Autoportret ARCHITEKTURA AWANGARDY

Page 1

4[59]2017

ARCHITEKTURA AWANGARDY


Kiedy wpadliśmy na pomysł, by poświęcić ostatni w tym roku numer awangardzie, wiedzieliśmy na pewno, że nie chcemy ani historycznie, ani rocznicowo. Albowiem to, że zarówno jedno, jak i drugie stanowi zaprzeczenie samej istoty awangardy, powinno być oczywiste dla wszystkich. Interesowały nas (i interesują) raczej inne kwestie: czy jest jeszcze coś, czego możemy się nauczyć od awangardy? czy też – czy awangarda może nas zmusić do refleksji o nas samych? Pierwszy kłopot pojawia się już z definicją: jakże słusznie w publikowanym w tym numerze artykule Hilde Heynen przeprowadza dość istotne rozróżnienie między modernizmem a awangardą. Miał tego jasną świadomość już Bruno Jasieński, kiedy w swoim podsumowaniu krótkiej historii polskiego futuryzmu przyrównywał formistów do „średniowiecznego cechu poszukiwaczy nowej formy”. Formiści byli modernistami, ale nie awangardzistami, od ulicy dzieliła ich „szklana tafla” pracowni, a zamierzeniem futuryzmu było wyjście na ulicę, zatarcie ról społecznych, zamiana autora i odbiorcy dzieła sztuki – innymi słowy karnawał, czy też rewolucja. W karnawale tym jednak architektura brała udział raczej oszczędnie. Można by inaczej powiedzieć, że architektura była wówczas najmniej awangardową ze sztuk. Niemniej to wyjście na ulicę, burzenie owej szklanej szyby dzielącej sztukę od rzeczywistości miało w dziedzinie architektury postać szczególną, najbardziej przyszłościową i długotrwałą, mianowicie program ideowo-estetyczny, mający na celu poprawę warunków życia codziennego zwykłych ludzi. Nieprzypadkowo więc w tym numerze znalazło się tyle tekstów o mieście. W rozmaitych wizjach urbanistycznych tamtego czasu nierzadko obecny był pewien rys demiurgiczny, niekoniecznie wynikający wyłącznie z flirtu części ówczesnych twórców z reżimami totalitarnymi. Rys ten w dużej mierze odpowiada dziś za zdyskredytowanie tamtych propozycji w powszechnym odbiorze, w sposób szczególny właśnie na obszarze urbanistyki. Czytelnik znajdzie zresztą w tym numerze wymowne przykłady zderzenia wizji z rzeczywistością, chociażby na terenie radzieckiej Rosji. Jednak spadkobiercą tamtej formacji był także Oskar Hansen – jakże daleki od Corbusierowskiej hybris, a przecież nadal wierzący w to, że architekt może, a nawet powinien, tworzyć dla wspólnoty, do której należy. I ta wiara, że warto myśleć, warto zaryzykować, warto nawet zabłądzić, a jednak zrobić wysiłek, by zmienić świat, jaki zastaliśmy, i ta nadzieja, że może nie wszystkie te wysiłki pójdą na marne, spełzną na niczym, obrócą się wniwecz, najbardziej chyba robią wrażenie na nas, ludziach wychowanych w jedynej powszechnej wierze w pieniądz i święte prawa rynku. Awangarda potrafi nas fascynować, jak człowiek gorliwie wierzący agnostyka, i budzić w nas wątpliwość: a jeśli oni jednak mimo wszystkich błędów mieli rację, a to my błądzimy? A co, jeśli rzeczywistość nas zaskoczy? Emiliano Ranocchi

w autoportrecie muzea 1 (2002) biblioteki 2 (1/2003) dworce 3 (2/2003) rewitalizacja 4 (3/2003) przestrzenie dźwięku 5 (4/2003) ulice i place 6 (1/2004) ogrody 7 (2/2004) społeczności lokalne 8 (3/2004) przestrzenie dziecięce 9 (4/2004) przestrzenie komunikatu 10 (1/2005) wokół funkcjonalizmu 11 (2/2005) przestrzenie sakralne 12 (3/2005) blokowiska 13 (4/2005) przestrzenie starości 14 (1/2006) przestrzenie handlu 15 (2/2006) architektura organiczna 16 (3/2006) przestrzenie książki 17 (4/2006) przestrzenie pustki 18 (1/2007) przestrzenie sceny 19 (2/2007) przestrzenie zdrowia 20 (3/2007) przestrzenie prywatne 21 (4/2007) przestrzenie władzy 22 (1/2008) przestrzenie niczyje 23 (2/2008) śmierć w Europie Środkowej 24 (3/2008) przestrzenie światła – światło w przestrzeni 25–26 (4/2008–1/2009) przestrzenie wirtualne 27 (2/2009) bezkres 28 (3/2009) przestrzenie kolonialne 29 (4/2009) nowoczesności 30 (1/2010) dom w Polsce 31 (2/2010) wyobrażanie narodów 32 (3/2010) język i przestrzeń 33 (1/2011) utopie 34 (2/2011) zmysły/percepcja 35 (3/2011) tożsamość po '89 36 (1/2012) partycypacja i partycypacja 37 (2/2012) postciało 38 (3/2012) wieś 39 (4/2012) przemysłowe poprzemysłowe 40 (1/2013) przestrzeń jako taka 41 (2/2013) zrównoważony rozwój? 42 (3/2013) ograniczenie 43 (4/2013) przestrzenie wiedzy 44 (1/2014) ruch 45 (2/2014) wojna 46 (3/2014) niesamowitość 47 (4/2014) materiał/materialność 48 (1/2015) krajobraz 49 (2/2015) mity modernizmu 50 (3/2015) architektura wspólnoty 51 (4/2015) człowiek w sieci 52 (1/2016) konserwacja / rekonstrukcja 53 (2/2016) transformacja 54 (3/2016) organiczność 55 (4/2016) planowanie 56 (1/2017) regionalizmy / modernizmy / postmodernizmy 57 (2/2017) formy własności 58 (3/2017) architektura awangardy 59 (4/2017) edukacja architektoniczna 60 (1/2018) przestrzenie pracy 61 (2/2018) …

autoportret. pismo o dobrej przestrzeni ISSN 1730–3613, kwartalnik, nakład: 1000 egz. WYDAWCA Małopolski Instytut Kultury ul. 28 Lipca 1943, 17c, Kraków tel.: 012 422 18 84 www.mik.krakow.pl

RADA PROGRAMOWA Adam Budak, Andrzej Bulanda, Wojciech Burszta, David Crowley, Piotr Korduba, Ewa Kuryłowicz, Maciej Miłobędzki, Agostino de Rosa, Ewa Rewers, Tadeusz Sławek, Łukasz Stanek, Magdalena Staniszkis, Dariusz Śmiechowski, Gabriela Świtek, Štefan Šlachta REDAKTORKA NACZELNA Dorota Leśniak­‑Rychlak Z-CA REDAKTORKI NACZELNEJ Emiliano Ranocchi SEKRETARZ REDAKCJI Marta Karpińska PROJEKT MAKIETY, SKŁAD I ŁAMANIE Kuba Skoczek REDAKCJA I KOREKTA Ewa Ślusarczyk, Agnieszka Stęplewska, Patrycjusz Pilawski PRENUMERATA Marta Karpińska WSPÓŁPRACA REDAKCYJNA Julia Przybyszewska STALE WSPÓŁPRACUJĄ Michał Choptiany, Paweł Jaworski, Dorota Jędruch, Krzysztof Korżyk, Piotr Winskowski, Michał Wiśniewski, Jakub Woynarowski, Marcin Wicha, Magdalena Zych kontakt autoportret@mik.krakow.pl OKŁADKA ilustracja: Kuba Skoczek, winieta: Marcin Hernas s. 112 cyt. A. Czechow Wiśniowy sad, przeł. Czesław Jastrzębiec-Kozłowski, Warszawa: Świat Literacki, 2004 PRZYGOTOWANIE DO DRUKU Wojciech Wilczyk DRUK Drukarnia Leyko Redakcja zastrzega sobie prawo do nadawania tytułów i redagowania nadesłanych tekstów. Redakcja dołożyła wszelkich starań, żeby dotrzeć do autorów materiałów ilustracyjnych zamieszczonych w tym wydaniu „Autoportretu”. W wypadku błędnej atrybucji prosimy zainteresowane strony o kontakt, stosowne sprostowanie zostanie opublikowane w ko‑ lejnym numerze. Kwartalnik dostępny w sprzedaży internetowej (www.mik.krakow.pl), salonach empiku i w prenumeracie PRENUMERATA Najprościej zamówić prenumeratę w e­‑sklepie Mało‑ polskiego Instytutu Kultury: http://e­‑sklep.mik.krakow.pl/autoportret­‑prenumerata/ Cena prenumeraty czterech kolejnych numerów „Autoportretu” wynosi 50 zł (koszty wysyłki pokrywa wydawca). Wpłaty prosimy kierować na konto Mało‑ polskiego Instytutu Kultury: Bank BPH 31 1060 0076 0000 3310 0016 4770. W tytule wpłaty prosimy wpisać „Autoportret – prenu‑ merata” oraz podać adres do wysyłki i dane kontakto‑ we (telefon lub e­‑mail). Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego


Spis treści Awangarda Hilde Heynen 4 Czwarty wymiar – człowiek Małgorzata Jędrzejczyk 8 Dzień wtóry. Ernst May w ZSRR Kinga Nędza-Sikoniowska 18 Planowanie urbanistyczne: nauka czy polityka? Panayiotis Tournikiotis

26

Tadeusz Peiper i idea miasta jako dzieła sztuki Emiliano Ranocchi 34 Słowo o awangardzie Michaił Ilczenko 42 Obraz słońca w projektach Iwana Leonidowa Jekatierina Bucharowa 52 Wojna chatom, pokój muzeom sztuki! Owen Hatherley 60 Ceremonia Marcin Wicha 72 Świat można uzdrowić, a architekt ma do tego narzędzia rozmowa z Aleksandrą Kędziorek 76 Jak znaleźć przestrzeń dla sytuacji? Anna Winkler 86 Dadaistyczne oświecenie Jakub Woynarowski 92 Nieznośna lekkość Maciej Miłobędzki 96 Kłopot z awangardą Jakub Szczęsny 104


H

IL

D

E

H

E

YN

E

A RD A G N

AW A N


Termin „awangarda” w dosłownym znaczeniu od-

i agonizm są często poszukiwane w taki sposób, że

architektoniczną. Teoretyczne uściślenia zapro-

nosi się do przedniej części maszerującej kolum-

ruch awangardowy ostatecznie wyprzedza sam

ponowane przez Bürgera sprawiają tymczasem,

ny wojskowej, zwiadowców, którzy jako pierwsi

siebie w nihilistycznej gonitwie, nieprzerwanym

że konieczna jest modyfikacja tego nazbyt pro-

wkraczają na nieznane terytorium. Jako metafo-

poszukiwaniu czystości, które kończy się rozpły-

stego zrównania obydwu ruchów. Dzieło Bürge-

ra słowo to było używane od XIX wieku aż po cza-

nięciem w nicości. Awangarda rzeczywiście jest

ra wprowadziło przy okazji zgodę co do koniecz-

sy współczesne w odniesieniu do postępowych

skłonna do składania samej siebie na ołtarzu po-

ności rozróżniania między historyczną awangar-

ruchów politycznych i artystycznych, które po-

stępu i to tę właśnie cechę Poggioli określa mia-

dą, usytuowaną chronologicznie przed II wojną

strzegały siebie jako wyprzedzające swoją epokę.

nem agonizmu.

światową, a neoawangardą, która jest nowszym zjawiskiem.

Awangarda toczy bój z tym, co stare, i kieruje się

W ciągu ostatnich dziesięcioleci termin

ku temu, co nowe. Jest radykalna i kontrowersyj-

„awangarda” nabrał bardziej precyzyjnego zna-

na, walczy z konsensusem i szuka zamętu. Awan-

czenia dzięki wydanej w 1974 roku pracy Petera

zował się ruch modernistyczny w architekturze,

garda radykalizuje podstawową zasadę nowocze-

Bürgera 3. Niemiecki badacz odróżnił ją od moder-

były bez wątpienia związane z awangardową lo-

sności: pęd ku ciągłej zmianie i rozwojowi. We-

nizmu, ponieważ sprowadza się ona do ograni-

giką destrukcji tego, co stare, i budowania tego, co

Problemy i tematy, wokół których skrystali-

dług Mateia Calinescu radykalizm awangardy

czonego zakresu idei i ruchów. Zdaniem Bürgera

nowe. Ruch modernistyczny był oparty na odrzu-

prowadzi ją do świadomego poszukiwania kry-

awangarda w sztukach wizualnych i literaturze

ceniu filisterskiej kultury burżuazji, w ramach

zysu. Ponieważ postawa awangardowa impliku-

stawiała sobie za cel obalenie autonomii sztuki

której używano pretensjonalnych ornamentów

je obcesowe wręcz odrzucenie tradycyjnych idei,

jako instytucji. Jej dążeniem było położenie kresu

i kiczu i która przybrała – na co wskazywała

takich jak porządek, zrozumiałość czy nawet suk-

istnieniu sztuki traktowanej jako coś odrębnego

w 1987 roku Miriam Gusevich 4 – formę eklekty-

ces, jej protagoniści poszukują sztuki, która sta-

od codziennego życia, czyli takiej, która jako auto-

zmu. W ich miejsce nowy ruch przyznał pierw-

nie się doświadczeniem celowo przeprowadzonej

nomiczna dziedzina nie ma realnego wpływu na

szeństwo czystości i autentyczności. W latach 20.

klęski lub kryzysu. Najbardziej charakterystycz-

system społeczny. Bürger twierdzi, że awangar-

XX wieku tematy te nabrały wyraźnego poli-

ną cechą awangardy może być zatem nieustający

da pragnie wypracować nową praktykę życiową,

tycznego znaczenia: nowa architektura zaczęła

cykl krótkotrwałych ruchów, które pojawiają się

a mianowicie taką, która będzie oparta na sztu-

być wiązana z pragnieniem stworzenia bardziej

i znikają w szybkim tempie.

ce i będzie stanowić alternatywę dla aktualnie ist-

zrównoważonej, egalitarnej formy społeczeń-

1

Już w roku 1962 Renato Poggioli opisał awan-

niejącego porządku. Tak rozumiana alternatywa

stwa, w ramach której byłyby realizowane ideały

gardę za pomocą czterech kategorii: aktywizmu,

nie organizowałaby już życia społecznego, opie-

równych praw i emancypacji. Architektoniczna

antagonizmu, nihilizmu i agonizmu . Moment ak-

rając się na ekonomicznej racjonalności i burżu-

„straż przednia” nie stała się jednak równie bez-

tywistyczny oznaczał dla niego przygodę i dyna-

azyjnych konwencjach, lecz opierałaby się raczej

kompromisowa i radykalna co jej artystyczne i li-

mizm, pęd do działania, które nie jest w konieczny

na wrażliwości estetycznej i innych twórczych

terackie odpowiedniczki. Na przykład większość

sposób powiązane z jakimkolwiek pozytywnym

potencjałach drzemiących w każdej z jednostek.

architektów nigdy nie odrzuciła zasady racjonal-

2

Awangardyzm był najbardziej rozpowszech-

celem. Antagonistyczny charakter awangardy

ności, i to nawet pomimo tego, że była ona uzna-

wiąże się z jej walecznością, ponieważ zawsze

niony w literaturze i sztuce, natomiast rzadziej

walczy ona przeciwko czemuś – przeciwko trady-

można go spotkać w kontekście architektury. Po-

cji, publiczności lub establishmentowi. Aktywizm

jawiła się jednak pewna tendencja do utożsa-

tywne jest nie tyle mówienie o ruchu moder-

miania ruchu modernistycznego z awangardą

nistycznym jako awangardzie, ile wskazywa-

1

2

Dlatego też wydaje się, że bardziej produk-

nie pewnych momentów awangardowych w ra-

M. Calinescu, Five Faces of Modernity. Modernism,

mach uprawianego przezeń dyskursu. Za takim

Avant-Garde, Decadence, Kitsch, Postmodernism, Durham: Duke University Press, 1987.

wana za wartość burżuazyjną.

3

P. Bürger, Theorie der Avant-Garde, Frankfurt am

R. Poggioli, Teoria dell’arte d’avanguardia, Bologna:

Main: Suhrkamp, 1974; wyd. ang. Theory of the Avan-

Il Mulino, 1962; wyd. ang. The Theory of the Avant-

t-Garde, transl. M. Shaw, Minneapolis: University of

-Garde, transl. G. Fitzgerald, Cambridge, MA: The

Minnesota Press, 1984; wyd. pol. Teoria awangardy,

the Architectural Avantgarde’s Rejection of Kitsch, „Di-

Belknap Press of Harvard University Press, 1981.

przeł. J. Kita-Huber, Kraków: Universitas, 2006.

scourse” Fall 1987–Winter 1988, vol. 10, no. 1, s. 90–115.

autoportret 3 [58] 2017  |  5

4

M. Gusevich, Purity and Transgression: Reflection on


rozwiązaniem przemawia to, że ruch ten trudno

architektura nie powinna się ograniczać do pro-

wyraźne w latach 20. i na początku lat 30. za po-

uznać za jednorodną całość i że składały się nań

jektowania reprezentatywnych budynków, tyl-

średnictwem autorefleksji prezentowanej przez

różne trendy i tendencje. Manfredo Tafuri i Fran-

ko powinna rozwinąć się do szerzej rozumianej

ich przedstawicieli oraz w dyskursie głównych

cesco Dal Co, pisząc o architekturze tego okre-

dyscypliny, która obejmowałaby całe środowi-

krytyków. To awangardowe stanowisko domaga-

su, przywołują takie tendencje, jak De Stijl w Ho-

sko i stapiała się z rzeczywistością społeczną i sa-

ło się nowej, bardziej otwartej i bardziej społecz-

landii, produktywizm i konstruktywizm w Ro-

mym życiem, była podzielana przez wielu wpły-

nie adekwatnej misji dla architektury. Przekona-

sji, późne prądy ekspresjonistyczne w ramach

wowych architektów lat 20. ubiegłego stulecia.

nie, że nową przyszłość można osiągnąć jedynie

Arbeitsrat für Kunst i Novembergruppe w Niem-

Awangardowi architekci, tacy jak Walter Gro-

poprzez zaczynanie wszystkiego od zera było za-

czech 5. Badacze ci twierdzą, że ruchy te były in-

pius, Hannes Meyer czy Ernst May, wierzyli, że

razem utopijne i krytyczne. Stanowisko to nie do-

spirowane przez intensywną wymianę między

ich misją jest projektowanie wszystkich aspektów

minowało jednak zbyt długo. Kiedy Henry Rus-

sztukami plastycznymi i architekturą oraz nową

życia, i pragnęli przedefiniować całą koncepcję

sell Hitchcock i Philip Johnson w książce The Inter-

rzeczywistością społeczną, która była oparta na

budownictwa z uwzględnieniem technik budow-

national Style: Architecture Since 1922 z 1932 roku

nowym, artystycznym oglądzie świata.

lanych, typologii budynków i urbanistyki. Jedną

wprowadzili modernistyczną architekturę do Sta-

Wczesne pisma szwajcarskiego historyka

z najbardziej radykalnych interpretacji tego ro-

nów Zjednoczonych, przedstawili ją jako najnow-

i krytyka stanowią świadectwo aspiracji do tego,

dzaju przekonań można odnaleźć w pismach Wal-

szy i najmodniejszy obecnie styl, pozostawiając

aby obalić architekturę rozumianą jako typolo-

tera Benjamina.

całkowicie z boku wszystkie kwestie społeczne

Benjamin uważał, że destrukcyjne gesty

gia czy odrębna dyscyplina. W Bauen in Frankre-

czy polityczne. Sam Giedion również ciążył ku po-

ich, Bauen in Eisen, Bauen in Eisenbeton 6 Siegfried

awangardy, które miały na celu oczyszczenie,

dobnemu stanowisku w swojej późniejszej książce

Giedion zakwestionował samą ideę architektury

były konieczne do utorowania drogi ku rewolu-

Przestrzeń, czas, architektura (1941, wyd. pol. 1968).

jako czegoś mającego wyraźne granice i zasuge-

cyjnej przyszłości. Przejrzystość i otwartość no-

Przedstawiając w niej pojęcie czasoprzestrzeni

rował, że architektura nie ma już nic wspólnego

wej architektury wiązały się według Benjamina

jako „tajemnej syntezy”, która była w stanie two-

z rzeczami. Jeśli ma ona w ogóle przetrwać, musi

z rewolucyjnym, bezklasowym społeczeństwem,

rzyć jedność w poprzek różnych dyscyplin, Gie-

stać się częścią szerszej dziedziny, w której relacje

które byłoby oparte na emancypacji i elastyczno-

dion nie odwoływał się już do eksperymentów

i problemy przestrzenne będą mieć kluczowe zna-

ści. Interpretował on tę architekturę jako część

społecznych czy też rewolucyjnych ambicji no-

czenie. Tym samym Giedion postawił przed ar-

ataku przypuszczonego przez awangardę na kul-

wej architektury. Zamiast tego dążył do wypraco-

chitekturą zadanie zerwania ograniczeń nałożo-

turę burżuazyjną. Nowa architektura trenowała

wania wspólnego mianownika, który pozwoliłby

nych na nią przez tradycję oraz fakt, że funkcjo-

mieszkańców i użytkowników w zakresie adapta-

zgromadzić bardzo zróżnicowane trendy pod jed-

nuje ona jako instytucja.

cji do nowych warunków społecznych, które z ko-

ną kategorią „architektury nowoczesnej”. Sformu-

lei stanowiły prefigurację przyszłego transpa-

łował tym samym swego rodzaju ortodoksję, która

niejszych pracach tych potencjalnie wywroto-

rentnego społeczeństwa. Jak wskazywałam już

była całkowicie na bakier z nieustannym pragnie-

wych rozważań w żadnej radykalnej formie,

w innym miejscu w 1999 roku, Benjamin postrze-

niem zmiany charakterystycznym dla awangardy.

nie były one całkowicie odosobnione. Myśl, że

gał architekturę jako dyscyplinę zdolną stymulo-

Chociaż Giedion nie rozwinął w swoich póź-

5

M. Tafuri, F. Dal Co, Architettura contemporanea, Milano: Electa, 1976; wyd. ang. Modern Architecture, 2 vols.,

chitekturze nowoczesnej została jeszcze wzmoc-

wy do oczekiwań związanych z mającym nadejść

niona w latach powojennych, kiedy władze uznały

nowym społeczeństwem 7.

ją za najbardziej odpowiednią do potrzeb budow-

Zbliżenie między nowoczesną architektu-

lanych czasu odbudowy. Architektura moderni-

rą i postępowymi tendencjami politycznymi było

styczna została tym samym zinstytucjonalizowa-

transl. R.E. Wolf, New York: Electa–Rizzoli, 1986. 6

S. Giedion, Bauen in Frankreich, Eisen, Eisenbeton, Leipzig: Klinkhardt und Biermann, 1928; wyd. ang.

na jako część establishmentu i, w konsekwencji,

Building in France, Building in Iron, Building in Ferroconcrete, transl. J.D. Berry, introduction by

Ta skłonność do konsensusu i ortodoksji w ar-

wać ludzi do tego, aby dostosowywali swoje posta-

7

H. Heynen, ‘What belongs to architecture?’ Avant-

dała sobie spokój z awangardowymi aspiracja-

S. Georgiadis, Santa Monica, CA: Getty Center for the

-garde ideas in the modern movement, „The Journal of

mi lat 20. Nieprzypadkowo więc po II wojnie świa-

History of Art and the Humanities, 1995.

Architecture” 1999, vol. 4, no. 2, s. 129–147.

towej powstał rozziew pomiędzy architekturą

autoportret 4 [59] 2017  |  6


modernistyczną a awangardą artystyczną, które

dla szerszej publiczności, i że jej rzekomo rady-

Calinescu stanowi interesujące i wiarygodne

wkrótce dosyć znacznie się od siebie oddaliły. Naj-

kalne innowacje i wynalazki nazbyt łatwo oddały

źródło wiedzy na temat kwestii terminologicz-

bardziej zajadła krytyka skierowana przeciwko

się we władanie przemysłu kulturowego. Ta sze-

nych, ale nie dotyczy w zasadzie architektury.

architekturze modernizmu została sformułowana

roko zakrojona krytyka mogłaby doprowadzić

Najważniejszym historykiem architektury,

w pierwszych latach powojennych przez przedsta-

kogoś do przekonania, że awangarda jest martwa,

który posługuje się rozróżnieniem między

wicieli takich ruchów, jak letryzm czy Międzyna-

i twierdzenie to rzeczywiście wielokrotnie było

awangardą i modernizmem, jest Tafuri 11. Chociaż

rodówka Sytuacjonistyczna, nie zaś przez prawi-

powtarzane. Z drugiej jednak strony – w latach

brak monograficznych ujęć problemu związków

cowych konserwatystów. Międzynarodówka była

80. i 90. pojęcie neoawangardy powróciło w pra-

architektury i awangardy, powstały interesujące

oparta na programie „unitarnego urbanizmu”, na

cach Petera Eisenmanna, Bernarda Tschumiego

prace zbiorowe pod redakcją Beatriz Colominy

który składała się ostra krytyka ówczesnego mo-

i innych. Wydaje się jednak oczywiste, że to uży-

i Joan Ockman 12, R.E. Somola 13 oraz wiele arty-

dernistycznego urbanizmu. Urbanizm sytuacjo-

cie terminu „neoawangarda” jest oparte na po-

kułów podnoszących istotne dla tego problemu

nistów bazował na odrzuceniu utylitarnej logi-

strzeganiu zajmowanej przez nich pozycji w polu

kwestie (Gusevich, Heynen 14). Warto również

ki społeczeństwa konsumpcyjnego, a jego celem

dyskursywnym i że jego zastosowanie nie ma nic

wskazać na Mary McLeod jako badaczkę formu-

było stworzenie dynamicznego miasta, w którym

wspólnego z tym, w jaki sposób (w sensie treści)

łującą feministyczną krytykę neoawangardy lat

kluczowe role miałyby odgrywać wolność i gra.

myślą oni o architekturze. Awangarda i jej zna-

80. i 90. 15

Działając kolektywnie, sytuacjoniści pragnęli wy-

czenie dla XX-wiecznej architektury polega zatem

pracować twórczą interpretację swojego codzien-

na ciągłym zacieraniu granic pomiędzy sztukami

nego otoczenia i kreowali sytuacje, które obala-

plastycznymi i architekturą, obrazem i tekstem

ły normalny stan rzeczy. Sytuacjoniści należeli

i znaczeniami tego, co stare i nowe.

do tych ruchów neoawangardowych, które utworzyły „awangardę ponad modernizmem”, a ta z ko-

Tłumaczenie z angielskiego: Michał Choptiany Tekst Avant-garde Hilde Heynen powstał dla wydawnictwa Encyclopedia of Twentieth Century

DALSZE LEKTURY

Architecture pod redakcją Richarda Sennotta (New York: Fitzroy Dearborn 2004, s. 97–99).

lei określała siebie jako znajdującą się przed masami na drodze ku przyszłości, ale jednocześnie

Do teoretycznego ujęcia natury awangardy

Dziękujemy Autorce za zgodę na publikację

zdystansowała się względem bardziej koncyliacyj-

doszło przede wszystkim w dziedzinach znaj-

tekstu w „Autoportrecie”.

nego i nastawionego na konsensus modernizmu

dujących się poza teorią i historią architektu-

głównego nurtu, ponieważ była bardziej radykal-

ry. Poggioli napisał swoją Teorię awangardy 8,

na i utopijna.

skupiając się na sztukach plastycznych. Z kolei

W dziedzinie architektury istniały także ta-

Bürger w swojej wpływowej pracy z 1974

11 Manfredo Tafuri, La sfera e il labirinto: avanguardie e architettura da Piranesi agli anni ’70, Torino: Einau-

kie grupy, jak Archizoom, Archigram i Superstu-

roku zaczerpnął materiał przede wszystkim

di, 1980; wyd. ang. The Sphere and the Labyrinth.

dio, które przekroczyły idee modernizmu i któ-

z literatury i sztuki surrealistów i dadaistów 9.

Avant-Gardes and Architecture from Piranesi to the

re również można określić mianem neoawan-

Jego książka dała początek interesującej dyskusji

gardy. Mniej jasne jest jednak to, jakie znaczenia

w Niemczech, która doprowadziła do powsta-

przybrały terminy „awangarda” i „neoawangar-

nia książek Lindnera (1976) i Müllera 10. Praca

awangardowej logiki destrukcji starego i utopij-

R. Poggioli, dz. cyt.

9

Theorie der Avantgarde: Antworten auf Peter Bürgers Bestimmung von Kunst und bürgerlicher Gesellschaft,

taka logika oparta jest na ideologii postępu, któ-

Hrsg. W.M. Lüdke, Frankfurt am Main: Suhrkamp,

że dała ona początek elitarnemu hermetyzmowi, którego ideały stały się całkowicie niedostępne

New York: Princeton Architectural Press, 1988. in America, ed. R.E. Somol, New York: Monacelli

8

nego budowania nowego porządku – wiadomo, że rą w tym czasie uznano za fałszywą i wykazano,

MA: The MIT Press, 1987. 12 Architectureproduction, eds. B. Colomina, J. Ockman, 13 Autonomy and Ideology: Positioning an Avant-Garde

da” w ostatnich dziesięcioleciach. Z jednej strony mamy do czynienia z wyraźnym odrzuceniem

1970s, transl. P. d’Acierno, R. Connolly, Cambridge,

1976.

Press, 1997. 14 H. Heynen, ‘What belongs to architecture?’ Avant-garde ideas in the modern movement, „The Journal of Architecture” 1999, vol. 4, no. 2, s. 129–147. 15 M. McLeod, Everyday and ‘Other’ Spaces, w: Architec-

10 M. Müller, Architektur und Avantgarde: ein verges-

ture and Feminism: Yale Publications on Architecture,

senes Projekt der Moderne?, Frankfurt am Main:

eds. D. Coleman, E. Danze, C. Henderson, New York:

Syndikat, 1984.

Princeton Architectural Press, 1996, s. 1–37.

autoportret 4 [59] 2017  |  7


autoportret 4 [59] 2017  |  8


MAŁGORZATA JĘDRZEJCZYK

FOT. BE&W AGENCJA FOTOGRAFICZNA SP. Z O.O.

Czwarty wymiar – człowiek Na początek dwa cytaty: „Dzieło architektonicz-

wobec istoty rzeźby. Zamyka ona rzeźbę i od-

przekształceń dokonujących się w obrębie

ne stapia się z otaczającą przestrzenią. Można

dziela ją od przestrzeni” . Pierwszy z nich to

architektury tego czasu. Przykładem może

zaryzykować stwierdzenie, że przechowuje ono

napisany w 1926 roku i opublikowany w katalo-

być chociażby tak ważny dla Katarzyny Kobro

niejako przestrzeń zewnętrzną. […] Kompozycja

gu wystawy Machine Age Exposition fragment

i powszechny w sztuce awangard początków

nowoczesnego budynku opiera się na koncepcji

tekstu autorstwa Szymona Syrkusa. Drugi to

XX stulecia postulat rozbicia bryły rzeźbiarskiej

stosunku architektury do przestrzeni. Archi-

niewiele późniejsza wypowiedź Katarzyny

i zastąpienia jej formami otwierającymi się na

tektura minionych epok zamykała przestrzeń

Kobro, w której artystka wyłożyła testowane

swoje otoczenie, który zyskał odrębną artykula-

w bryle. Nowa architektura: […] pozwala unikać

już wcześniej w praktyce artystycznej zasady

cję również na gruncie teorii i praktyki archi-

poziomego i pionowego uszeregowania brył. […]

nowej koncepcji rzeźby. Mimo iż wypowiedzi

tektonicznej. Co więcej, dokonywane w ramach

Otwarte wnętrze, dzięki uruchomieniu przesłon,

dotyczą dwóch różnych obszarów twórczości

niniejszego tekstu przybliżenie do siebie tych

stopi się w jedną całość z otaczającą przestrze-

(architektury i rzeźby), uderza w nich zbieżność

dwóch obszarów twórczości umożliwia osadze-

nią” 1. Oraz: „Rzeźba stanowi część przestrzeni,

poruszanej tematyki, a także centralne pojęcie,

nie działalności plastycznej w polu intensywnie

w jakiej się znajduje. Dlatego nie powinna być od

jakim w obu przypadkach stała się „przestrzeń”.

dyskutowanego wówczas w niektórych środowi-

niej odłączona. Rzeźba wchodzi w przestrzeń,

Owa korespondencja między rzeźbą a architek-

skach awangardowych zagadnienia, jakim było

a przestrzeń w nią. […] Bryła jest kłamstwem

turą nie należy w sztuce początku XX wieku do

pytanie o zaangażowanie sztuki w życie i możli-

rzadkości, a rewolucyjnym koncepcjom reali-

wość jego kształtowania za pomocą działalności

zowanym w obszarze sztuk plastycznych warto

artystycznej.

1

S. Syrkus, Architecture Opens Up Volume, katalog wystawy Machine Age Exposition, New York 1927,

2

przyjrzeć się pod kątem niemniej rewolucyjnych

kluczowy dla artystycznych eksperymentów

s. 30, cyt. za H. Syrkus, Ku idei osiedla społecznego. 1925–1927, Warszawa: PWN, 1976, s. 28.

2

K. Kobro, Rzeźba i bryła, „Europa” 1929, nr 2, s. 60.

autoportret 4 [59] 2017  |  9 El Lissitzky, Kabinett der Abstrakten, gwasz i kolaż na kartonie, 1928

Przełom XIX i XX wieku to moment z przestrzenią oraz czas narodzin przestrzeni


Sala neoplastyczna w Muzeum Sztuki w Łodzi z rzeźbami Katarzyny Kobro

oraz przenikania tych rozważań na grunt sztuki. Wśród nich fundamentalne znaczenie miały koncepcje alternatywnych w stosunku do geometrii euklidesowej konstrukcji przestrzennych. Należały do nich koncepcja przestrzeni zakrzywionej, która to idea wyłoniła się na fali badań nad geometrią nieeuklidesową, oraz zagadnienie przestrzeni mającej więcej niż trzy wymiary, której jedną z wykładni było utożsamianie czwartego wymiaru z czasem 4. Nie mniej ważne dla prób nowego ujmowania przestrzeni na gruncie sztuki były badania prowadzone w zakresie psychologii, studia nad metodami produkcji i organizacji pracy czy też badania i eksperymenty z zakresu nowej i kształtującej się dopiero dziedziny badawczej, jaką była psychotechnika. Koniec XIX wieku to zatem moment, w któ-

FOT. Z ARCHIWUM MUZEUM SZTUKI W ŁODZI

rym namysł nad przestrzenią w świecie filozofii czy fizyki napotyka na pobudzenie zainteresowania tym zagadnieniem w obszarze teorii sztuki, a także w ramach praktyki artystycznej. Jednak nie tylko malarze czy rzeźbiarze uczynili z przestrzeni jeden z najważniejszych tematów artystycznych tego czasu, pytania o możliwości i sposoby percepcji przestrzeni czy pytanie, na ile wrażenie przestrzenności, doświadczanie przestrzeni związane są z aktywnością odbiorcy, jego doznaniami cielesnyjako formy plastycznej. To wówczas prze-

na gruncie filozofii czy nauk przyrodniczych,

mi i ruchem zajęły bowiem centralne miejsce

strzenią zaczęto się interesować na gruncie

gdzie praktyka systematycznego studiowania

również w ramach dyskusji prowadzonych

europejskiej teorii sztuki i praktyki artystycz-

i analizowania tego zagadnienia, miała swoje

wokół i w obszarze architektury. Owa wspólno-

nej, co zaowocowało pojmowaniem jej przez

wielowiekowe, sięgające przynajmniej czasów

ta zainteresowań jest dostrzegalna nie tylko na

niektórych twórców jako równoprawnego

nowożytnych, tradycje . Prowadzone w XIX stu-

poziomie teoretycznym, ale i praktycznym, co

elementu kompozycji rzeźbiarskiej. Jednak

leciu dysputy naukowe i filozoficzne okazały

mimo powszechności takich poszukiwań na

się istotne z punktu widzenia krystalizowania

początku XX wieku i obecności tej problematy-

się nowych sposobów definiowania przestrzeni

3

młodym pojęciem teorii sztuki. Inaczej historia zainteresowania przestrzenią prezentowała się

L.D. Henderson, The Fourth Dimension and Non-Euclidean Geometry in Modern Art, Princeton, New

ki w wielu obszarach kultury (w tym literatury, filozofii czy muzyki), przestrzeń była wciąż

4

Jersey: Princeton University Press, 1983, s. 3–9; 3

Á. Moravánszky, Architekturtheorie im 20. Jahrhun-

Raumtheorie. Grundlagetexte aus Philosophie und

dert: Eine kritische Anthologie, Wien–New York:

Kulturwissenschaften, Hrsg. J. Dünne, S. Günzel,

Springer, 2003, s. 122.

Frankfurt am Main: Suhrkamp, 2006, s. 22–23.

autoportret 4 [59] 2017  |  10


„Wnętrze i zewnętrze wzajemnie się przenikają w odbiciach okiennych. Rozdzielenie ich nie jest już do utrzymania. Masa ściany, o którą rozbijało się dotychczas całe »zewnętrze«, rozpuściła się i pozwala otoczeniu wniknąć do budynku”. Strona z książki László Moholy-Nagy’ego, Von Material zu Architektur, München: Albert Langen Verlag, 1929, s. 221

zaowocowało w obszarze twórczości rzeźbiarskiej i architektonicznej stosowaniem zbliżonych rozwiązań formalnych i kompozycyjnych. Pojawiającym się chociażby w pismach Augusta Schmarsowa, Adolfa von Hildebranda czy Hermanna Sörgela nowym sposobom teoretycznego ujmowania przestrzeni, towarzyszyły zatem nieobojętne na owe dyskusje eksperymenty praktyczne. Analizując historię przeobrażeń formalnych, dokonujących się w twórczości europejskiej awangardy pierwszych dekad XX wieku, można nakreślić wspólną architekturze i rzeźbie awangardowej ścieżkę przekształceń, wiodącą od rozwiązań bazujących na formach zamkniętych i odcinających się od swojego otoczenia ku kompozycjom, w których zacieraniu ulegałaby granica między wnętrzem a zewnętrzem kompozycji. Powtarzającą się tendencją stało się również sprowadzanie układów plastycznych czy architektonicznych do wzajemnej gry abstrakcyjnych geometrycznych form oraz decentralizacja kompozycji, której budowa nierzadko oparta była na kontrastowych zestawieniach kształtów i barw. Owo zbliżenie się do siebie rzeźby i architektury nie umknęło uwadze współczewskazują wręcz na ukonstytuowanie się w obrębie rzeźby nowego gatunku – rzeźby architektonicznej 5. Tego fenomenu nie należy jednak rozumieć jako procesu przebiegającego tylko w jedną stronę. Transfer pomiędzy tymi

5

Według badacza rzeźba architektoniczna sytuuje się pomiędzy rzeźbą i architekturą i jest fenomenem niezależnym od tendencji stylistycznych. Ponadto łączy ona w sobie cechy zarówno rzeźbiarskie, jak i architektoniczne, rezygnując przy tym z funkcji utylitarnej, charakterystycznej dla architektury. Por. M. Stegmann, Architektonische Skulptur im 20. Jahrhundert: historische Aspekte und Werkstrukturen, Tübingen–Berlin: Ernst Wasmuth Verlag, 1995, s. 2.

HTTP://DIGI.UB.UNI-HEIDELBERG.DE/DIGLIT/MOHOLY_NAGY1929 CC BY SA

snych badaczy, którzy jak Markus Stegmann

autoportret 4 [59] 2017  |  11


Bohdan Lachert projekt kompletu

dziedzinami oznaczał ruch w obu kierun-

elementami i budową poezji, obrazu, rzeźby

mebli z wyekspo-

kach i chociażby poszukiwanie w obszarze

jeden był tylko krok do zajęcia się istotą sztuki

puryzmie Ozenfanta i Le Corbusiera, suprema-

nowaną Rzeźbą

rzeźby rozwiązań formalnych, a także pod-

architektonicznej, która jest SZTUKĄ KSZTAŁ-

tyzmie Malewicza i wiecznie nowych próbach

staw ideowych dla nowoczesnych i mających

TOWANIA PRZESTRZENI. […] Przekonałem się,

Picassa. Jednocześnie ze zgłębianiem czynni-

z 1924 roku na biurku,

rewolucjonizować życie człowieka realizacji

pracując już wespół z architektami z innych

ków socjalnych i gospodarczych, z poznaniem

1926. Oryginał pracy

architektonicznych. Szymon Syrkus, wspo-

krajów nad rozwojem architektury, że metody

i stosowaniem nowych metod przemysłowych

jest prezentowany

minając w 1938 roku, jakie znaczenie dla jego

kształtowania przestrzeni, zdolne naprawdę

i technicznych zaczęliśmy przyswajać właśnie

praktyki zawodowej miały dokonania na polu

pchnąć naprzód nowe budownictwo i słu-

zdobycze malarstwa i rzeźby i ich dyscy-

sztuk plastycznych, pisał: „Od rozważań nad

żyć jego celom, zawarte są w kubizmie i jego

plinę przestrzenną dla celów architektury

abstrakcyjną (1) Katarzyny Kobro

do 2 kwietnia 2018 roku na wystawie Awers/rewers. Architekt Bohdan Lachert w Muzeum Architektury we Wrocławiu.

autoportret 4 [59] 2017  |  12

odgałęzieniach: neoplastycyzmie Mondriana,


i urbanistyki” 6. Rozmywanie granicy oddziela-

prace plastyczne (na przykład rzeźby autor-

organizmu, wynikającego z realizacyjnych

jącej od siebie obszary zainteresowania sztuk

stwa Katarzyny Kobro), jak i architektoniczne,

możliwości współczesnej sztuki, nauki i tech-

plastycznych i architektury stało się programo-

a wśród nich Pawilon Nawozów Sztucznych

niki, powinna być wyrazem dążeń, zmierza-

wym postulatem utworzonej w 1926 roku z ini-

autorstwa Syrkusa. Strzemiński zarzucił

jących do ponadindywidualnej organizacji

cjatywy Szymona Syrkusa grupy Praesens, któ-

jednak jego autorowi, że ten bez wiedzy Kobro

społeczeństwa” 8. Również w napisanej wspól-

ra skupiała między innymi malarzy, rzeźbiarzy

powtórzył formy jednej z jej rzeźb, która to

nie ze Strzemińskim Kompozycji przestrzeni.

i architektów. Praesens miał odnowić sojusz

praca na domiar złego zaginęła na poznańskiej

Obliczeniach rytmu czasoprzestrzennego wśród

pomiędzy architekturą a sztukami plastyczny-

wystawie i nigdy nie wróciła do autorki. Po-

licznych odniesień do architektury zostaje

mi, naczelnym hasłem ugrupowania była zaś

dobieństwo realizacji Syrkusa oraz zaginionej

sformułowany postulat mówiący, że oprócz

ścisła współpraca wszystkich twórców na rzecz

i znanej jedynie z reprodukcji rzeźby Kobro

wykorzystywania nowych materiałów, uwypu-

wypracowania nowych podstaw estetycznych

jest uderzające, ale przede wszystkim interesu-

klania strony konstrukcyjnej, dzieło architek-

oraz poszukiwania za pomocą środków pla-

jące z perspektywy intensywnie prowadzone-

toniczne powinno być opracowane plastycznie,

stycznych i architektonicznych odpowiedzi na

go w owym czasie dialogu pomiędzy sztukami

bo dzięki temu płynnie połączy się z prze-

potrzeby nowoczesnego społeczeństwa. Warta

plastycznym i architekturą i przenoszenia na

strzenią i tym samym zacznie funkcjonować

przytoczenia jest myśl, zawarta w przedmowie

dzieło architektoniczne założeń, które legły

w uniwersum fenomenów, których istnienie

do wydanego dopiero w 1928 roku katalogu wy-

u podstaw koncepcji rzeźby Kobro.

związane jest z życiem i działaniem człowieka 9.

MUZEUM ARCHITEKTURY WE WROCŁAWIU

stawy zorganizowanej w 1926 roku warszaw-

Jednak ową korespondencję między twór-

Tego typu wypowiedzi wyraźnie wskazują na

skiej Zachęcie, w którym Władysław Strze-

czością rzeźbiarską a architektoniczną można

rozszerzenie funkcji i obszaru zainteresowania

miński i Szymon Syrkus pisali: „Dzieło sztuki

analizować również w przeciwnym kierunku.

sztuk plastycznych, które w przypadku Kobro

rzeźbiarskiej i architektonicznej, znajdujące się

Już sam fenomen otwierania się dzieła rzeź-

można analizować na przykładzie rzeźby, na

w przestrzeni nieograniczonej, powinno łączyć

biarskiego na przestrzeń, komponowanie

zagadnienie kształtowania życia codziennego

się z nią jako jej część nierozerwalna” 7. Cytat

rzeźby według rytmu czasoprzestrzennego

oraz otoczenia człowieka. Rola, jaką przestrzeń

ten, jak i wcześniej przytoczone wypowiedzi

oraz oparcie kompozycji rzeźbiarskiej na

odgrywa w twórczości Kobro, myślenie katego-

Syrkusa to niejedyne dowody na zainteresowa-

trzech podstawowych i konstytutywnych dla

riami w wielu przypadkach bliższymi architek-

nia tego architekta zainteresowania sztukami

architektury osiach: wysokości, szerokości

turze niż zwyczajowo przypisywanymi rzeź-

plastycznymi i prowadzonymi w ich obrębie

i głębokości, jak również postulat kształtowa-

bie, komponowanie dzieła sztuki opierając się

poszukiwaniami nowych rozwiązań formal-

nia przestrzeni za pomocą form plastycznych

na alternacyjnym rytmie ruchu i momentach

nych i założeń programowych. Świadczy

wskazują na zbliżenie się do siebie pod wzglę-

spoczynku, ma swoje daleko idące konsekwen-

o tym chociażby zakończona środowiskowym

dem formalnym oraz ideowym rzeźby i ar-

cje nie tylko dla samej jego formy (rozbicie

skandalem, a następnie rozłamem w Praesensie

chitektury. W wypowiedziach teoretycznych

bryły, tworzenie układów zbudowanych z linii

historia domniemanego plagiatu, jakiego miał

Kobro nie brakuje przykładów zdradzających

pionowych i poziomych, uwolnienie rzeźby od

się dopuścić Szymon Syrkus w jednej ze swoich

zainteresowanie artystki problemami nowo-

przymusu ukazywania rzeczywistości), ale

realizacji, zaprezentowanej w 1929 roku w Po-

czesnej architektury, a jednym z najciekaw-

i dla wymowy ideowej dzieła. Taki gest może

znaniu na Powszechnej Wystawie Krajowej.

szych stwierdzeń jest deklaracja, że „istotnym

być bowiem odczytywany jako szczególna

Grupa Praesens wystawiła wówczas zarówno

podłożem rzeźby jest przestrzeń i operowanie tą przestrzenią, organizacja rytmu proporcji,

6

S. Syrkus, Początki i rozwój współpracy mojej z malarzami, „Głos Plastyków” 1938, nr 8–12, s. 33–34.

7

W. Strzemiński, S. Syrkus, Teraźniejszość w architekturze i malarstwie, „Przegląd Artystycz-

8

harmonia formy związanej z przestrzenią. […] Rzeźba powinna być zagadnieniem architektonicznym, laboratoryjnym organizowaniem

ny” 1928, nr 4, s. 7; cyt. za: A. Turowski, Budowniczo-

metod rozwiązania przestrzeni, organizacji

wie świata, Kraków: Universitas, 2000, s. 102.

ruchu, planowania miasta jako funkcjonalnego

autoportret 4 [59] 2017  |  13

K. Kobro, Wypowiedź bez tytułu (incipit: Dla ludzi niezdolnych do myślenia), „Forma” 1935, nr 3, s. 14.

9

K. Kobro, W. Strzemiński, Kompozycja przestrzeni. Obliczenia rytmu czasoprzestrzennego, Biblioteki „a.r.”, 1931, nr 2, Łódź, s. 55–57, 79. Reprint: seria Reprinty; no 3/93, Łódź: Muzeum Sztuki w Łodzi, 1993, Nr 139/93.


wykładnia powszechnego, między innymi

była właściwa tylko Kobro. Innym przykładem

migotania oraz wrażenie płynności przestrze-

w kręgu rosyjskich konstruktywistów, a szcze-

jest twórczość El Lissitzky’ego, który niejedno-

ni 12. W takim to otoczeniu odbiorca miał zostać

gólnie produktywistów, postulatu zespolenia

krotnie podkreślał w swoich wypowiedziach,

skonfrontowany z dezorientującą go i opartą

sztuki z życiem 10. Powracające w Rosji po wyda-

że praca artysty to tworzenie znaków, które

na nowych zasadach konstrukcji przestrzennej

rzeniach roku 1917 wezwanie do zespolenia się

nie są formami poznania czegoś już istniejące-

sytuacją, w której dosłowna fizyczna, ale i inte-

sztuki i życia rozumiane było w takich środo-

go w świecie. Zadaniem artysty jest budowa-

lektualna aktywność widza stanowią progra-

wiskach jako porzucenie obszaru poszukiwań

nie i organizowanie świata konstruowanego

mowy element wyłaniania się doświadczenia

artystycznych i eksperymentów formalnych

w oparciu o przedefiniowane i obecne również

przestrzennego.

na rzecz dosłownego i utylitarnego wymiaru

w nowej sztuce relacje czasoprzestrzenne.

praktyki artystycznej. Wydaje się, że sztuka

Lissitzky przeszedł drogę od poszukiwania

i przeżywania przestrzeni, dla którego grunt

Kobro jest jednak zakorzeniona w odmiennej

możliwości obrazowania owych nowych

w przypadku wspomnianych realizacji Lis-

tradycji i wyrasta z – być może utopijnego –

podstaw przestrzennej organizacji świata na

sitzky’ego był opracowywany w niewielkiej

przekonania o możliwości kształtowania

płaszczyźnie dwuwymiarowej (przykładem

prototypowej skali, stał się również kluczo-

ludzkiego otoczenia i rytmu życia za pomocą

mogą być chociażby jego dwuwymiarowe

wym elementem rozważań i działań artystycz-

form sztuki, jednak nie bazując na dosłownej,

malarskie Prouny) do realizacji wykraczają-

nych László Moholy-Nagy’a. W swojej wydanej

praktycznej użyteczności, ale poprzez precy-

cych poza granice płótna malarskiego, wśród

w serii Bauhausbücher książce Von Material

zyjnie opracowane formy artystyczne, które

których znalazły się między innymi powstały

zu Architektur artysta scharakteryzował owo

oddziałują na sposób percepcji świata i organi-

1923 roku w Berlinie Prounraum, zrealizowany

doświadczenie jako takie, w którym podzia-

zację ludzkiego bycia-w-świecie. Sztuka Kobro

na międzynarodową wystawę sztuki w Dreź-

ły na wnętrze i zewnętrze, górę i dół, przód

wyrasta z modelu, w którym społeczny ide-

nie Raum für konstruktive Kunst (1926) oraz

i tył ulegają zatarciu. Istotne jest, że w swojej

alizm i wiara w możliwość budowania nowego

Kabinett der Abstrakten dla Provinzialmuseum

publikacji Moholy-Nagy zaznaczał, że choć

porządku życia przez sztukę miały być głęboko

w Hanowerze (1928–1937) 11. Stanowiły one

architektura powinna odpowiadać na społecz-

osadzone w opartym na narzędziach i środkach

próby stworzenia za pomocą środków pla-

ne, gospodarcze, techniczne czy higieniczne

sztuki eksperymencie artystycznym.

stycznych i architektonicznych takiego układu

problemy, to jednak zbyt często pomijane jest

Ów nowoczesny sposób odbierania

(czaso)przestrzennego, w którym kompozycja

zagadnienie – tak mocno podkreślane cho-

komponowanie nowego świata i człowieka za

przestrzeni byłaby zmienna, przekształcalna

ciażby w odnoszących się do rzeźby tekstach

pomocą form sztuki mogłoby być zatem odczy-

i dająca się kształtować także przez samego

Katarzyny Kobro – kształtowania przestrze-

tywane jako działalność na rzecz wypracowa-

zwiedzającego wystawę. Wprowadzenie

ni 13. Doświadczenie przestrzenne staje się

nia metod kształtowania przestrzeni, a w spe-

ruchomych elementów architektury, cho-

bowiem dla artysty sposobem na poszerzenie

cyficznym rozwinięciu modelowania otocze-

ciażby dających się przesuwać kaset i blend,

możliwości doświadczania świata, stanowi

nia życia człowieka. Tego typu postawa nie

miało wprowadzać efekt transformowalno-

również element szerszego zjawiska, jakim

Tak rozumiane konstruowanie, a może

ści tego wnętrza. Innym stosowanym przez Lissitzky'ego zabiegiem było pokrywanie ścian 10 Zob. chociażby O. Brik, Na porządku dziennym, przeł. J. Kaliszan, [w:] Między sztuką a komuną. Teksty awangardy rosyjskiej 1910–1932, red. A. Tu-

modułowym systemem listew, które za sprawą sposobu ich zamontowania oraz nadanej im

rowski, Kraków: Universitas, 1998, s. 303–304;

kolorystyki uruchamiały zdaniem autora

C. Lodder, Revolutionary Photography, [w:] Object:

„optyczną dynamikę" i prowokowały efekt

12 E. Lissitzky, Demonastrationsräume, [w:] El Lissitzky. Maler, Architekt, Typograf, Fotograf. Erinnerungen, Briefe, Schriften, Hrsg. S. Lissitzky-Küppers, Dresden: Verlag der Kunst, 1992, s. 365–367; M. Gough, Constructivism Desoriented: El Lissitzky’s Dresden and Hannover Demonstrationsräume, [w:] Situating El Lissitzky. Vitebsk, Berlin, Moscow, red. N. Perloff,

Photo. Modern Photographs: The Thomas Walther

B. Reed, Getty Research Institute, Los Angeles 2013,

Collection 1909–1949. An Online Project of The Museum of Modern Art., ed. M. Abbaspour, L.A. Daff-

11 Zob. też Y. Alain-Bois, Radikale Reversibilität, [w:] Die

ner, M. Morris Hambourg, New York: Museum of

Konstruktion der Utopie, Hsrg. H. Gaßner, K. Kopans-

Modern Art, 2014, s. 1–12.

ki, K. Stengel, Marburg: Jonas Verlag, 1992, s. 41.

autoportret 4 [59] 2017  |  14

s. 77–125, tu s. 105. 13 L. Moholy-Nagy, Von Material zu Architektur, München: Albert Langen Verlag, 1929, s. 197–198.


było poszukiwanie na gruncie sztuk plastycznych i architektury podstaw dla uniwersalnego wymiaru ludzkiego życia wraz z wpisanymi w nie aktywnościami 14. Architektura miała być według artysty ruchomym i dającym się modelować narzędziem do wzniesienia życia człowieka na wyższy poziom, porządkowaniem go, a nowoczesny odbiorca, dzięki owemu modyfikowanemu doświadczeniu przestrzennemu, miał się stać bardziej otwarty, „szukający wyzwalającej dali”, poszukujący światła i powietrza. Transparentność i otwartość stają się zatem u Moholy-Nagy’a metaforami nowoczesnego społeczeństwa i nowych przyświecających mu ideałów. Omówiony powyżej zestaw możliwości przypisywanych, względnie nadziei pokładanych w, przestrzeni pojawia się również w innej kluczowej dla związków łączących rzeźbę i architekturę nowoczesną realizacji, jaką było Miasto przestrzenne (Raumstadt) Friedricha Kieslera. Przestrzeń stała się dla Kieslera toposem, który zajmował go we wszystkich okresach jego aktywności twórczej 15. Jego teorie i praktyka artystyczna były owładnięte ideą stworzenia pozbawionej granic przestrzeni życiowej, uwolnionej od ścian i innych elementów przerywających jej ciągłość. Prowadzone przez artystę poszukiwania nowego modelu stanowiły grunt, na którym Kiesler badał możliwości przedefiniowania relacji między obiektem sztuki a odbiorcą i dążył do kształtowania za pomocą sztuki nowego sposobu doznawania

14 Tamże, s. 205–213. 15 C. Thin-Hohenstein, Lernen von Kiesler, [w:] Friedrich Kiesler. Lebenswelten. Architektur-Kunst-Design. Katalog wystawy Friedrich Kiesler. Lebenswelten, MAK, Wien 15.06.2016–2.10.2016, Hrsg. C. Thun-Hohenstein, D. Bogner, M. Lind, B. Vischer, Basel: Birkhäuser, 2016, s. 8.

„ARCHITEKTURA I BUDOWNICTWO” 1929, NR 11–12, S. 17

kształtowania stosunków przestrzennych

Szymon Syrkus, pawilon

autoportret 4 [59] 2017  |  15

Nawozów Sztucznych, na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu, 1929


Friedrich Kiesler, Miasto przestrzenne, Paryż 1925

KIESLER STIFTUNG WIEN

autoportret 4 [59] 2017  |  16


i odbierania najbliższego otoczenia człowieka.

dergestallt, dass die Raumarchitektur den

zainteresowań przestrzenią w teorii sztuki

Jego idee zaczęły przybierać konkretne formy

Beschauer zwingt, nichts zu übergehen”

oraz realizowanych w obszarze sztuk plastycz-

wraz z wczesnymi projektami teatralnymi,

[położyć kres unieruchomieniu przestrzeni

nych eksperymentów z przestrzenią. Sztuka

które Kiesler stworzył jeszcze na początku

w taki sposób, że, przestrzenna architektura

Katarzyny Kobro może być analizowana

lat 20., jak chociażby zaprojektowana w 1924

nie pozwala odbiorcy pominąć czegokolwiek;

jako pole, w którym zbliżenie między rzeźbą

roku i zaprezentowana jako model w skali

zmusza go do skonfrontowania się z każdym

a architekturą staje się niezwykle wyraziste.

1:1 Raumbühne (1924). Problem modelowania

pojedynczym obiektem] 17. Niezwykle istot-

Uznając kształtowanie formy w przestrzeni za

przestrzeni poprzez formy architektury

ne dla intensywnie prowadzonego w owym

najważniejsze zadanie stojące przed artystą,

wypłynął także w tzw. Leger- und Trägersystem

okresie dialogu w obszarze sztuk plastycz-

dążąc do rozbicia bryły rzeźbiarskiej i zastą-

(1924), gdzie jednak punktem wyjścia nie

nych i architektury było Raumstadt (1925),

pienia jej formami otwierającymi się na swoje

była już przestrzeń sceniczna i widownia, ale

zrealizowane na potrzeby Exposition des Arts

otoczenie, Kobro sięgnęła po rozwiązania,

zagadnienie scenografii wystawy i poszukiwa-

Décoratifs w Paryżu. Podobnie jak w Leger- und

które stały się charakterystycznym moty-

nia nowych rozwiązań dla budowania relacji

Trägersystem, również Raumstadt umożliwiało

wem awangardowej architektury tego czasu.

między dziełami sztuki a odbiorcą. W obu tych

przestrzenny, nieliniowy dialog, niekoniecznie

Zjawisko korespondowania w sztuce Kobro

pracach wyraźnie zaznaczyło się zespolenie

leżących w swoim bezpośrednim sąsiedztwie,

pierwiastków odnoszących się do twórczości

elementów rzeźbiarskich i architektonicznych

fragmentów instalacji. Ta realizacja stanowiła

plastycznej i architektonicznej dodatkowo

oraz próba stworzenia dzieła, które będzie

strukturę sprawiającą wrażenie zawieszonej

wzmacnia obecność w dorobku artystki takich

wyzwalało nowe doświadczenie przestrzen-

w powietrzu, na jej podstawie mogło się oprzeć

prac, jak zrealizowane we współpracy z in-

ne . System wystawienniczy zaprojektowany

poszukiwanie nowoczesnych rozwiązań, alter-

nymi członkami Praesensu wystroje wnętrz

przez Kieslera był próbą testowania nowych

natywnych dla typowych ośrodków miejskich

(na przykład wnętrza pawilonu Ministerstwa

sposobów komponowania przestrzeni, co

i budownictwa. Podobnie jak w przypadku

Skarbu na Powszechnej Wystawie Krajowej

jednak, należy podkreślić, miało miejsce nie na

rzeźb Kobro czy wypowiedzi Syrkusa, funda-

w 1929 roku), pochodzący z lat 1927–1928

papierze, ale w otoczeniu faktycznej aktyw-

mentem, na którym Kiesler oparł kompozycję

projekt kiosku do sprzedaży wyrobów tyto-

ności człowieka. Z jego pomocą Kiesler mógł

tej realizacji, było poszukiwanie rozwiązań

niowych (razem ze Strzemińskim) czy projekt

analizować zjawisko przenikania się planów,

umożliwiających wytwarzanie nowego do-

tzw. przedszkola funkcjonalnego, dla którego

możliwości jednoczesnego obserwowania topo-

świadczenia przestrzennego oraz eksponowa-

punktem wyjścia najprawdopodobniej była

graficznie oddalonych od siebie, ale scalonych

nie fenomenu czasu i przestrzeni jako stałych

Kompozycja przestrzenna (8) z 1932 roku. Te

w doświadczeniu wizualnym części sali czy też

elementów myślenia o architekturze. Co warto

bliskie i obecne w twórczości Kobro relacje

nowego doświadczania czasu, z jednej strony

podkreślić, ta realizacja miała niejednoznacz-

między rzeźbą a architekturą ukazują cha-

naznaczonego symultanicznością, ale z drugiej

ny i intrygujący status. Raumstadt nie było

rakterystyczną nie tylko dla tej artystki czy,

silnie rozczłonkowanego za sprawą coraz to

bowiem gotowym do zrealizowania projektem.

szerzej, polskich środowisk awangardowych

nowych doświadczeń przestrzennych. Jak pi-

Jego przeznaczeniem wydaje się markowanie

próbę wypracowywania na gruncie rzeźby za-

sał Kiesler w komentarzu do swojej realizacji,

potencjalnych rozwiązań i formułowanie pod-

sad kompozycyjnych, potencjalnie możliwych

celem było „die Starre des Raumes aufzulösen,

staw ideowych, stanowiących punkt wyjścia

do pomyślenia w kontekście wielkoskalowych

dla nowej architektury.

rozwiązań architektonicznych. Tak rozumiane

16

16 Leger- und Trägersystem był pomyślany jako łatwy

Awangardowa twórczość architektoniczna

działanie artystyczne może być odczytywane

w montażu system drewnianych pionowych

dwudziestolecia międzywojennego nie jest

jako istotny element nowej koncepcji i formu-

i poziomych listew konstrukcyjnych, których

możliwa do oddzielenia od równoległych jej

ły architektury i być pojmowane jako krok

poszczególne części były pomalowane na biało,

pośredni ku rozwiązaniom już w bezpośredni

czarno lub czerwono. Co ważne, punktem wyjścia dla poszczególnych wymiarów były proporcje ludzkiego ciała.

17 F. Kiesler, Ausstellungssystem Leger und Träger, „De Stijl” 1924–1925, R. 6, n. 10–11, s. 138.

autoportret 4 [59] 2017  |  17

sposób mogących przekształcać przestrzenie życia i pracy człowieka.


autoportret 4 [59] 2017  |  18


KINGA NĘDZA-SIKONIOWSKA

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORKI

Dzień wtóry. Ernst May w ZSRR Znaczenie do dziś budzącej fascynację ra-

wcześniej postulatów, przy czym nie w formie

Nowego Frankfurtu (1925–1930) rozwiązywał

dzieckiej awangardy łączy się nierozerwalnie

pojedynczych eksperymentów, a wreszcie

konkretne, palące problemy bieżącego dnia.

z polityczno-społecznym kontekstem, w jakim

na skalę masową – a więc prawdziwie re-

Przyjazd niemieckiej sławy do ZSRR

przyszło jej tworzyć. Fakt funkcjonowa-

wolucyjną. Symptomatyczne jest jednak, że

w październiku 1930 roku to nie tylko moment

nia w ramach pierwszego socjalistycznego

główne urbanistyczne zlecenie tego czasu

przejścia od teorii do praktyki, ale także czas

państwa wpływa na rangę, jaką przydajemy

otrzymuje nie Moisiej Ginzburg, nie bracia

dla radzieckiej awangardy węzłowy – szczyto-

tamtym eksperymentom. Nic dziwnego, że

Wiesninowie, nie Nikołaj Milutin, a człowiek

wy i schyłkowy zarazem. W tym właśnie roku

i moment ich upadku, tak silnie spleciony z po-

z zewnątrz: sprowadzony z Frankfurtu nad

przestaje się ukazywać czasopismo konstruk-

lityką, nie przestaje być przedmiotem refleksji.

Menem niemiecki urbanista Ernst May, który

tywistów „Sowriemiennaja architiektura” (Ar-

W ogłoszeniu pierwszej pięciolatki

zasłynął nie tyle jako wizjoner, ile jako prak-

chitektura współczesna). Wymarzona przez

(1928–1932), mającej za zadanie zindustriali-

tyk. Zapewne nie jest również przypadkiem,

modernistów odgórna i masowa urbanizacja

zować rolniczy kraj, radziecka awangarda

że wybór nie padł na przedstawicieli Bauhau-

kraju rozpoczyna się wraz z nagłą degradacją

architektoniczna dostrzegła upragnioną szan-

su, którego eksperymentalny i edukacyjny

ich pozycji.

sę wyjścia poza ramy branżowych dyskusji

charakter nastawiony był na przyszłość, gdy

i zrealizowania tak burzliwie omawianych

tymczasem kierowany przez Maya program

autoportret 4 [59] 2017  |  19 Architekci opuszczają Europę dla pracy w ZSRR. Okładka „Das Neue Frankfurt” 1930, № 9

Przed wyjazdem na kontrakt do Związku Radzieckiego architekt udzielił wielu


Ameryka” – uprawniony do przejęcia pałeczki w sztafecie postępu. Oto na oczach ludzi wyczerpywał się pewien model (chciałoby się rzec – formacja społeczno-ekonomiczna), a Związek Radziecki zdawał się proponować skuteczne rozwiązania. Perspektywy realizacji urbanistycznych idei na Zachodzie bladły przy nieobjętych terytoriach rolniczego jeszcze kraju, który podjął się w krótkim czasie stworzyć od podstaw setki miast 3. Kraju, w któWIKIMEDIA COMMONS / DOMENA PUBLICZNA

rym nacjonalizacja oddała całą inicjatywę

„Brygada Maya” w Związku Radzieckim, 1931

w ręce państwa, idealnego zleceniodawcy. Kraju, który politycznie, społecznie i kulturowo dokonał radykalnego zerwania z przeszłością. Fascynacja była obustronna. ZSRR pokładał duże nadzieje we współpracy z zagranicznymi przedsiębiorstwami, inżynierami oraz architektami, od samego początku miał to być sposób na kupno nie tylko sprzętu, ale przede wszystkim zachodniego know-how. We współczesnej architekturze Zachodu szczegól-

wywiadów, w których wyjaśniał decyzję przy-

planowania i wznoszenia, stanąć na jego czele,

ną uwagę zwracano na metody standaryzacji,

jęcia owego zlecenia . Tym, co zafascynowało

i wreszcie – przekazać stronie radzieckiej

w uprzemysłowieniu budownictwa dostrzega-

Maya, była możliwość uczestniczenia w wiel-

swoją metodę poprzez wykłady, publikacje

jąc szansę na realizację szeroko zakrojonych

kim urbanistycznym eksperymencie: projek-

i szkolenie radzieckiej kadry . Było to więc

planów urbanizacji kraju. Maksymalna typi-

towania potężnych ośrodków miejskich – na

przede wszystkim branżowe wyzwanie.

zacja każdego elementu budowy (od klamek po

1

2

surowym korzeniu, nieograniczonych

May nie był jedyny – lata 30. to otwar-

plany miast) oraz zainspirowana tayloryzmem

brzemieniem przeszłości. Miało być inaczej

cie Związku Radzieckiego na zachodnich

organizacja procesu projektowego i budow-

niż w Europie, i nie chodziło jedynie o skalę:

specjalistów, którzy w obliczu trawiącego

lanego przynosiły wymierne efekty, czego

niemiecki architekt miał współtworzyć zupeł-

zachodnie społeczeństwa bezrobocia chętnie

inspirującym symbolem stała się działalność

nie nową ideę miasta, miasta socjalistycznego,

korzystali z takich zaproszeń. Fakt, że okres

Ernsta Maya we Frankfurcie.

która była jeszcze cały czas otwarta, niezdefi-

Wielkiego Kryzysu na Zachodzie (1929–1933)

niowana, na której odcisnąć mógł swoje piętno.

i pierwszej pięciolatki w ZSRR się pokrywają,

skończyła się jednak gorzkim rozczaro-

Zgodnie z umową, którą podpisał z finansują-

jest tutaj znamienny. W atmosferze porażki

waniem. May opuścił ZSRR wcześniej, niż

cym radziecką urbanizację Cekombankiem,

dotychczasowych rozwiązań społeczno-gospo-

zakładał pierwotny kontrakt – pod koniec

May miał nie tylko zaprojektować wiele miast,

darczych Kraj Rad mógł się jawić jako „nowa

1933 roku. Nie udało mu się w pełni wcielić

2

3

Dobrze zapowiadająca się współpraca

ale przede wszystkim stworzyć system ich

1

Arbeitsvertrag mit der Cekombank, 15.07.1930, [w:]

Podczas pierwszej pięciolatki dwieście miast przemysłowych i sto agromiast, zob. S. Chan-

Zob. zbiorczy artykuł Ernst May. Bekenntnis

Standardstädte. Ernst May in der Sowjetunion

des Städtbauers, „Das Neue Russland” 1930, № 5,

1930–1933. Texte und Dokumente, red. T. Flierl,

-Magomiedow, Architiektura sowietskogo awangar-

s. 53–54.

Berlin: Suhrkamp Verlag, 2012, s. 417–423.

da, t. 2: Socyalnyje problemy, Moskwa, 2001, s. 126.

autoportret 4 [59] 2017  |  20


w życie ani jednego z wielu projektów miast,

Wzniesienie miasta pośród pustki jawić się

rzeczywistości nigdy nie otrzyma on prero-

które stworzył dla nowego radzieckiego społe-

mogło jako gest boski, do którego wprost

gatyw prawdziwego stwórcy – jedyne, na co

czeństwa. Wzniesione pojedyncze osiedla (tzw.

odwołuje się biblijny tytuł poświęconej

może liczyć, to zadania interwencyjne, bieżą-

Socgorody w Nowokuźniecku czy Magnitogor-

budowie Stalinska (Nowokuźniecka) po-

ce porządkowanie chaosu. Nie o tym marzyła

sku) stały się obiektem niewybrednej krytyki

wieści Ilji Erenburga Dzień wtóry (ros. Dienʹ

awangarda, nie po to radykalnie odcięła się

socrealistycznych architektów, synonimem

wtoroj), opatrzonej mottem z Księgi Rodza-

od przeszłości.

bezduszności awangardowych postulatów,

ju („Niech się stanie utwierdzenie między

które po opuszczeniu stron specjalistycznych

wodami. I stało się tak. I był wieczór i zara-

gorzką pigułkę i działać, dostosowując się

czasopism zaowocowały rzeczywistością smut-

nek, dzień wtóry”) 5. Powieść rozgrywa się

do możliwości – a więc wypróbowanym we

nych szeregów koszarowej zabudowy.

u zarania nowego świata, miasta, społeczeń-

Frankfurcie sposobem. Głównym jej celem

stwa. Choć Erenburg odwołuje się do momen-

była walka z ogromnym głodem mieszkanio-

spotykał się z negowaniem słuszności swoich

tu stworzenia nieba, jego obrazom daleko

wym, z uwzględnieniem celów socjalistycz-

idei, co wpisywało się w normalny proces

do idylliczności Edenu, świat jest jeszcze

nego społeczeństwa. Przykładem niech będą

branżowych dyskusji czy sporów kompe-

nieprzyjazny, niedokończony, kryje w sobie

domy wzdłuż ulicy Czajkowskiego w Ma-

tencyjnych. Z czasem jednak, zwłaszcza po

ledwie zapowiedź przyszłości. Wybierając

gnitogorsku, które na każdym piętrze miały

wyjeździe architekta, krytyka zmieniła się

jednak za punkt odniesienia drugi dzień

cztery jednopokojowe mieszkania z wspólną

w prawdziwą nagonkę. Wiązało się to z głę-

istnienia świata, pisarz zrównuje budowę

łazienką i, co gorsza, pozbawione kuchni –

boką ideowo-estetyczną zmianą – wyparciem

miasta nie tyle z procesem tworzenia, co po-

zgodnie z propagowanymi zaleceniami lud-

awangardy przez socrealizm. „Brygadę Maya”

rządkowania – oddzielania stref, wydzielania

ność należało zachęcać do korzystania z sieci

(towarzyszących mu architektów) bezceremo-

tych, w których rozgrywać się będzie histo-

żywienia zbiorowego. May nie był zwolen-

nialnie oskarżano o wszelkie mankamenty

ria. Nie jest to czarodziejskie tworzenie świa-

nikiem podobnych rozwiązań, zrealizował

mieszkalnictwa nowych radzieckich miast. Dla

tów, a racjonalne i planowe wykorzystywanie

jednak zlecenie, przy czym zaprojektował

opisu „słusznie zarzuconego” etapu stworzo-

tego, co już zastane. Bolszewicy do dyspozycji

sekcje tak, by w przyszłości, gdy pokoje nie

no charakterystyczny dla epoki neologizm

mają ukryte jeszcze skarby ziemi oraz nie-

będą już wykorzystywane komunalnie, móc

„majewszczyzna”. Arsenał krytyków pozostał

doskonały nadal „materiał ludzki”, którego

połączyć je w duże mieszkanie, a jeden z po-

niezmieniony do końca ZSRR – niemiecki

pierwszym etapem obróbki było ujawnienie

koi przeznaczyć na kuchnię.

architekt nie doczekał się rehabilitacji w ar-

i segregacja nieprzydatnych czy wrogich

chitektonicznym środowisku nawet w czasie

wręcz elementów (Wołodia Safonow).

Pracując w ZSRR, May od samego początku

późnoradzieckiego modernizmu. Jak wyjaśnić tę porażkę?

„Brygada Maya” musiała przełknąć tę

Drogą tą podążał jeden ze współpracowników Ernsta Maya Walter Schwagenscheidt,

Czym natomiast dysponował archi-

który cieszył się opinią planisty o najbar-

tekt? Szybko okazało się, że w radzieckiej

dziej skrajnym, schematycznym stosunku do wykorzystywania zabudowy linijkowej

Tym, co urzekło Maya w propozycji pracy „Da budiet twierdʹ sriedi wody. I stało tak. I był

(niem. Zeilenbau). Był on jak najgorszego

w jego ręce – obiecany mu monopol karto-

wieczer, i było utro: dienʹ wtoroj” (I. Erienburg,

zdania o możliwościach rozwoju nowoczesnej

graficzny oznaczający demiurgiczną władzę

Dienʹ wtoroj) [w:] tegoż, Sobranie soczinienij

architektury w ZSRR – deficyt materiałów

w ZSRR, była dziewiczość przestrzeni oddana  4

kreowania przestrzeni i społeczeństwa.

4 Z. Bauman, O ładzie, który niszczy, i chaosie, który

5

w diewiati tomach, t. 3, Moskwa 1964, s. 216). Cały fragment w Biblii Wujka (1923) brzmi: „I rzekł Bóg:

budowlanych i brak kwalifikacji robotników

Niech się stanie utwierdzenie między wodami,

sprawiały, że ambitne projekty były wręcz

a niech przedzieli wody od wód. I uczynił Bóg

szkodliwe. Przekonywał, że najpierw należy

utwierdzenie, i przedzielił wody, które były pod

skupić się na tym, co najpotrzebniejsze, i co

tworzy, czyli o polityce przestrzeni miejskiej, [w:]

utwierdzeniem, od tych, które były nad utwier-

Formy estetyzacji przestrzeni publicznej, red.

dzeniem. I stało się tak. I nazwał Bóg utwierdzenie

J.S. Wojciechowski, A. Zeidler-Janiszewska,

Niebem. I był wieczór i zaranek, dzień wtóry”

mieszkaniowych dla maksimum ludności,

Warszawa: IK, 1998, s. 18.

(Rdz 1, 6–8).

a to mogą dać projekty masowe i możliwie

autoportret 4 [59] 2017  |  21

wykonalne – zapewnieniu minimum potrzeb


jak najtańsze i proste – baraki. Dolna Kolonia w Nowokuźniecku, zlokalizowana pomiędzy hutą na północy, a rzeczką Abą na południu,

DOMENA PUBLICZNA, HTTP://ERNST-MAY-GESELLSCHAFT.DE

stała się modelowym przykładem realizacji

Zabudowa linijkowa we Frankfurcie nad Menem, osiedle Westhausen

jego wizji. Pragnienie przebudowy świata całkowicie woluntarystycznie i bezkompromisowo było dążeniem nie tylko Maya, ale i radzieckiej władzy. W odróżnieniu jednak od elastycznej „brygady Maya” władza w sytuacji konfliktu planu i rzeczywistości zdawała się tę ostatnią ignorować. Uderzająca jest ta nienaruszalna, wyznawana wręcz dogmatycznie monadyczna totalność (Paul de Man) radzieckiego socjalizmu, interpretacja absolutna, niezgoda na najmniejszy kompromis, na

E. BLINOW, V. FILIPPOW, DIE ROLLE DER ERNST-MAY-GRUPPE BEI DER BEBAUUNG SIBIRISCHER STÄDTE, „DIE ALTE STADT” 1996, № 3, S. 270

najdrobniejsze choćby odstąpienie od litery

Tyrgan (Prokopjewsk), niezrealizowany projekt Ernsta Maya i in., 1931

autoportret 4 [59] 2017  |  22

doktryny, zwłaszcza zaś na jej indywidualną interpretację. Postawa Maya, który szukał kompromisowych, realnych rozwiązań, nie znalazła zrozumienia po stronie radzieckiej. Zarzucano mu minimalizm, krótkowzroczność i defetyzm 6. Przyziemne tu i teraz Maya nie współgra z perspektywą „długiego trwania” radzieckich idei, dla których dzisiejszy wysiłek, nawet ofiary, blakną wobec wizji przyszłego powszechnego szczęścia. Niemiec uparcie nie chciał przyjąć życzeniowych interpretacji swoich kolegów, co odbierano jako genetyczną dla kapitalistycznego architekta bezideowość. Z tej perspektywy krytykowano jego trzeci projekt dla Magnitogorska (jesień 1932). Oprócz dwóch docelowych miast: południowego i jego północnego satelity, „brygada Maya” uwzględniła w nim również istniejące pomiędzy „miasto tymczasowe” – osiedla baraków. Zdaniem Maya również baraki należało zaopatrzyć w niezbędne

6

D. Szybajew, Za socyalisticzeskij gorod Magnitogorsk, „Sowietskaja architiektura” 1933, № 3, s. 25.


elektryczność), z założeniem, że przetrwają jeszcze co najmniej dziesięć, piętnaście lat (nie wierzył w szacunki, mówiące o trzech, maksimum pięciu latach) 7. Pomysł ten wywołał ostry sprzeciw, oskarżono go o próby przekształcenia tymczasowego rozwiązania w stałe 8. May jednak nie tyle akceptował baraki, co zdawał sobie sprawę, że one nie znikną. Ich wstydliwe dla władz istnienie nie zwalniało go z konieczności podwyższenia poziomu życia ludności. Walka o mało istotne szczegóły planu mu-

DOMENA PUBLICZNA, HTTP://ERNST-MAY-GESELLSCHAFT.DE

minimum wygód (kanalizację, wodociąg,

Standaryzacja budownictwa (program Nowy Frankfurt)

siała się często pojawiać w sporach z radzieckimi partnerami, w jednym z artykułów May

swojego planu do wymogów rzeczywistości.

Czy jednak stanowisko Maya było mniej zde-

uznał za konieczne wyjaśnić, co rozumie pod

W odniesieniu do budownictwa miejskiego

cydowane od strony radzieckiej? Bynajmniej,

pojęciem planu generalnego. Plan taki nie ma

oznacza to, że plan generalny nie może być

on również dążył do zwalczania chaosu

za zadanie uwzględniać każdego szczegółu

czymś całkowicie zastanym, wręcz przeciw-

i żywiołowości miasta. Planować jednak,

przestrzeni, a jedynie wyznaczać główne

nie: powinien posiadać znaczną elastyczność,

jego zdaniem, należało w sposób elastyczny –

założenia, tendencje. Architekt przestrzegał

pozwalającą na bieżąco uzgadniać go ze zmie-

czyli bardziej doskonały. Nie rezygnował

przed pokusą drobiazgowego planowania

niającymi się warunkami życia .

z totalności spojrzenia, chciał, by plan był

9

przyszłości:

jeszcze bardziej dalekosiężny, uwzględniał Architekt z przekąsem zauważa więc, że to,

zmienność, wielość potencjalnych ścieżek. To

planu generalnego nie należy traktować

gdzie za dziesięć lat znajdować się będzie

równie mocna, nowoczesna wizja.

jako gotowego, całkiem dokładnego obrazu

żłobek czy stołówka jest detalem, którego

rozwoju miasta na dziesięć czy dwadzieścia

plan generalny nie musi dookreślać. Ostra

stalacje, które dla Maya były „poważną prze-

lat do przodu. Jest to raczej plan pożądany,

reakcja redakcji czasopisma na tę jego uwagę

szkodą” w racjonalnym planowaniu miasta,

i zapewne słuszniej należałoby przyrównać

najlepiej świadczy o tym, że strona radziecka

do którego przecież i on dążył 11. Przeciwny

go do głównego planu sztabu armii będącej

nie akceptowała podobnej filozofii:

był rozwiązaniom tymczasowym, zdawał so-

Żywiołowo pojawiały się ulice, domy, in-

bie sprawę z ich uporczywej trwałości. Skoro

w marszu. Wszystkim oddziałom, wszystkim rodzajom broni wyznaczono dane miejsca,

Redakcja nie może nie zauważyć, że w pla-

jednak nie dało się ich uniknąć, postulował,

aby zapewnić osiągnięcie określonego wojen-

nowaniu socjalistycznego miasta instytucje

by włączać je do prac planistycznych i tym

nego celu, jednak w momencie wprowadza-

kulturalno-bytowe odgrywają decydującą

sposobem mieć kontrolę nad spontanicznie

nia planu w życie wiadoma rola przynależy

rolę dla przebudowy życia. Pozostawić to

kształtującym się miastem, nieczekającym na

i przeciwnikowi, który poprzez własne

zagadnienie otwartym w jakiejkolwiek jego

zewnętrzne regulacje.

posunięcia zmusza dowódcę do dostosowania

części jest niewątpliwym błędem .  10

Tym, co rodziło rozgoryczenie Maya, była nie tyle omnipotencja radzieckiego plano-

7

E. May, K projektu gienieralnogo płana Magnitogorska, „Sowietskaja architiektura” 1933, № 3, s. 20.

8

D. Szybajew, Za socyalisticzeskij gorod Magnitogorsk, „Sowietskaja architiektura” 1933, № 3, s. 26.

9

E. May, K projektu gienieralnogo płana Magnitogorska, „Sowietskaja architiektura” 1933, № 3, s. 20

wania, ile nieprzestrzeganie planów, chaos i nieprzewidywalność. Buńczuczne pretensje

(tłum. K.N.-S.). 10 Tamże (tłum. K.N.-S.).

autoportret 4 [59] 2017  |  23

11 Tamże, s. 18.


Socgorod w Magnitogorsku, fotografia z 2014 roku

wyznacznikami urbanistyki. Tymczasem zderzył się tam ze ścianą biurokracji, irracjonalnych decyzji, sporów kompetencyjnych. Intuicyjnie kojarzony z totalitaryzmem porządek nie istniał. Krajem rządził przypadek i kaprys. Niezrealizowanie ambitnych projektów stworzenia nowych, robotniczych miast nie było wypadkiem przy pracy – władza musiała zdawać sobie sprawę z czysto rytualnego charakteru przedstawienia, jakie stwarza. Włożono wiele wysiłku by nadać mu pozory realności: zaangażowano wybitnych architektów, w tym zagranicznych, rozpisywano konkursy, przez środowisko branżowe przetoczyła się fala ostrej dyskusji autentycznie angażującej najwybitniejszych jego przedstawicieli; przez prasę – propagandowe wizje osiągalnej na wyciągnięcie ręki świetlanej FOT. AUTORKA

przyszłości. Wszystko to było jednak z góry skazane na niepowodzenie – nie zamierzano bowiem przeznaczyć odpowiednich środków finansowych na zaspokojenie nawet minimalnych potrzeb ludności, a cóż dopiedo nieomylności linii partyjnej nie wytrzy-

zaufania „dołów” i „góry”. Można podać wiele

ro na projekty ambitne, jakimi były domy

mywały konkurencji społecznych żywiołów.

przykładów polityki asekuracyjnej lokalnych

komuny czy miasta liniowe. Nikołaj Kuźmin,

Zamiast wyznaczać drogi miejskiego rozwo-

władz, które cedowały na organy centralne

autor głośnego projektu domu komuny dla

ju, władza i architekci nieustannie byli dwa

proces decyzyjny, nawet w najbardziej błahych

górników syberyjskiego Anżero-Sudżenska

kroki za rzeczywistością.

kwestiach. Z kolei organy centralne, realizując

mógł się nie mylić, obliczając, że jego projekt

totalitarny model swojego panowania, nie-

byłby tańszy niż zapewnienie robotnikom

bałagan nie tylko nie przeczyły sobie, ale były

chętnie pozostawiały podwładnym swobodę

mieszkań w tradycyjnym, przyfabrycznym

zjawiskami jak najściślej powiązanymi. Nara-

decyzyjną . Im więcej szczegółów zakładano

budownictwie barakowym 13 – nie brał jednak

stająca liczba norm, wytycznych, procedur nie

w planie, tym mniejsze były szanse na jego

pod uwagę, że władza nie zakładała nawet

niwelowała błędów, a wręcz je prowokowała.

realizację. Paradoksalnie gospodarka planowa

tego minimum.

Biurokratyczne, drobiazgowe planowanie

okazała się nieprzewidywalna.

Neoficki kult planu oraz zwyczajny

rzeczywistości albo paraliżowało pracę, albo zmuszało do omijania procedur, czemu starano

12

May wyjeżdżał do ZSRR jako kraju, gdzie

Nie dziwi brak konsekwentnej realizacji postulatów socjalnych w sytuacji całkowite-

„centralizacja i racjonalizacja” miały się stać

go podporządkowania miasta fabryce. O ile

12 A. Leszczyński, Skok w nowoczesność. Polityka wzro-

13 N. Kuzʹmin, Problema Naucznoj organizacyi byta

się zaradzić, wprowadzając kolejne procedury. Problem przeplanowania był ściśle powiązany z radzieckim systemem władzy, opartym na hierarchii i terrorze, na braku wzajemnego

stu w krajach peryferyjnych 1943–1980, Warszawa:

„Sowriemiennaja architiektura” 1930, № 3, kar-

Krytyka Polityczna, 2013, s. 210, 221.

ta 16, verso.

autoportret 4 [59] 2017  |  24


Frankfurt nad Menem, Bruchfeldstrasse, fotografia z 2016 roku

w społeczeństwach nastawionych na zysk tak postawione priorytety mogą być uzasadnione konsekwencją, to w dyskursie socjalistycznym musiały stać się źródłem kłamstwa. Długo funkcjonujące wśród radzieckiego ogółu przekonanie o tymczasowości wyrzeczeń koniecznych dla budowy przyszłego szczęścia z czasem w sposób naturalny topniało. Nawet docenienie konsumpcji w latach postalinowskich nie naruszyło tego fundamentu radzieckiej kultury, jakim był priorytet przyszłości nad rzeczywistością. Ten sam człowiek, ci sami sprawdzeni współpracownicy, niezmienne metody i równie ambitny cel stworzenia masowego programu taniego budownictwa robotniczego. Dlaczego więc nie udało się przeszczepić frankfurckiego eksperymentu na radziecki grunt? Różnica była zasadnicza: ogromne pełnomocnictwa i niemałe środki. Jego władczy styl bycia onieśmielał, sposób pracy był wręcz dyktatorski. „Streszczaj się”

FOT. AUTORKA

w Niemczech May miał wolną rękę, otrzymał

– głosiło hasło wypisane wielkimi literami w jego biurze 14. Dyskusje nie były tu mile

niczego. May był lokomotywą, dyrygował

silnie zwalczające się grupy i stanowiska 16. Jego

widziane, liczył się rezultat. May nadawał

i kierował” – wspominali 15.

polityczne umiejętności tutaj okazywały się

kierunek, jego współpracownicy realizowali

Wydawać by się mogło, że w ZSRR Ernst

nieskuteczne. Choć strona radziecka oczekiwa-

go, mając jednak dużą swobodę w wyborze

May powinien mieć jeszcze większe pole do po-

ła od architekta, że przeszczepi do ZSRR swo-

środków. Było to skuteczne połączenie cen-

pisu. Umożliwić to miał nie tylko ambitny rzą-

je sprawdzone metody organizacyjne, to wła-

tralizmu z kolektywizmem, a to, co nazy-

dowy projekt zakładania nowych miast, nie

śnie w tym zakresie ograniczała go najbardziej.

wamy realizacjami Maya, to tak naprawdę

tylko społeczne ukierunkowanie państwowej

Przykład Maya jest znamienny. Wewnętrzne

projekty całej armii podporządkowanych

ideologii, ale i centralistyczny sposób zarzą-

sprzeczności radzieckiego systemu były tą gle-

mu architektów. „Bez Maya bylibyśmy jak

dzania gospodarką. Rzeczywistość okazała się

bą, na której mogły pojawić się awangardowe

bezsilna garstka, która nie dokonałaby

inna: zarówno w wymiarze socjalnym – nie ro-

idee tak inspirujące dla wielu krajów i czasów,

botnik, lecz aparat państwowy był horyzon-

ta sama jednak rzeczywistość stała się główną

tem działań – jak i w kwestiach zarządzania.

przeszkodą dla ich pełnego rozkwitu.

14 C. Quiring, Od „stawu z karpiami” do „kuracji przyzwyczajającej do kawioru”. Pracownicy Ernsta Maya na Śląsku, we Frankfurcie i w Związku

Na miejscu dopiero poznał May chaos decyzyjny, niekonsekwencję poleceń, trafił pomiędzy

Radzieckim, przeł. W. Moniak, [w:] Ernst May

i projektirowanije socyalisticzeskich gorodow w gody

1886–1970, red. J. Ilkosz, Wrocław: Muzeum Architektury, 2012, s. 58.

16 J. Konyszewa, M. Miejerowicz, Ernst May pierwych piatiletok (na primierie Magnitogorska),

15 Tamże, s. 61.

autoportret 4 [59] 2017  |  25

Moskwa: URSS, 2012.


PANAYIOTIS TOURNIKIOTIS

Planowanie urbanistyczne: nauka czy polityka? Przypadek Jana Despo Ioannis Despotopoulos (1903–1992), znany rów-

Otwarta i dynamiczna organizacja rzutu budyn-

oraz surowej, niemalże klasycznej w swej awan-

nież poza Grecją jako Jan Despo, jest jedynym

ku połączona z ascetyczną formą oraz nawiąza-

gardowości formy było sanatorium w Tripoli na

greckim architektem, który pobierał nauki

nie do sztuki klasycznej poprzez zastosowanie sy-

Peloponezie oraz szpital w Salonikach.

w szkole Bauhausu, w latach 1924–1925. Ukończył

metrii odnoszą się do stosowanych wówczas roz-

studia w 1927 roku w Hanowerze, po nich pra-

wiązań w architekturze środkowej i północnej

począł polityczną oraz intelektualną działal-

cował w biurze Ericha Mendelsohna w Berlinie.

Europy. Nieporównanie nowocześniejsza była ar-

ność, publikując artykuły poświęcone w więk-

Po powrocie do Aten podjął się wykonania waż-

chitektura szkoły, którą zaprojektował w dziel-

szości planowaniu urbanistycznemu, oraz włą-

nych założeń publicznych. Sanatorium w Atenach

nicy Akadimia Platonos, znajdująca się w pobli-

czył się w działalność greckiej grupy należącej do

było jego pierwszym projektem, uważanym za ka-

żu zabytków starożytności. Równie interesują-

CIAM (Congrès international d’architecture mo-

mień milowy greckiej nowoczesnej architektury.

ce w kontekście logicznej organizacji przestrzeni

derne), która przyczyniła się do zorganizowania

autoportret 4 [59] 2017  |  26

W tym samym czasie Despotopoulos roz-


ARCHIA NEOELINIKIS ARCHITEKTONIKIS

Ioannis Despotopoulos, Sanatorium, Ateny, 1932–1935

IV kongresu tej organizacji w Atenach. Wspo-

do Aten oraz w samych Atenach, gdzie uczestni-

czasopiśmie wydanym przez Izbę Techniczną

mniany zjazd, pomimo że początkowo planowa-

cy kongresu przemieszczali się pomiędzy uczel-

Grecji na piętnaście dni przed przybyciem uczest-

ny w Moskwie, po zmianie kursu polityki Związ-

nią architektoniczną, zabytkami antyku i nowo-

ników na obrady. Gdyby Forbat jako prekursor

ku Radzieckiego i odejściu od nowoczesnej sztuki

czesnymi greckimi budynkami. Być może wybór

krytyki metodologii planowania urbanistyczne-

i architektury w stronę socrealizmu, ostatecz-

Aten był wynikiem zbiegu okoliczności, nie moż-

go działający w Moskwie uczestniczył w kongre-

nie odbył się w Atenach w 1933 roku. W Moskwie

na też jednak pominąć politycznej ewolucji, która

sie, artykuł ten mógłby stanowić podsumowanie

pracowało wówczas wielu architektów, głównie

nastąpiła: punkt orientacji ruchu modernistycz-

kongresu.

pochodzących z Niemiec, którzy uczestniczyli

nego przekierowano z komunizmu i niemieckie-

w poprzednich kongresach CIAM i chcieli wziąć

go narodowego socjalizmu w stronę demokracji,

biura Gropiusa w Weimarze, a także wykładał

udział w budowaniu socjalizmu. Byli wśród nich

którą reprezentowały wówczas Ateny.

w Bauhausie w latach 1924–1925, gdzie poznał

Ernst May, Hannes Meyer i Fred Forbat. Dążyli

W Atenach rozłam w ruchu wywołał arty-

Fred Forbat (1897–1972) pracował dla

Despotopoulosa, ale pracował też w Grecji na

oni do zorganizowania kongresu w Moskwie, na-

kuł napisany przez Freda Forbata zatytułowa-

rzecz Ligii Narodów w Salonikach i uczestniczył

wet w późniejszym terminie, by móc złożyć w ten

ny Miasto organiczne 1, który ukazał się w „Tech-

w badaniach archeologicznych w Olimpii. Despo-

sposób hołd socjalistycznej wizji, mającej się zre-

nika Chronika” [Kronikach Technicznych],

topoulos miał oczywisty związek z publikacją Forbata – opatrzył artykuł swoją przedmową,

alizować w programowym temacie miasta funkcjonalnego. Kongres odbył się jednak na pokładzie statku Patris II w trakcie rejsu z Marsylii

1

F. Forbat, Meriká viologiká [Miasto organiczne],

w której pisał, że Forbat „należy do najbardziej

„Technika Chronika” 15 lipca 1933, nr 38, s. 694–703.

uznanych niemieckich architektów, którzy

autoportret 4 [59] 2017  |  27


BUDYNKI NOWEJ SZKOŁY, RED. P. KARANTINOS, ATENY, IZBA TECHNICZNA GRECJI, 1938, S. 47

Ioannis

historycznych” 5, pisze, że miasto wraz z jego

przyjęto i zastosowano w języku greckim

przedmieściami „jest jak mechanizm gospodarczy

określenie „miasto organiczne”, na terminy ville

funkcjonujący podobnie do fabryki”, który wymaga

fonctionelle i funktionelle Stadt, przetłumaczone

jednocześnie gospodarczej i społecznej równowa-

z języka francuskiego oraz niemieckiego. Pod

gi, jak również równowagi w przepływie energii

tym tytułem opublikowano podwójne wydanie

i transportu, by osiągnąć „zdrowe […] rozmieszcze-

„Kronik Technicznych”, zawierające protokoły

nie warstw społecznych i grup zawodowych ludno-

z posiedzeń kongresu jesienią 1933 roku 9, poka-

ści oraz równowagę pomiędzy miastem a terenami

zujące socjalistyczną krytykę „grzechów aglome-

niezabudowanymi i wsią, tak jak to się dokonuje

racyjnych”, spowodowanych „brakiem wiedzy, że

w nowych miastach Rosji Sowieckiej” .

miasto jest organizmem, którego istnienie uzy-

6

Element organiczny w „mechanizmie” nowego miasta według Forbata przejawia się w tym,

skuje się poprzez niezakłócone i skoordynowane funkcjonowanie wszystkich jego organów 10.

że forma miasta ogranicznego stanowi zbiór

We wtorek 1 sierpnia 1933 roku do Aten przy-

wydarzeń życiowych i w konsekwencji, „nie

byli wybitni architekci, uczestnicy IV Międzyna-

może być stosowana stale i bez wyjątków” 7, to

rodowego Kongresu Nowoczesnej Architektu-

Despotopoulos,

pracowali w ramach »pięcioletniego programu

znaczy nie może być definiowana przez wybory

ry i zostali powitani przez ważnych przedstawi-

Szkoła Akadimia

sowieckiego« [i] że przygotował plany miast Ma-

morfologiczne, lecz musi się rozwijać i zmieniać.

cieli świata architektury i techniki. Wśród nich

Platonos, Ateny,

gnitogorsk, Karaganda i innych, stosując w pla-

Autor obrazuje ten kierunek, powołując się na

znajdowali się członkowie greckiej grupy Sta-

nowaniu urbanistycznym nowe zasady, spełnia-

przykłady planów Karagandy w Karagandyj-

mos Papadakis i Ioannis Despotopoulos. Podczas

jące wymogi społeczeństw socjalistycznych” 2.

skim Zagłębiu Węglowym oraz przemysłowego

kongresu wygłoszono wiele wykładów skiero-

1932

Magnitogorska, przy projektowaniu którego

wanych do architektów, profesorów i studentów

kongres powinien być zorganizowany w Mo-

współpracował z Ernstem Mayem. Plany oraz

architektury, przedstawicieli świata akademic-

skwie, w której kwestie urbanistyczne są szcze-

diagramy miast dają obraz „rozmieszczenia

kiego, ale też do członków rządu reprezento-

gólnie aktualne, a nie w Atenach, mieście starej

ludności zgodnie z układem sieci transportu”

wanego między innymi przez samego premie-

Europy, gdzie planowanie przestrzenne „zawsze

z wyłączeniem „obszaru oddziaływania trują-

ra Grecji. Wśród prelegentów wyróżniał się Le

tożsame jest z pojęciem poprawy miasta” 3, kwe-

cych gazów przemysłowych”. Forbat wnioskuje

Corbusier.

stionuje również tytuł kongresu: w miejsce mia-

na koniec, że nowe miasto jest jednocześnie

sta funkcjonalnego proponuje miasto organiczne.

„materialnym i estetycznym organizmem” i „po-

kolejny numer „Kronik Technicznych”, zawie-

wstaje z całkowitego połączenia […] wszystkich

rający artykuł Despotopoulosa pod tytułem

ną podstawę: „Miasto jest organizmem, który

aspektów tworzenia i organizacji planowania

Poleodomikí (Planowanie urbanistyczne) 11. Arty-

zawdzięcza życie niezakłóconemu, zharmoni-

przestrzennego” .

kuł ten był jednym z najobszerniejszych tekstów

Forbat podkreśla na początku artykułu, że

Jego interpretacja ma teoretyczną i politycz-

8

zowanemu funkcjonowaniu wszystkich jego organów”, a „zewnętrzna forma miasta stanowi

Wystąpienie Forbata wywarło rzeczywisty

1 sierpnia 1933 roku opublikowano również

opublikowanych wówczas w tym piśmie.

wpływ, przynajmniej na uczestników greckiej

zbiór możliwości uzewnętrznienia się w nim

część kongresu, głównie za sprawą aktywne-

życia” 4. Odrzucając prawdopodobieństwo,

go udziału i wsparcia udzielonego mu przez

by „kiedykolwiek [współczesne planowanie

Despotopoulosa. W dokumentach kongresowych

urbanistyczne] powstało w wyniku badań miast

9

IV Międzynarodowy Kongres Architektury Nowoczesnej »Miasto Organiczne«, „Technika Chronika” 15 października–15 listopada 1933, nr 44–46, s. 995–1194.

10 F. Forbat, dz. cyt., s. 695. 5 2

Tamże, s. 694.

Tamże, s. 695.

11 I.G. Despotopoulos, Poleodomikí, „Technika Chro-

6 Tamże.

nika” 1 sierpnia 1933, nr 39, s. 756–773. Wszystkie

3 Tamże.

7

Tamże, s. 697.

kolejne cytaty, o ile nie wskazano inaczej, pochodzą

4 Tamże.

8

Tamże, s. 703.

z tego artykułu.

autoportret 4 [59] 2017  |  28


Głównym zadaniem kongresu było sformułowanie zasad obowiązujących przy planowaniu miasta, które odpowiadałyby wyzwaniom nowej epoki i pomagały w rozwiązywaniu najistotniejszych jego funkcjonalności. W trakcie podróży do Aten grupy narodowe opowiadały o problemach, z jakimi zmagają się miasta, oraz propozycjach ich rozwiązania, a już na miejscu, w salach Politechniki zaprezentowały swoje metody. Grecję reprezentował Papadakis, mówiący o Atenach. Jak wspomnieliśmy, kongres miał zostać zorganizowany w Moskwie, ale ostatecznie odbył

ARCHIA NEOELINIKIS ARCHITEKTONIKIS

problemów istniejącego już miasta i zachowaniu

Ioannis Despotopoulos, Sanatorium Tripoli w Arkadii, Peloponez (1936–1940)

się w Atenach bez udziału głównych inicjatorów i organizatorów ze stolicy Związku Radzieckiego, w tym także Niemców, którzy osiedlili się w Moskwie, by włączyć się w budowanie socjalizmu. Nieobecność ich i sowieckich architektów była spowodowana ideologicznymi zmianami w polityce sowieckiej, które w konsekwencji doprolistycznego miasta z poszukiwania zasad planowania najlepszych miast. Analogiczne znaczenie miała nieobecność przedstawicieli Bauhausu, zmuszonego przez nazistów do zamknięcia swoich drzwi 10 lipca, tuż przed wyruszeniem w rejs statku Patris II z Marsylii do Aten. Na kongresie zabrakło więc również Waltera Gropiusa, doświadczonego w projektowaniu aglomeracji

ARCHIA NEOELINIKIS ARCHITEKTONIKIS

wadziły do wyłączenia rozważań na temat socja-

Ioannis Despotopoulos, Szpital Asvestochori, Tesaloniki (1937–1940)

w Niemczech. urbanistyczne), jak przystało na przedstawicie-

i Berlin. Autor tekstu nie pomija też dorobku pla-

sa, opisujące poszukiwanie podstawowych za-

la materializmu historycznego, Despotopoulos

nistycznego Le Corbusiera i jego wielkiego wpły-

sad i polityk planowania nowego miasta w Ate-

w rzeczywistości spisuje m a n i fe s t h i s tor yc z-

wu na Rosję. Na pierwszej stronie przedstawia

nach, okazuje się n ie w y g ło sz ony m wystąpie-

ny. Równocześnie objawia się on jako najlepiej

ogólne zasady urbanistyki, na kolejnych pojawia

niem na kongresie, pokazującym (nie precyzując

poinformowany w Atenach znawca teoretycz-

się nieoczekiwanie rozpoczynający się od czasów

wprost) główne stanowiska nieobecnych uczest-

nych założeń i praktyk wdrażanych w projekto-

prehistorycznych obszerny historyczny przegląd

ników oraz wizję miasta socjalistycznego. Pró-

waniu miast w Związku Radzieckim oraz w Niem-

planowania urbanistycznego, dalej opisuje no-

bując zebrać zasady teoretyczne określające mia-

czech tamtego czasu.

woczesną urbanistykę i miasta socjalistyczne. To

„Planowanie urbanistyczne” Despotopoulo-

sto przyszłości z uwzględnieniem uwarunkowań

Miasta, o których mówi Despotopoulos jako

pierwsza część artykułu, nazwana „Analizą ogól-

historycznych, i nadając tej próbie charakter na-

ich nieoficjalny propagator, to nowa Wielka

ną”. Druga, zatytułowana „Plany miast”, zawiera

ukowy (co podkreśla użycie terminu planowanie

Moskwa i Nowosybirsk, oraz nowe Frankfurt

krótkie wprowadzenie autora oraz przegląd

autoportret 4 [59] 2017  |  29


F. FORBAT, „MIASTO ORGANICZNE”, „KRONIKI TECHNICZNE” 15 LIPCA 1933, NR 38, S. 695

Fred Forbat, plan miasta Karaganda w Kazachstanie: Strefa zamieszkania jako funkcja produkcji. Obliczanie liczby mieszkańców i rozmieszczenia ludności na podstawie sieci

F. FORBAT, „MIASTO ORGANICZNE”, „KRONIKI TECHNICZNE” 15 LIPCA 1933, NR 38, S. 697

transportu

Fred Forbat, Ernst May, Plan miasta Magnitogorsk na Uralu: plan danych fizycznych i przemysłowych; okręgi pokazują strefę wpływu gazów trujących przemysłowych

społeczności”. „Systematyzacja funkcjonowania

Bizancjum i schyłkiem islamu, Wschód traci pry-

organizmu grupy jest instynktowa”. I nawet

mat i wiodącą pozycję cywilizacyjną”. Następu-

„poczucie piękna, dbałość o estetykę otoczenia,

jący po nim renesans „zniszczył obowiązują-

jest instynktowną potrzebą społeczną każdego

cą przez tysiąclecia społeczną organizację ży-

zdrowego organizmu”, którą „człowiek dzie-

cia w wyniku pojawienia się i trwania koncepcji

dziczy ze świata przyrody… jako dar boży”.

indywidualistycznych, osłabiających związek

Planowanie urbanistyczne wynika naturalnie

z grupą […], z ważną manifestacją indywiduali-

z wyższych praw podstawowych, regulujących

zmu władców”, co „doprowadziło do wielkiego

naturę człowieka, i jest odpowiednio dostosowa-

kryzysu cywilizacji”, gdyż każda próba „kompro-

ne do panujących systemów społecznych, oraz

misu pomiędzy starym systemem kapitalistycz-

klimatycznych, a także szczególnych duchowych

nym a nowymi władzami […] prowadziła do po-

uwarunkowań grup.

głębienia kryzysu i opóźnienia znalezienia roz-

Powrót do punktu wyjścia, z którego pocho-

wiązania problemu. Osoby o wysokim statusie

dzi „organizm człowiek-grupa” oraz „stworze-

społecznym nie są zdolne do podjęcia twórczej

nie miasta”, rozpoczyna się od prehistorycznych

zmiany”. Zważywszy na „trudną sytuację […] du-

szczebli dziedzictwa kulturowego, odnosi się

żych miast”, w których bieda doprowadziła do

pośrednio do „pochodzenia rodziny, własności

„rozprzestrzenienia się alkoholizmu i gruźlicy”,

prywatnej i państwa” (Engels) i ustanawia pra-

i gdzie prawie ponad połowa ludności żyje w po-

worządność, w ramach której „człowiek-grupa”

zbawionych światła i wentylacji mieszkaniach,

odziedziczył od natury swoje główne cechy cha-

próby ich stają się nieskuteczne”, podobnie jak

rakterystyczne, które nie podlegają zmianie, sko-

i „próby rządów socjalistycznych, gdyż podejmo-

ro stanowią prawo naturalne. W konsekwencji

wane przez nie środki są zawsze jednostronne”.

organizm instynktownie cechuje się poczuciem

Powyższy opis można odnieść także do

piękna, pod warunkiem oczywiście, że organizm

dzisiejszych warunków życia w Atenach;

ten jest z d ro w y. W przeciwnym razie zachodzi

sytuacja w dużych miastach w Grecji wygląda

konieczność uzdrowienia – zarówno ukształto-

równie niekorzystnie. Prywatna inicjatywa

wania miasta, jak i samego poczucia piękna.

współczesnej indywidualistycznej klasy średniej

Począwszy od starożytnego Egiptu, poprzez

doprowadziła do stworzenia miejskiego obszaru

Mezopotamię, po Zachód, Despotopoulos zauwa-

Aten, stanowiącego wyjątkowy przykład biedy

ża „tworzenie porządku w życiu społeczeństw”

i braku organizacji.

dające „początek planowaniu urbanistycznemu”,

Despotopoulos zapowiada jednak upadek ka-

odnosząc się w szczególności do „geometrycz-

pitalistycznego systemu i pojawienie się systemu

historyczny, dalej opis „Plan uzdrowienia miasta”

nych systemów budowy, […] bazujących na ob-

socjalistycznego, przynoszącego nowe zasady

i „Plany socjalistycznego miasta”.

wodowych, promienistych lub prostokątnych

i „rozwiązanie podnoszonych kwestii”.

„Przyczyna powstawania miast”, jak pisze

układach komunikacyjnych”. Dostrzega również

„Socjalistyczne kształtowanie społeczeń-

Despotopoulos sięga początków istnienia

duże znaczenie zasady „organizacji rozmiesz-

stwa […] ujawni [w nowym mieście] intensywną

ludzkiego gatunku i pojawia się jako „prawo

czenia pracy” i podkreśla, że „miasta średnio-

życiową dynamiczność poprzez aktywny udział

natury”. Miasto jest rezultatem „instynktu

wieczne Zachodu, a tym bardziej Wschodu re-

wszystkich mas społecznych”.

samozachowawczego człowieka wobec przyro-

prezentują życie kolektywne”, tworząc „dzieła

dy” oraz wpisanej w naturę człowieka zdolności

bezimiennej grupowej cywilizacji”. Niestety, po

chowego nowych miast socjalistycznych” będą

„do organizowania się w grupę i tworzenia

zakończeniu średniowiecza, „wraz z upadkiem

spełniane nowe socjalistyczne i psychofizyczne

autoportret 4 [59] 2017  |  30

„W miejscach zamieszkania, pracy i życia du-


zasady i dokona się postęp naukowy i technicz-

Każdej rodzinie czy grupie – kontynuuje au-

Despotopoulos okazuje szacunek dla dzieł nie-

ny”. „Pojawia się […] kwestia demontażu hipertro-

tor – przysługuje mały lokal mieszkalny […].

mieckich architektów, takich jak Bruno Taut,

ficznych dużych miast i rozlokowania mieszkań-

To plan miasta bazującego na zasadach kolek-

Ernst May (twórca osiedla Römerstadt we Frank-

ców w mniejszych miastach”, czyli zwrot w stro-

tywizmu ukształtowany na podstawie ściśle

furcie), Fred Forbat (projektant dzielnicy miesz-

nę znanej nam dzisiaj dezurbanizacji. „Gęstość

socjalistycznych zasad. Opiera się wyłącznie

kaniowej Haselhorst w Berlinie), Walter Gropius

zaludnienia powinna zostać zmniejszona, a zabu-

na grupowym systemie życia i gospodarki,

(autor kompleksu kolektywistycznych dziesię-

dowa rozlokowana organicznie na całym obsza-

gdyż instytucja rodziny przestaje istnieć jako

ciopiętrowych budynków mieszkalnych, uloko-

rze kraju, na podstawie określonego planu finan-

samodzielna komórka. […] Miasta przemysło-

wanych wśród szerokich stref zieleni), czy też

sowego i realizacyjnego”.

we i rolnicze kształtowane są w jednakowy

Raymond Unwin (architekt osiedla na przed-

Przejście to rodzi „potrzebę zorganizowa-

sposób, ze swoją ludnością […] rozlokowaną

mieściach Londynu), którzy rozwinęli myśl bu-

nia i uporządkowania […] rozrośniętego miasta

w kolektywnych lokalach mieszkalnych. […]

dowania peryferyjnych aglomeracji. Szczegól-

(dużego miasta) na podstawie planu, co ozna-

Kolektywne funkcjonowanie życia krystalizuje

ne miejsce poświęca jednak Le Corbusierowi, nie

cza dla Despotopoulosa zwrot w stronę miast

się poprzez tworzenie wielopiętrowych kom-

w ramach kapitalistycznego, ale socjalistyczne-

geometrycznych”. Archetypowych rozwiązań

pleksów mieszkalnych oferujących wszelkie

go systemu. Stwierdza, że projekt Le Corbusie-

dostarcza ponownie historia: Heliopolis, pra-

udogodnienia życia wspólnotowego: kluby,

ra – zatytułowany „Plan dużego miasta” – „wy-

stare miasto w starożytnym Egipcie, Babilon,

restauracje, sale gimnastyczne itp. […] Zieleń,

warł wielki wpływ na współczesny rozwój pla-

głównie Milet Hippodamosa, które zostały za-

czyli lasy, parki i ogrody rozpościerają się aż do

nowania urbanistycznego, zwłaszcza w Związku

projektowane „na geometrycznym prostokąt-

centrum miasta.

Radzieckim” i „należy go uznać pod względem kształtu i formy jako użyteczny i dydaktycz-

nym planie” i „układzie komunikacji, […] który dzieli powierzchnię na prostokątne kwartały

Oczywiście, by to zrealizować, państwo lub

ny na tle planów powstałych w ostatnich latach”.

zabudowy”. Nie należy oczywiście mylić „ukła-

władze miejskie muszą uzyskać prawo do wła-

Wpływy Le Corbusiera widoczne są w struktu-

du prostokątnego” z układami, które zostały za-

sności ziemi, a własność prywatna musi zostać

rze planu socjalistycznego miasta Nowosybirsk

projektowane „w celu intensywniejszej zabudo-

zniesiona.

zaprojektowanego przez architektów Babienko-

wy gruntów”, które odziedziczyliśmy zdaniem

wa, Własowa i Polakowa, do którego odnosi się

Despo po „upadającym systemie społecznym”,

Miasto socjalistyczne […] stanowi wyraz ducho-

wytwarzającym „absurdalne warunki mieszka-

wej kultury socjalistycznego społeczeństwa

nia, pracy i transportu”, tak jak to miało miejsce

i organizacji […] [która] rozprzestrzenia się na

cjalistycznego miasta, wymienia Ernsta Maya

w Nowym Jorku.

cały kraj, łącząc się ze światem, dzięki technolo-

oraz nowy plan miasta Moskwy, z którego wy-

giom wypracowanym przez naukę, dostarcza-

różnia szczegółowy plan przedmieścia Moskwy,

tryczne, z „ośrodkiem pracy, handlu i admi-

nym obecnie i w przyszłości przez nową epokę.

bezpośrednio lub pośrednio zainspirowane-

nistracji”, a także peryferyjny obszar aglome-

Tworzona w ten sposób nowa kultura zyskuje

go układem miejskim Miletu. Bardziej interesu-

racyjny, otaczający centrum wraz z szerokim,

wymiar międzynarodowy.

jące są odniesienia do sowieckich architektów

Despotopoulos proponuje miasto geome-

rozdzielającym obie części obszarem zieleni.

obszernie Despotopoulos. Despotopoulos, odwołując się do planów so-

i szczególnych propozycji urbanistycznych, ta-

Mieszkańcy peryferyjnych aglomeracji byliby

Oczywiście należy sobie postawić pytanie, skąd

kich jak plan miasta liniowego koncepcji Witali-

połączeni z centrum miasta siecią autobusów

Despotopoulos czerpie przykłady, jakim wpły-

ja Ławrowa i miasto przemysłowe – taśma pro-

ekspresowych, natomiast przemysł byłby roz-

wom podlega i do jakich projektantów się odnosi.

dukcyjna Nikołaja Ładowskiego. Analogicznie

lokowany w „miejscach oddalonych od centrum

Artykuł nie zawiera bibliografii, ale pojawiają

interesujący jest projekt Michaiła Korżewa –

metropolii i peryferyjnych aglomeracji […] tak,

się w nim odniesienia do konkretnych reali-

stadion w Moskwie, obsługujący duże aglome-

by dym i szkodliwe gazy i zanieczyszczenia nie

zacji i projektów oraz zdjęcia i rysunki, które

racje. Dziś projekty te nie są szeroko znane na

unosiły się nad miastem”. Nie używając tego

wskazują źródła inspiracji i określają charakter

Zachodzie, podobnie jak w roku 1933. Despoto-

terminu, Despotopoulos pisze o strefowaniu.

informacji, którymi dysponuje autor tekstu.

poulos bez wątpienia bazuje na książce wydanej

autoportret 4 [59] 2017  |  31


przechodzi, że blask jego głównych bohaterów gaśnie. Jedynym wyjątkiem jest Le Corbusier. W grudniu 1993 roku Ernst May opuszcza Moskwę i wyjeżdża do brytyjskiej Afryki Wschodniej, Tanganiki i Konga nie mogąc nawet odwiedzić Niemiec 13. Gropius wyjeżdża z Berlina, odwiedza Londyn i osiada w USA. Fred Forbat zostawia Moskwę latem 1993 roku,

ARCHIA NEOELINIKIS ARCHITEKTONIKIS

udając się do swojej ojczyzny – Węgier, a na-

Ioannis Despotopoulos, Centrum Kultury w Atenach, I nagroda, plan sytuacyjny, 1959

stępnie wyrusza do Szwecji, gdzie przyjmie Despotopoulosa w 1947 roku. Architekci sowieccy, na których Despo się powołuje: Babienkow, Własow, Polakow, Ławrow, Korżew, znikają w ciemnościach stalinowskich. Po publikacji Poleodomikí [Planowania urbanistycznego] Despotopoulosa ich nazwiska zapisane łacińskim alfabetem już nigdy się nie pojawiły, nawet po 1967 roku, kiedy to Anatole Kopp wydobył na

w 1930 roku w Wiedniu przez El Lissitzky’ego

morfologiczne i konstrukcyjne struktury

światło dzienne urbanistykę i architekturę re-

pod tytułem Russland. Die Rekonstruktion der

klasycznego modernizmu.

wolucyjnej epoki 14. Choć niespodziewanie za-

Architektur in der Sowjetunion [Rosja. Odbudo-

Wspomniane odniesienia pokazują, że

wa architektury w Związku Radzieckim], z któ-

Despotopoulos miał rozległą wiedzę na temat

sta funkcjonalnego IV CIAM, Karta Ateńska

rej zapożycza najwięcej ilustracji miast socjali-

współczesnych teoretycznych i praktycznych

i Ville Radieuse Le Corbusiera, które nieznacz-

stycznych 12. Znał prawdopodobnie również ar-

osiągnięć planowania urbanistycznego na

nie się różniły od miasta socjalistycznego pod

tykuły sowieckich i niemieckich architektów,

europejskim obszarze oraz na terenie Związku

względem urbanistyki, ale były znacząco odda-

opublikowane wówczas w czasopismach „Das

Radzieckiego, głównie dzięki osobistym kon-

lone pod względem polityki, zdominowały mię-

Neue Frankfurt”, „Das Neue Russland”, „Bau-

taktom oraz niemieckiej literaturze z początku

dzynarodowe planowanie ośrodków miejskich

welt” i innych, w tym teksty Ernsta Maya „Od

lat 30. Ta warstwa jego artykułu była aktualna.

na całe dekady.

Frankfurtu do Nowej Rosji”, „Moskwa: budowa-

Inaczej jednak było z politycznym kontek-

walił się fundament polityczny, koncepcja mia-

Po roku 1933 ówcześni architekci w Niem-

nie miast w ZSRR” lub „Moskwa: Rosyjskie pla-

stem jego poglądów. Despotopoulos z przeko-

czech i Związku Radzieckim dotkliwie odczuli

nowanie urbanistyczne” Michaiła Iljina, któ-

naniem pisze, że przeżywa ostatnie dni ka-

zmianę polityki. Despotopoulos przeżywał zaś

ry odnosi się do Nowosybirska i wpływów

pitalizmu i peroruje o nowym mieście socja-

w Atenach czas twórczej aktywności w okre-

Le Corbusiera.

lizmu. Widać, że nie zrozumiał, że kongres

sie faszystowskiej dyktatury Metaksasa (1936–

odbywa się w Atenach, a nie w Moskwie, ponie-

–1940) oraz niemieckiej okupacji. Zaprojekto-

snym planem architektonicznym, którego

waż nowe miasto socjalizmu zostało porzuco-

wanie i wybudowanie sanatorium w greckim

nie komentuje, tylko określa jako administra-

ne na rzecz socrealizmu. Najwyraźniej również

mieście Tripoli i szpitala w Salonikach są na-

cyjne centrum stolicy, w którym uwypukla

nie jest świadomy, jak wygląda sytuacja poli-

turalną kontynuacją wcześniejszych dokonań.

Despotopoulos uzupełnia artykuł wła-

tyczna w Niemczech, kiedy to na dziesięć dni przed publikacją tekstu szkoła Bauhaus zosta12 E. Lissitzky, Russia: An Architecture for World Revolution, Cambridge, Mass.: MIT Press, 1984.

ła zamknięta (zatem już po przekazaniu artykułu do czasopisma). Nawet przez myśl mu nie

autoportret 4 [59] 2017  |  32

13 Ernst May 1886–1970, eds. C. Quiring i in., Munich : Prestel, 2011. 14 A. Kopp, Ville et revolution, Paris : Anthropos, 1967.


ARCHIA NEOELINIKIS ARCHITEKTONIKIS

Ioannis

Działalność Despotopoulosa została zwieńczo-

powojennych dokonań wyróżnia się dorobek

jaki nastąpił w 1989 roku. W 1997 roku, moja

na w 1943 roku wyborem na stanowisko pro-

wielkiego pedagoga, wychowawcy prawico-

uczelnia, Wydział Architektury Politechniki

Centrum Kultury

fesora szkoły architektonicznej Politechniki

wych i lewicowych pokoleń studiujących w la-

Ateńskiej, zadbała o wydanie książki zawierają-

w Atenach,

w Atenach. W 1946 roku, w trakcie wojny do-

tach 60.; zachował się też jeden budynek za-

cej zapomniany wykład Despotopoulosa w Ber-

mowej, która wybuchła po wycofaniu się Niem-

projektowany w tamtym okresie – Dom Kultu-

linie 15, która została przedstawiona jako fun-

ców, zostanie jednak usunięty z Politechniki ze

ry, Konserwatorium – Odeion. W tym obiekcie,

damentalne dzieło, w którym Despotopoulos

względu na przekonania polityczne. Zderzenie

który w 2017 roku po wniosku o wpisanie do re-

formułuje zręby swojej teorii miasta planowa-

się komunistycznych ideałów z praktyką było

jestru złożonym przez Szkołę Architektonicz-

nia urbanistycznego. Jest to pomnik naiwności

bolesne. W 1947 roku architekt wyjedzie do

ną, został uznany za budynek zabytkowy, mo-

i arogancji, gdzie dogmatyzm spotyka się z kon-

Szwecji, gdzie mieszkał już Forbat, i pozostanie

żemy zaobserwować skondensowaną ideolo-

serwatywnym anachronizmem, bez jakiego-

tam aż do roku 1961, pracując jako wolny strze-

giczną sztywność jego architektury, łączącej

kolwiek politycznego poczucia rzeczywistości.

lec i wykładając na Politechnice w Sztokholmie

elementy klasyczne i nowoczesne, z wydłużoną

Tekst Poleodomikí pozostaje jednak i dzisiaj ma-

i Goeteborgu oraz na Uniwersytecie w Uppsali.

salą kolumnową – Stoa, imponującą kolumnadą,

nifestem okresu międzywojennego oraz histo-

oraz użycie białego marmuru do pokrycia pre-

rycznym dokumentem o mrzonkach epoki, któ-

cji, po wygraniu konkursu na budowę Domu

fabrykowanej masy betonowej. Jego radykalny

ra nie wzięła pod uwagę zwrotu w 1933 roku.

Kultury w Atenach zostaje ponownie miano-

modernizm jest organicznie tożsamy z socre-

Stanowi równocześnie idealne założenie dla

wany na profesora Szkoły Architektonicznej

alizmem, nie podlega narodowej ideologii hel-

niemożliwego połączenia planowania urbani-

w okresie, w którym w Grecji rządziła prawi-

lenistycznej czy też historycznej morfologii.

stycznego i architektonicznej polityki.

ca, a lewica realnie, choć sporadycznie była re-

W 1988 roku, gdy poznałem go lepiej, piastował

presjonowana. Pozostanie na Politechnice do

stanowisko kapłana swojego własnego kultu.

chwili przejścia na emeryturę w 1968 roku pod-

Dysponując dogmatycznym arsenałem poli-

czas rządów wojskowej dyktatury (1967–1974),

tycznych i architektonicznych argumentów, był

a następnie zamieszka w Monachium, a póź-

zaciekłym wrogiem postmodernizmu, zarów-

niej w Berlinie Zachodnim, jako członek tam-

no w teorii, jak i w praktyce. Przeżywał burz-

tejszej Akademii Sztuk Pięknych. Wśród jego

liwą wojnę idei i nie mógł przewidzieć zwrotu,

W 1961 roku Despotopoulos wraca do Gre-

autoportret 4 [59] 2017  |  33

Tłumaczenie z nowogreckiego: Angelica Wudalas

15 Jan Despo, Die ideologische Struktur der Städte, Vortrag anlässlich der Berliner Bauwochen gehalten am 15. September 1966 in der Akademie der Künste Berlin, Berlin: Mann, 1973.

Despotopoulos,

I nagroda, 1959, elewacja


autoportret 4 [59] 2017  |  34


EMILIANO RANOCCHI

Tadeusz Peiper i idea miasta jako dzieła sztuki Historię wczesnej awangardy można po-

ryczący samochód, który zdaje się pędzić po

Akademia i Puszkin – mniej zrozumiali od

strzegać między innymi jako historię

taśmie karabinu maszynowego, jest pięk-

hieroglifów 2.

dwóch spójników (oraz dwóch konstrukcji

niejszy od Nike z Samotraki .  1

syntaktycznych) odzwierciedlających dwa

Aparat telegraficzny Morsego jest 1000 razy

różne podejścia do przeszłości i – co za tym

Słowa te, arcyznane i świadomie prowoka-

większym arcydziełem sztuki niż Don Juan

idzie – dwa różne podejścia do teraźniejszo-

torskie, wiele razy następnie powtarzano

Byrona 3.

ści. Spójniki, o których tu mowa, to b a r d z iej

i przetwarzano, wymieniając zarazem

n i ż (albo wariant z negacją: m n iej n i ż) oraz

poszczególne człony porównania. Logiczna

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że

t a k s a m o ja k. Pierwszy jest syntaktycznym

struktura zdania, choć różnie realizowana

każdorazowa zawartość poszczególnych

środkiem do wyrażania stopnia wyższego

na płaszczyźnie syntaktycznej, pozostała

przymiotnika: ktoś albo coś ma pewną jakość

jednak niezmieniona:

w stopniu wyższym niż ktoś inny albo coś

2

innego. Drugi wyraża zaś, iż dwa elementy WIKIMEDIA COMMONS / DOMENA PUBLICZNA

(osoby lub przedmioty) mają tę samą jakość w tym samym stopniu. Zatem na początku była przełomowa wypowiedź:

Gdańsk: Tower Press, 2000, s. 36. 3 1

B. Jasieński, Do narodu polskiego. Mańifest w sprawie

F.T. Marinetti, Akt założycielski. Manifest futu-

natyhmiastowej futuryzacji żyća, [w:] Jednodńuwka

rystyczny, cyt. za: G. Gazda, Futuryzm w Polsce,

futurystuw. Mańifesty futuryzmu polskiego, wydańe

Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk: Ossoli-

nadzwyczajne na całą żeczpospolitą polską, Kraków,

neum, 1974, s. 42.

giugno 1921, s. 1–2.

autoportret 4 [59] 2017  |  35

Nike i Isotta: nowe jest lepsze od starego

W. Majakowski, Policzek smakowi powszechnemu, cyt. za: W. Woroszylski, Życie Majakowskiego,


członów nie jest pozbawiona znaczenia. Wielce

w wypadku sekcji poświęconej samochodom

– potwierdza się jej rolę jako modelu dla teraź-

znamienne jest na przykład to, że w zdaniu

w rozdziale książki Le Corbusiera W stronę

niejszości, nawet jeśli modelem tym nie wypada

macierzystym Filippa Tommasa Marinettiego

architektury, zatytułowanym „Oczy, które nie

kierować się w sposób niewolniczy, jak to nie-

drugi człon porównania – to, co jest odrzuca-

widzą”. W tym znanym fragmencie Le Corbu-

raz bywało w przeszłości. Postawę tę wpraw-

ne – należy do dziedziny sztuki, podczas gdy

sier zestawił samochody i starogreckie świąty-

dzie powiązano z powojennym prądem zwanym

rosyjscy i polscy futuryści wyrzucają świę-

nie, by udowodnić swoją teorię o konstrukcji

retour à l’ordre, jednak topika ekwiwalencji w la-

tych autorów (swojego) literackiego panteonu.

i standardach. W czasie kiedy tekst Le Cor-

tach 20. XX wieku nie ograniczała się do tego

Niemniej świadomie abstrahuję tu od treści

busiera się ukazał, nie był mniej odważny

prądu i nie musiała mieć nawet tego nieznaczne-

pojemników składniowych i wracam do logiki,

i obrazoburczy niż manifest futuryzmu, głosił

go odcienia konserwatyzmu, który ona przecież

na której się opierają. Oczywiście podstawo-

jednak coś innego: nie twierdził, że nowe jest

zachowuje w słowach Le Corbusiera.

wa struktura „A jest lepsze niż B” nie zawsze

lepsze od starego i powinno je zastąpić, lecz

Zacytowałem Le Corbusiera nie tylko

musi być wyrażana w ten sposób. Zamiast niej

że nowe jest jak stare, jest (lub może się stać)

z racji teoretycznej relewancji jego tekstu dla

możemy spotkać rozkazy typu „niszczmy, wy-

t a k s a m o wartościowe jak stare, z wartością

całego pokolenia, lecz także dlatego, że malarz

rzućmy” i tak dalej albo – odwrotnie – „niech

dodaną większej adekwatności do nowych

i architekt ułożył tu w nowym porządku syn-

żyje to i owo” i tym podobne. One też zakładają

czasów. Zdaję sobie sprawę z tego, że – jak

taktycznym elementy, które były prymarnymi

jednak porównanie między dwoma członami,

pokazuje interpretacja Panayotisa Tournikio-

składnikami awangardowej narracji. Samochód

z których jeden przedstawia odrzucaną prze-

tisa – Le Corbusier w istocie nie twierdzi, że

nie był już alternatywą dla tradycji, lecz stał się

szłość, drugi – owo nowe, które się afirmuje.

samochody nowszej generacji są nowoczesnym

nowym środkiem do tego, by stworzyć coś, co

Partenonem:

będzie potencjalnie równe wielkim osiągnię-

Tego rodzaju retoryka porównania jest

5

charakterystyczna dla pierwszej fazy myślenia

ciem przeszłości. Piękno samochodu nie różniło

awangardy i wyraża ideę ostrej opozycji mię-

Pokażmy więc Partenon i samochód, by

się ontologicznie od piękna Partenonu, było

dzy przeszłością a teraźniejszością albo przy-

zrozumieć, że chodzi tu, w dwóch różnych

tym samym pięknem, gdyż zostało osiągnięte za

szłością. Jest to zjawisko, które Fredric Jameson

dziedzinach, o wyselekcjonowane produkty,

pomocą tych samych standardów. Piękno samo-

nazwie „percepcją radykalnej różnicy” 4.

z których jeden już się zużył, drugi znajduje

chodu było jednak jeszcze niedoskonałe, i wła-

się na drodze postępu. To przydaje samochodo-

śnie w tym tkwi cała problematyka metonimii.

Po I wojnie światowej jednak w Europie

Jednym z pierwszych czytelników artyku-

(z wyjątkiem Polski, która musiała w ciągu

wi szlachetności. A zatem? A zatem pozostaje

kilku lat dogonić wszystkie europejskie

tylko porównać nasze domy i pałace z samo-

łów, które w przyszłości złożą się na książkę

osiągnięcia w dziedzinie estetyki i literatury)

chodami. Tutaj właśnie coś nie gra, nic nie gra.

W stronę architektury, był Tadeusz Peiper. Za-

prosta struktura opozycji wyewoluowała

To tutaj nie mamy swoich Partenonów .

łożone przezeń czasopismo „Zwrotnica” oka-

6

zało się tą platformą, na której uwidoczniły się

w strukturę ekwiwalencji lub wręcz tożsamości. Moglibyśmy ją streścić prostym zdaniem:

Przyszły Partenon nie doczekał się jeszcze reali-

z czasem wszystkie różnice pomiędzy jego na

A jest jak B, gdzie A oznacza nowoczesność

zacji i nowoczesne samochody mogą służyć za

wskroś afirmatywną wizją modernizacji a wi-

(albo cokolwiek, co może ją reprezentować),

wzór do naśladowania. Niemniej niewątpliwie

zją futurystów (zachowujących o wiele bardziej

a B przeszłość, tradycję i tym podobne. Tutaj

przeszłość jest tutaj przywoływana już nie jako

ambiwalentny stosunek do nowoczesności 7). Za-

też zdanie to nie musi być wyrażane dosłownie

coś, czego powinniśmy się pozbyć, przeciwnie

tem „Zwrotnica” zainaugurowała drugą fazę

5

7

jak wyżej, lecz także w bardziej złożony sposób, na przykład za pomocą słów i obrazów, jak

4

P. Tournikiotis, Le Corbusier, greckie świątynie

Por. H. Zaworska, O nową sztukę. Polskie programy

i szybkie samochody. Historia i nowoczesność, „Au-

artystyczne lat 1917–1922, Warszawa: Państwowy

toportret” 2015, nr 3 (50), s. 10–19.

Instytut Wydawniczy, 1963, s. 212–226; G. Gazda,

Le Corbusier, W stronę architektury, przeł. T. Swo-

dz. cyt., s. 89–100; K. Wyka, Czyżewski poeta, [w:]

późnego kapitalizmu, przeł. M. Płaza, Kraków: Wy-

boda, Warszawa: Fundacja Centrum Architektury,

tegoż, Rzecz wyobraźni, Warszawa: Państwowy

dawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2011.

2012, s. 175.

Instytut Wydawniczy, 1977, s. 17–22.

F. Jameson, Postmodernizm, czyli logika kulturowa

6

autoportret 4 [59] 2017  |  36


polskiej awangardy i stanowiła swoisty zamienik „L’Esprit Nouveau”, wprawdzie, w odróżnieniu od organu francuskiego puryzmu, miała ona profil zasadniczo literacki, ale była czasopismem otwartym na sztuki plastyczne i na architekturę. W drugim numerze, z 1922 roku, Peiper opublikował tekst w historiografii tradycyjnie uchodzący za jedno z największych osiągnięć teoretycznych krakowskiego twórcy, głębią i nowatorstwem refleksji nieustępujący innym współczesnym mu próbom analizy fenomenu nowoczesnego miasta, jak eseje Georga Simmela lub Waltera Benjamina – mam na myśli oczywiście obszerny tekst zatytułowany Miasto. członach Peiper dostrzegał najważniejsze wyznaczniki współczesnego życia i za ich pośrednictwem kreślił program zdecydowanej akceptacji teraźniejszości. Jednakowoż akceptacja ta nie odbywa się drogą gwałtownego odrzuce-

FOT. ARCHIWUM AUTORA

Masa. Maszyna. W tych trzech aliteracyjnych

nia przeszłości, lecz w sposób bardziej subtelny

Rozkładówka z Vers

i zniuansowany. Analiza roli miasta we współ-

które bardzo wolno ulegają ewolucji […]. Toteż

urzędnicy – pogardzała klasą zamieszkującą

czesnym świecie jest bardzo odkrywcza. Z dala

każde miasto w każdym z okresów swojego

miasta. Negatywny stosunek do miasta nie

Le Corbusiera –

od temperatury emocjonalnej futurystycznych

rozwoju musiało być brzydkie dla współcze-

zmienił się po rewolucji francuskiej, która

nowe jest jak stare,

manifestów Peiper usiłuje zbadać, jak to się sta-

snych. Mogło posiadać budynki i ulice uznane

wprawdzie przekazała klasie średniej ekono-

ło, że miasto, definiowane jako skupienie „ludzi,

za piękne, ale były to na pewno budynki i ulice

miczną władzę nad światem, lecz nie przyznała

złączonych ze sobą względami na korzyści wy-

o charakterze antycznym. Ale to, co stwarzało

jej „władzy moralnej” 11. Wreszcie socjalizm

nikające ze współżycia”, stało się tym, czym jest.

się samorzutnie, jako wyraz życia, budziło ze

w XIX wieku począł zwalczać mieszczaństwo,

Z jego natury skupiska ludzi i jego celu (korzy-

strony mieszkańców gest negacji, i dopiero

w wyniku czego „zawiść z góry i nienawiść

ści wspólnej) Peiper wyciąga wniosek, że „mia-

wtedy, kiedy powlekało się siwizną czasu, kie-

z dołu” przyczyniły się do negatywnej percep-

sto odnawiało się ciągle” zgodnie ze zmieniają-

dy wrastało w melancholijną mgłę przeszło-

cji miast.

cymi się interesami społeczeństwa. Zatem „mia-

ści, dopiero wtedy zaczynało przekupywać

sto stało się producentem ciągłych nowości” .

uczuciowość widza .

8

9

10

8

T. Peiper, Pisma wybrane, red. S. Jaworski, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk: Ossoline-

miasta jest powodem natury czysto fizjologicznej. Peiper operuje tu zagadnieniami, które

Tak się jednak złożyło, że miasto zmieniało się szybciej niż ludzkie upodobania,

Trzeci powód negatywnego stosunku do

Drugim powodem niechęci do miasta było

dziś zaliczylibyśmy do dziedziny proksemiki,

jego „podłoże społeczne”. Klasa społecz-

i czyni to, kierując się logiką filozoficznego la-

na, która ustanowiła wartości – intelek-

markizmu, bardzo popularnego prądu w tam-

tualiści na usługach arystokratów oraz

tym czasie (obecnego również w twórczości

10 Tamże, s. 8–9.

11 Tamże, s. 10.

um, 1979, s. 8. 9 Tamże.

autoportret 4 [59] 2017  |  37

une architecture

nowe jest starym naszych czasów


Swobodny lot ptaka to jedna z najstarszych figur ru‑ chu organicznego w kulturze zachodniej. Tutaj słynne szkice Leonarda z Manuskryptu Ms B

Oko człowieka zbudowane jest dla wielkich

staje się dziełem sztuki. Dziełem sztuki

odległości, dla tych odległości, wśród których

tworzonym w zgodzie z panującymi pojęciami

żył człowiek pierwotny. W zamkniętych prze-

estetycznymi 14.

strzeniach miasta mięśnie motoryczne, biorące udział w procesie akomodacji wzrokowej,

Także stosunek do klasy średniej się zmie-

znajdują się stale w stanie przystosowanym do

nił. Jej rola w kulturze jest coraz bardziej

małych odległości, a więc w stanie, w którym

uznawana i doceniana. Mieszczaństwu

pierwotnie znajdowały się bardzo rzadko

zawdzięczamy ogromny rozwój kulturalny

i krótko, jedynie tylko przy pewnych specjal-

XIX wieku. Ono to tworzyło sztukę, tradycję,

nych zajęciach człowieka. […] Kiedy człowiek

wspierało artystów. Teraz zasługi te zaczyna-

znajdzie się poza miastem, oko odnajduje

ją owocować.

FOT. LUC VIATOUR / HTTPS://LUCNIX.BE / WIKIPIEDIA, DOMENA PUBLICZNA

znowu odległości, do których było pierwotnie przystosowane; mięśnie motoryczne oka

A wreszcie także fizjologiczne przyczyny

powracają do stanu zgodnego z ich naturą […]

niechęci człowieka do miasta zaczynają powoli

Znaczna część piękna każdego podziwianego

zanikać. Organizm człowieka przystosowuje

krajobrazu pochodzi nie z jego kształtu i bar-

się do miasta, a miasto przystosowuje się do

wy, ale z rozkoszy mięśni oka powracających

organizmu człowieka 15.

do swego stanu naturalnego .  13

To właśnie miałem na myśli, pisząc o lamarPeiper uważa jednak, iż ten stan rzeczy wkrót-

kizmie. Natura ludzka nie jest dana raz na za-

ce przeminie ze względu na powolny zanik

wsze, lecz zmienia się w zależności od nowych

przyczyn negatywnego stosunku do miasta.

warunków życia:

Konflikt z nowościami miasta słabnie z racji pewnego rodzaju inflacji prawdy (Peiper

A odkąd rozwój miasta jest podporządko-

podejmuje tu temat szeroko rozpowszechniony

wany pewnej planowej myśli, przy budowie

w literaturze futurystycznej, zarówno wło-

każdego domu, przy wykreślaniu każdej

skiej, jak i polskiej):

ulicy i każdego skweru uwzględnia się coraz troskliwiej postulaty fizjologiczne

Uczestniczymy w czasach, w których prawdy

mieszkańców 16.

żyją krócej aniżeli ludzie. Żadna prawda nie ma dosyć życia, ażeby dotrwać do drugiego

Proces przystosowania miasta do człowieka

Marinettiego). Zgodnie z tą koncepcją, ludzkie

pokolenia i znaleźć się jako osad w jego duszy.

już się rozpoczął i przyczynił się w niema-

organy były pierwotnie przeznaczone do funk-

Z drugiej strony także pewne nowości miasta

łym stopniu do złagodzenia istniejącego

cjonowania nie w miejskim kontekście, lecz

tworzą się inaczej. Już nie spontanicznie. Już

między nimi konfliktu. Zanik przyczyn,

na wolnym powietrzu. „W warunkach tych

nie jako samorzutny i nieskrępowany wyraz

które ugruntowały niechęć człowieka do

człowiek musiał czuć się źle fizjologicznie” .

potrzeb, ale według planu. Według planu

miasta, oczyszcza teren ich wzajemnego

Ze złego samopoczucia fizjologicznego wynika

artystycznego z góry ułożonego. Miasto,

stosunku z czynników obcości i waśni. Na

natomiast złe samopoczucie estetyczne:

które poprzednio było swego rodzaju naturą,

12

14 Tamże, s. 13. 15 Tamże, s. 14. 12 Tamże.

13 Tamże, s. 11–12.

autoportret 4 [59] 2017  |  38

16 Tamże.


oczyszczonym terenie mogą pojawić się

podziwiać motyla, jakiego nie umiałaby

przyznać przedmiotowi taką samą wolność,

nowe ustosunkowania uczuciowe. Miasto

stworzyć natura. W płynnej jeździe auto-

jaką on nosi w sobie 18.

może nie tylko przestać być brzydkim, ale

mobilu widzieć tę samą słodycz co w linii

może zacząć być pięknym. Może wywrzeć

opadającego ptaka. O to chodzi. W ten sposób

piękna z organicznością, które w epoce

silny wpływ na twórczość artystyczną.

dojdziemy do zupełnie nowych kryteriów

modernizmu stanie się kluczowe wobec

Trzeba tylko dojrzeć w nim realizację

estetycznych i uzyskamy nowe zupełnie

niesłychanego rozwoju techniki, a co za tym

nowego piękna, wcielenie w życie nowych

pojęcie piękna 17.

idzie – pojawienia się pytania o możliwość

Schiller dotknął tu zagadnienia związku

sztucznego życia. Zatem równouprawnienie

praw estetycznych. Nie wystarczy obierać miasto jako temat artystyczny, jak to dzisiaj

Ostatni fragment sekcji poświęconej miastu

jazdy samochodem z lotem ptaka jest kolejną

praktykuje wielu poetów, nie zmieniając

doskonale wyraża ów topos ekwiwalencji,

deklinacją hasła Marinettiego, tym razem ze

przy tym negatywnego stosunku do nowego

o którym wspomniałem wcześniej: miasto

znaczącym przesunięciem akcentu. Podobnie

tematu. Chodzi o przytakiwanie miastu, jego

= natura; miasto = sztuka; przeszłość =

zestawienie witryn z kaplicami katedralnymi

najgłębszej istocie, temu, co jest specyficzną

teraźniejszość/przyszłość. W rzeczywistości

jest też aktualizacją tego samego motywu,

własnością jego natury, co go odróżnia od

Peiper stosuje tu niezupełnie nowe metafory.

tym razem w odniesieniu do sztuki (albo

wszystkiego innego i co skutkiem tego nie

Na przykład metafora linii opadającego

szerzej: do kultury). Pierwsza, rewolucyjna

powinno być oceniane miarami estetycz-

ptaka jest rodzajem konceptualnego obrazu

faza awangardy się skończyła, nadchodzi

nymi zapożyczonymi z innych dziedzin.

(domniemanej) niepowtarzalności form

nowa – era konstrukcji. W fazie tej, niewąt-

Ulice dzisiejszego Berlina, będące jednym

naturalnych w kulturze. Nie przypadkiem

pliwie prowadzącej do konstruktywizmu,

z najwspanialszych widowisk świata, budzą

lot ptaka pojawia się w jednym z tak zwanych

skądinąd bliskiego sercu Peipera, on sam

antypatię wszystkich tych, którzy bez-

Kallias-Briefe Friedricha Schillera, w liście

zajmuje miejsce pośrednie. Jego pociąg do

myślnie i z pozorami znawstwa powtarzają

do Christiana Gottfrieda Körnera z 23 lutego

konstrukcji nie posuwa się tak daleko, by

wyczytane lub podsłuchane formułki, a nie

1793 roku. Schiller wyprowadzał w nim pięk-

postulować mechanizację produkcji, jak

umieją spojrzeć na ten kamienny pomnik

no z wrażenia wolności przedmiotu, innymi

tego chciał jego współpracownik i przyjaciel

nowego życia spojrzeniem sięgającym w głąb

słowy – jego autonomii albo wręcz (jak sam

Władysław Strzemiński.

rzeczy i wyprowadzającym z nowych warun-

pisze) heautonomii, czyli zdolności do samo-

ków życia prawidła nowego piękna. A o to

determinacji. Kluczowe jest to w wypadku

pozostają w ścisłym powiązaniu, ale też

właśnie chodzi. Dojrzeć piękno w prostych,

tworów organicznych, zawdzięczających swój

osobno, podczas gdy u konstruktywistów

długich, potrzebami życia wykreślonych

wygląd zasadom wymykającym się rozumowi

dojdzie do całkowitej identyfikacji miasta

bulwarach, wyciągniętych jak struny, na

(róża czy lot ptaka dają się opisać za pomocą

i maszyny – do idei, że miasto powinno być

których koła wozów i obcasy ludzi grają

równań niesłychanie bardziej złożonych niż

maszyną, jak w kapitalnym eseju Szymona

pieśń niesłyszaną gdzie indziej. Dojrzeć

trójkąt) i przez to sprawiających wrażenie

Syrkusa z 1926 roku, opublikowanym

piękno w murach pokrytych barwnymi

wolności, której w istocie według Schillera

w pierwszym numerze czasopisma polskich

afiszami i radować się tą niezwykłą epopeją,

nie posiadają. Szczególnie obdarzone tą

konstruktywistów „Praesens” 19. Idea miasta

która stale o tydzień naprzód opiewa życie

własnością są obiekty, w których siła żywa

jako maszyny do mieszkania jest oczywiście

miasta. Dojrzeć w wystawach sklepowych

ich natury zdaje się przezwyciężać masę,

piękno równe pięknu kaplic katedralnych.

stąd swobodny lot ptaka staje się obrazem

Dojrzeć w srebrnych połyskach płynących

o zasadniczej wadze pojęciowej, gdyż

E. Nahler, H. Nahler, Bd. XXVI, Weimar: Hermann

człowiek na zasadzie analogii jest skłonny

Böhlaus Nachfolger, 1992, s. 199–217. Przekład

po szynach tramwajowych piękno rywalizujące ze słońcem rozpryskanym na czole

18 F. Schiller, Briefwechsel 1.3.1790–17.5.1794, hrsg.

mojego autorstwa fragmentu tego listu ukazał się w: „Autoportret” 2016, nr 4 (55), s. 71–73.

fali rzecznej. W nowocześnie i umiejętnie ubranej kobiecie śpieszącej trotuarem

W eseju Peipera maszyna i miasto

19 S. Syrkus, Preliminarz architektury, „Praesens” 1926, 17 Tamże, s. 14–16.

autoportret 4 [59] 2017  |  39

nr 1, s. 8.


Warszawska ważka ze studium Warszawa funkcjonalna Jana Chmielewskiego

redagowanego przez Tadeusza Peipera

i Szymona Syrkusa z 1934 roku.

DOMENA PUBLICZNA

GTA ARCHIV, ETH ZÜRICH, DZIĘKI UPRZEJMOŚCI CENTRUM ARCHITEKTURY

Okładka „Zwrotnicy” - organu tzw. Awangardy Krakowskiej, czasopisma

rozwinięciem myśli Le Corbusiera. W tym

biernej aplikacji reguł i przez to sprawiające

także od konstruktywistycznej idei redukcji

sensie jednak koncepcja Peipera jest bliższa

wrażenie „wolności w zjawisku”.

sztuki do produkcji przemysłowej, pozbawia-

wizji francuskiego architekta, który wpraw-

Partenon nie jest niewolniczą aplikacją

jącej ją mieszczańskiej aury. Wreszcie tekst

dzie w eseju W stronę architektury wymienia

standardów, dochodzi do tego jeszcze coś, co

Peipera stanowi pierwszą na gruncie polskim

standardy jako niezbędne przesłanki

nie może zostać sprowadzone do prostych

przełomową teoretyczną próbę akceptacji

konstrukcji, jednak wierzy też, że architektu-

reguł, a tym czymś jest właśnie sztuka. Zatem

miasta. Próba ta w kontekście polskim ma

ra (jako sztuka) zaczyna się tam, gdzie kończą

w idei miasta jako dzieła sztuki mamy do

wydźwięk szczególny ze względu na długie

się standardy. Jeśli zechcemy, możemy się

czynienia z kolejną modernistyczną utopią,

trwanie sarmackiej tradycji pochwały wsi i na

tu dopatrzeć swoistego rozwinięcia owego

noszącą ślady elitarnej koncepcji kultury

ziemiańskie modele kulturowe, tak przecież

Schillerowskiego sojuszu piękna z organicz-

i sztuki, dalekiej od ludowej i ludycznej

podstawowe do dziś dla polskiej tożsamości.

nością: podobnie jak u Schillera wrażenie

idei sztuki jako wydarzenia i performansu,

piękna sprawiały przedmioty rządzące się

charakterystycznej dla dada i dla dadaizują-

jeszcze w jednym z największych osiągnięć

zasadami niedającymi się sprowadzić do

cego polskiego futuryzmu – jednak dalekiej

urbanistyki XX wieku, w niezrealizowanym

autoportret 4 [59] 2017  |  40

Odnajdziemy dalekie odgłosy tej koncepcji


planie Warszawy sporządzonym przez Jana Chmielewskiego i Szymona Syrkusa z pomocą interdyscyplinarnej grupy specjalistów, po czwartym spotkaniu CIAM w 1933 roku. Studium zostało opublikowane w roku 1934 pod tytułem Warszawa funkcjonalna i wywołało podziw Waltera Gropiusa i Le Corbusiera 20. Szczególnie we wstępie do drugiego wydania, napisanym przez Nikolausa Kelena, rozwój miasta jest przedstawiany jako wyjście z chaosu i przypadkowości w stronę planowanego porządku. Bardziej niż z przypadkowością Peiper wiąże początki miasta z rodzajem organicznego stanu natury: miasto wzrasta w sposób homeostatyczny niczym rodzaj samoregulującego się systemu. Kierunek jest jednak ten sam: nastąpił czas, kiedy każdy element miasta powinien być planowany w sposób racjonalny (i estetyczny). I struktura Warszawy funkcjonalnej, swym kształtem przypominającej ważkę, choć powstała z pogłębionej i racjonalnej analizy rozmaitych czynników wpływających na możliwy rozwój miasta, nie jest pozbawiona swoistej elegancji – jakby chciała przez to urzeczywistnić najgłębsze marzenie nowoczesności: organiczne połączenie sztucznego z naturalnym. Tekst Emiliana Ranocchiego został wygłoszony na VI Światowym Kongresie Polonistów (Katowice 22–25.06.2016) i ukaże

20 J. Chmielewski, S. Syrkus, Warszawa funkcjonalna. Przyczynek do urbanizacji regionu warszawskiego, Warszawa: Fundacja Centrum Architektury, 2013.

MAN, 2017_COMODATO COLLEZIONE PRIVATA

się również w aktach tegoż kongresu.

Giovanni Pintori, wystrój witryny dla sklepu firmy Olivetti: słynna maszyna do pisania Lettera 22,

autoportret 4 [59] 2017  |  41

fetysz designu XX wieku, jest tu wystawiana razem z reprodukcją Fidiaszowego fryzu Partenonu, zupełnie w duchu Le Corbusiera.


autoportret 4 [59] 2017  |  42


MICHAIŁ ILCZENKO

Słowo o awangardzie Przemiany symboliczne i retoryka radzieckiej architektury okresu międzywojennego Ja niestety nie zaliczam się do jego namięt-

kolegi Nikołaja Kolli mowa o Le Corbusierze.

niezwykle prosty. W wykonywaniu tego

nych zwolenników. Kiedyś z nim pracowałem

Słowa te niezwykle dobitnie oddają podstawowy

zadania osiąga on precyzję i zwięzłość napisów

i wydaje mi się, że wiem, jak on konfabuluje.

zarzut tradycyjnie stawiany francuskiemu ar-

filmowych, w czym niewątpliwie pomaga mu

Ja go potrzegam jako niebezpiecznego żartow-

chitektowi. Można go streścić tak: Le Corbusier

dokładna i jasna, krystaliczna francuszczyzna 2.

nisia, ale też jako jednego z najbardziej dale-

mówił więcej niż budował, podstawową część

kowzrocznych publicystów. We współpracy

jego działalności stanowią więc raczej książki

Do Le Corbusiera można mieć różny

z innymi architektami chcę zwalczyć jego

i liczne wypowiedzi niż zrealizowane projekty.

stosunek, ale nie podobna nie przyznać: jeśli

wpływ, który uważam za szkodliwy. Jednak

Właśnie dlatego, z pewną nutą lekceważenia,

architektura awangardy nadal pozostaje

ponieważ, trzeba przyznać, wieje korzystny

Brainard ceni w Le Corbusierze „dalekowzrocz-

przedmiotem żywych dyskusji daleko poza

mu wiatr, należy mieć dobrze uzasadnione

nego publicystę”, ale nie architekta-nowatora,

wąskim kręgiem specjalistów, w dużej mierze

argumenty, żeby strącić tego bożka 1.

którego by można brać na poważnie.

jest to jego zasługą. Jako jeden z twórców

Znamienne, że to, co jedni zjadliwie kry-

nowej architektury, Le Corbusier doskonale

W przytoczonym fragmencie listu genewskiego

tykowali, inni, przeciwnie, cenili. W swoim

zdawał sobie sprawę, że architektura ta nie

architekta Maurice’a Brainarda do radzieckiego

artykule z 1956 roku, poświęconym współ-

jest tylko zależna od słowa – ona w dużej

czesnej architekturze francuskiej, Sigfried

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

1

Muzeum architektury im. Szczusiewa (Muziej architiektury im. Szczusiewa), nr arch. 3512. List ge-

Giedion pisał:

newskiego architekta Maurice’a Brainarda do N.D.

Wpływ Le Corbusiera tłumaczy się jego

Kolli 3/IV, 1957 (wszystkie cyt. w art. tłum. E.R.).

umiejętnością opisywania rzeczy w sposób

autoportret 4 [59] 2017  |  43

Okładka pisma „Stroitielstwo Moskwy” [Budowa Moskwy] autorstwa braci Stenberg, 1931

2

Muzeum architektury im. Szczusiewa (Muziej architiektury im. Szczusiewa), nr arch. 3492/1–28. Wypisy z książek i czasopism zagranicznych i jego twórczości, s. 129 (6).


głęboki związek między nową architekturą i jej werbalną reprezentacją, i zawsze starał się maksymalnie wykorzystać ten potencjał. Zresztą słowo, niejako otwierając przed architekturą awangardy nieograniczone możliwości, podporządkowywało ją sobie zarazem. Odtąd architektura ta niezmiennie będzie potrzebować wsparcia słowa i okaże się niepotrzebnie zależną od retorycznych przemian. Z kolei zanik słów i dyskusji doprowadzał do czegoś jeszcze gorszego: wrzucił architekturę awangardy do wspólnego worka z innym kierunkami i „stylami”, sprawiając, że wśród nich stała się ona niewidzialna i słabo rozpoznawalna. Niezwykle dobitnie dowodzi tego doświadczenie radzieckiej awangardy architektonicznej.

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

ARCHITEKTURA SŁOWA

Okładka czasopisma „Sowriemiennaja architiektura” [Architektura współczesna], 1926

Trudno zrozumieć architekturę radzieckiej awangardy lat 20. w oderwaniu od żywiołu słowa towarzyszącego wszystkim większym projektom urbanistycznym na przestrzeni całego dziesięciolecia. Ani przedtem, ani potem tak wiele nie pisano i nie mówiono w Rosji o architekturze; ani wcześniej, ani później słowo i retoryka nie odgrywały tak

mierze jest tworzona słowem. Przecież jeśli

awangardy, kształtowało wyobrażenia o niej,

istotnej roli dla architektonicznej polityki

nowa architektura jest powołana do tego,

przybliżało nowy język.

kraju. Dziesiątki nowych publikacji archi-

by stać się masową i uniwersalną, musi być

Ambicje i patos nowej architektury wy-

tektonicznych, nieustanne dyskusje i debaty

przystępna i zrozumiała, a to znaczy, że słowo

rażały się nie tyle w jej rozmiarach i ideach

o urbanistycznych projektach w prasie,

nie jest tylko narzędziem jej rozpowszech-

przebudowy społeczeństwa, ile, od samego

wystąpienia gwiazd architektury w roli

nienia, lecz w istocie stanowi jedną z jej

początku, w jej ukierunkowaniu na przy-

nowych intelektualistów publicznych oraz

pełnoprawnych form istnienia. Niezliczone

szłość, dążeniu do tego, żeby przyszłość tę

niezliczone nawoływania do zbudowania

wezwania, manifesty, odezwy, programy,

urzeczywistnić. Idea i obraz miały więc zna-

„nowej socjalistycznej architektury” –

niekończące się dyskusje na łamach gazet

czenie nie mniejsze niż realny projekt i kon-

właśnie z tego wyrastała „nowa architektura

i czasopism, katalogi otwierających się

kretne rozwiązania techniczne: słowo mogło

radziecka”, pod wieloma względami właśnie

jedna po drugiej wystaw artystycznych –

dobudować to, czego nie udało się stworzyć za

to stanowiło o jej obliczu.

wszystko to pełniło nie tylko funkcję tła, ale

pomocą szkła i betonu. Le Corbusier był jed-

wręcz ugruntowywało obraz architektury

nym z pierwszych, którzy uświadomili sobie

autoportret 4 [59] 2017  |  44

W połowie lat 20. w opinii europejskiej publiczności współczesna radziecka


architektura była zupełną zagadką, swojego

się ona przedmiotem szczególnej uwagi,

projektów, lecz zdjęć z natury […] dobrze

rodzaju mitem. Jej obraz budowany był na

ale w rzeczywistości nikt jej nie widział.

jest widzieć, że współczesne realizowane

podstawie wyrywkowych informacji o tym,

Zagranicznemu czytelnikowi „współczesna

osiągnięcia wielokrotnie przekraczają swoją

co dzieje się w radzieckiej Rosji, opowieści

architektura radziecka” jest dostępna

wyrazistością i ostrością odbioru najlepsze

o tajemniczych eksperymentach rosyjskich

wyłącznie w słowach, które tworzą jej obraz –

spośród jeszcze nie zrealizowanych projek-

konstruktywistów oraz samego przed-

obraz jakże atrakcyjny i inspirujący dla

tów. To wyjątkowo korzystna i przekonująca

smaku gigantycznych przemian w kraju

młodego pokolenia europejskich architektów.

lekcja […]. Lekcję tę dodatkowo wzmacniają te

„zwycięskiej rewolucji”. Udział radzieckich

Manifesty, przekłady artykułów, dyskusje

nieliczne, niestety, eksperymenty, które prze-

architektów i artystów w ważnych wysta-

na łamach czasopism – właśnie w tej postaci

prowadzono u nas, w Radzieckiej Rosji 6.

wach międzynarodowych, jak chociażby

architektura radziecka po raz pierwszy

paryska ekspozycja w 1925 roku, dodatkowo

przekracza granice i stopniowo zadomawia

Nowa architektura radziecka nie dysponowa-

podsycał to zainteresowanie, ale wiedzy,

się w świadomości europejskiej publiczności.

ła wystarczającym zasobem zrealizowanych

Zresztą także w samym Związku Radziec-

czym naprawdę jest architektura nowej Rosji

projektów odpowiadającym jej ambicjom

Radzieckiej, zagraniczna publiczność nadal

kim w połowie lat 20. „nowa architektura”

i rozmiarowi postawionych przed nią zadań.

nie miała.

to raczej słowny konstrukt, fantazja czy

Za to posługiwała się własnym językiem

życzenie niż rzeczywiste budowle. Poszcze-

i w krótkim czasie potrafiła sformułować

su, László Moholy-Nagy, napisał list do

gólne zrealizowane projekty póki co dalekie

samodzielną i przekonującą narrację.

El Lissitzky'ego, w którym, między innymi,

są jeszcze od tego, by w sposób radykalny

Najlepszym tego dowodem jest czasopismo,

prosił kolegę o przysłanie mu fotografii

zmienić środowisko miejskie i „krystalizować

w którym Ginzburg opublikował swój

choćby kilku przykładów nowej architek-

byt socjalistyczny” 5. Ambitniejsze budowy

materiał i którego był redaktorem.

tury rosyjskiej do artykułu mającego się

w miastach dopiero zaczynają powstawać,

ukazać w specjalnym tomie pt. „Architektura

a większość projektów pozostanie tylko na

naja architiektura" nie było tylko tubą nowej

międzynarodowa”. Przy tym, jakby przeczu-

papierze. Sytuację tę wymownie opisują

architektury radzieckiej, lecz razem z innymi

wając trudność zadania, zastrzegał: „jeśli nic

wnioski, jakie z wyników przeglądu osią-

wydawnictwami, które wówczas powstawa-

innego nie znajdziemy, wydrukujemy wieżę

gnięć nowoczesnej urbanistyki w różnych

ły, tworzyło jej obraz i warunki jej odbioru.

Tatlina” 3. Dwa lata później z podobną prośbą

krajach wyciągnął w 1926 roku jeden

Zdając sobie sprawę z powolnego charakteru

Erich Mendelsohn zwrócił się do radzieckie-

z ideologów nowej radzieckiej architektury,

zmian w rzeczywistej praktyce budowniczej,

go kolegi Leonida Wiesnina: „potrzebne mi

Moisiej Ginzburg. W artykule „Międzyna-

Ginzburg i jego koledzy kompensowali ten

zdjęcia nowego rosyjskiego budownictwa.

rodowy front architektury współczesnej”

niedostatek intensywnością i emocjonalnością

Wiem, że pod tym względem Pan najlepiej

dochodzi on do takiej konkluzji:

dyskusji. Pierwszy numer czasopisma pełen

W 1924 roku jeden z ideologów Bauhau-

Założone w 1926 roku pismo „Sowriemien-

był deklaracji i wezwań do rozpowszechnia-

może mi pomóc, dlatego bardzo Pana proszę o wysłanie do mnie zdjęć tych budowli, które

Pierwszą rzucającą się w oczy różnicą między

nia nowej architektonicznej wiedzy i wy-

Pan uważa za nowoczesne…” 4.

osiągnięciami naszych zagranicznych kolegów

korzystywania jej jako narzędzia zmiany

i naszymi jest to, że progresywny front, choć

społeczeństwa. Czasopismo, skierowane do

ilościowo nie tak mocno reprezentowany,

wąskiego grona zawodowców, mające omawiać

jednak stał się zauważalny w rzeczywistym

i dyskutować bardzo specyficzne zagadnie-

budownictwie. Bardzo wiele z tego, co zagra-

nia, w rzeczywistości miało większe ambicje.

O nowej architekturze za granicą mówią coraz częściej, debatują o niej, staje

3

László Moholy-Nagy i russkij awangard, Moskwa: Tri

niczni architekci projektują, już zostało zre-

kwadrata, 2006, s. 95. 4

alizowane i możemy to pokazać nie w postaci

Muzeum architektury im. Szczusiewa (Muziej architiektury im. Szczusiewa), F. 5, op. 1, d. 103. List E. Mendelsohna do L.A. Wiesnina.

6

M.Ja. Ginzburg, Mieżdunarodnyj front sowriemiennoj architiektury, „Sowriemiennaja architiektura” 1926,

5

„Sowriemiennaja architiektura” 1926, nr 1, s. 15.

autoportret 4 [59] 2017  |  45

nr 2, s. 41–46.


Z haseł wołających o wdrożenie nowych metod

miasta przyszłości stawał się jakby niezbęd-

w świadomości społecznej. Miasto albo

architektonicznego myślenia łatwo było wy-

nym dopełnieniem jego projektu. „Teraz, kiedy

budynek, opisane w artykułach, esejach lub

czytać wezwania do budowania nowego społe-

znamy plan Zaporoża, łatwo sobie wyobrazić

opiewane w wierszach, jakby otrzymywało

czeństwa i nowego człowieka. „Nowa radziecka

całe miasto takie, jakim się ono stanie za trzy-

ostateczne symboliczne prawo do istnienia.

architektura” okazywała się swoistą meta-

dzieści lat” . Tak architekt Pawieł Chaustow,

Nic dziwnego, jeśli w specjalnym numerze

forą przyszłego idealnego socjalistycznego

jeden z twórców nowego Wielkiego Zaporoża,

jubileuszowym gazety „Za Uralskij bluming”

społeczeństwa. „Postęp”, „przyszłość”, „ruch”,

płynnie przechodził w swoim eseju od analizy

z roku 1933, poświęconym uruchomieniu

„rewolucyjność”, „wybuch” – w tych właśnie

planu zielonego miasta-ogrodu do opisu jego

Uralskiego Zakładu Ciężkiego Przemysłu

kategoriach nowa architektura ugruntowywa-

przyszłego oblicza:

Maszynowego ciężkiego w Swierdłowsku, cała

8

ła swoją pozycję w świadomości publiczności.

kolumna sprowadzała się do entuzjastycznych

Ideologowie nowych awangardowych prądów

wchodzimy do miasta. Nie jest ono podobne do

opisów nowego modelowego socjalistycznego

doskonale to wiedzieli i dążyli do tego, by język

Moskwy. Nie jest też podobne do Nowego Jor-

miasta. W tamtym czasie socjalistyczne miasto

tej architektury był maksymalnie przystępny,

ku. Jest podobne od razu do parku i do fabry-

Uralmasz na dobrą sprawę jeszcze nie miało

zrozumiały i wszechogarniający. Dlatego, na-

ki. Prostokątne, szklane na wskroś budynki są

jasnego zarysu, wyrazistego oblicza i sprawnej

wet gdyby w ZSRR nie zbudowano ani jednego

jakby oświetlane za pomocą zielonych ognisk

infrastruktury, za to już miało swoją historię,

nowego budynku , „nowa architektura” i tak

drzew. Nie ma drapaczy chmur. Domy mają

swoje kroniki, swoich poetów i nawet pierwsze

stałaby się nieodłącznym składnikiem radziec-

nie więcej niż dwa–trzy piętra .

dzieła literackie 11. Miasto jeszcze nie zostało

9

kiej rzeczywistości.

zbudowane, ale już wyrażało się w słowie, i to Granica między rzeczywistością a zmyśle-

czyniło je pełnoprawnym składnikiem nowej

propagandy i mechanizm rozpowszechniania

niem okazywała się na tyle umowna, że

urbanistycznej rzeczywistości.

architektury awangardy – w rzeczywistości on

miejscami trudno było zrozumieć, czy mowa

sam konstruował jej obraz. Dyskusje o archi-

o już istniejącym mieście, czy tylko o wymy-

tekturze przyszłości i nowych miastach w dru-

śle. Radzieccy autorzy, publicyści i zawodowi

giej połowie lat 20. okazały się na tyle żywe, że

architekci coraz częściej brali się za opisywa-

W tym kontekście najgorsze, co mogło się

przyczyniły się do powstania szczególnego ga-

nie tego, czego jeszcze nie ma. Osiedla, które

przytrafić architekturze awangardy, to

tunku: literacko-publicystycznych opisów pro-

w rzeczywistości dopiero zaczęto budować,

możliwość utraty słowa i – co za tym idzie –

jektów idealnego radzieckiego miasta. Realne

albo pozostawały zaledwie w zarysie,

reprezentacji, w rzeczywistości byłby to jej

urbanistyczne realizacje przeplatały się w nich

niejednokrotnie były przedstawiane jako już

symboliczny zanik. Poczynając od 1932 roku,

z literackimi wyobrażeniami i fantazjami au-

istniejące i sprawne organizmy miejskie 10. I to

radziecka architektura konstruktywistyczna

torów . Owe na wpół zmyślone i nieraz wręcz

właśnie pod wieloma względami wpływało

razem z całą sztuką awangardy pada ofiarą

kuriozalne opisy przy okazji wywoływały nie-

na charakter ich odbioru i przestrzennego

ogłuszającego ognia krytyki. Radzieccy archi-

spodziewany, osobliwy efekt – w bezustannym

obrazowania.

tekci awangardy są oskarżani o formalizm,

Język funkcjonował nie tylko jako środek

7

obiegu słów i obrazów powstawał swoisty efekt

Konstruując, słowo zarazem sankcjonowa-

ARCHITEKTURA NIENAZWANA

hołdowanie zasadom mieszczańskiej umowno-

zaklinania, stopniowego osadzania się w świa-

ło. Właśnie owo ubieranie w słowo ugrunto-

ści i oderwania od rzeczywistości socjalizmu.

domości zarysu niewybudowanych jeszcze

wywało i uprawomocniało nowe budownictwo

Konstruktywistyczne budowle są rozbierane jedna za drugą, czasopisma awangardy

miast i nieistniejącej jeszcze architektury. Opis

ustępują przed tubą „socjalistycznego 7

8

P. Chaustow, Wielikoje Zaporożje, Moskwa 1930, s. 20.

Por. np. P. Łopatin, Gorod nastojaszczego i buduszcze-

9

Tamże, s. 26.

go, Moskwa, 1925; G. Złynka, Czudiesa bolszogo go-

10 Por. np. „SSSR na strojkie” 1932, lipiec, nr 7;

roda, Мoskwa, Leningrad 1926; N. Pyżow, Sowietskij

B. Wiktorow, Socialistyczni mista Donbasu, Charkiw:

gorod zawtra, Мoskwa–Leningrad 1929.

Szljachy industrializaciji, 1930.

autoportret 4 [59] 2017  |  46

realizmu”, miejsce twórczych stowarzyszeń

11 „Za Uralskij bluming” 1933, 15 lipca, Swierdłowsk.


architektów zajmuje jedyna zcentralizowana struktura związku architektów. Architektoniczna awangarda jest w niełasce. Ale nawet w warunkach totalnej obstrukcji zachowuje określone symboliczne rysy i – co najważniejsze – prawo do bycia nazywaną. Teraz architektura ta jest „pudełkowata”, „szara” i „brzydka”, niemniej nadal obecna w debacie publicznej jako figura negacji. Na przeszło dekadę budynki awangardy stają się głęboko pogardzanym zjawiskiem, ostentacyjnym wzorem tego, jak budować się nie powinno, co więcej, na jej negacji w dużym stopniu utwierdza się nowy stalinowski styl architektoniczny. W karykaturze opublikowanej na łamach satyrycznego czasopisma „Krokodyl” w 1949 roku radzieccy architekci, w ramach wyimaginowanej rozmowy, odwołując się do jednego z symboli radzieckiej awangardy architektonicznej, uspokajają klasyka rosyjskiego „Wasiliju Iwanowiczu, proszę się nie martwić! Takich budynków jak klub im. Rusakowa w Moskwie nie będzie. Widzi Pan, przestawiliśmy się i teraz budujemy dobre budynki” 12. Architektura awangardy jest odrzucona, jej zasady zanegowane, jednak nadal dyskutuje się i mówi o niej, choćby źle. Następna dekada będzie dla architektury awangardy jeszcze bardziej nie do

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

budownictwa XVIII wieku Wasilija Bażenowa:

Okładka czasopisma „Sowriemiennaja architiektura” [Architektura współczesna], 1930

pozazdroszczenia – wraz z kolejną zmianą polityki urbanistycznej pod koniec lat 50.

mieszkalnego epoki Chruszczowa: nad

sytuacji najłatwiej było po prostu nie mówić

oraz na skutek walki „z architektonicznymi

nowymi osiedlami, masowo wznoszonymi

o architekturze awangardy, wyrzucić ją poza

zbytkami” stopniowo zaczyna ona odchodzić

w całym kraju, unosił się duch funkcjonali-

nawias i uczynić jak najmniej zauważalną.

w cień i przestaje być przedmiotem jakich-

zmu. O rehabilitacji architektury awangardy

Na kilka dekad awangarda architektoniczna

kolwiek debat. Kontynuowanie poprzedniej,

nawet nie mogło być mowy: nadal uosabiała

popadnie w zapomnienie. Temat awangar-

zaognionej krytyki awangardy wydawało

„formalistyczne zwyrodnienia” 13. W tej

dowych budynków jest co nawyżej domeną

się mało skuteczne, a wręcz niedorzeczne wobec kolejnej fali masowego budownictwa 12 Czasopismo „Krokodił” 1949, nr 22, s. 8.

wąskiego grona specjalistów. Poza tym 13 A. Własow, Naprawlennostʹ sowietskoj architiektury

architektura ta jest albo nie nazywana, albo

w usłowijach dalniejszego razwitija industrializacii

opisywana językiem chłodnym i neutralnym.

stroitel'stva, Architektura SSSR 1960, nr 1, s. 2.

Na stronach przewodników po jednym

autoportret 4 [59] 2017  |  47


Okładka pisma

rozwoju miasta” 14. Żadnej „architektury

ARCHITEKTURA AWANGARDY W POSZUKIWANIU NOWYCH JĘZYKÓW OPISU

„Stroitielstwo

z najważniejszych miast ZSRR, Swierdłow-

Moskwy”

sku, dla którego konstruktywizm stał się

przyszłości”, żadnego społecznego ekspery-

[Budowa Moskwy]

stylem systemotwórczym, w latach 60.–70.

mentu, żadnej „nowej estetyki”. Po prostu

zdjęcia awangardowych budowli nadal po-

jeden z komponentów „nowego radzieckiego

zostają na centralnym miejscu. Jednak teraz

miasta”, zupełnie harmonijnie w nie wpisany

Żeby znowu zaczęto mówić o architekturze

albo nie towarzyszą im żadne wyjaśnienia,

i niewyróżniający się na tle całości.

radzieckiej awangardy poza kręgiem katedr

1929

albo budynki te są oceniane jako „swoiste”, „ciekawe”, „niezwykłe”, albo są odnoszone do „pełnego kontrastów okresu burzliwego

historii architektury i politechnik, musiało się 14 Por. np.: Swierdłowsk. Sprawocznik-putiewoditiel, Swierdłowsk 1975, s. 70–78.

autoportret 4 [59] 2017  |  48

coś zmienić w jej odbiorze. Coś, co pozwoliło oderwać ją od zwykłego kontekstu i zobaczyć


z nowego punktu widzenia. I znowuż trud-

działalności w socjalistycznym mieście ural-

„przestrzeń nadziei”; w zakątkach postradziec-

no sobie wyobrazić mniej sprzyjający okres

skiej fabryki ciężkiego przemysłu maszynowe-

kiej przestrzeni zaczęły się pojawiać projekty

niż pierwsza dekada po rozpadzie Związku

go przy Jekaterynburgu jednego z absolwentów

architektoniczne, artystyczne, badawcze

Radzieckiego. W warunkach symbolicznego

znamienitego Bauhausu Béli Schefflera można

i oświatowe, zaskakująco spójne treściowo

odrzucenia radzieckiej przeszłości architek-

uznać za typową i reprezentatywną. Sławna

i podobne stylistycznie: „Socmiasto – miasto

tura awangardy okazywała się jednym z jej

szkoła o międzynarodowej renomie z jednej

marzeń” w Nowokuźniecku, „Stracone miasto

wizualnych wcieleń. W ogólnym wyobrażeniu

strony i szara, postradziecka rzeczywistość

przyszłości” w Zaporożu, „Utopia przeszło-

szare, jednolite, niejednokrotnie zniszczone

trudnej dzielnicy z drugiej – właśnie w zderze-

ści – miasto przyszłości” w Niżnym Nowogro-

budynki uosabiały radziecką codzienność i ni-

niu tych dwóch rzeczywistości wykształcił się

dzie 16. W próbie odnalezienia w budownictwie

czym nie różniły się od innych budowli epoki

nowy język opisu architektonicznej awangar-

okresu międzywojennego śladów minionej

radzieckiej. Budynki awangardy nie tylko

dy. Dyskurs dziedzictwa wybił architekturę

epoki i szczególnego poczucia czasu stopniowo

straciły jakiekolwiek mechanizmy reprezen-

awangardy ze zwykłych ram radzieckiej rze-

wyształcił się nowy język architektury awan-

tacji, one były niewidzialne, zlały się ze swoim

czywistości i sprawił, że zaczęto na nią patrzeć

gardy oraz jej szczególna „utopijna” poetyka

radzieckim otoczeniem.

pod zupełnie nowym kątem oraz mówić o niej

„przyszłości, która się nie wydarzyła”.

Architektura awangardy na powrót stała

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

się rozpoznawalna dopiero wówczas, gdy zaczę-

w zupełnie nowym języku. Rzecz jasna, samo pojęcie dziedzictwa

Właśnie tak architektura awangardy otworzyła się przed szeroką publicznością i stało się

to się o niej wypowiadać w kategoriach, które

w odniesieniu do awangardy zakłada pewną

to znowu za pośrednictwem słowa. W okresie

zrazu wydały się całkowicie niedorzeczne.

sprzeczność – architektura powołana do two-

postradzieckim budynki awangardy właściwie

W odniesieniu do radzieckiej awangardy archi-

rzenia, zmiany i obalania zwykłych kanonów

nie były poddawane żadnym istotniejszym

tektonicznej coraz częściej używano określenia

została wprowadzona w symboliczny obszar

zabiegom konserwatorskim, przypadki ich

„światowe dziedzictwo”. Nagle odkryto, że

„zabytku” i „przestrzeni muzealnej”. Jednak

udanej rewitalizacji można policzyć na palcach,

rozproszone po całym kraju mało zauważalne

podstawową zasługą dyskursu „dziedzictwa”

a opracowanie projektów z reguły pozostaje

i niewyraziste budynki mogą być „zabytkami”,

było to, że pozwolił on odkryć architekturę

w sferze planów. Architektura radzieckiej

„wzorami unikatowego stylu” i przy tym pre-

radzieckiej awangardy dla szerokiej publiczno-

awangardy w ostatnich dwudziestu latach prze-

tendować do statusu prawdziwych „muzeów

ści, uczynił ją przedmiotem dyskusji. Właśnie

szła jednak ogromną symboliczną przemianę.

na wolnym powietrzu”. Dyskurs dziedzictwa

dzięki niemu znowu zaczęto o niej mówić.

Stała się nowym fenomenem, który wzbudza

zwracał uwagę, by zauważać w tych budynkach

Wkrótce okazało się, że liczne konstrukty-

coraz większe zainteresowanie. Najlepiej

wartość estetyczną i historyczną, co więcej,

wistyczne kompleksy i awangardowe budowle

potwierdza to mnogość poświęconych jej ini-

wprowadzał je w kontekst kultury światowej

mogą być nie tylko modelami szczególnej

cjatyw, projektów oraz liczba zaangażowanych

i globalnych prądów artystycznych. To, co

estetyki i stylu architektonicznego, lecz także

w nie ludzi. Biennale, wystawy artystyczne,

lokalne i skromne, nieoczekiwanie nabrało

potrafią wiele opowiedzieć o minionej epoce.

festiwale architektoniczne i miejskie, duże

charakteru czegoś światowego i mającego

Odkryto na przykład, że szczególna atmosfera

projekty wydawnicze, inicjatywy społeczne

znaczenie dla wszystkich, miało też wartość

tych kompleksów, nieraz nie tyle podupada-

emocjonalną. „Na naszym Uralmaszu architekt

jących, co będących po prostu w ruinie, może

z Bauhausu?”, „Żeby absolwent osławionej szko-

być nie mniej wartościowa niż ich architekto-

ły pracował na Uralmaszu!…” 15 – taką reakcję

niczne cechy. Do dzielnic radzieckiej zabudo-

na odkryte w archiwach świadectwa

wy wyprawiały się tłumy artystów, fotografów, badaczy, aktywistów i po prostu zacie-

15 A. Rastorgujew, Nasledije ekspierimienta. Iz istorii

kawionych osób. O architekturze awangardy

architiekturnogo awangarda na Urale, „Urał” 2011,

zaczęto mówić za pomocą nowych obrazów

nr 8, s. 206.

i symboliki: „miasto utopii”, „artefakt epoki”,

autoportret 4 [59] 2017  |  49

16 Por. np. Kommunalnyj awangard: katalog-putiewoditiel, red. Je. Belova, A. Savickaja, Niżnij Nowgorod 2011; Zapowiedź wystawy Bolszoje Zaporożje, 1930. Zatieriannyj gorod buduszczego, 2011 (rok wystawy), http://afisha.zp.ua/vystavki/zateryannyy-gorod-buduschego_1304.html; Socmiasto – miasto marzeń, reportaż o projekcie 17.06.2013., http://www.tvn-tv. ru/news/mountains_economy/sotsgorod_gorod_mechty.html (dostęp: listopad 2017).


– trudno by było znaleźć choćby jeden duży projekt poświęcony rozwojowi wielkich miast przemysłowych na postradzieckim obszarze, który obchodziłby się bez odwołania do dziedzictwa awangardy. To, co my dzisiaj nazywamy „radziecką awangardą architektoniczną”, sensy, które w to pojęcie wkładamy, są określane i odtwarzane w rezultacie owej mnogości debat, rozmów, dyskusji, to jest języka. Architektura awangardy nadal istnieje dzięki słowu i nadal okazuje się skrajnie od niego zależna. Jakkolwiek efemeryczne by nie było owo retoryczne przesłanie awangardy, podstawowe pytanie pozostaje jednak zawsze głęboko pragmatyczne: co i do jakiego stopnia słowo jest w stanie zmienić? Gdzie i w jakim stopniu słowo powinno umożliwić działalność? W czasie rozkwitu budowniczego awangardy architektonicznej między wojnami słowo było nieodłącznym towarzyszem budowniczego procesu, ono budowało, utwierdzało i sankcjonowało. Dzisiaj funkcją słowa jest ochrona i próba ożywienia. W szalonym rytmie zmian współczesnego miejskiego, społecznego i architektonicznego środowiska, w bezustannym nawarstwianiu sensów, ideologii, koncepcji, planów i projektów tylko to ma jakąkolwiek szansę przetrwać, co potrafi twardo zaznaczyć swoje symboliczne granice w zmieniającym się środowisku. Architektura awangardy będzie więc potrzebowała symbolicznego wsparcia, nowych pomysłów i sposobów odczytania. DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

Pozostaje tylko pytanie: jak i z jakim powodze-

Okładka katalogu wystawy Bauhaus Dessau, 1930

autoportret 4 [59] 2017  |  50

niem uda się je przetworzyć na realne projekty i zmiany. Boom inicjatyw kulturalnych w przestrzeniach przemysłowych, który w ciągu ostatnich dekad nastąpił w wielu krajach i regionach, udowodnił, że doświadczenie to może być nader udane. Przy tym ewidentnie dla poradzieckich państw – Rosji, Ukrainy i Białorusi – wszystkie te projekty w dużym


Jeden z architektonicznych manifestów zamieszczonych na łamach pisma „Sowriemiennaja architiektura” [Architektura współczesna], 1928

stopniu pozostają na etapie zgłoszenia intencji, czyli znowuż pozostają słowami. Pomimo wszelkich trudności i sprzeczności w ciągu ostatnich dwudziestu lat architektura radzieckiej awangardy potrafiła jednak zaznaczyć swoje miejsce w symbolicznej geografii nowej poradzieckiej przestrzeni miejskiej. Teraz ważne jest, żeby to pomogło także zachować zarys jej realnej zabudowy. Tłumacząc zasadę swoich lekcji architektonicznych, Le Corbusier podkreślał, że jest ona bardzo prosta: tworzyć zarys i mówić równocześnie. „Kiedy rysujesz na podstawie słów, słowa demonstrują swoją praktyczną pożyteczność, w efekcie tworzysz coś absolutnie nowego” 17. Słowa towarzyszą działaniu i dzięki temu pomagają tworzyć nową rzeczywistość. Otóż w odniesieniu do architektury awangardy zasada ta ani trochę nie straciła na aktualności.

17 T. Benton, The Rhetoric of Modernism: Le Corbusier as a Lecturer, Basel–Boston–Berlin: Birkhäuser, 2009, s. 13.

DOMENA PUBLICZNA, ARCHIWUM AUTORA

Tłumaczenie z rosyjskiego: Emiliano Ranocchi

autoportret 4 [59] 2017  |  51


JEKATIERINA BUCHAROWA

Pośród najważniejszych postaci w architektu-

rysunków i tekstami opisującymi budowle, swo-

organicznie tkwią w systemie Miasta Słońca, sta-

rze XX wieku znaczące miejsce zajmuje Iwan

bodne sylwety różnych form architektonicz-

nowiąc jego nierozerwalną część. Powstaje pyta-

Iljicz Leonidow (1902–1959). Rozpoczyna swoją

nych narysowane ołówkiem, kalki z projekcjami

nie, co można nazwać Miastem Słońca: szkicowe

karierę zawodową w latach 20. XX wieku jako

konkretnych budynków, plany, obrazy wykona-

prace czy też osobne samodzielne projekty, na

innowacyjny architekt konstruktywista, jed-

ne w autorskiej technice na drewnie, aplika-

przykład kompleksu budynków ONZ (1947–

nak do lat 40. daje się poznać także jako poeta

cje, niewielkie makiety – to różne formy, w któ-

–1949), cyrku w Moskwie (1955), pomnika na

oraz filozof. Właśnie dlatego analiza jego dzieł

rych zachowało się i dotarło do nas Miasto Słoń-

cześć wystrzelenia pierwszego sztucznego sate-

z lat 1940–1950, z przewodnią ideą Miasta Słoń-

ca. Nie jest to odrębny, samodzielny, całościowy

lity Ziemi (1957) i inne?

ca, jest kluczowa dla zrozumienia twórczości

i zakończony projekt architektoniczno-urbani-

tego artysty jako całościowego zjawiska.

styczny, ale skomplikowany wielowariantowy

jektu. Czy określenie „Miasto Słońca” jest autor-

system różnorodnych projektów, powtórzmy –

stwa Iwana Leonidowa? Czy wielość rysunków,

wiera wiele wciąż nierozstrzygniętych przez ba-

z założenia niedokończony, a nawet niejako nie-

szkiców, konkretnych projektów została przez

daczy kwestii. Przede wszystkim konieczne jest

mogący mieć zakończenia. Ponadto, według ba-

samego Leonidowa wyodrębniona jako Miasto

określenie tego, co należy uznać za projekt ar-

daczy twórczości artysty konkretne budow-

Słońca, a badacze jedynie przejęli tę nazwę?

chitektoniczny. W formach i materiałach, na któ-

le, nad którymi pracował Leonidow w latach 40.

Czy też ustny przekaz sprawił, że określenie to

rych Leonidow pracował zauważamy niedokoń-

i 50. XX wieku i które proponował na ogłasza-

przylgnęło do projektów powstałych w czasie

czoność, metaforyczność. Notatniki ze szkicami

ne w tamtym czasie konkursy architektoniczne,

wojny i tuż po?

Projekt Miasta Słońca Iwana Leonidowa za-

autoportret 4 [59] 2017  |  52

Kolejny problem dotyczy samej nazwy pro-

WSZYSTKIE FOT. W ARTYKULE ARCHIWUM AUTORKI

Obraz słońca w projektach Iwana Leonidowa


Koncepcja

Obecny stan badań pozwala na stwierdzenie,

miejsca właśnie jako Miasto Słońca 1. Dlatego też

się na utwierdzonej w historiografii twórczości

że w architektoniczno-poetyckich tekstach

kwestia nazwy pozostaje otwarta i wymaga do-

architekta tradycji nazywania miasta projekto-

budynków ONZ,

i rysunkach samego Leonidowa nazwa „Miasto

datkowych badań. W niniejszej pracy opieramy

wanego przez Leonidowa Miastem Słońca.

proj. Iwan Leonidow,

Słońce” nie pojawia się. Opisując projekty bu-

W tym kontekście nie mniej ważny staje się problem czasu powstania projektu. Przyjmuje

dowli (na przykład teatr) w pewnym wyobrażonym mieście, Leonidow używa określenia „tam”, nie odnotowując ani w nagłówkach, ani w samych tekstach konkretnej nazwy miasta. Badacze rozszyfrowują takie wskazania

1

I. Leonidow, O tieatrie, [w:] Iwan Leonidow: naczało XX – naczało XXI wiekow: matieriały, wospominanija, issledowanija, red. O.I. Adamow, Ju.P. Wołczok,

się, że projekt Miasta Słońca Leonidow dogłębnie opracowywał w latach 40. i 50., opierając

Moskwa: AO „Moskowskije uczebniki i Kartolito-

się na pracy renesansowego włoskiego filozofa

grafija”, 2002, s. 23

Tommasa Campanelli. Jednakże pośród badaczy

autoportret 4 [59] 2017  |  53

kompleksu

1947–1949


istnieją istotne rozbieżności dotyczące określe-

Pod koniec lat 20. Leonidow odnalazł temat

Iwana Leonidowa z XVII-wiecznym „Miastem

nia chronologii „życia w projekcie”. Wyodręb-

przewodni swojej twórczości – temat Mia-

Słońca” Tommasa Campanelli. Niezależnie

niając Miasto Słońca jako pewien samodzielny

sta, a podczas wyjazdu do Igarki w 1931 roku

od zbieżności nazw koncepcji Campanelli

projekt, Alessandro de Magistris wiąże jego

nadał mu specyficzny wizualny wydźwięk. Co

i projektu Leonidowa trudno nazwać prace

początek z rokiem 1943, a zakończenie z 1958.

ciekawe, w notesach z tamtego okresu słowa

rosyjskiego artysty prostymi odpowiednika-

Kolejny uczony, Andriej Leonidow mówi o pro-

„Igarka” i „Słońce” Leonidow zamieszcza obok

mi architektonicznymi włoskiego myśliciela.

jekcie jako czymś zakrojonym na większą skalę,

siebie 5. W kontekście twórczości architekta

Leonidow nie był ilustratorem Campanelli, czy

głębszym, ale niezakończonym. „Idea powstała

kwestia granic chronologicznych projektu

też, posługując się współczesną terminologią,

na początku października 1942 roku, na fron-

Miasta Słońca związana jest z problemem

nie opracował wizualizacji socjalistycznej uto-

cie, w ciężkich walkach pod Woroneżem. […]

etapów „życia” Leonidowa w tym projekcie. Od

pii filozofa. Campanella także nie stawiał sobie

W ówczesnym notatniku z frontu, na pierwszej

1927 do 1930 roku krystalizuje się główny temat

za cel szczegółowego opisu architektoniczne-

z ocalałych kartek – pierwszy zarys Miasta

architektoniczny jego twórczości. Wyjazd do

go wymyślonego miasta. Stąd też tak liczne

Słońca (schematyczny plan)” 2. Sielim Chan-Ma-

Igarki zmienia jego koncepcję urbanistyczną,

i zróżnicowane sposoby odczytania tekstu,

gomiedow z kolei uważa, że projekt pojawił

dopełniając ją metaforą Wyspy i Słońca, daje

przy próbach geograficznego umiejscowienia

się wcześniej: „Pod koniec lat 30. rozpoczyna

impuls, prowadzący do przeżywania plenero-

miasta „solarczyków”. Campanella tworzył

się praca nad projektem «Miasta Słońca» – to

wych geograficznych realiów Igarki (Wyspa

projekt filozoficzno-poetycki, którego część

dążenie Leonidowa, by stworzyć sobie twórczą

Samojedzka, mocne słońce podczas dnia polar-

architektoniczna opierała się na tradycyjnym

odskocznię od nieciekawych prac; w okresie

nego). Możliwe, że przyczynił się do tego geo-

dla wielu kultur archetypowym schemacie

depresji wytyczył sobie rodzaj programu na

graficzno-kulturowy potencjał Igarki i terenów

mandali jako struktury uniwersalnej, organi-

przyszłość” 3.

za kręgiem polarnym. Koncepcje idealnego

zującej przestrzeń. Na poziomie planu schemat

miasta rozwija Leonidow w latach 30. (projekty

ten można było przedstawić w formie krzyża

obiegu badawczego mało znane prace Leoni-

osady Klucziki, projekty zagospodarowania

(wyznaczającego kierunki czterech stron

dowa, przede wszystkim projekt Igarki , dają

południowego brzegu Krymu, zakrojone na

świata), poprzecinanego koncentrycznymi

podstawę, by sądzić, że idee Miasta Słońca

wielką skalę rozwiązania krajobrazowo-

okręgami, przejawami czasu i wieczności. Ana-

powstawały już pod koniec lat 20., równolegle

-architektoniczne Wielkiego Arteka i in.), do-

tolij Strigalow, analizując istniejące architek-

z formowaniem się artysty jako architekta. Nie-

chodząc do szczytowych osiągnięć w 1942 roku.

toniczne rekonstrukcje Miasta Słońca, doszedł

wątpliwie wówczas idea ta nie była tak jasno

Wielka wojna ojczyźniana staje się specyficz-

do wniosku, że

sformułowana jak w czasie wojny i po wojnie,

nym momentem, który pozwolił na przeobraże-

nie stał za nią jeszcze ani obraz Miasta Słońca

nie urbanistycznych koncepcji Leonidowa w po-

Campanelli nie przeszkadzała oczywista funk-

Campanelli, ani epicki patos, jaki pojawił się

tężny architektoniczno-filozoficzny kompleks

cjonalna niewygoda zaledwie czterech promie-

w twórczości artysty podczas walk w wielkiej

Miasta Słońca. Okres od drugiej połowy lat 40.

nistych ulic i ogrom odległości między nimi na

wojnie ojczyźnianej.

aż do roku 1959 można scharakteryzować jako

peryferiach systemu obwodnic: przecież pro-

czas całkowitego zanurzenia się w projekcie

ponował nie realny plan miasta, a jedynie jego

i szczegółowego wielowariantowego opracowy-

idealny model. […] Jednocześnie Campanella

wania idei, obrazów, form Miasta Słońca.

opiera się na pierwotnych zasadach tworzenia

Wprowadzone w ostatnim czasie do  4

2

A.I. Leonidow, Gorod sołnca, [w:] Iwan Leonidow: naczało XX – naczało XXI wiekow…, s. 37

3

Jeszcze jeden ważny wątek należy tutaj

P.A. Aleksandrow, S.O. Chan-Magomiedow, Architiektor Iwan Leonidow, Moskwa: Strojizdat

podnieść: związek konceptu Miasta Słońca

1971, s. 32. 4

małego do dużego. Jego miasto podobne jest do świata, który symbolizuje. Koncentrycznej

Je.A. Barabanowa., M.W. Miszeczkina, A.I. Toszczew, Ot utopii — k naukie, ot wiecznoj mier-

form: jedność wszelkich istot i podobieństwo

5

Notes I. I. Leonidowa ze szkicami i komentarzami

i równomiernej strukturze miasta odpowiadała

złoty — k Gorodu Sołnca, Igarka: Igarskij krajewied-

do projektu Igarki (prywatne archiwum M. A.

tu demokratyczna i jednocześnie scentralizo-

czeskij muziej wiecznoj mierzłoty, 2006, s. 92.

Leonidowej).

wana struktura społeczeństwa.

autoportret 4 [59] 2017  |  54


Wiadomo, że Campanella podzielał przeko-

nie materialnym, a duchowym funkcjonalistą.

przebywania wiernego w świątyni nie jest

nanie Giordana Bruna o wielości światów.

Organizując przestrzeń, przede wszystkim

decydujący w kształtowaniu architektury

Idealne miasta, według wzoru Miasta Słońca,

wymyślał nie funkcjonalno-bytowe, ale ducho-

budynku. Architektura sakralna powsta-

powtarzałyby tę wielość na Ziemi, upodob-

wo-twórcze procesy. Funkcjonalizm, uznając

wała w taki sposób, aby pomagać człowie-

niając ją do Wszechświata” . Wedle zamysłu

utylitaryzm za kształtującą system cechę ar-

kowi w przepracowywaniu jego „rdzenia

Campanelli w traktacie o Mieście Słońca

chitektury, postrzega „minimum socjalne” jako

duchowego”. Przestrzeń świątyni pozwalała

znalazły odzwierciedlenie rewolucyjne idee

zaspokojenie elementarnych potrzeb człowie-

duchowi człowieka uchwycić zasady porząd-

Mikołaja Kopernika na temat budowy Ukła-

ka jako bytu biologiczno-społecznego. Historia

ku świata i organizowała życie wewnętrzne

du Słonecznego. Idealne miasto na Ziemi to

kultury pokazuje jednak, że architektura

jednostki.

projekcja niebiańskiego mechanizmu Wszech-

nigdy nie rezygnowała z zadań kształtowa-

świata na Ziemi. Plan murów miejskich wraz

nia życia duchowego, a to, co utylitarne, było

Miasta Słońca, podkreślmy, że Leonidow

ze świątynią Słońca w centrum odpowiadał

postrzegane w szerszym i głębszym aspekcie.

kierował się zasadami funkcjonalizmu du-

koncentrycznym okręgom orbit planetarnych,

Zawierało w sobie także i duchową funkcję,

chowego, tak jak sam je pojmował. Zachwy-

odzwierciedlających, zgodnie z teorią Koperni-

nierzadko pierwotną dla architektury.

cając się Miastem Campanelli, rozbudowy-

6

Leonidow nie tyle jest bliski takiemu

ka, heliocentryczny obraz świata.

Wracając w tym kontekście do opisu

wał koncepcję miasta, która narodziła się

rozumieniu utylitarności, co uważa, że jest

w latach 20., do wielkoformatowego projektu

szczególną, nieco „dziwną” sympatię Iwana

ono podstawową, kształtującą cały system

„kosmizacji” życia. Miasto Słońca zostało

Iljicza dla dzieła włoskiego utopisty: „On

cechą jego osobowości twórczej. Jak dowodzą

pomyślane jako majestatyczna stolica globu,

rzeczywiście wyczuwał w nim to, czego nie

badacze, interesowało go życie ducha, potrzeby

w której „narody świata uczą się wzajemne-

mógł przeczytać” 7. Leonidow nie był wyznaw-

i reguły życia człowieka jako nosiciela „Ducha,

go zrozumienia, częściowo wyrażając swą

cą Campanelli, a Miasto Słońca nie było dla

Kultury, Twórczości”. Podczas gdy architek-

samoistność i indywidualność” 9. Zgodnie ze

niego idealnym systemem urbanistycznym.

tura konstruktywistów zaspokajała fizyczne

stwierdzeniem Andrieja Leonidowa, Iwan

Architekta pociągała nie rygorystyczna struk-

potrzeby człowieka, architektura racjonali-

Iljicz, opierając się na mitologicznej historii

turalność, jak ją pojmował myśliciel-utopista,

stów starała się zaspokoić psychoemocjonalne

Ziemi, do której wielokrotnie się odwoły-

ale możliwość wytyczenia przez architekturę

potrzeby człowieka: potrzebę jasności orga-

wał, mówił, że Stolica Świata została usy-

swobodnego ruchu dla uchwycenia porządku

nizacji przestrzeni i formy architektonicznej,

tuowana na wyspie na Oceanie Indyjskim.

świata. Andriej Leonidow pisał: „W jakimś

potrzebę oszczędzania „energii psychicznej”

Owo centrum zapewniało harmonijne życie

ogólnym układzie [Leonidow] dostrzegał…

(N. Ładowski), uwzględniała reguły odbioru;

planecie. Miasto Słońca dla Leonidowa było

coś bliskiego jemu samemu albo ogólnie coś

architektura Leonidowa wychodziła zaś od

echem mitycznego Miasta Słońca i stanowiło

bliskiego zasadom architektoniki” .

konieczności zaspokojenia potrzeb „duchowe-

planetarną sieć miast.

Badacz Andriej Leonidow odnotowuje

8

Antropologia Leonidowa zakładała pier-

go ciała” człowieka: wolności, samorealizacji

Jak wspomniano, Miasto Słońca było

wotność życia duchowego. Tragedia architekta

twórczej, stałego rozwoju duchowego, dosko-

przedstawiane przez architekta na wiele

polegała na tym, że będąc aktywnym zwolen-

nalenia, ewolucji.

sposobów, które nie są ze sobą powiązane.

nikiem funkcjonalizmu (w przestrzeni sowieckiej – konstruktywizmu), był on z natury swej 6

Innowacyjną architekturę artysta często

Nieznane są dokumenty dotyczące odrębnych

projektował wbrew wymogom „wygodnego

etapów opracowywania projektu (projekt

życia”, nie uznając komfortu jako istotnej

wstępny, szkicowy, robocze rysunki itp.).

A.A. Strigalew „Gorod sołnca” Kampaniełły kak

potrzeby w swoich budowlach. Jego funk-

Nie istnieje ani ścisła teoria, ani teksty

idieał miroporiadka// Chudożestwiennyje modieli

cjonalizm wywodził się nie z architektury

porządkujące pełny system, nie ma związku

przemysłowej czy też zasad pracy maszy-

i przyporządkowania pomiędzy odrębnymi

mirozdanija, w 2-ch tg. t. 1. – М.: HII RАХ, 1997, s. 146–147. 7

A.I. Leonidow, dz. cyt., s. 78.

ny; bliższy jest raczej funkcjonalizmowi

8

Tamże, s. 47.

przestrzeni sakralnej. Komfort fizycznego

autoportret 4 [59] 2017  |  55

9

Tamże, s. 38.


Południowego Brzegu Krymu, 1936–1937; projekt i realizacja schodów w parku w sanatorium Ludowego Komisariatu Przemysłu Ciężkiego w Kisłowodzku, 1938 i in.). W latach 40. i 50. wariantowość tej figury zwiększa się, pokazując zdolność artysty do różnorodnego kształtowania form, wzorowanych na strukturach kosmicznych. Taki schemat można dostrzec w projekcie cyrku (1955), Wystawy Światowej w Moskwie (1958), Forum Sztuki (1958) i innych. Na koncentrycznych okręgach pojawiają się niewielkie kręgi przypominające orbity Układu Słonecznego. Linie-promienie mogą zanikać, ale na peryferiach rozważanej figury pojawią się ośmioramienne gwiazdy, odnoszące do galaktycznego wymiaru Słońca (projekt wnętrza sklepu, 1949). Wiązka promieni może się rozszczepić na trzy (projekt Pomnika Zwycięstwa, 1958),

Iwan Leonidow,

a okrąg – zawęzić do półkola planu teatru

rysunek do Miasta Słońca, lata 40.–50.

greckiego (projekt „Wyspy Kwiatów”, 1945;

XX wieku

szkicowy projekt teatru w Mieście Słońca), rodząc skojarzenia z wschodzącym lub zachodzącym za horyzont ciałem niebieskim, przedstawieniami. Jedność i całościowość

od niego koncentrycznymi okręgami i pro-

wysyłającym na Ziemię pierwsze lub ostat-

projektu Miasta Słońca uzyskiwana jest,

stymi liniami promieni biegnącymi od

nie promienie. Z funkcjonalnego punktu

niezależnie od wszystkiego innego, dzięki

centrum ku peryferiom to typowe figury

widzenia podstawowa figura planu najczę-

obrazom przewijającym się przez cały pro-

planów różnych obiektów architektonicznych

ściej wytycza forum jako przestrzeń spotkań,

jekt. Te obrazy, jak duchowe łączniki, spajają

Leonidowa wchodzących w skład projektu.

rozmów, które stanowi kondensator i ośrodek

wielość rozwiązań, luźne konotacje, związki,

Słońce widoczne jest już w projektach z lat 20.

sił twórczych mieszkańców.

podobieństwa charakterystyczne dla całości

i 30.:projekt fabryki-kina w Moskwie, 1927;

projektu. Jednym z najważniejszych obrazów

projekt klubu nowego typu socjalnego, 1928;

nej gwiazda-Słońce ujawnia się w różny

jest oczywiście obraz Słońca.

projekt Pałacu Kultury dzielnicy Proleta-

sposób. Przede wszystkim jest to złota kula

W projekcie Leonidowa Słońce zostało

W charakterze potężnej formy plastycz-

riackiej w Moskwie, 1930; plany Igarki, 1931.

helowa, która przenika z jednej przestrzeni

przedstawione poprzez różne modalności,

W latach 30. ta figura albo zostaje zredu-

w drugą, swobodnie pływając w powietrzu

które jednak zawsze symbolizują centrum

kowana do okręgu, albo zyskuje gwieździ-

i głosząc święto planetarne i radość pokoju na

Świata; będąc źródłem życia, służy ono jako

stą koronę (Klucziki, Artek), albo zostaje

całym świecie. Niektóre szkice graficzne do

magnes strukturyzujący schematy kompo-

wzbogacona systemem małych kręgów lub

projektu świadczą o tym, że wiatr unoszący

zycyjne, a także kształtuje system sensów

półokręgów przypominających strukturę

kulę od kontynentu do kontynentu jest nie

artystycznych. Punkt bądź też niewielkie

„planetarną” (projekt klubu kołchozowego

tylko prostym ruchem mas powietrznych.

koło w centrum obrazów z odchodzącymi

dla 180 osób, 1936; projekt zagospodarowania

To zarówno wiatr słoneczny, jak i wiatr

autoportret 4 [59] 2017  |  56


Iwan Leonidow, jeden ze szkiców do Miasta Słońca, lata 40.–50. XX wieku

magnetyczny, wiatr przyciągania i odpycha-

„grudki energii” ognistego żywiołu, który

nia, który niesie złotego „posłańca Pokoju”.

w przypadku oderwania się od masy podsta-

Wiatr słoneczny (gwiezdny wiatr Słońca),

wowej, wstępując w przestrzeń Ziemi, może

będąc zjawiskiem astrofizycznym, składa się

przyjmować rozmaite formy. W przedstawie-

przede wszystkim z elektronów, protonów

niach graficznych motyw ten można odczytać

i jąder helu (cząsteczek Alfa). Kula Leonidowa

w elementach dużych form plastycznych, na

płynąca nad planetą tworzy pneumatycz-

przykład złocone „zwieńczenia” budowli –

ną konstrukcję napełnioną właśnie helem

krople ognia, słonecznej plazmy, zapalające

(„gazem słonecznym”). A zatem ze względu

się na „czubach” budynków, sferoidy czy

na podobieństwo substancji, a także na

też krystaliczne kubatury odzwierciedlają-

podobieństwo wizualne, złota kula okazuje

ce strukturę promienia słonecznego (złote

się fraktalem Słońca. Ale nie jest to imitacja

piramidy, stożki), a także formy podobne do

Słońca. Nie jest to także utylitarno-pragma-

języków płomienia.

tyczna konstrukcja „miasta przyszłości”, jak

Płomienna materia Słońca niczym światło

u Buckminstera Fullera, który proponował

odbija się w tle szkiców, jakie tworzy tekstu-

wykorzystanie latających sfer dla zamieszka-

ra desek, na które Leonidow nanosi obrazy.

nia. Złota kula helowa Leonidowa miała potęgę

Przez wiele budynków przebijają strugi ziem-

Słońca, znajdowała się często obok Słońca, ale

skich drewnianych włókien, które wchłonęły

nigdy go nie zastępowała. Architekt stwarzał

w siebie potoki słonecznego światła. Forma

monumentalnie potężną „płonącą w niebie”

projektu sprawia, że obiekty architektoniczne

sferę, rzeźbę-mobil. Kula stawała się ważnym

są bardziej wyraziste, namacalne, ale jedno-

dla człowieka wysłannikiem Słońca na Ziemię.

cześnie nieuchwytnie rozedrgane, zmienne,

Leonidow rozważał jej sprzężenie z realnym

złożone. W szkicach światło Słońca zmienia

Słońcem oraz wprowadzenia na zwieńczenia

kolorystykę budowli. Artysta tworzy warian-

budowli wieżowych w postaci białych lub

ty jednego kompleksu, ukazując go w różnych

złotych kul.

stadiach cyklu dobowego: półmroku zmierz-

Na szkicach złota kula bywa przedstawiana w postaci ogromnego koła, jako płaska plama,

chu czy miękkim porannym świetle. Szkice Leonidowa świadczą o tym, że

zaledwie naszkicowany delikatny, kruchy

artysta odczuwał Słońce także jako gwiazdę-

kontur czy też skręcona linia, spirala. Zawsze

-kryształ, jako konstrukcję złożonego wypu-

jednak kula stanowi punkt skupienia, węzeł,

kłego wielościanu. Gwieździstość, wielość

w którym zbiegają się elementy kompozycji.

kątów, krystaliczność Słońca uwidocznia

Czasami złota kula rozdziela przestrzeń na

wszechobecne ustrukturyzowanie i uporząd-

światło i ciemność, ukazując ukryte wymiary

kowanie konstrukcji świata. Dwunastościan

rzeczywistości, dosłownie rozwarstwiając

foremny – dodekaedr – bywa w projektach

widzialny świat i obnażając „architekturę

formą zwieńczenia wolnostojącego budyn-

wewnętrzną” konstrukcji świata, albo też

ku lub jest otoczony siatkową konstrukcją

rozrasta się niemal na całe niebo, wchłaniając

(„gwieździstą koroną”); może także przy-

w swoją grę różnorodne ziemskie przestrzenie.

brać formę fontanny, tworzyć szczyty wież.

W szkicach Leonidowa Słońce często

Krystaliczna kula Leonidowa to forma, która

uobecnia się w formie ciała plazmatycznego,

prezentuje złożoność pozornie prostej figury

autoportret 4 [59] 2017  |  57


Iwan Leonidow, projekt pomnika na cześć wystrzelenia pierwszego sztucznego satelity Ziemi, 1958

Plastyczna forma rysunku wykonanego na desce jest skomplikowana, skonstruowana zgodnie z zasadą równorzędności przedmiotowej i międzyprzedmiotowej przestrzeni/ figur. Nie wiadomo, co stanowi tło, a co figurę. Leonidow niejednoznacznie określa przynależność konturu do tego czy innego obiektu. Z jednej strony granica swoistych przestrzeni/figur może być rozumiana jako przynależąca do trzech planetarnych ciał słonecznych znajdujących się na pierwszym planie i zasłaniających płaszczyznę gwieździstego nieba. Ta figura złożona z trzech ciał jest bardzo wyraziście modelowana. Potężne rytmy „fal” zrodzone przez fakturę drzewa, tworzą gigantyczne sferyczne konfiguracje objawiające się jako „bliski kosmos”. Jako przedmiot figura pierwszego planu może kojarzyć się z plazmową zasłoną, za którą kuli lub sfery, potęgę i wielkość jej „kon-

niejaka zdelokalizowana forma istnienia

„odkryła się bezdenna otchłań gwiazd pełna,

strukcji”. Ta forma Buckminsterowi Fulle-

materii, niewidzialne siły i tajemne mechani-

gwiazdy nie mają swej liczby, a bezdenna

rowi, który opracował złożoną z wielokątów

zmy struktury i ruchu kosmosu.

otchłań – dna” (M. Łomonosow). Z drugiej

kulę-kryształ (tak zwany fuleren).

Obok obrazu Słońca, dopełniając go i nada-

strony kontur-granica może być pojmowany

jąc mu kosmiczny wymiar, pojawia się obraz

także jako przynależący do powierzchni

inne opracowanie plastycznej formy kuli,

gwieździstego nieba. Obraz ten uzyskuje swoją

krzywoliniowej gwieździstego nieba, zwień-

która powstaje z połączenia kontrastujących

wizualną interpretację na przykład w pro-

czonego, jak zostało zaznaczone powyżej,

z sobą figur: sfery i pseudosfery. Sfera w tym

jekcie pomnika na cześć wystrzelenia pierw-

dwoma harmonijnie sprzężonymi szczytami.

wypadku może być rozumiana jako zreduko-

szego sztucznego satelity Ziemi (1957). Projekt

Ta powierzchnia na rysunku również jest

wana nieskończoność, a pseudosfera – jako

przedstawiony jest na rysunkach wykonanych

bardzo pięknie rozwiązana. Została rozbita

projekcja wszechświata w postaci złożonej

z wykorzystaniem różnorodnych materia-

wielością kolorowych przelewających się

powierzchni krzywoliniowej. Połączenie,

łów. Podstawowy obraz pomnika Leonidow

gwiazd i gwiezdnych skupisk na migoczące

współbrzmienie i przeciwstawienie sfery

wykonuje na desce. W jej centrum znajduje

części. Wewnątrz formy kołysze się prze-

i pseudosfery odzwierciedlają ideę „ukry-

się krzywoliniowa forma zwieńczona dwoma

strzeń odległych światów tworząca z różno-

cia i reprezentacji” Wszechświata. W tej

szczytami. Badacze spierają się w interpre-

rodnych drobnych i najdrobniejszych form

niekończącej się metamorficzności leoni-

tacji tego obrazu. Selim Chan-Magomiedow

zdumiewający kosmiczny ornament. W ob-

dowskich przestrzeni-światów wybrzmiewa

i Andriej Gozak odczytują centralną krzy-

łokach świecącego się gwiezdnego gazu, jak

woliniową figurę jako trójwymiarową formę

pokazuje rysunek wykonany na papierze, to

namiotową, na podobieństwo bryły pseudosfe-

rozmywają się, to skupiają figury rozmaitych

ry, którą rysuje Leonidow. Andriej Leonidow

gwiazdozbiorów: Wielka Niedźwiedzica,

awtoriefierat diss. kand. iskusstwowiedienija,

i Oleg Adamow twierdzą natomiast, że ta forma

Bliźnięta, Rak, Jednorożec, Mały Pies i inne.

Jekaterynburg 2008, s. 7.

to zwykła płaszczyzna krzywoliniowa.

Ponad ciałami planetarnymi i gwieździstym

Rysunki Miasta Słońca pokazują jeszcze

10

10 W.W. Diemienowa. Buddijskaja mietalliczeskaja płastika kak prostranstwo Wielikoj Pustoty:

autoportret 4 [59] 2017  |  58


niebem po niebie-sklepieniu przetacza się jaśniejąca kula satelity. Ziemia i Niebo funkcjonują na rysunku jako jedna przestrzeń kosmicznych wibracji o zróżnicowanej długości „fali”, pośród których pojawia się główna forma pomnika. Powstaje metamorficzne przedstawienie wyższego stopnia – ta jakość, która w szczególności cechuje prace Leonidowa wchodzące w skład projektu Miasta Słońca. Zakres metamorfoz wizualnych biorących udział w plastycznej grze pomnika stojącego „pod gołym niebem” jest szeroki: od bezpośredniego odzwierciedlenia nieba w gładkości tworzywa pomnika – stali, szkła itp. (niebo jest dosłownie wywrócone na ziemię) – do skomplikowanej metamorficzności przestrzeni przedmiotowych i międzyprzedmiotowych na opisanym powyżej rysunku. Rozważane powyżej formy plastyczne i układy planów tworzą skomplikowane

Iwan Leonidow,

obrazowo-symboliczne pole sensów. W pro-

artystycznym mającym znaczenie niebiań-

Do końca wytyczał drogi dla realizacji

jekcie Leonidowa obraz Słońca wiąże się

skiej chorągwi, której kontemplacja ma moc

swych idei. Miasto Słońca nie było dla niego

cześć wystrzelenia

z motywem obfitości, płodności, siły wital-

wyzwalania impulsów duchowych.

abstrakcją ani oderwanym od rzeczywistości

pierwszego

Rysunki do projektu Miasta Słońca

konceptem architektonicznym, ale realnością

Redukowany do złotej kuli albo rozszerzany

pokazują, że niezależnie od izolacji od

dnia codziennego. W czasie przedwojennych,

do formy dodekaedru z gwieździstą koroną,

światowych tendencji w architekturze,

wojennych i powojennych trudności udawa-

obraz ów może być interpretowany jako

Leonidow pozostawał w ich orbicie dzięki

ło mu się nie tylko projektować, ale i wcielać

przejaw archetypu „jaja Świata”, uosobie-

potędze swego talentu. W latach 40. i 50. do

w życie niektóre z zamysłów, a w każdym

nie potencji życia, ukrytą, ale już obecną,

jego architektury przeniknęły zawiłe formy

z nich wybrzmiewały odblaski superprojek-

gotową, by się rozprzestrzenić nieprzewi-

krzywoliniowe odpowiadające dążeniu

tu życia Leonidowa.

dywalną rozmaitością różnorodnych form.

w architekturze do komplikacji i patosu;

Z tym obrazem ciała niebieskiego – dawcy

wyszukana subtelność i wyrafinowana

życia – wiąże się idea powszechnej radości

surowość kompozycji ustępowały miejsca

i szczęścia.

folklorystycznej ozdobności i radości życia,

Artykuł Jeleny Aleksandrowej Bucharowej

nej, pozaziemskiej energii karmiącej życie.

Tłumaczenie z rosyjskiego: Elżbieta Żak

podporządkowując się zamiłowaniu czasów

Obraz Sołnca w projektach architiektora Iwana

i kontynentach, jak gdyby zbiera duchowe,

do kolorytu różnorodnych kultur narodo-

Leonidowa 1940-1950-ch gg. po raz pierwszy uka-

„serdeczne” dotknięcia ludzi, stanowiąc

wych. Artysta zmarł w 1959 roku niedocenio-

zał się w 2014 roku w czasopiśmie „Akadiemi-

talizman rodu ludzkiego i zapewniając

ny przez architektów i krytyków, pozostając

czeskij wiestnik UrałNIIprojekt” RAASN, №3,

powszechną jedność. Jako posłannik, jako

dla nich wyłącznie zręcznym wykonawcą

2014 (s. 96 i następne). Dziękujemy Autorce za

stróż świata i człowieka okazuje się obiektem

makiet i dziwnym artystą projektantem.

zgodę na publikację na łamach „Autoportretu”.

Złota helowa kula podróżująca po krajach

autoportret 4 [59] 2017  |  59

projekt pomnika na

sztucznego satelity Ziemi, 1958


autoportret 4 [59] 2017  |  60


OWEN HATHERLEY

Wojna chatom, pokój muzeom sztuki!

FOT. MANCHESTER INTERNATIONAL FESTIVAL (MIF)

Retrospektywa „awangardy rosyjskiej” w Londynie (2017) Za każdym razem, kiedy oglądam kolejną

abstrakcyjnymi płótnami futurystów –

polegało na opiekowaniu się awangardową

wystawę rosyjskiej sztuki z czasów rewolu-

Lubow Popowej, Olgi Rozanowej, Kazimierza

salą w Niżnym Nowogrodzie, zamanifesto-

cji, przypomina mi się „awangardowa sala”

Malewicza – którzy przyjęli rewolucję 1917

wała własne zdanie na temat wartości owych

w Państwowym Muzeum Sztuki w Niżnym

roku za synonim wolności, którą osiągnęli

obrazów. Myślę o tym za każdym razem, gdy

Nowogrodzie, mieście przemysłowym

w sztuce. W przeliczeniu na wartość pie-

idę na licznie odwiedzaną, dobrze wypromo-

w centralnej Rosji. Muzeum, mieszczące się

niężną są to najcenniejsze obiekty w całym

waną, elegancką wystawę sztuki z tej epoki

wewnątrz tamtejszego Kremla, szczyci się

muzeum, często wypożyczane za granicę.

w Londynie – w szczególności na niezwykle

tym, że w każdej sali rezyduje jeden czło-

Rosyjskie obrazy awangardowe są na tyle

popularną ekspozycję Revolution [Rewolucja]

nek personelu, który śledzi cię wzrokiem,

cenne, że powstało mnóstwo podróbek –

w Royal Academy. Szacunek zagranicznych

podczas gdy oglądasz ikony i ponure płótna

galeria w Denver pokazała niedawno kolekcję

zwiedzających do tej sztuki jest odwrotnie

XIX-wiecznych realistów. Kiedy zwiedzałem

około stu osiemdziesięciu płócien wątpliwej

proporcjonalny do stopnia zainteresowania

muzeum, jedna z tych osób rozłożyła się na

proweniencji; okazuje się, że latające kształty,

nią w samej Rosji, przynajmniej poza Moskwą

parkiecie w ostatniej sali, poświęconej okre-

symbole komunistyczne i litery cyrylicy uło-

i Petersburgiem. Ci ludzie myśleli, że uda im

sowi 1914–1930, blokując wejście. I tam malo-

żone we właściwej konfiguracji mogą rozbić

się zmienić świat; króliczki malowane pod ich

wała sobie obrazki z króliczkami, otoczona

bank. Tymczasem kobieta, której zadanie

dziełami unaoczniły skalę niepowodzenia.

autoportret 4 [59] 2017  |  61 Akcja artystyczna Phila Collinsa – przenoszenie pomnika Fryderyka Engelsa z małej wsi we wschodniej Ukrainie do Manchesteru, 2017


Widok fragmentu wystawy Revolution: Russian Art 1917–1932, Royal Academy of Arts w Londynie, 11 lutego–11 kwietnia 2017

kolekcję plakatów i pamiątek projektanta Davida Kinga na wystawie Red Star Over Russia [Czerwona gwiazda nad Rosją], Sainsbury Centre w Norwich zestawiło zaś prace Konstruktywistów i cacka Fabergé pod hasłem Avant-Garde Russia [Rosja awangardowa]. Artysta Phil Collins przywiózł pomnik Fryderyka Engelsa z Ukrainy do Manchesteru – miasta, w którym osiadł współtwórca marksizmu. Podczas odsłonięcia pomnika, wiwatujący tłum słuchał, jak Gruff Rhys śpiewa specjalnie na tę okazję skomponowaną piosenkę: Communism’s Coming Home („Komunizm wraca do domu”). Skąd tak wielkie zainteresowanie tym odległym dziś wydarzeniem politycznym? Włoska sztuka dwóch pierwszych dekad XX wieku była fascynującym i wieloaspektowym zjawiskiem, lecz trudno sobie wyobrazić wystawę upamiętniającą marsz na Rzym. Jednym z możliwych wyjaśnień jest jakże częsta, nie

FOT. AUTOR

do końca uczciwa postawa wobec rewolucji rosyjskiej – jednoczesne potępienie i romantyzacja. Kolejnym jest przemożny wpływ, jaki artyści rosyjscy (nie zawsze de facto „rosyjscy” – często ukraińscy, białoruscy, polscy,

KRÓLEWSKA AKADEMIA ODDAJE CZEŚĆ BOLSZEWIKOM

wspominanej pomocy anarchistów i lewi-

łotewscy, gruzińscy) wywarli na wiek XX,

cowego skrzydła eserowców) obalili tych

radykalnie zmieniając bieg historii malar-

poprzednich i popędzili ku apokaliptyczne-

stwa, rzeźby, projektowania i architektury

Revolution to jak dotąd największa spośród

mu celowi rewolucji światowej – później, po

w sposób analogiczny – choć oczywiście

wielu wystaw z okazji rocznicy 1917 roku –

wojnie domowej i powrocie porządku w kraju

zupełnie inny – do dramatycznej zmiany

i dwóch rewolucji – wystaw, które zorganizo-

i za granicą, zredukowanego do „socjalizmu

biegu historii dokonanej przez bolszewików.

wano w Wielkiej Brytanii. Przypominają one

w jednym kraju”. W samym Londynie, obok

Zwłaszcza wystawy Revolution oraz Imagine

stulecie rewolucji lutowej, która obaliła wie-

Revolution, można było zobaczyć Imagine

Moscow wkraczają do debaty na zupełnie

lowiekową autokrację, zastępując ją Tymcza-

Moscow [Wyobraź sobie Moskwę] w Muzeum

różne sposoby. Podczas gdy pierwsza jest pró-

sowym Rządem liberalnych konstytucyjnych

Designu, The Russian Revolution: Hopes,

bą odtworzenia, jak mogłaby wyglądać tego

demokratów, populistycznych socjalistów-

Tragedy, Myths [Rewolucja rosyjska: nadzieje,

rodzaju wystawa we wczesnej epoce radziec-

-rewolucjonistów (eserowców) i umiarkowa-

tragedie, mity] w British Library czy Postpo-

kiej, druga traktuje o przyszłości, której nie

nych marksistowskich mieńszewików, oraz

ned Futures [Odroczona przyszłość] w GRAD

udało się zbudować, a także o skutkach, jakie

rewolucji październikowej, kiedy radykalni

(wystawę rzadko pokazywanej awangardy

niespełnione marzenia i nierealne propozycje

marksistowscy bolszewicy (przy rzadko dziś

ukraińskiej). Tate Modern zaprezentowała

przyniosły dla życia codziennego.

autoportret 4 [59] 2017  |  62


Revolution została oparta na przeboju z 1932 roku – wystawie 15-lecie Artystów Rosyjskiej Republiki Radzieckiej, która odbyła się w Petersburgu (wtedy Leningradzie), a następnie, jeszcze w tym samym roku, została pokazana w Moskwie. Był to zabieg o tyle ciekawy, że osobom nieco już zaznajomionym z wczesną sztuką radziecką wydaje się, że wiedzą, jak ta wystawa musiała wyglądać. Był tam z pewnością projekt szalonej, zaawansowanej technicznie (i niemożliwej do zrealizowania) wieży – Pomnika Międzynarodówki Komunistycznej, były intensywne, kosmiczne, abstrakcyjne obrazy Kazimierza Malewicza czy Wasylego Kandinskiego, były montowane w szybkim tempie filmy Siergieja Eisensteina i Dzigi Wiertowa, zdumiewające fotografie

Model pomnika

Aleksandra Rodczenki, projekty graficzne

Trzeciej Międzyna‑

Gustawa Kłucisa i Warwary Stepanowej w for-

rodówki zaprojekto‑

mie seksownych wycinanek, a także uderza-

wanego w 1919 roku

jąco oryginalne projekty nowej architektury

przez Władimira Talina stojący przed

Konstantego Mielnikowa i Moisieja Ginzburga.

budynkiem londyń‑

Wszystko to jest obecne na wystawie Revo-

skiej Royal Academy

lution i jest na swoim miejscu. Jednocześnie

of Arts w trakcie

wszystkie te obrazy były już na Zachodzie tyle

trwania wystawy

stały się kalkami, szablonami, błyskawicznymi obrazami-odnośnikami do haseł „rewolucja!”

Building the RevoluFOT. AUTOR

razy powielane, kopiowane i parodiowane, że

tion: Soviet Art and Architecture 1915–1935, 2011–2012

i „komunizm!”. Ale potem, jakimś sposobem – prawdopodobnie dlatego, że postanowił tak

na Pałac Rad, w którym odrzucono projekty

mówiąc, właśnie w tym roku „stalinizm” obja-

Stalin – jak wiemy, wszystko to nagle prze-

modernistyczne, które jeszcze niedługo wcze-

wił się w pełnym majestacie.

mieniło się w obrazy chłopców z traktorami,

śniej mogłyby zostać wybudowane, na rzecz

mnogość różowych lic, szczęśliwych chłopo-

wersji Empire State Building z figurą Lenina

i eksperymenty sąsiadowały z figuratyw-

robotników, dymiących kominów i promien-

jako King Konga; to wtedy wiele spontanicz-

nymi obrazami realistów, takich jak Isa-

nych oblicz Stalinów – w oszołamiającą i obrzy-

nie utworzonych w ZSRR zrzeszeń artystów

ak Brodski, Aleksandr Dejneka i Kuźma

dliwą ikonografię, która wypełniła moskiew-

i architektów zostało wcielonych do związków

Pietrow-Wodkin. Ani wieloboki pływające

skie stacje metra w latach 30. Rok 1932 stanowi

kontrolowanych przez państwo – i to właśnie

w abstrakcyjnej, bezprzedmiotowej prze-

dobrą cezurę. To wtedy zakończył się pierwszy

po żniwach 1932 roku miliony Ukraińców,

strzeni, ani drętwe propagandowe panoramy

plan pięcioletni – bezprecedensowy skok

Kazachów i Rosjan umierały śmiercią głodo-

– lecz pełnowartościowe, pięknie malowane

przemysłowy, osiągnięty przerażającym kosz-

wą w bezpośrednim następstwie nieudanej

obrazy rewolucji i życia po rewolucji, o wiele

tem; to właśnie w tym roku odbył się konkurs

i brutalnej kolektywizacji rolnictwa. Krótko

bardziej wyrafinowane i nowoczesne niż

autoportret 4 [59] 2017  |  63

Na wystawie w 1932 roku abstrakcja


FOT. L. HAYES, DZIĘKI UPRZEJMOŚCI DESIGN MUSEUM

Widok wystawy Imagine Moscow w Design Museum w Londynie, 15 marca–4 czerwca 2017

stalinowska propaganda, która zapanowała

Związku Artystów Proletariackich, starali

artystom, których w 1932 roku wyróżniono

później. Równocześnie oczywiste jest, że

się przypochlebić władzy, a każda z grup

odrębnymi salami. Pierwszy to Pietrow-

socrealistyczny realizm, jak nazwano styl

twierdziła, że ​to właśnie ona ​reprezentuje

-Wodkin, którego prace w subtelny sposób

stalinowski, istniał od samego początku. Ana-

autentycznego ducha rewolucji, a jednak aż

łączyły idee renesansu, Matisse’a i rewolucyj-

tolij Łunaczarski, Ludowy Komisarz Oświaty

do początku lat 30. żadna z opcji nie została

ne obrazowanie, tworząc nową, wpływową

(odpowiednik Ministra Kultury i Edukacji)

oficjalnie usankcjonowana. W 1932 roku

sztukę oficjalną. Drugi to Malewicz, najbar-

w latach 1917–1929, chciał wyraźnie zazna-

realiści de facto zwyciężyli. Dwa lata później

dziej ekstremalny i utopijny spośród wszyst-

czyć, że artyści awangardy, którzy już przed

socjalistyczny realizm został uznany za jedy-

kich malarzy abstrakcyjnych; artysta, którego

1920 rokiem stworzyli imponującą litanię

ną akceptowalną formę sztuki radzieckiej.

twórczość już wkrótce, po 1932 roku, miała

„izmów”: kubofuturyzm, rajonizm (łuczyzm),

Teoretycznie wystawa powinna była

popaść w niełaskę i zapomnienie. Niestety, wy-

suprematyzm, produktywizm i najbardziej

opowiedzieć fascynującą historię – histo-

stawie zaszkodziło fatalne kuratorstwo. Choć

konsekwentny konstruktywizm – pierwsi

rię eksperymentu, który próbował scalić

ściągnięto i zaprezentowano tu największe

rzucili się w objęcia rewolucji październiko-

politykę rewolucyjną i rewolucyjną sztukę

hity rosyjskich galerii i muzeów, a także kilka

wej. Chciał też zapewnić pluralizm kulturo-

w jedną całość na chwilę przed dezintegracją.

intrygujących znalezisk z prowincjonalnych

wy, o ile nie pociągało to za sobą sprzeciwu

Pokazanie czegoś jak najbliższego „prawdzi-

kolekcji, to teksty towarzyszące wystawie

politycznego, co jest dość zbieżne z póź-

wej” wystawie z lat 30. XX wieku mogłoby

oraz układ prac są nieznośnie przeładowane;

niejszym hasłem Fidela Castro: „w obrębie

unaocznić nam, jak mało wciąż rozumiemy

materiału jest zdecydowanie za dużo, a obja-

rewolucji – wszystko; przeciwko rewolucji

z tego, co działo się ze sztuką pod panowa-

śnienia są zdumiewająco prostackie, równie

– nic”. Zarówno malarze awangardowi, jak

niem komunizmu. Szczególnie dobrze widać

dydaktyczne jak pokazane tu dzieła malarzy

i realistyczni – zwłaszcza artyści należący do

to w pomieszczeniach poświęconych dwóm

realistów. Najsubtelniejsze z opisów objaśniają

autoportret 4 [59] 2017  |  64


nam, że patrzymy na „utopijne wizje przyszło-

rok 1917, to parę ładnych obrazów; poza tym

jakąkolwiek debatę, lecz wystawa w Muzeum

ści, które można zrealizować dzięki ciężkiej

była to prosta droga do gułagu. Nie dostajemy

Designu grzeszy czymś zgoła przeciwnym.

pracy. W rzeczywistości, miliony ludzi straci-

żadnej wskazówki, dlaczego zarówno realiści,

Ramy czasowe są identyczne – 1917–1932,

ło życie”. Dalej czytamy, że „wielu robotników

jak i awangarda uważali, że ich sztuka jest

a więc od rewolucji do stalinizmu – jednak

było praktycznie niewolnikami, zaś tych

odpowiednia dla socjalistycznego społeczeń-

wystawa traktuje nie tyle o tym, co wydarzyło

pracujących zbyt wolno więziono lub rozstrze-

stwa; niewiele dowiadujemy się o zmianach

się w latach 20., ale raczej o tym, co się nie

liwano” – stwierdzenie, które nie było praw-

w edukacji i kulturze, które miały miejsce

wydarzyło.

dziwe w okresie 1917–1929, kiedy to powstała

równolegle do omawianych ruchów artystycz-

większość prezentowanych obrazów, a które

nych; brak jakiegokolwiek umiejscowienia

w podziemiach nowej siedziby Muzeum

można by odnieść do warunków panujących

geograficznego w ramach rozległego, wielona-

Designu, która powstała w wyniku frapu-

w łagrach – przymusowych obozach pracy

rodowego państwa.

jącego procesu „wyrównywania kapitału

Wystawę Imagine Moscow umieszczono

artystycznego”. Muzeum Designu stworzono

Widok wystawy

od wczesnych lat 30. Winę za zapaść gospo-

dotyczy tylko i wyłącznie możliwości, rze-

w budynku dawnego Commonwealth Institute,

Imagine Moscow

darczą, pogłębiającą się od 1914 roku, główną

czywistość zaś potraktowano tu nad wyraz

centrum wystawienniczego wybudowane-

w Design Museum

przyczynę zamieszek 1917 roku, przypisuje

pobieżnie. Bezkompromisowy antykomu-

go w latach 50. do organizowania wystaw

się rewolucji i rządowi „niedoświadczonych

nizm Królewskiej Akademii w zalążku ucina

służących postkolonialnemu rebrandingowi

Tymczasem wystawa Imagine Moscow

dla skazańców w systemie, który rozwijał się

robotników i żołnierzy”. Durnowata sala „Wiecznej Rosji” – pełna obrazów Marca Chagalla z życia białoruskich sztetli – dowodzi ponoć, że „wielu artystów, filozofów i pisarzy rosyjskich odczuwało nostalgię za pięknem i urokiem starej Rosji, szybko znikającej pod butami mas proletariatu” (przypuszczalnie w tej niby starej Rosji mieszkali tylko wujaszek Wania i jego rodzina). Teksty dotyczące poszczególnych prac zawierają błędne tłumaczenia, mniejsze i większe nieścisłości historyczne, a przestrzeń wystawy jest tak przepełniona plakatami, porcelaną, filmami w tym tłoku oddychać.

WYOBRAŻANIE SOBIE KOMUNIZMU W COMMONWEALTH INSTITUTE Wystawa Revolution rozczarowuje nie tylko dlatego, że nie potrafi pokazać złożoności historii. W żaden sposób nie wykorzystuje także politycznego potencjału przedstawianego materiału. Jej przesłanie można by streścić następująco: Najlepsze, co przyniósł nam

FOT. L. HAYES, DZIĘKI UPRZEJMOŚCI DESIGN MUSEUM

i makietami architektonicznymi, że trudno

autoportret 4 [59] 2017  |  65

w Londynie, 15 marca–4 czerwca 2017


Widok wystawy Postopned Futures

Imperium Brytyjskiego. Budynek ten najbar-

wszelkiego rodzaju możliwości. Wystawa Ima-

zwłoki Włodzimierza Iljicza umieszczono by

w GRAD Gallery

dziej znany jest z imponującego, innowacyj-

gine Moscow koncentruje się na siedmiu pro-

w konstrukcji wyglądającej jak skrzyżowanie

w Londynie,

nego dachu w kształcie paraboloidy hiper-

jektach, z których zrealizowano tylko jeden

chińskiej pagody z wejściem do kolejki stra-

bolicznej. Jego przekształcenie w Muzeum

– Mauzoleum dla zmarłego Lenina. Pokazując

chów w wesołym miasteczku, podług zabaw-

Designu stało się możliwe dzięki sprzedaży

dziwne, fantastyczne i amatorskie propozycje

nego projektu N. Riabowa.

części publicznego parku, w której znajdują

nadesłane do otwartego konkursu, kuratorzy

się dochodowe apartamentowce zaprojektowa-

wystawy sugerują inne potencjalne zakoń-

przemyślnie tworzą nielinearną trasę,

ne przez Office of Metropolitan Architecture.

czenia niż czerwona marmurowa świątynia,

prowadzącą przez utopijne projekty miesz-

Jest to więc dość ciekawe miejsce, by snuć

która straszy na Placu Czerwonym od 1930

kań komunalnych, ośrodków wypoczynko-

marzenia o utopijnych miastach otwartych na

roku. Niewiele brakowało, a zamarynowane

wych nad Morzem Czarnym (co ma zresztą

26 kwietnia– –24 czerwca 2017

autoportret 4 [59] 2017  |  66

Projektanci wystawy Imagine Moscow


niewiele wspólnego z tytułową Moskwą),

sztandarze z czasów wojny domowej, który

drugie, zamknięta, zakończona i w zasadzie

biurokratycznych molochów spod znaku

ocalał z tego, co British Library opisuje jako

nieistotna. Wielu ukraińskich artystów za-

science fiction, bibliotek high-tech i wspo-

„rosyjską rewolucję”. Drugi raz pada ono

kwestionowałoby oba stwierdzenia.

mnianego Pałacu Rad. Mają one symbolizo-

w filmie Mykoły Ridnyi’ego pod tytułem

wać poszczególne bolszewickie idee dotyczą-

Grey Horses, pokazanym w ramach wystawy

dokonania współczesnych artystów ukraiń-

ce odpowiednio: wyzwolenia kobiet, wy-

Postponed Futures [Odroczona przyszłość]

skich zostały zestawione z awangardowymi

poczynku pracowników, edukacji i władzy

w galerii GRAD, traktującej o „awangardzie

pracami ukraińskimi z pierwszego, drugiego

politycznej. Biorąc te pomysły na poważnie

ukraińskiej”. Wypowiadają je – bez cienia

i początku trzeciego dziesięciolecia XX wieku.

i nie wyjaśniając ich za pomocą piskliwych

ironii – członkowie grupy anarchistycz-

Połowę przestrzeni wystawy wypełniły prace

komentarzy, lecz prezentując na wizualnych

nej w ośrodku socjalnym w Charkowie na

pochodzące z dwóch prywatnych kolekcji:

przykładach, autorzy wystawy dają wyraz

wschodniej Ukrainie, odczytując oświadcze-

dzieła powstałe w „heroicznym okresie”

szacunku dla inteligencji zwiedzających,

nie na temat wojny w pobliskim Donbasie,

rewolucji i pierwszej dekadzie po rewolu-

Widok wystawy

z czego kuratorzy Revolution powinni wziąć

trwającej od 2014 roku. Jak mało co, zwraca

cji – gdy Ukraina była jednym z najbardziej

Postopned Futures

przykład. Każdy, kto zobaczył wystawę

to uwagę na fakt, że wysyp wystaw w roczni-

skomplikowanych teatrów wydarzeń 1917

w GRAD Gallery

w Muzeum Designu, wyjdzie stamtąd poru-

cę 1917 roku traktuję ową epokę tak, jakby

roku – oraz w czasie późniejszej wojny domo-

szony wizerunkiem czystego despotyzmu

była, po pierwsze, całkowicie rosyjska, a po

wej, w której walczyły wciąż przetasowujące

Pałacu Rad i choć trochę pod wrażeniem materiałów z kampanii edukacyjnych, które w ciągu zaledwie jednej dekady zmniejszyły analfabetyzm z około 80 procent do zaledwie ne materiały jako zapalne i potencjalnie niebezpieczne, Royal Academy paradoksalnie okazuje respekt wobec ich mocy. Nowy świat ukazany na obu wystawach – świat, którego fragmenty były „prawdziwe”, lecz w dużej mierze wyimaginowane – może uwodzić. Optymistyczny, ekscentryczny, oparty na braterstwie, pełen nadziei. Uznano za słuszne przypomnieć nam, jak się to skończyło, żeby nas nie kusiło ponownie spróbować. Rewolucjoniści to – jak na razie – jeszcze nie króliczki.

KOLEKCJONERZY UKRAIŃSKIEJ REWOLUCJI Tymczasem w czerwcu 2017 roku na dwóch różnych wystawach w Londynie można było się natknąć na hasło „Pokój chatom, wojna pałacom”. Pierwszy raz pojawia się ono na

FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI GRAD GALLERY

FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI GRAD GALLERY

jednego. Jednocześnie traktując prezentowa-

autoportret 4 [59] 2017  |  67

Na wystawie Postponed Futures najnowsze

w Londynie, 26 kwietnia– –24 czerwca 2017


się sojusze nacjonalistów z prawej i lewej

i malarza Wasyla Ermilowa z Charkowa,

strefy wojennej w Donbasie, przetworzonych

strony, interweniowały obce armie, komuni-

którego plany architektoniczne, okładki ksią-

przy użyciu funkcji merge visible (mieszania

ści i anarchiści. Po zwycięstwie bolszewików

żek i abstrakcje są wyraźnie spokrewnione

warstw) w programie graficznym: usunięto

kulturę ukraińską wspierano poprzez sponso-

ze znacznie lepiej znaną twórczością takich

gruz i uszkodzenia, pozostawiając tylko

rowany przez państwo proces „ukrainizacji”,

artystów, jak Aleksandra Ekster, El Lissitzky,

owe minimalistyczne, nierozpoznawalne,

który gwałtownie zakończył się w 1933 roku,

Malewicz czy Kłucis. I tu leży jeden z głów-

geometryczne płaszczyzny i bryły. Artystka

kiedy wieś dotknęła klęska głodu, pisarze i ar-

nych argumentów – wśród niemal losowo

mówi mi: „nie powiedziałabym, że te prace są

tyści stawali zaś przed sądem w pokazowych

wybranych artystów „rosyjskiej awangardy”

parodystyczne, ponieważ nie mam zamiaru

procesach. Wiele tu prac, wykonanych przez

znajdujemy ukraińskiego Żyda, białoruskie-

niczego ośmieszać”. Wykorzystuje jednak te

współczesnych artystów i pisarzy – Nikitę Ka-

go Żyda, zukrainizowanego Polaka oraz Łoty-

formy jako gest w kierunku „czasu w prze-

dana (równocześnie kuratora wystawy), Ladę

sza – i to wcale nie jest nietypowe. Kuratorzy

szłości, kiedy artyści mogli jeszcze żywić tak

Nakoneczną (obojga należących do kijowskiej

w swoich wypowiedziach, a także Radynski

silne przekonanie” co do możliwości pozy-

grupy R.E.P. – Rewolucyjnej Przestrzeni Eks-

w swoim tekście, zaatakowali zarówno ideę

tywnych i postępowych zmian oraz swojej roli w tych zmianach.

perymentalnej), Mykołę Ridnyi’ego, Oleksija

„rosyjskiej awangardy” jako nieuprawnioną

Radynskiego – ocenia dzieła tego okresu

nacjonalizację międzynarodowego ruchu,

przez pryzmat wojny z Rosją, pozornie

jak i koncepcję, że można by ją przeciwsta-

kumentalne w okolicach Charkowa, drugiego

niezdarnego, antyoligarchicznego powstania

wić swoistej „narodowej awangardzie” na

co do wielkości miasta w kraju, które było sto-

w zimie 2013/2014, a także próby uregulo-

Ukrainie.

licą radzieckiej Ukrainy w latach 1918–1934.

wania historii kraju poprzez daleko idące

Niektóre z nowych prac podejmują

Ridnyi najczęściej kręci swoje filmy do-

Twierdzi, że w ukraińskiej sferze publicznej

ustawy „dekomunizacyjne”. W ukraińskim

dialog z określonymi formami historycznej

i pamięci temat ten prawie nie istnieje – „jest

dyskursie pokolenie lat 20. XX wieku jest

awangardy, częściowo w formie parodii,

interesujący tylko dla nielicznych artystów,

często nazywane rozstrzelanym odrodze-

a częściowo jako powrót wypartego – Kadan

naukowców i działaczy lewicowych”. Sta-

niem, czyli, jak to określił Kadan, pamięta

zestawia wyświechtane archiwalne zdjęcie

nowisko „oficjalnych instytucji rządowych,

się ich jako „bohaterów ofiary” radzieckiego

awangardowego, monumentalnego pomnika

takich jak Instytut Pamięci Historycznej,

reżimu, jednocześnie kompletnie ignorując

Artema, mitycznego ukraińskiego bolsze-

jest takie, że Charków był marionetkową

wyznawane przez nich ideały komunistycz-

wika dłuta rzeźbiarza Iwana Kawaleridze,

stolicą rosyjskich bolszewików, pozwalającą

ne. W swoich pracach, młodzi artyści starają

który w czasach współczesnych zostałby

im kontrolować resztę Ukrainy”, podczas

się naprawić owo zaniechanie.

zniszczony na mocy ustawy dekomuniza-

gdy w samym Charkowie, który w roku 2014

cyjnej, z rekonstrukcją Pomnika Trzech

został w praktyce zajęty przez rosyjskich

ły wybrane w taki sposób, aby „przedstawić

Rewolucji Ermilowa z 1924 roku – surową,

nacjonalistów, status dawnej stolicy często

różne strony awangardowych praktyk: za-

suprematystyczną pracą, upamiętniają-

wiąże się z patriotyczną „nostalgią za »wielką

angażowanie polityczne i autonomię formal-

cą rewolty w latach 1825, 1905 i 1917, lecz

radziecką przeszłością«”, która ma niewie-

nego eksperymentu, archaiczność i progre-

pozbawioną figuratywnego lub w oczywisty

le wspólnego z tamtym okresem – czasem

sywizm, to, co narodowe, i to, co uniwersali-

sposób symbolicznego odniesienia. Merge

antyimperialistycznej i modernistycznej

styczne”. Małe obrazy abstrakcyjne i sceny

Visible artystki Lady Nakonecznej to seria

konstrukcji.

wiejskie, malarzy takich jak Ołeksandr Boho-

kolaży fotograficznych, na pierwszy rzut oka

mazow i Maria Synaokowa, przystają do tego,

przypominających gładsze, cyfrowe wersje

i manipulacje ukazano w uderzający sposób.

co Oleksij Radynski w tekście dostępnym na

projektów Lissitzky’ego czy Malewicza, albo

Stosując zasady montażu podobne do tych,

wystawie opisuje jako ukraińską kulturę

aksonometrie wnętrz konstruktywistycz-

które wykorzystują również Kadan i Na-

„niższej rangi”, lecz zestawiono je z dobitniej

nych budynków. To zwodnicze podobieństwo

koneczny, autor opowiada historię swojego

konstruktywistycznymi pracami projektanta

– w rzeczywistości obrazy pochodzą ze zdjęć

dziadka Iwana Krupskiego, anarchisty, który

Jak mówi Kadan, dzieła historyczne zosta-

autoportret 4 [59] 2017  |  68

W filmie Grey Horses owe złożoności


Jewgienij Chałdiej, Żołnierz Armii Czer‑ wonej wieszający flagę na gmachu Re‑ ichstagu, maj 1945. Fotografia z kolekcji Davida Kinga poka‑ zywana na wystawie Red Star Over Russia: A Revolution in Visual TATE MODERN

Culture 1905–55 w londyńskiej Tate Modern do 18 lutego 2018 roku.

walczył w Rewolucyjnej Armii Powstańczej

rewolucjoniście jest próbą naprawienia fak-

komercjalizacji, lecz na jej niezdolności do

pod dowództwem Nestora Machno. Histo-

tu, że „lewicowe zjawiska” w historii ukraiń-

realizacji marzenia o międzynarodowym

ria opowiedziana jest w napisach dolnych,

skiej, jak w twórczości socjalistycznej poetki

komunizmie, co odzwierciedla się w słowach,

biegnących pod obrazami z podróży do

Lesi Ukrainki, Wolna Armia czy ukraińscy

jakimi ją opisujemy.

miejsc, w których bohater mieszkał, walczył

komuniści zwani borotbistami, są wypie-

i pracował, skąd wywodzą się dygresje: do

rane przez obie strony w wojnie o pamięć

nazw ulic odnalezionych w opisach Krup-

narodową, przy czym biografie takie jak

skiego i ich późniejszych radzieckich wcieleń

Krupskiego pozostają „zupełnie nieznane lub

Ze wszystkich londyńskich wystaw tylko

(dziś ulice ponownie są przemianowywane);

przekazywane w zmodyfikowanej formie”.

jedna prezentuje wyraźną optykę polityczną:

do protestów przeciwko zamykaniu fabryk

Przeciwstawiając się na równi temu, co na-

Red Star Over Russia, bazująca na zbiorach

w Charkowie; do kłótni między charkowską

zywają rosyjską „prywatyzacją dziedzictwa

zmarłego w 2016 roku grafika, projektanta

młodzieżą o pożar w Odessie w 2014 roku,

sowieckiej awangardy, w tym jej ukraińskiej

i marksisty Davida Kinga, i pokazująca znacz-

kiedy walki między siłami proukraińskimi

części” i nacjonalistycznym mitom, które

ną część jego kolekcji. King zasłynął jako

i prorosyjskimi zakończyły się tym, że tych

sprowadzają się do tego samego, tyle że w lu-

projektant pierwszego kolorowego dodatku

drugich zagnano do budynku i spalono

strzanym odbiciu. Prace Kadana, Nakoneczny

„Sunday Times Magazine”, wychodzącego od

żywcem. Anarchiści, którzy powtarzają

i ​​Ridnyi’ego pokazują, że dawna, stuletnia

połowy lat 60. do połowy lat 70. XX wieku.

stary rewolucyjny slogan, prowadzą ośrodek

już rewolta pozostawiła zarówno niezago-

Fotoreportaże z wojen w Wietnamie, Kam-

socjalny udzielający wsparcia wewnętrznym

jone rany, jak i niespełnione możliwości,

bodży i Irlandii Północnej, wykorzystujące

przesiedleńcom z Donbasu. Łączenie tych

w których porażka awangardy nie polega na

zdjęcia Dona McCullina, były szczególnie

młodych ludzi z opowieścią o zapomnianym

jej wchłonięciu formalnym czy ordynarnej

wpływowe – ich charakterystyczną cechą

autoportret 4 [59] 2017  |  69

TROCKISTA W ELEKTROWNI


Ilustracje z kolekcji Davida Kinga pokazywane na wystawie Red Star Over Russia: A Revolution in Visual Culture 1905–55 w londyńskiej Tate Modern do 18 lutego 2018 roku. Od lewej: El Lissitzky, Pokonaj Białych czerwonym klinem, 1920; Nina Watolina, Faszyzm – największy wróg kobiety, 1941; Gustaw Kłucis, Spartakiada moskiewska, 1928; Adolf Strakow, Wyzwolona kobieto – buduj socjalizm!, 1926; Gustaw Kłucis, Wznieście wyżej sztandar Marxa, Englesa, Lenina i Stalina!, 1933; Walentin Szczerbakow, Widmo krąży nad Europą, widmo komunizmu, 1924; Nina Watolina, Nie rozmawiaj! Plotkowanie graniczy ze zdradą, 1941

było pokazywanie wojny i okrucieństwa

o walce z analfabetyzmem – tu stały się

materiałów są tak skonstruowane, aby same

poprzez klarowne, mocne, „twarde” obrazy.

niepokojącym symbolem cenzury. Początko-

opowiadały swoją historię.

Wkrótce potem King zaoferował swoje usługi

wo większość badań Kinga dotyczyła przede

antyfaszystowskim i antyapartheidowskim

wszystkim jednej postaci historycznej:

sławnej Commissar Vanishes [Zniknięcie

organizacjom politycznym, i przyczynił się

wygnanego z kraju, a potem zamordowanego

komisarza] (1997), zaskakującej dokumentacji

do spopularyzowania stylu konstrukty-

w zamachu komunistycznego przywódcy

medialnych manipulacji, powstałej dzięki

wistycznego, który awansował na swoistą

Lwa Trockiego. W czasach, w których jeszcze

starannym, drobiazgowym badaniom nad

wizualną lingua franca skrajnej lewicy.

czasami rzuca się „ty trockisto” w charak-

materiałami wizualnymi i odkrywaniu ory-

Przykładem są tu dramatyczne w przesłaniu

terze dziwnej, przestarzałej politycznej

ginałów następnie wyretuszowanych i prze-

plakaty z fotokolażami i charakterystycznym

obelgi, a pięćdziesiąt siedem odmian sekty

tworzonych, propagandowych wizerunków

logotypem ze strzałkami Ligi Antynazistow-

trockistowskiej proponuje konkurencyjne

partyjnych przywódców w czasach Stalina

skiej. Jednak chyba najbardziej interesujące

wersje polityki Trockiego, trudno zrozumieć,

i później. Sztuczki graficzne umożliwiły

projekty King stworzył na bazie kolekcji,

w jakim celu King podjął ów wysiłek.

tego rodzaju fałszerstwa, zaś autor książki

którą zebrał dzięki pieniądzom zarobionym

Rezultaty jego poszukiwań zostały ostatecz-

próbował pokazać, jak te same techniki mogą

w gazecie „Sunday Times”. Od wczesnych

nie zebrane w ogromnym albumie, wydanym

posłużyć do zdemaskowania iluzji poprzez

lat 70. kilkakrotnie podróżował do Związku

w 1986 roku pod tytułem Trotsky: A Graphic

ukazanie, jak została ona skonstruowana.

Radzieckiego, stopniowo gromadząc kolek-

Documentary [Trocki: Graficzny dokument].

Dwie książki, o których mowa, były rozbu-

cję książek, broszur, fotografii i innych

Choć na pewnym poziomie stanowi on

dowane i przekrojowe, wręcz panoramiczne,

efemeryd. Zbiory te często wykorzystywał

wizualną biografię, to jest również książką

z kolei następna zaskakiwała skupieniem

w swojej codziennej pracy. Szczególnie silne

o używaniu i nadużywaniu mediów, ponie-

na szczególe: Ordinary Citizens [Zwyczajni

wrażenie robią okładki, które zaprojektował

waż Trocki z bohatera rewolucji i wojny,

obywatele] to kolekcja policyjnych zdjęć

dla książek Aleksandra Sołżenicyna dla

który ma „tyle zdjęć, co Marilyn Monroe”,

ofiar czystek Stalina. Opowiadając, dlaczego

wydawnictwa Penguin; na jednej z nich, do

staje się „nieosobą”, a za posiadanie jego

brutalnie potraktowane modele wyjawiały

noweli Zagroda Matriony, w strony książki

wizerunków można wylądować w karnym

przed obiektywem tak wiele różnych

wciskają się sierp i młot, wycięte z plakatu

obozie pracy. Układ książki i zestawienia

reakcji – gniew, przerażenie, rezygnację,

TATE MODERN

Autor poszedł jeszcze dalej w zasłużenie

autoportret 4 [59] 2017  |  70


paradoksalną ironię – King wyjaśnia, że to

z plakatów, głównie bolszewickich (z kilkoma

samym momencie, w którym sowiecka

technologia wywołała niezamierzony efekt.

wyjątkami, na przykład groteskowo anty-

biurokracja zaczyna budować nieludzki

Prymitywne technicznie aparaty fotogra-

semickiego plakatu Białej Gwardii z czasów

gmach niewolniczej pracy i obowiązkowej

ficzne używane przez NKWD wymagały

wojny domowej). Bolszewicy potrafili

promienności.

bardzo długich czasów naświetlania, na

produkować kicz na równi z każdym innym

tyle długich, aby ofiara odsłoniła swoje

ruchem, i znajdziemy tu obowiązkowy,

przedstawia robotników, do których podob-

prawdziwe ja.

pełny repertuar różanolicych chłopskich

no należał kraj w latach rewolucji i wojny

Wiele ówczesnych zdjęć z kolekcji Kinga

W 2000 roku King podarował część

dziewcząt i umięśnionych robotników – ale

domowej. Tworzą intrygującą grupę, wąsaci,

swojej kolekcji Tate Modern, od tego czasu

także plakaty, na których rzekomo elitarne

w wyświechtanych mundurach, często pa-

zawsze znajdziemy tam salę pełną jego

ruchy artystyczne, takie jak kubizm czy

trzący prosto w obiektyw, przy czym trudno

osobliwości (o regularnie zmieniającej

futuryzm, wykorzystano w sposób mówiący

się oprzeć wrażeniu, że są to ludzie rezolut-

się ekspozycji). Red Star Over Russia sama

bezpośrednio i całkiem nieprotekcjonalnie

nie wkraczający w historię, która niestety

w sobie mogłaby służyć jako rodzaj podręcz-

do widza (często analfabety). Spotykamy

wkrótce ich zdradzi. I właśnie to, bardziej niż

nika historii, choć opierającego się raczej

wiele szalonych czy wręcz szokujących

cokolwiek innego, jest brakującym elemen-

na obrazach niż na tekstach. W jednym

zestawień: wytwornych, futurystycznych

tem wszystkich komemoracji tak bardzo

szczególnie pamiętnym zestawieniu obraz

plakatów filmowych z ciężką i niezdarną

dziś odległej rewolucji – zrozumienie, że nie

i tekst znalazły się we frapującym konflikcie:

sztuką ludową, oficjalnych portretów ze

był to tylko ruch artystyczny, przypadkiem

piękny plakat obiecujący konstruktywi-

zdjęciami z samizdatu. Napięcie pomiędzy

związany z dyktaturą, którą postrzegamy

styczne miasto przyszłości umieszczono

obietnicą i jej niedotrzymaniem staje się

dziś jako groźne ostrzeżenie, lecz rewolucja

poniżej transparentu z samym tekstem,

boleśnie wyraźne na początku lat 30. XX

powszechna, która porwała całe masy ludzi,

który ostrzega przed „wrogami klasowymi

wieku, kiedy radziecka awangarda przeżywa

próbujących stworzyć coś lepszego niż

i obcymi elementami, degeneratami,

właśnie swoje gwałtowne, technokratyczne

kapitalizm. I to właśnie kryje się za wszyst-

oportunistami, dwulicowcami, karierowi-

apogeum, jak choćby w powalającym

kimi tymi pozostałościami, kolekcjonerskimi

czami, biurokratami, egoistami i zgnilizną

fryzie El Lissitzky’ego na wystawę „Pressa”

dziełami i arcydziełami – bez tego by nie

moralną”. Większość wystawy składa się

w Kolonii w 1928 roku, dokładnie w tym

powstały, nawet w wyobraźni.

autoportret 4 [59] 2017  |  71


autoportret 4 [59] 2017  |  72


MARCIN WICHA

ILUSTRACJA: KUBA SKOCZEK

Ceremonia Siódmego lutego 2014 roku zaczęły się zimowe

Budżetowe ruble płynęły do powiązanych

W 1991 roku grupa generałów i sekretarzy

igrzyska olimpijskie w Soczi.

z władzą biznesmenów.

podjęła próbę zamachu stanu. Rosyjską demo-

Kilka tygodni później Rosjanie zajęli Krym,

Gazety opisywały bezprawne wywłaszcze-

krację obronił, przynajmniej na jakiś czas,

Zachód ogłosił sankcje, zaczęto mówić o po-

nia, wyzysk robotników, przemoc, ekologiczną

tłum na ulicach Moskwy. Związek Radziecki

wrocie zimnej wojny i świat przestał udawać,

katastrofę. Później, już po zawodach, nastą-

upadł. W kolejnych latach Ernst stał się jedną

że jest bezpiecznym miejscem. Z tej perspek-

piła seria skandali dopingowych, wdrożono

z najważniejszych postaci rosyjskiej telewizji,

tywy ceremonia otwarcia igrzysk okazała się

międzynarodowe śledztwo, odebrano medale,

menadżerem, prezesem prywatnych stacji

ostatnim akcentem okresu ocieplenia, względ-

wyrzucono Rosję z kolejnych igrzysk.

telewizyjnych.

nego spokoju i optymizmu. A także eleganckim nekrologiem dla XX wieku. Średnia roczna temperatura wynosi w Soczi plus dziesięć stopni Celsjusza, ale

Krótko mówiąc, wszystko odbyło się zgod-

Na początku XXI wieku nowe władze prze-

nie z najlepszą olimpijską tradycją. Wielkie

goniły oligarchów, ekscentrycznych bogaczy

imprezy sportowe znakomicie się komponują

lat 90. Zastąpiły ich własnymi mniej ekscen-

z korupcją i polityczną przemocą.

trycznymi oligarchami i szybko podporządkowały sobie rynek mediów elektronicznych.

nad czubkami palm widać ośnieżone góry. Na wszelki wypadek organizatorzy przygotowali

Konstantin Ernst zaczynał jako liberał. Syn

spory zapas śniegu.

W 2011 roku rosyjska klasa średnia pro-

profesora, absolwent biologii, w latach 80.

testowała przeciw korupcji i fałszerstwom

Zimowe zawody w klimacie subtropi-

porzucił karierę naukową, żeby zostać reży-

wyborczym. Władza użyła siły, zaostrzyła

kalnym to ekscentryczny pomysł, coś jak

serem telewizyjnym, współtwórcą młodzie-

prawo. Odbyły się procesy polityczne. Przy

sadzenie arbuzów na Syberii lub odwracanie

żowego programu Wzgliad. W końcu lat 80.

okazji okazało się, że nawet w czasach interne-

biegu rzek. Jednak korupcja jest logiką świata,

audycja uchodziła za jeden z symboli jawności

tu telewizja wciąż jest najlepszym narzędziem

a rzeki rzeczywiście zmieniały kierunek.

i pieriestrojki.

propagandy.

autoportret 4 [59] 2017  |  73


Ernst cieszył się zaufaniem Kremla. Kiedy

się bal. Natasza Rostowa wiruje w tańcu. Po

Wszyscy chwalili producenta. Nawet opozycyj-

powierzono mu przygotowanie ceremonii

kilku minutach posadzka zaczyna się kruszyć.

na gazeta „The New Times” zamieściła entu-

rozpoczęcia igrzysk, nawet liberałowie nie wąt-

Pęka jak kra. Zapada ciemność.

zjastyczną recenzję. Krytyk Grigorij Riewzin

pili w jego profesjonalizm. Nikt nigdy nie wątpił w jego profesjonalizm. Scenariusz takiej ceremonii zatwierdza Mię-

Techniczna przerwa. Wstaje świt. Nad scenę

rozszyfrował nawiązania, podteksty i wizualne

nadciąga powietrzna flotylla. Chmura geome-

cytaty. Zwrócił też uwagę, jak bardzo widowisko

trycznych figur, kół, klinów, stalowych konstruk-

odbiegało od dominującego w 2014 roku tonu

dzynarodowy Komitet Olimpijski. W programie

cji. Dołem maszeruje robocza armia. Wtacza się

państwowej propagandy:

muszą się znaleźć stałe punkty: przemówienia

kawalkada pojazdów. Jadą traktory i lokomoty-

działaczy, zapalenie znicza i parada narodów,

wy, dziwne maszyny o owadzich kształtach. Balet

Gdzie inspirująca i kierownicza rola rosyj-

ta krzepiąca chwila, gdy sportowcy ze wszyst-

ludzi i maszyn. Potem ciemność. Silniki samolo-

skiej Cerkwi prawosławnej? Gdzie temat

kich kontynentów wędrują po bieżni, udając, że

tów, punktowe reflektory, świst.

zwycięstw rosyjskiego oręża? […] Gdzie cer-

świetnie się razem bawią. Przed telewizorami

I znów rusza budowa. Plastikowe młoty.

kiewny chór? Gdzie kozackie podskoki? Gdzie

publiczność porównuje kroje odświętnych

Snopy iskier. Milicjant, wujek Stiopa, kieruje

korowody? Chleb i sól, matrioszki, herbatka

garniturów.

ruchem. Pionierzy w białych koszulach niosą

przy samowarze? 1.

Spektakl nie powinien zawierać odniesień do wojen czy konfliktów zbrojnych. Takie widowisko to popis soft power. Promocja cech

modele samolotów i rakiety. Trwa festiwal młodzieży. Rosyjskie Sezony tańczą z Rodczenką.

narodowych. Wielka pochwała kraju gospoda-

Z modernizmu wyłania się konstruktywizm.

rza, jego historii i kultury.

Konstruktywizm gładko przechodzi w socre-

Scenariusz powstawał kilka lat. Zaostrzenie kursu nie zdążyło odcisnąć na nim swojego śladu. Toteż Riewzin pisał:

alizm, a wszystkie nurty wyrażają tę samą

[Jeszcze] trzy lata można było u nas myśleć

Projekcje. Lód. Fajerwerki. Laserowe żar-ptaki.

ideę. A w każdym razie to samo upodobanie do

w następujący sposób. Wybierzmy z rosyjskiej

Konie z morskich pian cwałujące pod kopułą

skomplikowanych układów tanecznych.

historii nie te momenty, gdy rosyjska cywili-

stadionu. Mała dziewczynka z latawcem i mnóstwo efektów specjalnych. Najpierw widzimy dawną Ruś. Beztroskie

zacja, sama ledwie trzymając się na nogach,

Ernst genialnie to wymyślił. Rosja przedstawiła

jakoś dawała radę zbić mordę wrogom, ale te

się jako kraj suprematyzmu. Kontynent awangar-

chwile, kiedy rozkwitała i potrafiła stworzyć

dzieciństwo wielkiej ojczyzny. Weseli wieśnia-

dy. Ojczyzna nowoczesności. Po odjęciu historii,

coś, co zachwyca nie tylko nas, ale cały świat,

cy tańczą wśród kolorowych balonów. Balony

komunizmu, II wojny, Stalina – dostaliśmy czystą,

i to nie heroizmem śmierci, lecz triumfem ży-

przypominają cerkiewne kopuły lub noworocz-

pulsującą nowoczesność. Czerwoną jak wytop

cia. […] Dajmy sami sobie możliwość zachwyca-

ne ozdoby na wystawie GUM-u.

stali. Błyszczącą jak światło przemysłowej epoki.

nia się najlepszym, co mamy – niech to będzie

Cięcie. Scena zamienia się w rycinę. Po czar-

A przy tym obrazy okazały się uniwersalne.

święto odkrycia samych siebie 2.

no-białych falach żegluje czarno-biały okręt. Na

Bal Nataszy przywodził na myśl sceny balowe

pokładzie Piotr Pierwszy z cienkim wąsikiem,

w Przeminęło z wiatrem (Hollywood i Mosfilm

w peruce i fraczku (postać wzorowana na ry-

to bliźnięta rozdzielone w dzieciństwie). Lata 50.

Zaraz po rewolucji 1917 roku artystom po-

sunku Walentina Sierowa). Przykłada lunetę do

miały kolorystykę amerykańskich reklam. Jazz,

wierzono oprawę wielkich ulicznych świąt.

oka i zaraz morze zamienia się w plan miasta. Na

samochody, loty kosmiczne – na całym świecie

W pierwszą rocznicę przewrotu – gdy trwał

scenę pada cień miedzianego jeźdźca.

budziły tę samą nostalgię.

Przed gmachem Admiralicji mężczyźni dają

*

W montażu atrakcji okresy rozwoju nastę-

pokaz musztry (z elementami gimnastyki arty-

powały jeden za drugim. Oddzielone krótkimi

stycznej). – Bum! – rysunkowe armaty błyskają

chwilami, gdy tafla lodowiska pustoszała.

ogniem. Wśród błękitnych mundurów pojawia-

Zostawała tylko gładka powierzchnia – miejsce

ją się kolorowe suknie, scena ożywa, zaczyna

do odegrania następnej etiudy.

autoportret 4 [59] 2017  |  74

1

Grigorij Riewzin, Nie gieroizm smierti, a triumf żyzni, The New Times / Nowoje Wriemia, nr 4/2014, https://newtimes.ru/articles/detail/78520 (dostęp: 20 października 2017).

2 Tamże.


czerwony terror, nacierały białe armie i nic

tamburynów w chwili, gdy wódz rewolucji

Na scenie w Soczi tańczyli profesjonaliści. Na wi-

jeszcze nie było przesądzone – malarz Natan

wzywa do boju 5.

downi spokojnie siedziała publiczność (najtańsze

Altman opakował plac Pałacowy czerwonym

bilety można było kupić już za sto pięćdziesiąt do-

płótnem, dodał ogromne obrazy i przestrzenną

W 1930 roku mogła się jeszcze ukazać pró-

larów). Przed telewizorami kolejny miliard ludzi

kompozycję wokół Kolumny Aleksandra . –

ba obrony przeprowadzona przez Jakowa

czekał na reklamy i pokaz fajerwerków.

Ufarbowano dwadzieścia tysięcy arszynów

Tugendholda (skądinąd autora dalekiego od

płótna! – zanotowali historycy, bo system

awangardy):

3

W 2014 roku władza otrzepała rewolucyjne kostiumy i dekoracje. Użyła awangardowej kur-

metryczny jeszcze się nie zakorzenił.

tyny. Parawanu, za którym można kraść i rabow tych ulicznych świętach [z 1918 roku – MW]

wać jak zawsze. Bez strachu, wahania i wyrzutów

przedsięwzięć nowej władzy. Prapremierą

najciekawiej zaprezentowała się nasza lewa

sumienia.

rewolucyjnej polityki kulturalnej. Pierwszy ko-

sztuka. Nie tylko „upiększała” ulicę, lecz także

misarz oświaty Anatolij Łunaczarski wyjaśniał:

wypełniała rewolucyjną misję – zakrywała

zmienia świat. W rzeczywistości okazała się

sobą „świątynie”, pałace i pomniki, zastępując

dekoracją, estetycznym pokrowcem. Tysiącami

Jest rzeczą bezsporną, że najważniejszym arty-

ich [utrwalone] wizerunki nowymi forma-

arszynów płótna rozwieszonymi na siedzibach

stycznym dziełem zrodzonym przez rewolucje

mi […]. To była niszczycielska praca, do której

władzy. Może po prostu źle stawiamy pytanie.

zawsze były święta ludowe. […] Aby siebie

wzywała psychologia chwili .

Nie chodzi o to, czy artyści powinni wierzyć

Publiczne święta były jednym z pierwszym

6

w rewolucję. Ważniejsze, czy wolno im wierzyć

doświadczyć, masy muszą się pokazać na zewnątrz, co jest możliwe, gdy, według słów

Więc tylko takie miało być zadanie awangardy?

Robespierre’a, masy same dla siebie staną

Ukryć stary świat? Zasłonić go, tak jak zasłania

się widowiskiem. […] Gdy lud sam przed sobą

się plac budowy wielkimi wydrukami, wizuali-

zademonstruje swoją duszę .

zacją przyszłej inwestycji? Wykonać prowizor-

4

Na początku XX wieku sztuka sądziła, że

w sztukę. Na innym kanale trwały inne igrzyska. Ukrainę ogarnął kryzys polityczny, wy-

kę – z drewna płótna i gipsu – tylko na chwilę,

buchły demonstracje przeciw prezydentowi.

Koncepcja przetrwała długo. Ciężarówki wio-

zanim pomników dawnej epoki nie zastąpią

Lud wychodził na plac. Lud spoglądał na siebie.

zące cyrk Trumanillo, kukły Tito-Bandito,

nowe monumenty? 7

Budował własne dekoracje, namioty, prowizo-

przebrania, dziwaczne obiekty wleczone w po-

Oczywiście, analogia z rokiem 2014 jest

ryczne umocnienia. Płonęły barykady z opon. Zaczęły się walki uliczne. Przybywało ofiar.

chodach pierwszomajowych, to ślad tamtych

powierzchowna. Dla Łunaczarskiego, celem

czasów. Jednak z pomocy futurystów szybko

ulicznych świąt było zatarcie granicy między

zrezygnowano. Już w połowie lat 20. oficjal-

publicznością i aktorami. Połączenie dwóch

zimowych igrzysk, snajperzy otworzyli ogień do

na krytyka stwierdziła, że awangardowe

mas. Zbratanie widzów i uczestników

demonstrantów. Ludzie umierali obok ławek, ko-

dekoracje

demonstracji.

szy na śmieci, betonowych donic. Na trawnikach,

20 lutego, na trzy dni przed zakończeniem

na zamarzniętej ziemi, wśród śmieci, papierów, resztek śniegu. Umierali w samym centrum

[były] przyjęte przez robotniczo-chłopską masę z taką samą irytacją i oszołomieniem, jakie wywołałby nachalny dźwięk błazeńskich

5 6

Jakow Aleksandrowicz Tugenhold, Isskustwo

miasta, w miejscu, gdzie za kilka tygodni zarząd

oktiabrskoj epochi, Academia, Leningrad 1930, s. 18.

miasta kazałby posadzić bratki i tulipany ułożo-

Anatolij Wasiljewicz Łunaczarskij, O narodnych prazdniestwach, [w:] O massowych prazdniestwach, estradie, cyrkie, Moskwa: Iskusstwo, 1981,

3

Plac Pałacowy nosił już wtedy imię Moisieja Urickiego.

4

7

ne w geometryczny wzór lub napis. Jeszcze zbliżenie w wieczornych wiadomo-

s. 84.

ściach, kostnica, rodziny stłoczone na koryta-

Już pół roku po przewrocie, 14 kwietnia 1918 roku,

rzu, zawiniątka, odświętne ubrania na pogrzeb.

Nikołaj Michajłowicz Szczokotow, Iskusstwo

Rada Komisarzy Ludowych wydała dekret „O usu-

SSSR. Nowaja Rossija w iskusstwie, Izdatielstwo

nięciu pomników wzniesionych ku czci carów

ACHRR, 1926, cyt. za: Jakow Tugenhold, Isskustwo

i ich sług i opracowaniu projektów pomników

z blokami podziurawionymi przez kule. Ściemnie-

oktiabrskoj epochi, Academia, Leningrad 1930, s. 17.

rosyjskiej Rewolucji Socjalistycznej”.

nie. Scena opustoszeje. Potem wbiegną tancerze.

autoportret 4 [59] 2017  |  75

Wkrótce zacznie się wojna. Z czołgami, artylerią,


autoportret 4 [59] 2017  |  76


Świat można uzdrowić, a architekt ma do tego narzędzia FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

Z Aleksandrą Kędziorek, kuratorką wystawy Oskar i Zofia Hanseno‑ wie. Forma Otwarta oraz koordynatorką projektu badawczego Muzeum Sztuki Nowoczesnej poświęconego ich dziedzictwu, rozmawia Magda Roszkowska Magda Roszkowska: W ciągu ostatnich kilku

świata społecznego, niż propozycję praktycz-

bloki na Rakowcu, Przyczółek Grochowski

lat myśl Oskara Hansena przeżywa swoisty re-

ną. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie pro-

oraz osiedle im. Juliusza Słowackiego w Lubli-

nesans, choć wśród współczesnych badaczy

jekty Hansena – nawet te uznane za najbardziej

nie. Dlaczego tak niewiele?

Formę Otwartą uznaje się raczej za progresyw-

nieprawdopodobne, jak Linearny System Cią-

ną koncepcję teoretyczną, która pozwala do-

gły – były gotowe do zrealizowania. Ostatecz-

Aleksandra Kędziorek: Myślę, że dla Han-

strzec w architekturze narzędzie przebudowy

nie udało się urzeczywistnić jedynie trzy: dwa

sena znacznie istotniejsze było rozwijanie

autoportret 4 [59] 2017  |  77 Oskar Hansen, Zofia Hansen, osiedle im. Juliusza Słowackiego w Lublinie, lata 70. XX w.


Oskar Hansen, Linearny System Ciągły. Pasmo Zachodnie, 1968

Artystyczno-Badawczymi. To było miejsce wyjątkowe nie tylko jak na tamte czasy – skupiało architektów, artystów, projektantów i inżynierów. Interdyscyplinarne podejście inspirowało do poszukiwania nowych, progresywnych rozwiązań projektowych. W Zakładach realizowano projekty o tak zróżnicowanym charakterze i funkcji, jak kompleks sportowo-rekreacyjny Warszawianka, aranżacja wnętrz dworca Warszawa-Śródmieście czy aparat fotograficzny Alfa. FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

Hansen pracował tam nad swoją koncepcją Linearnego Systemu Ciągłego czy projektem Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia. Zakłady zaczęły działać jeszcze przed odwilżą, gromadziły więc wszystkich tych, którzy z trudem odnajdywali się w doktrynie socrealizmu. Hansen z pewnością kimś takim był, szczególnie że miał za sobą doświadczenie dwuletniego pobytu stypendialnego w Paryżu, podczas którego praktykował w pracowniach Fernanda Légera i Pierre’a Jeannereta, kuzyna Le Corbusiera. W ogóle Akademia tworzyła wówczas taki parasol ochronny. Gdy na uczelnię przychodziła w tych projektach swoich idei architektonicz-

W Polsce ta dziedzina funkcjonuje w szcząt-

kontrola partyjna, dziekan umiejętnie omijał

nych niż realizowanie ich za wszelką cenę.

kowej postaci, przez co jego koncepcje były

miejsca, które mogłyby nie przypaść do gustu

Koniec końców większość z nich nie została

przez długi czas marginalizowane w środo-

władzy, między innymi Zakłady czy pracow-

wcielona w życie, ponieważ Hansen nie

wisku architektów.

nię Hansena na Wydziale Rzeźby.

kompromis. On był rewolucjonistą – dążył do

MR: To prawda. Dotychczas dziedzictwem

była marginalizacja Hansena w środowisku

pełnej realizacji swojej wizji i żadne ustęp-

Hansena interesowały się głównie insty-

architektów – funkcjonował podział na

stwa nie wchodziły w grę. Co w tej profesji

tucje sztuki, jak Muzeum Sztuki Nowo-

„naszych”, to znaczy projektantów związa-

jest niezwykle rzadkie, a dziś właściwie nie-

czesnej. Dlaczego przez lata twórca Formy

nych z Politechniką Warszawską, i „tamtych”,

spotykane, Hansen w swoich projektach kładł

Otwartej znacznie bardziej fascynował

działających na ASP. Poza tym, i to jest może

nacisk właśnie na ideową spójność, dlatego

artystów niż architektów?

istotniejsze, Hansen podważał sposób, w jaki

dopuszczał możliwości pójścia na jakikolwiek

Do pewnego stopnia ceną za ten exodus

dotychczas myślało się o architekturze

uważam, że był przede wszystkim teoretykiem architektury. Jego prace nie tylko

AK: Hansen bardzo wcześnie związał swoją

i w jaki się ją budowało, bo – jak już wspo-

proponowały radykalną reorganizację prze-

karierę z warszawską Akademią Sztuk Pięk-

minałam – znacznie większą wagę przykła-

strzeni, ale też tworzyły nowy język myślenia

nych. Ściągnął go tam Jerzy Sołtan, przyjaciel

dał do koncepcji niż do realizacji projektu.

o architekturze i społecznej roli architekta.

i architekt, kierujący później Zakładami

Tymczasem architektów rozlicza się z liczby

autoportret 4 [59] 2017  |  78


zbudowanych, a nie jedynie wymyślonych

MR: Być może ta ideowa więź z polską mię-

lat na zajęciach z podstaw kompozycji, był

obiektów. Być może na Hansena trzeba spoj-

dzywojenną awangardą artystyczną była

uniwersalny. Forma Otwarta jest bowiem

rzeć jako nie tyle na architekta, ile na filozofa

po części konsekwencją tego, że Hansen

całościowym sposobem rozumienia świata.

architektury.

przez większość życia funkcjonował w śro-

Artystę od architekta odróżnia jedynie skala

dowisku artystów. Czy myślisz, że miało

działania, obydwaj mają w ręku plastyczne

MR: Czy właśnie ten filozoficzny sposób

to istotny wpływ na rozwijanie koncepcji

narzędzia do reorganizowania przestrzeni –

podejścia do architektury nie czyni go naj-

Formy Otwartej?

jak powiedziałby Hansen: jej uczytelniania.

bardziej awangardowym twórcą spośród

Obydwaj tworzą ramy dla procesów społecz-

polskich architektów?

AK: Hansen, podobnie jak ruch awangardowy, nie uważał, żeby sztukę i architekturę

nych, jakie zachodzą w świecie. Na pewno takim bezpośrednim prze-

Oskar Hansen we współpracy

AK: Trudno powiedzieć, czy najbardziej,

dzieliła jakaś istotowa różnica. Zresztą sam

niesieniem doświadczenia rzeźbiarskiego

ale na pewno stawia go w czołówce. To, co

mówił, że architektura jest najbardziej

w obszar architektury było pojęcie aktyw-

wyróżnia Hansena, to wiara w możliwość

odpowiedzialną formą rzeźby. Cenił fakt, że

nego negatywu. Stworzone przez Hansena

J. Wróblewskim,

stworzenia teorii, przez którą można by-

może o ideach wyrosłych na gruncie archi-

narzędzie jest rzeźbą oddającą subiektywne

Aktywny negatyw

łoby opowiedzieć cały świat. To świetnie

tektury porozmawiać z artystami, a język

doświadczenie przebywania w konkretnej

widać w książce Zobaczyć świat, nad którą

wizualny, którego uczył przez trzydzieści

przestrzeni. Hansen wyobrażał sobie, że

pracował w ostatnich latach swojego życia i w której próbował wyłożyć historię sztuki i architektury przez pryzmat dychotomii Formy Zamkniętej i Otwartej. W swoich założeniach i skali analizowanego materiału ta książka bardzo przypomina Teorię widzenia Władysława Strzemińskiego – Hansen zresztą często się na niego powoływał, a jego progresywne idee poznał dzięki swojemu przyjacielowi i uczniowi Strzemińskiego, Lechowi Kunce. Zresztą w podejściu Hansena do przestrzeni można znaleźć echa koncepcji Kobro i Strzemińskiego. Jeśli użyjemy słowa „awangarda” w bardziej historycznym znaczeniu, to z taką awangardą Hansen też ma wiele wspólnego – choć swoją teorię konstruował w kontrze na przykład do idei Le Corbusiera (w stenogramach z kongresu CIAM w Bergamo w 1949 roku pojawia się nawet jako „polski student”, który ośmielił się publicznie skrytykować mistrza), to jednak ta międzywojenna awangarda w dużym stopniu go ukształtowała.

FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

kompozycji czasoprzestrzennej Katarzyny

autoportret 4 [59] 2017  |  79

z Emilem Cieślarem i Andrzejem

mieszkania przy ul. Sędziowskiej w Warszawie


Oskar Hansen – Wystawa indywi‑

każdy architekt, zanim zabierze się za spo-

Temat przestrzeni negatywowej pojawiał się

projekty realizowane w większej skali, był

dualna w Teatrze

rządzanie rysunków technicznych projekto-

w historii i teorii architektury – zajmowali

za to wziętym projektantem pawilonów wy-

Żydowskim w War‑

wanego budynku, wykona niewielką rzeźbę

się tym na przykład Bruno Zevi czy Luigi

stawienniczych reprezentujących Polskę na

po to, by zrozumieć, jak będzie się czuł

Moretti. Natomiast nikt przed Hansenem nie

międzynarodowych targach. Dlaczego jako

użytkownik przyszłej przestrzeni, przeby-

łączył myślenia o przestrzeni negatywowej

wizjonera chcącego przebudować świat

wając w jej wnętrzu. Architekci nie podjęli

z subiektywnym doświadczeniem, jakie

w ogóle interesowało go projektowanie

tej koncepcji, ale Hansen dawał to zadanie

formuje architektura.

niewielkich i tymczasowych struktur?

dynek w Warszawie i tworzyli jego aktywny

MR: Funkcjonując w orbicie Akademii,

AK: Właśnie ze względu na swój tym-

negatyw.

Hansen nie dostawał zbyt wielu zleceń na

czasowy charakter pawilony stały się

szawie (Salon „Po Prostu”) 1957

studentom rzeźby. Ci wybierali dowolny bu-

autoportret 4 [59] 2017  |  80


FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

mikrolaboratoriami do eksperymentowania

się z zespołu pracującego nad modyfikacją

powoli niszczały zarastane przez przyrodę,

z Formą Otwartą. We wczesnych latach 50.

zwycięskiego projektu pomnika ofiar

aż do całkowitego zniknięcia. Pomnik

malarstwo i architektura zostały bardzo

Auschwitz-Birkenau na terenie byłego

umożliwiał więc doświadczanie upływu

mocno ograniczone przez sztywny gorset

obozu, choć był jednym z autorów tego

czasu w zmianach otoczenia. Ale szczególny

socrealizmu. W porównaniu do nich

projektu. Mimo że radykalny pomysł

ciężar znaczeniowy spoczywał na jednostce,

plakat i wystawiennictwo stanowiły wyspy,

projektantów zdobył w międzynarodowym

która wchodząc na drogę, mogła upamiętnić

w obszarze których twórcy mogli realizować

konkursie pierwsze miejsce, decyzję

ofiary w wybrany przez siebie sposób, na

swoje pomysły. Władze wręcz zachęcały

oprotestowały organizacje zrzeszające

przykład pozostawiając na jej skraju świece

Hansena do udziału w zagranicznych tar-

ocalałych. Po jednej stronie tego sporu

czy kwiaty albo po prostu przechodząc. Au-

gach, bo miał doświadczenie międzynarodo-

byli ludzie, którym naprawdę zależało na

torzy dawali ludziom wolność w wyrażaniu

we i rozeznanie w zachodnim modernizmie,

właściwym upamiętnieniu tej tragedii, po

żałoby. Najważniejsze, by spacer pozostawił

dzięki czemu mógł kształtować wizerunek

drugiej – Hansen, który chciał dokładnie

w każdym trwały ślad. Hansen przygotował

Polski jako kraju na wskroś nowoczesnego.

tego samego, tyle że dotychczasowe

nawet wykresy pokazujące, w jakim stanie

Zlecenia najczęściej dotyczyły przygoto-

formy pomnikowości uważał za fasadę

emocjonalnym znajduje się człowiek przed

wania ekspozycji produktów polskiego

autentycznego doświadczenia. Rewolu-

i po przejściu pomnika-drogi. Spacer miał

przemysłu. Asortyment ten był dość lichy,

cyjny charakter pomnika-drogi chyba

nas rzeczywiście zmienić, i to myślenie

chodziło o zaprojektowanie atrakcyjnego

najlepiej unaocznia rzeczywisty cel Formy

nawet dziś jest rewolucyjne. Przecież w tra-

tła podbijającego walory towarów. Tło zaś

Otwartej: upodmiotowienie człowieka

dycyjnym rozumieniu pomnik jest miejscem

jest jednym z podstawowych pojęć Formy

przez architekturę. W tym konkretnym

odgórnie formatowanych celebracji, gdzie

Otwartej. Architektura ma być tłem wydo-

przypadku chodziło o uczynienie go współ-

wszyscy odgrywają te same, dobrze znane

bywającym bogactwo życia codziennego.

odpowiedzialnym za pamięć. Zastanawiam

role, a potem wracają do swojego życia.

Pawilony więc były takimi poligonami,

się, czy nie na tym polega problem z tą

Autorzy tego projektu natomiast próbowali

na których Hansen ćwiczył zagadnienie tła.

koncepcją: jej radykalnie demokratyczny

zamienić pomnik w akt performatywny,

Ich projekty charakteryzowała duża ela-

i wolnościowy charakter budzi obawę

którego współtwórcą może być każdy.

styczność. Składały się bowiem z modułów,

i opór, bo jest ryzykowny? MR: Ale dawanie ludziom wolności pociąga

które można było dowolnie multiplikować i w ten sposób dostosowywać architekturę

AK: Tak, przygotowany w 1958 roku na

za sobą ryzyko tego, że ich wybór może być

pawilonu do różnych ekspozycji. Potem te

międzynarodowy konkurs projekt pomnika-

niewłaściwy i pewnie tego w dużej mierze

działania przekładały się na rozwiązywanie

-drogi to ikoniczny przykład tego, czym

obawiały się organizacje ocalałych – że

problemów przestrzeni mieszkań i osiedli.

jest i jak powinna działać Forma Otwarta.

w rezultacie rewolucja przyniesie więcej

Już w projektach pawilonów widać, że

W zespole projektowym oprócz Hansena

szkody niż pożytku. Dlatego zawsze

najważniejszym elementem Formy Otwartej

było jeszcze kilku innych projektantów,

wydawało mi się, że Hansen był postacią

jest człowiek, w tym wypadku zwiedzający,

między innymi jego żona Zofia Hansen

w pewien sposób tragiczną – niezrozumia-

który staje się integralną częścią instalacji

oraz Jerzy Jarnuszkiewicz. Projekt opierał

nym geniuszem, którego pozycja teoretyka

przestrzennej.

się w gruncie rzeczy na bardzo prostym

była nie tyle aktem wolnego wyboru, ile

pomyśle, by przez teren obozu poprowadzić

skutkiem okoliczności, w jakich tworzył.

MR: Powiedziałaś, że w zawodzie

szeroką drogę asfaltową. Odwiedzający

architekta przydatna jest umiejętność

przemierzaliby ją w ciszy, stając się częścią

AK: Tak, tylko pytanie, czy gdyby

zawierania kompromisów, czego Hansen

pomnika-procesu. Co więcej budynki

tworzył dzisiaj albo został – tak jak mu

nie potrafił i co skazało go na poruszanie

dawnego obozu oraz jego infrastruktura

proponowano – w Wielkiej Brytanii, do

się w obszarze teorii. W 1958 roku wycofał

miały pozostać niekonserwowane, tak by

której pojechał w 1949 roku na Letnią

autoportret 4 [59] 2017  |  81


Szkołę CIAM, i projektował w warunkach

AK: Trzeba pamiętać, że wszystkie projekty,

mimo ogromnej bliskości ideowej, nie

kapitalistycznych, to byłoby mu łatwiej.

o których wspominasz, wyrastają z jednego

związał się z tą grupą tak mocno, jak mógł.

Wątpię. Rzeczywistość PRL na pewno

korzenia – przedwojennej awangardy archi-

wiele rzeczy utrudniała, ale też pozwalała

tektonicznej. Zofia Hansen, współtworząca

kiwać w innych ówczesnych ruchach. Mimo

spokojnie pracować nad koncepcjami

wraz z mężem projekty osiedli, od powojnia

że Hansen nigdy bezpośrednio nie zetknął

teoretycznymi, zabezpieczając byt twórców

pracowała w Warszawskiej Spółdzielni

się z Międzynarodówką Sytuacjonistyczną,

etatami na uczelniach. Wojciech Fangor,

Mieszkaniowej, była też rodzinnie związana

to jego teksty o Formie Otwartej jako „sztuce

odwiedzając Hansena w Szuminie, wyznał,

z przedwojenną lewicą i dzieliła z WSM

zdarzeń” brzmią czasami jak wyjęte wprost

że nawet mu tej sytuacji zazdrości, ponieważ

przekonanie o możliwości budowania

z sytuacjonistycznych manifestów. Jeśli

on, przebywając na emigracji w Stanach,

lepszego świata poprzez architekturę.

jednak głębiej się nad tym zastanowić, jego

malując, musiał cały czas myśleć o tym, czy

Humanizowanie modernizmu, przykładanie

radykalnie demokratyczna postawa nie jest

dany obraz się sprzeda. W tym samym czasie

go do bardziej ludzkiej skali było w ogóle

pozbawiona paradoksów. Hansen sprzeci-

Hansen pracował nad projektami, które

przejawem ducha tamtych czasów także na

wiał się Le Corbusierowi, którego projekty

gwarantowały każdemu człowiekowi równy

arenie międzynarodowej. Nie zapominajmy,

uważał za wcielenie Formy Zamkniętej. Jest

dostęp do dobrej przestrzeni. Dziś władzę

że Hansen od 1959 roku był członkiem

takie ikoniczne zdjęcie pokazujące rękę

w architekturze przejmują deweloperzy

Team 10, grupy złożonej z młodych i bardzo

Le Corbusiera zawieszoną nad makietą Ville

oraz tak zwane PUM-y, czyli powierzchnia

aktywnych architektów, takich jak Alison

Radieuse i wskazującą gestem demiurga, jak

użytkowa mieszkania, więc takie „fanaberie”

i Peter Smithsonowie, Jaap Bakema czy

należy przebudować przestrzeń. Ono dosko-

na pewno nie znalazłyby zrozumienia.

Aldo van Eyck, którzy tak jak on zamierzali

nale podsumowuje postawę, przeciw której

dokonać korekty modernizmu.

występowało pokolenie projektantów lat 60.

Hansen, podobnie jak przedwojenna

Hansen, podobnie jak inni, odrzucał figurę

w tamtym czasie traktował architekturę

awangarda, funkcjonował w bardzo

architekta demiurga, który rości sobie prawo

jako narzędzie humanizowania przestrze-

rozbudowanej międzynarodowej sieci

do wszechwiedzy. Nadal jednak twórca

ni. W latach 60. powstały Sady Żoliborskie

kontaktów – utrzymywał nie tylko bliskie

Formy Otwartej wiele rzeczy zakładał z góry,

według projektu Jacka Nowickiego

relacje z architektami z Team 10, zwłaszcza

był takim ostatnim modernistą wierzącym,

i Haliny Skibniewskiej, w połowie lat 70.

z Giancarlo de Carlo czy Reimą Pietilä,

że świat można uzdrowić, a architekt ma do

rozpoczęła się budowa Ursynowa Północ-

ale też należał do założonej przez Yonę

tego narzędzia.

nego. Jego architekt Marek Budzyński

Friedmana Groupe d’études d’architecture

inspirował się projektem stworzonym

mobile (GEAM), pisał do wydawanego przez

MR: Właśnie, jako ostatni modernista,

dla tej okolicy przez Hansena w ramach

Aulisa Blomstedta „Le Carré Bleu”. Ta sieć

Hansen, w odróżnieniu od Skibniewskiej

rozwijania Linearnego Systemu Ciągłego.

kontaktów była dla niego wentylem bezpie-

czy Budzyńskiego, nie tylko organizował

Do dziś zarówno Sady, jak i pierwsze

czeństwa. Lucien Kroll opowiadał mi, że

przestrzeń dla człowieka, ale też za jej

bloki Ursynowa uważane są za wzorcowe

czasami Hansen prosił go o zorganizowanie

pośrednictwem projektował, jaki ten czło-

przestrzenie mieszkalne. Podczas gdy

mu jakiegoś wykładu za granicą, bo chciał

wiek, wspólnota i w ogóle świat powinny

Przyczółek Grochowski czy osiedle im.

choć na chwilę wyrwać się z dusznej ideowo

być. Czy nie na tym polegał progresywny

Juliusza Słowackiego w Lublinie przez

Polski. Oczywiście przeszkodą były trudno-

charakter jego projektów?

dużą część ich mieszkańców uznawane są

ści związane z uzyskaniem paszportu czy

za porażkę. Jak myślisz, na czym polega

bariery językowe. Hansen, podobnie jak cały

AK: Powiedziałabym raczej, że on pro-

różnica w doświadczaniu tych miejsc,

CIAM, był francuskojęzyczny, tymczasem

jektował, mając przekonanie, że wie, jaki

z których każde powstało z myślą o dobru

w grupie Team 10 dominował słabo mu znany

człowiek jest. Potem te wstępne założenia

mieszkańców?

język angielski, co może tłumaczyć, dlaczego,

bardzo szybko zweryfikowało życie. Bo

autoportret 4 [59] 2017  |  82

FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

MR: Hansen nie był jedynym, który

Podobieństw ideowych można też poszu-


niestety nie każdy jest dobry, mądry,

mikrowspólnot, a stały się miejscem, przez

praktyki brzmią bardzo współcześnie, wtedy

aktywny, dąży do osobistego rozwoju,

które należało szybko przemknąć, unikając

były fenomenem. Na Rakowcu Hansenowie

a także chce i potrafi urządzić przestrzeń

konfrontacji i ewentualnego rabunku.

projektowali różne rozkłady mieszkań, tak

wokół siebie, jeśli tylko da mu się narzędzia.

Przestraszeni mieszkańcy zaczęli więc

żeby każdy mógł sobie wybrać, jakie mu

Z tej wiary wynikał sposób urządzenia

dzielić tę przestrzeń, ustawiając zamykane

najbardziej odpowiada. Niestety wówczas

Przyczółka – z mnóstwem zieleni, szkołami,

na klucz kraty. Ktoś złośliwie mógłby

mieszkania dostawało się z przydziału. Z ko-

przedszkolami, sklepami czy placami

powiedzieć, że Hansenowie osiągnęli to,

lei na Przyczółku architekci połączyli dwa

zabaw, ale też z ciągami długich, wijących

co chcieli: mieszkańcy owszem zaczęli się

mniejsze mieszkania w jedno, tak by w razie

się korytarzy czy galerii, które zakręcają

organizować i jednoczyć, tylko że nie dzięki

potrzeby rodzina mogła je przebudować

w nieoczekiwanych miejscach. W swojej

architekturze, ale przeciwko niej.

i rozłączyć. W Lublinie ludzie wypełniali

dobroci ducha Hansen nie wpadł na to, że

Hansen rzeczywiście jednak próbował

ankiety, samodzielnie decydując o tym, jak

właśnie tam na mieszkańców będą czekać

włączyć przyszłych mieszkańców w proces

ich przyszłe lokum będzie wyglądać. Znowu

złodzieje. Myślał, że galerie będą zachęcały

projektowy, tak by każdy mógł dostosować

większość nie dostała tego, co chciała. Na

ludzi do wzajemnych kontaktów i tworzenia

przestrzeń do własnych potrzeb. Tego typu

pewno też na ostateczny kształt Przyczółka

autoportret 4 [59] 2017  |  83

Linearny System Ciągły – Pasmo Mazowieckie, 1968


Oskar i Zofia Hanse‑ nowie w mieszkaniu

czy osiedla Słowackiego znacząco wpłynęły

AK: Hansen testował swoje założenia

bogate w bodźce, stymulujące i dopracowane

przy ul. Sędziowskiej

ówczesne rozwiązania systemowe czy realia

w różnych skalach, na przykład projek-

w szczegółach. Budzisz się każdego dnia

w Warszawie, 1958

przemysłu budowlanego w PRL.

tując mieszkanie przy ulicy Sędziowskiej

w tym samym miejscu, ale za każdym

w Warszawie, a później dom w Szuminie.

razem odkrywasz je na nowo. Ono cię

MR: Gdyby mieszkańcy Przyczółka posłu-

Wykorzystane tam rozwiązania prze-

inspiruje do tego, żeby być aktywnym

chali Hansena i zechcieli założyć okulary

nosił na skalę osiedla mieszkaniowego.

człowiekiem. Architektura to rama dla życia

Formy Otwartej, co by zobaczyli?

Podobnie jak mieszkanie powinno ono być

– lepszego życia. Z jednej strony chodziło

autoportret 4 [59] 2017  |  84


o dowartościowanie jednostki, co objawiało

umyśle znalazło się miejsce dla wyobraźni

ale teraz wydaje mi się, że stworzyliśmy

się w takich szczegółach plastycznych, jak

dziecka?

wypowiedź o postawie artystycznej czy też

umieszczanie na elewacjach budynków AK: Rzeczywiście takich przykładów jest

perspektywy uważam za cenne szczególnie

które poszczególne mieszkania wyróżniały

mnóstwo, na wystawie pokazywaliśmy

dziś, gdy nasze działanie i myślenie często

plastycznie. Niestety do dziś nic się z tych

makietę zachodniego pasma Linearnego Sys-

ogranicza się do stosowania półśrodków.

wysiłków indywidualizacji nie zachowało,

temu Ciągłego, w którym helikoptery miały

bo bloki ocieplono i przemalowano. Z drugiej

dowozić ludzi w różne części tej struktury. Na

MR: Jak myśleć o Linearnym Systemie

strony nacisk położony był na zbiorowość,

osiedlu Słowackiego Hansen chciał budować

Ciągłym, by nie sprowadzić go do anegdoty

stąd osiedla stymulowały do nawiązywania

na balkonach szafki na kisiel, domy górników

o projekcie przebudowy Polski w cztery

sąsiedzkich relacji.

miały stać na wielkich betonowych trybu-

pasma linearnych miast ciągnących się od

nach, by ich zmęczone ciemnością oczy w cza-

gór do morza. Czy ten fundamentalny dla

się pojęcia przekształcalności i procesualno-

sie wolnym od pracy mogły podziwiać krajo-

myśli Hansena koncept może być dla nas

ści. Zacięcie społeczne było dość powszechne

braz. Opowiadając o Hansenie w ten sposób,

jakoś aktualny?

wśród wybitnych architektów tamtych lat,

sprowadzamy go jednak do poziomu anegdo-

jednak te dwa elementy są specyficzne dla

ty. Te pomysły nie były niespójne z koncepcją

AK: Zdecydowanie, wystarczy spojrzeć

Hansena. Architekt nie projektuje budyn-

Formy Otwartej. Konkretne projekty były

na niego z perspektywy potrzeb, na

ków, ale procesy, które następnie mogą

opracowywane na różnym poziomie szczegó-

jakie odpowiada. Samą odpowiedź można

być modyfikowane i przekształcane przez

łowości i czasem obfitowały w nierzeczywiste

różnie oceniać. Hansenowi chodziło o to,

użytkowników, albo zaistniałe warunki.

rozwiązania, ale nad wszystkim cały czas

by zadać jeszcze raz pewne podstawowe

Co więcej, architekt może pojawiać się na

rozpinał się parasol teorii.

pytania: czym jest miasto i jak można o nim

Kluczowe dla jego koncepcji wydają mi

FOT. DZIĘKI UPRZEJMOŚCI FUNDACJI ZOFII I OSKARA HANSEN

postawie wobec świata. I dostrzeżenie tej

w Lublinie geometrycznych kształtów,

pomyśleć, podważając utarte ścieżki. Miasto,

dalszych etapach rozwoju tych procesów i ukierunkowywać je czy dostosowywać do

MR: W takim razie, jakie znaczenie dla

w którym żyjemy, nie działa, choćby dlatego

nowego kontekstu, dodając jakiś element.

Formy Otwartej miał jej rys utopijny?

że bardzo szybko się korkuje czy w niekon-

MR: Właśnie na takich ingerencjach

AK: Pozwalał odważnie rozwijać ją w róż-

Możemy próbować je przeprojektować

opierały się projekty humanizujące

nych skalach, choćby w makroskali Linear-

lub zmienić wyjściowe założenia, zadając

określone przestrzenie: bloki na Rakowcu

nego Systemu Ciągłego. Myślę, że problem

pytania o to, jak ma być zorganizowane

czy Fabrykę Automatów Tokarskich

z radykalizmem tej teorii jest innej natury.

społeczeństwo, co powinno zapewnić

w Chocianowie. W pierwszym przypadku

W jednym z tekstów katalogu towarzyszące-

państwo i jaką rolę my sami możemy

współpracujący przy tym projekcie studen-

go wystawie Marcin Wicha argumentuje, że

odgrywać w kształtowaniu przestrzeni. To

ci Hansena zaproponowali wybudowanie

Hansen był rewolucjonistą, ponieważ stwo-

są pytania, z którymi wciąż się mierzymy.

kolejki linowej, tunelu oraz wiszącej na

rzył od podstaw język mówienia o rzeczywi-

A Hansen nigdy ich nie porzucił, bo nawet

linach kładki, w drugim, Hansen suge-

stości, którego w żaden sposób nie próbował

w wydanej na rok przed śmiercią książce

rował, by jedno z pomieszczeń przerobić

uprzystępniać. Jerzy Sołtan w dosadnych sło-

Ku Formie Otwartej utrzymywał, że skoro

na palmiarnię, w innym chciał ustawiać

wach doradził mu kiedyś, jak ma postępować:

w Unii Europejskiej podział na państwa

akwaria z rybkami. Pracownicy zbunto-

„mów tak, żeby chuje zrozumiały”. Hansen nie

przestaje mieć znaczenie, to tym bardziej

wali się, uznając te propozycje za przejaw

dostrzegał tej potrzeby, bo był przekonany

powinniśmy zacząć myśleć o budowie

niegospodarności. Tego typu utopijnych

o słuszności swojej wizji.

Linearnego Systemu Ciągłego. Aktualność

trolowany sposób rozlewa na przedmieścia.

pomysłów Hansen miał znacznie więcej. Skąd w tym do szpiku kości racjonalnym

Przygotowując wystawę, przez długi czas myślałam, że jej tematem jest architektura,

autoportret 4 [59] 2017  |  85

Hansena dzisiaj polega, moim zdaniem, na właściwym stawianiu pytań.


ANNA WINKLER

Jak znaleźć przestrzeń dla sytuacji? Utopie urbanistyczne Międzynarodówki Sytuacjonistycznej Dla grupy poszukiwaczy przygód, która spoty-

ekonomii, z dnia na dzień, bez planu i obo-

podważanie wszystkich społecznie uzna-

kała się w kawiarniach paryskiej dzielnicy

wiązków. Debord, późniejszy lider grupy sy-

nych rozrywek i zajęć oraz globalna krytyka

Saint-Germain-des-Près, lata 1952–1953 były

tuacjonistów, jeszcze wielokrotnie w przy-

oficjalnych modeli szczęścia wcielały się

wyjątkowe. „Wszyscy spotykali się w Moine-

szłości miał się odwoływać do tego doświad-

w czyn 2

au’s lub okolicy – jak Guy Debord, Jean-Clau-

czenia, do charakterystycznego dla tego

de Guilbert, Vali, François Dufrêne, i inni na-

okresu jego życia poczucia wolności, swobody

–opowiadał w nakręconym w 1959 roku filmie

potkani przypadkiem, których imion, a nawet

i eksperymentu.

O pospiesznym przejściu kilku osób przez stosun-

twarzy już nie pamiętam. Byli częścią tła i pi-

kowo krótki odcinek czasu.

łem z nimi tak, jak mogłem pić z każdym in-

Była to dzielnica jakby stworzona dla lichych

nym” – wspomina Ralph Rumney, współtwo-

godności drobnomieszczaństwa, dla szacow-

rzący to szczególne środowisko 1. Życie jego

nych profesji oraz intelektualnej turystyki.

przedstawicieli toczyło się na marginesie

Osiadła populacja górnych pięter żyła odgrodzona od ulicznego zamętu. Ta dzielnica

1

R. Rumney, The Consul, San Francisco: City Lights,

się nie zmieniła. Była obcym środowiskiem

2002, s. 20.

naszej historii. Tu właśnie systematyczne

autoportret 4 [59] 2017  |  86

Zdaniem biografa Deborda, Vincenta Kaufmanna, dla sytuacjonistów lata te pozostały

2

G, Debord, O pospiesznym przejściu kilku osób przez stosunkowo krótki odcinek czasu, [w:] tegoż, Dzieła filmowe, przeł. M. Kwaterko, Kraków: Korporacja Ha!art, 2007, s. 27.


FOT. T. HAARTSEN, FONDATION CONSTANT ©CONSTANT / FONDATION CONSTANT C/O PICTORIGHT, AMSTERDAM 2018

New Babylon, 1971, Constant (1920–2005)

„złotą epoką”, do której chętnie wracali 3. Jedno-

losowo wybranych z książki telefonicznej. „Jedno

Projekty działaczy zgromadzonych wokół „Potlat-

cześnie wspomnienia nieskrępowanej swobody

tylko przedsięwzięcie wydaje nam się godne uwa-

chu” miały przy tym wyraźny wymiar przestrzen-

tego czasu wyznaczyły pewnego rodzaju ideał do-

gi – pisali – opracowanie integralnej rozrywki […].

ny, w końcu grupa pod przewodnictwem Debor-

świadczenia, które część radykalnej awangardy

Tej syntezie będą towarzyszyły krytyka zachowa-

da bez końca wędrowała po ulicach Paryża, pod-

chciała w kolejnych latach powtórzyć, rozciągnąć

nia, wywierający wpływ urbanizm, technika [od-

dając przestrzeń miejską drobiazgowej, niemalże

na całość życia codziennego i skonceptualizować.

działywania na] atmosferę i relacje, której pierw-

naukowej analizie. Uczestnicy tych spacerów

sze zasady już znamy” 4. Chodziło zatem o stwo-

uczyli się wrażliwości na otoczenie, jego charak-

najmniej opisania) tych eksperymentów z mia-

rzenie możliwości całościowego doświadczenia,

ter i oddziaływanie. Nazywali te badania psych-

stem radykałowie z Saint-Germain-des-Près podej-

o stworzenie atmosfery: miejsca i czasu, w którym

ogeograficznymi, łącząc fizyczne aspekty organi-

mowali na łamach pisma „Potlatch”, wydawanego

możliwe będzie aktywne poszukiwanie przygód.

zacji przestrzeni z szerszym zagadnieniem wpły-

Pierwsze próby uporządkowania (albo przy-

własnym sumptem i rozsyłanego do czytelników

wu tej organizacji na ludzkie zachowanie, ludzką 4

3

Dla Międzynarodówki Letrystycznej: Michèle Bern-

aktywność i samopoczucie. Chcieli nie tylko przeżywać „momenty”, o których pisał przed nimi fi-

V. Kaufmann, Guy Debord. Revolution in Service of

stein i in., «…une idée neuve en Europe…», „Potlatch”

Poetry, przeł. R. Bononno, Minneapolis–London:

no. 7 (3.08.1954), [w:] Guy Debord présente Potlatch

lozof Henri Lefebvre, a które miały być spowodo-

Univ Of Minnesota Press, 2006, s. 47–48.

(1954–1957), Paris: Gallimard, 1996, s. 51.

wanymi przez wzruszenie czy emocje chwilami

autoportret 4 [59] 2017  |  87


wyzwolenia z wyalienowanej świadomości. Ma-

Psychogeograficznego z Ralphem Rumneyem. Ce-

których łatwo stracić orientację, wydawała im

rzyli o konstruowaniu „sytuacji”, wspólnych reali-

lem, jaki sytuacjoniści początkowo sobie stawiali,

się bardzo płodna. Był to pomysł przywoływa-

zacji i zachowań, w trakcie których ludzie w sprzy-

było stworzenie nowego kulturalnego teatru dzia-

ny już u zarania współpracy ugrupowań, które

jającej atmosferze potrafią coś stworzyć, zapocząt-

łań, z myślą o tworzeniu przestrzeni o określonej

stworzyły Międzynarodówkę. Pierwszy raz pro-

kować dzianie się.

atmosferze w ramach dialektyki dekoracja–zacho-

jekt labiryntu pojawił się jeszcze przed powsta-

wanie . Nic dziwnego, że w centrum ich zaintere-

niem Międzynarodówki Sytuacjonistycznej. Zo-

acjonistów architektura i urbanistyka. Widzieli

Nieodłączne dla sytuacji były już dla presytu-

sowania szybko znalazła się urbanistyka – jeden

stał zaprezentowany w trakcie pierwszej wysta-

w nich jedne z podstawowych wyznaczników or-

z podstawowych frontów, na których toczyć się

wy psychogeografii, zorganizowanej w lutym 1957

ganizacji całego życia. Jak pisał Asger Jorn w 1954

miała walka o przekształcenie życia codziennego.

roku w galerii Taptoe w Brukseli (gdzie działacz

6

grupy CoBrA, Asger Jorn, rok wcześniej wysta-

roku, jeden z późniejszych założycieli Sytuacjonistycznej Międzynarodówki,

GRY W LABIRYNCIE

wiał swoje prace). Tekst, napisany przez Deborda, powstał na przełomie 1956 i 1957 roku. „Labirynt będzie złożony minimum z wielu se-

architektura jest zawsze ostatecznym urzeczy-

W pierwszej fazie sytuacjonistyczny flirt z urba-

wistnieniem ewolucji mentalnej i artystycznej;

nistyką przybierał postać pojedynczych projek-

rii korytarzy, identycznych w formie, rozmiesz-

jest materializacją pewnego stadium ekono-

tów. Można je uznać za twórcze rozwinięcie tego,

czonych na tyle zręcznie, by uczynić orientację

micznego. Architektura jest ostatnim punktem

co letryści z Saint-Germain-des-Près nazywali

w nich rzeczywiście niemożliwą” 9 – pisał później-

realizacji próby artystycznej, ponieważ tworze-

w pierwszych numerach „Potlatchu” „psychogeo-

szy przywódca sytuacjonistów. Całość doświad-

nie architektury oznacza budowanie atmosfery

graficzną grą tygodnia”. Były to z reguły proste

czenia obliczona była na zdezorientowanie odwie-

i ustalanie sposobu życia .

koncepcje, zmierzające ku temu, by wyrwać użyt-

dzającego (czy też lepiej: wędrowca?). Czekał na

kownika przestrzeni z rutyny, zaskoczyć go grą

niego nadmiar bodźców. Dekoracja labiryntu była

Od tej konstatacji jedynie krok do krytyki. I rze-

elementów, dźwięków i relacji, pojawiających się

oparta na przesadzie: liczne przedmioty, obrazy,

czywiście, „badania” psychogeograficzne prowa-

w nieoczekiwanym miejscu. Czasem wystarczyło

napisy na murach, atrapy okien, mylące i bezuży-

dziły grupę dryfujących wędrowców do obna-

nawet zorganizowanie nowej przestrzeni na towa-

teczne numery na ścianach. Dodatkowo odnale-

żenia tkwiącej u podstaw organizacji przestrze-

rzyskie spotkanie 7. Ceniono też gry – ostatecznie,

zienie się i uporządkowanie przestrzeni utrudniać

ni opresji i licznych propozycji mniej lub bardziej

letryści uznali napis „W labiryncie gry są zakaza-

miały mnożące się nazwy ulic, strzałki wskazu-

radykalnych zmian, które miały przekształcić

ne”, znaleziony w paryskim Jardin des Plantes, za

jące przypadkowe kierunki i mapy. To przy tych

5

miasto w przestrzeń nieskrępowanego tworze-

8

doskonałe podsumowanie ducha całej cywilizacji ;

ostatnich zamiar zmylenia gości był najbardziej

nia, zabawy i wolności.

jednocześnie był to dla nich wystarczający powód,

widoczny. Jak pisał Debord, miały być prezento-

by tę cywilizację zwalczać.

wane jako mapy labiryntu, ale byłyby za każdym

Pełny kształt większość tych impresji z początku lat 50. uzyskała jednak dopiero w ramach Mię-

Zakaz w ogrodowym labiryncie musiał wy-

razem inne, reprezentując w gruncie rzeczy prądy

dzynarodówki Sytuacjonistycznej. Grupa powsta-

dawać się radykałom tym bardziej oburzający, że

psychogeograficzne wielu miast. Atmosfera dźwię-

ła w 1957 roku z połączenia trzech środowisk: wy-

sama idea niekończących się korytarzy, wśród

kowa miała być podobna, a kontakty międzyludz-

dającej „Potlatch” Międzynarodówki Letrystycznej z Debordem, Michèle Bernstein, Ivanem Chtcheglovem i Gilem Wolmanem; Ruchu na rzecz Imagini-

kie – do których w korytarzach z pewnością by do6

„Potlatch” no. 29 (1.11.1957), [w:] Guy Debord présente…,

stycznego Bauhausu z Asgerem Jornem i Constantem Nieuwenhuysem i Londyńskiego Towarzystwa

IS, Encore un effort si vous voulez être situationnistes,

7

chodziło – równie niepokojące, ponieważ wśród nich znajdowaliby się także towarzysze psychogeo-

s. 269–270.

grafowie, którzy czy to zagadywaliby napotkanych

Zob. Międzynarodówka Letrystyczna, Le jeu psycho-

wędrowców, czy przekazywali im w zamkniętych

géographique de la semaine, „Potlatch” no. 1 (22.06.1954), [w:] Guy Debord présente…, s. 15. 5

A. Jorn, Une architecture de la vie, fragment Image et

8

Międzynarodówka Letrystyczna, Ariane en chômage,

Forme, „Potlatch” no. 15 (22.12.1954), [w:] Guy Debord

„Potlatch” no. 9–10–11 (17–31.08.1954), [w:] Guy Debord

présente…, s. 96.

présente…, s. 71.

autoportret 4 [59] 2017  |  88

9

G.-E. Debord, Projet pour un labirynthe éducatif, [w:] tenże, Œuvres, Paris: Gallimard, 2006, s. 284.


kopertach bulwersujące teksty, czy… próbowaliby

rozmawiać. Ma wokół siebie mnóstwo potencjal-

swoimi uporządkowanymi, funkcjonalnymi pro-

od nich pożyczyć pieniądze 10.

nych inspiracji. Jedyne, czego nie ma, to gotowe

jektami, był dla sytuacjonistów obiektem nieusta-

drogowskazy. W te istniejące musi wręcz zwąt-

jącego ataku. Przeciwstawiali mu własną koncep-

torzy instalacji? Z labiryntu można było wyjść tyl-

Jaki był finał wyprawy, którą proponowali au-

pić, by w ogóle trafić do wyjścia; to on sam powi-

cję unitarnej urbanistyki, która miała być „teorią

ko jedną drogą: przez pomieszczenie umeblowane

nien zaangażować się w doświadczenie i pokiero-

wykorzystania całości sztuk i technik wpływa-

w sposób zaskakujący, z meblami i przedmiotami

wać nim. Odnajduje się tym samym jako aktywna

jących na integralną konstrukcję środowiska

użytkowymi wcześniej niewidzianymi, w którym

jednostka, która świadomie zwiedza i wykorzystuje

w dynamicznym połączeniu z doświadczeniami

Debord wraz z towarzyszem grałby w wymyśloną

przestrzeń do realizacji własnego celu. A wszyst-

zachowania” 15 .

przez siebie grę, Wojnę .

ko to w trakcie doświadczenia, które powinno być

11

Równocześnie rozwijał się namysł nad funk-

Także w 1959 roku sytuacjoniści przygotowa-

„dobrą zabawą” – tego waloru ludycznego, cha-

cją współczesnej sytuacjonistom urbanistyki. Uzu-

li projekt labiryntu jako uzupełnienie swoich wę-

rakterystycznego dla wszystkich urbanistycz-

pełniał on i objaśniał trudne na pierwszy rzut

drówek amsterdamskich. Miał stanąć w dwóch sa-

nych koncepcji sytuacjonistów, nie należy pomi-

oka do zrozumienia projekty. Jednocześnie sta-

lach Stedelijk Museum. Ze względu na to jednak,

jać. Prawdziwie wyzwalająca przestrzeń to prze-

nowił radykalne oskarżenie istniejącego porząd-

że muzeum postawiło pewne ograniczenia (wy-

strzeń, w której można się bawić.

ku: porządku, którego celem było utrzymanie lu-

nikające głównie z wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego) i nie było w stanie zapewnić

dzi w podległości, bierności i izolacji. Pierwsze

UNITARNA URBANISTYKA

sformułowanie tej krytyki stało się zadaniem Biu-

wszystkich potrzebnych do instalacji elementów,

ra Unitarnej Urbanistyki, powołanego w 1959

sytuacjoniści ostatecznie zrezygnowali z projek-

Wkrótce te pojedyncze interwencje zostały zastą-

roku i działającego najpierw w Amsterdamie, a na-

tu, a w zarezerwowanej przestrzeni stanął wcze-

pione przez bardziej złożone plany przekształceń

stępnie w Brukseli. Attila Kotányi, dyrektor Biu-

śniej już wystawiany w Paryżu industrialny ob-

całych miast. Jednym z głównych zarzutów, jaki

ra, i Raoul Vaneigem, w programie podstawowym

raz Giuseppe’a Pinot-Gallizia .

kierowano przeciw istniejącej przestrzeni, było

z 1960 roku wyjaśniali: „Rozwój miejskiego środo-

to, że była po prostu… nudna. „Nudzimy się w mie-

wiska jest kapitalistyczną edukacją przestrzeni.

niejszych, bardziej złożonych propozycji, skupia-

ście, nie ma tu już świątyni słońca” , pisał Gil-

Reprezentuje wybór pewnej materializacji tego, co

ją jak w soczewce najważniejsze dla sytuacjoni-

les Ivain (Ivan Chtcheglov) w Formulaire pour un

możliwe, przy wyłączeniu innych” 16. I dalej: „Ruch

stów wątki. Zapowiadają też, jak miałoby wyglą-

urbanisme nouveau z 1958 roku. (A nuda, jak za sy-

uliczny jest organizacją izolacji wszystkich. To dla-

dać sytuacjonistyczne miasto i – w związku z tym,

tuacjonistami będą dziesięć lat później powtarza-

tego właśnie on jest głównym problemem współ-

że każda przestrzeń obliczona jest na pewne za-

li protestujący w Paryżu studenci, jest kontrrewo-

czesnych miast. To przeciwieństwo spotkania, ab-

chowania w stworzonych przez nią ramach – jaki

lucyjna). Chtcheglov chciał zdynamizować miasto;

sorpcja energii dostępnej dla spotkań i dla każ-

musiałby być sytuacjonistyczny człowiek. To, co

krytykował jego funkcyjne podziały i przewidy-

dego uczestnictwa” 17. Autorzy programu wiązali

jako pierwsze rzuca się w oczy, to pozbawienie

walność. Wyobrażał sobie strukturę polimorficz-

jednocześnie możliwość zmian w mieście z projek-

zwiedzającego labirynt jakichkolwiek wskazó-

ną, ze swobodnie przemieszczającymi się elemen-

tem rewolucyjnym. Jedynym sposobem wyrwa-

wek, a nawet świadome wprowadzanie go w błąd.

tami, w której wszelkie granice byłyby zatarte 14.

nia ludzi ze stanu obecnej – także przestrzennej –

Ten, kto wchodzi w świat zbudowany przez sy-

Podobnie przedmiotem ataku było utrzymywanie

alienacji – miała być rewolucja życia codziennego.

tuacjonistów, musi szybko nauczyć się radzić so-

się w istniejących miastach stref poświęconych

Dopiero ona pozwoliłaby na realizację ambitnych

bie sam. Oferuje mu się pełną swobodę: może iść

konkretnym funkcjom, takim jak mieszkanie, pra-

szybko, wolno, w towarzystwie, może pić alkohol,

ca i czas wolny. Nie dziwi już, że Le Corbusier, ze

12

Choć te projekty dalekie są jeszcze od póź-

13

15 Internationale situationniste, Définitions, „Internationale situationniste” no. 1, s. 13. 10 Tamże.

13 G. Ivain [I. Chtcheglov], Formulaire pour un urbani-

11 Tamże, s. 285.

sme nouveau, „Internationale situationniste” no. 1

12 Zob. IS, Die Welt als Labirynth, „Internationale situ-

(06.1958), s. 15.

ationniste” no. 4 (06.1960), s. 5.

14 Tamże, s. 15–20.

autoportret 4 [59] 2017  |  89

16 A. Kotányi, R. Vaneigem, Programme élémentaire du bureau d’urbanisme unitaire, „Internationale situationniste” no. 6 (08.1961), s. 16. 17 Tamże, s. 16–17.


FOT. T. HAARTSEN, FONDATION CONSTANT ©CONSTANT / FONDATION CONSTANT C/O PICTORIGHT, AMSTERDAM

Portfolio New Babylon no 09, 1963, Constant (1920–2005)

planów sytuacjonistów w zakresie architektury

dekorację” 20. Na czym polega ta władza absolut-

dominuje bezruch, bierność i izolacja (a którego do-

i urbanistyki 18.

na kapitalizmu? Jak przekształca życie ludzkie?

skonałym przykładem były przetworzone przez ba-

Tu konstatacja jest jeszcze bardziej złowieszcza:

rona Haussmanna w połowie XIX wieku reprezen-

krytykę współczesnej kapitalistycznej urbanisty-

W podobnym duchu, bardziej kompleksowo

„Urbanistyka spełnia naczelny wymóg kapitali-

tacyjne dzielnice Paryża), a miastem wymarzonym

ki Debord przedstawił w Społeczeństwie spekta-

zmu, jest bowiem jawnym zamrożeniem życia” .

– chaotycznym, ale aktywnym i umożliwiającym

klu. Książka została wydana stosunkowo późno,

21

Wczesne projekty sytuacjonistów i teoria kry-

rzeczywiste spotkania międzyludzkie. Na to, jak

bo w 1967 roku, lecz, jak podkreśla Rumney, który

tyczna ogniskują się zatem wyraźnie wokół kilku

bardzo te dwie wizje się wykluczają, Debord zwra-

poznał przyszłego przywódcę sytucjonistów jesz-

podstawowych opozycji. Można w nich odnaleźć

cał uwagę w Raporcie na temat konstrukcji sytuacji:

cze na początku lat 50., idee w niej prezentowane

pary antynomii, które w Rewolucji życia codzienne-

Debord rozwijał już lata przed publikacją 19. Kon-

go przywołał Raoul Vaneigem: komunikacja – za-

Konstruowanie sytuacji rozpoczyna się na bazie

kluzje przywódcy grupy są pesymistyczne: „Urba-

pośredniczenie, partycypacja – oddzielenie, sa-

współczesnego upadku idei spektaklu. Łatwo

nistyka to narzędzie pozwalające kapitalizmowi

morealizacja – uwodzenie i przymus . Różnica

zobaczyć, do jakiego stopnia zasada spektaklu:

zawłaszczyć środowisko naturalne i ludzkie. Jako

przebiega między miastem istniejącym, w którym

nieinterwencja jest przywiązana do alienacji

22

że kapitalizm na mocy swej wewnętrznej dynamiki zmierza do zdobycia władzy absolutnej, obecnie może i musi przekształcić całą przestrzeń w swoją

starego świata. Widać też, z drugiej strony, jak 20 G. Debord, Społeczeństwo spektaklu i rozważania o społeczeństwie spektaklu, przeł. M. Kwaterko, Warszawa 2006, s. 118. 21 Tamże.

18 Tamże, s. 17. 19 R. Rumney, The Consul, s. 21.

najbardziej wartościowe poszukiwania rewolucyjne w kulturze chciały zburzyć psychologiczną identyfikację widza z bohaterem, by wciągnąć

22 R. Vaneigem, Rewolucja życia codziennego, przeł. M. Kwa-

widza w aktywność, sprowokować jego zdolno-

terko, Gdańsk: Słowo/Obraz Terytoria, 2004, passim.

ści do wstrząśnięcia własnym życiem. Sytuacja

autoportret 4 [59] 2017  |  90


jest tworzona, by być przeżywaną przez swoich

taka, że budując nowe, sytuacjonistyczne mia-

jest mapą-wspomnieniem magicznego dla Debor-

budowniczych. Rola „publiczności”, jeśli nie

sto na pustyni, i nie chcąc pozostawiać żadnych

da okresu beztroski na ulicach i w kawiarniach

[całkiem] bierna, to przynajmniej tylko statycz-

wskazówek czy drogowskazów dotyczących defi-

Saint-Germain-des-Près. Nic dziwnego, że ideał,

na, musi się w sytuacji ciągle zmniejszać, podczas

nicji poszczególnych części tego miasta, Constant

który opiera się na ulotnym wspomnieniu, sam

gdy wzrastać będzie rola tych, którzy nie mogą

w gruncie rzeczy pozostawił ludzi z pustką, któ-

jest – jak zauważa Kaufmann – osiągalny jedynie

być nazywani aktorami, ale, w nowym znaczeniu

ra dopiero czeka na wypełnienie. To właśnie brak

na chwilę 25.

tego terminu, bon vivantami .

określeń ma dezorientować i zbijać z tropu; pyta-

23

DWA PROJEKTY Żądania stawiane przestrzeni miejskiej przez sy-

Czy można powiedzieć, że sytuacjonistyczna

nie tylko, czy naprawdę można wyobrazić sobie

urbanistyka poniosła porażkę? W latach 60. gru-

ludzkie życie w takim miejscu. Jaki człowiek zdol-

pa niewątpliwie odeszła od tematów skupionych

ny będzie do tego, by pustkę przemienić w prze-

na organizacji przestrzeni, by zająć się projektem

strzeń do komunikacji i aktywności?

całościowego, radykalnego przekształcenia życia. Jak skwitował Debord,

tuacjonistów były maksymalistyczne. Okazało się

Problemu tego unika drugie sytuacjonistycz-

jednak, że o ile można pomyśleć pojedyncze i frag-

ne rozwiązanie. W tym samym czasie, kiedy Con-

mentaryczne instalacje, takie jak zaproponowany

stant pracował nad czystymi liniami Nowego Ba-

Wiadomo, że początkowo sytuacjoniści chcieli

wcześniej labirynt, o tyle wyobrażenie sobie całe-

bilonu, jego towarzysze z Międzynarodówki Sy-

co najmniej budować miasta, środowisko

go miasta zgodnego z radykalnymi wytycznymi gra-

tuacjonistycznej budowali własne miasta, ale…

odpowiednie dla nieograniczonego lokowania

niczy z cudem. Dlatego obydwa kierunki, w których

z elementów już istniejących. Wykorzystując wy-

nowych pasji. Ale oczywiście to nie było łatwe

zmierzały sytuacjonistyczne rozwiązania, na pierw-

niki badań psychogeograficznych, cięli mapy Pa-

i zostaliśmy zmuszeni do tego, by zrobić o wiele

szy rzut oka mogą budzić podejrzliwość i niepokój.

ryża (a także Wenecji, Amsterdamu etc.) na ka-

więcej 26.

Jest tak niewątpliwie w przypadku Nowego

wałki, układając je w nieoczekiwany sposób,

Babilonu, projektu opracowywanego przez Con-

zaznaczając ważne przejścia między „atmosfe-

I rzeczywiście, wydaje się, że odejście od urba-

stanta Nieuwenhuysa od drugiej połowy lat 50.

rami” i trasy własnych wędrówek. Tak, z kawał-

nistyki było dla sytuacjonistów jedynym konse-

i zaprezentowanego po raz pierwszy w 1959 roku

ków mapy Paryża, powstało The Naked City, przy-

kwentnym rozwiązaniem. Ostatecznie nie byli oni

w Stedelijk Museum. Przypadkowy widz niełatwo

gotowana przez Guya Deborda ilustracja hipote-

przecież zainteresowani projektowaniem prze-

odnajdzie się w futurystycznych projektach ideal-

zy o zwrotnicach (punktach zmiany atmosfery)

strzeni dla ludzi. Chcieli, by ludzie zdolni byli do

nego miasta. Makiety, instalacje i rysunki wyglą-

w psychogeografii, dołączona do książki Asgera

tego, by przestrzeń samodzielnie wytwarzać. Bez

dają obco: plątanina linii i kształtów, abstrakcyj-

Jorna Pour la Forme.

drogowskazów – a więc także bez projektów sy-

ne i surowe formy, bryły o niespotykanych kształ-

Projekty wychodzące od doświadczeń kon-

tuacjonistycznych. Było to żądanie, którego rady-

tach. Brakuje przestrzeni o znanych człowiekowi

kretnej przestrzeni są niewątpliwie łatwiejsze do

kalizm trudno przecenić. Taki był jednak właśnie

funkcjach – budynków mieszkalnych, ulic, skwe-

uchwycenia niż abstrakcyjne przestrzenie Nowe-

cel: ostateczna realizacja tak pojętej „urbanisty-

rów. Nie ma zbyt wielu wydzielonych elementów.

go Babilonu. Przez to jednak, że opierają się – jak

ki” sytuacjonistycznej zniosłaby całą urbanistykę

Wszystko wydaje się przejściowe, plastyczne, po-

cała psychogeografia – do pewnego stopnia je-

jako aktywność wyspecjalizowaną. Jej kresem by-

datne na zmianę. I nienaturalne. „Każde miasto

dynie na odczuciu, stają się bardziej ulotne i cha-

łoby miasto, którego nie sposób sobie wyobrazić.

jest sztuczne, ale Nowy Babilon byłby znakomi-

otyczne, skoncentrowane nie na formie archi-

Bo miasto sytuacjonistyczne można tylko codzien-

cie sfabrykowanym środowiskiem, gdzie wszyst-

tektonicznej miasta, lecz na jego prywatnym do-

nie od nowa stwarzać i niszczyć jednocześnie.

ko naprawdę śpiewałoby o ludzkości” – komentuje

świadczeniu. Można być wolnym w istniejącym

wyrozumiale Simon Sandler 24. Prawda jest jednak

mieście, korzystając z niego w sposób świadomy, twórczy i niekonwencjonalny; niestety jed-

23 Tamże, s. 325–326. 24 S. Sadler, The Situationist City, Massachusetts: The MIT Press, 1999, s. 132.

nak w momencie, w którym doświadczenie to się kończy, miasto znika. Pozostaje po nim jedynie mapa-wspomnienie, tak jak i The Naked City

autoportret 4 [59] 2017  |  91

25 V. Kaufmann, Guy Debord. Revolution…, s. 47–48. 26 G.-E. Debord, On Wild Architecture, [cyt. za:] M. Wark, The Beach Beneath the Street, The Everyday Life and Glorious Times of the Situationist International, London: Verso, 2011, s. 2.


autoportret 4 [59] 2017  |  92


JAKUB WOYNAROWSKI

Dadaistyczne oświecenie W projektach grupy oświeceniowych archi-

Paradoksalnie, choć wymienieni architekci

strony stał się faktycznie afunkcjonalny

tektów, nazwanych później rewolucyjnymi

czerpali inspiracje dla swojej – początkowo

i niemożliwy do zrealizowania w praktyce,

– ze względu na ich udział w przemianach

neoklasycystyczej – sztuki wprost z antyku,

zyskując jednak walor sztuki konceptualnej.

nie politycznych, lecz artystycznych – odnaj-

to ich twórczość, jak dowodził Kaufmann,

dziemy zaskakująco nowoczesne przykłady

stanowiła bezpośrednią zapowiedź XX-

idei – projekty wspomnianej grupy

zgeometryzowanego protokonstruktywizmu.

-wiecznej architektury awangardowej.

architektów ujawniały romantyczny (choć

Równocześnie – jako wzniosłe pomniki

pozornie zaprzeczający ekspresjonistycznej

Nazwiska Étienneʼa-Louisa Boulléego

Mimo iż wymienieni autorzy nie sta-

(1728–1799), Claudeʼa-Nicolasa Ledoux (1736–

nowili „grupy” sensu stricto, wszyscy trzej

formule romantyzmu) pierwiastek myśli

–1806) i Jeana-Jacquesʼa Lequeu (1757–1826)

byli twórcami ekstrawaganckich, na ogół

oświeceniowej. Z drugiej strony niektóre

łączono co najmniej od czasu publikacji

niemożliwych do zrealizowania, projektów

z dokonań rewolucjonistów są przede

austriackiego teoretyka Emila Kaufman-

architektonicznych. Styl rewolucyjny – choć

wszystkim stylistyczną grą. Sprzeczności

na – Od Ledoux do Le Corbusiera (1933).

zrodzony z ducha funkcjonalizmu – z jednej

te najpełniej odzwierciedla twórczość

autoportret 4 [59] 2017  |  93


Jeana-Jacquesa Lequeu. W przeciwieństwie

charakterystycznych” (zapewne również

do twórców takich jak Boullée i Ledoux,

portretów autora) austriackiego rzeźbiarza

Lequeu nigdy nie należał do artystycznego

Franza Xavera Messerschmidta (1736–1783).

establishmentu, jednak to właśnie on miał

Messerschmidt był zresztą równie oryginal-

się okazać twórcą najbardziej spośród nich

nym outsiderem jak Lequeu, odprawiając za

oryginalnym.

pomocą rzeźbionych przez siebie konterfek-

Jego architektura, balansująca na granicy

tów magiczne egzorcyzmy w „prywatnym

absurdalnego kiczu, stanowi w swej istocie

teatrze niespokojnej świadomości” – jak

hybrydalną (dziś rzeklibyśmy – postmoder-

to określił Jean Starobinski – co interpre-

nistyczną) syntezę wszystkich możliwych

towano powszechnie jako objaw choroby

stylów architektonicznych (od antyku,

psychicznej. Określanie Messerschmidta

poprzez gotyk, po barok i tradycję palla-

mianem rzeźbiarza rokokowego – co czyni

diańską) oraz transkulturowych inspiracji

się stosunkowo często – wydaje się w tym

(uwzględniających tradycje lokalne, a przede

kontekście równie niestosowne jak sprowa-

wszystkim architekturę Orientu i Dalekiego

dzanie bogatej spuścizny Lequeu do prostej

Wschodu), wzbogaconą wpływami monu-

formuły neoklasycyzmu.

mentalnego „stylu geometrycznego”. Ów

Niektórzy badacze wybiegali jednak

surrealistyczny amalgamat jest już dziełem

znacznie dalej; sztandarowym przykładem

całkowicie „prywatnym”, wolnym zarówno

może być tu Philippe Duboy, który w swojej

od funkcjonalistycznej dyscypliny, jak i od

monografii Lequeu: architektoniczna enigma

eterycznych ideałów.

(1986) zarysował bezpośrednią paralelę

Lequeu nie stronił od obsceny i wątków

między twórczością XVIII-wiecznego

ekshibicjonistycznych (Anthony Vidler

architekta i giganta XX-wiecznej awangardy

wskazywał na jego podobieństwo do

Marcela Duchampa. Niewykluczone, że

markiza de Sade); poza dokumentacją

Duchamp zapoznał się z twórczością Lequeu

stricte architektoniczną pozostawił po sobie

podczas pracy w Bibliothèque nationale,

również liczne pornograficzne Figures

w której architekt krótko przed śmiercią

lascives. Podteksty seksualne ujawnia

zdeponował dokumentację swoich twór-

wiele z jego architektonicznych projektów,

czych poszukiwań. Wśród zaskakujących

wykazujących nieraz zastanawiający

zbieżności między Lequeu i Duchampem

związek z kreślonymi w pseudoarchitekto-

można wymienić zamiłowanie do gier

nicznej manierze studyjnymi wizerunkami

słownych i kalamburów, autotematyzm,

ludzkich ciał.

fascynację erotyką i „kolażową” estetykę

Być może najpełniejszą – i najbardziej

umożliwiającą artystyczną aneksję obiektów

nieoczekiwaną – egzemplifikacją tego nurtu

codziennego użytku. Choć twórczość

w jego twórczości były osobliwe autopor-

Lequeu wyrasta z ducha oświecenia,

trety, w których przedstawił siebie jako

pozostaje „antyoświeceniowa” w tym samym

kobietę. Znana jest również seria „fizjo-

stopniu, w jakim uznawano awangardzistę

gnomicznych” studiów – prawdopodobnie

Duchampa za „antymodernistę”; w ten

autoportretów – uderzająco podobnych

sposób wiek rozumu nieuchronnie ujawnia

do powstałych w tym samym czasie „figur

swoją dadaistyczną podszewkę.

autoportret 4 [59] 2017  |  94


autoportret 4 [59] 2017  |  95


autoportret 4 [59] 2017  |  96


TEKST I ZDJĘCIA: MACIEJ MIŁOBĘDZKI

Nieznośna lekkość NIEMATERIALNE OBSESJE MATERIALISTÓW

się w wirtualnych mass mediach, polityce,

organicznym związku ze światem, a nie

świecie ekonomii epoki, w której wytwarzanie,

w binarnej opozycji do niego. Wymagałoby to

produkcja materialna, zwłaszcza w wielkich

zaakceptowania sytuacji, w której człowiek,

Modernistyczne, szklane, zawieszone nad

centrach miejskich, staje się czymś coraz

jego wytwory, natura stanowią nierozerwalny,

ziemią domy. Odmieniana przez wszystkie

mniej znanym, dla wielu niemożliwym do

dynamiczny, homeostatyczny układ. Awan-

przypadki transparentność i lekkość high-

wyobrażenia. Budowle przeistoczono najpierw

gardowy, postępowy umysł musiałby uznać

i eco-techowskich struktur inspirowanych

w „przestrzenie” rozgraniczone coraz bardziej

za naturalne trudności w realizacji ryzykow-

fruwającymi miastami i kopułami Fullera.

niematerialnymi i dekonstruowanymi płasz-

nych, motywowanych ideologicznie planów,

Mieniące się, refleksyjne, połamane powłoki

czyznami, a następnie w linearne dynamiczne

zrezygnować ze wsparcia wąsko wyspecjali-

dekonstruktorów. Przenikające się, połyskliwe

diagramy. Pojawiające się inspiracje delikat-

zowanych techników, powrócić do elementar-

fałdy deleuze’owskiego, gwiazdorskiego, cyfro-

nymi strukturami będącymi dziełem natury

nych pytań. Byłoby to jednak niezgodne z jego

wego baroku. Zastępujące światłocień refleksy

są częściej naśladownictwem form niż próbą

naturą.

i odbicia migoczących powierzchni ekranów

zrozumienia naturalnego porządku świata,

– nośników informacji. Wszystkie te zjawiska

gestem symbiotycznego zanurzenia się w nim.

staw rewolucyjnego, quasi-religijnego zapału

Można spróbować uruchomić wyobraźnię

kolejnych awangard (z czasem coraz bardziej

więcej łączy, niż dzieli. Kolejne coraz bardziej

Nie lekceważę marzeń i etycznych pod-

cynicznych). Z dzisiejszej perspektywy byłoby

zwiewne odsłony awangardy charakteryzuje

i zastanowić się, co by było, gdyby niematerial-

zanikające poczucie i zrozumienie materii.

ność nie stała się jednym z mitów założyciel-

to łatwe. Nostalgiczna obrona obalanych po-

W kontakcie z rzeczywistością budowlaną

skich awangardy, a rewolucyjne idee, drocze-

rządków sprawdza się świetnie do momentu,

czy społeczną ujawniają bezradność wobec

nie się z nieakceptowaną rzeczywistością spo-

w którym trzeba formułować kontrpropozycje.

założonych celów. Świetnie za to odnajdujące

łeczną czy polityczną odbywały się w żywym

Stajemy się wówczas rzecznikami minionego

Londyńskie City. „Lekki transparentny”(?) korpo-tech – One New Change, proj. Jean Nouvel, 2010 oraz „ciężki” (?), klasycyzujący barok – St.Mary Le Bow, proj. Christopher Wren, 1683

autoportret 4 [59] 2017  |  97


Paula Scheerbarta wizje ruchomych, oderwanych od podłoża szklanych domów, skomponowanych na podstawie elementarnych form geometrycznych, przejrzyste powłoki, jakimi oblekano bauhausowskie stalowe czy żelbetowe szkielety. Wydawały się racjonalne, sterylne i funkcjonalne, pozbawione sentymentów, odrzucające nieznośne złogi i fetysze przeszłości. Szkło – jako materiał twardy i gładki, „którego nic się nie trzyma” 2, zimny i trzeźwy – zdawało się nie ulegać zniszczeniu, a w swojej niematerialności i transparentności stawało się wrogiem tajemnic, posiadania, gromadzenia dóbr, zamykania się w egoistycznej prywatności. Nowe szklane środowisko życia Mechanizmy

miało całkowicie przemienić społeczeństwo

przeszklonej fasady,

dotknięte ubóstwem doświadczenia, „które po-

siedziba Bauhausu

żarłszy kulturę, cierpi przesyt i zmęczenie” 3.

w Dessau, proj. Walter Gropius,

Startujące od zera barbarzyństwo na gruzach

1926

dawnej kultury podejmowało dzieło budowy nowego wspaniałego świata. Forpocztą miały stać się architektura i sztuka.

ładu, będącego w znacznej mierze produktem

burżuazyjnego mieszkania (którego stał się

naszej wyobraźni. Zdrowa dawka sceptycyzmu

przenikliwym obserwatorem i błyskotliwym

mogłaby (gdybyśmy zechcieli) uodpornić nas

krytykiem). Do roli symbolu urosła loggia

pozbawiania architektury ciężaru. Lansowano

jednak na umysłową i ideologiczną tyranię,

w berlińskim mieszkaniu dziadków, dająca mu

lekkość, niematerialność, płynność przenika-

która tak wrosła w złożoną i wielowarstwową

poczucie azylu, otwartości, wolnej przestrzeni,

jących się przestrzeni. Towarzyszyły im fascy-

codzienność, że przestała być uświadamiana.

a jednocześnie bliskości pulsującego miejskiego

nacja prezentacjami ruchomych, świetlistych

Awangarda rozpoczęła długotrwały proces

życia. Wszystko to ukształtowało wrażliwość

obrazów zapisywanych na taśmie filmowej,

ta nie powinni budować domów, a budowniczo-

przyszłego prekursora wielu rewolucyjnych

idee zacierania się granic między wnętrzem

wie domów zbawiać świata. W każdym razie

kierunków myślenia o modernistycznej i pono-

budowli i ich otoczeniem. Wnętrza ukryte

nie jednocześnie.

woczesnej architekturze, miejskiej antropologii,

za szklanym parawanem miały być możliwie

zamieszkiwaniu, rozmaitych sytuacjonizmów

neutralne, higieniczne. Pozbawione indywidu-

czy konceptów collage city. Benjamin zapewne

alnych cech, znaczeń czy nastrojów, podzielo-

Być może aspirujący do roli zbawców świa-

ZACIERANIE ŚLADÓW

nie zdawał sobie sprawy, jak dalece propago-

ne pozbawionymi trzeciego wymiaru i ciężaru

„Zatrzyj ślady!” 1 – powtarzał za Brechtem

wane przez niego środki i techniki zmierzające

ruchomymi (przynajmniej w teorii) ściankami,

Walter Benjamin naznaczony traumą dzieciń-

ku otwieraniu, „przewietrzaniu” budowli,

miały stać się scenerią ciągłych zmian, mody-

stwa, klaustrofobicznego zaduchu „kokonu”

pozbawianiu jej wszelkiej zbędności, przyjęte

fikacji dokonywanych przez nieprzywiązują-

entuzjastycznie przez awangardowych twórców

cych się do niczego materialnego mieszkańców,

1

W. Benjamin, Doświadczenie i ubóstwo, [w:] tegoż, Twórca jako wytwórca, przeł. H. Orłowski, Warszawa: Wydawnictwo KR, 2015, s. 404.

przyczynią się do unicestwienia samej idei. W epoce Benjamina zachwycające i uzdrawiające mogły wydawać się znane z powieści

autoportret 4 [59] 2017  |  98

2 Tamże. 3 Tamże.


podporządkować się zawrotnemu tempu

obiekty, próbowano uczynić uniwersalny

bezwzględną estetyką repetycji, na tle innych,

życia. Kwestia kształtowania klimatu w coraz

model budowania. Zachęcać miały do tego per-

niedotkniętych procesem renowacji bloków.

bardziej „rozebranych” domach miała stać się

spektywiczne rysunki i fotomontaże wnętrz,

domeną techników, w których omnipotencję

które fałszowały rzeczywistość, między

stelaży obleczonych cienką skórą były pomysły

nie godziło się wątpić.

innymi zakładając horyzont znacznie powyżej

włoskiej awangardy lat 60., łączącej technolo-

poziomu wzroku, tak aby okno stawało się

gizm, konsumeryzm, retorykę antykapitalistycz-

wielkoskalową ilustracją, pejzażem, ukrywa-

ną i socjalistyczny realizm. Pomysły w rodzaju

jąc alienację mieszkańca, rodzaj samotności na

„Non-Stop City” studia designerskiego Archizo-

szczytach. Pamiętam dziecinne rozczarowanie

om Associati prezentowały totalne, abstrakcyjne

OD „GRZĘD” BAUHAUSU DO REGAŁÓW HIPERMARKETU SPOŁECZNEGO HOUELLEBECQA

Kulminacją koncepcji wywiedzionych z idei

towarzyszące mi w trakcie rodzinnej wizyty

projekty o skali ponadarchitektonicznej, łączące

Trawestując zdanie Hannah Arendt, można

na 15. piętrze nowoczesnego punktowca miesz-

w ciągłej megastrukturze zbiorowe zamiesz-

powiedzieć, że „idee ustanowione jako cel”,

kalnego z lat 70. Odczucie nieskalane nowo-

kiwanie, supermarket (model konsumpcyjny

podobnie jak technologie czy funkcjonalności,

czesnym sposobem widzenia. Pasowe okno

i produkcyjny w jednym) i parking. Dzisiejsza

musiały obrócić się przeciwko sobie. Ilustracją

niepozwalające w małym, niskim pomieszcze-

architektura wielkich szybkości, skali, manipu-

takiego sposobu działania jest znany widok

niu umieścić żadnego wyższego od parapetu

lacji wymieszanymi programami użytkowymi

baterie grzejników

wąskiego pokoju, usytuowanego wzdłuż paso-

sprzętu, niepokojąca cienkość i niesolidność

jest cyniczną próbą komercjalizacji podobnych

za przeszkloną

wego okna willi Savoye Le Corbusiera. Jedyne

ściany zewnętrznej (nie podchodź!), z wnętrza

pomysłów. Architekt-ekonomista stał się konty-

miejsce nadające się do indywidualnej aranża-

pokoju widoczne tylko niebo.

nuatorem społecznika-technokraty, a awangar-

cji zajmują w nim: umieszczony ze względów ideowych słup oraz z konieczności grzejnik.

Szklaność regałów biurowych, wyrosłych z podobnych ideowych korzeni, wbrew oczeki-

„Odchudzone” elementy struktury mo-

waniom nie sprzyja zacieraniu śladów mijające-

dernistycznych budowli zostały rozłożone,

go czasu. Obcowanie z ikonami high-techowych

zgodnie z nowoczesnym paradygmatem, na

korporacyjnych biurowców sprzed dziesięciu–

czynniki pierwsze. Konstrukcja oddzielona od

–dwudziestu lat daje wrażenie dobrze wy-

ścian zewnętrznych, wolno stojące słupy, okna

klepanego po stłuczce auta, któremu nic nie

do wietrzenia, inne do wyglądania, lekkie ścia-

dolega, ale ogólne odczucie upływającego czasu

ny osłonowe i działowe. To, co proste, obrasta-

jest niezaprzeczalne i manifestuje się bardziej

ło w coraz więcej komplikacji.

brutalnie niż w budowlach z naturalnie starze-

Preferowano materiały i wyroby sterylne, higieniczne, a nade wszystko pozbawione

jących się materiałów. Warto o tym pamiętać, by stopować entu-

ciężaru, produkowane masowo, dowożone na

zjastów nagrodzonej w ostatnim konkursie

plac budowy z wyspecjalizowanych wytwórni.

Miesa van der Rohe renowacji bloku z bruta-

Z programowej elastyczności i podatności na

listycznego osiedla heksagonalnych „półek”

zmiany korzystano sporadycznie. Z „grzęd

w Amsterdamie. Nagrodę można rozumieć

mieszkalnych” 4 Bauhausu, których wyniesione

jako modny gest polityczny, pochwałę adaptacji

ponad ziemię półki miały zapewniać widok

biurowej, szklano-metalowej estetyki do celów

na zieleń, otwarty krajobraz i inne podobne

mieszkalnych. Architekci zrobili wszystko, aby oczyścić budynek z wieloletnich nawar-

4

R. Scruton, Zielona filozofia. Jak poważnie myśleć

stwień, usunąć ślady wszelkich spontanicz-

o naszej planecie, przeł. J. Grzegorczyk, R.P. Wierz-

nych działań. W rezultacie powstał widmowy,

chosławski, Poznań: Zysk i S-ka, 2017, s. 180.

wręcz autystyczny obiekt, wyróżniający się

autoportret 4 [59] 2017  |  99

dzista – propagatorem (post)menedżeryzmów.

Idee mają konsekwencje – imponujące

fasadą, siedziba Bauhausu w Dessau, proj. Walter Gropius, 1926


związane z nimi absurdy, znane z wcześniejszych wcieleń awangardy.

CHORE BUDYNKI, CHORZY LUDZIE Peter Buchanan w tekście The Big Rethink. Farewell to Modernism 6 opisał, jak kanoniczne modernistyczne domy rozpoczęły proces całkowitego uzależnienia architektury od paliw kopalnych, dzięki którym mogą powstawać coraz mniej „materialne” budowle, dając wyraz dominacji człowieka nad światem przyrody. Uzależnienie architektury od dostarczanej z zewnątrz energii znalazło kulminację i „sens” w Ameryce lat 50., gdzie tanie ropa i węgiel pozwalały wcielać w życie awangardowe pomysły Cienkie blaszane po‑

europejskich architektów. Szklano-aluminiowe,

włoki – Walt Disney

coraz bardziej szczelne i płaskie fasady uzależni-

Hall w Los Angeles, proj. Frank Gehry,

ły klimat wnętrz od automatycznie sterowanych

2003

systemów wentylacyjno-klimatyzacyjnych. Nawet współczesne ikoniczne wieżowce chlubiące Rezultaty ich działalności trafnie scharakte-

przeszklonego regału, spektakularne, ekspe-

się ekologicznymi certyfikatami funkcjonują

ryzował Michel Houellebecq, opisując „czysto

rymentalne formy architektoniczne jako lekkie

jak pacjent na oddziale intensywnej opieki

produktywistyczny mechanizm zwiększania

struktury – fałdy płynnych przepływów masy

medycznej – są bezradne w momencie odcięcia

indywidualnej wydajności…”, jakim jest „budo-

i energii, których dynamika zbudowana jest

energii i dostępu do systemów informatycznych.

wanie regałów hipermarketu społecznego, […]

według serii nakładających się wektorowych

Jednocześnie rozbudowane instrumentarium „in-

dochowującego wierności estetyce skrzynek

diagramów. Mają one być wyrazem nowego,

teligentnych budynków” szpieguje nas, narzuca

do przechowywania towarów […]”. Obiekty

optymalnego poziomu złożoności, elastyczności

uśrednione poczucie komfortu w szkodliwym dla

takie preferują „materiały o niskiej lub zerowej

i nieprzewidywalności racjonalnego globalnego

zdrowia, sztucznie wykreowanym środowisku,

ziarnistości (metal, szkło, tworzywa sztuczne),

procesu produkcji, wyrazem strategii organiza-

utrwalając tym samym nacechowaną optymi-

których błyszczące powierzchnie i przeźroczy-

cyjnej kreatywnych firm, pochodną „poprzemy-

zmem wiarę w wyrafinowane „zielone techniki”.

ste materiały pozwalają mnożyć gabloty, będące

słowej/postprodukcyjnej ekonomii”, biznesowej

odbiciem a-hierarchicznej płynności poprzemy-

organizacji knowledge economy, deklaratywnego

słowej ekonomii” . Wyraz i materialna jakość

odejścia od procesów materializacji idei niema-

architektury dawno przestały być interesujące.

terialnych. Upatrywanie sensu w sieciowych

Budynki i ich użytkownicy stanowią układ symbiotyczny. Dotyczy to kwestii energetycznych,

5

Idee dematerializacji architektury głosi

mechanizmach samoregulującej się ekonomii

obecnie szef Zaha Hadid Architects, Patrik Schu-

i zarządzania wydaje się zbyt optymistyczne.

macher, opisując swoje zrywające ze schematem

Architektura – rezultat złożonych procesów i procedur biznesowych, formalnych, politycz-

5

M. Houellebecq, Interwencje 2, przeł. B.M. Geppert,

nych, prawnych, technologii i ekologii – ma

Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2016, s. 20–25.

poważną wadę: zasysa z powodzeniem wszelkie

autoportret 4 [59] 2017  |  100

„MAFIA IZOLACJI” 7

6

P. Buchanan, The Big Rethink. Farewell to Modernism, „Architectural Review” 2012, nr 1380, s. 82.

7

Sformułowanie zaczerpnięte z: N. Maak, Living Complex , Hirmer Publishers: München 2015.


cyrkulacji substancji lotnych i płynnych. Domy

poświęcony badaniom nad rzeczywistym

w sobie. Miała być wyrazem racjonalnego

oddychają, są źródłem chłodu i ciepła zmaga-

poziomem konsumpcji energii w domach

gospodarowania materiałami, systemowe-

zynowanych w ich masywnych elementach.

zbudowanych z użyciem rozmaitych

go, szybkiego i taniego budowania. Stała się

Monolityczne ściany regulują poziom wilgoci we

technologii od przełomu XIX i XX wieku po

tych dążeń zaprzeczeniem. Lekkie struktury

wnętrzach. Jest to relacja zwrotna. Człowiek pro-

czasy współczesne. Okazuje się, że w domach

potrafią być drogie, skomplikowane tech-

mieniuje ciepłem, oddaje też wilgoć do pomiesz-

o monolitycznych ścianach zewnętrznych

nologicznie, proces ich wytwarzania bywa

czeń, przyczynia się do cyrkulacji powietrza,

z cegły z początku ubiegłego stulecia poziom

katastrofalny dla środowiska, podobnie jak

płynów zawartych w instalacjach. Procesy te są

ten jest najniższy i biją one na głowę znacznie

związane z nimi koszty transportu, energii,

powolne, mają swoją bezwładność, są kłopo-

późniejsze obiekty modernistycznych osiedli

managementu czy marketingu. Lokalne, na-

tem dla tych, którzy chcieliby wszystko z góry

odgradzających się od świata za pomocą coraz

turalne, „ciężkie” materiały są ponad wszelką

przewidzieć, obliczyć i w okamgnieniu dostoso-

bardziej złożonych, stwarzających coraz

wątpliwość tańsze. Tworzą zdrowe środo-

wywać klimat wnętrz do żądanych parametrów,

więcej problemów wielowarstwowych osłon,

wisko i klimat bez użycia skomplikowanych

odmiennych od warunków zewnętrznych. Czę-

membran, coraz grubszych warstw izolacji

technologii, aktywizują lokalne rynki usług

ste i gwałtowne zmiany są źródłem chorób. Masa

– produktów wysokiej technologii. Dopiero

budowlanych. Paradoksalnie ich aplikacja

budowli akumuluje ponad sto razy więcej ener-

w ostatnich latach udało się osiągnąć podobny

staje się problemem w krajach rozwiniętych,

gii niż powietrze, którego obieg kontroluje się

poziom konsumpcji energii w budynkach

gdzie wszelkie próby odejścia od norm, stan-

precyzyjnie za pomocą mechanicznych urządzeń

określanych jako sustainable, jednak przy

dardów, typowej wielkoskalowej produkcji

wentylacyjnych, energochłonnych i wymagają-

większej konsumpcji energii elektrycznej

natrafiają na poważne problemy.

cych ciągłych nakładów dla podtrzymania ich

potrzebnej do obsługi systemów podtrzymy-

i tak relatywnie krótkiego życia. Z tego punktu

wania życia budynków. Podobnie rzecz się

widzenia absurdem jest odcinanie użytkowni-

miała w wypadku nowojorskich wieżowców.

ków budynków od ścian, sufitów, stropów za

Budynki symbole, takie jak Chrysler Building

W płytowo-słupowych strukturach, obleczo-

pomocą rozmaitych membran, odseparowanych

czy Empire State Building, po niewielkich

nych szklanymi powłokami i wypełnionych

od konstrukcji podłóg, coraz grubszych warstw

ulepszeniach z powodzeniem konkurują

bezlikiem rur, blaszaków, systemowych pro-

wełny mineralnej, użytej nie tylko do ocieplenia

z certyfikowanymi ikonami zielonej archi-

duktów, funkcjonalnej specyfice towarzyszy

ścian, ale i w podwieszanych sufitach oraz do

tektury takimi jak 7 WTC 9. Dawne projekty

brak właściwości architektonicznych. Tych

wypełniania ścianek działowych. Rodzi to także

musiały w większym stopniu uwzględniać

budynków nikt nie modyfikuje, co dwadzie-

co niemiara kłopotów, na przykład z cyrkulacją

naturalne uwarunkowania: orientację wobec

ścia–trzydzieści lat trzeba w nich zmieniać

wilgoci. Aby temu zaradzić, zwiększa się poziom

stron świata, ochronę przed wiatrem, prze-

niemal wszystko: przestarzałe systemy

komplikacji budowli, liczbę technologicznych

grzewaniem się, racjonalne usytuowanie okna

techniczne, uszczelki, niemodne i niesprawne

warstw, przekładek, „oddychających” folii,

w pomieszczeniu ze względów użytkowych.

technicznie fasady. Są więc często burzone

odpornych na korozję łączników, zabezpieczeń

Od myślenia o tych kwestiach zwalnia nas

i zastępowane podobnymi, odświeżonymi

pożarowych mających utrudnić rozprzestrze-

dzisiaj technika.

„produktami”.

Fosterowskie rozważania w rodzaju „ile

nianie się ognia wewnątrz złożonych struktur.

PRZEDŁUŻONE TRWANIE

Proces budowania i projektowania nie

Producenci wszystkich tych systemów stanowią

waży twój dom?” wydają się dzisiaj niedo-

ustaje w momencie rozpoczęcia użytkowa-

potężną, opiniotwórczą i lobbystyczną siłę.

rzeczne. Lekkość nie jest wartością samą

nia. Najczęściej towarzyszy budowlom jako pasmo transformacji. Modyfikacje i zmiany

Fińskie pismo architektoniczne „Ark” opublikowało artykuł Juulii Mikkoli

8

9

M. Mehaffy, N. Salingaros, Why Green Architecture Hardly Ever Deserves the Name, https://www.archda-

8

przyjmują bardzo zróżnicowane, czasami nieprzewidywalne formy, w których funkcja

J. Mikkola, Lightness or sustainability?, „Ark” 2017,

ily.com/396263/why-green-architecture-hardly-

bywa najmniej pewnym i trwałym elementem.

nr 3, s. 18.

ever-deserves-the-name (dostęp: listopad 2017).

Najczęściej to nie pojedynczy projektant (i nie

autoportret 4 [59] 2017  |  101


zawsze architekt) decyduje o bogactwie i złożoności budowli, każde pokolenie odgrywa

RADYKALNA PROSTOTA, AWANGARDA CZY ARIERGARDA?

kontynuacją morfologii istniejącego pokrycia kulturowego krajobrazu, ujmują jednocześnie ekspresją nieznanego w globalnej architektu-

w nim swoją rolę. Juhani Pallasmaa opisuje zachodzącą w świecie

rze języka form. To pierwotne instrumenta-

spotyka klientów myślących o architekturze

zwierząt zależność: im bardziej rozwinięte

rium projektowe jest konfrontowane i łączone

w perspektywie tysiącleci. Wydawałoby

organizmy, tym mniej wyrafinowane two-

z zaawansowanym naukowym i dydaktycz-

się, że rozsądni inwestorzy nie powinni być

rzą budowle 10. Jeśli nawet zabrzmi to nieco

nym zapleczem prestiżowych europejskich

zainteresowani jedynie trzydziestoletnimi

niepoprawnie, można tę zależność przełożyć

uczelni.

gwarancjami wykonawców. Klienci zaintere-

również na kondycję ludzką. Im bardziej

sowani dziesięcioletnim zwrotem kapitału też

cywilizacyjnie zawansowana społeczność, tym

Harquitectes zdobywał doświadczenie zawo-

nie są nimi zainteresowani, chociaż z zupełnie

większe ma problemy z eliminowaniem irra-

dowe, budując w okresie poważnego kryzysu

innych powodów.

cjonalnych rozwiązań i technik budowlanych,

na rynku nieruchomości, w warunkach

które sama wytwarza. Dominująca pozycja

kilkakrotnie zmniejszanych budżetów. Ich

obiektów dewastuje środowisko. Żeby tego

w świecie zaburza działanie naturalnych me-

projekty musiały za pomocą bardzo limitowa-

uniknąć, musimy myśleć o permanentności

chanizmów samoobronnych. Łatwiej pogrążać

nych środków odpowiedzieć na najpilniejsze

struktury architektonicznej, unikać zbyt

się w coraz bardziej złożonych technikach, niż

i najbardziej podstawowe oczekiwania

specyficznych rozwiązań, tracących swój sens

powracać do pierwotnych pytań o sens i logikę

klientów. Powstały budowle o bardzo prostej,

wraz ze zmianą przeznaczenia.

budowania.

jednoznacznie zdefiniowanej strukturze

Nie każdy architekt jak Louis Kahn

Ciągłe burzenie i budowanie nowych

Brak zainteresowania długotrwałością

Cała nadzieja zatem w społecznościach, któ-

Zespół katalońskich architektów

architektonicznej i budowlanej, uniwersalnej,

budowli, niskimi kosztami utrzymania czy

re, działając w skrajnie trudnych warunkach

a w związku z tym łatwo adaptowalnej

podtrzymywania przy życiu wynika ze sposo-

cywilizacyjnych, nie mogą sobie pozwolić na

i zmieniającej się w czasie. Ściany z wielo-

bu finansowania, który kosztami eksploatacji

błędy wynikające z determinowanych ideolo-

warstwowych, skomplikowanych ustrojów

obciąża przyszłych użytkowników. Możemy

gicznie czy technologicznie nieracjonalnych

przerodziły się w ceramiczne i monolityczne.

uznać, że architektura stała się bezwolnym

systemów budowlanych.

Wyeliminowano niekonieczne elementy: tyn-

narzędziem kapitału. Możemy też uznać, że

Francis Kéré, budując wraz z lokalną spo-

ki, detale wykończeń, rozbudowane systemy

sądy takie są zbyt generalizujące i nie zawsze

łecznością Burkina Faso, musi operować meto-

instalacyjne. Rezultaty: surowe, mieniące się,

przekładają się wprost na kondycję współcze-

dami dostępnymi dla niewykwalifikowanych

kolorowe faktury ceramicznych powierzchni

snej architektury, nawet jeśli optymalizacja

wykonawców, usprawniając logiczne, utrwa-

zestawione z płaszczyznami betonu ujmują

kosztów i żądza zysku są częstym priorytetem.

lone w lokalnej tradycji sposoby budowania

nie tylko bezpretensjonalnością, ale i zdecy-

Jest jednak znacznie gorzej. Absurdalne idee,

z jedynego powszechnie dostępnego materiału:

dowanym sensualnym charakterem, ciepłem

sprzężone ze światem finansów, norm i sys-

gliny, wykorzystując jego wyjątkowe właści-

i kameralnością. Harquitectes traktują swoje

temów budowania, aplikowane są również

wości kształtowania temperatury i wilgotności

budowle jako asamblaż wzajemnie oddziałują-

w budownictwie indywidualnym czy spo-

budowli. Architekt za pomocą bardzo prostych

cych na siebie materiałów ze zmagazynowaną

łecznym, wydawałoby się zainteresowanym

technik konstruowania warstwowych stropów

w nich energią, dokładając wielu starań,

przedłużonym trwaniem i racjonalnymi wa-

wprowadza wyrafinowane sposoby naturalnej

by wykorzystać pojemność cieplną swych

runkami eksploatacji. Dzieje się tak, ponieważ

wentylacji, ochrony przed słońcem, tworzy

budowli w wymiennej relacji z użytkowni-

w obecnych realiach współzależności biznesu,

wokół budowli klimatyczne bufory. Kreowane

kami i otoczeniem. Architekci projektują

techniki, legislacji i norm (hołubionych para-

przez niego plany budowli są również logiczną

swoje domy, opierając się na radykalnie prostych założeniach. Techniki jest w nich

doksalnie także przez wielu społeczników) dla większości śmiertelników niewyobrażalne są alternatywne działania.

10 J. Pallasmaa, Lekcja architektury zwierzęcej, „Autoportret” 2016, nr 4 (55), s. 4–10.

autoportret 4 [59] 2017  |  102

tyle, ile to absolutnie konieczne. Ustawiają się w opozycji do podążających za duchem czasów


Budynek 2226 w Lustenau, proj. Baumschlager Eberle Architekten, 2013

nowoczesnych, wielkomiejskich twórców

system wietrzenia za pomocą okien, sterowa-

uzależnionych od coraz bardziej złożonych

ny przez czujki CO2). Na tle sąsiednich budowli

i współzależnych technik i regulacji. Hasło

business parku – szklano-blaszanych obiek-

„wystarczy mniej” odżywa w twórczości

tów biurowo-magazynowych – ta godność

Harquitectes, Solano Beniteza, Martina

manifestuje się także wyjątkową architek-

Raucha czy Johna Lina, przybierając całkiem

toniką będącą harmonijnym dopełnieniem

nowe znaczenia, i niekoniecznie związane

pejzażu. Jedną z nielicznych wad 2226 jest

z formalnym redukcjonizmem.

brak zgodności z regulacjami i normatywami,

W austriackim konkursie na budownictwo energooszczędne zaprojektowany przez

nawykami i przyzwyczajeniami. Aby zbliżyć się do racjonalnego budo-

Dietmara Eberle eksperymentalny budynek

wania, nie musimy odwoływać się do epok

2226 został zdyskwalifikowany, choć nie

sprzed rewolucji przemysłowej. Architektura

miał konkurencji w dziedzinie zużycia

wymaga raczej odwrotu od dyktatu wąskich

energii – jest bowiem całkowicie pozbawiony

specjalizacji. Tylko architekt generalista

ogrzewania, klimatyzacji i mechanicznej

świadomy dynamiki procesów cywilizacyj-

wentylacji. Okazuje się, że we wszechobecnej

nych i kulturowych jest w stanie, posługując

normatywnej rzeczywistości liczą się jedynie

się aktualną wiedzą i współczesnymi tech-

w pełni sprawdzalne pomiary oparte na

nikami, tworzyć rozwiązania racjonalne,

zautomatyzowanych systemach. Eberle

odpowiedzialne.

udowodnił wprawdzie, że można zbudować dom-monolit z ceramiki, wykorzystujący do osiągnięcia komfortu cieplnego masę budowli,

(TOMISTYCZNA) STRUKTURA GRZECHU

że możliwa jest wentylacja przez otwierane okna, które chociaż nie zajmują całej ściany,

Żarliwe pożądanie rzeczy dobrych prowadzi

Wszelkie wysiłki techników, teoretyków i kry-

w znakomity sposób doświetlają wszystkie

do zaburzenia hierarchii wartości, pomie-

tyków architektury, którzy odnajdują w tych

wnętrza (wystarczy wykorzystać naturalny

szania środków i celów. Deterministyczne

systemach źródło i sens swojej egzystencji,

lokalny kamień jako kruszywo dodane do

uwikłanie architektów w systemy zależności,

zmierzają w kierunku ich usprawiedliwiania

wielokrotnie odbijającego światło tynku), że

funkcjonujące na wszelkich możliwych pozio-

minimalizacją rozmaitych ryzyk, troską o śro-

niekoniecznie trzeba determinować funkcje

mach, wymusza postawy konformistyczne,

dowisko, aby ostatecznie dowieść, że to, co złe,

budynku, by był on w pełni użyteczny itd.

próbuje racjonalizować to, co nieracjonalne,

jest w istocie cywilizacyjnym sukcesem. Ryzy-

2226, jak stwierdził Dietmar Steiner 11,

nie sprzyja wnikliwości poszukiwań, rozbija

ka widziane są oczywiście rozłącznie, więc nie

przywraca zarówno architekturze, jak i jej

się o trudność uświadomienia sobie własnych

ułatwiają poszukiwania i rozumienia sensu

użytkownikom godność, szansę decydowania

porażek.

naszych działań. Pierwotne pytania już dawno

o warunkach, w jakich się przebywa (można

Mechanizm jest zawsze taki sam.

zostały zapomniane, a wszelkie wątpliwości

by, jak sądzę, jeszcze odrzucić automatyczny

Niedoskonałość środków, technik użytych

są wypierane. W najlepszym razie negatywne

11 D. Steiner, Back to Architecture, [w:] Die Temperatur der Architektur. Portrait eines energieoptimierten

w budowaniu lepszej rzeczywistości, poważne

zjawiska usprawiedliwia się brakiem realnej

skutki uboczne, jakie powodują, traktowane są

alternatywy.

zrazu jako cena oczywistego postępu. W miarę

Awangarda zwykle przypisuje porażki

narastania uciążliwości stosuje się coraz bar-

deficytowi zaangażowania, marzeń i deter-

an Energy-Optimized House, ed. D. Eberle, F. Aicher,

dziej złożone i skomplikowane systemy ich ni-

minacji w naprawianiu świata. Nie doznaje

E. Hueber, Basel: Birkhäuser, 2016, s. 37–43.

welacji, co prowadzi do kolejnych problemów.

olśnienia, że często bywa odwrotnie.

Hauses/The Temperature of Architecture. Portrait of

autoportret 4 [59] 2017  |  103


autoportret 4 [59] 2017  |  104


JAKUB SZCZĘSNY

Kłopot z awangardą Jako architekt mam kłopot z awangardą, a kon-

znajomość z wpływowym krytykiem lub

nie liniowymi, choć połamanymi miastami-

kretnie z używaniem tego słowa jako określe-

szanowaną redaktorką?

-etażerkami, tudzież, jak w prześmiewczym

nia dla jakichkolwiek przejawów współczesnej

opisie Stanisława Lema z Kongresu futurologów,

architektury. W końcu, stwierdzą czytelnicy,

wieloletni członek zespołu Grupy Projektowej

sadzenie „samowystarczalnych miast-wież”

kto mógł kiedyś z całą odpowiedzialnością, tak

Centrala, brałem udział w naszym programie

na środku pustyni, oceanu czy (czemu nie?)

na poważnie, patrząc na pasmowy biały blok

„Respekt dla moderny”, którego celem było

w Licheniu?

w kratkę oglądany w piśmie „Domus”, czy na

publiczne nobilitowanie polskiej powojennej

A może awangardowe pomysły są jak

chodzące miasto z przyssawkami na wysta-

architektury modernistycznej. Nie bez mło-

objawienia proroków: odważne, potencjalnie

wie w Architectural Association czy nawet

dzieńczego samozachwytu powtarzaliśmy wte-

prawdziwe, ale fragmentaryczne, trudne

oglądając szkice Dagaramy w czasie wrocław-

dy: „kto ma szanować przeszłe awangardy, jeśli

do zrozumienia, za to stanowią potencjał do

skiej konferencji Terra, powiedzieć, że tak się

nie przyszłe awangardy?” (Tu muszę zastrzec,

„kapitalizowania” i są zazwyczaj rozdmuchane

będzie budować jutro. Poza tym, nawet jeśli

że mój krytycyzm nie wynika z narastającego

do skali większych „totalizujących” doktryn

ktoś i coś jakieś „budowanie jutra” zapowie-

konserwatyzmu, o nie!)

(ludzie, chodźcie ze mną, mówię wam w ogóle

dzieli, to na ile, w jakim stopniu i na jak długo, zanim ktoś lub coś tę wizję rozwinął, zniszFOT. P. MIURA / WIKIMEDIA COMMONS, CC BY SA 2.0

Piszę to przewrotnie, sam w końcu, jako

No więc, co oznaczać może „awangardowość”?

i w szczególe, że jutro będziemy żyć tak i tak,

Może jesteśmy skłonni opisać ją, jako

a kto mówi inaczej, temu odetniemy głowę!).

czył, zanegował lub na długo przywłaszczył,

proponowanie wielkich, niemożliwych tech-

W końcu, czyż nie tak wyglądają sprawy

bo odwrócił się wiatr historii, jakiś francu-

nicznie, społecznie i ekonomicznie, większych-

w religiach monoteistycznych, gdzie wpraw-

ski filozof coś podniecającego napisał, bądź

-niż-życie, często aroganckich, gestów przeci-

dzie tworzący nowy system robili ukłony

ponętny/ponętna adept/adeptka architektury

nających stary Mediolan liniowymi blokami,

wobec starszych wyznań (ba, bezczelnie z nich

zadzierzgnął/zadzierzgnęła sentymentalną

organizowanie nowej mapy Lechistanu rów-

zapożyczali), ale jeśli, nie daj Boże, ktokolwiek

autoportret 4 [59] 2017  |  105

SESC Pompéia w São Paulo, proj. Lina Bo Bardi, 1982


inaczej interpretował jeden wybrany, za to

sobie większość dzisiejszych procesów twór-

powstałym przy współpracy z brytyjskimi

fundamentalny motyw w ramach wymyślo-

czych, których Bauhaus by nie zapowiedział,

i indyjskimi architektami, zawdzięczamy

nego już konceptu, temu wytaczało się świętą

albo którym nie dałby podstaw. Wysoko

unikalną jak na owe czasy miksturę, która

wojnę?

plasuje się na mojej liście Alfred Neumann,

wpłynęła, czego dowodzą autorzy książki

choć nie tak znany, to niebywale wpływowy

Architecture d’Inde, na kształt współczesnej

wczorajszym awangardom i po prostu zasta-

propagator skomplikowanych, abstrakcyjnych

architektury Indii i krajów ościennych, nie

nowić, co z nich zostało? Na pierwszy rzut oka

wręcz geometrii zamienionych w budynki

mówiąc o udowodnieniu, że „nowoczesność”

można stwierdzić, że najlepiej zachowały się

z prefabrykatów żelbetowych. Podobnie jak

nie musiała oznaczać kolonizowania kultur

te, których twórcom udało się – w nawiązaniu

Corbu, wychował pokolenia świetnych archi-

lokalnych. W końcu to na Pierre’a, nie na Edu-

do ferowanej wizji teoretycznej – po prostu

tektów, od Zvi Heckera zaczynając, poprzez

arda, powoływał się Charles Correa, jeden

ją realizować, a przynajmniej próbować, za-

Moshe Safdiego, na Rafi Segalu kończąc, nie

z największych wizjonerów i budowniczych

mieniać słowo w czyn. Tu muszę zaznaczyć, że

wspominając o czerpiącym z niego garściami

powojennych Indii.

jestem świadom, że najwięcej zostaje w efekcie

niejakim Remie Koolhasie i jego uczniu Bjarke

cywilizacyjnej czy kulturowej inercji z projek-

Ingelsie (plus milionach studentów architektu-

również innym grupom i postaciom. Nie moż-

tów, które zarówno dziś, jak i w momencie ich

ry układających w Grasshopperze klocki pod

na zapomnieć o wpływie Roberta Venturiego,

powstawania nie były uznawane za awangar-

wpływem dokonań BIG).

który nie tylko opisał pewien (przerażający

Wysokie miejsce przypadnie na tej liście

dowe proroctwa, vide globalna praktyka budo-

Frei Otto jest tu także jednym z fawory-

zresztą) fenomen, ale sam tworzył (w to-

wania biznesowych downtowns (strefy śmierci

tów: bez wernisażowego bicia piany i powoły-

warzystwie Denise Scott Brown) podług

po 18.00) czy inspirowane „dziełem” Victora

wania się na Tysiące plateaux Deleuze’a i Gu-

prawd i konkluzji zawartych w Uczyć się od

Gruena miliony wielkopowierzchniowych

attariego zbudował najciekawsze konstrukcje

Las Vegas. To on wskazał kierunek tysiącom

świątyń konsumpcji, którymi światowy i lo-

wielkoskalowych przekryć XX wieku, a do

twórców na całym świecie, którzy obdarzyli

kalny biznes nas wciąż obdarowuje (z pomocą

tego uczył przez lata w Architectural Associa-

nas nie tylko zadziwiającymi budynkami po-

architektów, co oczywiste).

tion i stworzył Institut für Leichtbau Entwer-

krytymi na chwilę znobilitowaną mieszanką

fen und Konstruieren, ILEK – szkołę, w której

pistacji i różu (zaczerpniętymi z taniego art

takie, jak Edouard Jeanneret, któremu, nie

jego wizje służą edukowaniu kolejnych

déco z Miami lat 20.), ale też zaprojektowali

ma co ukrywać, wiele z tego, co zapowiadał

pokoleń projektantów zainteresowanych lek-

obiekty tak przekornie ponadczasowe, jak

w młodości, udało się zbudować, choć na

kimi konstrukcjami, którzy z powodzeniem

kościoły Stanisława Niemczyka czy kościół

szczęście nie wszystko (za propozycje regulacji

realizują je w „dorosłym życiu”. Na swoje

Wniebowstąpienia Pańskiego Marka Bu-

urbanistycznych dla Paryża i Nowego Jorku

miejsce zasługuje też niedoceniony Pierre

dzyńskiego, by użyć przykładów z rodzimego

dziękujemy!). Architekci kilku pokoleń do dziś

Jeanneret, kuzyn już wspomnianego Corbu,

podwórka.

starają się otrząsnąć lub zdystansować wobec

którego można by, bez obciachu, nazwać

Mistrza, a piszący te słowa sam obserwował

jednym z ojców współczesnego wernakula-

architektów brazylijskich – od Oscara Niemeyera,

osiemdziesięcioletniego korbuzjerystę dino-

ryzmu czy krytycznego regionalizmu (pod

poprzez Linę Bo Bardi po Paula Mendes de la

zaura w akcji w czasie kursu projektowania

rękę z Bernardem Rudofskym, Liną Bo Bardi

Rocha, których uczniowie, a nierzadko po-

w szkole architektury Paris-Belleville (mowa

i Hassanem Fathy), zwłaszcza patrząc na jego

grobowcy, robią wciąż najlepszą architekturę

o Henri Cirianim).

dokonania w Indiach, gdzie zaprojektował

w Brazylii. Tu oczywiście pojawia się wielkie

i nadzorował budowę tysięcy budynków,

ALE dotyczące wielu z wyżej wymienionych

znajduje się Bauhaus z całym gwiazdozbiorem

pokazując, jak tworzyć architekturę, bazując

postaci, bowiem (prawie) żadna z propo-

postaci i praktyk, które tak głęboko wryły

na lokalnych środkach, materiałach, tech-

nowanych jednoznacznych wizji mających

się we współczesne myślenie o architekturze

nikach i kulturze życia. To jego szesnastu

uczynić życie ludzi lepszym nie sprowadzała

i projektowaniu w ogóle, że trudno wyobrazić

niskobudżetowym osiedlom w Chandigarh,

się do jednej, jasnej strony. Venturi choćby

Tu zapewne będą zwycięzcami postaci

Zaraz potem, a może równolegle, na liście

autoportret 4 [59] 2017  |  106

Nie sposób nie wspomnieć tu o wpływie

FOT. ORI/WIKIMEDIA COMMONS CC BY SA 2.0

No dobrze, a może wystarczy przyjrzeć się


otworzył bramy piekieł fantasmagorycznej

przed klimatem, stały się populistycznym

zarobki całego życia większości reprezentan-

brzydoty, a lewicowi ojcowie i matki brazylij-

narzędziem w rękach mało demokratycznych

tów populacji świata itd.

skiej moderny przyczynili się do powstania

azjatyckich rządów budujących dla złaknione-

języka formalnego zawłaszczonego dziś przez

go igrzysk ludu mega obiekty sportowe; koszt

pancje”, wynikające z działania w realnym

elity finansowe ich kraju. Lekkie przekrycia,

metra kwadratowego w nowym, zbudowanym

świecie to nieuchronna część realizacyjnego

które miały być tanim sposobem rozwiązania

z kaskadowo rozkładających się klocków

etapu gry w awangardę. Reasumując moją

podstawowych problemów ochrony człowieka

wieżowcu Bjarke Ingelsa na Manhattanie to

prywatną listę zamieszczoną powyżej: ważna

autoportret 4 [59] 2017  |  107

OK., uznajmy jednak, że drobne „dyskre-

Szkoła Oficerska w Mipce Ramon w Izraelu, proj. Alfred Neumann, 1969


FOT. J. ST. ANNE, DZIĘKI UPRZEJMOŚCI CHARLES CORREA ASSOCIATES

Osiedle mieszkaniowe Belapur, Nowy Mumbaj, proj. Charles Correa Associates, 1983–1986

jest konsekwencja, jednoznaczność, często

Nawiasem mówiąc, proroctwo nie musi być

proponenci lepiej wyedukowani i płynni

dobitność przekazu i kategoryczna negacja

zresztą opasłe jak SMLX Koolhasa, może

w łączeniu na pozór niezwiązanych wątków,

jakiejś obowiązującej w trakcie tworze-

być wystawami w MoMA z towarzyszącymi

tym lepiej.

nia manifestu reguły, względnie krytyka

im katalogami Rudofsky’ego (Architecture

warunków, które w danym czasie wpływają

without Architects), sążnistymi, acz pisanymi

i pytaniami formułowanymi przez Alejan-

na ową regułę. Awangarda pokazuje swoją

zrozumiałym dla nie-architektów językiem

dro Aravena, architekta i kuratora Biennale

moc, zwłaszcza kiedy jakieś objawienie, czy

artykułami Charlesa Correi w indyjskiej

w Wenecji w 2016 roku, nasuwają mi się myśli

proroctwo zostaje ujęte w „świętą księgę”

prasie codziennej, czy oferowanymi na całym

nowe. A co, jeśli największy wpływ na lepsze

lub manifest (większość architektów ma na

świecie (za ciężkie pieniądze) złotymi radami

jutro, w tym na architekturę, mają konstruk-

swoich półkach kilka takich pozycji), a następ-

Jana Gehla i jego akolitów.

tywne propozycje i wizje nie-architektów?

Tymczasem, niejako za postulatami

nie mniej lub bardziej konsekwentnie zostaje

Tu zresztą, wspominając Jana Gehla,

wprowadzone w życie, udowadniając, że, daj-

może warto dodać, że zarówno na poziomie

zawężone naszymi niemałymi ego z jednej

my na to, tysiące ludzi mogą jednak przeżyć

manifestów, jak i teorii, dobrze jest nie ogra-

strony i pazernością z drugiej? A co, jeśli

w bardzo prostopadłościennych domostwach

niczać się do propozycji z wąskiej dziedziny

architekci sami sobie strzelają w stopę, bo

o konstrukcji szkieletowej, z gigantycznymi

architektury. Propozycja musi odnosić się do

myślą „za drogo”, stając się nieuchronnie do-

oknami i płaskimi dachami, mimo że niejaka

szerszego, międzydyscyplinarnego spektrum,

starczycielami seksownych koncepcików dla

pani Savoye, niezadowolona z cieknącego

gdzie granice między miastem (zazwyczaj

bogatych mieszczan? A co, jeśli realizacja wizji

płaskiego stropodachu w swoim jednym

jakoś architekci i urbaniści preferują właśnie

architektów wymaga moralnie podejrzanych

z pierwszych tego typu domów, była o krok od

miasta), budynkami, infrastrukturą wszelkiej

lub wręcz nagannych aliansów z autorytarny-

sądowego zniszczenia jego twórcy, któremu,

maści i stylem życia się zacierają. Propozycja

mi siłami, które poszukują swoich własnych

co za szczęście, pomógł w porę wybuch wojny.

musi być holistyczna, szeroka, z gestem. Im

„języków formalnych” („Mamy już własny gest

autoportret 4 [59] 2017  |  108

A co, jeśli horyzonty nas, architektów, są zbyt


przywitania, kontrastowe logo na sztanda-

stanowym, przy czym większość budyn-

Jessora. Ten ostatni nie tylko zaprojektował

rach, a teraz potrzebujemy charakterystycznej

ków, w których powstają muzea to udane

i nadzorował realizację, ale również pomagał

architektury od lojalnego architekta, może do

rewitalizacje.

zdobyć środki na ponad 40 tysięcy jednostek

nas dołączysz?”)? A co, jeśli najbardziej awan-

Grupa z Belapur, do której należał Char-

gardowe, a zarazem efektywne i realistyczne

les Correa, wymyśliła system finansowania,

propozycje mają tak wiele matek i ojców, że

administrowania, budowy i rozwoju osiedli

często nie sposób sprowadzić ich do jednej

dla najbiedniejszych mieszkańców Mombaju,

cechą wspólną jest prosty fakt, że architektura

paraboskiej postaci w okrągłych okularkach

tworząc wzorzec powtarzany w całych Indiach

jest na drugim miejscu, a nierzadko jeszcze

Corbusiera? A co, jeśli dziś nie chodzi o tech-

do lat 90., który przy okazji jest bardzo cieka-

dalej, mimo że często to architekci współtwo-

nologiczne i formalne błyskotki, a o roz-

wy architektonicznie.

rzyli i współtworzą w nich wizje lepszego

mieszkalnych dla pracowników zrzeszonych w trzech związkach zawodowych. Przykłady tego typu można mnożyć, ich

Hernando de Soto jako doradca prezy-

jutra, przesuwając jednak środek ciężkości

za to efektywny, dojmujących problemów

denta Fujimori przeprowadził eksperyment

poza kwestie piękna, sublimacji formy czy

ludzkości?

polegający na umożliwieniu wejścia w posia-

ostentacji technologicznej i materiałowej

wiązanie, często w sposób mało atrakcyjny,

danie skrawków ziemi mieszkańcom slumsów

znaczącej coraz więcej w architekturze nam

cza dziś, gdy status architekta z powrotem

na przedmieściach Limy, dzięki czemu ludzie

współczesnej. Na dalszym miejscu, choć nie

zaczyna dążyć do pozycji XIX-wiecznej, a więc

zaczęli móc kapitalizować i inwestować w mi-

na szarym końcu, jest też ego architektów te

ściśle serwilistycznej i zgoła niewizjonerskiej,

kroprzedsiębiorstwa, rozbudowując i ulepsza-

rozwiązania tworzących, co w miarę własnego

a zawód ten przedstawiany jest milionom miło-

jąc swoje domostwa. W ciągu dwóch lat slums

dojrzewania coraz częściej doceniam. Jednym

śników seriali jako naprawdę seksowna opcja

zamienił się w prawdziwą dzielnicę.

z największych wyzwań dla naszego zawodu

Te myśli nie są pozbawione sensu, zwłasz-

dająca możliwość jeżdżenia nowym merolem

EPM, prywatna firma dostarczająca wodę,

w przyszłości będzie znalezienie nowej roli.

w młodym wieku, o szacunku gawiedzi nie

gaz i elektryczność milionom kolumbijskich

Żeby móc tworzyć wizje, awangardowe czy

wspominając…

gospodarstw, postanowiła bez żadnej pomocy

nie, będziemy musieli łączyć odpowiedzial-

ze strony polityków doprowadzić do zmniej-

ność i świadomość społeczną z prawdziwym

pę biznesmenów, twórców brazylijskiego

szenia poziomu kryminogenności w Medellin,

aktywizmem, bez zapominania o chęci robie-

Systemu S, zwłaszcza jego części zwanej SESC,

inwestując w dwadzieścia siedem domów kul-

nia rzeczy pięknych. Do tego będziemy musieli

której najlepszym przykładem jest pierwsza

tury i obiekty sportowe związane z należącymi

być ludźmi przedsiębiorczymi, ale i skłonny-

wielkoskalowa rewitalizacja obiektu poprze-

do firmy terenami, przy czym większość ze

mi do poświęceń dla spraw i ludzi. Na do-

mysłowego w Ameryce Południowej w postaci

zrealizowanych projektów to architektura na

kładkę będziemy musieli płynnie znajdować

SESC Pompeia projektu Liny Bo Bardi. Dzięki

światowym poziomie zamówiona u młodych

dla nas miejsce w różnych konfiguracjach,

ich pomysłowi, który opiera się na narodowo

architektów.

organizacjach i hierarchiach bez frustrują-

Do takiej awangardy zaliczyłbym gru-

zadekretowanym mikropodatku od wymiany

Stanowiące blisko 40 procent budynków

cego poczucia, że się nam nie pozwala być

handlowej w sektorze usług, miliony nieza-

Manhattanu mieszkaniówki spółdzielcze o sta-

gwiazdami, przy czym nie damy sobie w kaszę

możnych Brazylijczyków pracujących w tym

łym poziomie czynszu powstawały od począt-

dmuchać.

sektorze ma dostęp do kultury i sportu w wiel-

ku XX wieku jako rezultat współpracy lobby

kich klubach powstających w każdej dzielnicy

złożonego z żon wielkich przemysłowców ze

od nas dużej dozy krytycyzmu i ostrożności

większych i mniejszych miast, i to od lat 40.

związkami zawodowymi często jakoś połączo-

wobec pojęć, zwłaszcza tych niezmiennie

XX wieku.

nymi z partią komunistyczną i socjalistyczną.

modnych, jak innowacja, partycypacja, awan-

Mam wrażenie, że współczesność wymaga

Jedna z największych spółdzielni manhat-

garda itp. Proponuję cedzić i ważyć słowa, bo

Muzeów dla Dzieci w Stanach Zjednoczonych,

tańskiego Lower East Side to rezultat starań

jak nie, to spotka je ten sam los co kryształki

dzięki którym tysiące dzieci mają dziś dostęp

przywódców związkowych Sidneya Hillmana,

Svarovskiego: staną się żałosnymi dekoracjami

do edukacji poza niskiej jakości szkolnictwem

Abrahama E. Kazana i architekta Hermana

przyklejanymi do dowolnej rzeczy.

Do tego doliczyłbym twórców związku

autoportret 4 [59] 2017  |  109


Patronat

czytaj NN6T www.nn6t.pl


rozprzestrzeniamy od lat HILDE HEYNEN

smo o dobrej przestrzeni”. Obecnie wykłada literaturę pol-

Profesorka, wykładowczyni teo-

ską na Wydziale Obcych Filologii w Udine. Urodzony „osiem-

rii architektonicznej na Katho-

nastowiecznik”, od wielu lat flirtuje z modernizmem i pierw-

lieke Universiteit Leuven. Autor-

szą awangardą.

ka wielu książek, regularnie publikuje artykuły na łamach cza-

MICHAIŁ ILCZENKO

sopism „Harvard Design Magazi-

Absolwent Instytutu Filozofii

ne” oraz „The Journal of Architecture”, którego jest redaktor-

i Prawa Uralskiego Oddziału Ro-

ką. Członkini zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Eduka-

syjskiej Akademii Nauk. Jego ob-

cji Architektonicznej (EAAE) oraz Stowarzyszenia History-

szary zainteresowań badawczych

ków Architektury (SAH).

to: nowoczesna filozofia społeczna, socjologia kultury, filozofia MAŁGORZATA JĘDRZEJCZYK

sztuki. Autor wielu opracowań z zakresu teorii zmiany spo-

Historyczka sztuki i kuratorka,

łecznej, nowoczesnej filozofii kultury, estetyki i awangardo-

doktorantka w Instytucie Histo-

wej kultury życia codziennego.

rii Sztuki UJ. Studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Ja-

JEKATIERINA BUCHAROWA

giellońskim, Universität Wien

Absolwentka historii sztuki na

i Humboldt-Universität zu Ber-

Uralskim Uniwersytecie Pań-

lin. Współredaktorka i tłumaczka polskiego wydania Atlasu

stwowym im. A.M. Gorkiego (Je-

obrazów Mnemosyne A. Warburga, autorka tekstów o sztuce

katerynburg). W 2017 r. w Pań-

XX wieku i sztuce współczesnej oraz publikacji w katalogach

stwowym Muzeum Rosyjskim

wystaw i czasopismach poświęconych architekturze. Kura-

(Sankt-Petersburg) obroniła pra-

torka i współkuratorka wystaw, m.in. Bliskość linii prostej.

cę doktorską na temat „Architekt Iwan Leonidow: kosmicz-

Performatywność awangardy (2017), Morbid (2016), #808080.

ność umysłu i ewolucja twórczości”. Od 2008 r. prowadzi kur-

Tomek Baran (2015). Pracuje w Instytucie Polskim w Berlinie.

sy z historii architektury i designu, część z nich z okresu radzieckiego, w Uralskim Architektoniczno-Artystycznym Uni-

KINGA NĘDZA-SIKONIOWSKA

wersytecie w Jekaterynburgu. daktorką książki Oskar Hansen – Opening Modernism: On Open

MACIEJ MIŁOBĘDZKI

na Uniwersytecie Jagiellońskim.

OWEN HATHERLEY

Form Architecture, Art and Didactics (z Łukaszem Rondudą,

Architekt, absolwent Wydziału

W Instytucie Rosji i Europy

Brytyjski pisarz i dziennikarz,

2014), jej teksty były publikowane w takich pismach, jak „A10”,

Architektury Politechniki War-

Wschodniej UJ przygotowuje roz-

mieszkający w Londynie. Publi-

„Volume”, „MONU”, „TL Mag”, „Architektúra & Urbanizmus”.

szawskiej. W latach 1984–1988 pra-

prawę doktorską poświęconą ra-

kuje teksty głównie na temat ar-

dzieckiej urbanizacji na Syberii.

chitektury, polityki i kultury. Au-

MAGDA ROSZKOWSKA

W latach 2012–2014 odbywała staż naukowy w Instytucie Ar-

tor książek: Militant Modernism

Dziennikarka i redaktorka. Ab-

chitektury i Wzornictwa na Syberyjskim Uniwersytecie Fe-

(Zero Books, 2009), A Guide to the

solwentka filozofii i psychologii

ni JEMS Architekci, z którą wiąże wszelką architektoniczną

Absolwentka kulturoznawstwa

cował w Spółdzielni Pracy Twórczej Architektów i Artystów Plastyków. Współzałożyciel pracow-

deralnym w Krasnojarsku. Między Uralem i Pacyfikiem ma

New Ruins of Great Britain (Verso, 2010), Landscapes of Commu-

na Uniwersytecie Warszawskim.

działalność od 1988 r. Promotor prac dyplomowych na Wydzia-

przyjaciół w 30 instytucjach nauki i kultury. Jej ulubionymi

nism: A History Through Buildings (Allen Lane, 2015). Współ-

Przez lata związana z Fundacją

le Architektury Politechniki Poznańskiej. Od 2008 r. prowadzi

miejscami na ziemi pozostają Podhale (Kościelisko) oraz Kra-

pracuje z „Dezeen”, „Building Design”, „The Guardian”, „Icon”,

Bęc Zmiana, gdzie m.in. współtwo-

działalność dydaktyczną na Wydziale Architektury Politechni-

ków (Nowa Huta).

„The London Review of Books”, „New Humanist”, „The New

rzyła magazyn „Notes na 6 tygo-

ki Warszawskiej. Laureat Honorowej Nagrody SARP (2002).

Statesman”, „Socialist Review and Socialist Worker”. Prowa-

dni”. Redaktorka m.in. ósmego numeru nomadycznego maga-

PANAYOTIS TOURNIKIOTIS

dzi trzy blogi: Sit down man, you’re a bloody tragedy, The Me-

zynu kulturalnego „Format P” pod tytułem Nieposłuszeństwo.

JAKUB SZCZĘSNY

Profesor Wydziału Architektu-

asures Taken oraz Kino Fist.

Teoria i praktyka oraz książek Studio eksperyment i Coś, które

Jest pierwszym polskim architek-

nadchodzi. Architektura XXI wieku. Synchronizacja 2011.

tem, którego projekt – Dom Kere-

ry Politechniki Narodowej w Atenach, specjalizujący się w teo-

MARCIN WICHA

rii architektonicznej. Studiował

Grafik, pisarz. Projektuje okład-

ANNA WINKLER

stałej Muzeum Sztuki Nowocze-

architekturę, urbanistykę, geo-

ki, plakaty i znaki graficzne. Jego

Absolwentka filozofii i politolo-

snej w Nowym Jorku. Pracuje na

grafię i filozofię na uczelniach

teksty ukazywały się m.in. w „Au-

gii, doktorantka na Wydziale Stu-

w Atenach i Paryżu. Autor wielu publikacji, m.in. Adolf Lo-

toportrecie”, „Literaturze na Świe-

diów Międzynarodowych i Poli-

i sztuki, m.in. w Australii Zachodniej, Stanach Zjednoczonych,

os (New York: Princeton Architectural Press, 1994), The Histo-

cie” i „Tygodniku Powszechnym”

tycznych UJ. Interesuje się histo-

Kazachstanie i Brazylii. W 2013 r. uzyskał stopień doktora na

riography of Modern Architecture (Cambridge MA: The MIT

„Dwutygodniku”. Współpracuje

rią najnowszą i historią rewolucji.

Wydziale Wzornictwa ASP w Warszawie. Prowadzi warsz-

Zajmuje się przede wszystkim lo-

taty i wykłady gościnne w School of Form w Poznaniu, Beza-

Press, 1999), The Diagonal of Le Corbusier (Ateny: Ekkrenes,

z „Gazetą Wyborczą” i „Charakterami”. Autor książek Jak prze-

2010). Członek komitetu wykonawczego Docomomo Inerna-

stałem kochać design? (Kraków: Karakter, 2015) oraz Rzeczy,

tional, prezes greckiej filii tej organizacji. Jego obecne bada-

których nie wyrzuciłem (Kraków: Karakter, 2017).

ta – został włączony do kolekcji

sami francuskiego radykalizmu społecznego.

lel, USP, New School i GSAPP. Był jednym z założycieli Grupy Projektowej Centrala w 2001 r. Od 2016 r. prowadzi własną

JAKUB WOYNAROWSKI

nia koncentrują się wokół przekształceń śródmieścia Aten.

pograniczu architektury, designu

pracownię SZCZ w Warszawie. www.szcz.com.pl

ALEKSANDRA KĘDZIOREK

Absolwent Wydziału Grafiki Aka-

EMILIANO RANOCCHI

Historyczka sztuki i kuratorka,

demii Sztuk Pięknych w Krakowie;

KUBA SKOCZEK

Urodził się we Włoszech. Po

w latach 2011–2017 była związa-

obecnie prowadzi zajęcia w Pra-

Artysta wizualny. Zajmuje się

ukończeniu nauki w gimnazjum

na z Muzeum Sztuki Nowoczesnej

cowni Rysunku Narracyjnego na

projektowaniem graficznym,

klasycznym studiował slawistykę

w Warszawie, gdzie koordynowa-

macierzystej uczelni. Grafik, twór-

szczególnie plakatem i książką.

i germanistykę w Urbino. Odbył

ła projekt badawczy poświęcony

ca komiksów, artbooków, filmów,

Tworzy projekty o interdyscypli-

studia doktoranckie w Rzymie na

twórczości Oskara i Zofii Hanse-

instalacji. Inicjator działań site-specific w przestrzeni publicz-

narnym charakterze, poruszając

nów i opiekowała się ich domem letnim w Szuminie. Obecnie

nej. Niezależny kurator; współtwórca projektów z pogranicza

redaktor prowadząca wydawnictwa Bęc Zmiana. Jest współre-

teorii i praktyki wizualnej. Laureat Paszportu Polityki (2014).

Uniwersytecie La Sapienza. Jest zastępcą redaktorki naczelnej kwartalnika ,,Autoportret. Pi-

się w obszarach grafiki, instalacji, designu oraz sztuki konceptualnej.


TROFIMOW: Cała Rosja jest naszym sadem. Ziemia to wielka i piękna, jest na niej wiele cudnych zakątków. (Pauza) Niech się pani zastanowi, Aniu: pani dziad, pradziad, wszyscy przodkowie byli pańszczyźnianymi panami, władcami żywych dusz, więc czy z każdej wiśni w ogrodzie, z każdego listka, z każdego pnia nie spoglądają na panią istoty ludzkie, czyż naprawdę nie słyszy pani głosów… Władanie żywymi duszami – przecież to z gruntu zmieniło was wszystkich żyjących dawniej i teraz, tak że ani pani matka, ani pani, ani pani wuj nie zdają już sobie sprawy, że żyją na kredyt, na cudzy rachunek, na rachunek tych ludzi, których wpuszczacie najwyżej do przedpokoju. Co tu gadać! Jesteśmy spóźnieni co najmniej o dwieście lat, nie mamy jeszcze nic zgoła, nie posiadamy właściwego stosunku do przeszłości, filozofujemy tylko, narzekamy na nudę albo pijemy wódkę. Przecie to takie proste: ażeby zacząć żyć prawdziwym życiem, trzeba najpierw odkupić naszą przeszłość, skończyć z nią, odkupić zaś ją można tylko cierpieniem, tylko nadzwyczajną, nieprzerwaną pracą. Musi pani to zrozumieć, Aniu! ANIA: Dom, w którym mieszkamy, dawno już nie jest naszym domem, i ja go opuszczę, daję panu słowo. TROFIMOW: Jeżeli ma pani klucze od gospodarstwa, proszę je wrzucić do studni i uchodzić stąd. Trzeba być wolną jak wiatr. ANIA: (zachwycona) Jak pięknie to pan wyraził! TROFIMOW: Proszę mi wierzyć, Aniu, proszę mi wierzyć! Nie mam jeszcze trzydziestki, jestem młody, jestem jeszcze

studentem, ale już tyle przecierpiałem! Kiedy nastaje zima, bywam głodny, chory, niespokojny, biedny jak nędzarz

i… Gdzie mnie los nie zapędzał, gdzie się tylko nie kołatałem! A jednak dusza moja zawsze, w każdej chwili, w dzień

i w nocy, była pełna niewymownych przeczuć. Przeczuwam szczęście, Aniu, już je widzę…

ANIA: (w zadumie) Wschodzi księżyc. (Słychać, jak JEPICHODOW gra na gitarze wciąż tę samą smętną piosenkę; wschodzi księżyc; gdzieś pod topolami WARIA szuka ANI i woła: „Aniu! Gdzie jesteś?”) TROFIMOW: Tak, wschodzi księżyc. (Pauza) Oto szczęście, oto ono, zbliża się coraz bardziej, słyszę już jego kroki, a choćbyśmy go nie zobaczyli, nie doznali, no to cóż? Ujrzą je inni!

59

Antoni Czechow, Wiśniowy sad


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.