MUZYK 11/2014

Page 1

11 (263) | 2014

cena 16.20 PLN (w tym 8% VAT)  nr indeksu 320161

testy: Korg Kurzweil Laney PreSonus Taurus Waldorf

ISSN 1231-5044

Wydawnictwo Muzyk Poznań

11 >

9 771231 504407

PANDORA Stomp Forte A1+ Sceptre S6, Temblor T10 Abigar MK-2 Streichfett

relacja:

Focusrite / Novation – prezentacja nowości

w skrócie

Dean Markley Helix

zestawienie:

Aktywne zestawy głośnikowe



Listopad

2014

D

zięki połączeniu w sobie kilku odpowiednio dobranych elementów, aktywne zestawy głośnikowe cieszą się od lat niesłabnącą popularnością. Łatwość obsługi oraz gotowość do pracy sprawiają, że wachlarz sytuacji, w których mogą być wykorzystywane jest naprawdę szeroki. Do tego jeszcze ich oferta jest na tyle zróżnicowana, że niezależnie od tego do czego chcielibyśmy ich użyć, nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem modelu najbardziej odpowiadającego naszym oczekiwaniom i potrzebom. Rozmaite konfiguracje głośników, duży zakres oferowanej mocy, różnorodność wejść, wyjść i dodatkowych funkcji, a nawet kształty obudowy i możliwość pracy w różnych pozycjach – to tylko niektóre cechy w oparciu o które możemy podejmować decyzję. Aby ją nieco ułatwić tym z naszych Czytelników którzy rozważają taki zakup (ale też tym, którzy na razie o nim nie myślą), w listopadowym wydaniu miesięcznika MUZYK zebraliśmy w zestawieniu ponad 60 różnych aktywnych zestawów głośnikowych – dwu- i trójdrożnych oraz subwooferów. Co jeszcze warto przeczytać w tym numerze? Wśród testowanych instrumentów i urządzeń znalazły się tym razem: combo do gitar akustycznych Laney A1+, multiefekt gitarowy PANDORA Stomp firmy Korg, przester do gitary basowej Taurus Abigar MK-2, aktywne monitory studyjne PreSonus Sceptre S6 oraz aktywny subwoofer Temblor T10 tego samego producenta, syntezator Waldorf Streichfett oraz pianino sceniczne Kurzweil Forte. Ponadto w dziale „W skrócie” opisujemy struny Helix firmy Dean Markley przeznaczone dla gitar akustycznych i elektrycznych. W wydaniu listopadowym znajdą Państwo również fotorelację z prezentacji nowych produktów dwóch brytyjskich marek – Focusrite i Novation. Combo A1+ przeznaczone do nagłaśniania instrumentów akustycznych charakteryzuje się mocą 80 W i jest wyposażone w głośnik 8” oraz tweeter 1”. Do dyspozycji mamy dwa niezależne kanały z wejściem typu combo, regulacją czułości, korektorem oraz układem SHAPE. Wzmacniacz wyposażono też w wejście AUX, układ antysprzężeniowy oraz procesor efektów z 16 algorytmami. Wzmacniacz wyposażono także w wyjście DI, wyjście liniowe, złącza pętli efektów, wyjście słuchawkowe oraz wejście dla kontrolera nożnego. PANDORA Stomp to kompaktowy procesor gitarowy w formie podłogowej „kostki”. Urządzenie pozwala na jednoczesne korzystanie z maks. 7 efektów, a do dyspozycji mamy 158 typów efektów. W pamięci zapisano ponadto 200 presetów fabrycznych, a użytkownik może utworzyć drugie tyle własnych programów. Do dyspozycji mamy też tuner z dedykowanymi wyświetlaczami, metronom oraz 100 podkładów rytmicznych. Abigar MK-2 jest przedstawicielem nowej linii efektów basowych i gitarowych marki Taurus. Ten basowy przester wyposażono w regulację charakteru efektu, nasycenia przesterowania oraz ogólnej głośności, a także w 2-pasmowy korektor. Tak jak inne modele z nowej serii także on udostępnia układ autodetekcji polaryzacji napięcia zasilania, a wykorzystywać można z nim zasilacze o napięciu 9-12 V. Aktywne monitory Sceptre S6 wyróżniają się współosiowymi głośnikami (6.5” + 1”) oraz specjalnie wyprofilowanym falowodem. Odsłuchy charakteryzują się mocą 2 × 90 W. Do dyspozycji mamy ponadto wejścia typu XLR i jack 1/4”, regulację głośności oraz przełączniki HF CONTROL, LOW CUT i ACOUSTIC SPACE. Temblor T10 to aktywny subwoofer o mocy 170 W RMS, wyposażony w głośnik niskotonowy o średnicy 10 cali. Model ten udostępnia gniazda wejściowe trzech typów (XLR, jack 1/4” i cinch), regulację czułości wejściowej i przełącznik fazy oraz filtr dolnoprzepustowy z regulowaną częstotliwością graniczną. Do dyspozycji mamy też wyjścia z filtrem górnoprzepustowym, wyjście SUB OUT i wejście dla kontrolera nożnego. Streichfett to nieduży syntezator, dla którego inspiracją były „smyczkowe” syntezatory z lat 70. i 80. XX wieku. Moduł wyposażono w dwie polifoniczne sekcje – STRINGS (128 głosów) i SOLO (8 głosów) z regulacją proporcji między nimi. Każdy blok pozwala uzyskiwać barwy różnego typu. Do dyspozycji mamy ponadto efekty (ENSEMBLE, ANIMATE, PHASER i REVERB oraz TREMOLO), a w pamięci umieszczono 12 dających się nadpisać presetów. Instrument udostępnia wyjścia audio, złącza MIDI i port USB. Stage piano o nazwie Forte wykorzystuje nową technologię FlashPlay, dzięki której udało umieścić się w nim 16 GB próbek. Instrument wyposażono w dynamiczną, doważoną klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym i Aftertouch (88 klawiszy) oraz moduł o 128-głosowej polifonii. Wśród presetów znajdą się m.in. barwy fortepianów, pianin elektrycznych, klawinetów i klawesynów, a także szeroki wybór barw znanych z serii PC3 i rozszerzenia KORE 64 oraz barwy organowe KB3. Do dyspozycji mamy też programy MULTI, efekty, korektor i kompresor, a klawiaturę możemy podzielić na 4 strefy. Zapraszamy do lektury


11

2014

64 F 42 R

Spis treści: ELIETONY

Audio – Moda, sex i audio Refleksje na temat sztuk akustycznych

86 89

ELACJA Focusrite / Novation – prezentacja nowości 58

S

Listopad 2014

TAŁE RUBRYKI

4

58

T

Info Koncerty Nowości Ogłoszenia Recenzje CD

78 92 6 96 90

Korg PANDORA Stomp multiefekt gitarowy Kurzweil Forte stage piano Laney A1+ wzmacniacz do gitary akustycznej PreSonus Sceptre S6, Temblor T10 aktywne monitory studyjne i subwoofer Taurus Abigar MK-2 efekt do gitary basowej Waldorf Streichfett syntezator

38

ESTY

W W W

55 34 44 42 50

SKRÓCIE Dean Markley Helix

61

ARSZTATY Bas Improwizacja

95 94

YDARZENIA

34

Z

„Listopadowy smooth jazz” Audiostacja i promocja „Presents for all” Jacek Stęszewski koncertuje Jubileusz Niepokornych – 50. edycja Noc beatów w klubie Firlej Premierowe pokazy konsolety SSL XL-Desk

33 29 31 29 33 31

ESTAWIENIE Aktywne zestawy głośnikowe

64

11  |  2014



n

nowości KLAWISZOWE

Arturia Francuzi połączyli siły z firmą Bitwig czego wynikiem są pakiety sprzętowo-programowe Producer Pack. Do wyboru mamy trzy zestawy – Producer Pack 25, Producer Pack 49 i Producer Pack 61. W skład każdego z pakietów wchodzi klawiatura sterująca (odpowiednio KeyLab 25, KeyLab 49 i KeyLab 61), program Bitwig Studio oraz instru-

menty wirtualne Mini V i AnalogLab. Oczywiście nie jest to jedynie przypadkowe zestawienie kilku produktów – obie firmy współpracowały nad zapewnieniem współpracy między klawiaturami a programem DAW, a rezultatem tego jest pełna integracja i możliwość sterowania funkcjami programu Bitwig Studio z poziomu klawiatury KeyLab. Firma wprowadziła ponadto do oferty specjalną wersję syntezatora MicroBrute, która wyprodukowana będzie w ograniczonej ilości egzemplarzy (4000). Co więcej, MicroBrute SE można kupić w jednej z trzech wersji kolorystycznych – białej, niebieskiej lub pomarańczowej. Analogowy syntezator monofoniczny jest wyposażony w 25 mini-klawiszy (klawiaturę możemy transponować w zakresie ±2 oktaw) oraz kółka PITCH BEND i MODULATION, a jego panel wypełniony jest różnego typu kontrolerami. Syntezator wykorzystuje oscylator z mikserem oraz funkcjami ULTRASAW i METALIZER, suboscylator o nazwie Overtone, filtr Steiner-Parker 12 dB/okt. o przełączanej charakterystyce (LP/ BP/HP) oraz generator obwiedni ADSR. Do dyspozycji mamy także generator LFO, funkcję BRUTE FACTOR, sekwencer krokowy (8 komórek pamięci, maks. 64 kroki) oraz funkcję GLIDE. Matrycę modulacji zrealizowano w postaci tablicy z ośmioma

gniazdami CV (w komplecie znajdują się kable umożliwiające połączenia). Oprócz wejścia i wyjścia audio, syntezator udostępnia także w wyjście słuchawkowe [jack 1/8”], wejście MIDI i port USB służący do komunikacji z komputerem oraz gniazda GATE (IN, OUT) i PITCH OUT. www.arturia.com www.megamusic.pl

Korg

Najnowszym członkiem rodziny volca jest sekwencer/sampler zamknięty w takiej samej obudowie co trzy wcześniejsze modele. volca sample ma „na pokładzie” sampler o maks. 8-głosowej polifonii, obsługujący próbki PCM. Do dyspozycji mamy 100 fabrycznie wgranych próbek, które możemy jednak zastąpić własnymi (16-bit/31.25 kHz). Pamięć samplera to 4 MB (maks 65 s). Skorzystać możemy też z dostępnych funkcji edycyjnych. Sekwencer w volca sample pozwala tworzyć 16-krokowe patterny składające się z maks. 10 partii. W pamięci jest miejsce na maksymalnie 10 patternów. Sekwencer jest wyposażony w funkcję MOTION SEQUENCE, która pozwala „nagrać” ruchy pokręteł umieszczonych w centralnej części panelu. Przy pomocy tych 11 potencjometrów możemy regulować konkretne parametry, których ustawienia zostaną zapisane wraz z patternem. Do dyspozycji mamy ponadto funkcje ACTIVE STEP, STEP JUMP i SWING. volca sample pozwala również na zapisanie w pamięci maks. 6 utworów, które składać się mogą z 16 sekwencji. Dla każdej z 10 partii sekwencera możemy aktywować niezależnie cyfrowy pogłos. Ponadto do dyspozycji mamy sekcję ANALOGUE ISOLATOR z filtrami BASS i TREBLE. Tak jak wcześniejsze instrumenty z tej serii także volca sample udostępnia dotykową „klawiaturę” (pełniącą też rolę przycisków funkcyjnych), wejście MIDI, wyjście słuchawkowe [jack 1/8”] oraz gniazda SYNC (IN, OUT). Urządzenie może być zasilane sześcioma bateriami AA lub za pośrednictwem opcjonalnego zewnętrznego zasilacza. Do współpracy z volca sample przeznaczona ma być dedykowana aplikacja dla systemu iOS, umożliwiająca ładowanie własnych próbek. www.korg.com www.megamusic.pl

KOMPUTER/STUDIO Apogee Firma zaprezentowała nowy interfejs audio o nazwie Ensemble, który od swego imiennika sprzed kilku lat różni się

6

11  |  2014


nowości

diametralnie. W tym przypadku mamy do czynienia z interfejsem obsługującym maksymalnie 30 kanałów wejściowych i 34 wyjściowe, a do komunikacji z komputerami Mac wykorzystywana jest technologia Thunderbolt 2. Urządzenie wyposażono m.in. w 8 przedwzmacniaczy mikrofonowym z regulacją czułości (do 75 dB), zasilaniem Phantom +48V, filtrem górnoprzepustowym, limiterem i przełącznikiem fazy. Nowy interfejs udostępnia m.in. 4 wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack] (dwa pierwsze pracują też w trybie INSTRUMENT), 4 wejścia MIC/LINE typu XLR, dwie pary gniazd insertowych (SEND, RETURN), po dwa wejścia i wyjścia gitarowe, wbudowany mikrofon, dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności, wyjścia MONITOR (L, R) oraz port D-SUB obsługujący analogowe wyjścia liniowe 3-10. Do dyspozycji mamy ponadto po dwa cyfrowe wejścia i wyjścia optyczne (ADAT / SMUX / S/PDIF), koaksjalne wejście i wyjście cyfrowe S/PDIF, złącza WORD CLOCK (IN, OUT) oraz dwa porty Thunderbolt, a także gniazdo zasilacza. Interfejs może pracować maks. w trybie 24-bit/192 kHz przy czym ilość kanałów zależna jest od trybu pracy gniazd cyfrowych oraz częstotliwości próbkowania. Na panelu przednim znajdziemy m.in. dwa wyświetlacze OLED, pokrętła regulacji poziomu wejściowego i wyjściowego oraz cztery programowalne przyciski. Interfejs może współpracować z różnymi aplikacjami obsługującymi Core Audio, w tym Logic, Pro Tools, GarageBand, Live, Cubase czy Nuendo. Nowe wcielenie Ensemble wymaga komputera z systemem co najmniej OS X 10.9.3. www.apogeedigital.com

Eventide Pod nazwą UltraReverb kryje się wirtualny procesor pogłosowy wykorzystujący algorytmy zapożyczone z flagowego urządzenia H8000 UltraHarmonizer. Do dyspozycji mamy 9

n

typów efektu REVERB (Hall, Chamber, Room, Plate, Ambience), a także ponad 300 presetów przygotowanych z myślą o różnych zadaniach (miksowanie, mastering, postprodukcja i inne), w tym również ustawienia stworzone przez znanych realizatorów i artystów. Przejrzysty interfejs graficzny daje możliwość bezpośredniej regulacji wszystkich dostępnych parametrów. UltraReverb to nie tylko pogłosy, gdyż aplikacja udostępnia ponadto dodatkowe sekcje, które mogą być np. włączane/wyłączane wedle potrzeb lub umieszczane w określonym miejscu toru sygnałowego. Do dyspozycji mamy m.in. dwa niezależne 3-pasmowe korektory parametryczne (PRE EQ i POST EQ), umieszczone odpowiednio przed i za blokiem REVERB. Aplikację wyposażono też w kompresor (PRE, POST lub OFF w zależności od potrzeb) i blok DELAY z dwoma niezależnymi liniami opóźniającymi (także z możliwością wyłączenia oraz ustawienia przed lub za pogłosem). Do dyspozycji mamy też regulację poziomu wejściowego i wyjściowego wraz z miernikami oraz regulację balansu między sygnałem źródłowym a przetworzonym. Funkcja SNAPSHOT pozwala na zapisanie 32 „scen” czyli określonych ustawień parametrów. UltraReverb może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU, a cena plug-inu to 199 USD. www.eventide.com

Genelec Firma zaprezentowała nowe produkty wchodzące w skład linii Smart Active Monitoring. Dwa z nich to aktywne monitory dwudrożne 8320A (moc: 50 W + 50 W; głośniki: 4” + 0.75”; pasmo przenoszenia: 55 Hz – 23 kHz -6 dB; maks. SPL: 100 dB) i 8330A (moc: 50 W + 50 W; głośniki: 5” + 0.75”; pasmo przenoszenia: 45 Hz – 23 kHz -6 dB; maks. SPL: 104 dB). W obu modelach zastosowano falowody DCW, a odsłuchy zamknięte są w aluminiowych obudowach (technologia MDE). Oba monitory wyposażono w analogowe wejście typu XLR oraz dwa porty sieciowe RJ45 umożliwiające współpracę ze specjalnym adapterem i nowym programem GLM 2.0, służącym do zarządzania systemem monitorowym. W modelu 8330A dostępne są ponadto cyfrowe złącza AES/ EBU (IN, OUT). Trzecią nowością jest aktywny subwoofer 7350A wyposażony w 8-calowy głośnik i wzmacniacz o mocy 150 W (pasmo przenoszenia: 22 Hz – 120 Hz -6 dB; maks. SPL:

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net 2014  |  11

7


n

nowości

104 dB). Nowy zestaw niskotonowy może być centrum wielokanałowego systemu monitorowego (5.1), a do dyspozycji mamy sześć wejść i pięć wyjść analogowych [XLR], cyfrowe wejście i wyjście AES/EBU oraz dwa porty sieciowe RJ45. www.genelec.com

IK Multimedia

Gama modułów dla aplikacji T-RackS Custom Shop powiększyła się o trzy korektory wzorowane na urządzeniach firmy API z lat 60. i 70. XX wieku, które przyczyniły się do ugruntowania „amerykańskiego brzmienia”. Wykorzystują one technologie DSM i SCC, dzięki którym udało się stworzyć wirtualne emulacje sprzętowych pierwowzorów. Poszczególne wirtualne moduły to: EQ P50A (3-pasmowy korektor/preamp), EQ P50B (4-pasmowy korektor/preamp) i EQ P60G (10-pasmowy korektor graficzny/preamp). W dwóch pierwszych mamy możliwość wyboru częstotliwości granicznej każdego z pasm oraz regulację w zakresie ±12 dB. Skrajne pasma wyposażono dodatkowo w przełączniki charakterystyki (wierzchołkowa/półkowa). Wszystkie trzy korektory wyposażono ponadto w przełącznik polaryzacji, regulację poziomu sygnału wejściowego i wyjściowego oraz tryby L/R i M/S. www.ikmultimedia.com

Interfejsy graficzne poszczególnych wtyczek są częściowo wiernym odzwierciedleniem paneli ich sprzętowych pierwowzorów, ale każdą z nich wyposażono także w dodatkowe kontrolery, niedostępne w sprzętowych modułach. Wszystkie wirtualne moduły mogą pracować jako wtyczki VST/AAX/ RTAS/AU, w 32- lub 64-bitowym środowisku Windows lub MacOS X. Cena każdego pojedynczego plug-inu (7X-500, PEX-500, 6X-500) wynosi 99 USD (79 EUR), natomiast pakiet ChannelX kosztuje 249 USD. www.lindellplugins.com www.audiotechpro.pl

MusicLab Rodzina wirtualnych gitar w ofercie tej firmy powiększyła się o nową wtyczkę – RealRick. Tym razem „na warsztat” wzięto gitarę elektryczną Rickenbacker, która kojarzona jest chociażby z Johnem Lenonnem i George’m Harrisonem z The Beatles. Użytkownikami instrumentów tej marki w latach 60. XX wieku było też wielu innych gitarzystów, takich jak chociażby Jim McGuinn, Peter Townshend, John Fogerty czy John Kay. Gitary Rickenbacker znalazły też uznanie wielu artystów w kolejnych dekadach. RealRick to instrument wirtualny oparty na próbkach (24-bit/96 kHz) wykorzystujący też technologie modelowania oraz możliwość kontroli przez MIDI. Wewnątrz aplikacji mamy do dyspozycji ogółem sześć instrumentów – dwa 6-strunowe (mono i stereo) oraz cztery 12-strunowe (dwa mono z trzecią parą strun zestrojoną w trybie OCTAVE lub UNISON oraz dwa w których główna barwa jest stereofoniczna a wszelkie dodatkowe dźwięki i szumy są

Lindell Audio Oferta firmy została rozszerzona o programowe emulacje jej modułów w formacie 500. Plug-iny powstały we współpracy z firmą LSR Audio, a poszczególne produkty to: kompresor 7X500, pasywny korektor PEX-500 i przedwzmacniacz 6X-500, a także składający się z nich „channel strip” czyli ChannelX.

8

11  |  2014



n

nowości

monofoniczne). Instrument dostępny jako samodzielna aplikacja lub 32-/64-bitowa wtyczka VST2/VST3/AAX (dla komputerów Mac także AU) wykorzystuje m.in. wielokanałowe, wielowarstwowe próbki a także technologie Floating Fret Position, Guitar Touch, Sound Humanize, Guitar Rhythm Pattern i Struminator. Tradycyjnie dla tej serii wtyczek mamy do dyspozycji różne tryby pracy, dostęp do różnych technik artykulacji, dźwięków i efektów, tryby JOYSTICK i MIDI GUITAR, manager patternów czy edytor akordów. W komplecie z RealRick otrzymujemy program Amplitube Custom Shop firmy IK Multimedia. Wirtualny Rickenbacker kosztuje 199 USD. www.musiclab.com

Native Instruments Nowe rozszerzenie z serii MASCHINE Expansion to propozycja dla wszystkich miłośników karaibskich rytmów. Materiał zawarty w bibliotece CARIBBEAN CURRENT łączy w sobie tradycję z nowoczesnością umożliwiając wykorzystanie typowych rytmów i barw charakterystycznych dla muzyki z Karaibów (np. dancehall, dub, soca, reggaeton, moombahton) we współczesnej muzyce klubowej. Do dyspozycji mamy 8 pełnych projektów MASCHINE, 40 zestawów perkusyjnych, 5 instrumentów opartych na multipróbkach oraz 40 presetów dla syntezatora MASSIVE. Biblioteka obejmuje ogółem 667 próbek (201 MB [ISO]). Część zestawów stworzona jest przez artystów pojawiających się w filmie dokumentalnym „Sabroso! A Road Trip to Colombia’s Caribbean Coast”. Rozszerzenie jest przeznaczone dla programu MASCHINE 2.0 i hybrydowych grooveboxów (MASCHINE STUDIO, MASCHINE, MASCHINE MIKRO) oraz – w wersji kompaktowej – aplikacji iMASCHINE. www.native-instruments.com www.megamusic.pl

Neumann Firma zaprezentowała dwa nowe modele aktywnych monitorów studyjnych. Pierwszy z nich do odsłuchy bliskiego pola KH 310 D – nowa odmiana znanego już modelu KH 310 A, wyposażona dodatkowo w złącza cyfrowe (24-bit/192 kHz). Trójdrożne monitory wyposażono w głośniki o średnicy 8.25” (LF), 3” (MF) i 1” (HF), napędzane końcówkami o mocy odpowiednio 150, 70 i 70 W. Odsłuchy przeznaczone są do pracy w pozycji poziomej dlatego mamy do dyspozycji lewy i prawy monitor. W przypadku tweetera zastosowano falowód MMD. Zwrotnice dzielą pasmo w punktach 650 Hz i 2 kHz, a pasmo przenoszenia wynosi 34 Hz – 21 kHz (± 3 dB). KH 310 D wyposażono w wejście analogowe typu XLR, cyfrowe wejście AES3 [XLR] oraz cyfrowe wejście i wyjście oparte na gniazdach BNC (AES, S/PDIF). Tak jak w wersji „A”, także w tym modelu mamy do dyspozycji regulację czułości wejściowej i poziomu

10

wyjściowego oraz trzy 4-pozycyjne przełączniki pozwalające dostosować monitory do warunków akustycznych (BASS, LOW-MID, TREBLE). Nowością w wersji „D” jest wbudowana linia opóźniająca (z regulacją długości efektu DELAY) oraz przełącznik służący do wyboru źródła sygnału. Monitorów można używać jako wolnostojących lub wykorzystać opcjonalne uchwyty i podwiesić je lub umieścić na statywie. Drugą nowością są monitory średniego pola KH 420, których można także używać jako głównych (w systemach stereo i wielokanałowych). Wyposażono je w głośniki o średnicy 10” (LF), 3” (MF) i 1” (HF z falowodem MMD). Sekcja z przetwornikiem średnioi niskotonowym jest obracana. Moc odsłuchów to 295 W (LF) + 130 W (MF) + 130 W (HF). Pasmo przenoszenia wynosi 26 Hz – 22 kHz (± 3 dB), a zwrotnice dzielą pasmo w punktach 570 Hz i 2 kHz. KH 420 wyposażono w analogowe wejście typu XLR, regulację czułości wejściowej i poziomu wyjściowego, korektor parametryczny z możliwością wyboru zakresu pasma/częstotliwości oraz sekcję ACOUSTICAL CONTROLS (BASS, MID, TREBLE). Opcjonalnie w monitorach zamontować można kartę DIM1 ze złączami cyfrowymi i efektem DELAY. www.neumann.com

Plugin Boutique Pod nazwą VirtualCZ kryje się instrument programowy, dla którego inspiracją były syntezatory Casio z serii CZ produkowane w latach 80. XX wieku. Tak jak pierwowzory także ta aplikacja wykorzystuje syntezę Phase Distortion. VirtualCZ jest emulacją modelu CZ-1 (odwzorowano dokładnie jego ale może współpracować jako edytor SYSEX także z CZ-101, CZ-1000, CZ-3000 i CZ-5000). Instrument charakteryzuje się maks. 32-głosową polifonią (dwukrotnie większą niż w CZ-1), a ponadto udostępnia tryby MONO i LEGATO. Do dyspozycji mamy m.in. dwa oscylatory z 8 przebiegami, modulatory RING i NOISE oraz 6 generatorów obwiedni (2 × PITCH, 2 ×

11  |  2014



n

nowości

DCW, 2 × AMP) z trybami ADSR i MSEG (8-segmentowy) oraz możliwością zapętlenia. Syntezator wyposażono też w sekcję VIBRATO z generatorem LFO o 7 przebiegach, efekty UNISON i CHORUS, możliwość odstrojenia oraz regulację głośności i położenia w panoramie. VirtualCZ wyposażono w ponad 200 presetów, a ponadto mamy możliwość wgrywania programów Patch z syntezatorów CZ. Instrument jest przeznaczony dla komputerów PC i Mac, na których może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU lub jako samodzielna aplikacja. Syntezator kosztuje 76.17 EUR. www.pluginboutique.com

PreSonus Nowa linia aktywnych monitorów Ceres, skierowana jest nie tylko do wykorzystania w studiu domowym ale także do zastosowań multimedialnych (gry, kino domowe, itd). W skład serii wchodzą dwa modele oferujące wsparcie dla technologii Bluetooth, która umożliwia bezprzewodowy streaming audio z dowolnego źródła (np. tabletu, smartfona czy komputera). Poszczególne odsłuchy to Ceres C3.5BT (głośniki: 3.5” + 0.9”; moc: 2 × 25 W) i Ceres C4.5BT (głośniki: 4.5” + 0.9”; moc: 2 × 25 W). W obu modelach cała elektronika umieszczona jest w jednym (lewym) monitorze, a do dyspozycji mamy symetryczne wejścia jack 1/4” i niesymetryczne typu cinch, wejście AUX [jack 1/8”], wyjście SUB, wyjście słuchawkowe [jack 1/8”], regulację głośności oraz 2-pasmowy korektor. Firma zaprezentowała też drugi aktywny subwoofer z serii Temblor, tym razem wyposażony w głośnik niskotonowy o średnicy 8 cali (skierowany w dół) oraz wzmacniacz o mocy 100 W RMS. Temblor T8 jest wyposażony w wejścia i wyjścia typu jack 1/4”

12

i cinch. Do dyspozycji mamy ponadto regulację czułości wejściowej (-30 dB – +6 dB) i przełącznik fazy oraz załączany filtr dolnoprzepustowy z regulowaną częstotliwością graniczną (50 – 130 Hz). Pasmo przenoszenia wynosi 30 Hz – 300 Hz. www.presonus.com www.audiostacja.pl

Rob Papen Soundware W ofercie firmy dostępny jest już wirtualny syntezator perkusyjny Punch-BD. Instrument, który w dużym stopniu bazuje na syntezatorze Punch specjalizuje się w generowaniu szerokiej gamy barw typowych dla bębnów basowych (stąd też BD). Do dyspozycji mamy sześć padów, z których każdy może pracować w trybie DRUM lub SAMPLE. W pierwszym przypadku pad wykorzystuje wewnętrzny „silnik” syntezy, a w drugim pozwala na wgrywanie próbek (maks. 2 na pad). Instrument udostępnia 4 różne modele syntezy oraz 35 próbek (4 klasyczne elektroniczne bębny basowe, 31 próbek Punch). Każdy z padów udostępnia podstawowe elementy kontroli, funkcje

11  |  2014


n

nowości SOLO i MUTE, a także blok DISTORTION i możliwość określenia dalszej drogi sygnału (np. do jednego z czterech bloków efektowych). Aplikację wyposażono ponadto w korektor graficzny, tryb PLAY mogący pracować wg różnych procedur (np. STACK, TUNED STACK, SEQ), modulatory (po dwa generatory obwiedni i LFO oraz matryca z 8 komórkami) czy mikser. Wspomniane bloki FX udostępniają po 32 różne efekty. Syntezator wyposażono także w kolekcję fabrycznych presetów, do zarządzania którymi przeznaczony jest pokładowy menadżer. Punch-BD jest dostępny jako 32- lub 64-bitowa wtyczka VST/ AU/AAX, a jego cena wynosi 49 EUR. www.robpapen.com

Roland

Dostępny jest już drugi syntezator programowy z rodziny PLUG-OUT wykorzystujący technologię ACB. Tak jak poprzedni, także ten jest przeznaczony nie tylko do współpracy z syntezatorem SYSTEM-1, ale może też działać jako wtyczka VST/AU. Nowy instrument to SH-2 PLUG-OUT, który jak łatwo się domyślić jest wierną wirtualną repliką syntezatora SH-2. Ten monofoniczny analog z roku 1979 był wyposażony w dwa oscylatory VCO, suboscylator, filtr dolnoprzepustowy, wzmacniacz i mikser, generator obwiedni ADSR oraz sekcję MODULATOR z generatorem LFO. Ten tor syntezy został zachowany i wiernie przeniesiony do domeny cyfrowej. Nie brakuje też nowych elementów takich jak rozszerzony zakres oscylatorów, dwa generatory obwiedni oraz efekty (REVERB, DELAY, CRUSHER) i arpeggiator. Tak jak pierwsza wtyczka PLUG-OUT także ta nowa oferuje dwa różne interfejsy graficzne w zależności od trybu pracy (gdy używamy go z SYSTEM-1 wirtualny panel jest przystosowany do dostępnych w nim kontrolerów, natomiast w trybie VST/AU jest bardziej wierny pierwowzorowi). www.rolandpolska.pl

Solid State Logic Nowa analogowa konsoleta studyjna XL-Desk jest w pewnym sensie współczesna wariacją na temat klasycznych mikserów przeznaczonych do pracy w studiu. Nowy model zaprojektowano z myślą o realizatorach zajmujących się nagrywaniem i miksowaniem potrzebujących zalet typowych dla pracy z analogowymi konsoletami w studiu skupionym wokół komputera i programu DAW, ale nie wymagających zintegrowanej kontroli DAW oraz automatyki, którą oferują inne urządzenia SSL. XL-Desk jest tradycyjną analogową konsoletą, która dodatkowo posiada pakiet innowacyjnych rozwiązań.

2014  |  11

Do dyspozycji mamy 20 kanałów – 16 Dual Mono (przełączane między głównym wejście a powrotem z DAW) i 4 kanały stereo. W pierwszych ośmiu kanałach umieszczono przedwzmacniacze mikrofonowe VHD a pozostałe kanały wyposażono w wejścia liniowe. Co więcej, mikser wyposażono w aż 18 slotów na moduły w formacie 500, które mogą być dowolnie konfigurowane i używane do miksowania lub nagrywania. Dwa ostatnie sloty (17-18) są fabrycznie zajęte przez legendarny SSL Bus Compressor. Sekcja slotów na moduły posiada własną dedykowaną sekcję zasilania, która zapewnia najwyższą wydajność modułów. XL-Desk ma na pokładzie cztery szyny MIX BUS (A-D), przy czym szyny B, C i D można zsumować do szyny A. Na każdej szynie dostępny jest INSERT, a ponadto mamy możliwość wysyłki na sloty w formacie 500. Konsoletę wyposażono w dwie monofoniczne szyny AUX na każdym kanale oraz dwa wejścia STEREO RETURN. Każdy kanał oferuje sekcję BUS CUE, którą można wykorzystać dla miksów słuchawkowych dla nagrywających. Przy miksowaniu w opcji RETURN CHANNEL DAW sygnał może być również kierowany na magistralę CUE ST co daje w rezultacie 16 wejść CUE ST, 16 suwaków MONO + 4 STEREO – czyli łączną liczbę 40 kanałów do sumowania (przy wykorzystaniu powrotów stereo i SUM nawet do 50 kanałów). Sekcja monitoringu została wyposażona w 3 niezależne wyjścia dla monitorów plus subwoofer, FOLDBACK A i B oraz wbudowany mikrofon TALKBACK. Każdy z kanałów wyposażono też w wyjście bezpośrednie. Wszystkie złącza poza wejściem LISTEN IN [XLR], wejściem EXTERNAL [jack 1/8”], wyjściem słuchawkowym [jack 1/4”] i wyjściem MONITOR (L, R) [XLR] oparto na niemal trzydziestu portach DB-25. Do komunikacji z komputerem służy port USB. www.solidstatelogic.com www.audiotechpro.pl

Spitfire Audio Firma zaprezentowała pierwszą bibliotekę będącą początkiem nowego projektu o nazwie eDNA (Electronic DNA). Udostępniony właśnie tytuł EDNA01 – EARTH to kolekcja elektronicznych barw obejmująca ponad 1900 instrumentów i 1001 programów Patch, które umieszczono w tzw. cardridge’ach – fabrycznych oraz przygotowanych wspólnie z współpracującymi z firmą

13


n

nowości

kompozytorów, realizatorów i artystów. Dostęp do barw dostępnych w bibliotece odbywa się poprzez darmowy program KONTAKT PLAYER (załączony), a specjalnie przygotowany interfejs graficzny daje możliwość regulacji poszczególnych funkcji i parametrów. W ciągu ostatnich pięciu lat firma Spitfire Audio poświęciła się tworzeniu bibliotek obejmujących pieczołowicie przygotowane próbki instrumentów smyczkowych, dętych, perkusyjnych i innych, zbierając przy tym mnóstwo materiału dźwiękowego i doskonaląc sposoby rejestracji dźwięku. Przed rokiem postanowiono wykorzystać nabyte doświadczenie w nowym projekcie – właśnie eDNA. Materiał zawarty w nowej bibliotece (a także kolejnych z tej serii które do niej dołączą) obejmuje multipróbki instrumentów orkiestrowych przetworzone z wykorzystaniem rozmaitych procesorów efektów i filtrów. W rezultacie otrzymaliśmy kolekcję „organiczno-syntetycznych” barw, które mogą być też punktem wyjścia do własnych poszukiwań. Biblioteka EDNA01 – EARTH dostępna jest na stronie internetowej producenta, a jej cena wynosi 149 GBP. www.spitfireaudio.com

TASCAM

Dwa nowe interfejsy audio komunikujące się z komputerem przez USB wyposażono w przedwzmacniacze Ultra-HDDA. Oba modele – US-2x2 i US-4x4 mogą pracować maks. w trybie 24-bit/96 kHz. Mniejszy z interfejsów wyposażono w 2 wejścia MIC/LINE/INST [combo XLR/jack] i dwa wyjścia liniowe [jack 1/4”] oraz wyjście słuchawkowe. W modelu US-4x4 mamy z kolei do dyspozycji po cztery wejścia typu XLR i jack 1/4” (dwa pierwsze mogą działać także jako instrumentalne), 4 wyjścia liniowe oraz dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności. Zasilanie Phantom +48V jest załączane globalnie (wejścia 1-2 w pierwszym, 1-4 w drugim), a ponadto dla każdego wejścia dostępne jest pokrętło GAIN. Oba urządzenia wyposażono też w sekcję MONITOR BALANCE oraz złącza MIDI (IN, OUT). Nowe interfejsy mogą współpracować nie tylko z komputerami PC i Mac ale także z urządzeniami mobilnymi z systemem iOS. Mniejszy z modeli może być zasilany przez USB lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. W przypadku US-4x4 należy korzystać z dołączonego zasilacza 12V. W komplecie z interfejsami znajdują się programy Cakewalk SONAR X3 LE i Ableton Live 9 Lite. Firma zaprezentowała ponadto dwa niewielkie rejestratory audio wyposażone w dwa kardioidalne mikrofony pojemnościowe

14

w konfiguracji XY. Cechą wyróżniające oba urządzenia jest wsparcie dla technologii WiFi pozwalające na bezprzewodową komunikację (bez routera) z urządzeniami mobilnymi (iOS, Android). Pierwszy z modeli – DR-22WL pozwala na rejestrację 2 kanałów (stereo), natomiast drugi – DR-44WL może nagrać maks. 4 kanały. Nośnikiem w pierwszym przypadku są karty microSD/microSDHC/ microSDXC, a w drugim – SD/SDHC/SDXC. Oba urządzenia pozwalają nagrywać materiał w formacie WAV (od 16/44.1 po 24/96) lub MP3 (44.1/48 kHz, 32 – 320 kbps). DR-44WL obsługuje ponadto format BWF (maks. 24/96) i udostępnia tryby MTR (mono, maks. 4 pliki) oraz 4CH (mono, stereo, mono + stereo). Nowe rejestratory wyposażono także w tryb DUAL (jednoczesne nagrywanie WAV + MP3), filtr górnoprzepustowy, limiter i efekt REVERB, wyświetlacz LCD, przyciski transportu i funkcyjne, wbudowany głośnik oraz gniazdo dla statywu. Poza mikrofonami DR-22WL wyposażono tylko w wejście MIC/EXT IN i wyjście liniowe/słuchawkowe [oba typu jack 1/8”]. W przypadku DR-44WL mamy dwa wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack] i wyjście liniowe/słuchawkowe [jack 1/8”]. W obu urządzeniach dostępny jest też port USB [micro-B]. Oba rejestratory mogą być zasilane bateriami AA (dwoma lub czterema), przez USB lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza (w komplecie z DR-44WL, opcja dla DR-22WL). Wspomniana obsługa Wi-Fi związana jest z dedykowaną aplikacją DR Control, która umożliwia nie tylko zdalne sterowanie rejestratorem ale też na strumieniowy przesył audio. Możliwy jest też transfer plików do komputera, z wykorzystaniem odpowiedniego programu. www.tascam.com

Toontrack Z myślą o osobach związanych z muzyką reggae lub po prostu tworzących projekty w tej stylistyce firma przygotowała kilka nowych produktów. Pierwszym z nich jest rozszerzenie dla

11  |  2014



n

nowości Hold, Lag Generator, Quantizer) oraz dwa generatory Waveshape. Syntezator wyposażono także w 4 efekty wykorzystujące technologię modelowania (Stereo Delay, Distortion, Phaser, Spring Reverb), sekwencer krokowy (8 × 16) oraz sekcję MULTIPLEX. Jak przystało na syntezator modularny, mamy możliwość dokonywania połączeń między poszczególnymi blokami przy pomocy wirtualnych kabli. Instrument został wyposażony w ponad 1700 presetów. Bazille może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU, a jego cena wynosi 129 USD. www.u-he.com

Universal Audio

programu EZdrummer 2 – Reggae EZX. Udostępnia ono dwa zestawy perkusyjne oparte na próbkach zarejestrowanych w Rub-a-Dub Studios w Sztokholmie. Do stworzenia biblioteki wykorzystano bębny basowe i tomy firm Yamaha i Premier (m.in. z wykorzystaniem różnego strojenia czy tłumienia) oraz werble Ludwig i Tama, a także talerze różnych firm i rozmaite „przeszkadzajki”. Rozszerzenie udostępnia także presety czyli różne ustawienia łańcucha efektów przygotowane z myślą o różnych stylach. Do dyspozycji mamy też kolekcję plików MIDI z patternami typowymi dla reggae. Co więcej, dostępna jest także osobna biblioteka Reggae Beats MIDI, w której znajdziemy jeszcze więcej plików MIDI dających się wykorzystać w różnych utworach w stylistyce roots/reggae. Ostatnią nowością jest Reggae EZmix Pack czyli kolekcja 50 presetów dla programu EZmix 2. Także je przygotowano specjalnie z myślą o użyciu ich w pracy nad projektami muzycznymi obracającymi się wokół reggae. www.toontrack.com www.audiostacja.pl

u-he Pod nazwą Bazille kryje się wirtualny syntezator modularny z 4 cyfrowymi oscylatorami wykorzystującymi jednocześnie syntezę Frequency Modulation, Phase Distortion i Fractal Resonance. Instrument udostępnia ponadto 4 filtry „w analogowym stylu” o przełączanej charakterystyce i maks. 6 równoległych wyjściach. Do dyspozycji mamy też 4 generatory obwiedni, 2 generatory LFO (każdy z 3 równoległymi wyjściami), różne procesory sygnałowe (Inverter, Rectifier, Sample &

16

Firma postanowiła wprowadzić do oferty nowe zewnętrzne karty UAD-2 Satellite – tym razem wyposażone w dwa porty Thunderbolt. Do wyboru są dwa modele UAD-2 Satellite Thunderbolt – QUAD i OCTO, mające na pokładzie odpowiednio 4 i 8 procesorów DSP SHARC. Dodatkowo pierwszy z nich dostępny będzie w wersji Core i Custom, a OCTO także w wersji Ultimate (poszczególne wersje różnią się dołączonymi pakietami wtyczek). Nowe modele możemy łączyć w jednym systemie z innymi kartami z rodziny UAD-2 (PCIe, Satellite) czy interfejsami Apollo. W najtańszej wersji (Core) w komplecie z UAD-2 Satellite Thunderbolt znajduje się pakiet Analog Classics Plus. W wersji Custom otrzymujemy dodatkowo po rejestracji dostęp do wybranych trzech wtyczek. Nowością w ofercie firmy jest wersja Ultimate dotycząca nie tylko nowej karty Thunderbolt z 8 procesorami DSP (UAD-2 Satellite Thunderbolt OCTO Ultimate) ale także jej odpowiednika dla magistrali PCIe (UAD-2 OCTO Ultimate 3). W obu przypadkach otrzymujemy w komplecie pakiet Ultimate 3 obejmujący aż 79 wtyczek. Nowe karty UAD-2 Satellite Thunderbolt są zasilane przez znajdujący się w komplecie zewnętrzny zasilacz. Interfejsy mogą współpracować z komputerami firmy Apple pracującymi pod kontrolą systemu OSX 10.8.5 lub 10.9. Oferta plug-inów dla platformy UAD-2 powiększyła się o emulację cyfrowego procesora pogłosowego z roku 1981 – AMS RMX16 Digital Reverb Plug-In. Wtyczka jest owocem współpracy z założycielem firmy AMS Markiem Crabtree, który czuwał nad jak najwierniejszym odwzorowaniu oryginału przy przenoszeniu go do świata wirtualnego. Tradycyjnie dla wtyczek UAD-2 interfejs graficzny jest odzwierciedleniem panelu sprzętowego pierwowzoru. W przypadku AMS RMX16 jedyną różnicą są dostępne tylko w plug-inie przyciski MIX (DRY/WET, WET SOLO). Do dyspozycji mamy 9 algorytmów opartych na programach pochodzących z oryginału – Ambience, Room A1, Hall C1, Plate

11  |  2014


nowości A1, Hall B3, Chorus 1, Echo, Nonlin 2 oraz Reverse 1. Wtyczkę wyposażono w oparte na nich presety, których autorami są Alex Aldi, Kevin Killen, Chuck Zwicky, Richard Chycki, Ross Hogarth, David Isaac, Jeff Balding, Darrell Thorp i Steve Levine. AMS RMX16 to jeden z dwóch nowych plug-inów, które pojawiły się wraz z oprogramowaniem UAD w wersji 7.10. Drugim jest Summit Audio TLA-100A Compressor Plug-In będący najnowszą implementacją tego wirtualnego kompresora. www.uaudio.com www.audiostacja.pl

n

Waves w legendarnym studiu w Los Angeles znanym obecnie jako Fairfax Recordings czyli Sound City Studios. Fairfax Vol. 2 zawiera próbki zestawu perkusyjnego Gretsch „Round Badge” z lat 60. XX wieku (bęben basowy 22” × 14”, po dwa tomy 13” × 9” i 16” × 16” [nisko i wysoko strojone]) uzupełnionego o werble Ludwig (14” × 6.5”, 14” × 5”). Biblioteka obejmuje również próbki talerzy i dodatkowych instrumentów. Do dyspozycji mamy też 30 presetów. Zgodnie ze strategią przyjętą wraz z premierą Addictive Drums 2 program ten jest integralnym elementem każdej biblioteki, zatem kupując Fairfax Vol. 2 mamy go już w zestawie i nie musimy dokonywać dodatkowych zakupów. Addictive Drums 2 może pracować w środowisku 32- lub 64-bitowym zarówno jako wtyczka jak i jako samodzielna aplikacja. Fairfax Vol. 2 (z AD2 w komplecie) kosztuje 79.95 EUR. Możemy też kupić pakiet złożony z obu bibliotek Fairfax (Vol.1 + Vol.2) w cenie 119.95 EUR. www.xlnaudio.com

GITAROWE DigiTech/DOD Pod nazwą Codex kryje się polifoniczny syntezator programowy oparty na „silniku” wykorzystującym syntezę granularną i Waveteble, w którym zaimplementowano technologię Virtual Voltage. Do dyspozycji mamy m.in. dwa innowacyjne oscylatory z dynamicznym „podglądem” przebiegów, suboscylator, generator szumu, modulator kołowy, filtr o przełączanej charakterystyce, trzy generatory obwiedni, 4 generatory LFO oraz matrycę modulacji. Instrument udostępnia obszerną bibliotekę presetów, a ponadto umożliwia import własnych plików audio, które przekształcić można w przebiegi Wavetable i wykorzystywać do generowania nowych barw. Syntezator wyposażono również w arpeggiator/sekwencer krokowy, korektor graficzny i efekty (CHORUS, DELAY, REVERB, DISTORTION, BIT CRUSHER). Codex może pracować jako wtyczka VST/VST3/ RTAS/AAX/AU lub jako samodzielna aplikacja i wymaga komputera z systemem Windows (7/8) lub MacOS X 10.7 – 10.9.5). www.waves.com www.audiostacja.pl

XLN Audio Nowa biblioteka dla programu Addictive Drums 2 to Fairfax Vol. 2. Podobnie jak w przypadku „jedynki”, także w tym przypadku mamy tu do czynienia z kolekcją próbek zarejestrowanych

2014  |  11

Kolejnym już efektem kompaktowym marki DOD „przywróconym do życia” przez DigiTech jest Compressor 280. Chcąc uzyskać jak najwierniejszą replikę, zachowano charakter brzmieniowy pierwowzoru. Aby dostosować „kostkę” do współczesnych warunków dodano jedynie True Bypass, diodę LED informującą o statusie urządzenia oraz gniazdo dla zasilacza 9V. Tak jak w oryginalnej wersji do dyspozycji mamy dwa potencjometry – COMP i LEVEL, przełącznik nożny oraz wejście i wyjście typu jack 1/4”. www.digitech.com

Epiphone W ofercie firmy pojawił się instrument sygnowany przez muzyka grupy Bring Me The Horizon – Ltd. Ed. Lee Malia Signature Les Paul Custom. Inspiracją dla tej limitowanej gitary były modele Les Paul Artisan z lat 70. XX wieku. Instrument sygnowany przez Lee Malię charakteryzuje się mahoniowym korpusem z klonową płytą wierzchnią, wklejaną klonową

17


n

nowości szyjką o profilu „1959” Rounded (C) oraz palisandrową podstrunnicą. Menzura gitary wynosi 24.75”. Model ten wyposażono

wykończenie Black). W komplecie z EC-JR, F-JR i B-4 JR znajduje się miękki pokrowiec. w dość nietypowy zestaw przetworników marki Gibson – humbucker 84T-LM przy mostku oraz jednocewkowy P-94 przy szyjce. Do dyspozycji mamy ponadto po dwa pokrętła VOLUME (jedno z układem rozłączającym cewki humbuckera) i TONE, 3-pozycyjny przełącznik oraz mostek LockTone (tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym). Gitara oferowana w wykończeniu Walnut wyróżnia się bogato zdobioną główką. Inkrustacje znajdują się również na podstrunnicy. Osprzęt w tym modelu utrzymany jest w kolorze złotym. www.epiphone.com

ESP

www.espguitars.com

EVH Firma wprowadziła do oferty serię Wolfgang Standard, w której skład wchodzą dwa modele charakteryzujące się lipowym korpusem, przykręcaną klonową szyjką oraz podstrunnicą z klonu, na której umieszczono 22 progi Jumbo. Obie gitary o menzurze 25.5” wyposażono w dwa humbuckery, pokrętła VOLUME i TONE oraz 3-pozycyjny przełącznik. W modelu Wolfgang WG-T Standard zastosowano regulowany mo-

Z myślą o młodszych miłośnikach gry na gitarze stworzono linię instrumentów o korpusach 3/4 i zmniejszonej menzurze. Wśród modeli Junior marki LTD znalazły się trzy zupełnie nowe oraz odświeżona „sygnatura” Kirka Hammetta. Wszystkie cztery instrumenty charakteryzują się lipowym korpusem, przykręcaną klonową szyjką i palisandrową podstrunnicą. Trzy „juniorskie” gitary o menzurze 20.5” to LTD KH-JR (2 pa-

sywne humbuckery LH301, wykończenie Black), LTD EC-JR (2 pasywne humbuckery LH-100, wykończenie 2-To-

stek Tunamatic ze strunociągiem sztabkowym, natomiast w gitarze Wolfgang WG Standard zamontowany został rucho-

my mostek EVH Floyd Rose Special. Obie gitary oferowane są w trzech wersjach wykończenia: Gloss Black, Transparent Black i Transparent Red (w dwóch ostatnich przypadkach na korpus naklejona jest płyta wierzchnia z klonu wzorzystego). www.evhgear.com

Fender ne Burst) i LTD F-JR (pasywne przetworniki LSH-100 [jednocewkowy] i LH-100 [humbucker], wykończenie Black).

Wszystkie trzy wyposażono w potencjometry VOLUME i TONE, 3-pozycyjny przełącznik oraz mostek tune-o-matic (strunociąg sztabkowy w EC-JR, struny przeciągane przez korpus w KH-JR i F-JR). Ostatni z modeli to 4-strunowy bas LTD B-4 JR o menzurze 28.5” (pasywny przetwornik LDP w układzie split, pokrętła VOLUME i TONE, mostek DB-4,

18

Specjaliści z firmowego Custom Shopu zaprezentowali gitarę akustyczno-elektryczną sygnowaną przez Toma Petty, która dostępna będzie w ograniczonej liczbie egzemplarzy. Tom Petty Kingman charakteryzuje się pudłem Dreadnought z płytą wierzchnią z litego świerku Sitka (AA) oraz bokami i płytą dolną z litego mahoniu. Jednoczęściowa klonowa szyjka zakończona jest główką ze stratocastera, a na palisandrowej podstrunnicy umieszczono 20 progów. Menzura instrumentu wynosi 25.625”. Gitarę wyposażono w system elektroniczny Fishman VT-2,

a regulację głośności i barwy w formie klasycznych

11  |  2014



n

nowości

potencjometrów umieszczono na płycie wierzchniej. Mostek „Viking” zrobiony jest z palisandru. Pudło wykończone jest na czarno, a trzywarstwowa płytka ochronna jest w kolorze złotym. Firma wprowadziła ponadto do oferty sopranowe ukulele o pudle z mahoniowego laminatu – Piha’eu Soprano Uke.

Trzyczęściowa szyjka jest zrobiona z nato, a podstrunnica i mostek z palisandru. Czterostrunowy instrument o menzurze 13.66” oferowany jest w wykończeniu Natural (w tym w wersji z grafiką „Red Hula”). www.fender.com

Gretsch Nowy instrument z serii Center-Block to G6112TCB-JR Center-Block LTD 2-Tone wyróżniający się pudłem Thin-Line Nashville Jr oraz wykończeniem (płyta wierzchnia Ja-

guar Tan, boki i płyta dolna Copper Metallic). Gitara charakteryzuje się klonowym pudłem z jednym wcięciem i dwoma efami w płycie wierzchniej oraz świerkowym blokiem z wyciętymi komorami, dzięki którym udało się zmniejszyć ciężar instrumentu. Na 3-częściowej klonowej szyjce umieszczono hebanową podstrunnicę z 22 progami. Instrument jest wyposażony w dwa przetworniki High Sensitive Filter’Tron z niezależną regulacją głośności, 3-pozycyjny przełącznik konfiguracji pickupów oraz pokrętło MASTER VOLUME i 3-pozycyjny przełącznik MASTER TONE. W gitarze zamontowano mostek Adjusto-matic z hebanowym podstawkiem i strunociągiem B-3C oraz klucze Grover V98 Sta-Tite. www.gretschguitars.com

Ibanez Owocem współpracy z firmą Korg są dwa instrumenty przystosowane do współpracy z multiefektem mini kaoss pad 2S. Jest ona bardzo ścisła jako że gitarę RGKP6 i bas SRKP4 wyposażono w specjalnie wyżłobione gniazdo, w którym montujemy znajdujący

się w komplecie procesor efektów, podłączając go do dwóch wyprowadzonych z korpusu kabli. Multiefekt wpięty w tor sygnałowy instrumentu możemy wyłączyć przy pomocy dedykowanego przełącznika. Oba instrumenty wyposażono

20

ponadto we wbudowany przester z włącznikiem oraz potencjometrami TONE i GAIN. Do dyspozycji mamy ponadto pokrętło MASTER VOLUME. mini kaoss pad 2S jest wyposażony w 100 efektów oraz dotykowy pad X/Y. Zarówno gitara jak i bas charakteryzują się mahoniowym korpusem, przykręcaną klonową szyjką oraz palisandrową podstrunnicą. RGKP6 wyposażono w pasywny humbucker IBZ-KP w „singlowej” obudowie oraz stały mostek. W czterostrunowym basie

SRKP4 zamontowano pasywny pickup IBZ-KP oraz mostek B10. W obu instrumentach oprócz standardowego wyjścia audio typu jack 1/4” mamy do dyspozycji wyjście słuchawkowe [jack 1/8”]. www.ibanez.com

Jackson Firma postanowiła wprowadzić na rynek dwie limitowane wersje modelu Dinky z serii Pro, wyróżniającą się wykończeniem (odpowiednio Slime Green Swirl oraz Black & White Crackle). Pro DK2M Dinky Limited Run to gitary o olchowym korpusie,

przykręcanej klonowej podstrunnicy wzmocnionej grafitem oraz klonowej podstrunnicy o zmiennym promieniu z 24 progami Jumbo. Menzura instrumentów wynosi

25.5”. Model ten wyposażono w dwa humbuckery Seymour Duncan montowane bezpośrednio w korpusie (Zebra JB TB4 przy mostku, ‘59 Zebra przy szyjce), 5-pozycyjny przełącznik oraz pokrętła VOLUME i TONE. W sześciostrunowej gitarze zamontowano ponadto mostek Floyd Rose FRT-O2000. www.jacksonguitars.com

Koch W ofercie firmy pojawiły się dwa lampowe przedwzmacniacze gitarowe w formie dość sporych „kostek” podłogowych, różniące się charakterem brzmienia uzyskiwanego

11  |  2014


nowości

n

wyjście REC/PA typu XLR, wyjście MONITOR z 3-pozycyjnym przełącznikiem trybu pracy, dwie pary złącz pętli efektów (SEND, RETURN) – PRE FX LOOP i POST FX LOOP oraz wejście dla kontrolera nożnego. Do dyspozycji mamy nie tylko gniazdo do podłączenia zewnętrznego zasilacza 12V ale także wyjście umożliwiające zasilanie innych urządzeń (9V). www.koch-amps.com

Korg Firma zaprezentowała tuner o nazwie Rimpitch-C czyli chromatyczną odmianę stroika dla gitar akustycznych, przeznaczonego do montażu w otworze rezonansowym

przy ich pomocy. Zarówno Superlead jak i 63’OD wykorzystują jedną lampę 12AX7 i udostępniają dwa kanały – Clean i Overdrive. Dla każdego kanału dostępna jest osobna regulacja głośności (w przesterowanym dodatkowo GAIN), natomiast 3-pasmowy korektor jest wspólny. Do przechodzenia między kanałami służy dedykowany przełącznik nożny. Przy pomocy drugiego przełącznika (OD GAIN BOOST) możemy przełączyć kanał przesterowany w tryb high-gainowy. Oba modele wyposażono w wejście gitarowe, symetryczne R

2014  |  11

E

K

instrumentu, a dokładniej na jego krawędzi. Kształt tunera pozwala na zamontowanie go w gitarach o okrągłych otworach mających średnicę 100 mm (±3 mm), a wbudowany przetwornik piezo zbiera wibracje korpusu. W odróżnieniu od zaprezentowanego kilka miesięcy temu modelu Rimpitch, nowy tuner pozwala kalibrować dźwięk referencyjny (438 – 445 Hz), a zamiast oznaczeń konkretnych strun mamy skalę chromatyczną. Zakres L

A

M

A

21




n

nowości strojenia sięga od E2 (82.41 Hz) do E7 (2637.02 Hz), dokładność wynosi ±1 cent. Tuner jest zasilany baterią litową CR1620 (3V). www.korg.com www.megamusic.pl

Mesa Boogie

G12-75T. Archon 50 Combo charakteryzuje się mocą 50 W (z możliwością przełączenia na tryb 25 W) i wykorzystuje dwie lampy 6L6GC (lub EL34) oraz sześć JJ 12AX7. Wzmacniacz udostępnia dwa kanały – LEAD i CLEAN, a w każdym z nich dostępna jest niezależna regulacja głośności (VOLUME i MASTER), 3-pasmowy korektor oraz przełącznik BRIGHT. Combo wyposażono ponadto w potencjometry PRESENCE i DEPTH. Oprócz wejścia gitarowego do dyspozycji mamy też złącza pętli efektów, wejście dla kontrolera nożnego oraz wyjście głośnikowe. www.prsguitars.com

Seymour Duncan

Nowy lampowy head gitarowy Mark Five 25 charakteryzuje się mocą 25 W przy czym możemy zmniejszyć ją do 10 W i do niezależnie w każdym z dwóch kanałów. Wzmacniacz wykorzystuje sześć lamp 12AX7 oraz dwie EL84. Oba kanały udostępniają trzypozycyjny przełącznik trybu pracy (odpowiednio CLEAN/FAT/CRUNCH oraz MK IIC+/MK IV/XTREME), a także pokrętła GAIN, PRESENCE i MASTER oraz 3-pasmowy korektor. W kanale pierwszym dostępny jest też układ GAIN BOOST. Wzmacniacz wyposażono ponadto w 5-pasmowy korektor graficzny, który możemy niezależnie aktywować dla każdego kanału. Do dyspozycji mamy też efekt REVERB z osobną regulacją poziomu dla kanału 1 i 2. Oprócz wejścia gitarowego w Mark Five 25 mamy do dyspozycji wyjście DI [XLR] z wbudowanym symulatorem zestawu głośnikowego CabClone, złącza pętli efektów (SEND, RETURN), wyjście słuchawkowe, wejście dla kontrolera nożnego oraz trzy wyjścia głośnikowe. www.mesaboogie.com

Pod nazwą Pickup Booster kryje się nowa wersja „kostki”, która pozwala na podbicie sygnału z gitary bez wpływania na jego charakter. Pokrętło GAIN pracuje w zakresie od 0 do 25 dB. Tak jak poprzednik, także ten kompaktowy efekt wyposażony jest dodatkowo w trzypozycyjny przełącznik PICKUP RESONANCE, przy pomocy którego możemy (w połączeniu z potencjometrem GAIN) możemy zmienić brzmienie przetwornika jednocewkowego w typowe dla humbuckera („zwykłego” lub o wyższym poziomie wyjściowym). Pickup Booster wykorzystuje układ pracujący w klasie A, oparty na elementach dyskretnych. Jedną z nowości jest możliwość skręcenia gainu do 0 dB, a także stopień wyjściowy push-pull. „Kostkę” wyposażono ponadto w wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz przełącznik nożny True Bypass. Efekt może być zasilany baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza (9-18 V). www.seymourduncan.com

PRS

TC Electronic

Lampowy wzmacniacz gitarowy Archon 50 firmy PRS doczekał się wersji combo, wyposażonej w 12-calowy głośnik Celestion

Firma wprowadziła do oferty dwa nowe wzmacniacze basowe typu head – BH550 i BH800. Obie „głowy” różnią się od siebie jedynie mocą (odpowiednio 550 oraz 800 W) oraz minimalnie ciężarem. Jednokanałowe wzmacniacze wyposażono w 4-pasmowy korektor, pokrętła GAIN i MASTER, funkcję MUTE oraz wbudowany tuner. Do dyspozycji mamy ponadto dwie komórki pamięci na presety TonePrint, dzięki czemu można wgrać do nich np. dwa rożne efekty. Do wyboru komórki służy dedykowany przełącznik, a poziom każdego z presetów możemy regulować odpowiednim pokrętłem. Oprócz wejścia dla instrumentu ulokowanego na panelu przednim, wzmacniacze udostępniają także wejście AUX [jack 1/8”], symetryczne wyjście typu XLR z przełącznikiem PRE/POST EQ, wyjście

24

11  |  2014



n

nowości słuchawkowe [jack 1/8”], wejście dla kontrolera nożnego, port USB [mini-B] oraz wyjście głośnikowe typu Speakon. Dwa kompaktowe efekty gitarowe powstałe we współpracy z ProGuitarShop doczekały się nowych wersji. Mowa tu o „kostkach” Alter Ego V2 (Vintage Echo) i T2 (Reverb), które zostały wyposażone w nowe presety. Pierwsza z nich udostępnia 10

typów efektu delay (w tym 40-sekundowy looper), natomiast druga 10 różnych typów pogłosu. Dodatkowo, w każdym z urządzeń dostępna jest komórka pamięci, do której wgrać można preset TonePrint. Maksymalne opóźnienie w Alter Ego V2 wynosi 7 sekund, a do dyspozycji mamy ponadto przełącznik SUBDIVISION oraz pokrętła TIME, FEEDBACK i LEVEL. „Kostkę” T2 wyposażono z kolei w pokrętła DECAY, TONE i MIX oraz przełącznik PRE-DELAY (SHORT/LONG). Oba efekty wyposażono w dwa wejścia i dwa wyjścia umożliwiające obsługę sygnału mono lub stereo. Do dyspozycji mamy też przełącznik nożny oraz port USB [mini-B]. Urządzenia mogą pracować w trybie True Bypass lub Buffered Bypass, a ponadto skorzystać możemy z funkcji KILL-DRY (wszystkich zmian dokonujemy przełącznikami DIP umieszczonymi wewnątrz obudowy). Oba modele wykorzystują też technologię Analog-Dry-Through. Nowe efekty mogą być zasilane baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. www.tcelectronic.com www.audiostacja.pl

cztery kanały mono- i cztery stereofoniczne (rodzaje wejść jak w MIX5 i MIX8). W tym przypadku 3-pasmowe korektory umieszczono tylko w kanałach mono (dodatkowo znajdziemy w nich filtry górnoprzepustowe 75 Hz), natomiast regulacja poziomu wysyłki powiązana jest z wewnętrznym procesorem efektów (FX). Kanały stereo wyposażono dodatkowo w przełączniki czułości (ă10 dB). Wspomniany procesor efektów udostępnia 12 różnych algorytmów. We wszystkich kanałach w poszczególnych mikserach możemy ponadto regulować poziom głośności i położenia w panoramie/balansu. W modelach MIX8 i MIX12FX dostępny jest włącznik zasilania Phantom +48 V. Nowe konsolety wyposażono także w złącza TAPE IN (L, R) i TAPE OUT (L, R) [cinch], główne wyjście audio (L, R) i wyjście słuchawkowe. W mikserach MIX8 i MIX12FX umieszczono ponadto wyjście CR OUT (L, R). Co więcej, w MIX8 mamy do dyspozycji złącza AUX SEND i AUX RETURN (L, R), natomiast w MIX12FX – FX SEND www.mackie.com www.musicinfo.pl

Shure

PA Mackie Nowa seria kompaktowych mikserów obejmuje trzy modele różniące się zarówno ilością kanałów jak i funkcjami. Najmniejsza konsoleta – MIX5 udostępnia jeden kanał monofoniczny z wejściem mikrofonowym [XLR] i liniowym, pokrętłem GAIN i 3-pasmowym korektorem, a także dwa kanały stereo z wejściami liniowymi (L, R). W drugim mikserze – MIX8 mamy do dyspozycji dwa kanały mono (wejście MIC [XLR] i LINE, pokrętła GAIN) oraz dwa stereo z wejściami liniowymi (L, R). We wszystkich czterech kanałach dostępne są 3-pasmowe korektory i regulacja poziomu wysyłki AUX. Najbardziej rozbudowany model – MIX12FX udostępnia

26

W ofercie firmy pojawił się nowy douszny system odsłuchu osobistego skierowany do bardziej zaawansowanych użytkowników – PSM300. Nowy system oferuje możliwość bezprzewodowego przesyłania dwóch kanałów audio do wykonawców znajdujących się na scenie i zapewnia 24-bitowe przetwarzanie dźwięku. PSM300 wykorzystuje technologię Audio Reference Companding, a zakres działania systemu to ponad 90 metrów bez efektu gubienia sygnału. Poszczególne

11  |  2014


nowości elementy systemu zaprojektowano tak, aby obsługa i konfiguracja były łatwe. Przykładowo aby zeskanować pasmo oraz zsynchronizować nadajnik z odbiornikiem wystarczy nam jeden przycisk. Możemy też bezpośrednio regulować poziom głośności lub użyć technologii MixMode lub trybu stereo do stworzenia własnego miksu złożonego z dwóch kanałów audio. PSM300 jest dostępny w dwóch konfiguracjach, a sercem każdej z nich jest nadajnik stacjonarny P3T z wyświetlaczem LCD, odłączaną anteną, wejściami typu jack 1/4”, wyjściami LOOP tego samego typu. W podstawowej konfiguracji nadajnikowi towarzyszy odbiornik P3R typu bodypack oraz słuchawki douszne SE112. Drugi system – Premium – składa się z nadajnika P3T, odbiornika bodypack P3RA w wytrzymałej aluminiowej obudowie oraz słuchawek SE215. Opcjonalnym elementem wyposażenia jest litowojonowy akumulator SB900 dla P3RA zastępujący baterie AA. Jednocześnie do sprzedaży trafił sumator antenowy PA411, będący uzupełnieniem systemy PSM300. Jest on przystosowany do jednoczesnej współpracy z czterema nadajnikami. www.shure.com

TC-Helicon

Yamaha

n

Nowa linia pasywnych zestawów głośnikowych CBR obejmuje trzy modele dwudrożne: CBR10 (głośniki: 10” + 1”; zwrotnica: 2.8 kHz; pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz), CBR12 (głośniki: 12” + 1.4”; zwrotnica: 2.1 kHz; pasmo przenoszenia: 48 Hz – 20 kHz) i CBR15 (głośniki: 15” + 1.4”; zwrotnica: 2.0 kHz; pasmo przenoszenia: 46 Hz – 20 kHz). We wszystkich zestawach zastosowano przetworniki z magnesami ferrytowymi, a dyspersja wynosi 90° × 60°. W każdym z modeli dostępne są wejścia typu jack 1/4” i Speakon. Zestawy z serii CBR zamknięto w obudowach wykonanych z tworzywa sztucznego, których kształt pozwala na pracę w roli monitorów scenicznych (w przypadku CBR12 i CBR15 mamy możliwość ustawienia ich na lewym bądź prawym boku [symetryczny kształt obudowy]). Wszystkie trzy modele mogą być również podwieszane lub montowane na statywie. pl.yamaha.com

PERKUSYJNE Pro Mark

Firma wprowadziła do oferty kontroler nożny o nazwie

Switch-6, przeznaczony do współpracy z procesorami wokalnymi VoiceLive 3 i VoiceLive Touch 2. Kontroler wyposażono w sześć przełączników, przy pomocy których możemy sterować różnymi parametrami. Switch-6 może służyć do przełączania presetów, aktywacji/dezaktywacji efektów czy obsługi loopera. Wszystko zależy od tego jak zaprogramujemy przełączniki z poziomu menu procesora, do którego podłączony jest kontroler (wymaga aktualizacji firmware’u VoiceLive 3 i VoiceLive Touch 2 do najnowszej wersji). Switch-6 zamknięto w wytrzymałej metalowej obudowie, która ma sprostać wymaganiom pracy na scenie. www.tc-helicon.com www.audiostacja.pl

Kolejne sygnowane pałki w ofercie firmy to model Hickory Will Kennedy Wood Tip. Charakteryzują się one długością 16.5 cala oraz średnicą 0.580”, a zakończone są drewnianą główką w kształcie zmodyfikowanej łzy zapewniającą artykulację i ciepło zarówno podczas gry na bębnach jak i na talerzach. Pałki sygnowane przez Willa Kennedy’ego są zrobione z hikory i wyróżniają się długim cieniowaniem „szyjki” pozwalającym podkreślić odbicie przy każdym uderzeniu. www.promark.com

Simmons Gama elektronicznych perkusji powiększyła się o model SD500. Jego sercem jest moduł o 64-głosowej polifonii, wyposażony w 352 barwy, 35 zestawów perkusyjnych (25 fabrycznych + 10 użytkownika), 60 utworów (w tym 10 USER) i sekwencer, efekty (REVERB, CHORUS), wyświetlacz LCD, wejście AUX i wyjście słuchawkowe [oba typu jack 1/8”], wyjście MASTER (L, R) oraz port USB. Do wielopinowego portu

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net 2014  |  11

27


n

nowości DJ Reloop

podłączamy kabel z wtykami wyprowadzonymi do poszczególnych triggerów. Poza modułem w skład zestawu SD500 wchodzą: 9-calowy, dwustrefowy pad pełniący rolę werbla, trzy jednostrefowe pady 8” (tomy), pad połączony z pedałem (bęben basowy), trzy jednostrefowe pady-talerze (hi-hat 10”, crash 10”, ride 12”), kontroler hi-hatu oraz rama. www.simmonsdrums.net

DĘTE Korg

Pod nazwą NEON kryje się kontrolera dla DJ’ów, przeznaczony do współpracy z programem Serato DJ. Jest on wyposażony m.in. w osiem dynamicznych, podświetlanych padów, a także w dwa enkodery (z funkcją przycisku) i 12 przycisków funkcyjnych. Urządzenie komunikuje się z komputerem poprzez USB. NEON daje dostęp do maks. 4 decków i udostępnia 8 trybów pracy (Sampler, Pad FX, Slicer, Looped Slicer, Cue, Flip, Hot Loops, Loop, Manual Loop). Jako kontrolera samplera Serato SP6 pozwala wyzwalać próbki (do wyboru różne wariacje), do których mamy bezpośredni dostęp, a także regulować ich głośność. W zależności od trybu możemy wykorzystywać pady także do uzyskania dostępu do efektów, slicera, punktów CUE czy pętli. Kontroler oferuje też wsparcie dla nowej funkcji FLIP, która pozwala na zapamiętanie sekwencji punktów CUE w celu tworzenia swoich własnych remiksów na żywo. Dwa wspomniane enkodery umożliwiają łatwą regulację głośności, nawigację po ścieżkach czy edycję pętli. Funkcja SMART LINK pozwala połączyć ze sobą dwa kontrolery NEON przy pomocy kabla z wtykami jack 1/8”. Kontroler możemy wykorzystywać także z innymi programami. www.reloop.com

MOBILNE Arturia Z myślą o muzykach grających na instrumentach dętych blaszanych oraz innych instrumentach orkiestrowych powstał Slimpitch – uniwersalny tuner chromatyczny z załączonym mikrofonem kontaktowym na klipsie. Do dyspozycji mamy ponadto wbudowany mikrofon, a stroik wyposażono też w kolorowy wyświetlacz. Zakres strojenia to A0 (27.50 Hz) – C8 (4186 Hz), a dokładność ±1 cent. Dźwięk referencyjny możemy kalibrować w zakresie 410 – 480 Hz. Do dyspozycji mamy również funkcję transpozycji (C, F, B, Eb). Dzięki magnesowi w górnej części obudowy możemy podczepić tuner np. do metalowego statywu na nuty (w komplecie znajduje się też metalowa płyta umożliwiająca montaż do aluminiowych czy plastikowych powierzchni). Możliwe jest też ustawienie tunera na dowolnej powierzchni przy pomocy załączonego podstawka, który w innym położeniu pełni funkcję ochrony wyświetlacza. www.korg.com www.megamusic.pl

28

Firma postanowiła przenieść do środowiska iOS kolejny ze swych instrumentów programowych będących emulacjami

11  |  2014


wydarzenia

w ydar zenia

Jubileusz Niepokornych – 50. edycja

W

Niepokorni to cykl imprez w krakowskim klubie studenckim Żaczek, który ma zaprezentować publiczności akademickiej twórczość ludzi odważnych, nie płynących głównym nurtem sztuki, często odstających od ogólnie przyjętej normy. Organizatorzy stawiają na tych, którzy są w kolorowej awangardzie społeczeństwa oraz tych, którzy siedząc w kącie, nie zwracając niczyjej uwagi, tworzą rzeczy wyjątkowe. Preferują bardziej alternatywę niż główne nurty. Na każdym koncercie obok gwiazdy wieczoru prezentują się mniej znani artyści. Organizatorzy chcą bowiem dawać szansę przede wszystkim studentom krakowskich uczelni, ale też innym – z całej Polski… i świata. W ramach cyklu, raz w miesiącu organizowane są koncerty znanych i mniej znanych muzyków, wernisaże fotografii i malarstwa. Impreza odbywa się od października 2007 roku i właśnie teraz doczekała się 50. edycji. Jubileuszowa impreza odbędzie się 6 listopada, a Bartek Borówka, który od siedmiu lat jest odpowiedzialny za artystyczną część imprezy zaprosił na nią takich artystów jak Król, Lilly Hates Roses i Sasha Boole. Koncertom towarzyszyć będzie wystawa fotografii Klaudii Kot „Iceland. Small World” prezentujących jej spojrzenie na Islandię. Więcej informacji na stronach www.borowkamusic.pl i www.klubzaczek.pl.

Audiostacja i promocja „Presents for all” – prezenty od TC-Helicon i TC Electronic

Audiostacja zaprasza do wzięcia udziału w akcji ogłoszonej przez TCHelicon i TC Electronic, w ramach której na potencjalnych klientów czekają ciekawe prezenty. Promocja, która obowiązuje do końca roku skierowana jest przede wszystkim do wokalistów i gitarzystów. W ramach promocji, każdy kto kupi jeden z objętych nią produktów otrzyma prezent. W przypadku TC-Helicon do wyboru mamy dwie oferty: • po pierwsze, zakup flagowego procesora VoiceLive 3 będzie premiowany parą monitorów studyjnych Tannoy Reveal 402 • jeśli z kolei kupimy któryś z następujących procesorów wokalnych – VoiceLive Play, Play Acoustic, Play Electric lub VoiceLive Touch 2 otrzymamy prezent w postaci mikrofonu MP-75 oraz torby na procesor Dla gitarzystów przygotowano z kolei promocję związaną z efektami podłogowymi TC Electronic. Zakup dwóch „kostek” objętych tą akcją będzie premiowany dodatkowym, darmowym efektem typu drive lub boost (dla oferty A: MojoMojo Overdrive, DarkMatter Distortion, Röttweiler Distortion lub Spark Booster; dla oferty B: Spark Mini Booster). Aby otrzymać prezent należy przesłać do 1.02.2015 na adres dystrybutora (Audiostacja, ul. Główna 20A, 03-113 Warszawa) kompletne zgłoszenie uczestnictwa w Promocji, na które składają się następujące dokumenty: czytelnie wypełniony formularz uczestnictwa, kopia paragonu z widoczną datą zakupu (20.10.2014 – 31.12.2014) oraz oryginalny kod kreskowy [13-cyfrowy kod EAN] wycięty z bezpośredniego opakowania produktu promocyjnego. Chcąc otrzymać nagrody, list musi być wysłany i dostarczony do 1.02.2015. Więcej informacji, w tym regulaminy i wspomniane formularze na stronie www.audiostacja.pl. Dystrybutor przypomina też, że wszystkie produkty TC-Helicon i TC Electonic biorą również udział w konkursie Audiostacja TOP TEN.

2014  |  11

29


n

nowości

klasycznych syntezatorów sprzed lat. Najnowsza aplikacja dla tabletów iPad z systemem co najmniej iOS7 to iProphet – kolejne wirtualne wcielenie syntezatora Prophet VS, cyfrowego instrumentu zaprezentowanego w roku 1986, wykorzystującego syntezę wektorową. Nowa aplikacja udostępnia cztery cyfrowe oscylatory z 95 przebiegami Wavetable, mikser z wirtualnym joystickiem, filtr o przełączanej charakterystyce, wzmacniacz, wielosegmentowe generatory obwiedni oraz dwa generatory LFO. Do dyspozycji mamy również matrycę modulacji, efekty (CHORUS, OVERDRIVE, DELAY) oraz tryb VECTOR. Syntezator wyposażono w bogatą bibliotekę barw obejmującą nie tylko wszystkie oryginalne presety z Prophet VS ale także kilkaset zupełnie nowych. Co więcej, możemy też importować presety z programu Prophet V. Ekranowa klawiatura udostępnia funkcje znane z poprzednich aplikacji firmy Arturia. iProphet oferuje wsparcie dla CORE MIDI, Audiobus i Inter-app Audio. Możemy używać go także wewnątrz aplikacji Tabletop. iProphet jest dostępny w cenie 8.99 EUR. www.arturia.com www.megamusic.pl

jak Live, MASCHINE i inne. W komplecie z urządzeniem znajdują się dwa kable, które należy podłączyć do odpowiednich gniazd. Jeden z nich służy do komunikacji z tabletem lub smartfonem wyposażonym w port Lightning (możliwa jest też współpraca ze starszymi modelami ale wymaga to przejściówki z wtykiem 30-pin). Przy pomocy drugiego (USB) podłączymy kontroler do komputera. Dodatkowo w komplecie znajduje się program SampleTank 3 SE (PC, Mac), a po rejestracji otrzymujemy dostęp do przeznaczonej dla niego biblioteki The Grid. www.ikmultimedia.com

Wizdom Music

IK Multimedia

Nowy sprzętowy kontroler MIDI przeznaczony do współpracy z urządzeniami mobilnymi firmy Apple (a także z komputerami PC i Mac) to iRig Pads. Urządzenie wyposażono w 16 dynamicznych padów podświetlanych w różnych kolorach (układ 4×4), dwa programowalne pokrętła i jeden suwak oraz trzy programowalne przyciski (jeden z nich może też pełnić rolę enkodera). Do dyspozycji mamy ponadto dwa przyciski funkcyjne, a także wejście dla kontrolera nożnego. W pamięci możemy zapisać 16 „scen” czyli własnych konfiguracji kontrolerów MIDI. iRig Pads może współpracować z różnymi aplikacjami, w tym SampleTank, Groovemaker czy DJ Rig, a także produktami innych firm (np. FL Studio Mobile, iMPC Pro, GarageBand). Możemy też wykorzystać go z takimi programami

30

Najnowszy instrument wirtualny dla tabletów iPad [co najmniej iOS7] to Jordantron. To już kolejna aplikacja, w której powstaniu miał swój udział Jordan Rudess, jednak to pierwszy instrument dla którego klawiszowiec Dream Theater przygotował kompletny zestaw stworzonych przez siebie barw. Jordantron został opracowany przez firmę Omenie – brytyjskich speców od mellotronów. Aplikację wyposażono m.in. w 57 spróbkowanych instrumentów stereo (940 MB próbek). Do dyspozycji mamy dwa „silniki” – ABCtron i Dtron, które mogą być sterowane przy pomocy oddzielnych klawiatur sterujących. Co więcej, ogółem zyskujemy dostęp do czterech barw (ABCtron daje możliwość przechodzenia między trzema różnymi barwami [A, B, C], natomiast czwartą wybieramy dla Dtron]). Kombinacje czterech presetów – wraz z ustawieniami pogłosu – możemy zapisać w 32 komórkach VOICEBANK. Aplikacja udostępnia także kilka dodatkowych funkcji, przydatnych podczas grania. Oprócz ekranowej klawiatury (z dwoma manuałami) program udostępnia także 12 programowalnych „padów”, którym przyporządkować możemy różne akordy. Instrument oferuje ponadto wsparcie dla Audiobus 2 i Inter-App Audio. Jordantron kosztuje 8.99 EUR. www.wizdommusic.com

Yamaha Pod nazwą MG Rec & Play kryje się darmowa aplikacja dla urządzeń mobilnych z systemem iOS (co najmniej w wersji 7), rozszerzająca możliwości mikserów MG10XU, MG12XU, MG16XU i MG20XU. Przede wszystkim program pozwala na rejestrację dwóch śladów pochodzących z szyny STEREO (L, R)

11  |  2014


wydarzenia

w ydar zenia

Premierowe pokazy konsolety SSL XL-Desk

W

Audiotech zaprasza na premierowe pokazy najnowszej konsolety firmy Solid State Logic – XL-Desk. Jest to tradycyjna analogowa konstrukcja, którą dodatkowo wyposażono w pakiet innowacyjnych rozwiązań, które ułatwiają pracę w studio. Mikser zaprojektowano z myślą o realizatorach zajmujących się nagrywaniem i miksowaniem, potrzebujących zalet typowych dla pracy z analogowymi konsoletami w studiu skupionym wokół komputera i programu DAW, ale nie wymagających zintegrowanej kontroli DAW oraz automatyki. Do dyspozycji mamy 20 kanałów – 16 Dual Mono (przełączane między głównym wejściem a powrotem z DAW) i 4 kanały stereo. Pierwszych osiem kanałów wyposażono w przedwzmacniacze mikrofonowe VHD, a pozostałe kanały udostępniają wejścia liniowe. Nowy mikser oferuje ponadto 18 slotów na moduły w formacie 500, które mogą być dowolnie konfigurowane i używane do miksowania lub nagrywania. Dwa ostatnie sloty są fabrycznie zajęte przez legendarny SSL Bus Compressor. XL-Desk wyposażono również w cztery szyny MIX BUS, dwie monofoniczne szyny AUX na każdym kanale oraz szynę CUE ST. Łącznie daje to ogromne możliwości sumowania do ponad 40 kanałów. Poszczególne prezentacje nowej konsolety odbędą się: • 4.11 w Krakowie (Radio Kraków, ul. Słowackiego 22, godz. 11:00) • 5.11 w Warszawie (Akademia Muzyczna, ul. Okólnik 2, godz. 11:00) • 6.11 w Poznaniu (Good Time Radio, ul. Paderewskiego 10, godz. 16:00) Gościem specjalnym pokazów będzie Jim Motley z firmy Solid State Logic. Szczegółowe informacje na stronie www.audiotechpro.pl.

Jacek Stęszewski koncertuje Jacek Stęszewski – pieśniarz, kompozytor prezentujący muzykę z pogranicza miejskiego folku i poezji śpiewanej. Najważniejsza w jego twórczości, poza melodiami, od których nie można się uwolnić, jest jednak warstwa tekstowa: gęsta od metafor, naładowana skojarzeniami i środkami stylistycznymi, tak rzadko pojawiającymi się we współczesnym tekściarstwie. Choć raczej należałoby powiedzieć, poezji. Bo słowa utworów Jacka Stęszewskiego to najwyższej próby poezja, przybrana w piękne gitarowe melodie oparte na skrzypcach, tłusto pulsującym kontrabasie, nastrojowej wiolonczeli, akordeonie i perkusji. Pełne zadumy, liryczne, ale wesołe i energetyczne zarazem. Jacek Stęszewski tworzy piosenki już od wielu lat, jednak dopiero w 2012 roku podjął decyzję o nagraniu pierwszego solowego albumu. Płyta zatytułowana „Księżycówka” ukazała się w październiku 2014 roku nakładem Lou&Rocked Boys. W listopadzie muzyk będzie promował swój album na koncertach, które odbędą się 13.11 w Warszawie (Retrospekcja Cafe), 14.11 w Poznaniu (Dom Kultury Pod Lipami), 20.11 w Krakowie (Klub Arka), 21.11 we Wrocławiu (Stary Klasztor) oraz 28.11 w Katowicach (Katofonia). Na scenie zaprezentuje się z całym zespołem, w ramach którego usłyszymy: kontrabas, gitarę akustyczną, pianino, skrzypce, perkusję i akordeon. Więcej informacji – www.peefmusic.pl.

2014  |  11

31


n

nowości odsłonie, przygotowanej specjalnie dla Blue Note na jej 75-lecie. Zestaw ma więc niewątpliwie kolekcjonerski charakter, a jego cena to 30,000 PLN. www.astellnkern.com mip.bz

Ultrasone

naszej konsolety podłączonej przez USB [z wykorzystaniem przejściówki]. Dostępne częstotliwości próbkowania to 44.1, 48 i 96 kHz, a czas nagrania (format WAV) zależny jest do ilości wolnego miejsca w naszym smartfonie. Drugi tryb pracy aplikacji do odtwarzacz plików audio pochodzących z biblioteki w naszym urządzeniu mobilnym. Do widocznych na ekranie „przycisków” możemy przypisać konkretne piosenki (9 banków × 8), mając do nich szybki dostęp w razie potrzeby. pl.yamaha.com

AUDIO Astell & Kern Firma ogłosiła partnerstwo z wytwórnią Blue Note Records, słynącą w świecie jazzu i bluesa. Z okazji 75-lecia Blue Note Records na rynek wypuszczono pakiet najlepszych nagrań w nowej jakości 24-bit wraz z odtwarzaczem hi-res AK240, również w specjalnej edycji. Zestaw jest limitowany do 1000 sztuk. Pakiet zawiera 75 najsłynniejszych płyt z historii Blue Note zremasteringowanych z analogu do plików 24-bit/192 kHz (do każdej dodana jest też karta microSD). Znajdziemy tam m.in. takich wykonawców jak Thelonious Monk, Don Cherry, Art Blakey, Herbie Hancock i kilkudziesięciu innych, jak również kilka do tej pory nie wydanych płyt. Wszystko w specjalnej ozdobnej wieży, która może przybrać dowolny kształt aby ładnie wyeksponować nową kolekcję, w tej chwili niemożliwą do kupienia oddzielnie w tej jakości audio. Szczególną uwagę przyciąga fakt, że wraz z kolekcją otrzymujemy gadżet w postaci odtwarzacza najwyższej jakości audio – AK240, również w limitowanej

32

Firma zaprezentowała nową linię słuchawek przeznaczonych nie tylko dla muzyków, ale i wszystkich miłośników muzyki – Performance. Modele wchodzące w jej skład mogą być wykorzystywane do różnych zadań, od tworzenia muzyki po jej słuchanie, jak również podczas oglądania telewizji czy grania na komputerze lub konsoli. Nowa seria obejmuje trzy modele dynamicznych, zamkniętych słuchawek wykorzystujących technologie S-Logic PLUS, Natural Surround Sound i ULE, wyposażonych w przetworniki o średnicy 40 mm (membrana PET, magnes NdFeB) oraz „tarcze” MU. Poszczególne produkty to: Performance 840 (pasmo przenoszenia: 10 Hz – 25 kHz; impedancja: 32 Ohm; maks. SPL: 96 dB), Performance 860 (pasmo przenoszenia: 10 Hz – 28 kHz; impedancja: 32 Ohm; maks. SPL: 94 dB) i Performance 880 (pasmo przenoszenia: 7 Hz – 35 kHz; impedancja: 32 Ohm; maks. SPL: 94 dB). Ciężar słuchawek bez kabla wynosi 274 g. W komplecie ze słuchawkami znajduje się odłączany kabel o długości trzech metrów (w modelach 840 i 860 zakończony wtykiem jack 1/8” [+ przejściówka do jack 1/4”], a w 880 – jack 1/4”). Dodatkowo do dyspozycji mamy kabel 1.2 m z wtykiem jack 1/8” z kontrolerem i mikrofonem, pozwalający wykorzystywać słuchawki np. ze smartfonami czy laptopami www.ultrasone-headphones.com

11  |  2014


wydarzenia

w ydar zenia

„Listopadowy smooth jazz”

W

Na finał tegorocznych „Podróży po Strunach”, 11 listopada, zagra jazzowy Leszek Zaleski Quartet. Koncert w Jordanowie Śląskim polecamy wszystkim wielbicielom muzyki Pata Metheny’ego, Johna Scofielda i Brada Mehldau’a, bo to właśnie ich utwory są inspiracją dla muzyków z zespołu Zaleskiego. Leszek Zaleski Quartet to projekt tworzony przez absolwentów wrocławskiej Akademii Muzycznej. W jego skład wchodzą: Leszek Zaleski (gitara), Dawid Troczewski (fortepian/klawisze), Piotr Sypień (kontrabas), Michał Polak (perkusja). Muzyka zespołu to nastrojowa mieszanka jazzu oraz smooth jazzu, z wyrazistą sekcją rytmiczną oraz bogatymi improwizacjami gitary oraz fortepianu. Na co dzień członkowie kwartetu występują też w innych projektach i zespołach o zróżnicowanej stylistyce muzycznej – od popu, przez funky, aż do muzyki klasycznej. Jednak to w dziedzinie jazzu mogą pochwalić się szczególnymi osiągnięciami – takimi jak nagroda na Warszawskim Festiwalu Pianistów Jazzowych oraz w konkursie „European Jazz Newcomer” w Czechach. Muzycy mają też doświadczenie w nagraniach dla radia i telewizji i w tworzeniu muzyki filmowej. Kwartet ma też na swoim koncie koncerty na prestiżowych festiwalach. Występ kwartetu Leszka Zaleskiego w Jordanowie Śląskim jest wydarzeniem wartym polecenia wszystkim miłośnikom jazzu i znakomitych improwizacji gitary z fortepianem. Koncert „Listopadowy smooth jazz”, podobnie jak na wcześniejsze koncerty w ramach Podróży po Strunach, nie jest biletowany. Wystarczy zatem przyjechać 11 listopada do Jordanowa Śląskiego i zasłuchać się w jesienne, jazzowe brzmienia. Występ kwartetu rozpocznie się o godz. 18:00 w Świetlicy Wiejskiej przy ul. Wrocławskiej 55. Projekt współfinansowany ze środków Powiatu Wrocławskiego oraz Gminy Jordanów Śląski. Więcej informacji na stronie organizatora – Wrocławskiego Towarzystwa Gitarowego – www.gitaraplus.pl.

Noc beatów w klubie Firlej Muzyka elektroniczna najwyższej próby zawładnie wrocławskim klubem Firlej już 15 listopada. W ramach Firlej Noise Beat wystąpią m.in. Acidolido, Hesed, Lechu i Amok. Otwarcie nowego sezonu w Firleju, to jak zawsze nowe wyzwania i nowe pomysły na promowanie nieszablonowej, świeżej i ambitnej muzyki. Tym razem, oprócz prezentowanych rok rocznie brzmień gitarowych, klub otwiera się na całą gamę unikatowych i pasjonujących dźwięków spod znaku szeroko pojmowanej elektroniki. W ciągu jednego wieczoru będziemy mieli możliwość usłyszenia uznanych przedstawicieli światowej sceny acid, tekno i jungle. Acidolido to duet aktywnych producentów z Włoch. Produkują i wydają bardzo dużo utworów wciąż trzymając się maksymy „save the vinyl”. W krótkim czasie stali się bardzo rozpoznawalną marką, ich muzyka to połączenie analogowych maszyn z klasycznym brzmieniem. Hesed muzyką zajmuje się od dzieciństwa, jednak dopiero pod koniec lat 90. odkrył muzykę elektroniczną. Od tej pory tworzy w wielu różnych stylach, takich jak: acid techno, break, hip-hop, ambient, elektro czy IDM. Droga Pure Underground zaczęła się jeszcze w latach 90., kiedy to zafascynowani sceną undergroundową dwaj bracia ruszają na poszukiwania wysmakowanych brzmień. Eksplorując wszystkie możliwe zakamarki sceny, odkrywają rozmaite brzmienia, od ambientowych pejzaży po wykręconą, agresywną elektronikę. Z czasem odkrywają scenę acid oraz freetekno. Ich muzyka to brak ograniczeń do jednego stylu. Headlinerów będą wspierać popularni producenci: Lehu, Amok i Święty. Więcej informacji na stronie www.firlej.wroc.pl.

2014  |  11

33


t

test

Laney A1+

W

Wzmacniacz do gitary akustycznej Konstantin „Kostek” Andriejew

zmacniacze Laney kojarzą się większości użytkowników dwojako. Wielu gitarzystów w Polsce kojarzy tę nazwę z dość niedrogimi wzmacniaczami tranzystorowymi, nadającymi się głównie na początek rockowej przygody z gitarą. Nieco bardziej zainteresowani wiedzą, iż są też na rynku wzmacniacze lampowe Laney i są to wysokiej klasy urządzenia. Jednak połączenie haseł Laney i „wzmacniacz do gitary akustycznej” zaciekawiło nawet testującego…

OPIS Testowane combo należy do serii A, która na chwilę obecną składa się z dwóch modeli: A1 i właśnie A1+. Model który otrzymaliśmy do testu to dwukanałowy, monofoniczny wzmacniacz o mocy 80 W. Zamysł konstruktorów zakłada uniwersalne zastosowanie tego comba. Jest to z założenia propozycja dla śpiewających wokalistów, którzy mogą użyć A1+ zarówno jako nagłośnienia docelowego jak i tylko w postaci dodatkowego odsłuchu scenicznego. Stąd uniwersalna obudowa wzmacniacza pozwalająca używać go „normalnie”, na statywie, albo ustawionego pod kątem jak inne monitory sceniczne. Testowane urządzenie o ciężarze 12.5 kg, umieszczone w obudowie o wymiarach 348 × 387 × 312 mm jest

34

wygodne w transporcie. Sygnał odtwarzany jest za pomocą ośmiocalowego głośnika szerokopasmowego oraz jednocalowego tweetera. Jak wspomniałem wyżej, wzmacniacz jest dwukanałowy. Panel umieszczono od frontu i ulokowano na nim wszystkie niezbędne potencjometry i przełączniki służące do ustawień parametrów pracy urządzenia. Każdy z kanałów wyposażono w wejście typu combo. Umożliwia to podłączenie zarówno wtyczki typu jack 1/4” (w wersji symetrycznej lub niesymetrycznej), jak i wtyczki typu XLR. Takie rozwiązanie umożliwia podłączenie nie tylko instrumentów akustycznych wyposażonych w przetworniki, ale również podłączenie mikrofonów. Dodatkowo w kanale drugim możemy wysłać na złącza

11  |  2014


test gniazda wejściowego zasilanie typu Phantom (dedykowany przełącznik umieszczono w tylnym panelu). W każdym z kanałów znajdziemy też potencjometr obrotowy GAIN służący do dopasowania poziomu sygnału z instrumentu do parametrów pracy wzmacniacza. Korektor barwy w każdym z kanałów jest trójpasmowy z dodatkową regulacją tonów środkowych polegającą na możliwości wyboru częstotliwości (od 200 Hz do 9 kHz), którą mamy zamiar wzmocnić lub zredukować. Regulację zawartości tonów niskich (70 Hz, ±10 dB), średnich (±10 dB) i wysokich (10 kHz, ±15 dB) umożliwiają odpowiednie potencjometry obrotowe. W obu kanałach dostępny jest też układ SHAPE aktywowany odpowiednimi przełącznikami. Testowany wzmacniacz wyposażono również w przełącznik fazy oraz system ANTI FEEDBACK umożliwiający redukcję sprzężeń zwrotnych poprzez „ręczne” wykrywanie częstotliwości bliskich wzbudzaniu się i redukowanie poziomu takowych. Uruchomienie każdej z funkcji umożliwiają dedykowane przełączniki. Do comba A1+ możemy podłączyć też dodatkowe zewnętrzne źródło dźwięku (np. odtwarzacz audio), a służy do tego gniazdo wejściowe typu jack 1/8” oznaczone jako AUX IN. Poziom sygnału z zewnętrznego odtwarzacza regulujemy dedykowanym pokrętłem. Na panelu znajdziemy również gniazdo typu jack 1/8” do podłączenia słuchawek. Ogólny poziom głośności regulujemy dedykowanym potencjometrem obrotowym. Istnieje też możliwość wyciszenia wzmacniacza poprzez odłączenie końcowego stopnia mocy. W tym celu konstruktorzy umieścili na przednim panelu przełącznik MUTE. Testowany wzmacniacz wyposażono również w wewnętrzny procesor efektów umożliwiający korzystanie z jednego z szesnastu efektów. Są to cztery efekty typu CHORUS, pięć efektów typu REVERB oraz siedem efektów typu MULTI FX. Wyboru efektów możemy dokonywać za pomocą dedykowanego przełącznika obrotowego. Dostępna jest również regulacja poziomu sygnału opuszczającego procesor efektów (pokrętło LEVEL). Możemy też ustalić czy efekt ma być aplikowany do obu kanałów czy tylko jednego z nich. W pozycji środkowej pokrętła SEND oba kanały

2014  |  11

t

„dostają po równo”, a pośrednie ustawienia pozwalają stopniować proporcje. Z kolei skrajne pozycje powodują, że przetworzony sygnał wysyłany będzie tylko do kanału pierwszego lub drugiego. Potencjometr SEND przyda nam się również w przypadku gdy będziemy korzystać z zewnętrznego procesora efektów, a wbudowana sekcja EFFECT będzie wyłączona, gdyż zasady pracy tego pokrętła pozostają w tej sytuacji niezmienione. Sygnał do zewnętrznego procesora

wysyłamy poprzez przeznaczonym do tego gniazdem jack 1/4” umieszczonym w tylnym panelu obudowy (FX SEND). Obok niego znajduje się gniazdo FX RETURN oraz przełącznik regulujący poziom sygnału (-10 dB/0 dB). Co więcej, mamy też możliwość jednoczesnego korzystania z wbudowanego bloku efektowego i z zewnętrznego procesora efektów. Dzięki wspomnianemu potencjometrowi możemy np. przypisać wewnętrzny efekt do kanału pierwszego (pokrętło skrajnie w lewo), a zewnętrzny do drugiego. Możliwa jest oczywiście także sytuacja odwrotna. W środkowym ustawie-

35


t

test Laney A1+

niu sygnały z obu kanałów są wysyłane do obu procesorów. Na tylnym panelu umieszczono ponadto dwa gniazda wyjściowe – LINE OUT typu jack 1/4” oraz D.I. OUT [XLR], a między nimi umieszczono przełącznik GND/LIFT. Do dyspozycji mamy też wejście dla kontrolera nożnego.

WRAŻENIA A1+ to wielozadaniowy wzmacniacz. Ze względu na gabaryty i ciężar jest to dość poręczne, warte polecenia urządzenie. Moc 80 W RMS stanowi tu dodatkowy walor testowanego comba. Brzmienie wzmacniacza jest… brzmieniem wzmacniaczy Laney. Jakkolwiek zaskakująco to brzmi – tak właśnie jest, dosłownie i w przenośni. A1+ wiernie oddaje brzmienie instrumentu akustycznego, ale „robi to” w sposób zachowujący pewne cechy brzmienia wzmacniaczy Laney: dynamikę, twardość i selektywność. Jako jedną z głównych zalet A1+ wymieniłbym uniwersalność zastosowania.

Testowane combo może okazać się idealnym rozwiązaniem chociażby dla gitarzysty, który używa dwóch różnych przetworników w instrumencie i może miksować sygnały pochodzące z nich we wzmacniaczu. A1+ to również ciekawy wzmacniacz dla dwóch instrumentalistów albo dla śpiewającego gitarzysty. Prostota obsługi i dynamika brzmienia, dość dobrze zaprogramowane a przez to wygodne w użytku efekty – oto najistotniejsze cechy opisywanego urządzenia.

PODSUMOWANIE A1+ warto polecić muzykom, którzy poszukują nagłośnienia dla instrumentów akustycznych i to nie tylko tym występującym w małych klubach. Stosunkowo niewielka cena jak na te możliwości urządzenia stanowi dodatkowy atut A1+. DANE TECHNICZNE Moc wyjściowa 80 W RMS Głośniki szerokopasmowy 8”, tweeter 1” Ilość kanałów 2 Korektor 3-pasmowy z półparametrycznym środkiem w każdym kanale Inne funkcje SHAPE, ANTI FEEDBACK, MUTE Procesor efektów CHORUS × 4, REVERB × 5, MULTI FX × 7 Wejścia/wyjścia INPUT [combo XLR/jack] × 2, AUX IN [jack 1/8”], D.I. OUT [XLR], LINE OUT, słuchawkowe [jack 1/8”], FX (SEND, RETURN), FOOTSWTICH Wymiary 348 × 387 × 312 mm Ciężar 12.5 kg Cena 1801 PLN

PLUSY I MINUSY charakter brzmienia prostota obsługi przystępna cena Do testu dostarczył: Mega Music ul. Leśna 15 81-876 Sopot tel. (58) 5511882 Internet: www.megamusic.pl, www.laney.co.uk

36

11  |  2014



t

test

Korg

P

ołączenie wyrazów Korg i PANDORA kojarzy się większości gitarzystów z dość niedrogimi procesorami oferującym ogromną ilość efektów. Najnowszy przedstawiciel tej rodziny – PANDORA Stomp już po pierwszym „kontakcie” wydaje się w stu procentach oddawać sedno swej nazwy: jest to małe urządzenie oferujące ogrom możliwości. Przyjrzyjmy się temu procesorowi bliżej.

PANDORA Stomp Multiefekt gitarowy Konstantin „Kostek” Andriejew

OPIS Procesor PANDORA Stomp zbudowano w oparciu o REMS – technologię modelowania brzmień stosowaną w wybranych urządzeniach firmy Korg. Poprzednie urządzenia z serii PANDORA umieszczano już w różnych obudowach, ale tym razem zdecydowano się zamknąć multiefekt w można rzec „pancernej” obudowie o kształcie i wymiarach właściwych pojedynczym, kompaktowym efektom gitarowym (stompbox). Najbardziej rzucającymi się w oczy elementami panelu są trzy wyświetlacze. Dwa z nich są wykorzystywane przez stroik (są bardzo zbliżone do tych stosowanych w serii Pitchblack), a ostatni (LCD) służy do prezentowania wszelkich funkcji i parametrów urządzenia. Między wyświetlaczami umieszczono trzy wielofunkcyjne przełączniki – PLAY/EDIT, UTILITY i RHYTHM. Pod dolnym wyświetlaczem znajdziemy z kolei cztery przyciski (A, B, C, D) ułatwiające dostęp do wybranych przez użytkownika programów. Służą one również do poruszania się po parametrach i zmiany ich wartości. Poniżej umieszczono tradycyjny przełącznik służący do uaktywnienia urządzenia. Sygnał z gitary wprowadzamy poprzez dedykowane gniazdo typu jack 1/4” umieszczone w bocznej ściance obudowy. Sygnał do urządzeń zewnętrznych wyprowadzany jest poprzez dedykowane gniazdo wyjściowe typu jack 1/4” ulokowane na drugim boku. Można pomyśleć, że jest to przesadnie szczegółowy

38

11  |  2014


test opis najzwyklejszego efektu typu stompbox, lecz tak nie jest: testowane urządzenie oferuje sto pięćdziesiąt osiem kombinacji efektów, a siedem z nich (efektów) można używać jednocześnie w ramach jednej kombinacji. PANDORA Stomp wyposażono w dwieście (sic!) presetów fabrycznych i dwieście (sic!) komórek pamięci na programy użytkownika. Testowane urządzenie może być zasilane za pomocą baterii 9V (pojemnik na baterię umieszczono na spodzie obudowy), zasilacza zewnętrznego albo portu USB. Trzypozycyjny przełącznik umożliwiający wybór źródła zasilania efektu ulokowany został na bocznej ściance, tuż obok portu USB [mini-B]. Jak większość współczesnych procesorów gitarowych, PANDORA Stomp stworzono nie tylko do użytkowania na scenie lub w studiu, ale także do ćwiczeń instrumentalisty w domowym zaciszu. W tym celu urządzenie wyposażono w wyjście słuchawkowe typu jack 1/8” oraz w gniazdo wejściowe AUX IN tego samego typu, służące do podłączenia zewnętrznego odtwarzacza audio. Obok gniazda słuchawkowego umieszczono potencjometr głośności. Oprócz tego testowane urządzenie może być sterowane (w zakresie edycji ustawień efektów) bezpośrednio z komputera poprzez port USB. Dedykowany edytor programowy dostępny jest na stronie internetowej producenta. Sygnał wprowadzany poprzez gniazdo AUX IN może być przestrajany w zakresie ±1 oktawy. Jest to niezwykle przydatna opcja do ćwiczeń z tzw. backing trackami. Dodatkową opcją zwiększająca przydatność opisywanego urządzenia podczas ćwiczeń jest wyposażenie PANDORA Stomp w metronom oraz sto figur rytmicznych odtwarzanych w różnym tempie (od 40 do 240 BPM), a także z możliwością edycji poziomu głośności oraz pogłosu. Biorąc pod uwagę fakt, że w dalszym ciągu opisujemy efekt umieszczony w obudowie typu stompbox, musimy chyba przyznać, że ilość dostępnych funkcji w tym urządzeniu robi wrażenie. W ramach ułatwienia edycji poszczególnych parametrów z boku obudowy umieszczono dodatkowe wielofunkcyjne pokrętło.

t

dostępnych w PANDORA Stomp jest niczym innym jak łańcuchem odpowiednio dobranych bloków efektowych. Maksymalnie można połączyć sześć modułów wzbogaconych ewentualnie o układ redukcji szumów co daje maks. 7 dostępnych jednocześnie efektów. Poszczególne bloki dostępne w urządzeniu to: DYNA (27 efektów), AMP (26), CAB (23), MOD (46), DELAY (25) i REVERB (10). Jak widać do dyspozycji mamy m.in. procesory dynamiki, symulacje wzmacniaczy i zestawów głośnikowych, a także bogaty wybór efektów modulacyjnych, algorytmy typu delay oraz pogłosy. W zależności od wybranego efektu, dostępne są różne parametry, których wartości możemy regulować. Część programów fabrycznych została przygotowana specjalnie z myślą o basistach o czym świadczy specjalne oznaczenie (ikona z literą B zamiast widocznego przy gitarowych presetach wizerunku główki z literą G). Nie będę opisywał szczegółowo wszystkich efektów oferowanych przez testowane urządzenie, gdyż są to algorytmy dobrze znane użytkownikom wcześniejszych modeli PANDORA. Integralnym elementem nowego multiefektu jest tuner. Oczywiście to nic szczególnego – był także w poprzednich modelach. W tym przypadku mamy jednak do dyspozycji wyjątkowo duży wskaźnik w postaci dedykowanych wyświetlaczy umożliwiających wygodne strojenie instrumentu. Zakres pracy tunera wynosi 27.5 Hz – 2093 Hz (A0 – C7), natomiast dźwięk referencyjny możemy kalibrować w zakresie 438 – 445 Hz.

WRAŻENIA Możliwości opisywanego urządzenia są imponujące. Tak duża ilość symulacji przy wysokiej jakości brzmienia to rzeczywiście dobry wynik. W warunkach scenicznych sprawdza się rozwiązanie polegające na tym by cztery wybrane presety przypisać do przycisków A, B, C i D. W warunkach domowych, podczas ćwiczeń, zarówno możliwość przestrajania sygnału pochodzącego z zewnętrznego odtwarzacza jak i możliwość korzystania ze stu progra-

EFEKTY Jak wspomniałem, w pamięci urządzenia zapisano aż 400 presetów, przy czym połowa z nich to nie dające się edytować programy fabryczne. Każdy z presetów

2014  |  11

39


t

test Korg PANDORA Stomp

mów perkusyjnych czynią PANDORA Stomp wyjątkowo przydatnym urządzeniem.

PODSUMOWANIE Testowane urządzenie to uniwersalny procesor, który można z powodzeniem stosować na „profesjonalnej” scenie oraz w domowym (i nie tylko domowym) studiu nagrań. Ilość i jakość symulacji w połączeniu z prostotą obsługi i niską ceną stanowią podstawowe atuty PANDORA Stomp. Największym zaskoczeniem dla użytkownika będzie kontrast pomiędzy gabarytami urządzenia a ogromem jego możliwości. Dodatkowo należy uznać za walory jakość brzmienia oraz łatwość obsługi urządzenia.

PLUSY I MINUSY duża ilość symulacji brzmień prostota obsługi

DANE TECHNICZNE Ilość dostępnych jednocześnie efektów 7 Ilość programów 400 w tym 200 użytkownika Typy efektów 158 Podkłady rytmiczne 100 Wejścia/wyjścia GUITAR/BASS IN, LINE OUT, słuchawkowe [jack 1/8”], AUX IN [jack 1/8”], USB [mini-B] Zasilanie bateria 9V, USB lub opcjonalny zasilacz Wymiary 70 × 123 × 48 mm Ciężar 511 g Cena 449 PLN

Do testu dostarczył: Mega Music ul. Leśna 15 81-876 Sopot tel. (58) 5511882 Internet: www.megamusic.pl, www.korg.com

40

11  |  2014



t

test

Taurus

Abigar MK-2 Efekt do gitary basowej Zbigniew Wrombel

S

opocka firma Taurus Amplification będąca oddziałem Box Electronics, znana jest przede wszystkim jako producent profesjonalnych wzmacniaczy, kolumn oraz zestawów basowych i gitarowych. Kilka lat temu oferta jej produktów została wzbogacona o efekty podłogowe dedykowane zarówno gitarzystom jak i basistom. W tym roku seria „kostek” została odświeżona, a jednym z przedstawicieli nowej linii jest przester do basu – Abigar MK-2 Bass Drive. Panel kontrolny nowej wersji efektu Abigar zmienił się względem poprzednika, podobnie jak sama obudowa. W modelu MK-2 mamy do dyspozycji pięć potencjometrów obrotowych ułożonych w dwóch rzędach. Pierwsze pokrętło (LEVEL) kontroluje poziom ogólnej głośności efektu, natomiast GAIN służy do regulacji poziomu przesterowania sygnału. Przy pomocy potencjometru CHARACTER zmieniać możemy rodzaj przesteru – od klasycznego delikatnego brzmienia VINTAGE, aż po współczesne ostre przestery (MODERN). Dolny rząd zajmują pokrętła korekcji barwy dźwięku (BASS, TREBLE), przy pomocy których regulujemy poziom tonów niskich i wysokich. Dolną część panelu, poniżej logo firmy i nazwy modelu zajmuje kontrolka typu LED świecąca na czerwono przy włączeniu efektu oraz metalowy przełącznik nożny. Wyłączanie efektu (oczywiście tym samym przyciskiem) omija efekt i daje niezmienione naturalne brzmienie instrumentu, co obiecuje nam opis TRUE BYPASS umieszczony nad przyciskiem. W tylnej części obudowy ulokowano złącza wejściowe (INPUT) i wyjściowe (OUTPUT) [oba typu jack 1/4”] oraz gniazdo zasilacza. Abigar MK-2 jak wszystkie efekty z nowej linii zasilany jest zewnętrznym zasilaczem sieciowym (9-12 V). Urządzenie samodzielnie przystosowuje się do napięcia i co ważne, także do polaryzacji prądu stałego. Nie musimy się zatem martwić, że uszkodzimy procesor przez nieodpowiednią polaryzację na wtyczce zasilacza.

WRAŻENIA Z TESTU Abigar MK-2 testowałem grając na czterostrunowe gitarze basowej progowej Fender Jazz Bass. Jest to ciekawe urządzenie, które w atrakcyjny sposób

OPIS Nowy model stanowi tradycyjny efekt podłogowy, umieszczony w solidnej metalowej obudowie. Testowany egzemplarz jest przedstawicielem serii White Line, o kolorystyce biało-czarnej, z dominacją bieli. Abigar MK-2 daje szerokie spektrum efektów przesteru o zróżnicowanym stopniu zniekształcenia czystego sygnału z instrumentu. Możliwości uzyskania brzmień basu są tutaj spore: od delikatnego quasi lampowego drive’u aż po agresywne metalowe przestery.

42

11  |  2014


t

test modyfikuje czyste brzmienie instrumentu. Górny rząd kontrolerów na panelu efektu umożliwia nam uzyskanie różnorodnych odcieni brzmienia. Paleta uzyskanych kolorów brzmieniowych jest bogata. Lekkie przestery typu Vitage brzmią bardzo dobrze. Można je z powodzeniem wykorzystać zarówno w grze sekcyjnej, jak i solistycznej. Ostrzejsze brzmienia pasują do współczesnych odmian muzyki rockowej. Pokrętła GAIN i CHARACTER determinują nam dynamikę i rodzaj przesterów oraz proporcje pomiędzy klasycznymi i nowoczesnymi brzmieniami. Pomocnym w poszukiwaniu odpowiednich ustawień pokręteł kontrolnych jest diagram z przykładowymi setami zamieszczony na ostatniej stronie instrukcji obsługi, uwzględniający różne style muzyki. Delikatne przestery typu Vintage można wykorzystać podczas grania linii basowych w muzyce rockowej o bardziej klasycznym charakterze.

KOŃCOWE REFLEKSJE Taurus Abigar MK-2 jest profesjonalnym procesorem efektów dedykowanym głównie basistom wykonującym muzykę rockową i heavy metal. Urządzenie to wykonane jest bardzo rzetelnie, z dbałością o estetykę i jakość brzmienia. Nowy Abigar pozwala uzyskiwać różnorodne rodzaje przesterów. Polecam go szczególnie muzykom, którzy nie boją się eksperymentów brzmieniowych i pragną poszerzyć arsenał środków wyrazu swojego instrumentu.

DANE TECHNICZNE Elementy kontroli Korektor Wejścia/wyjścia Zasilanie Wymiary Ciężar Cena

GAIN, LEVEL, CHARACTER 2-pasmowy INPUT, OUTPUT 9-12 V 96 × 144 × 65 mm 0.5 kg 495 PLN

PLUSY I MINUSY

estetyczny projekt duże możliwości brzmieniowe rzetelne wykonanie łatwość obsługi

Do testu dostarczył: Box Electronics ul. Cieszyńskiego 4 81-881 Sopot tel. (58) 5506646 wew. 13 Internet: www.taurus-amp.pl

2014  |  11

43


t

test

PreSonus

Sceptre S6, Temblor T10 Aktywne monitory studyjne i subwoofer Przemysław Ślużyński

P

reSonus to firma, która ostatnio bardzo zwiększyła aktywność na polu zestawów głośnikowych – tak studyjnych, jak i nagłośnieniowych. Co ciekawe, nie są to tylko produkty „z najniższej półki”, do testów otrzymaliśmy monitory PreSonus Sceptre S6 oraz subwoofer Temblor T10 – to są naprawdę ciekawe, nowatorskie i wysokiej klasy urządzenia.

Monitory S6 nie są bardzo ciężkie, choć dość duże, zwłaszcza, że głośnik niskotonowy ma tylko sześć cali. Po wyjęciu z kartonów okazuje się, że monitory są faktycznie duże i mają niecodzienny wygląd. PreSonus S6 (i większy model S8) to monitory dwudrożne współosiowe, to znaczy głośnik wysokotonowy umieszczony jest wewnątrz głośnika niskotonowego, w środku. Ten typ monitorów kojarzony był do niedawna wyłącznie z firmą Tannoy, choć i „nasi” z APS też mają coś do pokazania. Tymczasem PreSonus wchodzi na ten trudny rynek z impetem, oferując bardzo ciekawy produkt. Duża objętość obudowy i dość duży otwór bass-reflex obiecują niezłe pasmo przenoszenia, a zaawansowana elektronika może w tym tylko pomóc. Subwoofer T10 jest, można powiedzieć, „zwyczajny”,

44

zwłaszcza w porównaniu z „kosmicznym” wyglądem i nowatorską konstrukcją monitorów S6 – jest to zwykły, „analogowy” układ z dziesięciocalowym głośnikiem w obudowie bass-reflex. Problemem, z jakim muszą się zmierzyć konstruktorzy monitorów współosiowych, jest rozwiązanie konstrukcyjne zapewniające małe opóźnienia sygnału z głośnika wysokotonowego w stosunku do niskotonowego – krótko mówiąc, membrana głośnika wysokotonowego nie może być schowana zbyt głęboko. PreSonus rozwiązał ten problem w sposób nowoczesny

11  |  2014


t

test

– po prostu zaprzęgając do pracy technikę cyfrową. Tak, układ wejściowy monitorów S6 jest cyfrowy, a końcówki mocy i zasilacz – impulsowy. Całość pracuje z częstotliwością próbkowania 48 kHz, co nie jest oszałamiającą wartością, ale widocznie wystarcza. Oprócz tak oczywistych zadań, jak filtry, układ elektroniczny musi rozwiązać problem opóźnień sygnałów spowodowanych umiejscowieniem głośników. Z ciekawości zaraz szybko w pamięci policzyłem – jedna próbka przy częstotliwości próbkowania 48 kHz to około 7 mm przesunięcia, zakładając standardową prędkość rozchodzenia się dźwięku w powietrzu, tak więc „korekcji położenia” można dokonywać z dość dużą dokładnością. Niską masę tłumaczy nowoczesny układ zasilacza i końcówek – i tu nie ma żartów, moc kanału wysokotonowego i niskotonowego wynosi po 90 W! Nawet biorąc pod uwagę różne zabezpieczenia i korekcję pasma możemy spodziewać się sporej głośności. Subwoofer T10 z kolei to całkowicie „analogowe” urządzenie, z normalnym zasilaczem, końcówką i analogowymi filtrami. W związku z tym, tak jak obie kolumny S6 można wziąć na jeden raz, tak do subwoofera w kartonie bez wózka lepiej nie podchodzić. Moc również robi wrażenie – pełne 170 W w klasie AB. Monitory S6 z tyłu oprócz gniazda i wyłącznika zasilania mają gniazda wejściowe (jack 1/4” i XLR), analogowy regulator czułości bez żadnych zaskoków ani kalibracji oraz trzy „przełączniki” – ACOUSTIC SPACE, HF DRIVER i HP FILTER. Ustawień dokonuje się małym przyciskiem, a stan wskazują różnokolorowe diody świecące – fajne, ale i tak jest z tyłu i klienci nie widzą. Filtr

2014  |  11

dolnozaporowy, oprócz możliwości wyłączenia, pozwala na ustawienie częstotliwości granicznej 60, 80 albo 100 Hz. Poziom kanału wysokotonowego reguluje się również w czterech zakresach: 0 dB, +1 dB, -1.5 dB oraz -4 dB. ACOUSTIC SPACE pozwala na dopasowanie brzmienia w najniższym zakresie w zależności od bliskości płaszczyzn – jest to korektor półkowy o częstotliwości granicznej 100 Hz i możliwości osłabienia o 1.5 dB, 3 dB albo 6 dB. Na razie – wszystko normalnie. Trochę denerwuje nieskalowany regulator czułości, zwłaszcza w połączeniu z cyfrowym wejściem obawiam się możliwości przesterowania wejścia – zobaczymy. Po podłączeniu – okazało się, że oczekiwania nie były przesadzone. Przede wszystkim – S6 są naprawdę głośne. Po

45


t

test PreSonus Sceptre S6, Temblor T10

drugie – najniższe pasmo jest, i to w nieproporcjonalnym do średnicy głośnika zakresie. Po trzecie i najważniejsze – górne pasmo jest całkiem inne od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Głośniki współosiowe wykazują się bardzo równomiernym promieniowaniem w zakresie całego pasma – to oznacza, że „sweet spot” przy odsłuchu jest wyższy i szerszy. Góra jest niezwykle detaliczna i wyraźna, w pierwszej chwili monitory S6 wydają się bardzo jasne – i są jasne, ale raczej słychać szczegóły, niż „piach” – jak po dokładnym umyciu uszu. Przyzwyczajony jestem do tradycyjnych monitorów, i tam można się „schować” czy „zejść z linii” – wystarczy trochę niżej albo wyżej i już słychać inaczej, najczęściej ciemniej. W przypadku S6 nie uciekniemy tak łatwo – specjalna tuba z tworzywa oraz współosiowa konstrukcja gwarantują precyzyjny odsłuch najwyższych częstotliwości. Na pewno ja nie będę ich słuchał „na zero” – waham się między osłabieniem góry o półtora albo o cztery decybele – w tej ostatniej pozycji jednak „trochę szkoda” brzmienia. Dół jest solidny i niski. Producent deklaruje pasmo do 52 Hz przy spadku 3 dB! i do 42 Hz przy tradycyjnym spadku 10 dB – to naprawdę sporo, i to słychać. Oczywiście, prawdopodobnie osiągnięte zostało to za pomocą korekcji w cyfrowym układzie, ale co z tego, jak gra dobrze? Dół jest wyraźny i „duży”, zupełnie nie pasujący do

46

sześciocalowego głośnika niskotonowego. No, ale obudowa jest naprawdę duża. Membrana głośnika zasłonięta jest częściowo przez tubę, uzasadnione mogą więc być obawy o przenoszenie średnicy, zwłaszcza, że częstotliwość podziału jest w miarę standardowa i wynosi 2.2 kHz. Okazuje się, że dźwięk jakoś jednak przedostaje się przez tę „zaporę” i średnica jest. Oczywiście, nie jest to środek znany z NS10, w dodatku wobec szerokiego pasma wydaje się trochę schowany, ale jest i pozwala na podejmowanie decyzji co do proporcji i brzmienia pasma wokalowego. Szerokość i „głębokość” panoramy – bardzo dobra. Oddawanie proporcji – po oswojeniu się z brzmieniem, również bardzo dobre. Pogłosy doskonale słyszalne. Kolejny test – głośność. Nawet przy maksymalnym poziomie sygnału i bardzo dużej głośności nie udało mi się przesterować układu wejściowego – bardzo dobrze. Oczywiście, cudów

11  |  2014


t

test nie ma, i taka głośność powoduje aktywację zabezpieczeń i zmianę koloru logo „PreSonus” z niebieskiego na czerwony, ale wszystko nadal gra. Niestety, trudno ocenić, czy dobrze gra, bo jest po prostu bardzo głośno. Są to pierwsze monitory bliskiego pola, które mają wystarczającą dla mnie moc i głośność – więcej nie trzeba. W zakresie normalnych głośności brzmienie jest bardzo dobre, choć trzeba się do niego chyba przyzwyczaić. Detaliczność brzmienia w zakresie wyższych częstotliwości jest bardzo duża, i trochę przeszkadza w codziennej rutynowej pracy – w takich sytuacjach pozycja przełącznika -4 dB nie jest wcale przesadą. Również w czasie pracy nad reklamami czy montażem kursów językowych dobrym pomysłem może być zastosowanie filtra dolnozaporowego – w końcu i tak na śladach też podcinamy wszystko poniżej pewnych częstotliwości. W takich ustawieniach monitory „zmniejszają się” i można normalnie pracować, czekając na klienta, a jak przyjdzie, to rozszerzamy i klient jest zadowolony. Kontrola dołu – nie wiem, czy tak do końca jest na małych monitorach możliwa, ale jeżeli tak, to na pewno S6 należą do tej niewielkiej grupy. Subwoofer T10 stanowić może uzupełnienie odsłuchów z serii Sceptre lub Eris, chociaż po posłuchaniu monitorów S6 zastanawiałem się, czy

2014  |  11

jest potrzebny. Ale moc i pasmo przenoszenia do 20 Hz (ale nie wiadomo, z jakim spadkiem) mogą się przydać. Do T10 można podłączyć wszystko, ma wszystkie możliwe gniazda wejściowe (S6 nie mają gniazd cinch, T10 je ma). Jak w subwooferze, mamy wyjście na monitory z aktywowanym filtrem dolnozaporowym 80 Hz (nieprzestrajanym), regulowany w zakresie 50-130 Hz filtr dolnoprzepustow y i nawet wyjście na dodatkowy subwoofer. Często spotyka się wejście do przełącznika nożnego, i PreSonus T10 takie gniazdo ma, ale niezbyt często (jeżeli w ogóle) przełącznik nożny jest w zestawie – a tu jest! Wprawdzie jakikolwiek chwilowy przełącznik działa, ale tu jest w kartonie i nie musimy szukać ani kupować. Każdy subwoofer ma przełącznik odwracający polaryzację, i T10 też ma, warty podkreślenia jest natomiast przełącznik Ground Lift.

47


t

test PreSonus Sceptre S6, Temblor T10

Subwoofer uzupełniał przez krótki czas tak testowane monitory S6, jak i APS Aeon. Trochę trwało, zanim znalazłem właściwe miejsce i polaryzację, ale po wielu próbach udało się. Duża moc oznacza, że nawet przy dużej głośności nic nie będzie „stukać”, a przełącznik pod nogą pozwala na szybkie porównanie pracy z i bez. Ustawiony na sztywno filtr 80 Hz wymusza niejako pracę z taką częstotliwością podziału, od takiej też zacząłem, modyfikując ustawienia filtra dolnoprzepustowego w subwooferze „na słuch”. W takich ustawieniach monitory S6 okazały się być jeszcze głośniejsze, a logo koloru na czerwony nie chciało już zmieniać tak łatwo. Jednak zdecydowanie wolę, gdy subwoofer tylko nieznacznie uzupełnia pasmo, dlatego po próbach zrezygnowałem z filtra dolnozaporowego w subwooferze i ustawiłem filtr na 60 Hz w monitorach. W takim ustawieniu subwoofer przestał manifestować tak wyraźnie swoją obecność i zaczął po prostu tylko poszerzać pasmo. Poziomy głośności również były więcej niż wystarczające. W takich ustawieniach jednak wyłączenie subwoofera przełącznikiem nożnym nie wyłącza filtra w monitorach, tak więc porównanie brzmienia nie jest do końca „sprawiedliwe”, ale wydaje mi się, że praca z filtrem ustawionym na 60 Hz bez subwoofera ma sens, i tak pasmo jest szersze, niż w większości monitorów z głośnikami sześciocalowymi. Z monitorami APS Aeon subwoofer współpracował bez filtra dolnozaporowego, a częstotliwość filtra dolnoprzepustowego ustawiłem na najniższą wartość 50 Hz. Z powodu dość szerokiego pasma monitorów APS ustawienie subwoofera musiałem zmodyfikować, a poziom subwoofera nie mógł być zbyt wysoki, ale niezauważalne poszerzenie pasma po pewnym czasie okazało się bardzo przyjemne. Szkoda, że subwoofer nie ma wyjścia na monitory po filtrze regulowanym. Również trochę denerwujący jest w sprzęcie tej klasy brak zaskoków pokrętła czułości, tak w T10 jak i w S6.

Nowe monitory PreSonusa nie są tanie. Jednak brzmienie i możliwości konfiguracji całkowicie uzasadniają cenę. Bardzo szerokie pasmo przenoszenia i bardzo duża głośność sprawiają, że oprócz braku zaskoków w regulatorze czułości naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Mimo przetwornika na wejściu i cyfrowego toru obróbki nie wyczuwa się tego w ogóle, a wejście nie tak łatwo przesterować. Również subwoofer to solidne urządzenie – i jak na parametry, niezbyt drogie. Monitory S6 uzupełniony o subwoofer T10 stanowią niezbyt może tani, ale wysokiej klasy nowoczesny zestaw odsłuchowy. Oczywiście, trzeba oswoić się z brzmieniem monitorów współosiowych, ale warto spróbować – Sceptre S6 oferują naprawdę dużo.

DANE TECHNICZNE Sceptre S6 Moc wzmacniaczy 2 × 90 W Głośniki 6.25” + 1” (współosiowe) Pasmo przenoszenia (-3 dB) 52 Hz – 20 kHz Pasmo przenoszenia (-10 dB) 42 Hz – 23 kHz Częstotliwość podziału 2.2 kHz Impedancja wejściowa 10 kOhm HF DRIVER FLAT/+1/-1.5/-4 dB Filtr dolnozaporowy FLAT/60/80/100 Hz ACOUSTIC SPACE FLAT/-1.5/-3/-6 dB Wymiary 230 × 335 × 310 mm Ciężar 8.5 kg Temblor T10 Moc wzmacniacza 170 W RMS Głośnik 10” Pasmo przenoszenia 20 Hz – 200 Hz Filtr dolnoprzepustowy 50 – 130 Hz Wejścia/wyjścia INPUT (L, R) [XLR], INPUT (L, R) [jack 1/4”], INPUT (L, R) [cinch], OUTPUT (L, R) [XLR], OUTPUT (L, R) [jack 1/4”], SUB OUT [XLR], SUB BYPASS [jack 1/4”] Wymiary 320 × 400 × 400 mm Ciężar 18 kg Sugerowane ceny 2750 PLN/szt. (Sceptre S6), 1590 PLN (Temblor T10)

Do testu dostarczył: Audiostacja ul. Główna 20A 03-113 Warszawa tel. (22) 6161398 Internet: www.audiostacja.pl, www.presonus.com

PLUSY I MINUSY

48

brzmienie głośność szeroki kąt promieniowania brak zaskoków w regulatorze czułości

11  |  2014



t

test

Waldorf

Streichfett Syntezator Grzegorz Bartczak

H

istoria syntezatorów obfitowała w konstrukcje, które popularność zawdzięczały w dużym stopniu swej specyfice. W poszukiwaniu metod generowania sygnałów i sposobów naśladowania dźwięków instrumentów akustycznych konstruktorzy zapuszczali się w różne rejony. Przez to też nierzadko zdarzało się że rezultaty ich prac bywały co najmniej intrygujące… Jedną z takich grup stanowiły syntezatory, które w specyficzny sposób nawiązywały w warstwie brzmieniowej do instrumentów smyczkowych. One to właśnie były inspiracją dla najnowszego produktu firmy Waldorf kryjącego się pod nazwą Streichfett.

Instrumenty znane potocznie m.in. jako „string machine” pojawiły się dość tłumnie w latach 70. XX wieku, a poszczególne modele produkowane były jeszcze w kolejnej dekadzie. Za pierwszy instrument odpowiadający definicji polifonicznego „string synthesizer” uważany jest projekt Kena Freemana o nazwie String Symphonizer, chociaż już wcześniej na rynku pojawiły się organy Eminent 310 zawierające sekcję Strings

50

Ensemble. To właśnie ten instrument usłyszeć można na płycie „Oxygene” Jeana Michela Jarre’a. W ciągu kolejnych lat, różne firmy zaprezentowały swoje syntezatory „smyczkowe”, bazujące bądź to na dokonaniach poprzedników, bądź też własnych przemyśleniach. Do tych bardziej znanych i popularnych „stringmaszyn” należą m.in.: ARP/Solina String Ensemble, ARP/Solina String Synthesizer,

11  |  2014


test ARP Omni, Hohner/Logan String Melody, Hohner String Performer, Elka Rhapsody, Roland RS202 Strings, Korg Polyphonic Ensemble, Korg Lambda czy modele Yamaha z serii SK. Oczywiście każdy z tych instrumentów różnił się od pozostałych w zakresie oferowanych barw, efektów, polifonii, klawiatury czy innych elementów. Poszczególne syntezatory pozwalały uzyskiwać nie tylko orkiestrowe barwy instrumentów smyczkowych i dętych ale również barwy organowe, basowe i inne. Uzyskiwane przy ich pomocy charakterystyczne barwy usłyszeć można zarówno w twórczości ówczesnych artystów zajmujących się muzyką elektroniczną (wspomniany już Jarre czy też Tangernie Dream) i rockiem progresywnym (np. Genesis, Pink Floyd) czy nieco później twórców z kręgu new romantic (Duran Duran, John Foxx, Ultravox). Oczywiście po instrumenty tego typu sięgali także artyści w kolejnych dekadach, żeby wspomnieć chociażby francuski duet Air. Projektując syntezator Streichfett firma Waldorf nie zamierzała odtworzyć konkretnego instrumentu, lecz raczej złożyć swoisty hołd całemu „gatunkowi” syntezatorów zawierając w nim najbardziej charakterystyczne elementy.

OPIS Streichfett zamknięty jest w obudowie o takich samych rozmiarach co goszczący ponad rok temu na naszych łamach syntezator Rocket czy też filtr 2-Pole. Jest to zatem instrument kompaktowy, który nie zajmie nam zbyt dużo miejsca na biurku. Nie powinno też być problemu aby mieć go „pod ręką” na scenie, choć wszystko zależy od używanej przez nas klawiatury sterującej czy innego instrumentu który będzie pełnił jej funkcję. Gabaryty to nie jedyne nawiązanie do dwóch wspomnianych produktów firmy Waldorf, gdyż w Streichfett zastosowano też tego samego typu potencjometry, przełączniki „hebelkowe” i przyciski – choć oczywiście w innej konfiguracji. Na stosunkowo małym panelu udało zmieścić się dwadzieścia kontrolerów, które rozmieszczono w czterech odpowiednio opisanych blokach (STRINGS, SOLO, EFFECT i MEMORY). Całości dopełnia potencjometr przeznaczony do regulacji poziomu głośności instrumentu. Nieduża obudowa nie pozwoliła projektantom zbytnio „zaszaleć” w kwestii gniazd wejściowych i wyjściowych, ale i tak udało im zmieścić się na tylnej ściance wszystko co potrzebne. Do dyspozycji mamy m.in. wyjścia audio zrealizowane na gniazdach typu jack 1/4”. Przez jedno z nich wyprowadzić możemy sygnał stereo, a przez drugie – monofoniczny. Naturalnie możemy używać ich też razem wysyłając przez nie odpowiednio kanał lewy i prawy. Możliwe jest też podłączenie słuchawek, do czego służy dedykowane gniazdo typu jack 1/8”. Syntezator wyposażono również w złącza MIDI (IN, OUT) oraz port USB. Ten ostatni służy jednocześnie do zasilania, które może być pobierane z komputera. Możemy też wykorzystać znajdujący się w komplecie zasilacz podłączany do kabla USB. Wraz z testowanym syntezatorem otrzymujemy pakiet oprogramowania Waldorf Edition LE. Jest to zestaw

2014  |  11

t

trzech wtyczek – wirtualnych syntezatorów PPG Wave 2.V i Attack oraz filtra D-Pole. Chociaż producent nie udostępnia dedykowanego edytora programowego (np. takiego jak aplikacja dla syntezatora Rocket), to w Internecie dostępne są programy stworzone z myślą o współpracy z tym instrumentem, autorstwa niezależnych twórców.

STRINGS / SOLO Pierwszym blokiem odpowiedzialnym za generowanie dźwięków jest sekcja STRINGS, charakteryzująca się 128-głosową polifonią. Choć mamy tu do czynienia z syntezatorem próżno szukać typowych elementów takich jak oscylator czy filtr. Zamiast nich w sekcji STRINGS znajdziemy pokrętło REGISTRATION służące do jednoczesnej zmiany ustawień oscylatora, korektora czy formantów. W praktyce ruch potencjometru umożliwia wybór odpowiedniego „registru”. Przy pomocy sekcji STRINGS wygenerowane mogą być barwy typu Violin, Viola, Cello, Brass, Organ i Choir. Co więcej, wraz z ruchem pokrętła sąsiadujące ze sobą „registry” przenikają się co pozwala osiągać barwy o różnym charakterze i zawartości składowych. Ponadto, jak widać z oznaczeń umieszczonych na panelu, możliwe jest też uzyskiwanie barw składających się z nawet trzech czy czterech „registrów”. Generator obwiedni w sekcji STRINGS ogranicza się do regulacji ataku (CRESCENDO) i wybrzmiewania (RELEASE). Do dyspozycji mamy ponadto funkcję transpozycji pozwalającą na szybkie „przeniesienie się” o jedną oktawę wyżej. Streichfett udostępnia też coś na kształt oktawera czyli możliwość zmiksowania sygnału podstawowego z transponowanym o oktawę w górę. Ostatnim elementem w tym bloku jest efekt ENSEMBLE oparty na trzech liniach opóźniających, udostępniający trzy tryby pracy. Do dyspozycji mamy tu bowiem ustawienia STRING (typowy efekt Ensemble znany z klasycznych instrumentów typu string machine) i CHORUS (klasyczny chorus) oraz możliwość jednoczesnej aktywacji obu efektów.

51


t

test Waldorf Streichfett W sekcji SOLO dostępny jest ponadto trzypozycyjny przełącznik SPLIT, który umożliwia określenie zakresu pracy tego bloku. W środkowej pozycji (LAYER) sekcja SOLO jest aktywna na całej długości naszej klawiatury czyli barwy STRINGS i SOLO są na siebie nałożone równo w całym zakresie. Możemy jednak ustalić punkt podziału (wyłącznie dla SOLO), przez co barwa „solowa” aktywna będzie jedynie poniżej lub powyżej określonego dźwięku. To rozwiązanie przydać się nam może np. dogrywaniu partii basowych. Podobnie jak w sekcji STRINGS, także w tym bloku mamy do dyspozycji dedykowany efekt – w tym przypadku TREMOLO. Do regulacji częstotliwości i natężenia tego stereofonicznego efektu służy odpowiednio opisany potencjometr. Pomiędzy sekcjami STRINGS i SOLO umieszczony jest potencjometr BALANCE, który umożliwia ustalenie proporcji między blokami. W skrajnych ustawieniach słyszalna jest tylko jedna z sekcji, natomiast wszelkie pośrednie ustawienia pozwalają regulować udział sygnałów z poszczególnych sekcji w miksie opuszczającym instrument.

EFEKTY Druga sekcja umożliwiająca generowanie dźwięków to SOLO. W tym przypadku mamy do czynienia z 8-głosową polifonią i podobnie jak w bloku STRINGS, do wyboru barwy służy odpowiednie pokrętło – w tym przypadku TONE. Potencjometr ten pozwala na płynne przechodzenie między barwami określonymi przez producenta jako Bass, E-Piano, Clavi, Synth i… Pluto. Nieco inaczej wygląda tu kwestia przenikania się barw, choć im bliżej „styku” z sąsiadującą barwą się znajdujemy kręcąc potencjometrem, tym zmienia się jej charakter. Barwy basowe w sekcji SOLO generowane są o oktawę niżej niż pozostałych typów. Generator obwiedni jest tu nieco bardziej rozbudowany niż w pierwszej sekcji. Do dyspozycji mamy mianowicie pokrętła ATTACK i DECAY/RELEASE oraz przełącznik pozwalający wybrać jeden z dwóch trybów pracy generatora – z zerowym lub maksymalnym ustawieniem segmentu SUSTAIN. Dodatkowo, krótkie czasy ataku pozwalają nadać barwie bardziej perkusyjny charakter co objawia się słyszalnym „klikiem”.

52

Oprócz efektów dostępnych bezpośrednio w sekcjach STRINGS i SOLO, do dyspozycji mamy też blok EFFECT. Udostępnia on trzy różne efekty: ANIMATE, PHASER i REVERB. Do wyboru danego efektu służy dedykowany przełącznik, a do regulacji parametrów przeznaczono zaledwie jeden potencjometr – DEPTH. Efekty ANIMATE (generator LFO) i PHASER oddziaływają jedynie na sekcję STRINGS, natomiast pogłosu możemy używać także z sekcją SOLO. Efekty dostępne w Streichfett dobrano tak, aby jak najlepiej współdziałały z barwami, jakie możemy uzyskać przy pomocy tego syntezatora. Pokrętło przeznaczone do regulacji poziomu efektu służy jednocześnie do sterowania jednym (określonym fabrycznie) parametrem danego algorytmu. Mimo tak ograniczonej regulacji, aplikowanie efektów przynosi ciekawe rezultaty i potrafi nie tylko wzbogacić barwę ale także zmienić jej charakter. Mając do dyspozycji tylko jeden potencjometr trzeba „przeskakiwać” między efektami aby móc dokonać zmian, ale nie jest to aż tak uciążliwe. Z drugiej strony istnieje inny sposób na niezależną kontrolę każdego z efektów, ale o tym za chwilę.

11  |  2014


t

test BARWY Jak łatwo się domyśleć, Streichfett specjalizuje się w generowaniu barw nawiązujących do instrumentów smyczkowych, choć nie tylko. Oczywiście nie znajdziemy tu realistycznych barw jakie odnaleźć można w instrumentach opartych na próbkach, ale też nie takie było założenie konstruktorów. Nowy syntezator firmy Waldorf jest inspirowany konkretną grupą instrumentów sprzed kilku dekad i jego zadaniem jest jak najwierniejsze oddanie charakteru barw jakie oferowały „stringmaszyny”. Z tej roli wywiązuje się jak należy zatem można stwierdzić, że najważniejszy cel twórców został osiągnięty. Dzięki możliwości przenikania się „registrów” w sekcji STRINGS, jak i możliwość wzbogacenia barwy z tego bloku o drugą z sekcji SOLO trudno do końca mówić w przypadku Streichfett o barwach konkretnych instrumentów smyczkowych. Mimo wszystko znajdziemy tu nawiązania do skrzypiec, altówki czy wiolonczeli. Co więcej, dzięki funkcji ENSEMBLE możemy uzyskać pewną o namiastkę efektu sekcji smyczkowej. Blok STRINGS wbrew nazwie pozwala uzyskiwać również barwy nawiązujące w większym czy mniejszym stopniu do instrumentów dętych czy organów, a nawet chóru. Druga sekcja – SOLO, pozwala uzyskiwać barwy basowe jak również nawiązujące do różnych instrumentów klawiszowych (pianino elektryczne, klawinet, syntezator). Oczywiście znów dzięki możliwości płynnego przechodzenia między poszczególnymi typami barw, mamy tu też do czynienia z szeroką paletą barw pośrednich, które często trudno jednoznacznie „zaszufladkować”. Testowany instrument został wyposażony w wewnętrzną pamięć. Do dyspozycji mamy 12 komórek pamięci (3 banki × 4), które zajęte są przez presety przygotowane przez producenta. Bez problemu możemy zastąpić je własnymi barwami (biblioteka fabryczna jest dostępna do pobrania ze strony producenta zatem w razie potrzeby można wgrać ją z powrotem). Fabryczne presety, choć zróżnicowane, nie oddają pełnej gamy możliwych do uzyskania dźwięków. Mimo bowiem ograniczonego już z założenia zakresu naśladowanych instrumentów, możemy przy pomocy Streichfett wygenerować całkiem duży wachlarz barw. Dzięki dwóm niezależnym sekcjom z możliwością ustalenia proporcji między nimi (a także przenikania się barw w każdej z nich), efektom czy manipulowaniu

2014  |  11

czasami ataku i wybrzmiewania możemy puścić wodze fantazji. Tworząc własne barwy możemy opierać się na presetach fabrycznych jak i rozpoczynać proces od wyzerowania ustawień. Efekty jakie osiągniemy (naturalnie w możliwym do uzyskania zakresie) zależą tylko od naszej kreatywności. Najbardziej charakterystyczne są oczywiście wypełniające przestrzeń barwy typu pad, ale bez trudu uzyskamy też barwy nawiązujące do organów tranzystorowych czy quasi-wokalne. Do tego dochodzi jeszcze sekcja SOLO ze swoją namiastką barw pianin elektrycznych i syntetycznych oraz basowych. Wracając do programów stworzonych przez producenta, a właściwie ustawień poszczególnych parametrów to jest to niestety wielka niewiadoma. Przełączanie między presetami nie ma bowiem żadnego wpływu na ustawienia fizycznych kontrolerów na panelu syntezatora. Oczywiście to nic nadzwyczajnego ale przez to nie wiemy jakie ustawienia poszczególnych parametrów pozwoliły uzyskać taką a nie inną barwę. Z tego też powodu zapisując własne presety warto przy okazji udokumentować ustawienia jak za starych czasów – nanosząc je na przygotowany szablon czy też w bardziej współczesnej wersji – fotografując panel instrumentu. Dwanaście komórek pamięci to nie za wiele i choć możemy przerzucić całą dwunastkę barw do komputera (a także przesyłać je w drugą stronę), to warto zapisać sobie w jakiejś formie najciekawsze ustawienia.

53


t

test Waldorf Streichfett MIDI

Przesyłanie komunikatów MIDI do i z syntezatora Streichfett odbywać się może zarówno przez port USB jak i tradycyjne złącza DIN. Pierwszy z kanałów transmisyjnych umożliwia połączenie instrumentu z komputerem (a przy okazji pobieranie zasilania). Po podłączeniu Streichfett jest automatycznie rozpoznawany i już po chwili jest widoczny w systemie jako wejście i wyjście MIDI. Co nam to daje? Możemy np. przesyłać do syntezatora aktualizacje oprogramowania, jak również wykorzystywać instrument jako źródło dźwięku dla sekwencji MIDI odtwarzanej z poziomu komputera. Wszystko to możliwe jest także z wykorzystaniem gniazd DIN i dodatkowego interfejsu MIDI, jednak standardowe wejście służy nam przede wszystkim do podłączenia klawiatury sterującej. Wszystkie pokrętła i przełączniki dostępne na panelu Streichfett (oprócz potencjometru VOLUME) wysyłają komunikaty CONTROL CHANGE, natomiast przyciski służące do wywoływania barw (i przełącznik banków) – PROGRAM CHANGE. Numery komunikatów znajdziemy w instrukcji obsługi (umieszczono tam również pełną implementację MIDI), a to oznacza, że jeśli zajdzie taka potrzeba możemy odpowiednio zaprogramować kontrolery w naszej klawiaturze sterującej i to z jej poziomu sterować wszelkimi parametrami bez potrzeby sięgania do panelu syntezatora. Jednym z plusów takiego rozwiązania jest chociażby możliwość niezależnej kontroli poszczególnych algorytmów z bloku EFFECT – wystarczy że przypiszemy je do trzech różnych pokręteł czy suwaków. Fabrycznie syntezator Streichfett odbiera komunikaty przesyłane na dowolnym kanale (tryb OMNI), natomiast wysyła na pierwszym. Możliwe jest jednak swoiste rozdzielenie sekcji STRINGS i SOLO poprzez przypisanie ich do dwóch różnych kanałów MIDI (np. 1 i 2). Po przeprowadzonej odpowiednio konfiguracji każda z sekcji będzie odbierała komunikaty tylko na „swoim” kanale. Jeśli mamy klawiaturę sterującą z podziałem na strefy to możemy też przypisać każdą z sekcji do innej „zony”. Praca na oddzielnych kanałach pozwala też np. na odtwarzanie przez sekcję STRINGS sekwencji MIDI wysyłanej z programu DAW czy sprzętowego sekwencera i dogrywanie partii SOLO „na żywo”.

54

PODSUMOWANIE Bez wątpienia Streichfett jest syntezatorem specyficznym, tak jak były nimi instrumenty będące dla niego inspiracją. W przypadku nowego produktu firmy Waldorf ta nietypowość odnosi się także do obsługi, która jest owszem nieskomplikowana, ale prezentuje jednocześnie indywidualne podejście producenta do tematu (podobnie jak miało to miejsce w modelu Rocket). Mimo, że nie mamy do dyspozycji zbyt wielu kontrolerów i parametrów dających się nimi sterować, to całość zaprojektowano tak, że wraz z ruchem dowolnego z manipulatorów słyszalna jest większa czy mniejsza zmiana w opuszczającym instrument sygnale. Jak na syntezator przystało, tworzenie barw przy jego pomocy jest zatem ciągłym odkrywaniem czegoś nowego. Oczywiście Streichfett to syntezator „wyspecjalizowany” w generowaniu tylko określonej grupy barw (i to o konkretnym charakterze), ale bynajmniej nie jest to jakiś minus. Przeciwnie, właśnie dzięki temu, może stać się (niedużym zresztą kosztem) uzupełnieniem instrumentarium każdego, kto poszukuje charakterystycznych barw jakie oferowały oryginalne „string maszyny”… DANE TECHNICZNE Polifonia: • STRINGS 128-głosowa • SOLO 8-głosowa Pamięć 12 presetów Efekty ENSEMBLE, TREMOLO, ANIMATE, PHASER, REVERB Wejścia/wyjścia AUDIO OUT (L/STEREO, R/MONO), słuchawkowe [jack 1/8”], MIDI (IN, OUT), USB Wymiary 185 × 185 × 65 mm Ciężar 0.9 kg Sugerowana cena 1050 PLN Do testu dostarczył: Audiostacja ul. Główna 20A 03-113 Warszawa tel. (22) 6161398 Internet: www.audiostacja.pl, www.waldorf-music.info

11  |  2014


test

Kurzweil

t

Forte

Stage Piano Wojciech Wichłacz

N

ieczęsto zdarza się aby pierwszy model instrumentu zrobiony przez producenta zyskał uznanie i popularność wśród profesjonalistów (i to takich przez duże P). Tak jednak było w przypadku Raymonda Kurzweila i jego słynnego, powstałego w latach 1982-1984 modelu K250. Pan Kurzweil jest osobą niezwykle utalentowaną dlatego nie dziwi, że zaliczany jest do grona trzydziestu najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Bezpośrednią przyczyną zainteresowania się przez Raymonda Kurzweila instrumentami muzycznymi jest Stevie Wonder. Zresztą obu panów łączy przyjaźń od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kiedy to S. Wonder nabył urządzenie wyprodukowane przez Kurzweila, dzięki któremu ludzie niewidomi mogli zapoznać się z tekstem pisanym odczytanym im na głos przez komputer połączony z tymże urządzeniem (to tak w wielkim skrócie). Słuchając nagrań z lat 80. oraz 90. nietrudno zauważyć, że instrumenty amerykańskie górowały brzmieniem nad pozostałymi. Chociaż nierzadko ich barwy były z domieszką szumu, brzmiały znakomicie. Miały to „coś” czego nie miały inne – brzmiały „mięsiście” i plastycznie. To „coś” mają wszystkie Kurzweile od pierwszego modelu. Mimo, że ponad dwadzieścia lat temu Kurzweil Music Systems zmieniło właściciela na firmę Young Chang, która z kolei została kupiona przez firmę Hyundai, Raymond Kurzweil z przerwami związany jest z produkcją instrumentów Kurzweil. Tak jest do dzisiaj. Być może dlatego instrumenty Kurzweil miały i mają opinię jednych z najlepszych. Model Forte ma więc poniekąd ułatwioną drogę do sławy, ale też oczekiwania wobec niego są duże.

Dystrybutor marki Kurzweil na Polskę, krakowska firma Music Info zorganizowała cykl pokazów Forte w różnych miastach. Szkoda, że frekwencja nie wszędzie dopisała bo pokazy były ciekawie prowadzone i można było się wiele dowiedzieć o Forte. Ot, taka nasza narodowa specyfika. Ale… czas napisać trochę o Forte. Wygląd Forte zaliczyłbym do spokojnych. Panel obsługi wyposażono w kontrolne przyciski, potencjometry, suwaki (każdy suwak ma 11 diod, które informują o jego położeniu) oraz kółka MODULATION i PITCH BEND. Jest uporządkowany i łatwy w obsłudze. Jak na stage piano Kurzweila, Forte ma dość duży wyświetlacz. To nowość świadcząca o tym, że w Kurzweil stawiają na ułatwienie obsługi. Wyświetlane na nim informacje tekstowe i graficzne są czytelne. Z podobnym sposobem doboru kolorów do poszczególnych grup barw chyba nie miałem jeszcze w żadnym instrumencie do czynienia. Na początku wyświetlacz ze względu na swoją „inność kolorystyczną” nie

2014  |  11

55


t

test Kurzweil Forte

przypadł mi do gustu, ale z upływem czasu zacząłem doceniać to dedykowane novum kolorystyczne. Na panelu tylnym Forte umieszczono wyjścia/wejścia. Instrument posiada podwójne wyjścia (A, B) stereo sygnału audio, wejście audio, pięć wejść dla kontrolerów nożnych, MIDI (IN, OUT, THRU) oraz dwa porty USB (COMPUTER/TABLET i STORAGE). Wyjście słuchawkowe jest z przodu instrumentu. Jedyne czego mi brakuje na panelu tylnym to wyjścia XLR. W Forte producent montuje 88-klawiszową klawiaturę Fatar TP/40L z mechanizmem młoteczkowym i Aftertouch. To klawiatura stosowana już wcześniej w paru innych modelach Kurzweila. Należy do klawiatur ciężkich, ale w odrobinę lżejszej odmianie (75 g), stąd w jej symbolu litera L (light). W końcu Forte to nie tylko fortepian, ale mnóstwo innych barw (w tym organowe) dlatego kompromis w doborze klawiatury był konieczny. Mimo lżejszej (ale bez przesady) odmiany, żaden – nawet wybredny, klasyczny pianista nie powinien narzekać na komfort gry. Forte otrzymał 16 GB pamięci do przechowywania próbek. Kurzweil nazwał tę technologię FlashPlay. Pod względem ilości pamięci Forte deklasuje każdy inny profesjonalny instrument klawiszowy na rynku. Prawdopodobnie w przyszłości będzie można pamięć tę jeszcze powiększyć bo taki potencjał teoretycznie istnieje. Mając tak dużą pamięć do dyspozycji, producent załadował do Forte mnóstwo próbek z niespotykanymi dotychczas detalami. Przede wszystkim są nowe próbki fortepianów, pianin elektrycznych oraz klawinetów, chociaż nie tylko, bo jest również wiele innych nagranych na nowo.

56

Najbardziej „pamięciożerne” są oczywiście próbki fortepianów i pianin elektrycznych. Jeśli chodzi o fortepiany nagrane próbki pochodzą od Steinway Hamburg D oraz Vintage Yamaha C7. Fabryczne barwy oferują pełen zakres dynamiki od delikatnego pianissimo do najgłośniejszego fortissimo. Ponieważ barwy fortepianów Forte oparto na długich próbkach (ilość pamięci pozwala na taki zabieg), umożliwia to na uchwycenie i odtworzenie wszystkich nawet najdrobniejszych elementów (również mechanicznych) oddających realizm brzmienia barwy akustycznego fortepianu. Sumując, barwy fortepianów Forte brzmią ciepło i spektakularnie. Po prostu zawodowo. Forte zawiera również w pełni funkcjonalny moduł barw organowych Kurzweil KB3 przeznaczony zarówno do emulacji klasycznych organów Hammond B3 opierających się na wirnikach dyskowych w polu magnetycznym, jak również innych klasyków jak Vox i Farisa. Oczywiście, symulator Leslie jest również na pokładzie Forte szczególnie przydatny w przypadku B3. Pogramy barw instrumentów smyczkowych i dętych nie dostały nowych próbek, ale nie przeszkadza im to w zachowaniu charakteru oryginałów i przydatności w wykorzystaniu. Pojedyncze barwy Forte wcale nie są takie pojedyncze bo mogą mieć do 32 warstw. To nie pomyłka! I jak to nie ma brzmieć! Po prostu musi. Teoretyczne z tymi warstwami można by pójść jeszcze dalej, ale nie ma co przesadzać bo może zabraknąć polifonii. W trybie MULTI można używać do czterech barw jednocześnie w pionie i poziomie. O zakresach barw składających się na program MULTI i swobodnym manewrowaniu nimi informuje w przystępny, graficzny sposób wyświetlacz.

11  |  2014


t

test

PODSUMOWANIE Forte jest potwierdzeniem przynależności Kurzweila do klasy producentów najlepszych instrumentów. Ba… w zasadzie można powiedzieć, że każdy flagowy instrument Kurzweila wprowadzany na rynek posiada cechy popychające całą kategorię (biorąc pod uwagę wszystkich producentów) „do przodu” i opisywany model nie jest wyjątkiem. Testując Forte zastanawiałem się dlaczego nad pewnymi jego rozwiązaniami ktoś nie pomyślał wcześniej. Za dźwięk odpowiada sprawdzona technologia Kurzweila VAST a to wyjaśnia wiele. Forte ma szereg funkcji „na wierzchu” do szybkiej obsługi, takich jak MASTER EQ, kompresor, zestaw przycisków ulubionych barw (10) czy inne przyciski często obsługiwanych funkcji. To ułatwia życie użytkownikowi. Forte może również służyć jako klawiatura sterująca zewnętrznymi modułami dźwiękowymi, i odwrotnie – może być źródłem dźwięku np. dla zewnętrznego sekwencera lub kontrolera. System operacyjny Forte jest zrozumiały dla użytkownika od pierwszego kontaktu z nim. Jest również przyjazny dla oka. Ponadto często najważniejsze parametry są z przodu bez potrzeby zagłębiania się w menu. Pokładowy procesor efektów jest dobrej jakości. Z edycją w tym przypadku jest słabo bo można zmieniać jedynie gotowe łańcuchy efektów (do pięciu efektów w łańcuchu), ale trzeba pamiętać, że Forte nie jest syntezatorem czy stacją roboczą, ale przede wszystkim instrumentem klasy stage piano. Z edycją nie poszalejemy również jeśli chodzi o proces kształtowania barw, ale to co ma największy wpływ na nie mamy przypisane wstępnie do suwaków. Moim zdaniem, barwy fabryczne powinny zadowolić nawet najbardziej wybrednych bez potrzeby ingerencji w ich strukturę. Dla lubiących głębszą edycję pozostaje trochę poczekać na mający ukazać się niebawem edytor na komputery z systemami operacyjnymi MacOS X i Windows oraz tablety z iOS. Na zakończenie – owszem, Forte trochę kosztuje, ale wobec tego co oferuje i jak brzmi (czapki z głów) – to naprawdę niewiele.

2014  |  11

WYBRANE DANE TECHNICZNE Klawiatura 88-klawiszowa, dynamiczna, z mechanizmem młoteczkowym, Aftertouch Polifonia 128-głosowa Multitimbral 16-częściowy (MIDI) Programy barw fabryczne – 309; użytkownika – 1024 Programy MULTI fabryczne – 181; użytkownika – 1024 Wyświetlacz 480 × 272 piksele, kolor LCD z regulowanym kontrastem Wejścia/wyjścia AUDIO IN [jack 1/8”], AUDIO OUT A (L/MONO, R), AUDIO OUT B (L, R), słuchawkowe, MIDI (IN, OUT, THRU), PEDALS (CC × 2, SWITCH × 3), USB (COMPUTER/TABLET, STORAGE) Wymiary 1385 × 395 × 140 mm Ciężar 21.8 kg Cena 11500 PLN Do testu dostarczył: Music Info ul. 28 Lipca 1943 17a 30-233 Kraków tel. (12) 2672480 Internet: www.musicinfo.pl, www.kurzweil.com

57


r

relacja

Focusrite / Novation

prezentacja nowości Pod koniec września firma Audiotech zorganizowała cykl imprez pod nazwą Open Stage Fest. Pierwsza z nich odbyła się w Poznaniu i w odróżnieniu od dwóch pozostałych (we Wrocławiu i w Krakowie) ograniczona była do prezentacji produktów dwóch brytyjskich marek – Focusrite i Novation. Podczas całej trzydniowej trasy o starszych i zupełnie nowych urządzeniach z ich oferty opowiadał przedstawiciel producenta – Chris Calcutt. Miejscem pierwszej prezentacji był poznański sklep Music Store, który stał się przy okazji pierwszym miejscem poza Wielką Brytanią, w którym zaprezentowano publicznie jeszcze „gorące” nowości z oferty Focusrite i Novation. Prezentacja zaczęła się od przedstawienia pokrótce historii firmy Focusrite od czasów jej pierwszego „wcielenia”. Wszystko zaczęło się w roku 1985 kiedy współpraca George’a Martina z Rupertem Neve zaowocowała preampem ISA110. Pod koniec lat 80. XX wieku firma Focusrite kojarzona była przede wszystkim ze sporych rozmiarów konsoletami studyjnymi – Forte oraz Studio. Ta druga powstała już po przejęciu udziałów przez Phila Dudderidge’a, który szefuje firmie do dziś. Opowiadając o historii Focusrite Chris wspomniał „w telegraficznym skrócie” o poszczególnych liniach produktów jakie pojawiły się na rynku w kolejnych latach – procesorach sygnałowych z serii Red, Blue, Green i Platinum, a także interfejsie Mbox wyprodukowanym dla Digidesign oraz procesorze Liquid Channel. W końcu przyszedł czas na aktualną ofertę czyli procesory z serii ISA oraz interfejsy audio z serii

Scarlett i Saffire. Ten wstęp nie był przypadkiem, gdyż pozwolił Chrisowi zaprezentować ewolucję, jaką przeszły produkty Focusrite oraz to jak firma reagowała na zmiany zachodzące w branży studyjno-nagraniowej. Interfejsom audio Chris poświęcił nieco więcej czasu przedstawiając bliżej wybrane modele, a także pokazując możliwości aplikacji MixControl dla serii Saffire. W końcu przyszedł czas na prezentację dwóch zupełnie nowych produktów. Pierwszy z nich to interfejs audio Scarlett Solo – najmniejszy model z tej serii. Tak jak większe wykorzystuje on do komunikacji z komputerem port USB. Urządzenie pracujące w trybie 24-bit/96 kHz wyposażono w jeden preamp mikrofonowy z wejściem XLR i zasilaniem Phantom +48V. Do dyspozycji mamy ponadto wejście liniowe/instrumentalne oraz wyjścia

58

11  |  2014


r

relacja liniowe i słuchawkowe. Interfejs wyposażono ponadto w charakterystyczne dla tej serii pokrętła GAIN oraz dość duży potencjometr głośności, a także funkcję DIRECT MONITOR. Druga z nowości w ofercie Focusrite, którą zaprezentował Chris to propozycja dla użytkowników smartfonów iPhone z portem Lightning – iTrack Pocket. Niewielki, dosłownie kieszonkowy interfejs audio pełni jednocześnie funkcję stacji dokującej. Urządzenie wyposażono w dwa mikrofony umożliwiające nagrywanie w trybie stereo, a także wejście instrumentalne typu jack 1/4”. Umożliwia to nagrywanie dwóch różnych źródeł dźwięku (np. wokal + gitara). Wykorzystując swój smartfon Chris pokazał też darmową aplikację Impact przeznaczoną do współpracy z interfejsem. Pozwala ona nagrywać dźwięk i obraz (kamera w smartfonie), dzięki czemu możemy w prosty sposób tworzyć nie tylko własne nagrania audio ale i teledyski. Co więcej, aplikacja udostępnia nawet… symulacje wzmacniaczy i efekty. Pozostając w kręgu produktów współpracujących z urządzeniami mobilnymi Chris przedstawił też pokrótce interfejs iTrack Dock, będący jednocześnie stacją dokującą dla tabletów iPad/iPad mini. Druga część prezentacji poświęcona produktom marki Novation (od roku 2004 należącej do Focusrite) także rozpoczęła się od spojrzenia wstecz. Obejrzeliśmy bowiem film przygotowany z okazji ubiegłorocznej premiery syntezatora Bass Station II, w którym przedstawiono najważniejsze instrumenty i inne urządzenia jakie pojawiły się w ofercie firmy na przestrzeni 21 lat. W filmie tym pojawiają się m.in. klawiatura MidiCon, syntezatory Bass Station, Drums Station Supernova, K-Station, MiniNova, UltraNova i wspomniany Bass Station II oraz kontrolery Launchpad, Nocturn i Launchpad S czy klawiatury Launchkey.

2014  |  11

Po filmowym wstępie przyszedł czas na bliższe poznanie wybranych produktów z aktualnej oferty. Chris zaprezentował kontrolery Launchpad S i Launch Control przeznaczone do współpracy z programem Live. Nie tylko opowiedział o ich najważniejszych funkcjach ale także zaprezentował jak

59


r

relacja

zachowują się „w boju”. Launchpad S to kontroler wyposażony w 64 dynamiczne, podświetlane pady (matryca 8×8) oraz 16 przycisków funkcyjnych (w tym 8 programowalnych). Launch Control XL udostępnia z kolei 24 programowalne potencjometry obrotowe i 8 suwakowych oraz 16 przycisków podświetlanych w różnych kolorach. Do dyspozycji mamy też 10 przycisków funkcyjnych (część z nich także można programować). Oba kontrolery uzupełniają się i – jak można było się przekonać podczas prezentacji – dają kontrolę nad różnymi funkcjami programu Live. Dodatkowo Chris podzielił się informacjami na temat dodatków dla kontrolerów z serii Launch, takich jak skrypt Launchpad95 czy wtyczki LaunchSync i Step Sequencer przygotowane przez Isotonik Studios. W końcu przyszedł czas na prezentację ostatniej z „gorących” nowości – interfejsu Audiohub 2×4. Jest to urządzenie skierowane przede wszystkim do muzyków wykorzystujących na scenie sporo elektroniki jak również do DJ’ów. Interfejs mogący pracować w trybie 24-bit/96 kHz wyposażono w wejścia liniowe typu cinch z przełącznikiem LOW/HIGH GAIN, dwa wyjścia typu jack 1/4” i cztery typu cinch oraz wyjście słuchawkowe. Oprócz portu USB 2.0 służącego

60

do połączenia z komputerem lub tabletem, do dyspozycji mamy też trzy porty typu A, do których podłączyć możemy różne urządzenia, w tym klawiatury sterujące lub kontrolery MIDI. Zgodnie z nazwą nowe urządzenie jest bowiem jednocześnie hubem USB zapewniającym zasilanie wszystkim podłączonym urządzeniom (choć wymaga w tym trybie sięgnięcia po zasilacz). Każde z wyjść dysponuje oddzielnym pokrętłem regulacji głośności, a poziom sygnału wyjściowego – jak można było się przekonać – jest całkiem spory. Na koniec Chris zaprezentował – również nie ograniczając się wyłącznie do teorii – możliwości syntezatora Bass Station II. Imprezy z cyklu Open Stage Fest były też okazją do zapoznania się z niektórymi produktami innych firm znajdujących się w ofercie dystrybucyjnej Audiotech, które znajdowały się na specjalnie przygotowanych stanowiskach. We Wrocławiu (klub BauBar) i w Krakowie (sklep muzyczny Flash) prezentacji urządzeń Focusrite i Novation towarzyszyły ponadto występy zgłoszonych wcześniej artystów, którzy zaprezentowali swoje projekty muzyczne.

11  |  2014


s

w skrócie

Dean Markley Helix Acoustic, Helix Electric Struny do gitary akustycznej i elektrycznej Konstantin „Kostek” Andriejew

Gdy uznany światowy producent strun gitarowych ogłasza, że dokonał milowego kroku w produkcji strun, i że jego nowe struny utrzymają „świeże” brzmienie pięć razy dłużej niż dotychczas produkowane, warto się zastanowić czy to tylko slogan reklamowy, czy rzeczywiście na rynek trafia coś rewolucyjnego. W dużym skrócie innowacyjność konstrukcji strun Helix można sprowadzić do zastosowania drutu owijkowego o przekroju eliptycznym, jednak wiadomo, że zmiana przekroju drutu wszystkiego nie „załatwia”.

Helix Acoustic Strunom przeznaczonym do gitary akustycznej przyjrzymy się na przykładzie kompletu LIGHT (11-52), który składa się ze strun o grubościach 0.011” (E 1), 0.015” (B 2), 0.024” (G3), 0.032” (D5), 0.042” (A5) i 0.052” (E6). Struny E1 i B2 nie są owijane (jak w większości kompletów strun do gitary akustycznej), z kolei struny G3, D4, B5 i E6 są owinięte drutem ze stopu składającego się w osiemdziesięciu procentach z brązu i dwudziestu procentach z miedzi. Jak wspomniałem wcześniej, przekrój drutu owijkowego jest eliptyczny. Takie rozwiązanie pozwala umieścić większą ilość zwojów na całej długości struny, co powoduje masywniejsze brzmienie oraz większą odporność na zabrudzenia (dłuższą żywotność strun). Są to struny typu ball end – na jednym końcu każdej ze strun znajduje się czarna metalowa kulka z otworem w środku, ułatwiająca mocowanie strun w niektórych typach mostków. Większa ilość zwojów powoduje, że struny są w dotyku jakby „bardziej gładkie”. Brzmieniowo struny są bardzo ciekawe. Ich brzmienie jest zjednoczenie jasne, ale nie jazgoczące. Jest dynamiczne, z bardzo wyraźnym atakiem i dużą ilością alikwotów. Preferowałbym używanie tych strun w sytuacji gdy wykonawcy bardziej zależy na wyraźnym brzmieniu niż na łatwości „wyciskania” z gitary „końcówek wybrzmiewania dźwięków”.

Zarówno Helix Acoustic jak i Helix Electric można uznać za struny wysokiej jakości. Mocne i zdecydowane brzmienie każdego z kompletów stawia te struny obok innych najbardziej cenionych na świecie strun.

Helix Electric Podobnie jak w przypadku strun do akustyka, także tym przeznaczonym do gitar elektrycznych przyjrzymy się na podstawie jednego kompletu – w tym przypadku REGULAR (10-46). Składa się on ze strun o następujących grubościach: 0.010”

Producent: Dean Markley, www.deanmarkley.com Dystrybutor: Music Info, www.musicinfo.pl Ceny: 31.40 PLN (Helix Acoustic), 23.99 PLN (Helix Electric)

2014  |  11

(E1), 0.013” (B2), 0.017” (G3), 0.026” (D4), 0.036” (A5) i 0.046” (E6). Tak tak, w większości strun do gitary elektrycznej struny E1, B2 i G3 nie są owijane, natomiast w strunach D4, B5 i E6 zastosowano owijkę z drutu wykonanego ze stali niklowanej (8%). Rdzeń strun ma profil ośmiokątny. Podobnie jak struny Helix Acoustic, także te dedykowane gitarom elektrycznym zaliczyłbym do strun raczej twardszych mimo, że gra się na nich bardzo wygodnie. W brzmieniu tych strun nie można nie zauważyć bardzo wyraźnego ataku oraz dużej ilości alikwotów. Zalecałbym do muzyki rockowej, funkowej fusion itp.

61




z

zestawienie

Aktywne zestawy

głośnikowe W

tym miesiącu przyjrzymy się bliżej wybranym aktywnym zestawom głośnikowym. Jest to grupa produktów, która od wielu lat cieszy się niezmiennie dużym zainteresowaniem i popularnością. Wiedzą o tym producenci sprzętu nagłośnieniowego, dzięki czemu oferta tego typu rozwiązań jest obszerna i zróżnicowana. Jedną z przyczyn popularności zestawów aktywnych jest sama konstrukcja. Wbudowane wzmacniacze napędzające głośniki oraz mniej lub bardziej rozbudowany mikser sprawiają, że w wielu sytuacjach tego typu zestawy głośnikowe będą wystarczającym czy wręcz idealnym rozwiązaniem. Pod uwagę można brać także takie cechy jak prostota obsługi, wygoda w transporcie czy wielofunkcyjność. Mimo większego ciężaru względem pasywnych odpowiedników, zamknięcie wielu elementów w jednej obudowie sprawia, że zmniejsza się automatycznie ilość elementów systemu, które musimy przenosić i rozkładać na scenie. Co więcej, „odpada” nam dopasowywanie poszczególnych elementów do siebie – o to zadbał już producent. Wewnętrzne końcówki mocy są już fabrycznie dostosowane do napędzania zamontowanych wewnątrz głośników, a zwrotnice odpowiednio dostrojone. W zestawieniu przeważają modele dwudrożne (z głośnikiem niskotonowym o średnicy

PRODUCENCI

od 8 do 15 cali), ale nie brakuje też zestawów trójdrożnych oraz subwooferów. W gronie tym znalazło się też kilka modeli wykorzystujących głośniki współosiowe. Moc oferowana przez prezentowane w zestawieniu „paczki” aktywne sięga od stu kilkudziesięciu do ponad 2000 W. W większości przypadków mamy do czynienia z osobnymi końcówkami mocy dla głośników nisko- i wysokotonowych (a także średniotonowych w przypadku zestawów 3-drożnych). Duża różnorodność występuje też w kwestii możliwości podłączania zewnętrznych urządzeń. Często do dyspozycji mamy zaledwie jedno wejście wraz z regulacją głośności, ale są też modele oferujące więcej wejść, a nawet mikser, korektory, filtry czy nawet efekty. Nie brakuje też zestawów bardziej zaawansowanych technologicznie, wyposażonych w procesor DSP, czy też mogących współpracować (również bezprzewodowo) z dedykowanymi aplikacjami dla komputerów czy urządzeń mobilnych. Chociaż zestawy aktywne najczęściej kojarzą się z „paczkami” o obudowach wykonanych z tworzywa sztucznego (zresztą nie bez powodu, gdyż takich modeli jest sporo), to nie brakuje też zestawów o obudowach wykonanych z drewna/sklejki. Sam kształt obudowy także nie jest bez znaczenia, to właśnie on sprawia, że większość zestawów dwudrożnych może z powodzeniem pracować w roli monitorów scenicznych. Co więcej, zestawy aktywne mogą być wykorzystywane w różny sposób. Wiele z nich możemy montować na statywie (także takim, który umieszczamy w odpowiednim gnieździe w obudowie subwoofera), czy podwieszać. W zestawieniu – obok typowych zestawów aktywnych, znalazły się także systemy nagłośnieniowe złożone z subwoofera i dwudrożnego satelity lub powermiksera z dwoma pasywnymi zestawami dwudrożnymi stanowiącymi komplet. Modele zebrane w zestawieniu choć stanowią tylko pewną część oferty rynkowej tego typu produktów pozwalają przyjrzeć się aktualnej sytuacji panującej wśród aktywnych zestawów głośnikowych. Po liczbie modeli i ich różnorodności widać, że producenci sprzętu nagłośnieniowego starają się odpowiedzieć na potrzeby klientów o różnych wymaganiach, jak i różnej zawartości portfela…

JBL – www.jblpro.com K-Array – www.k-array.com Laney – www.laney.co.uk Mackie – www.mackie.com PreSonus – www.presonus.com Verse – www.verseaudio.com Wharfedale Pro – www.wharfedalepro.com

Audiostacja – tel. (22) 6161386, www.audiostacja.pl (PreSonus) ESS Audio – tel. (22) 7514246, www.essaudio.pl (JBL) Mega Music – tel. (58) 5511882, www.megamusic.pl (K-Array, Laney, Verse, Wharfedale Pro) Music Info – tel. (12) 2672480, www.musicinfo.pl (Mackie)

64

DYSTRYBUTORZY

11  |  2014


zestawienie JBL EON206P

MIX/LOOP OUTPUT [XLR] wymiary: 685 × 438 × 366 mm ciężar: 15.9 kg cena: 1467 PLN + VAT

EON610

z

wodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korektorem [iOS, Android] wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR] wymiary: 664 × 380 × 316 mm ciężar: 14.96 kg cena: 1733 PLN + VAT

EON615

typ: system nagłośnieniowy (2 dwudrożne zestawy głośnikowe + powermikser) moc: 160 W (2 × 80 W) głośniki: 6.5” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 77 Hz – 20 kHz (-3 dB) maks. SPL: 113 dB zwrotnica: 2.2 kHz dodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektor (kanały 1 i 2), REVERB (kanały 1 i 2) wejścia/wyjścia: MIC/LINE INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [jack 1/4”], INPUT (L, R) [cinch], INPUT [jack 1/8”], MONITOR OUT (L, R) [cinch] wymiary: 530 × 705 × 340 mm (złożony system) ciężar: 11.38 kg cena: 1733 PLN + VAT

EON315

typ: zestaw dwudrożny moc: 280 W RMS (220 W RMS + 60 W RMS) głośniki: 15” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 18 kHz (±3 dB) maks. SPL: 127 dB zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: EQ (BOOST/FLAT/CUT) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack],

2014  |  11

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS) głośniki: 10” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 124 dB zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprzewodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korektorem [iOS, Android] wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR] wymiary: 558 × 322 × 295 mm ciężar: 11.79 kg cena: 1540 PLN + VAT

EON612

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS) głośniki: 12” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 57 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 126 dB zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprze-

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS) głośniki: 15” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 127 dB zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprzewodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korektorem [iOS, Android] wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR] wymiary: 707 × 439 × 365 mm ciężar: 17.69 kg cena: 1925 PLN + VAT

PRX710

typ: zestaw dwudrożny moc: 1500 W (2 × 750 W)

65


z

zestawienie

głośniki: 10” (LF) + 1.5” (HF) pasmo przenoszenia: 63.5 Hz – 18.5 kHz (NORMAL, ±3 dB) maks. SPL: 133 dB zwrotnica: 1.9 kHz dodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR] wymiary: 498.7 × 335.6 × 322.3 mm ciężar: 16.4 kg cena: 2897 PLN + VAT

moc: 1500 W (2 × 750 W) głośniki: 15” (LF) + 6.5” (MF) + 1.5” (HF) pasmo przenoszenia: 42 Hz – 20 kHz (NORMAL, ±3 dB) maks. SPL: 136 dB zwrotnice: 480 Hz, 2 kHz dodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR] wymiary: 952.5 × 445 × 538 mm ciężar: 34.9 kg cena: 4964 PLN + VAT

PRX712

typ: zestaw dwudrożny moc: 1500 W (2 × 750 W) głośniki: 12” (LF) + 1.5” (HF) pasmo przenoszenia: 55.7 Hz – 18.2 kHz (MAIN, ±3 dB) maks. SPL: 135 dB zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: EQ (MAIN/MONITOR) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR] wymiary: 612.4 × 384.6 × 341.4 mm ciężar: 19.4 kg cena: 2885 PLN + VAT

PRX715

PRX715XLF

typ: subwoofer moc: 1500 W głośnik: 15” (LF) pasmo przenoszenia: 44 Hz – 91 Hz (±3 dB) maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 90 Hz, 48 dB/okt. [sterowana przez DSP] dodatkowe funkcje: POLARITY, PASS THRU (HI PASS/FULL RANGE) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, THRU [XLR] × 2 wymiary: 547.1 × 445 × 580 mm ciężar: 25.4 kg cena: 4361 PLN + VAT

PRX718XLF dodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR] wymiary: 1070.4 × 445 × 538 mm ciężar: 37.19 kg cena: 4110 PLN + VAT

PRX735

typ: zestaw trójdrożny

typ: zestaw dwudrożny moc: 1500 W (2 × 750 W) głośniki: 15” (LF) + 1.5” (HF) pasmo przenoszenia: 58.1 Hz – 17.2 kHz (MAIN, ±3 dB) maks. SPL: 136 dB zwrotnica: 1.7 kHz dodatkowe funkcje: EQ (MAIN/MONITOR) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR] wymiary: 714.4 × 445.1 × 358.7 mm ciężar: 21.6 kg cena: 3298 PLN + VAT

PRX725

typ: zestaw dwudrożny moc: 1500 W (2 × 750 W) głośniki: 2 × 15” (LF) + 1.5” (HF) pasmo przenoszenia: 49 Hz – 17 kHz (NORMAL, ±3 dB) maks. SPL: 139 dB zwrotnica: 2.4 kHz

66

typ: subwoofer moc: 1500 W głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 35 Hz – 87 Hz (±3 dB) maks. SPL: 134 dB zwrotnica: 90 Hz, 48 dB/okt. [sterowana przez DSP] dodatkowe funkcje: POLARITY, PASS THRU (HI PASS/FULL RANGE) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, THRU [XLR] × 2 wymiary: 690.4 × 523.2 × 723.9 mm ciężar: 36.8 kg cena: 4387 PLN + VAT

11  |  2014



z

zestawienie Mackie

TH12A

typ: zestaw dwudrożny moc: 150 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) głośniki: 12” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 57 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 117 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pasmowy z „przemiatanym” środkiem) wejścia/wyjścia: INPUT [XLR], THRU [XLR] wymiary: 596 × 367 × 314 mm ciężar: 11.6 kg cena: 1030 PLN

Thump 12

wymiary: 596 × 367 × 314 mm ciężar: 13.2 kg cena: 1270 PLN

Thump 15

typ: zestaw dwudrożny moc: 400 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 15” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 32 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 126 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pasmowy z „przemiatanym” środkiem) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], THRU [XLR] wymiary: 702 × 427 × 394 mm ciężar: 15.1 kg cena: 1480 PLN

Thump 18S

typ: zestaw dwudrożny moc: 400 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 125 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pasmowy z „przemiatanym” środkiem) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], THRU [XLR]

68

typ: subwoofer moc: 600 W RMS głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 30 Hz – 132 Hz (-10 dB) maks. SPL: 130 dB zwrotnica: 140 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 672 × 573 × 580 mm ciężar: 37.2 kg cena: 2860 PLN

DLM8

typ: zestaw dwudrożny moc: 1000 W RMS (500 W RMS + 500 W RMS)

głośniki: 8” (LF) + 1.75” (HF); współosiowe pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 125 dB zwrotnica: 1.6 kHz dodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, EQ (PA/DJ/SOLOIST/MONITOR/K/Y/J), DELAY, FX (16 programów), FEEDBACK DESTROYER, 3 komórki pamięci wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 313 × 307 × 302 mm ciężar: 10 kg cena: 3080 PLN

DLM12

typ: zestaw dwudrożny moc: 1000 W RMS (500 W RMS + 500 W RMS) głośniki: 12” (LF) + 1.75” (HF); współosiowe pasmo przenoszenia: 38 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 128 dB zwrotnica: 1.6 kHz dodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, EQ (PA/DJ/SOLOIST/MONITOR/K/Y/J), DELAY, FX (16 programów), FEEDBACK DESTROYER, 3 komórki pamięci wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 403 × 389 × 363 mm ciężar: 14.1 kg cena: 3460 PLN

11  |  2014


z

zestawienie DLM12S

głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 42 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 128 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYER wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 663 × 406 × 376 mm ciężar: 16.8 kg cena: 2040 PLN

SRM550

typ: subwoofer moc: 1000 W RMS głośnik: 12” (LF) pasmo przenoszenia: od 35 Hz do 90-130 Hz (-10 dB) maks. SPL: 128 dB zwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu) dodatkowe funkcje: POLARITY, DELAY, 3 komórki pamięci wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 455 × 417 × 529 mm ciężar: 21.7 kg cena: 4420 PLN

SRM150

głośniki: 10” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 126 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYER wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 527 × 333 × 311 mm ciężar: 10.4 kg cena: 1630 PLN

SRM450 v3

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (400 W RMS + 100 W RMS)

typ: zestaw jednodrożny moc: 100 W RMS głośniki: 5.25” pasmo przenoszenia: 60 Hz – 22 kHz (-10 dB) maks. SPL: 110 dB dodatkowe funkcje: zasilanie Phantom (+48 V), 3-pasmowy korektor wejścia/wyjścia: MIC/LINE IN [combo XLR/ jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], MAIN IN [combo XLR/jack], THRU [XLR] wymiary: 203 × 284 × 173 mm ciężar: 3.4 kg cena: 1170 PLN

SRM350 v3

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (400 W RMS + 100 W RMS)

2014  |  11

typ: zestaw dwudrożny moc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS) głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 49 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 132 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYER wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 585 × 360 × 377 mm ciężar: 16.8 kg cena: 2720 PLN

SRM650

typ: zestaw dwudrożny moc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS) głośniki: 15” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 39 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 133 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK

69


z

zestawienie maks. SPL: 135 dB zwrotnica: 3 kHz dodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYER wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 1080 × 445 × 458 mm ciężar: 40.4 kg cena: 5050 PLN

SRM1801

DESTROYER wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR] wymiary: 677 × 445 × 441 mm ciężar: 21 kg cena: 3120 PLN

SRM750

typ: zestaw dwudrożny moc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS) głośniki: 2 × 15” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 37 Hz – 20 kHz (-10 dB)

typ: subwoofer moc: 500 W RMS głośniki: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 35 Hz – 150 Hz (-10 dB) maks. SPL: 124 dB (zmierzone) zwrotnica: 125 Hz, 24 dB/okt. dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 612 × 513 × 643 mm ciężar: 33.1 kg cena: 3299 PLN

dB) maks. SPL: 132 dB zwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu) dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 572 × 565 × 608 mm ciężar: 29 kg cena: 4080 PLN

SRM2850

typ: subwoofer moc: 800 W RMS głośniki: 2 × 18” (LF) pasmo przenoszenia: 26 Hz – 145 Hz (-10 dB) maks. SPL: 135 dB zwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu) dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 623 × 1117 × 610 mm ciężar: 65.2 kg cena: 7250 PLN

HD1221

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 12” (LF) + 1.75” (HF) pasmo przenoszenia: 55 Hz – 20 kHz (-10

SRM1850

typ: subwoofer moc: 800 W RMS głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 35 Hz – 150 Hz (-10

70

11  |  2014


zestawienie dB) maks. SPL: 124 dB (zmierzone) zwrotnica: 1.5 kHz dodatkowe funkcje: VOICING (CONTOUR/ NORMAL/MONITOR) wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR] wymiary: 610 × 386 × 381 mm ciężar: 22.7 kg cena: 3640 PLN

HD1501

Laney

z

CX-12A

HD1521

typ: subwoofer moc: 600 W RMS głośnik: 15” (LF) pasmo przenoszenia: 36 Hz – 145 Hz (-10 dB) maks. SPL: 126 dB (zmierzone) zwrotnica: 100 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 508 × 464 × 635 mm ciężar: 36.3 kg cena: 3999 PLN typ: zestaw dwudrożny moc: 700 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 15” (LF) + 1.75” (HF) pasmo przenoszenia: 40 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 125 dB (zmierzone) zwrotnica: 1.2 kHz dodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pasmowy z „przemiatanym” środkiem) wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR] wymiary: 762 × 463.5 × 477.8 mm ciężar: 36 kg cena: 4540 PLN

HD1801

CX-15A

HD1531

typ: zestaw trójdrożny moc: 700 W RMS (LF) + 100 W RMS (MF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 15” (LF) + 6” (MF) + 1.75” (HF) pasmo przenoszenia: 38 Hz – 20 kHz (-10 dB) maks. SPL: 126 dB (zmierzone) zwrotnica: 400 Hz, 1.5 kHz dodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pasmowy z „przemiatanym” środkiem) wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR] wymiary: 900 × 463.5 × 477.8 mm ciężar: 44 kg cena: 5299 PLN

2014  |  11

typ: zestaw dwudrożny moc: 165 W RMS/4 Ohm głośniki: 12” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 18 kHz dodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, SUB FILTER (<170 Hz, 12 dB/okt.) wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN [jack 1/4”], CD IN (L, R) [cinch], LINE/SUB OUT [jack 1/4”], EXT SPEAKER [jack 1/4”] wymiary: 620 × 410 × 330 mm ciężar: 16.2 kg cena: 1222 PLN

typ: subwoofer moc: 800 W RMS głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 35 Hz – 145 Hz (-10 dB) maks. SPL: 129 dB (zmierzone) zwrotnica: 100 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR] wymiary: 584 × 584 × 655 mm ciężar: 48.1 kg cena: 4540 PLN

typ: zestaw dwudrożny moc: 300 W RMS/4 Ohm głośniki: 15” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 18 kHz dodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, SUB FILTER (<170 Hz, 12 dB/okt.) wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN [jack 1/4”], CD IN (L, R) [cinch], LINE/SUB OUT [jack 1/4”], EXT SPEAKER [jack 1/4”] wymiary: 700 × 500 × 360 mm ciężar: 20.2 kg cena: 1473 PLN

71


z

zestawienie StudioLive 328AI

PreSonus

StudioLive 312AI

typ: zestaw trójdrożny moc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF]) głośniki: 12” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual] pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 100 Hz – 1 kHz, 1.8 kHz dodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR, USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integration wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CONTROL [Ethernet], USB [typ A] inne: możliwość przewodowej lub bezprzewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fi wymiary: 629.92 x 495.3 x 416.56 mm ciężar: 28.12 kg sugerowana cena: 6700 PLN

StudioLive 315AI

typ: zestaw trójdrożny moc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF]) głośniki: 15” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual] pasmo przenoszenia: 46 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 100 Hz – 1 kHz, 1.8 kHz dodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR,

72

USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integration wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CONTROL [Ethernet], USB [typ A] inne: możliwość przewodowej lub bezprzewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fi wymiary: 708.66 × 472.44 × 541 mm ciężar: 32.2 kg sugerowana cena: 7600 PLN

typ: zestaw trójdrożny moc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF]) głośniki: 2 × 8” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual] pasmo przenoszenia: 54 Hz – 23 kHz (-10 dB) maks. SPL: 133 kHz zwrotnica: 1.7 kHz dodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR, USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integration wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CONTROL [Ethernet], USB [typ A] inne: możliwość przewodowej lub bezprzewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fi wymiary: 764.54 × 398.78 × 337.82 mm ciężar: 23.13 kg sugerowana cena: 7200 PLN

StudioLive 18sAI

typ: subwoofer moc: 1000 W (2 × 500 W Bridged) głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 29 Hz – 141 Hz (-10 dB) maks. SPL: 135 dB dodatkowe funkcje: procesor DSP – CONTOUR (NORMAL/EXTENDED/USER), DELAY ALIGNMENT, POLARITY; technologia Active Integration wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, OUTPUT [XLR] × 2, CONTROL [Ethernet], USB [typ A] inne: możliwość przewodowej lub bezprzewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fi wymiary: 584.2 × 609.6 × 669.4 mm ciężar: 42.64 kg sugerowana cena: 6700 PLN

11  |  2014



z

zestawienie Verse

INSIDER 8 MKII

dodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowy wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR] inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 580 × 410 × 385 mm ciężar: 20 kg cena: 6935 PLN

wymiary: 430 × 300 × 320 mm ciężar: 12 kg cena: 5479 PLN

D:SIDER 10

INSIDER 15 MKII

typ: zestaw dwudrożny moc: 350 W (LF) + 65 W (HF); 415 W [EIAJ] głośniki: 8” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz maks. SPL: 124 dB zwrotnica: 1.9 kHz dodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowy wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR] inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 430 × 300 × 320 mm ciężar: 12 kg cena: 5299 PLN

INSIDER 10 MKII

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W (LF) + 150 W (HF); 650 W [EIAJ] głośniki: 10” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 68 Hz – 20 kHz maks. SPL: 129 dB zwrotnica: 1.6 kHz dodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowy wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR] inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 494 × 351 × 347 mm ciężar: 16 kg cena: 6056 PLN

INSIDER 12 MKII

typ: zestaw dwudrożny moc: 750 W (LF) + 250 W (HF); 1000 W [EIAJ] głośniki: 12” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHz maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 1.75 kHz

74

typ: zestaw dwudrożny moc: 1050 W (LF) + 570 W (HF); 1620 W [EIAJ] głośniki: 15” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz maks. SPL: 135 dB zwrotnica: 1.7 kHz dodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowy wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR] inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 630 × 440 × 450 mm ciężar: 22 kg cena: 8192 PLN

typ: zestaw dwudrożny moc: 500 W (LF) + 150 W (HF); 650 W [EIAJ] głośniki: 10” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 68 Hz – 20 kHz maks. SPL: 129 dB zwrotnica: 1.6 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP (Automatic Feedback Remover, D.Loudness, Side, Monitor, High-Pass Filter, User) wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon] inne: możliwość współpracy z dedykowaną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednictwem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 494 × 351 × 347 mm ciężar: 16 kg cena: 6621 PLN

D:SIDER 8

D:SIDER 12

typ: zestaw dwudrożny moc: 350 W (LF) + 65 W (HF); 415 W [EIAJ] głośniki: 8” (LF) + 1.4” (HF) pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz maks. SPL: 124 dB zwrotnica: 1.9 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP (Automatic Feedback Remover, D.Loudness, Side, Monitor, High-Pass Filter, User) wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon] inne: możliwość współpracy z dedykowaną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednictwem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego

typ: zestaw dwudrożny moc: 750 W (LF) + 250 W (HF); 1000 W [EIAJ] głośniki: 12” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHz maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 1.75 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP (Automatic Feedback Remover, D.Loudness, Side, Monitor, High-Pass Filter, User) wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon] inne: możliwość współpracy z dedykowaną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednictwem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 580 × 410 × 385 mm ciężar: 20 kg cena: 7674 PLN

D:SIDER 15

typ: zestaw dwudrożny moc: 1050 W (LF) + 570 W (HF); 1620 W [EIAJ] głośniki: 15” (LF) + 1.7” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz maks. SPL: 135 dB zwrotnica: 1.7 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP (Automatic Feedback Remover, D.Loudness, Side, Monitor, High-Pass Filter, User)

11  |  2014


z

zestawienie K-Array KB1R

wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon] inne: możliwość współpracy z dedykowaną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednictwem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 630 × 440 × 450 mm ciężar: 22 kg cena: 8531 PLN

OUTSIDER 318

typ: zestaw trójdrożny moc: 2400 W RMS (LF) + 700 W RMS (MF) + 200 W RMS (HF) głośniki: 18” (LF) + 12” (MF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 32 Hz – 18 kHz maks. SPL: 136 dB zwrotnica: 140 Hz – 1.9 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP (preamp), AMBIENT (3 dbB Hi-damp/3 dbB Mid-damp/3 dbB Lo-damp) wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR] inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowego wymiary: 1150 × 515 × 540 mm ciężar: 66.5 kg cena: 18686 PLN

2014  |  11

typ: system złożony z subwoofera i zestawu średnio-wysokotonowego moc: 450 W (sub) + 2 × 120 W (zestaw MF/HF) głośniki: 12” (subwoofer), 8 × 3.15” (zestaw MF/HF) pasmo przenoszenia: 30 Hz – 20 kHz maks. SPL: 112 dB zwrotnica: 200 Hz (DSP) dodatkowe funkcje: COVERAGE (SPOT/FLOOD) wejścia/wyjścia: INPUT [XLR], PARALLEL OUT [XLR], USB/REMOTE CONTROL, SPEAKER OUT [Speakon] inne: możliwość zdalnego sterowania z poziomu dedykowanej aplikacji K-Framework (PC); w komplecie statyw, twardy futerał na zestaw MF/HF oraz pokrowiec na subwoofer wymiary rozłożonego systemu: 178-200 (w zależności od ustawienia statywu) × 325 × 435 mm ciężar: 21.5 kg cena: 6627 PLN

KB1

typ: system złożony z subwoofera i zestawu średnio-wysokotonowego moc: 450 W (sub) + 2 × 120 W (zestaw MF/HF) głośniki: 12” (subwoofer), 8 × 3.15” (zestaw MF/HF) pasmo przenoszenia: 30 Hz – 20 kHz maks. SPL: 112 dB zwrotnica: 200 Hz (DSP) dodatkowe funkcje: procesor efektów z 16 programami, DIRECT IN wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR] × 2, LINE/INSTRUMENT IN [jack 1/4”] × 2, LINE IN [jack 1/4”] × 2, INPUT (L, R) [cinch] × 2, LINK OUT [XLR], AUX OUT [jack 1/4”], R/ DI OUT [XLR], słuchawkowe [jack 1/4”], USB/REMOTE CONTROL, SPEAKER OUT [Speakon] inne: możliwość zdalnego sterowania z poziomu dedykowanej aplikacji K-Framework (PC); w komplecie statyw, twardy futerał na zestaw MF/HF oraz pokrowiec na subwoofer wymiary rozłożonego systemu: 178-200 (w zależności od ustawienia statywu) × 325 × 435 mm ciężar: 22 kg cena: 8679 PLN

75


z

zestawienie Wharfedale Pro

Titan 8A MkII

moc: 250 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) głośniki: 12” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 55 Hz – 20 kHz zwrotnica: 2.3 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, BRO Adaptive Bass Response Optimiser, MONITR FILTER (90 Hz) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock] wymiary: 556 × 384 × 312 mm ciężar: 12.4 kg cena: 1513 PLN

wymiary: 360 × 493 × 431 mm ciężar: 22.31 kg cena: 1530 PLN

Titan 15D

Titan Sub-A15

typ: zestaw dwudrożny moc: 150 W RMS (LF) + 30 W RMS (HF) głośniki: 8” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 119 dB zwrotnica: 2.4 kHz dodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektor wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], MIX/LOOP OUT [XLR] wymiary: 396 × 266 × 221 mm ciężar: 7.7 kg cena: 1037 PLN

Titan 12D

typ: zestaw dwudrożny

typ: subwoofer moc: 400 W RMS głośnik: 15” (LF) pasmo przenoszenia: 45 Hz – 150 Hz (±3 dB) zwrotnica: 150 Hz dodatkowe funkcje: PHASE, THRU/ HIGHPASS wejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [combo XLR/ jack], SPEAKER LEVEL IN [jack 1/4”], OUTPUT (A, B) [XLR] wymiary: 630 × 478 × 640 mm ciężar: 45.48 kg cena: 1898 PLN

Kinetic 12A

typ: zestaw dwudrożny moc: 350 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF) głośniki: 15” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz zwrotnica: 1.8 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, BRO Adaptive Bass Response Optimiser, MONITR FILTER (90 Hz) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock] wymiary: 708 × 477 × 401 mm ciężar: 22.9 kg cena: 2178 PLN

typ: zestaw dwudrożny moc: 220 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF) głośniki: 12” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB) zwrotnica: 2.7 kHz dodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektor wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, MIX/LOOP OUT [XLR] wymiary: 525 × 362 × 308 mm ciężar: 13.26 kg cena: 1120 PLN

Titan Sub-A12

typ: subwoofer moc: 250 W RMS głośnik: 12” (LF) pasmo przenoszenia: 55 Hz – 200 Hz (±3 dB) zwrotnica: 80 – 200 Hz dodatkowe funkcje: PHASE wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) [combo XLR/ jack], OUTPUT (L, R) [XLR]

76

11  |  2014


z

zestawienie Kinetic 15A

Delta 12A

Delta 15A

typ: zestaw dwudrożny moc: 650 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 15” (HF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 131 dB zwrotnica: 2.7 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, MONITR FILTER (90 Hz) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock] wymiary: 700 × 446 × 406 mm ciężar: 33 kg cena: 2399 PLN

Delta 15BA

typ: zestaw dwudrożny moc: 220 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF) głośniki: 15” (LF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB) zwrotnica: 2.7 kHz dodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektor wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, MIX/LOOP OUT [XLR] wymiary: 618 × 438 × 330 mm ciężar: 18.7 kg cena: 1380 PLN

Kinetic 18BA

typ: zestaw dwudrożny moc: 650 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF) głośniki: 12” (HF) + 1” (HF) pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB) maks. SPL: 130 dB zwrotnica: 2.7 kHz dodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, MONITR FILTER (90 Hz) wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock] wymiary: 630 × 390 × 373 mm ciężar: 27.9 kg cena: 2099 PLN

typ: subwoofer moc: 900 W RMS głośnik: 15” (LF) pasmo przenoszenia: 42 Hz – 200 Hz (±3 dB) zwrotnica: 80 – 200 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR] wymiary: 471 × 471 × 600 mm ciężar: 33.1 kg cena: 2390 PLN

Delta 18BA

typ: subwoofer moc: 300 W RMS głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 45 Hz – 200 Hz (±3 dB) zwrotnica: 80 – 200 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR] wymiary: 512 × 640 × 437 mm ciężar: 31.6 kg cena: 1672 PLN

2014  |  11

typ: subwoofer moc: 1000 W RMS głośnik: 18” (LF) pasmo przenoszenia: 38 Hz – 200 Hz (±3 dB) zwrotnica: 80 – 200 Hz dodatkowe funkcje: POLARITY wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR] wymiary: 539 × 539 × 650 mm ciężar: 38.4 kg cena: 2841 PLN

77


i

info

CHAMELEON LABS W NOWYCH RĘKACH

Amerykańska firma Chameleon Labs specjalizująca się w klasycznych analogowych urządzeniach studyjnych została kupiona przez spółkę V3 LLC za którą stoi nie kto inny jak Marcello Vercelli. Ten prawdziwy weteran w branży pochwalić się może ponad dwudziestoletnim doświadczeniem. W przeszłości związany był m.in. z takimi firmami jak Bertagni, RCF North America, Mackie Designs, Event Electronics czy RØDE. W latach 90. założył Fussion Audio, a w 2002 roku – KV2 Audio. Aktualnie jest też właścicielem firmy CHV Tech. Chameleon Labs istnieje od roku 2002, a wśród jej produktów znajdują się m.in. przedwzmacniacz mikrofonowy 7602 MkII, kompresor 7720, lampowy mikrofon TS-1 MkII czy preamp 581 w formacie 500. Dotychczasowa oferta zostanie utrzymana, a ponadto firma rozpoczęła prace nad nowymi produktami, które mają pojawić się w przyszłym roku. Jednocześnie firma przeniesie się nieco bardziej na północ stanu Waszyngton – do miejscowości Woodinville.

DARREN WALLACE MENADŻEREM OVATION KMC Music wyznaczyła Darrena Wallace’a na nowego menadżera marki Ovation Guitars. Wallace związany jest z firmą od ponad dwudziestu lat, w czasie których pełnił w niej różne funkcje związane z projektowaniem, opracowywaniem i produkcją instrumentów. Swą karierę rozpoczął od kierowania komórką zajmującą się modelami Standard Balladeer. Z czasem został menadżerem ds. produkcji, a następnie działu R&D (badań i rozwoju). Na nowym stanowisku Wallace będzie odpowiedzialny za wszystkie działania związane z marką Ovation, w tym produkcję, opracowywanie nowych instrumentów oraz strategiczne kwestie marketingowe. Nowy menadżer ma zamiar przekraczać kolejne granice w projektowaniu gitar akustyczno-elektrycznych, przy jednoczesnym zachowaniu tradycji, pamiętając o historii marki Ovation.

CHAUVET PROFESSIONAL I RICKY MARTIN

OSRAM PRZEJĄŁ CLAY PAKY Niemiecka firma OSRAM – jeden z wiodących producentów oświetlenia i elementów opartych na technologii LED do zastosowań w przemyśle rozrywkowym – sfinalizowała porozumienie o przejęciu firmy Clay Paky. Włoskie przedsiębiorstwo założone w roku 1976 specjalizuje się w rozmaitych produktach oświetleniowych dla branży muzycznej i szeroko pojętej rozrywkowej, a w jej ofercie znajdują się m.in. różnego typu ruchome głowy, skanery, efekty świetlne, stroboskopy, jak również oświetlenie architektoniczne. Dzięki nowemu zakupowi, OSRAM poszerzy swą ofertę, a ponadto krok ten doskonale wpisuje się w strategię rozwoju nowoczesnych technologii i innowacji – tym bardziej że rynek oświetlenia do zastosowań rozrywkowych rozwija się niezwykle dynamicznie. Przez wiele lat firma OSRAM, jako dostawca, utrzymywała kontakty z marką Clay Paky. Po przejęciu, struktura firmy Clay Paky zostanie właściwie niezmieniona – wejdzie ona w skład działu Specialty Lighting, ale będzie w dużej mierze niezależna. Na jej czele jako CEO stanie Pio Nahum. Także sama oferta marki Clay Paky pozostanie bez zmian – dotychczasowe linie produktów zostaną utrzymane, ale oczywiście trwać będą też prace nad nowymi urządzeniami.

78

Na początku października Ricky Martin rozpoczął serię koncertów w Meksyku pod nazwą „Mexican One World Tour”. Pierwszy z nich odbył się w stolicy kraju w Palacio de los Deportes, a wśród urządzeń odpowiedzialnych za stronę wizualną tego i kolejnych koncertów znalazły się produkty firmy CHAUVET Professional. Na scenie wykorzystano m.in. 105 paneli LED Nexus 4x4 oraz 36 ruchomych paneli Next NXT-1, a także cztery wytwornice dymu Vesuvio RGBA i dwie Amhaze II. Panele Nexus (wyposażone w 16 diod LED w układzie 4×4) rozlokowano na scenie w różnych konfiguracjach obejmujących kilka połączonych paneli. Ruchome panele Next NXT-1 (wyposażone w 25 diod LED) zostały z kolei podwieszone. Dzięki możliwości dowolnego mapowania diod zarówno w jednych jak i w drugich panelach sprawdziły się one wyśmienicie pozwalając uzyskiwać interesujące efekty, wplecione w oprawę koncertu. Odpowiednio zaprogramowane panele Nexus i Next były integralną częścią całego systemu oświetleniowego, w który wpasowały się bardzo dobrze, pełniąc różne funkcje podczas koncertu.

XVIVE AUDIO I ZIBI Istniejąca dopiero od 2012 roku marka XViVe Audio to producent całej gamy kompaktowych efektów gitarowych, których polskim dystrybutorem jest firma ZIBI. XViVe Audio ma siedzibę w Chinach jednak za projektowanie efektów odpowiada zespół, w którym główne role pełnią amerykańscy specjaliści

11  |  2014


i

info PLASA 2014 – NAGRODY

z wieloletnim doświadczeniem w branży (Howard Davis, Darius Mostowfi i Ray Heasman). Oferta XViVe Audio obejmuje całą gamę „kostek”, w tym efekty typu distortion, overdrive, fuzz, boost, phaser, delay, chorus, autowah czy reverb, a także kompresor, bramkę szumów, korektor, tuner, przełącznik ABY czy DI box.

ADL BY FURUTECH W POLSCE Za pośrednictwem firmy MIP do polski trafią produkty marki ADL (Alpha Design Labs) należącej do japońskiego Furutech. Produktom ADL będzie się można bliżej przyjrzeć podczas listopadowych targów Audioshow 2014. ADL jest zwieńczeniem prac marki Furutech nad technologią Pure Transmission, która wykorzystuje starannie zaprojektowane układy i nowoczesne rozwiązania konstruktorskie. Urządzenia i przewody serii ADL są tworzone z zachowaniem tych samych wytycznych, którymi kierował się dotąd Furutech w swych produktach. W ofercie ADL by Furutech znajdziemy wzmacniacze, przetworniki cyfrowo-analogowe oraz przedwzmacniacze. ADL X1 i A1 to przetworniki D/A ze wzmacniaczem słuchawkowym – przenośny sprzęt umożliwiający cieszenie się doskonałą muzyką wszędzie tam gdzie jesteśmy. W warunkach domowych sprawdzi się z kolei ADL GT40 ALFA – wysokiej klasy przetwornik D/A z funkcją wzmacniacza słuchawkowego i przedwzmacniacza gramofonowego MM i MC, umożliwiający rejestrowanie sygnału analogowego. Furutech to również czołowy producent przeróżnego okablowania. Pod marką ADL znajdziemy to co niezbędne począwszy od typowych konektorów RCA, okablowania do urządzeń przenośnych przez wysokiej klasy kable USB i HDMI oraz kable słuchawkowe do słuchawek. W ofercie ADL znajdują się również słuchawki H118 i H128.

Podczas odbywających się w dniach 5-8 października w londyńskim centrum ExCeL targów PLASA tradycyjnie przyznano nagrody dla najbardziej innowacyjnych produktów. Podczas tegorocznej edycji największe uznanie ekspertów i statuetki 2014 PLASA Awards for Innovation uzyskały następujące produkty: Clay Paky Mythos, Elation Sniper, Philips Vari-Lite VL4000 Spot, Philips Strand Lighting Emergency DMX Bypass Switch, GDS ArcLamp (wyróżniona też nagrodą PLASA 2014 Award for Sustainability), RC4 Wireless DMX4dim Series 3, Neutrik XIRIUM X oraz Robe BMFL. Jury wyróżniło ponadto dwa produkty Data Strategy Power-Check i LumenRadio CRMX TiMo, a także przyznała „złotą nagrodę” (2014 PLASA Awards for Innovation Gold Award), którą otrzymał LumenRadio CRMX Chip. Podczas targów PLASA przyznano także nagrodę noszącą nazwisko Tony’ego Gotteliera. Wyróżnieniem tym honorowana jest co roku osoba związana z branżą muzyczną w uznaniu jej wkładu w rozwój szeroko pojętego sprzętu muzycznego/scenicznego, który umożliwia na ciągłe pokonywanie granic w produkcji imprez, prezentacji i instalacji. W tym roku zrezygnowano z głosowania, gdy do organizatorów dotarła informacja o śmierci Pasquale Quadri. Postanowiono że to właśnie on zostanie pośmiertnie laureatem Gottelier Award. Odbywająca się w Londynie co roku PLASA obejmuje swym zakresem przede wszystkim sprzęt nagłośnieniowy, oświetleniowy i sceniczny, jak również multimedia.

PRZEPROWADZKA APHEXA Szefostwo firmy Aphex podjęło decyzję o częściowym opuszczeniu Kalifornii i przeniesieniu swojej „kwatery głównej” do Salt Lake City w stanie Utah. To już kolejna przeprowadzka w historii firmy, która została założona w roku 1975 w Massachusetts. Od roku 2010 Aphex znajduje się w rękach DWV Entertainment i to właśnie położenie siedziby firmy-matki zadecydowało o tym kroku. Przeprowadzka, a wraz z nią fizyczne zmniejszenie odległości między DWV Entertainment i Aphex ma pomóc zwiększyć efektywność operacyjną. Możliwość korzystania z obiektów i zasobów DWV Entertainment to tylko niektóre zalety dla działów sprzedaży i marketingu firmy Aphex. Dodatkowo w Utah otwarto nowy magazyn, który będzie uzupełnieniem dla zakładów, które zostały w Kalifornii.

NOWE OBLICZE PIONEER DJ Japoński koncern Pioneer Corporation oraz firma inwestycyjna KKR ogłosiły, że doszły do porozumienia w kwestii sprzedaży udziałów i przyszłości działu odpowiedzialnego za sprzęt dla DJ’ów. W ramach podpisanej umowy, oddział zajmujący się

2014  |  11

79


i

info opracowywaniem, produkcją i sprzedażą urządzeń dla DJ’ów przekształcony zostanie w nową firmę (wstępnie nazwaną Pioneer DJ), której właścicielami będą obie firmy. KKR kupi poprzez PDJ Holding wszystkie akcje Pioneer DJ za ok. 551 milionów USD, a następnie Pioneer odkupi część nowo wydanych akcji holdingu. W rezultacie w rękach firmy inwestycyjnej znajdzie się 85.05% udziałów, a Pioneer otrzyma 14.95%. Oferta firmy Pioneer skierowana do DJ’ów obejmuje odtwarzacze, gramofony, miksery, kontrolery, słuchawki i monitory odsłuchowe. Transakcja zakończyć ma się w marcu 2015 roku.

BLUE NOTE POZNAŃ COMPETITION – LAUREACI W październiku odbyła się poznańskim klubie Blue Note pierwsza edycja konkursu Blue Note Poznań Competition, skierowanego dla młodych, zdolnych muzyków jazzowych z całej Polski. Konkurs odbywał się w dwóch kategoriach – instrumentalnej (soliści i zespoły) oraz wokalnej. Do finału, który odbywał się w dniach 17-19.10 zakwalifikowały się cztery wokalistki (Marta Kostur, Nadeżda Alisa Koszkina, Agnieszka Maciaszczyk i Sabina Myrczek) oraz pięć zespołów (Global Schwung Quintet, Kajetan Borowski Trio, Kamil Piotrowicz Quintet, Kuba Marciniak Trio, Skowroński / Tuźnik / Mucha / Zagórski) i pięciu solistów (Oleksandr Kolosi, Szymon Łukowski, Piotr Scholz, Mateusz Sobiechowski i Jakub Więcek). Po dwudniowych przesłuchaniach finalistów, jury w składzie Krzesimir Dębski (przewodniczący), Zbigniew Wrombel i Dionizy Piątkowski przyznało nagrody i wyróżnienia podkreślając jednocześnie wysoki i bardzo wyrównany poziom konkursowych prezentacji. W kategorii zespół instrumentalny, przyznano ex-aequo dwie pierwsze nagrody (2500 PLN), które otrzymały grupy Skowroński / Tuźnik / Mucha / Zagórski (Jakub Skowroński, Artur Tuźnik, Maksymilian Mucha, Adam Zagórski) i Kamil Piotrowicz Quintet (Kamil Piotrowicz, Emil Miszk, Piotr Chęcki, Michał Bąk, Sławomir Koryzno). Pozostałym trzem formacjom przyznano wyróżnienia (1000 PLN) – Kuba Marciniak Trio (Kuba Marciniak, Maksymilian Mucha, Ugo Alunni), Kajetan Borowski Trio (Kajetan Borowski, Jakub Dworak, Grzegorz Masłowski) oraz Global Schwung Quintet (Dawid Kostka, Seweryn Graniasty, Adam Bieranowski, Damian Kostka, Maciej Burzyński). W kategorii solista – instrumentalista, przyznano także dwie pierwsze nagrody ex-aequo (750 PLN), a ich laureatami zostali Szymon Łukowski (saksofon) i Jakub Więcek (saksofon). Również w kategorii wokalista przyznano ex-aequo dwie pierwsze nagrody (750 PLN), a wyróżnione zostały nimi Sabina Myrczek i Nadeżda Alisa Koszkina. Nagrodę specjalną od firmy Solar otrzymała Agnieszka Maciaszczyk.

NOMINACJE DO ROCK AND ROLL HALL OF FAME Podobnie jak w ubiegłych latach, fani muzyki z całego świata mają możliwość bezpośredniego udziału w pierwszym etapie wyboru osób, które zostaną wprowadzone do Rock and Roll Hall of Fame. Do 9 grudnia można głosować wypełniając ankietę dostępną na stronie internetowej www.rockhall.com. Wśród nominowanych znaleźli się tym razem: The Paul Butterfield Blues Band, Chic, Green Day, Joan Jett & the Blackhearts, Kraftwerk, The Marvelettes, N.W.A., Nine Inch Nails, Lour Reed, The Smiths, The Spinners, Sting, Stevie Ray Vaughan,

80

War oraz Bill Withers. Piątka artystów, którzy otrzymają największą ilość głosów zostanie zarejestrowana jako „głosowanie fanów” i dołączona do wyników głównego głosowania. Tradycyjnie bowiem o włączeniu danych wykonawców do Rock and Roll Hall of Fame decyduje międzynarodowe grono ponad 700 muzyków, historyków i osób związanych z branżą muzyczną, do których wysyłane są ankiety. Do Rock And Roll Hall Of Fame przyjmowani są artyści, których debiut płytowy miał miejsce przed przynajmniej 25 laty. Pod uwagę brane są również różnego rodzaju kryteria, takie jak wpływ jaki dani artyści wywarli na rozwój rock and rolla. Laureatów poznamy w grudniu, ale ceremonia wprowadzenia nowych artystów do Rock’and’rollowej Galerii Sław w kwietniu 2015 roku.

2014 BMI LONDON AWARDS Kolejny już raz odbyła się w Londynie gala zorganizowana przez Broadcast Music, Inc. (BMI) – działającą w USA organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi na rynku utworów muzycznych. Podczas ceremonii BMI London Awards nagrodzono brytyjskich, europejskich i azjatyckich twórców, producentów i wydawców, których utwory były najczęściej prezentowane w ubiegłym roku w amerykańskich stacjach radiowych i telewizyjnych. Specjalnym wyróżnieniem BMI Icon Award uhonorowany został Sir Tim Rice. W kategorii Piosenka roku (The Robert S. Musel Award) nagrodzeni zostali Nile Rodgers, Thomas Bangalter, Guy-Manuel de Homem-Christo i Pharrell Williams czyli twórcy utworu „Get Lucky” z repertuaru grupy Daft Punk. Laureatami Dance Award zostali z kolei Avicii i Aloe Blacc za „Wake Me Up”. Ponadto nagrodami 2014 London Pop Award Songs wyróżniono także twórców aż trzydziestu różnych piosenek. Uhonorowano również autorów muzyki wykorzystywanej w filmach i serialach telewizyjnych. Podczas gali wyróżniono także piosenki, które osiągnęły kolejne… miliony odtworzeń. Granicę 12 milionów przekroczył utwór Stinga i The Police „Every Breath You Take”, 11 – „Brown Eyed Girl” Van Morrisona, a 9 – „Layla” Erica Claptona. Wśród twórców nagrodzonych w tej kategorii znaleźli się ponadto m.in.: Mick Jagger/Keith Richards, Elton John/Bernie Taupin, Steve Winwood, Paul Rodgers/Andy Fraser, Roger Waters, Per Gessle, Paul Herman, bracia Gibb, członkowie grupy Yes (Jon Anderson, Trevor Horn, Chris Squire, Trevor Rabin) czy Eagle-Eye Cherry.

2014 INTERNATIONAL BLUEGRASS MUSIC AWARDS Na początku października odbyła się kolejna gala organizowana przez International Bluegrass Music Association, podczas której, już po raz 25. przyznano wyróżnienia dla artystów reprezentujących różne oblicza bluegrassu. Miejscem tegorocznej ceremonii prowadzonej przez Lee Ann Womack i Jerry’ego Douglasa było ponownie Memorial Auditorium w Raleigh (Północna Karolina). Najważniejsza statuetka dla Artysty roku trafiła do wywodzącej się z tego stanu grupy Balsam Range. Zespół zwyciężył też w kategorii Wokalna grupa roku, a Buddy Melton wybrany został Wokalistą roku. Nagrodę w kategorii Instrumentalna grupa roku otrzymali Frank Solivan & Dirty Kitchen, a wśród laureatów znaleźli się także: Amanda Smith (Wokalistka roku) i Flatt Lonesome (Wschodzący artysta). Tradycyjnie uhonorowano też najlepszych instrumentalistów,

11  |  2014



i

info

a zostali nimi: Adam Steffey (mandolina), Phil Leadbetter (dobro), Barry Bales (bas), Jason Carter (skrzypce), Bryan Sutton (gitara) i Noam Pikelny (banjo). Ostatni z muzyków zwyciężył też w kategorii Album roku („ Noam Pikelny Plays Kenny Baker Plays Bill Monroe”). Piosenką roku wybrano utwór „Dear Sister” wykonywany przez Claire Lynch. Do bluegrassowej Galerii Sław przyjęto grupę Seldom Scene (a dokładniej jej pierwszy skład) oraz Neila Rosenberga. Jeszcze przed galą IBMA przyznano także dodatkowe nagrody. Pierwsze z nich – Momentum Awards – otrzymali m.in.: Dominick Leslie (Instrumentalista roku – mandolina), Jake Stargel (Instrumentalista roku – gitara), Cory Walker (Instrumentalista roku – banjo), Jesse Gregory (Wokalista roku), The Barefoot Movement (Zespół roku) oraz Tim Surrett (Mentor roku). Wśród laureatów nagród specjalnych znalazł się m.in. Tim Stafford, którego uznano Kompozytorem roku.

AMERICANA MUSIC AWARDS Zdaniem wielu krytyków, Americana jest najszybciej rozwijającym się stylem amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Fuzja tak zwanych korzennych gatunków, takich jak country, folk, blues, czy gospel, zaczyna się rozrastać na różne strony i być może będzie zagarniała coraz więcej przestrzeni muzycznych na swoje potrzeby. Co więcej, Americana uchodzi za gatunek co się zowie twórczy i niepodlegający tak gwałtownej komercjalizacji, jak choćby country. O dobrych notowaniach tego stylu świadczą także artyści utożsamiający się z tą muzyką, wśród nich pojawiają się twórcy absolutnie nie kojarzeni, zwłaszcza w Europie, z Americaną. Są wśród nich zniechęceni tandetą obowiązującego teraz głównego nurtu countrowcy, są bluesmani, a nawet przedstawiciele gospel. Przykłady zaskakujących sympatii do Americany można mnożyć w nieskończoność, ale niech wystarczą takie nazwiska, jak Taj Mahal, Ry Cooder, Valery June czy Sara Jarosz, nie wspominając o Emmylou Harris, Willie Nelsonie czy Rosanne Cash. Wiele z tych gwiazd było obecnych na tegorocznej gali Americana Music Awards, jaka jeszcze we wrześniu miała miejsce w prestiżowej i wypełnionej do ostatniego miejsca, najważniejszej dla tego stylu sali w Nashville, Ryman Auditorium. Gospodarzem był znany piosenkarz, Jim Lauderdale, a na estradzie niemal cały czas gościła grupa All Stars Band, akompaniująca większości wykonawców. W gali, poza niektórymi wspomnianymi, śpiewali także Kob Mo, Lucinda Williams, Robert Plant, Patty Griffin, Todd Snider i wielu innych. Aż trzy statuetki zdobył Jason Isabell, nagrodzony w najważniejszej kategorii artysty roku, a kolejne wręczono mu za album („Southeastern”) i piosenkę roku („Lover Me Up”). Choć u nas prawie nieznany, w USA jest niezwykle ceniony jako autor mądrych piosenek i wykonawca. Milk Cartoon Kids otrzymali nagrodę jako najlepszy duet roku, a Sturgill Simpson w wyjątkowo silnie obsadzonej kategorii Emerging Artist of the Year, oznaczającej młodego, wybijającego się wykonawcę. Instrumentalistą roku został Buddy Miller. Nagrodę za całokształt twórczości otrzymał genialny akordeonista, Flaco Jimenez, a za osiągnięcia w wokalistyce statuetka powędrowała do Taja Mahala. Za wybitne osiągnięcia na niwie pisania piosenek uhonorowano Lorettę Lynn. Nagrodę Free Speech, czyli Spirit of Americana przyznano muzykowi i aktywiście, Jacksonowi Browne’mu.

82

PLANY GARTHA BROOKSA Nawet zahartowanych na wszystko obserwatorów amerykańskiej sceny muzycznej, zdumiewa ostatnia ofensywa Gartha Brooksa, który jak najszybciej chce powrócić na szczyty dawniejszej popularności. W ostatnich miesiącach jego nazwisko jest stale obecne w prasie, nie tylko specjalistycznej. Najpierw zaskakiwał ilością fanów, którzy chcieli i chcą być obecni na jego koncertach, wykupując bilety w sprzedaży internetowej w ciągu kilku minut. Trzeba dodać, że Brooks ostatnio daje recitale na wielkich stadionach dla kilkudziesięciu tysięcy widzów. My również donosiliśmy o dodatkowych koncertach, jakie należało pośpiesznie zorganizować, by zadowolić tych, którym nie udało się kupić biletu i urzędniczych kłopotach z tego powodu w Irlandii. Teraz jednak najważniejsza nowa informacja została ujawniona na konferencji prasowej w początkach października. Garth oznajmił, że jego najnowszy krążek, „Man Against Machine”, ukaże się już teraz, 11 listopada, wydany przez Pean/RCA Nashville. Znajdą się na nim piosenki z dwóch singli, już bijących rekordy powodzenia, „People Loving People” oraz „Send ‘Em on Down the Road”. Garth powiedział również, że w przyszłym roku ukaże się kolejny album, do którego piosenki są już w zasadzie napisane. „Muzyka jest zawsze rodzajem refleksji nad tym, w którym miejscu znajduje się ich autor i wykonawca, a w moim życiu dzieje się teraz ogromnie dużo. Ten album jaki wydaję, jest podsumowaniem snów, walki i pracy o serca tych, którzy mnie pamiętają i zabiegów o pozyskanie młodych, młodych, nieznających mnie z estrady i płyt”. Seria dziesięciu koncertów promujących album już rozpoczęła się w Minneapolis.

KOBIETA ROKU: TAYLOR SWIFT Ma 24 lata, jej pierwsza płyta ukazała się w 2006 roku, zagarnęła już niemal wszystkie nagrody, jakie piosenkarka w jej rodzinnych Stanach Zjednoczonych może otrzymać, z Grammy włącznie. Sprzedała kilkadziesiąt milionów swoich płyt, a dziesiątki tysięcy fan-klubów gromadzą miliony nieprzytomnie w niej zakochanych wielbicieli, nie tylko nastolatek. Po takim wstępie wiadomo, że musi on dotyczyć tylko jednej wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów i aktorki w jednej osobie – Taylor Swift. Rzecz jasna nie wszyscy ją lubią, ponieważ dla części fanów lubiących country zanadto zwraca się ku muzyce pop, a dla miłośników popu jest zbyt country. Teraz już wiadomo, że w najbliższym czasie całkowicie wchłonie ją pop, najnowszy album o zwięzłej nazwie „1989”, który właśnie pojawił się na rynku, nie już nic wspólnego z country. „Zwracam się teraz do muzyki jaką rozumie każdy, bez względu na wiek i doświadczenie życiowe. Być może do country wrócę, ale za jakiś czas”, oświadczyła w jednym z wywiadów przed wydaniem krążka. W 2009 roku została wybrana przez magazyn Billboard na Artystkę roku. W 2011 ten sam magazyn ogłosił ją Kobietą roku. 12 grudnia na specjalnej uroczystości w Nowym Jorku, po raz pierwszy w historii magazynu, szefowie Billboardu ponownie wręczą jej statuetkę Kobiety roku. Jeszcze nigdy dotychczas taka sytuacja się nie zdarzyła! Wiceszef Billboardu, Janice Min, wyjaśnia sekrety tej decyzji. „Taylor Swift jest jedną z największych artystek swojej generacji i odniosła nieprawdopodobny sukces. Podczas swojej kariery aż 60 razy znalazła się na liście Billboard 100, to sytuacja

11  |  2014


info absolutnie wyjątkowa i nie do przecenienia”. W preambule nagrody napisano, że „przyznaje się ją artystce, która najbardziej inspirowała swoim sukcesem i innowacjami innych, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy”.

„PARASOLKI Z CHERBOURGA” JESZCZE RAZ W 1964 roku Jacques Demy nakręcił jeden z najpiękniejszych w historii kina musicali, „Parasolki z Cherbourga”, z młodziutką Catherine Deneuve w głównej roli. Ten film, z przepiękną muzyką Michela Legranda, scenariuszem i tekstami piosenek samego reżysera, był w całości śpiewany, łącznie z dialogami. Uznano go powszechnie za oryginalną francuską odpowiedź na amerykański musical. Obraz, będący melodramatem w nowym stylu, stał się ogromnym sukcesem kina francuskiego, miał trzy nominacje do Oscara i choć żadnej mu nie przyznano, zdobył olbrzymią popularność na całym świecie. Nagrodzono go za to wieloma innymi ważnymi nagrodami, między innymi Złotą Palmą Festiwalu w Cannes. Teraz, w pół wieku po premierze filmowej, postanowiono wystawić sceniczną adaptację filmu. Przygotowania do tego wydarzenia trwały kilkanaście miesięcy, a jego realizatorzy pozyskali we wszystkich rolach udział najwybitniejszych gwiazd Opery Paryskiej. Najważniejsze jednak było pojawienie się za pulpitem dyrygenckim samego kompozytora, mistrza Michela Legranda. Sędziwy, dziś już osiemdziesięciodwuletni pan, bardzo rzadko decyduje się teraz na dyrygenturę, ale w tym wypadku zaproszenie przyjął bez zastrzeżeń. „Parasolki...” wystawiono w słynnym, założonym jeszcze w 1862 roku Theatre du Chatelet, specjalizującym się w muzyce klasycznej i operze. Ponieważ pierwszym spektaklom nadano specjalne znaczenie, zdobycie biletów graniczyło z cudem, a na premierę przybył „cały Paryż”, z wieloma najważniejszymi osobistościami ze świata francuskiej polityki i kultury. Spektakl przyjęto entuzjastycznie, krytycy bez wyjątku napisali wspaniałe recenzje, podkreślając jednocześnie, że dzieło absolutnie się artystycznie nie zestarzało, tak samo wzruszając i bawiąc publiczność, jak przed półwieczem. Zgodnie z zapowiedziami spektakl wyrusza na podbój całej Francji, pojawiły się również propozycje przeniesienia go na inne, ważne sceny muzyczne na świecie. Wygląda na to, że przed Parasolkami jeszcze wiele lat wspaniałej kariery, a najsłynniejszy przebój, „Będę czekać”, wkrótce ponownie doczeka się nowych wersji w wykonaniu słynnych gwiazd piosenki…

DEKADA BEZ SACHY DISTELA Zanim stał się jednym z najpopularniejszych pieśniarzy francuskich, Sacha Distel był jednym z najlepszych gitarzystów jazzowych. Znaleźli się tacy, którzy twierdzili, że gdyby nie przerwał kariery instrumentalisty, miał szansę zrównać się w przyszłości z Django Reinhardtem. Jako młody człowiek chciał co prawda zostać pianistą, ale jego wuj, znany promotor jazzu i pianista, Ray Ventura, założył orkiestrę, w której sam grał na fortepianie i kierował zespołem. W 1959 roku, dość przypadkowo, jako znany już jazzman i „ulubieniec żon Vadima” (przez rok był związany z Brigide Bardot, później z Anette Vadim), nagrał super przebój „Oui, oui, oui”, nagrodzony Grand Prix de Disc, który uczynił z niego znanego piosenkarza i pozwolił zamienić gitarę na mikrofon. Miał piękny,

2014  |  11

i

niski głos, a do tego uchodził za bardzo przystojnego młodzieńca. Szybko zaczął nagrywać francuskie wersje amerykańskich przebojów, z których najciekawsze w jego interpretacji stały się „Eso Beso”, „Oh, Lonesome Me”, „Keep Falling On My Mind”, „Song, Song Blue” czy „I Just Called To Say I Love You”. Kiedy zaczął koncertować poza Francję, nagrywał też po hiszpańsku, niemiecku i włosku. W jego głosie zakochana była brytyjska Królowa-Matka, która zaprosiła Distela na uroczystości 80-lecia swoich urodzin w 1980 roku, gdzie tylko dla paru osób, w tym jubilatki, zaśpiewał francuską wersję przeboju Perry Como „You Must Have Been a Beautiful Baby”. Komponował też na własne potrzeby, a największą popularność zyskały piosenki „Mon beau chapeau”, śpiewaną przez niego zawsze w słomkowym kapeluszu i „Scoubidou”. Jednak światową sławę zyskał kompozycją „La Belle Vie”, nagraną przez wiele gwiazd amerykańskich z Tony Bennettem na czele, jako „The Good Life”. Choć sam uważał, że jego sposób śpiewania zbliżony jest do jazzu z elementami scatu, powszechnie uważano go za świetnego piosenkarza „użytkowego”, co oznaczało kogoś uprawiającego po prostu pop. Należał do ścisłej czołówki największych ulubieńców publiczności, a jego styl, oparty na delikatności, subtelności, pozornym wycofaniu i zażenowaniu, zyskał mnóstwo plagiatorów, zwłaszcza nad Sekwaną. Sacha Distel odszedł w sierpniu 2004 roku, po trwającej kilka miesięcy, nigdy nie ujawnionej publicznie chorobie, miał 71 lat.

ŻYCIE JEST PIOSENKĄ Można polemizować ze słusznością tak postawionej tezy, ale jeśli okazuje się, ze tak się nazywa książka Jacka Cygana, to wątpliwości na ten temat znikają. Od lat zajmuje jedno z najważniejszych miejsc w naszej piosence, jako autor tekstów niezliczonej ilości przebojów. Niektórzy wykonawcy, jak Ryszard Rynkowski w ogóle nie wyobrażają sobie swej obecności na estradzie bez niego, inni, jak Maryla Rodowicz, korzystają z jego talentu okazjonalnie. Tym niemniej wszyscy bez wyjątku, wliczając w to oczywiście krytyków i fanów, mówią o nim z wielką sympatią i szacunkiem. Jesteśmy przekonani, że ilość wielbicieli pana Jacka zwiększy się jeszcze bardziej po lekturze tej właśnie książki „Życie jest piosenką”. Z ogromnym, właściwym sobie humorem, opisuje w niej swoje doświadczenia jako tekściarza, opowiada o tym, że piosenka potrafi żyć nawet własnym, nieplanowanym w chwili powstawania życiem. Pan Jacek znany jest też z rozlicznych przyjaźni z piosenkarzami, dla których pisze, pokazały się zatem w książce bardzo trafne portrety niektórych z „klientów”. Widać po nich, jakim jest przenikliwym obserwatorem nie tylko gwiazd, ale także rozlicznych mechanizmów i meandrów naszych estrad. Książkę czyta się znakomicie, właściwie jednym tchem, została napisana wyjątkowo barwnie i dowcipnie. Polecamy!

SŁUCHAWKOWE NATARCIE Niedawno zaskakiwała nas informacja o kolejnych producentach ze świata profesjonalnego i amatorskiego audio, przystępujących mimo braku doświadczeń do produkcji słuchawek, dziś raczej zdumiewa jakakolwiek firma, która tego nie robi. Jak powiedział na konferencji prasowej, mającej miejsce podczas berlińskiej IFA, redaktor naczelny jednego z niemieckich

83


i

info

magazynów, „słuchawek na rynku pojawia się teraz tak dużo, że chcąc omówić jedynie ciekawsze propozycje, musielibyśmy skupić uwagę wyłącznie na tym segmencie rynku”. Tylko na IFA dziennikarze doliczyli się przeszło stu całkowicie nowych modeli! Jakiś czas temu do grona ich zaprzysięgłych zwolenników dołączył znany od kilku dekad, amerykański specjalista od wszelkiego typu przewodów, Monster. Początkowo produkowali słuchawki we współpracy z innymi markami (chociażby Beats), ale obecnie ich portfolio obejmuje kilka linii „własnych” słuchawek różnej wielkości i typów, no i oczywiście cen, od tanich modeli, przeznaczonych do sprzętu przenośnego, aż po konstrukcje przeznaczone dla zawodowców w studiach nagraniowych. Spośród najciekawszych propozycji innych firm, warto zwrócić szczególną uwagę na najnowsze słuchawki planarne wybitnego specjalisty w tym zakresie, HiFiMANa. HE-400i oparto na konstrukcji HE-560. Zastosowano nieco mniejszy przetwornik, co pozwoliło obniżyć wagę, poprawiono kształt muszli, wyprowadzono kabel pod łagodniejszym kątem, i poprawiono wygodę ich noszenia w kilku innych aspektach. Zmiany nie wpłynęły, zdaniem producenta, na jakiekolwiek pogorszenie dźwięku. Najbardziej sensacyjnie brzmi wiadomość, że HE-400i kosztują na polskim rynku tylko 2095 PLN!

AUDIO SHOW 2014 Przez dwa dni, 8-9 listopada, trwać będzie tegoroczna edycja Audio Show. Warszawska impreza, w zgodnej opinii fachowców i zwiedzających, jest jedną z najciekawszych na świecie, w tym roku miejscem spotkań będą tradycyjnie już hotele Jan III Sobieski, Golden Bristol, Sobieski & Golden Tulip Tulip i reprezentacyjny 08-09 Bristol. Ilość wystawców i zwiedzających co roku się powiększa, choć za każdym razem wydaje się, że to już fizycznie zupełnie niemożliwe. Także w tej edycji przewaga komponentów audio nad wideo stanie się wielce wymowna. Z całą pewnością wystawa zapełni się urządzeniami do odsłuchu muzyki z plików i wszelkiego typu urządzeń przenośnych, natomiast siłą rzeczy mniej będzie odtwarzaczy CD. Nie zabraknie również gramofonów analogowych. Wśród atrakcji specjalnych, anonsowane jest otwarte spotkanie Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. W jego ramach wszyscy chętni wezmą udział w eksperymencie, którego głównym bohaterem ma być pewna ilość analogowych taśm-matek, odtwarzanych za pomocą magnetofonu NAGRA IV-S. Owe nagrania zostaną skonfrontowane z ich cyfrowymi wersjami PCM i DSD. Żeby porównanie stało się jak najbardziej obiektywne, trzy źródła zostaną podłączone do jednego toru odsłuchu.

84

STREAMING? WINYL! Nikt nie musi się powoływać na żadne badania rynku, by dojść do wniosku, że upadek płyty kompaktowej stał się faktem. Owszem, kupują je nadal starsi klienci, określani mało elegancko jako 50+, przyzwyczajeni do fizycznego nośnika i niechętnie traktujący zbyt daleko idące nowinki techniczne. Jednak głównym odbiorcą muzyki, wydającym najwięcej pieniędzy na jej kupno, pozostają ludzie młodzi, którzy siłą rzeczy nie czują żadnego związku emocjonalnego z płytą. Jednak również wśród nich istnieje podział na tych kupujących cyfrowe utwory w sklepach internetowych oraz na zwolenników streamingu. Tych drugich jest z każdym dniem więcej, co wydaje się sytuacją w pełni logiczną. Jeśli za stosunkowo niewielką opłatą, do przyjęcia także u nas, można korzystać z niemal niczym nieograniczonej ilości tytułów nagrań, dlaczego nie iść tym tropem? Najbardziej wiarygodne źródło informacji na ten temat z rynku amerykańskiego czyli Nielsen SoundScan donosi, że w ciągu tego roku sprzedaż albumów w wersji cyfrowej spadła o 11.6%, a pojedynczych utworów nawet o 13%. To już bardzo znacząca różnica w porównaniu z poprzednim rokiem. Jednocześnie ogromne ożywienie notują serwisy streamingowe. W tym kontekście inaczej dostrzega się choćby kupno przez Google serwisu Songa. Jednak bardziej zaskakująca informacja dotyczy płyt winylowych, ponieważ w tym samym okresie ich sprzedaż wzrosła aż o 40%! Nawet fachowcy są zaskoczeni aż takim zainteresowaniem płytami analogowymi. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że w liczbach bezwzględnych oznacza to margines rynku muzycznego, ale trend powrotu do czarnej płyty jest ogromnie silny. Specjaliści twierdzą, że ma on swoje ściśle finansowe powiązania. Chodzi o ruch kolekcjonerski. To żadna tajemnica, że na różnych aukcjach sprzedaje się do dziś fabrycznie nowe, zabezpieczone odpowiednio płyty – rarytasy, nagrywane od lat pięćdziesiątych do siedemdziesiątych albo przez ówczesne sławy muzyki rozrywkowej, albo wybitnych instrumentalistów, bądź orkiestry symfoniczne. Potrafią one osiągać zawrotne ceny, porównywalne w konkretnych wypadkach z cenami samochodów wyższej klasy! Przykłady można tu mnożyć w nieskończoność, ale warto zapamiętać uwagę jednego z londyńskich praktyków tego zagadnienia, podpisującego się jako Red Eagle, przytoczoną w internecie na stronach jednego z pism muzycznych: „Od kilku dziesięcioleci żyję ze sprzedaży winylów. Ten interes nigdy nie kręcił się tak dobrze, jak teraz. Jeśli masz na strychu stare płyty i je wyrzucasz, jesteś skończonym idiotą. To jest zysk pewniejszy, niż jakiekolwiek obligacje, czy machlojki bankowe. Musisz tylko wiedzieć, kiedy co kupić i kiedy sprzedać. Mówię wam, umrę jako milioner, choć zaczynałem od zera!”. Co tu jeszcze dodać?

ZMARŁ PASQUALE „PAKY” QUADRI We wrześniu zmarł Pasquale Quadri – założyciel i prezes włoskiej firmy Clay Paky SpA – jednego z czołowych producentów rozwiązań oświetleniowych dla przemysłu rozrywkowego. Quadri pochodził z północy Włoch (urodził się w miejscowości Seriate) i z tym rejonem związany był też zawodowo. W roku 1976 założył firmę Clay Paky przewidując, że wraz z rozwojem technologii oświetleniowych produkty tego

11  |  2014


info typu stosowane w szeroko pojętej branży rozrywkowej będą miały – nomen omen – świetlana przyszłość. Quadri był nie tylko szefem stworzonego przez siebie przedsiębiorstwa ale też jego „kreatywną duszą”. Sam opracował wiele z produktów z oferty Clay Paky, w tym chociażby pierwszy z efektów świetlnych o nazwie Astrodisco z roku 1982. Kilkadziesiąt ze swoich rozwiązań opatentował. W ciągu ponad 30 lat działalności oferta firmy rozrastała się o kolejne produkty, z których wiele zyskało popularność. Rozwiązania oświetleniowe Clay Paky spotkać można na całym świecie, zarówno podczas koncertów jak i takich wydarzeniach jak Igrzyska Olimpijskie czy ceremonia rozdania Oscarów. Firma Clay Paky jak i sam Pasquale Quadri wyróżnieni zostali kilkudziesięcioma nagrodami. W marcu tego roku Quadri uhonorowany został podczas targów Prolight+Sound we Frankfurcie (Lifetime Achievement Award), a w październiku – już pośmiertnie – Gottelier Award.

MARK BELL NIE ŻYJE W wieku 43 lat zmarł brytyjski muzyk i producent Mark Bell. Na początku lat 90. XX wieku założył on wspólnie z Gezem Varleyem duet LFO. Należała ona do pionierskich formacji z kręgu techno, IDM, acid house i była jedną z pierwszych grup, która zdobyła popularność na rodzącym się wówczas rynku muzyki elektronicznej. Jako duet LFO wydało kilka singli oraz dwa albumy. W roku 1996 Varley opuścił grupę, a Bell kontynuował karierę solową, także jako producent. Nawiązał współpracę z m.in. Björk i był jednym z producentów jej albumu „Homogenic” (1997), a ponadto wziął udział w trasie koncertowej promującej płytę. Jego współpraca z islandzką artystką miała swą kontynuację przy kolejnych wydawnictwach (w różnych rolach), w tym „Selmasongs” (2000), „Medúlla” (2004), „Volta” (2007) i „„Biophilia” (2011). W roku 2001 Mark Bell wyprodukował płytę „Exciter” grupy Depeche Mode, a w 2003 powrócił jako LFO z albumem „Sheath”. We wrześniu br. Mark Bell wystąpił w Krakowie podczas festiwalu Sacrum Profanum.

ODSZEDŁ ISAIAH „IKEY” OWENS Amerykański klawiszowiec i producent Isaiah „Ikey” Owens zmarł w Meksyku, gdzie towarzyszył Jackowi White’owi w trasie koncertowej. Muzyk pochodził z kalifornijskiego Long Beach i początkowo był związany właśnie z tamtejszą sceną muzyczną, w tym z formacją Long Beach Dub Allstars. Pod koniec lat 90. XX wieku dołączył do formacji De Facto, którą współtworzyli m.in. Cedric Bixler-Zavala i Omar RodríguezLópez. W 2001 Owens został klawiszowcem ich nowego projektu – The Mars Volta. Był członkiem tego zespołu do 2010 roku, biorąc udział w nagraniu czterech albumów – „De-Loused in the Comatorium” (2003), „Frances the Mute” (2005),

i

„Amputechture” (2006) i „The Bedlam in Goliath” (2008). Od roku 2002 Owens tworzył również pod szyldem Free Moral Agents. Współpracował też z raperem 2Mex (Look Daggers), a w roku 2007 wyprodukował album formacji Dusty Rhodes and the River Band „First You Live”. W roku 2012 nawiązał współpracę z Jackiem White’m i został członkiem grupy The Buzzards towarzyszącej mu podczas koncertów promujących album „Blunderbuss”. Owens brał następnie udział w nagraniu drugiego solowego albumu White’a – „Lazaretto” (wydanej w czerwcu br) i właśnie podczas trasy koncertowej ją promującej zmarł na atak serca. Isaiah „Ikey” Owens miał 38 lat.

ZMARŁ GEORGE HAMILTON IV Pochodzący z Północnej Karoliny piosenkarz i autor, rozpoczął swe muzykowanie w 1956 roku, podczas studiów na Uniwersytecie Stanowym. Po prostu wszedł do studia miejscowej wytwórni płytowej i powiedział: „mam ciekawe piosenki country, proszę mnie nagrać”. Powyższe oświadczenie tak zdumiało szefów firmy, że ulegli młodzianowi. Mieli szczęście, ponieważ uwieczniona wówczas piosenka, „A Rose And a Baby Ruth”, pióra kolegi Hamiltona, Johna Loudermilka, znalazła ponad milion nabywców. Natychmiast zaproponowano mu trasę koncertową, na którą z nim wyruszyły same tuzy, Everly Brothers, Buddy Holly i Gene Vincent. Szybko zdobył oszałamiającą popularność, a przeboje „Why Don’t They Understand”, „Only One Love”, „Now And for Always”, znalazły się na wszystkich listach przebojów w USA. Sukces przypieczętował album „Sing Me a Sad Song”. Hamiltona IV dość szybko zaczęto zapraszać na występy zagraniczne, najpierw do Kanady, później do Europy, a zwłaszcza Wielkiej Brytanii, gdzie stał się wielką gwiazdą, a jego kolejne płyty osiągały nad Tamizą ogromne nakłady. W kolejnych latach nagrał piosenki, które rozsławiły go na całym świecie, jak choćby „Abilene”, „Break My Mind”, „Blue Train”, a zwłaszcza „Forever Young”. Gościł także w Australii, Japonii, Związku Radzieckim i, jak sam mówił, w większości krajów świata. Z tego powodu nazywano go ambasadorem muzyki country. Sympatyczny, nawiązujący natychmiastowy kontakt z publicznością, traktowany był przez każdą widownię jako „swój chłop”. Jako bezproblemowego artystę lubiano go także w branży, gdzie wszyscy wiedzieli, że nie stworzy żadnego konfliktu w trasie, bądź studio. Śpiewał prostą muzykę country, nie stronił od popu i pieśni gospel, zawsze były to piosenki tak dobrane, by ich powtórzenie nie stanowiło żadnego problemu dla słuchaczy. Na zaproszenie Korneliusza Pacudy dał koncert w warszawskiej telewizji w 1982 roku, potem jeszcze kilkakrotnie odwiedzał Polskę. Występował także z naszym Lonstarem. Nagrał kilkadziesiąt płyt, nie tylko w USA. Zmarł na atak serca, miał 77 lat. Pozostawił syna, George’a Hamiltona V, także muzyka country.

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net 2014  |  11

85


f

audio

MODA, SEX I AUDIO Marcin Andrzejewski

Wielokrotnie już poruszałem kwestię reklamy urządzeń audio. Oczywistym jest, że po to się cokolwiek produkuje, by potem ów wyrób sprzedać z zyskiem, bo przecież taka jest podstawa egzystencji każdej firmy. Wiemy, że sprzedać jest o wiele trudniej, niż wymyślić, a potem wyprodukować, dlatego szefowie marketingu i reklamy w mniejszych manufakturach i wielkich molochach otrzymują na ogół większe wynagrodzenia, niż konstruktorzy. Trudno z tym polemizować, ostatecznie od nich zależy los wszystkich zatrudnionych. Tak było zawsze, z tym, że dzisiaj konkurencja mocno się nasiliła. W związku z tym każdy produkt jest przełomowy, absolutnie niepowtarzalny, stanowi rewolucję na rynku i milowy krok w rozwoju podobnych urządzeń. To nie koniec. Potencjalny klient, czyli każdy z nas, stał się wybredny, niektórzy nawet hermetycznie uodpornieni na wciąż powtarzaną retorykę reklamową, zatem marketingowcy musieli zaprząc nowe sposoby służące otwarciu naszych kart debetowych. W handlu zawsze obecne było zjawisko mody, czyli sztucznego wykreowania potrzeb. W ciuchach to proste. Masz garnitur jednorzędowy? Grupa mądralińskich napisze i będzie powtarzać w nieskończoność w telewizji, że teraz nosi się tylko dwurzędowy, a kto myśli inaczej, przestaje się liczyć. W sprzęcie audio i wideo moda też ma kapitalne znaczenie. Najprostszym przykładem bardzo skutecznie przeprowadzonej kampanii sprzed dekady, było wprowadzenie telewizorów pozbawionych lampy kineskopowej. To prawda, nowe mają większy ekran, wyraźniejszy obraz i posiadają funkcje, o jakich się tym starym nie śniło. Z drugiej strony całe rzesze nabywców w ogóle nie zwróciłyby na to uwagi, gdyby nie nachalne wmawianie, że wszyscy już nowe odbiorniki mają, a ty, odszczepieńcu jeszcze nie? Najnowsza metoda polega na łączeniu sprzętu z ogólnie pojętą erotyką. Teraz wzmacniacz potrafi być sexy, a odtwarzacz plików pociągająco uwodzicielski. Mam w tym względzie ulubieńca, amerykańskiego sprzedawcę wielu marek audio, na wszelkie sposoby reklamującego swe propozycje w prasie nie tylko specjalistycznej. „Popatrz męskim okiem, oto nowy gramofon Pro-Jecta. Spójrz, jaki jest podniecający! Jego obłe kształty skuszą każdego prawdziwego mężczyznę! Poczułeś, jak bardzo go pożądasz? Co za talerz, przyjrzyj mu się, nigdy takiego nie miałeś. Nie myśl długo, musisz go mieć, musisz!” Obejrzałem dokładnie zdjęcie znanego mi gramofonu, potem spojrzałem w lustro

86

i zrozumiałem, że nie jestem prawdziwym mężczyzną. Trudno! Ten gramofon ma dla mnie tyle seksu, co niemiecka kanclerz, kompletnie mnie nie bierze. Trudno! Jak wiemy, najnowsza moda w sprzęcie audio nakazuje posiadanie sprzętu biurkowego. Dobrze znany, stary zestaw, złożony z pełnowymiarowych urządzeń owszem, może być, ale istotniejsze jest to, co mamy obok laptopa. Doszło do tego, że nawet doskonale rozpoznawalne firmy nie ośmielają się inaczej reklamować mniejszych, czy zintegrowanych urządzeń, jak tylko w taki sposób. Dlatego specjalnie nie zdziwiło mnie, gdy wyczytałem w reklamie zintegrowanego zestawu MXA 70, wyprodukowanego przez niezwykle zacną firmę McIntosh, że to zestaw biurkowy. Na pewno jest mniejszy, niż pozostałe propozycje z firmowego katalogu, ale chyba nie jest aż taki wątły w sobie, by stawiać go w towarzystwie papierów i długopisów. Tak się złożyło, że mogłem w jego towarzystwie spędzić kilka dni i mogę teraz zdać Państwu relację z tego spotkania. Powinienem dodać, że to nie jest pierwsza z takich

zintegrowanych, kompaktowych propozycji amerykańskiego specjalisty od high-endu, kilka lat temu miałem okazję poznać jego prekursora z liczbą 60 na końcu. W tym wypadku trudno jednak mówić o prostym rozwinięciu pomysłu, zmiany są zbyt duże. Cała elektronika zawarta jest w jednym opakowaniu, czy właściwie w przepięknej obudowie ze stali nierdzewnej, gdzie na tradycyjnie szklanej ściance przedniej pozostawiono firmowy znak, w postaci dwóch wskaźników wychyłowych. W środku jest przede wszystkim wzmacniacz o mocy 2 × 50 W, pracujący w klasie A/B. Obok niego naturalnie znalazł się przetwornik cyfrowo-analogowy, natomiast nie ma odtwarzacza CD ani radia. Słynne autoformery, mające na celu najwłaściwsze dopasowanie stopnia końcowego do kolumn pozostawiono, mimo tego, że zestaw kupuje się z dwoma specjalnie opracowanymi do niego monitorkami! Obecność przetwornika dowodzi, że do MXA 70 można podłączyć bezpośrednio różne źródła cyfrowe. Zastosowano wejście optyczne, koaksjalne,

11  |  2014


f

audio USB oraz AES/EBU. Jeszcze przed konwersją sygnały są upsamplowane do postaci 32-bit/192 kHz. Są też dwa wejścia liniowe, RCA i XLR do podłączenia komponentów analogowych, natomiast nie ma przedwzmacniacza gramofonowego. Oczywiście McIntosh nie byłby sobą, gdyby nie zastosowano też kilku rozwiązań, z których firma z Binghampton słynie, choćby Power Guard, niezwykle skutecznie chroniący wzmacniacz przed przesterowaniem, bądź Sentry Monitor, strażnik stopnia końcowego przed zwarciem. Kolumienki są oczywiście dwudrożne, wykończone na wysoki połysk lakierem fortepianowym. Za górę odpowiada 19-milimetrowa kopułka z tytanu, a bas i środek odtwarzanego pasma odtwarza głośnik z papierową membraną wielkości 100 mm. Otwór bas-refleksu umieszczono z tyłu obudowy. Takie rozwiązanie jest w pełni logiczne: gdy kolumienki ustawi się bliżej ściany, ilość basu wydatnie się zwiększy, choć trzeba uważać, by monitorki nie zaczęły dudnić. Na wszelki wypadek zainstalowano układ korekcyjny, zapewniający pięciostopniowe podbicie basu, ale umieszczono też gniazdo do współpracy z aktywnym subwooferem. Monitorki można odchylić o maks. 10 stopni w górę, by uzyskać lepsze rozchodzenie się dźwięku. Na koniec zostawiłem rzecz dla mnie najważniejszą. MXA70 posiada praktycznie taki sam wzmacniacz słuchawkowy, jaki jest sprzedawany w formie osobnego urządzenia nazywającego się MHA 100. Przypominam, że właśnie ten komponent okrzyknięto jedną z sensacji styczniowego CES w Las Vegas. Autoformery idealnie wysterowują słuchawki o różnej oporności. Firma podaje, że obsługiwane są trzy, najpopularniejsze zakresy: 8-40, 40-150 i 150-600 omów. W praktyce trudno spotkać na rynku słuchawki wykraczające poza te ramy impedancji. Częścią słuchawkowego cudeńka jest autorski układ HXD czyli Headphone Crossfeed Director, którego zadaniem jest nie tylko wyrzucenie dźwięku ze słuchawek z głowy, ale wręcz stworzenie iluzji słuchania za pomocą głośników. Zajmę się nim za chwilę. McIntosh wyraźnie sugeruje, że MXA 70 jest przeznaczony głównie do biura, hotelowych recepcji, restauracji, a w domu winien służyć jako tak zwany drugi zestaw, czyli powiedzmy w sypialni. Czy słusznie? Słuchałem tego zestawu z cyfrowymi źródłami dźwięku, ale także z podpiętym odtwarzaczem CD, a dźwięk za każdym razem był co najmniej bardzo przyzwoity. W pokoju o wymiarach mniej więcej 3 × 4 metry, MXA 70 stał na grubej i szerokiej, bardzo solidnej desce, biegnącej wzdłuż dłuższej ściany. Najpierw kolumienki rozstawiłem w najpopularniejszy, klasyczny sposób. Zacząłem od kwartetu

2014  |  11

smyczkowego. Przyznaję, nie przewidywałem takiej klasy dołączonych monitorów. Przede wszystkim muzycy nie byli stłoczeni i nikt nikomu na głowę nie wchodził. Barwy instrumentów były prawidłowe, skrzypce nie udawały wiolonczel, co się często zdarza przy małych głośnikach. Potem śpiewała mi bosko Joan Baez z gitarą, z najlepszego, wczesnego okresu swej kariery. Takie samo, bardzo pozytywne wrażenie towarzyszyło mi przy słuchaniu ostatnich albumów Leonarda Cohena i Roberta Planta. Jasne, maleństwa nie dysponowały zabójczym basem i walącym w brzuch kopnięciem, ale przecież nie oczekiwałem aż takich wrażeń. Monitorki McIntosha pomyślano bardzo uczciwie. Gdy brakuje im basu, nie usiłują go sztucznie kreować, po prostu najniższych tonów wówczas nie ma. Zaciekawiony podłączyłem subwoofer. Sytuacja zmieniła się radykalnie, odciążone kolumienki zagrały świetnie, skupiając się na wysokim basie, środku i górze. Scena rozszerzyła się i wydłużyła, każdy z muzyków zyskał jeszcze więcej przestrzeni dla siebie. Rock brzmiał też dobrze, choć w gęstych gitarowych riffach wolałbym brzmienie bardziej precyzyjne. Następnego dnia postanowiłem potraktować MXA 70 jako „sprzęt biurkowy”. Coraz częściej firmy specjalizujące się w budowie kolumn proponują do takich rozwiązań relatywnie spore głośniczki, a na wystawach sprzętu pojawiają się nawet w tej kategorii monitorki ustawione na stojakach tuż obok biurka. Powrót do tradycyjnych ustawień, przynajmniej w opracowaniach niektórych konstruktorów, wydaje się prawdopodobny. Ponieważ w tamtym pokoju nie miałem biurka, po prostu ustawiłem monitorki w odległości metra od siebie i usiadłem tak, by tworzyć z nimi trójkąt równoramienny. Dopiero teraz pokazały na co je naprawdę stać! Z tej odległości nie słyszałem żadnego braku niskich

dźwięków, a poza tym cała scena muzyczna idealnie się ułożyła. Pan Leonard zajął centralne miejsce przed mikrofonem, panie z chórku przemieściły się na bok, a gitarzysta jeszcze precyzyjniej potrącał struny. Brzmienie stało się bardziej dynamiczne, a grupa Coldplay z krążkiem „Ghost Stories” wygarniała, aż huczało! Najbardziej jednak ostrzyłem sobie zęby na spotkanie ze wzmacniaczem słuchawkowym i możliwością korzystania z nauszników. Miałem do dyspozycji kilka różnych konstrukcji, ale postanowiłem zacząć od jednej z rewelacji ostatnich miesięcy, AKG 812. Już nie pamiętam, czy wspominałem Państwu o nich. Powiem krótko, że to słuchawki dynamiczne o wyjątkowo dużej membranie, wynoszącej aż 53 mm. Pewnie nie ma

87


f

audio

teraz sensu zagłębiać się w przeróżne szczegóły techniczne, ale to szalenie solidna konstrukcja. Poza wszystkim są bardzo wygodne, zresztą AKG nie robi innych. Mają jedną przypadłość, która może być dla niektórych wielce uciążliwa, mianowicie muzyka słyszana jest nie tylko przez kogoś, kto trzyma je na głowie, ale także wszystkich przebywających z nim w pokoju. Poza tym trudno im cokolwiek zarzucić. To co usłyszałem, było naprawdę wspaniałym doświadczeniem. Muzyka płynęła do mnie bez żadnych ograniczeń, słyszałem wszelkie, najdrobniejsze niuanse. Mam przygotowanych na taką okoliczność kilka sprawdzianów, rzadko kiedy kończących się pomyślnie nawet dla najlepszych kolumn. Na przykład taki drobiazg, jak szczoteczki perkusisty towarzyszącemu Frankowi Sinatrze, których w monitorach MXA 70 zwyczajnie nie było, tu delikatnie, ale wyraźnie docierały do mnie bez kłopotów. Joan Baez rejestrowana podczas koncertu, z zapowiedziami, rozśmieszyła jakiegoś widza w tylnych rzędach. Jego śmiech niemal zawsze umyka uszom, tu był cichy, ale bardzo czytelny. Kolejny sprawdzian stanowią brawa i aplauz publiczności. Mam takie ulubione pod tym względem nagranie Boba Dylana. W kiepskich głośnikach wspomniany entuzjazm słychać jako jeden wielki jazgot, a w dobrych kolumnach odbiera się wyraźnie brawa, wołanie grupki widzów z lewej strony, mające zmusić wykonawcę do bisu i krzyki zachwytu z tyłu. Te przeszkody zostały wzięte przez 812 z ogromną łatwością, czego byłem pewien jeszcze przed ich słuchaniem. Co ważniejsze, wzmacniacz zainstalowany w MXA 70 natychmiast pokazał swój pazur. Chciałem jednak sprawdzić także działanie wspomnianego już układu Headphone Crossfeed Director, czyli HXD, który w laboratoriach McIntosha opracowano po to, by użytkownicy słuchawek mieli wrażenie obcowania z dźwiękiem tożsamym z kolumnami. Wszyscy zainteresowani wiedzą, że to nie takie proste, próby z takimi rozwiązaniami czyni wiele firm, ale mało z nich można uznać za naprawdę udane. Na czym polega technologia HXD dokładnie nie wiadomo, Amerykanie oczywiście o tym nikogo nie zamierzają informować, bo to byłby ostatni dzień ich patentu. AKG 812 mają tę „wadę”, że jako naprawdę nieliczne grają z wyjątkowo nie słuchawkową sceną, pełną przestrzeni i co najważniejsze, nie budującą się w głowie. Przy ich pomocy niczego z praktycznego działania HXD nie doświadczyłbym. Co innego Grado SR125e, z nowej, dopiero co wprowadzanej, mocno odświeżonej i poprawionej

88

w stosunku do poprzedników wersji. Najdroższe modele Grado stwarzają iluzję przestrzeni głośnikowej, ale tańsze modele są tej umiejętności pozbawione. Jednak z HXD SR125e okazały się pod tym względem wspaniałe! Dźwięk wyparował z głowy i przeniósł się daleko przed nią, najwyraźniej siedziałem w pierwszych rzędach sali, a kilka metrów przede mną stał przed mikrofonem Tony Bennett. Orkiestra rozsiadła się na estradzie, kontrabasy i perkusja z tyłu, skrzypce na pierwszym planie. Mogłem wskazać gdzie siedzi każdy instrumentalista. Żeby nie było wątpliwości, później posłuchałem SR125e na zwykłym wzmacniaczu słuchawkowym i momentalnie Tony ze swoją orkiestrą znów wtłoczył mi się do głowy, słyszałem go tylko w środku. Więc HXD naprawdę znakomicie działa! Pozostaje kwestia ceny. McInosh MXA 70 kosztuje w Polsce około 25,000 złotych. Drogo, jak za system tego rodzaju, prawda? Tymczasem osobny wzmacniacz słuchawkowy MHA 100 kosztuje około 19,000 PLN. Wychodzi na to, że za całą resztę, czyli świetny wzmacniacz i znakomity przetwornik cyfrowo-analogowy zapłacimy tylko 6,000 PLN. W tym momencie proporcje się zmieniają i okazuje się, że całość nie kosztuje już tak bajońsko drogo. Jeśli ktoś ma odłożone i marnujące się pieniądze, z którymi nie wie co zrobić, powinien sprawę przemyśleć! Stanowczo i konstruktywnie przemyśleć!

11  |  2014


O

refleksje na temat sztuk akustycznych

SPONSOROWANIU,

f

A RACZEJ NIESPONSOROWANIU MUZYKI W XXI WIEKU

Piotr Kałużny

Muzyka jest królową sztuk. Obywa się pośrednictwa widzialnej materii. Jest pozornie abstrakcyjną w treści, a jednak wzrusza do łez, lub odwrotnie, wywołuje stany agresywne. Stanowi emanację czystej energii mogącej wzbudzić bardzo silne emocje. Sztuki plastyczne nie zaistnieją bez płótna, kamienia, marmuru, farby, metalu, ceramik, itp. Literatura nie powstanie bez papieru albo e-booków. Film wymaga ekranu, a opera, operetka i teatr – sceny z dekoracjami. Często wartości działań ich twórców są sumą idei autorskich z jakością ich wykonania oraz… ceny samego materiału, który posłużył do ich realizacji. Zatem nawet buble mogą tu mieć swoją wartość. Przynajmniej taką, jaka odpowiadają wielkości nakładów finansowych potrzebnych do ich wyprodukowania. W czasach starożytnych, w wielu kulturach społecznych, np. w Grecji, twórcy muzyki cieszyli się wielką estymą. Niekiedy posiadali status odpowiadający członkom rodziny królewskiej, np. w Egipcie. Ich gra towarzyszyła nie tylko najważniejszym wydarzeniom państwowym, ale była też integralną częścią życia mieszkańców. W Średniowieczu, Renesansie, Baroku i Klasycyzmie, kompozytorzy oraz śpiewacy i instrumentaliści byli sponsorowani przez zamożnych obywateli. Magnaci posiadali często na swoich dworach zespołu muzyczne (niekiedy nawet orkiestry kameralne), które finansowali z własnych budżetów. Muzyka przy ich pomocy szybko się rozwijała, a wraz z jej rozkwitem, wzrastał intelekt, obycie, wrażliwość i mądrość słuchaczy. Wszyscy na tym zyskiwali. A najwięcej sami protektorzy. Chamstwo i prymitywne zachowania były w ich posiadłościach raczej nieobecne. Sytuacja zaczęła się zmieniać w Romantyzmie. Tworzenie instytucji państwowych utrzymywanych z podatków, z jednej strony – zapewniało egzystencję wielu muzykom, ale z drugiej – pozbawiało tego samego twórcom nie związanym z tymi ośrodkami. Ci ostatni mogli liczyć tylko na swoje własne środki materialne oraz na ewentualną pomoc osób, dla których muzyka stanowiła wartość istotną. W Pozytywizmie opisana tendencja stała się już normą, a hasła nurtu raczej minimalizowały znaczenie muzyki, niż podkreślały jej pozytywne oddziaływanie. Jednak pomimo tego status quo, muzyka dziewiętnastego i dwudziestego wieku rozwijała się nadal intensywnie. Nastąpił wprawdzie wyraźny podział na muzykę historyczną (klasyczną, poważną, artystyczną) wraz z kierunkami współczesnymi odwołującymi się – pozytywnie lub negatywnie – do

2014  |  11

jej osiągnięć i na muzykę użytkową, częściowo improwizowaną, odpowiadającą oczekiwaniom i potrzebom słuchaczy niezainteresowanych artefaktami z przeszłości, lub poszukiwaniami nowych rozwiązań twórców awangardy. Wynalezienie technik rejestracji dźwięków znacznie sprzyjało materialnej sytuacji kompozytorów, interpretatorów i improwizatorów muzyki. Właściciele wytworni płytowych sponsorowali swoich artystów, którzy mogli intensywnie pracować nad kolejnymi projektami muzycznymi. W wielu przypadkach, po pewnym czasie, gdy wspomagani przez nich twórcy uzyskiwali dojrzale artystycznie i przekonujące estetycznie programy, sami również czerpali z tego zyski. Krótko mówiąc, przemysł fonograficzny skutecznie wspierał muzykę, co w efekcie skutkowało tym, że najpopularniejsi wykonawcy przynosili krociowe dochody państwom, porównywalne z zyskami największych firm i koncernów, np. The Beatles w Wielkiej Brytanii, czy Abba w Szwecji. Było to następstwem faktu, że młodzi ludzie krajów zachodnio- i północnoeuropejskich zakładali masowo zespoły muzyczne, komponowali dla nich repertuar, kupowali sprzęt muzyczny i występowali publicznie. A sprzyjało temu ruchowi autentyczne zainteresowanie społeczne. Lata osiemdziesiąte minionego stulecia stanowiły apogeum rozwoju muzyki (pomijamy tu muzykę historyczną, która jest na zawsze niezmienna pod względem treści, a tylko ewoluują koncepcje jej interpretacji). Dało to w efekcie ogrom wybitnych kompozycji wraz z ich wspaniałymi wykonaniami. A potem już było coraz gorzej. Jedną z głównych przyczyn tego regresu stał się, epokowy wynalazek, komputer. Wkrótce wmówiono światu, że muzykę będzie się odtąd komponowało myszką. Wystarczy tylko by informatycy stworzyć odpowiedni program. I rzeczywiście, po niedługim czasie, pojawiły się produkcje dźwiękowe z zer i jedynek nazywane eufemistycznie muzyką. Pojawienie się Internetu, gdzie dostępne stały się na równych prawach zarówno arcydzieła muzyczne, jak i ich nieudolne parodie miało też wpływ na sytuację muzyków. Potencjalni sponsorzy zaczęli unikać wspomagania muzyków nie związanych z państwowymi instytucjami. Wolą, i to też tylko niektórzy, przeznaczać część swoich zarobków na filharmonie, opery i operetki określane wspaniałomyślnie teatrami muzycznymi. Zdecydowanie bardziej preferują role darczyńców malarstwa i rzeźby. A tak naprawdę niczego nie tracąc lokują dobrze swoje kapitały.

89


r

recenzje BARBRA STREISAND PARTNERS

Kiedyś poznałem pianistę towarzyszącego początkom kariery zahukanej dziewczyny z Nowego Jorku. Opowiadał, że nawet wówczas Streisand starała się być wzorcową profesjonalistką i to się nie zmieniło do dziś. Ikona światowych estrad, powszechnie uważana za najwybitniejszą współczesną pieśniarkę, już kilka lat temu postanowiła o zejściu z estrady i utrzymaniu kontaktu z jej wielbicielami na całym świecie wyłącznie za pośrednictwem płyt. Właśnie ukazała się jej najnowsza, „Partners”, w oficjalnej dyskografii 34. płyta studyjna. Zgodnie z tytułem, to album złożony wyłącznie z duetów, w tym wypadku z panami, z których każdy śpiewa tylko raz. Przypominam sobie podobny album Barbry z 2002 roku. Zawsze jej partnerzy byli przez nią dobierani niezwykle starannie i także na tym krążku nie powtarza się żaden typ ani charakter męskiego głosu. Co wspólnego ma na przykład Andrea Bocelli, Michael Buble czy Lionel Richie z takim Stevie Wonderem, poza tym, że świetnie śpiewają? Nic! Bez trudu Streisand dotarła do nich, przecież któż nie chciałby przejść do historii muzyki, jako partner największej z największych? Wszystko tu jest naprawdę perfekcyjne, co może być dla niektórych słuchaczy nawet nieco denerwujące. Ona sama śpiewa bosko, tu nie ma mowy o cieniu fałszu, niewłaściwie osadzonym dźwięku, czy nie tak wziętym oddechu, Barbra daje zwyczajnie mistrzowski popis wokalistyki najwyższej próby. Panowie, co trzeba z najwyższym uznaniem powiedzieć, dostosowali się do wymagań artystki. Oczywiście na jej tle bywają momentami chropowaci w śpiewie, ale takie z całą pewnością było założenie pomysłodawczyni. Do mnie najbardziej przemawia najbardziej spektakularna współpraca gwiazdy z Elvisem Presley’em. Ryzykownie wycięto fragmenty w jego interpretacji, wkładając w te miejsca Barbrę, w innych śpiewa drugim głosem, a jednak ma to sens i brzmi fantastycznie! Można Streisand zarzucać, że nieżyjący mistrz rock&rolla nie mógł się bronić przed zabiegami dokonanymi na jego nagranym przed półwieczem dziele, ale wyszedł z tego majstersztyk godny największej pochwały! Album zawiera piosenki nowe, jak i doskonale znane, ale nawet te drugie brzmią bardzo świeżo. Podobno Streisand wszystko nagrywała na raz, wchodziła do studia i po kilku minutach wychodziła po nagraniu kolejnej pozycji ze wspaniałą orkiestrą, nie było sensu niczego powtarzać. Nawet jeśli Państwo nie przepadają za Barbrą, ten krążek bezwzględnie należy przesłuchać! Marcin Andrzejewski

DEAN MARTIN PLAYLIST: THE VERY BEST OF DEAN MARTIN Wszyscy się zgodzą, gdy powiem, że żyjemy w dziwnym świecie. W dwóch najbardziej ekskluzywnych domach handlowych Londynu, specjalne działy zajmujące się sprzedażą artykułów związanych z Bożym Narodzeniem ruszyły 20 sierpnia. Amerykanie byli bardziej powściągliwi, u nich pierwsze stoiska pojawiły się dopiero w niedzielę, 7 września, choć sezon ruszy na całego zaraz po Święcie Dziękczynienia. Przypominam o tym, ponieważ dla milionów ludzi na całym świecie najbardziej świątecznie pod choinką brzmi Dean Martin i bez niego tych świąt po prostu nie ma! Żeby i Państwu dać szansę kupna zawczasu jego najnowszej kompilacji, chcę na nią zwrócić uwagę już dziś. „Playlist…” jest wyjątkowo i świetnie wydaną powtórką z repertuaru boskiego Dino, która ukazała się w styczniu tego roku. Zawiera czternaście piosenek, z „Everybody Loves Somebody”, „Send Me the Pillow You Dream On” i „Drinking Champagne” na czele. Większość z nich pochodzi z najlepszego okresu piosenkarskiej twórczości najwspanialszego croonera wszech czasów, czyli z drugiej połowy lat sześćdziesiątych i pierwszej siedemdziesiątych. Jeśli ktokolwiek myśli, że ten typ repertuaru się przeżył, jest w błędzie. Wobec coraz powszechniejszych plastikowych nagrań, w jakich trudno o chwytliwą, dobrze napisaną melodię i porządny tekst, takie utwory ogromnie zyskują na popularności. To ciągle przykład znakomitej roboty, gdy o wszystkim w studiu decydowali zawodowcy. Wówczas nie obowiązywały jeszcze powszechne dziś kanony oszczędnościowe, Dino ma więc za plecami nie tylko zespół, ale i orkiestrę jak się patrzy i oczywiście chórki. Skoro tak, można było aranżować poszczególne piosenki w różny, bardzo ciekawy sposób. Dlatego najlepiej słucha mi się utworów utrzymanych w konwencji swingu, w których Martin czuje się jak ryba w wodzie. To powinien być krążek szkoleniowy dla młodych kompozytorów i aranżerów, najlepsza lekcja dotycząca muzyki rozrywkowej tamtego okresu. On sam jest tu w rewelacyjnej formie, śpiewa z ogromnym wyczuciem i tym swoim słynnym luzem w głosie, którego nikt już w takim stopniu po nim nie podchwycił. Potrafi być ujmujący, niejako odświętny, ale też zadziorny, nawet lekko łobuzerski. Pracował przecież całe lata na estradzie jako aktor i piosenkarz, był w rękach wybitnych reżyserów i specjalistów od tego rodzaju twórczości. A poza wszystkim te piosenki przywołują nastrój świata prostszego, takiego w jakim wiele zapomnianych dziś wartości jeszcze przestrzegano i w którym żyło się po prostu łatwiej, niż dzisiaj… Marcin Andrzejewski

90

11  |  2014


r

recenzje LEONARD COHEN POPULAR PROBLEMS

„Nie trzeba się śpieszyć. To nie jest kwestia wieku, czy zmęczenia, tak jeszcze niegdyś radziła mi mama”, śpiewa w utworze „Slow” Leonard Cohen, który na swoje osiemdziesiąte urodziny machnął sobie najlepszy z możliwych prezent i nagrał nowy album. Leonard idealnie spełnia w życiu wspomniane polecenie mamusi, ten album jest zaledwie trzynastym krążkiem studyjnym Kanadyjczyka, który twierdzi, że z przekonania został obywatelem świata. Utkał go z zaledwie dziewięciu piosenek, ale za to naprawdę pięknych. Wyraźnie z wiekiem pisze coraz ciekawsze utwory i zdanie o tym, że jest jednym z najbardziej interesujących twórców piosenek na świecie ma swe głębokie uzasadnienie. W tekstach specjalnej rewolucji nie dostrzegam, bo i po co miałby coś zmieniać? To w dalszym ciągu rozważania o życiu, miłości, przemijaniu, wielu sprawach ważnych i najważniejszych. Pięknie dozuje w podobnych dawkach wzruszenie i humor, umiejętnie broniąc się dzięki temu przed mentorskim tonem. Za to dawno nie słyszałem takiej troski Cohena o chwytliwe, to znaczy możliwie łatwe do powtórzenia melodie. Muzycznie kilka utworów ma wyraźne konotacje z bluesem, choćby „Slow” czy „A Street”. Wykonuje je po swojemu, trochę mrucząc i trochę śpiewając w charakterystyczny, uroczy i tylko sobie właściwy sposób, tym niesamowitym, szalenie męskim i niskim głosem, działającym w równym stopniu na panie i panów. Do pomocy mistrz ma niewielki zespół i śpiewające w chórkach damy. Niestety, ten świetny krążek ma dla mnie jeden, za to poważny mankament. Chodzi o ryzykowny pomysł wykorzystania niemal w każdym utworze w podkładzie czegoś, co brzmi jak tania elektronika, dość nieudanie naśladująca sekcję dętą i inne instrumenty. Trudno mi powiedzieć kto wpadł na ten szatański pomysł, ale winiłbym najbardziej Patricka Leonarda, producenta i wieloletniego współpracownika Cohena. Podobno to Hammond B3, ale chyba w jakiejś przecenionej wersji, brzmi, delikatnie mówiąc, tak sobie. Gdyby pozostać przy pomyśle małego składu muzyków, to z pewnością byłaby znakomita płyta, a tak jest tylko bardzo dobra. Szkoda! Tym niemniej jubilat jest w świetnej formie artystycznej, której wielu młodszych od niego o pokolenie może pozazdrościć! Marcin Andrzejewski

PAWEŁ ORKISZ ŻEGLARSKIE IMPRESJE

REKLAMA

Dalibóg, pływanie po morzach albo jeziorach nie jest moim hobby, spanie na kołyszących się falach również, ale szant mogę słuchać na okrągło. Jest w nich przestrzeń, przygoda, bezkres i zatracenie. Nie mam pojęcia, czy Paweł Orkisz ma na te tematy podobne zdanie, ale wiem, że śpiewa je fantastycznie. Ma właściwie wszystkie ku temu argumenty. Ten utalentowany autor piosenek tym razem nie wysunął siebie na plan pierwszy, tylko słusznie zebrał kilkanaście bardzo znanych szant. Niektóre cieszą się ogólnoświatową popularnością, słychać je w każdej marinie na świecie, typu „Shenandoah” i „Betty Lou”, i te nasze, polskie, których dorobiliśmy się naprawdę sporo, choćby „Cztery piwka”. Jest też moja najbardziej ukochana, „Gdzie ta keja”. Oczywiście Orkisz nie byłby sobą, gdyby kilka swoich własnych propozycji nie przemycił, ale idealnie dopasował je do autentyków. Tak powstał dwupłytowy album, od niedawna obecny na rynku. Wszyscy wiemy, że szanty najlepiej śpiewa się w gronie co najmniej kilkuosobowym. Orkisz najwyraźniej też jest tego zdania i dlatego zaprosił aż trzech tęgich gitarzystów, Jakuba Kotynia, Michała Lewartowicza i Piotra Bzowskiego, który jednocześnie dograł instrumenty perkusyjne. Przygarnął również kontrabasistę Michała Rapka i Mariusza Tracza obsługującego harmonijkę i flety. Panowie postanowili niektóre szanty zagrać na serio, innymi się muzycznie pobawić. Stąd różne style, a pomysł na brzmienie flamenco uważam za świetny. Jest też, a jakże, powiew celtycki. Niektóre refreny śpiewane są wspólnie, momentami brzmienie staje się naprawdę spore i ogromnie gęste, choć przemyślane aranżacje nie dopuszczają w żadnej mierze do muzycznego bałaganu. Słychać też kilka inteligentnie wplecionych standardów. Nad wszystkim góruje ciepły i ogromnie męski głos Orkisza, ani przez chwilę nie dający zapomnieć, że to jego pomysł i album. I bardzo dobrze, że pan Paweł sięgnął po taki materiał. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi się odnaleźć w różnych konwencjach muzyczno-tekstowych, które wcale nie muszą koniecznie być jego autorstwa. Marcin Andrzejewski

2014  |  11

91


k

koncerty KONCERTY

2.11 – OneRepublic; support: Kongos (Warszawa, Torwar) 2-5.11 – Ken Vandermark / Christof Kurzmann / Jasper Stadhouders / Tim Daisy „Made to Break” (2-3.11 – Warszawa, Pardon To Tu; 4-5.11 – Poznań, Dragon) 3.11 – Lisa Stansfield (Warszawa, Torwar) 3.11 – Lenny Kravitz (Łódź, Atlas Arena) 3.11 – Fates Warning (Kraków, Fabryka) 3.11 – Robert Glasper Experiment (Wrocław, Stary Klasztor) 4.11 – Michael Buble (Kraków, Kraków Arena) 4.11 – After The Burial, Monuments, Dead Letter Circus, Tides From Nebula (Warszawa, Proxima) 5.11 – Elton John (Kraków, Kraków Arena) 5.11 – The Asteroids Galaxy Tour (Warszawa, Proxima) 5.11 – Phantogram (Katowice, Hipnoza) 5-6.11 – Snarky Puppy (5.11 – Poznań, Eskulap; 6.11 – Warszawa, Proxima) 5-6.11 – Son Lux; support: Cloud Boat (5.11 – Poznań, Pod Minogąl 6.11 – Warszawa, Basen) 5-6.11 – HBC Super Trio; support: Sango (5.11 – Opole, domEXPO; 6.11 – Wrocław, Zaklęte Rewiry) 6.11 – Dr. John & The Nite Trippers (Warszawa, Progresja Music Zone) 6.11 – James Chance & Les Contortions (Warszawa, Pardon To Tu) 6-7.11 – Bilal (6.11 – Szczecin, LuLu Club; 7.11 – Warszawa, Basen) 7.11 – Mighty Oaks (Warszawa, Proxima) 7-8.11 – Chet Faker (7.11 – Warszawa, Soho Factory; 8.11 – Kraków, Studio) 7-9.11 – G.B.H. (7.11 – Gdynia, Ucho; 8.11 – Warszawa, Progresja Music Zone; 9.11 – Wrocław, Stary Klasztor) 7-10.11 – Red Box (7.11 – Poznań, Blue Note; 9.11 – Szczecin, Lulu; 10.11 – Kraków, Rotunda) 8.11 – Renaud Garcia-Fons (Gorzów Wlkp., Aula PWSZ) 8-9.11 – Me’shell Ndegeocello (8.11 – Warszawa, Palladium; 9.11 – Wrocław, Eter) 9.11 – Trapt (Warszawa, Progresja Music Zone) 9-13.11 – Tarja Turunen (9.11 – Kraków, Studio; 10.11 – Łódź, Wytwórnia; 12.11 – Katowice, Mega Club; 13.11 – Warszawa, Palladium) 9-13.11 – Punkt Eklektik Session Tour [Eklektik Ensemble, Punkt vs Nils Petter Molvaer Ensemble] (9.11 – Kraków, Małopolski Ogród Sztuki; 10.11 – Rzeszów, Bristol; 11.11 – Łódź, Wytwórnia; 12.11 – Gdańsk, B90; 13.11 – Warszawa, Fabryka Trzciny) 9-15.11 – Karl Hjalmar Nyberg & Andreas Winther (9-10.11 – Kraków, PiecArt; 14.11 – Bydgoszcz, Mózg; 15.11 – Warszawa, Mózg) 9-23.11 – Schroeter & Breitfelder Trio (9.11 – Dobromierz, GOK; 13.11 – Głogów, Piwnica pod Św. Mikołajem; 14.11 – Gorzów Wlkp., Jazz Club Pod Filarami; 15.11 – Grodków, OKiR; 19.11 – Elbląg, Mjazzga; 20.11 – Gdynia, Blues Club; 21.11 – Puławy, Dom Chemika; 23.11 – Suwałki, SOK) 10-13.11 – Iva Bittova (10.11 – Wrocław, Stary Klasztor; 13.11 – Warszawa, CSW Zamek Ujazdowski) 11.11 – Marc Ribot Trio (Warszawa, Pardon To Tu)

11-13.11 – Triggerfinger (11.11 – Poznań, Blue Note; 12.11 – Warszawa, Proxima; 13.11 – Kraków, Fabryka) 12.11 – Perch Hen Brock & Rain (Kraków, Alchemia) 12.11 – SBTRKT (Warszawa, Basen) 12.11 – Jack White (Kraków, Stara Zajezdnia) 13-14.11 – Purpendicular (13.11 – Piekary Śląskie, OK Andaluzja; 14.11 – Poznań, Blue Note) 13-14.11 – Insomnium; support: Fleshgod Apocalypse, Stam1na (13.11 – Wrocław, Firlej; 14.11 – Kraków, Kwadrat) 13-14.11 – Breton (13.11 – Poznań, Pod Minogą; 14.11 – Warszawa, Hydrozagadka) 14.11 – Fink; support: Douglas Dare (Warszawa, Stodoła) 14-15.11 – Gramatik (14.11 – Poznań, SQ; 15.11 – Warszawa, 1500m2) 14-19.11 – Everlast (14.11 – Warszawa, Progresja; 15.11 – Gdańsk, Parlament; 17.11 – Poznań, Blue Note; 18.11 – Wrocław, Alibi; 19.11 – Kraków, Fabryka) 15.11 – Saxon; support: Skid Row (Warszawa, Progresja Music Zone) 15.11 – Augustines (Warszawa, Hybrydy) 15.11 – Juan Garcia-Herreros (Poznań, Blue Note) 15.11 – Stereo MC’s (Warszawa, Basen) 15.11 – Kiesza (Warszawa, Soho Factory) 15.11 – Jojo Mayer & Nerve (Wrocław, Zaklęte Rewiry) 15-16.11 – Kaze (15.11 – Kraków, Alchemia; 16.11 – Warszawa, Pardon To Tu) 16.11 – Skindred (Warszawa, Progresja Music Zone) 16-17.11 – Sólstafir (16.11 – Poznań, Blue Note; 17.11 – Warszawa, Proxima) 17.11 – Twin Atlantic (Warszawa, Hydrozagadka) 17.11 – Madball (Kraków, Kwadrat) 17-18.11 – The Baseballs (17.11 – Warszawa, Stodoła; 18.11 – Wrocław, Eter) 17-18.11 – How To Dress Well (17.11 – Warszawa, Hybrydy; 18.11 – Poznań, Eskulap) 18.11 – Warpaint (Warszawa, Basen) 18.11 – Mono; support: Helen Money (Warszawa, Hydrozagadka) 18-21.11 – Barry Guy Blue Shroud Band (Kraków, Alchemia) 19.11 – Low Roar (Poznań, Pod Minogą) 19.11 – Zebra Katz (Sopot, Sfinks700) 19-21.11 – Morrissey (19.11 – Warszawa, Stodoła; 21.11 – Kraków, Teatr Łaźnia Nowa) 20.11 – Dark Tranqullity; support: Amoral (Wrocław, Alibi) 20.11 – Slash / Myles Kennedy and The Conspirators; support: Monster Truck (Kraków, Kraków Arena) 20.11 – Glass Animals (Warszawa, Basen) 20-22.11 – Hundred Seventy Split (20.11 – Piekary Śląskie, OK Andaluzja; 21.11 – Łódź, Bedroom; 22.11 – Szczecin, Free Blues Club) 21.11 – The Amity Affliction; The Plot In You, Heart In Hand, Napoleon (Warszawa, Proxima) 21.11 – Yelle (Warszawa, Basen) 21-26.11 – Hugo Race (21.11 – Łowicz, Klub Pracownia; 24.11 – Żywiec, DeKaffe; 25.11 – Kraków, Alchemia; 26.11 – Zielona Góra, BWA) 22.11 – Sage Francis; support: Wojtek „Kidd” Cichoń (Wrocław, Firlej)

koncerty

koncerty

koncerty koncerty

koncerty

koncerty koncerty

koncerty

koncerty

koncerty

92

11  |  2014


k

koncerty 22.11 – California Breed (Warszawa, Progresja Music Zone) 22.11 – Barry Guy/Ken Vandermark Duo (Kraków, Alchemia) 22.11 – The Bad Plus, Leszek Kułakowski „Looking ahead” (Gdańsk, Filharmonia na Ołowiance) 22-23.11 – Anvil; support: Scene X Dream (22.11 – Wrocław, Liverpool; 23.11 – Poznań, U Bazyla) 24.11 – SOHN (Warszawa, Hybrydy) 24-25.11 – Arms and Sleepers (24.11 – Kraków, Alchemia; 25.11 – Warszawa, Chmury) 25.11 – Ana Moura (Warszawa, Palladium) 25-26.11 – Sleep Party People (25.11 – Poznań, Pod Minogą; 26.11 – Warszawa, Basen) 26-27.11 – Submotion Orchestra (26.11 – Kraków, Fabryka; 27.11 – Warszawa, Basen) 27.11 – Freddy Cole (Wrocław, Impart) 27.11 – 1.12 – Noa (27.11 – Bielsko-Biała, BCK; 28.11 – Łodź, Wytwórnia; 30.11 – Wrocław, Synagoga Pod Białym Bocianem; 1.12 – Warszawa, Teatr Studio) 28.11 – Rival Sons (Warszawa, Hybrydy) 28.11 – Zu (Wrocław, Firlej) 29.11 – Al Di Meola (Warszawa, Progresja Music Zone) 29.11 – John Digweed (Warszawa, Basen) 29.11 – Jakob Bro / Thomas Morgan / Joey Baron (Katowice, Kinoteatr Rialto) 30.11 – 6.12 – Tommy Emmanuel (30.11 – Łódź, Wytwórnia; 1.12 – Kraków, Filharmonia im. K. Szymanowskiego; 2.12 – Warszawa, Palladium; 3.12 – Gdynia, Sala Koncertowa ZPM; 4.12 – Białystok, Teatr Dramatyczny; 5.12 – Lublin, Centrum Kongresowe AM; 6.12 – Poznań, Aula UAM)

7-15.11 – 7th Grupa Azoty Jazz Contest Tarnów [8.11 – Krzysztof Majchrzak International Quartet, Krzesimir Dębski & BCB; 12.11 – AfroFree, Joachim Mencel El Greco; 14.11 – Piotr Pociask Quartet, Marek Napiórkowski Up; 15.11 – Pałka/ Mika Quartet, Medeski/Scofield/Martin/Wood] (Tarnów) 7-23.11 – XXIII Ars Cameralis Festiwal [7.11 – Fatoumata Diawara; 13.11 – GoGo Penguin; 14.11 – The/Das; 15.11 – Breton; 16.11 – Vashti Bunyan; 19.11 – Jazzpospolita; 20.11 – tUnEyArDs; 22.11 – tobias, Fiedel, support: CHINO, OLIVIA, kiBuBu; 23.11 – Hugo Race] (Katowice, Sosnowiec) 9-15.11 – XX Komeda Jazz Festival [9.11 – Critical LeVel; 12.11 – Leszek Kułakowski „Looking ahead”, Tomasz Stańko „New York Quartet”; 13.11 – Quartet 4Q, Federowicz Stroynowski Duo, Classic Duo; 15.11 – Artur Dutkiewicz „Prana”, Karen Edwards] (Słupsk) 11-16.11 – 12. Jazzowa Jesień [11.11 – Bill Frisell; 12.11 – Gary Burton Quartet; 13.11 – Louis Sclavis Quartet, Mark Turner Quartet; 14.11 – Tord Gustavsen Quartet, Tomasz Stańko New York Quartet; 15.11 – Giovanni Guidi & Gianluka Petrella, Sound Prints: Joe Lovano and Dave Douglas Quintet; 16.11 – koncert jazzu tradycyjnego – The Dutch Swing College Band] (Bielsko-Biała, Dom Muzyki BCK) 13-23.11 – Jazztopad 2014 [13.11 – Nate Wooley/Megan Schubert/Festival Cello Ensemble, Nate Wooley Quintet; 14.11 – Wadada Leo Smith’s Golden Quartet; 15.11 – Erik Friedlander; 16.11 – Mulatu Astatke & Steps Ahead Band; 17.11 – Cortex; 18.11 – Five38; 19.11 – Wacław Zimpel Quartet, Maciej Obara International Quartet, Adam Bałdych Imaginary Quartet; 21.11 – Konstrukt, Erkan Oğur & Derya Türkan & Alp Ersönmez; 22.11 – Misirli Ahmet solo, MosaiKOREA; 23.11 – Pharoah Sanders] (Wrocław) 17.11 – Blues Alive [M.J. & The Electric Blue, The Cyborgs, Schroeter & Breitfelder Trio, Otis Taylor Band] (Chorzów, MDK Batory) 17-23.11 – IX Jazz Festival „Made In Chicago” [17.11 – „Lee Konitz; 21.11 – Fitted Shards, Proyecto Libre; 22.11 – GWR Trio, Marquis Hill Blacktet; 23.11 – Our Roots, Orbert Davis: Poznan Jazz Philharmonic Chamber Group] (Poznań) 19-22.11 – XXX Jesień z Bluesem [19.11 – Fingerstyle Bob & The Blues Society; 20.11 – Brian Fentress & Beverly Minor feat. chór Gospel Joy; 21.11 – Kasa Chorych feat. Bartek Szopiński & Jan Gałach, The Big Nose Attack, Sugaray Rayford, Eric Gales Band; 22.11 – Jo Harman & Company, Schroeter & Breitfelder Trio, Mighty Sam McClain, Kraków Street Band] (Białystok) 20-23.11 – Opole Songwriters Festival [20.11 – Asia i Koty, Sonia Pisze Piosenki; 21.11 – Inqbator, KARI; 22.11 – JÓGA, David Hurn, Hugo Race; 23.11 – Lord & the Liar, Kortez] (Opole) 21-22.11 – XXV Toruń Blues Meeting [21.11 – Sugar Blue, The Real Deal, Robert Lenert & L.A., Why Ducky?, Acustic; 22.11 – Dżem, After Blues, Pierluigi Petricca, Tortilla & Wojtek Karolak, Slidin PK & Junkjard Orchestra] (Toruń, Od Nowa) 22.11 – One Love Sound Fest 2014 [wystąpią m.in.: Alpha Blondy & The Solar System, Nneka, Patrice, Mellow Mood, Adrian Sherwood, Gappy Ranks, Dubmatix, Dreadsquad feat. Blackout Ja & Kasia Malenda, Riddim Colony, Mesajah, Bob One & Bas Tajpan, Junior Stress & Sun El Band, Naaman, Singledread] (Wrocław, Hala Stulecia)

koncerty

koncerty

koncerty koncerty

koncerty

koncerty koncerty

FESTIWALE

4-16.11 – Jazz Jantar Festival 2014 [4.11 – Robert Glasper Experiment; 7.11 – Colin Stetson Solo, Rudresh Mahanthappa „Gamak” feat. Rez Abbasi; 8.11 – Matana Roberts, Pokusa, Rob Mazurek Pulsar Quartet; 9.11 – Sławek Jaskułke, Maciej Grzywacz PDSN Quartet; 10.11 – Branford Marsalis Quartet; 11.11 – Wojtek Mazolewski Quintet, Antonio Flinta Quartet; 12.11 – Selvhenter, Stefano Di Battista Quartet; 13.11 – Wayne Krantz Trio feat. Keith Carlock & Nate Wood; 14.11 – Steve Lehman Trio, Marek Malinowski Quartet, Tineke Postma Quartet; 16.11 – James Carter Organ Trio] (Gdańsk) 6-9.11 – XIII Wrocław Industrial Festival [6.11 – Job Karma, Sieben, Wrangler; 7.11 – Legendary Pink Dots, 6 Comm, 2Kilos & More, Ex.Order, Jude, Micromelancolie, Tehom; 8.11 – Lustmord, Ab Intra, Borghesia, Eric Random, Frustration, Roma Amor, Sektion B, Troum; 9.11 – Düsseldorf, Darkrad, Purgist, Synapsis] (Wrocław, Sala Gotycka) 6-8.11 – 10. Mózg Festival [6.11 – Mazzoll/Janicki/Janicki, Michael Lytle & Eyal Maoz, Sylvie Courvoisier & Mark Feldman, Tirvyous Wagon, Courvoisier/Feldman/Mazzoll/Janicki/Janicki, Jae Ho Youn; 7.11 – Trio Fortepianowe Tomasza Gwincinskiego, Trzy Tony, Kazuhisa Uchihashi & Jerzy Rogiewicz, Sylvie Courvoisier & Mark Feldman, Danilo Casti & Travis McCoy Fuller; 8.11 – Magda Mayas/Laura Altman/Monica Brooks, Lytle & Maoz, Szabolcs Esztényi & Stefan Węgłowski, Sonic Boom: Han Bennink & Uri Caine, BATALJ] (Warszawa, Bydgoszcz)

koncerty

koncerty

koncerty

2014  |  11

93


w

warsztaty

improwizacja

Improwizowanie muzyki w stylu coltrane’owskim Piotr Kałuşny

Wszystkie style jazzowe majÄ… swoje wĹ‚asne nazwy. SÄ… one nadane im z najróşniejszych perspektyw zwiÄ…zanych z ich zaistnieniem. OdwoĹ‚ujÄ… siÄ™ one, Ĺ›ciĹ›lej lub luĹşniej, do ich zawartoĹ›ci muzycznej. Nie pochodzÄ… wiÄ™c od nazwisk ich twĂłrcĂłw. Poza jednym wyjÄ…tkiem, stylem coltrane’owskim. Nurt ten, powstaĹ‚y w latach pięćdziesiÄ…tych ubiegĹ‚ego wieku, zostaĹ‚ okreĹ›lony mianem jego wynalazcy. Uzasadnieniem tego wyboru byĹ‚o rewolucyjne, i w peĹ‚ni indywidualne, odkrycie przez saksofonistÄ™ Johna Coltrane’a, nowych rozwiÄ…zaĹ„ w melodyce jazzowej. ZainspirowaĹ‚ nim na tyle swoich przyjaciół z kwartetu (pianistÄ™ McCoy Tynera, basistÄ™ Jimmy’ego Garrisona i perkusistÄ™ Elvina Jonesa), Ĺźe wspĂłlnie dokonali jeszcze przeĹ‚omu w ramach akordyki, rytmiki i formy. SzczegĂłlne ich nowatorstwo w ksztaĹ‚to-

waniu wielodźwięków ujawniło nieznaną dotąd energię harmoniczną. Stąd styl coltrane’owski określono zamiennie stylem harmonii kwartowej. Styl coltrane’owski cechują głównie: obecność pentatonik w melodyce (niekoniecznie pochodzenia historycznego), akordyka budowana z przewagą kwart i trytonów, pulsacje łączące swingowanie z rytmami pochodzenia etnicznego (afrykańskimi) i formy utworów otwarte (pozbawione z góry nakreślonej okresowości). Omawialiśmy go juş na naszych lamach kilka razy. Teraz zamieszczamy tylko fragment improwizacji zawierającej dwa istotne atrybuty tej estetyki: melodykę i akordykę (pozostałe: rytm i forma są, albo niemoşliwe do zapisania w nutach, albo wymagałyby kilkunastu stron papieru nutowego).

94

11

|

2014


w

warsztaty

bas

Wielcy basiści poprzednich dekad część 63

Zbigniew Wrombel

Victor Bailey (kontynuacja) Swój pierwszy album solowy – „Bottom’s Up” Victor Bailey nagrał w roku 1989 roku. Zawiera on sześć utworów autorskich oraz dwie inne kompozycje – T. Monka Round Midnight i J. Bearda In the Hat. Na płycie tej V. Bailey udzielał się nie tylko jako basista i współproducent, ale także jako wokalista, aranżer. Grał też dodatkowo na instrumentach klawiszowych i programował automaty perkusyjne. Materiał muzyczny tego albumu jest dosyć eklektyczny, dzięki czemu nie ma tu monotonii. Bas Victora Bailey brzmi świetnie. Linie basowe są zróżnicowane pod względem charakteru, artykulacji i wirtuozerii. W przytoczonym przykładzie nutowym zawarty jest początkowy fragment partii basu z tytułowego utworu płyty, wykonanej przy użyciu techniki kciukowej. Mocny i zdecydowany charakter funkowy podkreśla dynamiczna gra slapem, utrzymana w  

konwencji disco z lat osiemdziesiątych. Możemy tu zaobserwować ósemkowe sekwencje oktaw, urozmaiconych efektownie brzmiącymi interwałami decymy, seksty i septymy. Taneczny charakter utworu wzmacnia artykulacja: większość pochodów ósemek wykonana jest krótkim dźwiękiem - staccato. W taktach 9 - 12 pauzy w sekcji rytmicznej wypełnia kilkugłosowa patia wokalna, nagrana samodzielnie (techniką dokładania głosów) przez autora. W takcie nr 17 groove basu zmienia się. Wpływa na to zmiana centrum tonalnego – tonacja pararelna Em oraz kontrast rytmiczny poszczególnych fragmentów kompozycji. Widoczne są modyfikacje melodyczne i rytmiczne – synkopy, wyprzedzenia miary „raz” o szesnastkę, co bardzo urozmaica linię basu. Tempo jest „taneczne” - ćwierćnuta = 104. Całość po prostu GROOVY!

 = 104

                                                                                         4                                                                                                 

        8                                                  

                                                         16                                                                              20                                                                                                            24                                                                                                           



2014

|

11

12

95


o

ogłoszenia

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • BĘdzin

GdaŃsk

LEGNICA

TARNOBRZEG

LUBIN

K alisz

SZCZECINEK

POZNAŃ

jarosŁaw Bielsko BiaŁa

PŁOCK

Lublin

TARNOWSKIE GÓRY

Cieszyn K atowice Now y dwór

RADOM WARSZAWA

mazowiecki CzĘstochowa Kielce

RZESZÓW Now y TARG

DĘbica Kraków

Garwolin

PIŁA

SANDOMIERZ

zamoŚĆ

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • 96

11  |  2014


o

ogłoszenia

Instalacja Buzz Feiten Tuning System w gitarach i basach równiez w gitarach klasycznych i akustycznych Wymiana progów Naprawa złamanych główek

ul. Woźna 11

www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl

ul. Topolowa 29

Al. Armii Ludowej 17 (22) 875-00-50

  Zasady zamieszczania pŁatnych reklam i ogŁoszeŃ. Cena zależy od wysokości w kolumnie: 13 zł (plus VAT 23 %) za każdy rozpoczęty centymetr. Maksymalny rozmiar reklamy/ogłoszenia nie może przekroczyć 1/2 strony. Reklamy o innych rozmiarach płatne są zgodnie z cennikiem (wysyłanym na życzenie). Wydawnictwo zapewnia skład reklam prostych (tekstowych). Wielkość czcionki (fontu) dopasowana zostanie do rozmiaru ogłoszenia. Do ogłoszenia należy dołączyć kopię dowodu wpłaty na konto Wydawnictwa MUZYK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 BZ WBK S.A. 3 Oddział w Poznaniu. Na kopercie prosimy pisać: MUZYK FCM, Plac Wolności 18/404, 61-739 Poznań. Szczegółowe informacje: dział reklamy, tel. (601) 743156.

2014  |  11

97


WAŻNE INFORMACJE dla Czytelników zamawiających prenumeratę W celu dokonania wpłaty tytułem prenumeraty MUZYK FCM bądź zakupu numerów archiwalnych prosimy o skorzystanie ze standardowych, zunifikowanych druków polecenia przelewu/wpłaty gotówkowej dostępnych w urzędach pocztowych i bankach. Prosimy o bardzo czytelne wypełnienie i dokładne określenie przedmiotu zapłaty w polu „tytułem”. Przy zamówieniu prenumeraty prosimy o podanie numeru, od którego mamy ją rozpocząć oraz liczby egzemplarzy. Uaktualnienie danych osobowych lub wystawienie faktury wymagają bezpośredniego kontaktu z Wydawnictwem MUZYK:

tel. 601 743156 e-mail: kolportaz@muzyk.net •  Prenumeratę czasopism przyjmujemy na 6 i 12 wydań. •  Prenumeratę czasopisma MUZYK FCM można zamówić wpłacając pieniądze przelewem na konto bankowe: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654. Prenumerata zostanie zrealizowania po wpłynięciu pieniędzy na konto. •  Cena prenumeraty MUZYK FCM:

półroczna............... 77 zł (oszczędzasz 20.20 zł) roczna.................... 155 zł (oszczędzasz 39.40 zł)

•  Koszty przesyłki pokrywa wydawca. •  Prenumerata z wysyłką za granicę jest o 100% droższa. •  Ewentualna zmiana ceny nie dotyczy opłaconej prenumeraty. •  Fakturę VAT wystawiamy na życzenie klienta.

Przy zamówieniu prosimy o podanie imienia i nazwiska oraz pełnego adresu z kodem pocztowym włącznie NUMERY ARCHIWALNE

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za błędy popełnione przy składaniu zamówienia.

Czasopisma archiwalne MUZYK FCM można nabyć w Redakcji w dwojaki sposób: •  Wpłata na konto Wydawnictwa MUZYK: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 łącznej kwoty za zamówione egzemplarze – koszty przesyłki pokrywa Wydawnictwo •  Za zaliczeniem pocztowym – kwota za zamówione egzemplarze + 10.00 zł koszty przesyłki – płatne przy odbiorze przesyłki

NUMERY ARCHIWALNE Koszt egzemplarzy archiwalnych: 16.20 zł

•  MUZYK FCM

http://www.muzyk.net http://www.facebook.com/muzyk.net

MIESIĘCZNIK

Współpraca

Reklama

Rezerwujemy sobie prawo do skró-

NR 11 (263)

Marcin Andrzejewski

e-mail: reklama@muzyk.net

tów i adiustacji tekstów oraz zmian

Listopad 2014

Konstantin „Kostek” Andriejew

GSM 601 743156

tytułów publikacji. Nie zamówionych

ISSN 1231-5044

Paweł Dypczyński

Kolportaż

materiałów nie zwracamy. Redakcja

NR INDEKSU: 320161

Krzysztof Gąszewski

e-mail: kolportaz@muzyk.net

Dawid Główczewski REDAKCJA Plac Wolności 18/404 61–739 Poznań Redaktor odpowiedzialny

nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych reklam i ogłoszeń.

Piotr Kałużny

Adres pocztowy

Sebastian Król

Wydawnictwo MUZYK

Krzysztof Lewandowski

Plac Wolności 18/404

Łukasz Kulczak

61–739 Poznań

Jan Marek

e-mail: wm@muzyk.net

Zamieszczone w piśmie materiały redakcyjne są wyłączną własnością Wydawnictwa. Powielenie w jakiejkolwiek formie w celu rozpowszechnienia za pośrednictwem dowolnych mediów całości lub części materia-

Grzegorz Bartczak

Krzysztof Pielawski

e-mail: info@muzyk.net

Jan Piotrowski

Konto bankowe

Krzysztof Przybyłowicz

04  1090  1359  0000  0000  3501

zabronione. W sprawie przedruków

Opracowanie graficzne

Przemysław Ślużyński

8654

prosimy o kontakt z Redakcją.

Paweł Zdanowicz

Zbigniew Wrombel

BZ WBK S.A. 3 oddział w Poznaniu

łów tekstowych bądź graficznych opublikowanych w MUZYK FCM jest

Wszelkie prawa zastrzeżone




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.