2 minute read
Weronika Przygoda Samotność, czy jest tak straszna, jak o niej mówią?
SAMOTNOŚĆ - CZY JEST TAK STRASZNA, JAK O NIEJ MÓWIĄ? Weronika Przygoda
Dzisiejsza rzeczywistość nie sprzyja utrzymywaniu kontaktów z osobami z zewnątrz. Większość z nas spędza coraz więcej czasu w domu z rodzicami. Cała ta sytuacja wywołuje w ludziach zmęczenie, wyczerpanie i bezsilność. Powoduje, że zaczynają się od innych odcinać, a codziennym towarzyszem w życiu staje się pustka. W XXI wieku, zarówno w czasach koronawirusa, jak i „w dawnym świecie” obserwuje się coroczny wzrost osób zmagających się z samotnością. Czy jest ona czymś złym i czy należy ją za wszelką cenę zwalczyć?
Advertisement
Samotność niejedną ma definicję. Ma ona wiele wymiarów. Jeden z nich, czyli bycie samemu ze sobą nie jest niczym nadzwyczajnym. Ba, to nawet naturalna część życia każdego człowieka. Ma ona charakter refleksyjny, jest niezbędnikiem naszego rozwoju. Jest spotkaniem samym ze sobą. Dzięki niej dojrzewamy, mamy możliwość głębszego zrozumienia siebie. Daje nam to szansę na rozmowę ze sobą i zadanie sobie pytań, których odpowiedzi nadają nam kierunek w życiu. Ucieczka od takiej samotności nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wybranie skrajnej opcji, rozrywki, to rezygnacja z siebie na rzecz przyjemności. W końcu nie będziemy samotni, kiedy otaczamy się non stop innymi ludźmi, prawda? W rzeczywistości to objaw lęku i strachu przed samym sobą. Wynika to z faktu, że samotność kojarzy nam się z tym drugim wymiarem - depresyjnym, łączącym się z bólem i cierpieniem, które z czasem stają się nieprzemijającymi uczuciami. Ta samotność nie zawsze zależy od nas samych. Może się pojawić, gdy ktoś bliski ginie w wypadku samochodowymlub kiedy ktoś z nas szydzi, a na takie sytuacje nie mamy wpływu. Jeśli zwracamy się wtedy ku światu, szukając pomocy, a społeczeństwo się od nas odwraca, doznajemy zawodu. Odrzucenie idealnie dopełnia się z tym rodzajem samotności. Jeśli taki stan nie będzie przejściowym, ból zacznie towarzyszyć nam na okrągło. Przytłoczy nas swoją długotrwałością i wszechobecnością. Warto zaznaczyć, że są wśród ludzi osoby, które mają skłonność do
czas na korektę własnych zachowań i samotności, wynikającej z braku umiejętności zbudowania relacji. Obarczają się winą za ich sytuację. To, w jaką stronę pójdą - czy wybiorą autorefleksję i zastanowienie się nad przyczynami takiego stanu rzeczy, czy oddadzą się uczuciom towarzyszącymi samotności - zależy od ich siły psychicznej.
Prawdą jest, że nikt z nas nie wie, w jakiej sytuacji znajdzie się za pięć, dziesięć czy piętnaście lat. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że żadnej samotności, w szczególności tej destrukcyjnej nie da się uniknąć - jest ona w końcu czymś niepożądanym. Czymś, czego żaden człowiek nie chce w swoim życiu. Dlatego ważne jest to, aby dbać o swoje zdrowie psychiczne. Szacuje się, że aż 40% populacji UE, czyli 164,8 mln ludzi nie dba o kondycję i świadomość psychiczną. Aż 14% ludzi z tej grupy cierpi na samotność o charakterze depresyjnym. Badania przeprowadzone w Polsce wskazują, że aż 80% z grupy społeczeństwa cierpiącego na