NR 9/167
1
NR 9/167
Kochani czytelnicy, oddajemy Wam trzeci już numer gazetki przygotowanej w bardzo wyjątkowym czasie pandemii. Ze względu na okoliczności będzie on dostępny jedynie on-line. Znajdziecie w nim wywiad z panem dyrektorem, rady, jak dbać o zdrowie w czasie kwarantanny, a także ciekawostki dotyczące niecodziennych świąt w czerwcu czy sondę o majowym Dniu Matki. Miłej lektury i zdrowia dla wszystkich! Wasze cenzorki Agnieszka Kożuchowska Izabela Saganowska
SPIS TREŚCI: str. 3 – Szkoła bez uczniów to koszmar – wywiad z panem dyrektorem str. 4 – Pomaganie przez rapowanie str. 5 – Szkolny #hot16challenge str. 6-8 – Jak dbać o zdrowie w czasie pandemii? str. 9 – Jak siedzenie w domu zmienia nasze podejście do życia? str. 10 – Dress no stress – jak pandemia zmieniła modę str. 11 – Egzaminy tuż, tuż… str. 12 – Pośmiejmy się z pandemii str. 13 – Opinia publiczna a media str. 14 –15 – Za co jesteśmy wdzięczni naszym mamom? str. 16 – Zioło czy chwast? str. 17 – 18 – Jakie prawa mają dzieci? str. 19 – Warto przeczytać str. 20 – Rekrutacja – dla kl. 8 str. 21 – Dzień Zwycięstwa str. 22-24 – Mniejsze być nie może str. 25 – Niecodzienne święta str. 26 - Przepiśnik
STOPKA REDAKCYJNA: - dziennikarze z kl. 7c – Magdalena Kożuchowska, Michalina Saganowska, Maksym Wesołowski, Weronika Bartnicka - dziennikarze z kl. 8a – Karolina Kwiatkowska, Zuzanna Niemyjska, Amelia Sołowiej - dziennikarze z kl. 8b – Aleksander Wronka, Milena Całka, Natalia Kulma, Natalia Szostak - dziennikarze z kl. 8c – Mateusz Ptasiński, Mikołaj Krusiewicz, Michał Deptuła - okładka – Jan Słomski 8b
2
NR 9/167
Szkoła bez uczniów to koszmar Jak to jest kierować pustą szkołą? – Olek Wronka z 8b w rozmowie z panem dyrektorem. Koronawirus wywrócił rzeczywistość szkolną do góry nogami. Nauczyciele i uczniowie muszą współpracować, jak nigdy wcześniej, aby nauka mogła odbywać się sprawnie. Zdecydowaliśmy się zapytać naszego Pana Dyrektora, Grzegorza Wyszogrodzkiego, jak udaje mu się zapanować na tym wszystkim. NM - Jak bardzo zmieniła się Pana codzienność tzn. sposób i ilość pracy przez rozpoczęcie zdalnego nauczania? GW - Całkowicie, podobnie jak i wam. Głównie praca zdalna prowadzona ze szkoły, zupełnie inne wyzwania i sprawy, którymi się zajmuję. Ogrom pytań stawianych przez nową koronawirusową rzeczywistość, na które trzeba dać odpowiedzi, a nikt na nie jeszcze nie odpowiedział. Ustalenie każdej nawet najprostszej rzeczy stawało się trudne. Pracy więcej, nie mniej (niestety). NM - Czy ciężko było Panu przyzwyczaić się do tej sytuacji? GW - Tak. Szkoła bez uczniów to jakiś koszmar. Puste korytarze i straszna cisza, brrr. NM - Czy myśli Pan nad jakimiś zmianami/usprawnieniami w nauczaniu w najbliższym czasie? Czy jest Pan zadowolony z przebiegu pracy szkoły? GW - Warto zachować część rzeczy i umiejętności, których nauczyliśmy się dzięki zdalnemu nauczaniu. Każda szkoła będzie teraz trochę inna. Nasza myślę, że jeszcze lepsza. Nawet porażka może rozwinąć, więc i z okresu stanu epidemii musimy wyciągnąć pozytywy, te indywidualne i te dla społeczności. Myślę, że nasi nauczyciele zdali egzamin na piątkę. Przestawili w bardzo krótkim czasie swój sposób pracy z uczniem, pokonali opory w pracy online i robią to dobrze. Jestem przekonany, że możecie być dumni ze swojej szkoły w tym okresie. NM - Jak Pan widzi szkołę po kwarantannie? Czy nasunęły się Panu jakieś refleksje/przemyślenia? GW - Mnóstwo przemyśleń, wniosków i hipotez do sprawdzenia. Społeczność szkolna będzie potrzebowała czasu na powrót do codzienności szkolnej. Trzeba będzie się na nowo przyzwyczaić do ludzi i gwaru. Refleksje dotyczą wszystkich obszarów pracy szkoły i wszystkich grup szkolnej społeczności, ale to już materiał na serię dość nudnych dla czytelnika artykułów. NM - Czy znajduje Pan w tym zamieszaniu czas na chwilę relaksu? Jeśli tak, co Pan robi podczas pandemii w wolnym czasie? GW - Najbardziej niewątpliwie relaksuje mnie wożenie ziemi taczką. Polecam. NM – Dziękujemy, że znalazł Pan czas na tę wirtualną rozmowę. Aleksander Wronka 3
NR 9/167
#Hot16challenge2, czyli pomaganie przez rapowanie To jedna z wielu akcji dla wsparcia polskiej sĹ‚uĹźby zdrowia w czasie walki z epidemiÄ… COVID-19. Jednak od innych odróşnia jÄ… oryginalny sposĂłb zbiĂłrki pieniÄ™dzy, a cel to zebranie 1 mln zĹ‚otych, ktĂłry na dzieĹ„ 20 maja zostaĹ‚ przekroczony juĹź prawie o 300% !!! Wyzwanie polegajÄ…ce na nagraniu i „wyrapowaniuâ€? 16towersowej zwrotki w ciÄ…gu 72 godzin zainicjowaĹ‚ raper Solar. On teĹź jako pierwszy wykonaĹ‚ swĂłj kawaĹ‚ek i nominowaĹ‚ do wyzwania kolejne osoby. CaĹ‚a akcja ma juĹź ogromny zasiÄ™g, a nominowani to nie tylko raperzy, ale rĂłwnieĹź polscy artyĹ›ci róşnych nurtĂłw muzycznych, politycy, sportowcy, prezenterzy, naukowcy, sÄ™dziowie, aktorzy, wĹ‚odarze miast – w tym takĹźe nasz Burmistrz p. Marcin Jakubowski i wielu innych. Wykonania sÄ… róşne, ale nie mnie to oceniać – sami zobaczcie i posĹ‚uchajcie đ&#x;˜Š Liczy siÄ™ cel! MoĹźe sami teĹź sprĂłbujcie stworzyć taki utwĂłr, bo nie wiadomo, czy i Wy nie zostaniecie wkrĂłtce nominowani đ&#x;˜Š
Milena Całka 8b 4
NR 9/167
SZKOLNY #Hot16challenge2 Milena Całka – autorka artykułu o akcji charytatywnej polegającej na rapowaniu sama też spróbowała ułożyć swoje 16 wersów. Przyjmijcie to jako wyzwanie – chętnie opublikujemy w czerwcowej gazetce Wasze propozycje.
Egzamin się zbliża wielkimi krokami, Więc chciałabym się poprawić z ocenami. Ocena z polskiego jest dla mnie bardzo ważna, Dlatego nauka nie jest dla mnie straszna. A nim się obejrzę będą już wakacje, Wycieczki nad morze lub na wieś, za miastem. Jeśli cień korony nadal w świat będzie wplątany, Trzeba będzie zostać w domu i pozmieniać plany. Korona króluje dziś na całym świecie I wszyscy ludzie dobrze o tym wiecie. Trzeba być ostrożnym i nosić maseczki, Chociaż wiosna wkoło, pachną stokroteczki. Trzeba wspomóc innych - to istotna sprawa I dla wszystkich ludzi dzisiaj to podstawa, By nie brakło sprzętu, gdy zachorujemy, Zbieramy pieniądze, przy tym rapujemy! 5
NR 9/167
JAK DBAĆ O ZDROWIE W CZASIE PANDEMII? Czas pandemii to dla wszystkich trudny okres. Zamknięte placówki oświatowe ograniczają możliwość kontaktu z rówieśnikami i zmieniają sposób uczenia się. To zupełnie nowa niespotykana dotąd sytuacja. Nauka zdalna może negatywnie odbijać się na zdrowiu psychicznym i fizycznym. Nic dziwnego, że w tej nietypowej sytuacji towarzyszą nam emocje takie jak: smutek, strach, niepokój czy złość. Mamy też ograniczony dostęp do aktywności fizycznej. Jak wpływa na zdrowie długotrwała praca zdalna i nauka online? Spędzanie długich godzin przed komputerem nie jest korzystne nie tylko dla kręgosłupa, ale też ramion, karku czy nadgarstków. Na układ ruchu szczególnie źle wpływa nieprawidłowe ułożenie ciała i pozostawanie w tej samej pozycji prze długi czas. Takie problemy pojawiają się również przy tradycyjnej nauce i pracy biurowej. 1. Ból karku, szyi oraz ramion Przyczyna: pochylanie głowy i barków w stronę monitora, garbimy plecy, a jeśli laptop czy monitor są zbyt nisko, wysuwamy szyję do przodu i pochylamy głowę, obciążając mięśnie karku i kręgosłup szyjny. Rozwiązanie dolegliwości: ustaw ekran na wysokości wzroku, dopasuj wysokość krzesła lub korzystaj z podstawki pod laptopa. Warto też jak najwięcej się ruszać! W pozycji siedzącej można wykonywać skręty szyi lub krążenia ramion. 2. Ból kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego Przyczyna: pochylanie ciała do przodu i krzesło uniemożliwiające wygodne podparcie. Rozwiązanie dolegliwości: często wstawaj i rób sobie przerwy, odciążaj plecy (dolny odcinek kręgosłupa można podeprzeć małą poduszką lub zwiniętym ręcznikiem). 3. Napięcie w biodrach Przyczyna: siedzenie w taki sposób, że między udami a tułowiem tworzy się kąt prosty. Rozwiązanie dolegliwości: postaraj się o krzesło do pracy biurowej pozwalające na odchylanie tułowia (wystarczy 15-20 stopni) by odciążyć biodra. Jeżeli nie masz takiej możliwości wstawaj z krzesła co 20 minut, a także wykonuj ćwiczenia rozciągające. 4. Bóle nadgarstków Przyczyna: brak podparcia nadgarstków i przedramion podczas pracy z klawiaturą i myszką, co może prowadzić do rozwinięcia się zespołu cieśni nadgarstka.
6
NR 9/167 Rozwiązanie dolegliwości: rób regularne przerwy (4-6 razy dziennie) na ćwiczenia, które poprawią ukrwienie mięśni nadgarstków, ustaw klawiaturę poziomo, używaj myszki ergonomicznej i podkładki z wyprofilowaniem pod nadgarstek.
Nauka zdalna sprzyja także innym dolegliwościom fizycznym. Jedną z nich są skurcze mięśni nóg - są wynikiem braku ruchu i nieprawidłowej pozycji podczas siedzenia. Prawidłowe krążenie można przywrócić, siedząc przy biurku na odpowiednio wyregulowanym krześle i ze stopami opartymi o podłoże. Ważne jest też częste wstawanie i robienie przerw. Przyczyną mogą być również niedobory pierwiastków takich jak wapń, potas czy magnez. Długotrwała praca przed ekranem wpływa także na oczy. Szybko się męczą i stają się suche. Uczucie zmęczonych oczu może przekształcić się w bardziej uciążliwe objawy, w tym zaczerwienienie oczu, swędzenie, pieczenie i ból głowy. Również w tym przypadku kluczowe jest robienie częstych przerw od pracy. Wystarczy raz na 20 minut oderwać wzrok od monitora, wyjrzeć przez okno i przez kilkadziesiąt sekund błądzić wzrokiem po oddalonych obiektach. Należy też pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od ekranu, pracy przy odpowiednim oświetleniu (najlepiej przy świetle naturalnym). Wysuszone oczy można też nawilżać odpowiednimi kroplami do oczu.
7
NR 9/167 Długotrwałe przebywanie w domu, brak świeżego powietrza, stres, obciążanie oczu lub niedostateczna ilość snu to przyczyny bólu głowy, dlatego trzeba często wietrzyć mieszkanie i dbać o jakość snu (odpowiednia ilość godzin wypoczynku nocnego), pamiętać o nawadnianiu organizmu i pijać wodę lub wodę z cytryną. Wpływ izolacji na zdrowie psychiczne Izolacja odbija się nie tylko na zdrowiu fizycznym, ale też na kondycji psychicznej. Jednym z podstawowych symptomów pogorszonego zdrowia psychicznego jest obniżony nastrój, rozdrażnienie i ogólne uczucie zmęczenia. Zamknięcie, brak możliwości swobodnego poruszania się czy kontaktu z ludźmi może źle wpływać na samopoczucie. U niektórych osób mogą pojawić się objawy depresji. Przymusowa izolacja w przypadku osób ze stwierdzonymi zaburzeniami zdrowia psychicznego stwarza też warunki sprzyjające pogarszaniu się stanu chorego.
Tak jak wielu z Was, myślę o powrocie do szkoły, żeby spotkać moją klasę, Panią wychowawczynię, wszystkich nauczycieli i kadrę wspomagającą. Nie spodziewałem się, że będę tęsknił za tradycyjną nauką, za dowcipami Pana Dyrektora, za obiadem ze szkolnej stołówki (z dokładką oczywiście), za meczem koszykówki w sali gimnastycznej. Zdaję sobie sprawę, że powrót do szkoły w takiej formie jak do tej pory nieprędko będzie możliwy. Jednak jak już kwarantanna się skończy, to chciałbym zobaczyć Was wszystkich w dobrej kondycji. Dlatego DBAJCIE O SIEBIE! Matusz Ptasiński 8c
8
NR 9/167
Jak siedzenie w domu zmienia nasze podejście do życia? Z powodu przymusowej izolacji (potocznie zwanej kwarantanną) bardzo dużo czasu spędzamy w domu i właśnie przez to większości z nas bardzo się nudzi i nie mamy, co robić. Jak działała na nas kwarantanna na początku? Z pewnością większość uczniów na początku kwarantanny chciała wracać do szkoły jak najszybciej, bo nuda u nich przeważała. Ostatniego dnia szkoły każdy myślał, że będą to tak jakby „drugie ferie”, ale niestety ogłoszono zakaz wychodzenia z domu dla osób poniżej 18 roku życia. Gdy zaczęły się lekcje online i wprowadzono pozwolenie na wstawianie ocen, uczniowie zaczęli poprawiać swoje oceny na lepsze, więc od tej strony siedzenie w domu wielu z nas wyszło na dobre. Gdy to wszystko się zaczynało, to każdy podchodził do tego z uśmiechem, dopiero po jakimś czasie zaczęło się wszystkim nudzić i powoli przestawali myśleć pozytywnie. Na początku brak kontaktów z przyjaciółmi jakoś każdy wytrzymywał psychicznie, bo kontaktowano się przez np. telefon. Jak było podczas zakazu wychodzenia? Podczas zakazu uczniowie oczywiście robili zadane im lekcję, a w wolnym czasie oglądali filmy i seriale, czytali książki, spędzali czas z rodziną, wychodzili na podwórka, przeglądali social media, spali i odpoczywali. Każda osoba inaczej przechodziła kwarantannę, jednym się niezmiernie nudziło, a za to drugim się to podobało. W trakcie zakazu zaczynały się myśli o tym, żeby wyjść, spotkać się z kimś i porobić coś ciekawego, ale nie było można. Zaczęło się wtedy poważne znudzenie, niektórym znudził się nawet Internet, gry, za to inni próbowali nowych rzeczy i wymyślali oraz planowali, co zamierzają robić już po kwarantannie i po zakończeniu wirusa. Kwarantanna na niektórych źle działała, ponieważ zaczynali się bać, że mogą się zarazić lub przynieść wirusa do domu i zarazić kogoś z rodziny. Czuliśmy znudzenie, ale i samotność, strach. Jak kwarantanna działa teraz? Młodzież po takim długim siedzeniu w domu w końcu zaczęła nudzić się nawet lekcjami. Gdy zniesiono zakaz wychodzenia z domu, coraz więcej osób zaczęło wychodzić i wracać do swojego dawnego życia, ale nadal nie wszyscy. Przez pozwolenie na wychodzenie młodzież odżyła, zaczęła być szczęśliwa i mogła w końcu kontynuować prawie wszystko, co trwało przed kwarantanną. Podejście do życia zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni, niektórym nadal siedziała nuda w głowie, ale większość zapomniała o jakimkolwiek nudzeniu się. Cały czas w myślach każdego krąży pytanie, kiedy skończy się ten wirus i wszystko wróci całkiem do normalności. Poniżej mamy wypowiedź jednej z uczennic naszej szkoły: - Ogólnie najgorsze dla mnie jest to, że nie można normalnie wychodzić ze znajomymi w większych grupach i chodzenie w maseczkach, które są strasznie niewygodne, więc siedzę w domu, oglądam seriale i filmy. Tęsknię za tym, co było przed kwarantanną. Teraz dużo bardziej doceniam każde spotkanie z kimkolwiek i zdecydowanie za dużo myślę o wszystkim. Trzymajmy się mimo wszystko. Jeszcze będzie pięknie i normalnie! Natalia Kulma 8b 9
NR 9/167
DRESS NO STRESS Wygląd to całkiem ważna sprawa. Godziny zastanawiania się, co na siebie włożyć, układanie włosów, czy u dziewczyn lekki makijaż – to była nasza codzienność, kiedy jeszcze ponad 70 dni temu chodziliśmy do szkoły. Jednak podczas kwarantanny to nie problem! W tych dość zwariowanych czasach stawiamy bardziej na wygodne, a nie na eleganckie czy ładne ubrania. Po tych ponad dwóch miesiącach zrobiłyśmy mały szkolny przegląd mody na kwarantannie, który możecie obejrzeć właśnie tutaj. Kto wie, może sami utożsamiacie się z jednym z tych zdjęć.
Magda Kożuchowska Niedźwiedź 7c
10
NR 9/167
EGZAMINY TUŻ, TUŻ! Do egzaminów już niecały miesiąc. Brzmi to przerażająco, ponieważ zostało mało czasu na powtórki. A jak do egzaminu przygotowują się ósmoklasiści? Zuzia 8a: Szczerze mówiąc, brakuje mi motywacji i przede wszystkim chęci ;(( Mimo wszystko chcę sobie już powoli zacząć powtarzać materiał z poprzednich lat. Ola 8a: Zupełnie nie mam do tego motywacji, jedyne co robię to rzeczy, które wysyłają nam nauczyciele z przedmiotów egzaminacyjnych. Marcel 8a: Jest dobrze. Natalia 8b: Przed poprzednią datą egzaminów trochę się uczyłam na wszelki wypadek. Do obecnie wyznaczonej daty jak na razie uczę się mało, pewnie zacznę się więcej uczyć w bliższym okresie przed egzaminami. Janek 8b: Nauka mi idzie dosyć dobrze, teraz przez to że egzaminy są przełożone, mam więcej czasu na naukę i mam coraz większe wrażenie, że jestem dobrze przygotowany. Maja 8c: Teraz jak siedzimy w domu, to staram się jeszcze bardziej uczyć, robię różne próbne egzaminy, powtarzam sobie to, co jest ważne, czyli lektury, zasady pisowni itd. Nauka do egzaminu idzie mi trochę lepiej, jak jestem w domu, ponieważ mam więcej czasu na powtórki. Julia 8c: Całkiem dobrze. Nikola 8d: Prawdziwą naukę zaczynam dopiero od następnego tygodnia, rozwiązuję czasami zadania z arkuszy i odrabiam lekcje, ale to tyle. Kasia 8d: Totalnie się nie myślę o egzaminach (jak na razie), więc wcale się jeszcze nie uczyłam. Karolina Kwiatkowska 8a 11
NR 9/167
POŚMIEJMY SIĘ Z PANDEMII Czasami śmiech to najlepsze lekarstwo! Oto memy przysłane przez kl. 8c.
12
NR 9/167 MEDIA I OPINIA PUBLICZNA – TO TRZEBA WIEDZIEĆ Od zawsze wiedziałam, że telewizja nie mówi nam do końca całej prawdy, nie mówi nam rzeczy, które powinniśmy wiedzieć jako obywatele. Zawsze gdy oglądałam z moimi rodzicami wieczorne programy informacyjne, czułam, że w jakiś sposób wszystko jest przekazywane na różnych stacjach telewizyjnych tak... JAKOŚ inaczej. Projekt przygotowany przez moją nauczycielkę od wosu - panią Agnieszkę Nowak - rozjaśnił moje postrzeganie tego, jak bardzo różnie wszystko jest pokazywane w różnych mediach. To był poniedziałek. Jak zwykle o 12:45 sprawdziłam w komputerze, co pani od wosu zadała nam na ten konkretny dzień. Otworzyłam wysłany plik i nie ukrywam, że byłam lekko zaskoczona tym, co zobaczyłam. Przez 7 dni miałam oglądać 2 wybrane przeze mnie wieczorne programy informacyjne i podać 3 różnice pomiędzy nimi w wybranym przeze mnie temacie. Jako materiały do porównań wybrałam sobie „Fakty” i „Wiadomości”, które są bardzo powszechnymi tego typu programami. Bez wahania zasiadłam przed telewizorem o godzinie 19:00 i zaczęłam spisywać na kartce dosłownie WSZYSTKO, co mówił prezenter. Szybko zrezygnowałam z pisania – uruchomiłam nagrywarkę… Kiedy obejrzałam pierwszy z programów, bałam się, że w drugim wszystkie wiadomości będą takie same i nie znajdę tematów, które jakoś inaczej przekazywałyby te same informacje. Ku mojemu zdziwieniu było inaczej. O tym samym w obu programach mówiono inaczej. Podam przykład: w jednym programie prezenter mówił, że liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce nie spada, a w drugim prezenterka przekazywała, że Polska ma już tysiące ozdrowieńców i jesteśmy na dobrej drodze do zwalczenia epidemii w kraju. Zupełnie inaczej zaczynały się te informacje, inne było wizualne obrazowanie, prezenterzy inaczej gestykulowali, inaczej rozkładali akcenty, mówiąc o pandemii. Konsekwencja? Widz wariuje, bo nie wie, kogo ma słuchać... Po paru dniach oglądania miałam wrażenie, że jest coraz gorzej. Kiedy oglądałam te dwa programy, zauważyłam, że one sobie zaprzeczają. Gubiłam się, czytając skrajnie różne paski pod informacjami. Od tego widzowie naprawdę mogą oszaleć. „Gorące tematy” były takie same przez cały tydzień (koronawirus i wybory prezydenckie) – zajmowały one połowę programu przez cały tydzień i na obu programach były pokazywane zupełnie inaczej. Czas na podsumowanie. Ten projekt, pomimo swojej trudności, pokazał mi, jak bardzo media, opinia publiczna, telewizja manipulują ludźmi. Zawsze dziwiłam się tym, którzy nie mają telewizora w domu, ale teraz ich rozumiem – po prostu chcą nie zwariować! Zuzia Niemyjska, 8a 13
NR 9/167
Dziękuję Ci, MAMO! Za co jesteś wdzięczny/wdzięczna swojej MAMIE? Na takie pytanie odpowiadali uczniowie i nauczyciele naszej szkoły z okazji Dnia Matki. Marta Migier 8c Jestem wdzięczna swojej mamie za to, że mimo wszystko zawsze przy mnie jest i mnie kocha. Jan Słomski 8b Jestem wdzięczny mojej mamie za to, że zawsze jest przy mnie, wspiera mnie i zawsze jest po mojej stronie. Maja Czarnocka 8c Jestem wdzięczna swojej mamie za to, że wychowała mnie na taką osobę, jaką jestem, czyli że jestem w stanie oddać innym wszystko, aby czuli się dobrze oraz aby je uszczęśliwić. Anita Dudzińska 8b Jestem wdzięczna swojej mamie za troskę i wychowanie. Pokazała mi, co jest ważne w życiu i jak być dobrym człowiekiem dla siebie i innych. Aleksander Wronka 8b Ja jestem wdzięczny za to, że robi wszystko co w jej mocy, aby dobrze mi się żyło. 14
NR 9/167 Lucyna Smużyńska Jestem wdzięczna mojej mamusi za to, że zawsze wspierała moje decyzje i pozwalała mi żyć tak, jak chcę. Izabela Saganowska Jestem wdzięczna mojej mamie za to, że nauczyła mnie pracowitości, zaradności, zawsze była i jest dumna z moich osiągnięć i miała/ma do mnie zaufanie, kibicuje moim decyzjom. A poza tym robi najlepsze pierogi na świecie i piecze ciasta lepsze niż w cukierni. Jest moją prawdziwą przyjaciółką, choć czasem mnie denerwuje jej ADHD. Marzena Grzyb Jestem niezwykle wdzięczna mojej mamie za: - budowanie wizerunku kobiety - niezależnej, dbającej o siebie (w różnych obszarach) dla siebie, a nie dla faceta czy otoczenia; mającej swoje zdanie, - budowanie obrazu matki - stawiającej granice, wymagającej, kochającej dzieci nade wszystko, - widzenie świata w ciepłych kolorach, - miłość do świata fauny i flory, większej niż do ludzi, - brak pierwiastka plotkowania, kombinowania, intrygowania, chamstwa. Grzegorz Wyszogrodzki Za wszystko! Za cierpliwość, bezwarunkową miłość, która nie przemija i wspólne pasje. Agnieszka Nowak Jestem wdzięczna mojej mamie za to, że nauczyła mnie zaradności życiowej, dokładności (na tyle na ile mogła przy moim charakterze), zamiłowania do kryminałów, zagadek detektywistycznych, zbierania grzybów i wody w każdej postaci (picie, pływanie). Katarzyna Kozłowska-Wyszogrodzka Jestem wdzięczna mojej mamie za .... to że JEST i że możemy świętować razem Dzień Matki i Dzień Dziecka. Katarzyna Chłopik Jestem wdzięczna mojej mamie za to, że dała mi piękne dzieciństwo - pełne miłości i radości; nauczyła patrzenia na świat. Za dobre rady udzielane w trudnych chwilach i wieczną szczerość, która nie zawsze jest miła. Wypowiedzi zebrała – Michalina Saganowska 7c 15
NR 9/167
Zioło czy chwast? Chwasty wyrywamy i wyrywamy, a i tak rosną. Okazuję się jednak, że niektóre są bardzo przydatne, a nawet mają właściwości lecznicze. ➢ Pokrzywa
Najpopularniejszym chwastem, który każdy widział jest pokrzywa. Ma parzące włoski, lecz można ją zerwać, nie dotykając ich. Do czego wykorzystać? Pokrzywa ma właściwości wzmacniające organizm, pomaga z problemami żołądka. Jest też dobrym produktem odkażania jamy ustnej. Warto pamiętać, że przedawkowanie też jest złe i mogą powstać skutki uboczne. Ciekawostka! Kury i koguty lubią bardzo te kuleczki z pokrzywy. ➢ Bluszczyk kurdybanek Jest rośliną wysokości 10‒20 cm, z długimi pełzającymi rozłogami, łatwo zakorzeniającymi się. Jest to roślina stosowana w przypadku zaburzeń układu pokarmowego. Pomaga zwalczać niestrawność, poprawia trawienie i przyspiesza przemianę materii. Mniszek lekarski Mniszek lekarski, zwany popularnie mleczem lub dmuchawcem też ma lecznicze wartości. Syrop (czy miód) z główek kwiatów mniszka to świetny lek na infekcje górnych dróg oddechowych czy kaszel. Okazuje się, że to co pozornie nam przeszkadza, co uznajemy za chwast może być źródłem jedzenia czy właściwości leczniczych/ Trzeba tylko wiedzieć, jak i kiedy można daną roślinę wykorzystać. Mikołaj Krusiewicz kl. 8c
16
NR 9/167
Jakie prawa mają dzieci? Rodzice czy nasi opiekunowie prawni mówią nam, co mamy robić i podejmują za nas decyzje. Zarządzają naszymi pieniędzmi i decydują o naszych sprawach. Czy to oznacza, że nie mamy żadnych praw? W dalej części wskażę też, czy zostały naruszone nasze dziecięce prawa w czasie pandemii Covid-19. Niebawem Dzień Dziecka. Podstawowe prawa dzieci Nasze prawa głównie mówią o tym, że nie możemy być krzywdzeni i wszystko, co robią nasi rodzice czy opiekunowie prawni, ma być z myślą o naszym dobru. Stanowi o tym najważniejszy akt prawny - Konstytucja, a dokładniej artykuł 72, który brzmi: „Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją”. Każde dziecko i każdy rodzic powinni znać podstawowe prawa. Są one następujące:, prawo do życia i ochrony zdrowia, prawo do wychowania w rodzinie, prawo do godziwych warunków socjalnych, prawo do nauki. Mówi się, że trzynastka jest pechowa, ale nie dla dzieci, bo od 13 roku życia uzyskujemy większe prawa. Określa się to w prawie jako ograniczona zdolność do czynności prawnych. Wiąże się to np. z tym, że możemy utworzyć własne konto pod kontrolą rodzica. Ja sam posiadam takie konto i jestem z niego bardzo zadowolony. Rodzic wprowadza limity wydawania pieniędzy oraz zatwierdza, np. zamówienie karty do bankomatu albo wydawanie większych kwot. Natomiast drobnymi pieniędzmi możemy dysponować sami. Tak jest do 18 roku życia, kiedy uzyskujemy pełnoletność i pełne prawa. Jakie problemy mają dzieci podczas kwarantanny? Teraz w ten szczególny czas kwarantanny również mamy inne prawa. Wiele dzieci przez te potocznie nazywane „korona ferie” ma problem albo miało z nauczaniem. Do Rzecznika Praw Dziecka napływały skargi od dzieci i rodziców z całej Polski o tym, że nie wszyscy nauczyciele wywiązywali się ze swoich obowiązków tak, jak powinni. Ich praca ograniczała się tylko do przesyłania zadań. Nie było mowy o tłumaczeniu nowych zagadnień, podaniu stron z podręcznika lub jakiś wartościowych stron w Internecie. Rodziny wielodzietne miały chyba najgorzej. Często w domu jest tylko jeden komputer, w przypadku dwójki bądź trójki dzieci nauka na jednym komputerze jest po prostu niemożliwa. Dodatkowo, jeśli były to biedniejsze rodziny nie mogły sprawić sobie odpowiedniego sprzętu do nauki albo kolejnego komputera. W takiej sytuacji dziecko nie mogło wywiązać się ze swoich obowiązków szkolnych. Następnym problemem podczas kwarantanny jest dostęp do Internetu. W miastach jest on powszechny. Problem pojawiał się w mniejszych miejscowościach, gdzie nie ma dostępu do sieci. Inną kwestią jest ilość wykupionego transferu danych, który okazywał się za mały na potrzeby całej rodziny - rodziców zdalnie pracujących i dzieci z lekcjami on-line. Ponownie wiele uboższych rodzin nie ma możliwości dokupienia większej ilości Internetu, bo podczas tak intensywnego korzystania nie da się zaoszczędzić albo nie wykorzystać co najmniej 10 GB danych.
17
NR 9/167 Podczas panującej epidemii zostało wprowadzone wiele obostrzeń i zakazów dotyczących również dzieci. Przykładem tego jest zakaz wychodzenia osobom poniżej 18 roku życia z domu bez osoby dorosłej. Ten zakaz był niezgodny z Konstytucją, a dokładniej z artykułem 92 ustęp 1 Konstytucji, który mówi o tym, że każdy obywatel Polski, dopóki nie zostanie ogłoszony stan nadzwyczajny, ma prawo wychodzić z domu, kiedy tylko chce i w jakichkolwiek sprawach. Wiele dzieci wraz z rodzicami kontaktuje się z Rzecznikiem w sprawie wyżej wymienionych powodów. Gdzie zgłosić się o pomoc? Jeśli dziecko ma problemy w szkole czy w domu np. gdy jest bite czy wyzywane, poniżane, żyje w strachu - powinno skorzystać z dziecięcego telefonu zaufania 800 012 012, działającego przy Rzeczniku Praw Dziecka. Rzecznik Praw Dziecka to osoba, która „podejmuje działania na rzecz zapewnienia dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju, z poszanowaniem jego godności i podmiotowości” (art. 3 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka). Rzecznik podejmuje działania z własnej inicjatywy, biorąc pod uwagę napływające do niego informacje o naruszaniu prawa dziecka. Zajmuje się przypadkami indywidualnymi, jeśli nie zostały one wcześniej rozwiązane we właściwy sposób, mimo że wykorzystano dostępne możliwości prawne. Apelował do Rządu o pomoc dzieciom w trakcie epidemii i trudnych warunków nauki dla niektórych dzieci. W tym czasie również wiele szkół oferowało uczniom pomoc – np. poprzez wypożyczenie komputera z pracowni komputerowej. Rzecznik Praw Dziecka zawsze będzie bronił naszych praw albo udzieli nam informacji, co powinniśmy zrobić z problemem jaki mamy. Kontakt do niego: Rzecznika Praw Dziecka ul. Przemysłowa 30/32, 00-450 Warszawa, Tel. 22 583 66 00. Gdy dzieci będą źle traktowane, ta samodzielna instytucja im pomoże. Kieruje się głownie tymi zasadami: zasadą dobra dziecka, wszystkie działania podejmowane są w najlepiej pojętym interesie dziecka, zasadą równości, troską o ochronę praw każdego dziecka, zasadą poszanowania odpowiedzialności, praw i obowiązków obojga rodziców za rozwój i wychowanie dziecka. Maksym Wesołowski 7c
18
NR 9/167
WARTO PRZECZYTAĆ Gdy zaczęła się przymusowa izolacja i nie wolno było nigdzie wychodzić, nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Pomyślałam, że przeczytałabym jakąś ciekawą książkę. Niestety wszystkie biblioteki były zamknięte, ale z pomocą przychodzi wujek Google i możliwość zakupu książek przez Internet. Przeglądając najróżniejsze strony i e-księgarnie, rzuciła mi się w oczy książka Holly Black pt. „Okrutny książę”. Już sama okładka zrobiła na mnie wrażenie, a po przeczytaniu wielu różnych opinii na jej temat stwierdziłam, że muszę ją mieć. Cała historia zaczyna się dość tragicznie. Trzy siostry zaraz po stracie rodziców zostają porwane do świata elfów – Elfhame. Po upływie dziesięciu jedna z sióstr – Jude chce za wszelką cenę znaleźć swoje miejsce na dworze królewskim. Z racji tegp, że jej ojczym pełni funkcję głównodowodzącego wojsk Najwyższego Króla, Jude już od małego uczyła się fechtunku i świetnie potrafiła posługiwać się bronią. Jednak życie w magicznej krainie elfów to nie bajka. Jude i jej bliźniacza siostra przez całe swoje życie były wyśmiewane i gnębione przez elfów tylko dlatego, że jako ludzie były śmiertelne. Poniżanie głownej bohaterki najbardzieł upodobał sobie przepiękny i najokrótniejszy z książąt Cardan i jego przyjaciele. O złej sytuacji dziewczyn nic nie wie ich opiekun, a zarazem ojczym Madok, który był zajęty o wiele ważniejszymi sprawami niż problemy jego przyszywanych córek. Elfi dwór jest pełen tajemnic, intryg i spisków. Każdy knuje przeciw drugiemu, żeby zyskać tron i władzę. W niesłychanym zwrocie akcji główna bohaterka zostaje rzucona w wir walczących o władzę i stanowisko elfów. Każda postać jest pionkiem w grze o bardzo wysoką stawkę. Kości zostały rzucone, gra się rozpoczęła. „Okrutny książę” to pełna tajemnic, elfich intryg i zaskakujących zwrotów akcji opowieść o bólu, cierpieniu, ale także o nieustającej walce ze swoimi słabościami i tym, co może się stać z człowiekiem, który sięgnie po władzę. Jak określiła tą książkę Megan Whalen Turner – autorka cyklu New York Timesa „Złodziej” : W tajemniczym świecie Holly Black wszystko, co się świeci, jest nie złotem, lecz grozą w czystej postaci. Czytelników czekają niezapomniane przeżycia. Całkowicie zgadzam się z tą opinją. Holly Black doskonale manipuluje uczuciami czytelnika. Gdy myślisz, że wszystkie części zaczynają powoli pasować do reszty układanki, następuje nagły zwrot akcji tak, że po prostu nie da się nie przeczytać następnych części tej powalającej trylogii. Bardzo polecam wszystkie książki z tej serii: „Okrutny książę”, „Zły król”, „Królowa niczego”. Bardzokreatywnanazwa 19
NR 9/167
CO ZAMIERZAMY ROBIĆ PO SKOŃCZENIU KLASY 8? Nasze plany w dzieciństwie Raczej każdy z nas miał w dzieciństwie jakieś pomysły na przyszłość. Część osób kontynuuje to, nad czym myśleli kiedyś, a część zmieniła swoje plany. Ja jako dziecko chciałam zostać weterynarzem, ale moje plany zmieniły się przez lęk do krwi. Nie ukrywajmy, w dzieciństwie trudno było myśleć nad takimi rzeczami. Plany jeszcze rok temu W 7 klasie wiele osób już wiedziało, gdzie chce iść dalej. Mieli plany na dalszą część edukacji, lecz ostatecznie zmienili swoje decyzje. Niektórzy przy swoich wyborach zostali i nie planują zmian, tak jak ja. Trzymają się tego, nad czym myśleli, bo nie oszukujmy się, to nie jest łatwe wybrać dalszą szkołę i kierunki. Zapewne jakaś część uczniów nie myślała jeszcze o szkole wyższej i zostawia to na ostatnią chwilę. Nasz wybór na ten moment Wielu z nas już wie, w jakim kierunku chce się kształcić. Kierują się głównie swoimi zainteresowaniami, tym co chcą robić w niedalekiej przyszłości. Wybór szkoły jest trudny, ponieważ nie zawsze wiemy, co osiągniemy po jej ukończeniu, albo czy sobie w niej poradzimy z danymi rozszerzeniami. Jeżeli chcemy dobrze wybrać dalszą drogę, należy wybierać kierunki, które nas interesują. Pamiętajmy, żeby nie wybierać tego, co nas w żadnym stopniu nie ciekawi, bądź wiemy, że sobie tam zupełnie nie damy rady. Rekrutacja Wraz ze zmianą terminu egzaminu zmieniły się także terminy rekrutacji. Wniosek o przyjęcie do szkoły ponadpodstawowej wraz z dokumentami będzie można składać w dwóch etapach: od 15 czerwca do 10 lipca br. – termin na złożenie wniosku i uzupełnienie go o świadectwo ukończenia szkoły. od 31 lipca – do 4 sierpnia br. – termin na uzupełnienie wniosku o zaświadczenie o wyniku egzaminu ósmoklasisty oraz na zmianę przez kandydatów wniosków o przyjęcie, w tym zamianę szkół, do których będą kandydować. Wniosek o przyjęcie do szkoły ponadpodstawowej należy uzupełnić: do 10 lipca br. – o świadectwo ukończenia szkoły, do 4 sierpnia br. – o zaświadczenie o wynikach egzaminu ósmoklasisty. Przed nami wybór o dość istotnym znaczeniu. Na pewno niełatwy, ale konieczny. Warto dokładnie poznać ofertę szkół ponadpodstawowych i zadbać o oceny na świadectwie i wyniki egzaminu. Natalia Szostak 8b 20
NR 9/167
8 MAJA – DZIEŃ ZWYCIĘSTWA Dzień Zwycięstwa, inaczej Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności to mało znane, jednak bardzo ważne święto nie tylko dla naszego kraju. Obchodzimy je 8 maja, lecz data nie była taka sama od początku… 24 kwietnia 2015 roku Sejm przeniósł Naro-dowe Święto Zwycięstwa i Wolności z 9 na 8 maja. Święto zostało uchwalone za czasów Bolesława Bieruta, a pierwszy raz Polacy obchodzili je w roku 1945. Dzień Zwycięstwa upamiętnia koniec II wojny światowej dla Europy. To właśnie w Berlinie 8 maja 1945 o godzinie 22:30 podpisano akt bezwarunkowej kapitulacji Niemiec, a o 23:01 przerwano wszelkie działania wojenne. Po wielu latach wyczerpujących walk za ukochaną ojczyznę, wolność i lepsze życie dla nowych pokoleń, nastał upragniony przez wszystkich koniec. Koniec nieustającego strachu i niepokoju, koniec widoku konających na ulicach ludzi, koniec obaw o swoich bliskich, koniec ciągłego huku bomb, koniec lęków przed wyjściem na miasto, jednym słowem – koniec horroru. Ludzie mogli zacząć wszystko od nowa, niestety to, co przeżyli, zostało w ich pamięci do końca życia, pozostawiło ,,rysę’’ na psychice. Dzisiaj, my młodzi jesteśmy zobowiązani pamiętać o ich heroicznej walce i poświęceniu. Dzięki nim żyjemy w wolnej i niepodległej Ojczyźnie. Czcijmy pamięć o Bohaterach każdego dnia! ....Dzień Zwycięstwa, maj zielony, białe kwitną bzy, dziadek usiadł zamyślony, wspomniał wojny dni, Jak z radziecką armią sławną, w bój na wroga szedł, działo to się tak niedawno, a zda się, że wiek. Jak miał Miszę towarzysza, co w okopach padł, można było z takim Miszą, przewędrować świat. Dzień Zwycięstwa, maj zielony, białe kwitną bzy, dziadek siedzi zamyślony, pomyśl z nim i Ty… (zbiór wierszy Lucyna Krzemieniecka) Milena Całka 8b
21
NR 9/167
MNIEJSZE BYĆ NIE MOŻE Każdy z nas, kto chociaż raz w życiu miał zaszczyt uczestniczyć w lekcji chemii pana Rybińskiego, wie, czym są atomy. To one łączą się w związki, budują domy i zakładają rodziny. No dobra, może nie zakładają rodzin, ale tworzą związki i budują domy (raczej domy są zbudowane z nich). W każdym razie myślimy, że mniej więcej wiemy, czym są atomy oznaczane przez nas literami alfabetu (czasem jedną literą, czasem dwiema, a czasem, przez jakiś krótki czas, kiedy nie mamy jeszcze normalnej nazwy dla pierwiastka, nawet trzema). Każdy siódmoklasista musi wiedzieć, że atomy to najmniejsze, niepodzielne składniki wszystkiego, co nas otacza (chyba że, drogi czytelniku, otacza cię próżnia). Tylko okazuje się, że to wcale nie jest prawda. Bardzo często, gdy się wywrócę lub spowoduję wywrócenie się czegoś (co przydarza się non-stop) ludzie pytają mnie „co się stało?”. Lubię wtedy odpowiadać: „Wielki Wybuch, połączenie jąder atomowych, następnie powłok elektronowych, potem uformowanie gwiazd, wybuchy tychże, powstanie planet, zaistnienie życia na dnie oceanów, przy kominach geotermalnych, następnie długi proces ewolucji, wyjście na ląd, ewolucja, dalsza ewolucja, wielki kawałek skały uderzający o Ziemię, opanowanie planety przez ssaki, wykształcenie przez niektóre z nich inteligencji, zajęcie świata przez łyse małpy – egoistki, dwie wojny światowe, wybicie dodo, obalenie komunizmu, no i oczywiście, strąciłam doniczkę, a co?” (Trochę to trwa, ale mina rozmówcy jest bezcenna). No tak, ale po co streszczam tu historię całego Wszechświata? Po to, żeby wtłoczyć trochę dodatkowej wiedzy w Wasze mózgi. A przy okazji dać sobie pretekst, by przejść do formowania się atomów, co wymieniłam zaraz po wielkim bum. Obiekty, które dzisiaj znamy jako atomy, powstały z przyłączenia się elektronów do nukleonów (jąder atomowych). Nukleony to protony (plusiki albo optymiści, jak kto chce) i neutrony (nie niosą ze sobą żadnego ładunku, są czymś pomiędzy elektronami i protonami… Nazwijmy ich realistami), trzymające się razem. Wokół nich po sferycznych „orbitach” „krążą” ujemnie naładowane elektrony (tacy pesymiści). Atomy dzielą się na elektrony, protony i neutrony. Zaraz jednak przyjdzie jakiś spostrzegawczy uczeń, który wytknie, że przecież atomy miały być najmniejsze, no i przede wszystkim, niepodzielne. A ja na to, że bardzo dobrze. W każdym razie to prawda, atomy da się podzielić na jeszcze mniejsze cząsteczki. Dlaczego więc mówimy o niepodzielności atomów… czy raczej a-tomów? Na początku było słowo, a słowo wypowiedział Demokryt z Abdery żyjący w latach ok. 460 - 370 p.n.e. Demokryt był filozofem nazywanym przez historyków i swoich kolegów Śmiejącym się Filozofem (macie tu jego portret, wiecie już chyba, czemu „śmiejącym się”). Ten właśnie filozof zapoczątkował Atomizm – teorię naukowąz akładającą, że cała materia składa się z małych, niepodzielnych cząstek. ἄτομος (átomos) z Greki oznaczają po prostu „niepodzielny”. Śmiejący się Filozof swoje atomy po prostu sobie wyobrażał, nie miał jakiś twardych, naukowych danych mogących posłużyć za 22
NR 9/167 dowody. Po prawie 2100 latach odkryliśmy, że faktycznie istnieją takie malutkie cząstki materii. A że nie umieliśmy ich w żaden sposób „pokroić”, to nazwaliśmy je atomami. My, czyli XIX wieczny chemik John Dalton, który wyjaśnił powstawanie związków chemicznych właśnie tymi małymi kuleczkami. I wszyscy naukowcy się ucieszyli, że wreszcie dociekli, z czego jest materia! Stworzyli sobie elegancki układ okresowy, przypisali atomom konkretne właściwości, od nich zależało, jakiego pierwiastka jest to atom. Myśleli, że odnaleźli najmniejszą cząstkę wszystkiego. Oj, mylili się. Pod koniec XIX wieku cały świat nauki jarał się jak głupi promieniami katodowymi (to takie coś, co wylatuje z podłączonej do prądu katody, znajdującej się w próżni, znajdującej się w rurze). W laboratorium Cavendisha (fun fact, cavendish to także odmiana bananów, którą kupujemy w sklepie) szef wszystkich szefów, J.J. Thomson, przeprowadził eksperyment (a raczej jego pomocnicy przeprowadzili eksperyment, bowiem Thomson miał zakaz wchodzenia do sali, w której testy się odbywały, ponoć wszystko psuł i miał dwie lewe ręce), w którym badał, czy te właśnie promienie mają jakiś ładunek elektryczny. Okazało się, że mają. Ujemny. I w ten właśnie sposób odkryto elektrony – naszych drogich pesymistów, ujemnie naładowanych, mniejszych niż ten entuzjastycznie przyjęty, chemiczny atom. Thomson dokonał bardzo ważnego odkrycia. Dowiódł, że to, co uważano za niepodzielne, daje się podzielić. Naukowcy się zdziwili, trochę przestraszyli i zaczęli produkować teorie, jak układają się te mniejsze cząstki w atomie. Jedni mówili, że wszystko to lata sobie bez ładu i skład w takiej kuli i tak właśnie wyglądają atomy, inni twierdzili, że istnieje jądro, na około luźno rozrzucone są małe elektrony. Właściwie wszyscy oni się mylili. Ale o tym zaraz. Najpierw powiemy sobie, czym tak naprawdę jest elektron, bo wydaje mi się, że wszyscy go nie doceniamy, z programem nauczania chemii na czele. Elektron jest bardzo mały. Jest tak mały, że żeby określić jego skalę, fizycy i chemicy wymyślili kwanty. Słowo „kwanty” kojarzy nam się z filmami sci-fi i generalnie z czymś fantastycznym. I trudno się dziwić, bo producenci tychże filmów za każdym razem, gdy chcą brzmieć mądrze lub chcą wytłumaczyć naukowo coś niewytłumaczalnego, dodają do zwykłej nazwy słowo „kwantowy” i problem z głowy. Kalkulator kwantowy czy wymiar kwantowy brzmią intrygująco i tajemniczo, a przy tym dostają naukowego wydźwięku. Zabieg taki nie jest przypadkowy. Fizyka kwantowa i mechanika kwantowa to tematy tak złożone i skomplikowane, iż mówi się, że opowiadając o nich, nie ryzykuje się niczego, nawet przy pomyłce, bo i tak nikt tego nie rozumie. Dodanie więc epitetu kwantowy nie wiąże się z jakąkolwiek odpowiedzialnością. No dobrze, skoro nastraszyłam Was już wystarczająco tym, jak trudny jest to temat, to może wróćmy do naszego małego elektronu i nowej skali, którą się go opisuje. Kwant to po prostu najmniejsza możliwa cząsteczka. Cząsteczka elementarna. Czyli ten prawdziwy, właściwy atom (odróżniamy go od atomów pierwiastków, zapisując to z myślnikiem, a – tom). Mamy kwanty energii, kwanty czasu (tylko w teorii, ale to zawsze coś), kwanty momentu pędu oraz kwant strumienia elektrycznego. Kwantem pola elektromagnetycznego jest foton (ta cząsteczka 23
NR 9/167 od światła). No dobra, ale to nie tłumaczy nam nadal, czym jest elektron. I tu właśnie pojawia się model standardowy i cząstki elementarne, czyli zagmatwane uproszczenie skomplikowanej prostoty. Kiedy chemicy odkrywali swoje pierwiastki, zapanował chaos. Problem rozwiązał Mendelejew, przedstawiając swój układ okresowy. Kiedy fizycy zaczęli serię odkryć zapoczątkowaną znalezieniem elektronu, również zapanował chaos (okres ten nazywamy cząsteczkowym zoo, bo dosłownie co chwila ktoś wpadał na nową cząsteczkę). Idąc za przykładem chemików, fizycy w latach 70. wymyślili swój własny układ okresowy i nazwali go modelem standardowym. Zamiast pierwiastków model ten przedstawiał cząsteczki elementarne, czyli te najmniejsze, niepodzielne drobiny. Zamiast na grupy dzielą się one na fermiony i bozony (na cześć dwóch ważnych naukowców – Fermiego i Bosego). Dodatkowo wśród fermionów odróżniamy kwarki i leptony. Fermiony tworzą wszystko, bozony odpowiadają za oddziaływania, takie jak elektromagnetyzm (foton), masa (niedawno odkryty bozon Higgsa) i jeszcze dwa inne oddziaływania – silne (spajające neutrony i protony wewnątrz jądra atomowego) i słabe (rozpad beta i radioaktywność). Nasz elektron jest fermionem, ujemnie naładowanym leptonem. Protony i neutrony składają się z kwarków dolnego i górnego. Znaczy to mniej więcej tyle, że cała materia zbudowana jest tylko z trzech fermionów… Więc skąd bierzemy całą resztę? Neutrina to maleńkie dranie, w których istnienie wątpiono bardzo długo. Działo się tak głównie dlatego, że są piekielnie nieuchwytne. Wyskakują z radioaktywnych jąder atomów i lecą sobie po prostu, nie reagując z żadnymi detektorami. Mimo to udało się nam je wreszcie złapać. No a co z resztą? Trzeba je wyprodukować w laboratorium. Po co więc nam one? „Dobre pytanie. Wierzymy, że materia zbudowana jest z dwunastu elementarnych cząstek – sześciu kwarków i sześciu leptonów. Obecnie tylko niektóre występują obficie w przyrodzie, ale wszystkie były jednakowo powszechne podczas Wielkiego Wybuchu w momencie narodzin Wszechświata.” Dwanaście cząstek podstawowych, pięć cząstek oddziaływań, cztery główne siły i jeszcze dwanaście antycząstek. Po co to komu? Co zmienia to w naszych życiach? Dlaczego na badanie tego tematu przeznacza się tyle pieniędzy? Jedni powiedzą, że to zaspokajanie ciekawości ludzkiej, inni, że badania te przysługują się medycynie i technologii, jeszcze inni, że to tylko sztuka dla sztuki… I wszyscy oni będą mieli rację. Nauka jest, tak samo, jak sztuka jest. Jest piękna, jest zaskakująca, jest niemożliwa i ciekawa. Ale przede wszystkim, jest dla każdego, i dla Newtona, i dla Kowalskiego. Wystarczy tylko się nią zainteresować… Bo ona, prędzej czy później, zainteresuje się Tobą. (Amelia Sołowiej, 8a) 24
NR 9/167
3 BIT – przepis na dobry deser Składniki i wykonanie: - 9 paczek herbatników - masa krówkowa (dałem kajmak z Gostynicy) - 2 budynie śmietankowe niesłodkie - ugotować w 0,5 l mleka + 2 łyżki cukru; w gorącym budyniu rozpuścić galaretkę cytrynową. Po wystudzeniu budyń utrzeć z kostką masła. = 0,5 l śmietany kremówki (dałem śmietanę z Łowicza 36%) ubić z 0,5 szklanki cukru pudru + 2 płaskie łyżki żelatyny rozpuszczonej w 0,5 szklanki ciepłej wody. Układanie w dużej brytfannie (23 x 38) wyłożonej na spodzie i bokach papierem do pieczenia: - warstwa herbatników na spodzie - masa budyniowa na herbatnikach - druga warstwa herbatników na masie budyniowej - masa krówkowa - trzecia warstwa herbatników - masa śmietanowa - czwarta warstwa herbatników na wierzchu ciasta Ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki. Smacznego!!!
Niecodzienne święta w czerwcu 1.06 - Dzień Mleka 3.06 - Dzień Dobrej Oceny 5.06 - Dzień Ochrony Środowiska
9.06 - Dzień Przyjaciela 10.06 - Światowy Dzień Jazdy Nago Na Rowerze 19.06 - Dzień Kota Garfielda 21.06 - Dzień Muzyki 24.06 - Dzień przytulania 25.06 - Dzień Smerfa 27.05 - Dzień Walki z Cukrzycą
Może to dobry pomysł, żeby na Dzień Matki przygotować swojej mamie słodki prezent. Poleca – Michał Deptuła z kl. 8c
30.06 - Światowy Dzień Asteroid Aleksander Wronka 8b
25
NR 9/167
SZKOLNY PRZEPIŚNIK Przepis na czarno-biały sernik od pani Moniki Gromulskiej. Kwarantannowego gotowania ciąg dalszy! W tych trudnych chwilach idealnym pomysłem na spędzanie czasu może być pieczenie. Jest to świetny sposób na ciekawe spędzenie czasu z rodziną, a na koniec zostaniemy z przepyszną przekąską. Pomysł na ciekawy sernik w tym miesiącu dostarczyła pani Monika Gromulska. Składniki (ciasto): 3 szkl. mąki 3/4 szkl. cukru 2 jajka 1 margaryna 1 łyżeczka proszku do pieczenia 3-4 łyżeczki kakao Wszystkie składniki należy zagnieść, podzielić na pół i zamrozić. Składniki (masa serowa): 1 kg sera z wiaderka (u mnie President) 1 szkl. cukru 5 jajek 1/2 kostki margaryny lub masła roślinnego (małego) budyń śmietankowy zapach do ciasta wg uznania Wykonanie: Margarynę utrzeć z żółtkami z 5 jaj i cukrem. Następnie dodać ser z wiaderka i dobrze łyżką wymieszać (nie miksować). Do masy serowej dodać pianę ubitą z 5 białek oraz budyń i wszystko dokładnie łyżką wymieszać. Na spód blachy (na papierze do pieczenia) zetrzeć na tarce o dużych oczkach pierwszą część zamrożonego ciasta, rozłożyć na to masę serową i pokryć drugą częścią ciasta. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni i piec ok. 70 min. Smacznego!!!! Aleksander Wronka 8b
26