Poczuć muzykę

Page 1

Poczuć Muzykę Muzyka w sercu każdego Przychodzi taki moment w życiu każdego człowieka kiedy zaczyna mieć swoich idoli muzycznych. Z utęsknieniem na twarzy czeka na ogłoszenie trasy koncertowej promującej nowe dzieło artysty. I kiedy w końcu jego kraj znajdzie się na liście szczęśliwców nadchodzi konsternacja. Jechać czy nie jechać? Kto za to wszystko zapłaci? Czy rodzice puszczą mnie samego? Gorzej jednak w sytuacji kiedy artysta postanawia ominąć ….

Święto rocka alternatywnego 18-letnia Dagmara o koncercie Bastille w Gdyni na Opener Festival dowiedziała się będąc w szkole. Koleżanka wysłała jej sms-a z wiadomością. Nie mogła uwierzyć w to co widzi. Swój zachwyt wyraziła w dość specyficzny sposób: - „Zaczęłam skakać jak szalona. Całe szczęście, że była to lekcja z wychowawcą, bo mogłabym mieć poważne kłopoty”- opowiada wzruszona. Po chwili euforii przyszło opamiętanie. Zrozumiała, że dystans dzielący ją od upragnionego koncertu jest ogromy. Nie wiedziała jak powiedzieć o tym swoim rodzicom: „Byłam przerażona. Podświadomie wiedziałam, że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Pociągiem musiałabym jechać 14 godzin co dodatkowo wiązałoby się z ogromnym kosztem przejazdu. Już sam fakt, że bilet nie był tani dyskredytował mnie na samym starcie.”. Postanowiła jednak spróbować i zapytać czy mogłaby pojechać tam razem ze swoją przyjaciółką Gabrysią. Reakcja rodziców zaskoczyła ją pozytywnie: - „Nie robili problemów, bo wiedzieli że jestem pełnoletnia i teoretycznie mogę robić co chcę. Jednak to oni mieli sfinansować mi tą wycieczkę, więc musiałam liczyć się z ich zdaniem. Na szczęście wiedzieli jakie to dla mnie ważne.”. Nadszedł dzień koncertu. Razem z Gabrysią na miejscu były trzy dni wcześniej- tak żeby mieć pewność, że załatwią sprawę z namiotami. Na miejscu poznały osoby, które tak jak one czekały na występ Bastille. To właśnie z nimi świętowała swój pierwszy koncert jej ulubionego zespołu. Jak sama wspomina było to spełnienie jej marzeń. Długo przeżywała, wspominała całe zajście: - „Przez dobry tydzień nie mogłam dojść do siebie. Myślałam o tym non stop. Do tej pory pamiętam uśmiechy Dana (wokalisty zespołu przyp.red) podczas wykonywania piosenki „Laura Palmer”.


Muse zagrali w Berlinie 25-letni Tomasz z Wrocławia jest największym fanem rockowego zespołu pochodzącego z Wielkiej Brytanii. Jeszcze kiedy był nastolatkiem, miał całą kolekcję płyt, plakatów, naklejek, zeszytów z ulubionymi frontmenami zaspołu. –„Codziennie, wracając ze szkoły przechodziłem przez sklep muzyczny i nigdy nie dawało mi się go ominąć. Zawsze kupowałem coś do swojej kolekcji”. Wcześniej nie mógł się wybrać na ich koncert przez brak pieniędzy. Ale teraz kiedy pracuje na dobrym stanowisku wreście może zrealizować swoje dziecięce marzenie –pojechać na koncert ulubionego zespołu. O tym, że Muse będzię występować w Berlinie dowiedział się od swojej dziewczyny, kiedy był w pracy. –„Zadzwoniłam mu i powiedziałam, że na oficjalnej stronie zespołu już opublikowali spis koncertów, gdzie będą występować. Niestety Polska tam się nie znalazła, ale postanowilliśmy pojechać do Berlinu.” –mówi Agata. Tomek odrazu odrzucił wszystkie sprawy i sprawdził dostępność biletów. Zamówił dwa bilety na koncert i dwa bilety na pociąg i już od wtedy zaczął liczyć dni. – „Byłem w szoku, kiedy Agatka zadzwoniła do mnie. Pomyślałem sobie, że wreście moje marzenie się spełni” –mówi zachwycony Tomek. Zeszłym latem para już odwiedziła stolicę Niemiec, więc trochę orientowali się w mieście. Po przyjeżdzie do Berlinu pojechali do hotelu, żeby odpociąć z drogi, a na następny dzień „spotkać się z zespołem”. –„Atmosfera, która panowała na arenie, po prostu nie do powiedzenia. Przez cały koncert przebywałem w stanie euforii śpiewając ich stare oraz nowe przeboje. A kiedy oni zagrali moją ulubioną piosenkę „Feeling Good” odleciałem w czasy dziecińskie” –wspomina szczęśliwy Tomasz. Panowie Matt, Dom i Chris na zawsze zostaną w sercu fanów. Udało im się przekonać ludzi swoimi piosenkami i zapalić scenę. Każdy, kto wychodził z koncertu, był pod wrażeniem. – „Nigdy nie zapomnę tego. Przeżyłem coś niesamowitego. To będzie jeden z moich najszczęśliwszych dni mojego życia” –mówi 25-letni Tomek. Po powrocie do Wrocławia, jeszcze długo nie mógł odejść od stanu satysfakcji. Nawet kiedy był w domu, na ulice czy w pracy zawsze śpiewał ich piosenki, a w wolnym czasie obejrzał zdjęcia oraz filmiki z koncertu. Pokazał to swoim przyjacielom i postanowili, że na następny raz pojadą razem. Chłopak przyznał się, że już czeka następnego ich koncertu i zbiera pieniądze, żeby jeszcze raz zanurzyć się w świat rocku.


Brytyjski soul i jazz 17-letnia Aleksandra z Warszawy kocha się w muzyce, a jej ulubioną piosenkarką jest Paloma Faith –brytyjska wokalistka jazzowa. Zawsze chciała odwiedzić jej koncert, gdzie ona by mogła zobaczyć swojego bożka, zaśpiewać razem z nią jej piosenki. O koncercie artystki w Amsterdamie dowiedziała się spontannie, kiedy ona razem ze swoją najlepszą przyjaciółką siedzieli w cafe. Jej koleżanka udostępniła na facebooku post,że Paloma Faith zagra w stolice Holandii. –„Pomyślałam sobie, że było by super jeżeli bym tam pojechała. Ale co powiedzą rodzice? W Amsterdam? Na koncert? Nie. Na pewno mi nie wpuszczą”. Po chwili wątpienia postanowiła: wpuszczą czy nie wpuszczą, ale spróbować musi. Zadzwoniła do ojca, kiedy ten był w pracy. Powiedział, że ona może jechać, ale tylko wtedy, jeżeli z nią pojedzie matka. – „Pomyślałam, że koniec. Już przyjechałam. Matka na pewno nie zostawi pracę i tyle”. Kiedy powiedziała jej, że chce pojechać na koncert do Amsterdamu to pierwszą chwilę nie chciała nawet tego słyszeć, na drugiej chwili zaczęła mówić skąd ona weźmie pieniądze, gdzie będzie mieszkać, z kim pojedzie i w ogóle, że samą ją nigdy nie wpuści. Powiedziała „nie” i koniec rozmowy. –Byłam bardzo rozczarowana, kiedy usłyszałam te słowa. Zaczęłam płakać. Ale rozcałowałam matkę, kiedy ona wróciła z pracy i dała mi kopertę w której znalazłam dwa bilety na koncert”. Od razu zaczęła przygotowanie do koncertu: kupiła koszulkę z twarzem piosenkarki dla siebie i matki, słuchała jej piosenki i zaczęła szukać ludzi w sieciach społecznościowych, którzy też wybierają się na ten koncert. Przez miesiąc korespondowała się z dziewczyną, którą spotkała w Amsterdamie. Przyjechała tam też z matką. –„Nie mogłam się doczekać tego dnia, kiedy zobaczę Palomę. Koncert był idealny. Wokalistka zaśpiewała swoje najbardziej znane piosenki i każdą z których śpiewałam z nią. A kiedy śpiewała ostatnią piosenkę „Love Only Leaves You Lonely” zaczęłam płakać od szczęścia. Na jedną chwilę nie mogłam uwierzyć, że tu jestem”. Po ukończeniu koncertu artystka rozdawała autografy i robiła z fanami zdjęcia. Po powrocie do Warszawy, kiedy poszła do liceum jej kolegi z klasy zaczęli ją dopytywać jak spędziła weekend i wtedy pokazała im gadżety, które otrzymała na koncercie. Postanowiła, że od tej chwili będzie odkładać pieniądze na kolejny koncert Palomy. –Za niedługo będę miała już 18 lat i mogę jechać za granicę sama. Albo mam nadzieję, że ona przyjedzie do Warszawy. Pójdę na pewno. Ale już bez matki”.


Koncert marzeń By pojechać na koncert swojego ulubionego wokalisty czy zespołu trzeba przejść przez wiele poziomów. Od proszenia rodziców o pozwolenie, szukania środków finansowych czy po prostu transportu. Chwile gdy


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.