cena 16.20 PLN (w tym 8% VAT) nr indeksu 320161
testy:
Akai MPK249 EBS FuzzMo Focusrite Saffire PRO 26 Kawai ES100 Roland CUBE Street EX Washburn PXM18EB
relacja:
Perkusyjny Rekord Polski – Zamość 2014
zestawienie:
Gitarowe efekty distortion/overdrive ISSN 1231-5044
Wydawnictwo Muzyk Poznań
08 >
9 771231 504407
8 (260) | 2014
Sierpień
2014
P
rzez ponad 21 lat działania miesięcznika MUZYK FCM przez łamy naszego czasopisma przewinęło się wiele różnego rodzaju instrumentów i urządzeń. Okazuje się jednak, że rynek sprzętu muzycznego jest tak obszerny i zróżnicowany, że zawsze znajdzie się coś, czego jeszcze nie testowaliśmy. Tak też jest w tym miesiącu, gdy wśród testowanych produktów znalazła się 8-strunowa gitara elektryczna. Dla wielu pewnie jest to instrument, który ma „o dwie struny za dużo”, ale z pewnością nie brakuje też zwolenników tego typu gitar czy też osób, które chociażby z ciekawości chciałyby zagrać na takim instrumencie. Być może grono chętnych do bezpośredniego zapoznania się z możliwościami 8-strunowej gitary powiększy się po lekturze testu. Spójrzmy zatem co dokładnie publikujemy w sierpniowym wydaniu naszego miesięcznika. „Pod lupę” wzięliśmy tym razem wspomnianą 8-strunową gitarę Washburn PXM18EB, przenośne combo Roland CUBE Street EX, basowy efekt typu distortion FuzzMo firmy EBS, interfejs audio Focusrite Saffire PRO 26, klawiaturę MPK249 firmy Akai oraz pianino cyfrowe Kawai ES100. W sierpniowym zestawieniu zgromadziliśmy ponad 80 różnych gitarowych efektów typu distortion i overdrive. Ponadto w numerze tym publikujemy relację z Perkusyjnego Rekordu Polski – imprezy, która już po raz trzeci odbyła się w Zamościu. PXM18EB to gitara z serii Parallaxe charakteryzująca się olchowym korpusem oraz przykręcaną szyjką z klonu i mahoniu. Kształt korpusu oraz rozwiązanie o nazwie Stephen’s Extended Cutaway daje pełen dostęp do wszystkich strun. Na hebanowej podstrunnicy umieszczono 24 progi, a menzura instrumentu wynosi 27 cali. Gitarę wyposażono w dwa przetworniki EMG 808, 3-pozycyjny przełącznik, pokrętła VOLUME i TONE oraz stały mostek. CUBE Street EX to wzmacniacz skierowany głównie do muzyków występujących na ulicy czy też ogółem „w plenerze” (może być zasilany bateriami). Combo o mocy 2 × 25 W wyposażone w dwa głośniki o średnicy 8” i dwa 2-calowe tweetery. Do dyspozycji mamy cztery kanały wejściowe, w tym jeden z symulacjami wzmacniaczy (technologia COSM). Do comba podłączyć możemy różne źródła dźwięku, a w poszczególnych kanałach dostępne są m.in. korektory i efekty. Do dyspozycji mamy też tuner oraz możliwość współpracy z urządzeniami mobilnymi. Pod nazwą FuzzMo kryje się „kostka” basowa umożliwiająca kreowanie szerokiej gamy efektów typu fuzz i distortion. Urządzenie wyposażono m.i.n w pasywny filtr SHAPE oraz trzypozycyjny przełącznik CHARACTER (filtr zmieniający krzywą korekcji dla pasma środkowego). Do dyspozycji mamy ponadto potencjometry GAIN i VOLUME oraz możliwość miksowania sygnału przetworzonego z czystym przy pomocy pokrętła BLEND. Najnowszy interfejs audio z serii Saffire, komunikujący się z komputerem poprzez FireWire (lub Thunderbolt) to model Saffire PRO 26. Urządzenie to obsługuje 18 wejść i 8 wyjść, a praca odbywa się maks. w trybie 24-bit/96 kHz. Interfejs wyposażono w 2 wejścia mikrofonowe XLR, 2 wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack], 2 wejścia liniowe i 2 liniowo-instrumentalne. Do dyspozycji mamy ponadto 6 wyjść liniowych i 2 wyjścia słuchawkowe, cyfrowe koaksjalne wejście i wyjście S/PDIF, optyczne wejście ADAT oraz złącza MIDI. MPK249 to środkowy model z nowej generacji klawiatur sterujących MPK. Wyposażono go w dynamiczną, częściowo doważoną 4-oktawową klawiaturę oraz 16 podświetlanych, dynamicznych padów (jedno i drugie z Aftertouch). Oprócz tego do dyspozycji mamy po 8 programowalnych enkoderów, suwaków i przycisków. Dzięki przełączanym bankom zaprogramować możemy znacznie większą liczbę kontrolerów. MPK249 udostępnia również kółka PITCH BEND i MODULATION, wyświetlacz LCD, przyciski transportu, sekcję DAW CONTROL, złącza MIDI, wejścia dla kontrolerów nożnych oraz port USB. Pianino cyfrowe ES100 wyposażono w dynamiczną, doważoną klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym Advanced Hammer Action IV-F (AHA IV-F) obejmującą 88 klawiszy oraz moduł o maks. 192-głosowej polifonii. Instrument udostępnia 19 programów barw. Do dyspozycji mamy też tryby DUAL i SPLIT. Pianino wyposażono w metronom, 100 podkładów rytmicznych, rejestrator, efekty, dwa wyjścia słuchawkowe, złącza MIDI, wejście dla kontrolera nożnego oraz system nagłośnieniowy o mocy 2 × 7 W. Zapraszamy do lektury
8
2014
Spis treści: F
50
Sierpień 2014
60
ELIETONY
Audio – Lepszy? Gorszy? Refleksje na temat sztuk akustycznych
R S
ELACJA Perkusyjny Rekord Polski – Zamość 2014
60
TAŁE RUBRYKI
T
Info Koncerty Nowości Ogłoszenia Recenzje CD
79 92 6 96 90
ESTY Akai MPK249 klawiatura sterująca EBS FuzzMo basowy efekt distortion Focusrite Saffire PRO 26 interfejs audio Kawai ES100 pianino cyfrowe Roland CUBE Street EX przenośne combo gitarowe Washburn PXM18EB gitara elektryczna
34
4
88 87
W W
50 42 44 56 38 34
ARSZTATY Bas Improwizacja
95 94
YDARZENIA
Z
VII Ino-Rock Festival B-Festival – Brzeszcze 2014 Koncertowy tydzień w Krzyżowej Krzysztof Misiak – „Nowe Okoliczności”
33 33 29 29
ESTAWIENIE Gitarowe efekty distortion/overdrive
62
8 | 2014
n
nowości KLAWISZOWE Dave Smith Instruments
Firma zaprezentowała nowy produkt – syntezator Pro 2 charakteryzujący się hybrydową, cyfrowo-analogową architekturą toru syntezy. Z założenia jest on monofoniczny, ale udostępnia też 4-głosowy tryb parafoniczny. Instrument wyposażono w cztery oscylatory oparte na DSP, oferujące zarówno klasyczne przebiegi jak i bardziej zaawansowane, 13 Superwaves i trzy typy szumu. Jeszcze przed filtrem sygnał przechodzi przez sekcję CHARACTER, w której znajduje się pięć cyfrowych efektów. Pro 2 udostępnia dwa filtry mogące pracować szeregowo lub równolegle (dolnoprzepustowy 24 dB/okt. inspirowany filtrem z Prophet-5 oraz filtr 12 dB/okt. o przełączanej charakterystyce – inspirowany tym z Oberheim SEM). Syntezator wyposażono ponadto w układ FEEDBACK, efekt DELAY, pięć generatorów obwiedni, 4 generatory LFO oraz matrycę modulacji (16×2). Do dyspozycji mamy również sekwencer (16 ścieżek, 32 kroki) i arpeggiator oraz efekt DISTORTION. Na panelu Pro 2 znajdziemy ponad 50 pokręteł i 65 przycisków dających bezpośredni dostęp do poszczególnych bloków toru syntezy i parametrów. Instrument wyposażono w dynamiczną, częściowo doważoną klawiaturę z Aftertouch (44 klawisze), kółka PITCH BEND i MODULATION, dwa programowalne kontrolery dotykowe oraz wyświetlacz z dedykowanymi enkoderami. W pamięci syntezatora zapisano 396 fabrycznych programów barw, a drugie tyle komórek czeka na presety stworzone przez użytkownika. Tryb PLAYLIST umożliwia tworzenie list ulubionych barw. Pro 2 wyposażono w wejście audio, wyjście liniowe (L, R) i słuchawkowe, po 4 wejścia i wyjścia CV, wyjście GATE, dwa wejścia dla kontrolerów nożnych, złącza MIDI (IN, OUT, OUT/THRU) oraz port USB służący do komunikacji z komputerem. www.davesmithinstruments.com
Livid Nowy kontroler BASE II jest wyposażony w 32 dynamiczne pady z Aftertouch tworzące matrycę 4 × 8. Do dyspozycji mamy ponadto 9 dotykowych „suwaków” i 8 dotykowych „przycisków”, dwucyfrowy wyświetlacz LED oraz 8 przycisków funkcyjnych. Pady mogą być podświetlane w różnych kolorach. Także kontrolery dotykowe wyposażono w diodowe „linijki” LED. Urządzenie komunikuje się z komputerem przez USB i może współpracować z różnego typu oprogramowaniem. BASE II oferuje integrację z takimi programami jak Live, Bitwig Studio, Reason, FL Studio czy TRAKTOR, jak również MAX. Co więcej, przy jego pomocy możemy kontrolować także inne
6
aplikacje, wtyczki czy samodzielne instrumenty wirtualne, w czym pomocny jest dedykowany edytor programowy. www.lividinstruments.com www.megamusic.pl
Modulus
Firma mająca siedzibę w Bristolu wprowadziła na rynek pierwszy od czterech dekad hybrydowy analogowo-cyfrowy syntezator polifoniczny zaprojektowany i wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii. modulus.002 charakteryzuje się 12-głosową polifonią i jeśli trzeba oferuje pełen multitimbral. Instrument został wyposażony w 5-oktawową, częściowo doważoną dynamiczną klawiaturę z Aftertouch. Do dyspozycji mamy tryb poli- i monofoniczny oraz UNISON i STACK. Syntezator wykorzystuje m.in. dwa oscylatory NCO (Numerically-Controlled Oscillator) z ponad 50 różnymi przebiegami (od klasycznych analogowych po bardziej złożone cyfrowe) i dwa suboscylatory. W instrumencie zastosowano filtr drabinkowy, który oferuje możliwość regulację nachylenia zbocza od 24 dB/okt. do 6 dB/okt. (dostępne są także ustawienia pośrednie). Na każdy głos przypadają też dwa generatory obwiedni i jeden LFO, a ponadto mamy do dyspozycji jeden globalny LFO. Instrument oferuje ponadto szerokie możliwości modulacji. modulus.002 udostępnia ponadto 16-ścieżkowy, 32-krokowy sekwencer, arpeggiator i funkcję ANIMATOR. Do dyspozycji mamy też 12 banków QUICK RECALL, w których zapisywać możemy ustawienia barw i innych funkcji czy parametrów, aby mieć do nich później szybki dostęp. Na panelu syntezatora umieszczono kilkadziesiąt różnych potencjometrów i przełączników, a także wyświetlacz 4.3” oraz joystick XY. Instrument wyposażono w wyjścia typu combo XLR/jack,
8 | 2014
nowości a także port D-SUB umożliwia niezależne wyprowadzenie każdego z 12 głosów w celu indywidualnego przetwarzania. Do dyspozycji mamy też dwa wejścia audio pozwalające na wprowadzanie sygnałów zewnętrznych (wchodzą w tor audio tuż przed filtrem), wyjście słuchawkowe, a także złącza MIDI i port Ethernet. Ten ostatni umożliwia podłączenie syntezatora do Internetu i dostęp do dedykowanego serwisu w „chmurze”. modulus.002 jest dostępny w cenie 2995 GBP (+ VAT). www.modulus.me
Moog
Moogfest to coroczna impreza dedykowana syntezatorom, muzyce, technologii i sztuce, honorująca dokonania Roberta A. Mooga. Jednym z elementów tegorocznej edycji były warsztaty, których uczestnicy wykorzystywali edukacyjny syntezator analogowy Werkstatt, zaprojektowany specjalnie na tę okazję. Pozytywny odzew z jakim instrument spotkał się podczas warsztatów, jak również napływające do firmy zapytania o możliwość zakupu tego syntezatora sprawiły, że postanowiono wprowadzić do sprzedaży (choć tylko w ograniczonej ilości i wyłącznie na terenie USA) uproszczony model Werkstatt-Ø1 Moogfest 2014 Kit. Niewielki analog wykorzystuje jeden oscylator z przebiegiem piłokształtnym lub prostokątnym/pulsacyjnym, klasyczny filtr drabinkowy 24 dB/okt., bloki VCO MOD i VCF MOD, wzmacniacz, generator obwiedni i generator LFO oraz funkcję GLIDE. Do dyspozycji mamy ponadto 13 „guzików” pełniących rolę jednooktawowej klawiatury. Instrument wyposażono w wyjście audio oraz sekcję PATCHBAY pozwalającą na łączenie ze sobą (przy pomocy odpowiednich kabli) poszczególnych bloków jak w syntezatorze modularnym [CV IN/OUT, VCO IN (LIN, EXP)/OUT, VCA IN, VCF IN/OUT, VCF AUD IN, LFO IN/OUT, KB CV OUT, TRIG OUT, GATE OUT, EG OUT]. www.moogmusic.com www.audiostacja.pl
n
XPS-10, który przeznaczony jest tylko na wybrane rynki, wśród których nie ma Europy. Instrument wyposażony w 5-oktawową dynamiczną klawiaturę charakteryzuje się maks. 128-głosową polifonią i 16-częściowym Multitimbral. W pamięci instrumentu zapisano 1273 programy PATCH, bank GM2 (256 barw), 28 zestawów perkusyjnych (w tym 9 GM2) oraz 16 programów PERFORMANCE. Większość barw fabrycznych zapożyczono z modelu JUNO-Di, a ponadto w XPS-10 zawarto programy pochodzące z „klasycznych” instrumentów tej marki. Dodatkowo syntezator udostępnia kolekcję specjalnie przygotowanych barw etnicznych. Dla użytkownika przygotowano ponadto możliwość zapisania własnych programów barw (256 PATCH, 8 zestawów perkusyjnych, 128 PERFORMANCE, 100 FAVORITE). Syntezator wyposażono ponadto w procesor efektów z blokami MULTI-EFFECTS (3 systemy, 78 typów), CHORUS (3 typy) i REVERB (3 typy), a także funkcje SPLIT i DUAL, arpeggiator (128 przebiegów), podkłady rytmiczne (24 grupy × 6), funkcję USER SCALE i możliwość importu plików audio (WAV, 16-bit/44.1 kHz). Sekcja AUDIO PAD z podświetlanymi padami obsługuje pliki w formatach WAV, AIFF i MP3 (przechowywane na zewnętrznym nośniku USB), które możemy dowolnie przypisywać do padów. Na panelu syntezatora znajdziemy m.in. wyświetlacz LCD (2 × 16 znaków), joystick PITCH BEND/MODULATION, 9 suwaków w sekcji SOUND MODIFY oraz podświetlane pady. XPS-10 wyposażono ponadto w wyjście liniowe (L/MONO, R) i słuchawkowe [jack 1/8”], wejście dla kontrolera nożnego oraz dwa porty USB – COMPUTER i MEMORY. www.roland.com
Studiologic Nowe organy wykorzystujące technologię modelowania w celu odwzorowania barw generowanych przez instrumenty elektromechaniczne to Numa Organ 2. Wyposażono go w 6-oktawową klawiaturę typu waterfall (Fatar TP/8O, 73 klawisze). Najniższa z oktaw wyróżnia się klawiszami w odwróconej kolorystyce. Do dyspozycji mamy również 9 drawbarów (dostępne dla partii UPPER, LOWER i PEDAL), ułożone poziomo
Roland Chociaż w większości przypadków instrumenty poszczególnych producentów dostępne są na całym świecie, są też odstępstwa od tej reguły. Przykładem tego jest syntezator
dołącz do nas:
www.facebook.com/muzyk.net 2014 | 8
7
n
nowości
kółka PITCH BEND i MODULATION/ROTARY oraz funkcje SPLIT i DYNAMIC TOUCH. Numa Organ 2 pozwala uzyskiwać barwy organowe różnego typu opierając się na siedmiu modelach, ukrywających się pod nazwami Model B, Model A, Model C/G, Classic Organ Diapason, Electronic Analog Organ Model D, Electronic Analog Organ Model V oraz Electronic Organ Model F. Instrument o maks. 128-głosowej polifonii wyposażono fabrycznie w 12 presetów, a dedykowane oprogramowanie ma pozwolić użytkownikom na tworzenie własnych banków barw, mogących je zastąpić. Numa Organ 2 udostępnia ponadto kilka sekcji efektowych: CHORUS/VIBRATO (po 3 typy), PERCUSSION, EFFECTS (REVERB, DRIVE, KEYCLOCK, LEAKAGE) i EQ (2-pasmowy korektor). Instrument może pracować również jako masterkeyboard. Możemy również sterować parametrami Numa Organ 2 poprzez MIDI. Organy wyposażono w stereofoniczne wejście audio [jack 1/8”], wyjście liniowe (L, R), dwa wyjścia słuchawkowe, złącza MIDI (IN, OUT, THRU), wejścia dla kontrolerów nożnych (EXPRESSION, HOLD), dwa gniazda ROTARY SPEAKER (11-pinowe Leslie oraz monofoniczne jack 1/4”] oraz dwa porty USB – jeden do standardowej komunikacji z komputerem, drugi do aktualizacji oprogramowania i wgrywania nowych modeli. www.studiologic-music.com www.audiotechpro.pl
Big Bang Universal Drums), Way Out Ware (Timewarp 2600) oraz Camel Audio (Alchemy Player). Ponadto pakiet obejmuje efekty takich producentów jak: D16 Group (Syntorus, Devastor, Fazortan, Sigmund), FabFilter (Simplon), FXpansion (Bloom, D.CAM Chancomp, D.CAM Buscomp, D.CAM Envshaper, D.CAM Crosscomp), iZotope (Stutter Edit), PSP (RetroQ, MCQ), Sonic Charge (Permut8), Waves (Renaissance Channel) i Wave Arts (Finalplug, Masterverb). Uzupełnieniem są biblioteki Camel Audio (Taste of Camel, Big Tone) i Prime Loops (Mainroom Nation, Vintage Machine Drums, Ultimate Trap Producer, Monster Bass One-Shots, Smooth Keys, Rasta Vocal Samples 2, Pop Guitars, Minimal & Tech House Drums, Heavy Impacts, Studio Drums, EDM Essentials, Dubstep SFX, Complex Electro Synths, Cinematic Moods, Arabic Vibez, Ambient Pads) oraz dostęp do internetowych filmów instruktażowych Sonic Academy i serwisu Gobbler. Pakiet kosztuje 599 USD. www.airmusictech.com
Akai
KOMPUTER/STUDIO AIR Music Technology Pod nazwą Advance Music Production Suite kryje się niezwykle rozbudowany pakiet, w którego skład wchodzi ponad 70 różnego rodzaju wirtualnych instrumentów i efektów (w pełnych wersjach) oraz bibliotek barw i próbek. Pochodzą one z oferty kilkunastu różnych producentów – są tu nawet polskie akcenty. Pakiet obejmuje programowe narzędzia do tworzenia muzyki, miksowania i masteringu, a całość dostarczana jest na zewnętrznym dysku USB (500 GB). W skład zestawu wchodzą instrumenty takich firm jak: AIR Music Technology (Velvet, Loom, Hybrid 3, Vacuum Pro, Structure, Strike, Transfuser), Akai (MPC Essentials), FabFilter (Twin 2), SONiVOX (Wobble 2, Twist 2, Vocalizer Pro, Big Band Cinematic 2.0, Eighty Eight Ensemble 2.0, Orchestral Strings, Orchestral Brass, Orchestral Woodwinds, DVI Acoustic Guitar, Atsia Percussion, Bright Electric Guitar, Dynamic Acoustic Bass, Heavy Pick Bass, Jazz Guitar, LP Guitar, Classic Bass, PLAYA Hip Hop, PLAYA Hip Hop Strings, PLAYA Aggro Electro Boom, Reggaeton, Fender Telecaster, W ofercie firmy dostępne są słuchawki MPC zapewniające komfortowy i precyzyjny odsłuch podczas pracy w studio i na scenie. Ich designerskie aluminiowo-stalowe wykończenie przykuwa uwagę. Nowe słuchawki są lekkie i oferują duże poduszki zapewniające wygodę oraz świetną izolację od otoczenia. Wyposażone są w 50-milimetrowe przetworniki z magnesami neodymowymi, dzięki którym będziemy w stanie wychwycić każdy najdrobniejszy szczegół w swoich nagraniach. Pasmo przenoszenia to 12 Hz – 24 kHz, maks. SPL 114 dB @ 1 kHz, a impedancja 16 Ohm. Sugerowana cena detaliczna wynosi 670 PLN. www.akaipro.com www.audiostacja.pl
8
8 | 2014
n
nowości
AKG
Firma wprowadziła do oferty nową linię mikrofonów Project Studio, obejmującą pięć modeli pojemnościowych, które znajdą zastosowanie w studiu i to nie tylko projektowym, przy czym każdy z nich może być wykorzystany do różnych zadań. Nowe mikrofony można w pewnym sensie uznać za kolejne „wcielenie” serii Perception. Wszystkie modele charakteryzują się pasmem przenoszenia 20 Hz – 20 kHz oraz impedancją <=200 Ohm, a każdy z mikrofonów wyposażono m.in. w tłumik Pad (-20 dB). Pierwszy z nowych modeli – kardioidalny P120, został wyposażony w membranę 2/3 cala (czułość 24 mV/Pa, maks. SPL 130 dB @ 0.5% THD), natomiast drugi – P170 to kardioidalny „paluszek” z membraną o średnicy 1/2 cala (czułość 14 mV/Pa, maks. SPL 135 dB @ 0.5% THD). Dwa kolejne modele – P220 i P420 to mikrofony wielkomembranowe (1”; dwie membrany w P420) charakteryzujące się odpowiednio czułością 20 i 28 mV/Pa oraz maks. SPL 135 dB @ 0.5% THD). P220 jest kardioidalny, natomiast P420 udostępnia trzy charakterystyki kierunkowości (kardioidalna, dookólna, ósemkowa). Ostatnim modelem jest lampowy P820 Tube – wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy (czułość 20 mV/Pa, maks. SPL 135 dB @ 0.5% THD) oferowany w komplecie z dedykowanym zasilaczem. Z jego poziomu możemy m.in. wybierać charakterystykę wybierając spośród 9 ustawień (kardioidalna, dookólna, ósemkowa i pośrednie) czy aktywować tłumik. Mikrofon wyposażono w dwie jednocalowe membrany oraz lampę ECC83. W modelach P120, P220 i P420 mamy do dyspozycji filtr górnoprzepustowy 300 Hz (12 dB/okt.), natomiast w mikrofonie P820 Tube – 80 Hz (12 dB/okt.) [regulowany z panelu zasilacza]. Mikrofony P120, P170, P220 i P420 wymagające zasilania Phantom +48V wyposażono w gniazdo XLR. www.akg.com
Applied Acoustics Systems Firma wprowadziła do oferty nową wersję „strunowego” syntezatora wykorzystującego technologię modelowania. String Studio VS-2 różni się od swego poprzednika zarówno „wyglądem” jak i „wnętrzem”. Aplikacja charakteryzuje się m.in.
10
zmienionym zupełnie interfejsem graficznym, który podzielono dodatkowo na trzy okna – PLAY, EDIT i FX. Całkowicie nowa jest także załączona biblioteka z ponad 600 presetami (w tym 50 autorstwa Seana Divine’a) i przeglądarką pozwalającą na zarządzanie barwami. Możliwy jest także import presetów z poprzedniej wersji programu (String Studio VS1). W oknie PLAY mamy dostęp m.in. do arpeggiatora i sekwencera, funkcji UNISON i GLIDE czy ustawień klawiatury, a także uproszczonej regulacji efektów. Bezpośredni dostęp do edycji poszczególnych funkcji mamy w zakładce EDIT. Znajdziemy tam cztery sekcje pozwalające wpływać na charakter barwy poprzez modyfikację dostępnych w nich parametrów (Exciter/Geometry, Damper/String/Termination, LFO/Filter/ Envelope, Body/Distortion). String Studio VS-2 wyposażono ponadto w bogatą kolekcję efektów (dostępnych w oknie FX), w tym zupełnie nowy korektor i kompresor. Do dyspozycji mamy ponadto takie bloki efektowe jak DELAY, DISTORTION, PHASER, CHORUS, VINTAGE CHORUS, FLANGER, WAH WAH, AUTO WAH, NOTCH i REVERB. Na wyjściu „zapięto” ponadto nowy limiter. Wszystkimi parametrami syntezatora możemy sterować przez MIDI. String Studio VS-2 jest przeznaczony dla komputerów PC (Windows XP/Vista/7/8; 32-/64-bit) i Mac (OS X 10.6 lub wyższy), na których może pracować jako 32-/64-bitowa wtyczka VST/AU/RTAS/AAX lub jako samodzielna aplikacja. Syntezator kosztuje 199 USD. www.applied-acoustics.com
Audiffex Ta czeska firma udostępniła nową wersję swej gitarowej aplikacji dla komputerów PC i Mac. ampLion Pro 1.1 może pracować teraz jako 64-bitowa wtyczka (VST/AU/RTAS/AAX) w systemie Windows (Vista/7/8) lub MacOS X (10.6 lub wyższy), albo jako samodzielna aplikacja. W trybie standalone, mamy teraz do dyspozycji metronom, rejestrator oraz odtwarzacz. Ten ostatni pozwala na dogrywanie własnych partii do odtwarzanych utworów czy ćwiczenia (mamy możliwość regulacji prędkości odtwarzania, tworzenia pętli i powtarzania). Rejestrator umożliwia nagrywanie „suchego” sygnału z gitary lub wzbogaconego o symulacje wzmacniaczy i efektów dostępne w programie. Możemy również zmiksować sygnał z odtwarzanym utworem. ampLion Pro 1.1 udostępnia 9 modeli przedwzmacniaczy i 7 wzmacniaczy mocy, a także 12 symulacji zestawów głośnikowych i 7 modeli mikrofonów. Symulacje dostępne w programie są oparte na urządzeniach takich firm jak Fender, Marshall, Mesa Boogie, Engl czy Line6,
8 | 2014
n
nowości IK Multimedia W ofercie firmy pojawiła się wyczekiwana przez wielu nowa wersja programu SampleTank. Prace nad aplikacją trwały długo ale zmieniono ją zarówno „wewnątrz” jak i „na zewnątrz”. SampleTank 3 charakteryzuje się zmienionym interfejsem
a w przypadku mikrofonów – Shure, Audix, Rode, AKG i Sennheiser. Do wirtualnego wzmacniacza podłączyć możemy dwa różne zestawy głośnikowe. Aplikacja udostępnia ponadto 30 wirtualnych „kostek”, wśród których są efekty typu drive, chorus, phaser, flanger, wah, tremolo i delay. W każdym presecie użyć możemy maks. ośmiu efektów (szeregowo lub w układzie 4+4). Do dyspozycji mamy ponadto tuner, bramkę szumów, korektor graficzny, limiter i wiele innych funkcji. Program oferuje również wsparcie dla MIDI. ampLion Pro 1.1 jest dostępny w cenie 99 USD. Ze strony internetowej producenta pobrać też można darmowy program ampLion free o mniejszych możliwościach. www.audiffex.com
Gibson Pod nazwą Memory Cable kryje się… kabel audio z wbudowanym rejestratorem, będący owocem współpracy z firmą TASCAM. Pozwala on nagrywać przepływający przez niego sygnał na karcie pamięci microSD (w komplecie 4 GB) w postaci plików WAV (16-bit/44.1 kHz). Kabel może być wykorzystywany nie tylko z gitarą czy basem, ale także z instrumentami klawiszowymi czy automatami perkusyjnymi. Do dyspozycji mamy dwa tryby pracy – CONTINUOUS (nagrywanie włączone cały czas)
i AUTO (nagrywanie tylko w momencie gdy coś gramy). Zarejestrowany materiał możemy następnie przenieść z karty do komputera. Aby nagrywać nie musimy podłączać instrumentu do wzmacniacza. Kilkumetrowy kabel zakończony wtykami jack 1/4” działa naturalnie także w sposób konwencjonalny czyli bez nagrywania. Rejestrator wykorzystuje jedną baterię AA oraz miniaturową LR44, która zapewnia właściwe oznaczenie czasowe plików. Memory Cable może być wykorzystywany do zapisu własnych pomysłów muzycznych, jak również www.gibson.com
12
graficznym (zbliżonym bardziej do tego znanego z wersji dla iPada), udostępniającym trzy główne sekcje – PLAY, MIX i EDIT. W pierwszej z nich mamy dostęp do 16 partii, które traktować możemy jak kanały miksera. Z każdą z nich powiązana może być jedna barwa (do wyboru służy wygodna przeglądarka), maks. 128 patternów MIDI i 5 efektów insertowych. Do dyspozycji mamy też programy MULTI i LIVE. Dla każdej partii (a tym samym przypisanej do niej barwy) regulować możemy głośność czy położenie w panoramie. Druga zakładka do intuicyjny mikser nawiązujący graficznie do programów DAW. Oprócz 16 kanałów związanych z partiami, regulować możemy tu 4 kanały RETURN oraz tor MASTER. EDIT to sekcja, w której możemy dostosowywać barwy do swoich potrzeb dzięki bezpośredniemu dostępowi do wielu różnych parametrów. Program wykorzystuje trzy „silniki” syntezy (STRETCH, Pitch-Shift/Time-Stretch, Resampling). Wśród dostępnych parametrów jest m.in. 10 nowych typów filtracji. Oprócz 5 komórek INSERT dla każdej z 16 partii do dyspozycji mamy 4 stereofoniczne powroty (każdy z 5 insertami) oraz 5 efektów insertowych w kanale MASTER. Oznacza to maks. 30 efektów na instrument. Sample Tank 3 wyposażono w 55 różnego rodzaju efektów, w tym 22 zupełnie nowe. Biblioteka dołączona do SampleTank 3 obejmuje ponad 33 GB barw. Do dyspozycji mamy m.in. ponad 4000 nowe instrumenty zgrupowane w 21 kategoriach, a także ponad 2500 zestawów i pętli perkusyjnych. Program udostępnia także ponad 2000 plików MIDI. Nowymi elementami interfejsu graficznego są m.in. panele MACRO i FX. Pierwszy daje dostęp do 8 wirtualnych potencjometrów, do których przypisać możemy najbardziej potrzebne parametry, natomiast drugi daje nam dostęp do pięciu efektów dostępnych dla danej partii i ich parametrów. SampleTank 3 może pracować jako wtyczka VST/AU/AAX lub jako samodzielna aplikacja. Program wymaga komputera z 64-bitowym systemem Windows 7/8 lub MacOS X 10.7. www.ikmultimedia.com
8 | 2014
n
nowości JamHub
Nowy rejestrator TRACKER MT16 pozwala na jednoczesne nagrywanie 16 śladów z dowolnego miksera. To urządzenie ułatwia rejestrację prób i nagrań zespołów, a także konferencji i innych wystąpień. TRACKER nagrywa pliki MP3 lub WAV w jakości 24-bit/96 kHz na kartę SD (w komplecie karta 16 GB) lub zewnętrzne urządzenie USB (pendrive lub komputer). Urządzenie jest wyposażone m.in. w 8 monofonicznych gniazd wejściowych typu jack 1/4”, wyjście słuchawkowe jack 1/8” oraz wyświetlacz LCD (2 × 16 znaków). Przy pomocy MT16 zespoły mogą nagrywać swoje próby lub koncerty na żywo bez wpływu na miks, a później zmiksować zarejestrowane ślady, by stworzyć profesjonalne nagranie. Po podłączeniu sprzedawanego osobno przewodu JamHub Breakout (koszt ok. 250 PLN) TRACKER pozwala na rejestrację przez gniazda INSERT z dowolnego miksera audio, co nie ma wpływu na bieżące ustawienia miksera. Można też użyć wbudowanych wejść. Znajdujący się w komplecie kabel JamHub Connect pozwala połączyć rejestrator z dowolnym urządzeniem z serii JamHub, rozszerzając jej możliwości o wielościeżkowe nagrywanie. TRACKER MT16 jest także wyposażony w Wi-Fi, dzięki czemu można włączać i wyłączać nagranie na odległość np. z iPada. Nagrania przechowywane są na dołączonej karcie SD lub twardym dysku czy komputerze podłączonym przez port USB. Można je także wrzucić do sieci dzięki portowi Ethernet. Już niedługo ma zostać uruchomiona chmura na stronie www.BandLab.com. Będzie tam można wrzucić swoje pliki oraz zarządzać i dzielić się nimi. TRACKER MT16 jest dostępny w cenie 1600 PLN. www.jamhub.com
M-Audio Firma wprowadziła na rynek nowe słuchawki HDH50, przydatne w długich sesjach nagraniowych, podczas miksowania
2014 | 8
czy odsłuchiwania. Słuchawki HDH50 mogą wytworzyć pełen zakres częstotliwości słyszalny dla ludzkiego ucha, od niskiego basu do krystalicznie czystej góry. Z pasmem przenoszenia 12 Hz – 24 kHz można bez problemu tworzyć, miksować lub monitorować dowolny projekt. Przetworniki neodymowe 50
mm dostarczają prawdziwej informacji o niskich częstotliwościach i pozwalają na ustawienie właściwego miksu w tym zakresie, co jest szczególnie ważne przy nowoczesnych produkcjach. Stalowo-aluminiowa konstrukcja jest lekka, a wyściółka na nausznikach poprawia komfort pracy, nawet podczas całodniowych sesji nagraniowych. Nauszniki, które ekstremalnie izolują wszelkie odgłosy otoczenia, zapewniają precyzję w odsłuchu. Sugerowana cena detaliczna wynosi 670 PLN. www.m-audio.com www.audiostacja.pl
Resident Audio Oferta firmy powiększyła się o aktywne monitory studyjne z głośnikami niskotonowymi o kompozytowych membranach z włókna szklanego. Odsłuchy z serii M powstały z myślą o jak najwierniejszym i naturalnym odtwarzaniu materiału źródłowego. Do zaprojektowane wykorzystano zaawansowane technologicznie materiały przy wsparciu
13
n
nowości
najnowocześniejszej elektroniki. Nowe dwudrożne monitory to M5 (głośniki: 5.25” + 0.75”; moc: 40 W + 30 W; pasmo przenoszenia 45 Hz – 25 kHz, maks. SPL 104 dB) i M8 (głośniki: 8” + 1”; moc: 80 W + 80 W; pasmo przenoszenia 35 Hz – 30 kHz, maks. SPL 108 dB). Oba modele wyposażono w wejścia typu XLR, jack 1/4” i cinch (te ostatnie niesymetryczne) oraz regulację głośności, a w M8 mamy ponadto do dyspozycji dwa filtry. Odsłuchy zamknięto w obudowach z płyt MDF, a otwór bass-reflex ulokowany jest z tyłu. www.esio-audio.eu www.musicinfo.pl
Roland
z komputerem (PC, Mac) przez port USB. Wykorzystując odpowiednie przejściówki, możemy podłączyć go także do urządzeń mobilnych z systemem iOS. Nowym elementem w wersji Pro jest wyjście słuchawkowe [jack 1/8”] umożliwiające odsłuch ze znikomą latencją. C01U Pro charakteryzuje się pasmem przenoszenia 20 Hz – 20 kHz, a materiał dźwiękowy może być nagrywany przy jego pomocy w trybie 16-bit/44.1 kHz lub 16-bit/48 kHz. W komplecie z mikrofonem znajduje się kabel USB, uchwyt do montażu na statywie oraz niewielki trójnóg. www.samsontech.com
Spitfire Audio
Prezentując w lutym br. syntezator SYSTEM-1 wchodzący w skład serii AIRA, firma zapowiedziała jednocześnie, że będzie on mógł pełnić również rolę kontrolera (a jednocześnie hosta), dla specjalnie przygotowanych „wtyczkowych” wersji legendarnych syntezatorów. Oto właśnie przedstawiono pierwszy z tych instrumentów programowych – SH-101 PLUG-OUT. Jak łatwo się domyśleć, jest to wierna wirtualna replika syntezatora SH-101 z roku 1982, zrealizowana z wykorzystaniem technologii ACB (Analog Circuit Behavior). Pierwsza „wtyczka” z serii PLUG-OUT będzie dostępna bezpłatnie dla wszystkich posiadaczy syntezatora SYSTEM-1 (należy wykorzystać załączony do niego kupon). Tak jak sprzętowy pierwowzór, także SH-101 PLUG-OUT jest instrumentem monofonicznym wykorzystującym jeden oscylator VCO. W jego torze syntezy znajdziemy ponadto suboscylator, generator szumu, mikser, filtr dolnoprzepustowy VCF, wzmacniacz, dwa generatory obwiedni ADSR oraz sekcję MODULATOR. Syntezator wyposażono również w arpeggiator. Całkowitą nowością jest sekcja efektów z blokami CRUSHER, REVERB i DELAY. Do dyspozycji mamy ponadto jeden bank z 64 barwami (kolejne użytkownik może tworzyć sam). Co więcej, SH-101 PLUG-OUT (a zapewne także kolejne instrumenty z tej serii), będzie mógł pracować jako wtyczka VST lub AU (Windows 7/8, MacOS X 10.8.5/10.9). www.rolandpolska.pl
Samson Po dziewięciu latach od premiery mikrofon C01U doczekał się bezpośredniego następcy. Jest nim model C01U Pro – wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy o charakterystyce superkardioidalnej, który komunikuje się bezpośrednio
14
Brytyjska firma wprowadziła do oferty nową bibliotekę zatytułowaną BML TRUMPET CORPS – VOL #1, wchodzącą w skład serii British Modular Library (to już 11 tytuł z tej linii). BML to długoterminowy projekt, którego celem jest stworzenie najlepiej brzmiącej i najdokładniej spróbkowanej kolekcji wirtualnych instrumentów orkiestrowych. Nowa kolekcja obejmuje dziesiątki tysięcy próbek trąbek (30 GB) zarejestrowanych w Air Studios w Hampstead, pod okiem (i uchem) Jake’a Jacksona. Tak jak w przypadku wcześniejszych bibliotek BML, także przy nagrywaniu tej udział brali najlepsi londyńscy muzycy. Wielką uwagę przyłożono również do wyboru instrumentów, których próbki zawarte są w bibliotece. Instrumenty nagrywano zarówno solo, jak i w unisono. Próbki zarejestrowano przy różnych ustawieniach mikrofonów, a także z wykorzystaniem rozmaitych technik artykulacji czy poziomów dynamiki. W procesie tworzenia tej kolekcji wykorzystano różne mikrofony wstęgowe i lampowe oraz przedwzmacniacze i mikser Neve. Materiał został najpierw nagrany na… dwucalowej taśmie (magnetofon Studer), a dopiero później przeniesiony do domeny cyfrowej (24-bit/96 kHz) z wykorzystaniem przetworników Prism. Końcowym rezultatem jest materiał 24-bit/48 kHz. BML TRUMPET CORPS – VOL #1 to biblioteka wymagająca pełnej wersji samplera Native Instruments KONTAKT, przeznaczona dla komputerów PC (Windows 7) i Mac (OSX 10.6). Z poziomu interfejsu graficznego dostępnego wewnątrz aplikacji KONTAKT mamy możliwość regulacji wielu wspomnianych wyżej
8 | 2014
n
nowości
parametrów, a także innych dodatkowych funkcji. Biblioteka BONES Vol. 1 jest dostępna bezpośrednio na stronie internetowej producenta w cenie 249 GBP. www.spitfireaudio.com
SPL
Wzmacniacz słuchawkowy Phonitor mini wykorzystuje rozwiązania znane z większych modeli, a jednocześnie charakteryzuje się bardziej kompaktowymi rozmiarami i niższą ceną. Mamy tu do czynienia z urządzeniem opartym na technologii 120 V (wartość napięcia operacyjnego), wyposażonym w charakterystyczną dla tej serii matrycą. Phonitor mini udostępnia dwie pary wejść XLR (L, R) i cinch (L, R) oraz przełącznik pozwalający wybrać źródło dźwięku, a także wyjście słuchawkowe [jack 1/4”]. Do wzmacniacza podłączyć możemy dowolne słuchawki dynamiczne o impedancji od 10 Ohm wzwyż. Centralne miejsce na panelu zajmuje tradycyjnie duże pokrętło służące do regulacji głośności, a ponadto znajdziemy na nim przełączniki powiązane z funkcjami matrycy znanymi już chociażby z modelu Phonitor 2. Przy pomocy przełączników regulować możemy takie parametry jak CROSSFEED (ilość przesłuchu między kanałami – LOW/MED/HIGH), ANGLE (szerokość bazy stereo – 22/30/40 stopni) oraz CENTER (balans poziomów pomiędzy kanałami stereo lewym i prawym a pozornym środkiem – OFF/-0.6/-1.2). Wyłączając i włączając matrycę możemy dokonywać szybkich porównań ustawień. Do dyspozycji mamy ponadto przełącznik trybu pracy wyjścia – STEREO (standardowe ustawienie), MONO (zmonofonizowana suma obu kanałów) i MUTE (wyciszone wyjście słuchawkowe). Mniejsze rozmiary urządzenia sprawiły, że na panelu zabrakło miejsca dla miernika VU. Nowy wzmacniacz oferuje moc 2 × 2 W (1 kHz/300 Ohm) lub 2 × 1 W (1 kHz/600 Ohm). www.spl.info
Sugar Bytes Pod nazwą Egoist kryje się nowy instrument programowy mogący pracować na komputerach PC i Mac jako wtyczka VST/RTAS/AAX/AU lub jako samodzielna aplikacja. Program łączy w sobie sekcje SLICER, BEATS i BASS oraz sekwencer i efekty. Pierwszy z bloków pozwala zaimportować dowolną próbkę audio w formacie WAV, AIFF lub MP3 i podzielić ją na maks. 16 „plastrów”. Następnie możemy przearanżować załadowany materiał, a także zmieniać różne parametry – niezależnie dla każdego „plastra”. Sygnał z pierwszej sekcji możemy wzbogacić o partie basu i perkusji, za generowanie których odpowiedzialne są bloki BASS (prosty syntezator z jednym oscylatorem, filtrem dolnoprzepustowym [z 3 trybami pracy], przesterem i generatorem LFO) oraz BEAT (automat perkusyjny z 10 zestawami oferującymi po 32 bębny basowe,
16
werble i hi-haty). Każda z trzech sekcji powiązana jest z dedykowanym jej sekwencerem krokowym. Program udostępnia ponadto zestaw sześciu efektów (FILTER, DELAY, REVERB, LOFI, CHORUS, TAPE STOP & LOOPER), które możemy dodawać wykorzystując specjalną matrycę. Egoist pozwala przy pomocy wbudowanych sekwencerów tworzyć nie tylko pojedyncze patterny, ale także łączyć je w partie, a te z kolei w całe utwory. Prosty mikser umożliwia regulację głośności poszczególnych sekcji, a także daje możliwość wyłączenia każdej z nich, jak również przepuszczenia przez blok efektów. Instrument wyposażono ponadto w bibliotekę gotowych presetów. Egoist jest dostępny w cenie 99 EUR. www.sugar-bytes.com
Tone2 W ofercie firmy pojawił się nowy syntezator wirtualny – Electra2, który zajął miejsce programu ElectraX. Nowy instrument przeznaczony dla komputerów PC i Mac z 32- lub 64-bitowym systemem może pracować jako wtyczka (VST/AU) lub samodzielna aplikacja. Electra2 to jakby cztery syntezatory w jednym, a każdy z nich wykorzystywać może jeden z 14 typów syntezy (Virtual Analog, Wavetable, Subtractive, Phase Distortion, FM, Physical Modeling, Ultra-saw, Vocoder, Sync, Ringmod, PWM, Noise, Wave-shaping, Fractal). Mamy tu do czynienia z instrumentem o 4-częściowym Multitimbral, a każdy z syntezatorów charakteryzuje się 64-głosową polifonią. Do dyspozycji mamy też 4 stereofoniczne tryby UNISON. Każdy z czterech syntezatorów składających się na
8 | 2014
nowości Electra2 wykorzystuje 3 oscylatory (46 typów), dwa filtry o przełączanej charakterystyce (38 typów filtracji), dwa bloki DISTORTION/WAVESHAPER, 4 generatory obwiedni i 3 generatory LFO (globalnie lub na głos). Do dyspozycji mamy też różne tryby pracy (mono, legato, polifoniczny, GLIDE). Nowy instrument udostępnia także arpeggiator, matrycę modulacji oraz sekcje efektowe MASTER i INSERT, a do dyspozycji mamy 32 typy efektów. Syntezator Electra2 wyposażono ponadto w ponad 3000 barw w 1230 presetach, funkcję MIDI LEARN oraz możliwość korzystania z dodatkowych bibliotek. Instrument kosztuje 149 EUR. www.tone2.com
graficznych nawiązujących bezpośrednio do frontowych paneli poszczególnych procesorów. Pierwszy z produktów to Thermionic Culture Vulture Plug-In – emulacja lampowego procesora przesterowań. Tak jak w oryginale do dyspozycji mamy dwa kanały z regulacją czułości i biasu, możliwością wyboru jednego z trzech typów przesterowania, układem OVERDRIVE, filtrem (6 kHz/9 kHz; 12 dB/okt.), regulacją poziomu wyjściowego oraz funkcją BYPASS. Do dyspozycji mamy też pokrętło MIX pozwalające ustalić proporcje między sygnałem „czystym” a przetworzonym, jak również możliwość połączenia kanałów (LINK). Dwie kolejne wtyczki powstały we współpracy z firmą Softube. Pierwsza z nich – Valley People Dyna-mite Plug-In to emulacja procesora dynamiki zaprojektowanego przez Paula Buffa, łączącego w sobie limiter, ekspander i bramkę szumów. Do dyspozycji mamy cztery wirtualne pokrętła – THRESHOLD, RELEASE, RANGE i OUTPUT oraz przełączniki pozwalające zmieniać tryb pracy. Ostatnia nowość to Tonelux Tilt EQ Plug-In – korektor wzorowany
Universal Audio Firma nie tylko systematycznie aktualizuje oprogramowanie dla platformy UAD (najnowsze to v7.8), ale też regularnie wprowadza do oferty nowe wtyczki dla kart UAD-2 oraz interfejsów Apollo. Trzy najnowsze plug-iny to emulacje konkretnych procesorów sygnałowych pochodzących z oferty firm Thermionic Culture, Valley People oraz Tonelux. Tradycyjnie dla wtyczek UAD, pieczołowicie odwzorowano topologię urządzeń przez co plug-iny wiernie naśladują swoje sprzętowe pierwowzory. Nie zapomniano też o interfejsach
R
E
K
n
L
A
M
A
Audiostacja TOP TEN wygraj gitarę Vintage V100 Lemon Drop W kolejnej odsłonie konkursu Audiostacja TOP TEN nagrodą jest gitara elektryczna Vintage V100 Lemon Drop. Wiadomość ta powinna ucieszyć nie tylko starych wyjadaczy gitarowej sceny, ale także tych wszystkich, którzy właśnie myślą o swoim pierwszym elektryku. Audiostacja tak zachęca do wzięcia udziału w konkursie i zdobycia tego instrumentu: „V100MRPGM łączy w sobie oryginalne, staranne wykończenie z wysoką jakością gwarantowaną przez Trevora Wilkinsona, wybitnego twórcę i światowego znawcę gitar. Heavy metalowe riffy lub długo wybrzmiewające solówki wraz z wykwintnym rysunkiem mahoniowego i klonowego drewna oraz klasycznym kształtem to połączenie o prawdziwie genialnej mocy. Gitara Lemon Drop, z wysokiej klasy osprzętem Wilkinson, posiada przetwornik przy gryfie zamontowany w odwróconej polaryzacji. To sprawia, że masz do czynienia z jednym z najbardziej rozpoznawalnych, rock’n’rollowych brzmień”. Jak wygrać gitarę elektryczną Vintage V100 Lemon Drop? Do 15.08.2014 należy zgłosić swoją propozycję hasła reklamowego dla produktu lub grupy produktów z oferty firmy Audiostacja. Hasło należy przesłać do dystrybutora rejestrując się na stronie www.audiostacja.pl/konkurs, na której można też znaleźć wszelkie informacje dotyczące konkursu. Wraz z Hasłem Miesiąca można również zgłosić Hasło dla Marki. Autor najlepszego Hasła dla Marki otrzyma najnowszy samochód osobowy Ford Fiesta.
2014 | 8
17
n
nowości na urządzeniu opracowanym przez Paula Wolffa, oferowany w wersji standardowej oraz przeznaczonej do miksowania na żywo (Tonelux Tilt Live). Korektor TILT charakteryzuje się uproszczoną obsługą – do dyspozycji mamy jedno pokrętło
oraz połączony z nim przełącznik SHAPE (TILT/LOUD). Wtyczka udostępnia też sekcję FILTER (osobno załączaną) z filtrem górno- (16 Hz – 1 kHz, 6 lub 12 dB/okt.) i dolnoprzepustowym (500 Hz – 20 kHz, 6 dB/okt.) oraz przełącznik polaryzacji. W podstawowej wersji plug-inu dostępne jest też pokrętło GAIN (±6 dB), a w wersji Live – BOOST CEILING (0 – 10 dB) www.uaudio.com www.audiostacja.pl
UVI W ofercie firmy dostępny jest pakiet o nazwie Vintage Vault, w którego skład wchodzi ogółem 36 instrumentów wirtualnych, ponad 80 automatów perkusyjnych i ponad 5000 presetów. Zestaw obejmuje instrumenty programowe oparte na próbkach klasycznych syntezatorów, automatów i innych instrumentów sprzed lat. Są to biblioteki dla wirtualnego modułu UVI Workstation 2, a całość zajmuje 63 GB. W skład pakietu Vintage Vault wchodzą: Darklight IIx, Digital Synsations, Emulation II, Emulation One, Mello, String Machines, The Beast, UltraMini, UVX-3P, UVX-10P, Vector Pro, Vintage Legends i WaveRunner oraz Beat Box Anthology. Zestaw dostępny jest w wersji „do pobrania” lub na nośniku USB (wersja pudełkowa). Niebagatelną rolę odgrywa w tym cena, jako że pakiet kosztuje 499 USD. Oznacza to że oszczędzamy aż 80% (kupując każdy z produktów osobno zapłacimy ponad 2400 USD). www.uvi.net
GITAROWE Ampeg Firma postanowiła wprowadzić do oferty kolejną generację wzmacniaczy basowych z serii BA. Nowa linia obejmie pięć modeli z panelem ulokowanym od frontu oraz ściętą obudową umożliwiającą ustawienie każdego comba pod kątem 60° względem podłoża (na boku). Poszczególne wzmacniacze to: BA-108 (moc: 15 W/4 Ohm; głośnik: 1 × 8”), BA-110 (moc:
18
30 W/4 Ohm; głośnik: 1 × 10”), BA-112 (moc: 75 W/4 Ohm; głośnik: 1 × 12”), BA-115 (moc: 150 W/4 Ohm; głośniki: 1 × 15” + tweeter piezo z wyłącznikiem) oraz BA-210 (moc: 15 W/4 Ohm; głośniki: 2 × 10” + tweeter piezo z wyłącznikiem). Wszystkie wzmacniacze są wyposażone w gniazdo wejściowe z tłumikiem PAD (-15 dB), 3-pasmowy korektor, regulację głośności, dwa wejścia AUX [jack 1/4”, jack 1/8”] z regulacją poziomu oraz wyjście słuchawkowe [jack 1/8”]. W czterech combach (poza BA-108) dostępny jest układ overdrive o nazwie SCRAMBLER z pokrętłami DRIVE i BLEND. We wzmacniaczach BA-112, BA-115 i BA-210 zamontowano ponadto filtry ULTRA LO i ULTRA HI oraz wejście dla opcjonalnego kontrolera nożnego. Dwa największe comba wyposażono także w wyjście liniowe [XLR] oraz złącza pętli efektów (SEND, RETURN). W modelu BA-210 mamy dodatkowo do dyspozycji gniazdo dla zewnętrznego zestawu głośnikowego. www.ampeg.com www.musicinfo.pl
Electro-Harmonix Pod nazwą B9 Organ Machine kryje się nieduża „kostka” pozwalająca przekształcić sygnał z gitary z barwy organowe, bez potrzeby sięgania po przetworniki MIDI. Efekt stosować można także z innymi instrumentami, w tym klawiszowymi. B9 udostępnia dziewięć presetów, będących emulacjami różnego typu
8 | 2014
n
nowości
organów – elektromechanicznych, piszczałkowych czy tranzystorowych. Poszczególne programy to: Fat & Full, Jazz, Gospel, Classic Rock, Bottom End, Octaves, Cathedral, Continental i Bell Organ. Do dyspozycji mamy ponadto pokrętło MOD, pozwalające regulować prędkość modulacji. W zależności od presetu mamy tu do czynienia z efektem typu chorus, tremolo lub vibrato. Potencjometrem CLICK regulować możemy z kolei charakterystyczny dla niektórych barw organowych klik. Efekt jest wyposażony w jedno wejście [jack 1/4”] oraz dwa gniazda wyjściowe (DRY i ORGAN). Przez pierwsze z nich wysyłany jest „czysty” sygnał z instrumentu, natomiast drugim opuszcza urządzenie miks sygnału źródłowego i przetworzonego. Do dyspozycji mamy też dwa potencjometry głośności (przy pomocy DRY VOLUME określany udział „czystego” sygnału w miksie, a ORGAN VOLUME reguluje głośność danego presetu). W komplecie z B9 znajduje się zewnętrzny zasilacz 9V. www.ehx.com
Eden
W ofercie firmy pojawił się efekt podłogowy I90. Jest to basowy chorus wyposażony w pokrętła SPEED i DEPTH, regulację ilości niskich częstotliwości przetworzonych przez efekt (LOW CUT) oraz potencjometr MIX LEVEL, przy pomocy którego możemy określić stosunek sygnału czystego do sygnału z nałożonym efektem. Do dyspozycji mamy też przełącznik nożny z diodą informującą o statusie urządzenia, a także wejście i wyjście typu jack 1/4”. W komplecie z urządzeniem znajduje się zewnętrzny zasilacz 15 V. www.edenamps.com
Eminence W ofercie firmy dostępne są trzy nowe 12-calowe głośniki gitarowe. Pierwszy z nich to „brytyjski” CV-75 z serii Red Coat, wyposażony w ceramiczny magnes. Model o mocy 75 W nawiązuje bezpośrednio to ręcznie wytwarzanych głośników z lat 80. XX wieku. CV-75 charakteryzuje się impedancją 8 Ohm, częstotliwością rezonansową 79 Hz, użytecznym zakresem częstotliwości 80 Hz – 5.5 kHz oraz skutecznością 102.2 dB. Drugi głośnik – GA-SC64 został opracowany przez George’a Alessandro, a zaprojektowano go tak, aby oferował brzmienie jak z roku 1964. Impedancja tego modelu wynosi 8 Ohm, częstotliwość rezonansowa 88 Hz, użyteczny zakres
20
częstotliwości 80 Hz – 5.3 kHz, a skuteczność 100.5 dB. Ostatnim z nowych modeli jest EM-12 z serii Legend, w yróżniający się z tej trójki aluminiowym koszem. Głośnik o mocy 200 W i impedancji 8 Ohm charakteryzuje się częstotliwością rezonansową 49 Hz, użytecznym zakresem częstotliwości 60 Hz – 4.9 kHz oraz skutecznością 101.1 dB. www.eminence.com
E.W.S. Ta japońska firma zaprezentowała nowy przester nawiązujący brzmieniowo do klasycznych efektów fuzz – Little Fuzzy Drive. Niewielka gitarowa „kostka” (jest to mniejsza wersja modelu Fuzzy Drive) charakteryzuje się stabilnością, którą osiągnięto poprzez użycie wzmacniaczy operacyjnych zamiast tranzystorów germanowych, które są bardziej wrażliwe na czynniki zewnętrzne. Little Fuzzy Drive wyposażono w trzy potencjometry – duży GAIN oraz mniejsze VOLUME i TONE, a także przełącznik umożliwiający zmianę trybu pracy. Do wyboru mamy ustawienia Fuzzy Drive i Fat Fuzzy, a ten drugi charakteryzuje się m.in. bardziej podbitym środkiem pasma. Efekt wyposażono ponadto w przełącznik nożny True Bypass, wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz diodę LED informującą o statusie urządzenia. Mimo kompaktowych wymiarów, w aluminiowej obudowie znalazło się miejsce na baterię 9V. Opcjonalnie możemy również wykorzystać zewnętrzny zasilacz. Tak jak inne efekty E.W. S. także Little Fuzzy Drive wykonano ręcznie w Japonii. www.ews-us.com
Fender Firma postanowiła włączyć do oferty cztery miniaturowe „kostki” gitarowe. Pierwsza z nich – Micro ABY to przełącznik pozwalający – w zależności od ustawienia – rozdzielać lub łączyć sygnały. Do dyspozycji mamy trzy gniazda typu jack 1/4” (A, B, Y), które mogą pełnić rolę wejść lub wyjść. Dzięki temu możemy np. podłączyć gitarę do dwóch wzmacniaczy (A, B) i przełączać między nimi. Możliwe jest także jednoczesne używanie dwóch wzmacniaczy (w tym przypadku przez gniazdo Y
8 | 2014
nowości
n
nożny) i REVERB/DELAY (po dwa algorytmy REVERB i DELAY, potencjometry TIME i LEVEL, przełącznik nożny). Urządzenie wyposażono ponadto w przełącznik PHASE, regulację głośności oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza 9V. www.fishman.com
Gibson Firma świętująca w tym roku 120-lecie istnienia wprowadziła do oferty specjalną, jubileuszową linię gitar. Trzy pierwsze instrumenty charakteryzują się korpusem i szyjką z mahoniu oraz p a l i s an dr ow ą wysyłana jest dalej suma sygnałów wprowadzanych poprzez gniazda A i B). Drugi efekt to Micro EQ – 5-pasmowy korektor graficzny (100 Hz, 250 Hz, 630 Hz, 1.6 kHz, 4 kHz; ±18 dB), wyposażony w regulację głośności oraz wejście i wyjście typu jack 1/4”. Trzecią „kostką” jest kompresor Micro COMP, który wyposażono w trzy potencjometry (COMPRESSION, VOLUME, EQ) oraz wejście i wyjście typu jack 1/4”. Ostatni model to Micro DI pozwalający na bezpośrednie przesyłanie sygnału z gitary do miksera czy systemy PA. Do dyspozycji mamy wejście typu jack 1/4” oraz dwa wyjścia – symetryczne XLR i niesymetryczne jack 1/4”. Ponadto urządzenie udostępnia przełącznik GAIN (-20/0/+20 dB) oraz osobno załączany układ symulacji zestawu głośnikowego. Wszystkie cztery „kostki” wyposażono w przełącznik nożny (true hardwire bypass) oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza 9V. www.fender.com
Fishman
podstrunnicą. SG Standard 120 (wykończenie Heritage Cherry) wyposażono w dwa humbuckery (490R, 498T) z niezależną regulacją głośności i barwy oraz 3-pozycyjny
przełącznik. W dwóch kolejnych modelach – Explorer 120 (Heritage Cherry) oraz Flying V 120 (Ebony) – zamontowano przetworniki BurstBucker
Rhythm Pro i BurstBucker Lead Pro, dwa pokrętła VOLUME i jedno TONE, 3-pozycyjny przełącznik oraz klucze Grover. Wszystkie trzy gitary są wyposażone w mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym. Dwa kolejne instrumenty – Les Paul Standard 120 Light Flame Top i Les Paul Traditional 120 Flame Top – oferowane są w trzech wersjach różniących się Nowy przedwzmacniacz dla instrumentów akustycznych ToneDEQ charakteryzuje się w pełni analogowym torem sygnałowym i udostępnia ponadto cyfrowe efekty. Urządzenie w formie podłogowego procesora wyposażono w wejście typu jack 1/4” o impedancji 10 MOhm (klasa A, JFET) z regulacją czułości. Do dyspozycji mamy także układ BOOST, którego poziom możemy regulować w zakresie 3 – 9 dB, aktywowany dedykowanym przełącznikiem. ToneDEQ udostępnia ponadto wyjście do wzmacniacza [jack 1/4”] oraz wyjście DI [XLR] z przełącznikiem PRE/POST. Cyfrowe efekty, o które możemy wzbogacić sygnał z instrumentu, są miksowane równolegle. Do dyspozycji mamy 3-pasmowy korektor + filtr górnoprzepustowy (40/80/160 Hz), kompresor oraz bloki CHORUS (4 algorytmy: CHORUS1, CHORUS2, FLANGER, TREMOLO; pokrętła RATE i LEVEL, przełącznik
2014 | 8
klasą klonu wzorzystego, z którego wykonana jest płyta wierzchnia (A+/AA/AAA w przypadku pierwszego, AA/AAA/
AAA+ w przypadku drugiego). Korpus i wklejana szyjka są zrobione z mahoniu klasy
21
n
nowości
A, natomiast podstrunnica jest palisandrowa (także klasa A). Oba instrumenty charakteryzują się wykończeniem Heritage Cherry Sunburst. Les Paul Standard 120 Light Flame Top jest wyposażony w przetworniki BurstBucker Rhythm Pro i BurstBucker Lead Pro, mini-przełącznik służący do rozłączania cewek, dwa pokrętła VOLUME i jedno TONE, 3-pozycyjny przełącznik oraz klucze Grover. W modelu Les Paul Traditional 120 Flame Top zamontowano z kolei dwa humbuckery 1959 Tribute z niezależną regulacją głośności i barwy, 3-pozycyjny przełącznik oraz klucze TonePros. W obu instrumentach zastosowano mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym. Innym instrumentem jaki pojawił się z okazji jubileuszu jest Flying V History, charakteryzujący się cieńszym, lżejszym korpusem, a także nieco mniejszą główką niż model standardowy. Korpus i szyjkę tej gitary wykonano z mahoniu,
a podstrunnicę z palisandru. Instrument o wykończeniu Aged Cherry wyposażono w przetworniki ‘57 Classic i ‘57 Classic Plus, dwa pokrętła VOLUME i jedno TONE, 3-pozycyjny przełącznik, mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym oraz klucze Grover. Ciekawy instrument przygotował dział Gibson Custom. Jest nim gitara CS Les Paul Long Scale, która zgodnie z nazwą wyróżnia się dłuższą menzurą, wynoszącą 25.5 cala. Model ten charakteryzuje się korpusem i szyjką z maho-
oraz obwód DELAY LOOP LEVEL. Oprócz pokrętła DELAY TIME (wraz z przełącznikiem SHORT/LONG) do dyspozycji mamy także potencjometr MIX (regulacja ilości sygnału przetworzonego w sygnale wyjściowym), a także pokrętła DRIVE i OUTPUT LEVEL pozwalające ustalić poziom sygnału wejściowego i wyjściowego oraz gałkę FEEDBACK (regulacja ilości odbić). Efekt wyposażono teraz także w generator LFO z możliwością wyboru jednego z 6 przebiegów, a także pokrętłami RATE i AMOUNT. Oprócz przełącznika nożnego BYPASS do dyspozycji mamy teraz także drugi – TAP TEMPO. O statusie poszczególnych funkcji informują różnokolorowe diody. Urządzenie wyposażono również w wejście MIDI umożliwiające sterowanie każdą z dostępnych funkcji efektu. MF-104M Super Delay udostępnia ponadto wejście audio oraz wyjścia MIX i DELAY, gniazdo FEEDBACK INSERT oraz złącza PEDAL/CV powiązane z parametrami FEEDBACK, TIME, LFO RATE, LFO AMOUNT oraz MIX. Urządzenie wyposażono również w tryb SPILLOVER. www.moogmusic.com www.audiostacja.pl
PRS niu, dwuczęściową płytą wierzchnią z klonu wzorzystego oraz podstrunnicą z indyjskiego palisandru. Instrument został wyposażony w dwa przetworniki Custombucker z oddzielną regulacją barwy i głośności, 3-pozycyjny przełącznik oraz mostek ABR Thumbwheel ze strunociągiem sztabkowym. Gitara oferowane będzie w trzech wersjach wykończenia (Iced Tea, Washed Cherry, Antique Gold). www.gibson.com
Firma postanowiła rozszerzyć linię instrumentów SE o dwie gitary basowe (pierwsze w ramach tej serii). Oba nowe 4-strunowe basy to konstrukcje neck-through-body o menzurze równej 34 cale. W obu zastosowano 5-częściową szyjkę z klonu i orzecha oraz palisandrową podstrunnicą (24 progi w pierwszym, 22 w drugim). Pierwszy z modeli – SE Kingfisher – charakteryzuje się korpusem z jesionu bagiennego, natomiast w drugim – SE Kestrel – jest on wykonany z ol-
Moog Po raz kolejny na rynku pojawił się efekt delay z serii Moogerfooger, który od roku 2000 pojawiał się już w kilku odsłonach. Tym razem do sprzedaży wprowadzono model MF-104M Super Delay, który został wyprodukowany tylko w 560 egzemplarzach. Nowy MF-104M to urządzenie o w pełni analogowym torze audio, oferujące opóźnienie wynoszące maksymalnie 1200 milisekund (poprzednia wersja miała maks. 800 ms). Efekt charakteryzuje się ponadto bardzo czystym brzmieniem, mniejszymi zniekształceniami oraz stabilniejszą pracą. W urządzeniu wykorzystano 6 nowych chipów [NOS] Panasonic MN3008, które pozwalają osiągnąć rekordoow długie opóźnienie. Zastosowano również podwójny obwód emfazy/deemfazy redukujący szumy, ulepszone zasilanie i bias
24
chy. SE Kingfisher został wyposażony w dwa humbuckery SE 4B „H” z niezależną regulacją głośności oraz wspólnym
potencjometrem barwy. Instrument oferowany jest w wykończeniach Natural, Scarlet Red i Tortoise Shell. Drugi bas (SE Kestrel) wyposażono w dwa przetworniki
8 | 2014
n
nowości
jednocewkowe SE 4B „S” oraz dwa pokrętła VOLUME i jedno TONE. Także ten model dostępny jest w trzech odmianach kolorystycznych (Black, Metallic Red, Tri-Color Sunburst). W obu basach zamontowano mostek Hipshot TransTone oraz klucze Hipshot HB6. www.prsguitars.com
TC Electronic
Roland Najnowszym przedstawicielem serii wzmacniaczy gitarowych CUBE GX jest 10-watowy model z głośnikiem o średnicy 8 cali. CUBE-10GX tak jak wcześniejsze comba wykorzystuje technologię modelowania COSM. W tym przypadku mamy do dyspozycji jeden kanał z trzema symulacjami (Clean, Crunch, Lead), 3-pasmowym korektorem i sekcją efektów. W tej ostatniej wybierać możemy między algorytmami CHORUS, DELAY i REVERB (PLATE/SPRING). Oprócz wejścia gitarowego nowe combo udostępnia też wejście AUX i wyjście REC OUT/słuchawkowe [oba stereofoniczne typu jack 1/8”]. Do współpracy z CUBE-10GX przeznaczona jest aplikacja CUBE KIT dla urządzeń mobilnych [iOS/Android], dzięki której będziemy mogli podmieniać symulacje wzmacniaczy, zastępując fabrycznie „wgrane”. www.rolandpolska.pl
Seymour Duncan Firma zaprezentowała nowy gitarowy efekt kompaktowy – 805 Overdrive. Nowy przester oparty jest na tym samym chipie co legendarny model 808, ale charakteryzuje się szerszym zakresem czułości, a ponadto do dyspozycji mamy 3-pasmowy korektor. „Kostkę” wyposażono w potencjometry LEVEL i DRIVE oraz trzy mniejsze pokrętła odpowiedzialne za regulację tonów niskich, średnich i wysokich. Zakres „gainu” to 8 dB – 36 dB, natomiast potencjometry związane z korektorem to: BASS (90 Hz, ±11 dB), MID (750 Hz, ±11 dB) i TREBLE (2.1 kHz, ±12 dB). Do dyspozycji mamy ponadto przełącznik nożny True Bypass oraz wejście i wyjście typu jack 1/4”. Efekt zasilany jest baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. www.seymourduncan.com
26
W ofercie firmy pojawił się nowy efekt gitarowy – Alter Ego X4 Vintage Echo. Podobnie jak w przypadku „kostki” Alter Ego Delay, także tym razem nawiązano współpracę z ProGuitarShop. Rezultatem tego jest „zamknięte” w nim 12 efektów delay nawiązujących do klasycznych urządzeń tego typu, w tym Binson Echorec, Roland Space Echo, Echoplex czy TC Electronic 2290. Mamy tu zatem do dyspozycji efekty delay różnego typu – taśmowe, analogowe i cyfrowe. Poza 12 wspomnianymi efektami, Alter Ego X4 Vintage Echo udostępnia też 4 komórki na zaimportowane ustawienia TonePrint oraz 3 komórki pamięci na presety. Urządzenie wyposażono w pokrętła TIME, FEEDBACK i DELAY LEVEL oraz przełącznik SUBDIVISION, a na pokładzie mamy też looper z osobną regulacją poziomu. Nowy efekt podłogowy wyposażono ponadto w 4 przełączniki nożne (A/RECORD, B/PLAY, C/ONCE, TAP/ UNDO), wejścia i wyjścia MONO oraz STEREO, złącza MIDI (IN, THRU), wejście dla kontrolera nożnego oraz port USB, a także gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. Sugerowana cena detaliczna Alter Ego X4 Vintage Echo wynosi 1099 PLN. www.tcelectronic.com www.audiostacja.pl
T-Rex Pod nazwą Shafter kryje się nowy pedał wah udostępniający trzy tryby pracy, dzięki czemu pozwala uzyskiwać efekty o różnym charakterze. Do wyboru mamy ustawienia WAH1, WAH2 i YOY YOY, a ponadto wyposażono go w potencjometry SLOPE i BOOST. Naturalnie włącznik efektu znajduje się pod pedałem. Co więcej, do dyspozycji mamy też przełącznik HOTSPOT pozwalający wybrać jedno z dwóch ustawień, określając czułość i zakres działania pedału. Shafter jest wyposażony w wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. Możemy również wykorzystać baterię 9V. www.t-rex-effects.com www.musicinfo.pl
8 | 2014
nowości PA Allen & Heath
n
obsługiwany jest przez funkcję wielokanałowego streamingu audio między mikserem a komputerem (32 IN/32 OUT). Port dSNAKE umożliwia z kolei podłączenie do konsolety zewnętrznego racka (GLD-AR2412, GLD-AR84, GLD-AB168) czy miksera odsłuchowego ME-1. Do współpracy z mikserem przeznaczona jest dedykowana aplikacja Qu-Pad dla tabletów z systemem iOS (iPada możemy umieścić na specjalnie zaprojektowanej „półce”). www.allen-heath.com
Mackie
Firma zaprezentowała kolejny cyfrowy mikser z serii Qu. Największy z całej trójki model Qu-32 udostępnia m.in. 32 wejścia monofoniczne i 3 stereo, 24 wyjścia MIX, 4 stereofoniczne grupy, 4 grupy MUTE, 2 stereofoniczne wyjścia MATRIX oraz po 4 wysyłki/powroty FX. Konsoletę wyposażono w przedwzmacniacze AnaLOGIQ, efekty zapożyczone z serii iLive (4 × RackFX), wbudowany wielościeżkowy rejestrator/ odtwarzacz Qu-Drive (wymagający dysku twardego USB), możliwość zapisywania scen, funkcje USB Audio Streaming i DAW MIDI Control czy dotykowy kolorowy wyświetlacz 7” (800 × 480 punktów). Mikser udostępnia 32 wejścia mikrofonowe XLR, 32 wejścia liniowe, 2 wejścia ST IN (L/MONO, R) i jedno stereofoniczne wejście typu jack 1/8”, wyjście MAIN (L, R) typu XLR, wyjście ALT (L, R), 10 wyjść MIX [XLR] – 4 mono + 3 pary stereo (L, R), cztery wyjścia MATRIX [XLR] i 8 GROUP [XLR], wyjście słuchawkowe, wyjścia 2TRK (L, R) i ALT (L, R), cyfrowe wyjście AES, wejście TALKBACK oraz porty dSNAKE, USB 2.0 [typ B], NETWORK i Qu-Drive [USB typ A]. Na panelu miksera umieszczono 32 motoryzowane suwaki odpowiedzialne za regulację poziomów sygnałów. Dzięki warstwom możemy regulować nimi zarówno kanały monofoniczne jak i wejścia stereo oraz szyny FX (wysyłki i powroty), GROUP, MATRIX i MIX/MASTER. Te same potencjometry służą do regulacji korektora graficznego. W każdym z 32 „kanałów” umieszczono także przyciski MUTE, SEL i PAFL, które znajdziemy również nad suwakiem MASTER (także motoryzowanym). W górnej części panelu umieszczono sekcję pozwalającą regulować poszczególne parametry w aktywnym kanale. Do dyspozycji mamy pokrętło GAIN, filtr górnoprzepustowy, 4-pasmowy korektor parametryczny, kompresor, bramkę szumów, panoramę/balans. Przy edycji pomocny jest też wspomniany już wyświetlacz. Qu-Drive pozwala na nagrywanie i odtwarzanie w trybie stereo (2 kanały) lub wielościeżkowym (18 kanałów). Materiał zapisywany jest na zewnętrznym nośniku USB jako pliki WAV (24-bit, 48 kHz). Ten sam format plików
Seria aktywnych zestawów głośnikowych SRM została rozszerzona o kolejne dwa nowe modele. Pierwszy z nich to dwudrożny SRM750 z dwoma 15-calowymi głośnikami i wysokotonowym tweeterem 1.4” o tytanowej kopułce. Zestaw ten charakteryzuje się mocą 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS), a jego pasmo przenoszenia wynosi 42 Hz – 20 kHz (-3 dB). Do dyspozycji mamy dwa kanały wejściowe z gniazdami typu combo [XLR/jack] oraz pokrętłem GAIN. W drugim kanale dostępne są też wejścia typu cinch. Przez wyjście THRU [XLR] przesyłany może być tylko sygnał z kanału pierwszego lub miks z obu. SRM750 wyposażono ponadto w limiter, układ antysprzężeniowy (FEEDBACK DESTROYER) z czterema filtrami oraz przełącznik trybu pracy (do wyboru PA, DJ, MONITOR i SOLO). Drugi nowy model to subwoofer
dołącz do nas:
www.facebook.com/muzyk.net 2014 | 8
27
n
nowości SRM2850 [moc: 800 W RMS, dwa głośniki 18”, pasmo przenoszenia: 34 Hz – 100 Hz (-3 dB)]. Wyposażono go w trzy pary gniazd XLR – wejścia oraz wyjścia HIGH PASS i FULL RANGE. Do dyspozycji mamy ponadto pokrętło GAIN, przełącznik polaryzacji, filtr górnoprzepustowy z presetami dla zestawów dwudrożnych SRM i płynną regulacją częstotliwości (60 – 120 Hz) oraz przełącznik STEREO/MONO dla wyjść FULL RANGE. www.mackie.com www.musicinfo.pl
Roland
W ofercie firmy pojawiła się nowa seria wieloformatowych przełączników matrycowych XS przeznaczonych dla instalacji stałych wymagających zintegrowanej konwersji audio i wideo wysokiej jakości. Linia obejmuje trzy modele XS-82H (8 IN × 2 OUT), XS-83H (8 IN × 3 OUT) i XS-84H (8 IN × 4 OUT). Niezależnie od urządzenia, we wszystkich mamy do dyspozycji po osiem wejść HDMI i RGB/COMPONENT/COMPOSITE/YC oraz 8 wejść audio, a także porty LAN, RS-232C i USB (MEMORY, WLAN ADAPTOR). W zależności od modelu przełączniki udostępniają też od dwóch do czterech wyjść (HDMI + HDBase T + audio). Wykorzystując adapter WLAN możliwa jest bezprzewodowa współpraca z tabletem i sterowanie urządzaniami z poziomu iPada dzięki aplikacji XS Remote. Zdalna kontrola możliwa jest także poprzez porty RS-232C i LAN. Urządzenia z serii XS mogą znaleźć zastosowanie w różnych sytuacjach. Wykorzystywać można je w salach konferencyjnych, szkołach, kościołach, ośrodkach kultury, do przełączania z formatu 4K do 1080p czy do telekonferencji. Najwyższy z modeli (XS-84) pozwala na przełączanie czterech źródeł wideo jako grupy, co umożliwia zastosowanie maks. dwóch wejść 4K. Obsługa różnych formatów sprawia, że mamy tu wsparcie m.in. dla 4K, HD, SD, XGA i innych formatów komputerowych, aż do 1920x1200 (WUXGA). www.rolandpolska.pl
MOBILNE Akai Firma udostępniła nową aplikację dla tabletów z rodziny iPad z systemem co najmniej iOS 7. Program iMPC Pro powstały we współpracy z firmą Retronyms to nowa, bardziej rozbudowana wersja wirtualnego samplera/sekwencera. Zmiany zaszły zarówno „wewnątrz” aplikacji, jak również w wyglądzie interfejsu graficznego. Oczywiście nadal najważniejszym elementem głównego ekranu jest 16 wirtualnych padów, będących bezpośrednim nawiązaniem do sprzętowych „kuzynów”. Nowa aplikacja oferuje aż 64 ścieżki pozwalając na tworzenie wielośladowych projektów muzycznych. Pokładowy mikser pozwala nie tylko na regulację głośności poszczególnych ścieżek czy ich położenie w panoramie – do dyspozycji mamy też 3-pasmowy korektor, wysyłki (REVERB, DELAY, CHORUS) oraz funkcje MUTE i SOLO. Załączona biblioteka
28
obejmuje ponad 1400 próbek przygotowanych przez Richarda Devine’a. Własne próbki możemy nagrywać wykorzystując mikrofon, a także sięgając po resampling, sygnały z innych aplikacji (InterApp Audio) czy pliki z naszej biblioteki (i wirtualny gramofon). Aplikację wyposażono w szereg przydatnych narzędzi edycyjnych pozwalających dostosowywać próbki (przypisywane do poszczególnych padów) do naszych potrzeb. Możemy też zarządzać próbkami i tworzyć sekwencje. Wśród całkowitych nowości wprowadzonych w iMPC Pro są m.in. widok TIMELINE, tryb FLUX czy efekt TURBO DUCK. Usprawniona została też reakcja wirtualnych pokręteł i suwaków na nasze ruchy. Do dyspozycji mamy ponadto tryb 16 LEVELS, efekty FILTER, DISTORTION i RING MOD, suwak NOTE VARIATION, możliwość tworzenia grup MUTE i POLY, funkcję UNDO, możliwość eksportu ścieżek w postaci plików audio, wsparcie dla automatyki, a także efekty DELAY, BIT CRUSHER i MASTER COMPRESSOR/LIMITER. Aplikacja oferuje wsparcie dla Inter-App Audio, AudioCopy i AudioPaste, a także umożliwia dzielenie się swoimi dokonaniami poprzez SoundCloud, Facebook, Twitter czy Tumblr (możemy też po prostu przesłać je do komputera). iMPC Pro może też pracować wewnątrz aplikacji Tabletop. Aplikacja kosztuje 11.99 EUR. www.akaipro.com www.audiostacja.pl
8 | 2014
wydarzenia
W
Na rynku ukazała się nowa autorska płyta Krzysztofa Misiaka zatytułowana „Nowe Okoliczności”. Jak informuje sam artysta, album ten jest kontynuacją jego osobistego stylu „hatejazz”. Oto co o swej nowej płycie mówi sam autor: „Staram się konsekwentnie rozwijać własny, muzyczny język, a przy okazji zapraszać do współpracy znakomitych gości. Wśród nich: Krzysztof Ścierański (bas), Wojciech Pilichowski (bas), Dave Latchaw (inst. klawiszowe), Bartosz Łęczycki (harmonijka ustna), Michał Kowalski (syntezator), Piotr Jędraszczak (sax), Piotr Kelm (skrzypce) i Zbigniew Żuk (wokaliza). Sugestywne tytuły („Odświeżając tożsamość”, „Gadatliwy stomatolog”, „Źródło emocjonalnych informacji”, „Lekcja randkowania” czy „Scenicznym szeptem”) dość trafnie opisują zawartość całości, czyli 12 utworów wyprodukowanych w całości przeze mnie. „Nowe Okoliczności” wbrew tym 12 indeksom, to w sumie płyta krótka, ale mniemam, że treściwa”. Więcej informacji na stronach www.misiak.art.pl i www.facebook.com/KofMguitar.
KONCERTOWY TYDZIEŃ W KRZYŻOWEJ
w ydar zenia
KRZYSZT OF MISIAK – „NOWE OKOLICZNOŚCI”
Od 10 do 18 sierpnia Krzyżowa będzie prawdziwą dolnośląską stolicą gitary. Stanie się to nie tylko za sprawą warsztatów w ramach Letniego Kursu Gitary, ale także znakomitych koncertów, na które mogą przybyć wszyscy miłośnicy gitarowych brzmień. Tegoroczne koncerty w Krzyżowej są bardzo zróżnicowane. W programie zaplanowanych występów pojawi się zarówno klasyczny recital, koncert improwizowany oraz brazylijska fiesta. Koncertowe spotkania w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Krzyżowej zainauguruje 11 sierpnia Koncert laureatów międzynarodowych konkursów gitarowych. Na scenie Letniego Kursu Gitary zagrają wtedy młodzi i niezwykle obiecujący muzycy z Dolnego Śląska – Karolina Drozd, Adam Ciećko i Antoni Tomaszewski. Dzień później wystąpi austriacki gitarzysta, Florian Palier. Koncerty Austriaka, powszechnie kojarzonego z muzyką klasyczną, w rzeczywistości przeplatane są najróżniejszymi stylistykami. Palier nie obawia się eksperymentów i bywa, że w jednym muzycznym motywie łączy aranżacje Johna Lennona i Arnolda Schönberga. W Krzyżowej nie zabraknie też koncertów zespołowych. Amatorzy muzyki południowoamerykańskiej powinni przygotować się na prawdziwą muzyczną fiestę. Będzie nią koncert „Guitarra días festivos” brazylijskiego gitarzysty Leonarda Vilheny i polskiego perkusisty Mikołaja Wieleckiego. W trakcie występu artyści sięgną też po tradycyjne instrumenty brazylijskie, na których zagrają wraz z przyjaciółmi, podzielającymi ich zamiłowanie do muzyki latynoskiej. Natomiast na zakończenie warsztatów w Krzyżowej odbędzie się Koncert Finałowy, podczas którego na scenie spotkają się wykładowcy i uczestnicy warsztatów. To, co się wtedy wydarzy, będzie prawdziwą sumą muzycznych wrażeń z całego Kursu. W tym roku jeden z zaplanowanych koncertów przeniesie się też do Wrocławia. Będzie nim wspólny występ gitarzysty jazzowego Marcina Olaka i mistrza polskiego fingerstyle’u Piotra Resteckiego. Co powstanie z takiego połączenia? Dowiemy się w piątek 15 sierpnia we wrocławskim klubie Stary Klasztor. Jednego możemy być jednak pewni – ich występ będzie obfitował w swobodne improwizacje, nieoczekiwane zmiany nastrojów i zaskakujące aranżacje znanych muzycznych motywów. Wszystkie koncerty w ramach Letniego Kursu Gitary w Krzyżowej są otwarte dla publiczności spoza warsztatów i cieszą się dużym zainteresowaniem turystów oraz lokalnych mieszkańców. Dlatego już teraz warto zastanowić się nad kupnem biletu na interesujące nas wydarzenie. Więcej informacji na stronie www.gitara.krzyzowa.pl.
2014 | 8
29
n
nowości Novation
Darmowa aplikacja Launchpad dostępna jest teraz także w wersji dla smartfonów iPhone. Od wersji dla tabletów różni się interfejsem graficznym dostosowanym do mniejszego ekranu, a także niektórymi funkcjami. Do dyspozycji mamy wirtualną matrycę 6×8 z „padami” za pomocą których możemy wyzwalać przypisane do nich dźwięki czy pętle. Próbki odtwarzane mogą być na trzy sposoby (LOOP, ONE-SHOT, RETRIGGER). Zawartość biblioteki możemy rozszerzać dokupując kolejne tytuły przygotowane przez producenta. W przypadku wersji dla iPhone’a do dyspozycji mamy efekty FILTER, STUTTER, GATER i DELAY. global.novationmusic.com www.audiotechpro.pl
Propellerhead
Nowa aplikacja tej firmy przeznaczona dla urządzeń mobilnych z systemem co najmniej iOS 7 to wokalny rejestrator audio o nazwie Take. Darmowy program pozwala nagrywać własne pomysły w dowolnym momencie i miejscu. Wykorzystując wbudowany mikrofon możemy rejestrować nie tylko partie wokalne. Do dyspozycji mamy trzy ścieżki i mikser pozwalający regulować poziom głośności każdej z nich. Dzięki temu możemy np. wzbogacić podstawowy ślad o harmonie czy partię instrumentu (np. gitary akustycznej). Aplikację wyposażono również w metronom (oprócz zwykłego „kliku” możemy wykorzystywać w nim inne dźwięki i pętle) oraz efekt będący połączeniem algorytmów REVERB i DELAY. Swoimi nagraniami możemy podzielić się z innymi wykorzystując Facebook, Twitter czy e-mail. www.propellerheads.se
30
Yonac
Pod nazwą ToneStack kryje się aplikacja przeznaczona dla urządzeń mobilnych z systemem iOS (co najmniej w wersji 7), wykorzystująca technologię modelowania (Virtual Circuit). Udostępnia ona m.in. symulacje wzmacniaczy gitarowych oparte na konkretnych konstrukcjach, różnego typu efekty, mikser, rejestrator i szereg innych funkcji. W wersji podstawowej do dyspozycji mamy 6 modeli wzmacniaczy i zestawów głośnikowych (The ‘59, ‘65 Verbmaker, Britannia, Bristol City, Leeds, Bear Republic) oraz 20 efektów (The Gerbil, Green Tube 99, Pepper ‘N Vinegar, Purple Face, Wah 1970, Magellan Filter, Guitar EQ6, Analog Chorus, FlangerStranger, Phase Pi2, BigTremor, Analog Vibrato, OctaveMaker, Evil Twin, Echorex, ZoneVerb, Spring Forward, Noise X!, SquashRacket, ABY). Co więcej, możemy dodatkowo zakupić – pojedynczo lub w pakietach – kolejne symulacje wzmacniaczy (ogółem możemy mieć ich 24) i efekty (70). Maksymalnie możemy używać jednocześnie 64 wzmacniacze i efekty (jeśli pozwoli na to nasz tablet czy smartfon). Aplikacja udostępnia ponadto symulacje mikrofonów z możliwością zmiany położenia względem wirtualnych zestawów głośnikowych. Dostępny standardowo efekty ABY pozwala rozdzielić sygnał (w dowolnym miejscu łańcucha) na dwa niezależne tory. ToneStack umożliwia również nagrywanie materiału dźwiękowego. Standardowo dostępne są dwie ścieżki, ale opcjonalnie zakupić można 8-śladowy rejestrator. Do dyspozycji mamy również funkcję Tapedeck, tuner, metronom oraz tryb onSTAGE. Aplikacja udostępnia ponadto nieograniczoną ilość presetów i banków, możliwość kontroli przez MIDI (z funkcją MIDI LEARN), a także wsparcie dla Audiobus i Inter-App Audio. Z okazji premiery ToneStack oferowany jest za 4.49 EUR, ale później cena programu wzrośnie. www.yonac.com
INNE ZAOR Firma postanowiła rozszerzyć serię mebli studyjnych CLASSIC o biurko o nazwie ONDA. Nowy model jest odpowiedzią na zapytania ze strony klientów, szukających lekkiego ale solidnego mebla o swobodnym dostępie do urządzeń w rackach
8 | 2014
n
nowości
do których można sięgnąć nie ruszając się z fotela umiejscowionego w tzw. sweet spocie. Efektem tego jest ONDA – biurko o wymiarach maksymalnej szerokości 2347 mm, wysokości 821 mm i głębokości 816 mm. Wykonano je z litego drewna dębowego oraz płyt MDF. Dostępne wykończenia to Cherry, Walnut, Mahogony i Black. Biurko oferowane jest w różnych wersjach – prostej lub „zagiętej” (boczne sekcje połączone są ze środkową pod kątem 15 lub 30 stopni). Na wprost siedzącego jest miejsce na monitor komputerowy (specjalnie obniżone), a na samym biurku postawić możemy – w zależności
R
E
K
L
nowości testy wywiady zestawienia 32
od potrzeb – mikser, kontroler DAW czy klawiaturę sterującą. Wspomniane już boczne sekcje udostępniają skrzynie rack usytuowane lekko pod kątem (każde o wysokości 6U co oznacza możliwość zamontowania maks. 12 urządzeń rack 1U lub np. sześciu 2U). Ponad rackami znajduje się płaska powierzchnia, na której ustawić możemy np. monitory odsłuchowe. Oczywiście możliwe jest też dostosowanie biurka do potrzeb potencjalnego klienta. Nowe biurko można zamówić bezpośrednio u producenta, a ceny zaczynają się od 1200 EUR. www.zaorstudiofurniture.com
A
M
A
zamów
prenumeratę! 8 | 2014
kolportaz@muzyk.net
wydarzenia
Wydawnictwo Rock-Serwis Piotr Kosiński z nieukrywaną przyjemnością ma zaszczyt zaprosić na siódmą już edycję festiwalu INO-ROCK, w samym sercu Parku Solankowego w Inowrocławiu. W tym roku impreza odbędzie się 30 sierpnia (początek o godz. 16:30). Podczas tegorocznej edycji na festiwalowej scenie wystąpią zespoły IQ, Haken, Nino Katamadze & Insight, Lizard oraz Soma White. Ino-Rock Festival to cykliczna impreza, która po raz pierwszy odbyła się w 2008 roku z inicjatywy Kujawskiego Centrum Kultury i muzyków z grupy Quidam, przy znaczącym wsparciu (i poparciu) Prezydenta Miasta Inowrocławia. Od 2009 współorganizatorem festiwalu jest Wydawnictwo „Rock-Serwis”. Koncerty festiwalowe odbywają się w Teatrze Letnim w samym sercu Parku Solankowego. Do udziału w festiwalu zapraszani są wykonawcy niekoniecznie zbieżni stylistycznie, jednak trafiający swoją twórczością do wrażliwych słuchaczy o otwartych umysłach. Obok uznanych gwiazd pojawiają się debiutanci i artyści niszowi. Więcej informacji na stronach www.inorock.pl i www.rockserwis.pl.
B-FESTIVAL – BRZESZCZE 2014 B-festival to impreza znana do tej pory pod nazwą Rock Reggae Festival, która odbywa się już od dziesięciu lat w małej miejscowości Brzeszcze niedaleko Oświęcimia. Ideą festiwalu jest dobra zabawa przy dźwiękach pięknej i nietuzinkowej muzyki rock, reggae oraz alternatywnej. Podczas festiwalu można usłyszeć gwiazdy rodzimej sceny rock i reggae, oraz poznać mniej znane, acz ważne projekty muzyki alternatywnej, niekoniecznie mainstreamowej. Tegoroczna edycja odbędzie się 30 sierpnia na terenie KS Górnik Brzeszcze, a gwiazdami będą: Hunter, Akurat, Paprika Korps, Mesajah, Tides From Nebula, Dr Misio oraz Budzy i Trupia Czaszka. Oprócz nich wystąpią Cała góra Barwinków, Bunkier, Psy Wojny, The Thinners, De Łindows, The Abstinents, Plagiat 199, Whitman, Janusz Zdunek + Mrienburg + goście, Coffinfish. Na festiwalu wystąpi również zwycięzca konkursu dla młodych zespołów z Małopolski „Megafon” – organizowanego przez Radio Kraków. Cały festiwal podzielony będzie na 3 sceny – główną, alternatywną i punkową. Oprócz tego na festiwalu będzie można obejrzeć wystawę prac projektu Underground Factory, czyli opracowań graficznych (okładki CD, winyli, plakaty, koszulki) wykonanych dla przedstawicieli sceny niezależnej. Więcej informacji na stronie www.bfestival.pl.
2014 | 8
w ydar zenia
VII INO-ROCK FESTIVAL
W
33
t
test
Washburn PXM18EB Gitara elektryczna Konstantin „Kostek” Andriejew
O
śmiostrunowa gitara elektryczna to dość rzadko spotykany instrument. Dla wielu muzyków wydaje się być uzasadnionym postawienie pytania: „czy taki instrument to jeszcze gitara czy już co innego?” Ze względu na zastosowanie, strojenie oraz dodatkowe techniki gry na tym instrumencie można by pokusić się o stwierdzenie że testowany instrument jest czymś w rodzaju hybrydy gitary elektrycznej, gitary basowej a nawet lutni. Z drugiej strony dodatkowe dwie basowe struny nie odmieniają instrumentu aż tak by przestał on być gitarą.
OPIS Opisywany instrument to gitara z serii Parallaxe. Modele z tej serii stworzono specjalnie z myślą o współczesnych gitarzystach, gustujących w różnych, w tym najcięższych gatunkach muzyki progresywnej. Korpus instrumentu wykonano z olchy, a kształt korpusu oraz sposób łączenia korpusu i gryfu stanowią cześć patentu Stephen’s Extended Cutaway. Zaczepy na pasek oraz gniazdo wyjściowe typu jack 1/4” ulokowane są standardowo. W testowanym instrumencie zamontowano dwa aktywne przetworniki do gitary ośmiostrunowej – EMG 808. Humbuckery zamontowano bezpośrednio w korpusie. Układ elektroniczny wyposażono w dwa potencjometry obrotowe – jeden służy jako regulator barwy sygnału, a drugi pełni funkcję regulacji poziomu sygnału. Zamontowany w gitarze 3-pozycyjny przełącznik umożliwia wysyłanie na złącza gniazda wyjściowego sygnałów pochodzących z każdego z przetworników osobno oraz sumy sygnałów z obydwu przetworników. Z tyłu korpusu znajdziemy pojemnik na baterię 9V oraz płytkę z czarnego tworzywa sztucznego chroniącą złącza potencjometrów i przełącznika. Instrument wyposażono w stały mostek z mocowaniem strun przez korpus. Gryf gitary wykonano z trzech kawałków klonu oraz dwóch kawałków mahoniu. Przykręcono go do korpusu pięcioma odpowiednio rozlokowanymi śrubami. Szerokość szyjki jak i kształt korpusu sprawiają, że także metalowa podkładka została odpowiednio zaprojektowana. Na hebanowej podstrunnicy umieszczono
34
8 | 2014
test dwadzieścia cztery progi Super Jumbo. Są one oznakowane kropkami zarówno na samej podstrunnicy jak i z boku. Tak jak w większości modeli gitar oznaczono progi o numerach 3, 5, 7, 9, 12, 15, 17, 19, 21 oraz 24. Gryf jest łączony z korpusem na wysokości dwudziestego trzeciego progu struny E1 oraz osiemnastego progu struny F#8 (mimo faktu, że najgrubsza struna w ośmiostrunowej gitarze powinna być strojona do dźwięku F#, wielu gitarzystów zmienia tę regułę i dociąga ją do dźwięku G albo opuszcza aż do E – jak Tosin Abasi [Animals as Leaders]). Dzięki kształtowi korpusu (PXM Double Cutaway) oraz wspomnianemu już rozwiązaniu o nazwie Stephen’s Extended Cutaway wykonawca ma łatwy dostęp do wszystkich dwudziestu czterech progów na każdej ze strun. Grafitowe siodełko nie zostało wyposażono w blokadę strun, tak jak w przypadku większości gitar w mostkiem stałym. Główka ma kształt charakterystyczny dla gitar Washburn, a blokowane klucze Grover (18:1) umieszczono w układzie 4+4. Klucze idealnie trzymają strój. Menzura gitary wynosi 27”. Instrument dostarczono do testów z kompletem strun D’Addario EXL 140-8. Dla poprawienia stroju w instrumencie zastosowano Buzz Feiten Tuning System.
WRAŻENIA Testowany instrument urzeka wysokim poziomem precyzji i estetyki wykonania. Mimo szerszego niż w sześciostrunowych instrumentach gryfu i menzury równej 27 cali, PXM18EB jest „wyścigowym” typem gitary. Z jednej strony instrument jest wyjątkowo poręczny w przypadku wykonywania wszelkich technik legato, sweeping, tapping oraz slap, z drugiej strony granie akordów o skomplikowanej strukturze jest również łatwe. Dodatkowo trzeba zauważyć, iż brzmienie akordów jest bardzo selektywne. Instrument jest idealnie wyważony, szyjka „wygodnie leży” w dłoni, prościej mówiąc – instrument jest rzeczywiście wygodny zarówno w graniu akordowym jak i solowym. Brzmienie gitary jest naprawdę interesujące. Niezależnie od ustawień układu elektronicznego jest ono bardzo czyste, selektywne a jednocześnie potężne. Nie jest to brzmienie „przeładowane środkiem” ani zbyt jaskrawe ani zbyt dudniące, raczej przezroczyste i wyraźne. Przyjrzyjmy się typom brzmienia dokładniej posługując się
2014 | 8
t
ustawieniami przełącznika. Załóżmy przy tym, że pozycja 1 to skrajne ustawienie najbliższe mostkowi, a pozycja 3 to skrajne ustawienie najbliższe gryfowi: Pozycja 1 – brzmienie uzyskiwane z przetwornika znajdującego się przy mostku. Jest to twarde brzmienie, bogate w środkowe częstotliwości. Na czystym kanale wzmacniacza gitara brzmi twardo ale śpiewnie, co nie dyskwalifikuje tej barwy tak jak w przypadku wielu innych instrumentów gdzie na tym
35
t
test Washburn PXM18EB
ustawieniu raczej nie gra się na kanale czystym. Na przesterowanym kanale otrzymujemy mocną rockową barwę bogatą w alikwoty, skondensowaną i selektywną. Za sukces konstruktorów można uznać fakt, że basowe struny brzmią równie selektywnie jak reszta strun instrumentu. Pozycja 2 – brzmienie to jest uzyskiwane z obydwu przetworników. Tym razem jest to brzmienie łączące w sobie liryczną nutę i moc humbuckerów. Na czystym kanale jest ono pełne, nieco ciemniejsze niż w pozycji 1 oraz bardziej śpiewne. Na przesterowanym kanale brzmienie otrzymuje bardzo ciekawa barwę, którą możemy usłyszeć w wielu gatunkach fusion oraz progressive metal. Pozycja 3 – brzmienie uzyskiwane z przetwornika znajdującego się przy gryfie. Z jednej strony jest to brzmienie ciepłe, ale jednak nie jest „tłuste”, raczej w dalszym ciągu przezroczyste. Na przesterowanym kanale otrzymujemy potężną śpiewną barwę, której można użyć w solowych partiach.
PODSUMOWANIE Testowana gitara to bardzo ciekawa propozycja dla gitarzystów, którzy poszukują alternatywnych brzmień i technik. Instrument umożliwia nie tylko wirtuozerię w progresywnym stylu. Z jednej strony, poprzez umiejętne wykorzystywanie dodatkowych strun basowych, instrumentalista robi mały krok w kierunku lutni, a z drugiej poprzez możliwość zastosowania technik gry na gitarze basowej, można łączyć te dwa instrumenty w jednym. Porządne wykonanie, wygoda gry i bardzo uniwersalne brzmienia – oto podstawowe cechy testowanej gitary.
36
DANE TECHNICZNE Typ konstrukcji bolt-on Korpus olcha Szyjka klon, mahoń Podstrunnica heban Progi 24 super jumbo Przetworniki 2 × EMG 808 Elektronika 3-pozycyjny przełącznik, VOLUME, TONE Mostek stały Klucze Grover 18:1 Cena 3600 PLN
PLUSY I MINUSY uniwersalne brzmienia porządne wykonanie Do testu dostarczył: Music Info ul. 28 Lipca 1943 17a 30-233 Kraków tel. (12) 2672480 Internet: www.musicinfo.pl, www.washburn.com
8 | 2014
t
test
Roland
CUBE Street EX Przenośne combo gitarowe Konstantin „Kostek” Andriejew
S
eria wzmacniaczy gitarowych CUBE firmy Roland jest dobrze znana w świecie gitarowym. Wprowadzony kilka lat temu do oferty model o nazwie CUBE Street zebrał ogromną ilość pozytywnych recesji. W tym roku zaprezentowany nowy wzmacniacz „uliczny” wzmacniacz – CUBE Street EX, który właśnie otrzymaliśmy do testu. Zobaczmy czym tym razem zaskoczą nas konstruktorzy firmy Roland.
OPIS CUBE Street EX w istocie swej jest hybrydą miksera (cztery kanały różniące się od siebie funkcjonalnością), wzmacniacza gitarowego (dobrze znana gitarzystom technologia COSM) oraz przenośnego zestawu nagłośnieniowego (stereo, maks. 50 W RMS odtwarzane za pomocą dwóch szerokopasmowych głośników 8” oraz dwóch 2-calowych głośników wysokotonowych). Całość umieszczono w lekkiej obudowie, co jest niezwykle ważne w przypadku urządzenia przenośnego. Obudowę wykonano z tworzywa sztucznego, a wszystkie narożniki są dodatkowo wzmocnione. Gumowe „nóżki” zabezpieczające urządzenie przed ślizganiem się po powierzchni sceny czy innej powierzchni umieszczono zarówno od spodu jak i na jednej z bocznych ścianek. Oznacza to, że CUBE Street EX możemy wykorzystywać zarówno poziomo jak i pionowo. Kształt obudowy sprawia, że w pierwszym przypadku głośniki ustawione są pod kątem, jak w monitorze scenicznym. W pionie wzmacniacz może nie tylko stać, ale także być
38
w tej pozycji zamontowany na statywie. Uchwyty służące do przenoszenia wzmacniacza umieszczono na dwóch ściankach. Dostępu do membran głośników strzeże metalowa siatka, na której umieszczone zostało logo serii. CUBE Street EX może być zasilany bateriami (8 × AA) albo zewnętrznym zasilaczem znajdującym się w zestawie. Do opisania możliwości wzmacniacza posłużymy się mikserem jako mapą przewodnią. Pierwszy kanał CUBE Street EX oznaczono jako MIC/INSTRUMENT. Sygnał wprowadzamy do niego poprzez gniazdo wejściowe typu combo [XLR/jack]. Dedykowany przełącznik umożliwia dopasowanie impedancji. Sygnał w tym kanale możemy poddać obróbce trójpasmowym korektorem barwy. Dodatkowo sygnał z tego kanału można wysłać do wbudowanego procesora pogłosowego. W testowanym urządzeniu nie zastosowano ogólnego potencjometru głośności (MASTER) – pokrętła regulacji głośności dla każdego kanału są osobne i znajdują się w sekcjach kanałów.
8 | 2014
test
Drugi kanał, mimo że umożliwia podłączenie zarówno mikrofonu jak i gitary (do dyspozycji mamy wejście typu combo [XLR/jack], przeznaczono głównie dla gitary elektrycznej. Zbudowano go w oparciu o procesor wykorzystujący technologię modelowania COSM. Sześciopozycyjny przełącznik obrotowy umożliwia wybranie jednego z czterech programów stworzonych dla gitary elektrycznej (LEAD, CRUNCH, CLEAN, ACOUSTIC SIM), programu dla gitary akustycznej albo wyłącza procesor, co czyni ten kanał mikrofonowym. Także w tym kanale dostępny jest 3-pasmowy korektor oraz efekt REVERB, a ponadto do dyspozycji mamy drugi blok efektowy z algorytmami CHORUS i DELAY. Kanał ten wyposażono również w tuner, którego aktywacja następuje przy użyciu
2014 | 8
t
dedykowanego podświetlanego przycisku. Wskazania tunera wyświetlane są za pomocą diod. Trzeci kanał oznaczono jako AUDIO IN i służy on do wprowadzania sygnału z zewnętrznego odtwarzacza muzyki. Sygnał wprowadzamy poprzez gniazdo typu jack 1/8” oznaczone jako iCUBE LINK. Gniazdo to umożliwia ponadto bezpośrednią, dwustronną komunikację z urządzeniami mobilnymi firmy Apple i dedykowaną aplikacją CUBE JAM. Czwarty kanał – LINE IN służy do wprowadzania sygnału o poziomie liniowym. Służą do tego dwa gniazda typu jack 1/4” oznaczone jako L/ MONO i R. Do dyspozycji mamy ponadto wejście AUX i wyjście liniowe (L/MONO, R), przez które możemy wysyłać sygnał z urządzenia do zewnętrznych systemów nagłośnieniowych. Co więcej, gniazda te pozwalają na pracę w trybie STEREO LINK. Umożliwia on skonfigurować wejście AUX i wyjście LINE w taki sposób by połączyć ze sobą dwa wzmacniacze CUBE Street EX. W takim ustawieniu każdy z nich będzie „obsługiwał” jeden kanał panoramy stereofonicznej. Dodatkowo sygnał z testowanego urządzenia można wysłać na słuchawki poprzez dedykowane gniazdo typu jack 1/4”. Do wzmacniacza możemy podłączyć ponadto dwa przełączniki nożne (do dwóch dedykowanych gniazd). CUBE Street EX umożliwia sprawdzanie stanu baterii zasilających oraz oferuje trzy tryby pracy końcowych stopni mocy (MAX, NORMAL, ECO), skalowane według zużycia baterii i poziomu głośności urządzenia.
39
t
test Roland CUBE Street EX WRAŻENIA
Testowane combo jest naprawdę wielofunkcyjne. Jest to jedno z niewielu urządzeń na rynku umożliwiające nagłośnienie trzyosobowego składu wraz z „podkładem” bezpośrednio na ulicy (zasilanie bateriami). CUBE Street EX jest szczególnie przydatny dla użytkowników urządzeń firmy Apple, którzy za pomocą dedykowanej aplikacji dostępnej w App Store mogą korzystać z tzw. backingtracków, nagrywać gitarę i wysyłać nagrany materiał do innych użytkowników. Obsługa ustawień wzmacniacza jest wyjątkowo prosta. Wbudowany procesor efektów jest dobrze przemyślany i dobrze brzmiący. Ogólnie mówiąc brzmienie jest selektywne, nieco agresywne, i jest bardzo bogate w częstotliwości środkowe. Kolejna zaletą brzmienia jest wyrównana dynamika.
PODSUMOWANIE Testowany wzmacniacz to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą wyjść na ulicę z własną twórczością. Wzmacniacz oferuje ciekawe możliwości oraz pozwala na dokonywanie nagrań bez konieczności używania mikrofonów i produkowania zbędnego „hałasu”.
PLUSY I MINUSY prostota obsługi wielofunkcyjność kompatybilność z urządzeniami Apple
DANE TECHNICZNE Maks. moc wyjściowa 50 W RMS (25 W RMS + 25 W RMS) Głośniki 2 × 8”, 2 × 2” Ilość kanałów 4 Technologia COSM A-GUITAR, ACOUSTIC SIM, CLEAN, CRUNCH, LEAD, MIC Efekty REVERB, CHORUS/DELAY Wejścia/wyjścia MIC/INSTRUMENT IN [combo XLR/jack], MIC/GUITAR IN [combo XLR/jack], AUDIO IN/iCUBE LINK [jack 1/8”], LINE IN (L/MONO, R), słuchawkowe, AUX/STEREO LINK IN, LINE/STEREO LINK OUT (L/MONO, R), FOOTSW × 2 Wymiary 490 × 341 × 305 mm Ciężar 7.4 kg Sugerowana cena 2190 PLN
Do testu dostarczył: Roland Polska ul. Kąty Grodziskie 16B 03-289 Warszawa tel. (22) 6789512 Internet: www.rolandpolska.pl
40
8 | 2014
t
test
EBS
FuzzMo
Basowy efekt distortion Zbigniew Wrombel
S
zwedzka firma EBS zasłynęła przede wszystkim jako producent profesjonalnych wzmacniaczy basowych typu head i combo oraz przeznaczonych do współpracy z nimi zestawów głośnikowych. Bogatą linię urządzeń dedykowanych gitarzystom basowym uzupełniają podłogowe procesory efektów. Jedną z nowości w tym gronie jest przester do basu o nazwie FuzzMo, opisany dodatkowo przez producenta jako Fuzz Mode Ultra High Gain Distortion. Zamierzeniem producenta było zaprojektowanie efektu, który wypełniałby lukę pomiędzy typowym distortion, a klasycznym przesterem typu fuzz.
OPIS Nowy model jest stanowi tradycyjną „kostkę” podłogową, charakteryzującą się solidną metalową obudową. FuzzMo daje szerokie spektrum efektów przesteru o zróżnicowanym stopniu zniekształcenia sygnału z instrumentu. Możliwości uzyskania przesterowanych brzmień basu są tutaj spore: od delikatnego „piasku” aż po agresywne „rzęchy”. Panel kontrolny urządzenia jest dość skromny i oferuje przede wszystkim cztery pokrętła. Pierwsze z nich – GAIN, reguluje siłę wejścia sygnału z instrumentu. Zakres regulacji sięga od 25 do 65 dB. Potencjometr SHAPE powiązany jest z filtrem regulującym kształt fali sygnału. Wybierać możemy go płynnie od trójkątnego po prostokątny. Do dyspozycji
42
mamy również regulację poziomu głośności przesterowanego brzmienia basu (VOLUME) oraz proporcji między sygnałem czystym a przetworzonym (BLEND). Efekt wyposażono również w 3-pozycyjny przełącznik CHARACTER. Przy jego pomocy możemy wybierać jeden z trzech poziomów częstotliwości średnich. Pierwszy stopień (FLAT) oznacza, że poziom tonów średnich jest „płaski”, czyli bez bez ingerencji w sygnał z instrumentu. W środkowej pozycji filtr delikatnie obcina środkowe pasmo, natomiast w ustawieniu SCOOP redukcja tonów średnich jest największa. Na panelu znalazła się ponadto dioda LED wskazująca pracą urządzenia. Do dyspozycji mamy oczywiście też przełącznik nożny (True Bypass), włączający lub wyłączający urządzenie. Wejście i wyjście
8 | 2014
t
test OGÓLNE KONKLUZJE
EBS FuzzMo jest profesjonalnym procesorem dedykowanym głównie basistom rockowym i metalowym. Urządzenie to posiada sporo zalet. Wykonane solidnie i z dbałością o estetykę daje bardzo różnorodne brzmienia i jest przyjazne dla muzyka. Polecam szczególnie tym basistom, którzy lubią eksperymenty brzmieniowe i poszukują szerszej palety barw swojego instrumentu.
typu jack 1/4” umieszczono w bocznych ściankach. FuzzMo jest zasilany baterią 9V znajdującą się wewnątrz obudowy (dostęp po odkręceniu „spodu”) lub zewnętrznym zasilaczem sieciowym (9 -12 V).
WRAŻENIA FuzzMo testowałem przez kilka dni grając na dwóch instrumentach: cztero- i pięciostrunowej gitarze basowej progowej. Chociaż nie jestem wielkim miłośnikiem przesterowanych brzmień to muszę przyznać, że chętnie bawiłem się tym urządzeniem. Spektrum uzyskanych kolorów brzmieniowych jest bardzo szerokie. Lekkie przestery można z powodzeniem zastosować zarówno w grze sekcyjnej, jak i solistycznej. FuzzMo brzmi dobrze bez względu na technikę gry prawej ręki. Pomocnym w poszukiwaniu odpowiednich ustawień pokręteł kontrolnych jest diagram z przykładowymi setami zamieszczony w instrukcji obsługi, uwzględniający grę palcami lub kostką oraz różne style muzyki. Delikatne przestery, mieszane w proporcjach 1:1 z czystym dźwiękiem można wykorzystać podczas wykonania linii basowych w muzyce rockowej o bardziej klasycznym charakterze. Mocniejsze przestery bardzo dobrze pasują do ekspresyjnych solówek basowych, linii basowych w cięższych gatunkach jak heavy metal lub w muzyce ilustracyjnej (teatralnej, filmowej) czy awangardowej.
2014 | 8
Do testu dostarczył: Music Dealer ul. Gospodarcza 7 20-213 Lublin tel. (81) 7450604 Internet: www.musicdealer.pl, www.ebssweden.com
PLUSY I MINUSY
ładny projekt duże możliwości brzmieniowe walory estetyczne i solidne wykonanie prosta i funkcjonalna obsługa
DANE TECHNICZNE Impedancja wejściowa Impedancja wyjściowa GAIN Filtr CHARACTER (MID SCOOP) Wejścia/wyjścia Wymiary Ciężar Cena
900 kOhm <100 Ohm 25 – 65 dB 0/-6 dB @ 300 Hz INPUT, OUTPUT 90 × 115 × 35 mm 480 g 715 PLN
43
t
test
Focusrite
Saffire PRO 26 Interfejs audio Przemysław Ślużyński
O
trzymaliśmy do testów kolejny interfejs audio znanej firmy Focusrite. Tym razem jest to „średni” model – Saffire PRO 26. Nazwałem go „średnim”, ponieważ nie jest ani szerokości pół, ani całego dziewiętnastocalowego racka, tylko tak „pomiędzy”. Jednak jeżeli chodzi o możliwości, to jest on faktycznie bardziej w stronę „pro”.
Przede wszystkim interfejs Focusrite Saffire PRO 26 komunikuje się z komputerem za pomocą złącza FireWire. Wprawdzie to rozwiązanie, w odróżnieniu od USB, może sprawiać początkowo pewne problemy konfiguracyjne, ze względu na kompatybilność różnych chipsetów i serowników, ale po pokonaniu pierwszych trudności uzyskujemy stabilny i przede wszystkim wydajny system. Dodatkowo, jako jeden z pierwszych, testowany interfejs po dokupieniu odpowiedniej przejściówki, może pracować z komputerami wyposażonymi w złącze Thunderbolt – a to raczej pewna przyszłość. Jakby tego było mało, to dołączony kabel umożliwia połączenie interfejsu do gniazd FW800. Konstrukcyjnie – wygląd znajomy, znany z wcześniejszych modeli interfejsów Focusrite. Czarny panel czołowy z charakterystycznymi pokrętłami, przyciskami i wskaźnikiem wysterowania znamy. Do dyspozycji mamy czte-
ry wejścia mikrofonowe (dwa pierwsze mogą pracować jako instrumentalne i liniowe, dwa pozostałe jako liniowe) oraz dwa liniowe. Dwa pierwsze wejścia, oprócz przełącznika typu wejść, mają też tłumiki PAD – bardzo przydatna
44
8 | 2014
t
test funkcja. Gniazda liniowo-instrumentalne dla pierwszych dwóch wejść są z przodu, dla drugiej pary z tyłu, w formie gniazd combo. Zasilanie fantom dla mikrofonów pojemnościowych załączane jest oddzielnie dla wejść 1-2 oraz 3-4, co w dobie popularności mikrofonów wstęgowych jest również przydatną funkcją. Wyjść liniowych jest sześć, i dwa słuchawkowe z niezależną regulacją z przodu.
przez S/PDIF – ale to jeszcze bardziej skomplikowane i praktycznie niemożliwe do realizacji w domowych warunkach. Tak więc – jeżeli chcemy wykorzystać dodatkowe osiem kanałów wejściowych, to przedwzmacniacz z wyjściem ADAT musi być masterem, a interfejs musi wtedy pracować w trybie SLAVE. Do interfejsu, jak do innych produktów Focusrite, dołączone jest podstawowe oprogramowanie – proste wtyczki efektowe, syntezator Novation BassStation oraz sekwencer audio Ableton Live Lite. Wydaje mi się jednak, że nabywcy tej klasy sprzętu raczej swoje oprogramowanie i wtyczki posiadają, zresztą opisywaliśmy je wielokrotnie.
Z cyfrowym światem łączy nas wejście i wyjście S/PDIF typu cinch i wejście światłowodowe ADAT (przełączane w tryb S/PDIF). Do kompletu mamy wejście i wyjście MIDI oraz gniazdo zasilacza. Zasilacz niezbędny jest (czytaj rekomendowany) podczas pracy przez Thunderbolt, zasilanie z firewire działa,
choć z doświadczenia wiem, że nie zaszkodzi, gdy zasilacz jest i w tej konfiguracji. Czegoś brakuje? Wykorzystanie wejścia ADAT wobec braku takiego wyjścia i braku możliwości synchronizacji WORDCLOCK jest możliwe tylko, gdy zewnętrzny konwerter ADAT będzie masterem – trochę to może być kłopotliwe, ale da się. Inną możliwością jest synchronizacja
2014 | 8
Instalacja jest prosta i szybka, ale niestety – muszę przyznać się do poważnej pomyłki. Moja wina, choć… nie do końca. Wstyd, ale pierwszy interfejs wrócił do dystrybutora jako niby zepsuty, drugi… też się nie chciał zainstalować. Przepraszam dystrybutora za zamieszanie. Okazuje się, że firma Focusrite produkowała już kiedyś interfejs Saffire PRO 26 – tylko z dwoma literkami I/O. W wyszukiwarce Google ten interfejs, jako starszy (zresztą dawno nie produkowany) wyskakuje jako pierwszy, a sterowniki do niego… oczywiście nie działają z nowym. Na stronie producenta też łatwo przeoczyć te dwie małe literki w rozwijanym menu, lokalizacja strony ze sterownikami też nie jest oczywista, stąd kłopoty. Oczywiście, sterowniki dołączone na płycie rozwiązałyby sprawę, ale wiadomo, że producenci dawno już tego nie robią, bo i tak każdy udaje się na stronę z najnowszymi sterownikami. Nauczka – sprawdzać dokładnie nazwy tego, co instalujemy, i może też nie nazywać produktów praktycznie tak samo?
45
t
test Focusrite Saffire PRO 26
Po rozwiązaniu problemów z wersją sterowników wszystko oczywiście śmiga – co ciekawe, również na wiekowym systemie Windows XP. Panel kontrolny interfejsu jest znany, wprawdzie jego obsługa nie jest na pierwszy rzut oka oczywista, ale na szczęście przynajmniej na początku nie trzeba nic kręcić ani klikać, wszystko gra, wystarczy wybrać odpowiedni preset. Dla ambitniejszych i cierpliwych panel pozostawia sporo możliwości – jednak nie znajdziemy żadnego procesora pogłosowego ani korektorów czy kompresorów. Ja nie żałuję, i tak bym nie używał, ale ten aspekt może być istotny podczas wyboru interfejsu – wprawdzie obsługa jest dzięki temu prosta, ale „talentu” do słuchawek z DSP interfejsu (bez opóźnień) nie dodamy. Z panelu możemy kontrolować głośność wyjścia odsłuchowego, wyciszać je i zamykać, również niezależnie lewy i prawy kanał – w interfejsie na płycie czołowej oprócz regulacji głośności są tylko dwa przyciski, MUTE i DIM, wyciszające oba kanały. Interfejs Saffire PRO 26 może pracować z częstotliwością próbkowania do 96 kHz i z małymi buforami, począwszy już od 32 próbek – ale, jak widać na zrzutach ekranowych, przy „podwójnej” częstotliwości próbkowania minimalny bufor wynosi już 64 próbki – tak więc tu nic nie zyskamy. Tradycyjnym testem jest próba z najniższym buforem – i tu się miło zdziwiłem. Interfejs z buforem 32 próbki jest bardzo stabilny i działa doskonale. Oczywiście, użycie procesożernych wtyczek (np. Voxengo Redunoise) powoduje trzaski, ale co ważne, wyłączenie wtyczki sprawia, że wszystko wraca do normy. Niestety, nie wszystkie interfejsy tak „umieją” – standardem jest, że gdy przy pracy z niskim buforem pojawią się trzaski, to już zostaną, do resetu interfejsu lub całego systemu. W przypadku testowanego Saffire PRO 26 wielokrotnie włączałem i wyłączałem nadmiernie obciążające system wtyczki i za każdym razem trzaski znikały i sytuacja wracała do normy. Proste symulatory wzmacniaczy gitarowych (no bo do tego potrzebna jest nam niska latencja!) z buforem
46
8 | 2014
t
test
32 działają nawet na starym czterordzeniowym Pentium, można nagrywać. Trochę gorzej jest ze skomplikowanymi instrumentami wirtualnymi, chyba mój komputer jest po prostu za słaby. Niemniej jednak za stabilność – piątka z plusem. Ciekawostką jest możliwość ustawienia „Firewire Driver Latency” – wprawdzie nie wiadomo, w jakich jednostkach, ale mamy to na wierzchu i mamy na ten rodzaj opóźnień wpływ. Nie jest tajemnicą, że dodatkowe bufory FireWire w interfejsach istnieją, wprowadzając dodatkowe opóźnienia – tu mamy możliwość zmiany wielkości tego bufora oraz sprawdzenia wpływu tej wielkości na stabilność. W ustawieniach
2014 | 8
MEDIUM cały system pracował bardzo stabilnie. Istotną cechą dobrego interfejsu jest jakość czy raczej głośność wyjść słuchawkowych. W interfejsach FireWire ze względu na wyższe napięcie zasilania uzyskanie dużej głośności wyjścia słuchawkowego jest łatwiejsze, ale nie jest to regułą. W testowanym interfejsie wyjścia słuchawkowe są głośne – podczas zgrań czy montażu praca nawet ze słuchawkami o impedancji 600 Ohm jest już bardzo komfortowa, podłączenie słuchawek niskoomowych pozwala na bezproblemowe nagrania wokalne. Brzmieniowo – wiadomo, Focusrite. Wprawdzie mamy tylko cztery, ale za to bardzo dobre przedwzmacniacze mikrofonowe. Brzmienie jest otwarte, czyste, klarowne, i wprawdzie można by je określić jako „chłodne”, to w tym przypadku neutralność brzmienia jest zaletą. Zakres regulacji wzmocnienia jest wystarczający, a tłumik PAD niezwykle przydatny. Zasilanie fantom włączane niezależnie dla każdej pary wejść podnosi funkcjonalność. Chciałoby się mieć jednak filtr HPF, zwłaszcza, że interfejs nie ma żadnego korektora w DSP. Ważna rzecz – czułość wejść instrumentalnych jest odpowiednia, to znaczy nie za wysoka! Normalne gitary nie przesterowują wejścia nawet bez włączonych tłumików PAD, a dodatkowy tłumik pozwoli nagrać nawet bardzo głośne instrumenty – z tym problemu nie będzie. Tradycyjnie chciałbym, aby najważniejsze pokrętło, czyli regulacja głośności odsłuchu w reżyserce, było jakoś wyróżnione, albo przynajmniej umieszczone z brzegu (interfejsy Scarlett mają to dobrze rozwiązane) – ale można się przyzwyczaić, a poza tym użytkownicy lepszych interfejsów prawdopodobnie i tak mają jakiś kontroler odsłuchu. Na początku nie mogłem się doliczyć ilości wejść i wyjść i ich związku z nazwą interfejsu – okazuje się, że Saffire 26 PRO ma jeszcze jedną ciekawą cechę, a mianowicie LOOP. Jest to para
47
t
test Focusrite Saffire PRO 26
wewnętrznych wejść i wyjść, które pozwalają na wewnętrzne połączenia wejść i wyjść i przegrywanie śladów lub grup – rzecz znana, ale rzadko spotykana, a nie każdy ma Pro Toolsa, żeby takie coś dało się zrobić programowo. Interfejs Saffire PRO 26 jest bardzo sensownie pomyślanym i skonstruowanym urządzeniem. Najważniejszy w praktyce parametr – stabilność – jest doskonała. System bez żadnego problemu wraca do stabilnej, „beztrzaskowej” pracy po zmniejszeniu obciążenia, co nie jest wcale regułą. Głośność wyjść słuchawkowych i czułość wejść instrumentalnych również jest odpowiednia, nie musimy ani wzmacniać „jakoś” głośności słuchawek, ani tłumić „jakoś” gitar. Brzmieniowo – interfejs „z górnej półki”, funkcjonalnie również na bardzo wysokim poziomie. Praca z FW800 oraz po dokupieniu przelotki z Thunderbolt oznacza, że interfejs długo pozostanie „aktualny”. Jedna rzecz, której warto poświęcić trochę uwagi, to możliwość sensownego wykorzystania wejścia cyfrowego ADAT – brak jakichkolwiek wejść i wyjść synchronizacyjnych powoduje, że dołączony dodatkowy przetwornik musi być jednocześnie źródłem sygnału zegara, czyli interfejs musi wtedy pracować w trybie SLAVE – nie jest to najlepsze rozwiązanie. Braku efektów DSP, takich jak pogłosy czy korektory i kompresory, nie uważam za wadę, choć warto brać to pod uwagę. Poza tym – naprawdę warto zapoznać się z Saffire PRO 26 bliżej, bo cena wydaje się być atrakcyjna. Polecam! Do testu dostarczył: AudioTech ul. Łagiewnicka 20 02-860 Warszawa tel. (22) 6482935 Internet: www.audiotechpro.pl, global.focusrite.com
48
WYBRANE DANE TECHNICZNE Dynamika wejściowa 109 dB (ważone A) Dynamika wyjściowa 109 dB (ważone A) Częstotliwości próbkowania 44.1, 48, 88.2, 96 kHz Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz (±0.1 dB) Wejścia mikrofonowe: • THD + N < 0.001% (przy 0dBFS) • Szum 90 dBu • Maksymalny poziom wejściowy +8 dBu przy 1% (ważone A) Wejścia liniowe: • THD + N < 0.001% (przy 0dBFS) • Szum 90 dBu • Maksymalny poziom wejściowy 28.5 dBu at 1% (A-weighted) Wejścia instrumentalne: • THD + N < 0.0015% (przy -1dBFS) • Maksymalny poziom wejściowy +8 dBu bez tłumika Wyjście słuchawkowe • Poziom wyjściowy dla 32R +12.4 dBu (+10.2 dBV) • Moc dla 32R 250 mW Wyjścia liniowe: • THD + N < 0.001% (przy 0dBFS) • Maksymalny poziom wyjściowy (0 dBFS) 15.7 dBu przy zniekształceniach 0.883% (ważony-A) Wejścia/wyjścia MIC IN [XLR] × 2, MIC/LINE IN [combo XLR/jack] × 2, LINE IN × 2, LINE/INST IN × 2, ANALOG OUT × 6, słuchawkowe × 2, S/PDIF (IN, OUT) [koaksjalne], OPTICAL IN [optyczne], MIDI (IN, OUT), FIREWIRE Wymiary 470 × 108 × 273 mm Ciężar 2.98 kg Cena 1450 PLN
PLUSY I MINUSY
brzmienie stabilność zakres regulacji wzmocnienia głośne wyjście słuchawkowe wewnętrzne krosowanie sygnału brak wyjścia synchronizacyjnego brak efektów DSP
8 | 2014
t
test
Akai
MPK249
Klawiatura sterująca Grzegorz Bartczak
OPIS
T
ak jak inne firmy wytwarzające sprzęt muzyczny także Akai dba o to, aby jej produkty nadążały nad trendami i zmianami zachodzącymi na rynku. Dlatego też, podobnie jak inni producenci odświeża co jakiś czas poszczególne linie urządzeń i instrumentów. Jednym z najnowszych tego przykładów jest druga generacja klawiatur sterujących MPK. Siedem lat po premierze modelu MPK49 – do którego z czasem dołączyły kolejne z inną ilością klawiszy – na rynku pojawiły się ich nowe wersje: MPK225, MPK249 i MPK261. Co się zmieniło i jakim potencjałem charakteryzują się nowe klawiatury? Zobaczmy…
Do testu otrzymaliśmy środkowy model MPK249 ale opierając się na nim przybliżę Państwu całą serię. Już na pierwszy rzut oka widać że w porównaniu z poprzednią wersją, na panelu – a zwłaszcza po jego lewej stronie – zaszły zmiany. Nie są one jednak na tyle duże aby osoba mająca wcześniej do czynienia z MPK49 nie „połapała się” w tym co i jak należy robić. Zresztą co tu dużo mówić – panel jest tak przejrzysty (mimo że naszpikowany rozmaitymi kontrolerami i przyciskami), że nawet osoby nie mające wcześniej kontaktu z klawiaturami Akai nie powinny mieć żadnych problemów z szybkim opanowaniem pracy z tymi kontrolerami. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą na panelu (i to nie tylko przez różnokolorowe podświetlenie) są nowe pady. W przypadku testowanego modelu oraz większego MPK261 jest ich 16, ustawionych w układzie 4×4. Najmniejszą klawiaturę (MPK225) wyposażono w 8 padów. Nowe dynamiczne pady zapożyczono z MPC Renaissance. Są mniejsze niż te w poprzedniej generacji MPK, ale wystarczająco duże aby używanie ich było wygodne. Co więcej, pozwoliło to zwiększyć ich ilość to „standardowego” dla produktów Akai. Jednocześnie zmianie uległo rozmieszczenie przycisków związanych z sekcją
50
padów. Po lewej stronie panelu pojawiła się ponadto sekcja DAW CONTROL (w MPK249 i MPK261), a ponadto znajdziemy tam też przyciski związane z arpeggiatorem. Położenia nie zmieniły (choć wygląd tak) kontrolery PITCH BEND i MODULATION. Sekcja programowalnych kontrolerów zajmująca prawą stronę panelu została jedynie odświeżona Tak jak wcześniej mamy tam do dyspozycji po osiem obrotowych enkoderów i suwaków, a także osiem przycisków (model MPK225 udostępnia jedynie 8 enkoderów i 4 przyciski). Większe zmiany zaszły „w centrum”. Jednostka LCD jest chyba nieco mniejsza, ale dzięki przeprojektowanemu menu i innemu sposobowi wyświetlania informacji nie ma problemu z obsługą (należy tylko poznać „architekturę” menu). Zmianie uległy też przyciski przeznaczone do poruszania się po menu, ale pozostawiono enkoder/przycisk. Tak jak w modelach z pierwszej generacji, także w nowych mamy do dyspozycji przyciski wyboru trybu pracy (PRESET, EDIT, GLOBAL, PREVIEW, PROGRAM CHANGE), a także przyciski transportu i transpozycji oktawowej. Zupełnie nowym elementem jest przycisk LOOP. Pomijając kolor fragmentu obudowy (choć dzięki temu złącza są lepiej widoczne), z tyłu nie zmieniło się nic. Do
8 | 2014
test dyspozycji mamy port USB służący do komunikacji z komputerem, tradycyjne złącza MIDI (IN, OUT), dwa wejścia dla kontrolerów nożnych (SUSTAIN, EXPRESSION) oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. Tego ostatniego nie ma w komplecie a szkoda, żeby móc korzystać z klawiatury poza środowiskiem komputerowym będzie trzeba się samemu zaopatrzyć w odpowiedni. Skoro już o zasilaniu mowa, to możemy zapewnić je jeszcze na dwa inne sposoby. Oczywiście najłatwiejszy to ten odbywający się niejako „przy okazji” połączenia z komputerem przez USB. Dodatkowo, choć też wymaga to osobnego zakupu, możemy skorzystać z odpowiedniego zasilacza sieciowego podłączanego do USB. Razem z testowaną klawiaturą otrzymujemy płytę z programem Ableton Live Lite, a ponadto rejestrując się możemy pobrać dodatkowe aplikacje – Akai MPC Essentials oraz instrumenty AIR Hybrid 3 i SONiVOX TWIST 2.0. W przypadku klawiatury MPK261 pakiet oprogramowania obejmuje dodatkowo wirtualny fortepian SONiVOX Eighty-Eight Ensemble.
KLAWIATURA I PADY
Wszystkie trzy modele tworzące nową generację MPK wyposażono w dynamiczne, częściowo doważone klawiatury realizujące funkcję Aftertouch. Obejmują one odpowiednio dwie (MPK225), cztery (MPK249) i pięć oktaw (MPK261). Klawiaturę możemy transponować w zakresie ±3 oktaw oraz ±36 półtonów. Oba te parametry możemy łączyć, a ogólny zakres obejmuje 10 oktaw. W przeciwieństwie do większości klawiatur sterujących, w serii MPK zupełnie inaczej zrealizowano regulację czułości na dynamikę gry. Do dyspozycji mamy parametry CURVE (±50) i GAIN (±20). Co ciekawe, możemy za to określić odmienne ustawienia (także w zakresie ±20) dla białych i czarnych klawiszy. Trochę szkoda, że nie mamy możliwości tworzenia stref lub warstw, które mogłyby być przypisane do różnych kanałów MIDI. Częściowo doważone klawisze stawiają pewien opór przy naciskaniu (za obciążenie służą metalowe płytki), a jednocześnie zastosowany mechanizm powoduje że po puszczeniu sprawnie wracają do pozycji wyjściowej. Klawisze zachowują się stabilnie i dość cicho. Dynamiczne pady, w jakie wyposażono klawiatury MPK drugiej generacji także dają możliwość regulacji reakcji na dynamikę i siłę uderzenia. W tym przypadku do dyspozycji mamy pięć różnych krzywych VELOCITY (LINEAR, EXP1/2, LOG1/2), a także regulację czułości w zakresie 1-10. Określić możemy również próg zadziałania (0-15). Po dociśnięciu pady mogą wysyłać komunikaty Aftertouch, a do wyboru mamy dwa ustawienia – CHANNEL lub POLYPHONIC. Pady zastosowane w nowej serii MPK są podświetlane i to różnokolorowo. Co więcej, w zależności od potrzeb możemy sami wybrać, w jakim kolorze ma być podświetlony dany pad (i to niezależnie dla stanu aktywności i spoczynku). Wybierać możemy spośród 16 różnych kolorów. Do dyspozycji mamy ponadto kilka funkcji znanych chociażby z samplerów MPC czy kontrolerów MPD. Mianowicie skorzystać możemy z trybu FULL LEVEL
2014 | 8
t
(maks. wartość VELOCITY niezależnie od siły uderzenia) lub funkcji 16 LEVEL. Ta ostatnia powoduje podział zakresu 0 – 127 między 16 padów (wartość wzrasta stopniowo od padu pierwszego do szesnastego, a wyzwalany jest dźwięk przypisany do ostatniego padu użytego przed włączeniem funkcji). Dostępna jest także NOTE REPEAT czyli funkcja repetycji (z regulacją tempa i rozdzielczości).
INSTALACJA
Klawiatura MPK249 podłączona kablem USB do komputera jest przez niego automatycznie rozpoznawane i cały proces instalacji sterowników odbywa się bez potrzeby szukania driverów w Internecie. Wszystko trwa bardzo krótko i już po chwili klawiatura jest widoczna w systemie jako… cztery wejścia i cztery wyjścia MIDI. Jako że nie mają one żadnych charakterystycznych nazw (przynajmniej w systemie Windows 7), trzeba samemu rozszyfrować które jest z czym powiązane. Podobnie jak miało to miejsce w modelach z pierwszej generacji, także w przypadku MPK249 i dwóch pozostałych, do dyspozycji mamy dwie niezależne pary wejść i wyjść USB MIDI. O tym co to daje napiszę później, teraz tylko wyjaśnię, że porty MPK249 powiązane są z pierwszą (A), natomiast te widoczny jako MPK249 Port 2 z drugą (B). Trzecia para pozwala pośredniczyć w przysyłaniu komunikatów MIDI między zewnętrznymi instrumentami/urządzeniami, a komputerem. Pozostaje jeszcze czwarta para (MPK249 Port 4), ale jej przeznaczenia producent nie wyjawia (jedyna podpowiedź to określenie MPK249 REMOTE widoczne w systemie iOS).
51
t
test Akai MPK249
Klawiatura MPK249 może współpracować nie tylko z komputerami czy instrumentami i urządzeniami MIDI, ale także z urządzeniami mobilnymi z systemem iOS, takimi jak iPad. Oczywiście do połączenia możemy wykorzystać odpowiedni interfejs MIDI, ale nie jest to potrzebne, gdyż możliwe jest także bezpośrednie podłączenie kablem USB – oczywiście z użyciem przejściówki. Musimy jedynie pamiętać, aby przełączyć klawiaturę w tryb „energooszczędny”, aby zbyt szybko nie zużyć baterii tabletu. Gdy już się z tym uporamy możemy bez problemu używać MPK249 z różnego typu muzycznymi aplikacjami obsługującymi MIDI.
MOŻLIWOŚCI KONTROLI
Jak każda klawiatura sterująca także MPK249 może być wykorzystywana na różne sposoby. Możemy kontrolować przy jej pomocy zarówno sprzętowe instrumenty MIDI, jak również rozmaite aplikacje komputerowe, w tym instrumenty wirtualne i programy DAW. Co więcej, możemy robić to też jednocześnie. Z myślą o sterowaniu konkretnymi programami producent przygotował gotowe presety czyli zapisane w pamięci zestawy ustawień poszczególnych kontrolerów. Do dyspozycji mamy 30 komórek, z których większość jest zajęta przez programy fabryczne. Pierwszych pięć presetów pozwala na kontrolę programów dołączonych do nowych klawiatur MPK. Są to kolejno Live Lite, MPC Essentials, Hybrid 3, TWIST 2.0 oraz EightyEight Ensemble. Kolejnych osiem zaprogramowano z myślą o konkretnych programach DAW – Bitwig, Reason, Studio One, Pro Tools, Cubase, FL Studio, SONAR i Logic. Dwa następne presety są przeznaczone do współpracy z produktami firm SONiVOX i AIR, natomiast trzy kolejne przygotowano z myślą o wirtualnych automatach perkusyjnych polskiej firmy D16 Group – Drumazon, Nepheton i Nithonat. Do dyspozycji mamy też ustawienia dla programów BATTERY 4 i Stylus. Trzy kolejne presety związane są z padami.
52
Każdy z nich zaprogramowano tak, że pozwala wyzwalać dźwięki o określonej wysokości. W przypadku dwóch (ScalePad i PentaPad) są to określone, powtarzające się co oktawę kombinacje ośmiu i pięciu dźwięków, natomiast w trzecim (DarkPad – wyróżniającym się brakiem podświetlenia padów) wyzwalamy dźwięki wg skali chromatycznej. Ostatni z zaprogramowanych presetów – MIDI OUT – stworzono z myślą o sterowaniu zewnętrznymi instrumentami. W tym przypadku wszystkie kontrolery wysyłają komunikaty przez standardowe wyjście MIDI. Działanie presetów w praktyce sprawdziłem m.in. wykorzystując programy Live i Cubase (informacje o procesie konfiguracji aplikacji znajdziemy na stronie internetowej producenta). Pierwszy z nich musiałem wcześniej zaktualizować do wersji 9.1.3, gdyż właśnie w niej dodano obsługę nowych klawiatur Akai. Chociaż nigdzie nie znalazłem opisu funkcji, które możemy regulować w danym programie DAW przy pomocy odpowiedniego presetu, to można się było spodziewać, że będzie to wyglądać podobnie jak w innych klawiaturach. Rzeczywiście, jak można się łatwo domyśleć suwakom i enkoderom przyporządkowano odpowiednio regulację głośności i położenia w panoramie. Co do przycisków z tej sekcji kontrolerów to w Live służą do „uzbrojenia” poszczególnych ścieżek, natomiast w Cubase przypisano do nich funkcję wyciszania śladów (MUTE). Szkoda że ani w jednym ani w drugim programie nie mamy możliwości (tak jak ma to miejsce w niektórych innych klawiaturach) przełączania między funkcjami ARM/ MUTE/SOLO. Bez problemów działają za to w obu programach przyciski transportu. Składająca się z pięciu przycisków sekcja DAW może służyć nam do rozmaitych rzeczy. Można je wykorzystać do nawigacji – zarówno do poruszanie się po ścieżkach czy klipach jak również (jeśli pomożemy sobie myszką) po innych sekcjach danego programu. W programie Live możemy używać środkowego przycisku DAW CONTROL do aktywacji wybranej sceny i jednoczesnego włączenia wszystkich klipów, które się na nią składają. Możemy też używać przycisków kursora w tej sekcji do zmiany wartości zaznaczonego wcześniej parametru. Można przypuszczać, że w innych programach DAW suwaki, przyciski i enkodery zachowują się podobnie. W zależności od presetu zmienia się także działanie padów (podobnie jak kolorystyka podświetlenia). Jak wspomniałem wcześniej, wśród fabrycznych presetów są też ustawienia przygotowane z myślą o instrumentach wirtualnych Hybrid 3 i TWIST 2.0, które są dołączone do MPK249. W obu przypadkach nie ma problemów z wykorzystaniem kontrolerów dostępnych na panelu klawiatury do sterowania parametrami wtyczek. Niestety brak informacji sprawia że początkowo działamy „na ślepo” rozpoznając co zmienia dany suwak czy pokrętło. Tak jak w przypadku programów DAW, także tu (a nawet w większym stopniu) przydałaby się lista parametrów i powiązanych z nimi kontrolerów. Oczywiście gdy już poznamy do czego służą poszczególne manipulatory w danym presecie możemy szybko i wygodnie zmieniać wartości parametrów bez potrzeby sięgania po myszkę. Naturalnie nie musimy ograniczać się do gotowych presetów, ale także samemu
8 | 2014
t
test zaprogramować kontrolery, zwłaszcza jeśli chcielibyśmy wykorzystywać klawiaturę z innymi instrumentami wirtualnymi niż te „przewidziane” przez producenta. Chociaż programowanie nie jest trudne, to jednak nieco czasochłonne, jako że dla każdego z kontrolerów musimy po kolei ustawić w trybie EDIT wartości poszczególnych parametrów. Dla modeli MPK pierwszej generacji dostępny był dedykowany edytor programowy znacznie ułatwiający ten proces. Być może odpowiednia aplikacja pojawi się wkrótce dla nowych klawiatur. Część parametrów, które możemy określić w ramach programowania jest taka sama dla wszystkich typów kontrolerów, ale nie brakuje też taki, które są dostępne wyłącznie dla niektórych. Dla każdego z kontrolerów (klawiatura, pady, enkodery, suwaki, przyciski, PITCH BEND, MODULATION, podłączone kontrolery nożne) określić możemy niezależnie kanał MIDI wybierając ogólny, lub konkretny z 32 dostępnych. Dzięki wspomnianym wcześniej dwóm portom USB MIDI (A, B) mamy naprawdę duże pole do popisu mogąc dowolnie przypisywać poszczególne kontrolery do różnych kanałów MIDI (USB A1-16, USB B1-16). Co więcej, możemy też określić – także osobno dla klawiatury i pojedynczo dla każdego z kontrolerów – czy komunikaty mają być również wysyłane przez nie „na zewnątrz” poprzez fizyczne wyjście MIDI. Dla każdego z padów, enkoderów, suwaków i przycisków określić możemy niezależnie typ wysyłanych przez niego komunikatów MIDI. W przypadku padów jest to oczywiście NOTE ON/OFF (wybieramy wtedy również wysokość wyzwalanego dźwięku), jak również PROGRAM CHANGE lub PROGRAM BANK. Te same trzy typy komunikatów są dostępne dla 8 programowalnych przycisków. Do każdego z enkoderów, suwaków, przycisków, kółka MODULATION i kontrolerów nożnych przypisać możemy dowolny komunikat CONTROL CHANGE określając jednocześnie numer komunikatu, a także wartość minimalną i maksymalną. Każdy z enkoderów lub suwaków zaprogramować możemy aby wysyłał komunikat AFTERTOUCH. Co więcej, do enkoderów możemy przypisać też komunikaty INC/DEC1 i INC/DEC2. Pady, przyciski i kontroler SUSTAIN mogą pracować w trybie MOMENTARY lub TOGGLE. Oznacza to że w zależności od ustawienia zmiana skrajnych wartości parametru zachodzi albo po puszczeniu kontrolera albo dopiero po jego ponownym naciśnięciu. Osiem programowalnych przycisków może zastąpić nam w pewnym stopniu klawiaturę komputerową. Do każdego z nich przypisać możemy bowiem dowolny z klawiszy – także numerycznych i funkcyjnych (KEYSTROKE). Kontroler FOOTSWITCH wykorzystać możemy z kolei np. do nabijania tempa lub aktywacji arpeggiatora. Może nam on również zastąpić dowolny z przycisków transportu.
2014 | 8
Chociaż fizycznie mamy 16 padów oraz po 8 enkoderów, potencjometrów suwakowych i przycisków, to dzięki bankom ilość możliwych do zaprogramowania kontrolerów zwiększa się kilkukrotnie. Dla padów dostępne są cztery banki, natomiast dla całej sekcji zajmującej prawą stronę panelu – trzy. Oznacza to że zaprogramować możemy aż 136 kontrolerów (+ pedały SUSTAIN i EXPRESSION, przyciski DAW CONTROL i kółko MODULATION). Co prawda funkcję zmiany barw w sterowanym instrumencie przypisać możemy do różnych kontrolerów, ale do dyspozycji mamy też specjalny tryb nazwany po prostu PROGRAM CHANGE, w którym wykorzystujemy do tego enkoder przy wyświetlaczu.
ARPEGGIATOR
Na pokładzie klawiatury MPK249 znalazł się ponadto arpeggiator, który daje możliwość regulacji kilku najbardziej typowych parametrów. Do dyspozycji mamy 11 typów przebiegu (UP, UP DOUBLE, DOWN, DOWN DOUBLE, INCL, INCL DOUBLE, EXCL, EXCL DOUBLE, RAND, RAND DOUBLE, CHORD), a zakres to 3 oktawy. Co więcej, możemy stworzyć też własny preset (maks. 16-krokowy), w oparciu o który odtwarzane będzie arpeggio. Regulować możemy także długość dźwięków, a ponadto możliwe jest nadanie bardziej swingowego charakteru. Tempo możemy regulować płynnie lub nabijać (TAP TEMPO). Możliwe jest również określenie rozdzielczość arpeggiatora (od 1/4 do 1/32T).
OPROGRAMOWANIE
Jak wspomniałem w opisie, do klawiatury dołączono pakiet oprogramowania. Warto w tym miejscu napisać nieco więcej o tych programach, gdyż stanowią interesujący dodatek, a i same w sobie są produktami wartymi uwagi. Pierwszy to AIR Hybrid 3 – instrument wykorzystujący syntezę subtraktywną i Waveteable. Aplikacja mogąca pracować jako wtyczka VST/ AU/AAX oferuje dwie sekcje (A, B), których możemy używać niezależnie lub jednocześnie. Każda z nich oferuje trzy oscylatory, suboscylator, filtry o przełączanej charakterystyce, 4 generatory obwiedni, cztery generatory LFO (dwa monofoniczne, jeden polifoniczny i jeden PUMP LFO). Do każdej z partii przypisać można dwa efekty insertowe wybierając spośród dostępnych algorytmów. Ponadto do dyspozycji mamy efekty MASTER (CHORUS, DELAY, REVERB). Każda z partii udostępnia też funkcje HYPE i DOUBLING pozwalające wpływać na charakter barw.
53
t
test Akai MPK249
Dla każdej z partii dostępny jest ponadto sekwencer krokowy. Hybrid 3 wyposażono w obszerną bibliotekę obejmującą ponad 1200 presetów, wśród których znajdziemy wiele interesujących barw. Drugi z instrumentów – SONiVOX TWIST 2.0 wykorzystuje syntezę „widmową” (Spectral Morphing). Syntezator udostępnia dwie warstwy, z których zbudowane są barwy. Na wirtualnym panelu dla każdej z nich dostępne są m.in. dwa pokrętła – HARMONIC WIDTH i HARMONIC BALANCE. Każdą z warstw możemy też wyłączyć. Instrument udostępnia ponadto bardziej klasyczne elementy toru syntezy – filtr o przełączanej charakterystyce, generatory obwiedni oraz generator LFO. TWIST 2.0 udostępnia ponad 220 gotowych presetów, z których część to dość niecodzienne barwy, co wynika m.in. z zastosowanego tu typu syntezy. Wbudowana przeglądarka pozwala na wybór presetu w oparciu o różne atrybuty. Instrument wyposażono ponadto w sekcję PATTERN GENERATOR będący rozbudowanym sekwencerem krokowym. Do dyspozycji mamy też efekty (DELAY, CHORUS, REVERB). W przypadku MPK249 do dyspozycji mamy specjalny preset dający możliwość sterowania instrumentem, ale TWIST 2.0 udostępnia ponadto funkcję MIDI LEARN. Razem z klawiaturą otrzymujemy też program MPC Essentials – nieco mniej rozbudowaną wersję aplikacji dołączanej chociażby do „stacji roboczej” MPC Renaissance. Program ten może pracować jako samodzielna aplikacja lub jako wtyczka. Przy jego pomocy możemy tworzyć mniej lub bardziej rozbudowane sekwencje, a z nich całe utwory, wykorzystując zarówno próbki z załączonej biblioteki jak i zaimportowane, czy nagrane w programie. Próbki możemy przypisywać do padów wielowarstwowo, a do dyspozycji mamy aż 8 banków. Program daje też możliwość edycji próbek, a także regulacji rozmaitych parametrów. Do dyspozycji mamy również mikser oraz możliwość aplikowania efektów – zarówno dołączonych do programu jak i wtyczek. Chociaż interfejs graficzny MPC Essentials jest dość złożony (dostępnych jest kilka trybów pracy głównego okna, a do tego dochodzi jeszcze przeglądarka), to jest jednocześnie na tyle przejrzysty że nie powinno być problemu z jego szybkim opanowaniem.
PODSUMOWANIE
Nowe klawiatury sterujące MPK to solidni następcy swych poprzedników i bynajmniej nie chodzi tu o ich wytrzymałą konstrukcję (choć i ta jest zaletą). Zachowano w nich wiele dostępnych już wcześniej elementów, a jednocześnie dodano nowe, zwiększające nie tylko potencjał poszczególnych modeli, ale też wpływające pozytywnie na pracę z nimi. Dobra klawiatura, wygodne i odpowiednio reagujące na naciskanie pady i kilkadziesiąt programowalnych kontrolerów to tylko podstawowe cechy testowanego MPK249. Banki umożliwiające
54
„zwielokrotnienie” kontrolerów, przejrzysta nawigacja menu czy wbudowany arpeggiator to kolejne elementy, które postawić możemy po stronie plusów. Dostępność gotowych presetów dla wirtualnych instrumentów i programów DAW to bardzo przydatne rozwiązanie, jednak przydałby się jakiś „informator” wyjaśniający co i którym kontrolerem możemy regulować (zwłaszcza w przypadku instrumentów). W przypadku poprzedniej serii taki dokument był dostępny, więc pewnie z czasem także dla tej zostanie udostępniony. Kilkadziesiąt różnego typu kontrolerów (a znacznie więcej wykorzystując banki) możemy też zaprogramować wedle własnego uznania. Choć z poziomu panelu nie jest to trudne (ale zajmuje trochę czasu), przydałby się edytor programowy. MPK249 oferuje też spore możliwości konfiguracji MIDI. Do dyspozycji mamy nie tylko dwa porty dostępne przez USB ale ponadto możemy wykorzystać klawiaturę do sterowania zewnętrznym instrumentem, jak również pośredniczyć między przesyłaniem komunikatów (w obie strony) między komputerem a podłączonym do MPK249 kontrolerem, modułem czy innym instrumentem. Pozwala to na wiele różnych kombinacji ustawień. Nie można też zapomnieć o pakiecie oprogramowania dołączanym do klawiatur. Nowa seria klawiatur sterujących firmy Akai, której przedstawicielem jest MPK249 to interesująca propozycja dla tych, którzy oczekują od tego typu urządzenia integracji wielu elementów. Klawiatura i pady z jednej strony, programowalne enkodery i suwaki z drugiej, do tego jeszcze możliwość ścisłej współpracy z programami DAW, a wszystko to dostępne z poziomu jednego „centrum dowodzenia”. DANE TECHNICZNE Klawiatura dynamiczna, częściowo doważona, 49 klawiszy, Aftertouch Pady 16 dynamicznych, podświetlanych, Aftertouch (× 4 banki) Programowalne kontrolery 8 suwaków, 8 enkoderów, 8 przycisków (× 3 banki) Inne kontrolery PITCH BEND, MODULATION, przyciski transportu, DAW CONTROL Pamięć 30 presetów (24 fabryczne) Wyświetlacz LCD (4 × 20 znaków) Wejścia/wyjścia MIDI (IN, OUT), SUSTAIN PEDAL, EXPRESSION PEDAL, USB Wymiary 737 × 311 × 86 mm Ciężar 5.72 kg Sugerowana cena 1599 PLN Do testu dostarczył: Audiostacja ul. Główna 20A 03-113 Warszawa tel. (22) 6161398 Internet: www.audiostacja.pl, www.akaipro.com
PLUSY I MINUSY
klawiatura i pady ilość i różnorodność programowalnych kontrolerów wbudowany interfejs MIDI brak informacji o parametrach możliwych do kontroli w danym presecie
8 | 2014
t
test
Kawai ES100
Pianino cyfrowe Wojciech Wichłacz
P
isaliśmy wielokrotnie na łamach naszego miesięcznika o produktach Kawai podkreślając ich dobrą jakość. Jednak za jakość trzeba płacić, dlatego w segmencie pianin cyfrowych poniżej trzech tysięcy złotych nie można było kupić nowego instrumentu tego producenta, ale od ukazania się na rynku modelu ES100 sytuacja zmieniła się. W moim przekonaniu to dobry ruch Kawai i ES100 przyciągnie wielu nowych użytkowników, którzy do tej pory właśnie ze względów finansowych nie rozważali kupna instrumentu tej firmy. A jest co rozważać, bo ES100 należy do pianin cyfrowych serii ES i oferuje podobną jakość do droższych modeli, ale w znacznie niższej cenie.
ES100 wygląda tak jak powinno wyglądać klasyczne pianino, czyli skromnie i stylowo. Pomimo zastosowania wielu elementów z twardego plastiku, instrument wykonany jest solidnie i jak na pianino z ciężką klawiaturą waży w sumie niewiele bo 15 kg (na niewielką wagę ES100 wpływa również fakt, że posiada zasilacz zewnętrzny co jest normą w tej klasie instrumentów). ES100 posiada własny system audio 2 × 7 W, który w warunkach domowych radzi sobie dobrze. Głośniki umieszczono od spodu i w zależności od tego na czym położymy ES100 mamy różne wrażenia akustyczne. Oczywiście wbudowany system audio najlepiej brzmi jeśli dokupimy opcjonalny stojak Kawai HML-1. Gdyby jednak użytkownik postanowił podłączyć ES100 do zewnętrznego nagłośnienia na nic zdadzą się poszukiwania gniazd wyjścia sygnału audio. Gdzieś oszczędności producent musiał poczynić, w związku z tym by nagłośnić ES100 zewnętrznie musimy zadowolić się dwoma gniazdami słuchawkowymi umieszczonymi z przodu instrumentu pod klawiaturą. Innej możliwości nie ma. Dwa gniazda słuchawkowe są standardem w instrumentach edukacyjnych, więc nic dziwnego, że ES100 je ma. W końcu jest również instrumentem edukacyjnym. W komplecie z ES100 użytkownik otrzymuje pulpit do nut i przyzwoitej jakości pojedynczy pedał sustain. Opcjonalnie można dokupić potrójny pedał F-350 i połączyć z ES100 dedykowanym gniazdem umieszczonym w spodniej płycie obudowy. Z tyłu obudowy znajdują się gniazda MIDI (IN, OUT), DAMPER i wejście zasilacza. Skromnie, ale wystarczająco. Skromny też jest panel obsługi instrumentu z kilkoma przyciskami funkcyjnymi i suwakiem głośności. Jak w każdym tego typu instrumencie do większości funkcji mamy dostęp za pomocą kombinacji – przycisk funkcyjny + odpowiedni klawisz.
56
8 | 2014
t
test Wiadomo, że w pianinach cyfrowych najważniejszymi elementami są: barwy fortepianu i klawiatura. ES100 wyposażono w dynamiczną, doważoną z dobrym „czuciem” klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym Advanced Hammer Action IV-F (AHA IV-F). Oczywiście klawiatura ma 88 klawiszy. Jakość jej pracy powinna zadowolić nawet wybrednych pianistów. Tutaj producent żadnych oszczędności na szczęście nie zastosował. Na wzór fortepianu akustycznego jest progresywna, a więc większa siła nacisku potrzebna w dolnym rejestrze i odpowiednio mniejsza w górnym. Dziewiętnaście programów barw ES100 podzielono na trzy grupy: PIANO (Concert Grand, Concert Grand 2, Studio Grand, Studio Grand 2, Mellow Grand, Mellow Grand 2, Modern Piano, Rock Piano) E. PIANO/ORGAN (Classic E.Piano, 60’s E.Piano, Modern E.Piano, Jazz Organ, Church Organ) OTHERS (Slow Strings, String Ensemble, Wood Bass, Electric Bass, Harpsichord, Vibraphone) Programy z ośmioma fortepianami zawierają barwy brzmiące klasycznie jak i przepięknie balladowo. Opracowane zostały z pomocą technologii Harmonic Imaging opatentowanej przez Kawai. W kwestii barw fortepianu nie zastosowano oszczędności, a więc pod tym względem wszystko jest na wysokim poziomie. W każdym razie nie odczułem tego, że gram na budżetowym instrumencie. Druga grupa to barwy pianin elektrycznych jak Rhodes, Wurlitzer, barwa podobna do kultowej z Yamahy DX7 oraz organy. Rhodes i Wurlitzer brzmią wiarygodnie. „Butelkofon” podobny do DX7 nie przypadł mi do gustu a ograny są dobre. Ostatnia grupa sześciu barw to programy do wykorzystania przede wszystkim przy podziale
2014 | 8
klawiatury bądź nałożenia dwóch warstw, bo ES100 takie możliwości posiada z możliwością ustawienia poziomów głośności względem siebie i zapamiętania tychże ustawień w czterech komórkach pamięci przeznaczonych dla użytkownika. Ta grupa barw jest przydatna jako dodatek do głównych a mnie z niej przypadł do gustu dobrej jakości wibrafon. ES100 posiada prosty rejestrator z pamięcią trzech utworów. W procesie doskonalenia warsztatu to ważny element pozwalający na analizę nagranego przez nas materiału. Do dyspozycji użytkownika są trzy pogłosy: ROOM, SMALL HALL, CONCERT HALL oraz opcja pozwalający na wyłącznie tej sekcji.
PODSUMOWANIE ES100 to dobry, godny polecenia instrument edukacyjno-domowy. Chociaż to jedno z najtańszych pianin cyfrowych Kawai, w zasadniczych kwestiach jakość charakterystyczna dla tej firmy została zachowana. W każdym razie elementy decydujące o jakości piania, czyli klawiatura i barwa fortepianu są na dobrym poziomie. Trzeba przywyknąć do tego, że obsługa
57
t
test Kawai ES100
większości funkcji to kombinacja przycisku i wybranego klawisza. Taka to już uroda tego typu instrumentów. Dodatki w jakie wyposażono ES100 jak: rejestrator, metronom, 100 podkładów rytmicznych obejmujących różne gatunki muzyczne, czy AUTO POWER OFF (z automatycznym wyłączeniem instrumentu po 30, 60, 120 minutach) podnoszą jego wartość. Powalająca jest 192-głosowa polifonia ES100, ale jak powiedział kolega redakcyjny – prawdopodobnie taki moduł akurat w Kawai mieli pod ręką i zamontowali go. Dodam tylko, na szczęście dla użytkowników.
Do testu dostarczył: Silesia Music Center ul. Partyzantów 6 32-650 Kęty tel. (33) 8451780 Internet: www.silesiamusiccenter.pl, www.kawai.de
58
DANE TECHNICZNE Klawiatura dynamiczna, doważona, 88-klawiszowa z mechanizmem młoteczkowym Advanced Hammer Action IV-F Źródło dźwięku generator z technologią Harmonic Imaging Barwy 19 (3 grupy) Polifonia 192-głosowa Tryby pracy DUAL, SPLIT Efekty REVERB (ROOM, SMALL HALL, CONCERT HALL) Rejestrator 3 utwory (ok. 15000 nut) Funkcje edukacyjne 106 utworów ćwiczeniowych Inne funkcje metronom, 100 podkładów rytmicznych Wejścia/wyjścia słuchawkowe × 2, MIDI (IN, OUT), DAMPER System audio 2 × 7 W (dwa głośniki 8 × 12 cm) Wymiary 1311.5 (W) × 285.5 (D) × 144.5 (H) mm Ciężar 15 kg Cena 2969 PLN
8 | 2014
r
relacja
P
erkusyjny Rekord Polski Zamość 2014
W dniu 13 czerwca 2014 roku w zamojskiej Galerii Twierdza miało miejsce niecodzienne wydarzenie muzyczne. Szkoła Muzyczna Yamaha w Zamościu zorganizowała już po raz kolejny próbę pobicia Rekordu Polski w Masowej Grze na Zestawach Perkusyjnych. Stało się to za sprawą perkusistów, którzy już po raz trzeci zebrali się w by wspólnie muzykować. W tym roku Perkusyjnemu Rekordowi Polski – gdyż impreza ta doczekała się już oficjalnej nazwy i logotypu – towarzyszyło wiele atrakcji i nowinek związanych z tym przedsięwzięciem. Pierwszą i główną atrakcją był występ naszego rodzimego zespołu VOX z którym 60 perkusistów ustanowiło III Rekord Polski w kategorii: zespół grający z największą sekcją perkusyjną! Kolejną innowacją było granie aż trzech utworów: „Song 4” z programu perkusyjnego Szkoły Yamaha, „Bananowy song” zespołu VOX oraz „We Are the Champions” grupy Queen, którym wszyscy wykonawcy przypieczętowali tegoroczny rekord.
60
Następną atrakcją była parada perkusyjna, która wyruszyła kilka minut po godzinie 16:00 z Rynku Wielkiego. W paradzie wzięli udział uczniowie zamojskiej i tarnobrzeskiej Szkoły Muzycznej Yamaha oraz perkusiści indywidualni. Niespodzianką od władz miasta była asysta zamojskiej Policji, która zadbała
8 | 2014
r
relacja
o bezpieczeństwo całej parady, a jednocześnie umożliwiła przemarsz głównymi ulicami miasta. Maszerującym i grającym perkusistom towarzyszyli także: Straż Miejska, Kresowe Bractwo Motocyklowe „Biały Kruk” i Zamojska Grupa Motocyklowa, a także rodziny i fani. Całość imprezy oprawiona była w koncerty uczniów innych programów instrumentalnych i wokalnych. Niewątpliwą atrakcją były również popisy najmłodszych uczniów szkoły Yamaha. Organizatorem całego wydarzenia była Szkoła Muzyczna Yamaha w Zamościu, a koordynatorem i pomysłodawcą rekordu – Piotr Wyszyński. W tym roku, w imprezie wzięło udział 60 perkusistów oraz zespół VOX. Uczestnicy reprezentowali szeroki przekrój wie-
2014 | 8
kowy. Najmłodszy – Michał Magryta, miał 7 lat, a najstarszy – Dariusz Kułaj – 51. Wśród uczestników rekordu rozlosowano nagrody, z których główne wygrali Paweł Tatarka z Warszawy (zestaw talerzy Meinl HCS ufundowany przez firmę Pro Drum z Warszawy) oraz Kacper Pastuszak z Krasnegostawu (talerz Soultone Custom Crash 16” ufundowany przez dystrybutora marki Soultone w Polsce – LS DRUMS Krzysztof Sierpiński). Nagrody w postaci okolicznościowych dyplomów, koszulek, pałek oraz innych upominków otrzymali również wszyscy uczestnicy rekordu i osoby zaangażowane w organizację imprezy, wszyscy sponsorzy oraz przedstawiciele władz miasta a także grupa VOX. fot. Katarzyna Kiecana
61
z
zestawienie
Gitarowe efekty distortion/overdrive J
ak można się spodziewać, przez dwa lata jakie minęły od ostatniego zestawienia efektów służących przesterowywania sygnału gitarowego, zaszło sporo zmian w ofercie rynkowych tego typu „kostek”. Oczywiście nie są one szczególnie rewolucyjne, zwłaszcza że wiele z dostępnych wówczas modeli jest nadal oferowanych w sprzedaży. Naturalnie pojawiło się też wiele nowych modeli. Tym razem w zestawieniu zgromadziliśmy ponad osiemdziesiąt różnego rodzaju efektów służących do przesterowania sygnału wychodzącego z instrumentu, pochodzących z oferty trzynastu różnych producentów. Znalazły się tu efekty typu distortion, fuzz, overdrive i booster, a także kombinacje tych efektów. Jak wiadomo, każdy z typów efektów w nieco inny sposób (i w różnym stopniu) wpływa na sygnał przez co oferują one zróżnicowany wachlarz brzmieniowy i charakter możliwych do uzyskania rezultatów. Co więcej, urządzenia prezentowane w zestawieniu wykorzystują różne technologie. Nie brakuje wśród nich np. modeli wyposażonych w lampy,
PRODUCENCI Blackstar – www.blackstaramps.com BOSS – www.boss.info Hiwatt – www.hiwatt.co.uk Moog – www.moogmusic.com MXR – www.jimdunlop.com ProCo – www.ratdistortion.com Red Witch – www.redwitchpedals.com TC Electronic – www.tcelectronic.com Tech21 – www.tech21nyc.com T-Rex – www.t-rex-effects.com U-ONE VOX – www.voxamps.com Way Huge – www.jimdunlop.com
62
pozwalających jeszcze bardziej zbliżyć się do efektów jakie można uzyskać używając wzmacniacza lampowego. Urządzenia, które znalazły się w zestawieniu są oczywiście zróżnicowane nie tylko pod względem charakteru brzmienia, ale także w kwestii oferowanych przez nie elementów kontroli. W większości przypadku jest to zaledwie kilka potencjometrów pozwalających regulować najważniejsze parametry, ale są też urządzenia wyposażone w większą ilość pokręteł i przełączników. Różnorodność dotyczy też parametrów, które możemy kontrolować (z drugiej strony nawet jeśli potencjometry w różnych modelach opisano tak samo to zastosowane w nich układy mogą np. pracować na innych częstotliwościach i zakresach). Oprócz pokręteł służących do regulacji poziomu sygnału, czułości czy intensywności efektu, ważnym elementem jest możliwość korekcji barwy. W najprostszej wersji do dyspozycji mamy jeden potencjometr – TONE, ale w zależności od modelu spotkać możemy efekty wyposażone w dwu- lub trzypasmowe korektory. Oczywiście, w oferowanych przez poszczególne firmy efektach nie brakuje też ich rozwiązań charakterystycznych dla danego producenta. Większość prezentowanych efektów jest jednokanałowa, ale nie brakuje też modeli oferujących dwa kanały. W takim układzie mamy do czynienia z dwoma niezależnymi blokami oferującymi te same możliwości kontroli. Dostępne są też jednokanałowe efekty typu distortion czy overdrive udostępniające dodatkowy układ BOOST. Jeśli chodzi o złącza to najczęściej spotkamy urządzenia wyposażone w jedynie dwa gniazda – wejście i wyjście do wzmacniacza. Część modeli udostępnia ponadto wyjście z symulacją zestawu głośnikowego umożliwiające wysłanie sygnału do miksera czy rejestratora, a niekiedy także inne gniazda wejściowe lub wyjściowe. Oczywiście, efekty typu distortion i overdrive zgromadzone w tym zestawieniu to jedynie pewien wycinek całej oferty rynkowej, ale z pewnością dają w nią wgląd. Cóż, popularnych „przesterów” jest naprawdę dużo i wybranie z tego grona tego, który najbardziej będzie nam odpowiadał zarówno pod względem charakteru brzmienia, kontroli czy innych cech nie jest zadaniem prostym… Tak jak w przypadku pozostałego sprzętu gitarowego, także w tym nie obędzie się pewnie bez testów odsłuchowych i wypróbowania co najmniej kilku różnych modeli. Życzymy owocnych poszukiwań…
DYSTRYBUTORZY Audiostacja – tel. (22) 6161386, www.audiostacja.pl (Moog, TC Electronic) Mega Music – tel. (58) 5511882, www.megamusic.pl (ProCo, VOX) Music Dealer – tel. (81) 7450604, www.musicdealer.pl (MXR, U-ONE, Way Huge) Music Info – tel. (12) 2672480, www.music.info.pl, (Hiwatt, Red Witch, T-Rex) Roland Polska – tel. (22) 6789512, www.rolandpolska.pl (BOSS) Sound Service – tel. +49 (0) 337089330, www.sound-service.eu (Blackstar, Tech21)
8 | 2014
z
zestawienie Blackstar HT-Boost
Pure Valve Distortion Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, BASS, MIDDLE, TREBLE, ISF, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, SPEAKER EMULATED OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 739 PLN
HT-DistX Pure Valve Dynamics Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: BOOST, BASS, TREBLE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, HIGH OUT, LOW OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 619 PLN
HT-Drive
Pure Valve Filth Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, BASS, MIDDLE, TREBLE, ISF, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, SPEAKER EMULATED OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 779 PLN
HT-Dual
Pure Valve Distortion Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: GAIN × 2, CRUNCH/ CLEAN, BASS, MIDDLE, TREBLE, ISF, LEVEL ×2 Przełączniki nożne: CH1, CH2 Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, SPEAKER EMULATED OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 819 PLN
LT BOOST
HT-Metal Pure Valve Overdrive Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, SPEAKER EMULATED OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 699 PLN
HT-Dist
2014 | 8
Pure Valve Filth Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <1 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: GAIN × 2, CLEAN/OVERDRIVE, BASS, MIDDLE, TREBLE, ISF, LEVEL × 2 Przełączniki nożne: CH1, CH2 Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, SPEAKER EMULATED OUT Zasilanie: zasilacz 16V (w zestawie) Wymiary: 160 × 119 × 80 mm Ciężar: 1.2 kg Sugerowana cena: 819 PLN
Classic Boost Elementy kontroli: BASS, TREBLE, GAIN Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 60 × 122 × 54.5 mm Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 229 PLN
LT DRIVE
Classic Overdrive Elementy kontroli: GAIN, LEVEL, TONE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 60 × 122 × 54.5 mm
63
z
zestawienie LT METAL
Hiwatt Tube Distortion
Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 229 PLN
LT DIST
Extreme Distortion Elementy kontroli: GAIN, LEVEL, ISF, TONE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 60 × 122 × 54.5 mm Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 329 PLN
LT DUAL
Classic Distortion Elementy kontroli: GAIN, LEVEL, ISF, TONE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 60 × 122 × 54.5 mm Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 279 PLN
64
Two Channel Distortion Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: GAIN × 2, LEVEL × 2, TONE, ISF Przełączniki nożne: CH1, CH2 Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 90 × 122 × 54.5 mm Ciężar: 0.6 kg Sugerowana cena: 499 PLN
Lampa: 12AU7 Elementy kontroli: VOLUME, DRIVE, TONE, MASTER Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 18V (w zestawie) Wymiary: 140 × 130 × 70 mm Ciężar: 0.8 kg Sugerowana cena: 599 PLN
Tube Overdrive
Lampa: 12AU7 Elementy kontroli: DRIVE, TONE, MODE (1/2), MASTER Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 18V (w zestawie) Wymiary: 140 × 130 × 70 mm Ciężar: 0.8 kg Sugerowana cena: 599 PLN
8 | 2014
z
zestawienie DS-2 Turbo Distortion
BOSS DS-1 Distortion
Impedancja wejściowa: 470 Ohm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: TONE, LEVEL, DIST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 270 PLN
Elementy kontroli: DIST, LEVEL, LOW, HIGH Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 690 PLN
OD-1X Overdrive
SD-1 Super Overdrive
Impedancja wejściowa: 470 Ohm Impedancja wyjściowe: 10 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 270 PLN
DS-1X Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Technologia: MDP (Multi-Dimensional Processing)
2014 | 8
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowe: 10 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DIST, TURBO (1/2/REMOTE) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, REMOTE, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 360 PLN
OS-2 Overdrive / Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Technologia: MDP (Multi-Dimensional Processing) Elementy kontroli: LEVEL, LOW, HIGH, DRIVE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.45 kg Sugerowana cena: 690 PLN
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowe: 10 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE, COLOR Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 380 PLN
65
z
zestawienie
BD-2 Blues Driver
MT-2 Metal Zone
Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.44 kg Sugerowana cena: 510 PLN
DN-2 Dyna Drive
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, GAIN Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 460 PLN
MD-2 Mega Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE/BOTTOM, DIST, GAIN BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 125 × 55 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 420 PLN
66
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, HIGH/LOW, MIDDLE/MID FREQ, DIST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 470 PLN
ST-2 Power Stack
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, BASS, TREBLE, SOUND (CRUNCH – DRIVE – ULTRA) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 420 PLN
BC-2 Combo Drive
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm
8 | 2014
z
zestawienie Elementy kontroli: LEVEL, BASS, TREBLE, SOUND (CLEAN – CRUNCH – DRIVE) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.44 kg Sugerowana cena: 460 PLN
OD-3 Overdrive
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Technologia: COSM Elementy kontroli: LEVEL, MODE (FACE/ MST FUZZ/OCTAVE FUZZ), FUZZ/BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 500 PLN
DA-2 Adaptive Distortion
ML-2 Metal Core
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 1 kOhm Technologia: MDP (Multi-Dimensional Processing) Elementy kontroli: LEVEL, LOW, HIGH, A-DIST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.42 kg Sugerowana cena: 560 PLN
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: 460 PLN
FZ-5 Fuzz Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, LOW, HIGH, DIST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.44 kg Sugerowana cena: 550 PLN
FBM-1 Fender ‘59 Bassman
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 10 kOhm Elementy kontroli: PRESENCE/MIDDLE, BASS, TREBLE, LEVEL/GAIN Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: BRIGHT IN, INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 73 × 129 × 59 mm Ciężar: 0.4 kg Sugerowana cena: ok. 400 PLN
2014 | 8
67
z
zestawienie M193 GT-OD Overdrive
MXR
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: <7.5 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 486 PLN
DD11 Dime Distortion
M264 FET Driver
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 3 kOhm Elementy kontroli: GAIN, BASS, MID, TREBLE, OUTPUT, SCOOP Przełączniki nożne: ACTIVATE Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zasilacz 18V Cena: 658 PLN
M104 Distortion+
Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 395 PLN
M116 Fullbore Metal
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 15 kOhm Elementy kontroli: DRIVE, HI, LO, HI CUT, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 681 PLN
M69 Prime Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 25 kOhm Elementy kontroli: OUTPUT, DISTORTION Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 373 PLN
M115 Distortion III
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 5.5 kOhm Elementy kontroli: OUTPUT, TONE, DISTORTION
70
Elementy kontroli: DISTORTION, TONE, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 299 PLN Impedancja wejściowa: >450 kOhm Impedancja wyjściowa: <10 kOhm Elementy kontroli: VOLUME, GAIN, LOW, MID, MID FREQ, HIGH, GATE (bramka szumów), SCOOP; wewnątrz – NOISE GATE TRIGGER Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 502 PLN
M75 Super Badass Distortion
Impedancja wejściowa: 390 kOhm Impedancja wyjściowa: 3.4 kOhm Elementy kontroli: DISTORTION, BASS, MIDDLE, TREBLE, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 524 PLN
8 | 2014
zestawienie M77 Custom Badass Modified O.D.
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: <7.5 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, BUMP, 100HZ, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 524 PLN
M78 Custom Badass ‘78 Distortion Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 6 kOhm
2014 | 8
Elementy kontroli: DISTORTION, TONE, CRUNCH, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 399 PLN
MC402 CAE Boost/Overdrive
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: <150 Ohm (BOOST ON), <15 kOhm (OVERDRIVE ON/BOOST OFF) Elementy kontroli: BOOST, TONE, GAIN, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF × 2
Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 683 PLN
z
ZW44 Berzerker Overdrive
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 7.5 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Złącza: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 504 PLN
71
z
zestawienie ProCo
DeuceTone
Rat2
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: DISTORTION, FILTER, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 88.9 × 103.2 × 79.4 mm Ciężar: 0.8 kg Cena: 309 PLN
Red Witch Fuzz God II
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: DISTORTION × 2, FILTER × 2, VOLUME × 2, MODE (Turbo Rat/ Vintage Rat/Clean Rat) × 2 Przełączniki nożne: CH A, CH B Wejścia/wyjścia: IN (A, B), OUT (A, B) Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 127 × 103.2 × 79.4 mm Ciężar: 0.9 kg Cena: 573 PLN
Elementy kontroli: VOLUME, FUZZ, WRATH, SPUTTER, LIGHTNING (ON/OFF), EAR (ON/OFF) Przełączniki nożne: AWAKEN [True Bypass], LIGHTNING BOLTS Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 599 PLN
Whiteface Rat
Famulus
You Dirty Rat
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: DISTORTION, FILTER, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 88.9 × 103.2 × 79.4 mm Ciężar: 0.8 kg Cena: 309 PLN
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: DISTORTION, FILTER, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 88.9 × 103.2 × 79.4 mm Ciężar: 0.8 kg Cena: 599 PLN
Distortion/Overdrive Elementy kontroli: VOLUME, TONE, GAIN (A, B), ALCHEMY Przełączniki nożne: ON/OFF [True Bypass] Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 699 PLN
Turbo Rat
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impendancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: DISTORTION, FILTER, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 88.9 × 103.2 × 79.4 mm Cena: 350 PLN
72
8 | 2014
z
zestawienie TC Electronic MojoMojo Overdrive
Dark Matter Distortion
Elementy kontroli: GAIN, VOICE, LEVEL, BASS, TREBLE Przełączniki nożne: ON/OFF [True Bypass] Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 72 × 120 × 50 mm Ciężar: 0.3 kg Sugerowana cena: 470 PLN
NDR-1 Nova Drive
Röttweiler Distortion
Elementy kontroli: DRIVE, VOICE, LEVEL, BASS, TREBLE Przełączniki nożne: ON/OFF [True Bypass] Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 72 × 120 × 50 mm Ciężar: 0.3 kg Sugerowana cena: 470 PLN
Analog Overdrive/Distortion Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 40 Ohm Elementy kontroli: OVERDRIVE, DISTORTION, LEVEL × 2, TONE [Overdrive], MIX [Overdrive], BASS [Distortion], TREBLE [Distortion] Inne funkcje: ROUTING Presety: 18 Przełączniki nożne: OVERDRIVE ON/OFF, DISTORTION ON/OFF [przyciski mogą pracować też w trybach TOGGLE i BANK] Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT, EXT. SW, MIDI IN/OUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 12V Wymiary: 127.5 × 131 × 41.4 mm Ciężar: 0.8 kg Sugerowana cena: 1090 PLN
Elementy kontroli: GAIN, VOICE, LEVEL, BASS, TREBLE Przełączniki nożne: ON/OFF [True Bypass] Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 72 × 120 × 50 mm Ciężar: 0.3 kg Sugerowana cena: 470 PLN
Moog MF Drive
Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <500 Ohm Elementy kontroli: GAIN, DRIVE, TONE, FILTER, PEAK, OUTPUT Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, EXP, OUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 83 × 144 × 58 mm Ciężar: 0.5 kg Sugerowana cena: 730 PLN
2014 | 8
73
z
zestawienie Tech21
Boost Overdrive
Boost Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE, SAG, BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF, BOOST Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 619 PLN
Way Huge WHE201 Pork Loin
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE, SPARKLE, BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF, BOOST Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 749 PLN
HotRod Plexi
Boost Fuzz
Soft Clip Injection Overdrive Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <25 kOhm Elementy kontroli: VOLUME, TONE, OVERDRIVE, CLEAN, CURVE; wewnątrz – FILTER, PRESENCE, DRIVE MIX Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 832 PLN
WHE301 Fat Sandwich
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: LEVEL, TONE, DRIVE, SAG, BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF, BOOST Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 619 PLN
74
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 1 kOhm Elementy kontroli: DRIVE, PUNCH, TONE, HOT, LEVEL Przełączniki nożne: STOCK/BYPASS, HOT Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Sugerowana cena: 749 PLN
Harmonic Saturator Distortion Impedancja wejściowa: 15 kOhm Impedancja wyjściowa: 25 kOhm Elementy kontroli: VOLUME, TONE, DISTORTION, PRESENCE, RESONANCE; wewnątrz – CURVE, HIGHS, DRIVE Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Cena: 880 PLN
8 | 2014
z
zestawienie T-Rex
Alberta II
Hobo Drive
Dual Overdrive Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: GAIN × 2, TONE × 2, NORMAL/FAT × 2, LEVEL × 2 Przełączniki nożne: ON/OFF × 2 Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.35 kg Sugerowana cena: 770 PLN
Overdrive Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Elementy kontroli: PREAMP, TONE, BOOST, MASTER, BOOST (PRE/POST) Przełączniki nożne: ON/OFF, BOOST Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.335 kg Sugerowana cena: 940 PLN
Mudhoney
Distortion/Fuzz Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL, BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.35 kg Sugerowana cena: 710 PLN
Mudhoney II
Møller 2
Dual Distortion Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: LEVEL × 2, GAIN × 2, TONE × 2, NORMAL/BOOST × 2 Przełączniki nożne: ON/OFF × 2 Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.35 kg Sugerowana cena: 940 PLN
2014 | 8
Drive Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Elementy kontroli: TONE, BASS BOOST/ NORMAL, LEVEL, GAIN, MIX, BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF, BOOST Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.345 kg Sugerowana cena: 990 PLN
Vulture
Distortion Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Elementy kontroli: GAIN, LEVEL, TONE, LOW BOOST, FAT BOOST Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 60 × 115 × 50 mm Ciężar: 0.218 kg Sugerowana cena: 650 PLN
75
z
zestawienie
Mean Machine
Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 45 × 95 × 48 mm Ciężar: 0.24 kg (z pudełkiem) Cena: 219.70 PLN
U1-ODR1 Overdrive
Impedancja wejściowa: 1 kOhm Impedancja wyjściowa: 2 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 45 × 95 × 48 mm Ciężar: 0.24 kg (z pudełkiem) Cena: 197.60 PLN
U1-ODR2 Overdrive
Impedancja wejściowa: 520 kOhm Impedancja wyjściowa: 12 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL, MODE (HOT/WARM) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 45 × 95 × 48 mm Ciężar: 0.24 kg (z pudełkiem) Cena: 219.70 PLN
Double Distortion Impedancja wejściowa: >1 MOhm Impedancja wyjściowa: <1 kOhm Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: LEVEL × 2, DRIVE × 2, TONE × 2 Przełączniki nożne: ON/OFF × 2 Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 100 × 120 × 55 mm Ciężar: 0.35 kg Sugerowana cena: 940 PLN
U-ONE U1-DTR1 Distortion
Impedancja wejściowa: 1 kOhm Impedancja wyjściowa: 2 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 45 × 95 × 48 mm Ciężar: 0.24 kg (z pudełkiem) Cena: 197.60 PLN
U1-DTR2 Distortion
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 95 Ohm Elementy kontroli: GAIN, TONE, LEVEL, MODE (NATURAL/TIGHT/CLASSIC) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 45 × 95 × 48 mm Ciężar: 0.24 kg (z pudełkiem) Cena: 219.70 PLN
U1-HMV Heavy Metal
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 500 Ohm Elementy kontroli: DIST, TONE, VOLUME, MODE (HI BOOST/BOOST OFF/LO BOOST)
76
8 | 2014
z
zestawienie
Elementy kontroli: GAIN × 2, VOLUME × 2, TONE × 2, BASS BOOST (OFF/OD2/ BOTH) Przełączniki nożne: EFFECT, OD1/OD2 Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 4 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 168 × 155 × 64 mm Cena: 449 PLN
VOX Brit Boost
Satchurator
Impedancja wejściowa: 1 kOhm Impendancja wyjściowa: 4 kOhm Lampa: 12AU7 (ECC82) Elementy kontroli: VOLUME, TONE, GAIN Przełączniki nożne: EFFECT, TREBLE/FULL RANGE Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 4 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 168 × 155 × 64 mm Ciężar: 1.05 kg Cena: 449 PLN
Przełączniki nożne: EFFECT Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 4 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 168 × 155 × 64 mm Ciężar: 1.02 kg Cena: 449 PLN
Over the Top Boost Impedancja wejściowa: 470 kOhm Impedancja wyjściowa: 10 kOhm Elementy kontroli: GAIN, TONE, VOLUME, PAD Przełączniki nożne: ON, MORE Wejścia/wyjścia: IN, OUT Zasilanie: bateria 9V lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 143 × 121 × 57.5 mm Ciężar: 0.6 kg Cena: 449 PLN
Bulldog Distortion
FL4BT FLAT4 BOOST
Impedancja wejściowa: 830 kOhm Impendancja wyjściowa: 4 kOhm Lampa: 12AU7 (ECC82) Ilość kanałów: 2 Elementy kontroli: GAIN × 2, VOLUME × 2, GAIN 2 VOICE, BASS, TREBLE Przełączniki nożne: EFFECT, GAIN 1/2 Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 4 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 168 × 155 × 64 mm Ciężar: 1.07 kg Cena: 459 PLN
Impedancja wejściowa: 830 kOhm Impendancja wyjściowa: 4 kOhm Lampa: 12AU7 (ECC82) Elementy kontroli: VOLUME, CUT, GAIN, EQ (STANDARD/CUSTOM), BASS, TREBLE Przełączniki nożne: EFFECT Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 4 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 9V Wymiary: 168 × 155 × 64 mm Ciężar: 1 kg Cena: 449 PLN
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 2.2 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, LOW, MID BOOST, HIGH, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF
Duel Overdrive Lampa: 12AU7 Ilość kanałów: 2
Big Ben Overdrive
Impedancja wejściowa: 830 kOhm Impendancja wyjściowa: 4 kOhm Lampa: 12AU7 (ECC82) Elementy kontroli: VOLUME, TONE, GAIN
2014 | 8
77
z
zestawienie
Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 6 baterii AA lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 87 × 132 × 63 mm Ciężar: 0.42 kg Cena: 499 PLN
TRFZ Trike Fuzz
V8DS V8 Distortion
Impedancja wejściowa: 680 kOhm Impedancja wyjściowa: 2.2 kOhm Elementy kontroli: GAIN, +1 TONE, VOLUME, -2 VOLUME, OCTAVE (-/BOTH/+) Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 6 baterii AA lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 87 × 132 × 63 mm Ciężar: 0.42 kg Cena: 489 PLN
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 2.2 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, TONE, BASS, MID SHIFT, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 6 baterii AA lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 87 × 132 × 63 mm Ciężar: 0.42 kg Cena: 499 PLN
ST6OD STRAIGHT 6 DRIVE
Impedancja wejściowa: 1 MOhm Impedancja wyjściowa: 2.2 kOhm Lampa: ECC83/12AX7 Elementy kontroli: GAIN, TONE, BASS, BRIGHT, VOLUME Przełączniki nożne: ON/OFF Wejścia/wyjścia: INPUT, OUTPUT Zasilanie: 6 baterii AA lub zewnętrzny zasilacz Wymiary: 87 × 132 × 63 mm Ciężar: 0.42 kg Cena: 499 PLN R
E
K
L
nowości testy wywiady zestawienia 78
A
M
A
zamów
prenumeratę! 8 | 2014
kolportaz@muzyk.net
info Gigant Sound Letus i Outline GTO
Poznańska firma Gigant Sound Letus zdecydowała się nawiązać ścisłą współpracę z włoską firmą Outline, wybierając na swoje wyposażenie wielkoformatowy system GTO – największy w ofercie Włochów. Zakup systemu GTO przez jej założyciela i właściciela Jurka Taborowskiego poprzedzony był długim okresem poszukiwań i testów różnych zestawów i systemów. Koncepcja firmy Outline okazała się w ich trakcie zwycięska. Jak sam powiedział „Dla nas najważniejsza była bezkompromisowa jakość dźwięku produktów z rodziny GTO. Współpracowaliśmy z inżynierami firmy Outline nad stworzeniem nowych presetów DSP w naszych wzmacniaczach i to pomogło zbudować system, który jest bardziej skuteczny i przejrzysty oraz charakteryzuje się większą dynamiką. W połączeniu z wyjątkową odpornością GTO na podmuchy wiatru, te kluczowe punkty przekonały mnie aby kupić ten system. Obecnie mamy wystarczająco dużą ilość sprzętu z serii GTO aby bez problemu obsłużyć największe imprezy plenerowe w regionie, będąc jednocześnie w stanie stworzyć – w oparciu o jedną rodzinę produktów – zintegrowane systemy mogące zaspokoić niemal wszystkie nasze potrzeby, a to daje nam dużą przewagę”. Pierwsza, podstawowa transza zakupionego sprzętu obejmuje 48 modułów GTO, 32 GTO C-12, 64 subwoofery GTO-SUB, 12 ram do podwieszania systemów (w tym nowe lekkie FRM-GTO-LW), pełne okablowanie głośnikowe, panele zasilająco-dystrybucyjne dla wzmacniaczy i zestawów głośnikowych oraz dodatkową infrastrukturę niezbędną do konfiguracji systemu i zarządzania nim. Ta ilość sprzętu pozwala na wykonanie profesjonalnego nagłośnienia w czterech różnych miejscach identycznym jednolitym systemem (2 × 6 GTO + 2 × 4 GTO C-12 + 2 × 8 GTO SUB).
Gitary Guild w nowych rękach Fender Musical Instruments Corporation oraz Cordoba Music Group sfinalizowały transakcję dotyczącą przejęcia przez tę drugą marki Guild. Na mocy umowy, istniejąca od ponad 60 lat marka gitar trafi w nowe ręce. Zmieni się także miejsce produkcji instrumentów. Twórcami firmy Guild Guitars założonej w roku 1952 w Nowym Jorku byli Alfred Dronge – gitarzysta i właściciel sklepu muzycznego oraz George Mann związany wcześniej z firmą Epiphone. Na przestrzeni lat w ofercie
2014 | 8
i
Guild Guitars (która z czasem stała się jedną z „ikon” amerykańskiego przemysłu gitarowego) pojawiło się wiele interesujących instrumentów – elektrycznych i akustycznych. Produkcja gitar odbywała się początkowo na Manhattanie, a później w Hoboken (New Jersey, 1956) i Westerly (Rhode Island, 1966). W roku 1995 firmę kupił koncert FMIC (Fender), a produkcja została przeniesiona do miejscowości Corona (Kalifornia). Niemal dekadę później podjęto decyzję o zaprzestaniu produkcji gitar elektrycznych w USA, a akustyki wytwarzane były w Tacoma (Waszyngton, 2004). Kilka lat później Fender kolejny raz „przeprowadził” firmę – tym razem do New Hartford (Connecticut, 2008). Teraz, po przejęciu marki Guild przez Cordoba Music Group, produkcja gitar elektrycznych i akustycznych ma zostać przeniesiona do fabryki w Oxnard (Kalifornia). Jednocześnie władze Cordoba Music Group ogłosiły, że nowym wiceprezesem ds produkcji oraz R&D został Ren Ferguson, który będzie nadzorował produkcję instrumentów marki Guild. Ferguson pochwalić się może ponad 50-letnim doświadczeniem w branży, z których 27 spędził w firmie Gibson, a ostatnio związany był – jeszcze pod rządami Fendera – z marką Guild. Aktualna oferta Guild Guitars obejmuje trzy linie gitar elektrycznych – Newark St. Collection, American Patriarch i GSR oraz znacznie więcej instrumentów akustycznych i akustyczno-elektrycznych. O tym jakie decyzje co do zmian w ofercie podejmie nowy właściciel przekonamy się pewnie niebawem… Wśród użytkowników instrumentów marki Guild byli lub są tacy muzycy jak John Denver, Kim Thayil, Brian May, Richie Havens, Nick Drake, Doyle Dykes, Bruno Mars i wielu, wielu innych. Cordoba Music Group to istniejąca od 1997 roku firma zajmująca się produkcją i dystrybucją instrumentów i akcesoriów muzycznych. W jej rękach znajdują się takie marki jak Cordoba, Savarez, Aqila i HumiCase. Teraz do grona tego dołączyła Guild Guitars.
Gibson kupił WOOX Innovations Do skutku doszedł także inny branżowy zakup. Koncern Gibson Brands stał się właścicielem firmy WOOX Innovations, należącej wcześniej do holenderskiego Philipsa. Gibson od dłuższego czasu powiększa swoje portfolio rozszerzając jednocześnie zakres działalności o nowe sektory rynku. W strategię tę wpisuje się też nowy zakup. WOOX Innovations to producent konsumenckich urządzeń audio/wideo – domowych systemów hi-fi, słuchawek, produktów do obsługi wideo i multimediów, systemów kina domowego, sprzętu audio do samochodów czy różnych rozwiązań komunikacyjnych. Na mocy umowy Gibson Brands zapłaci 135 milionów dolarów, a także poniesie opłaty związane z licencjami dotyczącymi marki. WOOX Innovations ma główną siedzibę w Hong Kongu, a na całym świecie zatrudnionych jest w tej firmie ok. 1900 pracowników. Produkty wideo pozostaną w rękach koncernu Philips do roku 2017, po czym także trafią do Gibson Brands.
79
i
info Music Dealer dystrybutorem U-ONE
(zamontowany skośnie) oraz humbucker SH6-7 przy mostku. Do dyspozycji mamy też pokrętła VOLUME i TONE oraz 3-pozycyjny przełącznik. W gitarze zamontowano ponadto mostek Floyd Rose 1000. Założona w Bordeaux grupa Gorod ma na koncie 4 albumy (debiutancki „Neurotripsicks” wydała w 2004 roku) i kilka tras koncertowych. Ostatnią płytę „A Perfect Absolution” z roku 2013 zespół promował podczas koncertów w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Indonezji i Japonii. Obecnie grupa pracuje nad nowym albumem, który ukazać ma się jeszcze w tym roku.
SABIAN świętuje 20-lecie serii AAX
Oferta firmy Music Dealer powiększyła się o nową markę – U-ONE. Jest to producent gitarowych efektów podłogowych, tunerów oraz pedalboardów. Niewielkie, kompaktowe „kostki” U-ONE zamknięte w wytrzymałych obudowach reprezentują całą gamę efektów potrzebnych gitarzyście – chorus, delay, distortion, eq, flanger, fuzz, overdrive, phaser czy reverb.
Nico Alberny i Washburn Parallaxe Firma Washburn ogłosiła, że Nicolas Alberny muzyk francuskiej grupy Gorod grającej progresywny death metal, dołączył do oficjalnych użytkowników instrumentów tej marki. Alberny zdecydował się na model PXS297/FRB z serii Parallaxe. Jest to siedmiostrunowa gitara o mahoniowym korpusie z dwoma wcięciami, wklejanej klonowej szyjce (Stephen’s Extended Cutaway) oraz hebanowej podstrunnicy z 29 progami. Instrument charakteryzuje się menzurą 25.5”. Model ten wyposażono w dwa przetworniki Seymour Duncan – jednocewkowy SSL5-7 przy szyjce
80
Seria AAX wkroczyła na scenę w roku 1993 rozpoczynając nową erę w produkcji talerzy. Połączenie wzornictwa i technologii firmy SABIAN sprawiło, że dwadzieścia lat później seria AAX pozostaje jedną z najlepiej sprzedających się linii talerzy na rynku. Duży w tym udział brzmienia talerzy określanego przez producenta mianem Modern Bright. Dźwięk talerzy pozostaje czysty, jasny i dokładny przy każdym poziomie głośności. Seria AAX obejmuje modele w różnych „smakach”, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie od preferowanego stylu. Przykładem różnorodności tej linii talerzy mogą być chociażby modele X-Plosion Crash, Fast Crash, X-Celerator Hats czy Air Splash, a to jeszcze nie wszystko… Oczywiście za wieloletnią popularnością serii AAX stoją nie tylko właściwości techniczne i wygląd – instrumenty muszą przemawiać do muzyków i ich odczuć na mniej uchwytnym poziomie. Gdy pojawiła się seria AAX Bob Zildjian tak wówczas to komentował: „Rzuciłem moim chłopakom wyzwanie aby wymyślili coś nowego, coś co wstrząśnie branżą perkusyjną. Talerze wytwarzane były przez wieki mniej więcej w ten sam sposób, a teraz nadszedł czas na przełom. Byłem przekonany że mogą to zrobić – i gdy tylko usłyszałem po raz pierwszy talerze AAX wiedziałem że mamy to!”. Z okazji 20-lecia serii AAX firma SABIAN przygotowała specjalną ofertę, którą objęte zostały talerze AAX Crash. Promocja trwać będzie do 1 października 2014, a szczegóły akcji można znaleźć na stronie www.sabian.com.
8 | 2014
i
info Krzysztof Dobosiewicz używa programów Pro Tools 11 i Sibelius 7.5
Firma Music Info informuje, że wybitny kompozytor Krzysztof Dobosiewicz używa programów ProToos 11 i Sibelius 7.5. Sam kompozytor tak wypowiedział się o wykorzystywanych przez siebie aplikacjach: „…Używam naprawdę wielu programów DAW. ProTools 9 otworzył mi oczy, a ProTools 11 powalił na kolana :-) Nie wyobrażam sobie edycji audio, miksowania czy tez masteringu na innym programie. Nazwa perfekcyjnie odzwierciedla funkcjonalność programu. i love it !…” oraz „… Najszybszy, najlepszy, najmądrzejszy – powiedziałbym najinteligentniejszy pogram do zapisu i edycji nut. Próbowałem dosłownie wszystkich programów jakie są, czy też były dostępne na rynku od ponad 20 lat. Zaczynając na „komputerze” Yamaha CMX5128mkII, poprzez Notatora na STACY (Atari), brnąłem i szukałem coraz to lepszych rozwiązań. Co do Sibeliusa „to była miłość od pierwszego wejrzenia” !!! Gdyby Bach, Mozart, Beethoven i inni mieli Sibeliusa wszyscy w mojej profesji bylibyśmy bezrobotni :-)…”. Krzysztof Dobosiewicz (ur. 1968) od ponad 20 lat mieszka i pracuje w Finlandii, gdzie aktywnie popularyzuje muzykę polską, przy okazji różnorodnych projektów artystycznych. Występował jako skrzypek solista na estradach fińskich oraz szwedzkich. Studiował w warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie skrzypiec prof. Zenona Bąkowskiego i prof. Henryka Palulisa, kompozycję u Bogusława Schaeffera oraz dyrygenturę w Akademii Muzycznej Mozarteum w Salzburgu w klasie Waltera Hagengrolla. Jest aktywnym kompozytorem, orkiestratorem i aranżerem. Równie swobodnie czuje się w muzyce klasycznej, filmowej, elektronicznej, eksperymentalnej improwizacji, jak i jazzie. Dyrygował wieloma orkiestrami w Finlandii oraz w Polsce. W swojej pracy twórczej swobodnie porusza się w repertuarze klasycznym, jaki i na granicy muzyki i performance’u. Jego ambicją jest zaangażowanie odbiorcy na każdej płaszczyźnie odbioru. Sięga w tym celu do elementów teatru i widowiska, odważnie łącząc różne gatunki i nurty. W wielu krajach cieszy się zasłużoną sławą wizjonera i innowatora. W swoim dorobku artystycznym może poszczycić się kilkoma autorskimi projektami, m.in.: „Klasyka Horrorów” i „VIDEO GAMES – SUPERHEROES”.
Prezydencki debiut Outline GTO w Polsce Podczas czerwcowych uroczystości na warszawskim Placu Zamkowym związanych z obchodami 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 połączonych z wizytą prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy dźwięk zapewniał system
2014 | 8
oparty na zestawach głośnikowych Outline GTO, dostarczony przez firmę Gigant Sound Letus. Oprócz Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i przywódcy Stanów Zjednoczonych, w uroczystościach wzięły też udział delegacje z niemal 50 państw. Poza przemówieniami, częścią tego wydarzenia był też uroczysty koncert. Firma Gigant Sound Letus wykorzystała w Warszawie system składający się m.in. z 18 modułów GTO (po 9 na stronę) i subwooferów GTO-SUB zasilanych przez końcówki mocy Powersoft T11. Założyciel i właściciel firmy Jurek Taborowski powiedział: „System GTO z konsoletą DiGiCo SD5 dostarczył perfekcyjnie kontrolowany dźwięk zarówno podczas koncertu na żywo jak i w czasie przemówień. Na stanowisku realizatora 65 m od sceny i na wysokości 2 m reprodukcja dźwięku była perfekcyjna. Podczas koncertu wyłączyliśmy pierwsze linie opóźniające jako że nie były po prostu potrzebne – nawet w odległości 120 m od sceny system dostarczał piękny pełnopasmowy dźwięk. Oczywiście, przy takiej ilości VIPów w tłumie, w tym Prezydenta Stanów Zjednoczonych, takie wydarzenie po prostu musiało być zrealizowane idealnie. Nie było miejsca na błędy, wszystko musiało być perfekcyjne i było – nawet ekipa techniczna prezydenta Obamy wypowiadała się na temat jakości dźwięku”. Muzyka na ten koncert została stworzona specjalnie przez laureata Grammy Włodka Pawlika, który powiedział: „Orkiestra, zespół i chór brzmiały wspaniale na systemie GTO – czysto, miękko ale cały czas potężnie w całym zakresie. Pierwszy raz słyszałem zestawy GTO – to wspaniały system”. Bolek Pawica – producent i reżyser koncertu także był usatysfakcjonowany dźwiękiem: „Od dawna współpracuję z Gigant Sound i realizowaliśmy wspólnie wiele dużych produkcji. Przy okazji tego specjalnego koncertu Jurek Taborowski powiedział mi, że wykorzystają nowy system nagłośnieniowy GTO włoskiej firmy Outline. Muszę przyznać że jego wspaniały dźwięk był dla mnie kompletną niespodzianką, gdyż nie znałem wcześniej tych produktów. Orkiestra, chór i zespół brzmiały bardzo czysto, nawet poza drugą strefą publiczności. Było lepiej niż perfekcyjnie – jakość dźwięku została odnotowana nawet w podziękowaniach z Kancelarii Prezydenta”.
Warwick Distribution i Cocco Strings Struny to nie tylko brzmieniowy aspekt instrumentu, lecz także element który wchodzi w bezpośredni kontakt z muzykiem. Dlatego proces wytworzenia, odpowiedni dobór materiałów, wysoka wytrzymałość oraz jakość są równie ważne co samo brzmienie. Struny R. Cocco spełniają wszystkie wspomniane cechy będąc równocześnie iście unikalnym produktem zarówno pod względem samego procesu produkcyjnego jak i doboru odpowiedniej maszynerii, za co odpowiedzialny jest Richard Cocco
81
i
info
Sr, założyciel firmy. Obecny właściciel, Alfonso Annecchiarico, kontynuuje tą wspaniała tradycję produkcji strun. Wszystkie struny R. Cocco są produkowane ręcznie. Firma R. Cocco Strings produkuje struny Nickel-Roundwound przeznaczone 6-strunowych gitar elektrycznych, struny Bronze dla 6- i 12-strunowych gitar akustycznych oraz struny Stainless-Steel i Nickel-Roundwound dla elektrycznych gitar basowych. Od lipca 2014 firma W-Music Distribution przejęła dystrybucję produktów R. Cocco Strings na Niemcy, Austrię, Szwajcarię, Liechtenstein, Belgię, Holandię, Luksemburg, Czechy, Słowację oraz Polskę.
Rękopis Dylana przebojem aukcji Pod koniec czerwca w nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby’s odbyła się aukcja „A Rock & Roll History: Presley to Punk”. Na sprzedaż wystawiono podczas niej ponad 140 przedmiotów związanych z takimi artystami jak The Beach Boys, The Beatles, Blondie, James Brown, Johnny Cash, Eric Clapton, The Doors, Jerry Garcia, Jimi Hendrix, Buddy Holly, Jefferson Airplane, U2, Michael Jackson, Led Zeppelin, Joni Mitchell, Kurt Cobain, Elvis Presley, Bob Dylan The Rolling Stones czy Bruce Springsteen. Największym przebojem aukcji okazał się rękopis piosenki Boba Dylana „Like a Rolling Stone” z roku 1965 zapisany ołówkiem na czterech kartkach, sprzedany za rekordową sumę 2,045,000 USD. Jest to najwyższa w historii cena, jaką zapłacono na aukcji za tekst piosenki (dotychczas najdroższym rękopisem był „Day in The Life” Lennona, który kupiono za 1.2 mln USD). Drugi co do wysokości wynik uzyskał kolejny rękopis Dylana – tekst piosenki „A Hard Rain’s A-Gonna Fall” z roku 1962 sprzedano za 485,000 USD. Na aukcyjnym „podium” uplasowała się też prototypowa gitara VOX V251 Guitar Organ należąca do Johna Lennona. Nietypowy instrument został sprzedany za 305,000 USD. Podczas aukcji nabywców znalazły ponadto m.in.: gitara akustyczna Zemaitis z roku 1977 używana przez Ronnie’go Wooda (75,000 USD), gitara Epiphone Sheraton podpisana przez wielu artystów przy okazji koncertu „Tribute to Roy Orbison” w 1990 roku (31,250 USD), gitara Martin 000-28EC z podpisami Erica Claptona i Johna Mayera (12,500 USD) oraz… harmonijka ustna M Hohner Marine Band używana i podpisana przez Boba Dylana (4,688 USD).
Gibson SG Special Pete’a Townshenda sprzedany Także w domu aukcyjnym Bonhams w Londynie odbyła się w czerwcu aukcja pamiątek po gwiazdach muzyki i filmu – „Entertainment Memorabilia”. Wśród przedmiotów
82
wystawionych na sprzedaż nie zabrakło też instrumentów i sprzętu muzycznego. Najwyższą kwotę uzyskano za gitarę elektryczną Gibson SG Special z roku ok. 1967, która w latach 70. i 80. XX wieku należała do Pete’a Townshenda z grupy The Who (w latach 80. podarował ją Tony’emu Haslamowi z ekipy technicznej zespołu. Instrument w wykończeniu Cherry Red pozbawiony strunociągu sztabkowego sprzedano za 37,500 GBP. Podczas aukcji nabywców znalazły również: gitary Fender Esquire (10,000 GBP), Gibson ES345TD (6,250 GBP) i 12-strunowa akustyczna Don Musser (5,625 GBP) z kolekcji Gerry’ego Rafferty’ego, gitara akustyczna Gibson J-180AE z podpisami Dona i Phila Everly (3,500 GBP), zestaw perkusyjny DW Mitcha Mitchella (3,125 GBP), elektroakustyczna gitara Harmony Rocket, której właścicielem i użytkownikiem był niegdyś Chris Rea (3, 125 GBP), gitara basowa Fender Mustang z kolekcji Gerry’ego Rafferty’ego (3,125 GBP), kopia gitary Gibson Les Paul [Gear4Music] w „brytyjskim” wykończeniu z podpisami muzyków grupy Oasis (1,750 GBP), harmonijka ustna Hohner Marine Band + częściowy autograf Sonny’ego Boya Williamsona (1,475 GBP) oraz werbel Leedy + dwa talerze Zildjian należące do Mitcha Mitchella (1,250 GBP), a także 13-calową membranę Sonor z podpisami Bruce’a Dickinsona i Nicko McBraina + 2 pary pałek perkusyjnych (175 GBP). Na aukcji sprzedano także mikrofony wykorzystywane przez The Jimi Hendrix Experience – Sony F99B (625 GBP), Sony ECM99 (625 GBP), Neumann K53 + preamp (625 GBP), AKG D25 (1,125 GBP), Sony F99S (525 GBP), Sony ECM270 (500 GBP), Cossor (812.50 GBP) i AKG D1200E (562 GBP). Oprócz instrumentów, na akcji wystawione były listy, plakaty, zdjęcia, nagrody, części garderoby i inne pamiątki. Spośród nich najwięcej zapłacono za garnitur Johna Lennona z filmu „A Hard Day’s Night” (26,250 GBP). Inny garnitur Lennona sprzedano za 18,750 GBP, a za skórzany pasek Johna, który artysta otrzymał w Dallas podczas trasy koncertowej w USA w 1964 roku nabywca zapłacił 12,500 GBP. Za kwotę 13,750 GBP nowego właściciela znalazł z kolei obrazek autorstwa George’a Harrisona zatytułowany „Balloon Man”.
Dolly Parton na Glastonbury Festival Trzeba przyznać, że występ na tym najbardziej znanym festiwalu rockowym w Europie, musiał być dla zaproszonej Dolly Parton, wielkiej gwiazdy country, nie lada wyzwaniem. Do niedawna młodzi Europejczycy traktowali ten gatunek jako szczyt obciachu, spoglądając nawet na czołowych wykonawców głównie poprzez pryzmat kowbojskich kapeluszy, butów, frędzli i chust. Wyjątkiem był Willie Nelson, on zawsze zbierał najgorętsze brawa nawet u zatwardziałych miłośników rocka. W tym kontekście Dolly, z wielokrotnie przerabianym biustem, burzą blond włosów i krzykliwym makijażem, uchodziła za dowód złego smaku i jankeskiej buty. A jednak coś się wokół country w Europie zmienia, powoli dochodzi do młodych gniewnych, że jej prosty charakter i komunikatywność, nie wspominając już o melodyjności i szczerości wypowiedzi, są wartościami na które warto popatrzeć inaczej. Oczywiście nie bez znaczenia jest, że wielcy, jak choćby Mayall, Clapton czy Knopfler, których trudno posądzać o granie pod publiczkę, nagrywają wiele piosenek w tym stylu, cieszących się ogromną sympatią na całym świecie. Dolly najwyraźniej skorzystała
8 | 2014
info
i
z tej sprzyjającej aury. Nie odstąpiła od swego sztandarowego repertuaru ani na jotę, a odniosła ogromny sukces, jej występ przyjęto owacyjnie. Śpiewała między innymi „Jolene”, „9 to 5”, „I Will Always Love You”, jak też „Lay Your Hands on Me” z repertuaru Bon Jovi. W którymś momencie zjawił się na scenie sam Richie Sambora, solidnie wycałowany przez Dolly, co widzowie przyjęli z wielkim aplauzem. Większość dziennikarzy napisała wprost, że był to jeden z najciekawszych momentów tegorocznego Glastonbury. Zauważono też ogromny profesjonalizm Parton, śpiewającej ciągle czystym, mocnym głosem, bez najmniejszej zadyszki nawet wówczas, gdy wykonywała wiązankę trwającą ponad dziesięć minut! Mało tego, udowodniła, że świetnie gra na kilku instrumentach i doceniono jej niewymuszony, znakomity kontakt z publicznością. Dolly ma też coś, czego brakuje zarówno wielkim, jak i drugoligowym gwiazdom rocka: dystansu do siebie, do własnych, przyznajmy, ogromnych osiągnięć, zresztą nie tylko zawodowych.
decyzja zaskakująca, zważywszy ogólnie znaną niechęć artysty do wykonywania starych utworów. Ubrany oczywiście po swojemu, czyli w czarnym ubraniu i białym kapeluszu, zaczął od „Rainy Day Woman”, by przejść do „Don’t Think Twice Its All Right”, „Just Like Tom Thumb’s Blues”, „Shelter From the Storm”. Rzecz jasna zaśpiewał nieco nowych utworów, ale były one raczej tylko ozdobnikami wieczoru niż jego tworzywem. Bob jest w bardzo dobrej formie artystycznej, złapał niejako drugi oddech, co dało się od razu usłyszeć i zauważyć. Swoim zwyczajem nie powiedział ani jednego słowa od siebie, jakby chciał wyraźnie zaznaczyć, że w kontakcie z publicznością liczy się tylko muzyka. Co ciekawe, ani razu nie akompaniował sobie na gitarze, choć przygrywał kilkakrotnie na fortepianie i harmonijce. Jego koncert trwał około dwóch godzin i zakończył długotrwałą owacją, wobec której Dylan nie mógł pozostać obojętny. Ostatnim utworem jaki zabrzmiał, był jego chyba najbardziej znany hymn, „Blowin’ in the Wind”. Wielki Dylan!
Bob Dylan w Dolinie Charlotty
Aznavour w Warszawie
Podobno Dylan zakochał się w Dolinie, gdy zobaczył garść fotografii tego rzeczywiście niezwykłego miejsca, gdzie już po raz 8. miał miejsce Festiwal Legend Rocka i bez żadnych trudności zgodził się tam zaśpiewać, mając wolny dzień podczas europejskiej trasy koncertowej. Choć w innych miejscach jego repertuar oparty był przede wszystkim na trzech ostatnich albumach, w Polsce postanowił przypomnieć przede wszystkim swoje najbardziej znane, kultowe kompozycje. To
Choć miał śpiewać w Łodzi, ostatecznie wystąpił w warszawskiej Sali Kongresowej, gdzie już dwukrotnie dał recitale przed, bagatela, pół wiekiem. Wypełniająca szczelnie Salę publiczność nie mogła wyjść z podziwu, oglądając artystę bądź co bądź liczącego sobie dziewięćdziesiąt wiosen, który nie daje sobie absolutnie żadnej taryfy ulgowej! Trudno racjonalnie wytłumaczyć jak to się dzieje, że ciągle hipnotyzuje widzów, że nie tylko śpiewa, ale też zapowiada,
R
2014 | 8
E
K
L
A
M
A
83
i
info
a nawet tańczy na scenie! Aznavour od kilku lat jest w trasie pożegnalnej, jeździ kolejno we wszystkie strony świata. W zeszłym roku koncertował niemal wyłącznie we Francji, a w tym objeżdża przede wszystkim Europę. Obiecał sobie, że tegoroczne recitale będzie śpiewał wyłącznie po francusku i słowa dotrzymał także w Warszawie. Śpiewa wszędzie ten sam zestaw swych doskonale znanych utworów, ale w niczym nie psuje to przyjemności ich słuchania. Oczywiście nie jest w stanie wykonać swych wszystkich wielkich przebojów, koncert musiałby wówczas trwać, jak skrzętnie obliczono, przynajmniej sześć godzin. To jednak artysta, który nigdy tak samo nie śpiewa żadnego utworu. Zdarza się, że przymuszony owacjami bisuje jakąś piosenkę kilkakrotnie i ani razu nie wykonuje jej tak samo. Lisa Minelli, występująca z nim wielokrotnie, powiedziała kiedyś o nim: „Ja tylko staram się wydobywać tekst piosenki, śpiewać ją sensownie, a Charles robi z nią zawsze to, na co ma ochotę. Ma taką władzę nad publicznością, jakiej nie posiada żaden inny artysta, a do tego wdzięk młodzieniaszka!” Aznavour zawsze jest w formie, w Warszawie był w znakomitej. Czy można się dziwić, że publiczność zgotowała mu stojącą owację? Na pytanie jak długo zamierza jeszcze występować, odpowiada: „Jeszcze kilka lat, a potem zajmę się tylko pisaniem piosenek, to moje ulubione zajęcie i tym się zajmę, gdy będę już stary.” Serdecznie prosimy, mistrzu: proszę się w takim razie jeszcze nie starzeć!
Nieoczekiwany kłopot Gartha Brooksa Garth Brooks jeszcze w 2001 roku oznajmił, że nie będzie ruszał w długie trasy koncertowe, zanim jego najmłodsza córka nie ukończy szkoły średniej. Słowa dotrzymał i właśnie w zeszłym roku znów, jak przed laty, ruszył nie tylko w tury po Stanach Zjednoczonych, ale też po świecie. W tym roku postanowił nieco więcej czasu spędzić w Europie, na koniec lipca od dawna zaplanowano jego koncerty w Irlandii, gdzie cieszy się wyjątkową popularnością. Początkowo miały to być dwa koncerty na największym stadionie w tym kraju, czyli Croke Park Stadium w Dublinie, mieszczącym 82 tysiące widzów. Tymczasem bilety rozeszły się w ciągu kilku minut. W tej sytuacji zaplanowano jeszcze trzy dodatkowe wieczory, które co prawda nie rozwiązały całkowicie kwestii wszystkich chętnych, którzy nie byli w stanie dostać się na jego recitale, ale go znacznie pomniejszyły. Jednak później, gdy wszystkie szczegóły zostały już uzgodnione, pojawił się wielki, nieprzewidziany problem. Oto mieszkańcy najbliższej dzielnicy, podobnie jak użytkownicy biur znajdujących się nieopodal stadionu, zgodnie wystosowali kilkaset petycji do władz miasta, żądających anulowania pozwolenia na dwa spośród trzech dodatkowych koncertów. Ich tłumaczenie było proste: Garth miał wystąpić nie tylko w weekend, ale i w dni powszednie, gdy wre praca biurowa, a wieczorem mieszkańcy odpoczywają. Występ gwiazdy, hałas i przyjazd dziesiątek tysięcy widzów zakłóci porządek pracy i wypoczynku całej dzielnicy, więc nie może być na to zgody. Tymczasem spośród 400 tysięcy nabywców biletów znalazło się aż 70 tysięcy tych, którzy mieszkają poza Irlandią i to oni kupili je głównie z myślą o uczestnictwie w dwóch ostatnich koncertach! Brooks wystosował specjalne oświadczenie skierowane do władz miasta „To sytuacja
84
analogiczna do tej, jakby ktoś zapytał dzieci, kogo bardziej kochają, czyli niedopuszczalna. W ten sposób ponad 160 tysięcy widzów nie będzie miało szans zobaczenia mojego show. To niedopuszczalne. Dlatego proponuję: albo wszystkie wieczory, albo żadnego”. Po szybkim namyśle władze Dublina zdecydowały, że ta druga propozycja jest sensowniejsza. „I tak będę kochał moich irlandzkich fanów!”, stwierdził mocno zawiedziony Garth Brooks.
60 lat pierwszego singla Presleya Kolejna, znacząca data dotycząca historii rocka, to 5 lipca 1954 roku. Wtedy właśnie do studia wytwórni Sun Records wszedł młody człowiek, Elvis Presley. Czekało tam na niego dwóch muzyków, którym za akompaniament piosenkarzowi płacił szef przedsięwzięcia, Sam Philips. Jeden, Winfield „Scotty” Moore, był gitarzystą, a drugi, Bill Black, basistą. Panowie jakoś kompletnie nie potrafili się dogadać jaki utwór powinien nagrać młody człowiek, by zwrócić na siebie uwagę potencjalnych fanów. To, co podobało się im, nie akceptował Elvis, a jego propozycje Philips zbywał wzruszeniem ramion. Mijały godziny, sytuacja stawała się coraz bardziej patowa, aż w końcu Presley bliski poddania się, chwycił gitarę i zagrał utwór „That’s All Right”, Arthura Grudupa. Muzycy natychmiast podchwycili rytm, cała trójka radośnie zaczęła się kołysać i widać było, że ta propozycja idealnie pogodziła całą trójkę. Sam, który obserwował sytuację przez otwarte drzwi, pojawił się w studiu „Co wy robicie?” „Posłuchaj tego, Sam”, krzyknął Presley i zaśpiewał jeszcze ostrzejszą wersję tego utworu. „Nagrywamy!”, rzucił Sam i po kilku minutach sesja Elvisa została zakończona. Trzy dni później miejscowa stacja radiowa nadała to nagranie w programie Red, Hot and Blue, prowadzonym przez didżeja Dewey’a Philipsa. Zaczęły się urywać telefony, bo wszyscy słuchacze koniecznie chcieli się dowiedzieć kto tak znakomicie śpiewa i czy jest Afroamerykaninem. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, postanowiono natychmiast przeprowadzić na żywo wywiad z piosenkarzem. W trakcie rozmowy Presley powiedział że jest biały, ale część słuchaczy mu nie uwierzyła, ponieważ nikt nie sądził, że jakikolwiek biały jest w stanie śpiewać z taką ekspresją. Dopiero gdy odpowiedział jaką szkołę średnią ukończył, stało się jasne, że to jednak nie Afroamerykanin. Potem już wszyscy wiedzą co było…
Eric Clapton tylko w studiu? Jeszcze jesień i zima przed nami, a już można powiedzieć, że wyjątkowo dużo w tym roku wystąpiło u nas wielkich gwiazd. W ramach Live Music Festival w Oświęcimiu wystąpił sam Eric Clapton. Jego występ wzbudził zrozumiały entuzjazm widzów, mistrz jest w wybornej formie. Grał wiele wspaniałych utworów, zaliczanych już do wielkiej klasyki gatunku, jaki uprawia od dziesięcioleci. Być może nie jest showmanem z tabunem tancerek w tle, ale jako muzyk nie musi się przecież podpierać żadnymi sztuczkami: wystarczy on, jego gitara, głos i zespół. Okazuje się, że mieliśmy wielkie szczęście goszcząc go akurat w tym roku, ponieważ Clapton osobiście oświadczył, że definitywnie zrywa z długimi trasami, a ta, którą kończy, będzie niemal na pewno ostatnia. Decyzję tłumaczy zmęczeniem wynikłym z kilkudziesięcioletniej pracy na estradzie, ciągłą jazdą,
8 | 2014
info hotelami i rozłąką z najbliższymi. W ten sposób festiwalowa estrada w Oświęcimiu była ostatnią, jaką zwiedził w tym roku, a być może w ogóle. Owszem, nie odcina się od występów na żywo całkowicie, ale od teraz mają to być jedynie krótkie, co najwyżej kilkudniowe wypady „blisko domu”, a swoją działalność chce skoncentrować na pracy w studiu. Jako najbliższy projekt wskazuje album, na którym chce nagrać nowe wersje szesnastu przebojów zmarłego nie tak dawno przyjaciela, J.J. Cale’a. Krążek ma powstać w gronie najbliższych kolegów Claptona, a w tym gronie znaleźli się między innymi John Mayall, Mark Knopfler, Willie Nelson, Don White, Albert Lee, Tom Petty i Don Preston. Lista biorących udział w tym przedsięwzięciu artystów jest o wiele dłuższa, ale już tych kilka nazwisk wystarczy, by serce każdego fana muzyki zaczęło szybciej bić. Na razie, jak ujawnił Eric, który jednocześnie jest współproducentem powstającego albumu, została nagrana tylko część materiału, a mówienie o dokładnych datach byłoby jego zdaniem przedwczesne. To może być jedna z największych sensacji płytowych roku!
Airstream Monitor Audio Zacnej brytyjskiej firmie głośnikowej najwidoczniej znudziło się działanie na jednym polu, bo ich najnowszy produkt jest z gruntu elektroniczny. Chodzi o modne teraz urządzenie typu wszystko w jednym. Airstream A 100 jest komponentem składającym się głównie ze wzmacniacza zintegrowanego klasy A/B o mocy 50 W na kanał, z kompletem wejść i wyjść zarówno analogowych, jak i cyfrowych. Poza tym Airstream ma moduły LAN i Wi-fi, wykorzystanymi wraz z systemami AirPlay jak i DLNA. Walory dźwiękowe podkreśla duża dynamika, ponadprzeciętna przejrzystość i wysublimowane barwy. Komponent można ustawić w pionie lub poziomie. Poza tym firma zapewnia, że urządzenie będzie właściwie pracowało z praktycznie każdą, nawet najbardziej wymagającą, podłączoną do niego parą kolumn. Cenę A 100 w wersji białej i czarnej ustalono na 2200 PLN.
JBL ma nowy Everest! Czy coś może być wyższego, niż Everest? Oczywiście że nie! Znana wszystkim firma JBL od lat opracowuje i wypuszcza na rynek kolejne dowody na to, że w głośnikowym świecie mało kto może się z nią równać. Opatruje te propozycje nie tylko odpowiednim numerem, ale też dopiskiem Everest. Tak stało się również w tym roku. Model D67000 opracowywano podobno aż sześć lat. Wygląda dość dziwnie, ponieważ jest i wysoki na 110 cm i mocno przysadzisty. Nic dziwnego, skoro z przodu umieszczono dwa głośniki basowe o nieprzeciętnej membranie wielkości 38 cm każdy. Należy dodać, że umieszczono je obok siebie, nie w pionie! Wykonano je z dwóch warstw celulozy i piankowego rdzenia. Za środek odpowiada głośnik z berylową membraną usadowiony w tubie Bi-Radial, wykonanej z SonoGlassu. Kopułka wielkości 25 mm jest także berylowa i odtwarza pasmo sięgające 60 kHz! Złodzieje raczej nie będą mieli większych szans, ponieważ jedna kolumna waży 137 kg. Cena za parę w Polsce nie przekroczy 318,000 PLN, więc nie będzie to produkt, jaki mógłby trafić pod polskie strzechy w imponujących ilościach, ale z tym zapewne marketing JBL się liczy…
2014 | 8
Zmarł Charlie Haden
i
W wieku 76 lat zmarł w Los Angeles wybitny amerykański kontrabasista jazzowy Charlie Haden, laureat trzech nagród Grammy, uhonorowany w roku 2012 wyróżnieniem NEA Jazz Masters. Charles Edward Haden pochodził z muzykalnej rodziny mieszkającej z stanie Iowa. Pierwsze muzyczne kroki stawiał oczywiście w rodzinnym zespole, który występował w radiu z repertuarem łączącym country i amerykański folk. Zadebiutował mając zaledwie dwa lata i śpiewał w nim do 15 roku życia kiedy to zachorował na polio. W wyniku choroby nie mógł kontrolować wysokości dźwięku podczas śpiewania. Nieco wcześniej zainteresował się jazzem i grywał na kontrabasie starszego brata. Nie mogąc śpiewać poświęcił się bardziej właśnie temu instrumentowi. W roku 1957 przeniósł się do Los Angeles. Tam nawiązał współpracę m.in. z Paulem Bleyem i Artem Pepperem. Wkrótce dołączył do zespołu saksofonisty Ornette Colemana i to właśnie współpraca z jego kwartetem przyniosła Hadenowi największą sławę. W latach 60. XX wieku Haden występował m.in. z Archie Sheppem, Pee Wee Russellem czy Bobbym Timmonsem. W latach 1967-1976 był członkiem różnych formacji kierowanych przez Keitha Jarretta, a w roku 1976 założył grupę Old and New Dreams z Donem Cherry, Deweyem Redmanem i Edem Blackwellem. Nieco wcześniej, na w roku 1969 nagrał pierwszy album z formacją Liberation Music Orchestra, w której to zadebiutował jako lider. W ramach tego zespołu współpracował m.in. z Carlą Bley, Gato Barbierim czy Paulem Motianem. W roku 1980 wystąpił na płycie Pata Metheny „80/81”, z którym nagrał też kilkanaście lat później wspólny album „Beyond the Missouri Sky (Short Stories)”. W roku 1986 Haden powołał do życia kolejny zespół – Quartet West, w którego skład weszli m.in. Ernie Watts, Alan Broadbent i Larance Marable. Przez kolejne lata Haden występował i nagrywał nie tylko ze swoimi formacjami, ale także z takimi artystami jak Joe Henderson, Al Foster, Chet Baker, Lee Konitz, Brad Mehldau, Ginger Baker, Michael Brecker, Joe Lovano, David Sanborn, Ringo Starr, Joshua Redman, Gonzalo Rubalcaba i wielu innymi. Jego dyskografia obejmuje kilkadziesiąt albumów nagranych jako lider lub współlider, kilkanaście zarejestrowanych ze swymi zespołami oraz znacznie więcej płyt, w powstaniu których brał udział jako muzyk sesyjny. Charlie Haden znany był z charakterystycznych partii basowych, ciepłego brzmienia, lekkiego wibrato i przedkładania prostego, melodycznego grania nad zawiłe linie basowe i skomplikowane solówki. Czworo dzieci Hadena – syn Josh oraz trojaczki Petra, Tanya i Rachel – także z powodzeniem rozwija karierę muzyczną.
Odszedł Janusz Kondratowicz Ukończył filologię polską oraz Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Już podczas studiów współpracował z tygodnikami i miesięcznikami literackimi, między innymi „Za i Przeciw”, „ITD” i „Na Przełaj”. Pisał do nich wiersze, fraszki, krytyki literackie, reportaże i wywiady. W latach 1960-61 został szefem literackim klubu Stodoła. Jednak najbardziej był znany z pisania tekstów piosenek, które na szerszą skalę tworzył od 1966 roku. Napisał ich około tysiąca, wśród nich bez trudu można wskazać co najmniej 150
85
i
info
takich, które zostały wielkimi przebojami. Wykonawcami była zdecydowana większość najpopularniejszych solistów i zespołów tamtych lat. Łatwo zauważyć, że reprezentowali oni bardzo różne style wykonawcze i rodzaj uprawianej piosenki, a Kondratowicz bez trudu dopasowywał się do ich oczekiwań. Lista gwiazd jest imponująca, obejmuje między innymi grupy Czerwono-Czarni, Czerwone Gitary, No To Co, Trubadurzy, Polanie i ABC. Z jego talentu korzystali Anna Jantar, Hanna Banaszak, Mieczysław Wojnicki, Halina Frąckowiak, Krzysztof Krawczyk, Rena Rolska, Irena Santor, Helena Majdaniec, Hanna Rek, Jacek Lech, Krystyna Giżowska, Wojciech Gąssowski, Sława Przybylska, Urszula Sipińska, Zdzisława Sośnicka, Andrzej Zaucha, Partita, Rezerwat, Wiatraki… Wielokrotnie jego teksty były nagradzane na festiwalu w Opolu. To on napisał: „Biały krzyż”, „Trzynastego”, „Piosenka z przedmieścia”, „Napiszę do ciebie z dalekiej podróży”, „Krajobrazy”, „Asfaltowe łąki”, „Będziesz ty”, „10 w skali Beauforta”, „Ej Sobótka, sobótka”, „Jaka jesteś Mario”, „Płoną góry, płoną lasy”, „Zielone wzgórza nad Soliną”, „Radość z najpiękniejszych lat”, „Kwiaty we włosach”, „Tyle słońca w całym mieście”, „Papierowy księżyc”, „Powrócisz tu”, „Polskie wiatraki”, „Dwadzieścia lat a może mniej”, „Powiedz stary gdzieś ty był”. Sympatyczny i bezkonfliktowy, miał znakomitą opinię wśród piosenkarzy, którzy cenili go za teksty z pomysłem, dobrym szlagwortem, a do tego komunikatywne i takie, które „dobrze się śpiewa”. Potrafił pisać bardzo szybko, choć nie bardzo to lubił. Czasami nawet obligowany specjalną prośbą pisał materiał na całą płytę przez jedną noc! Miał też wspomnianą, rzadką umiejętność pisania pod danego wykonawcę. Miał 73 lata, zmarł na serce.
Zmarł Bobby Womack Robert Dwayne Womack, bo tak się naprawdę nazywał, debiutował na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w grupie The Valentinos. Jednocześnie był gitarzystą który na koncertach grał w zespole Sama Cooke’a. Dość szybko zaczął tworzyć piosenki z myślą zarówno o sobie, jak i innych. Cenił go bardzo Wilson Pickett, dla którego napisał w sumie siedemnaście utworów. To on jest autorem pierwszego wielkiego hitu The Rolling Stones, „It’s All Over Now”. Najbardziej pociągał go zawsze rhythm’and’blues, choć nie ograniczał się wyłącznie do tego stylu. Był uznanym piosenkarzem, potrafił znakomicie posługiwać się swoim barytonem, z równą łatwością wzruszał co wykrzykiwał. Jego największe przeboje, takie jak „It’s Gonna Rain”, „How I Miss You Baby”, „More Than I Can Stand”, „That’s the Way I Feel About Cha”, „Woman’s Gotta Have It” czy „Harry Hippie”, były wielokrotnie nagrywane także przez innych wykonawców. Nagrał 28 albumów studyjnych. W 2009 roku został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Od pewnego czasu ciężko chorował, walczył między innymi z rakiem prostaty, miał 70 lat.
Tommy Ramone nie żyje W Nowym Jorku zmarł muzyk i producent muzyczny Tommy Ramone, były perkusista formacji The Ramones (był ostatnim żyjącym członkiem założycielskiego składu). Tamás
86
Erdélyi – bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko – pochodził z Węgier. Urodził się w Budapeszcie (w roku 1949 lub wg innych źródeł w 1952), a gdy miał cztery lata jego rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Wychowywał się w Forest Hills w nowojorskiej dzielnicy Queens. Będąc w szkole średniej, występował razem z Johnem Cummingsem (późniejszym Johnnym Ramone) w zespole Tangerine Puppets. Karierę muzyczną rozpoczął jako realizator w słynnym studiu Record Plant. Gdy w roku 1974 formowała się grupa Ramones, Tamas miał być wyłącznie ich menadżerem. Wkrótce jednak zasiadł za perkusją, i tak jak trzej pozostali członkowie grupy przybrał nazwisko Ramone. W pierwszym składzie znaleźli się ponadto: wspomniany już John Cummings (Johnny Ramone), Douglas Colvin (Dee Dee Ramone) i Jeffrey Hyman (Joey Ramone). Tommy Ramone był członkiem zespołu do roku 1978, biorąc udział w nagraniach trzech albumów – „Ramones” (1976), „Leave Home” (1977) i „Rocket to Russia” (1977), których był też współproducentem. Usłyszeć go można także na dwóch krążkach koncertowych. Po odejściu z Ramones Tommy nadal współpracował z zespołem – był producentem czwartego („Road to Ruin”) i ósmego („Too Tough to Die”) albumu studyjnego oraz koncertowego „It’s Alive”. W kolejnych latach swej działalności Tommy Ramone udzielał się przede wszystkim jako producent. Współpracował m.in. z takimi artystami jak Talking Heads (singiel „Love Goes to A Building On Fire”), Redd Kross (album „Neurotica”) czy The Replacements (płyta „Tim”). W roku 2006 ukazała się płyta bluegrassowego duetu Uncle Monk (zatytułowana po prostu „Uncle Monk”). Założony kilka lat wcześniej zespół Tommy współtworzył z Claudią Tienan. W roku 2002 Tommy Ramone został przyjęty (jako członek zespołu Ramones) do Rock and Roll Hall of Fame.
Zmarł Gerry Goffin Urodzony w Nowym Jorku Gerry Goffin, po rocznej służbie w marynarce wojennej, studiował chemię. Już podczas studiów poznał Carole King, którą namówił na wspólne pisanie piosenek. Ona pisała muzykę, on teksty i szło im naprawdę nieźle. Szybko związali się także prywatnie i już w 1959 roku wzięli ślub. Goffin był uważany za świetnego tekściarza. Choć wielu piosenkarzy i kompozytorów zabiegało o współpracę z nimi, on w okresie ścisłej współpracy z Carole najczęściej odmawiał, uważając, że żona ma pierwszeństwo. Kiedy wzięli rozwód, zaczął pisać także w spółce z innymi kompozytorami. Mówiono o nim, że znajduje odpowiednie słowa do wyrażania uczuć młodych ludzi, którzy boją się mówić o swych przeżyciach. Umieścił ponad pięćdziesiąt piosenek ze swymi tekstami na amerykańskiej liście Top 40 oraz 21 na UK Top 40. Najpopularniejsze jego piosenki, to „Will You Love Me Tomorrow”, „Up On the Roof”, „Take Good Care of My Baby”, „The Loco-motion”, „Go Away Little Girl”, „Theme from Mahogany” i „Saving All My Love for You”. W 1987 roku został przyjęty wespół z Carole do Songwriters Hall of Fame, a w 1990, do Rock and Roll Hall of Fame. Goffin pierwszy odkrył talent Kelly Clarkson. Śmierć nastąpiła z powodów naturalnych, miał 75 lat.
8 | 2014
W
f
refleksje na temat sztuk akustycznych
PŁYW TECHNOLOGII NAGRAŃ NA TWÓRCZOŚĆ MUZYCZNĄ
NIE CAŁKIEM ŻARTOBLIWY PRZYCZYNEK DO NIEISTNIEJĄCEJ JESZCZE PRACY LICENCJACKIEJ
Piotr Kałużny
Na wstępie muszę od razu wyjaśnić, że nie interesuje mnie tutaj historia fonografii ani techniczne sposoby nagrywania muzyki. Tę kwestię zostawiam akustykom, zwłaszcza tym ze specjalizacją reżyserii dźwięku oraz wszystkim innym fascynatom różnych wynalazków związanych z nośnikami dźwięku. W kręgu moich dociekań znajduje się tylko i wyłącznie kwestia ewentualnych zależności między technikami rejestrowania zjawisk akustycznych a muzyką. Mówiąc krótko, pragnę dociec, czy technologie nagrań muzyki wpływały w jakikolwiek sposób na: a) polepszanie jej jakości b) pogarszanie jej jakości c) nie wpływały na jej jakość Podjęty temat jest, zdaję sobie z tego sprawę, ryzykowny i niemożliwy wręcz do wszechstronnego zanalizowania na łamach jednej strony miesięcznika muzycznego. Zdecydowanie bardziej nadaje się on na tezę pracy naukowej uwzględniającej wszechstronne badania, np. za pomocą ankiet wypełnianych przez losowo wybranych mieszkańców wielkich aglomeracji, małych miasteczek i wsi, uwiarygodnionej jeszcze opiniami krytyków sztuk akustycznych, teoretyków uczelni muzycznych i wszystkich innych wybitnych znawców problematyki. A jednak, mając na uwadze owe niemożliwe do spełnienia w niniejszym artykule wymogi, korzystam z dobrodziejstwa prywatnej wypowiedzi, jaką gwarantuje forma felietonu (m.in. prawa do wyrażania niezależnego od jakichkolwiek nacisków zdania, byle nie mijającego się z prawdą zapisów kodeksu karnego) i pozwalam sobie na ujawnienie moich przeświadczeń związanych z poruszanym zagadnieniem. Czynię to zresztą bez większych dylematów moralnych wiedząc, że każdy z czytających moje poglądy (odnoszone do ewentualnych powiązań technik rejestracji zjawisk fizycznych, z narracją muzyczną o treściach metafizycznych), ma niezbywalne prawo ustosunkowania się do nich w następujących relacjach: a) zgodności z poznanymi wywodami b) zaprzeczenia poznanym sądom c) braku ustosunkowania się do tak daleko posuniętych dywagacji intelektualnych Muzyka do dwudziestego wieku nie była nagrywana. Po prostu, nie istniał jeszcze jakikolwiek sposób jej rejestrowania. Dopiero wynalazek obracających się woskowych wałków, na których rylec igły żłobiącej rowki rejestrował wysokość i głośność zjawisk akustycznych, pozwolił wreszcie utrwalić muzykę. To, jeszcze niedoskonałe i dość prymitywne urządzenie nagrywające
2014 | 8
spowodowało jednak przełom w utrwalaniu zdarzeń dźwiękowych. Mamy prawo sądzić, że gdyby zaistniało wcześniej, np. w Średniowieczu, to pozbawiłoby wizjonerów tamtych czasów wszelkich przeświadczeń odnoszonych do instrumentarium i interpretacji ówczesnej muzyki. A gdyby tak zaistniało w Baroku, to zadziwiłoby zapewne wszystkich znawców rzeczywistym wtedy brzmieniem twórczości Jana Sebastiana Bacha. Gdyby pojawiło się przynajmniej w Romantyzmie, to niewątpliwie mocno nadwyrężyło by przesądy o jedynie słusznej interpretacji dzieł Chopina. Wracając jednak do meritum sprawy muszę przypomnieć, że kręcące się wałki utrwaliły, m.in. wykonania ragtime’ów przez samego mistrza tego gatunku, Scotta Joplina. I tu, po przesłuchaniu zremasterowanej płyty, formułuję swój pierwszy, ważny dla poruszanej problematyki, wniosek. Otóż interpretacje kompozytora i pianisty w jednej osobie, grane energiczną i jednostajną artykulacją, wyraźnie wskazują na silny związek zachodzący między równomiernie obracającym się mechanizmem rejestrującym, a monotonią niczym nie zmąconych pulsacji marszowych. Można powiedzieć, że spotkały się dwie maszyny współgrające w absolutnie zgodnym rytmie, chociaż pracujące w odmiennych celach. Zbudowanie gramofonu z lśniącą tubą umożliwiło już słuchanie muzyki uwiecznionej w rowkach szklanych płyt. Te tłukące się łatwo podmioty, o ile tylko zachowały szczęśliwie swoje krągłe kształty, znacznie wierniej odtwarzały parametry zamieszczanych na nich kompozycji muzycznych. Trudno mi jednak rzec, czy ta technologia miała jakikolwiek wpływ na muzykę, bo zdobyte przeze mnie przykłady marszów nazistowskich rozbiły się, niestety, w drobny mak. Pocieszam się jedynie refleksją, że nauka ponosiła już wielokrotnie znacznie większe straty przez ów tak niełaskawy los. Analogowa technika nagrań, a teraz z perspektywy czasu mogę to stwierdzić z niezachwianą pewnością siebie, stanowiła największą zdolność w utrwalaniu ekspresji muzyki. Nagrania z lat pięćdziesiątych (apogeum stanowiły lata osiemdziesiąte XX wieku) przekazywały emocje twórcze i wykonawcze, nieznane dotąd w takim nasyceniu w całej historii fonografii. Ta technologia rejestracji inspirowała kompozytorów i muzyków do osiągania maksimum swoich możliwości twórczych i interpretacyjnych. To powodowało, że odbiorcy otrzymywali nasycone ogromną energią przykłady ich działań. Potem już było coraz gorzej. Z całą pewnością technologia cyfrowa czyni z muzyki coś, a ma na to swoje perfidne sposoby, coś, co kształtuje ją wyraźnie na jej podobieństwo.
87
f
audio
LEPSZY? GORSZY? Marcin Andrzejewski
Wśród moich podstawowych obowiązków wakacyjnych jest również selekcja różnych magazynów poświęconych muzyce i sprawom audio. Przybywa ich rocznie kilkadziesiąt, a choć mieszkanie mam spore, to przecież nie z gumy. Kiedy siadam do najczęściej kilkudniowej selekcji, pozostawiając na dłużej wyłącznie najciekawsze materiały, oczywiście wszystko przerzucam jeszcze raz. Jak zawsze zaskakuje mnie ilość tych komponentów, jakie zyskują niezwykle pochlebne opinie, najwyższą ilość gwiazdek i punktów, a kilkanaście miesięcy później już nie pozostaje po nich nawet najmniejszy ślad. No cóż, takie jest życie, bo przecież żadnej znanej firmy nie stać na próżnowanie. Rynek wymusza nowości, nieustannie się nimi karmi, bo to o nich się mówi, tworząc przedmiot zainteresowania, testów i porównań. Zresztą powiedzmy szczerze: te dwa pytania w tytule są zawsze najważniejsze dla każdego audiofila. Odpowiedzi na nie są dla nich równie cenne, jak wszystkie mądrości świata. Stąd te sabaty wtajemniczonych, gdy słucha się najpierw jakiegoś mocnego rocka, potem Mozarta, a zaraz po nim szumu morza i odgłosu zbliżających się kroków, bo to przecież najważniejsze zadanie dla kolumn, wzmacniaczy, kabli czy słuchawek, prawda? Przypadkowy uczestnik tych spotkań musi mieć ubaw po pachy, bo te sesje nie obywają się bez mądrych uwag zdecydowanie potępiających, albo chwalących dany komponent, wygłaszanych z reguły głosem nieznoszącym sprzeciwu. W wakacje, co zrozumiałe, słucha się częściej i więcej dyskutuje. Ostatnio miałem okazję poznać kilka ciekawych komponentów, a swoją wiedzą oczywiście chcę się z Państwem podzielić. Właśnie pojawiła się u nas nowa seria głośników zacnej brytyjskiej firmy B&W. To w znacznej części jej konstruktorzy są odpowiedzialni za wizerunek wyspiarskich kolumn i „najlepszego europejskiego brzmienia”. Ostatnio było o niej cicho, może nawet niebezpiecznie cichutko, a teraz we wszystkich magazynach poświęconych audio pojawiają się kolumny nowej linii 600. Jak wiadomo hołdujący tradycji Brytyjczycy nie bardzo lubią nowe nazwy, dlatego wolą do starych dodawać oznaczenia. W tym wypadku seria 600 ma swoją piątą premierę. Wszystko zaczęło się niemal ćwierć wieku temu, a czwartą serię wypuszczono już bodaj przed siedmioma laty, zatem czas był najwyższy na gorącą nowość. Spośród tylko dwóch kolumn podłogowych w tym rozdaniu, miałem okazje poznać większą z nich, oznaczoną jako 683 S2. Nazwa raczej mało porywająca, ale nie o to chodzi. To naprawdę spore kolumny, o wysokości bez mała metra, szerokości 89 mm i całkiem słusznej głębokości 364 mm, ze ściankami zbudowanymi oczywiście z MDF. Stateczności dodają im o wiele większe od kolumn cokoły. Wyglądają solidnie i tradycyjnie, skrojone akurat pod gust większości audiofilów, jak wiadomo nieprzepadających za nowymi kształtami. Z technicznego punktu widzenia kolumny są trzydrożne i czterogłośnikowe. Za bas odpowiadają dwa aluminiowe niskotonowce 165 mm z ciekawą, wklęsłą membraną, pracujące do 400 Hz.
88
Zgodnie z oświadczeniami producenta, membrana jest bardzo sztywna. Te głośniki różnią się od zastosowanych w poprzednim wcieleniu serii 600 i gołym okiem widać, że nie posiadają one specyficznych nakładek pośrodku membran, jakie bywały wcześniej. Oba głośniki pracują we wspólnej komorze. Takich samych rozmiarów średniotonowiec zbudowano z FST. Wykonuje on lwią część roboty, która kończy się przy 4 kHz. Umieszczona na szczycie 26-milimetrowa kopułka aluminiowa pracuje praktycznie całą powierzchnią. Kopułka posiada swoją własną zamkniętą komorę. Jak zwykle w przypadku B&W głośniki mają solidne magnesy. Jeszcze nie wspomniałem o sprawie dla mnie oczywistej: te kolumny są bas-refleksem, z otworem wychodzącym z przodu. To ważne, bo przez taki zabieg stają się łatwiejsze do właściwego ustawienia i można je postawić nieco bliżej ściany tylnej. Zanim powiem o brzmieniu brytyjskiej nowości, muszę kilka słów nadmienić o wzmacniaczu, jaki jej towarzyszył. To też nowość, również pochodząca z Wielkiej Brytanii: Creek Evolution 50A. Być może już nie wszyscy pamiętają o tym producencie, który i w Polsce kilkanaście lat temu był prawdziwym odkryciem. Później jego popularność znacznie zmalała, ale teraz Mike Creek, właściciel i projektant, ma kilka asów w zanadrzu, a tenże wzmacniacz z pewnością do nich należy. Pan Mike nie należy do szefów pragnących zaskoczyć rynek mnóstwem corocznych nowinek. Zbudował reputację swojej firmy bardzo dobrze zaprojektowanymi, wykonanymi, trwałymi oraz świetnie grającymi wzmacniaczami i odtwarzaczami, więc nie musi się bać wyrzucenia poza nawias rynku i łaskawości audiofilów. Evolution 50A wygląda tak samo, jak jego inne firmowe komponenty: niski, za to o standardowej długości i raczej mało rzucający się w oczy. Ma bardzo czytelny wyświetlacz OLED. Mike wpadł na świetny pomysł, ponieważ zastosował budowę modułową, dzięki czemu można wbudować tuner, przedwzmacniacz gramofonowy do wkładek MM i MC, wyposażyć całość w przetwornik cyfrowo-analogowy, a w ostateczności łatwo przerobić 50A na końcówkę mocy. Jednak prawdziwą wartość tego wzmacniacza upatruję w żelaznej konsekwencji jego właściciela. Dożyliśmy czasów, w których wszyscy myślą wyłącznie o zysku za wszelką cenę. To samo prawo obowiązuje niestety także w sprzęcie audio. Co z tego, że nie tak dawno wkładało się solidne komponenty, choćby zasilanie. Teraz jest inaczej, wieją inne wiatry i nawet wielcy potrafią oszczędzić jakieś grosze, by nieco zyskać w ogólnym rachunku. Będzie grało gorzej? Co z tego! Komponent pożyje krócej? To nawet lepiej, klient kupi nowy! Tymczasem Creek pozostał w świecie poprzednich wartości. Nic go nie obchodzi, że dokoła inni robią pokątne, lewe interesy. On wciąż działa po swojemu, projektuje „przedkryzysowe” urządzenia i nie pozwala zejść z ustalonego toru. To ogromna wartość sama w sobie, o jakiej warto pamiętać. Przykładem może tu być transformator
8 | 2014
audio toroidalny o mocy 200 W, bardzo porządny, ciężki, taki jak drzewiej bywało. Żadnych oszczędności nie poczyniono też we wzmacniaczu mocy. Dzięki temu solidnemu zasilaniu i odpowiedniej klasy podzespołom, 50A dysponuje mocą 2 × 55 W przy 8 omach i 2 × 85 W przy 4 omach. Słuchając go miałem wrażenie sporego zapasu mocy, nigdy nie złapał nawet cienia zadyszki! Oczywiście są wszelkie potrzebne wejścia i wyjścia. Obok trzech wejść liniowych jest wejście do końcówki mocy i wyjście z przedwzmacniacza. Co ciekawe, wejście do przedwzmacniacza zdublowano, można to uczynić poprzez gniazda RCA, jak i XLR! To w pewnym sensie ukłon w stronę nabywców innego urządzenia Creeka, odtwarzacza Evolution 50CD, posiadającego własny przedwzmacniacz i przetwornik. W takiej konfiguracji wykorzystuje się Evolution 50A jedynie jako końcówkę mocy. Właśnie takie rozwiązanie było zastosowane w systemie, który miałem okazję poznać. Prościej, a chyba i lepiej już być nie może. Owe dwa komponenty, oznaczone jako Evolution 50 są pomyślane jako naturalni dla siebie partnerzy. Nawet cenę ustalono niemal taką samą, wynoszącą około 3600 PLN za każe urządzenie. Jak komplecik zagrał z kolumnami B&W? Od razu powiem, że bardzo interesująco! Creek w elektronice ujawnił niebywały potencjał, którego zresztą byłem pewien, ale nie wiedziałem, że udowodni go w tak spektakularny sposób. Pamiętam z przeszłości, że zawsze wzmacniacze i odtwarzacze pana Mike’a dawały dźwięk co się zowie, żywy, pełen animuszu i skrajów pasma. Podobne zalety ujawniły się również i teraz. Wydaje mi się, że seria 50 jest jeszcze bardziej, jeśli mogę użyć takiego sformułowania, muzykalna i nie boi się żadnego rodzaju muzyki. Kładliśmy krążki z muzyką Rachmaninowa, Chopina, Bacha, z operą Verdiego, z ciężkim rockiem i Deanem Martinem, a wzmacniacz z odtwarzaczem przyjmował wszystko ze stoickim spokojem. Oczywiście kolosalna rola i odpowiedzialność spadła w tym momencie także na kolumny, ale 683 S2 okazały się świetnym partnerem Creeka. To było bardzo solidne brzmienie, z bardzo dobrze oddaną barwą instrumentów i wielką przestrzenią. Żaden muzyk nie siedział koledze na plecach, słychać było swobodę w poczynaniach orkiestry i śpiewaków. Rock nie zabrzmiał gorzej, nawet mocne łupanki, przestery i zjazdy po gryfie miały odpowiednią moc i dynamikę.
2014 | 8
f
Udało mi się jeszcze posłuchać zestawu Creeka z kolumnami bardzo dawno nieobecnej w moich odsłuchach, tajwańskiej firmy Usher. Tym razem były to także podłogowe kolumny o oznaczeniu N-6361. Usher produkując kolumny posiłkuje się praktycznie wyłącznie swoimi własnymi komponentami. Sam robi głośniki, obudowy, zwrotnice, chyba tylko kabelki są od innego dostawcy. Choć to droga co nieco ryzykowna, potrafi przynieść piękne rezultaty. Konstruktorzy z góry dokładnie mogą założyć co chcą osiągnąć, popełniają zatem mniejsze ryzyko błędu. O klasie ich kolumn świadczy dbałość o szczegóły. Już sama obudowa wykonana jest tak wspaniale, jakby nad nią pracowali najlepsi europejscy stolarze, absolutnie nie ma się do czego przyczepić. Tu nawet specjaliści najwyższej klasy nie znajdą śladu fuszerki. Kolumny zwężają się do tyłu i też spoczywają na cokole. Pięknie rozwiązano otwór bas-refleksu, mający kształt szczeliny umieszczonej z przodu, bardzo blisko podstawki. N-6361 jest układem dwudrożnym o trzech głośnikach, umieszczonych w układzie d’Appolito. Oznacza to, że dwa głośniki nisko-średniotonowe umieszczono powyżej i poniżej kopułki. Te większe, z bardzo dużymi magnesami, mają 18-centymetrową membranę z papierowej pulpy, która jest wzmocniona włóknem węglowym. Tekstylna kopułka odtwarza pasmo od 2 kHz. Dynamikę Ushery mają ogromną, podobnie jak bas. Ustawione w pobliżu mizernych doniczek z kwiatami, mogą je wyrzucić przez okno. Dodam, że wspomniany bas jest bardzo dobrze kontrolowany, co natychmiast słychać i jest go zawsze tyle, ile trzeba, bez przesady. Klasyka słuchana przez N-6361 brzmiała bardzo interesująco i pełnokrwiście, choć mimo wszystko lepiej się sprawdzą w rockiem czy metalem. Gdybym już miał ponarzekać, dodałbym, że scena w głąb nie była tak ładnie zbudowana, jak w B&W. No i jeszcze jedno: Ushery są droższe o około 3000 PLN. Dziwne, prawda? Jedno wiem, nie wskazując jednoznacznego lidera: jeśli poszukują Państwo dobrych podłogówek w bardzo przyzwoitej cenie i znajdą po temu okazję, proszę przesłuchać obie propozycje. Rzecz jasna elektroniki Creeka jak najbardziej również!
89
r
recenzje MAREK JAKUBOWSKI TRIO MY OWN / PATIENT AND STUBBORN
W Polsce nadal wydaje się albumy z muzyką popową, bluesową, ludyczną i jazzową. W większości przypadków są to pozycje powielające jakieś schematy, odczytujące „na nowo” klasykę poważną lub niepoważną, albo, jeśli już w pełni autorskie, to – niestety, najczęściej – słabe, lub bardzo słabe. Czasami jednak, przeważnie bez medialnego wsparcia, pojawiają się płyty interesujące. I właśnie do tych ostatnich zaliczam dwa krążki perkusisty i kompozytora, Marka Jakubowskiego. Oba nagrane w 2013 roku – pierwszy w dwóch dniach stycznia, a drugi, w jednym dniu grudnia – zostały wydane kolejno w 2013 i 2014 roku. Oba świetne. Prezentują estetykę jazzową w stylu nawiązującym do współczesnego mainstreamu, ale też poszerzają go w sposób sobie właściwy, przemyślany, pozbawiony naśladownictwa i unikający efekciarskiego blichtru. Marek Jakubowski i jego koledzy z tria: kontrabasista Piotr „Max” Wiśniewski i pianista Adam Bieranowski, wykonują kompozycje lidera, z jednej strony, z wielkim zaangażowaniem i pasją, z drugiej jednakże, z nieomal obiektywną dbałością o detale aranżacyjne i formę. Ta dojrzałość twórcza i interpretacyjna szczególnie mnie ucieszyła, ponieważ muzycy tria działają głównie w Poznaniu, mieście niezwykle zatwardziałym na wsparcie jakiejkolwiek, nieinstytucjonalnej, działalności muzycznej mieszkańców. Na każdej z płyt znajduje się jedenaście utworów. Dają w sumie obszerny zbiór istotnych rozwiązań kompozytorsko-wykonawczych w muzyce improwizowanej. Słucha się ich z wielką satysfakcją i zainteresowaniem. Są zadziwiająco spójne pod względem wyważenia proporcji między tym, co wnoszą od siebie muzycy, a tym, co zostało przez Marka Jakubowskiego zamyślone. „My Own” i „Patient And Stubborn” mocno podbudowały moją wiarę w pozytywną siłę muzyki. Piotr Kałużny
WILLIE NELSON BAND OF BROTHERS Willie prze do przodu naprawdę jak szalony, ledwie przyzwyczaiłem się do jego ostatniego krążka, a już okazało się, że to przedostatni! Jeśli ktoś przegapił tę informację, to donoszę, że człowiek skończył 81 lat, więc mógłby się trochę artystycznie uspokoić, kupić bambosze i podelektować życiem. Ale to nie byłby on. Krążek był nagrywany kilka miesięcy, zresztą nie tylko w Nashville, a prace zakończono w marcu tego roku. Tym razem Willie nagrał zdecydowanie więcej swoich utworów, z czego się bardzo cieszę, bo jest autorem wybornym. To są jego utwory tylko w połowie, we wszystkich współpracował z Buddy’m Cannonem, jednocześnie pełniącym obowiązki producenta płyty. Znają się od lat i wiele rzeczy razem stworzyli. Buddy jest bardzo zdolnym autorem, jako producent najczęściej współpracujący z Kenny’m Chesney’em, choć lista jego kolegów z pracy jest bardzo długa. W 2006 roku Akademia Muzyki Country wybrała go producentem roku. Wśród wybranych przez obu panów obcych kompozycji, zwraca moją uwagę przede wszystkim doskonale znana piosenka Vince’a Gilla, „Whenever You Come”, oraz napisaną przez naszego mrągowskiego znajomego, Billy Joe Shavera, „The Git Go”, wykonywana jako duet z Jamey Johnson. To prawda, nie umiem być wobec Nelsona całkowicie obiektywny, zbyt wysoko cenię jego różnorakie poczynania, zresztą nie tylko artystyczne. Jednak nie ulega wątpliwości, że „Band of Brothers” jest krążkiem lepszym od dwóch poprzednich. Melodyjne, trzymające się ucha piosenki, niebanalne aranżacje, świetny jak zwykle zespół muzyczny, wśród którego prym wiodą Mickey Raphael na harmonijce, Jim „Moose” Brown na klawiszach, oraz gitarzyści Bobby Terry i Tommy White, składają się na ogromnie interesującą całość. Ten krążek powinien być słuchany w całości, choćby dlatego, że nie ma żadnych utworów przypadkowych. Willie śpiewa fantastycznie, jest przede wszystkim niezwykle ciepły, a poza tym to ogromnie osobisty album. Słusznie wywindował się bardzo szybko na czoło listy country Billboardu i wszedł do najściślejszej czołówki listy ogólnej. Proszę zamawiać nawet w ciemno! Marcin Andrzejewski
90
8 | 2014
r
recenzje SERGIO MENDES MAGIC
To oczywiste, że przed Mundialem twórcy muzyki brazylijskiej rzucili się do pracy, by zadziwić świat swoimi pomysłami. Kilka z ich nowych krążków słyszałem, prawdę mówiąc są takie sobie. Jeden z tych albumów wybija się zdecydowanie ponad pozostałe, to „Magic” Sergio Mendesa. Artysta przedni, znany szeroko w świecie ponad pół wieku, a tę popularność zdobył w wieku zaledwie 23 lat. Jest kompozytorem, wokalistą, klawiszowcem i producentem, o którym mówi się, że rozsławia Brazylię na równi z piłką, bossa-novą i sambą. Jego największym muzycznym guru jest Antonio Carlos Jobim, Mendes z nim nawet współpracował i nagrywał. Wydał 35 albumów, które sprzedały się w jakichś ogromnych nakładach, otrzymał też trzy Grammy Awards. Już teraz, wkrótce po premierze widać i słychać, że i ten najnowszy krążek także znajdzie mnóstwo nabywców. Singiel z piosenką „One Nation”, z udziałem Carlinhosa Browna, promujący album, stał się jednym z oficjalnych hymnów mistrzostw. Na dwanaście nagranych utworów w aż siedmiu Mendes występuje jako współautor. Jak zwykle u niego, pełno jest śpiewających i grających gości, wśród których znaleźli się Milton Nascimiento, Maria Gadu, Ana Carolina czy John Legend. To muzyka niesłychanie radosna i ekspresyjna, sprawiająca wrażenie po części improwizowanej, powstałej przede wszystkim po to, by nieść słuchaczom radość. Mendes zawsze taki był i za to kochają go przede wszystkim jego fani na całym świecie. Gdy przymknie się oczy, niemal widać wyginające się tancerki karnawału w Rio, ludycznej zabawy, do jakiej stopniowo wciągają się wszyscy, nawet przypadkowi obserwatorzy. Sergio rytmy swojego kraju niezwykle umiejętnie łączy z jazzem i funkiem, tworzy wspaniałe, gęste aranżacje, gdzie każdy muzyk ma swoje precyzyjnie określone zadania. Brzmi to w efekcie końcowym jak zwariowana improwizacja, ale taką nie jest. „Magic” powinien być kopalnią wiedzy dla przyszłych aranżerów, bo po uważnym przesłuchaniu otrzymają pokaźną dawkę zawodowych inspiracji! Czerpać z takiego mistrza jakim jest Mendes, to nie grzech! Marcin Andrzejewski
JACEK KACZMARSKI IN MEMORIAM
REKLAMA
Aż wierzyć się nie chce, że Jacek Kaczmarski zmarł już dziesięć lat temu! Odszedł jak wiadomo w pełni sił twórczych, pokonany przez chorobę wówczas, gdy sięgał wyżyn swych możliwości jako autor i wykonawca. Trudno powiedzieć jaki byłby teraz, ale po okresie dość trudnej adaptacji, z całą pewnością znalazłby swoją własne, nieszablonowe miejsce wśród śpiewających poetów. Z okazji dziesięciolecia bez Jacka, Polskie Radio wydało specjalny, podwójny album. Na pierwszym krążku znalazł się materiał z płyty „Sen kochającego psa”. W okresie jej tworzenia Jacek odszedł już od śpiewania o sprawach ogólnie mówiąc politycznych, szukając swego miejsca wśród tych słuchaczy, których jego poprzednia publicystyka mało obchodziła. Z całą pewnością to utwory bardzo interesujące, świetnie napisane tak od strony tekstowej jak i muzycznej. Kaczmarski większość z nich napisał pod wpływem oglądania obrazów wybitnych malarzy. Niestety, znaczna część jego dawnych entuzjastów urządziła się jakoś w życiu, zatem roztrząsanie moralnych dylematów było im obce. Odczuł to niezwykle boleśnie, ponieważ mało kto kupował jego płyty, a jego koncerty gromadziły często znikomą ilość słuchaczy. Druga płyta jest zapisem porywającego koncertu, który miał miejsce w klubie Riviera w Warszawie w 1996 roku. To miejsce było bardzo ważne dla Jacka, ponieważ właśnie w Rivierze zaczęła się jego dorosła, poważna kariera równo dwadzieścia lat przed nagrywanym koncertem. Jacek śpiewał tu wiele ze swoich sztandarowych pieśni, nie zabrakło „Obławy”, „Naszej klasy”, „Encore jeszcze raz” czy „Krajobrazu po bitwie”. Na koncert przyszła świadoma umiejętności i wagi jego twórczości publiczność, znakomicie reagująca na każdy niuans tekstu i interpretacji. On sam był w znakomitej formie, a odbiór publiczność go najwyraźniej uskrzydlał. W rezultacie powstała, moim zdaniem, najlepsza płyta koncertowa Kaczmarskiego. Dla starych i nowych wielbicieli Jacka kupienie tego albumu jest obowiązkowe! Marcin Andrzejewski
2014 | 8
91
k
koncerty
KONCERTY
1.08 – Lulu James (Sopot) 3-4.08 – The Atomic Bitchwax (3.08 – Warszawa; 4.08 – Wrocław) 4.08 – SNFU (Toruń) 11.08 – Dave Hause (Poznań) 13.08 – Machine Head (Warszawa) 15.08 – Delilah (Sopot) 15-23.08 – Giles Robson & The Dirty Aces (15.08 – Siemiatycze; 16.08 – Gomunice; 19.08 – Olsztyn; 20.08 – Poznań; 21.08 – Gdynia; 22.08 – Elbląg; 23.08 – Toruń) 17.08 – Patti Smith and her Band (Warszawa) 19.08 – Justin Timberlake (Gdańsk) 19-20.08 – Fennesz (Warszawa) 21.08 – Tim „Ripper” Owens (Warszawa) 28.08 – Blackmore’s Night; support: Góthien (Zabrze) 29.08 – 19.09 – MonkeyJunk (29.08 – Kraków; 30.08 – Dobromierz; 1.09 – Toruń; 2.09 – Elbląg; 3.09 – Olsztyn; 4.09 – Gdynia; 6.09 – Ciechocinek; 13.09 – Kłobuck; 16.09 – Łódź; 18.09 – Głogów; 19.09 – Krosno) 30.08 – Dub FX, Cade & Andy V; support: Ros (Gdańsk) 4-5.09 – Naturally 7 (4.09 – Warszawa; 5.09 – Poznań) 7.09 – Kid Ink (Warszawa) 15.09 – Gregory Porter, Włodek Pawlik Trio (Sopot) 18.09 – Wovenhand (Wrocław)
1-9.08 – 10. Międzynarodowy Festiwal „Jazz w Ruinach 2014” [1.08 – Bartek Pieszka Quartet, Mario Rom’s Interzone; 2.08 – Mikołaj Gruszecki Trio, Max Klezmer Band; 8.08 – Backspace, Coherence Quartet; 9.08 – FunCOOLio, Kolberg Fortuny] (Gliwice, Ruiny Teatru Victoria)
koncerty
2.08 – Fire Blues Festival [Forsal, Day After Day, Highway, Jaw Raw, Dr. Blues & Soul Re-Vision, Gerry Jablonski Electric Band] (Kostrzyn Wlkp)
koncerty
8-10.08 – 44. Międzynarodowy Festiwal Jazzu Tradycyjnego „Złota Tarka” [8.08 – Parada Nowoorleańska, Konkurs o nagrodę Złotej Tarki, „Jubileuszowego czaru wspomnień c.d.”, Sami Swoi, Ragtime Jazz Band & Dan Levinson/Molly Ryan/Jack Andersson/Joanna Morea, Boba Jazz Band & Janusz Szrom, Terry Lovique and Black International Gospel Singers, Dixie Company; 9.08 – Jan Nanek Gostkiewicz & Old Jazz Band, Siergiej Wowkotrub Gypsy Swing Quartet & Irena Gałązka, Jarek Wist & Kwintet, Koncert Galowy, Andor’s Jazz Band, Sekstet Jana Ptaszyna Wróblewskiego & Paweł Tartanus, Gunhild Carling Big Band, Take It Easy; 10.08 – Msza jazzowa, Claret’s Gospel Choir, Koncert laureatów Złotych Tarek, Danuta Błażejczyk & Kwartet] (Iława)
koncerty koncerty
koncerty FESTIWALE
10.08 – 7.09 – Akademia Gitary 2014 [10.08 – Beijing Guitar Duo; 16.08 – Avi Avital/Łukasz Kuropaczewski/Orkiestra Teatru Muzycznego w Poznaniu, Bianka Szalaty; 17.08 – Avi Avital/Łukasz Kuropaczewski/Orkiestra Teatru Muzycznego w Poznaniu; 18.08 – Jakub Kościuszko/Jan Bokun; 21.08 – Poznański Kwartet Gitarowy, Pierwsza Poznańska Niesymfoniczna Orkiestra Ukulele; 22.08 – Piotr Łabenda, Jan Skryhan/Michael Leontchik, Koncert uczestników Jarocińskiej Akademii Gitary, Pino Feola; 23.08 – Vicente Amigo/Francisco González/ Antonio Fernandez, Jagoda Świdzińska, Petra Poláčkova, Pino Feola, Tymon Zieliński, Sanel Redžić; 24.08 – Sanel Redžić, Jan Skryhan/Michael Leontchik, Petra Poláčkova, Natalia Podemska, Pino Feola; 27.08 – Daniel Egielman, Adrian Furmankiewicz, Błażej Sudnikowicz; 28.08 – Chór Chłopięcy „Ąžuoliukas”/Łukasz Kuropaczewski; 29.08 – Grisha Goryachev, Kacper Dworniczak, Paweł Kwaśny, Jan Janga Tomaszewski, Bielefelder Gitarrenensemble; 30.08 – Jan Janga Tomaszewski, Z-Star, Bielefelder Gitarrenensemble, Wojciech Mizera, Grisha Goryachev; 31.08 – Z-Star, Grisha Goryachev; 3.09 – Aniello Desiderio; 5.09 – Emanations Quartet; 6.09 – Leszek Cichoński i Groove Control, Jacaras, Igor Welcz, Emanations Quartet; 7.09 – Hirundo Maris: Arianna Savall i Petter U Johansen – „Pieśni Południa i Północy”, Zigzag Paradise, Jacaras] (Poznań, Gniezno, Jarocin, Dziekanowice, Wągrowiec, Krotoszyn, Puszczykowo, Lubiń, Hermanów, Turek, Pobiedziska, Dobrzyca, Września, Chodzież, Gołuchów, Szamotuły, Szczecin, Konin, Dąbrówka, Czarnków, Murowana Goślina)
koncerty koncerty
1-3.08 – OFF Festival 2014 [1.08 – Bulbwires, Anthony Chorale, Wild Books, The Dumplings, Lee Bains III, Cerebral Ballzy, Kaseciarz, Los Campesinos!, Tribute to Jerzy Milian, Inkwizycja, Lyla Foy, Kobiety, Perfume Genius, Black Lips, Clipping., Orchestre Poly-Rythmo De Cotonou, Oranssi Pazuzu, Michael Rother, Protomartyr, Neutral Milk Hotel, John Wizards, James Holden, Wolf Eyes, Jahiliyya Fields, Rose Windows; 2.08 – Bobby The Unicorn, L.A.S., Same Suki, Pictorial Candi, Jerz Igor, Xenia Rubinos, Kapela Brodów, Zeus, Hookworms, Variete, DakhaBrakha, Deafheaven, Mister D, Chelsea Wolfe, Frank Fairfield, The Notwist, Bo Ningen, NOON, Jerusalem In My Heart, The Jesus and Mary Chain, Le1f, Pional, Karpaty Magiczne, Ron Morelli, Mark Ernestus presents Jeri-Jeri; 3.08 – Patrick The Pan, Ebola Ape + Boolz, Hatti Vatti, Thaw, Eric Shoves Them In His Pockets, Perfect Pussy, Stefan Wesołowski, Jonathan Wilson, Merkabah, Król, Evan Ziporyn, Warszawska Orkiestra Rozrywkowa, Artur Rojek, Andrew W.K., Nisennenmondai, Slowdive, Gary Wilson And The Blind Dates, Fuck Buttons, Glenn Branca, Belle and Sebastian, 65daysofstatic, The Range, The Paranoid Critical Revolution, Svengalisghost, Etienne Jaumet] (Katowice)
koncerty
koncerty
koncerty
1-3.08 – Sopot Molo Jazz Festival 2014 [1.08 – Siergiej Wowkotrub Gypsy Swing Quartet, Polish Polka Jazz Orchestra, Peter Beets; 2.08 – pochód nowoorleański, Dominik Bukowski Quartet, Grzegorz Nagórski Quartet, Jan Konop Big Band; 3.08 – Inner Out, Riverboat Ramblers & Dave Burman, Bernard Maseli Trio, Jan Ptaszyn Wróblewski Quartet] (Sopot, Molo)
92
12.08 – i festiwal [Die Antwoord, Dub FX, Mister D, Major Look, DJ Aphrodite + Junior Red, pzg, Twin Prix, Auer & ErrBits, Evius, Vacos] (Warszawa, Soho Factory) 14-17.08 – Ostróda Reggae Festival 2014 [14.08 – Czwórka Reggae Contest, Big Up, Tabu, Bednarek; 15.08 – Earl Jacob
8 | 2014
k
koncerty & Zbóje, Damian Syjonfam & D-Roots Brothers, Ras Luta, Baksish, Pura Vida feat. Congo Ashanti Roy, Zion Train, Vavamuffin, Splendid Sound, Dancehall Masak-Rah, Black Chiney; 16.08 – Bethel, Kacezet & Fundamenty, Dubska, Meta & The Cornerstones, Chronixx & The Zincfence Redemption, Rootz Unterground, Jafia Namuel – 20 lat, Mayd Hubb Meets Joe Pilgrim, Joint Venture Sound System, Vibronics; 17.08 – Raggafaya, Cała Góra Barwinków, Mesajah, The Skatalites, Dub Inc, Easy Star All-Stars, Maleo Reggae Rockers, Silly Walks feat. RC, Love Sen-C Music, Trojan Sound System] (Ostróda)
Magnificent Muttley, Maciej Maleńczuk & Psychodancing, Sebastian Riedel & Cree, 2 Grosze Do Wina, Face Of Hate, Rotengeist, TeBeG, Insist; 23.08 – Armia, Ortodox, Lao Che, R.U.T.A / Paprika Korps, T.Love Alternative, Korpiklaani, Maleo Reggae Rockers, Cochise, Heroes Get Remembered, Agyness B. Marry, Chopin Died, Hańba!; 24.08 – KSU, Dzieciuki, Łąki Łan, Acid Drinkers, Szwagierkolaska, Agnostic Front, Padddy And The Rats, Berlińska Doroha, Corna Cruswa, 2morrow2late, Ine Kafe, Landau] (Cieszanów)
koncerty
koncerty
15-17.08 – Festiwal Front Porch Blues czyli… Lauba Pełno Bluesa [15.08 – Petra Börnerová & Tomáš Bobrovniczký, Cielak & Coolish; 16.08 – Cielak & Coolish, Makaron & Rajca, Petra Börnerová & Tomáš Bobrovniczký, Beňa & Radványi, Staří Psy, Blues Time, Roman Puchowski, Juke Joint Jam, Ján LiteckýŠveda & Vitazny Traktor, GRUFF!, Around The Blues, Mark Olbrich Blues Eternity, Los Agentos „Tribute To Tom Waits”; 17.08 – Murphy Blues, Willie Mae Unit, Mothers Follow Chairs, T. Rogers Blues Band, Kraków Street Band, Olek Górny i Przyjciele, Outsider Blues, Juke Joint Jam, Giles Robson & The Dirty Aces, Schau Pau Acoustic Blues & Jan Gałach, Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa] (Chorzów)
25–29.08 – Singer Jazz Festival 2014 [25.08 – Harold Rubin/ Mikołaj Trzaska; 26.08 – Bracia Oleś Duo/Harold Rubin; 27.08 – Daniel Zamir Quartet; 28.08 – Kuba Stankiewicz, Lena Piękniewska „Kołysanki na wieczny sen”, Wojciech Jachna Trio/ Harold Rubin] (Warszawa)
koncerty koncerty
koncerty
16.08 – Solidarity of Arts 2014 / Esperanza+ [Esperanza Spalding, Wayne Shorter, Herbie Hancock, Milton Nascimento, Terri Lyne Carrington, Marcus Miller, Leszek Możdżer, Zbigniew Namysłowski, Oumou Sangaré, The Pedrito Martinez Group, Wojciech Waglewski i Voo Voo, Zohar Fresco, Ingrid Jensen, Leo Genovese, Alex Han, Louis Cato, Orkiestra Symfoniczna Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, Clark Rundell, Kapela ze Wsi Warszawa, Paweł Pańta, Krzysztof Ścierański] (Gdańsk, Wyspa Ołowianka)
30.08 – Ino Rock Festival 2014 [IQ, Haken, Nino Katamadze & Insight, Lizard, Soma White] (Inowrocław, Teatr Letni) 30.08 – VI Ogólnopolski Festiwal Bluesowy Kraśnik Blues Meeting [Sławek Wierzcholski z Nocną Zmianą Bluesa, Gang Olsena, Dr Blues & Soul Re Vision & Niki Buzz, Pawkin „Blues Project”] (Kraśnik, CKiP)
30.08 – B Festival [Hunter, Akurat, Mesajah, Paprika Korps, Cała Góra Barwinków, Dr Misio, Tides From Nebula, Budzy i Trupia Czaszka, Coffinfish, The Abstinents, Janusz Zdunek + Marienburg + goście, Plagiat 199, Psy Wojny, The Thinners, Whitman, Bunkier, De Łindows] (Brzeszcze, Stadion KS Górnik)
koncerty koncerty
16.08 – i festiwal [Andy C, Black Sun Empire, Neonlight, Reza, Mr Cannabeatz, Noisy Beat] (Gdańsk ,B90)
30.08 – wROCK for Freedom 2014 [„Nowe Sytuacje” – XXX lecie pierwszej płyty zespołu Republika, The Original Blues Brothers Band, Shakin’ Dudi] (Wrocław, Zajezdnia MPK)
4-6.09 – Soundrive Fest 2014 [4.09 – The Saturday Tea, Daniel Spaleniak, The Freuders, Bobby The Unicorn, Szezlong, Young Stadium Club, Gonzo And The Prezidents, Straight Jack Cat, The Sunlit Earth, Trupa Trupa, Miss God, Wild Books; 5.09 – Yuck, Eagulls, Baths, Unknown Mortal Orchestra, Blaenavon, Jaakko, Fiction, Slaves; 6.09 – Highasakite, Planet of Zeus, King Khan, Austra, Fear of Men, Islet, Samaris] (Gdańsk, B90)
koncerty
21-24.08 – Tauron Nowa Muzyka 2014 [21.08 – Chet Faker, Sorry Boys; 22.08 – Neneh Cherry with RocketNumberNine, WhoMadeWho, Jaga Jazzist & AUKSO, BOKKA, Mouse on Mars, Clark, The Field, Gonjasufi, Paula Temple, Cakes de Killa, Nozinja (Shangaan Electro), Actress, Kelela, Mr.Krime Live Band, Ben UFO, Night Marks Electric Trio + Paulina Przybysz, Wodoworok, Groh, Sonar Soul, Buszkers, UKM All Stars, Rymek; 23.08 – Kelis, Nervy, Mitch&Mitch with Felix Kubin, Bilal, Jackson and His Computer Band, Elliphant, Pink Freud, Years&Years, Zamilska, Skalpel & J+J, Dixon, Gui Boratto, Kölsch, Terranova, Elekfantz, Mooryc, Scratcha DVA, Kode9, Cooly G, Laurel Halo, Ikonika] (Katowice, Muzeum Śląskie)
koncerty
4-7.09 – Artloop Festival [wystąpią m.in.: Portishead, Skalpel] (Sopot)
5-6.09 – Opole Metal Festival 2014 [5.09 – Time of Contempt, VEAL, Rusted Machine, ROOG, Hurrockaine, Morhana, The Sixpounder, Percival Schuttenbach; 6.09 – Hedonism, Maszyna, Paint My Horror, Sekator, Drown My Day, Lacrima, Eier, TURBO] (Byczyna, Gród Rycerski)
koncerty
23.08 – XII Festiwal Mocnych Brzmień [Acid Drinkers, Armagedon, Thy Disease, Chainsaw, Toxic Bonkers, Mortis Dei, Lowtode, Coherence, Furia Gniew, Memorandum] (Świecie, Zamek Krzyżacki) 21-24.08 – Cieszanów Rock Festiwal 2014 [21.08 – Shamboo + Muniek, Brudne Dziecki Sida vel Patyczak, Łydka Grubasa, Speculum; 22.08 – GBH, Arkona, Happysad, Luxtorpeda,
2014 | 8
6-7.09 – Olsztyn Green Festival [6.09 – Riffertone, Kapitan KaCeZet, Łąki Łan, Artur Rojek, HEY; 7.09 – Kraków Street Band, Kuba Badach, RUSOWICZ, Południce, Kayah] (Olsztyn) 13.09 – Behind The Trees Festival [Terrific Sunday, Organek, The Dumplings, Kaliber44, Smolik i goście, Artur Rojek] (Mysłowice, Słupna Park)
93
w
warsztaty
improwizacja
Improwizowanie muzyki w stylu rock and roll Piotr Kałużny
Rock and roll największym zainteresowaniem cieszył się w latach pięćdziesiątych minionego wieku. Stanowił wtedy estetykę (i to nie tylko muzyczną), której funkcję można by przyrównać do roli, jaką spełnia aktualnie pop. Zresztą ogromny upływ czasu, jaki dzieli nas od tamtego okresu, dla wielu słuchaczy, zwłaszcza tych przynależących do starszych pokoleń, nie osłabił estymy kierowanej wówczas ku niemu. Jednym z najistotniejszych powodów tego stanu rzeczy wydaje się być jego autentyczna żywiołowość, witalność i optymizm. Rock and roll jest stylem bluesowym. Powstał z nurtu chicagowskiego, któremu pewne elementy uproszczono, zwiększono znacznie tempo wykonania i pozbawiono znaczenia relacji „call and response”. Stworzyli go afroamerykańscy bluesmani, m.in. Little Richard, Chuck Berry i Fats Domino, którzy zauważyli, jak wielkie emocje wśród odbiorców, zwłaszcza nie związanych na co dzień z bluesem, wywołuje taka łatwiejsza konwencja ich muzyki. Początkowo tworzyli ją w pulsacji trójdzielnej – nie mylić z metrum, które zawsze w przypadku rock and rolla jest dwudzielne – a później także w podzielności dwójkowej. Kiedy w końcu pojawili się biali
wokaliści – pierwszym z nich był Elvis Presley – potrafiący interpretować rock and rolla, tak jak jego pierwsi autorzy, popularność tego stylu rosła już w tempie porównywalnym do prędkości jego wykonań. Rock and roll stanowi formę utworu wokalno-instrumentalnego, jedno lub dwuczęściowego. Najczęściej jest nim piosenka o budowie dwunastotaktowej lub ośmiotaktowej (z jej wielokrotnościami). Źródłowy rock and roll ma pulsację trójdzielną, melodię skomponowaną w skali bluesowej i akordykę reprezentującą triadę harmoniczną. Jednak największymi przebojami tego stylu stały się kompozycje, które posiadały dowolną pulsację rytmiczną, melodie bazujące w przewadze na skalach średniowiecznych (jońskiej i miksolidyjskiej), a harmonię poszerzoną niekiedy o dominanty wtrącone i akordy poboczne. W naszym przykładzie improwizowania rock and rolla mamy do czynienia w nutach z utworem instrumentalnym. Poza tym wyjątkiem, prezentuje on idee źródłowego rock and rolla. W żadnym wypadku nie stanowi on formy boogie-woogie (skądinąd pokrewnej).
94
8
|
2014
bas
w
warsztaty
Inni wielcy basiści poprzednich dekad część 60
Zbigniew Wrombel
Brian Bromberg (kontynuacja) Przykład nutowy stanowi kontynuację linii basowej przedstawionej w poprzednim miesiącu. Są to dalsze fragmenty partii basu wykonanej przez Briana Bromberga w utworze „Caravan” w częściach A1 i B introdukcji tematu. W części A1, po ekspozycji tematu granego na kontrabasie w części A opisanej poprzednio, powraca groove basu utrzymany w konwencji New Orleans Funk. Linię melodyczną tematu przechwytuje fortepian i kontynuuje w częściach A1 i B. W części B (bridge) pojawia się walking grany przez kontrabas i perkusję. Jest to koncepcja tradycyjna, gdyż utwór ten najczęściej jest w ten sposób wykonywany. Jednak Bromberg zastosował tutaj ciekawy zabieg, zagęszczając linię basu podwójnie na akordzie Bb7 (takty 21 - 24). Brzmi to bardzo ciekawie, gdyż sprawia wrażenie
podwójnie szybkiego tempa, aczkolwiek forma utworu i ogólny czas trwania nie zmienia się. Zjawisko takie często określamy w języku angielskim jako double time feel. Jak zwykle, oprócz ciekawego doboru dźwięków, ważna jest u Bromberga artykulacja. Basista stosuje takie środki jak glissanda, przesunięcia rytmiczne, dead notes, akcenty, synkopy w linii walkingowej (takty 20, 28). Podnosi to atrakcyjność jego linii basowych, przy czym należy podkreślić, wszelkie modyfikacje nie zakłócają motoryki groove’u i walkingu. Zapis nutowy zamieszczony łącznie w poprzednim miesiącu i obecnym ilustruje trzy z czterech części pierwszego chorusu kompozycji „Caravan” (A, A1, B) oraz introdukcję identyczną do części A.W ostatniej części A tematu linię melodyczną ponownie realizuje kontrabas. Po ekspozycji tematu następują partie solistyczne, które rozpoczyna błyskotliwe solo Briana Bromberga.
8 12 16
4
24
20
28 32
2014
|
8
95
o
ogłoszenia
dołącz do nas:
www.facebook.com/muzyk.net
• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • BĘdzin
GdaŃsk
LEGNICA
TARNOBRZEG
LUBIN
K alisz
SZCZECINEK
POZNAŃ
jarosŁaw Bielsko BiaŁa
PŁOCK
Lublin
TARNOWSKIE GÓRY
Cieszyn K atowice Now y dwór
RADOM WARSZAWA
mazowiecki CzĘstochowa Kielce
RZESZÓW Now y TARG
DĘbica Kraków
Garwolin
PIŁA
SANDOMIERZ
zamoŚĆ
• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • 96
8 | 2014
o
ogłoszenia
Instalacja Buzz Feiten Tuning System w gitarach i basach równiez w gitarach klasycznych i akustycznych Wymiana progów Naprawa złamanych główek
ul. Woźna 11
www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl
ul. Topolowa 29
Al. Armii Ludowej 17 (22) 875-00-50
Zasady zamieszczania pŁatnych reklam i ogŁoszeŃ. Cena zależy od wysokości w kolumnie: 13 zł (plus VAT 23 %) za każdy rozpoczęty centymetr. Maksymalny rozmiar reklamy/ogłoszenia nie może przekroczyć 1/2 strony. Reklamy o innych rozmiarach płatne są zgodnie z cennikiem (wysyłanym na życzenie). Wydawnictwo zapewnia skład reklam prostych (tekstowych). Wielkość czcionki (fontu) dopasowana zostanie do rozmiaru ogłoszenia. Do ogłoszenia należy dołączyć kopię dowodu wpłaty na konto Wydawnictwa MUZYK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 BZ WBK S.A. 3 Oddział w Poznaniu. Na kopercie prosimy pisać: MUZYK FCM, Plac Wolności 18/404, 61-739 Poznań. Szczegółowe informacje: dział reklamy, tel. (601) 743156.
2014 | 8
97
WAŻNE INFORMACJE dla Czytelników zamawiających prenumeratę W celu dokonania wpłaty tytułem prenumeraty MUZYK FCM bądź zakupu numerów archiwalnych prosimy o skorzystanie ze standardowych, zunifikowanych druków polecenia przelewu/wpłaty gotówkowej dostępnych w urzędach pocztowych i bankach. Prosimy o bardzo czytelne wypełnienie i dokładne określenie przedmiotu zapłaty w polu „tytułem”. Przy zamówieniu prenumeraty prosimy o podanie numeru, od którego mamy ją rozpocząć oraz liczby egzemplarzy. Uaktualnienie danych osobowych lub wystawienie faktury wymagają bezpośredniego kontaktu z Wydawnictwem MUZYK:
tel. 601 743156 e-mail: kolportaz@muzyk.net • Prenumeratę czasopism przyjmujemy na 6 i 12 wydań. • Prenumeratę czasopisma MUZYK FCM można zamówić wpłacając pieniądze przelewem na konto bankowe: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654. Prenumerata zostanie zrealizowania po wpłynięciu pieniędzy na konto. • Cena prenumeraty MUZYK FCM:
półroczna............... 77 zł (oszczędzasz 20.20 zł) roczna.................... 155 zł (oszczędzasz 39.40 zł)
• Koszty przesyłki pokrywa wydawca. • Prenumerata z wysyłką za granicę jest o 100% droższa. • Ewentualna zmiana ceny nie dotyczy opłaconej prenumeraty. • Fakturę VAT wystawiamy na życzenie klienta.
Przy zamówieniu prosimy o podanie imienia i nazwiska oraz pełnego adresu z kodem pocztowym włącznie NUMERY ARCHIWALNE
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za błędy popełnione przy składaniu zamówienia.
Czasopisma archiwalne MUZYK FCM można nabyć w Redakcji w dwojaki sposób: • Wpłata na konto Wydawnictwa MUZYK: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 łącznej kwoty za zamówione egzemplarze – koszty przesyłki pokrywa Wydawnictwo • Za zaliczeniem pocztowym – kwota za zamówione egzemplarze + 10.00 zł koszty przesyłki – płatne przy odbiorze przesyłki
NUMERY ARCHIWALNE Koszt egzemplarzy archiwalnych: 16.20 zł
• MUZYK FCM
http://www.muzyk.net http://www.facebook.com/muzyk.net
MIESIĘCZNIK
Współpraca
Reklama
Rezerwujemy sobie prawo do skró-
NR 8 (260)
Marcin Andrzejewski
e-mail: reklama@muzyk.net
tów i adiustacji tekstów oraz zmian
Sierpień 2014
Konstantin „Kostek” Andriejew
GSM 601 743156
tytułów publikacji. Nie zamówionych
Paweł Dypczyński
Kolportaż
materiałów nie zwracamy. Redakcja
ISSN 1231-5044 NR INDEKSU: 320161
Krzysztof Gąszewski Piotr Kałużny
REDAKCJA
Sebastian Król
Plac Wolności 18/404
Krzysztof Lewandowski
61–739 Poznań
Łukasz Kulczak
Redaktor odpowiedzialny Grzegorz Bartczak
Jan Marek
e-mail: kolportaz@muzyk.net
nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych reklam i ogłoszeń.
Adres pocztowy Wydawnictwo MUZYK Plac Wolności 18/404 61–739 Poznań e-mail: wm@muzyk.net
Krzysztof Pielawski
Zamieszczone w piśmie materiały redakcyjne są wyłączną własnością Wydawnictwa. Powielenie w jakiejkolwiek formie w celu rozpowszechnienia za pośrednictwem dowolnych mediów całości lub części materiałów tekstowych bądź graficznych
Jan Piotrowski
Konto bankowe
Krzysztof Przybyłowicz
04 1090 1359 0000 0000 3501
zabronione. W sprawie przedruków
Opracowanie graficzne
Przemysław Ślużyński
8654
prosimy o kontakt z Redakcją.
Paweł Zdanowicz
Zbigniew Wrombel
BZ WBK S.A. 3 oddział w Poznaniu
e-mail: info@muzyk.net
opublikowanych w MUZYK FCM jest
Wszelkie prawa zastrzeżone