się Alexander McQueen, Vera Wang, Christian Louboutin, Jean-Paul Gaultier, Vivienne Westwood i Karl Lagerfeld. Najnowsze trendy dyktowały piosenkarki, takie jak Britney Spears oraz Christina Augilera. W tej dekadzie widzieliśmy także nierozerwalny związek mody europejskiej z modą azjatycką, amerykańską i australijską. W trendzie było noszenie ubrań przyjaznych środowisku, z organicznej bawełny czy produkowanych w zgodzie ze standardami etycznymi. Królowały sztuczne futra, co stanowiło nowość (kampanie na rzecz ochrony zwierząt). Moda na początku XXI wieku stanowiła reinterpretację trendów charakterystycznych dla lat 60., 70. i 80. W 2001 roku uwidoczniło się futurystyczne podejście do mody z wykorzystaniem technologii. Dominowały ubrania z metalicznym połyskiem, bluzki na ramiączkach oraz tkanina buckle. Ten okres był nazywany modą „Y2K”. Odzież cechowały ciemne kolory, innowacyjność i ultra kobiecość. W szafie kobiet zagościły plisowane spódnice, modele w klimacie disco, satynowe i skórzane kreacje, świecące buty oraz spodnie wyszywane cekinami, spopularyzowane przez Petera Morrissey’a. Triumfowały także topy, bluzki typu tuba i koktajlowe sukienki projektu Karen Walker. W modzie tego okresu zauważono wpływy i kierunki, takie jak casual chic, boho chic, styl militarny oraz afrykański. Kobiety i nastolatki nosiły krótkie topy odsłaniające brzuch, spodnie biodrówki i czapki typu kaszkiet zagościły w szafach damskich. Na czasie były też afrykańskie printy i styl boho-chic koszulki z długimi rękawami, crop topy, jeansy typu flare, spodnie biodrówki, białe jeansy, majtki stringi oraz kolorowe rajstopy. W Wielkiej Brytanii hitem stało się noszenie spódnic na spodnie, a z kolorów królowały róż, fiolet oraz czerń. Wśród butów triumfowały sandałki, platformy oraz modele ozdobione haftowanymi kwiatami. Uznanie w modzie zyskał styl militarny wywiedziony z Wielkiej Brytanii oraz ten zaczerpnięty z filmu „Piraci z Karaibów”. Ze względu na zainteresowanie trendami lat 80. i kinem, nastolatki i kobiety w college’u nosiły kawalerskie buty, greckie czapki rybackie, biżuterię z motywami kotwicy, skórzane spodnie, szarfy, plecione kurtki husarskie i mundury z epoletami. Hitami dekady stały się portfele Spade, sneakersy Prady oraz torby na pasku w stylu jeździeckim.