na krańcu świata
BANASZAK, BARABASZ, LESZKOWICZ
Lekcja Adolfa stały się dla nas inspiracją do refleksji i nauczania. Zajęcia o czasie prowadzone przez tego młodego nauczyciela dla uczniów Katoke Seminary z wykorzystaniem stoperów, zegarów, plansz i własnych zagadek matematycznych, będziemy pamiętać długo.
Foto. M. Leszkowicz
Arafat, nauczyciel biologii – był zainteresowany wszystkimi pomocami, które dotyczyły biologii człowieka – pracując z nimi robił własne notatki. Podobnie angażował się, gdy prowadził lekcje – z pasją opowiadał o budowie i funkcjach serca.
Foto. M. Leszkowicz
W przerwach pomiędzy obserwacjami lekcji, spędzaliśmy czas w pokojach nauczycielskich. Tutaj wspólnie odpoczywaliśmy i przyglądaliśmy się przygotowaniom pedagogów do kolejnych zajęć. Miłe z ich strony było to, iż wielokrotnie częstowali nas herbatą oraz mandazi, czyli małymi chlebkami podobnymi do polskich pączków.
Foto. M. Leszkowicz
Nasze spotkanie z nauczycielami Nauczyciel w Tanzanii cieszy się poważaniem i ma duży autorytet. Jest to również wyraz szacunku wybranej części społeczeństwa do kwestii edukacji. Obywatele Tanzanii są świadomi, że postęp i pozytywne zmiany w kraju można wypracować tylko dzięki edukacji, a nauczyciel jest ogniwem czy pomostem łączącym dzieci i młodzież z lepszą jakością życia w przyszłości.
Foto. M. Leszkowicz
Tanzańscy nauczyciele z jednej strony mają poczucie, że ich warunki pracy są kiepskie – przepełnione klasy, brak podręczników oraz pomocy dydaktycznych, nierzadko nieregularne wypłaty. Czasami, aby dotrzeć do szkoły muszą oni pokonać duże odległości, co szczególnie trudne jest w porze deszczowej. Odległości te pokonują najczęściej pieszo lub rowerem, czasami mówią, że po przebyciu tej drogi są już bardzo zmęczeni. Z drugiej jednak strony będąc nauczycielami przynależą do elity – biegle posługują się językiem angielskim, mają rozległą wiedzę, także w porównaniu z innymi grupami – wysokie zarobki. Gdy zapytaliśmy Josepha (dyrektora jednej ze szkół), kim będzie jego córka w przyszłości, odpowiedział, że nauczycielem lub pielęgniarką.
Foto. M. Leszkowicz
Z Consolathą – nauczycielką w podstawowej szkole Umoja poznaliśmy się trochę bliżej – byliśmy u niej z wizytą w domu. Ta spokojna i wrażliwa kobieta lekcje prowadziła dynamicznie i z pomysłem. Świetnie potrafiła do tego wykorzystać swój głos. W naszych rozmowach z nauczycielami często padało stwierdzenie: Tanzania to piękny kraj, tylko biedny. Spoglądając na tamtejszą szkołę oczami wolontariuszy z Polski, z jednej strony możemy stwierdzić, że w budynkach szkolnych nie ma wystarczającej liczby ławek, nie ma pomocy dydaktycznych, podręczników, często nie ma prądu, wody, czasami nie ma nawet okien. Z drugiej strony w szkołach tych jest wszystko, co w szkole być powinno – uczniowie i nauczyciele. To właśnie ta interakcja między nauczycielem a uczniami jest podstawą każdej szkoły, ale w Tanzanii nabiera ona szczególnego znaczenia.