2 minute read

Sądowy savoir-vivre

Ile razy byli Państwo w sądzie? Znam osoby, które nigdy nie przekroczyły progu tego budynku i same siebie nazywają szczęśliwcami. „Od sądu jak najdalej…” – zażegnują się. Są też tacy Klienci, dla których to miejsce, z górującą nań Temidą, jest jak drugi dom. Pamiętajmy, że żadne skrajności nie są dobre, jednak życie jest nieprzewidywalne i potrzeba stawienia się w sądzie może się pojawić. Wielu to miejsce onieśmiela. Wielu obawia się powagi Wysokiego Sądu i stresuje koniecznością zeznawania przed osobą w todze z fioletowym żabotem. Moje doświadczenie pokazuje, że wiele osób nie wie także jak stawiennictwo w sądzie wygląda od strony praktycznej. Co ze sobą zabrać? Gdzie usiąść? Skąd wiedzieć, kiedy i co mówić?

Chcąc ułatwić Państwu to nowe doświadczenie, zapraszam na krótki wyciąg z sądowego savoir vivre’u (przydatnego z pewnością bardziej dla świadków niż stron, które z reguły reprezentowane są przez profesjonalnych pełnomocników):

Advertisement

1 Po stawieniu się w sądzie należy udać się pod konkretną salę rozpraw, w której, chciałoby się napisać, zadzieje się magia, a w rzeczywistości – odbędzie się rozprawa lub posiedzenie.

2 W sądzie spotkać można osoby w togach z żabotami w czterech kolorach: fioletowym – to sędziowie, czerwonym – prokuratorzy, zielonym – to my, adwokaci i niebieskim – radcowie prawni.

3 Rozprawa lub posiedzenie sądu mogą być nagrywane przy użyciu urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk – wówczas należy zwracać uwagę, by mówić wyraźnie i do mikrofonu.

4 Na sali zawsze obecny jest protokolant, który pisemnie rejestruje przebieg wydarzeń.

5 Po wywołaniu sprawy (głośnym wyczytaniu na sądowym korytarzu przedmiotu sprawy) można wejść do sali i zająć odpowiednie miejsce. W ławie po lewej stronie, patrząc twarzą w kierunku sędziego, siada osoba, z której inicjatywy postępowanie się toczy, po prawej – jej przeciwnik. Świadkowie zasiadają w ławach z tyłu sali, następnie jednak muszą ją opuścić wszyscy świadkowie z wyjątkiem tego, który ma składać zeznania jako pierwszy. Zasadą jest bowiem, że świadkowie, którzy zeznań jeszcze nie złożyli, nie mogą być obecni w sali podczas składania zeznań przez innych świadków. W tym czasie konieczne będzie więc poczekanie na korytarzu na imienne wywołanie przez protokolanta i swoją kolej.

6 W przypadku wezwania do sądu w charakterze świadka należy zabrać ze sobą dowód osobisty. Trzeba będzie go okazać sędziemu przed przystąpieniem do przesłuchania.

7 Jeśli celem stawiennictwa w sądzie jest złożenie zeznań jako świadek, konieczne (jeśli zawnioskują o to strony) może stać się złożenie przyrzeczenia, powtarzając za sędzią słowa:

„Świadomy znaczenia moich słów i odpowiedzialności przed prawem przyrzekam uroczyście, że będę mówił szczerą prawdę, niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome”. Brzmi poważnie i takie w istocie jest – za składanie fałszywych zeznań lub zatajanie prawdy grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

8 Zeznając, zwracać należy się do Wysokiego Sądu – nawet jeśli pytania zadają strony lub ich pełnomocnicy.

9 W sądzie trzeba zeznawać to, co się pamięta i co się wie. Wiele razy spotkałam się przed rozprawą z przestraszonym okrzykiem: „Pani Mecenas, to było tak dawno, ja już tego nie pamiętam!”. Zawsze jednak uspokajam, że nie ma nic złego w powiedzeniu Wysokiemu Sądowi słów „nie pamiętam”, jeśli w rzeczywistości tak jest.

10 Po złożeniu zeznań w charakterze świadka można opuścić budynek sądu.

I na koniec rada – choć obecność w sądzie wielu osobom kojarzy się z nie najprzyjemniejszą koniecznością, naprawdę nie warto się stresować. Sędziowie nie gryzą, pełnomocnicy również.

This article is from: