1/2004
NOVIZINE
magazyn przyjaciół novimedia custom publishing
pierwsza strona
magazyn przyjaciół novimedia custom publishing
smacznego! Maciek [pomysły]: 0603. 798.615 [maciej@novimedia.pl] Kamil [cyferki]: 0601. 487.933 [kamil@novimedia.pl] Michał [technika]: 0698. 063.052 [studio@novimedia.pl] Leszek [słowa]: 0605. 591.166 [leszek@novimedia.pl] Piotr [grafika]: 0888. 419.721 [studio@novimedia.pl]
Czekasz na stek, a kelner podaje tiramisu. Wraz z zupą dostajesz kawę. Na wychodnym odźwierny wręcza Ci spakowane caprese. Coś tu nie gra?
Novimedia Custom Publishing ul. PCK 10 PL-40-057 Katowice
A przecież może być inaczej... Przy blasku świec zasiadasz w miłym gronie przy stole, wybierasz z karty to, na co masz największą ochotę. Po chwili przegryzasz smaczną zakąskę, która zaostrza apetyt. Zerkasz mimochodem w stronę kuchni, z której sączą się zapachy pobudzające ślinianki. Kończąc przekąskę dostajesz zupę – niby pełnoprawne danie, a jednak nadal stanowiące preludium do tego, na co czekasz najbardziej. Kelner jest perfekcyjny; zabierając talerz po zupie, stawia półmisek z głównym daniem – kulminacją wieczoru. Delektujesz się smakiem przez dłuższy czas, tym bardziej że nie jest jednolity, jak w przypadku zakąski czy zupy. Czujesz się najedzony, ale nie oprzesz się odrobince przyjemności przy deserze, będącym chwilą relaksu i pozostawiającym miłe wspomnienie na dłuższą chwilę. Wieczór był udany. Restauracja spisała się na medal. Chcesz tu wrócić.
tel. 032. 257.07.27 tel./fax 032. 257.07.37 tel. kom. 0601. 798.616 e-mail: biuro@novimedia.pl
witajcie Zdumiewa mnie, jak szybko mija czas. Jak szybko wspomnienia zastępowane są wydarzeniami, które wydawały się odległą przyszłością. Pamiętam, jak cieszyliśmy się z pierwszej, potem piątej rocznicy naszej firmy, a już mamy niemal 8-letnie „dziecko“. Czasami niepokorne, roztrzepane... Jednak zawsze mądre, pełne pomysłów, przewodzące „kolegom z klasy”.
Chwila, miało być o magazynach... I jest! Pomyśl, że wieczór w restauracji to lektura magazynu, a poszczególne dania to artykuły – otrzymasz uniwersalny przepis na udaną publikację. Często niestety zaniedbywany przez wydawców, zapominających że lektura magazynu rządzi się tymi samymi zasadami co dobra konsumpcja. Na przyjemność warto zaczekać, bo to zwiększa satysfakcję. Dobrze zacząć lekko i krótko, aby „rozgrzać się” przed cięższymi porcjami. Czysta przyjemność, odrobina fantazji najlepiej smakuje na końcu; pozostawia miłe wspomnienia i sprawia, że czeka się na następny raz.
2004 rok był dla nas ważny. Zmieniła się firma, zmieniły standardy, wydawane magazyny i inne produkcje. Był to rok przeobrażenia małej dziewczynki w nastolatkę. Novimedia stała się elegancka, błyskotliwa, nowoczesna, dobrze wychowana. Musicie ją ponownie poznać. Wierzcie mi, nie sposób przejść obok niej obojętnie. Przez osiem lat wiele było chwil zwątpienia, kompletnego zmęczenia, zarwanych nocy. Jednak zdecydowanie więcej było radości i spełniania marzeń. Nauczyliśmy się wiele. Wciąż w tym samym zespole. Wciąż do przodu. Wciąż na pierwszej linii Custom Publishingu.
Wspaniałego Roku! maciej@novimedia.pl
02
know-how
NOVIZINE
NOVIZINE to nasz magazyn o Custom Publishingu. O nas i naszej pracy – więc także i o Was. Mamy nadzieję, że się Wam spodoba i będziecie go wyczekiwać jak żadnego innego. A nie znacie dnia ani godziny, bo Novizine to nieregularnik. Totalny Custom. Więc kiedy znajdziecie chwilkę, napiszcie do nas.
NOVIZINE/1/2004
03
Zasady te znajdziesz w większości dobrych pism komercyjnych, które komponowane są tak samo jak udany posiłek.. Niezależnie od tematyki, składają się zazwyczaj z trzech głównych części: apetyzera, dania głównego i deseru. Czy magazyn korporacyjny może być zbudowany tak samo? Jak najbardziej! Na początku warto zajawić zawartość numeru, po czym rozpocząć od krótkich, lekkich informacji [newsy]. Stopniowo przechodzić do coraz poważniejszych materiałów z tematem numeru włącznie. Na koniec dla oddechu przyda się odrobina rozluźnienia – konkursy, rozrywka, humor. Zaraz, momencik – czy to znaczy, że każdy magazyn ma być taki sam? Oczywiście, że nie. Każdy dobry tytuł wypracowuje swoją specyfikę; kierując się znajomością swoich czytelników potrafi naginać czy łamać konwencję, jednak zawsze powinien robić to ze smakiem i wyczuciem. Po szarlotce wielu może odejść ochota na schabowszczaka. Pamiętaj także, że je się oczami – zadbaj o odpowiednie zdjęcia, bo bez nich najlepsze treści staną się nieapetyczne. Jak oczko w głowie traktuj zawsze okładkę. Jest jak wejście do restauracji. Jeśli nie zachęci do sięgnięcia po magazyn, czytelnik może nigdy nie odkryć, jakie specjały czekają na niego wewnątrz.
kamil@novimedia.pl
NOVIZINE/1/2004
B2C CP
Jednym zdaniem W listopadzie do grona klientów Novimedia CP dołączyła słynna sieć klubów fitness – World Class. Na początkowym etapie współpraca koncentruje się na silnie zindywidualizowanych wydawnictwach okazjonalnych, mających docierać z precyzyjnie dobranym przekazem do określonych grup klientów. „Bardzo się cieszymy z rozpoczęcia tej współpracy. Mamy nadzieję, że wspólnie jeszcze lepiej będziemy promować zdrowy styl życia lansowany przez World Class. Ze swojej strony obiecuję, że zadbamy również o zdrowie i kondycję całego zespołu Novimedia“, mówi z uśmiechem Iza Jagodzińska, Manager World Class Health Academy. [Może wreszcie zmęczą Kamila... – przyp. red.]
Kluby World Class, działające w ramach sieci założonej w 1983 roku przez Ulfa Bengtssona, znanego szwedzkiego kulturystę, cechuje rodzinna atmosfera, najwyższy poziom usług oraz wysoce zindywidualizowana obsługa. Filozofią firmy jest praca nad harmonią ciała i duszy. Członkowie World Class Health Academy przekonują się, że dzięki aktywnemu wypoczynkowi nie tylko zyskują fantastyczną sylwetkę i kondycję, ale przede wszystkim, szybciej regenerują siły, lepiej śpią, myślą szybciej i kreatywniej. Kluby World Class funkcjonują w 14 krajach na świecie. W Polsce znajdują się w Warszawie [Hotel Radisson] oraz Katowicach [Hotel Monopol].
spiritus movens Rozpoczął to wszystko i cały czas nakręca. Bez niego nie byłoby pierwszej iskry, dziś stałoby się szare, zabrakłoby pomysłu na jutro. Poczuł potrzebę założenia pierwszej na Śląsku agencji public relations i tak powstała Novimedia PR. Postanowił wydawać magazyny korporacyjne, więc stworzył Novimedia CP. W każdym z wydawanych przez nas pism jest cząstka jego kreatywności – to on wpada na pomysły, ma wizje gotowego pisma, zanim rozpoczną się pierwsze prace, po prostu posiada ten dar, że potrafi wymyślić magazyn. Dzięki niemu każdy nasz projekt ma w sobie to coś. Jak nikt czuje trendy, pewnie dlatego, że często sam je kreuje. Należy do tych nielicznych osób, za którymi idą inni. To on napędza całą naszą firmę, nie pozwalając na stagnację. Dba o każdy jej szczegół, czasem wydaje się, że potrafi bi-lokować, będąc w kilku miejscach na raz. Niespokojny duch, wulkan energii... Maciek.
Michał Seredin [koordynuje projekty World Class] „Nasze dwie pierwsze publikacje przygotowane dla World Class koncentrują się na specyficznych grupach klientów – kobietach w ciąży oraz seniorach. Dla jednych i drugich kluby World Class przygotowały dedykowane zajęcia i atrakcyjne promocje. Pozostało to tylko dobrze zakomunikować“.
B2B CP
Leszek: „Facet o stalowych zasadach, ale gołębim sercu, kipiący energią i zawsze lepiej od innych orientujący się w tym, co dzieje się zarówno blisko, jak i daleko, czasami bardzo daleko...“.
Kamil: „Nie jest dokładny, skrupulatny, konkretny, poprawny ani stały – to by krępowało jego niewiarygodną, spontaniczną charyzmę, którą potrafi kształtować świat wokół siebie“.
Michał: „Prawdziwy przyjaciel, na którym można polegać“.
Ktoś: „Jeśli weźmiesz dziesięć najbardziej obrotnych osób, jakie znasz, i ulepisz z nich superenergicznego giganta, kipiącego entuzjazmem i pomysłami, to przy Maćku będzie on szarym ludzikiem, którego nikt nie zauważa“.
podróż do wnętrza konsumenta Jaki jest polski konsument? Jakim podlega przemianom? Odpowiedzi na te pytania udziela „Pentor INsider“ – specjalne wydawnictwo przygotowane przez Novimedia CP na zlecenie Instytutu Badania Rynku i Opinii Pentor z okazji dorocznego Ogólnopolskiego Kongresu Badaczy Rynku i Opinii. Poruszane tematy, opracowane na podstawie wyników badań realizowanych przez Instytut, ukazują różne aspekty przemian polskich konsumentów na przestrzeni ostatnich lat: poziom optymizmu [raczej jego braku], równouprawnienie kobiet, stosunek wobec marek, podatność na działania marketingowe itp.
04
NOVIZINE/1/2004
Wydawnictwo adresowane jest do klientów i partnerów biznesowych Instytutu Pentor oraz szerokiego grona branży badawczej w Polsce. „Przez kilka lat drukowaliśmy nasz firmowy biuletyn, jednak jakiś czas temu przeszliśmy na wersję elektroniczną, dystrybuowaną e-mailowo. Co jakiś czas, przy sprzyjającej okazji, przypominamy się czytelnikom z namacalną, papierową wersją specjalną, worzącą między nami głębszą więź. Wydanie kongresowe „INsidera“ stanowi obszerne podsumowanie wyników wieloletnich badań, wymagające właściwej oprawy“, wyjaśnia Marlena Huszczak, Dyrektor Marketingu w Instytucie Pentor.
05
Kamil Dłutko [prowadził projekt „INsidera“] „Bardzo lubimy tego typu wydawnictwa – fachowe, pełne treści. Stawiają przed nami dodatkowe wymagania – wyjątkowo ciężko podać w atrakcyjnej formie tego typu materiały, nie tracąc na rzeczowości. Lubimy ten balans między kreacją a merytoryką. Na potrzeby „INsidera“ dobraliśmy unikalny format oraz zaprojektowaliśmy ciekawą makietę, nawiązującą do prestiżowych wydawnictw gospodarczo-ekonomicznych“.
NOVIZINE/1/2004
ncp squad
wydawnictwa światowej klasy
B2C CP INTERNAL CP
Jeden z największych magazynów motoryzacyjnych w naszym kraju – „Poznaj Renault“, wydawane przez Renault Polska – świętuje 10. urodziny! Z tej okazji otrzymuje zupełnie nowy layout, zgodny z wprowadzaną właśnie na całym świecie odświeżoną linią wizualną koncernu Renault. Nowy design magazynu nawiązuje do najnowszych trendów w projektowaniu graficznym i, podobnie jak marka Renault, wyznacza nowe standardy estetyczne. Novimedia od 1999 r. odpowiada za przygotowanie materiałów i produkcję magazynu dla klientów Renault w Polsce. „Współpraca z Novimedia – dzięki zaangażowaniu jej zespołu – znacznie wykracza poza klasyczne ramy podwykonawcy. Duża inicjatywa oraz kreatywność, zrozumienie oczekiwań klienta, zaangażowanie w poszukiwanie ciekawych tematów oraz atrakcyjnej formy graficznej sprawiają, że „Poznaj Renault“ jest naszym wspólnym wydawnictwem, niezwykle cenionym przez czytelników“, podkreśla Agata Szczech, Dyrektor Public Relations Renault Polska.
skatalogowani badacze
Z 60 stron magazynu można dowiedzieć się o wszystkim, co dzieje się w świecie Renault. Pismo adresowane jest nie tylko do klientów marki, ale także wszystkich sympatyków motoryzacji – stąd nakład blisko 200.000 egz.! Maciej Jaźwiecki [kieruje procesem wydawniczym] „Duża objętość i mnogość tematów stawiają wysokie wymagania nie tylko przed redakcją, ale i projektantami; magazyn musi być spójny graficznie, z drugiej strony nie może nużyć monotonią stałych rozwiązań”.
Polskie Towarzystwo Badaczy Rynku i Opinii [PTBRiO] co roku wydaje Katalog, w którym, obok podsumowania wydarzeń i analizy trendów w branży, zawarte są dane teleadresowe najważniejszych instytucji badawczych w Polsce. Dotychczas Katalog wydawany był we współpracy z pismami marketingowymi [„Brief“, „Marketing w praktyce“], stanowiąc dodatek do ich wydań. „Taka formuła przestała nam wystarczać. PTBRiO dynamicznie się rozwija, ma ambitne plany, chce być postrzegane jako silna, niezależna organizacja – stąd m.in. konieczność usamodzielnienia naszego Katalogu“, wyjaśnia Arkadiusz Wódkowski, Członek Zarządu PTBRiO i Redaktor Katalogu. Wydawcą pierwszej samodzielnej edycji Katalogu została Novimedia CP, stając przed zadaniem opracowania od podstaw jego formuły.
Leszek Mielczarek [redaktor merytoryczny projektu] „Opracowując nowy layout magazynu staraliśmy się kreatywnie połączyć wytyczne odświeżonego systemu identyfikacji wizualnej Renault z wypracowanym przez lata unikalnym stylem kwadratowego „Poznaj Renault” – jednego z najbardziej charakterystycznych wydawnictw korporacyjnych w Polsce”.
komunikować fuzję Pod koniec grudnia ukazał się szósty numer elektronicznego newslettera „SaVa“ dla pracowników sanofi-aventis – nowo powstającej firmy, jednego z największych producentów leków na świecie, zrodzonej z fuzji dwóch korporacji: Aventis Pharma i Sanofi Synthelabo. Newsletter realizowany w formacie PDF przesyłany jest do wszystkich pracowników firmy poprzez wewnętrzną sieć, stanowiąc podstawowy element komunikacji wewnętrznej na etapie fuzji. „Współpracę z Novimedia CP rozpoczęliśmy od wydawania magazynu dla pracowników Aventis Pharma Polska. Połączenie Aventis Pharma z Sanofi-Synthelabo zaowocowało uruchomieniem newslettera dla powstającej firmy sanofi-aventis. Współpracujemy z katowicką agencją w zakresie koordynacji i edycji materiałów do naszego biuletynu oraz jego produkcji. Novimedia z dużym zaangażowaniem realizuje ten projekt. Bezbłędna komunikacja, najwyższa jakość usług, elastyczność i pomysłowość wpływają na ciągły rozwój naszego biuletynu“, opowiada Monika Ślęzak, koordynująca realizację newslettera w sanofi-aventis. W 2005 roku, po zakończeniu fuzji, newsletter ma szansę przerodzić się w magazyn drukowany dla pracowników połączonej firmy.
06
Kamil Dłutko [strategia wydawnicza to jego drugie imię] „Wychodząc z cienia, PTBRiO potrzebowało zmiany wizerunku – świeżości, dynamiki, nutki fantazji. Byliśmy przekonani, że nawet tak bardzo specjalistyczna organizacja może komunikować się z otoczeniem w sposób atrakcyjny i nieszablonowy. W Katalogu PTBRiO połączyliśmy oldskulowy dizajn z nowoczesną typografią, mnogość tabel z żywą kolorystyką, a członków zarządu Towarzystwa wykorzystaliśmy jako... ilustracje. Główne bloki tematyczne wyróżniliśmy kolorystyką. W efekcie Katalog stanowi bardzo udaną syntezę formy i funkcji“.
NOVIZINE/1/2004
Maciej Jaźwiecki [opracował koncepcję „SaVa“] „Zdecydowanie zalecamy klientom wydawanie magazynów drukowanych, które są lepszymi narzędziami komunikacji, czasem jednak sytuacja na to nie pozwala. Będące w trakcie łączenia sanofi-aventis nie jest w stanie organizacyjnie przygotowywać prawdziwego magazynu, a długofalowe cele ustępują bieżącym, często nagłym potrzebom komunikacyjnym. Trzeba informować o tym, co dzieje się w danym momencie. Czasem najświeższe informacje wrzucamy do „SaVa“ na 10 minut przed publikacją newslettera w sieci“.
Aneta Frątczak [nadzorowała proces korekty] „To jedno z tych wydawnictw, w których sprawdza się literkę po literce, cyferkę po cyferce, a są ich setki tysięcy. Funkcjonuje przez 12 miesięcy jako przewodnik teleadresowy po branży – jakikolwiek błąd powielałby się w nieskończoność, utrudniając tysiącom ludzi pracę przez cały rok. Nasza korekta miała pełne ręce [oczy?] roboty. Weryfikacje, porównania, zestawienia. Do skutku, aż nie pozostają żadne wątpliwości. A potem... Jeszcze raz. Efekt? Zero reklamacji – na 84 stronach, pełnych tabel, adresów, telefonów, ani jednego błędu, ani jednej literówki. Pracy dobrej korekty nie widać; praca złej kłuje w oczy“.
Nowością tegorocznego wydania jest m.in. prezentacja wszystkich członków PTBRiO. Wraz z częścią merytoryczną oraz teleadresową składa się ona na 84-stronicowy Katalog, dystrybuowany przez Towarzystwo podczas dorocznego Kongresu oraz bezpośrednio do kilku tysięcy osób związanych z badaniami rynku i opinii w Polsce. To jedyne tego typu wydawnictwo w naszym kraju.
07
NOVIZINE/1/2004
NON-PROFIT CP
nowe oblicze Renault
B2B CP
połówka Bieganie nigdy mnie nie pociągało. Nie dość że monotonne, to jeszcze męczące jak diabli. Wolałem sporty siłowe, uprawiane w zaciszu ciepłej hali. Wszystko zmieniło się jednego dnia za sprawą... A jakże inaczej? Oczywiście magazynu.
Trzeci, jesienny numer magazynu częstochowskiej firmy Dospel trafił do czytelników w zupełnie nowej formule i szacie graficznej, zaprojektowanej i zrealizowanej przez Novimedia Custom Publishing. „Dynamiczna i zróżnicowana forma wydawnictwa lepiej pasuje do wizerunku naszej firmy – Lidera Wentylacji. Atrakcyjny layout pozwala w ciekawy i skuteczny sposób informować o nowych produktach i wydarzeniach związanych z firmą, np. sukcesach sponsorowanych przez nas sportowców. Pierwsze opinie docierające od czytelników utwierdzają nas w przekonaniu, że wybraliśmy dobry kierunek – wszyscy podkreślają oryginalny charakter i profesjonalizm magazynu“, mówi Agata Leszczyńska, Dyrektor Marketingu Firmy Dospel. Wraz z nowym numerem pojawiła się również możliwość zamówienia prenumeraty magazynu oraz – za sprawą specjalnie opracowanego quizu – okazja do wygrania atrakcyjnych nagród.
Odpoczywając między seriami w siłowni, wziąłem do ręki kolorowy magazyn. Sądziłem, że to jedno z pism dla pakerów o tym, jak podnosić żelastwo, aby pęczniały bice i trice. Trafiłem jednak na „Runners’ World“, a w nim relację faceta, który opisywał debiut w maratonie. Maraton. 42 km 195 m. Biegiem. To dla kompletnych szajbusów... Przecież to jak z Katowic do Bielska... Ale tekst był świetnie napisany, emanowały z niego prawdziwe emocje, porywała walka z własnymi słabościami. Gdy dobrnąłem do końca, byłem autentycznie zmęczony wysiłkiem autora i nawet nie zauważyłem, że dawno powinienem robić następną serię. Zamiast kończyć trening, pogrążyłem się w lekturze. Znalazłem m.in. 10-tygodniowy trening dla początkujących, przygotowujący do biegu na 5 km, który zaczynał się od... 15-minutowego marszu.
B2C CP
Piotr Śliwiński [projektant makiety magazynu „Dospel”] „Projektując nowy layout magazynu „Dospel“ staraliśmy się uczynić go możliwie najlżejszym, wręcz zwiewnym, kojarzącym się ze świeżością czystego powietrza, będącego domeną działalności częstochowskiego Lidera Wentylacji. Postawiliśmy na rozmach, dużo „światła“ w makiecie, spore marginesy, delikatną typografię oraz pastelową kolorystykę“.
znacznie więcej niż oferta Na początku listopada w salonach samochodowych Mucha w Mikołowie i Tychach pojawił się pierwszy numer firmowego biuletynu motoryzacyjnego. Na jego łamach klienci mogą przeczytać m.in. o nowych modelach, innowacjach technicznych czy zasadach prawidłowej eksploatacji samochodów; także o usługach dodatkowych związanych ze sprzedażą i ofertach finansowych. Poszczególne tematy uzupełniane są fachowymi poradami specjalistów z firmy Mucha. Klienci salonów wraz z biuletynem
Heh, to dobre dla leszczy – że niby ja nie przebiegnę 5 km?! Jeszcze tego dnia byłem na bieżni. 5 kilosów? 12,5 okrążenia. Betka... Po pierwszym kółku spuściłem z tonu, po trzecim poczułem ogień w płucach, po piątym nogi ledwo trzymały mnie w pionie. Po szóstym skapitulowałem. Do dziś pamiętam gorycz porażki z samym sobą. Ten dzień odmienił moje życie. Musiałem się odegrać na bieganiu, które tak mnie upokorzyło. Gdy zwalczyłem zakwasy, przeprosiłem się z planem 10-tygodniowym i zacząłem regularne treningi. Pierwszy miesiąc był drogą przez mękę, wszystko we mnie protestowało. Jednak nie było odwrotu – 5 km czekało na rewanż. Z „Runners’ World“ czerpałem przydatne wskazówki, w tym najważniejszą – czasem mniej znaczy więcej. Wkrótce przyszły postępy a wraz z nimi satysfakcja. Pierwsze 15 minut ciągłego biegu, 20 minut, pół godziny. Nawet nie zauważyłem, kiedy połknąłem 5 km. Bieganie wzięło mnie na dobre. Może raczej człapanie, bo wówczas przybierało to taką formę. Niemniej czerpałem z tych
otrzymują specjalne wkładki z wyczerpującymi informacjami na temat interesującego ich modelu. „Zdecydowaliśmy się na odważne przedstawienie naszej oferty, nie zawężające się do cennika i listy wyposażenia, lecz przygotowane w formie atrakcyjnego, w pełni profesjonalnego biuletynu motoryzacyjnego. Wydawnictwo, w zamyśle periodyczne, służyć będzie skutecznej komunikacji z klientami, jednocześnie stanowiąc wizytówkę firmy“, wyjaśnia Wojciech Piątek, Dyrektor Generalny Mucha Sp. j.
Leszek Mielczarek [redaktor merytoryczny wydawnictw motoryzacyjnych] „Stanęliśmy przed trzema zadaniami: dotarciem do kilku tysięcy klientów z bieżącą ofertą, kreowaniem profesjonalnego wizerunku firmy i budowaniem więzi lojalnościowej. Zwykła ofertówka nie spełni takich wymagań. Po krótkiej analizie sytuacji zaproponowaliśmy wydawanie biuletynu o szeroko pojętej motoryzacji, który zawierałby wymienną część ofertową. Takie rozwiązanie zapewnia trwały kontakt z klientami i znacznie redukuje koszty, pozwalając dopasowywać ofertę do zainteresowań odbiorcy“.
08
NOVIZINE/1/2004
po godzinach
magazyn pełen świeżego powietrza
09
truchtów wielką przyjemność i motywację, aby posuwać się dalej. Za pośrednictwem internetowej społeczności www.bieganie.pl nawiązałem kontakty z podobnymi zapaleńcami. Tam też poznałem trenera, który pomógł mi usystematyzować treningi. Przyjrzał się mym nieudolnym próbom i zawyrokował: „Bardziej chodzisz niż biegasz. Potrzebujesz celu. Za półtorej roku maraton“. Sądziłem, że to żart i nieźle się uśmiałem. On jednak mówił serio. Zaczął się kierat poważnych przygotowań. Coraz dłuższe dystanse, coraz częstsze treningi – trzy, cztery, w końcu pięć razy w tygodniu. Upał, deszcz, noc. Im bardziej wydawało mi się, że zbliżam się do granic absurdu, tym większą znajdywałem w tym satysfakcję. Zrozumiałem, na czym polega fenomen biegania długodystansowego. Jest niczym medytacja, wymaga rozmowy z samym sobą i sterowania własnym organizmem. I tak doszedłem do 6 listopada, gdy miałem się po raz pierwszy sprawdzić w zawodach – półmaratonie w Bochni. To, co kilka miesięcy wcześniej wydawało się nierealne, teraz stało się konkretnym wyzwaniem. Takiej tremy nie czułem od czasu występu na akademii w pierwszej klasie. Wszystko jednak ułożyło się pomyślnie – pogoda idealna dla biegaczy [chłodno, ale nie zimno], forma trafiona, dobrze dobrana taktyka. Nie obyło się bez kryzysu – dopadł mnie na 16 km – ale udało się go pokonać, nie przerywając biegu. Końcowy kilometr w Bochni to ciągły podbieg, więc finisz zapamiętam do końca życia. Tak samo jak radość na mecie – przede wszystkim z ukończenia, ale także ze zmieszczenia się w czasie poniżej 2 godzin, o czym po cichu marzyłem. Połowa planu zrealizowana – połówka zaliczona. W przyszłym roku pełny maraton. Na razie wydaje się to wciąż niemożliwe. Ale niemożliwe nie istnieje. kamil@novimedia.pl
NOVIZINE/1/2004
po godzinach
podbój
FRANCJI!
Kiedy zapakowaliśmy Scenica po brzegi, a celem było nikt z nas nie spodziewał się,
Dzień pierwszy: Koledzy zostali
liśmy zrobić wielki tour i przejść od Cité, przez
nas pewne hostessy i pysznego lunchu, na
ciek zapowiedział: „Wieczorem wykąpiemy
grzbiety fal, spędziliśmy cały dzień. To było
– Jocelyne. Mule, homar i wino były przednie,
Udało się skończyć prace nad dużymi pro-
Luwr, Plac Concorde, Pola Elizejskie, Operę,
który zaprosiła nas Agata Szczech z Renault
się w oceanie”. I słowa dotrzymał. W mgnie-
nawet dziwne, bo mało ze sobą rozmawiali-
a kiedy żegnaliśmy się, wybijała 3 nad ra-
jektami, choć w centrali pozostali Kamil i Mi-
Łuk Triumfalny, Wieżę Eiffla do Placu War-
Polska, w towarzystwie Oliviera Murgueta,
niu oka – po drodze zwiedziliśmy Wersal
śmy. Było tak dobrze, że każdy marzył, żeby
nem. Kolejne wakacje spędzimy chyba na
chał. Ciężko bez nich wyruszać, tym bardziej
szawskiego. 7 godzin marszu, z przerwą na
Prezesa Renault Polska. Potem wieczorna
– wjechaliśmy na plażę w Les Sables nad
ta chwila trwała wiecznie... Brakowało tylko
Haiti! Zdążyliśmy jeszcze przetestować ku-
że celem był Salon Samochodowy, gdzie, za-
przepyszną kolację w Hippopotamus Grill,
podróż samochodem po Paryżu. Od Mont-
Atlantykiem. Każdy z nas popatrzył na naj-
tych, których kochamy. Bardzo. Les Sables to
bańską knajpkę na ostatnie piwo i do łóżek.
proszeni przez Renault Polska, reprezentowa-
rzutem do ostatniego metra, ale warto było.
martre, przez La Defense, Bastylię, Orly do
szerszy horyzont w swoim życiu! To było coś
jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie każdy
liśmy „Poznaj Renault“. Magazyn, który two-
Nocą Paryż jest wyjątkowy, ma w sobie to
Pól Elizejskich, a wszystko zza szyb Scenica.
szczególnego. Hotel przy bulwarze nadmor-
z nas widział. Apartamenty, latem zapełnione,
Dzień piąty: Powrót
rzymy wszyscy... Żal. 13,5 godz. zajęło poko-
coś, czuje się historię na plecach, przecho-
To było coś!
skim, szum wody, postanowiliśmy to uczcić wi-
teraz świeciły pustkami. Mieliśmy wrażenie, że
Mieliśmy przed sobą powrót do Katowic. Po-
nanie trasy Katowice-Paryż. Trzy zmiany za
dząc przez dziedziniec Luwru czy dotykając
nem w pobliskiej kafejce.
jesteśmy sami. Ale to nie prawda. Wieczorem
nad 2.500 km... Przez La Rochelle, Lyon, Ge-
kierownicą, kilkanaście puszek „Burna“ i po-
Wieży Eiffla.
na ulicach pojawiły się tłumy. Z trudem udało
newę, Lozannę, Zurich, Bregenz, Innsbruck, Salzburg, Wiedeń i Brno. Kawał drogi. Wszę-
Dzień trzeci: Zaskoczenie
szło jak po maśle. Paryż powitał nas korkami
Rano zaplanowaliśmy zakupy na rue Rivoli.
Dzień czwarty: W raju
nam się znaleźć miejsce w restauracji, w do-
dzie chcieliśmy postawić nogę, wypić kawę.
Dzień drugi: I love Paris in the Fall
Potem lunch, kawa w jednej z najsłynniej-
„Jak w raju“, powiedział Leszek i rozpędzając
datku w otwartej, bo o 22 wszystkie zamyka-
południem. Krótki sen, toaleta i wyruszyliśmy
Salon Samochodowy. Można by dużo napi-
szych knajpek, gdzie przesiadywały gwiazdy
się wpadł w objęcia fal Atlantyku! 24 września
no. Nie poddaliśmy się jednak i spróbowali-
Jechaliśmy 27 godzin. Szczęśliwie. Warto by-
w miasto. W Paryżu za każdym razem odkry-
sać, choć wielu z nas zapamięta go przede
kina, vis a vis Bazar de l’ Hotel de Ville. Za-
temperatura sięgała 280C, woda miała 180C!
śmy w ostatniej... To był strzał w dziesiątkę!
ło. Każdy kilometr miał swoją historię, kiedyś
wamy jego tajemnice... Tym razem postanowi-
wszystkim z powodu uroku, jakie rzuciły na
pakowani, usiedliśmy wygodnie, wtedy Ma-
W małej zatoczce, gdzie surferzy głaskali
Właścicielką okazała się Haitanka
Wam je wszystkie opowiemy.
– wjechaliśmy na Peripherique wczesnym po-
10
dotarcie do Paryża tak szybko, jak tylko się uda... że podróż znacznie się przedłuży...
NOVIZINE/1/2004
11
www.novimedia.pl
novimedia.pl