3 minute read
Prognozy na rabatówkę – wielka niewiadoma czy sukces nawet w trudnych czasach?
Firmy produkujące sadzonki kwiatów długo zwlekały z podaniem cen, gdyż podwyżki w tym sezonie były nieuniknione. Na szczęście te obawy zostały rozwiane wraz z pojawieniem się cieplejszej aury. Nie wiemy jak sezon się zakończy w przypadku rabatówki, ale można patrzeć z optymizmem na to, jak się rozkręca
TEKST: ANDRZEJ ANTOSZCZUK, WŁAŚCICIEL SKLEPU OGRODNICZEGO SOSENKA
Advertisement
Wraz z nastaniem pierwszych cieplejszych dni tuż po świętach, klienci tłumnie ruszyli do sklepów i centrów ogrodniczych. Wiosna wreszcie przypomniała, że nadszedł już czas, aby zająć się ogrodami. Prognozy o wzmożonym zainteresowaniu nasionami okazały się jak najbardziej trafione. Część osób zaopatrzyła się w nie wcześniej, aby uniknąć kolejek. Druga część konsumentów, przyzwyczajona do zakupów dopiero wtedy, gdy zaczyna się pora wysiewów warzyw gruntowych, robi zakupy w kumulacji z innymi artykułami, takimi jak nawozy, rośliny ozdobne i owocowe czy sadzonki warzyw i kwiatów.
Co do tych ostatnich istniały obawy, czy wystarczy na nie środków, czy klienci w ramach oszczędności będą nadal dekorować swoje obejścia na dotychczasowym poziomie. Firmy produkujące sadzonki kwiatów długo zwlekały z podaniem cen, gdyż podwyżki w tym sezonie były nieuniknione. Natomiast poziom tych podwyżek musiał być bardzo wyważony, aby ostateczna cena była do zaakceptowania dla klienta. W przeciwieństwie do żywności nie jest to towar pierwszej potrzeby. Poziom podwyżek jest bardzo zróżnicowany, największy w przypadku upraw, w których bardzo ważnym czynnikiem jest ciepło, znacznie mniejszy przy uprawie chłodnej lub polowej. Na szczęście te obawy zostały rozwiane wraz z pojawieniem się cieplejszej aury. Oczywiście nie wiemy jak sezon się zakończy w przypadku rabatówki, ale można patrzeć z optymizmem na to, jak się rozkręca.
Są różne strategie sprzedaży kwiatów – pod dachem przy nowoczesnych obiektach lub z placu na zewnątrz. Jedno jest pewne, właściwa sprzedaż zaczyna się gdy warunki pogodowe pozwalają na zewnętrzne nasadzenia, bez kłopotliwego przenoszenia roślin pod dach w przypadku zimnych nocy. Dobrym sposobem na zwiększenie sprzedaży kwiatów jest wypracowanie takiego modelu, aby część klientów zamawiała je z wyprzedzeniem. Pozwala to na lepsze planowanie dostaw.
Przemyślana kampania, dobre rośliny nawet w trudniejszych czasach mogą być źródłem sukcesu, gdy wzbudzi się powszechne pożądanie pięknych dekoracji kwiatowych. Tak jest w przypadku firmy Plantpol Zaborze i Supertunii Vista od Proven Winners. Ta niezwykła seria petunii o niezwykłej dekoracyjności dzięki bujnemu kwitnieniu coraz częściej pojawia się we wszelkich nasadzeniach, zdobi zarówno posesje prywatne, jak i coraz częściej jest sadzona w nasadzeniach miejskich. Można by optymistycznie zakrzyknąć – vivat Vista i udanego sezonu!
Czy można mieć ciastko i zjeść ciastko?
Wątpliwe praktyki producentów
Firma, która swoją działalność opiera na sprzedaży hurtowej, powinna pamiętać, aby mieć na uwadze odpowiednią gradację klientów, wiedzieć, którzy kontrahenci są dla niej kluczowi – tak, aby stworzyć im jak najlepsze warunki współpracy. Próby zwiększania sprzedaży poprzez bezpośrednie docieranie do konsumentów, przy braku odpowiedniej polityki cenowej, mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego
TEKST: ANDRZEJ ANTOSZCZUK, WŁAŚCICIEL SKLEPU OGRODNICZEGO SOSENKA
Każdego roku, gdy zaczyna się nowy sezon i jesteśmy już zasadniczo zatowarowani, rodzi się pytanie jak zachowają się firmy, z którymi od lat współpracujemy.
Zdawać by się mogło, że każdy sposób na zdobycie jak największej liczby klientów jest dobry. Czy tak rzeczywiście jest? Sezonowość branży skłania niektóre firmy do wdrażania dziwnych rozwiązań. Zarówno firmy produkujące różne towary na potrzeby ogrodnictwa, jak i szkółki w ostatnich latach prześcigają się w pomysłach na zwiększenie sprzedaży, zwłaszcza w sprzedaży online.
MONITOROWANIE RYNKU
Oczywiście handel online w wielu sektorach gospodarki rozwija się bardzo dynamicznie, ale w naszej branży, patrząc na strukturę sprzedaży, czasami trudno dociec dlaczego niektórzy producenci tak bardzo upodobali sobie ten kanał sprzedaży. Przekonanie, że za pośrednictwem komunikacji online trafia się tylko do klienta docelowego jest złudne. Nic bardziej mylnego – różnego rodzaju promocje czy akcje marketingowe kierowane do konsumentów o wiele szybciej trafiają do branżowców niż do przysłowiowego Kowalskiego, bo ci bacznie obserwują sytuację w branży.
Jeżeli do klientów ostatecznych bezpośrednio od producenta trafiają oferty z uczciwie (w stosunku do nas, dystrybutorów) skalkulowanymi cenami, to w zasadzie nie ma większego problemu. Jeżeli natomiast próbuje się z nami w ten sposób konkurować, to taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Wówczas firma zdobywając jednych klientów, drugich traci. I to, co z pozoru wydaje się być dobrym kierunkiem, może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.
Kr Tkowzroczna Polityka Handlowa
Czy takie praktyki długofalowo są dobre dla producentów? Z punktu widzenia sklepów czy centrów ogrodniczych budzi to pewne wątpliwości. Z jednej strony dana firma prowadzi sprzedaż hurtową do sklepów i centrów ogrodniczych, a z drugiej strony chce sprzedać coś ekstra, na zasadzie „klient docelowy będzie zadowolony, bo kupi u producenta w dobrej cenie, omijając po drodze pośredników”. Zapewne na początku to się dobrze sprawdza, bo od razu widoczny jest wzrost sprzedaży, ale trzeba pamiętać, że klient nie kupi dwa razy tego samego produktu. Jeśli kupi o producenta, to sklep czy centrum ogrodnicze zostanie z towarem. Efekt tego będzie taki, że w następnych latach dystrybutor robiąc zaopatrzenie dwa razy się zastanowi czy warto kontynuować współpracę z takim producentem.
ODWRÓT Z BRANŻY?
Już widać efekty tego typu działań, nawet wśród firm – wydawałoby się – wiodących w branży. Ich asortyment jest niemal niewidoczny w hurtowniach i sklepach branżowych, jest za to dostępny w sklepach spożywczych lub dystrybucja opiera się w znacznej mierze na sprzedaży przez internet.
Zapewne wiele koleżanek i kolegów reprezentujących sklepy i centra ogrodnicze, podobnie jak my, ostrożnie robi zakupy lub zupełnie rezygnuje z oferty tych firm, które wewnętrznie z nami konkurują. Warto o tym pamiętać.