3 minute read
Handlowa siła kiełkowania
Jaka może być skala podwyżek na rynku nasiennym? Czy wzrosty cen wpłyną na decyzje zakupowe konsumentów? Czy 10% wzrost sprzedaży to realny cel na nowy sezon? Spróbowaliśmy poszukać odpowiedzi na te i kilka innych pytań dotyczących branży nasiennej
TEKST: MICHAŁ GRADOWSKI
Advertisement
WW minionym sezonie, m.in. z powodu późnej wiosny, wielkość sprzedaży w ujęciu ilościowym w większości firm nasiennych kształtowała się na poziomie podobnym do tego z 2021 r. Mniej było domówień, a sklepy i centra ogrodnicze dłużej niż zwykle sprzedawały nasiona zamówione przed sezonem. Z jednej strony można to uznać za sukces, bo w trudnych czasach czołowi dostawcy nasion na rynku hobby nie odnotowali spadków sprzedaży, ale z drugiej strony koszty prowadzenia działalności znacznie wzrosły. A to oznacza znaczące podwyżki przed kolejnym sezonem. Nie brakuje jednak głosów, mówiących o tym, że – pomimo podwyżek i nadszarpniętej inflacją zasobności portfeli konsumentów – nasiona będą tą grupą asortymentową, która skorzysta na kryzysie. Cena jednostkowa produktu jest stosunkowo niewielka, a koszt zakupu alternatywnego – warzyw w sklepach i na bazarach – wyraźnie w ostatnim czasie rośnie.
WARZYWA NIEZMIENNIE NA TOPIE
Kategoria nasienna jest stosunkowo stabilna, od lat dominującą rolę odgrywają w niej nasiona warzyw, a co roku systematycznie spada popyt
na nasiona kwiatów. Nie inaczej było w minionym sezonie. Najlepiej sprzedawały się nasiona najpopularniejszych warzyw, wzrosty można było także zauważyć w przypadku mieszanek nasion i nasion w formie ułatwiającej wysiew, np. na taśmie. – W przypadku kategorii obejmującej nasiona warzyw i kwiatów jak co roku największą popularnością cieszą się nasiona takich warzyw jak ogórek, fasola, pietruszka, marchew czy rzodkiewka. Poziom sprzedaży utrzymuje się w wartościach porównywalnych z poprzednim sezonem – zanotowaliśmy około 10% wzrost sprzedaży. W nowym sezonie, ze względu na sytuację geopolityczną, prognozujemy znaczący wzrost sprzedaży nasion warzyw – mówi Anna Sokołowska, główny koordynator ds. handlowych sieci sprzedaży detalicznej PSB Mrówka.
Z kolei w segmencie mieszanek trawnikowych w mijającym sezonie klienci chętnie stawiali na produkty, które ograniczą ilość zabiegów pielęgnacyjnych. – W tym roku największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkanki traw odpornych na wzmożone użytkowanie, a także takie, które są mniej wymagające w kwestii systematycznej pielęgnacji. Wśród tych mieszanek możemy wymienić Trawę Samozagęszczającą, Uniwersalną i Sportową – mówi Sabina Jasiukiewicz, menedżer ds. marketingu w fi rmie Bros.
NIEUCHRONNE PODWYŻKI
Podobnie jak w innych kategoriach produktowych, także w branży nasiennej w centrum uwagi są obecnie cenniki na sezon 2022/2023. Od wielu lat na rynku utrzymywana jest bardzo niska cena nasion. Zdaniem producentów przez wiele lat królowały promocje, gratisy, walka o to, kto zaoferuje najniższą cenę. Taka strategia wielu fi rm sprawiła, że obecnie brakuje producentów nasion, coraz trudniej zakłada się plantacje nasienne. W tym kontekście wzrost cen jest więc nieodzowny, bo przy tak niskim ich poziomie jak do tej pory plantatorom po prostu nie opłaca się wysiewać nasion
REKLAMA
▶
warzyw. Z ich punktu widzenia lepiej postawić na pszenicę czy kukurydzę. Jak zauważają przedstawiciele firm nasiennych, do Polski w ostatnim czasie przyjechało bardzo wielu Ukraińców, a w ich diecie występuje sporo warzyw, m.in. kapusty, której w Polsce uprawia się co roku coraz mniej. Zamiast więc wykorzystać szansę na poszerzenie grona odbiorców, może się okazać, że na polskim rynku zabranie nasion kapusty i będziemy musieli sprowadzać ją na masową skalę na przykład z Chin, choć tam też jej brakuje, ze względu na susze.
CENA NIE GRA ROLI?
Zapytaliśmy też producentów i właścicieli centrów ogrodniczych czy ich zdaniem wzrost cen nasion może mieć wpływ na decyzje zakupowe. Zdaniem większości z nich nie będzie on tak duży, by klienci zrezygnowali z zakupów. Choć sytuacja ekonomiczna konsumentów jest obecnie daleka od ideału to – porównując ją choćby z latami 90. – klient jest obecnie o wiele bogatszy i chętniej kupuje na przykład nasiona na taśmie, czyli towar premium na rynku nasiennym. Poza tym, nawet przy dużym wzroście ceny nasion, koszt ich zakupu i tak jest relatywnie niski w porównaniu do cen warzyw.
Trochę inaczej wygląda sytuacja w segmencie mieszanek nasion traw, bo cena jednostkowa nie jest już tak niska, jak w przypadku nasion warzyw. – W mijającym sezonie sprzedaliśmy więcej mieszanek trawnikowych niż w 2021 r., ale ten wzrost sprzedaży nie był tak duży, jak wzrost kosztów. Nowa oferta będzie dostępna pod koniec listopada, a wzrost cen będzie oscylował w przedziale od 5 do 15%. Mamy świadomość, że mieszanki trawnikowe nie są produktami pierwszej potrzeby, więc ceny, pomimo coraz większych kosztów, trzeba podnosić ostrożnie – mówi Marek Krawicki, kierownik marketingu w firmie Centnas. Jednak także w tym segmencie widać spadek wpływu ceny na decyzje zakupowe konsumentów. – Korzystną tendencją jest wyraźnie większe zainteresowanie lepszymi jakościowo mieszankami. Bardzo dobrze przyjęła się na rynku np. nasza mieszanka traw na macie wprowadzona do oferty w 2019 roku, która cieszy się dużym popytem zwłaszcza w przypadku sprzedaży internetowej – mówi Marek Krawicki.