T RE N DY I A R C HITEK TURA
WYWIAD PRZEPROWADZIŁA MAŁGORZATA DZIEMITKO-GWIAZDOWSKA FOT. DOT.PROJEKT
Aleksandra Bobrowicz Nadolny - projektantka wnętrz, założycielka biura projektowego dot.projekt. Ostatnio wiele uwagi poświęca tematyce projektowania przestrzeni dla dzieci, czego wyrazem jest autorski blog. Aleksandra Bobrowicz Nadolny: Od kilku lat zajmuję się projektowaniem wnętrz. Jest to dla mnie sposób na życie, sztuka wyborów. Chciałabym zarazić Polaków potrzebą kreowania pięknych przestrzeni, myślenia o wnętrzu, jako o pustej kartce, którą możemy zapełnić. Chciałabym żebyśmy zaczęli myśleć o przestrzeni w sposób niestandardowy. Bardzo cenię sobie pracownię Decorum Architekci, ale czerpię też inspiracje z projektów zagranicznych, w tym z prac braci Bouroullec i Hayon. Są to wyjątkowe, bajkowe przestrzenie z elementami żartu, z dużym dystansem i przysłowiowym puszczaniem oka do odbiorcy. Małgorzata Dziemitko-Gwiazdowska: Z jakimi wyborami boryka się Pani przy aranżacji wnętrz?
18
ABN: Klienci są różni i mają różne sposoby postrzegania przestrzeni, myślenia o wnętrzu. Poruszają się w pewnego rodzaju dżungli inspiracji i pomysłów. Moim zadaniem jest przeprowadzenie ich przez proces dokonywania wyboru i określenia priorytetów. Staram się konsekwentnie dokonywać tych wyborów razem z klientem, dając mu szansę na poznanie rozwiązań, na które sam by się nie odważył lub po prostu by o nich nie pomyślał. Bardzo lubię mieszać tekstury oraz wzory. Staram się jednak, aby mieszkania, które projektuję były zawsze wyważone, łączące elementy ciepłe z chłodnymi, np. kamień, drewno i biokominek. Staram się myśleć nieszablonowo, szukać nowych rozwiązań, zarówno w projektowaniu funkcjonalnym, jak i na etapie dekorowania.
19
MD-G: Jakie elementy połączyła Pani w krakowskim apartamencie? ABN: Prywatny projekt realizowany przeze mnie w Krakowie, to mieszkanie w dość standardowym układzie. Wnętrze miało posiadać męski charakter inspirowany stylem Art-deco, a jednocześnie być bardzo przytulne i luksusowe. Ponieważ inwestor traktuje ten projekt, jako mieszkanie wakacyjne, mogłam pozwolić sobie na bardziej awangardowe rozwiązania. Czułam potrzebę otwarcia tej niewielkiej przestrzeni. Newralgicznym punktem mieszkania był długi, wąski korytarz, z którego musiałam uczynić zaletę. Najbardziej jednak, zależało mi na tym, aby całemu wnętrzu nadać „szkatułkowy” charakter, tak, aby ta przestrzeń otwierała się jak szkatułka. Zastosowana przeze mnie ściana fornirowana w okładzinie pomieściła trzy wejścia do niezależnych pomieszczeń i dwie duże szafy. Zależało mi na materiałach najwyższej klasy, ponieważ klient przyzwyczajony jest do przestrzeni luksusowych. Wprowadziłam zatem elementy chromowane, pełniące funkcję biżuterii, w tym np. lampę Mercury od Artemide, która przypomina rozlaną rtęć. Wnętrze stało się bardziej eleganckie i dopieszczone. Pojawiła się również wyjątkowa zabudowa drewniana oraz biokominek firmy Planika, który tworzy idealną przeciwwagę dla wszystkich chłodnych elementów we wnętrzu.
20
21
MD-G: Dlaczego zdecydowała się Pani właśnie na ten model biokominka? Co było elementem kluczowym przy wyborze Rondo Commerce firmy Planika? ABN: Kluczowym elementem w wyborze biokominka, była dla mnie jego forma, która miała wtapiać się w całość projektu. W mieszkaniu praktycznie nie ma kątów prostych, narożniki zostały zaokrąglone. Zależało mi, aby palenisko było okrągłe, z możliwością wkomponowania go w blat strefy telewizyjnej. Preferowałam kominek wolnostojący z możliwością indywidualnej zabudowy. Nie raz słyszałam o produktach Planiki i nie miałam wątpliwości, co do ostatecznego wyboru właśnie tej marki. Bardzo ważnym dla mnie był również sam płomień, jego naturalny kolor, zapach. Wiem, że przy produktach najwyższej jakości, jak w przypadku kominków Planika, te parametry są spełniane. Biokominek Rondo Commerce pojawił się już na etapie wizualizacji. Klient był zaskoczony tego rodzaju rozwiązaniem, jednak po wizycie w zaprzyjaźnionym salonie, zainteresował się tym pomysłem i koniec końców był bardzo zadowolony z ostatecznego efektu.
22
23