Lans na fejsie

Page 1

L A N S

N A

F E J S I E

Mateusz Flont rozmawia z Krzyśkiem, twórcą zina Pot Ulic ze Szczecina, o tym, po co robić zina w czasach blogów, vlogów i złogów (twarzoksiążki). Mateusz Flont: Skąd wziąłeś pomysł na tytuł zina? Krzysiek – Tytuł odnosi się do tego wszystkiego, co dzieje się na ulicy, czyli do zbiorowej pracy nad wizerunkiem miasta. Odnosi się do pracy, którą generują ludzie, tacy ulicznicy – to właśnie nazwałem „Potem Ulic”. To zin lokalny dotyczący głównie Szczecina. Jeszcze jedno mogło być inspiracją do wybrania takiego tytułu. Jest w Szczecinie pomnik poświęcony „Dzieciom Potulic” – dzieciom, które w czasie drugiej wojny przebywał w niemieckim obozie w miejscowości Potulice. Widząc ten napis, pojawiło mi się skojarzenie: daj „dzieciom Pot Ulic” do poczytania. To było bardzo luźne skojarzenie, a sama sprawa jest oczywiście poważna i mało zabawna. Jak byś określił tego zina? Ma on cechy artzinowe, są opowiadania, są relacje ze skejtowej imprezy, ale jest też anarchistyczny klimat. – Jakbym miał okreslić słowa-klucze, to bym powiedział: miasto, lokalność, anarchizm, ulica, ale nie określiłbym tego jedną nazwą. Może jest, jak mowiłeś, jakiś artowy klimat, nie szedłem celowo w stronę artowości, to wyszło samo z siebie. Może zin ma anarchistyczne zacięcie, ale ogólnie stawia na lokalność, miejscowy klimat. Jestem lokalnym patriotą i lubię robić rzeczy na lokalnym gruncie. Tak naprawdę chodziło o to, żeby ten zin dotarł do ludzi zainteresowanych lokalnością, różnymi działaniami, miejscami, których mogą nie znać, które jako szczecinianie mijają często, a nie wiedzą, co tam było. O tym mówił tekst o „trasie pustaków”? O ciekawych miejscach, które można zeskłotować? – Nie myślałem akurat o skłotingu, a raczej o tym, żeby zwrócić uwagę na szersze rozumienie swojego miasta. Ludzie często nie wiedzą, że przechodzą obok miejsca, gdzie jest super miejscówka, gdzie np. można wejść dwa piętra pod ziemię albo widzą ruiny wieży i nie wiedzą, co tam kiedyś było. A ja wiem, to opowiem. Mam trochę takie edukatorskie zacięcie, nic na to nie poradzę. A skąd wogóle pomysł na zrobienie zina w 2011 r., a nie założenie bloga czy konta na Youtube i Facebooku? I ile miałeś wtedy lat? – Miałem 26 lat. Kiedy wcześniej zacząłem się kręcić w różnych środowiskach, zdarzało mi się


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.