2 minute read

I Drogi prąd w Niemczech to problem dla pomp ciepła

DROGI PRĄD W NIEMCZECH TO PROBLEM DLA POMP CIEPŁA

POMPY CIEPŁA MAJĄ W PRZYSZŁOŚCI ZASTĄPIĆ W NIEMCZECH KOTŁY CENTRALNEGO OGRZEWANIA – WYMIANA TA JEST OKREŚLANA TERMINEM: „TRANSFORMACJA CIEPŁOWNICZA” (NIEM. WÄRMEWENDE). WRAZ Z EKSPLOZJĄ CEN PRĄDU WZRASTAJĄ JEDNAK I KOSZTY EKSPLOATACJI POMP CIEPŁA, CO JEST POWAŻNYM PROBLEMEM DLA REALIZACJI CELÓW OWEJ WÄRMEWENDE. NIEKTÓRE POMPY CIEPŁA STAJĄ SIĘ WRĘCZ NIEOPŁACALNE.

Advertisement

Skala problemu jest zależna od typu stosowanej pompy ciepła. Najbardziej popularna, bo względnie tania w zakupie pompa tego typu, wykorzystuje powietrze. Proces ten wymaga jednak sporego wkładu energii elektrycznej. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego w Niemczech eksploatacja takiego urządzenia, które zapewnia ogrzewanie budynku i ciepłą wodę dla czteroosobowej rodziny, oznacza dodatkowe zużycie roczne prądu na poziomie 3809 kWh. W przypadku pompy ciepła, która korzysta z geotermii, to 2552 kWh. Najkorzystniej wypadają pompy ciepła używające wody, gdyż potrzebują one 2138 kWh rocznie.

6 milionów pomp do 2030?

W styczniu br. 1 kWh kosztowała w Niemczech przeciętnie 36,19 centów, czyli około 1,70 zł/kWh. Tak więc koszt eksploatacji pompy ciepła wynosił od 3600 do 4500 zł w skali roku. W planach niemieckiej koalicji rządzącej pompy ciepła odgrywają decydującą rolę. Do 2030 roku rząd planuje instalację 6 milionów takich urządzeń. Jednak po pierwszym dużym boomie na pompy ciepła, który zaczął się w 2020 roku, pojawiły się liczne głosy krytyczne. Bawarska radiostacja BR24 zwraca uwagę na problemy w dużych budynkach mieszkalnych, których jest sporo w tym regionie. Znaczny odsetek większych domów w Bawarii to budynki raczej starsze, które ze względu na swoją strukturę nie nadają się do nowoczesnej termomodernizacji. Zużycie ciepła jest w nich oczywiście bardzo wysokie. Właściciele takich budynków, stosujący pompy ciepła, płacą dodatkowe rachunki za prąd, sięgające 400 euro miesięcznie. Pierwsze pozwy skierowane przeciwko firmom, które sprzedały i zamontowały pompy ciepła, sugerując znaczny spadek kosztów ogrzewania, przyznały rację klientom. Sądy uznały, że zostali oni świadomie oszukani.

Niska wydajność

Jednym z głównych zarzutów podnoszonych przez wielu klientów jest, oprócz wysokich rachunków za prąd, bardzo niska wydajność omawianych instalacji. W niektórych przypadkach udokumentowano, przy wsparciu rzeczoznawców, że temperatura w pomieszczeniach w okresie grzewczym nie przekroczyła 15-17 stopni i to przy maksymalnej pracy pomp ciepła. Jeżeli chodzi o ciepłą wodę, maksimum wydolności sięgało 40 stopni. – Zastosowanie pomp ciepła w istniejących budynkach jest skomplikowane i niewykonalne bez dodatkowych zmian. Grzejniki są przystosowane do wyższych temperatur. Jeśli system grzewczy jest zasilany niższymi temperaturami, grzejniki musiałyby zostać powiększone. Dodatkowo system ten powinien być wspierany przez mniejsze kotły gazowe – tłumaczy profesor Klaus Knoll z Lipska. Badania przeprowadzone w regionie Schwarzwaldu wskazują na to, że producenci pomp ciepła wprowadzają klientów w błąd, deklarując, że wkład energii elektrycznej przekłada się na czterokrotnie większą ilość energii grzewczej. Tymczasem badania udowodniły, że współczynnik ten wynosi zaledwie 2,5.

Aleksandra Fedorska Korespondentka polskich i niemieckich portali branżowych. Jej specjalizacją jest polityka energetyczna Niemiec, Danii, Szwecji, Austrii, Szwajcarii oraz krajów Beneluksu. Śledzi przebieg kampanii wyborczych we wszystkich wymienionych krajach pod względem polityki energetycznej.

This article is from: