Raport końcowy projektu realizowanego przez stowarzyszenie "Nasza Natura"

Page 1

Monitoring prac utrzymaniowych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności działań WZMiUW z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości

RAPORT KOŃCOWY Zespół autorski: Mateusz Grygoruk – koordynator projektu • Anna Kasjaniuk • Aneta Kostecka • Paweł Fiedorczuk • Jędrzej Grygoruk

Białystok, wrzesień 2014 Białystok, Wrzesień 2015


© Stowarzyszenie Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura ul. Przejezdna 6/32 16-001 Ignatki Osiedle

Zdjęcia na okładce: Paweł Fiedorczuk, Katarzyna Bakun, Jędrzej Grygoruk, Zofia Namyślak, Aron Chmielewski

Wersja I Raport wykonany w ramach projektu Monitoring prac melioracyjnych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności decyzji Zarządu z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości.

Projekt finansowany przez Fundację im. Stefana Batorego w ramach programu „Demokracja w działaniu”


Monitoring prac utrzymaniowych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności działań WZMiUW z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości

RAPORT KOŃCOWY

Zespół autorski: Mateusz Grygoruk – koordynator projektu Anna Kasjaniuk Aneta Kostecka Paweł Fiedorczuk Jędrzej Grygoruk

Białystok, wrzesień 2014


Spis treści 1. WSTĘP

5

2. CELE PROJEKTU

6

3. HARMONOGRAM PROJEKTU

8

4. WYNIKI PROJEKTU

9

4.1. MONITORING UWARUNKOWAŃ HYDROLOGICZNYCH

9

4.2. OCENA RAPORTÓW OOS DLA PLANOWANYCH KONSERWACJI GRUNTOWNYCH

11

4.3. MONITORING PRAC KONSERWACJI BIEŻĄCEJ

14

4.4. MONITORING PRAC KONSERWACJI GRUNTOWNEJ

16

4.4.1. Konserwacja rzek czy zmiana profilu podłużnego i poprzecznego cieku?

16

4.4.2. Ocena wpływu „odmulenia cieku” na makrozoobentos

17

4.4.3. Wpływ konserwacji cieku na ornitofaunę

18

4.4.4. Wpływ konserwacji gruntownej cieków na ichtiofaunę

20

4.4.5. Wpływ konserwacji gruntownej cieków na ich stan hydromorfologiczny

21

4.4.6. Świadomość WZMiUW odnośnie oddziaływania konserwacji gruntownej na środowisko

23

4.5. MONITORING POSTĘPOWAŃ PRZETARGOWYCH

23

4.6. MONITORING OTOCZENIA INSTYTUCJONALNEGO

27

4.6.1. Rolnictwo

27

4.6.2. Ochrona środowiska

28

4.6.3. Użytkowanie rybackie wód

28

4.7. MONITORING NADZORU PRZYRODNICZEGO

29

4.8. WYNIKI WARSZTATÓW ZORGANIZOWANYCH W RAMACH PROJEKTU

33

5. S TWIERDZONE ZMIANY FUNKCJONOWANIA INSTYTUCJI KONTROLOWANEJ W OKRESIE WDRAŻANIA PROJEKTU ORAZ WAŻNIEJSZE WDROŻONE POSTĘPOWANIA

34

6. S TATUS WZMiUW W BIAŁYMSTOKU W ŚWIETLE WYNIKÓW PROJEKTU ORAZ ZARZĄDZANIA ZASOBAMI WODNYMI W SKALI ZLEWNI

35

7. WNIOSKI

36

8. SYNTEZA RAPORTU

37

9. PODZIĘKOWANIA

38

10. LITERATURA

39

3


„Był czas przed Dyrektywą Ramową i jest czas po Dyrektywie Ramowej.” Prof. Bernard Kaczmarek

1. Wstęp Prace budowlane wykonywane w korytach rzek - tzw. „konserwacja” cieków (w tym odmulanie) niosą udokumentowane – zarówno w literaturze polskiej jak i zagranicznej – negatywne skutki dla ekosystemów wodnych i zależnych od wód (Ellery i McCarthy, 2002; Iwanicki i in., 2008; Pielech i Kisiel (red.), 2010; Schoof, 1980; Walker, 1994). Udowodniono, że większość technicznych działań wodno-gospodarczych wynika z licznych przesądów, jakie były i są lansowane w celu usankcjonowania wydatkowania z publicznych środków wielu miliardów złotych w skali kraju na anachroniczne i nierentowne przedsięwzięcia hydrotechniczne. Mity te zaczynają się od inwestycji mających na celu rzekomą poprawę bezpieczeństwa powodziowego przez budowę zbiorników zaporowych, poprzez mity o konieczności wspomagania nierentownej i nieperspektywicznej żeglugi śródlądowej oraz mity o rzekomym podnoszeniu walorów turystycznych rzek i dolin, jaka ma nastąpić w konsekwencji budowy zbiorników zaporowych, skończywszy na mitach o domniemanym łagodzeniu skutków powodzi i suszy przez zbiorniki i inne inwestycje tzw. „małej retencji” (Iwanicki, 2007). W przeciwieństwie do dużych inwestycji hydrotechnicznych poprzedzonych studiami wykonalności o celowości przeprowadzenia inwestycji i analizą hydrologiczną oraz analizą ryzyka na etapie wdrażania tych przedsięwzięć, kardynalna większość prac utrzymaniowych na ciekach będących w zarządzie Wojewódzkich Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych jest podejmowana arbitralnie, na podstawie tzw. „wiedzy eksperckiej”, jako reakcja na tzw. „zapotrzebowanie społeczne”. Prace utrzymaniowe (wśród licznych przypadków znanych autorom niniejszego raportu) nie wynikają z przeprowadzonych analiz wieloletnich serii danych o stanach i przepływach rzek. Prace te nie odnoszą się również do pomierzonego w terenie profilu podłużnego i przekrojów poprzecznych cieków czy też stopnia „zamulenia” rzek przeznaczonych do „odmulenia”. Prace te, pomimo oszacowanego na wieleset milionów złotych w skali Polski kosztu ich wykonania, nie odwołują się do analizy rentowności prac konserwacji gruntownej i bieżącej, czy wreszcie w żadnym stopniu nie wynikają z przeprowadzonych analiz modelowych pokazujących skalę „poprawy” sytuacji hydrologicznej „zakonserwowanych” cieków, mierzonej zmianą czasów trwania przepływów zagrażających bezpieczeństwu społeczeństwa czy ograniczeniem występowania krytycznie głębokich niżówek. Prace te wynikają z pojawiającej się presji społecznej na wykonywanie „konserwacji cieków”, nasilającej się w ostatnich (nieco wilgotniejszych niż poprzednie) latach, głównie w środowiskach rolników pobierających dopłaty rolno-środowiskowe na przywrócenie użytkowania kośnego łąk w dolinach rzek. Presja społeczna wynika w dużej mierze z przeświadczenia o prawdziwości przytaczanych przez J. Iwanickiego (2007) mitów wokół gospodarki wodnej, a podejmowane prace utrzymaniowe na ciekach mają – prócz silnego kontekstu społecznego – jedynie znikome uwarunkowanie merytoryczne płynące z hydrologii „konserwowanych” cieków czy rzeczywistego oddziaływania prac odmuleniowych na ograniczenie ryzyka powodziowego. Podejmowanie „prac utrzymaniowych” na ciekach województwa podlaskiego, mających wyjątkowe walory przyrodniczych, bez podstaw merytorycznych, w kontekście krytycznie negatywnego oddziaływania „konserwacji” cieków na środowisko oraz wobec wątpliwej skuteczności i celowości prowadzonych inwestycji było podstawą wdrożenia przez Stowarzyszenie Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura (SNINN) projektu pt.: „Monitoring prac utrzymaniowych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności działań Zarządu z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości”. Projekt ten został sfinansowany prze Fundację im. Stefana Batorego w ramach programu „Demokracja w Działaniu” i był wdrażany w okresie 01.03.2013 – 31.08.2014. Niniejszy raport zawiera wyniki projektu oraz spostrzeżenia płynące z analizy tych wyników. Choć cele projektu były zorientowane na analizę stanu środowiska przyrodniczego, w trakcie jego realizacji stwierdzono, że równie istotny w przedmiotowej sprawie jest kontekst prawny, ekonomiczny oraz społeczny. Wszystkie te aspekty znajdują odniesienie w kolejnych podrozdziałach niniejszego raportu.

5


2. Cele projektu Rozpoczęcie i realizacja przedmiotowego projektu były uwarunkowane zaobserwowanymi, podejrzewanymi nieprawidłowościami w implementacji Ustawy o Ochronie Przyrody (UOP), Ustawy Prawo Zamówień Publicznych (UPZP), Ustawy Prawo Wodne (UPW) oraz Ramowej Dyrektywy Wodnej (RDW). W trakcie realizacji projektu w szczególności zwrócono uwagę na wyjaśnienie następujących kwestii:

1) Sprawa Usuwania Skutków Powodzi na rz. Supraśl w okresie X-XII 2010 r. – prace polegające na odmuleniu koryta zostały przez Inwestora zakwalifikowane jako „usuwanie skutków powodzi”. Na podstawie informacji uzyskanych w urzędach gmin Supraśl i Gródek, ani w 2010 r. ani w latach 2000-2009 na terenach tych gmin nie wystąpiły (np. pismo R.1431.3.2014 gminy Gródek - Rys. 1. oraz pismo Ro.1431.24.2014 gminy Supraśl – Rys. 2). W przedmiotowym przypadku (Rys. 3.) na usunięcie skutków powodzi, która nie wystąpiła, wydatkowano ponad 700 000 PLN i odmulono 14,2 km rzeki Supraśl na obszarze Natura 2000 Ostoja Knyszyńska. Prace nie zostały uzgodnione z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Białymstoku (RDOŚ) i doprowadziły do powstania szkody w środowisku w wodach, gatunkach i siedliskach chronionych. Co więcej, Inwestor dokonał odbioru technicznego przedmiotowych prac w dn. 20.12.2010 r. zaznaczając, że „prace zostały wykonane zgodnie z zakresem określonym w umowie”, po czym SNINN stwierdziło, że przedmiotowe prace są jednak kontynuowane w dniach 24.12.2010 r. oraz 29.12.2010 r., a więc po dokonaniu ich odbioru technicznego. Do chwili zakończenia opracowania niniejszego raportu, przedmiotowa sprawa jest wyjaśniania w drodze powtórnego odwołania od decyzji RDOŚ. Celem SNINN w przedmiotowej sprawie było doprowadzenie do wyjaśnienia przedstawionych nieprawidłowości oraz wykazania szkody w środowisku jaka nastąpiła w wyniku przeprowadzenia tych prac.

Rys. 3. „Usuwanie skutków powodzi” na rz. Supraśl w dn. 24.12.2010 r. Fot. J. Grygoruk.

2) Weryfikacja procedur wyłaniania wykonawców oraz rzetelności wykonania nadzorów przyrodniczych nad inwestycjami konserwacji gruntownej i bieżącej cieków. Stwierdzono bowiem, że dokumentacje postępowań o wyłonienie wykonawców nadzoru przyrodniczego nie zawierają informacji niezbędnych do rzetelnej wyceny usługi, co w połączeniu z jedynym obowiązującym kryterium – najniższej ceny – stwarzało pole do zaniżania cen usługi oraz jej nierzetelne wykonanie, 3) Analiza prawna postępowań wyłaniających wykonawców nadzoru przyrodniczego ze szczególnym uwzględnieniem wymagania od wykonawców nadzoru przyrodniczego wykonania czynności, które leżą w kompetencji osób (instytucji) trzecich, oraz wykonanie usługi w nieokreślonym terminie, mając w szczególności na uwadze poniższe zapisy w umowach: - §1, ust, 2c Umowy nr ....../K/RI/2013 o sprawowanie nadzoru przyrodniczego do zam. publ. nr WZM. RI.333/153/13: „wystąpienie i uzyskanie wymaganych prawem zezwoleń na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. 2013.627,tj. ze zm.), w przypadku stwierdzenia na obszarze inwestycji występowania gatunków i siedlisk chronionych,” - niepodanie precyzyjnych dat wykonania konserwacji rzek, co uniemożliwia rzetelną wycenę usługi przez jej potencjalnych wykonawców,

Rys. 1. Kopia pisma nr R1431.3.2014 gminy Gródek

4) Monitoring prac konserwacji gruntownej i bieżącej cieków pod kątem ich zbieżności z dokumentacją przetargową – zaobserwowano, że „prace odmuleniowe” w większości przypadków polegały na wybieraniu z rzek żwiru i kamieni, co skutkowało zmianą przekroju poprzecznego koryta oraz zmianą parametrów hydraulicznych koryta, 5) Monitoring prowadzonego nadzoru przyrodniczego nad pracami konserwacji gruntownej i bieżącej cieków, 6) Analiza przyrodnicza i ekonomiczna celowości i skutków podejmowania prac konserwacji gruntownej na rzekach woj. podlaskiego ze szczególnym uwzględnieniem wód na obszarach chronionych, 7) Analiza prawna postępowań przetargowych ze szczególnym uwzględnieniem nieścisłości w opisie przedmiotu zamówienia (m.in. lokalizowanie rzek w niewłaściwych przestrzennie jednostkach administracyjnych w dokumentacjach przetargowych),

Rys. 2. Kopia pisma nr Ro.1431.24.2014 gminy Supraśl

8) Analiza bieżących spraw prowadzonych przez WZMiUW w Białymstoku oraz otoczenia instytucjonalnego mającego wpływ na przebieg działań inicjowanych przez WZMiUW, w tym w szczególności:

7


- weryfikacja raportów ocen oddziaływania na środowisko konserwacji gruntownej rzek będących w zarządzie WZMiUW planowanych do wykonania w latach 2013-15, - przygotowanie zapytań do prowadzonych postępowań oraz prowadzenie korespondencji z WZMiUW w Białymstoku,

9) Analiza dokumentu analogicznego do „Wojewódzkiego Programu Nawodnień Rolniczych Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013”, który przedstawiałby strategię działań WZMiUW w Białymstoku w perspektywie 2014-2020. Ze względu na niepowstanie projektu tego dokumentu do dnia zakończenia projektu, działania tego nie podjęto. 10) Współpraca z organizacjami pozarządowymi oraz specjalistami z całej Polski zajmującymi się ochroną ekosystemów wodnych i racjonalizacją gospodarki wodnej, organizacja seminarium i warsztatów. Do celów realizacji projektu zakupiono komputer przenośny z oprogramowaniem, drukarkę, materiały biurowe oraz ręczny odbiornik GPS do usprawnienia prac terenowych. Łączny budżet projektu wyniósł 75 000 PLN.

Organizacja warsztatów - szerokiego spotkania merytorycznego - uczestnictwo zaproszonych gości - przedstawicieli NGOs oraz instytucji państwowych Przeszkolenie kadry projektu z zakresu obsługi technicznej i umieszczania informacji na stronie interentowej oraz prowadzenie strony internetowej promującej działania projektu Zakup komputera przenośnego z oprogramowaniem, GPSa oraz drukarki i materiałów biurowych do celów realizacji projektu Przygotowanie raportu końcowego

Rys. 4. Harmonogram wdrażania projektu.

3. Harmonogram projektu Harmonogram wdrażania projektu (Rys. 4.) zawierał szczegółową specyfikację podejmowanych działań oraz uwzględniał wszystkie akcje planowane w ramach przedmiotowego projektu. Miesiąc realizacji projektu Miesiąc kalendarzowy Działania Kontrola postępowań przetargowych WZMiUW Przygotowanie raportów wdrażania projektu Prowadzenie dokumentacji księgowej i merytorycznej projektu; ADMINISTRACJA PROJEKTU Obsługa prawna Wykonanie pomiarów terenowych i wizji lokalnych Wykonanie ekspertyz opisujących przebieg postępowań oraz zasadność podejmowanych prac melioracyjnych Opracowanie wyników pomiarów i analiz prawnych - publikacja wyników i przekazanie ich m.in.. WZMiUW oraz RDOŚ Organizacja spotkań roboczych

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

1303

1304

1305

1306

1307

1308

1309

1310

1311

1312

1401

1402

1403

1404

1405

1406

1407

1408

wdrażanie działań

4. Wyniki projektu 4.1. Monitoring uwarunkowań hydrologicznych W świetle analizy przeprowadzonych prac utrzymaniowych należy stwierdzić, że „konserwacje gruntowne” rzek w woj. podlaskim w latach 2010-2014 były prowadzone bez żadnych odniesień merytorycznych i projektowych. Żadne spośród znanych SNINN przedsięwzięć „konserwacji gruntownych”, za wyjątkiem planowanych prac, dla których wykonano raporty oceny oddziaływania na środowisko (których jakość jest dyskutowana w podrozdziale 4.2), nie były poprzedzone analizą celowości wykonania tych prac. Żadne z przedsięwzięć nie było poprzedzone analizą hydrologiczną (zawierającą np. analizę częstości występowania przepływów/stanów wody ponadbrzegowych w danym cieku lub analizę trendów występowania ekstremalnych stanów wody/przepływów). Co więcej, mówiąc o potrzebie odmulenia cieków, pośród materiałów znanych SNINN, w żadnym przypadku nie dopatrzono się w postępowaniach przetargowych profilu podłużnego dna, zwierciadła wody czy brzegów cieków przeznaczonych do konserwacji. Mając na względzie szerokie wymagania uzyskania licznych pozwoleń, projektów i opinii wobec wznoszenia lub remontu jakichkolwiek budowli np. w świetle Ustawy Prawo Budowlane (niemającej, niestety, zastosowania w przypadkach tzw. „konserwacji gruntownej”) należy stwierdzić, że arbitralne i niepoparte merytorycznie podejmowanie przez WZMiUW w Białymstoku decyzje o odmulaniu rzek stwarzają zagrożenie nie tylko dla środowiska przyrodniczego rzek i dolin woj. podlaskiego, ale również stwarzają ryzyko utrudniania zlewniowego zarządzania zasobami wodnymi zlewni (poprzez nadmierne odprowadzanie wód z obszarów jednolitych części wód) oraz ryzyko nieosiągnięcia celów Ramowej Dyrektywy Wodnej na tym obszarze. Na podstawie posiadanych materiałów i analiz hydrologicznych w kontekście ryzyka powodziowego w dolinie rz. Supraśl (Gruchała, 2015; w przygotowaniu), wobec ograniczonego zbioru danych hydrologicznych określono, że przepływy brzegowe rz. Supraśl na odcinku pomiędzy wodowskazem Nowosiółki a wodowskazem Supraśl były w wieloleciu 1993-2012 przekraczane łącznie przez 1% czasu (tj. łącznie przez 57 dni). Ponad-

9


brzegowe stany wody były najczęściej osiągane w miesiącach: marcu (23 dni) oraz kwietniu (24 dni). Średnio w ciągu roku w tym okresie stany brzegowe (jako kryterium przyjęto stan wody odpowiadający przepływowi o prawdopodobieństwie przekroczenia równym 50% - tzw. Zwyczajny Wysoki Przepływ – ZWQ) były przekroczone przez 3 dni. Co prawda w latach 1999-2010 fale wezbraniowe występowały częściej, jednak w skali analizowanego wielolecia nie były to fale powodujące znaczące przekroczenie stanów brzegowych. Znacznie większe i gorsze w skutkach były wezbrania zalewowe w 1996 czy 1999 r., kiedy woda zalegała poza korytem rzeki przez 15 dni. W analizie stwierdzono, że częstość występowania stanów wody ponadbrzegowych w przypadku rz. Supraśl nie przedstawia trendu rosnącego. Należy przez to twierdzić, że w latach 1993-2012 częstość podtopień nie uległa zwiększeniu. Nawiązując do faktu niewystąpienia szkód powodziowych na obszarach gmin tego terenu (Rys. 1. i 2.) można interpretować przeprowadzenie w 2010 r. odmulania rz. Supraśl na odcinku ujście rz. Słoi – Ujście rz. Cieliczanki jako bezcelowe. Dodając do tego fakt wydatkowania na ten cel ponad 700 000 PLN (słownie: ponad siedmiuset tysięcy złotych) można stwierdzić, że działania te noszą znamiona niegospodarności inwestora. Odmulenie jednego kilometra rzeki w tym przypadku kosztowało podatnika około 42 000 PLN, podczas gdy w latach późniejszych (2012-2013) już tylko 9 000 PLN, a więc niemal 5 razy taniej. Do dziś SNINN nie udało się wyjaśnić tak wysokiego kosztu przeprowadzenia tych prac. Wyniki analizy hydrologicznej przeprowadzonej na zlecenie SNINN znalazły potwierdzenie w analizie wykonanej na zlecenie RDOŚ w Białymstoku (Napiórkowski, 2013). Analizę zlecono w wyniku trwającego przeszło 3 lata postępowania o wystąpienie szkody w środowisku w wodach, siedliskach i gatunkach chronionych w wyniku wykonania tych prac. Końcowym wnioskiem płynącym z ekspertyzy Napiórkowskiego (2013) jest (zachowano pisownię oryginalną): „W wyniku przeprowadzonych w 2010 r. prac odmuleniowych na rzekach Suprasl i Kamionka zaszły zmiany w reżimie wymienionych cieków, ale są one statystycznie niewykrywalne ze względu na relatywnie krótkie ciągi obserwacyjne. Dużo większy wpływ na różnice w charakterystykach stanów i przepływów w Suprasli mają naturalne zmiany w Sokołdzie, niż odmulenia koryta Sujprasli.” Wyniki przedmiotowej ekspertyzy, choć błędnie interpretowane przez RDOŚ w Białymstoku, jako jedna z podstaw do umorzenia przedmiotowego postępowania, (przez co sprawa została zaskarżona przez SNINN do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie), potwierdzają wątpliwości SNINN, co do celowości wykonanych prac odmuleniowych. Okazuje się bowiem, że wydatkowanie w 2010 r. przez WZMiUW w Białymstoku ponad 700 000 PLN oraz wykonanie odmulenia rzeki nie wpłynęło w żadnym stopniu na poprawę bezpieczeństwa powodziowego przedmiotowego obszaru. Jeżeli w świetle przeprowadzonych analiz statystycznych (Napiórkowski, 2013) potwierdzono statystyczną nieistotność zmian charakterystyk hydrologicznych rz. Supraśl na przedmiotowym odcinku przed i po przeprowadzeniu kosztownych prac, można wnioskować, że prace te nie przyczyniły się do ograniczenia ryzyka powodziowego, do którego WZMiUW w Białymstoku w swoich działaniach się odwołuje. Ponownie daje to przesłankę o niegospodarności instytucji zlecającej wykonanie prac. Należy domniemywać, że poprzedzenie tych prac właściwymi analizami i obliczeniami modelowymi pozwoliłoby, albo na zaplanowanie działań tak, by ryzyko powodziowe rzeczywiście ograniczyć, albo uniknąć wydatkowania olbrzymich środków na bezcelowe i głęboko szkodzące środowisku przedsięwzięcie. Należy zauważyć, że w okresie bezpośrednio po zakończeniu prac odmuleniowych w korycie rz. Supraśl (styczeń 2011 r.) szkody powodziowe wystąpiły w m. Supraśl, położonym bezpośrednio poniżej odcinka poddanego „odmuleniu”. Przyspieszony spływ wód roztopowych, jaki wystąpił w połowie stycznia spowodował zalanie nadrzecznych bulwarów. Nie jest wykluczone, że to zdarzenie nastąpiło w wyniku zmiany warunków hydraulicznych rz. Supraśl i przyspieszonego odpływu. Dogłębnie przeanalizowany przypadek przeprowadzenia odmulenia rz. Supraśl rzuca nowe światło na wszystkie pozostałe inwestycje polegające na konserwacji gruntownej cieków, które – zgodnie z informacjami dostępnymi w dokumentacjach przetargowych – w latach 2010-2013 w woj. podlaskim przeprowa-

dzono na 1400 km rzek. Średni koszt konserwacji gruntownej 1 km według WZMiUW w Białymstoku wyniósł 9 870 zł/km. Można więc przyjąć, z pewnym uproszczeniem, że w latach 2010-2013 na odmulenie 1400 km rzek wydatkowano 13 818 000 PLN. Uproszczenie wynika z faktu niemożliwości określenia rzeczywistego kosztu konserwacji gruntownej na podstawie danych zawartych w postepowaniach przetargowych, gdyż często w jednym przetargu umieszczano łącznie konserwację gruntowna cieków, remont urządzeń piętrzących oraz konserwację bieżącą. Należy domniemywać, na podstawie wyników ekspertyzy Napiórkowskiego (2013), że w olbrzymiej większości przypadków prace te nie przyniosły założonego rezultatu ograniczenia ryzyka powodziowego. Co więcej, w świetle wyników niniejszego raportu można stwierdzić, że prace te przyczyniły się do znacznego pogorszenia stanu wód będących przedmiotem konserwacji gruntownej.

4.2. Ocena raportów OOS dla planowanych konserwacji gruntownych W ramach projektu SNINN dokonywało weryfikacji raportów Ocen Oddziaływania na Środowisko opracowanych na zlecenie WZMiUW w Białymstoku pod kątem możliwości wykonania konserwacji gruntownej cieków położonych na obszarach cennych przyrodniczo. Szczególnie wnikliwą analizę przeprowadzono w kontekście raportów ocen oddziaływania na środowisko przedsięwzięć polegających na konserwacji rz. Sokołda, rz. Supraśl Środkowa oraz rz. Supraśl Górna (znaki spraw WPN.670.1.95.2011.BM; WPN.670.1.119.2011.BM oraz WPN.670. 1.88.2011.BM). Głównymi spostrzeżeniami płynącymi z tej analizy i przekazanymi RDOŚ w Białymstoku w ramach konsultacji społecznych były: - błędna klasyfikację siedlisk torfowisk niskich, jako niebędących wymienionymi w Załączniku I Dyrektywy Siedliskowej. Wskazano ponadto, że siedliska torfowiskowe są szczególnie wrażliwe na obniżenie poziomu wody, a to prowadzi do nieuniknionego pogorszenia stanu ochrony tych siedlisk. - odniesienie do spostrzeżenia, w którym zaznaczono, że prace będą prowadzone pod stałym nadzorem przyrodniczym. Doświadczenie RDOŚ w Białymstoku poparte obserwacjami w terenie prowadzonymi i udokumentowanymi przez SNINN (np. konserwacja gruntowna rz. Ślina, rz. Błędzianka – dyskutowane w podrozdziale 4.7 niniejszego raportu – oraz budowy zbiornika Małej Retencji „Bobra Wielka”) wskazują, że „nakazanie” prowadzenia prac konserwacji gruntownej pod nadzorem przyrodniczym nie wpływa na ograniczenie powstawania szkód w środowisku. Wyrazem tego niech będzie wszczęte przez RDOŚ w Białymstoku postępowanie w sprawie wystąpienia szkody w środowisku na rz. Ślinie, gdzie pomimo wymaganej w Decyzji RDOŚ obecności w terenie „nadzoru przyrodniczego”, nadzór był nieobecny i doszło do zniszczenia siedlisk minogów. Wskazujemy, że zapis ten, pomimo dobrych intencji, nie daje gwarancji przeprowadzenia prac niewpływających negatywnie na ekosystemy rz. Sokołdy oraz rz. Supraśl. - błędne założenie, że wykonawca raportu OOS nie dysponuje danymi hydrologicznymi. SNINN zauważyło, że RDOŚ w Białymstoku, w rozumieniu §2 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Środowiska z dn. 10.11.2008 r w sprawie nadania statutu Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, jest urzędem administracji rządowej. Podobnie, w rozumieniu §1 Załącznika do Uchwały Sejmiku Województwa Podlaskiego nr XXIX/366/13 z dn. 14.06.2013 r. stanowiącego Statut WZMiUW w Białymstoku, Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych jest wojewódzką samorządową jednostką organizacyjną realizującą ustawowe zadania własne samorządu województwa oraz zadania z zakresu administracji rządowej. W rozumieniu Art. 110 pkt. 3 Ustawy Prawo Wodne (Dz.U. z 2012 poz. 145), organom władzy publicznej (takim, jak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku) oraz właścicielom wód lub działającym w ich imieniu zarządcom (takim, jak Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku), Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej jest zobowiązany udostępniać nieodpłatnie informacje o stanie atmosfery i hydrosfery. Niedysponowanie przez autorów raportu danymi hydrologicznymi (a w szczególności stanami wody rz. Sokołdy w profilach Straż i Sokołda oraz rz. Supraśl w profilu Nowosiółki, stanowiącymi dane przetwarzane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w wyniku realizacji standardowych procedur) należy zatem uznać za błąd (lub celowe działanie) zamawiającego. Pomimo ustawowej możliwości nieodpłatnego po-

11


zyskania najświeższych danych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej i wykorzystania ich do opracowania Raportu Oceny Oddziaływania na Środowisko przedmiotowych inwestycji, nie skorzystano z takiej możliwości. Zdaniem autorów niniejszych uwag powinno być to priorytetem i podstawą w przypadku podejmowania jakichkolwiek działań mających na celu „poprawę” funkcjonowania rzek w woj. podlaskim. - podważenie informacji, jakoby coroczne zalewy wiosenne będące immanentną charakterystyką nizinnych dolin rzecznych, powodowały degradację użytków zielonych. Jeżeli by tak było, wówczas żadne z użytków zielonych położonych w dolinach rz. Sokołdy i rz. Supraśl nie mogłyby funkcjonować jako pastwiska. Stanowisko tej treści przedstawione przez Zamawiającego jest nieprawdą, podobnie jak nieprawdziwe jest stwierdzenie, że wysokie stany wód powodujące podtopienia łąk w dolinach rz. Sokołdy i rz. Supraśl negatywnie oddziałują na siedliska i gatunki Natura 2000. - niespójność w działaniu WZMiUW. W dokumencie pt.: „Analiza wielokryterialna możliwości realizacji obiektów małej retencji w dorzeczu Wisły Środkowej z uwzględnieniem retencji gruntowej” wykonanej w ramach „Programu Bezpieczeństwa Powodziowego w Regionie Wodnym Wisły Środkowej” (http://www.lodz.uw. gov.pl/data/other/25analiza_wielokryterialna_ mozliwosci_r.pdf), w tab. 6.3 wskazano listę mokradeł o istotnej roli przeciwpowodziowej w skali całego regionu wodnego. Pośród tych obiektów, wskazano mokradła zlokalizowane w dolinie rz. Sokołdy w m. Straż, jako istotne i priorytetowe do ewentualnej renaturyzacji w celu zwiększenia retencji zlewni rz. Supraśl. Brak odniesienia do tego stanu rzeczy w przedmiotowym Raporcie Oceny Oddziaływania na Środowisko, oraz jakiekolwiek rozpatrywanie „konserwacji gruntownej” rzeki Sokołdy na przedmiotowym odcinku, mające na celu enigmatyczne „ułatwienie spływu wód wielkich” oraz osuszenie obszarów dolinowych jest działaniem sprzecznym z Programem Bezpieczeństwa Powodziowego w Regionie Wodnym Wisły Środkowej. O istotnej roli mokradeł położonych w Dolinie rz. Sokołdy w okolicach m. Straż dla retencji w skali regionu wodnego Wisły Środkowej świadczy fakt, że w całej zlewni rz. Supraśl wytypowano jedynie trzy takie obiekty (jeden, przedmiotowy, na Sokołdzie oraz dwa inne w dolinie rz. Czarnej). Zadziwiające jest nieodniesienia się do tych faktów przez autorów Raportu, jak również pominięcie tego faktu w całej procedurze przez WZMiUW w Białymstoku, który uczestniczył w konsultacjach społecznych Programu Bezpieczeństwa Powodziowego w Regionie Wodnym Wisły Środkowej, nie wnosząc krytycznych uwag i pozytywnie opiniując końcową wersję tego dokumentu. - zwrócono uwagę RDOŚ w Białymstoku na kuriozalne stwierdzenia dotyczące odległości, na jakie zostaną przetransportowane „wzruszone” koparką osady denne. Autorzy Raportu wskazują, że będzie to odległość 8,5 m (str. 55 Raportu, rz. Sokołda). Obliczenia te mają bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością. W celu szacunkowej oceny nawet domniemanego wzbogacenia rzeki w substancje odżywcze przez lata gromadzone w osadach dennych rzek Podlasia, transportowanych w dół rzeki w okresach wielkich wezbrań, zalecamy lekturę publikacji naukowej Banaszuka i in. (2011). W publikacji tej Autorzy wykazują istotną rolę dynamiki substancji odżywczych gromadzonych w osadach dennych na eutrofizację (a więc spadek jakości wody) wód w rzekach naszego województwa. Należy domniemywać, że wzruszenie osadów dennych spowoduje istotne zwiększenie eutrofizacji zarówno rz. Sokołdy jak i rz. Supraśl. Będzie to powodować wzmożony rozwój roślinności (szczególnie w korycie potencjalnie wypłyconym przez „konserwację gruntowną”, co z kolei znacząco zwiększy prawdopodobieństwo występowania wezbrań zalewowych przedmiotowych rzek w okresie, gdy będą one najbardziej niekorzystne dla rolnictwa (czerwiec-wrzesień). W świetle przedstawionych argumentów zaznaczamy, iż „konserwacja gruntowna” rz. Sokołdy oraz rz. Supraśl wpłynie najprawdopodobniej na eutrofizację ekosystemów wodnych, co spowoduje nadmierny rozwój roślinności i wzrost ryzyka powodziowego. Zdaniem SNINN, w świetle dostępności literatury naukowej opisującej to zjawisko na rzekach woj. podlaskiego, pominięcie tych faktów przez autorów raportów dyskwalifikuje wyniki jakiejkolwiek analizy oddziaływania „konserwacji gruntownej” rz. Sokołdy i rz. Supraśl, na jakość wody tych cieków, przez co stanowi istotne niedopatrzenie w postępowaniu OOŚ.

- błędy merytoryczne z zakresu hydrologii. Autorzy przedmiotowych OOS mylą pojęcia Ewapotranspiracji Wskaźnikowej oraz Ewapotranspiracji Potencjalnej. Nie jest prawdą, że obliczając Ewapotranspirację Wskaźnikową metodą Penmana-Monteith (standardu FAO podanego w pracy Allena i in., 1998) nie należy uwzględniać współczynnika roślinnego Kp przy określaniu ewapotranspiracji potencjalnej. Jak wskazują Allen i in. (1998), ewapotranspiracja wskaźnikowa to ewapotranspiracja potencjalna dla koszonej trawy o wysokości kilkunastu centymetrów. Chcąc przeliczyć ewapotranspirację wskaźnikową na ewapotranspirację potencjalną dla poszczególnych typów pokrycia terenu, należy zastosować współczynniki roślinne podane m.in. w pracy Allena i in. (1998), ale również w wielu innych pracach polskich i zagranicznych autorów. Jeżeli w modelu hydrologicznym za wartość parowania ze zlewni przyjęto ewapotranspirację wskaźnikową obliczoną zgodnie z algorytmem Penmana-Monteith bez zastosowania współczynników Kp (a wskazuje na to Tab. 24 Raportu, w której – co ciekawe – nie podano jednostek, w jakich przedstawiono wartości ewapotranspiracji), należy uznać, że popełniono metodyczny błąd przy konstruowaniu założeń modelu. Rzutuje to na dokładność dalszych obliczeń wykonywanych przez autorów, które – w tych okolicznościach – można uznać za niewiarygodne. - z ryc. 10 raportu wynika, że Autorzy w celu geometryzacji domeny modelu wprowadzili do modelu liczne przekroje poprzeczne. W opracowaniu napisano, że część z przekrojów wykonano na podstawie pomiarów terenowych, a część z numerycznego modelu terenu. Autorzy raportu nie powołują się niestety na żadne źródło numerycznego modelu terenu. Znając kwotę, jaką Zamawiający wypłacił autorom Raportu za jego wykonanie (58 280 PLN) oraz ze względu na fakt, że zamówienie to obejmowało wykonanie trzech raportów dla konserwacji gruntownej rz. Sokołdy, rz. Supraśl Środkowa oraz rz. Supraśl Górna jest niemożliwe ekonomicznie wykonanie przez autorów raportu numerycznych modeli terenu o jakości odpowiedniej do modelowania hydrologicznego wykonanych w technologii laserowej (LiDAR), których cena dla fragmentu dolin tylko jednej z ww. rzek znacząco przewyższałaby kwotę całego zamówienia. SNINN podejrzewa, że w opracowaniu wykorzystano materiały ogólnodostępne, takie, jak np. NMT pochodzący z zasobów CODGIK (średni błąd NMT wynoszący najmniej około 1 m) lub – co gorsza – NMT SRTM lub ASTER DEM, których błędy wysokościowe sięgają kilkunastu nawet metrów. Wobec przedstawionych faktów oraz w świetle nieprecyzyjnych zapisów w Raporcie odnoszących się do liczby pozyskanych przekrojów wykonanych w drodze pomiarów GPS RTK wątpliwa wydaje się jakość wyników modelowania hydrologicznego oraz – co za tym idzie – sensowność wnioskowania o czasie trwania zalewów oraz o dynamice przepływu w korycie. Jeżeli dokładność materiałów wejściowych w kontekście sytuacyjno-wysokościowym wynosi około – co najmniej – 1 m, to pozbawione sensu wydaje się wnioskowanie o oddziaływaniach spowodowanych realizacją tych inwestycji na poziomie 0,3 – 0,4 metra. W świetle powyższych spostrzeżeń oraz wobec nieprzedstawienia przez Autorów raportu żadnej wzmianki o ilościowo oszacowanej niepewności zastosowanego modelu hydrologicznego (co współcześnie jest standardem przy podobnych opracowaniach studialnych) należy uznać, że nie można wyciągać miarodajnych wniosków na podstawie przedstawionych wyników modelowania hydrologicznego, w tym np. oceny zasięgu podtopień określonego na około 310 ha (strona 108 raportu OOŚ). - najistotniejszym naszym zarzutem do konsultowanych raportów Ocen Oddziaływania na Środowisko jest rozpatrywanie przez autorów jedynie wariantu zerowego oraz trzech inwazyjnych wariantów „konserwacji rzeki” przy równoczesnym pominięciu wariantu polegającego na wykoszeniu cieku. Samo poprawne wykoszenie cieku powoduje znaczącą poprawę przepustowości koryta (Bal i in., 2011; Meire i in., 2012). Rozwiązanie to, jako tańsze, daleko mniej inwazyjne dla ekosystemów rzecznych Sokołdy i Supraśli, zostało z niewiadomych względów nierozpatrzone. To niedopatrzenie znakomicie rzutuje na kolejne rozdziały Raportu, w którym spośród proponowanych wariantów inwestycji wybiera się „najmniej inwazyjny”. Autorzy błędnie zakładają, że „najmniej inwazyjny” wariant inwestycji będzie opłacalny, gdyż nie rozpatrują o wiele tańszego, wystarczająco skutecznego wykaszania roślinności wodnej cieku. Brak rozpatrzenia takiego wariantu inwestycji, mającej przecież na celu nie tyle przekopanie rzeki koparką, co poprawę drożności koryta rz. Sokołdy oraz rz. Supraśl przy potencjalnym skutecznym zachowaniu walorów hydromorfologicznych i ekologicznych tych cieków, dyskwalifikuje w naszych oczach wnioski i sugestie płynące z tych raportów.

13


Co więcej, pominięcie tego wariantu jest niezgodne z metodologią sporządzania OOŚ dla obszarów Natura 2000, która wymaga rozpatrzenia rozwiązań alternatywnych o najmniej negatywnym oddziaływaniu na środowisko.

o liściach wynurzonych i pływających na powierzchni cieków, których biomasa w szczytowym okresie rozwoju (czerwiec-sierpień) jest największa (Sparganium erectum, Potamogeton natans; Meire i in., 2013). Wobec praktyk stosowanych przez WZMiUW w Białymstoku należy stwierdzić, że:

Podsumowując, zgodnie z przestawioną interpretacją oraz uwagami do Raportów OOŚ (znaki spraw WPN.670.1.95.2011.BM; WPN.670.1.119.2011.BM oraz WPN.670.1.88.2011.BM), SNINN stwierdziło, że przedsięwzięcie polegające na mechanicznej konserwacji gruntownej koryt rz. Sokołdy, rz. Supraśli Środkowej oraz rz. Supraśli Górnej nie ma uzasadnienia merytorycznego i ekonomicznego i przyniesie nieodwracalne zmiany w środowisku oraz straty materialne niepomiernie większe, aniżeli ewentualne korzyści. Takie stanowisko zostało przekazane RDOŚ w ramach konsultacji społecznych dlatego RDOŚ w Białymstoku nie ustalił warunków prowadzenia prac. Można domniemywać, że stanowisko przedstawione przez SNINN wpłynęło w jakimś stopniu na tę decyzję. Niestety, wobec braku potrzeby wykonania OOŚ dla innego odcinka rz. Sokoły położonego 400 m powyżej (poza granicami obszaru Natura 2000) RDOŚ wydał decyzję ustalającą warunki prowadzenia konserwacji gruntownej tego odcinka.

- koszenie roślinności wodnej w okresie jesienno-zimowym jest pozbawione sensu gdyż nie zapewnia ograniczenia ryzyka powodziowego w okresie prowadzenia prac polowych (ewentualne podtopienia wiosenne w dolinach podlaskich rzek są ich immanentną cechą hydrologiczno-przyrodniczą),

4.3. Monitoring prac konserwacji bieżącej W ramach projektu przeprowadzono monitoring prac konserwacji bieżącej cieków prowadzonych przez podmioty zewnętrzne na zlecenie WZMiUW. Konserwacja bieżąca cieków w postępowaniach przetargowych na wyłonienie wykonawców działań była definiowana jako koszenie roślinności w korycie rzeki (lub „usuwanie porostu”) oraz na jej brzegach jak również usuwanie „przetamowań” (najczęściej chodziło o tamy bobrów, na których usuwanie wymagane jest osobne zezwolenie). Monitoringu prac konserwacji bieżącej na rzekach woj. podlaskiego dokonywano wyrywkowo, odwiedzając w okresach wykonywania prac wybrane rzeki. Szczególny nacisk położono na rzeki płynące w krajobrazie rolniczym na obszarach chronionych. Można stwierdzić, że podejście WZMiUW w Białymstoku do konserwacji bieżącej odbiega od podobnych praktyk realizowanych na świecie w oparciu o najnowsze wyniki badań nad hydrauliką zarastających koryt rzecznych. Stwierdzono bowiem, że w przypadku prac wykonywanych na zlecenie WZMiUW nie ma mowy o jakiejkolwiek optymalizacji usuwania roślinności w oparciu o dobranie struktury koszenia w zależności od typu rzeki i typu roślinności (np. dyskutowane w pracy Bala i in., 2011). Na szczególną uwagę zasługuje jednak fakt osobliwego doboru terminów prowadzenia koszenia roślinności. Zaobserwowano bowiem, że większość prac zmierzających do usunięcia roślinności z koryt rzek woj. podlaskiego na zlecenie WZMiUW jest planowana w okresach późnojesiennych, gdy roślinność w rzece już obumiera i nie stanowi zagrożenia zwiększenia ryzyka powodziowego przy wystąpieniu wyższych niż brzegowe stanów wody. Jest to być może uwarunkowane błędnym przekonaniem, że usunięcie resztek roślinności z koryta cieku usprawni transfer wiosennych wód roztopowych. W okresach letnich planowane są za to prace polegające głównie na wykoszeniu brzegów rzeki oraz – rzadziej – brzegów oraz koryta. W świetle najnowszych badań (Bal i in., 2011; Meire i in., 2013) zaleca się praktyki zupełnie odmienne od tych stosowanych przez WZMiUW w Białymstoku. Po pierwsze, zaleca się prowadzenie koszenia koryt rzek i ich brzegów w drugiej i trzeciej dekadzie lipca, gdy usunięcie z rzeki nadmiaru roślinności wodnej pozwala na optymalne ograniczenie ryzyka powodziowego (najbardziej dotkliwe dla rolnictwa są wezbrania letnie) oraz – dodatkowo – pozwala na zachowanie dobrego stanu ekologicznego rzek z uwzględnieniem rozrodu i rozwoju organizmów wodnych. Koszenie rzek w okresie późniejszym może nie ograniczać ryzyka powodziowego w najdotkliwszych okresach (lipiec-sierpień), gdy prowadzone są prace polowe na nadrzecznych łąkach. Stwierdzono również, że koszenie wcześniejsze jest pozbawione sensu, gdyż albo roślinność będąca w początkowych stadiach rozwoju nie wpływa na zwiększenie ryzyka powodziowego, albo jej skoszenie będzie skutkowało ponownym, intensywnym jej rozwojem w miesiącach lipcu i sierpniu. Badania wskazują, że pozostałości roślin w korytach rzek w okresach jesienno-zimowych nie wpływają na zwiększenie ryzyka powodziowego, gdyż największy wpływ na zwiększenie współczynnika szorstkości koryt rzek mają rośliny

- koszenie brzegów rzek w okresach letnich i pozostawianie roślinności w korytach rzek nie zmniejsza ryzyka powodziowego, -n ajlepsze rezultaty daje koszenie brzegów rzek i ich koryt w drugiej połowie lipca – taką praktykę należy uznać za najefektywniejszą metodę ograniczania ryzyka powodziowego w dolinach rzek. W świetle przedstawionych spostrzeżeń przeprowadzono inwentaryzację prowadzonych prac konserwacji bieżącej. Spośród stwierdzonych na szczególną uwagę zasługuje wykonanie zamówienia nr WZM. RI.333/80/13, w ramach którego zaplanowano wykonanie zadania: „Obiekt Nr 14 - Konserwacja cieku naturalnego - Rzeka Sokołda w km:12+816-42+726, gm. Sokółka, pow. Sokółka”. W ramach zadania zaplanowano: - ręczne wykoszenie porostów roślinnych ze skarp cieku średnim pasem koszenia 2x2,0 m, bez wygrabienia, tj. 29 910 m, porost gęsty twardy 100%, - ręczne wykoszenie porostów roślinnych z dna cieku z wygrabieniem średni pas koszenia 6,0 m, - Usunięcie powstałych zatorów w korycie rzeki. Prace miały zostać wykonane m.in. na odcinku rz. Sokołda w okolicach m. Ostrówek, co potwierdzał Zał. IV do postępowania. Podczas wizji terenowej wykonanej po zakończeniu prac, w lipcu 2013 r. stwierdzono, że w wyniku „konserwacji bieżącej” wykoszono jedynie brzeg rzeki. Koryto rzeki zostało wykoszone jedynie w okolicach mostu, zapewne po to, by z mostu było widać, że prace zostały wykonane zgodnie z zamówieniem. Dalej, 300 m powyżej mostu oraz około 150 m poniżej mostu, roślinność w rzece nie została wykoszona, a wykoszono jedynie brzegi rzeki (Rys. 5).

Rys. 5. Fotografia wykonana 2 dni po zakończonej „konserwacji bieżącej” rz. Sokołdy, 300 m powyżej mostu w m. Ostrówek. Na zdjęciu widać wykoszony brzeg rzeki oraz pozostawioną w korycie roślinność. Fot. M. Grygoruk

Takie działania wskazują, że mogło dojść do niegospodarności Inwestora, który dokonał odbioru prac niezgodnych ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia. Praktycznie – wykonane prace „konserwacji” bieżącej nie doprowadziły do ograniczenia ryzyka powodziowego w dolinie rz. Sokołdy. W przypadku wystąpienia w okresie sierpnia-września wysokich sum opadów, takie działanie mogłoby skutkować powstaniem podtopień gruntów położonych w dolinie rz. Sokołda.

15


4.4. Monitoring prac konserwacji gruntownej 4.4.1. Konserwacja rzek czy zmiana profilu podłużnego i poprzecznego cieku? Monitoring prac konserwacji gruntownej prowadzony w terenie był jednym z kluczowych działań podejmowanych przez SNINN w ramach przedmiotowego projektu. Członkowie zespołu realizującego projekt starali się w miarę możliwości odwiedzać w terenie wszystkie ogłoszone w postępowaniach przetargowych prace budowlane zakwalifikowane jako „konserwacja gruntowna cieków” prowadzona z wykorzystaniem koparek. Wyniki monitoringu „konserwacji gruntownej” nie pozostawiły złudzeń. W większości przypadków (rz. Ślina, rz. Sokołda, rz. Mień, rz, Ruż, rz. Łoknica i wiele innych rzek) prace te były robotami hydrotechnicznymi: pogłębieniem rzeki zmieniającym profil podłużny i poprzeczny koryt „konserwowanych” cieków. W wyniku tych prac wybierano z rzek materiał niebędący namułem (Rys. 6), budujący dno rzek. Przeprowadzone prace nie mają zatem nic wspólnego z „przywracaniem warunków hydrologicznych cieku sprzed zamulenia” (jak zaznaczano w postępowaniach przetargowych), a były pracami regulacyjnymi, zmieniającymi profil podłużny dna cieku. Co więcej, wspomniane „przywracanie warunków hydrologicznych cieku sprzed zamulenia” nie byłoby jakkolwiek możliwe, gdyż podczas prowadzenia prac nie prowadzono żadnych pomiarów hydrologicznych i geodezyjnych mogących nawiązywać do jakiegokolwiek stanu „sprzed zamulenia”. W ramach postępowań przetargowych nie zaznaczono, że Zamawiający przekaże potencjalnemu wykonawcy materiały kartograficzne i dane opisujące stan rzeki „sprzed zamulenia”, co umożliwiłoby wykonawcy nawiązanie do tych danych.

Rys. 6. Materiał usuwany z dna rz. Śliny (zdjęcia wykonane w dn. 17.10.2013 r. w okolicach m. Targonie-Wity). Fot. P. Fiedorczuk.

W ramach „konserwacji gruntownej” cieków prowadzono również profilowanie brzegów rzek, nadając korytom trapezoidalny przekrój (Rys. 7). Zaznaczając, że podczas prowadzenia prac wykonawca nie dysponował pomiarami warunków koryta cieku „sprzed zamulenia”, kształtowanie brzegów rzeki należy uznać za prace regulacyjne. Zatem - przeprowadzone prace konserwacji gruntownej rzek w woj. podlaskim powinny być zakwalifikowane jako prace regulacyjne, na których przeprowadzenie są wymagane liczne dokumenty i pozwolenia wynikające z ustawy prawo budowlane, ustawy prawo wodne oraz ustawy o ochronie przyrody.

Zakwalifikowanie opisywanych prac do prac utrzymaniowych, jako działań tzw. „konserwacji gruntownej” można więc uznać za nadużycie pozwalające na wykonanie tych prac bez wymaganych prawem pozwoleń, jakie należałoby uzyskać, gdyby przedmiotowe prace – ze względu na ich charakter budowlany oraz szerokie oddziaływanie na środowisko – zakwalifikować jako prace regulacyjne.

4.4.2. Ocena wpływu „odmulenia cieku” na makrozoobentos1 W badaniach struktury i liczebności makrozoobentosu osadów dennych wybranych rzek dorzecza Narwi stwierdzono, że konserwacja gruntowna cieków polegająca na odmuleniu rzek z użyciem koparki prowadzi do znaczącej, ilościowej i jakościowej utraty makrozoobentosu. Na podstawie analiz struktury taksonomicznej i liczebności makrobezkręgowców żyjących w osadach dennych rz. Śliny, rz. Czaplinianki, rz. Turośnianki oraz rz. Dąb stwierdzono, że odcinki tych rzek po przeprowadzonej konserwacji gruntownej charakteryzowały się niższą o niemal 82% liczebnością osobników makrozoobentosu dennego aniżeli odcinki, na których konserwacji w ostatnich latach nie prowadzono. Stwierdzone różnice liczebności makrozoobentosu pomiędzy odcinkami konserwowanymi i niekonserwowanymi w rz. Dąb (98% mniejsza liczebność makrozoobentosu na odcinkach konserwowanych w porównaniu z odcinkami niekonserwowanymi), rz. Turośniance (91% mniejsza liczebność makrozoobentosu na odcinkach konserwowanych w porównaniu z odcinkami niekonserwowanymi), rz. Ślinie (89% mniejsza liczebność makrozoobentosu na odcinkach konserwowanych w porównaniu z odcinkami niekonserwowanymi) oraz rz. Czapliniance (48% mniejsza liczebność makrozoobentosu na odcinkach konserwowanych w porównaniu z odcinkami niekonserwowanymi), pozwalają zakwalifikować prace odmuleniowe jako działania powodujące trwały i bardzo znaczny uszczerbek w bioróżnorodności konserwowanych cieków. Znając zależności pomiędzy liczebnością makrozoobentosu a innymi elementami ekosystemu (m.in. ichtiofauna) oraz jego możliwościami buforowymi względem negatywnych czynników środowiskowych (samooczyszczanie, stabilność ekosystemów), należy stwierdzić, że konserwacja gruntowna cieków polegająca na ich odmuleniu z użyciem koparki prowadzi do degradacji ekosystemów wodnych. Pozbawienie ekosystemu rzeki olbrzymiej większości organizmów żywych żyjących w osadach dennych stanowi zagrożenie dla stabilności populacji ryb, co wpływa na utrudnianie (lub wręcz uniemożliwianie) gospodarki rybackiej. Największe zmiany liczebności pomiędzy odcinkami niekonserwowanymi i konserwowanymi wystąpiły w przypadku jętek (Ephemeroptera), których liczebność osobników była od 83% (rz. Ślina; Rys. 8.) do 100% niższa (rz. Dąb, rz. Czaplinianka, rz. Turośnianka) na odcinkach „odmulonych” w porównaniu z odcinkami niekonserwowanymi. Z badań wynika, że odcinki niekonserwowane w odniesieniu do odcinków po konserwacji gruntownej charakteryzowały się liczbą taksonów mniejszą od 50% (rz. Czaplinianka) do nawet 87% (rz. Dąb). Stwierdzone zmiany jakościowe – utrata zróżnicowania taksonomicznego makrozoobentosu – jakie stwierdzono w przypadku analizowanych rzek stwarzają podstawy do przypuszczeń niemożliwości odtworzenia populacji wybranych gatunków makrozoobentosu w analizowanych rzekach. Będzie to warunkowało znaczące ograniczenia w utrzymaniu i poprawie stanu ichtiofauny tych rzek.

Rys. 8. Porównanie liczebności i bogactwa gatunkowego makrozoobentosu w próbkach osadów dennych pobranych w rz. Ślinie na odcinku niekonserwowanym (A) oraz na odcinku po przeprowadzonej gruntownej konserwacji koryta cieku (B). Rys. 7. Konserwacja gruntowna koryta– profilowanie brzegów rzeki rz. Śliny (zdjęcie lewe i środkowe; wykonane w dn. 17.10.2013 r.) oraz rz. Błędzianki (zdjęcie prawe, wykonane w dn. 14.11.2013 r.). Fot. P. Fiedorczuk.

1 Opracowano na podstawie: Chmielewski, A., Grygoruk, M. 2014. Analiza liczebności i zróżnicowania gatunkowego makrozoobentosu w osadach dennych wybranych dopływów Narwi w kontekście prowadzonej konserwacji gruntownej koryt cieków. Raport Stowarzyszenia Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, 39 pp.

17


Można zatem wnioskować, że przeprowadzone prace konserwacji gruntownej rzek polegające na odmuleniu koryt cieków są niezgodne z Prawem Wodnym (wpływają na pogorszenie stanu cieków) oraz naruszają interesy użytkownika rybackiego wody uniemożliwiając mu utrzymanie odpowiednich warunków dla bytowania ryb. Pogorszenie warunków ekologicznych rzeki należy uznać za zmianę warunków umowy użytkowania rybackiego rzeki z winy podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie właściwego stanu rzeki. Pogorszenie warunków użytkowania rybackiego rzeki z winy podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie dobrego stanu rzeki powinno skutkować wypłatą odszkodowań użytkownikowi rybackiemu. Istotnym wnioskiem płynącym z przeprowadzonych badań jest stwierdzenie, że pod wpływem prac gruntownej konserwacji koryta nastąpił większy spadek ilościowy (redukcja liczebności przedstawicieli makrozoobentosu) niż jakościowy (zróżnicowanie taksonomiczne) makrozoobentosu. Pomimo stwierdzonych różnic w liczebności i kompozycji taksonomicznej makrozoobentosu badanych rzek należy jednak jednoznacznie stwierdzić, że w każdym z analizowanych przepadków różnice w liczebności i składzie gatunkowym makrozoobentosu w skali stwierdzonej w niniejszym raporcie wskazują na katastrofę ekologiczną badanych rzek oraz na działanie na niekorzyść użytkownika rybackiego tych wód. Wyniki raportu (Chmielewski i Grygoruk, 2014) wskazują na konieczność uwzględnienia oddziaływania konserwacji gruntownej na makrobezkręgowce żyjące w osadach dennych. O ile nadzór przyrodniczy nad konserwacją gruntowną (jeżeli jest skutecznie prowadzony) może ograniczyć starty w rybach, płazach i gadach (nie mając jednak wpływu na degradację siedlisk ryb, płazów i gadów) o tyle wydaje się, że ze względu na niewielkie rozmiary osobników makrozoobentosu nadzór przyrodniczy nie jest w stanie zapobiegać stratom makrobezkręgowców wodnych, jakie niewątpliwie następują w przypadku odmulania cieków. Wydatne, bo sięgające 98% straty w liczebności makrozoobentosu mają istotnie negatywny wpływ na cały ekosystem wodny. Rzeka pozbawiona makrozoobentosu nie jest bowiem w stanie pełnić swoich funkcji, szczególnie jako siedlisko ryb. Wskazujemy niniejszym, że odmulanie rzek powinno być analizowane również pod kątem zintegrowanego oddziaływania na ekosystem rzeki poprzez stwierdzone, drastyczne ograniczenie liczebności na makrobezkręgowce żyjące w osadach dennych rzeki. Zaleca się prowadzenie dalszych badań mających na celu analizę oddziaływania prac hydrotechnicznych polegających na mechanicznym odmulaniu den cieków na strukturę makrozoobentosu. Zwraca się szczególną uwagę na konieczność prowadzenie dokumentacji stanu makrozoobentosu rzek przed ich konserwacją w celu wykazania negatywnego wpływu „odmulania” na stan ekologiczny cieków.

4.4.3. Wpływ konserwacji cieku na ornitofaunę2 Prace „odmuleniowe”, wykonywane na rzekach w celu usunięcia ryzyka „podtopień i rozlewisk” występujących na terenach rolniczych, niszczą siedliska ptaków wodno-błotnych zatrzymujących się tam głównie wiosną w celu uzupełnienia zapasów energetycznych i odpoczynku. Niekontrolowane prowadzenie takich prac hydrotechnicznych stanowi naruszenie art. 3.2b Dyrektywy Ptasiej mówiącego o obowiązku utrzymania siedlisk ptaków zgodnie z ich wymogami ekologicznymi, co nie dotyczy wyłącznie obszarów Natura 2000 (Jabłońska i in., 2013). Biorąc pod uwagę przyjęte w Polsce procedury planowania ochrony obszarów Natura 2000 (ugruntowanych w odpowiednim rozporządzeniu Ministra Środowiska i powstałych w ramach planów zadań ochronnych i planów ochrony) należy zaznaczyć, że powinny być osiągnięte lub utrzymane warunki wodne w obszarach Natura 2000, które powodują właściwy stan ochrony dla ich przedmiotów ochrony – tj. w przypadku obszarów ptasich – ptaków z załącznika I dyrektywy ptasiej bądź tych zatrzymujących się tu w trakcie migracji (Pawlaczyk, 2012). W przypadku nielęgowej awifauny wodnej zatrzymującej się w trakcie sezonowych wędrówek na obszarach sąsiadujących z „odmulonymi” odcinkami cieków, te roboty hydrotechniczne mogą powodować 2 Wykonano na podstawie ekspertyzy Polakowski M., 2014. Ocena wpływu na środowisko przyrodnicze „odmulenia” rz. Brzozówki i rowów z nią sąsiadujących w Kotlinie Biebrzańskiej ze szczególnym uwzględnieniem ornitofauny. Maszynopis, 11 pp.

częściowe lub całkowite odwodnienie terenu w sąsiedztwie oraz degradację tych żerowisk i miejsc odpoczynku (m. in. Iwanicki i in., 2008, dane własne niepubl.). W warunkach Kotliny Biebrzańskiej dotyczy to głównie dominujących gatunków ornitofauny wodnej jakimi są gęś białoczelna Anser albifrons, krzyżówka Anas platyrhynchos, świstun Anas penelope, rożeniec Anas acuta, ale także innych, mniej licznych i rzadszych gatunków. W dolinie Brzozówki będącej jednym z większych dopływów Biebrzy, na obszarze Natura 2000 PLH200008 Dolina Biebrzy i PLB200006 „Ostoja Biebrzańska” koło Zabiela (koniec 2010 r.) oraz tuż przy granicy tego obszaru koło sąsiedniej wsi Karpowicze (po wiośnie 2007 r.) dokonano „pogłębienia” i „odmulenia” koryta rzecznego, a koło Zabiela także rowów melioracyjnych odprowadzających wodę do rzeki. Warto przy tym zaznaczyć, że występując wczesną wiosną, rozlewiska na tych obszarach nie kolidowały z sianokosami, które miały miejsce w okresie późniejszym. Mimo to jednak, takie prace hydrotechniczne tu wykonano. Dolina Brzozówki koło Karpowicz uznawana była za teren wyjątkowo cenny przyrodniczo w skali kraju (Iwanicki i in., 2008, Polakowski i in., 2011). W latach 60. XX wieku przeprowadzono tu regulację rzeki, czym tłumaczono malejącą tendencję czasu trwania wiosennych wylewów (Bartoszuk i in. 2004). Mimo to, na początku XXI wieku teren ten nadal stanowił bardzo istotne miejsce postoju ptaków wodno-błotnych w trakcie ich wędrówki wiosennej, a dogodne żerowiska zapewniały ptakom rozległe, płytkie wylewy Brzozówki. Przed wykonaniem prac notowano tu zgrupowania liczące do 12 000 gęsi ze znaczną przewagą gęsi białoczelnych, co powodowało, że łąki koło Karpowicz były ich istotnym żerowiskiem nie tylko w skali lokalnej, ale i krajowej (Polakowski i in., 2011). Ponadto, była to także ważna ostoja innych ptaków, gdzie notowano do 15 000 os. świstunów (17.03.2007, M. Polakowski et al.) i liczne ptaki siewkowate – batalion Philomachus pugnax, czajka Vanellus vanellus (do 4 000 os.) i siewka złota Pluvialis apricaria (do 1 000). W sezonie lęgowym wilgotne łąki położone w sąsiedztwie Brzozówki stanowiły lęgowisko rycyka Limosa limosa, kulika wielkiego Numenius arquata oraz derkacza Crex crex – ptaków chronionych w Polsce, w przypadku dwóch pierwszych charakteryzujących się niekorzystnym trendem liczebności w Europie (Birdlife International, 2004), a w przypadku rycyka – zagrożonych w skali globalnej. Zalane łąki obfitowały tu w bogactwo fauny bezkręgowców stanowiących ich ważną bazę pokarmową, szczególnie w okresie karmienia piskląt (Iwanicki i in., 2008). Po przeprowadzeniu prac na rzece Brzozówce doszło do zubożenia awifauny lęgowej i ornitofauny zatrzymującej się tu podczas przelotów. Szczególnie zauważalne stało się to w odniesieniu do gęsi, kaczek i ptaków siewkowych, których tylko nieliczne i niewielkie stada notowano po wykonaniu wspomnianych prac. Miało to związek z zanikiem płytkich rozlewisk mających kluczowe znaczenia dla wspomnianych gatunków. Przesuszone łąki nie stanowiły już atrakcyjnego żerowiska dla tych ptaków tak jak miało to miejsce przed przeprowadzeniem prac „umocnieniowych” i „odmuleniem”. Regresja dotyczyła także ptaków lęgowych, wśród których wyróżnia się niemal całkowite wycofanie rycyka. Omawiany obszar jest także ważną ostoją minoga ukraińskiego (Eudontomyzon mariae) – chronionego gatunku wpisanego do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt (Głowaciński, 2001), ale także umieszczonego w Załączniku II Dyrektywy Siedliskowej (Witkowski i Błachuta, 1983). Negatywny wpływ na lokalną populację tego gatunku wystąpił prawdopodobnie w trakcie prac „utrzymaniowych” na 1,2 km odcinku Brzozówki, podobnie jak w opisywanym w niniejszym raporcie przykładzie rz. Śliny (podrozdział 4.4.4). Okresowo wprowadziło to zmiany w ekosystemie wodnym powodując zmętnienie wody i płoszenie tych zwierząt, choć możliwe także, że zniszczeniu uległy ich tarliska (Iwanicki et al. 2008). Dolina Brzozówki koło Zabiela przed przeprowadzeniem prac utrzymaniowych stanowiła także ważny przystanek żerowiskowy dla kaczek w okresie wędrówki wiosennej. Spośród dominujących gatunków, najliczniejszy był świstun, którego maksymalne zgrupowania na tym terenie osiągały 15 000 os. (17.03.2007, M. Polakowski i in). Podobnie, rożeniec i krzyżówka skupiały się tu licznie. W przypadku pierwszego z wymienionych gatunków, były to maksymalnie 2 000 os. (10.04.2005), a w przypadku drugiego – 3 600 os. (24.03.2011) (M. Polakowski, M. Broniszewska i in.). Średnia liczebność tych ptaków wiosną spadła po wykonaniu prac utrzymaniowych i osiągnęła 3-krotnie mniejszą wartość w przypadku świstuna, 6 razy mniejszą w przypadku rożeńca i 8-krotnie mniejszą w przypadku krzyżówki. Jednocześnie, analiza stanu uwodnienia przedmiotowego terenu wykazała, że zarówno stan wody, jak i okres trwania wezbrania zalewowego wiosną uległy zmniej-

19


szeniu po wykonaniu prac utrzymaniowych przy jednoczesnych podobnych warunkach wilgotnościowych (M. Grygoruk – mat. niepubl.). Tym samym teren ten stracił na swej atrakcyjności jako żerowiska dla zatrzymujących się wiosną ptaków wodnych. Reasumując - prace hydrotechniczne (odmulenie) przeprowadzone w dolinie Brzozówki koło Karpowicz i Zabiela znacząco zmniejszyły atrakcyjność tych terenów dla zatrzymujących się tu dawniej ptaków wodnych oraz pogorszyły sytuację niektórych, cennych gatunków lokalnie lęgowych. Spowodowały odwodnienie łąk w sąsiedztwie „odmulonych” cieków i zanik ich atrakcyjności jako miejsc żerowania gęsi i kaczek w trakcie ich wędrówki wiosennej. Z tego względu ważne miejsca koncentracji gęsi białoczelnej w dolinie Brzozówki przestały mieć znaczenie, a podobne skutki stwierdzono w odniesieniu do innych, szczególnie licznych tam gatunków jak świstun, dla którego były to ważne ostoje w skali kraju. Prace hydrotechniczne przeprowadzone tam z naruszeniem prawa krajowego i wspólnotowego, nie były poprzedzone oceną oddziaływania na obszary Natura 2000, która pozwoliłaby te skutki przewidzieć. Spowodowały pogorszenie stanu ochrony obszaru Natura 2000.

4.4.4. Wpływ konserwacji gruntownej cieków na ichtiofaunę W wyniku obserwacji dokonanych podczas wizji terenowych stwierdzono, że prace „konserwacji gruntownej” (odmulania) rzek doprowadziły do strat w liczebności wielu gatunków ryb. Pośród gatunków, które najbardziej ucierpiały w wyniku przeprowadzonych konserwacji cieków były te związane z dnem rzeki. Wśród nich dużą część stanowiły gatunki chronione, w tym: piskorz (Misgurnus fossilis), koza (Cobitis taenia), oraz minóg (Eudontomyzon mariae). W przypadkach, gdy udało się członkom zespołu realizującego projekt być nad rzekami w trakcie prowadzonych prac „konserwacji gruntownej”, w wybieranym przez koparkę materiale stwierdzono duże ilości martwych lub umierających osobników wyżej wymienionych gatunków ryb. Szczególnie dużo stwierdzono minogów (rz. Ślina, rz. Ruż; Rys. 9).

Rys. 10. Fragmenty małży i skójek znalezione w urobku wybieranym przez koparkę podczas konserwacji gruntownej rz. Śliny (zdjęcia wykonane w dn. 17.10.2013 r. w okolicach m. Targonie-Wity). Fot. P. Fiedorczuk.

Innym istotnym aspektem prowadzonych prac „konserwacji gruntownej” rzek jest problem ich wykonywania w woj. podlaskim w okresie tarła i wędrówki tarłowej ryb łososiowatych (pstrąga potokowego Salmo trutta m. fario) – w miesiącach wrzesień-grudzień. W okresie tym pstrąg potokowy jest w okresie ochronnym. Prace „konserwacji gruntownej” prowadzone w ciekach, w których gatunek ten występuje, wpływają negatywnie na skuteczność tarła naturalnego poprzez niszczenie tarlisk oraz wprowadzanie zmętnienia wody. Niestety, ze względu na ograniczone środki, jakimi SNINN dysponowało w ramach przedmiotowego projektu nie pozwoliły na wykonanie analiz oddziaływania konserwacji gruntownej na ten element środowiska. W świetle dokonanych obserwacji można stwierdzić, że w wyniku przeprowadzonych prac „odmuleniowych” na rzekach Podlasia nastąpiła śmierć wielu tysięcy minogów, piskorzy i kóz, pogorszyły się warunki tarła ryb (głównie różanek i pstrągów potokowych), co wraz z pogorszeniem morfologii koryt „konserwowanych” rzek w połączeniu z utratą zdecydowanej większości makrozoobentosu niweczy wysiłki gospodarki rybackiej prowadzonej na wodach podlegającym przedmiotowym pracom hydrotechnicznym. Należy stwierdzić, że w wyniku prac odmuleniowych następuje długotrwałe pogorszenie warunków siedliskowych ichtiofauny, co powinno być podnoszone przez użytkowników rybackich jako uniemożliwianie wykonywania obowiązków, jakich użytkownicy się podjęli w ramach operatów rybackich i umów na gospodarowanie rybackie na ciekach podpisanych z Regionalnymi Zarządami Gospodarki Wodnej.

4.4.5. Wpływ konserwacji gruntownej cieków na ich stan hydromorfologiczny3

Rys. 9. Minogi znalezione w urobku wybieranym przez koparkę podczas konserwacji gruntownej rz. Śliny (zdjęcia wykonane w dn. 17.10.2013 r. w okolicach m. Targonie-Wity). Fot. P. Fiedorczuk.

Wymiar strat w gatunkach określono (m.in. w przypadku konserwacji gruntownej rz. Śliny) na wieleset sztuk osobników, jedynie na monitorowanym, kilkusetmetrowym odcinku cieku. Stwierdzony bezpośredni wpływ prac konserwacji gruntownej na ryby (w wyniku wybrania wraz z osadem dennym osobników ww. gatunków ryb i minogów nastąpiła śmierć osobników) należy jeszcze rozszerzyć o wpływ pośredni – zniszczenie siedlisk tarłowych oraz siedlisk bytowania ryb, jakie niewątpliwie następuje w wyniku konserwacji rzeki. Ma to szczególnie istotne znaczenie w przypadku chronionych gatunków ryb (m.in. różanki Rhodeus sericeus), która do tarła potrzebuje określonych gatunków małży, które w wyniku „odmulania” cieku zostają wybrane niemal w 100% z „konserwowanego” odcinka rzeki (Rys. 10).

W ramach realizacji projektu wykonano badania porównujące stan hydromorfologiczny rzek przed oraz po wykonaniu konserwacji gruntownej (Bakun i in., 2013). Przedstawione w raporcie Bakun i in. (2013) wyniki oceny stanu hydromorfologicznego rz. Poganicy, rz. Sokołdy oraz rz. Supraśl metodą RHS pozwalają stwierdzić, że prace hydrotechniczne (prace utrzymaniowe, konserwacja gruntowna, odmulenie oraz usuwanie skutków powodzi) prowadzone jako roboty budowlane z wykorzystaniem koparek przyczyniły się do znacznego pogorszenia stanu hydromorfologicznego tych cieków. Obserwacje te pokrywają się z analizami prowadzonymi w szerszej skali, dla woj. podlaskiego i mazowieckiego, w których podejrzewano znaczące pogorszenie stanu rzek w wyniku prowadzonych prac hydrotechnicznych (Kotkowicz, 2012). Stwierdzono, że stan hydromorfologiczny cieków, na których przeprowadzono w ostatnich latach prace hydrotechniczne z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu (koparki) jest znacznie gorszy (IV-V klasa) aniżeli stan hydromorfologiczny cieków, na których w ostatnich latach prace nie były prowadzone (w przewadze II klasa). Średnia wartość współczynnika HQA mówiącego o jakości przyrodniczej cieku (im wyższy, tym stan hydromorfologiczny cieku jest lepszy) dla cieków, gdzie prace hydrotechniczne nie były w ostatnich latach wykonywane, jest o około 44% wyższa aniżeli dla cieków, na których w latach 2010-2012 wykonano prace hydrotechniczne (Tab. 1; Rys. 11). Średnie wartości współczynnika HMS mówiącego o stanie przekształcenia cieku (im wartość współczynnika wyższa tym ciek jest bardziej przekształcony) dla wszystkich analizowanych odcinków cieków przekształconych w wyniku prac hydrotechnicznych wynosi 36.8 i jest o 3680% wyższa aniżeli średnia wartość współczynnika 3 Wykonano na podstawie ekspertyzy: Bakun, K., Grygoruk, M., Giełczewski, M. 2013. Ocena wpływu prac hydrotechnicznych na stan hydromorfologiczny wybranych rzek zlewni rz. Supraśl. Raport Stowarzyszenia Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, 50 pp.

21


Wszystkie analizowane odcinki rzek

Średnia

39,5

1,0

22,3

36,8

Max

52,0

8,0

32,0

48,0

Min

31,0

0,0

11,0

14,0

Zdaniem autorów niniejszego raportu, pogorszenie stanu hydromorfologicznego cieków w wyniku przeprowadzonych prac hydrotechnicznych należy rozumieć jako minimalny możliwy wymiar szkód w środowisku, jakie pojawiają się w następstwie tzw. prac utrzymaniowych (bieżącej konserwacji, gruntownej konserwacji etc…). W celu dokonania szczegółowych ocen wpływu prac hydrotechnicznych na stan ekologiczny oraz warunki hydrauliczne koryta/łożyska cieku, postuluje się wykonanie dalszych analiz opartych na badaniach ekologicznych oraz hydrologicznych i geodezyjnych, by określić rzeczywisty wymiar szkód oraz prawidłowość wydatkowania publicznych środków na te działania. 60

60

50

50

40 30 20 10 0

Tab. 1. Łączne zestawienie wyników oceny stanu hydromorfologicznego rzek (parametrów HQA i HMS) przed oraz po wykonanych pracach hydrotechnicznych (Bakun i in., 2013).

Rzeka

Odcinek

Supraśl

A

Sokołda

Poganica

Przed wykonaniem prac hydrotechnicznych

Po wykonaniu prac hydrotechnicznych

HQA

HMS

HQA

HMS

-

-

28

42

B

-

-

23

48

C

-

-

28

42

D

-

-

19

14

E

-

-

19

31

Średnia

-

-

23,4

35,4

A

52

8

-

-

B

45

0

-

-

C

40

0

-

-

D

37

0

-

-

E

36

0

-

-

F

39

0

-

-

G

42

2

-

-

H

32

2

-

-

I

32

0

-

-

J

-

-

32

32

Średnia

39,4

1,3

32,0

32,0

A

-

-

26

41

B

-

-

11

44

C

52

0

-

-

D

31

0

-

-

E

36

0

15

37

Średnia

39,7

0,0

17,3

40,7

Wartość wskaźnika

Wartość wskaźnika

HMS dla analizowanych cieków, na których w latach 2010-2012 nie prowadzono prac hydrotechnicznych. W jedynym analizowanym przypadku, gdy przeprowadzono badanie stanu hydromorfologicznego rzeki Poganicy przed i po wykonaniu prac hydrotechnicznych (odcinek E) stwierdzono ponad 50% spadek wartości współczynnika HQA oraz drastyczny wzrost współczynnika HMS (Tab. 1.; Rys. 11.), jakie nastąpiły po przeprowadzeniu prac hydrotechnicznych. Należy uznać, że w opisywanym przypadku prace hydrotechniczne przeprowadzone w korycie rz. Poganicy wpłynęły na drastyczne pogorszenie stanu hydromorfologicznego cieku. Przedstawione wyniki prac pozwalają zatem na stwierdzenie, że prace hydrotechniczne prowadzone z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu (koparek) prowadzące do pogorszenia stanu hydromorfologicznego cieków są niezgodne z wymogami Ramowej Dyrektywy Wodnej, gdyż oddalają Polskę (poprzez zarządzających wodami) od osiągnięcia dobrego stanu wód, powodując – przeciwnie – znaczące pogorszenie ich stanu. Należy ponadto stwierdzić, że ilościowe wykazanie oddziaływania prac hydrotechnicznych na stan hydromorfologiczny cieków na podstawie procedury oceny RHS (m.in. zmiany wartości parametru HQA i HMS) można uznać za mierzalny wymiar negatywnego wpływu prac utrzymaniowych na wody i ekosystemy wodne. Wydaje się zatem, że specyfika zastosowanej w niniejszym raporcie metody oceny stanu hydromorfologicznego cieków pozwala na wykorzystanie RHS w pragmatyce procedur postępowania o określenie wymiaru szkody w środowisku (szkody w wodach). Należy zauważyć, że w przypadku analizy oddziaływania prac hydrotechnicznych na środowisko cieku, zaprezentowana metoda uwzględnia jedynie stan hydromorfologiczny cieku, pomijając przy tym liczne konsekwencje prac hydrotechnicznych dla ekosystemu cieku (np. skład gatunkowy ichtiofauny, makrozoobentosu, jakości wody, wzbogacenia w substancje odżywcze, zmiany struktury dna itp…).

40 30 20 10

Przed Po wykonaniu wykonaniem prac prac

HQA

0

Przed Po wykonaniu wykonaniem prac prac

HMS

Rys. 11. Porównanie średnich, maksymalnych i minimalnych wartości współczynnika HQA i HMS wszystkich analizowanych odcinków rz. Poganicy, rz. Sokołdy i rz. Supraśl przed oraz po wykonaniu prac hydrotechnicznych

4.4.5. Świadomość WZMiUW odnośnie oddziaływania konserwacji gruntownej na środowisko Przedstawione powyżej wskaźniki negatywnego oddziaływania konserwacji gruntownej cieków na ich stan ekologiczny jedynie w sposób ilościowy pokazują to, czego WZMiUW w Białymstoku jest świadomy i do czego się przyznaje w piśmie WZM.EM.4032/145/13 z dn. 23.10.2013 r. W pkt. 4. wniosku o wydanie pozwolenia na niszczenie siedlisk gatunków chronionych w rz. Ślinie WZMiUW stwierdza, że w wyniku prowadzonej konserwacji gruntownej cieku „zniszczeniu ulegnie biotop gatunków zwierząt ściśle związanych ze środowiskiem wodnym występujących w tym cieku.”

4.5. Monitoring postępowań przetargowych Monitoring postępowań przetargowych prowadzonych przez WZMiUW w Białymstoku był jednym z najważniejszych elementów wdrażanego projektu. Celem monitoringu była weryfikacja zgodności postępowań z obowiązującym prawem (głównie prawem zamówień publicznych) jak również jakości i celowości prowadzonych przetargów. Działanie to było ściśle związane z innymi działaniami oraz wynikami projektu, w tym w szczególności z monitoringiem prac konserwacji bieżącej i gruntownej, monitoringiem otoczenia instytucjonalnego jak również prowadzonym nadzorem przyrodniczym nad inwestycjami konserwacji cieków. Pierwszym istotnym wnioskiem płynącym z monitoringu postępowań przetargowych jest fakt niegospodarnego i niecelowego wydatkowania środków publicznych na dostarczenie oraz funkcjonowanie systemów bazodanowych oraz oprogramowania kartograficznego mającego na celu usprawnienie działania WZMiUW w tym zakresie oraz podniesienia jakości dokumentacji prowadzonych i planowanych inwestycji. W ramach

23


kolejnych postępowań WZM.RI.333/7/12 (opiewającego na kwotę 186 714,00 PLN) oraz WZM.RI.333/185/12 (opiewającego na kwotę 109 915,20 PLN) dokonano wyłonienia dostawcy oraz zakupu platformy informatycznej Integraph oraz wdrożenia systemu GeoMelio na 12 komputerach, wraz z serwisem przedmiotu zamówienia.

Rys. 12. Obraz stanowiący załącznik do postępowania WZM.RI.333/83/14 (postępowanie z dn. 12.09.2014 r.) z naniesionym odcinkiem Cieku spod Stadnik przeznaczonym do konserwacji gruntownej.

W 2012 r. za łączną kwotę niemal 300 000 PLN dokonano zatem wdrożenia systemu, którego zadaniem – zgodnie z opisem przedmiotu zamówienia – było m.in. „… zeskanowanie map z nadaniem georeferencji dla obrębów będących przedmiotem wdrożenia”. Można oczekiwać, że po poczynieniu tak znacznej inwestycji, jakość materiałów kartograficznych i baz danych ulegnie znaczącej poprawie. Niestety, aż do 2014 r., do czasu zakończenia projektu, materiały postępowań przetargowych – Specyfikacje Istotnych Warunków Zamówienia – zawierały wielokrotnie skanowane, nieczytelne i popisane flamastrami obrazy jedynie przypominające swym wyglądem mapy (Rys. 12).O ile wdrożenie programu GeoMelio przez WZMiUW w Białymstoku zasługuje na uznanie i jest wyrazem postępującego rozwoju systemu bazodanowego WZMiUW w Białymstoku, o tyle fakt niewykorzystywania przez pracowników monitorowanej instytucji możliwości zakupionego, drogiego i profesjonalnego oprogramowania i dostępnych danych do wykonywania map, wskazuje na niedostatecznie rzetelne wykonywanie obowiązków ustawowych oraz marnotrawstwo środków publicznych. Drugim istotnym elementem postępowań podnoszonym przez SNINN w kontekście prawidłowości działań WZMiUW były nieprecyzyjne zapisy w postępowaniach o wyłonienie wykonawców konserwacji rzek oraz nadzoru przyrodniczego nad inwestycjami konserwacji gruntownej i bieżącej cieków. Najważniejsze z napotkanych nieprawidłowości to: 1. W dn. 18.02.2013 r. WZMiUW w piśmie nr WZM.RI.333/21/13 ogłosił Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), którego przedmiotem była „Konserwacja bieżąca cieków i eksploatacja budowli piętrzących na terenie pow. monieckiego - zad. Mońki I. W ramach SIWZ, w punkcie IV.9 dokonano specyfikacji przedmiotu zamówienia, tj. Konserwacja cieku naturalnego - Krzemianka Wasilków w km 1+674-3+927 i eksploatacja budowli piętrzących w km 1+985, 2+337, 2+829, 3+580, gm. Wasilków, pow. Białystok. Zwracamy uwagę, że wobec ogłoszonych równolegle postępowań przetargowych na merytorycznie tożsame zadania w powiecie białostockim (WZM.RI.333/16/13 oraz WZM.RI.333/17/13), błędne zakwalifikowanie rzeki Krzemianki do powiatu monieckiego (pomimo faktu położenia Krzemianki w całości na terenie powiatu białostockiego) i umieszczenie jej w postępowaniu przetargowym nr WZM.RI.333/21/13 (na wykonanie prac w powiecie monieckim) jest zdaniem SNINN podziałem zamówienia niezgodnym z Art. 32. ust. 2. ustawy Prawo Zamówień Publicznych z dn. 29.01.2004 r. (Dz. U. nr 19, poz. 177). 2. Zamawiający w załącznikach do zapytania cenowego (znaki spraw: WZM.RI.333/127/13; WZM. RI.333/128/13; WZM.RI.333/136/13) stanowiących projekty umów o sprawowanie nadzoru przyrodniczego w paragrafach 1., ust. 2. pkt c. przedstawia zapis, który bezwzględnie wymaga od Wykonawcy „wystąpienia i uzyskania wymaganych prawem zezwoleń na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. 2013.627, tj. ze zm.), w przypadku stwierdze-

nia na obszarze inwestycji występowania gatunków i siedlisk chronionych”. Tym samym, WZMiUW jako Zamawiający zakłada, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska (RDOŚ) bezwzględnie i bezkrytycznie wyda zgodę na przenoszenie lub niszczenie wszelkich możliwych siedlisk i gatunków chronionych jakie Wykonawca pełniący obowiązki nadzoru przyrodniczego stwierdzi podczas „konserwacji bieżącej i gruntownej” i zgłosi RDOŚ w ewentualnym wniosku. Podważa to istotę nadzoru przyrodniczego (jeżeli Zamawiający zakłada już w projekcie umowy z Wykonawcą, że RDOŚ zgodzi się na każdy wniosek złożony przez Wykonawcę, to nadzór przyrodniczy nie ma sensu, gdyż i tak siedliska i gatunki chronione zostaną zniszczone w wyniku prowadzenia „konserwacji bieżącej i gruntownej”) oraz podważa zasadność wydatkowania publicznych pieniędzy na nadzór przyrodniczy (jeżeli Wykonawca zakłada, że w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek siedlisk lub gatunków chronionych i tak zostaną one zniszczone, to najmowanie jakiegokolwiek nadzoru przyrodniczego jest pozbawione podstaw merytorycznych i ekonomicznych). Co więcej, w przedstawionym projekcie umowy z Wykonawcą, WZMiUW ingeruje w kompetencje RDOŚ jako jednostki odpowiedzialnej za ochronę przyrody. Przedmiotowy zapis w umowie z Wykonawcą skłania bowiem do konkluzji, że Zamawiający dokona wypłaty honorarium Wykonawcy jedynie w przypadku uzyskania wymaganych prawem zezwoleń, co – leżąc w zupełnej kompetencji RDOŚ - jest niezależne od Wykonawcy. Istnieje uzasadniona obawa, że w przypadku wystąpienia o wymaganie prawem zezwolenia na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych, Wykonawca może nie uzyskać ww. zgody, gdy RDOŚ stwierdzi np. duży rozmiar ingerencji w siedliska i gatunki lub istnienie siedlisk i gatunków zagrożonych wyginięciem na obszarze objętym „konserwacją bieżącą i gruntowną”. Sytuacja, w której Zamawiający warunkuje wypłatę honorarium Wykonawcy od uzyskania wymaganych prawem zezwoleń daje podstawy do obaw o jakość wykonywanego nadzoru przyrodniczego. W interesie Wykonawcy, zobligowanego do uzyskania wymaganych prawem pozwoleń na przenoszenie lub niszczenie wszystkich stwierdzonych w terenie siedlisk i gatunków chronionych, nie leży bowiem wykazanie obecności najcenniejszych gatunków i siedlisk, dla których – potencjalnie – RDOŚ mógłby nie wydać zgody na niszczenie bądź przenoszenie. 3. W paragrafach 1., ust. 2. pkt e. projektów umów z Wykonawcami o sprawowanie nadzoru przyrodniczego Zamawiający zobowiązuje potencjalnych Wykonawców do „prowadzenia na bieżąco obserwacji przygotowania i sposobu prowadzenia prac opisanych w ust.1 umowy w zakresie zgodności z wydanymi decyzjami i obowiązującymi przepisami ochrony przyrody i środowiska. Celem nadzoru powinno być zapobieganie ewentualnym stratom gatunkowym, w szczególności ograniczanie śmiertelności zwierząt oraz ograniczenia ewentualnej możliwości niszczenia cennych i chronionych roślin i siedlisk, poprzez wprowadzanie konkretnych działań organizacyjnych.” Jak uczy doświadczenie z innych tego typu postępowań (m. in. nadzór przyrodniczy nad budową „zbiornika małej retencji Bobra Wielka”), nadzór przyrodniczy powinien być obecny przez cały czas trwania prac (a więc podczas pracy koparki, a nie tylko wybiórczo, co któryś dzień). Zamawiający precyzuje to w ww. zapisie umowy używając – słusznie – zwrotu „…bieżącej obserwacji…”. Zgodnie z raportem firmy consultingowej Sedlak&Sedlak (URL: http://www.wynagrodzenia.pl/moja_placa. php?s=61) mediana wynagrodzenia brutto specjalisty ds. ochrony środowiska w Polsce wynosi 3582 złote (zakładając 21 dni roboczych w miesiącu, stawka za 1 dzień pracy wynosi zatem 170 złotych brutto). Przyjmując, że każda z rzek wyspecyfikowanych w przetargu WZM.RI.333/128/13 będzie „konserwowana” przez 7 dni daje to razem (4*7*170 złotych) 4776 zł jako realny koszt nadzoru przyrodniczego. Poszczególne rzeki wyspecyfikowane w tym postępowaniu są położone w odległościach 60 km (rz. Dąb), 100 km (rz. Krzywa Noga), 100 km (rz. Ruż) oraz 120 km (Kan.Kuzie) od Białegostoku. Codzienne dojazdy nad rzekę (zgodnie ze stawką ustawową) wynoszą zatem przy założeniu codziennej obecności nad każdą z „konserwowanych” rzek [(2*60+2*100+2*100+2*120) * 7 * 0.8358] około 4446 zł. Zakładając, że jednego dnia mogą być „konserwowane” dwie lub więcej rzek spadają koszty transportu, ale rosną koszty wynajęcia kolejnych pracowników do nadzoru. Można więc przyjąć, że w przypadku postępowania WZM.RI.333/128/13 realny koszt netto nadzoru wynosi (4776 + 4446) 9222 zł, a brutto (1.23*9222) 11343 zł. Przedstawiona kalkulacja nie uwzględnia czasu poświęconego na sporządzenie raportu końcowego z nadzoru przyrodniczego oraz kosztów operacyjnych związanych z materiałami oraz ich amortyzacją. Można więc założyć, że łączny koszt brutto nadzoru przyrodniczego w ww. postępowaniu wynosi około 12000-13000 złotych. Ceny podane przez oferentów wykonania nadzoru przyrodniczego w przedmiotowym postępowaniu wy-

25


niosły odpowiednio 8 856,00 zł oraz 10209,00 zł brutto, pokrywając zatem szacunkowo około 71% i 81% realnych kosztów związanych z prowadzonym nadzorem. Wskazuje to na – oczywiście nikomu niezabroniony – dobroczynny charakter działalności oferentów. Podane ceny (zwierające podatek VAT) wskazują, że wykonawcy zamierzają – zapewne w trosce o środowisko przyrodnicze naszego województwa – z własnej kieszeni pokryć różnicę kosztów prowadzonego nadzoru i kosztów przedstawionych w ofertach w ww. postępowaniu, nie mówiąc już o uzyskaniu jakichkolwiek korzyści materialnych. Oczywiście może również mieć miejsce sytuacja, w której Wykonawca kalkulując koszty usługi polegającej na nadzorze przyrodniczym nie uwzględnia konieczności „bieżącej obserwacji przygotowania i prowadzenia prac”, i planuje kontrole wyrywkowe (jeden raz na kilka dni, jak to miało miejsce np. w przypadku nadzoru przyrodniczego nad budową „zbiornika małej retencji Bobra Wielka” co doprowadziło do zniszczenia chronionych gatunków i siedlisk; obawa ta jest tym bardziej uzasadniona, że w postępowaniach WZM.RI.333/127/13; WZM. RI.333/128/13 występują ci sami oferenci, co w przypadku cytowanego przypadku Bobry Wielkiej). Idąc tym tropem, wobec braku kontroli oraz przy nieprecyzyjnym zapisie w umowie z wykonawcą co do ilości dni, jakie nadzorca przyrodniczy powinien spędzić przy nadzorowaniu inwestycji, nadzorca przyrodniczy może zaplanować w kosztorysie np. jeden przyjazd na miejsce „konserwacji” rzeki, dając cenę np. 1000 zł, co z zasady wyklucza innych uczestników postępowania podchodzących do przetargu na podstawie ekonomicznych przesłanek i kalkulacji rzeczywistych kosztów rzetelnego, bieżącego nadzoru przyrodniczego. W powyższych kwestiach, w ramach przedmiotowego projektu wykonano opinie prawne (Rybnik, 2013a; Rybnik, 2013b), które potwierdziły zasadność uwag SNINN. Opinie prawne zostały przekazane WZMiUW w Białymstoku. W odpowiedzi na korespondencję, WZMiUW twierdził, że wszystkie postępowania są zgodne z obowiązującym prawem i nie dopatrywał się nieprawidłowości. W ramach przedmiotowego projektu prowadzono jednak dalszy monitoring postępowań przetargowych prowadzonych przez WZMiUW ze szczególnym uwzględnieniem wskazanych powyżej kwestii. Okazało się, że w kolejnych miesiącach po wskazaniu powyższych nieprawidłowości, dokumentacje przetargowe zaczęły ewoluować w stronę zmian proponowanych przez SNINN. I tak, odnosząc się do kolejnych uwag (zachowano numerację uwag z tego rozdziału): 1) Specyfikacje istotnych warunków zamówienia w kontekście wyłonienia wykonawcy na prowadzenie prac konserwacji bieżącej w postępowaniach w r. 2014 r. zawierała już prawidłowy podział terytorialny poszczególnych zadań i nie zawierały nieprawidłowości wskazanych w postępowania z 2013 r, co było zgodne z postulatem SNINN. 2) We wzorach umów z wykonawcami nadzoru przyrodniczego w 2014 r. zapis „wystąpienia i uzyskania wymaganych prawem zezwoleń na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. 2013.627, tj. ze zm.), w przypadku stwierdzenia na obszarze inwestycji występowania gatunków i siedlisk chronionych” został zamieniony na zapis „wystąpienie, przed przystąpieniem do wykonywania prac konserwacyjnych w imieniu i na rzecz Zamawiającego celem uzyskania wymaganych prawem decyzji, zezwoleń Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na wykonanie czynności zakazanych w stosunku do gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U z 2013 r., 627 j.t. ze zm.). ”, co było zgodne z postulatem SNINN.

SNINN (co jest mało prawdopodobne), to ich wprowadzenie stanowi odzwierciedlenie postulatów SNINN. Wskazuje to na prawidłowość stanowiska SNINN w przedmiotowej sprawie oraz na to, że poprzednie postępowania przetargowe w podnoszonych kwestiach zawierały błędy.

4.6. Monitoring otoczenia instytucjonalnego 4.6.1. Rolnictwo Głównym czynnikiem warunkującym nasilającą się presję na prowadzenie prac konserwacji gruntownej i bieżącej cieków w woj., podlaskim jest wzrost zainteresowania rolników ponownym użytkowaniem uprzednio nieużytkowanych łąk w dolinach rzek. Presja społeczna na wykonywanie konserwacji rzek wynika z mechanizmu dopłat UE do użytkowania rolniczego łąk, wymagającego koszenia w celu uzyskania wypłat tych świadczeń. Wielokrotnie podkreślane w wypowiedziach rolników kwestie o „niemożliwości” pozyskania siana znad niekonserwowanych rzek również wydają się trafiać do opinii publicznej, w tym do WZMiUW. Presja ta wynika również z przeświadczenia, że prowadzone prace odmuleniowe przyczynią się do uniknięcia podtopień łąk i gruntów ornych. Okoliczności te prowadzą to do skrajnie roszczeniowych postaw rolników, na które reakcją są działania WZMiUW w Białymstoku zmierzające do degradacji wód województwa. Tymczasem, z obserwacji SNINN wynika inny obraz rzeczywistości. Intensyfikacja pozyskania siana z nadrzecznych łąk jest wyłącznie reakcją na pojawienie się dopłat rolnośrodowiskowych do użytkowania łąk pod kątem utrzymania siedlisk ptaków. Jak stwierdzono, w wielu przypadkach pozyskane siano nie jest rolnikom potrzebne i zalega na polach. Stwierdzono przypadki zalegania siana na polach przez zimę oraz wiosnę kolejnego roku (Niecka Gródecko-Michałowska oraz Dolina Narwi w okolicach m. Suraż, Rys. 13). Co więcej, przedstawiony mechanizm wywierania presji na WZMiUW przez rolników skutkuje paradoksem: utrzymanie łąk jako terenów koszonych jest wykonywane dla dopłat, których zadaniem jest zachęcenie rolników do użytkowania tych terenów w celu ochrony siedlisk. Wobec błędnego zrozumienia (lub działania) mechanizmu dopłat rolnośrodowiskowych pojawia się presja na regularne koszenie łąk bez względu na warunki środowiskowe (np. rok suchy, rok wilgotny). W okresach wilgotnych, gdy nie możliwe staje się skoszenie łąk sprzętem mechanicznym pojawia się presja na intensyfikację drenażu (czyszczenie rowów melioracyjnych oraz pogłębianie rzek), na co reakcją są działania konserwacji rzek WZMiUW. Oczywiście działania te prowadzone są przy założeniu, że „konserwacja” i oczyszczenie rzeki wpłyną na zupełną redukcję ryzyka powodziowego. W tych okolicznościach rozpoczyna się pogłębianie rzek na zlecenie WZMiUW, gdyż oczyszczanie rowów melioracyjnych leży w kompetencjach gminnych spółek wodnych, które z powodu niedostatecznych funduszy najczęściej prosperują słabo lub nie funkcjonują wcale. Dochodzi zatem do tego, że w celu „ochrony środowiska” (jak należy rozumieć promowanie użytkowania uprzednio nieużytkowanych użytków zielonych promowanego dopłatami rolnośrodowiskowymi UE) dochodzi do niszczenia środowiska. Co więcej, większość przedmiotów ochrony (gatunków ptaków) bytujących na łąkach i zgłoszonych jako podstawa do uzyskania dopłat, to ptaki wodno-błotne, których bytowanie jest uzależnione od zmiennej wilgotności użytków zielonych (a więc również czasowych podtopień). W wyniku prowadzonych prac następuje zniszczenie ekosystemów wodnych przy równoczesnym – stwierdzonym jako statystycznie niewykrywalne (Napiórkowski, 2013) i hydrologicznie nieuzasadnione (Gruchała, 2015, w przygotowaniu) oddziaływaniu tych prac na ograniczenie ryzyka powodziowego.

3) Postępowania przetargowe o wyłonienie nadzoru przyrodniczego nad pracami konserwacji gruntownej i bieżącej cieków w 2014 r. zawierają – w przeciwieństwie do postępowań z roku 2013 – precyzyjne daty wykonania konserwacji cieków, co umożliwia potencjalnym wykonawcom miarodajne oszacowanie kosztów usługi, co było zgodne z postulatem SNINN. W świetle uzyskanych wyników należy stwierdzić, że nawet jeżeli powyższe zmiany w postępowaniach przetargowych wynikały z ich adjustacji przez WZMiUW w Białymstoku i nie miały żadnego związku z postulatami

27


Rys. 13. Siano na łąkach w dolinie rz. Supraśl (okolice m. Gródek). Zdjęcie wykonane w kwietniu 2013 r. Fot. P. Fiedorczuk.

Wydaje się zatem, że na podstawie wyników niniejszego projektu należy doprowadzić do konfrontacji skuteczności wdrażania programów rolno-środowiskowych na gruntach, w pobliżu których przeprowadzono w latach 2013-2014 intensywne prace konserwacji gruntownej oraz do rzeczywistej ocen konieczności prowadzenia „konserwacji gruntownej” rzek na obszarach, gdzie jej celowość w kontekście rolnictwa jest wątpliwa.

4.6.2. Ochrona środowiska Jednym z istotnych wniosków projektu dotyczących otoczenia instytucjonalnego WZMiUW w Białymstoku jest postawa RDOŚ w Białymstoku wobec prac konserwacji gruntownej i bieżącej cieków. W ramach wdrażanego projektu stwierdzono, że w interesie RDOŚ nie leży wykonywanie przez WZMiUW w Białymstoku postanowień decyzji RDOŚ nakładających na inwestorów i wykonawców obowiązek prowadzenia prac pod stałym nadzorem przyrodniczym. Wizje terenowe zespołu SNINN realizującego niniejszy projekt wykazały prowadzenie prac utrzymaniowych (pogłębiania rzek) bez nadzoru przyrodniczego (Tab. 3). Jeden z takich przypadków – konserwacja gruntowna rz. Śliny pod nieobecność nadzoru przyrodniczego został zgłoszony RDOŚ, który po wykonaniu notatki służbowej (Rys. 14.) nie podjął działań zmierzających do wyciągnięcia konsekwencji wobec wykonawcy tych robót. RDOŚ nie zgłosił bowiem żadnym organom (Policji, Prokuraturze), że wykonywane prace przebiegają niezgodnie z decyzją RDOŚ. Co więcej, w przedmiotowym przypadku doszło do wystąpienia szkody w środowisku. Przypadek ten jest szerzej dyskutowany w podrozdziale 4.7. niniejszego raportu. W ramach realizacji niniejszego projektu SNINN nie udało się ustalić właściwej ścieżki postępowania RDOŚ poprzez ustalenie podmiotu odpowiedzialnego za egzekwowanie postanowień decyzji RDOŚ. Sprawa ta jest obecnie badana przez SNINN. Wydaje się również, że postępowania RDOŚ związane z ustalaniem wymiaru szkód w środowisku są zbyt długotrwałe, a tryb działania (w szczególności podejmowanie działań terenowych – wizji lokalnych, w celu wykazania rzeczywistego wymiaru szkód w środowisku) następują z opóźnieniem praktycznie wykluczającym możliwość zdobycie przez RDOŚ dowodów pozwalających na określenie skali szkód w środowisku. Wyrazem tego jest postępowanie wyjaśniające powstanie szkody w środowisku w wyniku „usunięcia skutków powodzi” na rz. Supraśl w 2010 r. Postępowanie to toczyło się 3 lata i zostało zakończone przez RDOŚ umorzeniem, co zdaniem SNINN wynikało z błędnego przebiegu postępowania oraz błędnej interpretacji wyników ekspertyz oraz dostarczonych w trakcie postępowania dowodów i danych.

4.6.3. Użytkowanie rybackie wód Problematykę oddziaływania prac „konserwacji gruntownej” cieków, które w rzeczywistości polegają na pogłębianiu rzek, wybieraniu z dna koryt osadów o różnych frakcjach (od namułów po otoczaki) wraz ze wszyst-

kimi organizmami żyjącymi w dnie lub w jego pobliżu, omówiono w podrozdziałach 4.4.2 oraz 4.4.4. Z punktu widzenia gospodarowania rybackiego należy stwierdzić, że prace polegające na odmuleniu cieków, zubażając dramatycznie bazę pokarmową ryb, ujednolicając strukturę dna oraz niszcząc zróżnicowanie morfologiczne koryta i mezohabitatów (zachwianie zależności pomiędzy występowaniem bystrzy, plos, rynien itp. struktur) mogą uniemożliwiać prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej, do której podmioty uprawnione do rybactwa są zobowiązane na podstawie umów – operatów rybackich – z Regionalnymi Zarządami Gospodarki Wodnej. Wydaje się nawet, że wobec bardzo znacznej skali oddziaływania prac na warunki bytowania ryb w ciekach oraz odbywania tarła, prace „utrzymaniowe” mogą uniemożliwiać osiągnięcie właściwych struktur populacji ryb. Biorąc pod uwagę przedstawione fakty należy stwierdzić, że działanie WZMiUW w Białymstoku w kontekście konserwacji cieków jest działaniem na szkodę uprawnionego do rybactwa. Idąc tym tropem, jeżeli uprawniony do rybactwa jest podmiotem zorganizowanym, finansowanym ze składek – tak jak np. Polski Związek Wędkarski, działanie WZMiUW jest działaniem szkodzącym interesowi członków tej organizacji i jako takie powinno być przedmiotem dochodzenia odszkodowań. Niewielki dotychczasowy wymiar reakcji ze strony uprawnionego do rybactwa w kontekście wykonanych prac budowlanych w korytach rzek, w których uprawniony do rybactwa prowadzi gospodarkę rybacką, jest zjawiskiem osobliwym i zasługującym na osobną dyskusję. Szczególnie w kontekście zobowiązania się użytkowników rybackich do zachowania odpowiedniej struktury i liczebności populacji ryb w obwodach rybackich, z którego uprawniony do rybactwa będzie rozliczany przez RZGW, należy przyjrzeć się wzajemnym relacjom w zlewniowym zarządzaniu zasobami wodnymi, biorąc pod uwagę kompetencje Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej oraz interferujących z nimi działaniami WZMiUW wpływającymi na znaczące pogorszenie stanu wód.

4.7. Monitoring nadzoru przyrodniczego Monitoring jakości nadzoru przyrodniczego był jednym z najważniejszych elementów wdrażanego projektu. Stwierdzono bowiem, że ze względu na nieprecyzyjne zapisy w umowach oraz nierzetelne wykonywanie nadzorów przyrodniczych w przeszłości dochodziło do szkód w środowisku, których przynajmniej częściowo można by uniknąć, gdyby nadzór przyrodniczy działał prawidłowo. Tab. 2. Porównanie kosztów prowadzonych nadzorów przyrodniczych nad konserwacją gruntowną i bieżącą rzek w woj. podlaskim prowadzoną na zlecenie WZMiUW w Białymstoku, z uwzględnieniem nadzorów przyrodniczych nad innymi inwestycjami. Oszacowano na podstawie informacji podanych w dokumentacjach przetargowych.

Rok

2011

2013

Łączna długość rzek objętych nadzorem przyrodniczym

79,257 km

514,712 km

Łączna kwota przeznaczona na nadzór przyrodniczy

21 832,5 zł

178 409,39 zł

Średni koszt nadzoru 1 km konserwacji rzeki

Uwagi

275,46 zł/km

Nadzór jedynie nad pracami konserwacji gruntownej oraz budowie zbiornika retencyjnego – nadzoru nad budową zbiornika nie wliczono do średniej

346,62 zł/km

Nadzór nad pracami konserwacji gruntownej oraz bieżącej, odbudowa wyrwy na rz. Narew

Z całą pewnością optymizmem napawa fakt, że od roku 2011, kiedy rozpoczęto prowadzenie nadzorów przyrodniczych nad inwestycjami konserwacji gruntownej cieków, zdecydowanie wzrósł odsetek inwestycji objętych tym nadzorem. W roku 2011 nadzorem przyrodniczym objęto niecałe 80 km rzek będących przedmiotem konserwacji gruntownej cieków oraz innych inwestycji hydrotechnicznych, podczas gdy w roku 2013 nadzorem przyrodniczym objęto ponad 500 km konserwacji gruntownej i bieżącej rzek oraz inne inwestycje. Za-

29


obserwowano również wzrastający koszt nadzoru przyrodniczego 1 km inwestycji konserwacji rzeki: z około 275 zł/km do około 347 zł/km (Tab. 2).

- Do zadań wykonawcy należy ponadto reprezentowanie Zamawiającego w zakresie dotyczącym realizacji przedmiotu umowy przed organami administracji, w szczególności przed Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Białymstoku.

Należy jednak z przykrością stwierdzić, że jakość prowadzonego nadzoru przyrodniczego nie pozwala mieć nadziei na jego pozytywny wpływ na zmniejszenie negatywnego oddziaływania na środowisko inwestycji, które on obejmuje. Największym zarzutem wobec nadzoru przyrodniczego podnoszonym przez SNINN jest fakt jego nieobecności w wielu skontrolowanych przypadkach. W okresie październik-listopad 2013 r. członkowie stowarzyszenia dokonywali kontroli prowadzonych prac. Ze względu na nieznajomość precyzyjnych terminów prowadzenia „konserwacji gruntownej rzek” jedynie w 4 przypadkach udało się napotkać w terenie na wykonawcę robót dokonującego pogłębienia rzeki (odmulenia, usunięcia osadów dennych). W każdym z tych 4 przypadków (Tab. 3.) prace odbywały się bez nadzoru przyrodniczego, który w świetle zadeklarowanych wobec Zamawiającego – WZMiUW w Białymstoku – zobowiązań, nie wywiązywał się tym samym z umowy. Tab. 3. Wykaz skontrolowanych w terenie prac konserwacji gruntownej cieków, które prowadzono pomimo nieobecności nadzoru przyrodniczego.

Rzeka

Data

Godzina

Współrzędne GPS

Miejscowość

Ślina

17.10.2013

11:20-14:00

53,18053, 22,65541

Targonie-Wity

Ruż

31.10.2013

12:30-13:30

53,14371, 21,80228

Zaruzie

Wizga

06.11.2013

12:40-16:20

54,35003, 22,85763

Wiżajny

Błędzianka

14.11.2013

11:20-12:30

54,27185, 22,75715

Wersele

Można domniemywać, ze prace prowadzone na dziesiątkach innych rzek w tym okresie, których nie udało się skontrolować w trakcie ich prowadzenia, mogły być prowadzone również bez wymaganego nadzoru przyrodniczego. W przypadku rzek Ślina, Ruż, Wizga oraz Błędzianka (Tab. 3.), w wyniku nieobecności w terenie nadzoru przyrodniczego, wystąpiły szkody w środowisku. Na szczególną uwagę zasługuje przypadek rz. Śliny, w którym ustalono, że zarówno w dniu przeprowadzenia kontroli przez zespół SNINN, jak również we wszystkich dniach od początku podjęcia prac konserwacji gruntownej tej rzeki, nadzór przyrodniczy ani razu nie pojawił się w miejscu prowadzonej inwestycji. Zostało to potwierdzone w rozmowie z wykonawcą prac i zostało opisane w notatce RDOŚ. O fakcie prowadzenia prac bez nadzoru członkowie SNINN poinformowali RDOŚ w Białymstoku, który zareagował błyskawicznie i przeprowadził wizję terenową w czasie 2 godzin od otrzymania zgłoszenia. Protokół z przeprowadzonej wizji terenowej (Rys. 14.) zawiera wzmiankę o wszystkich stwierdzonych w terenie okolicznościach. Dalszy ciąg tej sprawy również wskazuje na niedopełnienie obowiązków przez wykonawcę nadzoru przyrodniczego. W kolejnych dniach prace na rz. Ślinie zostały co prawda wstrzymane, ale stało się to na wniosek WZMiUW, a więc inwestora. Wstrzymanie prac oraz wystąpienie o uzyskanie pozwolenia na niszczenie siedlisk i przemieszczanie osobników gatunków chronionych było jednak w przedmiotowym przypadku obowiązkiem wykonawcy nadzoru przyrodniczego. W myśl umowy stanowiącą załącznik do postępowania WZM.RI.333/127/13, w § 1 pkt. 2 i 3 zaznaczono, co w szczególności należy do obowiązków Wykonawcy. Wśród tych obowiązków znalazły się m.in.: - wystąpienie i uzyskanie wymaganych prawem zezwoleń na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. 2013.627,tj. ze zm.), w przypadku stwierdzenia na obszarze inwestycji występowania gatunków i siedlisk chronionych, - w ramach nadzoru przyrodniczego Wykonawca zobowiązuje się prowadzić na bieżąco obserwację przygotowania i sposobu prowadzenia prac opisanych w ust.1 umowy w zakresie zgodności z wydanymi decyzjami i obowiązującymi przepisami ochrony przyrody i środowiska,

Rys. 14. Kopia treści notatki służbowej sporządzonej przez pracowników RDOŚ w Białymstoku podczas wizji terenowej zorganizowanej z inicjatywy SNINN, po stwierdzeniu prowadzenia prac konserwacji gruntownej rz. Śliny wbrew postanowieniom decyzji RDOŚ. (Źródło: Pismo RDOŚ WPN.670.1.2.2013.BM z dn. 05.04.2013 r. otrzymane dn. 31.10.2013 r. na podstawie odpowiedzi na wniosek SNINN o udostępnienie informacji publicznej nr WSI.403.134.2013.AF)

Obowiązki te nie zostały przez wykonawcę nadzoru przyrodniczego dopełnione. W przedmiotowej sprawie to bowiem WZMiUW – a więc Inwestor, a nie wykonawca nadzoru przyrodniczego – dopiero 6 dni po stwierdzeniu przez pracowników RDOŚ w dn. 17.10.2013 r. prowadzenia prac konserwacji gruntownej bez wymaganego prawem nadzoru przyrodniczego oraz po stwierdzeniu zniszczenia siedlisk i uśmiercenia gatunków chronionych bez posiadania wymaganego prawem pozwolenia, zwrócił się do RDOŚ pismem znak: WZM. EM.4032/145/13 z dn. 23.10.2013 r. z prośbą o pozwolenie na niszczenie i przemieszczanie chronionych gatunków. Pozwolenie to zostało wydane przez RDOŚ (decyzja WPN 6401.284.2013.MW) w dniu 28.11.2013 r. Zgodnie z wnioskiem WZMiUW pismo znak: WZM.EM.4032/145/13 prace konserwacji gruntownej trwały jednak w dniach 1-15.11.2013. Można więc stwierdzić, że pomimo stwierdzonej przez SNINN i potwierdzonej przez RDOŚ szkody w gatunkach chronionych i ich siedliskach, jaka wystąpiła w dn. 17.10.2013 r., prace zagrażające stanowi środowiska i prowadzące do pogłębienia powstałej szkody prowadzono dalej pomimo nieuzyskania decyzji RDOŚ umożliwiającej prowadzenie tych prac. Co ciekawe, w raporcie z nadzoru przyrodniczego nie podano precyzyjnych dat prowadzenia prac odmuleniowych podając jedynie, że terminy prac były zgodne z dziennikiem robót. W raporcie z „przeprowadzonego” nadzoru przyrodniczego nie znalazła się również ani jedna wzmianka o opisywanym zdarzeniu. Zastanawiająca jest również niespójność stanowiska nadzoru przyrodniczego ze stanowiskiem WZMiUW. Raport z nadzoru przyrodniczego wykonany ex-post konserwacji gruntownej rz. Śliny zawiera stwierdzenie, że „w wyniku kontroli przyrodniczej nie stwierdzono znaczących zagrożeń dla siedlisk przyrodniczych wynikających z przeprowadzonych prac konserwacyjnych rzeki Ślina.” Tymczasem, stanowisko WZMiUW ex-ante wykonywanej konserwacji zwiera stwierdzenie, że w wyniku konserwacji rz. Ślina „zniszczeniu ulegnie biotop gatunków zwierząt ściśle związanych z środowiskiem wodnym występujących w tym cieku” (WZM. EM.4032/145/13). Owa niespójność wskazuje, że wykonawca nadzoru przyrodniczego był najprawdopodobniej nieświadomy tego, co się działo w trakcie konserwacji gruntownej rz. Ślina. Reasumując, w opisywanym przypadku wykonawca nadzoru przyrodniczego nie wywiązał się z umowy z Zamawiającym, gdyż:

31


- nie prowadził stałego nadzoru przyrodniczego, wbrew decyzji RDOŚ pismo znak: WPN.670.1.2.2013.BM z dn. 05.04.2013 r., co doprowadziło do wystąpienia szkody w środowisku w wodach, rybach i gatunkach chronionych, - nie wstrzymał prac podczas stwierdzenia naruszenia siedlisk gatunków chronionych; wart odnotowania jest fakt, że „żadne osoby (instytucje) prowadzące nadzór przyrodniczy nad pracami zleconymi przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku nie występowały o wstrzymanie prac i wydanie zezwoleń na niszczenie siedlisk i gatunków chronionych w latach 2012-13 (…)” (pismo RDOŚ w Białymstoku WSI.403.152.2013.jb z dn. 2.12.2013 r. otrzymane w dn. 2.12.2013 r.). - nie uruchomił procedury uzyskania odpowiednich decyzji zezwalających na niszczenie, uszkadzanie lub przemieszczanie gatunków chronionych, - nie reprezentował WZMiUW w Białymstoku przed podmiotami odpowiedzialnymi za ochronę przyrody, - przygotował raport z „przeprowadzonego” nadzoru przyrodniczego niezgodny ze stanem faktycznym. Wobec tak poważnych uchybień i niewywiązaniu się przez wykonawcę nadzoru przyrodniczego z umowy z zamawiającym należałoby domniemywać, że nierzetelnie wykonana usługa nie zostanie przyjęta przez zamawiającego. Tymczasem, WZMiUW dokonał wypłaty honorarium wykonawcy nadzoru przyrodniczego nad konserwacją gruntowną rz. Ślina, nie dopatrując się podstaw do niewypłacenia honorarium.

serwacji gruntownej cieków), WZMiUW w Białymstoku wypaczył ideę nadzoru przyrodniczego, który wobec braku kontroli i bezkrytycznym podejściu inwestora do przyjmowanych prac doprowadził do powstania szkód w środowisku. W obliczu zaistniałej sytuacji oraz w kontekście stanowiska RDOŚ w Białymstoku, który nie podjął działań administracyjnych zmierzających do wyjaśnienia faktu prowadzenia prac niezgodnie z decyzją RDOŚ (bez stałego nadzoru przyrodniczego) można stwierdzić, że żadna z tych instytucji nie jest zainteresowana jakością wykonywanego nadzoru przyrodniczego, przejmując część jego kompetencji oraz nie żądając wyjaśnień w kwestii wykonywania prac niezgodnie z treścią decyzji administracyjnej i nie informując o zaistniałych okolicznościach organów ścigania.

4.8. Wyniki warsztatów zorganizowanych w ramach projektu W ramach realizacji niniejszego projektu przeprowadzono spotkania robocze mające na celu analizę otrzymanych wyników projektu oraz spotkania plenarne, na które zaproszono uczestników zewnętrznych. Do udziału w spotkaniach plenarnych (seminarium 23.05.2013 r. oraz warsztaty 5-6.06.2014 r.) zaproszono przedstawicieli WZMiUW w Białymstoku, RDOŚ w Białymstoku, Urzędu Marszałkowskiego, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz organizacje pozarządowe z woj. podlaskiego, mazowieckiego, zachodniopomorskiego oraz małopolskiego. O ile, w obydwu spotkaniach wzięli udział przedstawiciele organizacji pozarządowych o tyle przedstawiciele WZMiUW i RDOŚ wzięli udział tylko w spotkaniu seminaryjnym w 2013 r. Natomiast w spotkaniu warsztatowym w 2014 r. zabrakło uczestników z instytucji zajmujących się zagospodarowaniem i ochroną wód w woj. podlaskim.

Na innych rzekach, na których dokonano wizji terenowej w chwili prowadzenia prac konserwacji gruntownej w okresie październik-listopad 2013 r. (tab. 3.) również mogły wystąpić nieprawidłowości podobne do tych stwierdzonych w przypadku rz. Ślina. Biorąc pod uwagę inne rzeki na których dokonano „konserwacji gruntownej”, a gdzie zespół SNINN nie zdołał być w chwili prowadzenia prac, należy domniemywać, że skala zniszczenia siedlisk chronionych gatunków ryb, minogów i płazów była olbrzymia i obejmowała całe województwo. Istnieje prawdopodobieństwo, że nierzetelność wykonanego nadzoru przyrodniczego w przypadku rz. Śliny wynikała z niedoszacowania wartości zamówienia omówionego w podrozdziale 4.5. Należy zaznaczyć, że o ile w latach 2012-2013 w przetargach na wyłonienie wykonawców nadzoru przyrodniczego występowały głównie dwie i te same firmy, o tyle w roku 2014 nastąpiła wyraźna dywersyfikacja potencjalnych wykonawców. W roku 2014 do chwili zakończenia projektu nie prowadzono na zlecenie WZMiUW prac konserwacji gruntownej objętych nadzorem przyrodniczym. Stwierdzono jednak, że w dwóch przypadkach (postępowanie WZM.RI.333/21/14 oraz ogłoszenie 196242/2014) wybrani wykonawcy, których oferty na przeprowadzenie nadzoru przyrodniczego były najtańsze (zdecydowanie tańsze niż oferty pozostałych oferentów: odpowiednio 10 600 PLN oraz 44 366,60 PLN) nie zdecydowali się na podpisanie umowy. W wyniku tego wybrano kolejne najtańsze oferty w tych postępowaniach, których wartość była jednak zdecydowanie wyższa niż oferty najtańsze (odpowiednio 15 990 PLN oraz 78 000,00 PLN). Istnieje prawdopodobieństwo, że taki stan rzeczy wynika z działań SNINN, w wyniku których doszło do ujawnienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu nadzoru przyrodniczego. Nie podejrzewamy innych powodów rezygnacji dwóch najtańszych oferentów. Zgodnie z kuriozalnym stanowiskiem WZMiUW w Białymstoku przedstawionym w piśmie WZM.RI.0704/3/13 z dn. 4.11.2013 r. otrzymanym dn. 7.11.2013 r., w którym instytucja informuje, że „Weryfikacja terenowa pracy nadzoru przyrodniczego nie leży w kompetencjach naszej jednostki” oraz że „Naszym zdaniem nadzór przyrodniczy sam w sobie powinien być niezależny w swoim działaniu” należy dokonać oceny prawnej sytuacji, w której Inwestor pieniędzy publicznych nie jest zainteresowany weryfikacją celowości wydatkowanych środków. W opisywanych przypadkach, WZMiUW w Białymstoku nie był zainteresowany jakością pracy wykonanej przez nadzór przyrodniczy. Co więcej, przejmując na siebie część obowiązków nadzoru przyrodniczego (m.in. obowiązek informowania RDOŚ w Białymstoku o gatunkach chronionych napotkanych w trakcie kon-

Rys. 15. Warsztaty zorganizowane we współpracy z Centrum Ochrony Mokradeł z Warszawy. Centrum Konferencyjne Astoria, Białystok, 5-6.06.2014 r.; warsztaty terenowe – rz. Supraśl, rz. Słoja.

33


Ze względu na otwarty charakter spotkania warsztatowego (Rys. 15.) jako wydarzenia otwartego, wzięli w nim udział przedstawiciele Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Biebrzańskiego Parku Narodowego oraz organizacji pozarządowych. Spotkanie to zostało zorganizowane we współpracy z Centrum Ochrony Mokradeł, które realizuje bliźniaczy projekt w woj. mazowieckim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Seminarium pozwoliło na konfrontację stanowiska SNINN, WZMiUW oraz RDOŚ w Białymstoku. Należy zaznaczyć, że podczas spotkania seminaryjnego wywiązała się merytoryczna dyskusja, w której głos zabierali zaproszeni goście reprezentujący WZMiUW oraz RDOŚ. Warsztaty pozwoliły na konfrontację wyników uzyskanych w ramach realizacji przedmiotowego projektu z wynikami projektu realizowanego przez Centrum Ochrony Mokradeł. Udało się również zaprezentować najnowsze techniki oceny stanu rzek, których warunki ekologiczne i hydrologiczne ulegają zmianom w wyniku prowadzenia konserwacji gruntownej. W ramach wizji terenowej uczestnicy ocenili stan rzeki przekształconej w wyniku przeprowadzonej konserwacji gruntownej (rz. Supraśl w m. Radunin) oraz rzeki naturalnej, na której konserwacja gruntowna nie była prowadzona (rz. Słoja powyżej m. Kondycja). Należy ze smutkiem odnotować brak zainteresowania przedstawianą tematyką wśród pracowników Urzędu Marszałkowskiego, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy nie znaleźli czasu na uczestnictwo w naszych spotkaniach.

5. Stwierdzone zmiany funkcjonowania instytucji kontrolowanej w okresie wdrażania projektu oraz ważniejsze wdrożone postępowania W wyniku realizacji projektu stwierdzono zmiany funkcjonowania WZMiUW w zakresie postulowanym przez SNINN. Najważniejsze spośród nich wymieniono poniżej: 1) Specyfikacje istotnych warunków zamówienia w kontekście wyłonienia wykonawcy na prowadzenie prac konserwacji bieżącej w postępowaniach w r. 2014 r. zawierała już prawidłowy podział terytorialny poszczególnych zadań i nie zawierały nieprawidłowości wskazanych w postępowania z 2013 r, co było zgodne z postulatem SNINN. 2) We wzorach umów z wykonawcami nadzoru przyrodniczego w 2014 r. zapis „wystąpienia i uzyskania wymaganych prawem zezwoleń na przenoszenie lub niszczenie siedlisk i gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. 2013.627, tj. ze zm.), w przypadku stwierdzenia na obszarze inwestycji występowania gatunków i siedlisk chronionych” został zamieniony na zapis „wystąpienie, przed przystąpieniem do wykonywania prac konserwacyjnych w imieniu i na rzecz Zamawiającego celem uzyskania wymaganych prawem decyzji, zezwoleń Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na wykonanie czynności zakazanych w stosunku do gatunków chronionych zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (Dz.U z 2013 r., 627 j.t. ze zm.). ”, co było zgodne z postulatem SNINN. 3) Postępowania przetargowe o wyłonienie nadzory przyrodniczego nad pracami konserwacji gruntownej i bieżącej cieków w 2014 r. zawierają – w przeciwieństwie do postępowań z roku 2013 – precyzyjne daty wykonania konserwacji cieków, co umożliwia potencjalnym wykonawcom miarodajne oszacowanie kosztów usługi, co było zgodne z postulatem SNINN. 4) Wydaje się, że pośrednio dzięki działaniom SNINN uniknięto podpisania umów z wykonawcami nadzoru przyrodniczego, którzy oferowali wykonanie usługi za kwoty uniemożliwiające rzetelną realizację usługi

(postępowanie WZM.RI.333/21/14 oraz ogłoszenie 196242/2014). Kontrole wykonanych nadzorów przyrodniczych. 5) Na wniosek SNINN wszczęto postępowanie o ustalenie wymiaru szkody w środowisku, jaka wystąpiła w wyniku przeprowadzenia konserwacji gruntownej rz. Śliny. 6) Przesłano zestaw uwag do raportów ocen oddziaływania na środowisko dla inwestycji konserwacji gruntownej rz. Supraśl i rz. Sokołdy w efekcie których RDOŚ nie uzgodnił warunków przeprowadzenia konserwacji tych rzek, co wynikało głównie z negatywnych ocen oddziaływania na środowisko. 7) Udział w konsultacjach społecznych tzw. Master Planów na inwestycje hydrotechniczne w Polsce. Konsultacje obejmowały inwestycje prowadzone przez WZMiUW w Białymstoku.

6. Status WZMiUW w Białymstoku w świetle wyników projektu oraz zarządzania zasobami wodnymi w skali zlewni Analizując rozmiar ingerencji WZMiUW w Białymstoku w stan wód należy stwierdzić, że działania tej instytucji wpływają krytycznie negatywnie na stan wód woj. podlaskiego. Oceniane prace konserwacji gruntownej rzek są w rzeczywistości ich pogłębianiem, co prowadzi do zmiany struktury dna oraz – za wiedzą i przy pełnej świadomości WZMiUW w Białymstoku – do zniszczenia biotopów gatunków zwierząt ściśle związanych ze środowiskiem wodnym występujących w konserwowanych ciekach (vide pismo WZMiUW w Białymstoku nr WZM.EM.4032/145/13). Działania takie nie pozwalają mieć nadziei na osiągnięcie dobrego stanu rzek, które w latach 2010-2015 uległy tzw. „konserwacji gruntownej”, co wpłynie na nieosiągnięcie celów Ramowej Dyrektywy Wodnej. Taki stan rzeczy krytycznie interferuje z działaniami Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie w stosunku do jednolitych części wód powierzchniowych pozostających w zarządzie WZMiUW w Białymstoku. Stwierdzono, że działania WZMiUW w Białymstoku w kontekście kształtowania i wdrażania polityki wodnej są niespójne. Pewne obszary desygnowane przez RZGW w Warszawie (zapewne na wniosek WZMiUW w Białymstoku) jako istotne z punktu widzenia retencji i bezpieczeństwa powodziowego Wisły Środkowej (np. mokradła w dolinie rz. Sokołda w m. Straż) są równocześnie planowane do inwestycji przyspieszających odpływ z tych obszarów oraz ograniczenia ich roli retencyjnej (np. plan konserwacji gruntownej rz. Sokołdy w okolicach m. Straż). Co więcej, działania WZMiUW w Białymstoku nie odzwierciedlają celów wskazanych w „Programie nawodnień rolniczych woj. podlaskiego na lata 2007-2013”, w którym zaznaczono, że najważniejszym problemem woj. podlaskiego są susze, a głównym celem programu jest zwiększenie stanu urządzeń piętrzących. Opisane w niniejszym raporcie działania WZMiUW w Białymstoku wpływają – poza zniszczeniem środowiska podlaskich rzek – na zwiększenie ryzyka powodziowego w dolnych partiach zlewni Narwi i Wisły. Zdecydowana większość opisanych działań zmierza bowiem do przyspieszenia odpływu, ograniczenia retencji i obniżenia poziomu wody. Zdaniem Stowarzyszenia Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych nie jest instytucją wykonującą prawa i obowiązki właścicielskie w stosunku do wód publicznych stanowiących własność Skarbu Państwa przekazanych do kompetencji Marszałka. Należy bowiem stwierdzić, że wykonywanie praw i obowiązków właścicielskich powinno wynikać z reprezentowania szerokiego interesu

35


społecznego wymagającego m.in. utrzymania w należytym stanie ekologicznym wód będących w zarządzie tej instytucji. Nawiązania do konieczności zachowania dobrego stanu wód brak nawet w statucie WZMiUW w Białymstoku, a główny nacisk w tym dokumencie, opisującym status prawny tej instytucji, jest położony na zarządzanie urządzeniami melioracyjnymi. W niniejszym raporcie wykazano, że WZMiUW w Białymstoku reprezentuje jedynie interes rolników i swoje działania dostosowuje wyłącznie do aktualnych potrzeb rolnictwa, pomijając interes (lub wręcz działając na szkodę) użytkowników rybackich oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, którego zadaniem jest m.in. utrzymanie dobrego stanu jednolitych części wód. Stowarzyszenie Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura postuluje konieczność weryfikacji działań Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku pod kątem wymagań płynących z wdrażania Ramowej Dyrektywy Wodnej i ustawy Prawo Wodne na wodach pozostających w zarządzie tej instytucji, szczególnie pod kątem działań Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.

7. Wnioski Na podstawie ustaleń tego raportu można przedstawić następujące wnioski: - brak merytorycznych podstaw podejmowania decyzji o konserwacji gruntownej cieków – wydatkowanie środków na konserwację gruntowną rzek nie wynika z realnej i udokumentowanej potrzeby wykonania takich prac, potwierdzonej analizami hydrologicznymi i hydraulicznymi. - „konserwacja gruntowna” cieków to w istocie prace regulacyjne prowadzące do zmiany struktury dna i profilowania brzegów, a co za tym idzie – wpływające na spadek oraz przekroje poprzeczne cieku. - konserwacja bieżąca bywa prowadzona niezgodnie z wymogami i umowami – wykoszenie rzek bywa prowadzone wybiórczo (vide rz. Sokołda, lipiec 2013 r.), co nie ogranicza ryzyka powodziowego. - nadzór przyrodniczy jest nieefektywny – we wszystkich przypadkach prowadzonych wizji terenowych w chwili prowadzenia konserwacji gruntownej rzek nie stwierdzono udziału w nich nadzoru przyrodniczego, co było niezgodne z decyzjami administracyjnymi RDOŚ oraz niezgodne z umowami pomiędzy wykonawcami nadzoru przyrodniczego i WZMiUW. - nie wiadomo, kto ma weryfikować jakość nadzoru przyrodniczego – wskazujemy, że należy podjąć działania w celu wyjaśnienia kompetencji instytucji mogących kontrolować jakość nadzoru przyrodniczego oraz wyciągać konsekwencje wobec nierzetelnych wykonawców. Dotychczasowe praktyki wskazują, że nawet przy rażących uchybieniach prowadzonego nadzoru przyrodniczego nie wyciągnięto konsekwencji wobec wykonawców tego nadzoru. - konserwacja gruntowna wpływa na trwałe pogorszenie stanu wód poprzez zniszczenie makrozoobentosu, doprowadzenie do śmierci chronionych gatunków ryb i minogów, ograniczenie warunków do bytowania ptaków wodno-błotnych, znaczące pogorszenie stanu hydromorfologicznego oraz zwiększenie ryzyka powodziowego. - konserwacja gruntowna rzek uniemożliwia efektywne użytkowanie rybackie rzek, gdyż w wyniku konserwacji gruntownej rzek następuje spadek ich stanu ekologicznego, drastyczne zubożenie bazy pokarmowej ryb oraz zniszczenie siedlisk wraz z gwałtownym ograniczeniem potencjału do odbycia tarła, szczególnie w przypadku gatunków chronionych.

- oszacowano, że w woj. podlaskim na „konserwację gruntowną rzek” w latach 2010-2013 wydatkowano niemal 14 mln złotych. - najdroższe prace „odmuleniowe” wykonano na rz. Supraśl w 2010 r. (koszt ponad 40 000 PLN/km) przy średniej cenie wynoszącej około 9 000 - 10 000 PLN. - prace konserwacji gruntownej rzek przyczyniają się do znaczącego pogorszenia ich stanu, co jest niezgodne z Ustawą Prawo Wodne oraz Ramową Dyrektywą Wodną.

8. Synteza raportu Niniejszy raport zawiera wyniki projektu „Monitoring prac utrzymaniowych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności działań Zarządu z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości”, zrealizowanego przez Stowarzyszenie Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, finansowanego przez Fundację im. Stefana Batorego w ramach programu „Demokracja w Działaniu”. Projekt został wdrożony w okresie 01.03.2013 – 31.08.2014. W wyniku realizacji projektu stwierdzono, że prace tzw. „konserwacji gruntownej” (odmulenia) cieków pozostających w zarządzie WZMiUW w Białymstoku są podejmowane bez podstaw merytorycznych (brak analiz hydrologicznych i ocen ex-ante oraz ex-post celowości i skuteczności podejmowanych prac) i powodują trwałe i dotkliwe straty w najcenniejszych ekosystemach wodnych i zależnych od wód cieków podlegających odmuleniu. Stwierdzono, że przeprowadzone prace konserwacji gruntownej rzek były w wielu przypadkach (m.in. rz. Ślina, rz. Błędzianka, rz. Supraśl) pracami regulacyjnymi, w wyniku których usuwano z dna rzek gruboziarnisty materiał denny oraz profilowano brzegi cieków, co w konsekwencji doprowadziło do zmiany profilu podłużnego i profili poprzecznych cieków będących przedmiotem tych prac. Prowadzenie takich prac prowadzących do ukształtowania nowych warunków hydraulicznych koryt cieków powinno być przedmiotem oceny oddziaływania na środowisko. Stwierdzono również, że rzeczywisty wpływ prac konserwacji gruntownej cieków na ograniczenie ryzyka powodziowego w rolnictwie jest znikome i statystycznie niewykrywalne (Napiórkowski, 2013), co podważa celowość wydatkowania na ten cel publicznych pieniędzy. Stwierdzono ponadto poważne uchybienia przy prowadzeniu oraz odbiorze prac nadzoru przyrodniczego nad „konserwacjami gruntownymi cieków” co doprowadziło do powstania szkód w środowisku. Opisano przypadki, w których rzekomo postulowana przez rolników konieczność „odmulania” rzek znalazła odzwierciedlenie w pozostawionych i niezebranych plonów z nadrzecznych użytków zielonych, co ponownie podważa konieczność prowadzenia „konserwacji gruntownej” cieków. W ramach projektu stwierdzono uchybienia w prowadzonych postępowaniach o wyłonienie wykonawców nadzoru przyrodniczego jak również w sprawie definicji przedmiotów zamówienia w postępowaniach o wyłonienie wykonawców konserwacji rzek, jak również nieprawidłowości przy prowadzeniu konserwacji bieżącej i gruntownej cieków. Wykazano słabość instytucji nadzoru przyrodniczego oraz brak zainteresowania wynikami i jakością prowadzonego nadzoru przyrodniczego zarówno ze strony WZMiUW w Białymstoku jak i RDOŚ w Białymstoku. Wykazano ponadto, że wykonanie konserwacji gruntownej cieków praktycznie uniemożliwia efektywną gospodarkę rybacką, przez co nie pozwala na realizację operatów rybackich do których przestrzegania zobowiązali się użytkownicy rybaccy poszczególnych obwodów rybackich, w których konserwacja gruntowna cieków jest prowadzona. Zaobserwowano, że WZMiUW w Białymstoku jako instytucja realizująca cele rolnictwa nie wykonuje praw właścicielskich w stosunku do wód pozostających w jego zarządzie gdyż nie reprezentuje szerokiego interesu społecznego oraz uniemożliwia osiągnięcie dobrego stanu wód woj. podlaskiego.

37


W wyniku wdrożenia projektu stwierdzono poprawę funkcjonowania WZMiUW w Białymstoku w zakresie procedur przetargowych. Dostrzeżono konieczność zmiany procedur podejmowania decyzji o konserwacji gruntownej cieków w konteście konieczności prowadzenia analiz hydrologicznych mogących stanowić podstawę do planowania przedsięwzięć „odmuleniowych”. Kwestie oceny jakości nadzoru przyrodniczego nad konserwacją bieżącą i gruntowną cieków jak również wątpliwości kompetencyjne nad kontrolą jakości i skuteczności nadzoru przyrodniczego pozostały nierozwiązane.

9. Podziękowania Realizacja projektu „Monitoring prac utrzymaniowych i usuwania skutków powodzi realizowanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku: ocena zgodności działań Zarządu z prawem unijnym i krajowym, ich konsekwencji dla mieszkańców i środowiska naturalnego oraz podejmowanie interwencji w razie wykrycia nieprawidłowości” nie byłaby możliwa bez wsparcia Fundacji im. Stefana Batorego. W imieniu całego zespołu SNINN serdecznie dziękujemy Pani Alicji Garlińskiej-Cieślak za życzliwość oraz pomoc w rozwiązywaniu kwestii formalnych związanych z wdrażaniem niniejszego projektu. Serdecznie dziękujemy ekspertom, których ekspertyzy pomogły w realizacji niniejszego projektu: mgr inż. Katarzynie Bakun, Patrycji Gruchale, dr hab. Elżbiecie Jekatierynczuk-Rudczyk, mgr. Michałowi Polakowskiemu, mec. Marcie Rybnik oraz dr Piotrowi Zieińskiemu. Dziękujemy zespołowi Centrum Ochrony Mokradeł za współpracę i owocną wymianę spostrzeżeń. Dziękujemy przedstawicielom organizacji pozarządowych – Arturowi Furdynie (Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy), Józefowi Jeleńskiemu (Ab-Ovo) oraz Przemysławowi Nawrockiemu (WWF Polska) za inspirację oraz przedstawienie szerokiego kontekstu problematyki utrzymania rzek. Dziękujemy dr hab. Piotrowi Parasiewiczowi z Instytutu Rybactwa Śródlądowego za zapoznanie uczestników Warsztatów realizowanych w ramach niniejszego projektu z metodyką oceny siedlisk w rzekach. Dziękujemy członkom Salmo Clubu Białystok za pomoc w wizjach terenowych oraz za opiekę nad rzekami krainy pstrąga i lipienia woj. podlaskiego. Serdecznie dziękujemy wszystkim, których informacje oraz spostrzeżenia przyczyniły się do powstania tego raportu oraz skutecznej implementacji naszego projektu.

10. Literatura Bakun, K., Grygoruk, M., Giełczewski, M. 2013. Ocena wpływu prac hydrotechnicznych na stan hydromorfologiczny wybranych rzek zlewni rz. Supraśl. Raport Stowarzyszenia Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, 50 pp. Bal, K., Struyf, E., Vereecken, H., Viaene, P., De Doncker, L., de Deckere, E., Mostaert, F., Meire, P. 2011. How do macrophyte distribution patterns affect hydraulic resistances? Ecological Engineering 37, 529-533. Banaszuk, P., Wysocka-Czubaszek, A., Kamocki, A. 2011. Internal eutrophication of restored peatland stream: The role of bed sediments. Ecological Engineering 2011, 37 (2), 260-268. Bartoszuk, H., Dembek, W., Dobrzyńska, N., Marczakiewicz, P., Kołomyjska, I., Maciejczak, M., Bołtromiuk, A. 2004. Perspektywy wdrażania programów rolnośrodowiskowych w Polsce na przykładzie Doliny Biebrzy”. Wyd. WWF Polska, Światowy Fundusz na Rzecz Przyrody, Warszawa. Birdlife International, 2004. Birds in the European Union: a status assessment. Birdlife International. Chmielewski, A., Grygoruk, M. 2014. Analiza liczebności i zróżnicowania gatunkowego makrozoobentosu w osadach dennych wybranych dopływów Narwi w kontekście prowadzonej konserwacji gruntownej koryt cieków. Raport Stowarzyszenia Niezależnych Inicjatyw Nasza Natura, 39 pp. Ellery, W., McCarthy, T., 2002. Environmental change over two decades since dredging and excavation of the lower Boro River, Okavango Delta, Botswana, Journal of Biogeography 25 (2), 361-378. Głowaciński Z. (red). 2001. Polska czerwona księga zwierząt. Kręgowce. PWRiL, Warszawa. Gruchała, P., 2015. Ocena ryzyka powodziowego w dolinie rzeki Supraśl pod kątem celowości prowadzenia prac utrzymaniowych w krajobrazie rolniczym. Praca inżynierska (w przygotowaniu). Katedra Inżynierii Wodnej, Wydział Budownictwa i Inżynierii Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Iwanicki, J., 2007. W sprawie definicji gospodarki wodnej. Gospodarka Wodna 12/2007, 487-495. Iwanicki, J., Juchnik, A., Kajtoch, Ł., Panasiuk, D., Pchałek, M., Pielech, R., Polakowski, M., Roggenbuck, A., Stoczkiewicz, M., Wawręty, R. (red), Zając K., Żelaziński J. (red). 2008. Środowiskowe skutki przedsięwzięć hydrotechnicznych współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej. Towarzystwo na Rzecz Ziemi, Oświęcim-Kraków. Jabłońska, E., Kotkowicz, M., Manewicz, M. 2013. Podsumowanie i interpretacja wyników raportu „Inwentaryzacja oraz ocena skutków przyrodniczych ingerujących w hydromorfologię rzek prac ‘utrzymaniowych’ wykonanych na ciekach województw łódzkiego, podkarpackiego, podlaskiego, małopolskiego, mazowieckiego, opolskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego w latach 2010-2012 - opracowanie w oparciu o ogłoszenia o przetargach zamieszczone na stronach internetowych WZMiUW oraz wyniki ankiet wysłanych do tych instytucji uaktualnionego o dane z roku 2013. Raport WWF Polska, 16 pp. Lis, M., 2011. Wpływ MEW na środowisko i gospodarkę. URL: http://www.energiaidom.pl/wplyw-mew-na-srodowisko-i-gospodarke. Meire, P., Schoelynck, J., Bal, K. 2012. Macrophytes: to manage or not to manage? That’s a question. Prezentacja wygłoszona na spotkaniu Rady Naukowej Biebrzańskiego Parku Narodowego w dn. 31.05.2012 r.

39


Napiórkowski, J. 2013. Ekspertyza mająca na celu stwierdzenie, czy w wyniku przeprowadzonych w 2010 r. prac odmuleniowych na rzekach: Supraśl i Kamionka zaszły zmiany w reżimie wymienionych cieków. Opracowanie wykonane na zlecenie RDOŚ Białystok na podstawie umowy nr. WOF.2300.45.2013.MDS. Pawlaczyk, P. 2012. Perspektywy osiągnięcia celów Ramowej Dyrektywy Wodnej w Polsce. Przegląd Przyrodniczy 23(3): 52-68. Pielech, R., Kisiel, P. (red.) 2010. Prace utrzymaniowe jako zagrożenie dla osiągnięcia środowiskowych celów ramowej dyrektywy wodnej oraz dla funkcjonowania sieci ekologicznej Natura 2000 w Polsce. Raport WWF Polska. URL: http://m-sto.org/artykuly/strategia/raportwwf.pdf Polakowski, M. 2011. Wysokie zagęszczenie wodniczki Acrocephalus paludicola w Dolinie Biebrzy wiosną 2010 roku. Ornis Pol. 52: 67-69. Polakowski, M., Broniszewska, M., Jankowiak, Ł., Ławicki, Ł., Siuchno, M. 2011. Liczebność i dynamika wiosennego przelotu gęsi w Kotlinie Biebrzańskiej. Orn. Pol. 52: 159-180. Rybnik, M. 2013a. Opinia prawna w przedmiocie analizy przetargó na wykonanie prac w terenie, tj. tzw. konserwacji rzek ogłaszanych przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku ze szczególnym uwzględnieniem przedmiotu zamówienia określanego w specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Ekspertyza wykonana na zlecenie SNINN. Rybnik, M. 2013b. Opinia prawna w przedmiocie analizy umowy zawieranej w wyniku rozstrzygnięcia zamówienia cenowego na nadzór przyrodniczy podczas realizacji zadań z zakresu konserwacji gruntownej rzk na terenie powiatu suwalskiego, augustowskiego, sejneńskiego, woj. podlaskie. Ekspertyza wykonana na zlecenie SNINN. Schoof, R., 1980. Environmental impact of channel modification. JAWRA Journal of the American Water Resources Association 16 (4), 697-701. Walker, H., J., 1994. Environmental impact of river dredging in Arctic Alaska (1981-89). Arctic 47 (2), 176-183. Witkowski A., Błachuta J. 1983. Nowe stanowiska minoga ukraińskiego, Eudontomyzon mariae (Berg, 1931) (Petromyzonidae) w dorzeczu Biebrzy. Przegl. Zool. 26 (3): 339–345.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.