O
D
K
R
Y
W
A
N
I
E
H
I
S
T
O
R
I
I
97 jesień
2018 Cena 15 zł (w tym 5% VAT)
nr indeksu 363774
Amerykańska księżna w II RP Z Litwy do Kozielska: 1939–40 Sołdat Sołżenicyn Białoruska KARTA ’97
SYGNAŁY STULECIA
FOT. NAC
Kraków-Dębniki, 1927. Pracownicy radiostacji i maszt antenowy rozgłośni krakowskiej Polskiego Radia
TECHNIKA WOLNOŚCI
S
etna rocznica odzyskania państwa może być też cezurą – domknięciem stulecia niepodległości. Uznając odtąd stabilność Rzeczpospolitej, łatwiej jest spojrzeć w jej przyszłość, także w sferze masowej komunikacji. W tym mijającym czasie nowe technologie z pewnością nie przesądzały o kształcie kraju. Polska była – z natury geopolityki – zapóźniona. Nie miała na tyle demonicznych przywódców ani mocarstwowej struktury, by nowe odkrycia przekuwać zaraz w narzędzia monopolistycznej władzy. Zdobycze techniki, decydujące o sposobie porozumiewania się ludzi w przestrzeni, częściej służyły obywatelom polskim do wyrywania się z militarnej czy autorytarnej opresji. W 1918 roku powrót Rzeczpospolitej obwieszczono alfabetem Morse’a, a po kilkunastu miesiącach udało się ocalić niepodległy byt, bo odczytano zawczasu wrogi bolszewicki telegram. Łączność radiowa z Zachodem podczas II wojny i po niej utrzymywała kraj w przekonaniu, że jeszcze nie zapada się w niebyt, zamknięty przez okupanta. Uruchamiając polską sekcję Radia Wolna Europa, 3 maja 1952, Jan Nowak-Jeziorański mówił do mikrofonu: „Wolność świata jest niepodzielna! Ludzkość nie może być podzielona na narody wolne i narody w niewoli”. Z eteru przychodziły potem i słowa otuchy, i wsparcie samoorganizacji, a uwalnianiu się od komunizmu towarzyszyły już pierwsze komunikaty wysyłane przez sieci komputerowe. Rzeczpospolita miała w okresie pionierskim tej technicznej historii swój moment triumfu. Gdy w 1931 roku ruszyła w Raszynie pod Warszawą centralna stacja nadawcza, okazała się najmocniejszą radiostacją świata, której sygnał mógł być odebrany w Afryce. I w tym jednak przypadku symbolicznie prześladowało Polskę sąsiedztwo: pod nazwą „Radio Raszyn” stacja działała ledwie miesiąc – żeby nie sugerować odbiorcom anglojęzycznym, iż mówi Radio Rosja. Ten mocny przekaz napawał Polskę dumą – coraz bardziej dostępne
były też wtedy odbiorniki radiowe – prekursorska forma udziału w komunikacji powszechnej (zob. „Karta” 85). Przez całe sto lat, naznaczone z polskiej perspektywy działaniem na rzecz samego państwa (ciągle niestabilnego), poszerzanie się obiegu informacji wiązało Polskę, także tę niesuwerenną, ze światem zewnętrznym, a lokalnym satrapom raczej utrudniało życie. To zresztą charakterystyczne, że przesuwanie się kraju ze Wschodu na Zachód, z rzeczywistości autorytarnej do demokratycznej zmieniało rolę telekomunikacji – w tej pierwszej dotyczyła bardziej społeczeństwa, w drugiej zaczyna raczej służyć każdemu osobno. Taką prawidłowość niezwykle wzmocnił w ostatnich dekadach przełom w technologii. Narzędzia i techniki komunikacji, coraz trudniejsze do kontrolowania, wspierały polską drogę do demokracji. Przed 1989 rokiem ich wpływ z zewnątrz na realia Peerelu bardziej naruszał bezruch państwa, niż wzmacniał wolność samych obywateli. Późniejszą przemianę ilustruje nie tylko zdemokratyzowanie radia i telewizji (w wymiarze globalnym), lecz przede wszystkim – potęga sieci internetowej. Jeżeli uznać, po minionych stu latach, że polska niepodległość stała się oczywistością, a obecny moment rozdziela dwie epoki, to tę otwierającą się może już określać inna wartość. O ile technika zacznie służyć głównie wolnemu człowiekowi, będzie można liczyć, że to początek stulecia wolności. Sto lat po powrocie Rzeczpospolitej technologie wspierają indywidualne wybory obywateli, wzmacniają demokratyczną równość między ludźmi (mimo licznych przypadków nieetycznego ich nadużywania). Wolność jednak, jako postawa jednostkowa czy zbiorowa, nie wynika z narzędzi, którymi można się posłużyć. Polska dojrzewała do niej przez kolejne dekady ostatniego półwiecza, teraz staje przed zadaniem utrzymania jej na stałe. Jeżeli w nowym stuleciu wolność uznamy za wartość nadrzędną, technologiczny rozwój będzie raczej po naszej stronie.
Zbigniew Gluza
97
FOT. NAC
2018
DZIENNIKI // LIST Y // WSPOMNIENIA NIEZNANE ZDJĘCIA // DOKUMENT Y DYSKUSJE // RAPORT Y // REPORTAŻE
TEMAT NUMERU:
SYGNAŁY STULECIA
Małgorzata Sopyło
Państwo z depeszy
6
1918: Radiotelegram Piłsudskiego
Telegram, nie cud
8 12 16
1942: BBC o skali Zagłady
1959: Pytania redaktora RWE do „Życia Warszawy”
Pomost do kraju
28
Telewizja „S”
32
Transmisja starcia
36
1988: Wałęsa kontra Miodowicz na ekranie
1939: Odezwa Amerykanina z oblężonej Warszawy
Odbiór w getcie
24
1985: Hakerski atak na reżimową telewizję
1932: Rozszyfrowanie Enigmy
Apel w eterze
Głuchy telefon
4
1981: Audycja dla rozdzielonych Polaków
1920: Odczytanie sowieckiego rozkazu
Wygrana z maszyną
20
Donosy z przełomu
40
1989: Pierwsza polska gazeta elektroniczna
Moc sieci 2012: Akcja przeciw cenzurze
44
PRZEDWOJNIE
POWOJNIE
II RZECZPOSPOLITA
PŁAWOWICE 1945–46
Virgilia Sapieha
Księżna pani
Konserwatywny świat polskich ziemian we wspomnieniach Amerykanki
Sławomir Lenartowicz
Komisarz w pałacu
50
POSTAWY
II WOJNA
Jerzy Jedlicki
Przegrana partia
Młody historyk przeciwko fałszowaniu źródeł
LITWA 1939–40
Przystanek przed niewolą
KONTEKST Aleksander Srebrakowski
68
84
112
BIAŁORUSKA OPOZYCJA FOT. CHARTER97.ORG
Witold Opałek
Internowanie funkcjonariuszy Policji Państwowej
98
Majątek Morstinów – schronienie literatów – przejmowany przez nową władzę
SOWIECI 1944–45 Walerij Faminski, Aleksander Sołżenicyn
Podwójny portret
FOT. WALERIJ FAMINSKI / ZE ZBIORÓW ARTURA BONDARA
Fotografie idących na Berlin i poemat jednego z nich
86 Andrej Sannikau, Źmicier Bandarenka, Natallia Radzina
KARTA wolności
Obywatelska KARTA ’97 w starciu z dyktatorem
124
DOM SPOTKAŃ Z HISTORIĄ Odzyskana. Fotoreportaż z Warszawy 1918–1939
140
OŚRODEK KARTA
144
Rozmowa z kuratorkami wystawy Anną Brzezińską i Katarzyną Madoń-Mitzner
Nabytki Archiwum, Podziękowania, „Nieskończenie Niepodległa”, Klub KARTY
SYGNAŁY STULECIA PRZEZ OSTATNIE STO LAT ŚRODKI PRZEKAZU – TELEGRAF, RADIO, TELEFONIA, TELEWIZJA I INTERNET – MIAŁY DECYDUJĄCY WPŁYW NA WYDARZENIA W POLSCE. NIOSŁY NADZIEJĘ, ŁĄCZYŁY ROZDZIELONE RODZINY, ZMIENIAŁY LOSY BITEW I WOJEN, ŁAMAŁY REŻIMOWY MONOPOL INFORMACYJNY.
S
Małgorzata Sopyło
to minionych lat Polski to okres zmieniającego życie społeczne rozwoju środków przekazu. O ile historia telefonii, radiotelegrafu czy radia sięga jeszcze XIX wieku, to upowszechniły się one dopiero w kolejnym stuleciu. Pierwsza transmisja telewizyjna odbyła się w latach 20., a medium to zyskało masową popularność po II wojnie; w Polsce programy telewizyjne zaczęto regularnie nadawać w latach 50. Korzeni Internetu należy szukać w latach 60., ale powszechnie dostępny jest od niecałych 30 lat. Formy łączności się zmieniały, pozostała ich wielka siła oddziaływania na losy kraju i pojedynczych ludzi. Upowszechnianie się nowych technologii wpływa na zwyczaje jednostek, ich zachowania i relacje między grupami społecznymi. Środki przekazu stały się ogólnie dostępne i egalitarne. Kto wie, może dysponując obecnymi możliwościami technicznymi, Józef Piłsudski ogłosiłby odrodzenie państwa polskiego na Twitterze. 4
Karta 97
FOT. INSTYTUT JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO W LONDYNIE / OK
Rejon Monte Cassino, maj 1944. Żołnierze 2 Korpusu Polskiego rozmawiający przez telefony w centrum operacyjnym
5
II RZECZPOSPOLITA
FOT. ZE ZBIORÓW CHRISTINY SAPIEHY FREMANTLE
Jesień 1937. Virgilia Sapieha z córką Krysią
50
KSIĘŻNA
PANI AMERYKAŃSKA ŻONA KSIĘCIA PAWŁA SAPIEHY KONFRONTUJE NOWOJORSKIE WYCHOWANIE Z RZECZYWISTOŚCIĄ POLSKIEGO DWORU.
Virgilia Sapieha
Karta 97
51
FOT. BOLESŁAW AUGUSTIS / ALBOM.PL
LITWA 1939–40
Białystok, 3 maja 1936. Funkcjonariusze Policji Państwowej podczas uroczystości miejskich związanych z 145. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja 68
PRZYSTANEK PRZED
NIEWOLĄ
OFICER POLICJI PAŃSTWOWEJ WE WRZEŚNIU 1939 WRAZ Z GRUPĄ FUNKCJONARIUSZY PRZEKRACZA – NA ROZKAZ DOWÓDZTWA I ZA ZGODĄ WŁADZ LITEWSKICH – GRANICĘ Z LITWĄ. INTERNUJE GO KRAJ NA KRÓTKO NEUTRALNY.
Witold Opałek
SOWIECI 1944–45
Podwójny portret JESIENIĄ 1944 ARMIA CZERWONA ATAKUJE PRUSY WSCHODNIE. WIOSNĄ 1945 PRZE NA BERLIN. IDĄC PRZEZ NIEMIECKIE ZIEMIE, MORDUJE, GWAŁCI I RABUJE. JEDEN Z JEJ ŻOŁNIERZY OPISUJE TĘ DROGĘ W POEMACIE, DRUGI REJESTRUJE JĄ FOTOREPORTAŻEM.
Walerij Faminski Aleksander Sołżenicyn
A
leksander Sołżenicyn, kapitan Armii Czerwonej, walczył w Prusach Wschodnich. 9 lutego 1945 został aresztowany po tym, jak NKWD odkryła w jego listach krytykę Stalina. Pisarz został skazany na 8 lat łagru i „wieczną zsyłkę”. W obozie na skrawkach papieru zapisywał kolejne strofy poematu autobiograficznego Dorożenka [Dróżka], zapamiętywał je i palił notatki – całość spisał dopiero po wyjściu z obozu, gdy trafił na zesłanie. Jeden z rozdziałów, zatytułowany Pruskie noce, przedstawia wstrząsające świadectwo sowieckiego pochodu na Niemcy. Obok fragmentów poematu Sołżenicyna przedstawiamy niepublikowane dotąd w Polsce zdjęcia Walerija Faminskiego (1914– –1993) – rosyjskiego fotografa, pracującego dla petersburskiego Muzeum Medycyny Wojskowej, który w kwietniu i maju 1945 dokumentował marsz czerwonoarmistów na Berlin. W 2016 roku na kolekcję zdjęć natrafił przez przypadek ukraiński fotograf Artur Bondar i wykupił negatywy od rodziny Faminskiego. (RED.) 86
FOT. WALERIJ FAMINSKI / ZE ZBIORÓW ARTURA BONDARA (9)
Obca ziemio, otwórz wrota! Kornie się przed nami rozstąp! Widzisz gości? To piechota. Nasze zuchy! Witaj Rosjan! [...] Ogorzałe, smagłe chłopy, W oczach ich – radosna złość, Naprzód! W drogę, do Europy! Teraz damy wszystkim w kość! Wroga ani śladu nie ma, Milczy rozszarpana ziemia – Weszliśmy w daleki świat, Tylko co nam głupio tak, I lekkości w sercu brak?
Wzgórza Seelow, kwiecień 1945. Ranni żołnierze sowieccy w drodze do punktu opatrunkowego Karta 97
87
KOMISARZ
W PAŁACU NA GRUZACH ZIEMIAŃSKIEGO ŚWIATA, W CHAOSIE KONFLIKTÓW Z DAWNYMI WŁAŚCICIELAMI, OKOLICZNYMI CHŁOPAMI, CHRONIĄCYMI SIĘ W PAŁACU LITERATAMI, WKRACZAJĄCYMI SOWIETAMI I KOMUNISTYCZNĄ WŁADZĄ – URZĘDNIK PRÓBUJE NADAWAĆ ŁAD OTACZAJĄCEJ GO RZECZYWISTOŚCI.
Sławomir Lenartowicz
Pałac Morstinów w Pławowicach, lata 20.
FOT. THEODOR KIELLAND-TORKILDSEN
FOT. NAC
POSTAWY
PRZEGRANA
PARTIA FOT. ZE ZBIORÓW MAGDALENY BOCHEŃSKIEJ-CHOJECKIEJ / OK
Jerzy Jedlicki
112
Warszawa, lata 50. Jerzy Jedlicki na ulicy Stołecznej na Żoliborzu; pierwszy w tle – budynek XI Kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ulicy Sarbiewskiego 2, w którym mieszkał w tym czasie
JEDNYM ZE ZNAKÓW POLITYCZNEJ ODWILŻY PO 1953 ROKU JEST POTRZEBA KONFRONTACJI Z PREPAROWANĄ NA DORAŹNY UŻYTEK WŁADZY HISTORIOGRAFIĄ. MŁODY HISTORYK – NA PRZEŁOMIE LAT 40./50. IDEOWY KOMUNISTA – PRÓBUJE NAGŁOŚNIĆ FAŁSZOWANIE MATERIAŁÓW ŹRÓDŁOWYCH DO BADANIA PRZESZŁOŚCI. NAPOTYKA ZDECYDOWANY OPÓR.
W
2015 roku prof. Jerzy Jedlicki zdecydował się przekazać swoją spuściznę Archiwum KART Y. Zamierzał uporządkować wszystkie dokumenty przed ich oddaniem. Choroba znacząco utrudniała realizację tego planu, a śmierć uniemożliwiła doprowadzenie go do końca. Jego wolę wypełniła spadkobierczyni, Magdalena Bocheńska-Chojecka.
Opis fałszerstw, których dopuszczano się w polskiej historiografii w okresie stalinizmu, stanowi znaczącą próbkę tego zbioru. Na trop tej sprawy trafiłem w wywiadzie Magdaleny Bajer z Jerzym Jedlickim z 2004 roku. Istotny jest tu zapis uniwersalnego mechanizmu – płynąca z niego, wciąż aktualna, przestroga. Materiał ten dokumentuje ważny zwrot w biografii samego Autora, który występuje w podwójnej roli: historyka i bezpośredniego uczestnika wydarzeń. (D.CZ.)
JERZY JEDLICKI: W wywiadzie
Zrobiłem magisterium w 1952 roku i wtedy zdecydowałem się poprosić o przyjęcie do partii. To oczywiście było już zupełnie niepotrzebne. Mniej mam do siebie pretensji o Związek Walki Młodych – znamienne zresztą, że o wiele lepiej pamiętam tamte motywacje niż te późniejsze, człowieka bądź co bądź dorosłego. Znalazłem się w pewnej koleinie, wstąpienie do partii było jak gdyby naturalnym przedłużeniem członkostwa w Związku Młodzieży Polskiej, ale przecież nie było obowiązkowe. Wahałem się, jednak podanie złożyłem. Przez okres kandydacki pozostałem jeszcze na Wydziale Karta 97
Filozoficzno-Socjologicznym UW. W roku 1953, już po przyjęciu mnie na członka, zacząłem pracować w Instytucie Historii [PAN]. [...] W tej wydziałowej organizacji partyjnej, do której przez rok należałem, indoktrynacji ideologicznej było niewiele, za to bardzo dużo i coraz więcej czegoś szalenie nieprzyjemnego, mianowicie wtrącania się w prywatność, wzajemnej kontroli nad życiem i zachowaniem „towarzyszy”, nad tym, co kto i gdzie opowiedział i jak to należy rozumieć. Przedsmak tego był już w ZMP, ale w partii bardziej pryncypialnie. Pamiętam wielogodzinne zebrania, na których bez końca wałkowano tak zwane sprawy personalne. 113
KARTA WOLNOŚCI
KARTA ’97 – IMIENNICZKA CZECHOSŁOWACKIEJ (1977) I POLSKIEJ (1982) – BRONI BIAŁORUSKIE SPOŁECZEŃSTWO PRZED DESPOTIĄ. W 1989 ROKU CZESI, SŁOWACY I POLACY ODZYSKUJĄ ZBIOROWĄ PODMIOTOWOŚĆ, ZDETERMINOWANI BIAŁORUSINI OD 1997 ROKU NIE SĄ W STANIE POKONAĆ DYKTATORA. LUDZIE KARTY SĄ JEDNAK PRZEKONANI, ŻE PRAWA CZŁOWIEKA ZWYCIĘŻĄ.
FOT. WIKTOR TOŁOCZKO / SPUTNIK IMAGES
Mińsk, 17 lutego 2017. Demonstracja przeciwko polityce Aleksandra Łukaszenki
OD TERAZ „Karta” DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA POCZCIE.
Lista urzędów, w których kupisz „Kartę”, na www.poczyta.pl
Aleksander Sołżenicyn PRUSKIE NOCE Poemat – wyjątkowa pozycja literacka w dorobku Aleksandra Sołżenicyna, spisana na podstawie własnych doświadczeń autora, pełniącego w 1945 roku służbę oficerską w wojsku sowieckim. Pruskie noce to poetycki, bardzo mocny w wyrazie, obraz przemarszu Armii Czerwonej przez Prusy Wschodnie – tereny leżące dziś w granicach Polski. Neidenburg! Do Neidenburga! W Neidenburgu trawi żar Ulic bruki zabytkowe, Chodnikowych płyt granity – Wszędzie dobro i dobytek, Ale się obłowi człowiek! Książka do nabycia Po to się tu żołnierz wdarł, na www.ksiegarnia.karta.org.pl Żeby zgarnąć, co się da – oraz w innych dobrych księgarniach. O „trofieje” bitwa trwa! Dostępna również w formie e-booka. Premiera: listopad 2018
Oprawa twarda, cena 34 zł
Publikacja dofinansowana ze środków