![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/4bf688f759615ca72aed5d564e8f8b96.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/0125acfd4d7d424d7cf7f072d13daa3b.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/bfd59fd840df630ae6eef62465035996.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/566d3bf383867f8c8882e8a5f0fa34fd.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/3649371f96efd3ac2fa434645dff44e7.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/13508f66bf834923a1a501db114b675c.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/7a9b6382eb2806f6109648cb28269fb4.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/c8e5a0d14f16d07b8737073ba67d0613.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/15c804de4fe9e50a84ab8c26ac28a71a.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/95a0d61ef42fbcb1c62e62d5f80cb363.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/9f245a8673ba9c01eb95b783debfd091.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/b813a8f97005938288b814c8345b21eb.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/35a05d2c1e047c3b4a88bd7378b83ce1.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/60d0aa3f28f6ad5bed870b7efaec49bc.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/8a5c252f288dba26040a55ad2cbf0a6c.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/af4a9434175565756fee8b889d90dd55.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/5eca79b256edb0030d0595d7ac5255b8.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/8ad6de38d4d6c92dca422616df96223c.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/5e3812c70463dcbe3daffa06a0f0783b.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/00dc9744cf4d433e9f81c5018359b95c.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/b5eb55d034b424daf7145ce4d1b67180.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/d240944985a6498cfadc8599a9b83ff7.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/eefdf6a826660075780d94f5c9453a02.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/738406f57d20de5afb706268a53e11c7.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/1ce4e7bd7c11f131bbc304c208b312bf.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/4b11d585ac61d9f970f98563f38d4c09.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/dd398b19b53f6c8582e50d8f202cd2af.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/52de0fe257134e006cb8ab06da707946.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/668d1b1f3364d8242b3709b33a36fd6b.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/a84347eb25cf122e04d45309c289b17f.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/f8e5658ead48815110fb642c08c8b6b9.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/050f0ddab6692b66097cb68394be7603.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/221221151724-b8411a5273d44fbe97dde39964a17747/v1/d3e2e9ecec59ff857c05d7d0e170d32d.jpeg)
n Z Witoldem Szałkiem – rolnikiem, strażakiem, społecznikiem, hodowcą koni rozmawiamy o hodowli i zmianach jakie nastąpiły.
– Od kiedy zaczął Pan zajmować się rolnictwem?
– Jestem związany z końmi od najmłodszych lat. Jeszcze nie umiałem chodzić a już byłem sadzany na konia, gdyż mój wujek był hodowcą. Od dziecka też pomagałem w rolnictwie. Jak wujek już nie miał sił pracować, to sprzedał za symboliczną złotówkę swojego konia oraz cały sprzęt i pole rolne mojemu ojcu. Miałem wtedy około 12 lat. Poprzez mojego ojca „przeszło” to na mnie i tak trwa do dziś. Od tego czasu już na poważnie zaczęła się moja przygoda z końmi. Najpierw był jeden, później dwa. Obecnie mam dwie „kobyły, które się ciągną na źrebięta”, czyli dwie mamy posiadające źrebaki, a te z kolei będą sprzedane do gospodarstw w górach albo do Czech.
– Jak kiedyś, w okresie pana dzieciństwa wyglądała praca rolnika? Koń to była podstawa, prawda? – Traktory już się pojawiały, ale rolnictwo głównie było oparte na koniach. Jeżeli chodzi o te zwierzęta, to zacznę może od tego, że trzeba było takiego konia przygotować do pracy wcześnie rano. Rolnik musiał wstawać o czwartej, bo 1,5 godziny zajmowało koniowi zjedzenie śniadania. Około 7.00 czy 8.00 (zależy od rodzaju wykonywanej pracy) wyjeżdżało się w pole. O 12.00 powrót do domu na obiad a po południu znów praca w polu, w zależności od rodzaju co trzeba było zrobić. Jeżeli zbierało się siano, czy zaczęły się żniwa to bywało ciężej, później jeszcze wykopki jesienią. Warto dodać, że rolnicy się „sprzągali”, jeżeli wymagała tego praca, to znaczy osoba mająca jednego konia pracowała z drugą osobą również mającą jednego konia. Było to związane z ciężką pracą, z którą jeden koń nie poradziłby sobie np.
przy pracach związanych z koszeniem trawy.
– Kiedyś dużo rolników należało do ochotniczych straży pożarnych. Te relacje dalej są na terenie wiejskim. Jak to wyglądało u pana?
– Do OSP Syrynia wstąpiłem kiedy miałem 19 lat. Faktycznie związałem się ze służbą w straży. Nie pamiętam już czasów kiedy strażacy używali koni do ratowania życia i mienia. W mojej jednostce był już samochód, którym jeździliśmy do akcji. Ukończyłem kursy i rozpocząłem działalność na poważnie. Zawsze było tak, że dźwięk syreny oznaczał, iż ktoś potrzebuje pomocy. Wtedy wszystko się zostawiało i biegliśmy do remizy. Patrząc z obecnej perspektywy, wtedy było dużo więcej członków.
Była też całkiem inna sytuacja. Dużo pożarów stodół, pożary traw związane z wypalaniem.
– Powróćmy jednak do hodowli koni. Wspominał pan, że kiedyś rolnik musiał wstać wcześnie rano aby nakarmić konia. Czy teraz kiedy już pana konie nie pracują, też trzeba tak wcześnie je karmić? Jak to wygląda?
– Nie. Teraz można powiedzieć, że moje konie są w sanatorium. Nie pracują już ciężko. I tak jest u wielu innych osób. Obecnie są wykorzystywane tylko tam gdzie traktor nie potrafi dojechać, aczkolwiek mam kontakty z góralami i w rejonie górskim koń jest niezbędny. Nie jest to już jednak taka praca jak kiedyś. Konie są wykorzystywane bardziej rekreacyjnie
np. do zaprzęgu bryczek czy do jeżdżenia.
– Co konie jedzą i ile potrzeba tego jedzenia w pana przypadku?
– U mnie dostają wiele różnych rzeczy. Na śniadanie ok. 7.00 dostają czarny owies, który kiedyś tu nie był znany. Czarny owies jest pożywieniem typowo dla koni. Nie trzeba go tyle dawać, gdyż jest wysokokaloryczny. Jest to pożywienie bardzo energetyczne, są też takie sznycle, które trzeba 12 godzin namoczyć w wodzie i później dać zwierzęciu. To jest już fachowa sprawa. Nie można sobie kupić konia nie znając się na pożywieniu. Jest to pewien system. Musi być też siano, a w okresie letnim trawa, musimy też zabezpieczyć stosowną ilość słomy. Ja mam własne pole, więc
mam swoją słomę. Ważny jest też wybieg. U mnie to 2 hektary wybiegu, z którego korzystają codziennie, jeżeli pozwala na to pogoda.
– Od pewnego czasu widać zainteresowanie hodowlą, czy też posiadaniem koni. Jakie by pan dał rady osobom, które chciałyby rozpocząć przygodę z końmi?
– Przede wszystkim trzeba pamiętać, że posiadanie każdego zwierzęcia związane jest z obowiązkami, a wtedy nie ma urlopu czy przerwy świątecznej. Zwierzę jest istotą żywą, która musi dostać jedzenie, musi mieć zapewnione warunki niezależnie od pogody czy zdrowia osoby posiadającej konia. Jeżeli masz gorączkę to nie zwalnia Cię z obowiązku nakarmienia zwierzęcia. Nie dasz rady,
musisz kogoś poprosić czy wynająć. Do tego dochodzą sytuacje nieprzewidywalne, jak choroba. To nie samochód, który można zostawić w garażu. Jeżeli chodzi o konie, to trzeba mieć wybieg i bazę paszową. Spacer na świeżym powietrzu musi być zapewniony a stajnia nie może być ciemnym pomieszczeniem. Jeżeli chodzi o wybieg to trzeba też pamiętać, że koń potrzebuje pracy. Wiem, że to dla niektórych jest kontrowersyjne, ale tak jest. To dla jego zdrowia. Oczywiście nie mam na myśli znęcania się, czy pracy ponad siły. Obecnie kiedy konie nie pracują, muszą biegać.
– Jeżeli ktoś zastanawia się nad zakupem konia to z jakimi kosztami musi się liczyć?
– Wszystko zależy od rasy. Rasa śląska jest obecnie modna, ale też bardzo droga. Rasowy koń jest przystosowany i do bryczki i do siodła, oraz do pracy w polu, mniej do skoków.
Dla porównania rasa zimnokrwista, którą ja hoduję posiada więcej masy ciała. Takie konie już mają trudniej np. przy bryczce, ale nadają się do pracy w lesie.
Ras koni jest dużo i każda jest związana z jakąś cechą konia. Źrebaka można kupić jeśli ma 6 miesięcy, kiedy matka przestaje go karmić. Odstawia się go aby jej nie przemęczać, bo zazwyczaj jest już w ciąży. 6-miesięcy to jednak daleka droga do osiodłania czy „zaprzągnięcia”. Koń gotowy to ten, który ma 3 – 5 lat, w zależności od rasy. Jeżeli chodzi o rasę śląską to jest to koszt ok. 30 tysięcy. To jest pierwszy wydatek, później są koszty związane z utrzymaniem. Wszystko zależy od tego czy ktoś ma swoje pole, traktor, sprzęt. Miesięczne utrzymanie konia w hotelu to minimum ok. 1000 złotych. Oprac. Fryderyk Kamczyk
Od czterech lat prowadzona jest identyfikacja historycznych zanieczyszczeń powierzchni ziemi. Co dwa lata dokonuje się jej aktualizacji. Z tymi informacjami zapoznali się ostatnio radni powiatowi. Czego się dowiedzieli?
Kierunki i możliwości rozwoju rolnictwa na terenie powiatu raciborskiego to materiały na listopadowe posiedzenie komisji budżetu, gospodarki i rolnictwa Rady Powiatu Raciborskiego. Z tych danych można powziąć informacje o jakości i ewentualnym stanie zanieczyszczenia tutejszych gruntów ornych.
W Kornowacu jest inaczej
Według badań wykonywanych na zlecenie i z budżetu Powiatu Raciborskiego, do 2015 roku użytki rolne na ziemi raciborskiej stanowiły gleby ciężkie. Jedynie na obszarze gminy Kornowac przeważały gle-
lata dzielą każde z badań zanieczyszczeń powierzchni
wodował lekko kwaśny odczyn gleb.
Informacje i wizja terenowa
2W 2018 r. dokonano identyfikacji historycznych zanieczyszczeń powierzchni ziemi. Zebrane dane pozwoliły na utworzenie wstępnej listy obszarów, na których może występować takie zanieczyszczenie. Tereny te poddano analizie. Na podstawie zdobytych informacji i wizji terenowej wytypowano trzy obszary
do badań gruntów. W każdej z wybranych lokalizacji określono ewentualny obszar zanieczyszczania oraz pobrano próbki gruntów do badań laboratoryjnych.
RDOŚ zbiera dane
Raz na dwa lata wykonywana będzie aktualizacja wykazu. W latach 2020 i 2022 w ramach aktualizacji wykazu przebadano po jednym z wcześniej zidentyfikowanych obszarów. Wyniki badań zgodnie z obowiązującymi przepi-
sami zostały przekazane do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
by średnio ciężkie. W powiecie raciborskim przeważały gleby o odczynie lekko kwaśnym, zdarzały się również gleby o odczynie obojętnym. Takowe wykryto w stolicy powiatu – Raciborzu.
Potrzeby wapnowania tych obszarów były bardzo zróżnicowane, ale niezbyt wysokie. Taką sytuację po-
Do głównych czynników powodujących degradację chemiczną gleb zalicza się: nadmierną zawartość metali ciężkich takich jak: kadm, miedź, nikiel oraz innych substancji chemicznych, np. ropopochodnych, zasolenie, nadmierną alkalizację, zakwaszenie przez związki siarki i azotu oraz skażenie radioaktywne. Zanieczyszczenia gleb metalami ciężkimi występują również wzdłuż dróg, zwłaszcza tych, po których przemieszcza się najwięcej pojazdów.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy prowadzi badania monitoringowe chemizmu opadów atmosferycznych i oceny depozycji zanieczyszczeń do podłoża.
Siarka i metale mają ujemny wpływ
Systematyczne badania składu fizykochemicznego opadów oraz równoległe obserwacje i pomiary parametrów meteorologicznych dostarczają informacji o obciążeniu obszarów leśnych,
gleb i wód powierzchniowych substancjami deponowanymi z powietrza. Są to związki zakwaszające, biogenne i metale ciężkie. Tak tworzą się podstawy do analizy istniejącego stanu.
Spośród badanych substancji, szczególnie ujemny wpływ na stan gruntu, mogą mieć kwasotwórcze związki siarki i azotu, związki biogenne i metale ciężkie.
Związki biogenne (azotu i fosforu) wpływają na zmiany warunków troficznych gleb i wód. Metale ciężkie stanowią zagrożenie dla produkcji roślinnej i zlewni wodociągowych.
(oprac. m)Gdzie można kupić zdrową żywność prosto od rolnika, który nie musi uiszczać opłaty targowej? Praktycznie wszędzie tam, gdzie samorządy podjęły już stosowne decyzje. Rady podejmują uchwały, na mocy których rolnicy z terenu gmin mogą handlować produktami bez opłaty targowej, ale tymi, które wytworzyli we własnych gospodarstwach. Taki sposób handlu ma w zamiarze ustawodawcy skrócić łańcuchy dostaw.
Gminy podejmują uchwały, bo do tego zobowiązał ich ustawodawca, ale dopóki tego nie zrobią, to dopóty ze sprzedaży nici.
Z początkiem roku weszła w życie ustawa z 29 października 2021 r. o ułatwieniach w prowadzeniu handlu, która pozwala sprzedawać produkty rolne w określone dni na wy-
znaczonych przez gminę miejscach bez opłat targowych. Sprzedaż produktów rolnych z własnego gospodarstwa ma się odbywać w piątki i soboty.
Według twórców ustawy ułatwienie w handlu ma się przyczynić do zwiększenia dochodów gospodarstw rolnych, a także sprzyjać upowszechnianiu produktów lokalnych. Ma także
służyć skracaniu łańcucha dostaw.
Większość gmin podjęła już uchwały w tej sprawie. Nie zdecydowano jeszcze w Nędzy i Kornowacu.
W Kuźni Raciborskiej do handlu wyznaczono plac przy ul. Moniuszki, od 7.00 do 12.00, w każdy piątek i sobotę, za wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy.
W Krzyżanowicach wytypowano teren przy dworcu autobusowym w Chałupkach, w piątki i soboty, od 6.00 do 12.00, poza dniami świątecznymi.
W Krzanowicach to obszar gminny przy ulicy Długiej, godzin nie podano.
W Rudniku wytypowano teren przy ulicy Mickiewicza, w sąsiedztwie GCI, od 8.00 do 12.00 w każdy piątek i sobotę, za wyjątkiem świąt oraz innych dni ustawowo wolnych od pracy.
W Pietrowicach Wielkich plac przy 1 Maja 8a, w piątki i soboty, od 6.00 do 14.00, za wyjątkiem 1 stycznia, 3 maja, 15 sierpnia, 1 listopada, 11 listo-
pada, 25 i 26 grudnia oraz pierwszego i drugiego dnia świąt Wielkanocy.
W Raciborzu do handlu wyznaczono część miejskiego targowiska, a konkretnie stragany od nr 27 do nr 40, z których handlujący mogą korzystać od 6.00 do 16.00, w każdy piątek i sobotę, za wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy.
Coraz częściej zamiast marketów wybieramy żywność od rolników, bo stawiamy na eko. Z raportu „Żywność ekologiczna w Polsce 2021” wynika, że 32 proc. konsumentów kupuje żywność ekologiczną co najmniej raz w tygodniu i przynajmniej raz w miesiącu.
– Jaki miód jest najlepszy?
– No cóż. Każdy pszczelarz odpowie, że najlepszy miód to miód…. sprzedany (śmiech).
– A tak na serio?
– Miody różnią się między sobą składem. Wszystko zależy od tego z jakich kwiatów pszczoły zebrały nektar i czy w czasie kwitnienia danych roślin nie występowała równocześnie spadź. Możemy mieć wtedy miody nektarowe np. rzepakowy, akacjowy, wielokwiatowy czy też miody nektarowo-spadziowe, albo spadziowe. Każdy miód jest dobry. Najlepszy jest ten, który swoim składem chemicznym i właściwościami będzie odpowiadał potrzebom danego organizmu.
– Wiele osób twierdzi, że miód lipowy jest najlepszy na zimę. Czy to prawda?
– Miód lipowy ze względu na dużą zawartość inhibin, czyli substancji bakteriostatycznych, jest najodpowiedniejszy dla osób gorączkujących, w schorzeniach infekcyjnych. Dodatkowo zawiera on często w swoim składzie spadź, która tutaj jest źródłem biopierwiastków. Miód spadziowy posiada lecznicze składniki wykrztuśne i składniki roślinne, biologicznie czynne oraz witaminy z grupy B ponieważ w przewodzie pokarmowym mszyc, które spadź produkują są bakterie produkujące też witaminę B. Z kolei miody zawierające dużo glukozy będą najlepsze dla osób z chorobami serca lub wątroby oraz osób pracujących umysłowo, bo glukoza jest szczególnie potrzebna do odżywiania mięśnia sercowego i komórek nerwowych, a wtedy dobrze jest
zakupić miód rzepakowy czy malinowy. Dla osób z łagodną postacią cukrzycy może być miód akacjowy ponieważ posiada w składzie mało glukozy, a więcej fruktozy. Ze względu na mniejszą ilość aminokwasów i biopierwiastków jest polecany także dla osób ze schorzeniami nerek i układu moczowego.
– Jaki miód jest najchętniej kupowany?
– Wokół tematu miodów krąży wiele mitów i błędnych przekonań. Często nasi klienci oczekują miodu jak określają „lejącego”. Tymczasem każdy miód wcześniej czy później krystalizuje się. Sposób krystalizacji miodu w głównej mierze zależy od rodzaju nektaru jaki zebrały pszczoły, a co za tym idzie zawartości cukrów. Rośliny kwitnące wczesną wiosną dadzą nam nektar, z którego pszczoły zrobią miód z większą zawartością glukozy, ale już z kwiatów akacji będzie miód z przewagą fruktozy. Ten pierwszy skrystalizuje bardzo szybko, w ciągu zaledwie kilku dni. Ten drugi dłużej pozostanie płynny. Miód może także skrystalizować w postaci drobnoziarnistych grudek przypominających kryształki cukru. Kupujący myślą, że to jakaś podróbka. Twierdzą wtedy, że miód się „scukrzył”, a to nieprawda. Wszystko zależy od tego jakie rośliny kwitły w danym czasie w okolicy. Pszczoły potrafią też być tutaj nieprzewidywalne i obierają kierunek lotu zupełnie inny niż byśmy się spodziewali. Ma to oczywiście swoje uzasadnienie naukowe. Pszczelarzom takie zachowanie pszczół jest znane i dość często przez nich obserwowane. Najlepiej kupować
miód prosto z pasieki lub u znanego nam pszczelarza. Można wówczas bezpośrednio dowiedzieć się o rodzajach miodów dostępnych od ręki. Warto też mieć w kuchni kilka odmian miodu, aby uzupełniać naszą dietę o wartościowe składniki odżywcze.
– A skąd pszczelarz wie jaki to miód? To chyba często zadawane pytanie?
– Pszczelarz określając rodzaj miodu kieruje się oczywiście wiedzą na temat okresów kwitnienia poszczególnych roślin, informacją o możliwościach występowania pożytków wokół pasieki. I wreszcie określa się właściwości produktu finalnego, a więc jaki jest kolor miodu, zapach, smak, konsystencja i sposób krystalizacji.
– O czym powinniśmy wiedzieć kupując miód? – Trzeba wiedzieć nie tylko jakie właściwości mają poszczególne miody odmianowe, ale też pamiętać o warunkach przechowywania miodu. Jest to produkt biologicznie czynny, a to oznacza, że zachodzą w nim pewne procesy. Posiada w swoim składzie enzymy, biopierwiastki, inhibiny czyli substancje bakteriostatyczne, aminokwasy i cukry, których ilość ulega zmianie. Ogromne znaczenie ma sposób w jaki przechowujemy miód. Przede wszystkim przechowywać powinno się go w naczyniach szklanych i tu sprawdzają się najlepiej słoiki, które można szczelnie zamknąć. Mogą to być też naczynia gliniane. Nie wolno natomiast trzymać miodu w naczyniach emaliowanych czy żelaznych, ponieważ wchodzą w reakcje chemiczne ze względu
na swoją kwasowość. Miód jest produktem higroskopijnym tzn. wchłaniającym wodę z otoczenia, należy zawsze pamiętać o szczelnym zamknięciu słoika. Koniecznie trzeba przechowywać go z dala od bezpośredniego działania promieni słonecznych, najlepiej w zamykanej szafce. Przechowywany np. w lodówce gdzie jest temperatura zdecydowanie niższa szybciej skrystalizuje.
– Ile miodu można zjeść jednego dnia?
– Miód jest odżywką. W zależności od wieku i rodzaju aktywności fizycznej można przyjmować od 15 do 40 gramów miodu dziennie (jedna łyżka to 20 gramów). Niezwykle ważny jest tutaj sposób zażywania. Miód lepiej wchłania się po uprzednim rozpuszczeniu go w niewielkiej ilości przegotowanej wody. Wówczas zwiększa się aktywność zawartych w nim enzymów, a zawarte w miodzie pyłki kwiatowe roślin są lepiej przyswajalne. Błędem natomiast jest dodawanie miodu do gorącej herbaty. W temperaturze powyżej 40 stopni Celsjusza miód traci swoje wartości zdrowotne. Pozostają jedynie walory smakowe.
– A co z osobami, które mają uczulenie na pyłki roślin? Czy one mogą jeść miód?
– Zalecałabym zachować ostrożność. Generalnie uczulają pyłki kwiatowe roślin wiatropylnych. Pszczoły zbierają zasadniczo pyłki roślin owadopylnych, ale nie można wykluczyć, że w danym miodzie nie znajdą się jedne i drugie.
– Czy jest jeszcze coś czego o miodach nie wiemy?
– Pszczelarstwo jest dziedziną, która łączy w sobie wielowiekową mądrość i tradycje z nowoczesną wiedzą i nauką dotyczącą życia pszczół, otaczającego nas środowiska i możliwościami wykorzystania darów natury w postaci produktów pszczelich. Dodałabym w tym miejscu jeszcze jeden aspekt, powiedzmy kulturowy. Wypicie kubka czy filiżanki herbaty z miodem zwłaszcza w okresie zimowym czy świątecznym nabiera zupełnie innego charakteru jeśli napój przyrządzony jest dla wszystkich domowników zasiadających przy wspólnym stole, po to, by odpocząć, wspólnie po-
rozmawiać, zatrzymać się w tym zabieganym życiu i pomyśleć, ile wspaniałych rzeczy się wydarzyło zanim ten miód trafił na nasz stół. Jakiż świat jest zaskakująco piękny. Zakwitło tyle pięknych, kolorowych kwiatów, pszczoły pracowały całą wiosnę i lato, a pszczelarz trudził się, aby miód pozyskać. Warto o tym pomyśleć, że ta jedna łyżeczka miodu dodana do filiżanki herbaty, to praca i całe życie jednej pszczoły, która była w stanie wyprodukować tylko i aż jedną łyżeczkę miodu.
„Gdy na dworze chłód i słota, miód na wagę złota”(przysłowie polskie). oprac.
Fryderyk KamczykKrajowa Rada Izb Rolniczych publikuje informację przekazaną przez Ministerstwo Infrastruktury dotyczącą uregulowania prawnego przejazdów drogami publicznymi maszyn rolniczych.
Na stronie KRiR opublikowano odpowiedź ministerstwa związaną z
pilotowaniem pojazdów, w którym wyjaśniono rodzaj i sposób ich pilotowania. O wyjaśnienie sprawy poprosili rolnicy obecni na posiedzeniu KRiR.
„W obecnym stanie prawnym warunki dopuszczenia pojazdu lub zespołu pojazdów do ruchu określają przepisy art. 66 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. –
Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2022r. poz. 988, z późń. zm.) oraz rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2016 r. poz. 2022 r., z późń. zm.), ustanawiając między innymi dopuszczalne wy-
miary (długość, szerokość, wysokość), masy i naciski osi pojazdu lub zespołu pojazdów. W przypadku gdy pojazd lub zespół pojazdów ma przekroczone powyżej wskazane parametry techniczne (masy, wymiary, naciski) to na podstawie przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym jego ruch po drodze może odbywać się jako przejazd pojazdu nienormatywnego. Wielkości dla pojazdów nienormatywnych, których przejazd wymaga pilotowania określa przepis § 2 rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 23 maja 2012 r. w sprawie pilotowania pojazdów nienormatywnych (Dz. U. z 2012 r. poz. 629) zgodnie z którym: • pojazd nienormatywny,
który przekracza co najmniej jedną z następujących wielkości:
1. dł. pojazdu – 23,00 m
2. szer. pojazdu – 3,20 m 3. wys. pojazdu – 4,50 m
4. masa całkowita – 60 t powinien być pilotowany przez jeden pojazd wykonujący pilotowanie. • pojazd nienormatywny, który przekracza co najmniej jedną z następujących wielkości:
1. dł. pojazdu – 30,00 m 2. szer. pojazdu – 3,60 m 3. wys. pojazdu – 4,70 m 4. masa całkowita – 80 t powinien być pilotowany przy użyciu dwóch pojazdów wykonujących pilotowanie, poruszających się z przodu i z tyłu pojazdu. Pojazdy nienormatywne poruszające się w kolumnie powinny być pilotowane przy użyciu dwóch pojaz-
dów wykonujących pilotowanie, poruszających się na początku i końcu kolumny. Ponadto Departament Transportu Drogowego uprzejmie wskazuje, iż przepis w art. 54 ustawy Prawo o ruchu drogowym określa zasady używania żółtych sygnałów błyskowych. Do pojazdów, które są zobowiązane używać żółtych świateł ustawodawca zaliczył: 1. pojazdy wykonujące na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne oraz 2. pojazdy, które ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze mogą zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym.” – czytamy w informacji opublikowanej na stronie www. www.krir.pl (FK)
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa informuje, że do 30 grudnia 2022 r. można się ubiegać o przyznanie pomocy na tworzenie grup producentów i organizacji producentów.
– Warto, bo razem można obniżyć koszty produkcji, skuteczniej negocjować z sieciami handlowymi, łatwiej jest też inwestować w infrastrukturę niezbędną do prowadzenia produkcji. O dofinansowanie grupy lub organizacje producentów mogą ubiegać się do 30 grudnia 2022 r. Wnioski przyjmują oddziały regionalne ARiMR. Dokumenty można składać osobiście lub elektronicznie za pośrednictwem skrzynki po-
dawczej ePUAP. Można je również nadać w placówce Poczty Polskiej – czytamy w informacji ARiMR.
– Pomoc finansowa na „Tworzenie grup producentów i organizacji producentów” skierowana jest do nowych grup producentów rolnych, czyli tych uznanych od 1 grudnia 2021 r. na podstawie przepisów z 2000 roku. Grupy te muszą składać się z osób fizycznych i prowadzić działalność jako mikro-, małe lub średnie przedsiębiorstwa. O dofinansowanie mogą starać się również organizacje producentów, które uzyskały status uznania na podstawie przepisów z 2004 roku. Wsparcie nie jest skierowane do producentów drobiu, wyrobów z mięsa drobiowego i jego
podrobów oraz owoców i warzyw. Beneficjenci otrzymują dofinansowanie przez pięć pierwszych lat, następujących po dacie uznania grupy producentów rolnych lub organizacji producentów. Są to roczne płatności, które wynoszą: w pierwszym roku – 10 proc. przychodów netto, w drugim roku – 9 proc., w trzecim roku – 8 proc. w czwartym roku – 7 proc., w piątym roku – 6 proc. Limit przyznawanych środków finansowych to 100 tys. euro w każdym roku pięcioletniego okresu – czytamy na portalu ARiMR.
Wnioski można składać od 17 listopada. Jak informuje agencja, jest to już dwunasty nabór dla grup i organizacji producentów w ramach PROW 2014 – 2020. Do tej pory z tych środków skorzystało ponad 500 beneficjentów. (FK)
przeznaczono na scalanie gruntów w Amandowie i Krowiarkach
Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku zaczęto na ziemi raciborskiej prace scaleniowe – w Pawłowie i Żerdzinach. Aktualnie scalonych jest już prawie 3300 ha. Wydatkowano na ten cel 21 mln zł. Kolejne prace trwają i są projektowane.
Scalanie gruntów polega na przekształceniu na danym obszarze układu powierzchniowego gruntów rozdrobnionych i rozproszonych w szachownicy. Podczas scalania projektuje się nowy układ komunikacji wsi.
osiemdziesiątych
Na terenie powiatu raciborskiego pierwsze scalenia przeprowadzone zostały w gminie Pietrowice Wielkie. Objęły obręby Pawłów (prace zakończone w 1984 r.) i Żerdziny prace (zakończone w 1995 r.). Oba postępowania obejmowały wyłącznie wykonanie prac geodezyjnych.
Pierwsze obiekty, które poddane zostały procesowi scalania gruntów zrealizowanych wraz z zagospodarowaniem poscaleniowym znajdują się na terenie gminy Pietrowice Wielkie w obrębach ewidencyjnych Pietrowice Wielkie i Cyprzanów z wyłączeniem obszaru zabudowanego oraz PKP. Scalania te zrealizowano w latach 2007 – 2013. Łączna powierzchnia scalonych gruntów to prawie 3300 ha. Łączne nakłady na wykonanie tych prac, to ponad 21 mln zł. Środki pochodziły z dwóch źródeł: Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW) – 63,63% i budżet państwa – 36,37%.
Amandów i Krowiarki w gminie Pietrowice Wielkie. Wartość projektu to 10 996 282,82 zł; łączna powierzchnia gruntów, na których przeprowadzono postępowanie scaleniowe: 1334,7174 ha. Łącznie prace na drogach transportu rolnego wykonano na długości 19,19 km; prace
na urządzeniach melioracji wodnych (rowach) na długości 1.81 km.
Krzyżanowice w gminie Krzyżanowice W 2021 roku w ramach zagospodarowania poscaleniowego w 2021 roku wykonano 12,165 km dróg transportu rolnego oraz oczyszczono i udrożniono urządzenia melioracji wodnej wraz z 25 przepustami na długości 8,174 km. W październiku 2022 roku podpisana została umowa na zadanie pn. „Scalanie gruntów na terenie obrębu ewidencyjnego Krzyżanowice, gmina Krzyżanowice – budowa, przebudowa i remont dróg transportu rolnego (etap 3)”. Zadanie polega na przebudowie i remoncie dróg transportu rolnego o szerokości 3 m, 4 m i 6 m i łącznej długości 2,2272 km oraz budowie nowego zjazdu indywidualnego z drogi krajowej nr 45 do drogi transportu rolnego D9. Termin realizacji operacji to lata 2017 – 2023. Łączna wartość operacji, na którą przyznana została pomoc finansowa: 7 108 660,04 zł.
Roszków w gminie Krzyżanowice
Postępowanie scaleniowe wszczęto w 2020 r. Dotychczas prowadzone były prace scaleniowe. W bieżącym roku planowane jest zlecenie opracowania dokumentacji projektowej. W 2023 roku planowane jest wykonanie prac związanych z modernizacją dróg transportu rolnego oraz prac dotyczących korekty przebiegu i poprawie parametrów technicznych urządzeń melioracji wodnych. Łączny koszt zagospodarowana poscaleniowego wynosi 4 222 399,34 zł. W ramach tych prac planowane jest wykonanie 7,6 km dróg transportu rolnego oraz 10,5 km rowów. Termin realizacji operacji: 2019 – 2023.
Pietrowice Wielkie Postępowanie scaleniowe wszczęto w 2018 r. W 2023 roku planowane jest opracowanie dokumentacji projektowej oraz wykonanie prac związanych z modernizacją dróg transportu rolnego oraz prac dotyczących korekty przebiegu i poprawie paramentów technicz-
nych urządzeń melioracji wodnych. Łączny koszt zagospodarowania poscaleniowego wynosi 3 280 711,52 zł. W ramach tych prac planowane jest wykonanie 7 km dróg transportu rolnego oraz 8 km rowów. Termin realizacji operacji: 2018 – 2023.
Pietrowice Wielkie Postępowanie scaleniowe wszczęto w 2020 r. W 2023 r. planowane jest opracowanie dokumentacji projektowej oraz wykonanie prac związanych z modernizacją dróg transportu rolnego oraz prac dotyczących korekty przebiegu i poprawie paramentów technicznych urządzeń melioracji wodnych. Łączny koszt zagospodarowania poscaleniowego wynosi 1 083 066,86 zł. W ramach tych prac planowane jest wykonanie 3,4 km. dróg transportu rolnego oraz 2,1 km rowów. Termin realizacji operacji: 2019 – 2023.
Od 2023 roku rozpoczną się prace scaleniowe, zmierzające do opracowa-
nia projektu scalenia gruntów na terenie obrębów ewidencyjnych Owsiszcze i Nowa Wioska w gminie Krzyżanowice oraz Pawłów, Żerdziny i Gródczanki w gminie Pietrowice Wielkie. W bieżącym roku pozyskano środki zewnętrzne na realizację operacji. Planowane zakończenia to czerwiec 2025 r.
Łączna liczba dotychczas pozyskanych środków finansowych na realizację operacji „Scalanie gruntów w Powiecie Raciborskim” wynosi ok. 72 miliony złotych.
Obiekty, dla których opracowane zostały założenia do projektu scalania gruntów to: Tworków, Wojnowice, Gródczanki, Bojanów, Pietraszyn, Modzurów, Dolędzin, Jastrzębie.
Realizacja prowadzona będzie w ramach kolejnych Programów Rozwojów Obszarów Wiejskich. W 2023 roku wydziału geodezji w starostwie wraz z Beskidzkim Biurem Geodezji i Terenów Rolnych w Żywcu rozpocznie procedurę do opracowania kolejnych założeń do projektu scalenia gruntów w związku z wnioskami dla wsi: Szonowice, Strzybnik i Rudnik. (oprac. m)
Od 15 lipca 2022 roku weszły w życie 4 rozporządzenia wykonawcze Komisji Europejskiej (UE) ustanawiające środki w celu zwalczania i zapobiegania rozprzestrzenianiu się agrofagów ziemniaka, a w tym m.in. bakterii Clavibacter sepedonicus – sprawcy bakteriozy pierścieniowej ziemniaka. Zapisy Rozporządzenia Wykonawczego Komisji (UE) 2022/1194 dotyczącego tegoż patogenu wprowadzają zmia-
nę w sposobie poświadczenia, że wyprodukowane w Polsce, a przemieszczane do innych państw członkowskich UE, bulwy ziemianka są wolne od ww. bakterii. W myśl nowych przepisów, dokumentem potwierdzającym, że przemieszczane bulwy ziemniaka, pochodzące z obszarów o wysokim stopniu zakażenia bakterią Clavibacter sepedonicus (terytoria Polski i Rumunii), są wolne od tej bakterii jest paszport roślin. Aktualnie paszporty roślin dla ziemniaków innych niż sadzeniaki są wydawane przez jednostki Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa po uprzednim przeprowadzeniu badań laboratoryjnych wyłącznie przygotowanej do wywozu partii ziemniaków, a nie jak
to było dotychczas, wszystkich partii ziemniaków będących w gospodarstwie. W przypadku sadzeniaków ziemniaka wyprodukowanych w Polsce nie ma już żadnych dodatkowych wymogów w stosunku do ogólnych warunków swobodnego przemieszania sadzeniaków w obrębie Unii. Wymagania odnośnie formatów paszportów roślin zostały określone w art. 83 Rozporządzenia PE i Rady (UE) 2016/2031 oraz w Rozporządzeniu Wykonawczym Komisji (UE) 2017/2313,
gdzie zostały dokładnie określone wzory paszportów. Paszport roślin musi być dołączony do każdej przemieszczanej jednostki handlowej (np. worek, worek typu big-bag, środek transportu itp.). Każdej jednostce handlowej powinno także towarzyszyć oznakowanie zgodne z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie sposobów oznakowania bulw ziemniaków innych niż sadzeniaki z dnia 25 kwietnia 2016 r. (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1579).
Jednocześnie przypomina się także, że podmioty zajmujące się
uprawą, magazynowaniem, pakowaniem, sortowaniem, wprowadzaniem lub przemieszczaniem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ziemniaków innych niż sadzeniaki (tzw. towarowych) muszą być wpisane do urzędowego rejestru podmiotów profesjonalnych prowadzony przez PIORiN.
Szersze informacje na ten i inne tematy związane ze zdrowiem roślin dostępne są na stronie internetowej Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa: www.piorin.gov.pl
Opracowała: Agata Znamirowska
Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pojawiły się już pierwsze w tym sezonie ogniska choroby u ptaków dzikich oraz hodowlanych. Utrzymuje się wysoki poziom zagrożenia kolejnymi ogniskami grypy ptaków w gospodarstwach utrzymujących drób. Ministerstwo przypomina, że hodowcy drobiu mają obowiązek ściśle przestrzegać zasad bioasekuracji.
– Grypa ptaków to zakaźna choroba wirusowa, na którą podatne są wszystkie gatunki drobiu i wiele gatunków ptaków dzikich. Wirus grypy może wywoływać zachorowania i bardzo wysoką śmiertelność u ptactwa domowego. Stwierdzenie ogniska choroby powoduje konieczność likwidacji zakażonego stada oraz
skutkuje ograniczeniami dla sektora drobiarskiego, które wpływają m.in. na czasową utratę rynków zbytu, a w konsekwencji funkcjonowanie hodowców i zakładów. Wektorem wirusa grypy są ptaki dzikie, przede wszystkim gatunki związane ze środowiskiem wodnym, czyli kaczki, gęsi i łabędzie – czytamy na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Ministerstwo podaje jak uniknąć zakażenia drobiu
– Hodowcy drobiu mają obowiązek ściśle przestrzegać następujących zasad bioasekuracji: nie poić drobiu oraz ptaków utrzy-
mywanych przez człowieka wodą ze zbiorników, do których mają dostęp ptaki dzikie, uniemożliwić dostęp drobiu do zbiorników wodnych, do których mają dostęp dzikie ptaki, nie wozić na teren gospodarstwa,
w którym jest utrzymywany drób, zwłok dzikich ptaków lub tusz ptaków łownych, utrzymywać drób w sposób ograniczający jego kontakt z dzikimi ptakami, przechowywać i odpowiednio zabezpieczyć pasze tak, aby nie miały do niej dostępu dzikie ptaki, wyłożyć maty dezynfekcyjne przed wejściami i wyjściami z budynków inwentarskich, w których jest utrzymywany drób, w liczbie zapewniającej zabezpieczenie wejść i wyjść z tych budynków – w przypadku ferm, w których drób jest utrzymywany w systemie bezwybiegowym, zgłaszać do powiatowego lekarza weterynarii miejsca, w których utrzymywany jest drób lub inne ptaki, przestrzegać zasad higieny, tj. myć i odkażać
ręce oraz stosować odzież ochronną oraz obuwie ochronne przy wchodzeniu do budynków inwentarskich, czyścić i odkażać narzędzia i sprzęt używany do obsługi zwierząt. Zastosowanie się do wymienionych obowiązków, w tym w szczególności zachowanie podstawowych zasad higieny, czyli częste mycie rąk ciepłą woda z mydłem, dezynfekcja pomieszczeń inwentarskich, przy jednoczesnym ograniczeniu do niezbędnego minimum liczby osób wchodzących do pomieszczeń inwentarskich, są prostymi, a jednocześnie bardzo efektywnymi, sposobami zmniejszającymi ryzyko wystąpienia choroby w gospodarstwie – czytamy na stronie www.gov.pl/web/ rolnictwo.
Kto ma większy kawałek ziemi – może na nim nieźle zarobić. Firmy zajmujące się budową farm słonecznych, takie jak Green Genius, płacą nawet 15 000 złotych rocznie za dzierżawę pod fotowoltaikę 1 ha ziemi. Po instalacjach dachowych trwa drugi boom fotowoltaiczny w Polsce.
– Interesują nas działki pod fotowoltaikę i szukamy właścicieli ziemi na terenie województwa dolnośląskiego i opolskiego, którzy są chętni do współpracy – mówi Tomasz Jaskólski, kierownik Zespołu Rozwoju Projektów Fotowoltaicznych i tłumaczy, że aby powstała farma słoneczna działka musi spełnić szereg warunków. – Po naszej stronie leży przeprowa-
dzenie audytu działki, jest on całkowicie bezpłatny i niewiążący. Wystarczy, że właściciel ziemi się z nami skontaktuje i udostępni numer ewidencyjny – dodaje ekspert Green Genius. Numer ewidencyjny pozwoli na szybką ocenę, czy jest szansa, żeby na danej działce powstała farma. Musi ona mieć odpowiednią powierzchnie, co najmniej 2ha, IV, V lub VI klasę
bonitacyjną gleby, dostęp do drogi publicznej, a do tego w pobliżu niezbędna jest infrastruktura energetyczna, do której następnie zostanie podłączona farma. Co istotne ziemia nie może być zlokalizowana na terenach zalewowych lub NATURY 2000.
– Jeżeli działka spełnia nasze oczekiwania i widzimy szanse, żeby na niej powstała instalacja, to oferujemy właścicielowi podpisanie umowy – informuje Tomasz Jaskólski. Jednak jak sam zaznacza, to jest początek inwestycji. Dopiero po zawarciu umowy firma może zacząć występować o wszystkie niezbędne zgody. Decydu-
jący wpływ na budowę ma uzyskanie warunków przyłączeniowych. Ich wydanie to zadanie operatora sieci elektorenergetycznej. Właściciel ziemi nie jest w żaden sposób zaangażowany w proces inwestycyjny. Natomiast jako strona postępowania na każdym etapie jest na bieżąco informowany o kolejnych etapach zarówno przez urzędy, jaki i Green Genius. – Ze względu na ograniczenia wolnych mocy, nie wszystkie projekty udaje się zrealizować – mówi Tomasz Jaskólski, ale podkreśla zarazem, że Green Genius ma na swoim koncie zrealizowanych wiele farm o łącznej mocy 120 MW. Wkrótce firma ruszy z
budową kolejnych 140 MW. Jednak nie wszystko złote co się świeci. Decydując się na współprace i dzierżawę ziemi, warto zadbać o właściwe zapisy w umowie. – My stawiamy na przejrzystość. Oferujemy coroczną waloryzację czynszu o inflację i nie mamy żadnych ukrytych kruczków, a wszystkich właścicieli zachęcamy, żeby przy podpisywaniu umów korzystali z pomocy prawników, którzy zadbają o ich interesy – podkreśla Tomasz Jaskólski. Green Genius pokrywa również koszty związane z podatkiem od nierucho-
mości czy z odrolnieniem działki. Po stronie właściciela jest tylko podatek dochodowy. Warto na to zwrócić uwagę, bo nie jest to standard na rynku. Czasami firmy oferują warunki, które są zupełnie nie rynkowe, a potem z pozycji siły wymuszają podpisywanie aneksów. – Traktujemy właścicieli jak partnerów, bo zawieramy umowy na 29 lat. Taki okres obowiązywania umowy to zabezpieczenie dla obu stron. Dla nas gwarancja zwrotu z inwestycji, a dla właściciela ochrona przed zasiedzenie – zaznacza Tomasz Jaskólski.
Jak widać dzierżawa ziemi pod farmy słoneczne daje nieźle zarobić, ale jeżeli postawi się na sprawdzonego partnera. Jeżeli interesuje cię dzierżawa pod fotowoltaikę skontaktuj się z nami!
Świerkot Sp. z o.o. Studzionka, koło Pszczyny ul. Powstańców Śl. 113 tel. 32 449 11 82 biuro@swierkot.pl
Świerkot Większyce 47-208 Większyce ul. Raciborska 22 tel. 77 403 38 16
Świerkot Pawłowice 43-250 Pawłowice ul. Grzybowa 35 tel. 32 449 11 84
W OFERCIE:
Maszyny nowe: CLAAS, KUHN, HORSCH, Mandam, Annaburger, KAWECO, Metal-Technik, MEPROZET, APV, AgroMasz
Maszyny używane
Części zamienne do wszystkich maszyn
Oryginalne części zamienne: CLAAS, KUHN, HORSCH, Mandam, Annaburger, KAWECO
Wynajem ciągników
Autoryzowany serwis Claas
Obiekt suszarniany w Studzionce
Transport ponadnormatywny: transport ciągników, kombajnów, sieczkarni