3 minute read

In&Out

zIn&Outz

Kiedy myślimy o produktach kosmetycznych, pierwsze co najczęściej przychodzi nam do głowy, to damskie kosmetyczki i torebki wypchane po brzegi różnymi kosmetykami do pielęgnacji i makijażu. Według ogólnej opinii, mężczyźni nie przykładają większej wagi do tego typu zakupów i wolą spędzać swój czas w dziale z elektroniką czy też narzędziami. Nie bez powodu powszechnym stał się żart, jakoby panowie używali jednego produktu do pielęgnacji niemal wszystkich części swojego ciała (tzw. produkty „3w1”, lub też potocznie „wszystko-w-jednym”). Tymczasem na sklepowych półkach i w drogeriach stereotyp ten zaczyna ginąć wśród coraz szerszej oferty kosmetyków przeznaczonych wyłącznie dla mężczyzn. Nadal jednak nie uzyskują one należytego im rozgłosu. W tym zestawieniu poddajemy analizie ich opakowania i zastanawiamy się, które z nich lepiej trafiają w męskie gusta.

Advertisement

z Wyłącznie dla mężczyzn

Rzeczą bez wątpienia łączącą obie płcie jest to, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni, są wzrokowcami. Inaczej rzecz ujmując, naszą uwagę przyciągają rzeczy wizualnie estetyczne lub też po prostu takie, które pod tym względem wyróżniają się spośród innych. Mówiąc o opakowaniu, dużą rolę w tym zestawieniu odgrywa kolor, lub też interesująca grafika, która szybciej zapada nam w pamięci. W przypadku, kiedy różnica cenowa jest niewielka, najprawdopodobniej wybierzemy ten produkt, który oprócz spełniania naszych potrzeb w zakresie pielęgnacji, będzie również dobrze prezentował się na półce w łazience. Jeśli dodamy do tego wizerunek niebezpiecznych, dzikich zwierząt, które były inspiracją do stworzenia nie tylko samego kosmetyku, ale i również jego opakowania, uzyskamy przepis na prawdziwie męski produkt, który zwróci uwagę zarówno panów, jak również pań szukających prezentu dla swojej drugiej połówki. Taką szatę graficzną prezentuje nowa seria kosmetyków do pielęgnacji twarzy dla mężczyzn firmy Natura Siberica. Opakowania w czarnym kolorze zostały rozjaśnione złotymi elementami, a ich głównymi bohaterami są dzikie zwierzęta, takie jak niedźwiedzie, tygrysy czy też wilki, które mienią się wieloma kolorami. Dodatkowo każdy z produktów został opatrzony chwytliwą nazwą. Żel do mycia twarzy to „Uścisk niedźwiedzia”, peeling przybrał nazwę „Tygrysiego pazura”, a krem to „Wilcza siła”. Jeśli to nie jest sposób na przekonanie mężczyzn do rozszerzenia asortymentu swojej kosmetyczki, to może to zmienić jedynie klucz francuski lub wiertarka dodawana do zestawu. Nie mniej jednak takie opakowania całkowicie odświeżają półkę z kosmetykami dla mężczyzn, dlatego też są całkowicie IN!

© Natura Siberica

z Totalna konsternacja

Po drugiej stronie barykady, tym razem po stronie OUT, znajdują się opakowania serii kosmetyków dla mężczyzn firmy Bulldog. Choć z początku mogłoby się wydawać, że produkty obu przedstawionych w tym wydaniu producentów łączy wspólny motyw - motyw zwierzęcy - to jednak w tym wypadku można się delikatnie zagubić. Opakowania tej marki jako jedne z niewielu po męskiej stronie drogerii zostały utrzymane w białym kolorze, co jest dość oryginalne - zazwyczaj producenci męskich kosmetyków decydują się na ciemne kolory, w tym czarny czy np. granatowy. To jednak wszystko, jeśli chodzi o zalety wizualnej strony tych produktów. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że nie są to kosmetyki dla mężczyzn, a szampony do kąpieli dla psów, co dodatkowo wzmacnia wizerunek amerykańskiego bulldoga umieszczony w logo marki. Co więcej, miniaturowa czcionka opisująca produkty dostępne w ofercie nie zmniejsza zakłopotania co do przeznaczenia kosmetyków. Jeśli jednak uzyskają one drugą szansę i dodatkowe sekundy uwagi potencjalnego kupca, nie wiele może go do tego produktu przekonać - wypunktowane składniki nie tylko nie mówią nic o zaletach produktu, ale też nie wyjaśniają, jakie działanie może ono zapewnić użytkownikowi. Jedyną nadzieją dla tego produktu jest najlepszy przyjaciel człowieka – pies, który sentymentem i sympatią może przekonać panów do wypróbowania kosmetyków tej marki.

© Bulldog 

This article is from: