Kapelusz niejedno ma imię

Rondo kapelusza dodaje ponoć tajemniczości i uroku, a przy okazji chroni głowę i oczy. Kolorowe kapelusze i kapelusiki szturmem wdarły się i na salony i na majowe pikniki. Kapelusz jednak nie jedno ma imię, a w tym sezonie w modzie są te z raczej węższym rondem, za to w jasnych i intensywnych kolorach.

W większości popularnych sklepów odzieżowych z powodzeniem znajdziemy zarówno kapelusze słomkowe, jak i te tylko sylizowane na słomkowe. Większych różnic między nimi nie ma, może poza stopniem przewiewności, mamy więc wolny wybór.

Z całą pewnością jednak musimy pamiętać, że kapelusz ma pasować do reszty stroju. Jeśli więc lniany sportowy garnitur, to kapelusze kowbojskie, bądź stylizowane na Indiana Jones – niekoniecznie. Zawsze możemy rozważyć zakup porządnego, letniego kapelusza – takiego, który nie jest tylko wesołym urozmaiceniem, ale jek najbardziej poważną częścią garderoby.

tzw. sandałach sportowych, czyli odkrytych butach przeznaczonych głównie do celów rekreacyjnych. Są to zwykle plastikowe lub gumowe buty w ciemnych kolorach, które wyśmienicie sprawdzą się na basenie, plaży, w siłowni czy w przydomowym ogórdku. Na inne okazje warto zaopatrzyć się w przyzwoite sandały lub klapki.

Witamy w POL-CAR Collision Repair!

Nasza specjalność to:

❖ Blacharstwo i lakiernictwo

❖ Kompleksowe naprawy powypadkowe samochodów wszystkich marek

❖ Współpraca ze wszystkimi firmami ubezpieczeniowymi

❖ Wysoka jakość usług i dobra cena

Pomagamy w rozmowach z firmami ubezpieczeniowymi

Pierwsze Damy – cz.215

Melania Trump (ur. 1970)

Od dnia swoich narodzin Barron Trump stał się całym światem Melanii, jej największym skarbem i kompasem, według którego miała podejmować decyzje na resztę życia. Gdy zaszła w ciążę, wiadomość o tym trafiła na pierwszą stronę „New York Post”. Z okazji ciąży Donald Trump kupił Melanii odlotowego srebrnego mercedesa slr mclaren, którego dostarczył jej do Trump Tower z wielką czerwoną kokardą na dachu.

Ciąża zapewniła Melanii kolejną sposobność do ignorowania zewnętrznego świata i skupienia się na własnej niezależności.

Uważając, żeby nie naruszyć kilkudziesięcioletniej złotej fasady, którą ludzie przywykli oglądać podczas wywiadów, kolejnych odcinków reality show i sesji zdjęciowych, przyszła mama zabrała się do demontażu części wyposażenia trójpoziomowego apartamentu na sześćdziesiątej siódmej kondygnacji Trump Tower, a konkretnie - kilku pokoi gościnnych.

Melania urządziła na nowo pokój dziecinny, ponieważ ostatnio zajmowała go, ponad dziesięć lat wcześniej, Tiffany. Większość dni poświęcała wypoczynkowi lub wizytom u swojej siostry. lnes, artystka, która nie wyszła za mąż i nie ma dzieci, też się przeprowadziła do Nowego Jorku i mieszkała w należącym do Trumpa budynku przy Park Avenue, kilka przecznic od Trump Tower, w apartamencie wartym ponoć dwa miliony dolarów.

Poczucie przynależności do rodziny, wpajane jej od najmłodszych lat, oraz jej bliskie więzi z rodzicami i siostrą sprawiały, że zapragnęła być matką. W dodatku urodzenie dziecka Trumpowi oznaczało, że będzie ono zabezpieczone finansowo i obdarzone przywilejami oraz prestiżem, niezbędnymi w życiu, którego pragnęła dla swojego syna.

Na bociankowe, przyjęcie wydane przez jej przyjaciółki, filantropkę i bywalczynię manhattańskich salonów Audrey Gruss oraz Pamelę

Elżbieta Fruchtman

Tłumacz – notariusz

1(201) 725 2067 elizabethfruchtman@yahoo.com

• Apostille • Podania w języku polskim i angielskim

Wiele usług telefonicznie

Jestem Notary Public potwierdzam tożsamość osoby składającej podpisy łacznie z klauzulą apostille, przygotowuję upoważnienia, odwołania, pełnomocnictwa z klauzulą apostille lub bez w języku polskim zgodnie z obowiązującymi w Polsce wymaganiami prawnymi.

Ponadto

Jestem licencjonowanym instruktorem różnych rodzajów Yogi. Zapraszam!

Gross, będącą wówczas redaktorką nowojorskiego czasopisma „Avenue”, Melania i goście zebrali się w sklepie FAO Schwarz przy Piątej Alei. Chociaż wszędzie wokół były do kupienia zabawki i prezenty dla dziecka, dla małego Trumpa nie kupiono niczego. Melania nalegała, żeby rzeczy nabyte przez gości podczas przyjęcia trafiły do organizacji dobroczynnej. Zabawki dostarczono potem do nowojorskiego Presbyterian Hospital. Ten życzliwy gest był zdaniem przyjaciół typowy dla Melanii i świadczył o jej słabości do chorych dzieci. Odkąd została pierwszą damą, jej podyktowane szczerą troską - i długie -wizyty w szpitalach dziecięcych, często na oddziałach intensywnej terapii, odbywały się w ścisłej tajemnicy. Podarowanie prezentów oraz pieniędzy z bociankowego - i to bez dzwonienia do Page Six - nie było w stylu Trumpa, za to pasuje jak ulał do niezależności, która cechuje jego trzecią żonę.

20 marca 2006 roku, dziewięć dni przed terminem, Melania zaczęła rodzić i po ośmiu godzinach na świat przyszedł Barron William Trump, ważący prawie cztery kilogramy i mie- rzący pięćdziesiąt trzy centymetry.

Po narodzinach dziecka nadal bywali poza domem, ale już nie tak często, a gdy to robili, to czasem z synkiem na doczepkę.

Barron jest ślicznym chłopcem z dużymi niebieskimi oczami i kręconymi jasnymi włosami, a Melania lubiła go wówczas przyodziewać trochę w stylu eleganckiego ucznia europejskiej szkoły, w krótkie spodnie i podkolanówki, koszule z przypinanymi wyłogami kołnierzyka lub z kołnierzykami w stylu Piotrusia Pana oraz maleńkie marynarki z wielbłądziej wełny bądź kaszmiru. Najmłodszego Trumpa można było zobaczyć podczas US Open, gdy huśtał się na kolanie ojca, Melania zabrała go na elegancką kwestę na rzecz szpitala i wszyscy regularnie jeździli do Mar-a-Lago. Jednak, jak to nieraz bywa, gdy w rodzinie pojawia się dziecko, uwaga pani Trump przeniosła się z małżonka na syna.

Zasadniczo Melania zniknęła ze sceny i oddała się macierzyństwu. Spędzała całe dnie z chłopcem i swoimi rodzicami, rozmawiając po słoweńsku.

Ciąg dalszy za tydzień…