6 minute read

RYNEK ZDRoWIA W PIgułcE

Next Article
MoNIToR FARMAcJI

MoNIToR FARMAcJI

Jesień pod znakiem protestów

Toczące się na przełomie sierpnia i września protesty medyków mają być początkiem szerszej fali strajków związanych z niezadowoleniem skalą podwyżek płac, ale też niedociągnięciami systemu ochrony zdrowia. Tymczasem rząd szykuje kolejne zdrowotne projekty i stara się wygaszać część napięć, przynajmniej na linii z samorządami lokalnymi.

Advertisement

ALEKSANDRA KUROWSKA, redaktor naczelna Cowzdrowiu.pl

System Na spotkaniu z samorządami, MZ pokazało zmieniony projekt dotyczący restrukturyzacji szpitali i nie było już w nim – jak relacjonują przedstawiciele samorządów – zapisów o specjalnej agencji mającej przejąć placówki, np. powiatowe. Z kolei na konferencji prasowej, Adam Niedzielski stwierdził: – Widzimy potrzebę, aby szpitale kliniczne pełniły rolę koordynującą w procesie dostosowania profili placówek do potrzeb zdrowotnych pacjentów i tworzyły regionalne sieci szpitali. Według ministra, należy wyeliminować pewną „niezdrową konkurencję” między sąsiadującymi ośrodkami. W jego ocenie, nie uzupełniają one nawzajem swojej oferty, a z koszyka świadczeń wybierają tylko te, które im pasują. Burzliwe dyskusje toczyły się też wokół liczby szpitali. A to ze względu na wypowiedź marszałka Senatu podczas imprezy Platformy Obywatelskiej – Campus Polska. – W Polsce jest za dużo szpitali, mamy prawie tysiąc, a powinno być 130 – mówił marszałek Tomasz Grodzki podając przykład Danii, w której działa zaledwie 16 szpitali. Dodał, że z wielu niedoposażonych szpitali, z brakami personalnymi, stworzono kilkanaście dużych, świetnie wyposażonych szpitali, w których zatrudniono wszystkich lekarzy i pielęgniarki z poprzednich placówek. Oczywiście przedstawiciele rządu w mediach podkreślali przez kolejne dni, że PiS szpitali zamykać nie będzie. Ośrodki eksperckie, diagnostyka genetyczna, dostęp do leków sierocych, rejestr, paszport pacjenta z chorobą rzadką i specjalna platforma informacyjna – to kluczowe obszary zapisane w Planie dla Chorób Rzadkich. Dokument, na który czekano kilkanaście lat, wreszcie został przyjęty przez rząd. Na realizację programu rząd przeznaczyć ma do 128 mln zł i dodatkowo do 700 mln zł na innowacyjne technologie lecznicze.

Leki Ukazał się projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego przeglądów lekowych. Dotyczy on aptek i farmaceutów i ma objąć pacjentów, którzy cierpią na kilka chorób przewlekłych i stosują minimum 10 leków przepisanych na receptę. W pilotażu będzie mogło wziąć udział maksymalnie 75 farmaceutów. Liczba pacjentów, którzy mogą skorzystać z takiej opieki, została w projekcie ograniczona. Pilotaż ma objąć nie mniej niż 750 i nie więcej niż 1000 pacjentów. Pacjentów objętych przeglądem leków podzielono ze względu na wiek. Pomiędzy 18. a 59. rokiem życia rozwiązanie będzie dotyczyć pacjentów, którzy przyjmują na stałe nie mniej niż

5 leków wydawanych z przepisu lekarza, w tym co najmniej 2 leki należące do kategorii C zgodnie z ATC (klasyfikacja anatomiczno-terapeutyczno-chemiczną produktów leczniczych). W przypadku, gdy w skład leku wydawanego na podstawie recepty lekarza wchodzi więcej niż jedna substancja czynna, każda z tych substancji liczona jest jako jeden lek. W przypadku osób, które ukończyły 60. rok życia i przyjmują na stałe nie mniej niż 10 leków, w tym co najmniej 2 leki należące do kategorii C zgodnie z ATC, farmaceuta będzie musiał najpierw w wywiadzie stwierdzić, czy tacy pacjenci nie stosują jednocześnie nadmiernej liczby leków, uwzględniając wspomnianą wcześniej wielolekowość. Pilotaż ma trwać 12 miesięcy: 2 miesiące na organizację programu, pół roku na realizację, reszta czasu – na ewaluację. Ma on kosztować maksymalnie 150 tys. zł. Apteki dostaną ryczałt – 100 zł za pacjenta. AOTMiT przekazała Ministrowi Zdrowia oraz opublikowała wykaz 35 technologii lekowych o wysokiej wartości klinicznej. Utworzenie takiego zestawienia przewidziano przy okazji ustawy o Funduszu Medycznym. Wybierano z 321 produktów, więc ostatecznie pozytywnie oceniono kilkanaście procent. Wybrane leki, które trafiły na tę listę, są stosowane w 7 chorobach powszechnych i 21 chorobach rzadkich. Gdyby wybrane na tym etapie technologie zostały sfinansowane z publicznych pieniędzy, to mogłoby z nich skorzystać ponad 2,3 mln polskich pacjentów. Ale ile zostanie sfinansowanych, zależy m.in. od rozmów MZ z firmami. Ustawa dotycząca Agencji Badań Medycznych, którą podpisał prezydent, zawiera m.in. zmianę dotyczącą leków. Umożliwia kontynuowanie refundacji leku lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego stosowanego w ramach programu lekowego lub chemioterapii, dla którego nie wydano kolejnej decyzji o objęciu refundacją, a który jest dostępny na terytorium Polski, przy jednoczesnym braku alternatywnej opcji terapeutycznej w ramach tego programu lekowego lub chemioterapii.

Finanse Rząd przyjął projekt ustawy o kredytach dla przyszłych medyków. Preferencyjny kredyt przewidziano dla osób podejmujących i odbywających odpłatne studia w języku polskim na kierunku lekarskim – z obowiązkiem ich późniejszego odpracowania w publicznej ochronie zdrowia przez 10 lat. Towarzyszyć temu będzie obowiązek wybrania specjalizacji uznawanej za deficytową. To może powodować problemy, gdyż ministerialna lista takich specjalizacji regularnie jest zmieniana i może się okazać, że medyk, by uniknąć spłaty kredytu, będzie musiał wybrać inną niż ta, którą planował zaciągając zobowiązanie finansowe. O kredyt na studia medyczne będą mogli ubiegać się studenci odbywający studia na kierunku lekarskim, prowadzone już od 1 października 2021 r. Minister Adam Niedzielski stwierdził, że ustawa wpłynąć ma m.in. na zmniejszenie emigracji absolwentów medycyny. – Ustawa ta ma łatać dziury w naszym systemie ochrony zdrowia za pomocą zakładników kontraktowych, którym odbiera się wolność wyboru swojej przyszłości – komentuje projekt Porozumienie Rezydentów. 7 mld zł – taka kwota ma trafić z Funduszu Medycznego do szpitali do roku 2029 – a dokładniej z subfunduszu modernizacji podmiotów leczniczych. Pierwsze konkursy mają być ogłoszone jeszcze do końca tego roku. Do rozdysponowania będzie 950 mln zł. MZ szacuje, że w ciągu najbliższych lat za te pieniądze może zostać zmodernizowanych i doposażonych 177 placówek udzielających świadczeń opieki w zakresie opieki długoterminowej, 60 podmiotów leczniczych udzielających świadczeń z zakresu geriatrii. Do tego MZ przewiduje utworzenie 15 tys. nowych łóżek w opiece długoterminowej oraz 1 tys. nowych łóżek w geriatrii; wymianę 90,3 tys. łóżek szpitalnych, w tym 4,5 tys. łóżek intensywnej opieki medycznej; modernizację i doposażenie 387 jednostek systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego; zakup 422 ambulansów i doposażenie 22 baz LPR.

digitalizacja Tylko 68 proc. wszystkich ankietowanych placówek medycznych zadeklarowało, że ma narzędzia IT do elektronicznego prowadzenia dokumentacji. To jedynie o 2,25 proc. więcej niż w 2019 roku – wynika z badania przeprowadzonego przez Centrum e-Zdrowia między kwietniem a majem tego roku. Lepiej wypadają szpitale, z których 81 proc. twierdzi, że ma oprogramowanie potrzebne do EDM. W ambulatoryjnej opiece specjalistycznej jest to 67 proc., a w POZ – 65 proc. Jeśli chodzi o rodzaj dokumentacji, to 69 proc. ankietowanych szpitali twierdzi, że w formie elektronicznej prowadzi kartę informacyjną z leczenia szpitalnego, a 62 proc. – informację zwrotną o rozpoznaniu/leczeniu dla lekarza kierującego pacjenta do AOS lub szpitala. Ale już na poziomie samych AOS, połowa nie ma tego rozwiązania. Na ankietę odpowiedziało 5060 ze 180 tys. podmiotów, przez co może nie być reprezentatywna.

Raporty Najwyższa Izba Kontroli zawsze interesowała się ochroną zdrowia, ale teraz – zapewne też w związku z napiętą sytuacją pomiędzy Prezesem NIK a rządem/ PiS – prowadzonych jest bardzo wiele kontroli w zdrowotnych urzędach oraz placówkach medycznych. Równocześnie NIK publikuje wyniki przeprowadzonych już kontroli. Jeden z ostatnich raportów dotyczył bezpieczeństwa pracowników i narażenia na zranienia i napromieniowanie. Wskazywał, że większość kontrolowanych szpitali nie była w pełni przygotowana do identyfikacji i minimalizowania ryzyka wystąpienia niebezpiecznych zdarzeń. Nieprawidłowości w reagowaniu na zranienia wystąpiły w 1/3 z nich. W większości placówek, wydatki na bezpieczne igły, nożyczki czy skalpele nie były systematycznie zwiększane, a raporty dotyczące zranień ostrymi narzędziami sporządzano nierzetelnie. Skala zagrożenia jest duża, ponieważ ryzyko zranienia dotyczy ok. 247,5 tys. pracowników placówek ochrony zdrowia, a na napromieniowanie narażonych jest co najmniej 192,5 tys. przedstawicieli takich zawodów jak m.in. pielęgniarki, technicy elektroradiologii i lekarze radiolodzy. W innym z ostatnio publikowanych raportów NIK ocenia proces taryfikacji, wskazując na duże opóźnienia. Taryfą objęto niespełna 17 proc. świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia (ujęcie wartościowe). NIK zwraca jednak uwagę na niski stopień realizacji planów taryfikacji – tylko 33 proc. Ponadto część prac nie przyniosła efektu. Powód? Minister Zdrowia nie zatwierdził lub nie zmienił 54 taryf świadczeń opracowanych przez Prezesa Agencji w latach 2018–2020 (36 wynikających z planu taryfikacji oraz 18 zleconych przez Ministra Zdrowia), mimo że uzyskały one pozytywną opinię Rady ds. Taryfikacji, i nie przekazał ich Prezesowi Agencji celem opublikowania. 

This article is from: