ANIA I JEJ BAJKI
100 lat i 1 dzień Dawno, dawno temu żyła sobie księżniczka o imieniu Selena. Marzyła o tym, by poślubić księcia. Pewnego dnia poszła do lasu, gdzie spotkała wiedźmę, a ona powiedziała, że zaśnie na 100 lat i 1 dzień. Tak się stało. Wiedźma zrobiła to, bo zazdrościła bogactwa i pięknego królestwa. Obudzi ją książę piosenką, a później pocałunkiem. Minęło 100 lat i 1 dzień, a wtedy przyjechał książę, nazywał się Filip. Wtedy zaśpiewał piosenkę, która brzmiała tak: róża kwitnie raz i dwa, fiołek śpiewa tak jak ja. Potem pocałował ją, a ona otworzyła oczy. Wzięli ślub i żyli długo, i szczęśliwie.
Świat marzeń Za górami, za lasami żyła sobie wiewiórka o imieniu Suzi. Kochała tańczyć i marzyła o tym, by zostać tancerką. Próbowała w wielu miejscach zdobyć sławę i nigdzie jej się nie udawało. Chociaż podobało się wszystkim, to byli też lepsi zawodnicy. Pewnego dnia Suzi wyszła na spacer do parku, w którym była duża studnia. Chciała wrzucić monetę do studni, lecz wpadła do niej. Na początku trochę się bała, gdy spadała, ale to przeszło, gdy już była na samym dole. Tam nie było wody, lecz jakiś inny świat. To był świat marzeń. Suzi podobał się ten świat. Wzięła udział w konkursie tańca i spełniło się jej marzenie. Została sławną tancerką, bo wierzyła, że to się spełni. Warto wierzyć w marzenia, nawet, gdy wydają się niemożliwe. Może spełnią się, jak marzenie Suzi.
Lekcja dobroci Dawno, dawno temu za górami, za lasami, za stoma rzekami leżało miasto, bardzo ubogie miasto. W samym środku tego miasta był zamek, ze szczerego złota, jedyny bogaty budynek w mieście. W tym zamku mieszkał król z królową oraz służba. Królowa i król byli bardzo samotni, myśleli tylko o sobie, a o miasto się nie martwili. Nie obchodziło ich miasto.
Pewnego dnia, tak naprawdę w nocy, król się obudził, a w jego pokoju stał duch – to był duch dobroci. Król się przestraszył, bo nigdy jeszcze nie widział ducha. Duch zrobił kilka obrotów ręką i otworzył się portal, a wtedy powiedział: choć ze mną, a dowiesz się co będzie w twojej przyszłości. Król zgodził się, myśląc o czymś dobrym. Gdy dotarli na miejsce król zdziwił się, ponieważ zobaczył, że w przyszłości będzie biedny i poddani go znienawidzą, bo król i królowa nie dają im pieniędzy. Zobaczył też poddanych bardzo biednych. Pierwszy raz zwrócił uwagę na poddanych i zmartwił się. Pomyślał, że to straszne i, że on sam mógłby tak żyć, gdyby nie jego rodzina. Myśli go zjadały. Gdy wrócił, długo o tym myślał i zasnął. Królowa obudziła się i zobaczyła wróżkę miłości i troski. Podobnie jak król miała lekcję dobroci, a gdy wróciła też długo o tym myślała i zasnęła. Rano oboje otworzyli wielki skarbiec i jeden był już pusty, a drugi w pół pełny. Wszystko wyjęli i obdarzyli całe miasto pieniędzmi – monetami i banknotami.
Uczynili całe miasteczko bogatym i pięknym, aż tak, że wszyscy przyjeżdżali je zwiedzać, a król i królowa nauczyli się dobroci i miłości oraz jak dbać o miasteczko. Poddani się zdziwili oraz ucieszyli z postępów króla Karola i królowej Agnieszki. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie.