WYBRANE ASPEKTY BEZPIECZEŃSTWA W ZAKRESIE DZIAŁALNOŚCI PODMIOTÓW STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH
Pod redakcją: Piotra Niwińskiego Marka Ilnickiego Beaty Woźniak-Krawczyk
Uniwersytet Gdański Wydział Nauk Społecznych Instytut Politologii
2
REDAKCJA NAUKOWA Prof. UG, dr hab. Piotr Niwiński Dr Marek Ilnicki
Mgr Beata Woźniak-Krawczyk
RECENZENCI Prof. DSW, dr hab. Tomasz Balbus Prof. KUL, dr hab. Marek Wierzbicki
KOREKTA I REDAKCJA TECHNICZNA Anna Niwińska
ISBN 978-83-64970-03-0
Gdańsk 2015
3
Spis treści Wstęp ………………………………………………………………………………………… 5 Przemysław Hankus Państwo jako podstawowe zagrożenie dla bezpieczeństwa …………………………………. 6 Martyna Danielewicz Bezpieczeństwo jako przedmiot edukowania obronnego …………………………………... 18 Monika Ruksztełło Sprawiedliwość a bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli ………………………………... 31 Aleksandra Łysik Wykorzystanie instrumentów marketingu przez organizacje terrorystyczne ………………. 43 Diana Mościcka „Terromedia?!” – jak media wpływają na nasze bezpieczeństwo? ………………………… 56 Marta Szulińska Wojna informacyjna jako cyberzagrożenie w środowisku bezpieczeństwa ………………... 65 Zbigniew Dorawa Transfer informacji jako klucz do zrozumienia istoty bezpieczeństwa w „państwach postsuwerennych” …………………………………………………………………………... 73 Tomasz Drozdziński Ewolucja porządku międzynarodowego – koniec amerykańskiego monocentryzmu? ……... 83 Łukasz Jureńczyk Krótko- i długookresowe implikacje amerykańskiej strategii wsparcia militarnego afgańskich mudżahedinów w walce przeciwko radzieckiej okupacji kraju …………………………….. 91 Jarosław Zniszczyński Energetyka w Wojnie Hybrydowej………………………………………………………… 107 Anna Bartnik Izrael a kwestia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie ………………………………….. 117 Sabina Brakoniecka Boko Haram to już tradycja – fundamentalizm muzułmański jako zagrożenie bezpieczeństwa w Nigerii …………………………………………………………………………………... 125 Marta Stempień, Maciej Tołwiński Broń jądrowa jako element odstraszania w polityce bezpieczeństwa Islamskiej Republiki Iranu ……………………………………………………………………………………….. 131
4
Izabela Banaszczyk Proces upadłości państw afrykańskich jako zjawisko sprzyjające rozwojowi działalności terrorystycznej ……………………………………………………………………………... 147 Agnieszka Szpak Państwa upadłe jako źródło zagrożenia dla bezpieczeństwa i stabilizacji na świecie …….. 159 Anna Kot (Nie)bezpieczna biotechnologia? – moralne i pozamoralne zagrożenia związane z rozwojem nauk biomedycznych ………………………………………………………………………. 179 Magdalena Tomala Rola Greenpeace w zapewnieniu bezpieczeństwa ekologicznego w Arktyce …………….. 195
5
Wstęp
Materiały opublikowane w niniejszej książce stanowią wyselekcjonowane źródło wiedzy na temat bezpieczeństwa międzynarodowego w jego wybranych aspektach. Wyselekcjonowane, gdyż gruntowna i kompleksowa analiza bezpieczeństwa ze względu na obszerność problematyki jest praktycznie niemożliwa. Badania, których efektem jest niniejsze opracowanie, miały więc na celu doprowadzenie do wytworzenia atmosfery dyskusji nad głównymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa międzynarodowego rozumianego nie jako abstrakcyjne zagrożenie, obojętne dla społeczeństwa, ale jako realne niebezpieczeństwo dla funkcjonowania społeczeństwa i poszczególnych jednostek. Współcześnie coraz mocniej nasilające się zjawisko działalności terrorystycznej staje się nieodłącznym elementem życia społecznego. Terroryzm, jak i będący coraz częściej jego podstawą fundamentalizm islamski, jest szeroko komentowany w środkach publicznego przekazu, staje się przedmiotem wypowiedzi polityków reprezentujących praktycznie każde ugrupowanie. Globalna skala tego zjawiska wymusiła na autorach dokonanie pewnej selekcji analizowanego materiału. Omawiane zjawiska zostały przedstawione przez ich autorów także niejednokrotnie z podaniem ich historycznego kontekstu i rozwoju, dzięki temu czytelnik ma możliwość szerszej refleksji i lepszego rozpoznania prezentowanej problematyki. Postępujący rozwój nowych technologii znalazł również swoje odzwierciedlenie w zagrożeniach dla bezpieczeństwa międzynarodowego, dlatego rozważania w tym zakresie stanowią ważny element analizy tego zjawiska. Autorzy publikacji nie uciekają również od tematów związanych z bezpieczeństwem w jego aspekcie ekologicznym, ekonomicznym, a także z punktu widzenia wybranych zagadnień międzynarodowej polityki prowadzonej przez m.in. Izrael, Iran i Stany Zjednoczone. Każdy z prezentowanych tematów stanowi sam w sobie cel badawczy. Wnioski płynące z analiz dokonanych przez poszczególnych autorów pozwalają na formułowanie konkluzji, które wskazują na wielopłaszczyznowość i bogactwo problematyki bezpieczeństwa w zakresie działalności podmiotów stosunków międzynarodowych. Jak już zostało to wcześniej wskazane, bezpieczeństwo stanowi bardzo rozległy obszar badawczy, co wymusiło wybór ściśle określonych zagadnień, mimo to autorzy publikacji mają nadzieję, że ich praca będzie stanowiła punkt wyjścia dla osób interesujących się bezpieczeństwem międzynarodowym do dalszych pogłębionych badań i analiz.
6 Przemysław Hankus Państwo jako podstawowe zagrożenie dla bezpieczeństwa The State as a Main Threat to Security
Zajmując się problematyką bezpieczeństwa, w pierwszym rzędzie należy zdać sobie sprawę z prostego faktu, iż każda dyskusja o sekurytyzacji sprowadza się de facto do dyskusji o imponderabiliach, albowiem, jak słusznie stwierdził Frank Chodorov, „wielkim przebojem naszych czasów jest «bezpieczeństwo»; każdy zdaje się być zdeterminowany, podążając za iluzorycznym światłem, nieświadomy faktu, że jest ono nie do zdobycia, ponieważ nie istnieje. (…) Nie istnieje taka rzecz jak «bezpieczeństwo»; jest to miraż wyrastający z głęboko zakorzenionej ludzkiej tęsknoty, by otrzymywać coś za darmo”1. W związku z powyższym, starając się odpowiedzieć na podstawowe pytanie odnośnie możliwości minimalizowania zagrożeń przyczyniających się do spadku poziomu czy też poczucia bezpieczeństwa, musimy zastanowić się nad istotą oraz naturą powstawania zagrożeń dla bezpieczeństwa, zarówno w aspekcie „obiektywnym” (ujmowanym jako brak rzeczywistych, realnych zagrożeń dla danego podmiotu), jak i „subiektywnym” (rozumianym jako odczucie, przekonanie o braku zagrożeń, wynikające z przekonań, postaw itp., niekoniecznie mające związek z rzeczywistością). W tym celu przeanalizujemy podstawowe zagrożenie dla bezpieczeństwa, jakim jest oparta na inicjowaniu agresji monopolistyczna agencja na stosowanie przemocy i przymusu na określonym terytorium: państwo. Swoją analizę oprzemy na libertarianizmie. Przejdźmy zatem do zdefiniowania podstawowych pojęć i kategorii, którymi operować będziemy w niniejszym referacie. Państwo, bezpieczeństwo i libertarianizm Jak zaznaczyliśmy powyżej, bezpieczeństwo można rozumieć na dwa sposoby. Najogólniej rzecz ujmując bezpieczeństwem określamy brak zagrożeń. Niemniej jednak wysoce wątpliwym jest przekonanie o tym, iż wszelkiego rodzaju zagrożenia mogą zostać wyeliminowane tak, by można było z cała stanowczością stwierdzić ich brak. Jest to tym wyraźniejsze, jeśli weźmiemy pod uwagę ustalenia dotyczące istoty oraz mechanizmu funkcjonowania państwa opisanego na gruncie libertarianizmu. 1
F. Chodorov, O szkodliwości podatku dochodowego, Warszawa 2005, s. 126.
7 Libertarianizm to ideologia, wiązka doktryn i teorii czy też filozofia społecznopolityczna, opierająca się na kilku podstawowych zasadach o charakterze aksjomatycznym: zasadzie autowłasności resp. samoposiadania, zasadzie nieagresji oraz na wynikających ze wspomnianych zasad aksjomatach działania i argumentacji. Bazując na tych ustaleniach, obowiązujących niezależnie od miejsca i czasu, w sposób dedukcyjny można wyprowadzić szereg zasad dotyczących funkcjonowania jednostek i grup jednostek, takich jak różnego rodzaju społeczności. Należą do nich m.in.: dobrowolność wymian i interakcji, ład spontaniczny, prymat własności prywatnej (wraz ze sposobami jej nabywania oraz zbywania), uniwersalistyczny system etyczny, aprioryczne zasady sprawiedliwości itd. Ipso facto dozwolone są wszelkie działania, które nie stanowią agresji względem innych, które są w pełni dobrowolne, oparte na obu- lub wielostronnej umowie i porozumieniu2. Już prima facie można dostrzec, że niezgodne z powyższym schematem i rozumowaniem jest zarówno istnienie, jak i funkcjonowanie państwa. Wszelka bowiem działalność państwa oparta jest na interwencji binarnej, tj. opodatkowaniu3, lub – jak ujmował to Frédéric Bastiat – na „legalnej grabieży”4. Co więcej, samo państwo powstało w rezultacie podboju, a zatem w wyniku zastosowania przemocy przez jedną grupę względem drugiej grupy, czyniąc tym samym jednych poddanymi drugich, zagarniając ich własność, pozbawiając ich w całości lub w części ich wolności5. Można zatem stwierdzić, że państwo
2
Szerzej o libertarianizmie i jego podstawach zob. M.N. Rothbard, Etyka wolności, Warszawa 2010; Idem, O nową wolność. Manifest libertariański, Warszawa 2007; L. i M. Tannehill, Rynek i wolność, Warszawa 2004; a także polskie opracowania: Oblicza anarchizmu i libertarianizmu w filozofii i polityce, red. J. Michalczenia i A. Sobiela, Olsztyn 2012; Libertarianizm: teoria, praktyka, interpretacje, red. W. Bulira i W. Gogłoza, Lublin 2010; T. Teluk, Koncepcje państwa we współczesnym libertarianizmie, Warszawa 2006; D. Sepczyńska, Libertarianizm. Mało znane dzieje pojęcia zakończone próbą definicji, Olsztyn 2013; M. Modrzejewska, Libertariańskie koncepcje jednostki i państwa we współczesnej amerykańskiej myśli politycznej, Kraków 2010; D. Juruś, W poszukiwaniu podstaw libertarianizmu. W perspektywie rothbardowskiej koncepcji własności, Kraków 2012. 3 Interwencja binarna polega na wymuszeniu wymiany z podmiotem interweniującym. Podatki (podobnie jak napad rabunkowy) to przykład takiej interwencji, polegającej na wymuszeniu przez agresora (państwo) na podmiocie interwencji transakcji wymiany lub złożenia „podarunku” w postaci dobra lub usługi. Należy także pamiętać, iż wszystkie interwencje państwa opierają się na interwencji binarnej ergo na opodatkowaniu. M.N. Rothbard, Interwencjonizm, czyli władza a rynek, Warszawa 2009, s. 18-25. 4 Istnieją dwa rodzaje grabieży: nielegalna (kradzież, oszustwo; zdefiniowana i karana dzięki zapisom kodeksu karnego) i legalna. Legalna grabież ma miejsce wtedy, gdy „prawo staje po stronie grabieżcy i bierze udział w procederze. Czasem wspiera grabież bezpośrednio (…) Kiedy indziej oddaje cały swój aparat sądownictwa, policji, żandarmerii i więzień w służbę grabieżcy, a broniącego się ograbianego traktuje jak złoczyńcę”. By zidentyfikować legalną grabież należy sprawdzić, czy „prawo zabiera jednym to, co do nich należy i daje innym to, co do nich nie należy. Trzeba sprawdzić, czy prawo dokonuje na korzyść jednego obywatela i ze szkodą dla innych czynu, którego obywatel ten nie mógłby sam dokonać, nie popełniając jednocześnie przestępstwa”. F. Bastiat, Prawo [w:] Dzieła zebrane. Tom I, Warszawa 2009, s. 68-69. 5 Jest to tzw. nurt czy też podejście egzogeniczne ze względu na stosunek do genezy państwa i rządu, reprezentowane m.in. przez Franza Oppenheimera czy Ludwika Gumplowicza. Zob. F. Oppenheimer, The State: Its History and Development Viewed Sociologically, New York 1914; a także L. Gumplowicz, O naturalnym
8 opiera się w swej działalności na permanentnej, stałej i masowej „kradzieży”, która sama w sobie stanowi rodzaj agresji, polegającej na odebraniu jednym przedmiotów własności, owoców ich pracy po to, by następnie przekazać je drugim, którzy korzystają z tego mechanizmu, przypominającego relację pasożytniczą6. Podczas gdy jednostki działające w oparciu o system dobrowolnych wymian, wytwarzające dobra czy świadczące określone usługi, stosują tzw. środki ekonomiczne, a contrario państwo i jego „pracownicy” siłą odbierają tym pierwszym wytworzone przez nich bogactwo, stosując w tym celu środki polityczne. W rezultacie, państwo stanowi „organizację środków politycznych”7. Eo ipso takie, a nie inne działanie państwa stanowi wprost zagrożenia dla jednostek, jako że te nie mogą czuć się bezpieczne wiedząc, że oficjele, decydenci, urzędnicy czy biurokraci mogą zawsze wymusić określone świadczenia, celem sfinansowania własnej działalności, jakakolwiek by ona nie była oraz pod jakimkolwiek pretekstem i przy zastosowaniu jakiejkolwiek argumentacji by się to nie odbyło. Eksternalizacja agresywnego działania państwa Opisany powyżej mechanizm odnosi się do pewnego obszaru, na którym dane państwo i jego aparat sprawuje monopol na „produkcję bezpieczeństwa” (usługi policyjne) 8, na usługi sądownicze (rozstrzyganie sporów)9 czy też na którym posiada monopol na emisję pieniądza, tj. prawnego środka płatniczego. Jednakże państwo nie poprzestaje na łamaniu zasad samoposiadania i nieagresji na „własnym terytorium”, ponieważ swoje agresywne działania stara się zastosować również „rozszerzająco”, tj. względem innych jednostek, pozostających poza granicami danego państwa, będących jednocześnie obywatelami innych podmiotów politycznych. Podstawowym mechanizmem, służącym realizacji poszerzania obszaru, na którym możliwa jest legalna grabież, jest wojna.
prawie kształtowania się państw, [w:] Dwa życia Ludwika Gumplowicza. Wybór tekstów, wyb., oprac. i wprow. J. Surman i G. Mozetič, Warszawa 2010. 6 H.-H. Hoppe, Demokracja – bóg, który zawiódł. Ekonomia i polityka demokracji, monarchii i ładu naturalnego, Warszawa 2006, s. 86-88. 7 F. Oppenheimer, op. cit., s. 25. 8 Zob. G. de Molinari, The Production of Security, Auburn 2009. 9 Jak tłumaczy Hans-Hermann Hoppe, państwo to „agencja dysponująca wyłącznym monopolem na ostateczne podejmowanie decyzji i rozstrzyganie sporów na danym terytorium. W szczególności państwo żąda, by wszystkie konflikty z udziałem jego samego były rozsądzane przez nie same lub przez jego przedstawicieli”. H.H. Hoppe, Ład naturalny, państwo i problem imigracji, [w:] idem, Wielka fikcja – państwo w epoce schyłku, Warszawa 2014, s. 113. Nie trzeba dodawać, iż w ten sposób łamana jest jedna z podstawowych zasad prawa, mianowicie nemo iudex in causa sua, albowiem w każdym konflikcie i sporze, nawet tym, w którym państwo (urzędnicy) jest (są) stroną, w dalszym ciągu to jego „pracownicy” rozstrzygają spór i wydają wyrok.
9 Patrząc z perspektywy czasu można stwierdzić, że jedną z rzeczy, w których rządy wykazały się „niezmierną skutecznością”, było właśnie prowokowanie oraz prowadzenie wojen10. Jak stwierdził Randoplh Bourne, „wojna jest dla państwa stanem zdrowia, państwo czerpie z wojny swoje siły”11. Jako że ekspansja terytorialna jest naturalną cechą państwa, tendencją towarzysząca jego istnieniu, ipso facto z istnieniem państw w sposób nierozerwalny wiąże się wojna12. Używając osobliwej hiperboli, Murray N. Rothbard oznajmił, że wojna to „masowe morderstwo”13. Wojna - definiowana jako konflikt, „wybuch przemocy pomiędzy ludźmi lub ich grupami” - w oczywisty sposób związana jest z naruszeniem wspomnianego wcześniej aksjomatu nieagresji14. „Użycie siły przeciw przestępcom w obronie praw jednostki i własności ma charakter legalny, natomiast zupełnie niedopuszczalne jest naruszanie praw indywidualnych niewinnych osób. Zatem wojna jest sprawiedliwa tylko wówczas, gdy używanie przemocy jest ściśle ograniczone do poszczególnych przestępców” 15, ergo bezprawne jest stosowanie siły przez państwo A względem państwa B, choćby w obronie obywatela kraju A, który przebywając na terenie państwa B zostałby pozbawiony swojej własności. Agresja A względem B wiązałaby się z naruszeniem praw jednostek-obywateli państwa B, do czego państwo A nie jest w żadnym stopniu upoważnione. Wojna jest ipso facto nieusprawiedliwiona poprzez sam fakt jej prowadzenia przez godne potępienia i nieusprawiedliwione podmioty: państwa16. Wojna (nawet obronna) i działania zbrojne mogą być uznane za słuszne i usprawiedliwione jedynie wtedy, gdy „użycie przemocy jest stricte ograniczone do przestępców”17. Należy mieć na uwadze, że zwycięska wojna może przynieść państwu bardzo wymierne zyski, nawet gdy nie wiąże się to z korzyściami terytorialnymi. Wojna daje rządzącym zawsze większy zakres władzy, „jest hazardem, zyski są jednak tak wielkie, że
10
W. Kwaśnicki, Zasady ekonomii rynkowej, Wrocław 2001, s. 47. R. Bourne, War and the Intellectuals, New York 1964, s. 69. 12 M.N. Rothbard, Egalitaryzm jako bunt przeciw naturze, Warszawa 2009, s. 127. 13 T. Teluk, op. cit., s. 151; M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit., s. 46. 14 M.N. Rothbard, Wojna i pokój oraz państwo, [w:] Egalitaryzm…, op.cit, s. 165-167. Jedną z wojennych konsekwencji złamania aksjomatu nieagresji może być zdaniem Rothbarda śmierć ludności cywilnej (niewinnych osób). Idem, O nową wolność…,op.cit., s. 45. 15 Idem, Wojna i pokój…, op.cit., s. 168. 16 M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit., s. 342. 17 Jak dodaje Rothbard, „możemy ocenić sami, ile wojen i konfliktów w historii spełniało to kryterium”. Idem, Etyka wolności…, op.cit., s. 304. 11
10 przyciąga ona hazardzistów”18. Podczas wojen rządy uzyskują taką władzę, taki zakres uprawnień, których nigdy nie uzyskałyby od swych obywateli w czasie pokoju19. Zagrożenie dla wolności jednostek: pobór do wojska W sposób nierozerwalny z aspektem prowadzenia przez państwa wojen wiąże się sposób rekrutowania żołnierzy do państwowych armii. Obowiązkowa służba wojskowa to mówiąc wprost - „praktykowanie na wielką skalę niewolnictwa”20, ponieważ zasada autowłasności ma charakter uniwersalny, dotyczący każdego bez wyjątku, ergo odnosi się również do rządów, które starają się traktować ludzi (głównie młodych mężczyzn) w kategoriach „własnych zasobów”, którymi mogą rozporządzać. Należy mieć jednak na uwadze, że żadna jednostka nie jest własnością państwa-rządu21. Wprowadzenie przymusowego poboru do wojska resp. armii może być traktowane jako konsekwencja prowadzenia wojen. Wolumen wydatków rządowych na czas wojny, tzw. „wydatków wojennych”, w zasadzie nigdy nie wraca do stanu poprzedniego (przed zaangażowaniem się państwa w konflikt), nie następuje przywrócenie „budżetowego status quo ante” i za pomocą orzecznictwa sądów usankcjonowane zostają budżety, znacznie przekraczające potrzeby rządzonych. Rozrastający się aparat biurokratyczny ma wówczas naturalną skłonność do rozszerzania zakresu swoich działań, pomniejszając tym samym zakres wolności jednostek-obywateli, co może przejawiać się m.in. we wprowadzeniu wspomnianego obowiązkowego poboru22. Stała armia w rękach osób zasiadających w rządzie będzie stanowiła dla nich stałą pokusę do jej użycia (abstrahując od tego, czy na potrzeby agresji, interwencji, prowadzenia wojny, czy też pacyfikacji własnych obywateli). Stała armia to „stałe zagrożenie dla wolności”23. Jest to również stałe zagrożenie dla bezpieczeństwa jednostki, która w każdym momencie może zostać przymusowo skoszarowana lub zaangażowana w działania, których dobrowolnie by nie podjęła.
18
D. Boaz, Libertarianizm, Poznań 2005, s. 264. Ibidem, s. 268. 20 M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit., s. 45. 21 D. Boaz, op. cit., s. 104-105. 22 Ibidem, s. 264-265. 23 M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit.,, s. 115. W kwestii libertariańskiego stanowiska dot. dezercji żołnierzy (tak zawodowych, jak poborowych) zob. Idem, Etyka wolności…, op.cit., s. 238-239. 19
11 Groźba wykorzystania arsenału Broni Masowego Rażenia (BMR) Według Hansa-Hermanna Hoppego istnienie i funkcjonowanie państw na arenie międzynarodowej powoduje stan permanentnego zagrożenia, gdyż państwa dążą do „finansowania i rozwijania broni masowej zagłady”. Ipso facto wzmocnieniu ulega ich „skłonność do nieustannego podżegania do wojen i rozmaitej agresji”. A contrario, prywatne firmy ubezpieczeniowe mają „naturalne zahamowanie przed angażowaniem się w jakiekolwiek konflikty zewnętrzne”, gdyż implikuje to wzrost kosztów ich funkcjonowania, konieczność podwyższenia składek (podnoszenie stawek ubezpieczeniowych) i możliwą stratę klientów, którzy zrezygnowaliby z usług agresywnej, inicjującej konflikty firmy ubezpieczeniowej na rzecz bardziej pokojowo nastawionych podmiotów, funkcjonujących na rynku ubezpieczeń. „Prywatne agencje ubezpieczeniowe będą więc podejmować jedynie defensywną walkę i zamiast pozyskiwać broń masowego rażenia, będą raczej inwestować w rozwój broni obronnej i środków odwetowych o wysokiej precyzji działania”24. Zdaniem Rothbarda „używanie broni atomowej lub innej do niej podobnej, bądź też groźba sięgnięcia po nią, stanowią grzech i zbrodnię przeciw ludzkości, dla której nie może być usprawiedliwienia”, głównie z uwagi na fakt, iż tego rodzaju oręż nie może być zastosowany „punktowo”, selektywnie, wybiórczo, jedynie w przestępców (nie ma gwarancji, że nie zginą również cywile), co jest niezgodne ze wspomnianym uprzednio, warunkowym usprawiedliwieniem użycia przemocy. Ipso facto należałoby dążyć do całkowitego „atomowego rozbrojenia”25. W innym miejscu26 Rothbard dodaje: „Korzystanie z broni nuklearnej lub podobnych, albo pod groźbą jej użycia jest przestępstwem przeciwko ludzkości, dla którego nie może być żadnego usprawiedliwienia. (…) Współczesna broń nie może być używana selektywnie, nie może być używana w sposób libertariański. Dlatego należy potępić samo jej istnienie. Tym samym rozbrojenie nuklearne jest najwyższym dobrem politycznym, do którego świat musi dążyć. (…) Jeśli wojna nuklearna jest nielegalna nawet dla jednostek broniących się przed przestępczą napaścią, o ileż bardziej zbrodnicze jest stosowanie jej w celach «konwencjonalnej» wojny między państwami!”
Co więcej, opowiadając się za likwidacją BMR, należałoby popierać także eliminację tego typu uzbrojenia, które może powodować olbrzymie zniszczenie ponad granicami: bombowców, rakiet, a także takich rodzajów broni, których nie można zastosować ze
24
H.-H. Hoppe, Demokracja…, op.cit., s. 371-372. M.N. Rothbard, Wojna i pokój…, op.cit., s. 169. 26 Idem, Etyka wolności…, op.cit., s. 304-305. 25
12 stuprocentową precyzją27, ergo pożądany byłby całkowity zakaz istnienia arsenału stricte ofensywnego. Tak pryncypialne stanowisko w kwestii samego istnienia BMR rodzi jednakowoż wątpliwość o naturę możliwości. Dopuszczając posiadanie broni przez każdą jednostkę (rozumiane jako jeden z elementów samoobrony przed agresją ze strony napastnika) libertarianizm słusznie skądinąd uznaje, iż „broń sama nie strzela” – zawsze potrzebny jest element ludzkiego działania, by można było mówić o użyciu (usprawiedliwionym bądź nie) broni. Jako że nie płacimy wszystkim piekarzom, piwowarom, fryzjerom czy sklepikarzom za to, iż ich zakłady istnieją i zawsze mamy możliwość skorzystania z ich usług, a płacimy jedynie za dostarczane przez nich towary lub świadczone usługi, analogicznie nie możemy nikogo skazać za sam fakt posiadania przez niego broni. W związku z powyższym wysoce problematyczne jest zakazywanie posiadania arsenału jądrowego per se jedynie z uwagi na obawy, iż jego ewentualne zastosowanie na „polu bitwy” uczyni wspomniane wcześniej szkody i obarczone będzie opisanymi konsekwencjami. Wydaje się, iż rothbardiański argument o całkowitym wyeliminowaniu BMR można by zastosować a rebours i stwierdzić, że znacznie bardziej pożądaną sytuacją będzie ta, w której każdy obecny i potencjalny podmiot państwowy będzie w taką broń wyposażony28, co paradoksalnie mogłoby w pewnym stopniu zmniejszyć możliwość wystąpienia wojny nuklearnej i tym samym zwiększyć poziom bezpieczeństwa, co postuluje chociażby szkoła (neo)realistyczna w teorii stosunków międzynarodowych. Ekspansywność państwa w postaci imperializmu Kolejnym z przejawów zagrożenia dla bezpieczeństwa jednostek ze strony państwa jest również imperializm (rozumiany jako agresja państwa A na państwo B, celem podporządkowania drugiego pierwszemu), ponieważ: 1) stanowi on agresję A względem B, 2) jednostki-podatnicy państwa A ponoszą dodatkowe obciążenia finansowe imperialnych operacji (tak prowadzenia działań zbrojnych, mających podporządkować państwo B względem państwa A, jak i utrzymywania „imperialnej biurokracji”)29. Imperialistyczne, zaborcze pokusy stanowią immanentną cechę każdego rządu30:
27
M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit., s. 370. Por. A. Sieroń, Krytyka „Etyki wolności” Rothbarda, www.mises.pl/blog/2010/08/19/sieron-krytyka%E2%80%9Eetyki-wolnosci%E2%80%9D-rothbarda, [dostęp: 22.01.2014]. 29 M.N. Rothbard, Wojna i pokój…, op.cit., s. 180. 30 L. i M. Tannehill, op. cit., s. 70. 28
13 „Im więcej terenów poza swoimi granicami rząd chce kontrolować (…), tym więcej wojen będzie musiał prowadzić i tym bardziej długotrwałe i wyniszczające będą te wojny. Niektóre rządy są o wiele bardziej totalitarne i imperialistyczne od innych, a co za tym idzie – bardziej okrutne i krwawe. Ale każdy rząd musi się uciekać do użycia siły, bo każdy rząd jest przymusowym monopolem. Wojny i prześladowania będą tak długo nieuniknione, jak długo będą istnieć rządy. Historia państw zawsze była i zawsze będzie pisana krwią, ogniem i łzami”.
Warto również zasygnalizować, że na gruncie libertarianizmu występują dwie odmienne koncepcje dotyczące zależności między ustrojem wewnętrznym państwa a stopniem jego ekspansywności, imperializmu. Rothbard stoi na stanowisku, iż nie ma korelacji między stopniem wolności wewnętrznej a jego agresywnością na arenie międzynarodowej. Oznacza to, że wcale nie jest z góry powiedziane, iż kraj hołdujący ideom liberalnym w polityce wewnętrznej, będzie także opowiadał się za prowadzeniem pokojowej polityki zagranicznej31. Hoppe z kolei twierdzi, że liberalizm wewnątrz państwa prowadzi do zwiększenia stopnia jego ekspansywności oraz zaborczości, albowiem w zamożniejszym i bogatszym państwie (bogatym dzięki dobrobytowi jego obywateli) można wyasygnować większe środki na zakończone sukcesem kampanie wojenne (przy spełnieniu założeń opisanych powyżej). Wewnętrzny liberalizm staje się zatem warunkiem i środkiem skutecznego imperializmu. Możemy określić to jako swoisty paradoks imperializmu. Jako przykłady Hoppe podaje politykę administracji Ronalda Reagana: deregulacja, niższe opodatkowanie, większa liberalizacja wewnętrzna i towarzyszący im wzrost agresji w stosunkach międzynarodowych oraz historię państw Europy Zachodniej, a w szczególności Wielkiej Brytanii/Anglii. Historia samych Stanów Zjednoczonych także stanowi, zdaniem Hoppego, dowód na potwierdzenie postawionej przez niego tezy. Kres dla wzrostu bogactwa państw europejskich stanowiło pojawienie się i zyskiwanie na popularności idei socjalistycznych32. Do powyższego nie pasuje jednakże przypadek/historia ZSRS, o którym ciężko stwierdzić, iż stosował politykę liberalną wewnątrz, ale z całą pewnością politykę imperialną w stosunkach zewnętrznych. Związek Sowiecki przegrał jednak zimnowojenną rywalizację z USA i to może stanowić dowód na prawdziwość twierdzenia Hoppego, w odniesieniu do aspektu skuteczności, efektywności.
31
Przywołajmy także istotne zastrzeżenie, poczynione przez Rothbarda dot. omawianej kwestii: „pochwała państwa za to, że w polityce zagranicznej jest mało agresywne, w żadnym razie nie oznacza, iż obserwator sympatyzuje z wewnętrznymi działaniami tego państwa”. M.N. Rothbard, O nową wolność…, op.cit., s. 367. 32 H.-H. Hoppe, Ekonomia i etyka własności prywatnej. Studia z zakresu ekonomii politycznej i filozofii, Warszawa 2011, s. 110-113.
14 Proponowane rozwiązanie Z uwagi na fakt, iż największym zagrożeniem dla pokoju (ipso facto i dla ludzkości) jest istnienie państwa narodowego33, dopiero jego upadek mógłby zakończyć „krwawe wykorzystywanie obywateli dla celów politycznych”. Zakończyłoby się także zagrożenie związane z wyścigiem zbrojeń34, interwencjami binarnymi itd. Wojny i konflikty – jak twierdzi Rothbard – „wybuchają raczej pomiędzy rządami, a nie osobami prywatnymi z różnych krajów”35. Ipso facto należy dążyć do minimalizowania działalności państwa, tak na obszarze, gdzie sprawuje ono monopol na stosowanie przemocy, jak i poza granicami tego obszaru, w stosunkach z zagranicą - wobec obywateli rządzonych przez inne państwa; zmierzać w kierunku ograniczania zakresu naruszania własności i mienia jednostek, ergo unikania wojny, która to wspomniane prawa narusza w sposób bezwzględny36. Jednakże, podsumowując wszystko to, co zostało przedstawione, aby w jak największym stopniu zminimalizować ryzyko wystąpienia konfliktów i prowadzenia wojen, należy dążyć do wyeliminowania podstawowej ich przyczyny, tj. istnienia podmiotów je prowadzących. W związku z tym, m.in. poprzez proces przeprowadzonej na masową skalę decentralizacji, secesji oraz prywatyzacji37, należy dążyć do ostatecznej likwidacji państwa jako największego zagrożenia dla bezpieczeństwa i zaprowadzenia ładu opartego na w pełni dobrowolnych relacjach międzyludzkich, tj. ładu naturalnego38. Jako że przedstawiony konstrukt ma w przeważającej części charakter normatywny, a nie deskryptywny, co może stanowić jeden z elementów krytyki pod jego adresem, na
33
„Głównym, dominującym i najważniejszym agresorem, naruszającym prawa jednostki na przestrzeni dziejów jest państwo”. Dotyczy to zarówno agresji wewnętrznych (względem własnych obywateli), jak i agresji zewnętrznych (względem obywateli innych państw). M.N. Rothbard, O nową wolność…,op.cit., s. 46. 34 T. Teluk, op. cit., s. 162. 35 M.N. Rothbard, Etyka wolności…,op.cit., s. 293. 36 Ibidem, s. 308. 37 Przeprowadzona na „dostatecznie dużą skalę” secesja doprowadziłaby do tego, iż świat „składałby się z (…) dziesiątek tysięcy różnych krajów, regionów, kantonów oraz setek tysięcy niepodległych wolnych miast. (…) W rezultacie znacznie zwiększyłyby się możliwości migracji ze względów ekonomicznych, a świat stałby się krainą małych, prowadzących liberalną politykę państw, połączonych ze sobą więzami wolnego rynku i międzynarodowego pieniądza towarowego. Byłby to świat nieznanego do tej pory dobrobytu, wzrostu gospodarczego i postępu cywilizacyjnego”. H.-H. Hoppe, Demokracja…,op.cit., s. 174-175. Przyznanie prawa do secesji „czegokolwiek oznacza rozciągnięcie tego prawa aż po indywidualną secesję, która logicznie pociąga za sobą anarchizm, gdyż wtedy jednostki mogą odłączyć się i korzystać ze swoich własnych agencji obrony. Takie postępowanie byłoby jednoznaczne z upadkiem państwa”. W związku z tym prawo do secesji należy przyznać regionom, prowincjom, kantonom, landom, województwom, gminom, miastom, wsiom, dzielnicom, osiedlom i ostatecznie jednostce. M.N. Rothbard, Etyka wolności…,op.cit., s. 294. Zob. także M.N. Rothbard, Nations by Consent: Decomposing the Nation-State,„Journal of Libertarian Studies” Fall 1994, 11 (1) oraz H.-H. Hoppe, O własności wspólnej, publicznej i prywatnej oraz uzasadnieniu całkowitej prywatyzacji, [w:] idem, Wielka fikcja…,op.cit., s. 89-106. 38 H.-H. Hoppe, Demokracja…,op.cit., s. 30.
15 zakończenie strawestujmy słynne powiedzenie Lorda Actona: libertarianizm jest za tym, co być powinno, bez względu na to, co jest. Quod erat demonstrandum.
Abstract: The main goal of this article is to point out the very essence of a threat to freedom, liberty, property and individuals’ well-being which is namely the existence and functioning of a monopolistic coercion and force agency: the state. Given the libertarian understanding and the definition of the state (depicted by the likes of Murray N. Rothbard, Hans-Hermann Hoppe, Linda & Morris Tannehill, Franz Oppenheimer or Gustave de Molinari), its origin, as well as the mechanism on which it is based on (particularly binary intervention) I argue that the state is the biggest threat to peace (above all as an expansionist, imperialist and war-making, warfare entity) and why as long as the state exists there will be no peaceful, harmonious, voluntary cooperation among individuals. In conclusion I introduce, once again on the basis of libertarianism, the normative scenario of a peaceful stateless world, i.e. spontaneous order. Keywords: libertarianism, state, war and conflict, conscription, weaponry on mass destruction, imperialism, spontaneous order.
16
Bibliografia: 1. Boaz D., Libertarianizm, Poznań 2005. 2. Bourne R., War and the Intellectuals, New York 1964. 3. Chodorov F., O szkodliwości podatku dochodowego, Warszawa 2005. 4. de Molinari G., The Production of Security, Auburn 2009. 5. Dwa życia Ludwika Gumplowicza. Wybór tekstów, wyb., oprac. i wpr. J. Surman i G. Mozetič, Warszawa 2010. 6. Hoppe H.-H., Demokracja – bóg, który zawiódł. Ekonomia i polityka demokracji, monarchii i ładu naturalnego, Warszawa 2006. 7. Hoppe H.-H., Ekonomia i etyka własności prywatnej. Studia z zakresu ekonomii politycznej i filozofii, Warszawa 2011. 8. Hoppe H.-H., Wielka fikcja – państwo w epoce schyłku, Warszawa 2014. 9. Idem., Etyka wolności, Warszawa 2010. 10. Idem., Interwencjonizm, czyli władza a rynek, Warszawa 2009. 11. Idem., Nations by Consent: Decomposing the Nation-State,„Journal of Libertarian Studies” Fall 1994, 11 (1). 12. Idem., O nową wolność. Manifest libertariański, Warszawa 2007. 13. Juruś D., W poszukiwaniu podstaw libertarianizmu. W perspektywie rothbardowskiej koncepcji własności, Kraków 2012. 14. Kwaśnicki W., Zasady ekonomii rynkowej, Wrocław 2001. 15. Libertarianizm: teoria, praktyka, interpretacje, red. W. Bulira, W. Gogłoza, Lublin 2010. 16. Modrzejewska M., Libertariańskie koncepcje jednostki i państwa we współczesnej amerykańskiej myśli politycznej, Kraków 2010. 17. Oblicza anarchizmu i libertarianizmu w filozofii i polityce, red. J. Michalczenia i A. Sobiela, Olsztyn 2012. 18. Oppenheimer F., The State: Its History and Development Viewed Sociologically, New York 1914. 19. Rothbard M.N., Egalitaryzm jako bunt przeciw naturze, Warszawa 2009. 20. Sepczyńska D., Libertarianizm. Mało znane dzieje pojęcia zakończone próbą definicji, Olsztyn 2013. 21. Sieroń A., Krytyka „Etyki wolności” Rothbarda, www.mises.pl/blog/2010/08/19/sieronkrytyka-%E2%80%9Eetyki-wolnosci%E2%80%9D-rothbara, [dostęp:10.08.2015]. 22. Tannehill L. i M., Rynek i wolność, Warszawa 2004.
17 23. Teluk T., Koncepcje państwa we współczesnym libertarianizmie, Warszawa 2006.
18
Martyna Danielewicz Bezpieczeństwo jako przedmiot edukowania obronnego
Wstęp „W procesie kształtowania świadomość obronna jest albo redukowana do nabywania umiejętności wojskowych, walki zbrojnej i prowadzenia zmagań orężnych, albo rozszerzana do umiejętności radzenia sobie w czasie pokoju, kryzysu i wojny”39. Przy zredukowaniu wychowania obronnego tylko do rozwijania umiejętności wojskowych, kształtowanie świadomości obronnej nabiera charakteru szkolenia, przeszkolenia oraz kształcenia wojskowego, zaś przy rozszerzeniu wychowania obronnego do kształtowania także umiejętności działania w czasie pokoju, kryzysu i wojny, nabiera charakteru edukacji obronnej, która to jest warunkiem koniecznym do odpowiedniego funkcjonowania obronności państwa40. Edukacja obronna a edukacja dla bezpieczeństwa Ciągłe przemiany zglobalizowanego świata oraz dynamicznie rozwijające się nowe rodzaje zagrożeń wpływają na zmiany poczucia bezpieczeństwa ludności. Na podstawie współczesnych zagrożeń i wyzwań z nim związanych, a także innych uwarunkowań, możemy wyodrębnić zasadnicze potrzeby ludności cywilnej związane z bezpieczeństwem, które ogólnie można ująć w dwóch obszarach: społeczeństwo oraz „trudy dnia codziennego”. Społeczeństwo, które funkcjonując w systemie państwa, oczekuje, że zapewnione będą jego podstawowe potrzeby oraz aspiracje dotyczące rozwoju, których to realizacja może zostać ograniczona przez różnego rodzaju zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa spowodowane czynnikami politycznymi, społecznymi jak i kulturowymi takimi jak: „trudy dnia codziennego” 39
- narażenie ludności na działania sił przyrody, negatywną działalność
J. Świniarski, O przemianie filozoficznych podstaw wychowania obronnego. Od koncepcji szkolenia wojskowego do edukacji dla bezpieczeństwa, [w:] Edukacja obronna społeczeństwa. Materiały z III Konferencji Naukowej zorganizowanej przez Niepaństwową Wyższą Szkołę Pedagogiczna 11 października 2006 r. we współpracy z Towarzystwem Wiedzy Obronnej oraz Stowarzyszeniem „Ruch Wspólnot Obronnych”, red. B. Wiśniewski, W. Fehler, Białystok 2006, s. 43. 40 Pojęcie obronności państwa należy rozumieć jako „działalność zmierzającą do wszechstronnego przygotowania organizmu państwowego i całego społeczeństwa do odparcia ewentualnej agresji, a także likwidacji wewnętrznych zagrożeń” (P. Tyrała, Wartości oraz cele kształcenia i wychowania obronnego. Poradnik dydaktyczny dla studentów, nauczycieli PO-OC, nadzoru pedagogicznego i instruktorów obrony cywilnej, Rzeszów 1996, s. 7).
19 człowieka
w środowisku
czy
też
negatywne
skutki
rozwoju
Bezpieczeństwo z kolei rozumiane jest jako wolność od zagrożeń
cywilizacyjnego41. i winno odnosić się
zarówno do indywidualnych osób, grup społecznych jak i do narodu oraz państwa. Bezpieczeństwo to również świadomość wolności od zagrożeń. Tym, co łączy różne wymiary bezpieczeństwa, jest postrzeganie pojęcia bezpieczeństwa w relacji ze wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwem. Niebezpieczeństwa zaś „towarzyszą stale współczesnemu człowiekowi – w mniejszym lub większym stopniu bywają tylko uświadomione; budowanie owej świadomości jest jednym ze składników edukacji obronnej we współczesnej demokracji”42. Pojęcie edukacji oznacza ogół procesów, których celem jest zmienianie świadomości oraz przekonań ludzi, stosownie do panujących w danym społeczeństwie ideałów i celów wychowawczych43. Współcześnie rozpowszechniło się szerokie rozumienie tego pojęcia, jako terminu oznaczającego ogół procesów oświatowo-wychowawczych, obejmujących zarówno kształcenie i wychowanie, jak i szeroko rozumianą oświatę44. W aspekcie obronnym edukacji podkreśla się, że wskazane elementy procesów oświatowo-edukacyjnych ukierunkowane winny być na rozwiązywanie problemów szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Definiowanie edukacji obronnej w ten właśnie sposób może wskazywać na możliwość utożsamiania edukacji obronnej z edukacją dla bezpieczeństwa, którą Janusz Świniarski definiuje jako „ogół procesów oświatowo-wychowawczych realizowanych głównie przez rodzinę, szkołę, wojsko, policję, kościół, środki masowego przekazu, organizacje młodzieżowe i stowarzyszenia, zakłady pracy oraz specjalnie powołane instytucje, ukierunkowane na kształtowanie systemu wartości, upowszechnianie wiadomości i kształtowanie umiejętności ważnych dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego”45.
Próbę rozróżnienia wskazanych pojęć podejmuje Grzegorz Wierzbicki stwierdzając, że „edukacji obronnej społeczeństwa przypisuje się zadania i role polegające na przygotowaniu do przeciwstawiania się licznym zagrożeniom; natomiast edukacja dla bezpieczeństwa wykracza poza powyższe ramy i uwzględnia także radzenie sobie z
41
Por.: W. Kitler, Istota bezpieczeństwa narodowego, [w:] Edukacja obronna społeczeństwa. Materiały z III Konferencji Naukowej zorganizowanej przez Niepaństwową Wyższą Szkołę Pedagogiczna 11 października 2006 r. we współpracy z Towarzystwem Wiedzy Obronnej oraz Stowarzyszeniem „Ruch Wspólnot Obronnych”, red. B. Wiśniewski, W. Fehler, Białystok 2006, s. 22. 42 S. Zalewski, Polityka bezpieczeństwa państwa a edukacja obronna, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Warszawa 2001 , s. 41. 43 Ibidem, s. 41. 44 Zob.: W. Okoń, Słownik pedagogiczny, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1987, s. 66. 45 J. Świniarski, Filozoficzne podstawy edukacji dla bezpieczeństwa, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Warszawa 2000, s. 119.
20 wyzwaniami”46. W związku z tym utożsamienie przygotowania obronnego z edukacją dla bezpieczeństwa będzie wiązało się z przygotowaniem wszystkich obywateli do skutecznego realizowania przedsięwzięć związanych z przeciwstawianiem się niebezpieczeństwom w czasie działań militarnych i kryzysowych, ale także w czasie pokoju. Wzajemne relacje między pojęciami oddaje także Jerzy Kunikowski, według którego kategorie edukacji obronnej i kształcenia obronnego „ustępują dziś miejsca edukacji dla bezpieczeństwa, która ma z pewnością bardziej rozszerzony zakres pojęciowy i treściowy” 47. Jest to stanowisko zgodne z ujmowaniem wychowania obronnego w obszarze wychowania dla bezpieczeństwa, jednak tylko wtedy, gdy cele edukacji obronnej pokrywają się z „właściwą interpretacją uniwersalnych wartości i zmierzają do prawdy, dobra, piękna i sprawiedliwości; ich obrona jest godna i sprzyjająca doskonaleniu godności
ludzkiej oraz bezpieczeństwa rodzaju
ludzkiego”48. Uznaje się, że wychowanie obronne, „które nie wzmacnia rozwoju i doskonalenia lub stabilizacji, nie jest wychowaniem dla bezpieczeństwa; przeto wychowanie obronne jest w zakresie celów (wartości) szersze od wychowania dla bezpieczeństwa, ale węższe i niewystarczające w zakresie środków”49. Biorąc pod uwagę przytoczone stanowisko można rozróżnić znaczeniowo pojęcia edukacji obronnej oraz edukacji dla bezpieczeństwa, wyrażając je odmiennym ujęciem zadań – w edukacji obronnej zadaniem jest przeciwdziałanie zagrożeniom, zaś w edukacji dla bezpieczeństwa odpowiadaniem na wyzwania, którymi mogą być wszelkiego rodzaju zagrożenia50. W literaturze przedmiotu szczególną uwagę zwraca się na umiejętność formułowania celów edukacji obronnej tak, aby były one oceniane jako społecznie akceptowane i istotne dla przeważającej większości społeczeństwa51. Kunikowski wskazuje, że „edukacja realizowana w systemie oświaty nie przygotowuje wprost społeczeństwa i młodzieży do skutecznych działań i zachowań w sferze obronności; odnosi się to również do przygotowania (…) racjonalnych zachowań w przypadku zagrożeń (…) bezpieczeństwa personalnego i strukturalnego”52. Co można uznać za istotne stanowisko przy projektowaniu założeń procesu edukacji obronnej i może być także rozumiane jako wsparcie postulatu wiązania treści tego procesu z pogłębianiem 46
G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne społeczeństwa. Tradycyjne i współczesne ujęcie problematyki, [w:] J. Kunikowski (red.), Uwarunkowania procesu edukacji dla bezpieczeństwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego, Siedlce 2011, s. 33. 47 J. Kunikowski, Wiedza obronna: wybrane problemy edukacji dla bezpieczeństwa, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Agencja Wydawnicza „Egros”, Warszawa 2000, s. 32. 48 J. Świniarski, Filozoficzne podstawy…, op.cit., s. 122. 49 Ibidem, s. 121. 50 Ibidem, s. 123. 51 Zob.: S. Zalewski, Polityka bezpieczeństwa…, op.cit., s. 43 52 J. Kunikowski, Wychowanie obronne, Warszawa 2000, s. 32.
21 wiedzy o bezpieczeństwie oraz doskonalenia umiejętności w zakresie samoobrony indywidualnej oraz obrony cywilnej i ochrony ludności. Przygotowanie obronne społeczeństwa – zakres pojęciowy W
literaturze
przedmiotu,
dotyczącej
przygotowania
ludności
na
rzecz
bezpieczeństwa, odnaleźć można często używane zamiennie pojęcia – wychowanie obronne, wychowanie dla bezpieczeństwa, edukacja obronna oraz edukacja dla bezpieczeństwa. Wskazane terminy często utożsamiane są także z edukacją militarną, paramilitarną, a także ze współdziałaniem z siłami zbrojnymi. Od początku lat 90. zauważa się uwolnienie edukacji obronnej od ścisłych korelacji z zagrożeniami militarnymi, czego przyczyną było odejście od klasycznego myślenia o zagrożeniach dla ludności, zaczęto zauważać inne rodzaje zagrożeń: ekologiczne, społeczne czy informacyjne53. Pojęcie obronności jest bardzo ogólne, można je zdefiniować jako „przeciwdziałanie wszelkim zagrożeniom”54. Dzięki ogólności ujęcia tego terminu przygotowanie obronne można interpretować jako wszechstronną edukację wszystkich podmiotów państwowych, w tym także społeczeństwa współtworzącego państwo. Przygotowanie obronne można rozpatrywać na różnych płaszczyznach poznawczych, przy czym nie należy przygotowania obronnego utożsamiać tylko i wyłącznie z czasem kryzysu, stanem wojennym czy wojną, gdyż może to budzić duże wątpliwości „nie tylko z powodu swej jednostronności, ale także wobec dążeń do pokoju na świecie – dążeń osobliwych dla cywilizacji
zachodu”55.
Paradygmat
jest
więc
określony
jako
wychowanie
dla
bezpieczeństwa, „które pozwala wywodzić go z rozpoznania natury ludzkiej i jej uniwersalnych dążeń; tymi dążeniami i pragnieniami, wymienionymi razem po raz pierwszy przez Platona i odtąd utrzymującymi się w naszej kulturze jest Prawda, Dobro i Sprawiedliwość”56. Przyjmując wskazany paradygmat wychowania dla bezpieczeństwa przygotowanie obronne nie odnosi się tylko do przeciwdziałania zagrożeniom, ale także, co jest istotne, dotyczy wyzwań mogących stać się zagrożeniami. W procesie przygotowania obronnego należy uwzględniać wolność jednostki niwelując w trakcie tego procesu aspekty ideologiczne i polityczne – dążenia, które odnoszą się do pośrednio do wskazanych wyżej wartości. Przygotowanie obronne powinno zawierać komponenty zarówno dydaktyczne jak i 53
Por.: G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne…, op.cit., s. 34. Obronność, [w:] Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, red. B. Balcerowicz, Warszawa 2002. 55 T. Jemioło, Edukacja obronna w świetle strategii bezpieczeństwa, [w:] Patriotyzm, obronność, bezpieczeństwo red. E. A. Wesołowska, A. Szerauca, Warszawa 2002, s. 167. 56 Ibidem, s. 167-168. 54
22 wychowawcze57. Ponadto winno objąć całe społeczeństwo w celu lepszego zrozumienia współczesności oraz przyszłości. Owo przygotowanie należy realizować poprzez edukowanie społeczeństwa
pod
względem
merytorycznym,
z
jednoczesnym
przygotowaniem
psychologicznym, „rozwijając kulturę bezpieczeństwa, aktywność społeczną w obszarze współtworzenia i współorganizowania bezpieczeństwa narodowego, poprzez lokalny, a skończywszy na poziomie indywidualnym”58. Proces edukacji jest jednym ze sposobów pozytywnego kształtowania środowiska bezpieczeństwa personalnego i strukturalnego, który przez podejmowanie działań świadomych i planowych ma na celu wpływanie na postawy, system wartości, a także wiadomości i umiejętności konieczne do zapobiegania skutkom zagrożeń, reagowania na nie, niwelowania i usuwania skutków59. W sensie ogólnym można uznać, że przygotowanie obronne dotyczy „działania mającego na celu wyposażenie społeczeństwa w wiadomości i umiejętności, a także kształtowanie systemu wartości”60. Przygotowanie obronne możemy postrzegać również jako planowe działanie wskazujące jak należy reagować w przypadku wystąpienia katastrofy oraz działania mające na celu powiększenie zasobów sił i środków niezbędnych do efektywnego, proporcjonalnego reagowania61. Marek Kucharski wskazuje, że edukacja obronna jest instytucją, w której dobro wspólne całego społeczeństwa jest priorytetem i wartością fundamentalną62. Edukacja obronna rozumiana w taki sposób ma umożliwić „przywrócenie równowagi wartości dotychczas zaniedbywanych, takich jak odpowiedzialność, wrażliwość, poczucie wspólnoty, porozumienie”63. Inne podejście do przygotowania obronnego ludności prezentuje Józef Marczak, który uważa, że „duch, wola walki wyrażają się w stanie świadomości społeczeństwa, które jest przekonane o wysokiej randze i potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa państwa przed zagrożeniami przemocą zbrojną, a także w gotowości do podejmowania świadczeń materialnych na rzecz przygotowania i prowadzenia obrony Polski; ich odzwierciedleniem jest także utożsamianie się społeczeństwa z polityką bezpieczeństwa narodowego oraz udzielanie rządowi i siłom zbrojnym wsparcia w przygotowaniu i
57
Por.: G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne…, op.cit., s. 36. J. Kunikowski, Przygotowanie obronne społeczeństwa, Warszawa 2002. s. 195 59 Por.: G. Adamczyk, S. Rutecki, Strukturalne i treściowe uwarunkowania edukacji obronnej młodzieży szkolnej i akademickiej, [w:] R. Stępień (red.), Współczesne zagadnienia edukacji dla bezpieczeństwa, Akademia Obrony Narodowej, Warszawa 1999, s. 192-194. 60 G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne…, op.cit., s. 38. 61 Ibidem, s. 41. 62 Por.: M. Kucharski, Edukacja obronna, Warszawa 2002, s. 151. 63 Ibidem, s. 151-152. 58
23 prowadzeniu obrony”64. Wskazane rozumienie pojęcia przygotowania obronnego skupia uwagę tylko na aspekcie zewnętrznym bezpieczeństwa, nie uwzględnia zagrożeń o charakterze wewnętrznym, co wpływa na postrzeganie go jako niekompleksowego ujęcia tego pojęcia.
Obszary oraz poziomy przygotowania obronnego W ramach przygotowania obronnego ludności powinno się uwzględniać obszary z zakresu wielu dziedzin, w tym z zakresu filozofii i historii, edukacji wojskowej, ratowniczej, ekologicznej, zdrowotnej czy przeciwprzestępczej. Dzięki podnoszeniu wiedzy z zakresu bezpieczeństwa społeczeństwo będzie potrafiło modyfikować swoje zachowania w taki
sposób,
aby
odpowiednio
reagować
w
różnych
sytuacjach
związanych
z niebezpieczeństwami również tymi, które wymagają niekonwencjonalnego myślenia. Jest to szczególnie ważne biorąc pod uwagę fakt, iż odpowiednia reakcja obronna w sytuacji kryzysowej jest często jedyna szansą przeżycia. Z tego też powodu istotne jest, by człowiek zdobył możliwie jak największą dostępną wiedzę i umiejętności, dzięki którym będzie miał możliwość odpowiedniej reakcji na zaistniałe zagrożenie. Przygotowanie obronne społeczeństwa obejmuje następujące obszary: warstwę aksjologiczną – w tym kształtowanie postaw, więzi społecznych, hierarchii wartości oraz odpowiedzialności
za
sprawy
związane
z
obronnością
na
rzecz
sprostania
niebezpieczeństwom i wyzwaniom wynikającym zwłaszcza z rozwoju cywilizacyjnego, ze strony sił natury, a także działań zbrojnych65; warstwę poznawczą i reguły postępowania, czyli przygotowanie ludności jako całości społeczeństwa wraz z „wyspecjalizowanymi strukturami do działalności praktycznej poprzez zapewnienie stosownych instrumentów prawnych i mechanizmów pozwalających wszystkim szczeblom władzy, organizacjom pozarządowym i instytucjom humanitarnym szybko i skutecznie działać, by w efekcie zapobiegać, minimalizować i usuwać skutki zagrożeń militarnych i innych występujących w czasie pokoju”66; „wyposażenie społeczeństwa w wiadomości i umiejętności potrzebne do powszechnej samoobrony”67. Podejście do przygotowania obronnego powinno mieć charakter holistyczny oraz zróżnicowany zarówno pod względem celów, treści, jak i form i metod. Owo podejście 64
J. Marczak, Strategia powszechnej obrony narodowej, [w:] Przygotowanie obronne społeczeństwa, red. J. Kunikowski, Warszawa 2001, s. 238. 65 Por.: G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne…, op.cit., s. 38. 66 M. Kucharski, Edukacja obronna…, op.cit., s. 151. 67 G. Wierzbicki, Przygotowanie obronne…, op.cit., s. 38.
24 wymaga wyszczególnienia trzech poziomów działalności. Poziomu podstawowego – stanowiącego podbudowę wiadomości i umiejętności następnych oraz dominujących w początkowym etapie edukacji obronnej. Poziom ten powinien obejmować jak największą część społeczeństwa, zawierać komponent motywacyjny, czyli takie postawy jak: świadomościową oraz wiedzę z zakresu bezpieczeństwa, patriotyczną, obywatelską, kulturę fizyczną, podstawową wiedzę z zakresu rolnictwa ogólnego oraz udzielania pierwszej pomocy medycznej, zasad ewakuacji i środków ochrony i tym podobnych68. Poziomu drugiego – specjalistycznego poziomu uwzględniającego treści ogólno obronne, ale zróżnicowane pod względem adresata, na przykład według różnych poziomów edukacji szkolnej. Obejmuje również przygotowanie wyspecjalizowanych służb – w tym wojska, policji, straży miejskich i straży pożarnej. Cele oraz treści wynikają z uwarunkowań legislacyjnych69. Poziomu trzeciego (wyższego) – który zawiera treści specjalistyczne mające na celu przygotowanie do sprawowania określonych funkcji w systemie obronnym państwa – kadrę kierowniczą, jednostki straży pożarnej, siły zbrojne, formacje obrony cywilnej, podmioty zajmujące się ratownictwem – w tym cele i treści z poziomu podstawowego. Uznaje się, że „taki układ bloków jest uzasadniony ze względu na efektywność całego systemu przygotowania obronnego społeczeństwa, a także czynniki ogólnospołeczne i psychologiczne”70. Ponadto Wierzbicki wskazuje na cztery zasady, których przestrzeganie pozwoli na życie w bezpieczeństwie, a należą do niech: „przewidywanie niebezpieczeństw, stosowanie działań zapobiegawczych, gotowość na wyzwania czasu pokoju i wojny, umiejętność reagowania w sytuacjach zagrożeń”71. Współczesne
uwarunkowania
kształtowania
świadomości
i przygotowania
obronnego Współczesne z rozwojem
procesu
uwarunkowanie globalizacji
przygotowania oraz
jego
obronnego
wpływem
na
związane zmiany
są
ściśle
zachodzące
w społeczeństwach na całym świecie. Uwarunkowania kształcenia obronnego obejmują wszystkie dziedziny życia współczesnych społeczeństw. Wśród uwarunkowań o charakterze globalnym dla przysposobienia obronnego oraz edukacji obronnej wymienia się:
68
Ibidem, s. 38. Ibidem, s. 39. 70 Ibidem, s. 39. 71 Ibidem, s. 40. 69
25 „ambiwalentny charakter postępu nauko-technicznego; globalizację kultury; wyzwania związane z ochroną środowiska naturalnego (ekologiczne); wyzwania związane z potrzebą utrwalania i ochrony pokoju oraz bezpieczeństwa personalnego i strukturalnego; wyzwania edukacyjne”72. Osiągnięcia naukowo-techniczne mają charakter ambiwalentny. Z jednej strony niosą ze sobą wiele pozytywnych zjawisk, które wzbogacają życie człowieka, jednak z drugiej mogą stanowić źródło alienacji społecznej, różnego rodzaju patologii oraz cierpień zagrażających godności człowieka i jego prawom do życia, wolności czy bezpieczeństwa73. Najnowsze osiągnięcia nauki oraz techniki stwarzają niespotykane w historii możliwości rozwoju cywilizacyjnego, gospodarczego i społecznego. Bezpośrednio wpłynął on na rozwój społeczeństw, a co za tym idzie na wzrost standardów życia, zwielokrotnienie wydajności pracy, pojawienie się nowych możliwości komunikacyjnych, ale także na wzrost poczucia bezpieczeństwa. W związku z tym pojawiły się także nowe rodzaje wyzwań i problemy związane z dostosowaniem przygotowania obronnego do współczesnej rzeczywistości. Rangę i rolę kultury w życiu człowieka często podkreśla się w społecznej nauce katolickiej. Jan Paweł II w encyklice Sollciotudo rei socialis wskazuje, że „rozwój, który nie obejmuje wymiarów kulturowych, transcendentnych i religijnych człowieka i społeczeństwa, (…) tym mniejszy ma wkład w prawdziwe wyzwolenie”74. Według Jana Pawła II równocześnie z postępem cywilizacyjnym, w tym naukowo-technicznym, muszą rozwijać się moralność oraz kultura, troszczące się o wartości społeczno-etyczne, takie jak: godność i prawa człowieka, wolność, sprawiedliwość, solidarność czy prawda i miłość. Globalizacja kultury niesie za sobą upowszechnianie wzorców, ideałów oraz wartości współczesnej kultury demokratycznej, charakterystycznej dla państw zachodnich, która dociera do najodleglejszych zakątków globu. Może to mieć negatywne konsekwencje, zwarzywszy na zanikanie tradycyjnych, etnicznych tożsamości kulturowych. W literaturze przedmiotu zauważa się, iż globalizacja kultury niesie za sobą również wiele negatywnych zjawisk – w tym zwłaszcza relatywizację wartości i norm, uniformizacje, zachwianie pamięci społecznej oraz etnicznej,
72
R. Rosa, Globalne uwarunkowania cywilizacyjne i kulturowe edukacji obronnej, [w:] Z. Kwiasowski (red.), Kształcenie nauczycieli przysposobienia obronnego w polskich uczelniach. Stan obecny i perspektywy, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków 2007, s. 8-9. 73 Zob.: R. Rosa, Filozofia i edukacja dla bezpieczeństwa, Siedlce 2005. 74 Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo rei socialis, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/sollicitudo.html, [dostęp: 29.11.2014].
26 spłycenie oraz komercjalizację kultury i tym podobne, co może wpływać na zmniejszenie sfery bezpieczeństwa społecznego75. Ogromną rolę odgrywa także świadomość zagrożeń ekologicznych. Zauważanie problemów ekologicznych jest istotne ze względu na rosnącą liczbę występujących zanieczyszczeń przedostających się do otoczenia, które przez swoje toksyczne właściwości powodują obniżenie stabilności i zakłócenie równowagi ekosystemów76. Prowadzi to do niszczenia szeroko pojętego środowiska przyrodniczego, ponadto stanowi swoistą agresję ekologiczną, „spowodowana wielorakim przekroczeniem odporności środowiska, w którym żyje i rozwija się człowiek, społeczeństwo”77. W tej sytuacji szczególnego znaczenia nabiera w przygotowaniu obronnym edukacja ekologiczna, która powinna obejmować przede wszystkim uświadamianie społeczeństwu przyczyn i skutków zagrożeń środowiska przyrodniczego oraz rozwijanie wrażliwości na potrzebę przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa78. Można uznać, że odpowiednio realizowane kształcenie z zakresu ekologii może przyczynić się do zahamowania degradacji środowiska naturalnego oraz objęcia zwiększoną ochroną nie tylko ludzi, ale i całej przyrody, która ma przecież istotny wpływ na ludzkie życie. Ochrona pokoju oraz bezpieczeństwa personalnego i strukturalnego to kolejne z uwarunkowań silnie oddziaływujące na przekazywane w przygotowaniu obronnym treści. Postęp naukowo-techniczny znacząco wpłynął na rozwój nowych rodzajów broni – biologicznej, chemicznej oraz jądrowej. „Dzisiejsza sytuacja po raz pierwszy w historii ludzkości dała człowiekowi możliwość unicestwienia życia nie tylko w skali globu ziemskiego, ale nawet w większym jeszcze wymiarze – w skali kosmicznej”79. Zjawiskiem wymagającym uwagi w XXI wieku jest również terroryzm, który wywiera wpływ zarówno na stosunki polityczne, jak i społeczne. Kształcenie obronne powinno być ukierunkowane na wzmacnianie postaw pokojowego rozwiązywania problemu. Ryszard Rosa wskazuje ponadto na szczególną rolę pedagogów oraz przedstawicieli filozofii i nauk humanistycznych, „którym przypada szczególna rola w obronie podstawowych wartości demokratycznego państwa, prawa i społeczeństwa obywatelskiego”80.
75
Por.: R. Rosa, Globalne uwarunkowania…, op.cit., s. 10. Por.: J. Kunikowski, Wiedza obronna…, op.cit., s. 54. 77 Ibidem, s. 54. 78 Por.: G. Adamczyk, S. Rutecki, Strukturalne i treściowe uwarunkowania…, op.cit., s. 193. 79 R. Rosa, Globalne uwarunkowania…, op.cit., s. 12. 80 Ibidem, s. 14. 76
27 Ostatnim uwarunkowaniem są wynikające z globalizacji nowe wyzwania edukacyjne, które przejawiają tendencje do budowania edukacji globalnej81. Według Kunikowkiego najbardziej racjonalnym, efektywnym i zarazem najtańszym sposobem powszechnego przygotowania obronnego społeczeństwa jest przeprowadzanie go w szkołach na wszystkich szczeblach edukacji82. Jest to zasadne także ze względu na to, że to właśnie na etapie nauki szkolnej kształtowana jest osobowość człowieka, jego świadomość oraz pierwsze postawy życiowe. Kwestie bezpieczeństwa powinny stanowić zarówno obszar zainteresowania poznawczego (badania nowych rodzajów zagrożeń, ich zakresu, ilości itp.), jak i być elementem procesów dydaktycznych, w których uwzględnione muszą być realia rzeczywistości83. Tworzeniu edukacji globalnej sprzyja szereg uwarunkowań, takich jak: rozpad
świata
dwubiegunowego,
postępująca
integracja
polityczna
i
społeczna,
„umiędzynarodowienie” konfliktów lokalnych, tworzenie „globalnej wioski” i „globalnego społeczeństwa światowego”84. W świetle przedstawionych współczesnych uwarunkowań procesu przygotowania obronnego zasadne wydaje się stwierdzenie, że we współczesnym świecie niezbędne jest kształtowanie
świadomości
obronnej,
kształcenie,
wychowywanie
i
edukowanie
społeczeństwa, ukazując całe spektrum uwarunkowań i zależności, jakie występują między działalnością człowieka i jej wpływem na powstawanie różnych rodzajów niebezpieczeństw. Zakończenie Kształtowanie świadomości obronnej w Polsce ukierunkowane jest współcześnie na budowanie postaw obronnych, na które składać mają się przede wszystkim świadomość zagrożeń, jak również aktywne uczestniczenie w przedsięwzięciach na rzecz bezpieczeństwa realizowanych zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym. Najważniejszymi celami edukowania na rzecz bezpieczeństwa, które mają być realizowane przez podmioty oddziaływania
publicznego
są:
kształtowanie
poczucia
odpowiedzialności
oraz
współodpowiedzialności za bezpieczeństwo państwa i wszystkich jego obywateli, a także promowanie problematyki obronności; dążenie do opanowania podstawowej wiedzy i niezbędnych umiejętności z zakresu przeciwdziałania różnym zagrożeniom w czasie pokoju oraz w czasie wojny oraz wspieranie umiejętności samodzielnego zdobywania wiedzy;
81
Ibidem, s. 14. Por.: J. Kunikowski, Wiedza obronna…, op.cit., s. 56. 83 Ibidem, s. 57-58. 84 Por.: R. Rosa, Globalne uwarunkowania…, op.cit., s. 14. 82
28 przygotowywanie do podejmowania działań w zespole, w tym rozwijanie przede wszystkim zdolności kierowniczych, a ponadto wspieranie postaw prospołecznych. Abstract: The article describe what mean term “preparing society for defense”. First of all he focus on distinction between the concepts education for the safety and defense education. He also presents the relationship between these two concepts . Apart from the definitional issues in article were described contemporary determinants of building defensive awareness. These determinants for example are globalization, protection of the natural environment and need to protect peace in the world. Key words: preparing society for defense, defense education, education for safety
29
Bibliografia: 1. Adamczyk G., Rutecki S., Strukturalne i treściowe uwarunkowania edukacji obronnej młodzieży szkolnej i akademickiej, [w:] Współczesne zagadnienia edukacji dla bezpieczeństwa, red. Stępień R., Warszawa 1999. 2. Balcerowicz B. (red.), Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, Warszawa 2002. 3. Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo rei socialis, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/sollicitudo.html, [dostęp: 29.11.2014]. 4. Jemioło T., Edukacja obronna w świetle strategii bezpieczeństwa, [w:] Patriotyzm, obronność, bezpieczeństwo, red. Wesołowska E. A., Szerauca A., Warszawa 2002. 5. Kitler W., Istota bezpieczeństwa narodowego, [w:] Wiśniewski B., Fehler W. (red.), Edukacja obronna społeczeństwa. Materiały z III Konferencji Naukowej zorganizowanej przez Niepaństwową Wyższą Szkołę Pedagogiczna 11 października 2006 r. we współpracy z Towarzystwem Wiedzy Obronnej oraz Stowarzyszeniem „Ruch Wspólnot Obronnych”, Białystok 2006. 6. Kucharski M., Edukacja obronna, Warszawa 2002. 7. Kunikowski J., Wiedza obronna: wybrane problemy edukacji dla bezpieczeństwa, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Warszawa 2000. 8. Kunikowski J., Wychowanie obronne, Warszawa 2000. 9. Marczak J., Strategia powszechnej obrony narodowej, [w:] Przygotowanie obronne społeczeństwa, red. Kunikowski J., Warszawa 2001. 10. Okoń W. , Słownik pedagogiczny, Warszawa 1987. 11. Rosa R., Filozofia i edukacja dla bezpieczeństwa, Siedlce 2005. 12. Rosa R., Globalne uwarunkowania cywilizacyjne i kulturowe edukacji obronnej, [w:] Kształcenie nauczycieli przysposobienia obronnego w polskich uczelniach. Stan obecny i perspektywy, red. Kwiasowski Z., Kraków 2007. 13. Świniarski J., Filozoficzne podstawy edukacji dla bezpieczeństwa, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Warszawa 2000. 14. Świniarski J., O przemianie filozoficznych podstaw wychowania obronnego. Od koncepcji szkolenia wojskowego do edukacji dla bezpieczeństwa, [w:] Edukacja obronna społeczeństwa. Materiały z III Konferencji Naukowej zorganizowanej przez
30 Niepaństwową Wyższą Szkołę Pedagogiczna 11 października 2006 r. we współpracy z Towarzystwem Wiedzy Obronnej oraz Stowarzyszeniem „Ruch Wspólnot Obronnych”, red. Wiśniewski B., Fehler W., Białystok 2006. 15. Tyrała P., Wartości oraz cele kształcenia i wychowania obronnego. Poradnik dydaktyczny dla studentów, nauczycieli PO-OC, nadzoru pedagogicznego i instruktorów obrony cywilnej, Rzeszów 1996. 16. Wierzbicki G., Przygotowanie obronne społeczeństwa. Tradycyjne i współczesne ujęcie problematyki, [w:] Uwarunkowania procesu edukacji dla bezpieczeństwa, red. Kunikowski J., Siedlce 2011. 17. Zalewski S., Polityka bezpieczeństwa państwa a edukacja obronna, Ministerstwo Obrony Narodowej. Departament Społeczno-Wychowawczy, Warszawa 2001.
31 Monika Ruksztełło Sprawiedliwość a bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli Justice in relation to the economic security of citizens
Polityka rozumiana szeroko jest przestrzenią relacji społecznych, których istota odnosi się przede wszystkim do tworzenia, rozdziału i ochrony dóbr wspólnych przez władzę. Płaszczyzna aksjonormatywna ma istotne znaczenie w procesie sprawowania władzy i kształtowania się całego układu społeczno-ekonomicznego w państwie. Stanowi ona kryterium wartościowania pożądanych społecznie dóbr, a także reguły rozdziału oraz ich ochrony85. Sprawiedliwość jest pojęciem należącym zarówno do sfery etyki, jak i polityki. W polityce pojęcie sprawiedliwości wykorzystywane jest jako kryterium podziału dóbr, równości szans i uprawnień. Przyjmowana przez władzę koncepcja sprawiedliwości stanowi swego rodzaju normatywną podstawę, na której budowana jest polityka społeczna państwa. Świadome lub nie, przyjęcie przez władzę określonego pojęcia sprawiedliwości bezpośrednio wpływa na budowanie określonej wizji społeczeństwa między innymi za pomocą systemów podatkowych i rozwiązań prawnych. Władza ustala prawo nie tylko na podstawie racjonalnych lub utylitarnych przesłanek, w ramach analizy decyzyjnej można wyróżnić także racjonalność aksjologiczną86. Na podejmowanie poszczególnych decyzji politycznych wpływa między innymi system wartości decydenta. Można przyjąć, że decydent jest ukierunkowany celowościowo na realizację wartości ideologicznych lub politycznych przyjętego przez siebie systemu wartości. Oznacza to, że jeżeli polityk lub grupa polityków przyjmuje pewną koncepcję sprawiedliwości, ich działania będą ukierunkowane na realizacje takiego porządku społecznego, który najbardziej odzwierciedla
sprawiedliwy
podział
dóbr
w
odniesieniu
do
przyjętej
koncepcji
sprawiedliwości. Np. władza, która za niesprawiedliwe uzna nierówności ekonomiczne, będzie dążyła do wyrównania różnic przez bardziej rozbudowany system podatkowy oraz system świadczeń społecznych. Na działania władzy mają wpływ także wartości wyznawane przez społeczeństwo. Społeczne poczucie sprawiedliwości wpływa na legitymizację władzy oraz jej działania. 85 86
A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie polskiej zmiany systemowej, Toruń 2011, s. 5. J. Sielski, Pierwotne kategorie aksjologicznej analizy decyzyjnej, Katowice 1997, s. 27.
32 Decydenci często podejmują decyzje o charakterze normatywnym, aby przyporządkować się do pewnej kategorii wyborców w celu zdobycia poparcia elektoratu i zdobycia lub utrzymania władzy. Określone decyzje normatywne mogą wynikać z wartości przyjętych przez decydenta od grupy, z której się wywodzi albo z którą chce być kojarzony poprzez wykorzystywanie swojego wizerunku i przywiązania do wybranych wartości87. Przyjęcie przez władzę pewnej koncepcji sprawiedliwości determinuje sposób prowadzenia polityki społecznej państwa, w tym sposoby i zakres pomocy obywatelom, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji społeczno-ekonomicznej. Dotyczy to zarówno problemu redystrybucji dóbr przez państwo, jak i wyodrębnienia przez państwo obszaru działalności instytucji III sektora zajmujących się pomocą osobom potrzebującym. Przykładowo w liberalnym modelu polityki społecznej państwa, który opiera się na liberalnej koncepcji sprawiedliwości, potrzeby społeczno-ekonomiczne realizowane są w ramach rynku prywatnego. Inaczej jest w modelu polityki społecznej opartym na koncepcjach sprawiedliwości zaliczanych do nurtu socjalnych i socjaldemokratycznych, w których państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo ekonomiczne swoich obywateli, bazując najczęściej na bardziej rozbudowanym systemie redystrybucji dóbr. Bezpieczeństwo ekonomiczne a liberalne koncepcje sprawiedliwości Współczesny liberalizm podzielić można na trzy najbardziej wpływowe nurty: liberalizm klasyczny, socjalliberalizm oraz libertarianizm88. Wśród zwolenników liberalnych koncepcji sprawiedliwości dominuje przeświadczenie, że sprawiedliwy podział dóbr gwarantowany jest przez funkcjonowanie wolnego rynku. Formalny egalitaryzm wyrażony w liberalnych hasłach równości i wolności nie dotyczy równości ekonomicznej lecz równości wobec prawa. Przedstawicielem współczesnego klasycznego liberalizmu jest Friedrich August von Hayek, który postulując maksymalizację wolności, krytykuje sens sprawiedliwości społecznej w postaci redystrybucji dóbr. Pojęcie sprawiedliwości przypisuje socjalizmowi, jego zdaniem to idea wykorzystywana przez grupy społeczne, których status ekonomiczny się obniża. Według Hayeka większość godzi się z zasadami działania wolnego rynku dopóki nie pojawiają się nierówności. Niektórzy w grze rynkowej zyskali mniej niż chcieli, więc żądają redystrybucji.
87 88
Ibidem, s. 27–32. A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 45.
33 Hayek uważa, że kategoria sprawiedliwości może dotyczyć tylko świadomych działań. Procesy zachodzące w ramach wolnej gry rynkowej nie są odgórnie sterowane, więc nie należy rozpatrywać ich w kategoriach sprawiedliwości. Efektów działania wolnego rynku nie można nazywać sprawiedliwymi lub nie, ponieważ rynek nie jest świadomie działającym podmiotem. Zamożność i bogactwo powstałe w wyniku działań rynku są rezultatem zdolności i szczęścia uczestników, natomiast własność prywatna jest absolutnie nienaruszalna, stąd też zgromadzone w ramach wolnego rynku zasoby nie podlegają dystrybucji. Koncepcja Hayeka nie wyklucza jednak funkcjonowania pewnych elementów państwa opiekuńczego, zaznacza przy tym, że władza centralna nie powinna tworzyć monopolu na świadczenie takich usług89. Jego zdaniem pewne gwarancje minimum bezpieczeństwa ekonomicznego dla ludzi starych, chorych czy upośledzonych oraz minimum świadczeń zdrowotnych i zasiłków dla bezrobotnych są akceptowalne w obrębie doraźnych aktów redystrybucji nieograniczających inicjatyw i wolnej konkurencji. Zaznacza jednak, że minimalne gwarancje bezpieczeństwa socjalnego nie są oznaką sprawiedliwości społecznej, ale są wyrazem fundamentalnego humanitaryzmu90. Przedstawicielem nurtu socjalliberalnego był John Rawls, który ideę sprawiedliwości wiązał z równym udziałem obywateli w dobrach społecznych. Jego koncepcja zakładała, że wszystkie pierwotne dobra społeczne, takie jak wolność, szanse czy bogactwo, powinny być rozdzielane równo, chyba że nierówny rozdział którychkolwiek z nich bądź wszystkich byłby z korzyścią dla najmniej uprzywilejowanych91. Rawls sformułował dwie zasady sprawiedliwości, które jego zdaniem zostałyby wybrane przez racjonalne i wolne jednostki znajdujące się w sytuacji pierwotnej za tzw. „zasłoną niewiedzy”, czyli w sytuacji, w której nie znałyby swojego przyszłego miejsca w społeczeństwie, nie znałyby swoich dyspozycji, uzdolnień, planów życiowych, cech charakteru, czy skłonności. Ponieważ nikt nie wie kim będzie, jakie zajmie miejsce w społeczeństwie, decyzja o tym, co będzie dla niego najlepsze, będzie tożsama z bezstronnym uznaniem tego, co mogłoby być najlepsze dla każdego92. Pierwsza zasada sprawiedliwości Rawlsa:
89
Z. Rau, Liberalizm. Zarys myśli politycznej XIX i XX wieku, Warszawa 2000, s. 136. A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 46-47. 91 J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, Warszawa 1994, s. 416. 92 A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 53. 90
34 „Każda osoba winna mieć równe prawo do jak najszerszego całościowego systemu równych podstawowych wolności, dającego się pogodzić z podobnym systemem dla wszystkich93”. Druga zasada sprawiedliwości Rawlsa: „Nierówności społeczne i ekonomiczne mają być tak ułożone, 1. aby były z największą korzyścią dla najbardziej upośledzonych, pozostając w zgodzie z zasadą sprawiedliwego oszczędzania [zasada dyferencji]; i jednocześnie 2. aby były związane z dostępnością urzędów i stanowisk dla wszystkich, w warunkach autentycznej równości szans94”. Zdaniem Rawlsa zarówno nierówności związane z położeniem społecznym, jak i wynikające z posiadanych zdolności naturalnych są niesprawiedliwe. Jednak mimo, że poszczególne jednostki nie zasługują na korzyści wynikające z ich zdolności, to uznanie tych korzyści nie będzie nieuczciwe, jeśli zostaną wykorzystane w interesie tych mniej obdarowanych przez los95. Nurt libertariański reprezentowany przez Roberta Nozicka stoi w wyraźnej opozycji do socjalliberalizmu. Libertarianie prawa jednostki uznają za pewną formę własności prywatnej. W koncepcji Nozicka prawa do samego siebie, w tym uzdolnienia i wszelkie dobra wytworzone dzięki nim, zawierają się w tzw. zasadzie samoposiadania. Inaczej mówiąc, to co posiada dana jednostka jest jakby nią samą, państwo nie może więc pełnić funkcji redystrybucyjnych ponieważ naruszałaby podstawowe ludzkie prawa96. Zdaniem Nozicka rola państwa powinna ograniczać się do pełnienia funkcji ochronnych, natomiast stosowanie przez państwo zasady równości szans prowadzi jedynie do niesprawiedliwości. Dzieje się tak dlatego, że za pomocą redystrybucji polepsza się sytuację bytową osób będących w gorszej sytuacji nie za pomocą dobrowolnej działalności charytatywnej, ale przez zabranie dóbr, które są własnością kogoś, komu z różnych przyczyn powodzi się lepiej. Funkcje ochronne państwa w koncepcji Roberta Nozicka nie obejmują kwestii bezpieczeństwa ekonomicznego obywateli. Jego zdaniem państwo minimalne powinno ograniczyć swoją działalność do ochrony przed gwałtami, kradzieżami i oszustwem97. Redystrybucja dóbr ekonomicznych za pomocą systemów podatkowych jest znacznie mniejsza w przypadku państw opartych na założeniach liberalnej koncepcji sprawiedliwości. 93
J. Rawls, Teoria sprawiedliwości… s. 414. Ibidem, s. 415. 95 A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie… op. cit., s. 51. 96 Ibidem, s. 56 - 57. 97 R. Nozick, Anarchia, państwo, utopia, Warszawa 1999, s. 5. 94
35 Państwo nie jest odpowiedzialne lub jest odpowiedzialne w ograniczony sposób za bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli, a pomocą osobom, które z różnych przyczyn znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, zajmują się głównie organizacje pozarządowe. Bezpieczeństwo ekonomiczne a nieliberalne koncepcje sprawiedliwości W ramach nurtu myśli socjalistycznej, zrodzonego pod wpływem rewolucji francuskiej i przemysłowej, powstało przekonanie, że niczym nieograniczona koncentracja dóbr oraz konkurencja są przyczyną pogłębiania się nierówności ekonomicznych, które prowadzą do wzrostu ubóstwa i konfliktów społecznych. System państwowy powinien więc opierać się na takiej organizacji wymiany i produkcji, która pozwoli na zlikwidowanie biedy i wyzysku oraz pozwoli na sprawiedliwy podział dóbr98. Marksistowskie ujęcie sprawiedliwości, mimo że wychodzące z przekonania o równości ludzi ze względu na ich przynależność do gatunku ludzkiego, skupia się na równościach ekonomicznych. Zdaniem Karola Marksa własność prywatna generowana przez podział pracy prowadziła do nierówności społecznych, a przez to także do konfliktów. Uważał, że dopiero likwidacja prywatnej własności środków produkcji może prowadzić do budowy sprawiedliwych relacji społecznych99. Kryterium sprawiedliwości w koncepcji Marksa była zasada dystrybucji „każdemu według jego pracy”. Była to jednak zasada tymczasowa, której wprowadzenie miało zmniejszyć nierówności społeczne w procesie dążenia do komunizmu. Marks uważał, że w dalszej fazie komunizmu możliwe stanie się realizowanie zasady „każdemu według swych zdolności, każdemu według jego potrzeb”100. Wspólnota komunistyczna miała opierać się na sprawiedliwości rozdzielczej, natomiast sprawiedliwość zamienną widzieli w zapewnieniu pracownikowi należytej płacy, przywłaszczanie cudzej pracy jest sprzeczne z zasadą sprawiedliwości, dlatego też dobra wyprodukowane przez pracowników powinny do nich należeć. Mimo iż, zdaniem Marksa, kapitalistyczne państwo to narzędzie w rękach klasy panującej, nie był przeciwny centralnemu administrowaniu w komunizmie, zauważał istotną rolę instytucji publicznych w ramach działań dystrybucyjnych. Na przestrzeni lat idea socjalizmu uległa ewolucji. Zwolennicy współczesnego nurtu uważają, że nadejście ustroju socjalistycznego może nastąpić wyłącznie za pomocą długotrwałego procesu reform, a upowszechnienie praw wyborczych i demokracja stanowią 98
A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 59. Ibidem, s. 59-61. 100 E. Kostowska, Idea równości społecznej, Warszawa 1983, s. 113. 99
36 kres panowania klasowego101. Zdaniem Edwarda Bernsteina nie ma sprawiedliwości bez socjalizmu, a socjalizmu bez demokracji102. Socjaldemokracja, powstała jako swego rodzaju równowaga między kapitalistycznym wolnym rynkiem a rozbudowanym systemem redystrybucji dóbr, miała tworzyć możliwie najbardziej sprawiedliwy porządek społeczny propagujący równość i odrzucający wyzysk. Budowa sprawiedliwego porządku społecznego w ramach idei socjaldemokracji wymagała wzrostu zabezpieczeń oraz praw społeczno-gospodarczych takich jak prawo do pracy, opieki lekarskiej, pomocy na starość, możliwości rozwoju osobistego i kształcenia. Istnienie powyższych praw uzasadniało więc w niektórych przypadkach dystrybucję zgodnie z zasadą „każdemu według jego potrzeb”. Ingerencja państwa w sprawy wolnego rynku mogła następować w przypadku zagrożenia interesów społecznych, socjaldemokraci zaakceptowali pozostawienie produkcji w rękach prywatnych. Tak zwana „trzecia droga”, czyli ustrój w formie pośredniej między kapitalizmem a socjalizmem, miała być jedyną formą, w której można było zbliżyć się do ideałów sprawiedliwości społecznej103. Współczesna socjaldemokracja postuluje regulacyjne funkcje państwa, które powinny dążyć do zmniejszania się nierówności społeczno-ekonomicznych będących przyczyną upośledzeń i marginalizacji niektórych grup społecznych. Odrzuca sprawiedliwość społeczną jako ostateczną i niezmienną formę, uznaje ją raczej jako proces nieustannej walki z wyzyskiem i niesprawiedliwością. Państwo oparte na modelu socjaldemokratycznym powinno więc stworzyć warunki umożliwiające podejmowanie pracy oraz podnoszenie wykształcenia, powinno czuwać nad funkcjonowaniem całego systemu opieki socjalnej, ale przede wszystkim powinno zapewniać pomoc tym, którzy sami nie dają sobie rady104. W modelu socjalnym i socjaldemokratycznym państwo bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo ekonomiczne swoich obywateli. Skrajne nierówności ekonomiczne uważane są za niesprawiedliwe, dlatego za pomocą redystrybucji dóbr ekonomicznych przez rozwinięty system podatkowy dąży się do stworzenia sprawiedliwego podziału społecznego i wyrównania różnic ekonomicznych obywateli. Państwo przyjmuje na siebie obowiązek zagwarantowania wszystkim obywatelom godnego bytu, bezpieczeństwa ekonomicznego na poziomie minimum i zmniejszenia uznanych za niesprawiedliwe dysproporcji dochodowych oraz majątkowych. 101
A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 63. E. Bernstein, Zasady socjalizmu i zasady socjalnej demokracji, [w:] Wybór tekstów źródłowych z historii doktryn polityczno-prawnych, pod red. J. Justyńskiego, Toruń 1994, s. 203-209. 103 A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie…, op. cit., s. 65. 104 A. Antoszewski, R. Herbut, Socjaldemokracja w Europie. Studium porównawcze, Wrocław 1995, s. 35. 102
37
Bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli i polityka socjalna Rola państwa i wyobrażenia o jego funkcjach na przestrzeni wieków uległy znaczącym zmianom. Dawniej w kontekście bezpieczeństwa do funkcji państwa zaliczano przede wszystkim bezpieczeństwo militarne i porządek wewnętrzny, współcześnie wyróżnia się także bezpieczeństwo społeczne, ekonomiczne, polityczne oraz ekologiczne105. Problem ekonomicznego bezpieczeństwa obywateli odnosi się przede wszystkim do materialnych potrzeb związanych z zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych. Bezpieczeństwo ekonomiczne można więc określić jako stan wolności od zagrożeń, których skutkiem jest brak lub niedostatek środków utrzymania, który może wynikać z przyczyn losowych takich jak choroba, wypadek, niepełnosprawność, starość lub utrata pracy106. Zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego obywateli wiąże się więc z całokształtem działań
prawnych
i
organizacyjnych
realizowanych
przez
podmioty
rządowe
międzynarodowe i pozarządowe, które mają na celu zapewnienie pewnego poziomu życia osobom oraz grupom osób, które znalazły się w sytuacji kryzysowej, a także niedopuszczenie do ich marginalizacji i wykluczenia społecznego. Szczególną uwagę poświęca się zagadnieniom, które dotyczą pomocy ludziom czasowo lub trwale niezdolnym do pracy, którzy w skutek własnej niezaradności znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej bądź padli ofiarą zdarzeń losowych107. Sposoby działania na rzecz zaspokajania podstawowych potrzeb obywateli formułowane są przez władzę oraz przez organizacje pozarządowe w ramach szeroko rozumianej polityki społecznej państwa. Termin „polityka społeczna” powstał na przełomie XVIII i XIX wieku i po raz pierwszy użyty został przez francuskiego filozofa Charlesa Fouriera. Początkowo odnosił się przede wszystkim do kwestii robotniczych związanych z wyzyskiem pracowniczym wczesnego kapitalizmu. Poszukiwano rozwiązań dla problemów biedy, wyzysku i marginalizacji niektórych grup społecznych, poprzez ingerencję państwa w formie tworzenia ustaw np. ograniczających czas pracy, a następnie kontrolowanie ich przestrzegania poprzez wprowadzenie funkcji państwowej inspekcji. Przełomomem z punktu widzenia dzisiejszej polityki społecznej okazało się wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń pod koniec XIX przez kanclerza Niemiec, Otto von Bismarcka. Korzystne dla 105
M. Leszczyński, Bezpieczeństwo społeczne a współczesne państwo, „Zeszyty Naukowe Akademii Marynarki Wojennej” 2011, z. 2, s. 124. 106 S. Zakrzewski, Bezpieczeństwo socjalne a wykluczenie społeczne, „Przegląd strategiczny” 2012, nr 1, s. 166167. 107 M. Leszczyński, Bezpieczeństwo…, op. cit., s. 123-125.
38 utrzymania porządku społecznego ubezpieczenia od choroby, wypadku przy pracy, starości i inwalidztwa okazały się być modelem do naśladowania dla innych państw. Od czasów wielkiego kryzysu w latach trzydziestych koncepcja New Deal, dodatkowo wsparta teorią Johna Maynarda Keynesa, umocowała się w polityce ekonomicznej państw zachodnich. Program New Deal Franklina Roosvelta wprowadzał zasiłki zdrowotne, emerytalne, a także ustalił płace minimalne i maksymalny czas pracy108. Wśród teoretycznych aspektów polityki społecznej państwa można wyróżnić trzy główne koncepcje, które klasyfikują zagadnienia związane z tą dziedziną. Jest to przede wszystkim koncepcja Richarda Titmussa, Normana Furnissa i Timothy’ego Tiltona oraz Gösty Esping-Andersena. Richard Titmuss wyróżnił trzy teoretyczne modele polityki społecznej. Pierwszy to model marginalny, bazujący na liberalnej koncepcji sprawiedliwości. W ramach modelu marginalnego lub inaczej rezydualnego państwo, za pomocą polityki społecznej, może wkroczyć jedynie w skrajnych przypadkach, gdy zawodzi zaspokajanie potrzeb przy udziale rynku prywatnego lub rodziny109. Działania polityki społecznej w tym modelu ograniczają się do działań doraźnych. Drugi model polityki społecznej Titmussa opiera się na kryterium sprawiedliwości sprowadzonego do zasady „każdemu według jego zasług”. W modelu motywacyjnym duże znaczenie mają ubezpieczenia społeczne, które w jak najdokładniejszym zakresie powinny odzwierciedlać aktywność zawodową w późniejszych świadczeniach110. Podobnie jak poprzedni, model opiera się również na liberalnych teoriach sprawiedliwości, w których pomocą potrzebującym zajmują się przede wszystkim rodzina, lokalne grupy do których należy obywatel, natomiast państwo stanowi rolę drugorzędną. Ostatni to model instytucjonalno-redystrybucyjny,
który
odnosi
się
do
nieliberalnych
koncepcji
sprawiedliwości i opiera się na kryterium sprawiedliwości wyrażonym w zasadzie „każdemu według jego potrzeb”. W ramach tego modelu to państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli, a redystrybucja, poprzez rozbudowany system podatkowy, ma na celu zapewnienie wszystkim odpowiedniego poziomu dobrobytu bez względu na uprzednią aktywność zawodową111. Przyjmuje się, że rodzina, lokalne wspólnoty
108
E. Karpowicz, Modele polityki społecznej. Kierunki zmian polityki społecznej w Polsce: http://biurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_06/i-1249.pdf, [dostęp:10.08.2015]. 109 Ibidem, s. 4. 110 M. Księżopolski, Skuteczność modeli polityki społecznej w rozwiązywaniu problemów ludzi starych: http://recesja.icm.edu.pl/ips/problemyps/pps18/PPS18-Ksiezopolski.pdf, dostęp? 111 Ibidem, s. 15.
39 i organizacje charytatywne nie są w stanie zagwarantować każdemu odpowiedniego standardu życia. Norman Furniss i Timothy Tilton w swojej klasyfikacji również zaproponowali trzy modele polityki społecznej. Pierwszy z modeli to „państwo pozytywne”, w którym polityka społeczna ma chronić właścicieli kapitału przed trudnościami wynikającymi z żywiołowości gry rynkowej oraz przed żądaniami redystrybucji dochodów. W tym celu niezbędny jest odpowiedni system ubezpieczeń społecznych, który przeniesie ryzyko bezrobocia lub choroby z jednostki na większą populację. Model opiera się na liberalnych założeniach teorii sprawiedliwości, które sprzeciwiają się redystrybucji dóbr. Bezpieczeństwo ekonomiczne w ramach tego modelu mają zapewniać ubezpieczenia społeczne. Drugi model to „państwo bezpieczeństwa socjalnego”, którego celem jest zapewnienie wszystkim obywatelom bezpieczeństwa ekonomicznego w postaci minimalnego dochodu112. Ustalenie minimum dochodu ma sprzyjać rozwojowi społeczeństwa równych szans. Trzeci model zaproponowany przez Furnissa i Tiltona to „państwo dobrobytu społecznego”. W ramach tego modelu celem polityki społecznej jest wyrównanie warunków życiowych wszystkich obywateli113. Model opiera się na nieliberalnych koncepcjach sprawiedliwości i odnosi do kryterium wyrażonego za pomocą zasady „każdemu to samo”. Gösty Esping-Andersen, klasyfikując podejścia państw do polityki społecznej, formułuje
pięć
modeli:
liberalny,
konserwatywno-korporacyjny,
śródziemnomorski,
socjaldemokratyczny i postkomunistyczny. Model liberalny lub inaczej reżim liberalny, który zakłada, że zdecydowana większość społeczeństwa jest w stanie poradzić sobie w warunkach gospodarki rynkowej, przy ewentualnym korzystaniu z pomocy rodziny lub organizacji charytatywnych, natomiast zbytnie angażowanie się państwa w pomoc społeczną może hamować indywidualną inicjatywę. Reżim charakteryzuje politykę społeczną Wielkiej Brytanii i Irlandii114. Model konserwatywno-korporacyjny, podobnie jak model motywacyjny Titmussa, uzależnia zakres pomocy od poniesionego wkładu pracy.
Poziom świadczeń
uzależniony jest od sytuacji rodzinnej oraz wielkości składek ubezpieczeniowych. Uznaje się, że jednostka jest w stanie zadbać o swoje potrzeby, jednak sugeruje się korzystanie z ubezpieczeń, które mają zapewnić bezpieczeństwo ekonomiczne obywatelom. Model oparty na zasadzie „każdemu według jego dzieł” zakłada istnienie nierówności w statusie społecznym. Model konserwatywno-korporacyjny w polityce społecznej występuje między 112
E. Karpowicz, Modele polityki społecznej…, op. cit., s. 4. Ibidem, s. 5. 114 Ibidem, s. 6. 113
40 innymi we Francji, w Belgii i Australii. Śródziemnomorski model polityki społecznej charakteryzuje się zróżnicowaniem systemów zabezpieczeń grup społecznych, niektóre grupy mają zapewnioną bardzo szeroką opiekę, np. przedstawiciele administracji państwowej, natomiast grupy takie jak bezrobotni pozbawione są takiej ochrony115. Państwa takie jak Włochy, Hiszpania czy Portugalia w niewielkim stopniu angażują się w kwestie pomocy społecznej. Kolejny to model socjaldemokratyczny, w ramach którego prawa socjalne posiadają nie tylko osoby słabe i z przyczyn losowych pokrzywdzone, ale także tak zwana klasa średnia. Problemy społeczne powstają z przyczyn systemowych i nie są zawinione przez jednostkę, państwo odpowiedzialne jest za to, w jakiej sytuacji znaleźli się jej obywatele, dlatego też odpowiedzialne jest również za bezpieczeństwo ekonomiczne i pomoc obywatelom116. Model socjaldemokratyczny występuje przede wszystkim w państwach skandynawskich. Ostatni z wyróżnionych modeli to reżim postkomunistyczny, który obejmuje państwa byłego bloku wschodniego. Transformacja ustrojowa doprowadziła do pewnej niespójności systemowej, pomieszany został model państwa opiekuńczego z modelem liberalnym. Zakończenie Sprawiedliwość w kontekście społeczeństwa i polityki jest pewnym zespołem norm i postulatów, które odnoszą się do ekonomicznej sfery aktywności oraz obowiązków państwa. Bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli, zwłaszcza tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej zależy od polityki społecznej państwa wykreowanej na fundamencie przyjętych założeń koncepcji sprawiedliwości. Współcześnie w ramach demokracji funkcjonują różne modele polityki społecznej, jednak coraz częściej oparte na mieszanych koncepcjach łączących w sobie elementy liberalizmu i socjalizmu. Bez względu na to w jaki sposób jest zapewnione bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli, jest istotnym elementem w ramach funkcjonowania współczesnych demokracji.
Abstract: Social policy of state is built depending on concept of justice adopted by authority. In that sense, justice is some kind of political construction and socio-economic system which have influence how laws and orders are distributed among citizens. Economic security is based on redistribution of economic goods. Tax systems have influence on 115 116
Ibidem, s. 5-6. Ibidem, s. 6.
41
regulating economic inequalities are based on some concepts of justice. For example in the liberal model of social policy, which is based on the liberal conception of justice, socioeconomic needs are provided by the private market Otherwise it looks in the social model of social policy, in which the state takes care of the economic security of its citizens, mostly based on a more developed system of redistribution of wealth. In my paper I will deal with the analysis of the problem of justice in the context of socio-economic security of citizens. Keywords: Justice, a liberal conception of justice, social liberalism, social democracy, the economic security of citizens.
42
Bibliografia: 1.
Antoszewski A., Herbut R., Socjaldemokracja w Europie. Studium porównawcze, Wrocław 1995.
2.
Bernstein E., Zasady socjalizmu i zasady socjalnej demokracji, [w:] Wybór tekstów źródłowych z historii doktryn polityczno-prawnych, pod red. J. Justyński, Toruń 1994.
3.
Karpowicz E., Modele polityki społecznej. Kierunki zmian polityki społecznej w Polsce: http://biurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_06/i-1249.pdf, [dostęp:10.08.2015].
4.
Kostowska E., Idea równości społecznej, Warszawa 1983.
5.
Księżopolski M., Skuteczność modeli polityki społecznej w rozwiązywaniu problemów ludzi starych: http://recesja.icm.edu.pl/ips/problemyps/pps18/PPS18-Ksiezopolski.pdf, [dostęp:10.08.2015].
6.
Laska A., Sprawiedliwość społeczna w dyskursie polskiej zmiany systemowej, Toruń 2011.
7.
Leszczyński M., Bezpieczeństwo społeczne a współczesne państwo, „Zeszyty Naukowe Akademii Marynarki Wojennej”, 2011, z. 2.
8.
Nozick R., Anarchia, państwo, utopia, Warszawa 1999.
9.
Rau Z., Liberalizm. Zarys myśli politycznej XIX i XX wieku, Warszawa 2000.
10.
Rawls J., Teoria sprawiedliwości, „PWN”, 1994, s. 416.
11.
Sielski J., Pierwotne kategorie aksjologicznej analizy decyzyjnej, Katowice 1997.
12.
Zakrzewski S., Bezpieczeństwo socjalne a wykluczenie społeczne, „Przegląd strategiczny”, 2012, nr 1.
43 Aleksandra Łysik Wykorzystanie instrumentów marketingu przez organizacje terrorystyczne The use of marketing tools by terrorist organizations
1. Definicja i istota marketingu Pojęcie marketing pochodzi od angielskiego słowa market, oznaczającego rynek i weszło ono do słownika w procesie rozległych przemian społecznych i gospodarczych, jakie miały miejsce na przełomie XIX i XX wieku. W literaturze naukowej możemy odnaleźć wiele definicji marketingu. Najbardziej znana i powszechnie stosowana definicja marketingu wywodzi się ze Słownika Terminologii Marketingowej, opracowanego przez American Marketing Association. Definicja ta określa marketing jako planowanie i wdrażanie koncepcji, dystrybucji, promocji i ceny dóbr, usług i idei, które zmierzają do zaspokojenia potrzeb nabywców117. Tadeusz Sztucki uważa, że „marketing jest to system osiągania sukcesów na rynku dzięki orientacji na nabywców, ciągłemu badaniu i poznawaniu ich potrzeb, wytwarzaniu produktów najlepiej zaspokajających istniejące i pobudzone potrzeby oraz dostarczaniu produktów nabywcom – wraz z informacją i promocją – we właściwym czasie, właściwych miejscach i po odpowiednich cenach”118. Mirko Dussel z kolei uważa, że „marketing to całościowe nastawienie osoby, idei, projektu, organizacji lub przedsiębiorstwa na rynek”119. Marketing jest więc koncepcją zachowań, która powinna być stosowana przez wszystkie podmioty w tym: przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe i usługowe, które motywuje chęć osiągnięcia zysku; instytucje nie nastawione na zysk (tzw. non profit), które realizują cele pozafinansowe, jak np. zdobycie władzy (partie polityczne), szerzenie kultury (instytucje kulturalne) czy pomoc potrzebującym (organizacje charytatywne). 1.1. Geneza pojęcia Marketing należy do współczesnych dziedzin wiedzy, lecz nie jest pojęciem nowym. Co prawda termin ten stosowany jest od czasów zakończenia II wojny światowej, ale jego elementy składowe były dobrze znane i stosowane już w starożytności. W tym okresie miały one jednak charakter pojedynczych, nie powiązanych ze sobą działań, jak np. stosowanie 117
S. Dibb, Marketing. Concepts and Strategies, Houghton, Mifflin, Boston 1994. T. Sztucki, Marketing, Sposób myślenia, system działania, Warszawa 1996, s. 44. 119 M. Dussel, Marketing w praktyce, Warszawa 2009, s. 15. 118
44 herbów, będących pierwowzorem dzisiejszych logotypów bądź szyldy, które można porównać do współczesnych billboardów. Pierwsze koncepcje marketingowe pojawiły się pod koniec XIX stulecia w miejsce orientacji produkcyjnej, produktowej i promocyjno-dystrybucyjnej, jakie obierały ówczesne przedsiębiorstwa. Kiedy jednak po II wojnie światowej nastąpił przyrost ludności, a gospodarki państw Europy i USA zaczęły się odbudowywać, nastąpił gwałtowny wzrost popytu, a podmioty nastawione na produkcję ledwo nadążyły za jego wzrostem. Rosła liczba producentów, a tym samym konkurencja, zapełniały się magazyny, doprowadzając do sytuacji, że w celu pozbycia się nadwyżek, przedsiębiorstwa musiały zacząć forsować sprzedaż. Kluczowym zadaniem działów zbytu stało się więc tworzenie zapotrzebowania, przekonanie potencjalnych klientów, że to właśnie produkt danej firmy jest najlepszy. Przedsiębiorstwa zaczęły liczyć się ze swoimi nabywcami, przewidując ich zachcianki i zmienne gusta, analizując trendy mody i zmieniający się rynek, jednocześnie wierząc, iż tylko takie podejście umożliwi im przetrwanie120. Dziś marketing jest zarówno zbiorem praktycznych metod i technik działania dla podmiotów gospodarczych, jak i sposobem myślenia o otoczeniu. Stał się on czynnikiem rozwoju wszelkich organizacji, które z uwagi na pojawienie się konkurencji i wzrostu oczekiwań konsumentów, musiały przyjąć nowe strategie funkcjonowania. Myślenie marketingowe stało się tym samym powszechnym procesem stanowiącym fundament dla osiągnięcia postawionych sobie przez organizację celów. Aby móc je urzeczywistnić, w pierwszej kolejności przedsiębiorstwo musi przeprowadzić szczegółowe badania w zakresie preferencji nabywców, gdyż tylko dzięki tej wiedzy, będzie ono mogło tak ukształtować swój produkt czy usługę, by w największym stopniu satysfakcjonowała ona odbiorcę. W dalszym etapie, analiza tych wyników pozwoli przedsiębiorstwu przygotować odpowiednią strategię marketingową, która stanie się koncepcją jego długofalowej metody funkcjonowania.
1.2. Ewolucja koncepcji marketingowych Na przestrzeni lat zmieniło się podejście ludzi do prowadzenia działań marketingowych na polu biznesu. Trzeba powiedzieć, że począwszy od lat 20. poprzedniego stulecia, cyklicznie ulegały zmianom koncepcje marketingowe. Kierownictwa dużych korporacji przyjmowały coraz to inne stanowiska w zakresie prowadzenia działalności marketingowej, z których najważniejszymi są: 120
A. Nowacka, R. Nowacki, Podstawy marketingu, Warszawa 2004, s. 12.
45 orientacja produkcyjna, orientacja produktowa, orientacja sprzedażowa, orientacja marketingowa121. Koncepcja produkcyjna jest jedną z najstarszych koncepcji marketingowych i jej fundamentem jest idea, że konsumenci preferują produkty tanie i łatwo dostępne. Przedsiębiorstwa kierujące się tą koncepcją, koncentrują się na wysokiej wydajności, niskich kosztach i masowej dystrybucji, stąd jest ona powszechnie stosowana w krajach rozwijających
się.
Koncepcja
produktu zakłada,
że
konsumenci
wybierają
dobra
wyróżniające się najwyższą jakością, niezawodnym działaniem i cechami innowacyjnymi, stąd przedsiębiorstwa, które obrały ten kierunek działania, wciąż udoskonalają oferowany produkt, traktując upodobania konsumenta jako drugorzędne. Kolejna z koncepcji sprzedażowa - przyjmuje, że konsumenci pozostawieni sami sobie nie będą dokonywali oczekiwanej wielkości zakupów, dlatego przedsiębiorstwa powinny kłaść szczególny nacisk na wykorzystanie agresywnych narzędzi promocji i sprzedaży, takich jak reklama telewizyjna, reklama prasowa, reklama zewnętrzna w postaci billboardów czy sponsoring. Orientacja „na sprzedaż” jest bardzo popularna wśród oferujących dobra, o których ludzie nie myślą na co dzień, takie jak ubezpieczenia na życie, często stosują ją także przedsiębiorstwa, które posiadają nadwyżki produkcyjne. Ostatnia z koncepcji, koncepcja marketingowa, jest obecnie jedną z najczęściej obieranych dróg przez przedsiębiorstwa. Jak twierdzi Leszek Żabiński, jest ona swego rodzaju filozofią biznesu122, która za punkt wyjścia uważa potrzeby klienta. Zgodnie z jej założeniami, warunkiem osiągnięcia celów przez organizację jest w pierwszej kolejności określenie oczekiwań rynku, a następnie stworzenie i dostarczenie takiego produktu bądź usługi, który spełni te oczekiwania w sposób bardziej wydajny i skuteczny niż konkurenci. Filozofia „orientacji na klienta” lub inaczej filozofia czerpania informacji
„z zewnątrz do wewnątrz” przyświeca współcześnie działalności
większości przedsiębiorstw
i koncernów, zarówno produkcyjnych, jak i usługowych.
Orientację marketingową przyjęło wiele szanowanych marek światowych, w tym IKEA, Marks&Spencer czy Marriott. Toyota, japoński producent samochodów odnoszący wielkie sukcesy, jest również doskonałym przykładem organizacji zorientowanej na klienta i marketing, w otwarty sposób głosząc intencję dokładnego poznania czego pragną ich klienci i
121 122
J. Altkorn, Podstawy Marketingu, Kraków 2006, s. 17-22. Marketing : koncepcje, badania, zarządzanie, red. L. Żabiński, Warszawa 2002, s.96.
46 znalezienia sposobów na spełnienie tych pragnień, a przez to wejścia głęboko w ich „serca i umysły”. Filozofią tą kierują się także politycy i artyści w swojej działalności marketingowej, także organizacje niedochodowe, takie jak szkoły, galerie czy muzea, a w końcu i organizacje terrorystyczne, które budują swoje idee i wartości, czyli tworzą swój produkt w oparciu o informacje z zewnątrz i w oparciu o świat, jaki je otacza. 2. Działalność marketingowa organizacji terrorystycznych Powszechny jest pogląd, że marketing stosują tylko korporacje działające w wysoko rozwiniętej gospodarce, jednak jego elementy są niezbędne do sukcesu każdej organizacji, dużej czy małej, krajowej czy globalnej, zarówno w przedsiębiorstwach komercyjnych, jak i organizacji niedochodowych, takich jak szkoły, instytucje dobroczynne, kościoły, szpitale czy muzea. Po narzędzia marketingu od stuleci sięgają także artyści, politycy czy głowy państw i de facto o jego obecności w życiu człowieka możemy mówić od czasów starożytnych, czyli odkąd tylko ludzie zaczęli posiadać produkt bądź usługę przeznaczoną na sprzedaż. Problem terroryzmu, rozumianego pod pojęciem działalności osób lub grup nastawionych na dezorganizację życia społecznego, jest równie głęboko zakorzeniony w historii naszej cywilizacji. Choć samo pojęcie „terroryzm” weszło do powszechnego użycia dopiero w drugiej połowie XIX wieku, to działania terrorystyczne były od wieków stosowane jako skuteczne narzędzie walki w celach społecznych i politycznych. Za pierwszego terrorystę w dziejach często uznaje się Herostratesa z Efezu, szewca, który w 356 roku p.n.e., chcąc zyskać sławę, postanowił spalić świątynię Artemidy. Choć został on pojmany i skazany, a jego imię stało się zakazane w mowie i piśmie, to stało się inaczej – słuch o nim nie zaginął i do dziś w psychologii dobrze znane jest pojęcie „kompleksu Herostratesa”, czyli chęci uczynienia czegokolwiek, o ile tylko przyniesie to rozgłos i dowartościuje jednostkę123. Niemniej za jedną z pierwszych zorganizowanych grup terrorystycznych uważani są tzw. siccari (nożownicy), którzy w latach 66–73 n.e., jako palestyńska sekta religijna, walczyli przeciwko panowaniu Rzymian, przygotowując powstanie, dokonując skrytobójczych ataków wśród modlących się w świątyni ludzi, a także niszcząc obiekty użyteczności publicznej, w tym rujnując pałac Heroda czy dokonując sabotażu dostawy wody do Jerozolimy. Obok działalności typowo przestępczej szczególną uwagę warto zwrócić na antychrześcijańską propagandę, która zaczęła rozwijać się w miastach rzymskich pod koniec II wieku. 123
R. Borkowski, Terroryzm, [w]: Konflikty współczesnego świata, pod red. R. Borkowskiego, s. 120.
47 Odzwierciedleniem jej były satyryczne rysunki ma murach bądź ręcznie rysowane plakaty, których celem było zohydzenie kultu chrześcijaństwa poprzez np. utrwalenie mitu o spożywaniu przez chrześcijan krwi zwierząt. Jednocześnie na przełomie VII i VIII wieku n.e. Scytowie, chcąc przestraszyć przeciwnika, przesyłali mu pęk strzał i zdechłą mysz udowadniając w ten sposób, że mają dostateczną ilość broni, aby unicestwić adwersarzy, co z kolei kontynuuje wiele współczesnych ugrupowań terrorystycznych, przesyłając np. odcięte głowy zakładników. Takich przykładów można przytoczyć o wiele więcej i choć do lat 70. XX wieku działalność terrorystyczna nadal postrzegana była głównie przez pryzmat działań rewolucyjnych, to z upływem czasu pojęcie to coraz częściej zaczęto odnosić do zjawisk o większym zakresie. Stało się tak dlatego, gdyż podobnie jak przedsiębiorstwa w prowadzonej przez siebie działalności, tak i terroryści w swoich działaniach zaczęli sięgać po coraz to nowsze zdobycze technologiczne oraz środki oddziaływania i komunikacji społecznej, jak telewizja czy Internet, wykorzystując je zarówno do dokonywania samych aktów terroru, jak i w zakresie marketingu, budując swój wizerunek, informując opinię publiczną o swoich planach, działaniach i pozyskując środki finansowe na ich realizację.
2.1. Ugrupowanie terrorystyczne jako organizacja ekonomiczna Zgodnie z ogólnie przyjętą definicją, ekonomia jest nauką o optymalnej alokacji ograniczonych zasobów, takich jak zasoby surowcowe, rzeczowe czy kapitałowe, pomiędzy konkurencyjne ich zastosowanie. Oznacza to, że nauka ta znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy potrzeby człowieka przewyższają możliwość ich zaspokojenia, wskutek czego powstaje tak zwany „dylemat ekonomiczny”. Wychodząc naprzeciw temu zjawisku, członkowie społeczeństwa tworzą różnego rodzaju grupy i organizacje, aby wzajemnie pomóc sobie w realizacji postawionych celów. Zaś z uwagi na to, że każda z nich funkcjonuje przy ograniczonej dostępności zasobów, możemy nazywać je organizacjami ekonomicznym – będą nimi więc zarówno przedsiębiorstwa komercyjne, przedsiębiorstwa i instytucje sektora państwowego,
organizacje
typu
non
profit,
które
dążąc
do
najefektywniejszego
zagospodarowania dostępnych zasobów, stosują rożnego rodzaju narzędzia, w tym działalność marketingową. Pod wieloma względami ugrupowanie terrorystyczne przypomina organizacje non profit, czyli taką, której główne cele mają charakter pozaekonomiczny. Mimo iż ugrupowania terrorystyczne są często beneficjentami dotacji czy inwestycji finansowych, to ich
48 dobroczyńcy nie oczekują zwrotu w formie pieniężnej - ich cele maja zazwyczaj charakter polityczny, religijny czy po prostu propagandowy. Niemniej, terroryści muszą wywiązać się z zadania, na wykonanie którego otrzymali środki lub wykazać się odpowiednią, oczekiwaną postawą, np. walcząc o prawa określonej grupy społecznej. 2.2. Przesłanki stosowania marketingu przez organizacje terrorystyczne Funkcjonowanie ugrupowania terrorystycznego jest równie skomplikowane jak działanie międzynarodowych koncernów typu Ford czy Procter&Gamble. Podobnie jak inne podmioty ekonomiczne, ugrupowania terrorystyczne są powiązane z otoczeniem, a ich przetrwanie w takim samym stopniu zależy od powodzenia działań bojowych, jak i jakości tych powiązań; tym samym kierowanie ugrupowaniem wymaga umiejętności wojskowych, jak i menedżerskich oraz przywódczych. Ugrupowania terrorystyczne, tak samo jak inne organizacje, muszą stawić czoła konkurencji, walcząc o kontrolę nad terytorium, prawo do reprezentowania określonej grupy społecznej i o dostęp do zasobów. Narzędzia, jakie mogą w tym celu wykorzystywać, są różnorodne: od walki zbrojnej i próby fizycznego wyeliminowania przeciwnika, poprzez szereg bodźców: ekonomicznych, społecznych, religijnych. Bodźce te z kolei można przełożyć na narzędzi reprezentowane przez marketingmix. Stosowanie marketingu w działalności tych organizacji wynika z poniższych przesłanek:
organizacje te mają swoich fundatorów;
są zainteresowane określoną reakcją swoich odbiorców, którzy w innym
wypadku poddadzą w wątpliwość ich istnienie;
osiągnięcie pożądanej reakcji wymaga od nich zaprezentowania stosownej
oferty.
2.3. Marketing-mix organizacji terrorystycznej Marketing-mix to jedna z dominujących idei nowoczesnego marketingu. Definiujemy go
jako
zbiór
elastycznych
instrumentów
marketingowych,
których
kompozycję
przedsiębiorstwo przygotowuje w celu uzyskania zamierzonej reakcji na rynku docelowym. Marketing-mix składa się ze wszystkiego, czym organizacja może wpływać na popyt na swe produkty - najbardziej popularna jest koncepcja z języka angielskiego "6P": product (produkt), price (cena), place (dystrybucja), promotion (promocja), people (ludzie) & PR.
49
2.3.1 Produkt W przypadku organizacji terrorystycznych nie można mówić o materialnym produkcie ani usłudze, jaka dostarczana jest na rynek, a najbardziej odpowiednie wydaje się tu przedstawienie tego narzędzia w odniesieniu do organizacji non profit, gdzie produktem jest idea (np. walka z nałogiem), człowiek (np. bohater narodowy) czy propagowana postawa społeczna (np. tolerancja religijna). Tak też szeroko rozumianym „produktem” organizacji terrorystycznych są poglądy i wartości, które różnią się w zależności od charakteru ugrupowań:
ugrupowania religijne (islamskie) – produktem jest idea walki z niewiernymi
oparta na naukach Koranu, postawa sprzeciwu wobec Zachodu, np. Hezbollah, palestyński Hamas, Dżihad (Święta Wojna);
ugrupowania separatystyczne – produktem jest idea odłączenia się od państwa,
przeciwko któremu terroryści występują, uzyskania suwerenności lub niepodległości, np. Irlandzka Armia Republikańska (IRA), Kraj Basków i Wolność (ETA), Al Fatah (Palestyna);
ugrupowania lewicowe i anarchistyczne – produktem jest idea obalenia
obecnie panującego ustroju poprzez rewolucyjne zmiany, prowadząc do powstania nowego społeczeństwa komnistycznego, np. włoskie Czerwone Brygady, niemiecka Frakcja Czerwonej Armii (RAF);
ugrupowania nacjonalistyczne – produktem jest idea rządów „twardej ręki”,
faszyzmu, szowinizmu i ksenofobizmu np. Ku Klux Klan na południu USA, hitlerowskie Niemcy, Ruch Nowego Ładu. Istotnym elementem każdego produktu jest jego marka, rozumiana jako termin, symbol, wzór lub ich kombinacja, stworzona celem identyfikacji dobra lub usługi na rynku oraz wyróżnienia jej wśród konkurencji. Tak samo, jaki KitKat jest marką dla batona mlecznego produkowanego przez Nestlé, a Nike jest marką największego na świecie producenta obuwia, odzieży i akcesoriów sportowych, tak IRA jest marką irlandzkiej organizacji zbrojnej a Al Kaida islamistycznej organizacji terrorystycznej. Istotą marki jest więc identyfikacja sprzedawcy lub producenta, zaprezentowanie pewnego zbiór cech, które wyróżniają produkt nią oznaczony, a także przedstawienie reprezentowanych przez nią korzyści i wartości.
2.3.2 Cena
50 W kontekście funkcjonowania organizacji terrorystycznych cena, jako narzędzie marketingowe, może przybierać wiele postaci. Z punktu widzenia kierownictwa ugrupowania będzie ona rozumiana jako ogólny koszt stały funkcjonowania organizacji, a także koszta zmienne, jak np. koszt przeprowadzenia zamachu terrorystycznego czy szkolenia nowych rekrutów. Ugrupowania terrorystyczne, jak każdy podmiot gospodarujący zasobami, potrzebuje środków kapitałowych i musi je zdobywać, niemniej należy pamiętać, że celem żadnej z organizacji terrorystycznych nie jest akumulowanie bogactwa w takim sensie, w jakim celem przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysku, a następnie wypłacanie go akcjonariuszom. Fundusze umożliwiają bowiem funkcjonowanie organizacji terrorystycznej i są traktowane jako instrument dla osiągania celów (politycznych lub religijnych). Cena będzie tym samym rozumiana też jako środki finansowe - w tym sponsoring, datki i darowizny od grup, instytucji czy innych organizacji, które wspierają prowadzoną przez nie działalność. Z uwagi na to, iż organizacje terrorystyczne mają do czynienia z grupami sponsorów o różnych możliwościach płatniczych, uzasadnione będzie stosowanie przez nie dyskryminacji cenowej na podstawie wybranych kryteriów. Zgodnie z założeniami ekonomii, kierownictwo każdej organizacji dąży do maksymalizacji zysku, wybierając najkorzystniejsze warianty postępowania, uprzednio przeanalizowawszy wszystkie dostępne alternatywy. Jednocześnie koszt działań terrorystów możemy rozpatrywać z perspektywy społeczeństwa, biorąc pod uwagę wielkość strat materialnych, jakie zamachy terrorystyczny niosą dla infrastruktury, dla regionu czy nawet dla całej gospodarki. Choć straty w ludziach są niewymierne, a kosztów psychologicznych, takich jak ogólny strach, panika, czy spadek zaufania konsumentów, nie da się oszacować, to jednak straty materialne można przedstawić za pomocą cyfr czy nawet podjąć próbę przeliczenia ich na mieszkańca.
2.3.3 Dystrybucja Pojęcie dystrybucji, w odniesieniu do organizacji terrorystycznych, wiąże się z obszarem ich aktywności i działań zbrojnych lub innymi słowy dotyczy miejsc, w których decydują się one na przeprowadzenie ataków terrorystycznych. Ich celem są zwykle miejsca symboliczne (pomniki, gmachy urzędów), polityczni oponenci lub przedstawiciele zwalczanej grupy (etnicznej, religijnej), a obecnie coraz częściej także miejsca o charakterze strategicznym dla działalności danego regionu bądź nawet funkcjonowania całej gospodarki kraju, jako że coraz częściej dążą oni do sparaliżowania życia społecznego i wprowadzenia chaosu. W zależności więc od intencji terrorystów, obiektem zamachów najczęściej padają:
51
obiekty użyteczności publicznej, infrastruktura i środki transportu (Nowy Jork,
Waszyngton, Kenia, ataki na samoloty w Europie i Izraelu, atak na tankowiec
w
Jemenie oraz metro w Madrycie, ataki w Londynie i Paryżu, szkoła w Biesłanie);
obiekty turystyczne (zamachy na wyspie Bali, w Indonezji, Tunezji i Egipcie,
gdzie sektor turystyczny stanowi znaczny procent PKB, niosąc ze sobą skutki ekonomiczne);
obiekty przemysłowe (zamachy prowadzone w celu zakłócenia dostaw
strategicznych surowców, a tym samym wywołania paniki na giełdach światowych i krachów ekonomicznych)124.
2.3.4 Promocja W
ramach
narzędzi
marketing-mix
organizacji
terrorystycznej,
promocja
wykorzystywana jest do wielu celów. Głównymi z nich są: poinformowanie społeczeństwa o istnieniu organizacji, przedstawienie jej poglądów oraz ideałów, szczególnie zaś w zestawieniu z tymi „konkurencyjnymi”, szerzenia wyznawanych przez siebie wartości, agitowania nowych członków i rekrutów, a także pozyskiwanie środków i funduszy na finansowanie swojej działalności. Choć z uwagi na charakter swoich działań, organizacje terrorystyczne nie mają możliwości wykupienia czasu antenowego w telewizji na emisję reklam, nie mają też możliwości opublikowania reklam w prasie czy spotów w radiu, to jednak z łatwością udaje się im obejść te trudności - ilekroć dochodzi na świecie do istotnych aktów terroru, media natychmiast rozpoczynają transmisję, działając w imię przekazywania informacji i pokazywania prawdziwego obrazu świata. Środki masowego przekazu stały się więc mimowolnie narzędziem terrorystów i w pewnym sensie nowym rodzajem broni, albowiem to dzięki nim terroryzm urósł do rangi widowiska, a szklany ekran przerodził się w swoiste forum prezentacji, gdzie terroryści realizują swoje cele. Za przykład mogą tu posłużyć ataki na Nowy Jork we wrześniu 2001 roku, kiedy obraz zamachu na wieże WTC przekazywały telewizje całego świata, potęgując poczucie dezorientacji i przerażania wśród śledzących wydarzenie. Czynnik ten z dużym prawdopodobieństwem uwzględnili członkowie Al Kaidy, a lista przypadków, kiedy terroryści wykorzystują oddziaływanie mass mediów wciąż pozostaje otwarta, wydłużając się choćby o kolejne przypadki porwań i egzekucji zakładników dokonywanych w Iraku czy Afganistanie.
124
M. Preus, Terroryzm globalny – główne trendy, [w]: Katastrofy naturalne i cywilizacyjne, pod red. M. Zubera, Wrocław 2006. s. 18.
52
Poza tradycyjnymi mediami, takimi jak radio, prasa czy telewizja, organizacje terrorystyczne sięgają także do Internetu. Mimo iż w pajęczynie stron „www” niezmiernie trudno jest znaleźć oficjalne serwisy organizacji terrorystycznych, gdyż z uwagi na swoją istotę i treści często są one blokowane lub zamykane, to i ten problem udaje się terrorystom obejść. Jedno z ciekawych rozwiązań w tym zakresie zainicjował Hezbollah, finansując działalność grupy mediowej Al Manar News125, w skład której wchodzi stacja telewizyjna oraz rozbudowany portal www.almanarnews.com.lb. Celem stacji TV Al Manar jest wspieranie interesów i promowanie poglądów tego ugrupowania, o czym świadczy choćby fakt, iż regularnie nadaje ona oficjalne wystąpienia sekretarza generalnego Hezbollahu i transmituje jego kazania, a na antenie czy w telewizji internetowej można oglądać wywiady i spotkania
z terrorystami mającymi zamiar wysadzić się w powietrze w
„bohaterskich atakach na syjonistów”, wysłuchać apeli do wstępowania do organizacji, indywidualnego Dżihadu czy piosenek z refrenem „śmierć Izraelowi i Ameryce”. Aby utrzymać pozory, w Al Manar nadawane są także wiadomości ze świata, programy religijne i rozrywka, np. kreskówki dla dzieci, jednak nawet i one są nasączone ideologią: w filmach rysunkowych Żydzi regularnie są karani przez Boga za swoje grzechy - zmieniają się w świnie i małpy. Inną formą rozrywki są teleturnieje. „Jaki budynek powstały z jasnego piaskowca w 1792 roku jest źródłem większości niesprawiedliwych decyzji świata?” - pyta prowadzący teleturniej "Misja". Prawidłowa odpowiedź brzmi: „Biały Dom”. Stacja była wielokrotnie oskarżana o promowanie terroryzmu i fundamentalizmu islamskiego, obecnie emitowanie programów tej stacji jest zakazane w USA oraz większości krajów UE. Z kolei inne rozwiązanie w zakresie witryny „www” wprowadziła organizacja Hamas. Oficjalna strona ugrupowania, dostępna pod adresem www.hamasinfo.net, ma charakter wyłącznie informacyjny, bez zbędnych treści o charakterze rozrywkowym czy komercyjnym, a jej zawartość ogranicza się do wiadomości z regionu oraz ich wpływu na sytuację na Bliskim Wschodzie. Dostępna też jest jedynie w języku arabskim. Co ciekawe, strona ta powiązana jest z profilami Twiterr, Facebook, Flickr oraz Youtube – wszystkie one noszą tę samą nazwę „hamasinfo”, co świadczy o tym, iż organizacja ta ze swoją aktywnością sięga również do innych serwisów, w tym do mediów społecznościowych. Istotną rolę w funkcjonowaniu organizacji terrorystycznych pełni także publicity, czyli wszelkiego rodzaju broszury, ulotki, czasopisma, raporty roczne i biuletyny, które są dystrybuowane zarówno w postaci papierowej, jak i elektronicznej. Za przykład 125
Al Manar News, www.almanar.com.lb, [dostęp: 01.09.2014].
53 może tu posłużyć jedno z najbardziej popularnych wydań organizacji Al Queda, miesięcznik „Voice of Jihad”. Czasopismo to prezentuje bardzo krytyczny obraz całego świata zachodu, namawiający do walki w imię Allaha z cywilizacją „niewiernych” i prezentujący drastyczne zdjęcia żołnierzy USA, którzy zginęli na Bliskim Wschodzie lub ofiar zamachów. Nieco mniej fundamentalny w swoim przesłaniu jest „Inspire”, anglojęzyczny miesięcznik wydawany przez tę samą organizację na Półwyspie Arabskim. Czasopismo to dostępne jest on line w czterech językach i choć również zawiera antyamerykańskie treści, a jego celem jest zachęcenie lub jak sama nazwa wskazuje – zainspirowanie – do indywidualnego dżihadu, to jednak jest ono zdecydowanie mniej radykalne. Przyjęcie nieco „lżejszego” tonu dla tej publikacji było zamierzoną taktyką PR organizacji, która nie chciała odstraszyć czytelników spoza kręgu Islamu, lecz zachęcić ich do lektury i analizy przedstawionych w niej zagadnień i problemów.
2.3.5 PR Ostatnim z prezentowanych narzędzi marketing-mix, który w teorii często łączony jest razem z promocją, jest PR, czyli Public Relations. PR definiowany jest jako funkcja zarządzania, która ocenia nastawienie społeczne otoczenia wobec organizacji, określając w jakim kierunku powinna się udzielać lub rozwijać, chcąc zyskać przychylność wybranej grupy. Narzędzie to jest więc szczególnie istotne dla ugrupowań terrorystycznych, które pragną zjednać sobie społeczność na terytorium, które kontrolują lub na którym działają. W związku z powyższym, wiele organizacji prowadzi szkoły, szpitale czy meczety, dzięki czemu lokalna ludność ma dostęp do jakiejkolwiek edukacji i może korzystać z opieki medycznej. Co więcej, przedsiębiorstwa prowadzone przez te ugrupowania dają zatrudnienie i dostarczają niezbędne produkty. Kiedy Bank Arabski, główny depozytariusz środków Organizacji Wyzwolenia Palestyny, przestał obsługiwać Zachodni Brzeg i 18 tys. palestyńskich urzędników straciło pracę, organizacja ta przez pół roku wypłacała im pensje ze swoich własnych środków – łącznie 6 mln USD/m-c. Organizacja Wyzwolenia Palestyny rozwinęła nie tylko infrastrukturę ekonomiczną, ale i socjalną. Dzięki zebranym funduszom dostarczała bezpłatną edukację i
opiekę
medycznę
na terytoriach okupowanych
i w kontrolowanych enklawach w innych państwach arabskich. Od 1979 roku do 2002 roku na ten cel przeznaczono ponad 487,5 mln USD, z czego 109 mln USD na edukację i kulturę, zaś 101 mln USD na poprawę transportu. Dodatkowo Organizacja Wyzwolenia Palestyny
54 gwarantowała wypłatę ubezpieczenie dla rodzin, których członkowie zostali zabici lub zranieni w wyniku walk z Izraelem. Zakończenie Marketing jest koncepcją uniwersalną, która może być z pożytkiem stosowana zarówno przez podmioty nastawione na generowanie zysku, jak i przez organizacje pozagospodarcze,
działające
w
sferze
polityczno-społecznej,
w
tym
ugrupowania
terrorystyczne. Aby organizacje te mogły realizować swoje cele z zamierzonym skutkiem, ich kierownictwo musi przyjąć określone strategie działania nie tylko w odniesieniu do działań militarnych, ale też podobnie jak managerowie w przedsiębiorstwach komercyjnych, w odniesieniu do każdego z elementów marketingu-mix, określając swoje idee czy postawy polityczne, formę i charakter ich komunikowania, definiując obszar działania czy w końcu pozyskując źródła finansowania swojej działalności. W przeciwieństwie do marketingu podmiotów komercyjnych, gdzie do zmierzenia efektywności działań możemy zastosować różne wskaźniki, jak np. udział w rynku czy dynamika
wzrostu
sprzedaży,
tak
efektu
działań
marketingowych
organizacji
terrorystycznych nie ujmiemy w postaci cyfr ani też nie przedstawimy za pomocą wykresów. Niemniej, skuteczność prowadzonych przez organizacje te działań możemy ocenić sami - jeśli bowiem potrafimy wymienić z nazwy choćby jedną czy dwie organizacje terrorystyczne, to znaczy, że mamy świadomość ich istnienia, a tym samym marketerzy, którzy byli odpowiedzialni za zapisanie ich w naszej pamięci, odnieśli sukces.
Abstract: The article presents the subject of terrorist organizations and the use of marketing tools in their activities. The terrorist organizations have been presented as economic entities which despite being not intended to generate profit, operate similarly to non-profit organizations and in the same way reach for marketing-mix elements such as product, price, promotion and distribution for the most effective use of the resources and achieving goals. The article points out that the operation of a terrorist organizations is as complicated as the operation of large companies such Ford or Procter & Gamble, as the terrorists also have to face the competition, fight for control of the territory and the support of social groups. The first part of the article is purely theoretical and historical, the second is based on the author’s own research and study. Key words: marketing, terrorism, organization,
55
Bibliografia: 1.
Altkorn J., Podstawy Marketingu, Kraków 2006.
2.
Borkowski R., Terroryzm, [w:] Konflikty współczesnego świata, pod red. R. Borkowskiego, AGH 2001.
3.
Dibb S., Marketing. Concepts and Strategies, Houghton Mifflin, Boston 1994.
4.
Dussel M., Marketing w praktyce, Warszawa 2009.
5.
Garbarski L., Rutkowski I., W. Wrzosek, Marketing, Warszawa 1997.
6.
Nowacka A., Nowacki R., Podstawy marketingu, Warszawa 2004.
7.
Preus M., Terroryzm globalny – główne trendy, [w]: Katastrofy naturalne i cywilizacyjne, pod red. M. Zubera, Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych, Wrocław 2006. s. 18.
8.
Sztucki T., Marketing, Sposób myślenia, system działania, Warszawa 1996.
9.
www.almanar.com.lb, [dostęp: 10.08.2015].
10.
www.hamasinfo.net, [dostęp: 10.08.2015].
11.
Żabiński L. (red.), Marketing : koncepcje, badania, zarządzanie”, Warszawa 2002.
56 Diana Mościcka „Terromedia?!” – jak media wpływają na nasze bezpieczeństwo? Terromedia?! - how the media affect safety?
Dwudziesty pierwszy wiek określany jest mianem masowego, mediatyzowanego, zglobalizowanego i konsumpcyjnego. Media, które rozwijają się codziennie, co sekundę serwują nam nowe informacje. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zmieniła się prasa. Radio i telewizja zrobiły ogromny postęp technologiczny. Pojawiło się też nowe medium, dziś niezwykle popularne i wpływowe – mowa o internecie. Między innymi w związku z tym zmieniła się również nasza odporność i wrażliwość, szczególnie na ostre i sensacyjne treści publikowane w mediach różnego typu. Dziś współczesność określa się mianem obrazkowej i wskazuje na niewyobrażalne zaawansowanie technologiczne. Przyszło nam żyć w niezwykle ciekawych czasach pod wieloma względami. Otaczają nas coraz mądrzejsze urządzenia, które poprzez nasze gesty powinny „porozumiewać się” z nami, zajmować stosunkowo niedużo miejsca i po prostu być „smart”. Prasa, radio, telewizja, internet ale także plakaty-billboardy oraz filmy to mass 126
media
, za pomocą których dociera się do masowego odbiorcy. To wszelkiego rodzaju
urządzenia, które w komunikowaniu służą dyfuzji informacji, czyli technicznej aparaturze, za pomocą której wypowiedzi publiczne rozsiewane są pośrednio wśród rozproszonej i nieusystematyzowanej, realnej oraz potencjalnej publiczności127. Mass media są jednocześnie środkami wyrazu, które kieruje się nie do jednostek jako indywiduów, ale do zamierzonej, szerszej publiczności128. Według danych sprzed trzech lat coraz więcej naszych rodaków korzysta z sieci internetowej (60%), a aż 85% Polaków posiada telefon komórkowy129. Dziś te wskaźniki są jeszcze wyższe, bo z roku na rok operatorzy sieci komórkowych sprzedają nowe karty prepaid oraz abonamenty a w kraju przybywa bezpłatnych punktów wi-fi. 126
Popularny Słownik Języka Polskiego, red. B. Dunaj, Warszawa 1999, s. 302. Media masowe, [w:] Słownik terminologii medialnej - materiał z dołączonej płyty CD, red. W. Pisarek, Kraków 2006. 128 Ibidem. 129 Diagnoza społeczna 2011 – warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. J. Czapiński, T. Panek, Warszawa 2011,dostęp:http://www.diagnoza.com/pliki/raporty/Diagnoza_raport_2011.pdf, [dostęp: 15.10.2014]. 127
57 Przetrwanie dzisiejszych stacji telewizyjnych czy rozgłośni radiowych aktualnie uzależnione nie jest od umiejętności przekazywania zhomogenizowanych treści kultury popularnej130, ale właśnie od umożliwienia jak najszerszego udziału w owej kulturze swoim użytkownikom. Widz i słuchacz ma czuć się częścią danego programu. Podobnie jest z prasą, która według medioznawców przeżywa obecnie kryzys 131. Wszystkie dotychczasowe media: gazety drukowane, telewizja i radio w pewnym sensie łączy i niejako zastępuje właśnie internet. To tam możemy „za darmo” obejrzeć serwis informacyjny, ulubiony program czy serial oraz przeczytać najnowsze wydanie preferowanej gazety. Większość społeczeństwa zdaje sobie sprawę z tego, że media manipulują nimi, w wielu błahych, ale i również poważnych kwestiach. W badaniach własnych autorki 132 samo pojęcie
„media”
ankietowanym
źle
się
kojarzy.
Badani
zdają
sobie
sprawę
z kreacyjnej i manipulacyjnej roli mediów, ale jednocześnie na takie traktowanie większość odpowiadających się zgadza. Jeszcze
kilka
lat
temu,
przy
różnego
rodzaju
sytuacjach
kryzysowych
i niebezpiecznych, środki masowego przekazu traktowane były jako narzędzia wspomagające działania organów państwowych, służb i instytucji, odpowiedzialnych za szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Przecież to właśnie za pośrednictwem mass mediów można dotrzeć do większej liczby osób oraz uzyskać wiadomości o zaistniałej sytuacji, jej etapach i rozwoju, działaniach odpowiednich służb, ale przede wszystkim o możliwości oraz miejscu uzyskania niezbędnej pomocy. Obecnie sytuacja się nieco zmieniła, bo media same są w stanie wywołać kryzys i strach, pobudzić fobie oraz wzbudzić terror u swoich odbiorców. Nie bez kozery współcześnie komunikatory określa się mianem „terromediów”. Dzisiejsze media coraz lepiej dostosowują się do ludzkich potrzeb, zmysłów133 i marzeń.
W przeszłości mieliśmy do czynienia z trzema stanami rozwoju mediów134.
Pierwszy to równowaga komunikacyjna, gdyż ludzie wówczas nie porozumiewali się za pomocą mediów, bo po prostu ich nie było. Drugi stan to zachwianie wcześniejszej naturalnej stabilności, gdyż tu już pojawiły się pierwsze media135. Trzecia faza omawianego rozwoju to
130
V. Wróblewska, Z zagadnień kultury popularnej, Warszawa 2007, s. 21. G. Lindenberg, Agonia prasy, „Newsweek Polska”, nr 1, z dn. 12.01.2011, s. 38-43. 132 Badania własne przeprowadzone zostały w okresie marzec-maj 2014 r., na reprezentacyjnej grupie 501 osób, w wieku 16-65 lat. 133 M. Szpunar, Mediamorfoza mediów a funkcjonowanie i rozwój Internetu, [w:] Nowe media i wyzwania współczesności, red. M. Sokołowski, Toruń 2013, s. 31. 134 P. Levinson, Miękkie ostrze, czyli historia i przyszłość rewolucji informatycznej, Warszawa 2006, s. 102-103. 135 Ibidem. 131
58 poszukiwanie komunikatorów, które poprzez dopasowanie i „przezroczystość” przedłużą ludzkie zmysły i będą z nimi współgrały. Rozwój mediów ma charakter ewolucyjny i dostosowawczy. Według Roger Fidlera przekształcenia w obszarze mediów wywoływane są przez potrzeby i wyobrażenia ludzkie, działania polityczne, presję konkurencyjności, zmiany społeczne i pokoleniowe oraz innowacje technologiczne136. Przeszłość pokazuje, że postęp wykonały obecne środki masowego przekazu. Bo np. kto jeszcze piętnaście lat temu pomyślałby, że internet może być bezprzewodowy, co umożliwi korzystanie nam z niego, m. in. w środkach komunikacji miejskiej lub w restauracjach. Podobnie jest w przypadku darmowej naziemnej telewizji cyfrowej137. Mówi się, że media są przedłużeniem człowieka, od jego pierwotnej aktywności aż do wirtualnej138. Media, jako zinstytucjonalizowany kanał przekazujący określone treści, wypełniają szereg funkcji o różnym znaczeniu i z różnych perspektyw139. Głównymi determinantami i funkcjami mediów są140: informacyjna, społeczna, edukacyjna, wychowawcza, rozrywkowa, opiniotwórcza, obserwacji otoczenia, propagująca kulturę i sztukę, socjalizacyjna, kontrolna. Środki przekazu na przestrzeni kilkunastu lat uzależniły nas-odbiorców od siebie. W ostatnim czasie odnotowuje się wzrost uzależnień wśród dzieci, młodzieży, ale i osób starszych od alkoholu, narkotyków, a nawet mediów (tzw. siecioholizm141). Sami często 136
R. Fidler, Mediamorphosis: Understanding New Media, Thousand Oaks 1997, s. 22. M. Fura, Telewizja cyfrowa już prawie wszędzie, „Dziennik Gazeta Prawna”, nr 17, z dn. 25.01.2012, s. A13. 138 A. Grzegorczyk, Media w sytuacji kryzysu, [w:] Zarządzanie w sytuacji kryzysowych niepewności, red. K. Kubiak, Warszawa 2012, s. 103. 139 Ibidem, s. 100. 140 Ibidem, s. 101. 141 M. Leszczyńska, J. Kowalski, Bo dziecko było za głośno. Wpływ siecioholizmu na funkcjonowanie człowieka w społeczeństwie, „Gazeta Wyborcza”, nr 96, z dn. 24.04.2012, s. 7. 137
59 łapiemy się na tym, że wstając rano włączamy telewizor, a przy śniadaniu czytamy gazetę bądź przeglądamy strony internetowe na tablecie. Mało tego, jadąc autobusem czy tramwajem do pracy lub szkoły poprzez smartfon dużo osób sprawdza, co nowego na Facebooku czy Twitterze. Trzeba jednak zaznaczyć, że czy nam się to podoba czy nie, staliśmy się zakładnikami informacji, a więc i mediów. We współczesnym świecie media zawładnęły życiem codziennym swoich odbiorców, a więc i całych społeczeństw. Środki masowego przekazu pełnią funkcje poznawcze, upowszechniające, interpretacyjne otaczającej rzeczywistość, którą opisują według własnej skali i potrzeb. Dzisiejsze komunikatory wywierają przemożny wpływ na życie społeczne, publiczne, polityczne, a także pracę, wypoczynek oraz wychowanie i kształcenie dzieci oraz młodzieży. Wielu medioznawców jest zdania, że to właśnie media w znacznym stopniu decydują o tempie i kierunku rozwoju ludzkiej cywilizacji, ponieważ to one obecnie wypełniają nasz prywatny i służbowy czas oraz są źródłem wielu przeżyć i doznań142. Prócz niewątpliwych zasług mediów w procesie socjalizacji wpływają one także na swoich odbiorców w sposób negatywny, gdyż rodzą poczucie zagrożenia bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego, propagują często wątpliwe i kontrowersyjne wzorce zachowań, a wszystko to może powodować wyobcowanie oraz zagubienie w świecie. Według analiz ponad 30% badanych rodzin przyznaje, że posiada w domu dwa lub więcej telewizorów143. Z drugiej strony panuje opinia, iż coraz więcej osób rezygnuje z posiadania w domu telewizora. Mimo to, odbiornik telewizyjny w wielu rodzinach nadal jest traktowany niemal jak domownik, bo to przy nim, z nim lub wokół niego toczy się życie codzienne. Świat, w którym żyjemy, jest z jednej strony światem pięknym, kolorowym i innowacyjnym, a drugiej pełnym przemocy, którą „atakowani” jesteśmy z wielu stron. Jednym z największych niebezpieczeństw, które wynika z bezmyślnego i bezkrytycznego korzystania z mediów, jest przejmowanie przez słuchaczy, telewidzów, czytelników oraz internautów negatywnych zachowań, postaw i wzorców, czyli m.in. agresji, wrogości, nietolerancji, zaciekłości i braku empatii. Wystarczy zrobić sobie codzienną prasówkę – przejrzeć kilka gazet, obejrzeć różne wydania newsów telewizyjnych, włączyć radiowy serwis informacyjny oraz przejrzeć portale internetowe, a od razu usłyszymy o zamieszkach, 142
J. Ostojski, Mass media zagrożeniem dla procesu socjalizacji i bezpieczeństwa psychicznego dzieci i młodzieży, [w:] U progu wielkiej zmiany?: media w kulturze XXI wieku: nurty - kategorie – idee, red. M. Sokołowski, Olsztyn 2005, dostęp: http://pbc.up.krakow.pl/Content/1206/media.pdf, [dostęp: 15.11.2014]. 143 Ibidem, s. 2.
60 morderstwach,
łamaniu
prawa,
konfliktach,
śledztwach
czy innych
krwawych
i
kontrowersyjnych zajściach. To właśnie poprzez te „rewelacje” medialne pojawia się strach, zdenerwowanie, a nawet agresja. Od kilku dziesięcioleci wszystkie odmiany i przejawy terroryzmu związane są z globalizacją oraz rosnącą rolą mediów. Wobec gwałtownych, nieprzewidzianych i niestety często tragicznych zdarzeń relacje medialne traktuje się jako kolejną sensację, która może przysporzyć większą ilość widzów, a co za tym idzie, zainteresować nowych reklamodawców, a konkretnej firmie zapewnić popularność. Obecnie swoista symbioza mass mediów z krwawymi przejawami terroru oraz przemocą wynika z nieubłaganych reguł rynku i konkurencji mediów144. Tę współzależność dostrzec można szczególnie dobrze na przykładzie telewizji i internetu, bo działalność grup terrorystycznych byłaby bezcelowa i o wiele bardziej nieskuteczna, gdyby nie współczesne środki komunikowania145. Atak terrorystyczny jest pewnego rodzaju teatrem, widowiskiem i spektaklem dla
komunikatorów.
Terroryści
robią
wszystko,
by jak
największa
ilość
osób,
z najodleglejszych miejsc świata, dowiedziała się o nich. Jak napisał Leon Dyczewski – ta potrzeba terrorystów świetnie koresponduje z potrzebą właścicieli i dysponentów mediów, którzy chwytają się różnych sposobów, aby jak najwięcej ludzi korzystało z ich komunikatorów146. Walka o oglądalność, sprzedaż oraz popularność ciągle trwa, a obecnie nawet zaostrza się. Sebastian Wojciechowski terroryzm porównuje do permanentnej partii szachów, gdzie wbrew powszechnym opiniom liczy się nie tyle siła, co taktyka i strategia147. Podobnie jest w przypadku mediów. Współcześnie zapomina się o wielości i różnorodności powiązań występujących pomiędzy wewnętrznymi i międzynarodowymi aspektami terroryzmu148. Terroryzm prezentowany w mediach ukazuje nam przede wszystkich bezsilność osób odpowiedzialnych za szeroko rozumiane bezpieczeństwo, a to wzmaga wątpliwości i strach wśród społeczeństw. Terromedia to także często autorytarny sposób postępowania środków masowego przekazu z widzem. To również łamanie norm etycznych przez dziennikarzy oraz fotoreporterów, przekraczanie barier intymności i prywatności osób publicznych oraz pozostałych obywateli. Traktowanie widzów, słuchaczy czy czytelników w instrumentalny i 144
Media masowe wobec przemocy i terroryzmu, red. A. Kozieł, K. Gajlewicz, Warszawa 2009, s. 7. Ibidem. 146 L. Dyczewski, Media o terroryzmie i terroryzm mediów, [w:] Media masowe …, red. A. Kozieł, K. Gajlewicz, op. cit. , s. 13. 147 S. Wojciechowski, Terroryzm na początku XXI wieku. Pojęcie, istota i przyczyny zjawiska, Bydgoszcz-Poznań 2011, s. 9. 148 Ibidem. 145
61 bezpodmiotowy sposób. Ciągła pogoń za sensacją, słupkami popularności i wpływu, względy marketingowe i ekonomiczne wzmagają agresję mediów, co powoduje, że media muszą utrzymywać uwagę widza przy użyciu rozmaitych środków, często nawet tych nie do końca etycznych i zdroworozsądkowych149. W XX wiek polscy publicyści, redaktorzy, wydawcy i sami dziennikarze wchodzili z nadziejami na to, że przyniesie on wydarzenia, które zmienią status, podniosą rangę i rozpowszechnią ówczesne media150. Te nadzieje ziściły się niestety wraz z tragicznymi wydarzeniami. Ubiegłe i obecne stulecie to dwie straszne wojny światowe, powstania, walki i waśnie, ale paradoksalnie początek czasów największego rozwoju techniki, wynalazków oraz właśnie mediów. Od kilkudziesięciu lat zjawisko przemocy, a nawet najmocniejszej jej formy - terroryzmu, splata się z rosnącą siłą i globalnym zasięgiem współczesnych mediów. Obecnie można śmiało stwierdzić, że ludzie mediów prawie zrezygnowali z charakteru misyjnego wobec swoich odbiorców. Osoby zarządzające i tworzące dzisiejsze środki masowego przekazu pretendują znacznie bardziej do miana podmiotów gospodarczych niż podmiotów upowszechniania czy pobudzania kultury i sztuki. Aktualnie trwa zacięta walka o odbiorcę, która przerodziła się w ekonomiczną podstawę funkcjonowania całych koncernów medialnych i reklamowych. „Terroryzm bez mediów byłby niczym”151, mówią specjaliści od bezpieczeństwa. Oznacza to więc, iż gdyby nie nagłaśnianie przemocy przez media, to tego typu zagrożeń byłoby znacznie mniej lub w ogóle zostałyby wyeliminowane? A jednak zarzucani jesteśmy tego typu informacjami codziennie. Rzeczywiście przypominając sobie podobne wiadomości, to
właśnie
dzięki
mediom
ludzie
na
całym
świecie
informowani
byli
o celach, zamierzeniach, ideologiach, skutkach oraz motywacjach terrorystów. To radio i telewizja jako pierwsze donosiły o zamachu na WTC, amerykańskiej „walce z terroryzmem” oraz pojmaniu przywódców największych grup terrorystycznych. Samo podejmowanie próby alarmowania o tego typu aktach przemocy jest spełnieniem istotnej misji mediów i godnym pochwały, lecz może też prowadzić do różnych wypaczeń. Abstrahując od motywów, jakimi kierują się wydawcy, bezapelacyjnie takie
149
W. Godzic, Telewizja dla dziennikarzy – telewizja dla widzów, [w:] Dziennikarstwo i świat mediów – nowa edycja, red. Z. Bauer, E. Chudziński, Kraków 2012, s. 137. 150 R. Habielski, Polityczna historia mediów w Polsce w XX wieku, Warszawa 2009, s. 13. 151 J. Baudrillard, Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, Warszawa 2005, s. 35.
62 publikacje pełnią ważną rolę społeczną. Zmierzają one do przełamania tabu, czyli mówienia głośno np. o problemie przemocy w szkole i rodzinie. Obecne mass media same zastraszają swoich odbiorców. Odbywa się to nie tylko przez wielość ukazywania niebezpieczeństw i patologii, ale również przez lansowanie zerojedynkowego trybu życia. Środki masowego przekazu stały się pewnego rodzaju terrorystą, który bombarduje swoich odbiorców coraz to nowszymi i bardziej tabloidowymi wiadomościami. Przemoc upowszechniana w mediach jest trudna do przezwyciężenia, a co dopiero do wyeliminowania. Dlatego odbiorcy powinni wymagać od przedstawicieli mediów
sprawdzonych
i wyważonych informacji, bo jak powiedział były szef ochrony Aleksandra Kwaśniewskiego – Jerzy Dziewulski: „polityka i walka z terroryzmem, jest jak podła walka teatralna, gdzie czasami lepiej jest słuchać suflerów niż aktorów”152. Pamiętajmy o tym, że terroryzm stał się częścią biznesu153, a więc niestety dobrze sprzedającym się towarem. Media z jednej strony mogą decydować o naszym bezpieczeństwie, a jednocześnie być jego największym zagrożeniem.
Abstract: Security has many components and its perception is subjective, that is susceptible to the influence of the environment in which we all live. Every day we learn new attitudes and behaviors, which seemed distant and unreal few years ago. While in today’s world they have become a part of pop culture. Our perception of the world and threats is subject to change because of the addiction to mobile devices and media broadcasts. Mass media influence not only our tastes, behavior or likes and dislikes, but to a large extent our sense of security. What we all should realise is that what we get via the media is a distorted picture of the world and its creators, on which we base our opinions. Mass media no longer influence just the tastes, behavior or likes and dislikes but to a large extent also young people’s lives and values. Keywords: media, terror, change, influence, mediatization
152
J. Dziewulski, Terroryzm i moralność, „Przegląd”, nr 50/2006, s. 40. R. Białkowski, Terroryzm stał się częścią biznesu: znajomość tzw. mapy zagrożeń może uchronić przed wielkimi stratami, „Puls Biznesu”, nr 143, 25.07.2007, s. 10-11. 153
63
Bibliografia: 1. Baudrillard J., Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, Warszawa 2005. 2. Białkowski R., Terroryzm stał się częścią biznesu: znajomość tzw. mapy zagrożeń może uchronić przed wielkimi stratami, „Puls Biznesu”, nr 143, z dn. 25.07.2007, s. 10-11. 3. Diagnoza społeczna 2011 – warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. Czapiński J., Panek T., Warszawa 2011, http://www.diagnoza.com/pliki/raporty/Diagnoza_raport_2011.pdf, [dostęp:10.08.2015]. 4. Dziewulski J., Terroryzm i moralność, „Przegląd”, nr 50/2006, s. 40. 5. Fidler R., Mediamorphosis: Understanding New Media, Thousand Oaks 1997. 6. Fura M., Telewizja cyfrowa już prawie wszędzie, „Dziennik Gazeta Prawna”, nr 17, z dn. 25.01.2012, s. A13. 7. Godzic W., Telewizja dla dziennikarzy – telewizja dla widzów, [w:] Dziennikarstwo i świat mediów – nowa edycja, red. Bauer Z., Chudziński E., Kraków 2012. 8. Grzegorczyk A., Media w sytuacji kryzysu, [w:] Zarządzanie w sytuacji kryzysowych niepewności, red. Kubiak K., Warszawa 2012. 9. Habielski R., Polityczna historia mediów w Polsce w XX wieku, Warszawa 2009. 10. Leszczyńska M., Kowalski J., Bo dziecko było za głośno. Wpływ siecioholizmu na funkcjonowanie człowieka w społeczeństwie, „Gazeta Wyborcza”, nr 96, z dn. 24.04.2012, s. 7. 11. Levinson P., Miękkie ostrze, czyli historia i przyszłość rewolucji informatycznej, Warszawa 2006. Lindenberg G., Agonia prasy, „Newsweek Polska”, nr 1, z dn. 12.01.2011, s. 38-43. 12. Media masowe wobec przemocy i terroryzmu, red. Kozieł A., Gajlewicz K., Warszawa 2009. 13. Ostojski J., Mass media zagrożeniem dla procesu socjalizacji i bezpieczeństwa psychicznego dzieci i młodzieży, [w:] U progu wielkiej zmiany?: media w kulturze XXI wieku: nurty - kategorie – idee, red. Sokołowski M., Olsztyn 2005, http://pbc.up.krakow.pl/Content/1206/media.pdf, [dostęp: 10.08.2015]. 14. Popularny Słownik Języka Polskiego, red. Dunaj B., Warszawa 1999. 15. Słownik terminologii medialnej - materiał z dołączonej płyty CD, red. Pisarek W., Kraków 2006.
64 16. Szpunar M., Mediamorfoza mediów a funkcjonowanie i rozwój Internetu, [w:] Nowe media i wyzwania współczesności, red. Sokołowski M., Toruń 2013. 17. Wojciechowski S., Terroryzm na początku XXI wieku. Pojęcie, istota i przyczyny zjawiska, Bydgoszcz-Poznań 2011. 18. Wróblewska V., Z zagadnień kultury popularnej, Warszawa 2007.
65 Marta Szulińska Wojna informacyjna jako cyberzagrożenie w środowisku bezpieczeństwa Information warfare as a cyberthreat security environment
Wstęp Informacja zawsze odgrywała ważną rolę w cywilizacji ludzkiej154. Posiadanie aktualnej i prawdziwej informacji stało się iście znaczące zwłaszcza dla instytucji rządowych i
komercyjnych,
a
nawet
poszczególnych
jednostek.
Bez
wątpienia
postępująca
informatyzacja życia ułatwia szybki dostęp do wiarygodnych informacji, zwiększa efektywność pracy oraz wygodę życia, jednak łatwy dostęp do informacji niesie ze sobą również szereg zagrożeń – obok kradzieży danych dojść może do ich niezatwierdzonej modyfikacji, zniszczenia lub niepożądanego ujawnienia155. W miarę politechnizacji życia informacje zaczęły nabierać coraz większych wartości, a ich posiadanie stało się warunkiem lepszej egzystencji. Na tym tle pojawiła się konkurencja, a więc swoisty rodzaj walki, gdzie jedni możliwymi sposobami dążą do zdobycia informacji, a drudzy – z podobnym zaangażowaniem starają się im to uniemożliwić156. Pojęcie wojny informacyjnej Wojna
informacyjna
jest
pojęciem,
które
po
raz
pierwszy
pojawiło
się w terminologii wojskowej157. Walka ta przez wieki była ważnym elementem sztuki wojennej. Pierwszą definicję pojęcia „wojny informacyjnej” utworzono w 1996 roku, jednak już w 1946 roku uruchomiono pierwszy komputer, który został wprowadzony w ramach wojskowego tajnego „Projektu X”. Data ta, zdaniem specjalistów, otwiera nowy rozdział w sztuce prowadzenia wojen158. Historycy wojskowości, analizując rozegrane bitwy, stwierdzili, że wygrane walki w dużym stopniu były konsekwencją odniesienia sukcesu w sferze informacyjnej, bowiem właściwe rozpoznanie sił wroga, zdobycie informacji na temat 154
P. Bączek, Zagrożenia informacyjne a bezpieczeństwo państwa polskiego, Toruń 2005, s. 5. J. Janczak, A. Nowak, Bezpieczeństwo informacyjne. Wybrane problemy, Warszawa 2013, s. 128. 156 K. Liedel, Cyberbezpieczeństwo – wyzwanie przyszłości. Działania społeczności międzynarodowej, [w:] Bezpieczeństwo w XXI wieku . Asymetryczny świat, red. K. Liedel, P. Piasecka, T. R. Aleksandrowicz, Warszawa 2011, s. 438. 157 R. Białoskórski, Cyberzagrożenia w środowisku bezpieczeństwa XXI wieku. Zarys Problematyki, Warszawa 2011, s. 41. 158 Piotr Bączek, Zagrożenia informacyjne…, op.cit., s. 129. 155
66 jego zamiarów, wprowadzenie w błąd nieprzyjacielskich służb i ukrycie swoich faktycznych celów warunkowało zwycięstwo. Na szeroką skalę działania z zakresu „wojny informacyjnej” zastosowane zostały w XX wieku. W okresie II wojny światowej walka przeniosła się z przestrzeni osobowej do przestrzeni środowiska elektronicznego159. Maszyny cyfrowe, a później komputery, sieci informatyczne czy też bazy danych stały się zarówno środkami militarnymi, jak i głównym celem rozpoznania oraz ataków160. Podsumowując, przy próbie zdefiniowania pojęcia walki informacyjnej mówi się, że obejmuje ona wszelkie działania mające na celu uzyskanie przewagi informacyjnej poprzez wpływanie na informacje, procesy informacyjne, systemy informatyczne oraz sieci komputerowe przeciwnika przy jednoczesnym zapewnieniu ochrony własnym zasobom informacyjnym. Wojna ta obejmuje także niszczenie elementów systemów informacyjnych przeciwnika za pomocą różnego rodzaju środków działania161. Wojna informacyjna jest więc szczególnym przypadkiem procesu sterowania społecznego, który ma na celu zniszczenie przeciwnika przy użyciu informacji. Owa informacja niszcząca, która traktowana jest jako narzędzie w walce informacyjnej, spełnia dwojaką funkcję: osłabiającą przeciwnika poprzez utrudnianie przekazu informacji między jego kierownictwem i wykonawcami, a także funkcję, która inspiruje do błędnych decyzji kierownictwa i błędnych działań wykonawców przeciwnika poprzez wprowadzenie do systemu wroga błędnych informacji162. W podanej definicji można zauważyć, iż jest ona bardzo bliska rozumieniu cyberterroryzmu, ale nie należy używać tych słów w sposób zamienny. Większość badaczy, tak jak Alan D. Campen, eksponuje w definicji walki informacyjnej jej niemilitarny charakter. Według Campena na ową walkę składają się „akcje manipulacji oraz destrukcyjne, które prowadzone są z ukrycia lub jawnie, w czasie pokoju, kryzysu i wojny, a także skierowane na
elektroniczne
systemy
informacyjne,
z
pobudek
społecznych,
politycznych
czy ekonomicznych”163. Natomiast według definicji RAND Corp., wojna informacyjna jest
159
Ibidem, s. 128-129. Ibidem, s. 129. 161 A. Żebrowski, M. Żmigrodzka, Media uczestnikami walki informacyjnej, s. 359, zob.: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0CCUQFjAB&url =http%3A%2F%2Fwww.doctrina.uph.edu.pl%2Fdoctrina_2012%2FI_23_Zebrowski%2520Zmigrodzka%2520Doc trina%25202012.pdf&ei=op7aU7agLcXoywPrnoCQDw&usg=AFQjCNHUwYCgF_JNial3DI6asbGRi4sCw&bvm=bv.72185853,d.bGQ, [dostęp: 10.08.2015]. 162 J.Kossecki, Elementy wojny informacyjnej, zob.: http://www.awronka.nazwa.pl/bazya/ wojnainfor.htm 163 R. Białoskórski, Cyberzagrożenia w środowisku…, s. 42. 160
67 konfliktem o niższej intensywności niż cyberterroryzmu, a ponadto konflikty te mogą rozgrywać się nie tylko w cyberprzestrzeni, ale również w realnym świecie164.
Wojny informacyjne prowadzone w przestrzeni wirtualnej Rozwój technologiczny, związany z dziedziną walki informatycznej, ściśle łączy się z pracami nad tzw. bronią niekinetyczną, do której zaliczane są bomby HPM (high-power microwave), bomby HPL (high-power laser), a także inne techniki wchodzące w skład walki elektronicznej i cybernetycznej165. Coraz częściej wojna informacyjna prowadzona jest w cyberprzestrzeni, bowiem wówczas wymaga znacznie mniejszego nakładu środków niż klasyczne kompanie wojenne. Atak na gospodarkę informacyjną wymaga jedynie ograniczenia przepływu informacji – a jest to z całą pewnością mniej kosztowne niż przeprowadzenie fizycznego ataku na jego infrastrukturę166. Do głównych cech wojny cybernetycznej zalicza się: uzyskanie przewagi informacyjnej traktowanej jako misja, cyberprzestrzeń jako teren działań, czas, jako czynnik krytyczny, niewidzialność przeciwnika, z czym wiąże się trudność namierzenia atakującego , który może zaatakować z różnego miejsca167. Wojny
internetowe
są
przełożeniem
realnego
konfliktu
lub
napięcia
do cyberprzestrzeni, gdzie dochodzi do wirtualnego starcia. Udział w niej biorą mniej lub bardziej zorganizowane grupy hakerów oraz cyberterroryści, którzy do swoich celów wykorzystują komputery i ich oprogramowania, modemy, a także sieci łączności. Jednak w owej wojnie biorą udział nie tylko komputery i sieci komputerowe. Obejmuje ona informacje we wszelkiej postaci i przesyłane wszelkimi środkami, począwszy od ludzi i ich fizycznego środowiska do druków, telefonów, radia i telewizji168.
Rodzaje wojny informacyjnej 164
Ibidem, s. 43. Ibidem, s. 47. 166 K. Liedel, Bezpieczeństwo informacyjne w dobie terrorystycznych i innych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego, Toruń 2005, s. 20. 167 Ibidem, s. 42. 168 https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&uact=8&ved=0CD8QFj AF&url=http%3A%2F%2Fwww.bbn.gov.pl%2Fdownload%2F1%2F7008%2F1Wojnacybernet yczna.pdf& ei=rK_aU4yhC4mP0AWi5IDwCw&usg=AFQjCNGo3fJgQ92tSb4UQPy9SVMv6dxOlg&bv m=bv.72185853,d.d2k, [dostęp: 3.06.2014] 165
68 Wojna informacyjna może być prowadzona na trzech poziomach: 1. na poziomie osobowym – wówczas odbywa się w obszarze prywatnym danej osoby. Każdy gromadzi w osobistych komputerach ogromne ilości informacji, które mogą być wykorzystywane, wykradane, a następnie ujawniane – w skrajnych przypadkach może dochodzić nawet do tzw. kradzieży tożsamości; 2. pomiędzy przedsiębiorstwami – wówczas wojna prowadzona jest z wykorzystaniem technologii komputerowych umożliwiających pozyskiwanie tajemnic konkurenta, niszczenie jego baz danych, 3. na poziomie regionalnym lub globalnym – i walka taka skierowana jest przeciwko określonemu państwu lub grupie państw. Obiektami ataku mogą być np. systemy kierowania obronnością państwa, czy też infrastruktura państwa o znaczeniu strategicznym, np. energetyka, transport, łączność169. Przykłady zastosowania metod walki informacyjnej Nowe metody walki informacyjnej zastosowano na szeroką skalę podczas pierwszej wojny
w
Zatoce
Perskiej
na
początku
lat
90.,
a
potem
w
2001
roku
w Afganistanie i w 2003 roku w Iraku. W konfliktach tych wykorzystano najnowsze technologie informatyczne170. Amerykanie przed rozpoczęciem działań wojennych posiadali dokładne rozpoznanie obszaru walki i przeciwnika. Zastosowano nowe środki przekazu informacji. Aktualne informacje taktyczne o rozmieszaniu wojsk irackich, ich ruchach oraz o skutkach bombardowań były przekazywane do sztabów przez Bezzałogowe Aparaty Latające – BAL posiadające kamery video i kamery na podczerwień171. W czasie pierwszej wojny w Iraku Bezzałogowe Aparaty Latające odbyły 530 lotów o łącznym
czasie
1700
godzin.
Podczas
operacji
w
Afganistanie
w
2001
roku
i kolejnej wojny w Iraku użycie BAL stało się w amerykańskiej armii rutyną. Kolejna generacja BAL, oparta na technice lotu owadów, ma liczyć kilka centymetrów. Dzięki temu będzie można prowadzić rozpoznanie na obszarach dotychczas niedostępnych (np. zasiedlonych, skalistych) i zdobywać informacje dla najmniejszych pododdziałów i 169
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IxGyc6LZQ3AJ:teresapiecuch.sd.prz.edu.pl/ file/MjYsNjQsMTIyODkscHJlemVudGFjamFfd2dfYmV6cGllY3plbnN0d29faW5mb3JtYWNqaS5wcHQ%3D+&cd=2 &hl=pl&ct=clnk&gl=pl, [dostęp: 3.06.2014]. 170 P. Bączek, Zagrożenia informacyjne…, op.cit., s. 129. 171 Ibidem, s. 129-130.
69 pojedynczych osób. Dzięki satelitarnym systemom łączności Amerykanie przygotowali dokładne mapy celów ataków172. Uszkodzone zostały także wojskowe systemy komputerowe Iraku. Według informacji prasowych, w drukarkach sprzedawanych do Iraku zainstalowano specjalnego wirusa komputerowego.
Wirus
został
stworzony
w
amerykańskiej
Narodowej
Agencji
Bezpieczeństwa, a następnie zainstalowany w chipie komputerowym w drukarkach wysłanych do Iraku. Wirus miał unieruchomić programy obrony powietrznej. Zniszczone zostały także systemy radarowe, w ten sposób Bagdad był pozbawiony bieżących informacji z pola walk173. Z kolei kilku hakerów z Holandii włamało się do zasobów komputerowych armii amerykańskiej, gdzie zdobyli informacje m.in. o dokładnej lokalizacji wojsk, typach broni, możliwościach pocisków Patriot, przemieszczaniu się okrętów marynarki wojennej oraz systemach zaopatrzenia wojska. Mimo zidentyfikowania hakerów Stany Zjednoczone nie mogły im nic zrobić, ponieważ w owym czasie włamania komputerowe nie były w Holandii przestępstwem174. Cyberdywersanci jako specjaliści od walki informacyjnej Warto też wspomnieć o żołnierzach, bowiem wraz z rozwojem konfliktów w cyberprzestrzeni, powstała nowa kategoria żołnierzy – cyberdywersanci. Już kilka lat temu brytyjski wywiad w swoim ośrodku szkolił specjalistów w celu prowadzenia operacji specjalnych w sieciach komputerowych, takich jak łamanie kodów bankowych i dokonywanie nielegalnych transferów pieniędzy, wprowadzanie chaosu w systemach finansowych, włamywanie się do tajnych zasobów informacyjnych i kradzenie z nich danych175. Cyberdywersanci dysponują niewielkimi bombami elektromagnetycznymi, których eksplozja może zniszczyć urządzenia elektroniczne, wykasować pamięć komputerów, sparaliżować pracę dyspozytorni energetycznych, spalić linie przesyłowe, unieruchomić centrale telefoniczne i inną infrastrukturę informacyjną. W ostatnich latach doszło do wielu takich ataków terrorystycznych i wojen w cyberprzestrzeni. Atak może polegać na
172
Ibidem, s. 130. P. Bączek, Zagrożenia informacyjne…, op.cit., s.131. 174 Ibidem, s. 131-132. 175 Ibidem, s. 137. 173
70 wprowadzeniu do sieci wirusa komputerowego, który paraliżuje najważniejsze ośrodki decyzyjne176. W przyszłości można przewidzieć, że jeszcze bardziej upowszechnią się zamachy przeprowadzone przez hakerów, wykorzystujących oprogramowanie i wirusy komputerowe. Obecnie ataki wojny informacyjnej są coraz bardziej skomputeryzowane, bowiem w Internecie są dostępne programy i scenariusze umożliwiające złamanie haseł, znajdywanie i wykorzystywanie słabych punktów w sieciach, zamykanie serwerów internetowych i usuwanie dowodów nielegalnego działania177. Donn Parker, emerytowany guru przestępców komputerowych, przewiduje nadejście dnia „zautomatyzowanej zbrodni”, kiedy będzie można kupić lub ściągnąć z Internetu pakiet, który anonimowo dokona przestępstwa, po czym całkowicie wymaże siebie i wszelkie dowody tego przestępstwa z komputera ofiary178. Zakończenie Reasumując, cyberwojna, zgodnie z przewidywaniami autorów science-fiction, staje się stopniowo rzeczywistością. Co prawda nie doszło jeszcze do „gorącego” konfliktu międzypaństwowego w tym wymiarze, jednak dotychczasowe wydarzenia wskazują, iż można mówić już nie tylko o „zimnej wojnie w cyberprzestrzeni” czy wyścigu zbrojeń, lecz o regularnych starciach między poszczególnymi aktorami na arenie międzynarodowej. Jej przejawami nie są już jedynie włamania na witryny internetowe czy serwery, ale zorganizowane, masowe ataki przeprowadzone na zlecenie rządów, które mogą potencjalnie zagrozić funkcjonowaniu krytycznej infrastruktury państw. Dynamika wydarzeń w cyberprzestrzeni udowodniła, iż cyberwojna może być w przyszłości zjawiskiem powszechnym, a co za tym idzie, państwa i organizacje międzynarodowe powinny dołożyć wszelkich starań, aby rozwiązania prawno-polityczne dotrzymały kroku rozwojowi zagrożeń w tej dziedzinie. Odpowiednia reakcja na te wyzwania pozwoli nie tylko na zniwelowanie znacznej części z nich, ale także w pewnym stopniu będzie determinować status i pozycję państwa na arenie międzynarodowej.
176
Ibidem, s. 137. Ibidem, s. 137. 178 P. Bączek, Zagrożenia informacyjne…, op.cit., s.135. 177
71
Abstract: Along with information technics life began to take more and more value, and to have them become a condition for a better existence. Against this background, there was competition, which is a kind of battle - where some possible ways to seek to obtain information, and others - with a similar commitment to try to shut them out. Information warfare is a term that first appeared in military terminology. After the end of World War II "fight of information" moved into the electronic environment. Digital machines, computers, networks and databases on the one hand became military means, on the other, in order to identify and attacks. Currently, Internet war is a real reflection of the conflict in cyberspace, where there is a virtual encounter. Take part in the organized group of hackers and cyberterrorists who for their own purposes use computers and software. With the development of conflicts in cyberspace, established a new category of soldiers - cybersaboteurs who specialize in conducting special operations in computer networks. Cyberwar, as predicted by science-fiction writers gradually became a reality. Not yet reached the "hot" interstate conflict in this dimension, but current events have shown that it is possible to speak not only about the "cold war in cyberspace," but with regular clashes between the different actors in the international arena. The dynamics of events in cyberspace proved that cyberwar may be commonplace in the future. Keywords: information, cyberwar, Information warfare, combat information, cyberspace, conflict, security
72
Bibliografia: 1.
Bączek P., Zagrożenia informacyjne a bezpieczeństwo państwa polskiego, Toruń 2005.
2.
Białoskórski R., Cyberzagrożenia w środowisku bezpieczeństwa XXI wieku. Zarys Problematyki, Warszawa 2011.
3.
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IxGyc6LZQ3AJ:teresapiecuc h.sd.prz.edu.pl/file/MjYsNjQsMTIyODkscHJlemVudGFjamFfd2dfYmV6cGllY3plbn N0d29faW5mb3JtYWNqaS5wcHQ%3D+&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl, [dostęp: 3.06.2014].
4.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&uac t=8&ved=0CD8QFjAF&url=http%3A%2F%2Fwww.bbn.gov.pl%2Fdownload%2F1 %2F7008%2F1Wojnacybernetyczna.pdf&ei=rK_aU4yhC4mP0AWi5IDwCw&usg=A FQjCNGo3fJgQ92tSb4UQPy9SVMv6dxOlg&bvm=bv.72185853,d.d2k, [dostęp: 3.06.2014].
5.
Janczak J., Nowak A., Bezpieczeństwo informacyjne. Wybrane problemy, Warszawa 2013.
6.
Kossecki J., Elementy wojny informacyjnej, zob.: http://www.awronka. nazwa.pl/bazya/wojnainfor.htm, [dostęp: 3.06.2014].
7.
Liedel K., Bezpieczeństwo informacyjne w dobie terrorystycznych i innych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego, Toruń 2005.
8.
Liedel K., Piasecka P., Aleksandrowicz T., Bezpieczeństwo w XXI wieku . Asymetryczny świat, Warszawa 2011.
9.
Żebrowski A., Żmigrodzka M., Media uczestnikami walki informacyjnej, zob.: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source =web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0CCUQFjAB&url=http%3A%2F%2Fwww.doct rina.uph.edu.pl%2Fdoctrina_2012%2FI_23_Zebrowski%2520Zmigrodzka%2520Doct rina%25202012.pdf&ei=op7aU7agLcXoywPrnoCQDw&usg=AFQjCNHUwYCgF_J Nial3DI6asbGR-i4sCw&bvm=bv.72185853,d.bGQ, [dostęp: 3.06.2014].
73
Zbigniew Dorawa Transfer informacji jako klucz do zrozumienia istoty bezpieczeństwa w „państwach postsuwerennych” 179
Wstęp Aby zrozumieć rolę współczesnych państw na arenie międzynarodowej, trzeba skupić się na zagrożeniach, które płyną z rosnącym znaczeniem uczestników niepaństwowych. W tym kontekście należy się zastanowić nad podstawową wartością, jaką dla każdego państwa powinna być suwerenność. Obecnie ulega ona znaczącej fluktuacji i w literaturze przedmiotu mówi się nawet o tym, że mamy do czynienia z „postsuwerennością” współczesnych państw. W toku artykułu zostanie przedstawiona istota tej koncepcji, a także to jak (jeśli w ogóle) transfer informacji wpływa na poziom bezpieczeństwa w tego typu państwach.
1.
Przeobrażenie roli państwa na arenie międzynarodowej
Spadek rangi państwa na arenie międzynarodowej ma miejsce dlatego, iż obecnie stało się ono jednym z wielu uczestników stosunków międzynarodowych i z tego też powodu nie jest w stanie dzisiaj zapanować nad wieloma procesami, które dzieją się na jego terytorium i w jego granicach. Ponadto zaciera się to, co wewnątrz i na zewnątrz państwa, bo następują coraz częstsze migracje, korporacje i firmy oddziałują w skali globalnej, a obywatele coraz mniejszą wagę przywiązują do przynależności państwowej. Staje się ono dzisiaj zbyt małe, aby móc być dalej w pełni suwerenne, ale z drugiej strony jest zbyt duże, by zagwarantować ekonomię, a także aktywność kulturalną i obywatelską swoim obywatelom180. Wszystko to spowodowało, że państwo stało się w tych warunkach, według prof. Agnieszki Rothert, postsuwerenne, czyli charakteryzujące się taką reorganizacją porządku politycznego, która wyróżnia się ponadnarodową kooperacją o zasięgu globalnym niemal w każdej dziedzinie życia społecznego181. Punktem
wyjścia
do
takiej
percepcji
badaczy
jest
koncepcja
„Nowego
Średniowiecza”. Głównym jej założeniem stanowiącym o istocie tego zagadnienia jest to, że 179
Dalsza część tego artykułu jest zaczerpnięta z podrozdziału mojej pracy magisterskiej pt. Demokracja deliberatywna na przykładzie wybranych polskich społeczności lokalnych – casus Miastka, Gdańsk 2014 r. 180 D. de Rougemont, List otwarty do Europejczyków, Warszawa 1995, s. 100. 181 A. Rothert, Państwo postsuwerenne, [w:] Studia politologiczne vol. 17 – Wyjaśnianie polityki, red. J. Błuszkowski, J. Zaleśny, Warszawa 2010, s. 212 – 224.
74 w dobie zachodzących na siebie relacji międzyludzkich, które ciągle zmieniają swoją formę, rządzenie społeczeństwem przybiera w gruncie rzeczy formę łączenia, a nie kontrolowania określonej przestrzeni fizycznej182. Twórca tego pojęcia, Hedley Bull, twierdzi, iż państwa w pełni suwerenne nie mają obecnie racji bytu. Aktualnie panujący system międzynarodowy porównywał do czasów Średniowiecza, w którym „żaden władca i żadne państwo nie było suwerenne w sensie sprawowania nadrzędnej kontroli nad określonym terytorium i grupą chrześcijan. Każdy władca musiał się dzielić władzą z podległymi mu wasalami oraz ze stojącymi wyżej od niego papieżem i (we Włoszech i Niemczech) cesarzem Świętego Cesarstwa Rzymskiego”183. Widać tutaj wyraźnie analogię dotyczącą tego, w jaki sposób zachodzą obecnie relacje aktorów państwowych na arenie międzynarodowej. Choć w teorii każde państwo jest sobie równe, to w praktyce dostrzegalna jest wyraźna dominacja kilku najbardziej znaczących państw w kontekście podejmowania decyzji i działań politycznych na globalną skalę. Mamy do czynienia z nieformalną hierarchią państw, która daje o sobie znać w kryzysowych momentach i sytuacjach zagrażających utrzymaniu panującego ładu międzynarodowego. Na podstawie tych rozważań można stwierdzić w dużym uproszczeniu, że państwa są suwerenne, ale tylko pośrednio, ponieważ ich uwikłanie w skomplikowane niekiedy układy i relacje z aktorami niepaństwowymi sprawia, że ich pełna niezależność jest niemożliwa. Dlatego właśnie trzeba w tym kontekście mówić o postsuwerenności.
2.
Sieć powiązań i relacji w społeczeństwie informacyjnym
Przechodząc płynnie do następnego zagadnienia można stwierdzić, że wpływ na wyżej opisaną „postsuwerenność” państwa może mieć obecnie funkcjonujący model społeczeństwa informacyjnego. Postuluje się, że relacje jednostek w tego typu układzie społecznym są bardzo skomplikowane. Składają się na nie ich partykularne interesy poparte konsumpcyjnym podejściem do każdej sytuacji życiowej. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na informację i jej wpływ na rozwój opisywanego tutaj społeczeństwa obywatelskiego. Kluczem do zrozumienia istoty owego tworu społecznego jest wyznaczenie odpowiedniej zdolności, a także umiejętności człowieka, skorelowanych z siecią zbierającą i przenoszącą informacje. Już w latach 80. XX wieku Yoneji Masuda w Computopii uważał, że będziemy mieli do czynienia z cywilizacją niewidocznych systemów sił ukrytych w 182
J. Rifkin, Europejskie Marzenie. Jak europejska wizja przyszłości przyćmiewa american dream; Warszawa 2005, s. 277. 183 H. Bull, The Anarchical Society, New York 1977, s. 245.
75 miniaturowej potędze i elementach ludzkiego rozumu184. Dzisiaj można stwierdzić, iż miał on rację, a widać to na przykładzie m.in. szybkiego transferu informacji, który dzieje się za sprawą rozkwitu technik komputerowych odpowiedzialnych między innymi za przyspieszenie komunikacji politycznej na skalę globalną. To powinno też wpływać na częstsze i efektywniejsze uczestnictwo obywateli w życiu społecznym, co nie jest już niestety tak oczywiste, ponieważ Internet, który się do niego przyczynia, spełnia też – a może i przede wszystkim – funkcje rozrywkowe, które mogą przyćmić jego pierwotnie przyjęte założenia. Punktem wyjścia w społeczeństwie informacyjnym będzie więc szybsza wymiana pozioma informacji obywateli między sobą i pionowa, czyli społeczeństwa z władzą. To też, planowo ma doprowadzić do zmiany funkcjonowania instytucji władzy, która przechodzi od centralizacji do decentralizacji jej uprawnień i podejmowanych działań na rzecz ich powiększenia dla obywateli w procesie podejmowania ważnych dla nich decyzji185. Taka sytuacja implikuje zmianę formy aktywizacji społecznej i funkcjonowania samego społeczeństwa, które pomniejszy rolę wspólnoty, a powiększy rolę jednostek, które same, za pomocą Internetu, będą mogły podejmować inicjatywy obywatelskie. Z drugiej strony prowadzi to oczywiście do alienowania się jednostek w relacjach społecznych i ograniczeniu ich do minimum, o czym już była mowa wyżej. Powstanie i funkcjonowanie globalnego społeczeństwa informacyjnego rodzi oczywiście pewne nieporozumienia związane z jego teoretycznymi założeniami i praktyką, która rządzi się niejednokrotnie innymi prawami. Można więc wyróżnić cztery główne zasady współpracy i reguły współistnienia w ramach tej przyszłej wizji społeczeństwa oparte na: pomocy, transferze, wymianie, kooperacji i synergii, konkurencji, uzależnieniu, podporządkowaniu, dominacji i ekspansji, strategii, politykach, działaniach, zachowaniach i wzorcach, firmach, rządach, organizacjach międzynarodowych, ruchach społecznych, gospodarstwach domowych, ideologiach i obywatelach186. Widać tutaj wyraźnie wielość możliwości i koncepcji funkcjonowania w tym skomplikowanym
układzie,
będącym
odzwierciedleniem
różnych
typów
zachowań
społeczeństwa, które może żyć ze sobą w pokojowej koabitacji, permanentnym sporze, w oparciu o swoje niezbywalne interesy, czy też w kolektywnych, formalnych, bądź 184
Zob. szerzej: Y. Masuda, Computopia, Warszawa 1983. T. Bodio, A. Chodubski A., O prognostyce w politologii, [w:] red. T. Klementewicz, Współczesne teorie polityki – od logiki do retoryki, „Studia Politologiczne” vol. 8, Warszawa 2004, s. 279. Zob. także: J. Naisbitt, „Megatrendy. Dziesięć nowych kierunków zmieniających nasze życie”, Poznań 1997. 186 L. W. Zacher, Spór o globalizację. Eseje o przyszłości świata, Warszawa 2003, s. 180. 185
76 nieformalnych zbiorowościach. Każda z tych koncepcji niesie za sobą szanse, jak i zagrożenia, które stwarzają pewne konkretne modele zachowań decydentów politycznych odpowiedzialnych za ład w państwie.
3.
Ewolucja w sprawowaniu władzy
Istotna w tym kontekście wydaje się więc instytucja władzy, która ewoluuje w stronę sieciowego sprawowania rządów. Skupiając się na Europie, Ulrich Beck i Edgar Grande sprawowanie władzy w sieci określają na podstawie dwóch ich cech: niehierarchicznej formie podejmowania decyzji i włączenia państwowych aktorów do europejskiego procesu decyzyjnego, a także na uczestniczeniu wielkiej grupy aktorów społecznych w procesach politycznych (w tym m.in.: grup interesu, aktorów społeczeństwa obywatelskiego, lobbystów i podmiotów gospodarczych)187. Zarówno władza, jak i metoda zorganizowania społeczeństwa są pionowo i poziomo rozdzielone, ale połączone przez kooperatywną wymianę188. Logika funkcjonowania władzy kładzie więc nacisk na łączenie specjalnych grup aktorów skupionych wokół konkretnych projektów, nastawionych na rozwiązania instytucjonalne, a z kolei decydenci polityczni będą musieli zapewnić pomocne przywództwo przy tworzeniu i ukierunkowywaniu tych zespołów189. Oba wyżej wymienione podmioty są więc wzajemnie współzależne i wpływające na siebie. Doskonale pokazuje to ukazana niżej grafika nr 1. Porównuje ona klasyczną władzę, która opiera się na jednokierunkowym przekazie „wielu do jednego”, czyli do głównego ośrodka sprawującego władzę i rządy w społeczeństwie sieci opartym na relacji „wielu do wielu”, a więc na wielosektorowej i wieloaspektowej wymianie zdań, poglądów czy informacji między grupami.
187
U. Beck, E. Grande, Europa kosmopolityczna. Społeczeństwo i polityka drugiej nowoczesności, Warszawa 2009, s. 126 – 127. 188 C. Ansell, The Networked Polity: Regional Development in Western Europe. [w:] Governance, Volume 13, 2000r., s. 311. 189 Ibidem.
77
Hierarchie i sieci Hierarchia: „przekaz wielu do jednego”
Sieć: „przekaz wielu do wielu”
Źródło: C. Ansell, The Networked Polity: Regional Development in Western Europe. [w:] Governance, Volume 13, 2000r., s. 307. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z konstatacją, że to „obywatele są dla władzy, nie na odwrót”. Taka hierarchia doprowadziła w gruncie rzeczy do krytyki demokracji przedstawicielskiej, ponieważ w ten sposób zatraca się istotę tego ustroju, jaką są wiążące konsultacje między władzą a jej obywatelami. Jednotorowy przekaz powoduje ponadto pogłębiającą się niechęć wobec polityków i polityki samej w sobie, rozumianej jako biurokratycznej gry, w której zwycięscy są ciągle tacy sami. Społeczeństwo dochodzi więc do „szklanego sufitu”, od którego można się tylko odbić. Sieci egzemplifikują zaś pewien model, w którym następuje proces wzajemnej wymiany informacji między elitą sprawującą władzę a jej obywatelami. Obie strony w tym komunikowaniu są takimi samymi podmiotami, które mogą swobodnie inicjować podejmowanie ważnych tematów, inicjatyw obywatelskich, czy też ustawodawczych. W takim systemie, mamy do czynienia z wieloma aktorami, których powiązania są bardzo skomplikowane i czasami trudne do uchwycenia w samej analizie sieciowej190. Nie zmienia to jednak faktu, że taka forma relacji miedzy obywatelami stała się już rzeczywistością. Problemem jest tylko i aż to, aby rządzący bardziej dostosowali się do owych przeobrażeń tak, ażeby skutecznie mogli wpasować się w nowy model sieciowych powiązań ze społeczeństwem. Ponadto muszą zdać sobie sprawę, że w wielopoziomowym systemie nie mogą być całkowicie skupieni na szczycie, a konieczne staje się wręcz przesunięcie do
190
M. Diani, Analiza sieciowa, [w:] red. K. Gorlach, P. H. Mooney, Dynamika życia społecznego. Współczesne koncepcje ruchów społecznych, Warszawa 2008, s. 191-211.
78 punktów skrzyżowania i sterowania między poszczególnymi płaszczyznami i instytucjami systemu191. Warte podkreślenia jest również to, na co uwagę zwrócił Manuel Castels, a mianowicie, iż rozwój nowych technik informatycznych ma integrować świat w globalne sieci i zwiększać ludzką zdolność organizowania się w mniejsze czy większe grupy społeczne rozwiązujące swoje problemy. Pisze on, że „sieci istnieją po to, aby ułatwić samopomoc, wymieniać informacje, zmieniając społeczeństwo, polepszać wydajność, życie zawodowe i dzielić się zasobami”192. Trzeba jednakże pamiętać o zagrożeniach płynących z nadmiernej eksploatacji sieci w życiu codziennym obywateli. Pojawia się tutaj wspomniany już problem zachowania narodowej, a przede wszystkim lokalnej tożsamości, ponieważ wraz z rozwojem technik komputerowych i poprawienia jakości komunikacji obywateli nie wychodząc z domu, słabnie przywiązanie do lokalnych problemów i następują przemiany dotyczące osłabienia, a nawet zaniku więzi sąsiedzkich193 i aktywnych form wypoczynku wśród dzieci i młodzieży. Pojawia się również zagrożenie, że odpowiednie gremia mogą wykorzystać globalne powiązania sieciowe do własnych, partykularnych celów, a więc do kontrolowania społeczeństwa, spekulowania akcjami giełdowymi czy do zdobycia przewag konkurencyjnych w gospodarce. Abstrahując od konsekwencji czysto zewnętrznych, które są bardzo istotne dla zachowania globalnego ładu gospodarczo-społecznego, trzeba też mieć na uwadze fakt, że może nastąpić atomizacja tradycyjnych wartości wspólnotowych, co implikuje trudne do przewidzenia niebezpieczeństwa, także (a może i przede wszystkim) dla rodziny194 – podstawowej komórki społecznej, w której następuje socjalizacja pierwotna jednostki.
4.
Rozwój sieci informacyjnych jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państw
postsuwerennych Widać wyraźnie na tych przykładach, że rozwój sieci informacyjnych niesie za sobą zagrożenia dla szeroko pojętego bezpieczeństwa obywateli państw. Informacja może być manipulowana przez różne ośrodki medialne, korporacyjne czy przez organizacje terrorystyczne. Społeczeństwo, a co za tym idzie opinia publiczna, ma w ten sposób wrażenie, iż jest ono bezpieczne pod względem finansowym, społecznym czy militarnym. 191
U. Beck, E. Grande, op.cit., s. 128. M. Castels, Społeczeństwo sieci, Warszawa 2007, s. 37-38. 193 M. Gagacka, Wpływ modernizacji na przemiany więzi sąsiedzkich, [w:] Umiędzynarodowienie polskiej polityki społecznej. Aspekty globalne i europejskie, red. K. Głąbicka, M. Kubiak, Gdańsk 2013, s. 184 – 185. 194 T. Bodio, A. Chodubski, op.cit., s. 279. 192
79 Warto zwrócić uwagę, że coraz szybszy transfer informacji jest bronią obosieczną, bo jednocześnie może przyczynić się do rozprzestrzenienia się powstań i rewolucji (vide „Arabska Wiosna”), zaś z drugiej strony do eskalacji działań organizacji terrorystycznych. Trzeba więc znaleźć rozwiązanie na to, jak umiejętnie dokonywać selekcji informacji, bo to na pewno pomoże w zapewnieniu większego bezpieczeństwa obywatelom. Oczywiście jest to zabieg bardzo trudny, bo odróżnienie przydatnych i prawdziwych wiadomości od tych fałszywych i nieistotnych, wymaga holistycznego podejścia konkretnych jednostek, które obecnie nie wykazują do tego chęci, bo są one nastawione na natychmiastowe zaspokajanie swoich socjalno-bytowych potrzeb195. To powoduje, że ich percepcja rzeczywistości jest osobista, a co za tym idzie, nieobiektywna i krótkowzroczna. Zakończenie Mając na uwadze ten fakt, a także opisany wyżej transfer informacji, można stwierdzić, że klasycznie pojmowana suwerenność państwa, jako jego uprawnienie do zwierzchnictwa nad społeczeństwem196 na określonym terytorium, nie ma obecnie racji bytu. Dzieje się tak dlatego, iż formalne granice państw się zacierają i w konsekwencji znikną one w nieodległej przyszłości. W tym kontekście trzeba więc myśleć o postsuwerenności państwa jako o zagrożeniu dla jego bezpieczeństwa, ponieważ rodzi to problemy związane z tym, że straciło ono pełną kontrolę na zachodzącymi procesami, które odbywają się na jego terytorium. Różnego rodzaju informacje, i te prawdziwe, i te zmanipulowane, które są przekazywane bardzo szybko, jeszcze to zjawisko pogłębiają. Warto więc przyglądać się temu zagadnieniu, bo może ono przyczynić się do dalszych zmian, które mogą przywdziać różne nieprzewidywalne formy.
Abstract: Country, in the 20th century, changed its visage. What altered is its basic and unique feature which nobody, except for country, may have. The thing here is sovereignty understood as an authority over the determined territory. In the article will be presented the argumentation related to the fact that the classic sovereignty has lost its rationale. It must be conformed to the current historical moment. The author writes in this context about ‘post195
A. Chodubski, Polityka społeczna w rzeczywistości współczesnych przemian cywilizacyjnych, [w:] Umiędzynarodowienie…, op.cit., s. 19. 196 A. Wendt, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2008, s. 196.
80 sovereignty’ of the modern countries. It is said here about the informational society which has to deal with a great number of information which processes very fast. It makes some problems connected with preservation of present countries’ security, about which the author writes widely in the article. Keywords: sovereignty
democracy, country, informational society, information, security,
81
Bibliografia: 1.
Ansell C., The Networked Polity: Regional Development in Western Europe. [w:] Governance, Volume 13, 2000.
2.
Beck U., Grande E., Europa kosmopolityczna. Społeczeństwo i polityka drugiej nowoczesności, Warszawa 2009.
3.
Bodio T., Chodubski A., O prognostyce w politologii, [w:] Współczesne teorie polityki – od logiki do retoryki, red. Klementewicz T., „Studia Politologiczne” vol. 8, Warszawa 2004.
4.
Bull H., The Anarchical Society, New York 1977.
5.
Castels M., Społeczeństwo sieci, Warszawa 2007.
6.
Chodubski A., Polityka społeczna w rzeczywistości współczesnych przemian cywilizacyjnych, [w:] Umiędzynarodowienie polskiej polityki społecznej. Aspekty globalne i europejskie, Gdańsk 2013.
7.
Diani M., Analiza sieciowa, [w:] Dynamika życia społecznego. Współczesne koncepcje ruchów społecznych, red. Gorlach K., Mooney P. H., Warszawa 2008.
8.
Gagacka M., Wpływ modernizacji na przemiany więzi sąsiedzkich, [w:] Umiędzynarodowienie polskiej polityki społecznej. Aspekty globalne i europejskie, red. Głąbicka K., Kubiak M., Gdańsk 2013.
9.
Governance, Volume 13, 2000.
10.
Masuda Y., Computopia, Warszawa 1983.
11.
Studia politologiczne vol. 17, red. Błuszkowski J., Zaleśny J., Wyjaśnianie polityki, Warszawa 2010.
12.
Umiędzynarodowienie polskiej polityki społecznej. Aspekty globalne i europejskie, red. Głąbicka K., Kubiak M., Gdańsk 2013.
13.
Współczesne teorie polityki – od logiki do retoryki, red. Klementewicz T., „Studia Politologiczne” vol. 8, Warszawa 2004.
14.
Naisbitt J., „Megatrendy. Dziesięć nowych kierunków zmieniających nasze życie”, Poznań 1997.
15.
Rifkin J., Europejskie Marzenie. Jak europejska wizja przyszłości przyćmiewa american dream Warszawa 2005.
16.
Rothert A., Państwo postsuwerenne, [w:] Studia politologiczne vol. 17 – Wyjaśnianie polityki, red. Błuszkowski J., Zaleśny J., Warszawa 2010.
17.
de Rougemont D., List otwarty do Europejczyków, Warszawa 1995.
82
18.
Wendt A., Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2008.
19.
Zacher L. W., Spór o globalizację. Eseje o przyszłości świata, Warszawa 2003.
83 Tomasz Drozdziński Ewolucja porządku międzynarodowego – koniec amerykańskiego monocentryzmu? The evolution of the international order – the end of american monocentrism?
Wprowadzenie W niniejszej pracy autor poddaje analizie proces ewolucji panującego porządku międzynarodowego. Celem rozważań zawartych w artykule jest wyróżnienie głównych kierunków trwających przemian oraz dokonanie przeglądu polityki bezpieczeństwa najważniejszych mocarstw światowych. Wzrost ekonomicznej i politycznej potęgi Chin Kryzys i rozpad bloku wschodniego oznaczał wykrystalizowanie się nowego porządku światowego. Wbrew prognozom deklinistów, prezentujących jeszcze w latach 80. XX w. tezę o nieuniknionym końcu amerykańskiej dominacji w porządku dwubiegunowym, „Pax Americana” nie tylko nie przeszedł do historii, ale odrodził się w formie absolutnego monocentryzmu amerykańskiego197. Stany Zjednoczone (USA) stały się niekwestionowaną potęgą gospodarczą, technologiczną i wojskową, a siła emanacji amerykańskiego soft power w wielu regionach świata wywoływała reakcje obronne w postaci obaw przed unifikacją wzorców społecznych198. Mimo tego, wśród amerykańskich elit politycznych i naukowych panuje obecnie powszechne przekonanie o niekorzystnych perspektywach USA jako światowego
hegemona199.
Jest
ono
wyrazem
niepokoju
wynikającego
z
dwóch
towarzyszących sobie zjawisk: wzrostu potęgi Chin i dotkliwego kryzysu gospodarczego w USA.
Wskazuje
się
na
ryzyko
przesilenia,
które
gruntownie
zmieni
porządek
międzynarodowy. Chiny już dzisiaj są ekonomicznym supermocarstwem. Zastępując USA, od początku drugiej
197
dekady
XXI
w.
zajmują
pozycję
największego
światowego
producenta
A. Gałganek, Koncepcje hegemonii w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Przegląd Politologiczny” 2006, vol. XI, Nr 1, s. 9-10. 198 J. Potulski, Geopolityka w świecie ponowoczesnym, Częstochowa 2011, s. 146. 199 G. Friedman, The Next 100 Years. A Forecast for the 21st Century, Nowy Jork 2009, s. 15.
84 przemysłowego i największego światowego eksportera200. Produkt krajowy brutto Chin w 2013 roku osiągnął wysokość 9,24 tryliona dolarów, zapewniając im drugą lokatę w rankingu największych gospodarek201. Trudno przewidywać, by wzrost gospodarczy Chin, od lat 70. utrzymujący się na średnim poziomie około 10% rocznie202, miał w przyszłości utracić tę dynamikę, ponieważ dysponują one nie tylko potężnymi rezerwami taniej, rodzimej siły roboczej, ale także dużym i chłonnym rynkiem wewnętrznym 203. Ponadto Chińczycy mając świadomość, że rozbudowa gospodarki w perspektywie czasu przynosi pomnożenie potencjału politycznego i militarnego, inwestują w rozwój krajowej infrastruktury, industrializację państwa oraz wykup zachodnich aktywów, licencji i technologii204. Rosnąca gospodarka chińska to również rosnące zapotrzebowanie na surowce. Chińczycy, dążąc do uzyskania dostępu do złóż zagranicznych, naruszają interesy innych mocarstw. Obecnie głównymi źródłami dostaw ropy naftowej są Bliski Wschód (ok. 40% importu) i Angola (ok. 14%)205, które pozostaną nadal istotne. Chiny są także zainteresowane surowcami Azji Środkowej, Ameryki Południowej, Australii i Afryki. Ścisłe relacje handlowe łączą je z Iranem i Arabią Saudyjską, które w zamian za surowce otrzymują dostęp do chińskich technologii zbrojeniowych206. Strategiczne znaczenie dla Chin mają zasoby Azji Środkowej. Chińczycy, stojąc przed wyzwaniami związanymi z dostępem do morskich szlaków handlowych, realizują w tym regionie projekt „Nowego Jedwabnego Szlaku”, infrastruktury umożliwiającej przekierowanie części handlu i transportu surowców na masy lądowe Eurazji oraz wody Oceanu Indyjskiego207. ChRL z zainteresowaniem przygląda się Syberii pozostającej pod kontrolą Rosji. Chińczycy umiejętnie negocjując z Rosjanami, dążą do rozbudowy połączeń zurbanizowanego wybrzeża kraju z Syberią i uzyskania możliwości eksploatacji rosyjskich złóż przez spółki chińskie. Współpraca gospodarcza z państwami Ameryki Południowej, szczególnie Brazylią, pozwala Chinom zabezpieczyć dostawy surowców oraz produktów rolno-spożywczych o wysokiej jakości208. W Australii znajdują się bogate złoża minerałów i metali ziem rzadkich, niezbędnych dla nowoczesnego przemysłu. 200
J. Bartosiak, Nowy porządek. Uwarunkowania geopolityczne amerykańsko-chińskiej rywalizacji o hegemonię. Rola Rosji i Europy, Warszawa 2012, s. 3. 201 Dane Banku Światowego, http://data.worldbank.org/data-catalog/GDP-ranking-table, [dostęp: 24.09.2014]. 202 R. Szul, Osłabienie Zachodu jako element zmiany w systemie światowym, [w:] Studia nad geopolityką XX wieku, pod red. P. Eberhardta, Warszawa 2013, s. 70. 203 J. Bartosiak, op. cit., s. 5-6. 204 J. Skrzyp, Wielki Marsz Państwa Środka ku pozycji globalnego ośrodka siły, „Przegląd Geopolityczny” 2012, Nr 5, s. 52-53. 205 A. Gradziuk, Chińskie interesy we współpracy z Rosją, „Biuletyn PISM”, 2014, Nr 71. 206 J. Bartosiak, op. cit., s. 10. 207 J. Skrzyp, op. cit., s. 53-54. 208 Ibidem, s. 63-64.
85 Władze chińskie są żywo zainteresowane współpracą w tym zakresie. Mimo aktualnej politycznej orientacji Australii oraz ścisłego sojuszu z USA, wśród australijskich elit politycznych zyskują na popularności postulaty pogłębienia relacji ekonomicznych z Chinami209. Stosunki chińsko-afrykańskie noszą znamiona „neokolonizacji”. Chiny są największym inwestorem w Afryce. Kierując duże środki w postaci pomocy humanitarnej i rozwojowej oraz niskoprocentowych pożyczek, budują trwałe wpływy polityczne w afrykańskich państwach dysponujących złożami surowców210. Wyrazem neokolonialnych tendencji jest stacjonowanie w regionie oddziałów wojska chińskiego przeznaczonych do ochrony instalacji naftowych i kopalń będących własnością chińskich firm211. Chiny doświadczające wzrostu, prowadzące gospodarczą ekspansję na świecie, dokonują rozwojowego skoku, który – wydawać by się mogło – nieuchronnie prowadzi do objęcia przez nie pozycji globalnego ośrodka siły. Wiąże się to z równie nieuchronną reakcją Stanów Zjednoczonych, dla których jest to zagrożenie statusu światowego hegemona. Dojrzewa zatem konfrontacja, której wynik legitymizował będzie nowy porządek. Chiny aktywnie się do niej przygotowują. Szczególną dziedziną rywalizacji jest panowanie na morzach i oceanach. Około 50% gazu importowanego przez Chiny stanowi LNG 212. Tak wielkie uzależnienie od handlu morskiego i geograficzne „zamknięcie” Chin cieśninami kontrolowanymi przez USA i ich sojuszników, stwarza realne zagrożenie ewentualną wojną celną lub blokadą morską. Dlatego Chiny muszą stawać się coraz aktywniejsze na morzu. Stoi przed nimi zadanie, najogólniej ujmując, przeistoczenia się w „mocarstwo morskie”. „Fabryka świata” panująca na morzu mogłaby, jak uważają niektórzy, „dokonać przewrotu w historii”213. Wydaje się, że w ChRL istnieje wola polityczna podjęcia tego wyzwania. Uruchomiono m.in. program rozwoju okrętownictwa i szkolnictwa morskiego oraz plan rozbudowy floty handlowej i wojennej214. Pekin zamierza pozyskać zdolności projekcji siły na Morzu Południowochińskim. Jest to obszar o strategicznym znaczeniu w skali globalnej. Trasami handlowymi przez Morze Południowochińskie i Cieśninę Malakka odbywa się 25% światowego handlu morskiego i aż 50% morskiego handlu ropą. Julian Skrzyp nazywa ten obszar wręcz „morską autostradą”215.
209
J. Bartosiak, op. cit., s. 9 i 18. J. Skrzyp, op. cit., s. 60-61. 211 J. Bartosiak, op. cit., s. 10. 212 A. Gradziuk, op.cit. 213 K. Bobkowski, Chiny w grze o dominację nad Eurazją, „Przegląd Geopolityczny”, 2013, Nr 6, s. 52. 214 J. Bartosiak, op. cit., s. 12. 215 J. Skrzyp, op. cit., s. 56. 210
86 Zwrot amerykańskiej polityki bezpieczeństwa Odpowiedzią na wzrost gospodarczy i zbrojenia Chin jest zwrot amerykańskiej polityki zagranicznej ku Pacyfikowi, ogłoszony w październiku 2011 roku, przez sekretarz stanu USA, Hilary Clinton, w artykule „America's Pacific Century”. Nowy kierunek polityki amerykańskiej opiera się na wzmacnianiu sojuszy polityczno-obronnych z państwami regionu oraz udziale w wielostronnych formułach współpracy regionalnej216. Czynnikiem ograniczającym pole manewru USA na świecie jest największy kryzys gospodarczy od tzw. „Wielkiej Depresji” lat 30. XX w. USA posiadają w regionie dobrze skonstruowany system dwustronnych sojuszy. Powiązania traktatowe łączą je z Australią, Filipinami, Koreą Południową, Japonią oraz Tajlandią. Sojusze z tymi krajami są obecnie zacieśniane, m.in. przez zwiększanie obecności wojskowej USA, wspólne ćwiczenia i porozumienia zbrojeniowe. W Australii rotacyjne stacjonowanie rozpoczęli żołnierze korpusu piechoty morskiej. Z pomocą USA podnosi się poziom wyszkolenia i uzbrojenia wojska filipińskiego217. Konsekwentnie prowadzona jest współpraca z Koreą Południową i Japonią, która opiera się przede wszystkim na rozwoju obrony powietrznej tych krajów218. USA z aprobatą obserwują w Japonii przyśpieszenie procesu odejścia od powojennej, pacyfistycznej doktryny Yoshidy oraz rosnącą polityczną wolę remilitaryzacji kraju i oparcia jego bezpieczeństwa na zasobach wewnętrznych219. Ożywienie współpracy dwustronnej z Tajlandią natrafia na opór, ponieważ przywódcy państwa obawiają się popsucia relacji z Chinami220. USA starają się również nawiązać ścisłe partnerstwa z państwami usytuowanymi w pobliżu strategicznie ważnych cieśnin oraz nad samym wybrzeżem Morza Południowochińskiego - Singapurem, Indonezją i Wietnamem, w których systematycznie zwiększa się obecność marynarki wojennej USA221. Amerykańska polityka zagraniczna dąży również do stworzenia trwałych powiązań politycznych z regionem jako całością, inicjując szereg przedsięwzięć w formacie wielostronnym. Celem USA w regionie jest zacieśnienie współpracy m.in. na forum Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Kontakty w układzie USA-region to, w założeniach
216
J. Tomaszewski, Zmiany w polityce bezpieczeństwa USA, „Bezpieczeństwo Narodowe” 2012, Nr 23-24, s. 9293. 217 J. Tomaszewski, Traktatowi sojusznicy USA w regionie Azji i Pacyfiku, „Bezpieczeństwo Narodowe” 2013, Nr 25, s. 26-31. 218 Ibidem, s. 35-38. 219 R. Wiśniewski, Ewolucja polityki bezpieczeństwa Japonii po zimnej wojnie. Od „państwa moratorium” do strategicznej „normalności”, „Przegląd Strategiczny” 2011, Nr 2, s. 133-157. 220 J. Tomaszewski, Traktatowi sojusznicy USA w regionie..., op.cit., s. 38-39. 221 J. Tomaszewski, Zmiany w polityce bezpieczeństwa..., op.cit., s. 95-96.
87 strategicznego zwrotu, wstęp do ustanowienia Partnerstwa Transpacyficznego (Trans-Pacific Partnership), formuły współpracy gospodarczej opierającej się w przyszłości na strefie wolnego handlu222. W następstwie kryzysu gospodarczego z końca pierwszej dekady XXI w. oraz potężnych wydatków na operacje w Iraku i Afganistanie, USA doświadczają obecnie poważnego załamania finansowego223. Narastający deficyt budżetowy wymusza ograniczanie wydatków publicznych, m.in. w sektorze obronności. Oznacza to redukcje sił i środków oraz większą wstrzemięźliwość w ich rozmieszczaniu. Dlatego zwrot amerykańskiej polityki bezpieczeństwa wiąże się ze zmniejszeniem zaangażowania na kontynencie europejskim i przeformułowaniem roli „żandarma światowego”224. W czerwcu 2011 roku sekretarz obrony USA Robert Gates wyraził krytyczny stosunek do poziomu zdolności bojowych europejskich sojuszników,
ich
woli
politycznej
i
skali
zaangażowania
w
rozwój
Sojuszu
Północnoatlantyckiego225. Krytyka odnosiła się szczególnie do wysokości europejskich budżetów obronnych. Należy to interpretować jako wezwanie do wzięcia większej odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo przez sojuszników i jako wyraźny sygnał przewidywanej redukcji amerykańskiej obecności w Europie. Jak słusznie zauważają analitycy Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, „jakiekolwiek amerykańskie przesilenie z potężnymi Chinami, […] wymagało będzie posiadania w Rosji sojusznika przeciw Chinom”226. Federacja Rosyjska, przeżywająca pod rządami prezydenta Władimira Putina okres korzystnej koniunktury, wiąże wzajemną zależnością państwa kontynentu europejskiego, dla których jest głównym dostawcą surowców energetycznych. W tej wzajemnej zależności, wydaje się jednak zajmować pozycję dogodniejszą, ponieważ kształtując poziomy cen tworzy układ również politycznych zależności i aktywnie dzieli wspólnotę Europy227. Rosja korzystając z dotychczasowej koniunktury
oraz
wskazanych
powyżej
atutów,
kontestuje
panujący
porządek
międzynarodowy i stara się wprowadzić elementy pluralizmu jego wizji. W kręgach myślicieli politycznych tworzone są doktrynalne podstawy dla rosyjskiej władzy w Eurazji (faktycznie strefie postradzieckiej), uznanej przez przedstawicieli najważniejszych rosyjskich
222
J. Bartosiak, op. cit., s. 13. R. Szul, op. cit., s. 69-70. 224 Utrzymanie światowego przywództwa USA: priorytety polityki obronnej w XXI wieku, dokument strategiczny Departamentu Obrony USA, „Bezpieczeństwo Narodowe” 2012, Nr 21, s. 150-156. 225 J. Tomaszewski, Zmiany w polityce bezpieczeństwa..., s. 98-101. 226 J. Bartosiak, op. cit., s. 31. 227 R. Szul, op. cit., s. 71. 223
88 szkół geopolitycznych za obszar odrębności cywilizacyjnej z przewodnią rolą Rosji228. Rozwojowi ideologicznych i doktrynalnych założeń polityki rosyjskiej towarzyszy rozbudowa zdolności militarnych oraz stała, asertywna retoryka, której treścią jest żądanie dla Rosji pozycji równorzędnego partnera wobec USA. Rosyjscy przywódcy nie zamierzają przyjmować statusu azjatyckiej „przeciwwagi” wobec Chin, przewidzianego dla niej w amerykańskiej koncepcji resetu229. Świadczy o tym agresywna destabilizacja porządku międzynarodowego poprzez aneksję Krymu oraz faktyczne zaangażowanie zbrojne w ukraińskich obwodach wschodnich. Rozszerzenie zachodnich struktur integracyjnych na wschód od granic Unii Europejskiej jest dla Rosji, w opisanym wyżej kontekście, nie do zaakceptowania. Można zatem uznać za uzasadnioną opinię, iż Rosja nie zrezygnuje z żądanego „równouprawnienia” w relacjach z USA, nawet za cenę nowej zimnej wojny.
Zakończenie Liczba i kompleksowość wyzwań, przed którymi stoją obecnie USA skłaniają do postawienia tezy, że obserwowane zjawiska mogą oznaczać koniec, a przynajmniej redefinicję
porządku
światowego.
Zmierzch
dominacji
amerykańskiej
(tytułowego
monocentryzmu) nie jest jednak deterministycznie pewny. Wobec geopolitycznej charakterystyki
Chin,
zwrot
amerykańskiej
polityki
zagranicznej
i
zwiększenie
zaangażowania USA w Azji Południowo-Wschodniej, może przynieść oczekiwane rezultaty. Kluczem do utrzymania amerykańskiego przywództwa na świecie jest polityka Rosji. W stosunkach z USA ma ona przynajmniej dwa rozwiązania. Pierwsze to reset i porozumienie (na gruncie polskim złowróżbnie nazywane „Nową Jałtą”), w ramach którego Rosja przyjęłaby status „przeciwwagi”. Drugi scenariusz to nowa zimna wojna, w stan której faktycznie płynnie przechodzi dzisiaj społeczność międzynarodowa. Katalog alternatywnych rozwiązań może się jednak poszerzyć w obliczu wewnętrznych wyzwań Rosji.
Wnioski Rozważania zawarte w artykule prowadzą do następujących wniosków: 1.
Dynamiczny wzrost potęgi Chin, ich ekspansja gospodarcza na świecie oraz
polityka zbrojeń stwarza zagrożenie dla statusu USA jako światowego hegemona. 2. 228
W odpowiedzi na zagrożenie chińskie dokonuje się strategiczny zwrot polityki
S. Bieleń, Erozja monocentryzmu w stosunkach międzynarodowych, [w:] Studia nad geopolityką XX wieku, pod red. P. Eberhardta, s. 109-110. 229 Ibidem, s. 111.
89 bezpieczeństwa USA w kierunku Pacyfiku. Wzmacniane są amerykańskie sojusze politycznoobronne w regionie i ożywiana jest współpraca wielostronna. 3.
W związku z kryzysem gospodarczym i zwrotem strategicznym, USA
zmniejszają zaangażowanie w Europie. 4.
Rosja, nie akceptując statusu proponowanego w amerykańskiej koncepcji
„resetu”, stawia na rozbudowę potencjału militarnego i zdecydowanie domaga się uznania swoich globalnych aspiracji.
Abstract:
The paper analyses current transformation of international order, with a
particular emphasis on the political growth of The People's Republic of China and the strategic movement of American security policy towards South-East Asia. Keywords: monocentrism, international relations, The United States, China
90
Bibliografia: 1.
Bartosiak J., Nowy porządek. Uwarunkowania geopolityczne amerykańsko-chińskiej rywalizacji o hegemonię. Rola Rosji i Europy, Warszawa 2012.
2.
Bieleń S., Erozja monocentryzmu w stosunkach międzynarodowych, [w:] Studia nad geopolityką XX wieku, pod red. P. Eberhardta, Warszawa 2013, s. 109-111.
3.
Bobkowski K., Chiny w grze o dominację nad Eurazją, „Przegląd Geopolityczny”, 2013, Nr 6, s. 47-59.
4.
Dane Banku Światowego, http://data.worldbank.org/data-catalog/GDP-ranking-table, [dostęp: 24.09.2014].
5.
Friedman G., The Next 100 Years. A Forecast for the 21st Century, Nowy Jork 2009.
6.
Gałganek A., Koncepcje hegemonii w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Przegląd Politologiczny”, 2006, vol. XI, Nr 1, s.7-25.
7.
Gradziuk A., Chińskie interesy we współpracy z Rosją, „Biuletyn PISM”, 2014, Nr 71.
8.
Potulski J., Geopolityka w świecie ponowoczesnym, Częstochowa 2011.
9.
Skrzyp J., Wielki Marsz Państwa Środka ku pozycji globalnego ośrodka siły, „Przegląd Geopolityczny”, 2012, Nr 5, s. 41-70.
10.
Szul R., Osłabienie Zachodu jako element zmiany w systemie światowym, [w:] Studia nad geopolityką XX wieku, pod red. P. Eberhardta, Warszawa 2013, s. 45-75.
11.
Tomaszewski J., Traktatowi sojusznicy USA w regionie Azji i Pacyfiku, „Bezpieczeństwo Narodowe”,, 2013, Nr 25, s. 23-41.
12.
Tomaszewski J., Zmiany w polityce bezpieczeństwa USA, „Bezpieczeństwo Narodowe”, 2012, Nr 23-24, s. 91-115.
13.
Utrzymanie światowego przywództwa USA: priorytety polityki obronnej w XXI wieku, dokument strategiczny Departamentu Obrony USA, „Bezpieczeństwo Narodowe”, 2012, Nr 21, s. 147-160.
14.
Wiśniewski R., Ewolucja polityki bezpieczeństwa Japonii po zimnej wojnie. Od „państwa moratorium” do strategicznej „normalności”, „Przegląd Strategiczny”, 2011, Nr 2, s. 133-157.
91 Łukasz Jureńczyk Krótko- i długookresowe implikacje amerykańskiej strategii wsparcia militarnego afgańskich mudżahedinów w walce przeciwko radzieckiej okupacji kraju Short- and long-term implications of the US strategy of military support the Afghan mujahideen in their fight against the Soviet occupation of the country
Przedmiotem
analizy
jest
wsparcie,
udzielone
przez
Stany
Zjednoczone,
mudżahedinom stawiającym zbrojny opór radzieckiej inwazji na Afganistan. Artykuł koncentruje się na militarnych aspektach pomocy afgańskim bojownikom, nie zgłębiając problematyki wsparcia o innym charakterze, tj. m.in. politycznym i gospodarczym. W artykule nie podjęto się również analizy sankcji nakładanych przez Stany Zjednoczone na Związek Radziecki w reakcji na okupację Afganistanu. W artykule przeanalizowane są formy militarnego wsparcia afgańskich mudżahedinów, mechanizmy jakie były wykorzystywane podczas dostarczania tego wsparcia oraz zakres pomocy. Ocena skuteczności amerykańskiego wsparcia uwzględnia zarówno realizację celu, dla którego było ono dostarczane, tj. pokonanie wojsk radzieckich, jak również zamierzone i niezamierzone implikacje, które zaistniały kolejnych latach. W związku z tym przeanalizowano również m.in. wpływ pomocy amerykańskiej na umocnienie islamskich organizacji ekstremistycznych i terrorystycznych w regionie. Po drugiej wojnie światowej Stany Zjednoczone sukcesywnie odrzucały prośby kolejnych afgańskich rządów o wsparcie militarne w zakresie dostaw nowoczesnego sprzętu wojskowego i szkolenia armii. Powodem tego stanu rzeczy był spór terytorialny Afganistanu z sąsiednim Pakistanem, który odgrywał znacznie ważniejszą rolę w polityce USA wobec regionu. Ponieważ amerykańskie władze wątpiły w skuteczność afgańsko-pakistańskich rozmów w kwestii granicznej, powstrzymywali się od militarnego wspierania Afganistanu, aby nie antagonizować sojuszniczego Pakistanu230. Rozpoczęte w 1958 roku szkolenia w USA kilkudziesięcioosobowych grup afgańskich żołnierzy rocznie231 miały wymiar czysto symboliczny i w żaden sposób nie wzmacniały trudnej pozycji Afganistanu w perspektywie
230
M. Jabeen, M. S. Mazhar, N. S. Goraya, US Afghan Relations: A Historical Perspective of Events of 9/11, A Research Journal of South Asian Studies, 2010, nr 25, s. 158, za: D. Kux, American Changing Outlook on Afghanistan, Pakistan Journal of American Studies, 1996, Spring and Fall, s. 10. 231 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, Warszawa 2009, s. 233.
92 eskalacji konfliktu o Pasztunistan232. W związku z tym już w latach 50. XX w. premier Mohammed Daud Chan (1953-1963) zmuszony był do zakupu w ZSRR znacznej ilości uzbrojenia, w tym czołgów T-34 i myśliwców MiG-17233. Z kolei w latach 70. XX w. do kraju zaczęły napływać liczne grupy radzieckich instruktorów i doradców wojskowych234. Związek Radziecki, próbujący wciągnąć Afganistan w sferę swoich wpływów, przekazał Afganistanowi w latach 1956-1978 pomoc militarną o wartości 1,25 mld dolarów235. Rewolucja Saur z 27 kwietnia 1978 roku, która polegała na krwawym przejęciu władzy w Afganistanie przez komunistów z Ludowo-Demokratycznej Partii Afganistanu (LDPA), nie zmotywowała Amerykanów do wsparcia afgańskich sił antykomunistycznych. Prezydent Stanów Zjednoczonych, Jimmy Carter (1977-1981), oparł się wówczas na opinii Sekretarza Stanu, Cyrusa Vance’a (1977-1980), i zdecydował przyjąć pozycję wyczekującą na dalszy przebieg zdarzeń. Stosunek do kwestii wsparcia afgańskich mudżahedinów zmienił się dopiero wraz ze śmiercią ambasadora USA w Kabulu, Adolpha Dubsa (1978-1979). Został on zastrzelony 14 lutego 1979 roku w trakcie nieudanej akcji odbicia z rąk porywaczy z szyickiej grupy dysydenckiej Setem-i Melli. Na przeprowadzenie akcji nie godzili się Amerykanie chcący negocjować z porywaczami 236. Czarę goryczy przelało odrzucenie przez rząd Mohammeda Tarakiego (1.05.1978 - 27.03.1979) możliwości udziału w śledztwie dotyczącym odpowiedzialności za incydent biorących udział w akcji afgańskich i radzieckich funkcjonariuszy237. W kolejnych miesiącach w Białym Domu zaczęła przeważać odrzucana wcześniej przez prezydenta argumentacja doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Zbigniewa Brzezińskiego (1977-1981), o koniczności aktywnego zaangażowania się w sprawy afgańskie, aby nie dopuścić do zdominowania kraju i dalej regionu przez ZSRR. Zbigniewowi Brzezińskiemu udało się przeprowadzić przez Specjalną Radę Koordynacyjną (Special Coordination Council - SCC), wchodzącą w skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Council - NSC), decyzję o koniczności bycia „bardziej przychylnymi wobec Afgańczyków zdeterminowanych do utrzymania niepodległości kraju” 238. Dane 232
J. Petrus, W Afganistanie kraju buzkaszi, Warszawa 1974, s. 84-86. 233 J. Polit, Środkowowschodnie reformy i przewroty, [w:] Historia polityczna świata XX wieku. 1945– 2000, red. M. Bankowicz, Kraków 2004, s. 285. 234 R. Sikorski, Prochy świętych. Afganistan czas wojny, Warszawa 2007, s. 311. 235 A. Rashid, Talibowie. Wojujący islam, ropa naftowa i fundamentalizm w środkowej Azji, tłum. D. Chylińska, A. Lipszyc, J. Piątkowska, Kraków 2002, s. 38. 236 S. G. Jones, In the Graveyard of Empires. America’s War in Afghanistan, New York 2010, s. 15. 237 J. Meher, America's Afghanistan War: The Success that Failed, Delhi 2004, s. 64. 238 Z. Brzeziński, Power and Principle. Memoirs of the National Security Adviser. 1977-1981, Washington 1983, s. 427.
93 Centralnej Agencji Wywiadowczej (Central Intelligence Agency – CIA) i Sekretariatu Stanu USA potwierdzają, że na podstawie decyzji SCC rozpoczęły się w tym czasie tajne spotkania z przedstawicielami mudżahedinów239. Latem tego samego roku do Afganistanu zaczęli przenikać agenci CIA, których zadaniem było rozpoznanie sytuacji i przygotowanie gruntu pod ewentualne szczersze wsparcie dla antykomunistycznych bojowników240. 3 lipca 1979 roku prezydent Carter podpisał pierwszą decyzję o wsparciu mudżahedinów w zakresie powstańczej propagandy oraz dostarczenia pieniędzy i pozawojskowych zapasów dla grup opozycyjnych241. Umożliwiło to kierowanie pomocy do afgańskich bojowników już od sierpnia 1979 roku242. W tym samym miesiącu do Kabulu przybyła wysokiej rangi radziecka delegacja wojskowa, jednak amerykańska dyplomacja uznała jeszcze wtedy, że mało prawdopodobnym było, aby wizyta stanowiła przygotowanie pod rozwiązanie militarne243. Na ocenę realności radzieckiej interwencji zbrojnej znacząco wpłynęło dopiero zamordowanie prezydenta Mohammeda Tarakiego (30.04.1978 - 14.09.1979) przez premiera Hafizullaha Amina (27.03.1979 - 27.12.1979), który po dokonanym zamachu objął również funkcję prezydenta kraju (14.09.1979 - 27.12.1979)244. Zmiana postrzegania sytuacji wynikała z faktu, że nowy prezydent nie cieszył się zaufaniem Moskwy, która na niego zrzucała odpowiedzialność za utratę kontroli przez komunistyczny reżim nad prawie całym terytorium kraju245 oraz eksterminację wsi i miasteczek, zsyłek do obozów koncentracyjnych i tortur w wyniku których do połowy grudnia 1979 roku zginęło ok. 100 tys. osób, a 500 tys. osób udało się na emigrację246. W obliczu destabilizacji Afganistanu I Sekretarz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR) Leonid Breżniew (1964-1982) ostatecznie zdecydował się na rozwiązanie siłowe. W nocy z 24 na 25 grudnia 1979 roku do Afganistanu wkroczyły jednostki
239
zmechanizowane
i
powietrznodesantowe
40
Ogólnowojskowej
Armii
K. Harvey, Afghanistan, The United States, and the Legacy of Afghanistan’s Civil War, http://www.stanford.edu/class/e297a/Afghanistan,%20the%20United%20States.htm, [dostęp: 18.08.2014], za: Digital National Security Archive. 240 K. Tadman, An American Provocation: U.S. Foreign Policy during the Soviet-Afghanistan War, Western Illinois Historical Review, 2013, nr V. Spring, s. 42. 241 R. M. Gates, From the Shadows. The Ultimate Insider's Story of Five Presidents and How They Won the Cold War, New York, London 2006, s. 145-146. 242 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 323. 243 Milestones:1977-1980. The Soviet Invasion of Afghanistan and the U.S. Response, 1978-1980, 31.10.2013, https://history.state.gov/milestones/1977-1980/soviet-invasion-afghanistan, [dostęp: 25.08.2014]. 244 K. Mroziewicz, Kabul w okresie postu, Kraków 1990, s. 10. 245 R. Sikorski, op. cit., s. 29. 246 S. Courtois, N. Werth, J. N. Panné, A. Paczkowski, K. Bartosek, J. L. Margolin, Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania, tłum. K. Wakar, Warszawa 1999, s. 668.
94 Turkiestańskiego Okręgu Wojskowego. Wojska radzieckie miały stabilizować sytuację wewnętrzną do czasu zakończenia walk sił rządowych ze zbrojną opozycją. Początkowo nie miały one brać udziału w wojnie przeciwpartyzanckiej. Zmieniło się to, gdy na stronę mudżahedinów zaczęły przechodzić niektóre oddziały rządowe. Liczebny wzrost sił rebelianckich wciągnął do wojny radziecki kontyngent, który pod względem uzbrojenia, wyposażenia i wyszkolenia nie był przygotowany do zwalczania guerilli247. Inwazja na Afganistan przypieczętowała koniec détente w globalnej zimnej wojnie248. Jednocześnie zmusiła Stany Zjednoczone do aktywnego wsparcia Afgańczyków, aby nie urzeczywistniły się ostrzeżenia Zbigniewa Brzezińskiego, że poprzez zdominowanie Afganistanu Związek Radziecki będzie próbował przejąć kontrolę nad Pakistanem i Iranem249. Prezydent Carter był przychylny zaproponowanym przez Zbigniewa Brzezińskiego postulatom zdecydowanej odpowiedzi na inwazję w postaci stworzenia powiązanego z USA regionalnego systemu bezpieczeństwa, nałożenia sankcji na Związek Radziecki oraz modyfikacji doktryny bezpieczeństwa z uwzględnieniem wzrostu wydatków na zbrojenia250. Przystał również na realizację koncepcji militarnego wsparcia dla afgańskich mudżahedinów w postaci operacji CIA realizowanej za pośrednictwem pakistańskiego Departamentu Służb Wywiadu (Inter-Services Intelligence Directorate – ISI). Taki sposób przekazywania dostaw broni, finansowania i szkolenia mudżahedinów miał w razie potrzeby umożliwić Amerykanom zaprzeczenie, jakoby mieli angażować się w konflikt w wymiarze militarnym251. Ponadto pozwalał na łatwy kontakt z siedmioma głównymi partiami mudżahedinów, których siedziby znajdowały się na terenie pakistańskiego Peszawaru252. 9 stycznia 1980 roku CIA przedstawiło senackiej komisji ds. wywiadu plan udzielenia mudżahedinom wsparcia w wysokości 30 mln dolarów, co zostało zaaprobowane przez obie izby Kongresu253. Pozwoliło to na wysłanie do Afganistanu tego samego miesiąca kontrabandy używanych brytyjskich karabinów Lee-Enfield 303254. Mimo że ich konstrukcja 247
R. F. Baumann, Compound War Case Study: The Soviets in Afghanistan, http://www.globalsecurity.org/military/library/report/2001/soviet-afghan_compound-warfare.htm, [dostęp: 19.10.2014]; Z. Czarnota, Z. Moszumański, Artyleria w wojnie asymetrycznej, Kwartalnik Bellona, 2010, nr 3, s. 88. 248 J. Bellos, The Soviet military invasion and involvement in Afghanistan, 1979-1988, http://atp.uclan.ac.uk/buddypress/diffusion/?p=1948, [dostęp: 10.08.2014], za: A. Rasanayagam, Afghanistan: A Modern History, London 2010, s. 91. 249 Z. Brzeziński, op. cit., s. 427. 250 K. Tadman, op. cit., s. 48. 251 J. K. Cooley, Unholy Wars: Afghanistan, America and International Terrosism, Virginia 1999, s. 14. 252 A. Rashid, Talibowie, op. cit., s. 45. 253 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 350. 254 S. G. Jones, op. cit., s. 20.
95 sięga schyłku XIX wieku, to zdecydowano się na tę konkretną broń, ponieważ była ona powszechnie używana w Afganistanie, co miało gwarantować, że nie zostanie zidentyfikowana jako zagraniczna pomoc255. Nie do końca się to udało, ponieważ już po kilku tygodniach w mediach pojawiły się informacje, że CIA przerzuca przez Pakistan broń dla afgańskich mudżahedinów256. Mimo to mechanizm dalszych amerykańskich dostaw broni na większą skalę wyglądał dość podobnie. Agenci CIA skupowali na czarnych rynkach państw regionu broń, głównie produkcji radzieckiej, i przekazywali ją za pośrednictwem ISI poszczególnym grupom mudżahedinów, co miało zapewnić anonimowość rzeczywistym sponsorom257. Skala dostaw sprawiła, że w późniejszym okresie większość broni pochodziła z fabryk rozlokowanych w Egipcie, gdzie kopiowano poszczególne systemy zbrojeniowe z różnych krajów258. Aby plan nadania wiodącej roli ISI w przekazywaniu Afgańczykom amerykańskiej pomocy militarnej mógł zostać urzeczywistniony, koniecznym było uzyskanie aprobaty pakistańskich władz. Początkowa oferta Jimmy'ego Cartera przekazania Pakistanowi 400 mln dolarów gospodarczej i wojskowej pomocy w zamian za wsparcie afgańskiego powstania została odrzucona przez prezydenta Pakistanu Mohammeda Zia ul-Haqa (1978-1988) ze względu na jej ograniczony charakter259. Dopiero prezydent Ronald Reagan (1981-1989) przekonał w 1981 roku Kongres do zatwierdzenia 3,2 mld dolarów na program pomocowy dla Pakistanu na lata 1981-1987. Na lata 1987-1993 Amerykanie wyasygnowali kolejny pakiet pomocowy dla Pakistanu w kwocie 4,2 mld dolarów260. Pozwoliło to na realizację w znacznie większej skali planu poprzedniej administracji wykorzystania Pakistanu jako pośrednika w dostarczaniu pomocy militarnej dla afgańskich mudżahedinów261. W przykładowym 1987 roku placówka CIA w Islamabadzie koordynowała dostawę ponad 60 tys. ton broni i innego sprzętu dla mudżahedinów262. W latach 1981-1982 Stany Zjednoczone rocznie wydawały na pomoc dla mudżahedinów ok. 60 mln dolarów263. W maju 1983 roku administracja Ronalda Reagana po raz pierwszy oficjalnie potwierdziła, że CIA wyposaża afgańskich rebeliantów w broń lekką.
255
J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 350. N. P. Newell, R. S. Newell, The Struggle for Afghanistan, Ithaca, London 1982, s. 188. 257 A. Z. Halili, U.S.-Pakistan Relationship: Soviet Invasion of Afghanistan, Burlington 2005, s. 155. 258 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 351. 259 K. Harvey, op. cit., za: Digital National Security Archive. 260 H. A. Rizivi, Pakistan's Foreign Policy: An Overview 1947-2004, Islamabad 2004, s. 19. 261 M. Jabeen, M. S. Mazhar, N. S. Goraya, op. cit., s. 158, za: D. Kux, op. cit., s. 18. 262 Ch. A. W. Mitrochin, Archiwum Mitrochina II. KGB i świat, Poznań 2006, s. 449. 263 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 350. 256
96 Warto wspomnieć, że dwa miesiące wcześniej prezydent Reagan określi ZSRR mianem „imperium zła” i zapowiedział program Inicjatywy Obrony Strategicznej (Strategic Defense Initiative - SDI), czyli obrony antybalistycznej264. W 1983 roku amerykańska pomoc na samo dozbrojenie mudżahedinów miała już wynieść 100 mln dolarów265. Skokowy wzrost finansowania rozpoczął się jednak dopiero w 1984 roku dzięki aktywności demokratycznego senatora z Teksasu, Charlesa Wilsona266. Jako członek kongresowej komisji ds. wywiadu, zorganizował grupę 99 senatorów, z którą przeforsował postulat przekazania w 1984 roku dodatkowych 40 mln dolarów na dozbrojenie mudżahedinów. Dzięki jego zaangażowaniu w 1985 roku amerykańskie wsparcie dla mudżahedinów wzrosło do 250 mln dolarów267. Za sprawą coraz bardziej nowoczesnego sprzętu tylko w latach 1984-1985 Sowieci stracili w Afganistanie ponad 300 jednostek powietrznych, z czego prawie 90% stanowiły helikoptery268. W 1986 roku amerykańska pomoc dla afgańskich rebeliantów wyniosła 470 mln dolarów, a w 1987 roku rekordowe 630 mln dolarów269. W 1988 roku pomoc ta nieznacznie spadła do poziomu 600 mln dolarów270. Amerykanie dostarczali Afgańczykom między innymi karabiny AK-47, granaty przeciwczołgowe, ciężkie karabiny maszynowe, wyrzutnie rakiet klasy SAM (surface-to-air missile/pociski ziemia-powietrze) Strieła 2 i automatyczne działka przeciwlotnicze Oerlikon271. W drugiej połowie 1986 roku jeszcze bardziej wzrosła skuteczność mudżahedińskich oddziałów dzięki dostarczanym od jesieni wyrzutniom rakiet Stinger w liczbie 400 sztuk. Są to przenośne, ręcznie odpalane, kierowane na podczerwień rakiety przeciwlotnicze klasy SAM-7. Ta przypominająca z wyglądu kamerę aparatura strzelająca zmieniła psychologiczny obraz wojny. Ponieważ Stingery naprowadzają na cel trzy różne czujniki, trudno zmylić je pociskami cieplnymi, co spowodowało, że wróg zaczął ponosić jeszcze większe straty wśród jednostek latających272. Jednocześnie jednak była to istotna
264
S. E. Mendelson, Changing Course. Ideas, Politics, and the Soviet Withdrawal from Afghanistan, Princeton 1998, s. 69. 265 R. Piekarowicz, Cień Amanullaha, Warszawa 1984, s. 283. 266 R. Cornwell, Charlie Wilson: Congressman whose support for the mujahideen helped force the Soviet Union out of Afghanistan, "The Independent" 13.02.2010, http://www.independent.co.uk/news/obituaries/charliewilson-congressman-whose-support-for-the-mujahideen-helped-force-the-soviet-union-out-of-afghanistan1898180.html, [dostęp: 10.10.2014]. 267 S. G. Jones, op. cit., s. 37-38. 268 Directorate of Intelligence, The Costs of Soviet Involvement in Afghanistan. An Intelligence Assessment, styczeń 1987, http://www.foia.cia.gov/docs/DOC_0000499320/DOC_0000499320.pdf, [dostęp: 22.08.2014]. 269 P. Bergen, Holy War Inc. Inside the Secret World of Osama bin Laden, New York 2002, s. 131. 270 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 350. 271 S. G. Jones, op. cit., s. 38 272 K. Mroziewicz, op. cit., s. 23.
97 modyfikacja strategii wsparcia mudżahedinów, ponieważ oczywistym było, że tego typu sprzęt mógł pochodzić tylko ze Stanów Zjednoczonych lub ewentualnie ich nielicznych sojuszników, którym przekazali tę zaawansowaną technicznie broń. Wprowadzenie Stingerów było problematyczne jeszcze z jednego względu. Obawiano się, że żołnierze Armii Czerwonej lub agenci KGB (Komitiet gosudarstwiennoj biezopasnosti/Komitet Bezpieczeństwa Państwowego) mogli przechwycić część nowoczesnych wyrzutni, co pozwoliłoby ZSRR poznać ich technologię i wdrożyć je do produkcji. W związku z tym początkowo CIA było przeciwne przekazaniu Afgańczykom Stingerów273. Nie mniej jednak obraz spustoszenia, jakie niosły za sobą ataki radzieckich śmigłowców Mi-24 przekonał prezydenta Reagana do podjęcia tego ryzyka274. Stingery stały się najlepszą bronią przeciwko radzieckim śmigłowcom-fortecom, pozostawiając w tyle w tym względzie nawet szwajcarskie Oerlikony. Wprowadzenie Stingerów na teatr działań zbrojnych zmusiło pilotów Mi-24 do latania na wyższych pułapach, co ograniczało celność maszyn. Jak wskazuje wielu ekspertów wojskowych, zastosowanie tych wyrzutni przełamało panowanie sowietów nad afgańskim niebem275. Dyskusyjnym jest jednak, czy przyczyniło się znacząco do podjęcia przez Biuro Polityczne KPZR decyzji o rozpoczęciu negocjacji z mudżahedinami276. Dzięki dozbrajaniu z zewnątrz, głównie ze Stanów Zjednoczonych, w 1988 roku siły mudżahedinów, szacowane na 173 tys. aktywnych bojowników, posiadały ponad 80 dział wielkokalibrowych, prawie 800 działek przeciwlotniczych, ok. 1,5 tys. dział bezodrzutowych, ok. 700 wyrzutni rakiet ziemia-powietrze (głównie Stinger i Strieła 2), ponad 1 tys. wyrzutni rakiet ziemia-ziemia, ok. 2,8 tys. moździerzy, ponad 4 tys. karabinów maszynowych i ponad 10 tys. ręcznych granatników277. Dla porównania, według szacunków amerykańskiego wywiadu, w przykładowym 1985 roku kontyngent radziecki w Afganistanie liczył 120 tys. żołnierzy uzbrojonych między innymi w 115 samolotów (MiG 23, Su-17, Su-25), 300 śmigłowców (Mi-8, Mi-24, Mi-6), 730 czołgów (T 54/55, T-62), 3555 wozów i transporterów (BTR-50, BTR-60, BTR-70, BMD), kilkaset haubic i wyrzutni rakiet oraz inny sprzęt278. Z kolei afgańskie siły rządowe, liczące na początku konfliktu 80 tys. żołnierzy, zmniejszały się 273
L. B. Snider, The Agency and the Hill: CIA's Relationship with Congress, 1946-2004, Washington D. C. 2008, s. 285. 274 S. G. Jones, op. cit., s. 38-39. 275 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 363, za: H. S. Bradsher, Afghan Communism and Soviet Intervention, Oxford 1999, s. 225. 276 D. N. Gibbs, Afghanistan: The Soviet Invasion in Retrospect, "International Politics" 2000, No. 37, June, s. 237, [dostęp: 22.08.2014]. 277 A. Kowalczyk, Afganistan 79-89: dolina Panczsziru, Warszawa 1994, s. 46. 278 Ł. Jureńczyk, Wojna z talibami i Al-Kaidą. Afganistan w latach 1994-2012, Toruń 2013, s. 42, za: Directorate of Intelligence, op. cit.
98 w zastraszającym tempie. W ciągu czterech pierwszych miesięcy po wkroczeniu do kraju wojsk radzieckich zdezerterowało 17 tys. Afgańczyków, w roku 1981 kolejne 30 tys., a w roku następnym co najmniej tyle samo279. Jeśli chodzi o sposób prowadzenia działań zbrojnych, to Związek Radziecki stosował strategię wojny totalnej, realizując politykę spalonej ziemi oraz masowego terroru280, a mudżahedini przede wszystkim wykorzystywali strategię wojny partyzanckiej. Amerykańskie wsparcie militarne dla Afganistanu nie ograniczało się tylko do dostarczania broni. Polegało ono również na szkoleniu afgańskich bojowników. Pod koniec 1983 roku w obozach rebelianckich po pakistańskiej stronie granicy miało przebywać ok. 250-300 amerykańskich instruktorów, czyli prawie 1/10 ówczesnego składu sił specjalnych USA (tzw. Zielonych Beretów)281. Tereny plemienne w pobliżu pakistańskiej północnowschodniej granicy stały się bazą, w której mudżahedini byli szkoleni i skąd wysyłano ich do walki282. Ponadto CIA rekrutowało w krajach muzułmańskich, w Stanach Zjednoczonych i w innych częściach świata osoby chętne do udziału w afgańskim dżihadzie. Nielicznych ochotników z Zachodu kierowano do ośrodków szkoleniowych w Wirginii, natomiast Arabów szkolono głównie w Pakistanie. Komunistyczny rząd afgański wielokrotnie przedstawiał dowody na to, że w dżihadzie biorą udział Pakistańczycy, Arabowie, Amerykanie a nawet Europejczycy283. Z amerykańską pomocą tylko w latach 1983-1987 ISI przeszkoliło w Pakistanie ponad 80 tys. mudżahedinów284. Kandydatów szkolono między innymi w zakresie obsługi różnych rodzajów broni i ładunków wybuchowych, kamuflażu, pierwszej pomocy, akcji dywersyjnych i sabotażu. Wyselekcjonowanych bojowników uczono technik unikania penetracji służb wywiadowczych oraz mechanizmów prowadzenia przez CIA operacji finansowych. W okresie między 1980 a 1992 rokiem amerykańskie wsparcie dla afgańskich mudżahedinów oscylowało w granicach między 4 a 5 mld dolarów285. Według niektórych danych tylko do 1985 roku Amerykanie przeznaczyli na finansową i militarną pomoc Afgańczykom aż 4 mld dolarów286. Dostęp do zagranicznej technologii militarnej oraz
279
Ch. A. W. Mitrochin, op. cit., s. 443. S. Courtois, N. Werth i in., op. cit., s. 670. 281 R. Piekarowicz, op. cit., s. 283. 282 J. K. Cooley, op. cit., s. XV. 283 K. Mroziewicz, op. cit., s. 79. 284 S. G. Jones, op. cit., s. 31. 285 Ibidem, s. 37. 286 J. Bellos, op. cit., za: M. Galeotti, Afghanistan: The Soviet Union’s Last War, Abingdon 2001, s. 18. 280
99 szkoleń bez wątpienia był kluczowy w ograniczeniu radzieckiej przewagi bojowej287. Wraz ze zbliżającym się końcem wojny Amerykanie zaczęli ograniczać akcję wspierania afgańskich bojowników. Podczas negocjacji genewskich Waszyngton wyraził zgodę na natychmiastowe wstrzymanie pomocy dla mudżahedinów z chwilą rozpoczęcia wycofywania wojsk radzieckich, jednak później zaczął kwestionować to zobowiązanie288. Prowadzona przez CIA operacja „Cyklon" zakończyła się w 1989 roku, czyli w roku opuszczenia Afganistanu przez wojska radzieckie. Mimo to amerykańskie wsparcie dla afgańskich mudżahedinów całkowicie ustało dopiero na początku 1992 roku, czyli niedługo przed upadkiem wspieranego przez ZSRR/Rosję rządu Mohammeda Nadżibullaha (1987-1992). W amerykańskich elitach politycznych znalazły się osoby, które uważały, że Stany Zjednoczone powinny dalej angażować się w sprawy afgańskie. Postawę taką prezentował między innymi specjalny wysłannik do Afganistanu Peter Tomsen. Ostrzegał on, że rezygnowanie z pozycji, jaką przez dziesięć lat Stany Zjednoczone z trudem zbudowały w Afganistanie, było poważnym błędem. Już w administracji George'a Busha (1989-1993) przeważał jednak pogląd optujący za tym, żeby wycofać amerykańskie interesy z Afganistanu. Ostatecznie przypieczętowała to administracja Billa Clintona (1993-2001), która w zasadzie straciła zainteresowanie krajem289. Początkowo wykazywała ona sympatię do talibów, widząc w nich potencjalnego sojusznika w realizacji godzących w Iran inwestycji energetycznych, jednak w obliczu ich zbrodni szybko zmieniła swój stosunek do afgańskiego reżimu290. Wraz z pokonaniem sowietów Stany Zjednoczone przestały dzielić wspólny interes z mudżahedinami i uznały misję w Afganistanie za zakończoną291. Stany Zjednoczone nie zaangażowały się w stworzenie w Afganistanie warunków do utrzymania pokoju, odbudowy narodu i wsparcia humanitarnego292. Ponadto nie wykazali w zasadzie żadnej inicjatywy na rzecz zdemobilizowania kilkuset tysięcy wyszkolonych i uzbrojonych bojowników. Po wycofaniu wojsk radzieckich z Afganistanu siły mudżahedinów szacowane były na liczbę
287
R. F. Baumann, op. cit. J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 366. 289 S. G. Jones, op. cit., s. 48. 290 A. Rashid, Talibowie. op. cit., s.86-87. 291 Central Intelligence Agency, Devotion to Duty. Afghanistan, 8.12.2010, https://www.cia.gov/library/publications/additional-publications/devotion-to-duty/afghanistan.html, [dostęp: 10.10.2014]. 292 K. Harvey, op. cit., za: A. Rashid, Taliban. Militant Islam, Oil and Fundamentalism in Central Asia, New Haven 2000, s. 176. 288
100 300-350 tys.293. Wprawdzie w 1992 roku CIA przeprowadziło akcję odkupywania niewykorzystanej przez mudżahedinów broni, w tym głównie rakiet Stinger, jednak zakończyła się ona niepowodzeniem294. Dla wielu Afgańczyków amerykański odwrót postrzegany był jako zdrada i pozostawieniu na pastwę losu po zrealizowaniu przez nich własnego celu, jakim było pokonanie sowietów. Wycofanie z Afganistanu sowietów i odwrót Amerykanów stworzyły próżnię bezpieczeństwa, która doprowadziła kraj do chaosu i wieloletnich się walk między poszczególnymi watażkami realizującymi własne partykularne cele 295. Ponadto sąsiednie państwa pozostawione zostały z problemem rzeszy afgańskich uchodźców, których w samym Pakistanie znalazło się w 1987 r. 2,8 mln296, a w 1990 r. już prawie 3,3 mln297. W czasie okupacji Afganistanu przez Armię Czerwoną Stany Zjednoczone zaangażowały się w zastępczą wojnę z zimnowojennym wrogiem wspierając islamskich bojowników. Jak stwierdził John K. Cooley, „Ameryka kocha romansować z islamem”298. Decydenci z Waszyngtonu uznali, że militarne i finansowe wsparcie afgańskich mudżahedinów
będzie genialnym
posunięciem
strategicznym.
Miało to
zapewnić
Amerykanom sojusznika w walce ze Związkiem Radzieckim i uniknąć ofiar wśród własnych żołnierzy. Niewątpliwie wsparcie Amerykanów, jak i innych państw, które poparły tę inicjatywę,
było
kluczowe
w
pokonaniu
sowietów
w
Afganistanie.
Bez
niego
prawdopodobnie afgańska rebelia zostałaby rozgromiona lub co najmniej byłaby znacznie mniej skuteczna. Nie mniej jednak specyfika tego wsparcia, brak dokładnego rozeznania co do kanałów jego dystrybucji oraz szybka utrata zainteresowania krajem pociągnęły za sobą negatywne konsekwencje długookresowe. Amerykańska pomoc militarna rozdysponowywana była przez pakistańskie ISI, które z nieznaczącej instytucji lokalnej przekształciło się w potężną strukturę o zasięgu międzynarodowym299. W czasie rozdzielania pomocy wojskowej ISI promowało radykalne organizacje islamskie. W latach 80. XX wieku okolice Peszawaru, będącego stolicą Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej, gdzie rozmieszczone były główne bazy i obozy szkoleniowe mudżahedinów, stały się centrum międzynarodowego fundamentalizmu
293
J. Modrzejewska-Leśniewska, Talibowie, Pułtusk 2001, s. 13. A. Rashid, Talibowie, op. cit., s. 84-85. 295 K. Harvey, op. cit., za: A. Rashid, Talibowie. op.cit., s. 176. 296 K. Mroziewicz, op. cit., s. 67. 297 J. Modrzejewska-Leśniewska, Talibowie, op. cit., s. 38. 298 J. K. Cooley, op. cit., s. XIV. 299 S. G. Jones, op. cit., s. 30. 294
101 muzułmańskiego300. Przebywali tam przedstawiciele różnych tradycji i koncepcji islamu, a ten mikroświat okazał się podatny na rozmaite wpływy. Kształtowało go finansowanie przez Arabów, zbrojenie przez Amerykanów, penetracja ISI i innych służb wywiadowczych, masowy proceder przemytu heroiny, wpływy deobandyjskich medres i fundamentalistów, m.in. z założonej przez Abula al-Maududiego pakistańskiej organizacji Dżamaat-i Islami (Stowarzyszenie Muzułmańskie). Ponadto środowisko to przyciągało bojowników dżihadu z całego świata301. ISI odegrało kluczową rolę w sformowaniu z grupy afgańskich uchodźców ruchu talibów, który po przejęciu władzy w Afganistanie zaimplementował jeden z najbardziej represyjnych reżimów na świecie302. Talibowie są niespodziewanymi dziećmi afgańskiego dżihadu przeciwko sowietom, produktem-hybrydą powstałym z połączenia idei świętej wojny z nauczaną w pakistańskich medresach deobandyjską tradycją303. Do talibów przystępowali głównie ludzie młodzi, których wojna zmusiła do emigracji z kraju. Społeczna marginalizacja tych młodych ludzi i ingerencja zewnętrznych podmiotów odegrały znaczącą rolę w wewnętrznym rozkładzie państwa afgańskiego304. Znaczna część dostarczanej przez Stany Zjednoczone broni trafiła w niepowołane ręce305. Według danych CIA w przykładowym 1986 roku 20% amerykańskich dostaw wojskowych do Afganistanu nie trafiło do adresatów306. Dostarczana przez Amerykanów i Arabów broń dla antyradzieckiej opozycji umacniała działające w regionie organizacje przemytnicze wspierające finansowo ruchy fundamentalistyczne307. Ponadto znaczna część z wyszkolonych i uzbrojonych przez Amerykanów islamskich radykałów, stawiających zbrojny opór sowietom, w późniejszym okresie zaczęła traktować darczyńców jak wrogów i zbrojnie występować przeciwko obywatelom amerykańskim w różnych częściach świata 308. Określane jest to mianem efektu blow back, czyli wystąpienia niezamierzonych konsekwencji tajnych operacji wywiadu, najczęściej w postaci aktów przemocy. Taka sytuacja zaistniała między innymi w przypadku organizacji Hizb-i Islami Gulbuddina Hekmatjara, którą ISI szczególnie wspierało w okresie walk z ZSRR, promując przed Amerykanami, jako najbardziej efektywną
300
G. Kepel, Święta wojna. Ekspansja i upadek fundamentalizmu muzułmańskiego, tłum. K. Pachniak, Warszawa 2003, s. 139. 301 Ibidem, s. 139-140. 302 Por.: Ł. Jureńczyk, op. cit., s. 45-57, 89-101. 303 Ibidem, s. 231. 304 M. J. Williams, The good war. NATO and the liberal conscience in Afghanistan, New York 2011, s. 130-131. 305 R. Sikorski, op. cit., s. 349. 306 J. Modrzejewska-Leśniewska, Afganistan, op. cit., s. 349. 307 G. Kepel, op. cit., s. 147. 308 K. Harvey, op. cit.
102 organizację rebeliancką. W późniejszym okresie zajęła się ona jednak szkoleniem i inspirowaniem bojowników do walki z Zachodem309. Specyfika wojny afgańskiej i ingerencja zewnętrznych mocarstw, głównie Stanów Zjednoczonych, mimowolnie przyczyniła się także do powstania i umocnienia Al-Kaidy. Jak na ironię lider Al-Kaidy i wielu jego współpracowników przeszło kursy szkoleniowe organizowane przez amerykańskich komandosów. Amerykańskie dane wskazują, że w okresie między rokiem 1985 a 1992 12,5 tys. obcokrajowców zostało przeszkolonych w zakresie konstruowania bomb, sabotażu i partyzantki miejskiej w utworzonych z pomocą CIA obozach szkoleniowych310. Ponadto we współpracy z CIA Osama bin Laden zbudował sieć tuneli pod górami w prowincji Chost przy granicy z Pakistanem, gdzie utworzono główny magazyn broni, zaplecze szkoleniowe i centrum medyczne dla mudżahedinów311. Ponieważ w latach 80. XX wieku Pakistan prowadził we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi akcję rekrutacyjną we wszystkich krajach wydając w swoich ambasadach wizy każdemu, kto chciał walczyć z sowietami312, Osama bin Laden postawił tzw. „dom gościnny”, w którym rozpoczął ewidencję ochotników gotowych walczyć w Afganistanie. Spowodowało to znaczący napływ do Afganistanu zagranicznych bojowników dżihadu, w oparciu o których w 1988 roku powstała Al-Kaida. W późniejszym okresie organizacja znalazła schronienie u talibskich władz Afganistanu, przejmując istotny wpływ na tamtejszy rynek narkotykowy i rozpoczynając
ataki
na
amerykańskie
cele
na
całym
świecie 313.
Amerykańskie
zainteresowanie Afganistanem powróciło dopiero po prawie dekadzie, kiedy 7 sierpnia 1998 roku ludzie przebywającego w tym kraju Osamy bin Ladena wysadzili w powietrze amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii, zabijając 234 osoby i raniąc kolejne ok. 5 tys.314. Z kolei zamachy terrorystyczne przeprowadzone przez Al-Kaidę na terytorium Stanów Zjednoczonych 11 września 2001 roku doprowadziły do amerykańskiej interwencji zbrojnej w Afganistanie. Przekazana bojownikom w czasie radzieckiej okupacji broń i wiedza obecnie utrudnia Amerykanom i ich sojusznikom wykrywanie i neutralizację komórek Al-Kaidy.
309
J. K. Cooley, op. cit., s. 47. J. Burke, Frankenstein the CIA crated, "The Guardian" 17.01.1999, http://www.theguardian.com/world/1999/jan/17/yemen.islam, [dostęp: 10.10.2014]. 311 A. Rashid, Talibowie, op. cit., s. 218. 312 Ibidem, s. 214. 313 Ł. Jureńczyk, op. cit., s. 104-107. 314 Y. Aleksander, M. S. Swetnam, Siewcy śmierci. Osama bin Laden i inni szefowie Al-Qaidy, tłum. J. Kozłowski, Warszawa 2001, s. 65. 310
103
Abstract: The article analyzed the support given by the United States to the mujahideen fighting in Afghanistan with the Soviet occupiers. Article focuses on the military aspects of assistance to Afghan militants. In the article have been analyzed the forms of military support, the mechanisms that were used during the delivery of this support and the scope of assistance. Evaluation of the effectiveness of American support takes into account both short-term and long-term implications.
104
Bibliografia: 1.
Aleksander Y., Swetnam M. S., Siewcy śmierci. Osama bin Laden i inni szefowie AlQaidy, tłum. J. Kozłowski, Warszawa 2001.
2.
Baumann R. F., Compound War Case Study: The Soviets in Afghanistan, http://www.globalsecurity.org/military/library/report/2001/soviet-afghan_compoundwarfare.htm, [dostęp: 19.10.2014].
3.
Bellos J., The Soviet military invasion and involvement in Afghanistan, 1979-1988, http://atp.uclan.ac.uk/buddypress/diffusion/?p=1948, [dostęp: 10.08.2014].
4.
Bergen P., Holy War Inc. Inside the Secret World of Osama bin Laden, New York 2002.
5.
Bradsher H. S., Afghan Communism and Soviet Intervention, Oxford 1999.
6.
Brzeziński Z., Power and Principle. Memoirs of the National Security Adviser. 19771981, Washington 1983.
7.
Burke J., Frankenstein the CIA crated, "The Guardian" 17.01.1999, http://www.theguardian.com/world/1999/jan/17/yemen.islam, [dostęp: 10.10.2014].
8.
Central Intelligence Agency, Devotion to Duty. Afghanistan, 8.12.2010, https://www.cia.gov/library/publications/additional-publications/devotion-toduty/afghanistan.html, [dostęp: 10.10.2014].
9.
Cooley J. K., Unholy Wars: Afghanistan, America and International Terrosism, Virginia 1999.
10.
Cornwell R., Charlie Wilson: Congressman whose support for the mujahideen helped force the Soviet Union out of Afghanistan, "The Independent" 13.02.2010, http://www.independent.co.uk/news/obituaries/charlie-wilson-congressman-whosesupport-for-the-mujahideen-helped-force-the-soviet-union-out-of-afghanistan1898180.html, [dostęp: 10.10.2014].
11.
Courtois S., Werth N., Panné J. N., Paczkowski A., Bartosek K., Margolin J. L., Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania, tłum. K. Wakar, Warszawa 1999.
12.
Czarnota Z., Moszumański Z., Artyleria w wojnie asymetrycznej, Kwartalnik Bellona, 2010, nr 3.
13.
Digital National Security Archive.
14.
Directorate of Intelligence, The Costs of Soviet Involvement in Afghanistan. An Intelligence Assessment, styczeń 1987,
105 http://www.foia.cia.gov/docs/DOC_0000499320/DOC_0000499320.pdf, [dostęp: 22.08.2014]. 15.
Eadem, Talibowie, Pułtusk 2001.
16.
Galeotti M., Afghanistan: The Soviet Union’s Last War, Abingdon 2001.
17.
Gates R. M., From the Shadows. The Ultimate Insider's Story of Five Presidents and How They Won the Cold War, New York, London 2006.
18.
Gibbs D. N., Afghanistan: The Soviet Invasion in Retrospect, "International Politics" 2000, No. 37, June, s. 237, [dostęp: 22.08.2014].
19.
Halili A. Z., U.S.-Pakistan Relationship: Soviet Invasion of Afghanistan, Burlington 2005.
20.
Harvey K., Afghanistan, The United States, and the Legacy of Afghanistan’s Civil War, http://www.stanford.edu/class/e297a/Afghanistan,%20the%20United%20States.htm, [dostęp: 18.08.2014].
21.
Jabeen M., Mazhar M. S., Goraya N. S., US Afghan Relations: A Historical Perspective of Events of 9/11, A Research Journal of South Asian Studies, 2010, nr 25.
22.
Jones S. G., In the Graveyard of Empires. America’s War in Afghanistan, New York 2010.
23.
Jureńczyk Ł., Wojna z talibami i Al-Kaidą. Afganistan w latach 1994-2012, Toruń 2013.
24.
Kepel G., Święta wojna. Ekspansja i upadek fundamentalizmu muzułmańskiego, tłum. K. Pachniak, Warszawa 2003.
25.
Kowalczyk A., Afganistan 79-89: dolina Panczsziru, Warszawa 1994.
26.
Kux D., American Changing Outlook on Afghanistan, Pakistan Journal of American Studies, 1996, Spring and Fall.
27.
Meher J., America's Afghanistan War: The Success that Failed, Delhi 2004.
28.
Mendelson S. E., Changing Course. Ideas, Politics, and the Soviet Withdrawal from Afghanistan, Princeton 1998,
29.
Milestones:1977-1980. The Soviet Invasion of Afghanistan and the U.S. Response, 1978-1980, 31.10.2013, https://history.state.gov/milestones/1977-1980/sovietinvasion-afghanistan, [dostęp: 25.08.2014].
30.
Mitrochin Ch. A. W., Archiwum Mitrochina II. KGB i świat, Poznań 2006.
31.
Modrzejewska-Leśniewska J., Afganistan, Warszawa 2009.
106
32.
Mroziewicz K., Kabul w okresie postu, Kraków 1990.
33.
Newell N. P., Newell R. S., The Struggle for Afghanistan, Ithaca, London 1982.
34.
Petrus J., W Afganistanie kraju buzkaszi, Warszawa 1974.
35.
Piekarowicz R., Cień Amanullaha, Warszawa 1984.
36.
Polit J., Środkowowschodnie reformy i przewroty, [w:] Historia polityczna świata XX wieku. 1945–2000, red. M. Bankowicz, Kraków 2004.
37.
Rasanayagam A., Afghanistan: A Modern History, London 2010.
38.
Rashid A., Taliban. Militant Islam, Oil and Fundamentalism in Central Asia, New Haven 2000.
39.
Rashid A., Talibowie. Wojujący islam, ropa naftowa i fundamentalizm w środkowej Azji, tłum. D. Chylińska, A. Lipszyc, J. Piątkowska, Kraków 2002.
40.
Rizivi H. A., Pakistan's Foreign Policy: An Overview 1947-2004, Islamabad 2004.
41.
Sikorski R., Prochy świętych. Afganistan czas wojny, Warszawa 2007.
42.
Snider L. B., The Agency and the Hill: CIA's Relationship with Congress, 1946-2004, Washington D. C. 2008.
43.
Tadman K., An American Provocation: U.S. Foreign Policy during the SovietAfghanistan War, Western Illinois Historical Review, 2013, nr V. Spring.
44.
Williams M. J., The good war. NATO and the liberal conscience in Afghanistan, New York 2011.
107 Jarosław Zniszczyński Energetyka w Wojnie Hybrydowej Energetics in Hybrid Warfare
Wraz z biegiem czasu oblicze wojny zmienia się. Państwa straciły monopol na przemoc, a inwazja i podbicie interesującego nas terenu i zamieszkującego go społeczeństwa najzwyczajniej przestały się opłacać. Podobnie gigantyczne koszty ludzkie oraz utrata przychylności środowiska międzynarodowego i opinii publicznej sprawiają, że agresorzy szukają nowych form zwiększania swojej strefy wpływów, unikając bezpośredniej agresji. Mają również do dyspozycji coraz więcej celów, które mogą zaatakować i coraz więcej sposobów, by ten atak przeprowadzić. Ewoluowało również rozumienie pojęcia bezpieczeństwa i tego, co wchodzi w jego skład. Nigdy wcześniej państwa nie były tak uzależnione od energii jak w XXI wieku. Bezpieczeństwo energetyczne stało się szeroko dyskutowanym zagadnieniem, podobnie jak sposoby w jakie można je stracić, uzyskać lub wykorzystać na swoją korzyść. Energetyka i inne pozamilitarne sfery funkcjonowania państwa stały się więc celem nowego, kreatywnego agresora, stosującego nieznane dotychczas metody osiągania swoich strategicznych zamierzeń. Będziemy świadkami zacierania się granic między wojną i pokojem, kombatantami i niekombatantami, wreszcie przestrzenią działania państwa a polem bitwy. XXI wiek to czas w którym będziemy musieli zmierzyć się z nowym rodzajem zagrożenia, a także z nowym rodzajem wojny. Czym jest wojna hybrydowa ? Można powiedzieć, że jest najnowszym „szczeblem” w drabinie ewolicji działań zbrojnych. Wynikiem setek lat rozwoju strategii i realiów wojen jako takich. Swoistą syntezą wszystkich strategii i możliwości jakie są dostępne dla agresora w nowoczesnym świecie. Jednocześnie jest to sformułowanie na tyle nowe i obszerne, że opiera się zdefiniowaniu. Co więcej, niektórzy badacze twierdzą, że próby stworzenia konkretnie określonych ram dla tego zjawiska mogą jedynie spowolnić proces tworzenia sposobów reagowania na nie315. Jednak by móc mówić o relacji wojna hybrydowa–bezpieczeństwo energetyczne, potrzebne jest pewne jego przybliżenie. Skąd się wywodzi i jakie elementy wchodzą w jego skład? 315
N. Freier, The Defense Identity Crisis: It's a Hybrid World, "Parameters", Jesień 2009, s. 81.
108 Historia konfliktów uczy nas, że wojny są toczone przez umundurowane odziały, stające naprzeciw siebie na ustalonym polu bitwy. Armie te reprezentowały wyłącznie państwa, ponieważ tylko one funkcjonowały wówczas na arenie międzynarodowej. Umownie mówi się, że do połowy XX wieku316 wojny wyglądały właśnie w ten sposób. Zjawisko to zostało określone mianem wojen konwencjonalnych, regularnych lub klasycznych. Konflikt tego typu konkretniej zdefiniował Andre Beaufere: „jako wykorzystanie wymiaru technologicznego i warunków geograficznych państw w walce prowadzonej przez wyspecjalizowaną grupę społeczeństwa”317. Wraz z modernizacją działań zbrojnych (druga połowa XX wieku) przyszły jednak zmiany. Ze względu na rosnące różnice w wielkości stron konfliktu, działania zbrojne zaczęły być coraz bardziej asymetryczne. Oznacza to sytuację, w której dysproporcja w potencjałach (militarnym, gospodarczym) stron wojny jest tak duża, że "słabsza" z nich musi stosować specyficzne i nietypowe strategie, wymierzone w najsłabsze punkty przeciwnika, by jakościowo zniwelować jego przewagę ilościową318. Zaowocowało to częstszym stosowaniem metod niekonwencjonalnych, rozumianych tutaj „jako mające na celu umożliwenie powstańcom lub ruchowi oporu takie działanie, które zaowocuje usunięciem bądź zmianą polityki niechcianego rządu albo okupanta, porwadzone z niedostępnego terenu przy pomocy oddziałów podziemnych lub partyzanckich”319. Podobnie wzrosła popularność taktyk nieregularnych: starć pomiędzy aktorami państwowymi i niepaństwowymi w celu zdobycia wpływu w danym społeczeństwie, z zastosowaniem wszystkich dostępnych środków wojskowych i cywilnych, preferując przy tym asymetryczne i niebezpośrednie formy prowadzenia walki320. Gdy
strona
niekonwencjonalnych
w i
konflikcie
zaczyna
nieregularnych
w
stosować połączeniu
metody ze
znane
wsparciem
z
wojen formacji
konwencjonalnych, mówimy wtedy o Compound Warfare. Jest to rodzaj działań zbrojnych który, zdaniem części historyków, funkcjonuje najdłużej321. Frank G. Hoffman tak opisuje to zjawisko: „kiedy w trakcie działań zbrojnych widać dużą współpracę oddziałów regularnych i nieregularnych, możemy mówić o konflikcie tego rodzaju. Są to wojny na dużą skalę, w których obydwa rodzaje sił walczą w koordynacji, pod 316
V. Cruceru, On Contemporary Warfare: Short Review of Specific Concepts, "Revista Academiei Fortelor Terestre", nr 19 wydanie 3, s. 231. 317 Ibidem, s. 231. 318 Ibidem, s. 231-232. 319 Ibidem, s. 232. 320 Ibidem, s. 232. 321 F. G. Hoffman, Hybrid Warfare and Challenges, "Joint Forces Quarterly", nr 52, 1 Kwartał 2009, s. 36.
109 kierownictwem jednego ośrodka322”. O efektywności tego rodzaju działań decyduje możliwość wykorzystania mocnych stron każdego typu formacji. Oddziały nieregularne przesyłają jednostkom regularnym aktualne informacje o ruchach i liczebności przeciwnika, jednocześnie zwalczając jego zwiad. Mogą również zapewnić żywność i zaopatrzenie oddziałom konwencjonalnym, jednocześnie niszcząc szlaki zaopatrzeniowe wroga. Wreszcie są zdolne do zaspokojenia zapotrzebowania na ludzi, zarówno w sytuacjach bojowych jak i innych, ważnych momentach w trakcie kampanii (np. obsługa sztabu). Krótko mówiąc: oddziały nieregularne wzmacniają wojska sojuszniecze, jednocześnie obniżając możliwości bojowe przeciwnika323. Oddziały konwencjonalne wywierają presję na przeciwniku zmuszając go do wycofywania wojsk z terenów gdzie działają partyzanci, pozostawiając im tym samym duże pole manewru. Zapewniają również wyspecjalizowany sprzęt i szkolenie w jego obsłudze. Mogą także dostarczyć dane wywiadowcze o znaczeniu strategicznym, by nakierować oddziały nieregularne na najważniejsze dla całego konfliktu cele324. Najwyższą formą Compound Warfare jest jej wariant „ufortyfikowany”. Rozumiany nie jako posiadający silną defensywę, ale określający zwiększone możliwości odziałów własnych do unikania zagrożenia ze strony przeciwnika. Mówimy tu o zręcznym połączeniu wysiłków dyplomatycznych
i
sojuszy
z
kreatywnym
wykorzystania
terenu
i
technologii.
"Ufortyfikowanie" Compound Warfare określa istnienie czterech elementów: istnienie oddziałów regularnych, udział oddziałów nieregularnych w konflikcie, tworzenie miejsc w których owe oddziały mogą znaleźć schronienie i sojusz z silniejszym aktorem sceny stosunków
międzynarodowych325.
Elementy
Compound
War
widać
w
Rewolucji
Amerykańskiej, podczas której armia Waszyngtona istniała jako siła gromadząca większość uwagi przeciwnika, podczas gdy w Południowej Karolinie przeprowadzono kampanię przy pomocy metod zbliżonych do nieregularnych. Wojny napoleońskie wydają się być doskonałym przykładem konfliktów konwencjonalnych, a jednak podczas francuskiej inwazji na Hiszpanię, w czasie gdy oddziały brytyjskie walczyły z wojskami Napoleona o kontrolę nad większymi miastami, hiszpańscy partyzanci utrudniali Francuzom komunikację na linii sztab – pole bitwy. Wreszcie rola Thomas E. Lawrence'a jako doradcy podczas Rewolucji Arabskiej skierowanej przeciw Turkom Otomańskim. Jego działania wymiernie wsparły
322
Ibidem, s. 36. V. Cruceru, op. cit., s. 232. 324 Ibidem, s. 233. 325 Ibidem, s. 233. 323
110 Armie Generała Allenbyego w walkach przeciw Jerozolimie i Damaszkowi. Jedocześnie oddziały Lawrence'a nie walczyły ramię w ramię z Brytyjczykami a jedynie były przez nich finansowane i zaopatrywane zarówno w sprzęt czy fachowców, jak i dane wywiadowcze326. Jeżeli zgadzamy się z teorią, w której od wojny klasycznej odstąpiono dopiero w drugiej połowie XX wieku, to najlepszym przykładem Compound Warfare jest Wojna w Wietnamie. Viet-Cong, operujący wśród obywateli państwa i regularne oddziały Północnego Wietnamu, działające na południu kraju przy współpracy z dowództwem koordynuującym ich ruchami, były w stanie skutecznie połączyć działania nieregularne i niekonwencjonalne z konwencjonalnymi, co zaowocowało zwiększoną skutecznością całej operacji327. Istnienie wojny czwartej generacji (4GW) jest kwestią sporną. Częśc naukowców twierdzi, że ta teoria jest oparta o słabe zrozumienie historii i implementowanie jej w dalszych badaniach jedynie utrudni pracę historykom, teoretykom i analitykom328. Nie sposób jednak nie zauważyć, iż twierdzenia w niej zawarte są elementem nowoczesnego pola bitwy. Jej proponenci zwracają uwagę na fakt, że tak w dzisiejszych, jak i przyszłych konfliktach granice pomiędzy stanami wojny i pokoju będą się systematycznie zacierać. Podobnie granica pomiędzy kombatantami i ludnością cywilną ma stawać się coraż mniej wyraźną. Sednem koncepcji 4GW jest twierdzenie, że osłabienie państwa jako mechanizmu zarządzania terenami i populacją skutkuje tworzeniem się dla niego nowych zagrożeń, zarówno państwowych, jak i niepaństwowych. Istotnymi elementami są wola polityczna ludności i jej ewentualna dezintegracja. Agresor będzie więc stosował serię konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metod, w tym terroryzm i wojnę informacyjną, by osłabić wewnętrznie struktury danego państwa i zainicjować rozpad jego społeczeństwa329. Ostatnim elementem układanki wojny hybrydowej jest teoria wojny nieograniczonej lub „wojny bez granic”. Koncepcja ta została błędnie zinterpretowana jako nawoływanie do porzucenia moralności w konflikcie zbrojnym, w praktyce oznaczała rozumienie wojny jako zespołu działań wykraczajacych poza sferę militarną330. Zwrócono uwagę na fakt nachodzenia na siebie osobnych dotychczas sfer funkcjonowania państwa: polityki, ekonomi, wojska, kultury, dyplomacji i religii. Trend ten sprawia, w mniemaniu twórców teorii, że ograniczanie wojny jedynie do konfrontacji sił zbrojnych jest podejściem przestarzałym. Na nowoczesnym 326
st
F. G. Hoffman, Conflict In The 21 Century: The Rise Of Hybrid Wars, Potomac Institute for Policy Studies, Arlington, Virginia, Grudzień 2007. s. 20-21. 327 V. Cruceru, op. cit., s. 233. 328 st F. G. Hoffman, Confilct In The 21 Century..., s. 19. 329 Ibidem, s. 18. 330 Ibidem, s. 21.
111 polu bitwy dowódca będzie więc zmuszony do tworzenia kombinacji wszystkich dostępnych mu środków w celu osiągnięcia zwycięstwa. Mowa tu o wojnie informacyjnej, finansowej, handlowej i innych nieznanych jeszcze rodzajach wykorzystywania potencjału danego kraju do osłabienia swojego przeciwnika331. Prowadzenie wojny nieograniczonej opiera się na implementacji trzech zasad: 1) Zasada wielokierunkowości mówi o konieczności mobilizacji wszystkich sił militarnych i niemilitarnych przy projektowaniu starategii w danym konflikcie. Dowódca z kolei nie powinien rozgraniczać pomiędzy tym, co jest polem bitwy a co nim nie jest. 2) Zasada synchronizacji mówi o działaniu w różnych przestrzeniach w tym samym czasie, by osiągnąć zamierzone efekty, a więc o odejściu od klasycznej, podzielonej na fazy i formy prowadzenia kampanii. 3) Zasada asymetryczności postuluje integrację metod asymetrycznych we wszystkich warstwach konfliktu opisywanego przez teorię „wojny bez granic”332. Efektem porowadzenia tego typu działań jest odejście od wojny rozumianej jako użycie sił zbrojnych w celu złamania woli przeciwnika, na rzecz pojmowania jej jako zastosowania wszystkich dostępnych metod, w tym zbrojnych i cywilnych, by zmusić przeciwnika do działania w zgodzie z naszymi interesami333. Czym jest więc wojna hybrydowa? Teoria powstała w Stanach Zjednoczonych, zaś światło dzienne ujrzała w 2005 roku. Twierdzi ona że, w przyszłości aktorzy państwowi i niepaństwowi będą starać się się rozwijać nowe możliwości technologiczne, taktyki i nietypowe kombinacje powyższych w celu uzyskania strategicznej przewagi przy jednoczesnym unikaniu bezpośredniej konfrontacji z przeważającymi siłami wroga. Wojna hybrydowa jest więc fuzją wojskowych i cywilnych możliwości i operacji, terroryzmu, taktyk partyzanckich, działalności przestępczej i cyberterroryzmu, która może w wymierny sposób zagrozić danemu państwu334. Przykładem może być kraj posiadający silną, zaawansowaną technologicznie armię, przeprowadzający atak cyberterrorystyczny na organizacje finansowe swojego przeciwnika. W kwestii organizacji agresor hybrydowy może mieć charakter
331
Ibidem, s. 22-23. Ibidem, s. 23-24. 333 V. Cruceru, op. cit., s. 234. 334 Ibidem, s. 235. 332
112 hierarchiczny, jednocześnie funkcjonując w sieci zdecentralizowanych komórek lub grupach oddziałów wojskowych o znaczeniu taktycznym335. Źródłem finansowania tego typu konfliktu nie musi być państwo. Pieniądze mogą pochodzić ze źródeł wspierających przestępczość zorganizowaną, wykorzystywanej jednocześnie w celu przyśpieszenia procesu rozpadu społeczeństwa, zniwelowania potencjalnego oporu a nawet, w ekstremalnych przypadkach, obalenia danego rządu336. Będą również wykorzystywać zarówno oddziały regularne jak i nieregularne, z tą różnicą, że staną się one jedną siłą, a nie dwoma osobnymi formacjami pod zunifikowanym dowództwem. Jednocześnie wewnątrz tych zintegrowanych jednostek to oddziały niekonwencjonalne będą dążyć do stania się głównym motorem działań wojennych, odchodząc od roli komponentu mającego jedynie osłabiać zaplecze przeciwnika. Jednak w przeciwieństwie do Compound Warfare, podejście wielotorowe nie ma tu na celu zmniejszenia możliwości bojowych przeciwnika przed decyzyjną bitwą oddziałów regularnych, a jest bezpośrednią formą dążenia do osiągnięcia wyznaczonych celów. Łatwo też zauważyć inne elementy wcześniej opisanych form działań wojennych. Analizując teorię 4GW można zaobserwować zacieranie się granic pomiędzy wojną i pokojem
oraz
kombatantami
i
niekombatantami.
Widoczna
jest
również
zasada
wielokierunkowości, znana z wojny nieograniczonej337. Doskonałym przykładem przeciwnika Hybrydowego jest Hezbollah. Podczas konfliktu z Izraelem w 2006 roku, skuteczne połączenie oddziałów partyzanckich z wysoce wyszkolonymi żołnierzami i zespołami odsługującymi wyrzutnie kierowanych rakiet przeciwczołgowych dowodzi zdolności stron w konflikcie do przeanalizowania strategii przeciwnika i stworzenia nowej taktyki, opartej o implementację wszystkich dostępnych środków, celem zniwelowania konkretnej przewagi posiadanej przez przeciwnika. Jednocześnie doświadczenia z tej wojny są przejmowane przez innych aktorów środowiska międzynarodowego, zarówno tych państwowych, jak i niepaństwowych. Będzie to wymagało od państw adaptacji i zmiany myślenia o kształcie wojny, co może być problematyczne jeżeli kraj posiada silnie zhierarchizowaną i przyzwyczajoną do klasycznych form konfliktu strukturę wojskową338. Powstanie i rozwój wojen hybrydowych nie oznacza odejścia od wcześniejszych from działań zbrojnych, ale wymusza modernizację strategii stosowanych w wypadku jej wybuchu. Sugeruje to, że w armi przyszłości może znaleźć się miejsce dla szerszej rzeszy specjalistów,
335
st
F. G. Hoffman, Conflict In The 21 Century..., s. 28. Ibidem, s. 29-30. 337 Ibidem, s. 30. 338 F. G. Hoffman, Hybrid Warfare And Challenges..., s. 37-38. 336
113 zdolnych do interpretowania i przeciwdziałania (niejdnokrotnie wcześniej nieznanym) zagrożeniom. W tym zagrożeniom dla bezpieczeństwa energetycznego. Jak łatwo się domyślić wojny stanowią największe zagrożenie dla bezpieczeństwa danego państwa. Czym jednak ono jest? Bezpieczeństwo samo w sobie jest pojęciem dynamicznym i trudnym do zdefiniowania. Należy je traktować raczej jako proces zmieniający się w zależności od czasów, a nie jako stan. Najcześciej identyfikuje się z nim suwerenność, tożsamość narodowa, istnienie, przetrwanie i jakość życia. Jego podmiotami z kolei są jednostka, naród, państwo i społecznośc międzynarodowa. Opisać je można jako sytuację, w której państwo nie czuje się zagrożone atakiem militarnym oraz presją polityczną lub gospodarczą i skupia się na swobodnej realizacji swoich interesów oraz rozwoju339. Jednym z pól, na którym owa presja może być wywierana, jest energetyka i związane z nią bezpieczeństwo energetyczne. Polskie prawo definiuje je jako „stan gospodarki umożliwiający pokrycie bieżącego i perspektywicznego zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię w sposób technicznie i ekonomicznie uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska. Dodaje również zagadnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej rozumianej jako zdolność systemu elektro-energetycznego do zapewnienia bezpieczeństwa pracy sieci elektroenergetycznej, czyli jej nieprzerwanego funkcjonowania oraz zdolności do wypełniania parametrów jakościowych energii elektrycznej”340. Z kolei Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku skupia się bardziej na aspekcie bezpieczeństwa dostaw: „przez bezpieczeństwo dostaw paliw i energii rozumie się zapewnienie stabilnych dostaw paliw i energii na poziomie gwarantującym zaspokojenie potrzeb krajowych i po akceptowanych przez gospodarkę i społeczeństwo
cenach,
przy założeniu
optymalnego
wykorzystania
krajowych
zasobów surowców
energetycznych oraz poprzez dywersyfikację źródeł i kierunków dostaw ropy naftowej, paliw ciekłych i gazowych341".
Podmiotowość bezpieczeństwa energetycznego dzielimy na pierwotną: odbiorców i ich grupy, branże oraz regiony. Podmiotami wtórnymi są dostawcy342. Definicje te można również poszerzyć o warunki w jakich założenia te mają być wypełniane. System energetyczny powinien być gotowy do pokrycia pełnego, przewidywalnego zapotrzebowania 339
Leksykon Politologii z Aneksem, pod red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 2004, s. 37-38. Ustawa z dnia 10.04.97., Prawo Energetyczne, Art 16, 16(a), 16(b). 341 Polityka Energetyczna Polski Do 2030 Roku, 10.11.09. 342 W. Bojarski, Bezpieczeństwo Energetyczne, "Wokół Energetyki", 2004. 340
114 energetycznego, przy zachowaniu ciągłości dostaw, parametrów jakościowych oraz warunków ochrony środowiska w sytuacji normalnej, jak również do zapewnienia zadowalającego, choć niepełnego, pokrycia zapotrzebowania energetycznego w warunkach awaryjnych, np. klęski żywiołowej. Zrezygnowanie z dbłości o czynnik ekologiczny w warunkach ekstremalnych również może być dopuszczalne343. Jak można zauważyć, bezpieczeństwo energetyczne jest więc fundamentalne dla istnienia bezpieczeństwa państwa jako takiego. Znajomość pojęcia wojny hybrydowej i bezpieczeństwa energetycznego umożliwia nam, w ograniczonym stopniu, identyfikację potencjalnych zagrożeń.
Przerwanie lub
zakłócenie dostaw energii elektrycznej w praktyce uniemożliwa rozwój i realizację interesów danego państwa,
jednocześnie sprzyjając znanej z koncepcji wojny nieograniczonej
dezintegracji społeczeństwa i delegitymizacji władzy. Co więcej, zacieranie się granic pomiędzy wojną i pokojem oraz kładzenie nacisku na stosowanie wszystkich możliwych środków jako narzędzi wojny sprawia, że potencjalny agresor ma praktycznie nieograniczone możliwości destabilizowania atakowanego kraju, podczas gdy środowisko międzynarodowe może na długo pozostać bezsilne. Nie wynika to z niechęci bądź niekompetencji tegoż. Sama specyfika wojny hybrydowej sprawia, że każdy konfilkt tego typu będzie inny, co z kolei uniemożliwia tworzenie konkretnych strategii obronnych. Zamiast tego wszystkie kolejne wojny będą zawierać nieznane połączenia taktyk wojsk regularnych i nieregularnych, dużą decentralizację niepaństwowych,
planowania atakujcych
działań
zbrojnych
wszystkie
oraz
możliwe
aktorów
państwowych
sfery funkcjonowania
jak
i
państwa344.
Doskonałym przykładem takiego konfliktu jest obecna wojna na Ukrainie. Wspieranie przez Rosję działań terrorystycznych i separatystycznych, połączone z wstrzymaniem dostaw gazu i zakazem sprzedaży rewersowej, jest doskonałym sposobem na dalszą destabilizację sytuacji w atakowanym kraju. Wpisuje się też w nurt wykorzystywania działań nieregularnych w połączeniu presją polityczną i ekonomiczną w celu osiągnięcia wyznaczonych celów. Jednocześnie nie istnieje jednoznaczna odpowiedź na zagrożenia hybrydowe. Możliwe są jedynie działania w kierunku poprawy możliwości ich identyfikacji. Przykładowo amerykańska Strategia Obrony Narodowej (National Defense Strategy – NDS) od 2005 roku skupia się mocniej na szreszym aspekcie nowoczesnego pola bitwy, zwracając jednocześnie uwagę na zwiększoną wrażliwośc wojsk USA na niekonwencjonalne metody ataku. Skupiono się również na skostniałości struktur wojskowych, określając Departament Obrony 343
Ibidem. F. G. Hoffman, Hybrid Warfare And Challenges..., s. 35, 39.
344
115 (Department od Defense – DOD) jako zbyt zaangażowany w rozwój tradycyjnych form prowadzenia wojen, podkreślając konieczność przeniesienia zainteresowania i środków na przeciwdziałanie nowym zagrożeniom. Wynikiem tego była modyfikacja strategii DOD, i co najważniejsze, uwzględnienie w niej możliwości zacierania się granic pomiędzy różnymi metodami prowadzenia wojen345. W kwestii unikania presji ekonomicznej na polu energetyki potencjalnym rozwiązaniem może być dążenie do jak największej samowystarczalności energetycznej. Jest to stosunek energii elektrycznej pozyskiwanej w kraju do ilości energii zużywanej346. Oczywiście działania te nie muszą być prowadzone jedynie na poziomie krajowym. Ich implementacja na poziomie wspólnotowym również jest możliwa. Popularną koncepcją jest też dywersyfikacja źródeł energii i paliw. Na odpowiednio wysokim poziomie pozwala ona uniknąć zależności energetycznej od pojedyńczego podmiotu, bezpośrednio zwiększając przez to poziom bezpieczeństwa energetycznego. Naturalnie podane w artykule zagrożenia i rozwiązania nie wyczerpują badanych zagadnień. Nie są nawet wierzchołkiem góry lodowej. Tak na prawdę nie jest możliwe zdefiniowanie wszystkich zagrożeń wynikających z wojny hybrydowej i stworzenie dla nich konkretnych metod przeciwdziałania. Tego typu konflikty tworzą sytuację, w której strategie obronne nie będą projektowane przed konfrontacją, ale w trakcie jej trwania. Nie można również zignorować faktu, że energetyka i bezpieczeństwo energetyczne na stałe wpisały się w teatr działań wojennych i stały się newralgicznym punktem, na którym skupić się muszą zarówno atakujący, jak i obrońcy.
Abstract: Continuous technolological development coupled with the strenghtening of international relations between states have changed the face of warfare. The traditional means of waging war, somewhat isolated from other aspects of a country's existence are becoming a thing of the past. Similarly, the concept of security, and what creates it, is constantly changing. Energetics being one of it's newest elements. The goal of this article is to introduce the reader to the concepts of hybrid warfare and energetic security by answering the
following
questions: What is hybrid warfare and what elements of previous types of war does it include
345
Ibidem, s. 34-35. W. Bojarski, Bezpieczeństwo Energetyczne..., op.cit.
346
116
? What is energetic security ? How can hybrid warfare threats affect it ? What are the potential countermeasures ? Keywords : Warfare, Hybrid Warfare, Security, Energy Security, Energetics. Bibliografia: 1.
Bojarski, W., Bezpieczeństwo Energetyczne, "Wokół Energetyki" 2004.
2.
Cruceru, V., On Contemporary Warfare: Short Review of Specific Concepts, "Revista Academiei Fortelor Terestre" nr 19, wyd. 3.
3.
Freier, N., The Defense Identity Crisis: It's a Hybrid World, "Parameters" 2009.
4.
Hoffman, F. G., Conflict In The 21st Century: The Rise Of Hybrid Wars, Arlington, Virginia 2007.
5.
Idem, Hybrid Warfare and Challenges, "Joint Forces Quarterly", nr 52, 1 Kwartał 2009.
6.
Leksykon Politologii z Aneksem, pod red. A. Antoszewskiego, R. Herbuta, Wrocław 2004.
7.
Polityka Energetyczna Polski Do 2030 Roku, 10.11.09.
8.
Ustawa z dnia 10.04.97., Prawo Energetyczne.
117
Anna Bartnik Izrael a kwestia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie
Obszar Bliskiego Wschodu od wieków postrzegany jest jako generator napięć, kryzysów i wojen. Zagrożenia występujące w tym regionie zmieniają się niezwykle gwałtownie i są rezultatem wielu procesów, które zachodziły i zachodzą we współczesnym świecie. Radykalizacja nastrojów politycznych i religijnych społeczności muzułmańskich w regionie bliskowschodnim, a dodatkowo działalność ruchów islamistycznych, skutki rewolucji islamskiej w Iranie i próby jej eksportu do innych części regionu - wszystko to wpłynęło na proces erozji fundamentów pozycji geostrategicznej Izraela, wymuszając potrzebę ewolucji jego doktryny bezpieczeństwa. Analiza dotychczasowych stosunków Izraela z najbliższym otoczeniem pokazuje, że trwający nieprzerwanie od powstania niepodległego państwa żydowskiego konflikt izraelskoarabski to zasadniczy problem, który łączy, a jednocześnie dzieli Izrael i sąsiednie państwa arabskie347. Dodatkowo patrząc przez pryzmat uwarunkowań niestabilnej sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz poprzez przyczyny nieuregulowanych do tej pory relacji z niektórymi państwami, można zaobserwować ścisły związek pomiędzy procesem pokojowym a relacjami Izraela z najbliższym otoczeniem348. Z uwagi na powyższe stwierdzenie należy zatem podjąć próbę odpowiedzi na pytanie o rolę i znaczenie państwa żydowskiego na omawianym obszarze, jego wkład w rozwój i kształtowanie stosunków w regionie oraz możliwości oddziaływania w przyszłości na kształtowanie jakościowo nowego systemu bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym naciskiem na tzw. kwestię palestyńską349. Ludność arabska – wewnątrz i na zewnątrz Izraela350 Wśród państw położonych w regionie bliskowschodnim, Izrael jest jedynym podmiotem, który może chlubić się mianem demokratycznego. Decydenci izraelscy, ale także 347
D. K. Shipler, Arabowie i Żydzi w Ziemi Obiecanej, Warszawa 2003, s. 14-18. C. Goldscheider, Cultures In conflict: the Arab-Israeli conflict, London 2002, s. 56-57. 349 Z uwagi na ograniczony zakres objętościowy artykułu, wspomniane kwestie w wielu aspektach zostaną jedynie zasygnalizowane. 350 Drugą (po Żydach) najliczniejszą grupę ludności w Izraelu stanowią Arabowie, którzy posiadają obywatelstwo izraelskie. W pewnym natomiast uproszczeniu, mianem „palestyńskich” Arabów czy „Palestyńczyków” można określić grupę uchodźców i mieszkańców terytoriów okupowanych (zajętych przez Izrael w wyniku wojny z 1967 roku), którzy zachowali świadomość swej odrębności i rozpoczęli aktywną walkę o utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego. 348
118 sami obywatele, podkreślają demokratyczne tradycje swego państwa, któremu nie obce jest poszanowaniem licznych praw i wolności obywatelskich. Trudno nie przyznać słuszności tym stwierdzeniom, ale należy jednocześnie podkreślić, iż w praktyce wspomniane przywileje dotyczą głównie obywateli jednej kategorii: tych, którzy mają pochodzenie żydowskie351. Prawa te są natomiast poważnie ograniczane, a niekiedy wręcz przestają obowiązywać w stosunku do około 1,6 miliona arabskich mieszkańców Izraela352. Warto podkreślić, iż teoretycznie mają oni takie same uprawnienia i obowiązki jak Żydzi, ale w praktyce niejednokrotnie doświadczają dyskryminacji ze strony administracji państwowej. Mają utrudniony dostęp do szkolnictwa, opieki zdrowotnej, a także ograniczone możliwości zatrudnienia, nabywania ziemi i nieruchomości, przemieszczania się itp. W wyniku niepomyślnego dla bloku arabskiego przebiegu walk z lat 1947-49, gwałtownie wzrosła liczba uchodźców z terenów, na których w konsekwencji przyjętych porozumień utworzono państwo izraelskie. Zdaniem niektórych, problem uchodźstwa palestyńskiego był jedną z konsekwencji wojny o niepodległość Izraela 353. Trudno jest jednoznacznie wskazać dokładną liczbę tych, którzy opuścili swoje domy i ziemie, wchodzące odtąd w skład państwa żydowskiego. Według danych ONZ, w 1949 roku ofiarowaną przez UNRWA pomoc uzyskało 726 tys. Palestyńczyków354. Większość z nich stała się mieszkańcami obozów, których liczba wciąż wzrastała. W wyniku przyrostu naturalnego rosła też liczba uchodźców, których status stawał się dziedziczny. Władze izraelskie odmówiły im zgody na powrót z uwagi na „dobrowolne” pozostawianie przez nich miejsc zamieszkania355. Potwierdzeniem tego stanowiska było uchwalone w 1950 roku prawo o terenach opuszczonych, uznające wyrugowanych Palestyńczyków za nieobecnych, które w rezultacie doprowadziło do zakwalifikowania tych ziem jako izraelski obszar państwowy bądź własność żydowską. Sygnalizując problem należy podkreślić, iż kwestia powrotu uchodźców palestyńskich stanowi istotną przeszkodę w czasie podejmowanych prób negocjacji. 351
U. Huppert, Izrael na rozdrożu, Łódź 2001, s. 79-81. Zobacz: Statistical Abstract of Israel 2012 - No. 63 Subject 2, http://www.cbs.gov.il/reader/shnaton/templ_shnaton_e.html?num_tab=st02_01&Cear=201>, [dostęp: 20.11.2014]. Liczba Arabów, mieszkających w granicach państwa izraelskiego, pod koniec 2011 roku wynosiła 1 610 900 obywateli. W tym samym okresie populacja Żydów osiągnęła stan 5 907 500 osób. 353 J. Jarząbek, Palestyńczycy na drodze do niepodległości. Rozwój, przemiany i kryzys ruchu narodowego, Warszawa 2012, s. 30. 354 M. Lerner, Healing Israel/Palestine. A path to Peace and reconciliation, Berkeley 2003, s. 67-69. Obecnie, UNRWA szacuje liczbę uchodźców palestyńskich, spełniających warunki do przyznania im niezbędnej pomocy, na niemalże 5 milionów osób (a dokładnie 4 966 664 zarejestrowanych na początku 2011 roku). Źródło: Strona internetowa UNRWA, http://www.unrwa.org/etemplate.php?id=86, [dostęp: 20.11.2014]. 355 Więcej: A. Д. Эпштейн, Войны и дипломатия. Арабо-израилский конфликт в XX веке, Киев 2003, с. 59. 352
119
Zachodni Brzeg Jordanu Wojna z 1967 roku w sposób diametralny wpłynęła na zmianę sytuacji geostrategicznej w regionie. Zwycięstwo Żydów spowodowało pozyskanie przez nich nowych nabytków terytorialnych: Wzgórz Golan (od Syrii), Zachodniego Brzegu (kosztem Jordanii) oraz ponownie Synaju i Strefy Gazy (od Egiptu). Jednocześnie po jej zakończeniu realną stała się kwestia wcielenia w życie koncepcji Wielkiego Izraela, która rozpoczęła trwającą do dziś debatę, dotyczącą przyszłości i statusu zajętych terytoriów. Część izraelskich decydentów oraz społeczeństwa deklarowała wolę wycofania się z terytoriów okupowanych, oczekując w zamian uznania Izraela przez państwa arabskie oraz wytyczenia konkretnych, powszechnie uznanych granic356. Pozostali nie byli (i nie są w dalszym ciągu) skłonni do ustępstw i zwrotu jakiejkolwiek części Zachodniego Brzegu oraz do zgody na utworzenie państwa Palestyńczyków, swe stanowisko uzasadniając kwestiami religijnych oraz zamiarem zapewnienia bezpieczeństwa357. Okupacja i budowa Muru w świetle prawa międzynarodowego Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, plany żydowskiego osadnictwa oraz rozwijana polityka Izraela wobec zajętych ziem są pozbawione legalności. Stanowi o tym m.in. art. 49 IV Konwencji genewskiej z 1949 roku, („mocarstwo okupacyjne nie może dokonywać deportacji lub przesiedlenia części własnej ludności cywilnej na terytorium przez nie okupowane”) czy art. 43 Konwencji haskiej (zakaz stosowania własnego prawa na terytorium okupowanym)358. Zakładane osiedla stanowią „fakty dokonane”, trudne do przeniesienia czy eliminacji, które w istotny sposób wzmacniają roszczenia izraelskie do przejęcia władzy nad Zachodnim Brzegiem i pozycję Izraela w perspektywie negocjacji pokojowych359.
Izraelska
okupacja
Palestyny
narusza
szereg
przepisów
prawa
międzynarodowego, decyzji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości; rażąco łamie Powszechną Deklarację Praw Człowieka i inne akty, które mają chronić prawa człowieka.
356
A. Dowty, Confidence and Security Building. The Israeli Domestic Dimension, Notre Dame 1994, s. 81-83. 357 M. A. Heller, The Israeli – Palestinian Accord: An Israeli View, “Current History”, t. 93, nr 580/1994, s. 57. 358 Tekst IV Konwencji genewskiej: strona internetowa MSZ, http://www.msw.gov.pl/ftp/OCK/dokumenty_Prawo_MPH/1949_12_VIII_IV%20konwencja_genewska.pdf, [dostęp: 20.11.2014]. 359 Szacuje się, iż obecnie liczba żydowskich osadników sięga ponad 534 tys. osób. Na ten temat m.in.: J. Świrkowicz, Narodziny izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, Warszawa 2006, s. 58.
120 Powołując się na względy bezpieczeństwa i przerwania działań terrorystycznych ludności palestyńskiej, Ariel Szaron w 2003 roku ogłosił plan oddzielenia Żydów od Autonomii Palestyńskiej za pomocą specjalnej „bariery antyterrorystycznej”360. Jej budowę na terytoriach okupowanych rozpoczęto w czerwcu 2002 roku361. Budowla (w większości w formie muru), której trasa odbiega od Zielonej Linii (stanowiącej uznaną przez społeczność międzynarodową granicę), ma zapewnić bezpieczeństwo osadom położonym na wschód od Zielonej Linii, równocześnie wpływając na kształt ewentualnego państwa palestyńskiego w przyszłości. Z drugiej strony podkreśla się, iż stanowi przykład łamania przez stronę izraelską praw człowieka (choćby z uwagi na brak dostatecznej ilości bram), naruszając prawo do swobodnego poruszania się, korzystania z praw socjalnych, edukacji, zatrudnienia itp., a w konsekwencji prowadząc do dezorganizacji życia społeczeństwa palestyńskiego 362. Można przywołać w tym miejscu opinię wydaną w 2004 roku przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS), która w jednoznaczny sposób wskazała, iż żadne państwo okupacyjne nie może kształtować polityki wobec okupowanego terytorium w sposób niekontrolowany, bez uwzględniania i respektowania przyjętych prawem regulacji. Sędziowie podkreślili, że przebieg bariery po terytoriach okupowanych łamie zasady prawa międzynarodowego, dosyć silnie polaryzując stosunki polityczne pomiędzy stronami. Zdaniem MTS, Izrael powinien udostępnić święte miejsca (z terenów zajętych w 1967 roku) wyznawców innych niż judaizm religii, a także zakończyć jawną dyskryminację i naruszenia praw człowieka, powstałe w wyniku wzniesienia budowli (w drodze rozbiórki jej elementów). Winien także zwrócić zajęte bezprawnie terytoria, a w przypadkach niemożliwych, wypłacić należne odszkodowania363. Odrzucenie opinii przez Izrael pokazuje, iż Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna wzmocnić wysiłki zmierzające do uregulowania stanu stosunków pomiędzy stronami. Reasumując problem konfliktu interesów pomiędzy stroną żydowską i palestyńską w kontekście zagadnień geopolitycznych wydaje się być w najbliższym czasie daleki od pozytywnego rozwiązania. Dla Izraela, dopuszczenie do powstania państwa palestyńskiego w 360
C. Shindler, A history of modern Israel, Cambrigde 2008, 326-328. K. Bojko, Izrael a aspiracje Palestyńczyków 1987-2006, Warszawa 2006, s. 220. 362 Porównaj: B. Krzan, Izraelski mur bezpieczeństwa w świetle opinii doradczej Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości [w:] Izrael i Autonomia Palestyńska: wybrane aspekty polityczne i prawne, pod red. B. J. Albina, G. Tokarza, Wrocław 2007, s. 234. 363 Legal Consequences of the Construction of a Wall In the Occupied Palestinian Territory. Advisory Opinion, 9 July 2004, strona internetowa Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, http://www.icjcij.org/docket/index.php?pr=71&p1=3&p2=1&case=131&p 3=6, [dostęp: 20.11.2014]. Tekst całego orzeczenia – zob. strona internetowa Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, http://www.icjcij.org/docket/files/131/ 1497.pdf, [dostęp: 20.11.2014]. 361
121 granicach obecnej Autonomii oznaczałoby dramatyczne pogorszenie niekorzystnych warunków strategicznych i poziomu bezpieczeństwa militarnego. Bliżej nieokreślona perspektywa rozwiązania tego problemu generuje zatem dalsze napięcia i eskalację antagonizmów w regionie. Izrael a relacje z państwami arabskimi Państwo żydowskie to jedyny podmiot na arenie bliskowschodniej, który zaliczyć można do europejskiego kręgu cywilizacyjnego, z uwagi na kulturę, tradycję czy chociażby system polityczny – demokrację. Można pokusić się o stwierdzenie, iż droga Żydów do państwowości oraz walka o uznanie prawa do samostanowienia i legalności bytu Izraela trwała od momentu jego powstania po dziś dzień. Niestabilna sytuacja oraz napięte relacje pomiędzy narodem żydowskim a Arabami w większości nie zmieniły się, pomimo upływu ponad sześciu dekad od powstania państwa Izrael. Zawierane sojusze i podpisywane porozumienia generalnie okazywały się nietrwałe i pozbawione solidnej podstawy. Obecnie tylko Egipt i Jordania uznają Izrael jako państwo i utrzymują z nim stosunki dyplomatyczne. Pozostałe państwa arabskie uzależniają uznanie Izraela od rozwiązania przewlekłego konfliktu bliskowschodniego i zmiany izraelskiej polityki w stosunku do narodu palestyńskiego oraz terytoriów okupowanych. Osobną kwestię stanowią stosunki Izraela z Syrią, która odgrywa istotną rolę polityczną i militarną w regionie, zajmując zdecydowanie antyizraelskie stanowisko. Oba państwa do dzisiaj nie podpisały układu pokojowego, który formalnie zakończyłby wojnę Yom Kippur z 1973 roku. Zasadniczym celem syryjskiej polityki zagranicznej jest odzyskanie utraconych podczas wojny z 1967 roku Wzgórz Golan, które stanowią doskonały punkt obserwacyjny i naturalną zaporę przed ofensywą ze strony nieprzyjaciela, a ponadto są terenem bogatym w zasoby wodne (znajduje się tam źródło wód Jordanu)364. Normalizację stosunków z Izraelem Syria uzależnia od pełnego wycofania się jego wojsk z zajętych terenów do linii granicznej z 5 czerwca 1967 roku, przy udzieleniu wzajemnych gwarancji bezpieczeństwa365. Przy czym należy zaznaczyć, że obecna sytuacja (wojna w Syrii) wyklucza postawienie jednoznacznej opinii dotyczącej dalszych losów tego państwa. Wydarzenia, których jesteśmy świadkami, budzą niepokój oraz wiele pytań o przyszłość (także Bliskiego Wschodu), na które nie można udzielić dziś odpowiedzi.
364
Izrael traktuje Wzgórza Golan jako obszar o kluczowym znaczeniu dla zapewnienia swego bezpieczeństwa oraz zasobów wodnych. 365 Д. Грюн, Проблема водных ресурсов и арабо-израильские отношения, [b:] Общество и политика современного Израиля, под ред. A. Д. Эпштейнa, A. В. Федорченко, Москва 2002, c. 272-276, 282-285.
122 Uregulowanie relacji izraelsko-syryjskich stanowi istotny czynnik, determinujący stosunki państwa żydowskiego z Libanem. Wydarzenia sięgające okresu izraelskiego zaangażowania militarnego w Libanie z 1982 roku (z uwagi na zlokalizowaną tam główną kwaterę OWP oraz liczne ataki terrorystyczne, podejmowane wobec państwa izraelskiego) pozostawiły we wzajemnych relacjach wiele nieufności i niechęci. Interwencja okazała się w rezultacie wygodnym pretekstem i uzasadnieniem dla irańskiej aktywności w tej części Bliskiego Wschodu, której zwieńczeniem było powstanie i dynamiczny rozwój Hezbollahu366. Partia Boga to do dzisiaj najskuteczniejsza broń irańskich interesów strategicznych w Lewancie. Na pozycję Izraela w regionie negatywnie wpływa także bezpośrednia polityka Iranu. Ma on aspiracje do zbudowania swej pozycji jako regionalnego mocarstwa nuklearnego, co z kolei zderza się z mocarstwowymi ambicjami Izraela – jedynego państwa na Bliskim Wschodzie, które dysponuje bronią strategiczną i środkami jej przenoszenia367. Iran oficjalnie deklaruje chęć wykorzystywania energii atomowej dla celów pokojowych, co jednak budzi niepokój – zważywszy, iż posiadanie przez niego broni strategicznej redukowałoby izraelską przewagę w regionie, uniemożliwiając jej użycie jako skutecznego środka odstraszania368.
Podsumowanie Znajomość specyfiki relacji pomiędzy państwami na Bliskim Wschodzie oraz procesów tam zachodzących pozwala stwierdzić, iż wszelkie zmiany geopolityczne, w tym ostatnie, najpoważniejsze i trudne do jednoznacznej oceny, wywołane Arabską Wiosną, przyczyniać się będą do dalszej destabilizacji sytuacji w tej części świata. Można założyć, że obecnie największym zagrożeniem dla pokoju na Bliskim Wschodzie jest połączenie sił islamistów z Iraku i Syrii, a następnie próba zdobycia wpływów w innych krajach muzułmańskich regionu i wywołanie wojny z Izraelem i sojusznikami USA w regionie. Bliski Wschód bardziej niż kiedykolwiek przedtem jest podzielony i pozbawiony jasno 366
Ataki te i akcje zbrojne podejmowano do 1967 roku z terenów Zachodniego Brzegu Jordanu, a w okresie 1970-1982 już bezpośrednio z Libanu. OWP po przeniesieniu głównej kwatery z Jordanii do Libanu stworzyła tam niemalże państwo w państwie. Na ten temat: K. Bojko, Powstanie Państwa Izrael a ukształtowanie się narodu palestyńskiego, [w:] Świat arabski w procesie przemian. Zmiany społeczne i kulturowe oraz reformy polityczne, pod red. A. Kapiszewskiego, Kraków 2008, s. 273 367 Strona internetowa izraelskiego dziennika „Haaretz”, http://www.haaretz.com/ blogs/focus-u-s-a/irannuclear-bomb-could-bring-military-balance-of-power-expert-says-1.443447, [dostęp: 20.11.2014]. 368 Więcej informacji na ten temat można zaczerpnąć z publikacji: S. Khan, Iran and Nuclear Weapon. Protracted Conflict and Proliferation, Abingdon – New York 2010. Warto wspomnieć, iż w listopadzie 2013 r. w Genewie doszło do podpisania tymczasowego porozumienia pomiędzy Iranem i grupą P5+1 (stali członkowie RB ONZ i Niemcy). Ustalenia, które weszły w życie 20 stycznia bieżącego roku, zakładają tymczasowe i częściowe wstrzymanie irańskiego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie nałożonych na Teheran sankcji.
123 wytyczonego kierunku rozwoju i sposobu umacniania więzi pomiędzy aktorami jego sceny. Trudno powiedzieć jaki będzie bieg wydarzeń – czy w przyszłości umocni się tam ferment destabilizacji, czy też trend do współpracy. Abstract: Looking at Israel's position in the Middle East, it can be noticed that it's been struggling to assert its right to self-determination from the moment it came to existence. The victory in the June War of 1967, as a result of which Israel took control of some lands, strengthened its position in the international arena. The influx of Jews into the occupied territories met with Palestinian resistance and led to an armed conflict and mutual hatred. Israel's position in the region has been weakening due to tensions with the neighboring Arab states and its inability to solve military conflicts. Moreover, Islamic movements and political and religious radicalization in Muslim communities in the Middle East have led to the erosion of Israel's geostrategic position, and the need to alter its security doctrine. Also, Israel’s position is closely related to the results of the Middle East peace process, which poses a major problem in the relations between Israel and the Arab states. Key words: Israel, Middle East, the Arab-Israeli conflict
124
Bibliografia: 1.
Bojko K., Izrael a aspiracje Palestyńczyków 1987-2006, Warszawa 2006, s. 220.
2.
Bojko K., Powstanie Państwa Izrael a ukształtowanie się narodu palestyńskiego, [w:] Świat arabski w procesie przemian. Zmiany społeczne i kulturowe oraz reformy polityczne, pod red. A. Kapiszewskiego, Kraków 2008, s. 273.
3.
Dowty A., Confidence and Security Building. The Israeli Domestic Dimension, Notre Dame 1994, s. 81-83.
4.
Goldscheider C., Cultures In conflict: the Arab-Israeli conflict, Westport, London 2002, s. 56-57.
5.
Heller M. A., The Israeli – Palestinian Accord: An Israeli View, “Current History”, t. 93, nr 580/1994, s. 57.
6.
Huppert U., Izrael na rozdrożu, Łódź 2001, s. 79-81.
7.
Jarząbek J., Palestyńczycy na drodze do niepodległości. Rozwój, przemiany i kryzys ruchu narodowego, Warszawa 2012, s. 30.
8.
Krzan B., Izraelski mur bezpieczeństwa w świetle opinii doradczej Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości [w:] Izrael i Autonomia Palestyńska: wybrane aspekty polityczne i prawne, pod red. B. J. Albina, G. Tokarza, Wrocław 2007, s. 234.
9.
Lerner M., Healing Israel/Palestine. A path to Peace and reconciliation, Berkeley 2003, s. 67-69.
10.
Shindler C., A history of modern Israel, Cambrigde 2008, 326-328.
11.
Shipler D. K., Arabowie i Żydzi w Ziemi Obiecanej, Warszawa 2003, s. 14-18.
12.
Statistical
Abstract
of
Israel
2012
-
No.
63 Subject 2,
http://www.cbs.gov.il/reader/shnaton/templ_shnaton_e.html?num_tab=st02_01&Cear =201, [dostęp:10.08.2015]. 13.
Świrkowicz J., Narodziny izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, Warszawa 2006, s. 58.
14.
Грюн Д., Проблема водных ресурсов и арабо-израильские отношения, [b:] Общество и политика современного Израиля, под ред. A. Д. Эпштейнa, A. В. Федорченко, Москва 2002, c. 272-276, 282-285.
15.
Эпштейн A. Д., Войны и дипломатия. Арабо-израилский конфликт в XX веке, Киев 2003, с. 59.
125
Sabina Brakoniecka Boko Haram to już tradycja – fundamentalizm muzułmański jako zagrożenie bezpieczeństwa w Nigerii Boko Haram is a tradition - Islamic fundamentalism in Nigeria as a security risk
Terrorystyczna działalność organizacji Boko Haram stała się najważniejszym zagrożeniem bezpieczeństwa w Afryce Zachodniej. Od wybuchu krwawego powstania w lipcu 2009 roku minęło już ponad pięć lat, w czasie których nigeryjskie służby bezpieczeństwa nie zdołały skutecznie przeciwstawić się zbrojnemu ugrupowaniu. Boko Haram przeprowadza regularne ataki bombowe w największych miastach całej Nigerii. Stosuje działania o terrorystycznym charakterze, powołując się na muzułmański obowiązek prowadzenia świętej wojny. Mimo że organizacja aktywna jest dopiero od pięciu lat, przemoc związana z fundamentalistyczną interpretacją przepisów islamu posiada w północnej Nigerii znacznie dłuższą historię. Wojna prowadzona przez Boko Haram stanowi kolejny przejaw długowiecznej tradycji islamu walczącego, bardzo bliskiej nigeryjskim muzułmanom. Działalność islamskich ugrupowań fundamentalistycznych opiera się na założeniu o palącej potrzebie reformy religijnej. Chęć odnowy islamu przejawia się w dążeniu zorganizowanych stowarzyszeń muzułmańskich do nawrócenia mas na fundamentalistyczną ścieżkę wiary, opartą na Koranie i sunnie w ich czystej formie. Taka wizja reformy religii niesie ze sobą obowiązek odrzucenia wszelkich elementów tradycji ludowej i innych form obrządku muzułmańskiego, które nie wynikają bezpośrednio z przepisów zawartych w świętych tekstach islamu. Aktywność propagująca fundamentalistyczną wersję religii przyjmuje najróżniejsze oblicza: od upowszechniania dostępu do edukacji i działań na rzecz poprawy sytuacji społecznej lub ekonomicznej w regionie, poprzez prowadzenie dysput teologicznych i wygłaszanie charyzmatycznych kazań, aż po działania zbrojne wymierzone zarówno w ludność cywilną, jak i w struktury państwowe. Termin
„fundamentalizm
muzułmański”
przysparza
licznych
problemów
interpretacyjnych. Od czasu podjęcia przez Stany Zjednoczone wojny z terroryzmem określenie to stale pojawia się w doniesieniach prasowych oraz literaturze, zastosowane w bardzo różnorodnych znaczeniach. Arabista Janusz Danecki przez pojęcie fundamentalizmu rozumie „ruchy sięgające do przeszłych, wyidealizowanych wzorów, które próbuje się
126 odrestaurować i zastosować do warunków współczesności”369. Termin ten ukuty został przez zachodnich badaczy i jako taki funkcjonuje tylko w zachodniej metodologii badań. W języku arabskim szukać możemy pojęć zbliżonych znaczeniowo, takich jak salafijja, czyli szacunek dla idei wyznawanych przez przodków. Idea fundamentalizmu w zachodnim rozumieniu nie znajduje tu jednak odzwierciedlenia. Muzułmańska wersja fundamentalizmu definiowana jest jako „próba odnowienia i umocnienia islamu poprzez powrót do korzeni – Koranu i sunny, czyli tradycji Mahometa”370. Pojęcie nierozerwalnie łączy się z ideą odbudowania dawnych struktur państwoworeligijnych, stworzonych przez proroka Mahometa w VII wieku w Medynie. Fundamentaliści postrzegają świat według podziału na kraj kierowany prawem bożym (dar al-islam) oraz obszar wojny, zamieszkany przez pogan (dar al-harb). Zależy im, by teren na którym żyją, nosił znamiona idealnego państwa muzułmańskiego. W praktyce wierność tym ideom przejawia się najczęściej w dążeniu do ustanowienia szariatu jako obowiązującego systemu prawnego. Mozaika islamskich organizacji reformatorskich oraz głoszonych przez nie idei jest niezwykle bogata, co uniemożliwia jednoznaczną charakterystykę muzułmańskich prądów fundamentalistycznych. Elementy reformizmu wyrosły w najróżniejszych częściach świata, na gruncie wielu kultur i tradycji. Funkcjonują w ściśle określonych warunkach społecznych, gospodarczych i odpowiadają na najbardziej palące problemy wynikające z sytuacji religijnej w danej części świata muzułmańskiego. Jak podkreśla Danecki, „każdy fundamentalista, każde fundamentalistyczne ugrupowanie przyjmuje inny zestaw tradycji dla wsparcia swoich twierdzeń, inny zestaw «fundamentów»”371. Mimo względnego zróżnicowania w nurcie odnowy islamu, pewne cechy pozostają wspólne
wszystkim
reformatorskim
organizacjom.
Najważniejszym
czynnikiem
pobudzającym aktywność na rzecz odnowy jest upolitycznienie religii. Fundamentalizm muzułmański nierozerwalnie łączy się z koniecznością ścisłego powiązania polityki z kwestiami wiary. Nie ma w tym przypadku mowy o funkcjonowaniu świeckiego rządu. Religia ma być obecna w życiu publicznym i stanowić główny punkt odniesienia w procesach decyzyjnych oficjalnych władz państwowych, tak jak miało to miejsce w mahometańskiej Medynie.
369
J. Danecki, Podstawowe wiadomości o islamie, Warszawa 2007, s. 482. Religia. Encyklopedia PWN, pod red. T. Gadacza, B. Milerskiego, Warszawa 2002, t. 4, s. 125. 371 J. Danecki, op. cit., s. 487. 370
127 Powiązanie polityki i religii może przyjmować różne formy. Najbardziej radykalne poglądy wiążą się z brakiem uznania wobec istniejących świeckich struktur państwowych, odrzuceniem ukonstytuowanych zasad prawnych i publicznym okazywaniem pogardy wobec symboli narodowych. Tylko całkowite zburzenie dotychczasowego porządku umożliwi zbudowanie nowego kraju, rządzonego zgodnie z prawem islamu. Nieco mniej rewolucyjne poglądy mają neofundamentaliści. Nie postulują oni obalenia rządu i zniszczenia istniejących struktur władzy. Przeciwnie – uważają, że osiągnięcie ideału, jakim jest państwo muzułmańskie, wymaga żmudnego procesu islamizacji społeczeństwa. Dopiero nawróceni obywatele będą w stanie wybrać muzułmański rząd i dążyć do ustanowienia prawa szariatu. Nie należy bezrefleksyjnie burzyć tego, co zostało już zbudowane. Obowiązkiem prawowitego muzułmanina jest raczej wykorzystanie istniejących struktur prawnoadministracyjnych do osiągnięcia własnego celu372. Północna Nigeria stanowi obszar, na którym radykalna myśl muzułmańska znajduje niezwykle korzystne warunki do swego wzrostu i rozwoju. Tradycje reformistyczne ugruntował na tych terenach Usman dan Fodio, wszczynając świętą wojnę na początku XIX wieku. Jego walka służyć miała odnowieniu religii, której zasady zostały sprzeniewierzone przez panującą wówczas dynastię Habe. Po militarnym opanowaniu terenów zamieszkanych przez miejscowy lud Hausańczyków, Usman dan Fodio zajął się reformą islamu. Ustanowił kalifat ze stolicą w Sokoto, z której administrował podbitymi ziemiami. Wprowadził szariat jako jedyny obowiązujący kodeks prawny. Podjął się czynnego nawracania swoich poddanych, nawołując do oczyszczenia islamu z niepotrzebnych – jego zdaniem – tradycji ludowych i wszelkich form kultu nieprzewidzianych w Koranie. Za jego czasów religia zyskała charakter ortodoksyjny. Radykalne ideologie kształtowały się wśród nigeryjskich muzułmanów także podczas epoki kolonialnej. Brytyjska administracja wprowadziła na północy kraju politykę nieingerencji, zupełnie nie angażując się w rozwój miejscowych szkół czy popularyzację idei europejskiego chrześcijaństwa. Inaczej było na południowych obszarach kraju, które zostały obsadzone gęstą siecią szkół misyjnych oraz dobrze zorganizowaną infrastrukturą państwową. Sytuacja ta pogłębiała dysproporcje w poziomie edukacji oraz warunkach życia ludności pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Poczucie krzywdy budziło wśród wyznawców islamu chęć odbudowania dawnej potęgi kalifatu Sokoto i odzyskania prestiżu społecznego, utraconego na rzecz południa. 372
O. Roy, Globalised Islam: the search for a new ummah, London 2004, s. 247.
128 Brytyjska administracja kolonialna pogłębiła także podziały w samym islamie nigeryjskim. Kolonizatorzy stosowali metodę rządzenia, polegającą na faworyzowaniu niektórych
ugrupowań
religijnych
kosztem
innych.
Dzięki
temu
przeciwdziałali
ewentualnemu zjednoczeniu muzułmanów, które mogłoby doprowadzić do kumulacji sił w walce przeciwko imperium. Pobudzanie sporów i waśni stanowiło swego rodzaju zabezpieczenie przed buntem miejscowych. Waleczny charakter islamu w północnej Nigerii nie zmienił się wraz z uzyskaniem niepodległości. Pogłębiające się różnice w poglądach oraz ciągłe spory pomiędzy licznymi ugrupowaniami pobudzały aktywność reformatorów, zaniepokojonych słabą kondycją religii. Fakt, że Nigeria znajdowała się od tej pory już tylko w rękach Nigeryjczyków, niósł nadzieję, że kraj nareszcie będzie mógł być rządzony tak, jak chcieli tego mieszkańcy północy – w oparciu o muzułmańskie prawo szariatu. Postawy fundamentalistyczne kształtowały się wśród Nigeryjczyków także pod wpływem wojny domowej, która wybuchła w 1967 roku. Tak zwany konflikt biafrański, który trwał aż do 1970 roku, oparty był na sporach o udział w rządzeniu państwem oraz na dysproporcjach w poziomie życia pomiędzy głównymi grupami etnicznymi. W praktyce walki pomiędzy chrześcijańskimi Ibami, mieszkającymi w południowo-wschodniej części kraju, oraz oficjalnym rządem, obsadzonym przez Hausańczyków z północy, pogłębiały antagonizmy chrześcijańsko-muzułmańskie. Echa wojny bardzo długo dawały o sobie znać właśnie w radykalnych postawach, reprezentowanych przez obie strony sporu. Północnonigeryjski radykalizm muzułmański wiąże się ściśle także z gospodarczą kondycją kraju. Pragnienie odnowy religijnej budzi się często tam, gdzie trudna sytuacja ekonomiczna zmusza ludzi do poszukiwania rozwiązań mogących poprawić ich warunki bytowe. Hasła reorganizacji całego systemu zarządzania państwem oraz ustanowienia nowego porządku społecznego, w którym jedność gwarantować będzie muzułmańska umma, brzmią zachęcająco przede wszystkim dla najbiedniejszych warstw społecznych. Czynnik ekonomiczny był jednym z katalizatorów utworzenia licznych ruchów fundamentalistycznych w latach siedemdziesiątych XX wieku. Szok naftowy lat siedemdziesiątych
oraz
wynikająca
z
niego
katastrofalna
sytuacja
gospodarcza
najbiedniejszych warstw ludności nigeryjskiej sprawiły, że zaczęto poszukiwać nadziei na lepsze warunki życia w naukach o reformie islamu i przeorganizowaniu starego porządku społecznego.
129 Fundamentalizm muzułmański w północnej Nigerii wzmacniany jest przez ciągłe spory z chrześcijańską, południową częścią kraju i koniecznością walki o uznanie własnych praw związanych z wolnością wyznania. Pod koniec lat siedemdziesiątych, podczas tworzenia projektu konstytucji II Republiki, powstał w Nigerii spór dotyczący świeckiej natury państwa. Muzułmańscy fundamentaliści starali się wówczas przeforsować własne rozwiązanie i wykreślić z nowo powstającej ustawy zapis o świeckim charakterze Nigerii. Argumentowano to faktem, że wyznawcy islamu nie mogą żyć w kraju, w którym polityka nie funkcjonuje w oparciu o filary religii. Jest od niej natomiast pełnoprawnie oddzielona i uniezależniona, co jest całkowicie niezgodne z zasadami islamu. Zapis o świeckim charakterze państwa wykreślono z projektu ustawy dopiero w 1999 roku, kiedy tworzono konstytucję IV Republiki373. W 1999 roku, po szesnastu latach władzy wojskowych, ustanowiono w Nigerii demokratyczne rządy, co stworzyło atmosferę nadziei na zmiany. Muzułmańscy radykałowie zaczęli wówczas domagać się wprowadzenia szariatu do obowiązującego systemu prawnego, na mocy zapisu o wolności wyznania umieszczonego w nowej konstytucji. Zgodnie z ich argumentacją każdy muzułmanin, uprawniony do wyznawania własnej religii, powinien mieć możliwość realizacji podstawowych przykazań islamu, a jednym z nich jest przecież sądzenie uczynków według przepisów szariatu. Nacisk społeczności muzułmańskiej zachęcił gubernatora stanu Zamfara do ustanowienia szariatu obowiązującym prawem karnym w 2000 roku. Decyzja ta ośmieliła przywódców kolejnych stanów, skutkiem czego do końca 2001 roku prawo islamskie obowiązywało już w dwunastu stanach na północy Nigerii, których zdecydowana większość mieszkańców wyznaje islam374. Zmiana obowiązującego prawa na szariat wywołała falę sprzeciwu społecznego w całej Nigerii. Ludność chrześcijańska obawiała się całkowitej islamizacji kraju. Wielu chrześcijan mieszkających na północy straciło wówczas pracę. Zamknięto wszystkie sklepy z alkoholem, dyskoteki oraz nocne kluby, prowadzone w znakomitej większości właśnie przez chrześcijan. Kolejne niepokoje na tle religijnym powodowały powstawanie coraz głębszych antagonizmów w nigeryjskim społeczeństwie. W takich warunkach z łatwością rodziły się i rozwijały postawy fundamentalistyczne, czego echa widoczne są w dzisiejszych wydarzeniach w północno-wschodniej Nigerii.
373
T. Falola, Violence in Nigeria: the crisis of religious politics and secular ideologies, Rochester 2009, s. 75-76. S. Piłaszewicz, Etos ludu Hausa a przejawy fanatyzmu religijnego w północnej Nigerii, [w:] Wartości Wschodu i Zachodu. Spotkania cywilizacji, red. J. Danecki, A. Flis, Kraków 2005, s. 100-101. 374
130 Niezwykle bogata jest historia fundamentalistycznej myśli muzułmańskiej w tej części Afryki Zachodniej. Islamscy radykałowie od zawsze organizują się w ruchy i stowarzyszenia, prowadzące aktywną działalność kaznodziejską, polityczną oraz propagandowo-oświatową. Ugrupowania takie przyjmują różne metody walki z upadkiem moralnym i zanikiem wiary w społeczeństwie. Niektóre organizacje skupiają się na poprawie warunków życia ludności, inne szerzą dostęp do edukacji lub prowadzą spory dogmatyczne z przeciwnikami. Część ruchów obiera agresywną taktykę nawracania, prowadząc działania o charakterze terrorystycznym i dopuszczając się zbrodni na ludności cywilnej, stwarzając tym samym bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w Nigerii. Jedną z najwybitniejszych postaci nigeryjskiego radykalizmu muzułmańskiego był Abubakar Gumi (1922-1992). Wielki uczony i doradca polityków zyskał sobie sławę już w latach 60., kiedy to wdał się w publiczny spór z bractwami sufickimi. Według Gumiego, mistyczne praktyki sufich stanowią główne zanieczyszczenie islamu, do którego usunięcia tak gorliwie wzywał Usman dan Fodio. Stanowcze poglądy Gumiego oraz jego powiązania z saudyjską ideologią wahhabizmu przyniosły mu sławę i wielu zwolenników wśród nigeryjskich radykałów muzułmańskich. Do dzisiaj uważany jest za jednego z największych islamskich uczonych w tym kraju. Abubakar Gumi był nieoficjalnym inicjatorem powstania ‘Yan Izala, organizacji zrzeszającej jego uczniów. Właściwie Jama’at Izalatil Bid’a Wa Iqamatus Sunna (Stowarzyszenie do Walki z Innowacjami i Umacniania Sunny) założone zostało w 1978 roku przez Isma’ila Idrisa, protegowanego Abubakara Gumiego. Pełna nazwa ugrupowania zarysowuje jego fundamenty ideologiczne. Najważniejszym zadaniem aktywnej do dziś organizacji ‘Yan Izala jest zwalczanie nowinek w islamie oraz popularyzacja czystej ścieżki wiary375. W praktyce ugrupowanie zajmuje się rozpowszechnianiem edukacji wśród kobiet i dzieci z najniższych warstw społecznych oraz prowadzi spory natury teologicznej z przedstawicielami mistycznych bractw sufickich. Na początku swojego istnienia ugrupowanie działało w sposób bezkompromisowy. Powstawały liczne kłótnie pomiędzy ‘Yan Izala a nigeryjskimi mistykami, które przybierały formę ostrej wymiany zdań, a nawet starć fizycznych i walk o meczety. Po kilku latach, na skutek represji ze strony rządu, związanych z agresywnym postępowaniem wobec przeciwników, stowarzyszenie obrało łagodniejszą formę działalności. Skupiono się wówczas na szerzeniu edukacji oraz poprawie sytuacji ekonomicznej najbiedniejszych mieszkańców północy Nigerii. 375
A. Gumi, I.A. Tsiga, Manufata (Mój cel), Kaduna 2002, s. 184-185.
131 Ważnym przedstawicielem radykalnego nurtu w islamie był także Muhammadu Marwa, przywódca powstania zwanego Maitatsine, do którego doszło w 1980 roku w Kano, północnonigeryjskiej metropolii. Jako imigrant z Kamerunu, Marwa obracał się wśród najbiedniejszych mieszkańców obrzeży miasta. Dzięki nadzwyczajnej charyzmie i kontrowersyjnym poglądom szybko zgromadził wokół siebie wielu uczniów. Zyskał hausański przydomek Maitatsine (Złorzeczący). Nawoływał do porzucenia zdobyczy kultury zachodniej i zakazywał korzystania z dorobku tejże cywilizacji. Jego zwolennicy nie nosili zegarków, nie używali samochodów, motocykli ani innych sprzętów posiadających silnik. Muhammadu Marwa swoje nauki opierał jedynie na własnej interpretacji Koranu, daleko odbiegającej od klasycznej myśli fundamentalistycznej376. U szczytu popularności ruchu zwolennicy Marwy podjęli agresywne akcje zbrojne, usprawiedliwiając je walką z tradycyjnymi elitami muzułmańskimi. Zarzucono rządzącym umiłowanie przepychu i zdobyczy zachodniej cywilizacji oraz bogacenie się kosztem najuboższych. W praktyce ofiarami powstania padli zupełnie przypadkowi mieszkańcy Kano. W ciągu kilku grudniowych dni zabito około sześciu tysięcy ludzi. Skrajnie fundamentalistyczną postawę reprezentuje Ibrahim el-Zakzaky, który w latach osiemdziesiątych XX wieku stanął na czele organizacji ‘Yan Uwa Musulmi (Braci Muzułmanów). Stowarzyszenie to w całości neguje państwowość Nigerii w obecnej formie. Nie uznaje symboli narodowych, takich jak hymn i flaga, nie akceptuje także nigeryjskich granic. Jego celem jest ustanowienie w miejscu dzisiejszej Republiki Federalnej Nigerii nowego państwa muzułmańskiego377. Pod koniec XX wieku, kiedy trwała dyskusja na temat wprowadzenia przepisów szariatu w północnych stanach Nigerii, ‘Yan Uwa Musulmi aktywnie walczyli w sprawie takiego właśnie rozwiązania. Organizowali w tym celu liczne manifestacje i byli jednym z najważniejszych uczestników społecznej kampanii na rzecz ustanowienia szariatu obowiązującym prawem karnym. Przez ostatnich pięć lat najbardziej popularnym ruchem radykałów muzułmańskich w Nigerii jest Boko Haram (w języku hausa: zachodnia cywilizacja jest zabroniona). Podstawy organizacji zostały utworzone już w 1995 roku. Formalnie Boko Haram założone zostało dopiero w 2002 roku. Wówczas na czele organizacji stanął Mohammed Yusuf, Nigeryjczyk wykształcony w zachodnim systemie edukacji. Podobnie jak stowarzyszenie el-Zakzaky’ego, Boko Haram wzywa do obalenia świeckich struktur państwa oraz do wprowadzenia szariatu
376 377
S. Piłaszewicz, Etos..., s. 95-97. E. Siwierska, Islam w północnej Nigerii – koncepcje reformy, „Rocznik Muzułmański” 2011, z. 8, s. 44-45.
132 we wszystkich trzydziestu sześciu stanach Nigerii378. Organizacja prowadzi działalność o charakterze terrorystycznym. Celem zamachów, których częstotliwość drastycznie wzrosła od 2010 roku, są instytucje państwowe, takie jak szkoły oraz posterunki policji. W atakach zginęły do tej pory tysiące mieszkańców północy kraju. Wielu z nich opuściło swoje domy i udało się na emigrację do sąsiednich krajów. Działalność
Boko
Haram
stanowi
kontynuację
tradycji
fundamentalizmu
muzułmańskiego, popularnej w północnej Nigerii od stuleci. Radykalizm muzułmański rozwija się prężnie już od czasów dżihadu Usmana dan Fodio. Jego święta wojna zaszczepiła na tym terenie idee reformy islamu, do których dzisiaj odwołują się uczeni i przywódcy organizacji fundamentalistycznych. Odnowienie islamu jawi się jako szansa na lepsze jutro, na poprawę trudnych warunków ekonomicznych, w jakich przyszło żyć większości mieszkańców północnych miast Nigerii. Niestety zbrojne walki, prowadzone przez organizację Boko Haram oraz jej liczne poprzedniczki, przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Zamiast bronić ludności cywilnej, stawiają ją w stan permanentnego zagrożenia życia, pozbawiając tym samym podstawowego prawa do bezpieczeństwa.
Abstract: The aim of this article is to describe the development of Islamic fundamentalist theory in Northern Nigeria, which created the basis of the Boko Haram terrorist organization. Nigerian Islamic reformism is rooted in the tradition of Sokoto caliphate and Usman dan Fodio's holy war. Popularization of the idea of fighting for the religious revival and the radical version of Islam, developed during the colonial era and the decades of independence, resulted in the bloody Boko Haram insurgency. Key words: Boko Haram, Islam, Islamic fundamentalism, Nigeria
378
S. Piłaszewicz, Ferment w życiu religijnym Nigerii, Ruch Boko Haram, „Afryka” 2012, z. 35, s. 27-40.
133
Bibliografia: 1.
Danecki J., Podstawowe wiadomości o islamie, Warszawa 2007.
2.
Falola T., Violence in Nigeria: the crisis of religious politics and secular ideologies, Rochester 2009.
3.
Gumi A., Tsiga I.A., Manufata (Mój cel), Kaduna 2002.
4.
Piłaszewicz S., Etos ludu Hausa a przejawy fanatyzmu religijnego w północnej Nigerii, [w:] Wartości Wschodu i Zachodu. Spotkania cywilizacji, pod red. J. Danecki, A. Flis, Kraków 2005, s. 77-107.
5.
Piłaszewicz S., Ferment w życiu religijnym Nigerii. Ruch Boko Haram, „Afryka”, 2012, z. 35, s. 27–40.
6.
Religia. Encyklopedia PWN, pod red. T. Gadacz, B. Milerski, t. 4, Warszawa 2002.
7.
Roy O., Globalised Islam: the search for a new ummah, London 2004.
8.
Siwierska E. , Islam w północnej Nigerii – koncepcje reformy, „Rocznik Muzułmański”, 2011, z. 8, s. 40-49.
134 Marta Stempień, Maciej Tołwiński Broń jądrowa jako element odstraszania w polityce bezpieczeństwa Islamskiej Republiki Iranu
Wstęp Odstraszanie to „uświadomienie potencjalnemu agresorowi, że konsekwencje rozwiązania siłowego lub konfliktu zbrojnego przewyższałyby potencjalne korzyści. Wymaga to utrzymania wiarygodnych zdolności militarnych i strategii z jasną polityczną wolą działania”379. Amerykański strateg, Bernard Brodie, w swojej przełomowej książce, pt. Absolute Weapon opublikowanej w 1946 roku, zdefiniował istotę tego, co nazwane zostało odstraszaniem jądrowym (nuclear deterrence). Brodie twierdził, że jedyna i prawdziwa wartość broni atomowej nie leżała w jej rzeczywistym wykorzystaniu podczas wojny, lecz w samym zagrożeniu jej zastosowania, co potwierdzają jego słowa: "Do tej pory głównym celem naszych instytucji wojskowych było wygranie wojny. Od teraz ich głównym celem musi być jej unikanie"380. W przypadku wielu krajów rzeczywista polityka ma na celu wzbudzenie obaw przed ewentualnym odwetem, za pomocą broni masowego rażenia (BMR). Ma to za zadanie zniechęcenie go do ataku metodami niekonwencjonalnymi381. Zarówno obawa przed odbudową arsenałów broni masowej zagłady przez Irak, jak i groźba ewentualnego ataku wojsk izraelskich, wyposażonych w broń jądrową, są stale obecne w myśleniu o bezpieczeństwie przywódców Islamskiej Republiki Iranu. Można również przypuszczać, iż w odpowiedzi na agresję środkami konwencjonalnymi ze strony Izraela, Teheran może odpowiedzieć BMR. Iran bezwzględnie uznaje broń nuklearną za istotną dla swego bezpieczeństwa narodowego. Samo domniemanie posiadania broni jądrowej pozostaje nadal elementem doktryny odstraszania Iranu. Pomimo iż Iran nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Waszyngtonem, w pewnych aspektach Teheran używa podobnie jak inne państwa, w tym 379
Słownik terminów i definicji NATO zawierający wojskowe terminy i ich definicje stosowane w NATO, AAP-6 (2013), s.142. 380 D. G. Coleman, J. M. Siracusa, Real-world Nuclear Deterrence, The Making of International Strategy, Westport, Connecticut, London; Praeger Security International 2006, s. 3; B. Brodie, The Development of Nuclear Strategy, “Iternationl Security”, Vol. 22, No. 4, Spring, 1978, s. 65. 381 Ibidem, s. 3.
135 Stany Zjednoczone, broni jądrowej jako elementu odstraszającego potencjalnych wrogów. Program nuklearny Iranu oraz związaną z nim politykę zaprzeczania należy również postrzegać jako część szerszej strategii kreowania wizerunku silnego państwa będącego w stanie nie tylko odstraszać, ale także atakować. Patrząc z perspektywy Iranu, domniemanie posiadanie broni jądrowej jest czynnikiem stabilizującym, zapewniającym odstraszanie potencjalnych wrogów. Z perspektywy społeczności międzynarodowej, irański program zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu konfliktu w regionie MENA. Irański program jądrowy – droga do broni nuklearnej Aby przeanalizować kształtowanie się irańskiego myślenia o odstraszającej roli broni jądrowej należy prześledzić ewolucję irańskiego programu jądrowego, którego geneza sięga 1957 roku. Nabrał on jednak rozpędu w II połowie lat 70., kiedy to wzrost cen ropy naftowej dostarczył reżimowi środków finansowych. Po rewolucji islamskiej nowe władze Iranu zawiesiły program. Częściowo było to wynikiem utraty dostępu do urządzeń, technologii i fachowców z Zachodu, a częściowo osobistą awersją do broni jądrowej382 nowego przywódcy, ajatollaha Chomejniego, która odzwierciedliła się w likwidacji wcześniej utworzonego przez szacha ambitnego programu badań nuklearnych, który prowadził również doświadczenia nad militarnym aspektem użycia technologii jądrowej. Zmiana stanowiska duchownych w kwestii BMR nastąpiła po irackiej inwazji na Iran z 1980 r. i użyciu broni chemicznej przez Bagdad. Nieuznanie Iraku za agresora i bierność społeczności międzynarodowej zrodziła potrzebę nabycia własnego arsenału broni chemicznej i użycia go w końcowym etapie konfliktu383, co wprowadziło Teheran na drogę do nuklearyzacji. Doświadczenia te, w połączeniu z uznaniem przez Stany Zjednoczone Republiki Islamskiej (wraz z Irakiem i Koreą Północną) jako elementu „osi zła, uzbrajającej się by zagrozić pokojowi na świecie"384 oraz ukonstytuowaniu się Iranu w stosunkach międzynarodowych jako państwa zagrażającego bezpieczeństwu międzynarodowemu, powodują późniejszą radykalizację polityki bezpieczeństwa tego państwa.
382
Iran: Nuclear Intentions and Capabilities, National Intelligence Estimate, Listopad 2007, s. 9; W. Q. Bowen, J. Kidd, The Nuclear Capabilities and Ambitions of Iran’ s Neighbor [w:] H. Sokolski, P. Clawson (red.), Getting Ready for a Nuclear-Ready Iran, October 2005, pobrano z http://www.strategicstudiesinstitute.army.mil/, [dostęp; 10.08.2015], s.52. 383 M. Panah, The Islamic Republic and the World. Global Dimensions of the Iranian Revolution, London, Ann Arbor, MI; Pluto Press 2007, s. 99. 384 Cyt. za. G. W. Bush [w:] G. J. Gilmore, Bush's 'Axis of Evil' Speech Put Iraq on Notice, http://www.defense.gov/news/newsarticle.aspx?id=31166, [dostęp: 20.03.2014].
136 Ali Albar Hashemi Rafasanjani, szef irańskiej Rady Celowości (Expediency Council), w grudniu 2001 roku wypowiedział się w kwestii jądrowej stwierdzając, że użycie broni atomowej w Izraelu tylko zniszczy świat islamu. Pomimo takich opinii odnośnie broni jądrowej, przywódcy Iranu dalej kontynuowali program nuklearny, a podstawowy projekt reaktora został ukończony w 2002 roku. W tym samym roku Organizacja Mudżahedinów Narodu Irańskiego ujawniła, że Iran buduje dwa zakłady: w Natanz oraz w pobliżu miasta Qom385. Podano również informację o planach produkcji ciężkiej wody w Arak386. Opisując program jądrowy Iranu, można mówić o trzech jego fazach: 1.
1985-1997 – mająca miejsce głównie w Agencji Energii Atomowej Iranu
(Atomic Energy Organization of Iran – AEOI) w Teheranie; 2.
1997-2002 – koncentrująca się w Kalaye Electric Company w Teheranie;
3.
od 2002 – w zespole w Natanz387.
Podstawowy projekt jądrowy został ukończony dopiero w 2002 roku. Rok później Iran przyznał się do przeprowadzania eksperymentów nad wzbogacaniem uranu już w 1990 roku388, a irańskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że wystrzelono testową, ulepszoną wersję rakiety Shahab-3, która może być dostosowana do przenoszenia ładunku jądrowego. Ujawniło to zaawansowanie technologiczne: zwiększenie zasięgu, celność i stabilności rakiet, ale przy jednoczesnym zmniejszeniu przestrzeni ładowności, w konfiguracji zazwyczaj dostosowanej do głowicy nuklearnej. Zatem Iran rozwijał także techniczne środki przenoszenia broni nuklearnej. Na początku XX wieku Iran przyznał się również do importowania uranu z Chin w latach 90., co nie zostało wcześniej zgłoszone do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Wykorzystanie nierejestrowanego uranu mogło pozwolić na eksperymentowanie z procesami związanymi z bronią jądrową, które zostałyby szczegółowo zbadane, gdyby były przedmiotem zabezpieczenia389.
385
Qods Day Speech (Jerusalem Day), Speech given on December 14, 2001, http://www.globalsecurity.org/wmd/library/news/iran/2001/011214-text.html, [dostęp: 2.04.2014]. 386 Information on Two Top Secret Nuclear Sites of the Iranian Regime (Natanz and Arak), “Iran Watch”, grudzień 2002, http://www.iranwatch.org/library/ncri-info-2-top-secret-nuclear-sites-12-02, [dostęp: 25.03.2014]. 387 Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/63, 2003, s. 6. 388 Ibidem, s. 4. 389 Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/40, 19 czerwiec 2003, s. 5; Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/75, 2003, s. 3; S. Squassoni, Iran’s Nuclear Program: Recent Developments, “Congressional Research Service”, 2003, s. 3.
137 Możemy ocenić z dużą pewnością, że jesienią 2003 roku Teheran wstrzymał program nuklearny,
jednak
w przyszłości
390
utrzymywał
możliwość
rozwijania
technologii
broni
jądrowej
. Niewątpliwie prowadzono badania nad rozwojem niektórych zastosowań
komercyjnych i konwencjonalnych, które mogłyby do pewnego stopnia posłużyć do produkcji broni jądrowej. W 2005 roku, dzięki opublikowaniu przez Radę Celowości przemówienia Hassana Rohaniego przed Najwyższą Radą Rewolucji Kulturalnej (Supreme Council of Cultural Revolution) z 2004 roku, ujawniono sposób przedłużania negocjacji z EU-3391. Dzięki temu Iran zyskał czas, aby zakończyć prace nad zakładem wzbogacania uranu w Isfahanie. Strategią było opóźnianie skierowania rezolucji do Rady Bezpieczeństwa ONZ, przyjętej we wrześniu 2003 roku przez Radę Gubernatorów MAEA, unikając możliwości sankcji gospodarczych. Należy również wspomnieć, że przemówienie to było najprawdopodobniej ujawnione jako odpowiedź na twardą politykę prezydenta Ahmadineżada, uzasadniając tym samym decyzję reżimu Chatamiego o zawieszeniu wzbogacania i produkcji uranu392. Do 2006 roku Iran był w stanie pomyślnie wzbogacać uran oraz kontynuował prace nad budową reaktora wody ciężkiej IR-40 w Arak393, co zaalarmowało Waszyngton i inne zachodnie państwa, doprowadzając do wielkiego napięcia. W tym samym roku Teheran odrzucił jednak rosyjską propozycję wzbogacania uranu na terytorium Rosji, co chwilowo uspokoiło społeczność międzynarodową. W swojej drodze do nuklearyzacji irańskie władze stale stawiają opór kontroli społeczności międzynarodowej. Po kolejnej próbie zatrzymania irańskich prac nad wzbogacaniem uranu, czyli po głosowaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ z 23 grudnia 2006 roku w sprawie nałożenia sankcji na Iran w handlu materiałami i technologią jądrową, które mogłyby posłużyć do produkcji bomb jądrowych, Ali Larijani, główny negocjator w sprawach nuklearnych, stwierdził: „Rozpoczniemy nasze działania instalacyjne (3000 wirówek) w zakładzie w Natanz od niedzieli. [...] To jest nasza natychmiastowa odpowiedź na
390
Iran: Nuclear Intentions…, s. 7. EU-3 (zwana także G-3) odnosi się do Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec, które uznawane są za państwa, posiadające wpływ wewnątrz Unii Europejskiej i poza nią. 392 Y. Alexander, M. M Hoenig, The New Iranian Leadership Ahmadinejad, Terrorism, Nuclear Ambition, and the Middle East. Westport, Connecticut, London, Praeger Security International 2008, s. 227-228. 393 IR-40 – irański 40 MW reaktor w pobliżu Arak. W maju 2003 r. MAEA została poinformowana, że budowa reaktora rozpocznie się w czerwcu 2004 roku. Iran ogłosił, że jądrowy reaktor rozpocznie działanie w 2014 roku. 391
138 rezolucję i będziemy iść do przodu z pełną prędkością”394. Pokazało to determinację irańskich władz do dalszego rozwijania programu nuklearnego. Iran boryka się z problemami nie tylko w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi, ONZ i MAEA, ale również z innymi państwami. W regionie głównym oponentem jest Irak. W styczniu 2007 r. „Sunday Times” doniósł, że dwa izraelskie szwadrony są potajemnie szkolone, by zaatakować zakład wzbogacania uranu w Natanz. Głównymi celami miały być częściowo podziemne zakłady w Natanz, UCF w Isfahanie i IR-40 w Arak. Jak ocenił Mosad, wówczas Iran mógł wyprodukować wystarczająco dużo wzbogaconego uranu, by w ciągu dwóch lat posiąść broń jądrową, zatem uznano atak za konieczny395. W kolejnym miesiącu „The Daily Telegraph” poinformował, że Izrael jest w trakcie negocjacji zgody na przelot przez przestrzeń powietrzną kontrolowaną przez USA, w celu ataku na irańskie obiekty jądrowe. Działanie takie miało być usprawiedliwione impasem w wysiłkach dyplomatycznych ONZ wobec teherańskiego programu wzbogacania uranu396. W kolejnych latach irański program jądrowy był stale rozwijany. W kwietniu 2007 roku Ahmadineżad, podczas ceremonii obchodów Narodowego Dnia Technologii Jądrowej w Natanz, zapowiedział, że Iran „jest jednym z krajów świata, które produkują paliwo jądrowe na skalę przemysłową”, co potwierdziły przypuszczenia MAEA, która w 2008 r. uznała, że Iran posiada wystarczającą ilość materiałów rozszczepialnych do stworzenia jednego ładunku jądrowego. Od tego czasu Teheran stale zmniejszał okres zdobycia zdolności do produkcji broni jądrowej. W kwietniu 2014 roku Reuters powiadomił o fakcie, że Iran posiada możliwości i środki do wytworzenia materiałów rozszczepialnych do produkcji bomby jądrowej w ciągu dwóch miesięcy, jeśli się na to zdecyduje. Jednakże Iran wciąż zaprzecza, twierdząc iż program jest w pełni pokojowy. Nadrzędnym celem społeczności międzynarodowej w rozmowach z Teheranem jest przekonanie przywódców tego państwa do cofnięcia swojego program do punktu, w którym wyprodukowanie paliwa do bomby jądrowej zajęłoby o wiele dłużej – około roku. Ponadto Izrael stale rozważa atak na irańskie ośrodki, jeśli wysiłki
394
Iran Condemns UN Nuclear Sanctions, “Financial Times”, 2006, http://www.ft.com/cms/s/0/7f3d00ee-934d-11db-8a0e-0000779e2340.html, [dostęp: 2.04.2014]. 395 U. Mahnamaimi, S. Baxter, Revealed: Israel Plans Nuclear Strike on Iran, “Sunday Times”, 7 styczeń 2007, http://www.thesundaytimes.co.uk/sto/news/world_news/article57953.ece, [dostęp: 2.04.2014]. 396 C. Coughlin, Ready for war, “Daily Telegraph, 24 luty 2007, http://www.telegraph.co.uk/news/main.jhtml; jsessionid=A5CDIUCUKDEZJQFIQMFCFFOAVCBQYIV0?, [dostęp: 2.04.2014].
139 dyplomatyczne nie spełnią pokładanych w nich nadziei. Iran natomiast twierdzi, że to izraelski arsenał atomowy zagraża pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie397. Patrząc na kwestie lokalizacji irańskich ośrodków nuklearnych trzeba zauważyć, że Iran posiada liczne instalacje powiązane z programem, co ma na celu dywersyfikację produkcji poszczególnych komponentów technologii jądrowej. Są to miejsca wydobycia uranu, przetwarzania surowej rudy, reaktory badawcze, reaktory przemysłowe oraz ośrodki wzbogacania uranu398. Taka dywersyfikacja produkcji komponentów technologii jądrowych pozwala na uzyskanie bezpieczeństwa w razie ewentualnego ataku na ośrodki. Nie można również wykluczyć, że Iran dysponuje innymi tajnymi ośrodkami; w końcu udało mu się ukryć budowę ośrodka w Fordo przed służbami wywiadowczymi wielu państw przez dość długi okres czasu. Społeczność międzynarodowa wobec irańskiego programu nuklearnego Uzyskiwanie broni masowego rażenia, w tym broni jądrowej, przez państwa uznawane ze nieodpowiednie do jej posiadania, bo zagrażające bezpieczeństwu międzynarodowemu, w tym przez Iran, spowodowało w dużym stopniu odejście od założeń zimnowojennych strategii. Często mówi się, że to paradoksalnie obecność broni jądrowej odegrała pozytywną rolę, hamując wzajemne zapędy agresji Związku Radzieckiego oraz Stanów Zjednoczonych, zmniejszając ryzyko konfrontacji zbrojnej między utworzonymi przez mocarstwa sojuszami. Obecnie podejście wielu państw nie zmierza jednak w kierunku umniejszania roli potencjałów jądrowych. Wiele z nich widzi w tego typu broni czynnik zapewniający bezpieczeństwo i stabilizację, a nie zagrożenie. Właśnie tak jest w przypadku Islamskiej Republiki Iranu. Broń masowego rażenia, w tym broń nuklearna, a także samo domniemanie jej posiadania pozostaje nadal elementem doktryny odstraszania wielu państw, w tym Iranu. Warunkiem zmniejszenia ryzyka eskalacji proliferacji arsenałów jądrowych jest rozwiązanie długotrwałych problemów. Jak stwierdza Tadeusz Jemioło, „każde z państw świata zakłada konieczność zapewnienia warunków do realizacji określonych przez nie interesów narodowych. Tak więc stosunki międzynarodowe stanowią również swoistą przestrzeń pozwalającą na
397
J. Pawlak, P. Hafezi, U.S. warns on Iran 'breakout' capability as nuclear talks start, “Reuters”, 8 kwiecień 2014, http://www.reuters.com/article/2014/04/08/us-iran-nuclear-idUSBREA370FD20140408, [dostep: 03.04.2014]. 398 Stabilizacja czy destabilizacja? Społeczność międzynarodowa wobec programu nuklearnego Iranu, red. A. Malantowicz, Ł. Smalec, Warszawa 2014, s. 44.
140 korzystne kształtowanie się tych warunków. […] Zasadniczą rolę w tym względzie odgrywa ocena wyzwań i zagrożeń, jakie dostrzegają państwa w kontekście zapewnienia własnych interesów narodowych” 399.
Stosunki międzynarodowe są więc siecią wzajemnych powiązań, które bez różnorodnej oceny szans, wyzwań i zagrożeń przez poszczególne państwa, bez wielostronnych, skoordynowanych wysiłków całej społeczności międzynarodowej, mogą nastręczyć wiele problemów, stając się niejednokrotnie kwestiami nie do rozwiązania. Tym samym otoczenie międzynarodowe ma tu fundamentalne znaczenie, czego dowodzi wkroczenie przez Iran na drogę nuklearyzacji w konsekwencji irackich ataków chemicznych i bierności ze strony społeczności międzynarodowej. Stanowi to potwierdzenie, że niektóre państwa postrzegają swoje potencjały jądrowe jako środek odstraszający. Obok wizji broni nuklearnej jako środka prowadzącego do zagłady, pojawiają się również te, kreujące tego typu broń jako czynnik bezpieczeństwa stabilizujący dany region. Według niektórych państw – w szczególności USA i Izraela – Iran poprzez swój program nuklearny zmierza do budowy broni. Potwierdzać może to fakt niemożności wyegzekwowania od Iranu, przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, kompletu wymaganych dokumentów oraz uzyskania dostępu do wszystkich ośrodków badawczych. Zbadany został jedynie główny ośrodek wzbogacania uranu, w którym MAEA nie stwierdziła nieprawidłowości. Jak mówi raport agencji z listopada 2008 roku, pomimo wielu niespójności, Iran umożliwił dostęp do zadeklarowanego materiału jądrowego i przedstawił wymagane raporty rachunkowości materiałów jądrowych w związku z deklarowanymi materiałami i działaniami. Jednak nie wdrożył wszystkich zobowiązań, w tym protokołu dodatkowego do Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (Non-Proliferation Treaty – NPT), który jest istotny, aby zapewnić wiarygodną gwarancję o braku niezgłoszonych materiałów jądrowych400. Niestety, z powodu braku współpracy ze strony Iranu, w związku z rzekomym prowadzeniem badań oraz innych działań związanych z pozostałymi kluczowymi kwestiami, które nadal budzą poważne obawy, agencja nie była w stanie dokonać znacznego postępu w sprawie oceny irańskiego programu. Teheran musi dostarczyć konkretne informacje 399
Cyt. za T. Jemioło, Główne tendencje we współczesnych stosunkach międzynarodowych, [w:] Bezpieczeństwo polityczne i wojskowe, red. A. Ciupiński, K. Malak, Warszawa 2004, s. 14. 400 Implementation of the NPT Safeguards Agreement and relevant provisions of Security Council resolutions 1737 (2006), 1747 (2007), 1803 (2008) and 183(2008) in the Islamic Republic of Iran; GOV/2008/59; November 2008.
141 i zapewnić dostęp do odpowiedniej dokumentacji401. Dopóki
Iran nie nakreśli takiej
przejrzystości i nie wdroży protokołu dodatkowego, agencja nie będzie w stanie zapewnić społeczności międzynarodowej o braku niezarejestrowanych materiałów i działalności jądrowej w tym państwie. Ponadto wbrew decyzji Rady Bezpieczeństwa, Teheran nie wstrzymał działań mających na celu wzbogacanie uranu, kontynuując instalację nowych kaskad i wirówek nowej generacji dla celów testowych. Iran nie zezwolił na dostęp do IR- 40 i w związku z tym, agencja nie jest w stanie sprawdzić aktualnego stanu jego konstrukcji402. Iran stale unika zobowiązań wynikających z międzynarodowych porozumień. Niedopełnienie
obowiązków,
wynikających
z układu
NPT,
doprowadziło
Radę
Bezpieczeństwa do zaostrzenia ograniczeń dotyczących rozprzestrzeniania broni jądrowej przez Iran oraz zwiększenia czujności wobec irańskich banków. Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1803, mająca na celu rozwiązanie problemów irańskiego programu jądrowego, została przyjęta w dniu 3 marca 2008 roku. Jedynie Indonezji wstrzymała się od głosu403. Według szacunków Raportu nt. realizacja umowy o zabezpieczeniach NPT i odpowiednich postanowień rezolucji Rady Bezpieczeństwa 1737 (2006), 1747 (2007), 1803 (2008) i 1835 (2008) w Islamskiej Republice Iranu, sporządzonego przez MAEA, państwo to w 2008 roku posiadało już wystarczającą ilość materiałów rozszczepialnych, by stworzyć jeden ładunek jądrowy. Nie tylko agencja nie jest w stanie uzyskać kompletu wymaganych dokumentów oraz dostępu do wszystkich ośrodków nuklearnych, przez co nie jest w stanie sprawdzić aktualnego stanu wielu konstrukcji i jej działania nie są skuteczne. Podobnie jest z ONZ i Unią Europejską, których działania są również bardzo często nieskuteczne ze względu na rozbieżne interesy państw członkowskich i brak efektywnych środków przymusu. Pierwsza oferta ONZ-owskich negocjatorów została przedstawiona już w czerwcu 2006 roku, krótko po formalnym ukonstytuowaniu się Grupy EU+3. Iran odrzucił jednak propozycję negocjatorów i wystosował własną. W czerwcu 2008 roku, w odpowiedzi na irańską propozycję, ONZ przedstawiło poprawiony pakiet negocjacyjny, który również został odrzucony, a negocjacje utknęły w martwym punkcie. W kolejnych latach przełamanie
401
Ibidem. Ibidem. 403 Resolution 1803 (2008) Adopted by the Security Council at its 5848th meeting, on 3 March 2008. 402
142 impasu okazało się również niemożliwe404, a kolejne etapy negocjacji nie przynosiły rezultatów. Nowa runda negocjacji rozpoczęła się w Stambule w kwietniu 2012 roku, a jej wznowienie było możliwe dzięki wybraniu Hasana Rouhaniego na prezydenta. Dzięki temu wydarzeniu, w listopadzie 2013 roku nastąpiło przełamanie impasu w negocjacjach, które zaowocowało podpisaniem tymczasowego porozumienia w Genewie pomiędzy Iranem a EU+3. Pomimo że stanowi ono jedynie wstęp do ograniczenia irańskiego programu, gdyż to wypełnienie zawartych w nim zobowiązań zadecyduje o przyszłym kształcie relacji pomiędzy ONZ a Iranem, daje ono nadzieje na większą współpracę Iranu ze społecznością międzynarodową405. Należałoby więc wzmocnić mechanizm wdrażania sankcji oraz samą procedurę
kontroli
wykonywania
zobowiązań
(zawartych
w
rezolucjach
Rady
Bezpieczeństwa) przez społeczność międzynarodową. Będzie to niezwykle trudne w związku z rozbieżnością interesów konkretnych państw i ich sprzecznymi postawami wobec irańskiego programu. W przypadku Unii Europejskiej brak jest w pełni skutecznych środków przymusu, przez co pełni ona jedynie rolę arbitra-pośrednika. Unijną politykę można z jednej strony uznać za sukces, gdyż wspomaga ona opóźnienie rozwoju irańskiego programu nuklearnego, z drugiej strony obnaża brak spójności opinii pomiędzy państwami członkowskimi. Pomimo tego bez zaangażowania państw UE i unijnych dyplomatów w dialog, dotyczący programu jądrowego, osiągnięcie jakiegokolwiek konsensusu byłoby prawdopodobnie niemożliwe, a na pewno o wiele trudniejsze i dłuższe. Nieskuteczność wysiłków społeczności międzynarodowej pokazują słowa irańskiego prezydenta "Nie jesteśmy za bronią masowego rażenia. […] Jeśli Iran byłby za bronią masowego rażenia, to wyprodukowałby broń chemiczną. Jest łatwiejsza do wytworzenia. Mógłby też wyprodukować broń biologiczną, która jest jeszcze prostsza do wytworzenia niż produkcja broni chemicznej"406. Pomimo że Najwyższy Przywódca Iranu, Ajatollah Chamenei, w kwietniu 2014 roku poparł rozmowy z mocarstwami w sprawie nieproliferacji,
404
Stabilizacja czy destabilizacja?…, op.cit., Warszawa 2014, s. 57. EU+3 to grupa państw należących do Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Niemcy . Grupie przewodniczy szef dyplomacji UE. Jednostka ta jest odpowiedzialna za prowadzenie negocjacji z Iranem w imieniu ONZ; Stabilizacja czy destabilizacja?..., op.cit., s. 58-60. 406 Rouhani says Iran will not acquire nuclear weapons 'on principle' , “The Guardian”, 1 marzec 2014, http://www.theguardian.com/world/2014/mar/01/rouhani-iran-nuclear-weapons-principle, [dostep: 03.04.2014]. 405
143 to ostrzegł jednocześnie, że Teheran nie zrezygnuje z programu nuklearnego407. Irańskie władze będą zatem kontynuować dwuznaczną politykę ukrywania jądrowego programu dla celów militarnych pod przykrywką pokojowych badań nad energią jądrową. Zakończenie Republika Iranu niewątpliwie posiada techniczne środki przenoszenia broni masowego rażenia, co już stanowi element odstraszający potencjalnych wrogów. Nikt nie jest w stanie z całkowitą pewnością powiedzieć jak bardzo zaawansowany jest program nuklearny, ani czy Iran osiągnął już zdolność do wyprodukowania pierwszych ładunków. Iran może nawet celowo zatrzymywać swój program tuż przed progiem nuklearyzacji, stając się tzw. państwem progowym. Chce w ten sposób wytrącić argument dający pretekst do ataku prewencyjnego oraz nakładania na reżim sankcji przez społeczność międzynarodową. Czynnikiem motywującym chęć posiadania broni jądrowej przez władze Iranu jest stale utrzymujące się poczucie zagrożenia. Początkowo ze strony wrogiego reżimu Saddama Husajna, jak również ze strony dysponującego bronią jądrową Izraela, zaś aktualnie ze strony Stanów Zjednoczonych i Państwa Islamskiego. Nie bez znaczenie jest samo położenie Iranu, który otoczony jest państwami posiadającymi broń jądrową. Iran dąży do zbalansowania nierównowagi sił w regionie, a także zyskania przywództwa religijnego i politycznego. Wydaje się, że Iran dążąc do produkcji broni jądrowej nie zamierza skierować jej bezpośrednio przeciwko oponentom, w tym Izraelowi, w sensie militarnym. Teheran stara się przeciwstawić Izraelowi, posiadającemu potężne siły konwencjonalne, zbudowane z pomocą Stanów Zjednoczonych, domniemanie posiadania broni jądrowej. Działanie to zmierza do zachwiania obecnego status quo w regionie oraz osłabienia pozycji Izraela. Irańskie władze uważają, że Izrael nie będzie mógł wykorzystać swojej opcji jądrowej w stanie ewentualnego zagrożenia, ponieważ Iran będzie w stanie ją zneutralizować. Ponadto takie działanie może również wywołać regionalny wyścig zbrojeń, który niejako już trwa, bowiem państwa arabskie nie chcą pozostać w tyle za Iranem. Nie ma zatem wątpliwości, że rozwój militarnego potencjału nuklearnego dobrze wpasowuje się w asymetryczną strategię bezpieczeństwa irańskiego reżimu. Program jądrowy Teheranu należy również postrzegać jako część strategii tworzenia silnego państwa, będącego
407
Khamenei: Iran will never give up its nuclear programme, http://www.bbc.com/news/world-middle-east26960548, [dostęp: 03.02.2014].
144 w stanie nie tylko bronić się, ale także atakować jako mocarstwo regionalne408. Iran bowiem nie zrezygnuje ze swoich zdolności jądrowych, wręcz przeciwnie: będzie dalej je rozwijać, korzystając ze wsparcia swoich sojuszników i dostawców oraz szukając nowych, przy tym próbując wbić klin między Europę i Stany Zjednoczone. Islamska Republika ma nadzieję, że jej zdolności jądrowe będą skutecznie odstraszały USA oraz powstrzymywały Izrael od ataku konwencjonalnego, a to w połączeniu z radykalnymi wartościami wyznawanymi przez reżim, nieuchronnie prowadzić będzie ku agresywnym działaniom wojskowych, nie zaś w kierunku rozmów i wzięcia odpowiedzialności za swój potencjał jądrowy.
Abstract: For the western world “peace” and “radicalism” are the two, different sides of one coin. But in islamic world, both factors of peace and compromise are palced on the one hand, and radicalism on the other. Here is the need of balance because if an ideology or political belief is not dedicated to peace, compromise and cooperation it can lead to the oppression of certain groups, which combined with radicalism can lead to isolation. The Iranian foreign policy behaviors is very complex. However, it is the religion that plays a dominating role in the external affairs of Iran, also in the case of nuclear program. By contrast, at the international forum Islamic Republic often claims to have entirely peaceful nuclear intentions. Currently Iran wants to work within the coalition to stop the Islamic State. However, there is little doubt that it is developing nuclear capabilities. It suits well to the regime’s military and security strategy. Furthermore, the Iran’s nuclear programme also needs to be seen as part of the strategy of creating itself as a strong country, as it wants to establish itself MENA’s regional power. Key words: nuclear deterrence, nuclear weapons, Islamic Republic of Iran, security policy
408
M. Panah, op.cit., s. 157-158.
145
Bibliografia: 1.
Alexander Y., Hoenig Milton M., The New Iranian Leadership Ahmadinejad, Terrorism, Nuclear Ambition, and the Middle East. Westport, Connecticut, London 2008.
2.
Bowen Wyn Q., Kidd J., The Nuclear Capabilities and Ambitions of Iran’ s Neighbor [w:] Getting Ready for a Nuclear-Ready Iran, red. H. Sokolski, P. Clawson October 2005, pobrano z http://www.strategicstudiesinstitute.army.mil, [dostęp;10.08.2015].
3.
Bush George W. [w:] Gilmore Gerry J., Bush's 'Axis of Evil' Speech Put Iraq on Notice,
http://www.defense.gov/news/newsarticle.aspx?id=31166,
[dostęp:10.08.2015]. 4.
Coleman David G., Siracusa Joseph M., Real-world Nuclear Deterrence, The Making of International Strategy, Westport, Connecticut, London 2006.
5.
Coughlin
Con,
Ready
for
war,
“Daily
Telegraph,
24.02.2007,
http://www.telegraph.co.uk/news/main.jhtml;jsessionid=A5CDIUCUKDEZJQFIQMF CFFOAVCBQYIV0?, [dostęp;10.08.2015]. 6.
Implementation of the NPT Safeguards Agreement and relevant provisions of Security Council resolutions 1737 (2006), 1747 (2007), 1803 (2008) and 183(2008) in the Islamic Republic of Iran; GOV/2008/59; November 2008.
7.
Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/63, 26.08.2003.
8.
Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/75, 10.11.2003.
9.
Implementation of the NPT safeguards agreement in the Islamic Republic of Iran, Report by the Director General, IAEA, GOV/2003/40, 19.06.2003.
10.
Information on Two Top Secret Nuclear Sites of the Iranian Regime (Natanz and Arak), “Iran Watch”, grudzień 2002, http://www.iranwatch.org/library/ncri-info-2-topsecret-nuclear-sites-12-02, [dostęp;10.08.2015].
11.
Iran Condemns UN Nuclear Sanctions, “Financial Times”, 24 grudnia2006, http://www.ft.com/cms/s/0/7f3d00ee-934d-11db-8a0e-0000779e2340.html
12.
Iran: Nuclear Intentions and Capabilities, National Intelligence Estimate, Listopad 2007.
13.
Jemioło T., Główne tendencje we współczesnych stosunkach międzynarodowych, [w:] Bezpieczeństwo polityczne i wojskowe, red. A. Ciupiński, K. Malak, Warszawa 2004.
146
14.
Khamenei:
Iran
will
never
give
up
its
nuclear
programme,
http://www.bbc.com/news/world-middle-east-26960548, [dostęp;10.08.2015]. 15.
Mahnamaimi U., Baxter S., Revealed: Israel Plans Nuclear Strike on Iran, “Sunday Times”,
7.01.2007,
http://www.thesundaytimes.co.uk/sto/news/
world_news/article57953.ece, [dostęp;10.08.2015]. 16.
Panah M., The Islamic Republic and the World. Global Dimensions of the Iranian Revolution, London, Ann Arbor, MI; Pluto Press 2007.
17.
Pawlak J., Hafezi P., U.S. warns on Iran 'breakout' capability as nuclear talks start, “Reuters”, 8 kwiecień 2014, http://www.reuters.com/article/2014/04/08/us-irannuclear-idUSBREA370FD20140408, [dostęp;10.08.2015].
18.
Qods Day Speech (Jerusalem Day), Speech given on December 14, 2001, Voice of the Islamic Republic of Iran, Tehran, in Persian 1130 gmt 14 Dec 01, przetł. przez BBC Worldwide
Monitoring,
3
styczeń
2002,
http://www.globalsecurity.org/wmd/library/news/iran/2001/011214-text.html, [dostęp;10.08.2015]. 19.
Resolution 1803 (2008) Adopted by the Security Council at its 5848th meeting, on 3 March 2008.
20.
Squassoni Sharon, Iran’s Nuclear Program: Recent Developments, “Congressional Research Service”, 12.11.2003.
21.
Stabilizacja czy destabilizacja? Społeczność międzynarodowa wobec programu nuklearnego Iranu, red. Malantowicz A., Smalec Ł., Warszawa 2014.
147
Izabela Banaszczyk Proces upadłości państw afrykańskich jako zjawisko sprzyjające rozwojowi działalności terrorystycznej The phenomenon of the failing of African states as the process supporting the development of the terrorist activity
Wstęp W celu zrozumienia pojęcia „państwo upadłe” należy odwołać się do prawnego terminu „państwo”, które w ujęciu prawa międzynarodowego publicznego składa się z trzech zasadniczych elementów, takich jak ludność, terytorium i władza. Zgodnie z tym założeniem w doktrynie prawniczej funkcjonuje definicja mówiąca o tym, że przez pojęcie państwa należy rozumieć „suwerenny, pierwotny i pełny podmiot prawa międzynarodowego, obejmujący określone terytorium zamieszkane przez ludność podlegająca władzy”409. Innym ważnym elementem, ściśle powiązanym z państwem, jest suwerenność, określająca przede wszystkim konstytucyjną niezależność i zdolność państwa w zakresie własnych kompetencji. Suwerenność występuje na dwóch płaszczyznach: wewnętrznej oraz zewnętrznej. Suwerenność wewnętrzna odnosi się do wykonywania zwierzchnictwa terytorialnego, realizowania funkcji państwowych na swoim terytorium, stanowienia prawa oraz podporządkowywania ludności swojej jurysdykcji, a także utrzymanie ładu i porządku wewnętrznego. Natomiast suwerennoścć zewnętrzna odnosi się do możliwości występowania danego państwa w stosunkach międzynarodowych. W kontekście przesłanek określających pełnoprawne państwo, państwo upadłe będzie stanowiło zaprzeczenie ,,państwa normalnego’’. Pojęcie to zostało zastosowane na początku lat 90. XX wieku przez Geralda B. Helmana i Stevena R. Ratnera do określenia skutków kryzysu struktur państwowych. Wraz z upływem czasu pojęcie to zyskiwało coraz szerszy zakres znaczeniowy, przez co z państwo upadłe zaczęto pojmować jako synonim słabości państwa. Rozszerzenie znaczenia pojęcia „państwo w stanie upadku” można zauważyć w raportach opracowywanych przez Fundację dla Pokoju, w których skupiono się na sytuacji państw z punktu widzenia sprawności i efektywności ich działania. Co roku tworzony jest
409
J. Barcik, T. Srogosz, Prawo międzynarodowe publiczne, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2007, s. 128.
148 ranking krajów, powstały w oparciu o 12 wskaźników niestabilności pogrupowanych według 3 kategorii, dotyczących różnych aspektów funkcjonowania państwa410.
Źródło: http://ffp.statesindex.org/map/2014heatmap.png Na podstawie oceny czynników państwa są klasyfikowane w jednej z czterech kategorii określającej ich ogólną kondycję. Do pierwszej kategorii zalicza się państwa posiadające najniższą liczbę punktów, znajdujące się w najlepszej kondycji, 10określane mianem ,,państw zrównoważonych, najbardziej stabilnych”(sustainable). Państwa te są zaznaczone na mapie kolorem zielonym. Druga kategoria to ,,państwa stabilne” (stable), określone kolorem żółtym, charakteryzujące się stosunkowo dobrą kondycją wewnętrzną. Kolejną kategorię państw stanowią ,,państwa zagrożone” (warning) oznaczone na mapie przekrojowo kolorem pomarańczowym aż po kolor czerwony; charakteryzuje je szereg nieprawidłowości oraz podatność na czynniki, które mogą wypłynąć na poprawę bądź pogorszenie
ich
sytuacji.
Kolejna
kategoria
to
,,państwa
znajdujące
się
w
niebezpieczeństwie’’ (alert), posiadają one najwyższą ocenę według czynników niestabilności państw, charakteryzują się ogólną słabością bądź degradacją struktur państwowych. Według 410
Spośród wskaźników społecznych wyróżnia się 1. wzrastającą presje demograficzną; 2. masowe ruchy repatriacyjne, wewnętrzne ruchy migracyjne/wewnętrzne konflikty prowadzące do kompleksowych problemów humanitarnych, tendencje separatystyczne; 3. Prześladowania ludności na tle politycznych, społecznym i politycznym; 4. emigrację inteligencji/ klasy średniej. Do kategorii wskaźników ekonomicznych zalicza się 5. Nierównomierny rozwój ekonomiczny oraz rozwarstwienie społeczne; 6. wyraźny bądź poważny spadek ekonomiczny. Do kategorii czynników o charakterze politycznym, związanych z polityczną i administracyjno-prawną stroną funkcjonowania państwa wyróżnia się 7. kryminalizację i delegitymizację władzy; 8. stopniowe pogarszanie usług publicznych, 9. wstrzymywanie lub arbitralne stosowanie prawa, a zwłaszcza w zakresie podstawowych praw człowieka; 10. upartyjnienie państwa, stopień kreowania ,,państwa w państwie’’; 11. rozłam elit; 12. zewnętrzne interwencje militarne bądź polityczne.
149 analiz Indeksu Państw Nietrwałych (Fragile States Index)411 z 2014 roku spośród 20 pierwszych ujętych w rankingu państw o najgorszej sytuacji wewnętrznej aż 14 to państwa kontynentu afrykańskiego412. Dokonując analizy wskaźników określających stopień upadłości państw, przy jednoczesnym uwzględnieniu specyfiki państw kontynentu afrykańskiego, za główną z przyczyn obecnego stanu rzeczy należy uznać wpływ dawnego systemu kolonialnego. Przyczynił się on do zniszczenia lokalnych wspólnot i struktur społecznych, a jednocześnie nie zdążył wykształcić instytucji konstytucyjno-ustrojowych, uwzględniających specyfikę etniczną, społeczną i religijną. Występowanie w większości przypadków złożonej struktury etnicznej czy zróżnicowania kulturowego uniemożliwiło zbudowanie silnego organizmu politycznego w oparciu o model państwa narodowego, kształtowanego na wzór europejski. Sztuczny charakter państw pokolonialnej Afryki przejawia się także w ich formie ustrojowej stanowiącej powielenie instytucji państwowych na kształt dawnych metropolii. Doprowadziło to w znacznej mierze do upośledzenia stworzonych systemów społeczno-politycznych, które ostatecznie nabrały cech autorytaryzmu politycznego. Dla oznaczenia państw stanowiących twory pokolonialne, funkcjonuje również określenie „miękkich państw”, których wspólną cechą jest brak społecznej dyscypliny, słabość ustawodawcza, korupcja oraz niedbalstwo i samowola urzędników413. Innym znamiennym czynnikiem powiązanym z upadkiem państwowości krajów afrykańskich jest zjawisko trybalizmu, przejawiające się przejęciem władzy przez jedną uprzywilejowaną grupę społeczną (religijną, etniczną) kosztem ogółu społeczeństwa. Zjawisko to jest jak najbardziej zjawiskiem współczesnym, przyczyniającym się do narastania napięć społecznych i antagonizmów, a w ostateczności prowadzącym do konfliktów, których podłoże stanowią rodzące się tendencje nacjonalistyczne, odwołujące się do ,,etniczności’’ w
411
Od 2014 r. wraz z ukazaniem się nowego zestawienia państw Fundacja dla Pokoju podjęła decyzję o zmianie dotychczasowej nazwy indeksy z Failed States Index na Fraigle States Index. Zmiana nazewnictwa ma służyć przede wszystkim położeniu nacisku na dyskusję i kooperację pomiędzy podmiotami stosunków międzynarodowych w celu zneutralizowania niekorzystnego oddziaływania czynników wpływających na sytuację poszczególnych państwa. Co więcej indeks ma pełnić funkcję narzędzia umożliwiającego określanie wyzwań oraz kreowanie priorytetów i miar dla każdego państwa zarówno w obliczu polepszenia się sytuacji jak i jej pogorszenia., http://ffp.statesindex.org/, [dostęp: 10.08.2015]. 412 W pierwszej szóstce państw znajdują się kolejno Sudan Południowy (112,9), Somalia (112,6 punktów), Republika Środkowej Afryki (110,6), Demokratyczna Republika Konga (110,2), Sudan (110,1) oraz Czad(108,7). Na dalszych miejsca uplasowały się na 11. Zimbabwe (102,8); 12. Gwinea (102,7); 14. Wybrzeże Kości Słoniowej (101,7); 16. Gwinea Bissau (100,6); 17. Nigeria (99,7); 18. Kenia (99,0); 19. Etiopia i Niger (97,7); 21. Burundi (97,1). 413 W. Malendowski, System kolonialny, dekolonizacja, neokolonializm,[w:] Stosunki międzynarodowe, red. W. Malendowski, C. Mojsiewicz, Wrocław 2004, s.228-229.
150 celu realizacji partykularnych interesów414. Przejęcie władzy w państwie przez jedną grupę etniczną, religijną, lub inną uprzywilejowaną grupy kosztem ogółu obywateli bezpośrednio przekłada się to na utratę legitymizacji dla władzy ze strony społeczeństwa, które wycofują swoje poparcie w obliczu braku zapewnienia podstawowych potrzeb społecznych i bezpieczeństwa. Następuje ,,prywatyzacja władzy” i ,,kryminalizacja polityki” odnoszące się do utraty przez państwo monopolu na sprawowanie władzy. Do głosu zaczynają dochodzić armia lub nieformalne grupy zbrojne, opierające działania o klanową lub etniczną solidarność w celu ochrony przed innym grupami, a wojskowymi
415
niekiedy przed siłami policyjnymi lub
. Do upadku państwa prowadzi przemoc w postaci wojen domowych, w
wyniku której zniszczeniu ulega stabilność życia społecznego, załamuje się infrastruktura, narasta anarchizacji życia publicznego oraz terror. Znamienna jest brutalizacja i intensyfikacja stosowania siły fizycznej wobec bezbronnych i niewinnych ludzi. Obywatele szukają schronienia wśród lokalnych przywódców, ,,panów wojny” (warlords), tworzących prywatne armie, znajdujących źródło utrzymania głównie w produkcji i handlu narkotykami czy nielegalnie sprywatyzowanymi surowcami strategicznymi oraz żerowaniu na pomocy humanitarnej na podległych im obszarach. Niebezpieczeństwo wynikające ze słabości państw afrykańskich stanowią narastające tendencje nacjonalistyczne i separatystyczne związane z brakiem efektywnie sprawowanej jurysdykcji władz nad całym terytorium państwowym. Poza władzą rządu często znajdują się ważne szlaki transportowe, zasoby wody czy źródła zaopatrzenia w żywność, mające żywotne znaczenie dla egzystencji państwa. Na terenach separatystycznych powstają quasi-reżimy polityczne, które niekiedy dążą do uzyskania uznania na arenie międzynarodowej. Przykładem może być wyodrębniony na początku lat 90. XX w. Somaliland, położony w północno-zachodniej części Rogu Afryki, stanowiący samozwańczy, niezależny twór polityczny. W sferze ekonomicznej następuje spadek wskaźników PKB i PKB per capita, wpływa to na osłabienie polityki ekonomicznej państwa, rozwój szarej strefy, a także brak zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów. Kumulacja dochodów państwa następuje po stronie władzy i małych grup elit rządzących, co w znacznej mierze zwiększa i tak już ogromną dysproporcję pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi. Wysoki
414
W. Lizak, Państwo w Afryce, [w:] Państwo w teorii stosunków międzynarodowych, red. M. Sułek, J. Symonides, Warszawa 2009, s. 373-375. 415 J. Zajadło, Prawo międzynarodowe publiczne wobec problemu ,,państwa upadłego”, „Prawo i Państwo” 2005, s. 9.
151 deficyt budżetowy idzie w parze z defraudacją i malwersacją wydatków rządowych416. Powszechna jest wszechobecna korupcja zarówno wśród urzędników państwowych niższego szczebla, jak i wśród najwyższych władz. W najbardziej zdegenerowanej formie, korupcja występuje jako kleptokracja, gdzie władze traktują jak ,,prywatny folwark”, podstawowym celem jest wzbogacenie się przy wykorzystaniu wszystkich możliwych metod i środków417. Niezwykle istotnymi czynnikami, wpływającymi również na sytuację ekonomicznospołeczną, są uwarunkowania o charakterze geograficznym i klimatycznym, które w połączeniu z niedofinansowaniem sektora rolnego przyczyniają się do zubożenia rolników oraz ograniczenia produktywności i ogólnej degradacji tego sektora gospodarki. Wskutek tego Afryka nie jest w stanie osiągnąć samowystarczalności żywnościowej, a blisko co trzeci mieszkaniec Afryki głoduje418. Na problemy współczesnej Afryki wpływ mają także czynniki kulturowo-cywilizacyjne. Spośród państw afrykańskich wyróżnia się państwa Afryki Północnej, przynależące do świata i kultury arabskiej oraz państwa położone na obszarze negroidalnym Afryki Subsaharyjskiej. Podział ten ma istotny wpływ na sytuację obu części kontynentu afrykańskiego, ponadto stanowi on pewnego rodzaju rozgraniczenie pomiędzy obszarem subsaharyjskim, marginalizowanym i zarazem utożsamianym z biedą i skrajną nędzą, a państwami Maghrebu posiadającymi wyższy poziom rozwoju w stosunku do całego regionu. Przedstawione czynniki polityczne, ekonomiczne oraz społeczne determinują pojmowanie szeroko rozumianego bezpieczeństwa współczesnej Afryki oraz innych uczestników stosunków międzynarodowych. Utrata kontroli przez władze, dezintegracja i degradacja struktur państwowych, niewydolność gospodarcza oraz narastające antagonizmy społeczne stwarzają dogodne warunki do rozwoju działalności terrorystycznej poprzez tworzenie baz, obozów szkoleniowych oraz zaplecza logistycznego dla terrorystów. Na bazie afrykańskich państw upadłych wykształciła się sieć organizacji terrorystycznych, które dzięki dostępowi do zaawansowanej technologii i zewnętrznego finansowania są w stanie przeprowadzać atak w najdalszych zakątkach świata419.
416
S. Bieleń, Państwa upadłe, [w:] Organizacja Narodów Zjednoczonych. Bilans i perspektywy, pod red. J.Symonides, Warszawa 2006, s. 627. 417 Bezpieczeństwo międzynarodowe. Przegląd aktualnego stanu, pod red. K. Żukrowska, Warszawa 2011, s. 279-283. 418 E. J. Jaremczuk, Suwerenność żywieniowa – problem nie tylko kontynentu afrykańskiego, [w:] Problem bogactwa i biedy we współczesnej Afryce, pod red. A. Żukowski, Forum Politologiczne, t. 12, Olsztyn 2011, s. 87108. 419 Terroryzm w świecie współczesnym, pod red. E. Haliżak, Warszawa-Pieniężno 2004, s. 17-30.
152
Rozwój działalności terrorystycznej na przekładzie somalii Sztandarowym przykładem państwa upadłego, stwarzającym dogodne warunki dla rozwoju
działalności
terrorystycznej,
jest
Somalia,
położona
w
regionie
Afryki
Subsaharyjskiej. Rozwój fundamentalizmu islamskiego i terroryzmu na obszarze Somalii należy uzasadnić jej specyfiką i wyjątkowością na tle innych państw afrykańskich, polegającą na homogeniczności etnicznej i religijnej, gdzie blisko 98% Somalijczyków jest wyznawcami islamu w ortodoksyjnym obrządku sunnickim420. Jednakże homogeniczność ta nie warunkuje spójności i braku czynników konfliktogennych. Zasadniczym powodem narastających napięć jest dywersyfikacja plemienno-rodowa, która stanowi główną barierę społeczną. Rozwój działalności terrorystycznej na obszarze Somalii sięga lat 90. XX wieku, kiedy to w wyniku obalenia sprawującego władzę Muhammada Saida Barriego oraz narastania tendencji separatystycznych i fundamentalistycznych intensywne działania rozpoczęła Unia Islamska (Al-Itihaad al-Islamijja). Unia Islamska powstała na terytorium Somalii na początku lat 80. XX wieku za sprawą połączenia dwóch organizacji islamskich Zjednoczenia Islamskiej Młodzieży (Wahdat al-Szabab al- Islam) oraz al-Dżama’a alIslamijja. Unia Islamska zdobywała coraz większą popularność, a także zaczęła rozwijać współpracę
z grupami
fundamentalistycznymi
spoza
kontynentu
afrykańskiego.
Zaowocowało to uzyskaniem wsparcia finansowego od Arabii Saudyjskiej oraz saudyjskich organizacji charytatywnych, wspierających także organizacje salafickiego dżihadu. Wsparcia finansowego udzielała również Al-Kaida, środki te miały być przeznaczone na ustanowienie i funkcjonowanie administracji islamskiej na terenie Somalii oraz utworzenie, ze względu na geostrategiczne położenie Somalii, alternatywnych baz szkoleniowych dla zagranicznych fundamentalistów. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym tego typu przedsięwzięciom była destabilizacja kraju i jego podział. W 1991 roku północna część Somalii ogłosiła secesję, gdzie po opanowaniu głównych ośrodków miejskich proklamowano powstanie państwa 420
Sunnizm – określany jest mianem ,,klasycznego’’ islamu, jest on najbardziej zintegrowanym, monoteistycznym i ortodoksyjnym nurtem w islamie. Wyznawcy tego odłamu uznają z prawowitych następców Mahometa wszystkich czterech pierwszych kalifów oraz wszystkich kolejnych aż do upadku w 1924 r. kalifatu osmańskiego. Sunnizm jest głównym nurtem islamu, wyznaje go ok. 90% muzułmanów. Do źródeł wary zalicza się świętą księgę Koran, hadisy oraz sunna. Islam sunnicki opiera się na dogmacie wiary w jednego Boga Allaha, wiary w anioły, czyli byty nadprzyrodzone stworzone przez boga, wiary w księgi Allaha, wiary w proroków i wysłanników Allaha oraz wiary w życie poza grobowe i sąd ostateczny. Ponadto wierzący muzułmanin sunnita opiera swoją wiarę o tzw. Filary wiary -1. wiara w istnienie w jednego Boga i jego deklaracja, 2. Przestrzeganie codziennego obowiązku modlitwy (salat), 3. Obowiązek dobroczynności – ofiarowanie jałmużny na rzecz biednych (zakat), 4. Przestrzeganie postu (saum) w czasie miesiąca ramadan, 5. Obowiązek odbycia przynajmniej raz w życiu pielgrzymki do Mekki (hadżdż). Z. Landowski, Islam, nurty, odłamy, sekty, Warszawa 2008, s. 210-216.
153 Somaliland, stanowiącego obszar dawnego Somali Brytyjskiego. Jednocześnie w tym okresie narastały napięcia w Mogadiszu, których powodem były spory - grożące przeobrażeniem się w wojnę domową - między Ali Mahdim Muhammadem a Muhammadem Farahem Adidą421. W początkowym okresie działalności większość ataków przeprowadzanych przez AIAI byłoa skierowana w przedstawicieli międzynarodowych organizacji humanitarnych, niosących pomoc dla Somalii oraz w konkurencyjne grupy islamskie. Poza pomocą finansową, somalijska organizacja otrzymywała również wsparcie w postaci broni, a także wysłanników struktur centralnych, którzy odpowiadali za koordynację działań operacyjnych oraz szkoleń wojskowych. Przykładem tego typu działań było dostarczenie broni bojownikom działającym pod dowództwem Muhamada Faraha Aididy, którzy 3-4 października 1993 r. przeprowadzili udany atak w Mogadiszu, zabijając tym samym 18 żołnierzy amerykańskich uczestniczących w pokojowej operacji pod auspicjami ONZ pod kryptonimem ,,Przywrócić Nadzieję’’422. Ostatni żołnierze biorący udział w operacji opuścili Somalię w 1995 roku, w wyniku niepowodzenia misji śmierć poniosło łącznie 151 żołnierzy Błękitnych Beretów, z czego aż 110 w bezpośrednich zamachach terrorystycznych423. Pod koniec lat 90. XX wieku AIAI zaczęła stopniowo słabnąć, a jej struktury ulegać dezintegracji, aż w ostateczności uległa całkowitemu upadkowi. W drugiej połowie lat 90. XX wieku byli członkowie AIAI rozpoczęli tworzenie systemu prawnego w oparciu o szariat. System ten objął tereny, które do tej pory znajdowały się pod bezpośrednim wpływem organizacji. W tym celu zaczęto tworzyć Trybunały Islamskie (sądy szariackie), które w 2000 roku zostały połączone w Unię Trybunałów Islamskich. Na gruncie działającej Unii Trybunałów Islamskich oraz konfliktów powstałych pomiędzy Somalią a chrześcijańską Etiopią utworzyła się (do tej pory funkcjonująca) organizacja terrorystyczna Al-Shaabab 421
Sz. Niedziela, Konflikty i napięcia w świecie arabskim, Warszawa 2012, s. 218. W obliczu napiętej sytuacji w Somalii, klęski głodu, panującej suszy i trudnej sytuacji uchodźców koczujących na granicy z Kenią, ONZ na mocy rezolucji nr 733 wydanej w 1992 r. nałożyła embargo na dostawy broni do państwa oraz wezwał walczące strony do przerwania ognia. Szacuje się, że kod koniec 1992 r. liczba koczujących uchodźców oscylowała w okolicach 1 mln ludzi, a osób dotkniętych klęską głodu około 1,5 mln. Pogłębiająca się klęska głodu zmusiła Radę Bezpieczeństwa ONZ do wydania w kwietniu 1992 r. kolejnej rezolucji nr 751 odnoszącej się do konieczności utworzenia w Somalii misji ONZ UNOSOM (United Nation Operation in Somalia). Priorytetowym zadaniem wysłanników ONZ była ochrona pracowników organizacji międzynarodowej oraz kontrola dystrybucji żywności. Kolejna przyjęte rezolucja ONZ nr 794 traktowała o przeprowadzeniu na terenie Somalii operacji typu peace-making skupiającej się zasadniczym celu jakim było narzucenie pokoju oraz zlikwidowanie grup przestępczych rozkradającym dystrybuowaną żywność. Efektem było ustanowienie pod egidą ONZ misji o kryptonimie ,,Przywrócić Nadzieję’’(Restore Hope), rozpoczętej 9 grudnia 1992 roku. W misji wzięło udział 30 tys. żołnierzy amerykańskich UNITAF (United Task Forces), jednakże na skutek lekkomyślności i niedocenienia potencjału przeciwnika ponieśli oni druzgocącą klęskę. - Stosunki międzynarodowe w Afryce, pod red. J. Milewski, W. Lizak, Warszawa 2002, s. 242-246. 423 Atlas radykalnego islamu, pod red. X. Raufer, Warszawa 2011, s. 327. 422
154 (Ruch Młodych Bojowników Świętej Wojny). Organizacja początkowo funkcjonowała jako zbrojne ramię somalijskich Trybunałów Islamskich. Zasadniczym powodem powstania tej organizacji
terrorystycznej
nacjonalistycznymi
były
i islamskimi
kwestie
lokalne
związane
uwarunkowanymi obecnością
z głoszonymi wojsk
hasłami etiopskich
wspierających federalny rząd somalijski. Szacuje się, że liczba członków Al-Shabaab w początkowym okresie funkcjonowania oscylowała w granicach 6-7 tys. bojowników, obecnie liczba ta sięga 14-15 tys. Do zasadniczych celów organizacji należy ustanowienie w Somalii państwa islamskiego, w skład którego miałyby wejść obszary zamieszkiwane przez ludność somalijską, znajdujące się w granicach Etiopii, Kenii, Dżibutti. W dalszej perspektywie tereny te miałby przekształcić się, w połączeniu z innymi państwami znajdującymi się pod wpływem globalnego dżihadu, w jeden kalifat. Czynnikiem umożliwiającym realizację obranego celu jest organicznie wpływów państw zachodnich, a zwłaszcza USA w Rogu Afryki. Ponadto równie istotnym elementem jest zwalczanie wojsk etiopskich, które traktowane są jako wojska okupacyjne. Instrumentem służącym realizacji tej wizji stała się walka zbrojna oraz działania terrorystyczne424. W 2007 roku przywódcy Al-Shabaab ogłosili nawiązanie współpracy z globalnym ruchem salafickiego dżihadu. Wiązało się to przede wszystkim ze zmianą stosowanej taktyki, a jako narządzie terroru zaczęto wykorzystywać m.in. zamachy samobójcze. Na przełomie 2008 i 2009 roku zauważalne było rozprzestrzenianie się dżihadu poza obszar Somalii, związane między innymi z jawnym utożsamianiem się w mediach z działalnością Al-Kaidy oraz nazywaniem członków organizacji mianem ,,studentów Osamy bin Ladena”425. W 2008 roku Stany Zjednoczone oficjalne uznały Al-Shabaab za organizację terrorystyczną, wprowadzając przeciwko niej szereg sankcji i ograniczeń, m.in. w postaci zakazu przekazywania środków finansowych na poczet wspierania działalności organizacji. Somalijscy dżihadyści są beneficjentami trwającej od ponad 20 lat szeroko rozumianej niestabilności tego państwa. Al-Shabaab zaangażowany jest obecne przede wszystkim w walkę z konkurencyjnymi grupami terrorystycznymi i separatystycznymi oraz wojskami Tymczasowego Rządu Federalnego, uznawanymi przez społeczność międzynarodową w ramach misji Unii Afrykańskiej w Somalii (AMISOM). W związku z osłabieniem organizacji terrorystycznej doszło w jej łonie do podziału, na podstawie którego część bojowników zadeklarowała chęć podjęcia rozmów z władzami somalijskimi. Jednakże wydarzenia te nie
424
A. Wejkszner, Ewolucja terroryzmu motywowanego ideologią religijną na przykładzie Salafickiego Ruchu Globalnego Dżihadu, Poznań 2010, s. 298. 425 D.H. Shinn, Somalia ‘s New Government and the Challenge of Al-Shabab, ,,CTC Sentinel’’, Vol. 2, Issue 3, March 2009, s. 2-3.
155 stały się końcem dla przeprowadzanych ataków terrorystycznych. Niezwykle istotny jest fakt, że Al-Shabaab podjęła próby koordynacji działań z nigeryjską organizacją terrorystyczną Boko Haram oraz Islamskiego Maghrebu, a także zadeklarowało ścisłą współpracę z AlKaidą426. Co więcej, nadal poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa stanowi rozwijające się piractwo morskie w regionie Rogu Afryki. Narastające wpływy fundamentalistów i terroryzmu muzułmańskiego w stanowią poważne zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa regionu subsaharyjskiego, ale dla całej społeczności międzynarodowej. Z punktu widzenia stosunków międzynarodowych nadzieją napawa determinacja struktur lokalnych i państw sąsiednich, podejmujących trud na rzecz zażegnania kryzysu somalijskiego i zapewnienia stabilizacji państwa. Jednak inicjatywy te, z racji słabości militarnej i politycznej, nie są w stanie przynieść pożądanych rezultatów. Działalność terrorystyczna w regionie Afryki Północnej Analizując rozwój działalności terrorystycznej w Afryce Północnej należy zwrócić szczególną uwagę na aktywność Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu. Region ten ma szczególne znaczenie dla rozwoju organizacji terrorystycznych, wynika to z uwarunkowań, które tworzą dogodne warunki do prowadzenia tego typu działalności. Do głównych determinantów, wpływających na zainteresowanie Al-Kaidy regionem północnoafrykańskim, a tym samym istotnych dla pogłębiania procesów umiędzynaradawiania fundamentalizmu islamskiego, należą jego walory wynikające z położenia geostrategicznego. Bliskość kontynentu europejskiego oraz strategicznych szlaków komunikacyjnych wpływa na tworzenie nowych filii organizacji. Przykładem tego typu działania może być zawiązanie współpracy Libijskiej Grupy Walczącej z salafickim ruchem globalnego dżihadu w 2007 roku. W tym kontekście szczególnie atrakcyjna (z punktu widzenia działalności Al-Kaidy) jest obecnie funkcjonująca w Maroku Marokańska Walcząca Grupa Islamska (Groupe Islamigue Combattant Marocain, GICM). Co więcej, międzynarodowe organizacje terrorystyczne szczególnie duże zainteresowanie wykazują Mauretanią. Islamska Republika Mauretańska, granicząca bezpośrednio z Senegalem, Algierią, Mali i Saharą Zachodnią, zgodnie z danymi zawartymi w Fragile States Index 2014 zajmuje 28 miejsce. Z uwagi na słabość organizmu państwowego, brak odpowiednich struktur bezpieczeństwa oraz w obliczu dominującego wpływu czynnika islamskiego państwo to tworzy szczególnie atrakcyjne warunki rozwoju dla działalności terrorystycznej, w szczególności dla Al-Kaidy. Istotne znaczenie ma również 426
R. Kuźniar, Konflikty zbrojne w 2012 roku, ,,Rocznik Strategiczny 2012/2013’’, Warszawa 2013, s.315-316.
156 położenie geograficzne, gdzie na pustynnych i górzystych terenach możliwie jest tworzenie baz, obozów szkoleniowych oraz szlaków do przerzutu kontrabandy. Kolejnymi czynnikami sprzyjającymi działalności terrorystycznej jest obecna sytuacja polityczna i ekonomiczna. Za przykład może posłużyć sytuacja panując w Algierii, gdzie pauperyzacja społeczeństwa, coraz silniej zarysowujące się podziały na rządzących i rządzonych, brak tradycji demokratycznych oraz perturbacje polityczne stanowiące pokłosie procesów zapoczątkowanych przez Arabską Wiosnę przyczyniły się do narastania tendencji integrystycznych i stopniowej radykalizacji społeczeństwa. Fala związana z narastaniem tendencji integrystycznych zaczęła rozprzestrzeniać się na inne państwa Maghrebu takie jak Libia, Maroko, Mauretania, Tunezja, a także dalej - na państwa Sahelu (Czad, Niger, Mali) oraz Afryki Subsaharyjskiej (Nigeria). Ponadto coraz bardziej widoczna staje się globalizacja strategicznych zamierzeń fundamentalistów islamskich, których celem nie tylko jest utworzenie państwa wyznaniowego, ale również rekonstrukcja kalifatu od Hiszpanii poprzez obszar Maghrebu, Maszreku aż do Iraku. Zasadniczym celem realizowanym przez Al-Kaidę w Islamskim Maghrebie jest przede wszystkim terror skierowany przeciwko Europejczykom oraz przedstawicielom lokalnych reżimów o odmiennej orientacji światopoglądowej aniżeli fundamentaliści. Dodatkowym atutem sprzyjającym tworzeniu ośrodka maghrebskiego i północnoafrykańskiego dżihadu jest tożsamość języka i kultury arabskiej, co w znacznej mierze pozwala na uzyskiwanie nowych członków dla organizacji, a także pozwala na zawiązanie współpracy z ,,zaprzyjaźnionymi’’ państwami regionu. Zjawisko rozwoju działalności terrorystycznej stanowi także poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej, a zwłaszcza państw położonych w regionie basenu Morza Śródziemnego.
Podsumowanie Dokonując podsumowania najczęściej pojawiających się określeń odnoszących się do państw upadłych można łącznie określić je mianem podmiotów, które niezależnie od formalnie posiadanych atrybutów państwowości, takich jak istnienie rządu, rozporządzenie terytorium zamieszkiwym przez ludność czy wykonywanie czynnego i biernego prawa legacji, nie może bądź nie chce realizować zasadniczych obowiązków wynikających z istoty suwerenności
państwa.
Załamanie
się
porządku
państwowego,
społecznego
oraz
gospodarczego należy uznać za najistotniejszy elementy degradacji państwa. Państwo takie nie jest w stanie sprawować efektywnej kontroli nad konkretnym terytorium, nie zapewnia ludności minimum praw ochrony życia i zdrowia, a także musi powstrzymać się od
157 naruszania norm prawa międzynarodowego odnoszących się zwłaszcza do poszanowania praw człowieka oraz zasad współżycia na arenie międzynarodowej. Konkludując wywód na temat zjawiska terroryzmu w Afryce należy zauważyć, iż nie jest on nowością. Początkowo w obliczu procesów dekolonizacji miało ono konotacje czysto rewolucyjne, z biegiem czasu działania te zaczęły przeradzać się w terroryzm o charakterze religijnym – fundamentalistycznym. Szczególnie ważną rolę odegrały zyskujące na popularności szkoły radykalnego myślenia, indoktrynujące społeczności w duchu fundamentalnego islamu. Obecnie znaczna cześć kontynentu afrykańskiego stanowi obszar zmagań
ugrupowań
terrorystycznych,
których
działalność
ma
wieloaspektowy,
destabilizujący wpływ na postrzeganie bezpieczeństwa w całym regionie.
Abstract: The issue associated with the process of the failing of states isn't a new occurrence, but the growth of asymmetrical threats, so as terrorist activity, this problem is picking new meaning up. In contemporary world this a serious problem concerns particular many African states. A perfect example of this is the Fragile States Index 2014 which is demonstrating that out of 20 first states as many as 14 constitutes African states. Weakness, dramatic condition of state structures and economic political and social problems of these states are supporting the development of the terrorism. These factors are creating for terrorist organizations easy terms to enabling them to develop a camps, a training bases, weapons cache or specific logistic cents allow for conduct of operations in the most distant areas of the world. Key words: failing states process, (AQIM)
Al-Shabaab, Al –Qaeda in Islamic Maghreb
158
Bibliografia: 1.
Barcik J., Srogosz T., Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 2007.
2.
Haliżak E., Terroryzm w świecie współczesnym, Warszawa-Pieniężno 2004.
3.
http://ffp.statesindex.org, [dostęp: 10.08.2015].
4.
Kuźniar R., Konflikty zbrojne w 2012 roku, ,,Rocznik Strategiczny 2012/2013’’, Warszawa 2013.
5.
Landowski Z., Islam, nurty, odłamy, sekty, Warszawa 2008.
6.
Malendowski W., Stosunki międzynarodowe, Wrocław 2004.
7.
Milewski J., Lizak W., Stosunki międzynarodowe w Afryce, Warszawa 2002.
8.
Niedziela Sz., Konflikty i napięcia w świecie arabskim, Warszawa 2012.
9.
Raufer X., Atlas radykalnego islamu, Warszawa 2011.
10.
Shinn D.H., Somalia‘s New Government and the Challenge of Al-Shabab, ,,CTC Sentinel’’, Vol. 2, Issue 3, 2009.
11.
Sułek M., Symonides J., Państwo w teorii stosunków międzynarodowych, Warszawa 2009.
12.
Symonides J., Organizacja Narodów Zjednoczonych. Bilans i perspektywy, Warszawa 2006.
13.
Wejkszner A., Ewolucja terroryzmu motywowanego ideologią religijną na przykładzie Salafickiego Ruchu Globalnego Dżihadu, Poznań 2010.
14.
Zajadło J., Prawo międzynarodowe publiczne wobec problemu ,,państwa upadłego”, Prawo i Państwo, Gdańsk 2005.
15.
Żukrowska K., Bezpieczeństwo międzynarodowe. Przegląd aktualnego stanu, Warszawa 2011.
16.
Żukrowski A., Problem bogactwa i biedy we współczesnej Afryce, Forum Politologiczne, t. 12, Olsztyn 2011.
159
Agnieszka Szpak
Państwa upadłe jako źródło zagrożenia dla bezpieczeństwa i stabilizacji na świecie 1. Pojęcie państwa upadłego Pojęcie „państwa upadłego” (failed State) zostało po raz pierwszy użyte w artykule Gerald Helmana i Steven Ratnera Anarchy Rules: Saving Failed States, który został opublikowany w „Foreign Policy” w 1993 roku427. Niestety termin „państwo upadłe” jest szkodliwym pojęciem. Lepiej byłoby nazywać takie państwa mianem państw niestabilnych, wrażliwych lub w stanie kryzysu. Dla określenia skutków kryzysu państw używa się różnych pojęć: państwo upadłe (failed State, collapsed State), państwo upadające (failing State), państwo słabe (weak State), państwo wrażliwe (fragile State) lub państwo zbójeckie (rogue State)428. Hubert Dutkiewicz zauważa, że: „państwo upadłe […] będzie ostatnim etapem upadku. Mamy z nim do czynienia w momencie, gdy erozja porządku państwowego, społecznego i gospodarczego, postępujące wewnętrzne konflikty zbrojne, masowe naruszenia praw człowieka i kryzysy humanitarne oraz fragmentaryzacja społeczeństwa doprowadzają do sytuacji, w której na jego terytorium nie ma żadnego rozpoznawalnego ośrodka władzy centralnej, a samo państwo staje się pustym pojęciem geograficznym i prawnym” 429.
Upadłość państwa jest takim stanem „istnienia państwa, które znajduje się w stanie «wegetatywnym», na dość niejednoznacznym pograniczu między bankructwem politycznym a samounicestwieniem”430. Warto zauważyć, że w stwierdzeniu tym upadek państwa nie oznacza, iż państwo przestaje istnieć, skoro upadłość państwa jest „takim stanem istnienia państwa”.
427
Artykuł jest dostępny na stronie internetowej „Foreign Policy”: http://www.foreignpolicy.com/articles/2010/06/21/saving_failed_states#sthash.QVFTN6Sk.dpbs (dostęp z: 06.02.2014). 428 S. Bieleń, Państwa w stanie kryzysu i upadku? [w:] Państwo w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, M. Sułek, J. Symonides (red.), Warszawa 2009, s. 55. Por. M. Peter-Wirski, Wpływ czynników ponowoczesności na powstanie fenomenu państw upadłych, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania, Wprowadzenie [w:] Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Kraków 2012, s. 54; G. M. Ferreira, Good governance and the failed state, „Comparative and International Law Journal of Southern Africa” 2008, nr 41, s. 432; W. P. Nagan, C. Hammer, Changing Character of Sovereignty in International Law and International Relations, „Columbia Journal of Transnational Law” 20042005, nr 43, s. 171-176. 429 H. Dudkiewicz, Prawo międzynarodowe w kwestii państwa upadłego, [w:] Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Kraków 2012, s. 67-68. 430 R. Potocki, M. Kocoń, Państwo dysfunkcjonalne w środowisku międzynarodowym, [w:] Państwo w świecie współczesnym, T. Trzciński (red.), Warszawa 2006, s. 323.
160 Stanisław Bieleń zauważa, że w języku polskim brak adekwatnego i zadowalającego określenia431. Jak zauważa Dutkiewicz, „problem ze zdefiniowaniem omawianego zjawiska polega […] na trudności z wypracowaniem takiej definicji państwa upadłego, która określałaby jego cechy w stopniu pozwalającym na łatwą identyfikację desygnatów, jednocześnie uniemożliwiając jej błędne bądź celowo zmanipulowane użycie. Trudność ta wynika natomiast z niezwykłego zróżnicowania problemów, z jakimi borykają się państwa upadłe”432.
W tym miejscu należy dodać, że nie istnieje oficjalna definicja państwa upadłego. Konstruowaniem takiej definicji zajmuje się jak na razie doktryna. Dutkiewicz stwierdza, że „wszelkie próby zdefiniowania go [tj. państwa upadłego – przyp. A. Sz] jako państwa, którego «rząd przestał istnieć wewnątrz terytorialnych granic» muszą być uzupełnione słowami «zupełnie i trwale» lub «zupełnie i na nieprzewidywalnie długi czas». Upadek państwa wiąże się bowiem z całkowitym i potencjalnie nieodwracalnym w przewidywalnym czasie rozkładem struktur państwowych, a nie tylko z chwilowym ich zanikiem, cechującym na przykład państwa porewolucyjne” 433.
Przyjmując słuszność tej definicji, można z zadowoleniem stwierdzić, że państw takich nie ma. W mojej opinii nawet o Somalii nie można z całą pewnością powiedzieć, że „rząd przestał istnieć wewnątrz terytorialnych granic zupełnie i trwale” lub „zupełnie i na nieprzewidywalnie długi czas”434. 431
S. Bieleń, op. cit., s. 55. H. Dudkiewicz, op. cit., s. 70. 433 Ibidem, s. 71. 434 Zdaniem M. Byrne’a, mimo że Somalia istnieje bez państwa, to jednak nazywanie jej państwem upadłym jest szkodliwe dla prób rozwoju i odbudowy państwa od środka (from within the country). Proponuje on alternatywne podejście do dyskursu o państwach upadłych. Wskazuje, że podczas gdy w Somalii nie istnieje porządek polityczny, porządek społeczny jest obecny. Pojęcie państwa upadłego zaciera rzeczywisty obraz, gdyż deklaruje państwo upadłym z powodu braku w nim porządku politycznego, mimo istnienia w nim porządku społecznego. Powoduje to, że nie bierze się pod uwagę realiów Somalii, która nie może zostać uznana za państwo upadłe, gdyż funkcjonuje w niej społeczeństwo. Dlatego M. Byrne proponuje traktować Somalię jako „społeczeństwo istniejące bez państwa” (society existing absent polity), a nie państwo upadłe. Pojęcie „społeczeństwo istniejące bez państwa” podkreśla ciągłość poprzez użycie słowa „istniejące” oraz nie zawiera wadliwego sformułowania sugerującego ostateczność sytuacji („upadłe”). Przy uznaniu istnienia porządku społecznego staje się prawdopodobne budowanie czy też odbudowanie i wzmocnienie państwa w oparciu o ten istniejący porządek społeczny, gdzie obywatele odgrywają główną rolę. Ta propozycja wyraźnie różni się od tradycyjnie przyjmowanych założeń narzucania z zewnątrz centralnych instytucji państwowych. Dowodem na istnienie porządku społecznego w Somalii jest relatywnie pozytywna sytuacja ekonomiczna. Od upadku rządów M. S. Barre w 1991 r. somalijskie społeczeństwo i ekonomia nie popadły w stan totalnego chaosu, jak jest zazwyczaj sugerowane, lecz w niektórych obszarach sytuacja uległa nawet poprawie. Przykładowo przemysł telekomunikacyjny w Somalii rozwinął się bardziej niż w innych państwach afrykańskich. Ponadto, jakość usług telekomunikacyjnych jest wyższa niż w innych afrykańskich państwach. Wymaga to infrastruktury i organizacji, które są oznakami porządku społecznego. Obecność sektora telekomunikacyjnego w Somalii może być dowodem na to, że w Somalii istnieje baza społeczna, która może być podstawą dalszego rozwoju. Co więcej, w Somalii działa wiele zagranicznych firm, na przykład Total Oil Company funkcjonuje w Somaliland, a Coca Cola otworzyła swoją filię w 2012 r. Mimo że nie są to somalijskie przedsiębiorstwa, stanowią one jednak wskaźnik społecznego porządku, który sprzyja przedsiębiorczości. Co do warunków bytowych to informacje są dość skąpe, ale można wskazać, że oczekiwana długość życia w 1991 r. wynosiła 44 lata, podczas gdy w 2012 r. 51 lat. Mimo niewielkiego wzrostu stanowi to kolejny wskaźnik poprawienia się sytuacji w Somalii. Dostęp do wody w miastach również 432
161 Riikka Koskenmäki stwierdza podobnie, że pojęcie państwa upadłego powinno być stosowane tylko w odniesieniu do państw, których instytucje rządowe przestały funkcjonować lub zupełnie zanikły oraz że ma to miejsce przez przedłużający się okres czasu. Należy brać pod uwagę konsekwencje używania tego pojęcia435. Obecnie co roku sporządzany jest ranking państw upadłych (Failed States Index). Został on sporządzony po raz pierwszy przez amerykańskie czasopismo „Foreign Policy” wraz z Fund for Peace w 2005 roku. W drugim rankingu, z 2006 roku, ustalono pięć podstawowych kryteriów branych pod uwagę przy wskazywaniu na upadłość państwa: 1. rząd nie sprawuje skutecznej kontroli nad swoim terytorium; 2. jego legitymizacja nie jest uznawana przez znaczną część społeczeństwa; 3. nie jest w stanie zapewnić w skuteczny sposób bezpieczeństwa wewnętrznego; 4. nie zapewnia obywatelom podstawowych świadczeń społecznych; 5. nie posiada rzeczywistego monopolu na użycie siły436. W 2014 roku nazwa rankingu uległa zmianie na Ranking państw wrażliwych (Fragile States Index 2014)437. W literaturze wskazuje się, że wraz z końcem Zimnej Wojny zaczęła rosnąć liczba państw pogrążających się w chaosie oraz że proces ten nie ma już zasięgu tylko lokalnego, a globalny. Wśród przyczyn upadku państwa wymienia się: dziedzictwo systemu kolonialnego; słabość struktur wewnętrznych, patologie rozwojowe i złą jakość rządzenia; koniec „zimnej wojny”, zanik supermocarstwowych stref wpływów oraz zaprzestanie świadczenia hojnej pomocy w zamian za polityczną służalczość; utratę znaczenia wielu państw w strategicznej kalkulacji supermocarstw; globalne procesy modernizacji i globalizacji wpływające na zmianę roli państwa we współczesnych stosunkach międzynarodowych 438; powstanie dużej
się zwiększył. Standard życia w Somalii także uległ poprawie (od 1991 r.). Wśród obszarów, w których zanotowano poprawę można wymienić: szczepienia przeciwko odrze i gruźlicy, umieralność kobiet przy porodzie, dostęp do służby zdrowia, jakość lekarzy, śmiertelność, oczekiwana długość życia, dostęp do usług telekomunikacyjnych i Internetu. W 2012 r. odbył się nawet piąty z kolei festiwal książki w Hargeisa. Ponadto, paradoksalnie w Somalii upadek państwa sprowokował gwałtowny rozwój społeczeństwa obywatelskiego (w postaci organizacji pozarządowych). Na podstawie tych danych można wnioskować, że – myśląc kategoriami społeczeństwa – państwo Somalia nadal trwa. Wszystko to wskazuje również, że nazywanie Somalii państwem upadłym jest szkodliwe oraz że nie ma potrzeby budowania w pierwszym rzędzie centralnych instytucji państwowych dla zorganizowania obywateli, bo o to zatroszczyli się sami. Zob. M. Byrne, The Failed State and Failed State-Building: How Can a Move Away From the Failed State Discourse Inform Development in Somalia?, „Birkback Law Review” 2012, nr 1, s. 166-130. 435 R. Koskenmäki, Legal Implications Resulting from State Failure In Light of the Case of Somalia, „Nordic Journal of International Law” 2004, nr 73, s. 5, 36. 436 Podano za: R. Rybkowski, Komu potrzebne są państwa upadłe? [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 18. Na temat braku monopolu na użycie siły zob. J. Putzel, J. Di John, Crisis States Research Centre Report, Meeting the Challenges of Crisis States, 2012, dostępne na stronie internetowej: http://www.lse.ac.uk/internationalDevelopment/research/crisisStates/download/finalreport/Meeting-the-Challenges-ofCrisis-States.pdf, s. 8 (dostęp z: 04.02.2014). 437 Fragile States Index 2014 jest dostępny na stronie internetowej: http://ffp.statesindex.org/ (dostęp z dnia: 19.10.2014). 438 S. Bieleń, op. cit., s. 56.
162 ilości nowych państw w wyniku dekolonizacji439; trudności związane z trudnymi warunkami oraz
naturalnymi afrykańskich
440
niepowodzenie
westfalskiej
idei
państwowości
w
warunkach
.
2. Cechy charakterystyczne państw upadłych Cechami charakterystycznymi państw określanych jako upadłe lub w stanie rozkładu, które są równocześnie skutkami upadłości takich państw są: brak efektywnej władzy centralnej sprawującej kontrolę nad całością (albo przynajmniej większością) terytorium, a z drugiej strony minimalny, czasami ograniczony do stolicy porządek oraz różne grupy (frakcje) walczące o przejęcie kontroli nad ludnością. Jak zauważali Helman i Ratner, już w 1993 roku, państwo upadłe jest kompletnie niezdolne do „samoutrzymania się” (sustaining itself) jako członek społeczności międzynarodowej. Wojna domowa, upadek rządu, ekonomiczne wykluczenie, przemoc i anarchia i związane z tym masowe naruszenia praw człowieka to cechy charakterystyczne państw upadłych wymieniane przez twórców pojęcia „państwa upadłe”. Państwa takie – ich zdaniem – zagrażają własnym obywatelom, ale również sąsiadom poprzez polityczną niestabilność i przepływy uchodźców441. Kryzys panujący w państwach upadłych ma tendencję do rozlewania się na kraje sąsiednie. Z kolei Bieleń wskazuje, że „istotą upadku państwa jest utrata przez jego władzę społecznej legitymizacji rządzenia. Inaczej mówiąc, jest to problem zaniku identyfikacji obywateli z władzą. Z tego punktu widzenia jedynie kilka państw we współczesnym świecie można uznać za całkowicie upadłe”442. Należy się zgodzić z tym, że nie powinno się zbyt szybko określać państw jako upadłe. Autor ten wymienia kolejne cechy charakterystyczne dla państw upadłych: deficyt ładu wewnętrznego (władza przechodzi w ręce band, klanów, watażków, gangów), dezintegracja struktur społecznych i demontaż infrastruktury państwowoprawnej, „prywatyzacja” państwa i „kryminalizacja” polityki, eskalacja stosowania przemocy w postaci wojny domowej, groźba eskalacji działań wojennych na kraje sąsiednie, utrata kontroli 439
nad
granicami
państwa,
narastanie
antagonizmów
etnicznych,
katastrofa
G. B. Helman, S. R. Ratner, Anarchy Rules: Saving Failed States, „Foreign Policy” 1992-1993, dostępne na stronie internetowej: http://www.foreignpolicy.com/articles/2010/06/21/saving_failed_states#sthash.QVFT N6Sk.dpbs (dostęp z: 06.02.2014). 440 M. Różalska, Słabość przywództwa jako jeden z głównych czynników upadku państwowości w Afryce Subsaharyjskiej, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 93. 441 G. B. Helman, S. R. Ratner, op. cit. Por. R. I. Rotberg, The Failure and Collapse of Nation-States. Breakdown, Prevention, and Repair [w:] I. Rotberg (red.), When States Fail: Causes and Consequences, Princeton University Press, Princeton/Oxford, s. 5-6. 442 S. Bieleń, Państwa upadłe [w:] J. Symonides (red.) Organizacja Narodów Zjednoczonych. Bilans i perspektywy, Wydawnictwo Scholar, Warszawa 2006, s. 624.
163 ekonomiczna, korupcja, ubóstwo, głód, naruszanie podstawowych praw i wolności obywatelskich, klęski humanitarne (masowe migracje, wypędzenia, rzezie plemienne), fale migrantów płyną z państw niestabilnych w stronę państw zamożnych, gdzie ich asymilacja rodzi poważne problemy, rywalizacja o zasoby surowcowe (ropa naftowa, diamenty, drewno tropikalne)443. Niestety bardzo często sytuację tę jeszcze pogarszają klęski żywiołowe, które dotykają państwa upadłe. Dla przykładu, w Somalii i Sudanie (przed podziałem na Sudan Południowy i Północny444) klęski żywiołowe (przede wszystkim susza) spotęgowały ludzkie cierpienia i spowodowały śmierć dużej części populacji, a pozostałych obywateli zmusiły do wyemigrowania do już przeludnionych ośrodków miejskich lub ośrodków dla uchodźców445. Jeżeli chodzi o migracje w państwach uznanych za upadłe, zwłaszcza w państwach afrykańskich, powodują one utratę potencjału w postaci kapitału ludzkiego, który w poszukiwaniu bezpieczeństwa i lepszego życia zwyczajnie odpływa z państw upadłych. W państwach upadłych pozostają najczęściej osoby niewykształcone, pozbawione perspektyw rozwoju, nauki, lepszego życia i świadome swego trudnego położenia446. Po 11 września 2001 roku zaczęto postrzegać kwestię państw upadłych jako stanowiący nie tylko problem „sam w sobie”, lecz przede wszystkim jako fakt mający wpływ na bezpieczeństwo międzynarodowe, a to poprzez związane z tym problemem zagrożenia, takie jak terroryzm, przestępczość zorganizowana oraz piractwo morskie447. Bardzo często warunki panujące w państwach upadłych umożliwiają rozwój tych szkodliwych zjawisk (jak właśnie w Afganistanie, z którego w dużej mierze przeprowadzono ataki z 11 września)448. Poprzez to państwa upadłe generują zagrożenia asymetryczne, takie jak terroryzm międzynarodowy czy transnarodowa przestępczość zorganizowana449. Były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Jack Straw, stwierdził: „należy ubolewać nad implikacjami upadania państw dla praw człowieka i wolności tych, którzy zmuszeni są żyć w tak anarchicznych i chaotycznych warunkach (…); niedostrzeganie załamania porządku w
443
S. Bieleń, Państwa w …, s. 57. Więcej na temat rozpadu Sudanu zob. http://www.aljazeera.com/programmes/sudanthebreakup/ (dostęp z dnia: 08.02.2014). 445 G. B. Helman, S. R. Ratner, op. cit. 446 M. Stańczyk-Minkiewicz, Terytorium państw upadłych jako przestrzeń sprzyjająca powstawaniu, rozwojowi i działalności organizacji terrorystycznych, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 215. 447 Por. T. Tardy (red.), Peace Operations After 11 September, Frank Cass, Londyn-Nowy Jork 2001, s. 46-48. 448 G. Gil, Sekurytyzacja upadania państwa po zimnej wojnie, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 30; W. Michnik, op. cit., s. 224-225. 449 O zagrożeniach asymetrycznych szerzej zob. M. Madej, Zagrożenia symetryczne bezpieczeństwa państw obszaru transatlantyckiego, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 2007. 444
164 jakimkolwiek miejscu świata, nawet najodleglejszym, stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego i dobrobytu. Dlatego wierzę, że zapobieganie upadaniu państw oraz odbudowa tych, które już upadły, jest jednym ze strategicznych imperatywów naszych czasów” 450.
Również pozostałe państwa, takie jak na przykład Niemcy, Kanada, Australia, ale również Polska, zaczęły dostrzegać zagrożenie ze strony państw upadłych dla bezpieczeństwa międzynarodowego451. W przypadku Polski problem państw upadłych został wymieniony w części dotyczącej nowych wyzwań w Narodowej Strategii Bezpieczeństwa RP z 2003 roku jako jeden z przejawów „nietypowych” zagrożeń o globalnym zasięgu. Wskazano również na powiązanie tego problemu z zagrożeniem terroryzmem i proliferacją broni jądrowej452. Z kolei w Narodowej Strategii Bezpieczeństwa RP z 2007 roku stwierdzono, że: „źródłem zagrożenia są podmioty pozapaństwowe, często trudne do zidentyfikowania oraz nierozwiązane konflikty regionalne i lokalne, które są katalizatorami napięć obejmujących swym zasięgiem rozległe obszary. Źródłem zagrożenia są także państwa upadłe, które nie są w stanie kontrolować swego terytorium. Ich suwerenność ma charakter jedynie formalny, sprzyjający rozwojowi terroryzmu i przestępczości zorganizowanej”453.
Powiązano zatem problem państw upadłych z problemem konfliktów wewnętrznych. Z reguły w tym zakresie następuje pewne sprzężenie zwrotne: skutkiem, a zarazem cechą charakterystyczną upadku państwa są częste wojny domowe, z drugiej strony są one nierzadko właśnie przyczyną takiego upadku. Zainteresowanie zjawiskiem państw upadłych objęło także Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) i Unię Europejską (UE). Ta pierwsza zainicjowała własny program dotyczący słabych państw. Miało to miejsce w 2005 r. Partnerem w ramach tego programu jest Bank Światowy. Natomiast UE, w swojej Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa z 2003 roku przyjętej przez Radę Europejską, uznała upadanie państw za niepokojące zjawisko, które może destabilizować całe regiony i jako takie wymaga większego zaangażowania UE, celem rozwiązania problemu państw upadłych454. Co ciekawe, w 450
Podano za: G. Gil, op. cit., s. 32. Szerzej zob. ibidem, s. 33-35. 452 Podano za: ibidem, s. 33-34. 453 Narodowa Strategia Bezpieczeństwa RP z 2007 r., s. 7; dostępna na stronie internetowej: http://www.bbn.gov.pl/pl/publikacje-i-dokumenty/dokumenty/1144,Strategia-Bezpieczenstwa-Narodowego-RP.html (dostęp z dnia: 08.02.2014). Na temat kontroli terytorium zob. J. Putzel, J. Di John, op. cit., s. 13-15, (dostęp z dnia: 08.02.2014). 454 Bezpieczna Europa w lepszym świecie. Europejska Strategia Bezpieczeństwa, 2003, dostępne na stronie internetowej: http://consilium.europa.eu/uedocs/cmsUpload/031208ESSIIPL.pdf (dostęp z dnia: 08.02.2014). 451
165 dokumencie tym mowa jest o zapaści państwa, a nie jego upadku. Dokument ten stanowi, że (pod hasłem „Niewydolność państwa”): „Złe rządy – korupcja, nadużycie władzy, słabe instytucje i brak odpowiedzialności – oraz konflikty wewnętrzne niszczą państwa od środka. W niektórych przypadkach spowodowały one zapaść instytucji państwowych. Somalia, Liberia i Afganistan pod rządami talibów to najlepiej znane ostatnie przykłady. Zapaść państwa może być związana z oczywistymi zagrożeniami, takimi jak przestępczość zorganizowana czy terroryzm. Niewydolność państwa jest alarmującym zjawiskiem, osłabiającym globalny ład; przyczynia się ona również do niestabilności regionalnej [wytłuszcz. – A. Sz.]”455.
W Strategii Bezpieczeństwa Wewnętrznego UE z 2010 roku stwierdzono, że „szczególną uwagę trzeba będzie zwrócić na «państwa słabe i upadłe», by nie stały się siedliskiem przestępczości zorganizowanej i terroryzmu. W tym kontekście strategia bezpieczeństwa wewnętrznego jest niezbędnym uzupełnieniem strategii bezpieczeństwa UE, powstałej w 2003 r. w ramach unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony jako odpowiedź na globalne niebezpieczeństwa i zagrożenia, oraz wyraz przekonania, że społeczny, polityczny i gospodarczy rozwój globalnego społeczeństwa jest najlepszą drogą do osiągnięcia faktycznego, trwałego bezpieczeństwa” 456.
W kwestii UE należy zauważyć, że „wpływ państw upadłych na stan bezpieczeństwa wewnętrznego państw członkowskich Unii Europejskiej jest ograniczony”457. Poziom zagrożenia bezpieczeństwa UE ze strony państw upadłych jest wysoki w obszarze międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, zwłaszcza narkotykowej, natomiast umiarkowany w obszarach terroryzmu międzynarodowego i niski ze strony migracji do UE458. W 2004 roku również Wysoki Panel ds. Zagrożeń, Wyzwań i Zmian Sekretarza Generalnego ONZ w swoim raporcie A More Secure World: Our Shared Responsibility jako zagrożenie wskazał właśnie państwa upadłe razem z takim problemami jak bieda, choroby, degradacja środowiska, terroryzm i konflikty459.
455
Ibidem. 456
Strategia bezpieczeństwa wewnętrznego Unii Europejskiej. Dążąc do europejskiego modelu bezpieczeństwa, Luksemburg 2010, s. 31, dostępne na stronie internetowej: http://www.consilium.europa.eu/uedocs/cms_data/ librairie/PDF/QC3010313PLC.pdf (dostęp z dnia: 08.02.2014). 457 A. Gruszczak, Państwa upadłe jako zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego Unii Europejskiej, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 190. 458 Ibidem, s. 190. 459 Raport Panelu Wysokiego Szczebla ds. Zagrożeń, Wyzwań i Zmiany, 2 grudnia 2004 r., s. 83-85; raport jest dostępny na stronie internetowej: http://www1.umn.edu/humanrts/instree/report.pdf (dostęp z dnia: 02.02.2014).
166 Co ciekawe, w oficjalnym dokumencie Unii Afrykańskiej, Solemn Declaration on a Common African Defence and Security Policy wydanym w 2004 roku, termin „państwa upadłe” w ogóle się nie pojawia460. Jak zauważa Grzegorz Gil, „czynniki rządowe z państw rozwijających się, co zrozumiale, niemal gremialnie odrzucają ten neologizm w opisie problemów rozwojowych jako europocentryczny i nazbyt ideologiczny”461. Wynika to z tego, że większość takich państw znajduje się właśnie w Afryce i stygmatyzowanie ich jako państw upadłych jest odbierane jako przejaw neoimperializmu. Poza upadkiem porządku państwowego, społecznego i gospodarczego w przypadku państw upadłych mamy bardzo często do czynienia z wewnętrznymi konfliktami zbrojnymi, masowymi naruszeniami praw człowieka oraz kryzysami humanitarnymi. To, co najbardziej charakterystyczne, to wspomniany rozkład władzy państwowej i struktur państwa. Jego wyrazem jest utrata wyłączności przymusu władzy państwowej, który przechodzi w ręce struktur etnicznych, rodzinnych klanów, uzbrojonych band, lokalnych watażków i innych462. Stan „upadłości” państwa związany jest z przyczynami tkwiącymi wewnątrz państwa, a więc mającymi charakter endogeniczny463. Taki stan sprzyja rozwojowi przestępczości, w tym handlowi bronią i przemytowi narkotyków, a w przypadku niektórych państw, np. Somalii, także rozwojowi piractwa morskiego. Nie działają siły policyjne, więc obywatele, nie korzystając z jej ochrony, szukają schronienia pośród „komendantów” wojennych, „panów wojny”, którzy jako jedyni są w stanie uchronić ludność przed pogromami464. Jak wskazuje Artur Gruszczak, „najpoważniejszym zagrożeniem pochodzącym z państw upadłych jest przestępczość narkotykowa. Obejmuje ona uprawę roślin narkotycznych, produkcję narkotyków (naturalnych i syntetycznych), przemyt narkotyków, handel narkotykami oraz legalizację środków pochodzących z tego typu działalności przestępczej (tzw. pranie brudnych pieniędzy). Państwa upadłe zaangażowane są praktycznie we wszystkie formy przestępczości narkotykowej, przede wszystkim w produkcję i przemyt narkotyków” 465.
460
Solemn Declaration on a Common African Defence and Security Policy dostępne na stronie internetowej: http://pages.au.int/maritime/documents/solemn-declaration (dostęp z dnia: 08.02.2014). 461 G. Gil, op. cit., s. 36. 462 J. Zajadło, Prawo międzynarodowe wobec problemu „państwa upadłego”, „Państwo i Prawo” nr 2 (2005), s. 9. Zob. również: J. Pieńkowski, Państwa słabe i „państwa upadłe” – zagrożenie dla ładu i bezpieczeństwa międzynarodowego [w:] M. Kubiak, M. Minkin (red.) Wojna o pokój. Współczesna rywalizacja, spory, konflikty i wojny, Warszawa-Siedlce 2011, s. 275; M. F. Massoud, Rights in a Failed State: Internally Displaced Women in Sudan and Their Lawyers, „Berkeley Journal of Gender, Law & Justice” nr 21 (2006), s. 2-12; J. Moore, From Nation State to Failed State: International Protection from Human Rights Abuses by Non-State Actors, „Columbia Human Righs Law Review” nr 31 (1999), s. 81-121. 463 D. Thürer, The “failed State” and international law, “International Review of the Red Cross” nr 836 (1999); dostępne na stronie internetowej: http://www.icrc.org/eng/resources/documents/misc/57jq6u.htm (25.12.211). 464 S. Bieleń, Państwa upadłe...., s. 626. Na temat zagrożenia przestępczością zorganizowaną ze strony państw upadłych zob. A. Gruszczak, op. cit., s. 181-185; M. Madej, op. cit., s. 205 (przypis 21). 465 A. Gruszczak, op. cit., s. 183.
167
Dla przykładu, wśród największych producentów opiatów w latach 1980-2008 wymienia się Afganistan. Inne państwa to Pakistan, Meksyk, Kolumbia, Laos, Birma. Trudno jednak uznać te państwa za upadłe. Somalia stanowi natomiast ważny kanał przemytu afgańskiej heroiny do UE i USA466. Kolejnym zagrożeniem wynikającym ze stanu upadku państw, przynajmmniej niektórych, jest lub może być piractwo. W zakresie zwalczania tego procederu obowiązujące przepisy międzynarodowoprawne są wystarczające do osiągnięcia celu467. Piractwo jest popełniane na wodach międzynarodowych, natomiast podobny czyn popełniony na wodach wewnętrznych lub na morzu terytorialnym nazywa się rozbojem morskim (dla odróżnienia od piractwa, które jest popełniane na wodach międzynarodowych nie podlegających jurysdykcji żadnego państwa). Dlatego też w art. 105 Konwencja o prawie morza ustanawia jurysdykcję uniwersalną wobec statku pirackiego stanowiąc, że „na morzu pełnym lub w każdym innym miejscu, niepodlegającym jurysdykcji żadnego państwa, każde państwo może zająć piracki statek morski lub powietrzny opanowany przez piratów i znajdujący się w ich władaniu oraz aresztować osoby i zająć mienie znajdujące się na pokładzie. Sądy państwa, które dokonało zajęcia, mogą orzekać o wymiarze kary oraz mogą określać środki, jakie należy przedsięwziąć wobec statków morskich, powietrznych lub mienia, z uwzględnieniem praw osób trzecich działających w dobrej wierze”.
Zajęcia z powodu piractwa mogą dokonywać tylko okręty wojenne lub samoloty wojskowe albo inne statki morskie lub powietrzne, które posiadają wyraźne znaki rozpoznawcze świadczące o tym, że pozostają one w służbie rządowej i że są upoważnione do takich działań (art. 106). Stosownie do powyższego każde państwo ma prawo osądzić zatrzymanego pirata przed swoim własnym sądem, bez względu na obywatelstwo sprawcy lub fakt wykonania aktu pirackiego przeciwko jednostce pływającej pod banderą państwa sądu. Niestety bardzo często ma miejsce brak woli politycznej do wykonania jurysdykcji bądź brak przepisów wykonawczych. Państwa nie są chętne do sądzenia przed swoimi sądami 466
Ibidem, s. 183 i 185. Zgodnie z art. 101 Konwencji o prawie morza z 1982 r. piractwo to: „(a) wszelki bezprawny akt gwałtu, zatrzymania lub grabieży popełniony dla celów osobistych przez załogę lub pasażerów prywatnego statku lub samolotu i wymierzony: (i) na morzu pełnym przeciwko innemu statkowi morskiemu lub powietrznemu albo przeciwko osobom lub mieniu na pokładzie takiego statku morskiego lub powietrznego; (ii) przeciwko statkowi morskiemu lub powietrznemu, osobom lub mieniu w miejscu niepodlegającym jurysdykcji żadnego państwa; (b) wszelki akt dobrowolnego udziału w korzystaniu ze statku morskiego lub powietrznego, jeżeli jego sprawca wiedział o okolicznościach nadających takiemu statkowi charakter pirackiego statku morskiego lub powietrznego; (c) wszelki akt podżegania do popełnienia czynów określonych w punktach (a) i (b) lub wszelki akt celowego ułatwiania popełnienia takich czynów - Konwencja o prawie morza z 1982 r. [w:] Dz. U. z 2002 r., nr 59 poz. 543. W dalszej części tej monografii cytując przepisy Konwencji o prawie morza będę korzystać z tego źródła. 467
168 piratów, jeśli nie występuje żaden związek z tym państwem (nie są chętne do ponoszenia kosztów procesów i późniejszego ewentualnego uwięzienia takich osób). Zdarza się nawet, że piraci po rozbrojeniu byli wypuszczani468. Natomiast do procesów dochodzi w sytuacji, gdy piraci zaatakowali jednostkę pływającą pod banderą państwa sądu, przykładowo procesy takie miały miejsce w Holandii, Francji czy w Niemczech469. Aby zapobiec negatywnym skutkom braku woli państw do sądzenia piratów, Unia Europejska zawarła z Seszelami, Kenią i Mauritiusem umowy o przekazywaniu ujętych piratów do osądzenia i osadzenia w więzieniach w tych państwach470. Kolejnym skutkiem upadku państw jest utrata kontroli nad granicami i nad całością (lub co najmniej większością) terytorium. Efektywna władza państwowa ogranicza się – jak już wskazałam – najczęściej do stolicy. Poza gestią rządu centralnego pozostają ważne szlaki transportowe, zasoby wodne czy źródła zaopatrzenia w żywność. Państwa te w konsekwencji powodują destabilizację regionu, gdyż kryzys w nich panujący roznosi się na państwa sąsiednie. Całe regiony pogrążają się w konfliktach zbrojnych, które w pierwszym rzędzie uderzają w ludność cywilną471. Państwa upadłe nie są w stanie wykonywać podstawowych funkcji administracyjnych, organizatorsko-gospodarczych, socjalnych czy kulturalnych. Nie są w stanie zagwarantować swoim obywatelom stabilizacji i bezpieczeństwa472. W państwach takich często występuje zjawisko głodu oraz masowych migracji czy uchodźctwa, w tym wewnętrznego473. Bardzo niebezpiecznym skutkiem istnienia państw upadłych jest terroryzm międzynarodowy. Utrata kontroli przez władze państwowe pozwala na swobodne tworzenie
468
Starcie na morzu – siły NATO kontra piraci, Gazeta Wyborcza, 2009, http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,opage,2,title,Starcie-na-morzu-sily-NATO-kontra-piraci,wid,11048635, wiadomosc.html?ticaid=1120e7&_ticrsn=3 (dostęp z dnia: 10.02.2014). 469 Holandia/ Proces somalijskich piratów, 2012, http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/holandia-proces-somalijskichpiratow; Somalia/Piraci przewiezieni do Paryża, 2008, http://www.psz.pl/tekst-10444/Somalia-Piraci-przewiezieni-doParyza; Niemcy sądzą piratów. Po raz pierwszy od 400 lat, Wprost, 2011, http://www.wprost.pl/ar/218884/Niemcy-sadzapiratow-Po-raz-pierwszy-od-400-lat/ (dostęp z dnia: 13.09.2014). 470 Szerzej zob. UNODC Counter-Piracy Programme Brochure, 2013, dostępna na stronie internetowej: http://www.unodc.org/unodc/en/piracy/ (dostęp z dnia: 20.02.2014); M. Sterio, A Report on the Possibility of Future Somali Piracy Prosecutions in Mauritius, EJIL Talk!, dostępne na stronie internetowej: http://www.ejiltalk.org/a-report-on-thepossibility-of-future-somali-piracy-prosecutions-in-mauritius/ (dostęp z dnia: 20.02.2014). Szerzej o piractwie zob. K. Kubiak, Przemoc na oceanach. Współczesne piractwo i terroryzm morski, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2009; Ł. Kułaga, Zwalczanie współczesnego piractwa morskiego w świetle regulacji Konwencji o prawie morza z 1982 r. oraz innych regulacji prawno międzynarodowych, [w:] C. Mik, K. Marciniak, (red.), Konwencja ONZ o prawie morza z 1982 r. W piętnastą rocznicę wejścia w życie, Wydawnictwo TNOiK „Dom Organizatora”, Toruń 2009, s. 219-251. 471 Por. R. Kłosowicz, Republika Środkowoafrykańska jako przykład państwa upadłego, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 115-116. Por. R. Ożarowski, Liban jako państwo upadłe na Bliskim Wschodzie, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 137. 472 S. Bieleń, Państwa upadłe..., s. 627. 473 Ibidem, s. 628. Na temat migracji do UE zob. A. Gruszczak, op. cit., s. 185-190.
169 baz, obozów szkoleniowych i zaplecza logistycznego dla terrorystów 474, jak miało to miejsce chociażby w Afganistanie przed atakami z 11 września 2001 roku. Inne kraje wskazywane jako schronie dla terrorystów to Somalia, Mauretania, Sudan, Jemen czy Mali475. Jednak jak wskazuje Walter Laquer, w grupie 49 państw uznawanych przez ONZ za najsłabiej rozwinięte (chodzi tu głównie o państwa afrykańskie) w żadnym – poza Sudanem – terroryzm nie odgrywał znaczącej roli476. Z badań wynika, że tym, co generuje rozwój terroryzmu na terytorium danego państwa, nie jest jego niedorozwój ekonomiczny, a cechy demograficzne, takie jak podział społeczny i etniczny oraz niski poziom partycypacji politycznej477. Ponadto, jak słusznie zauważa Gil, zagrożenie terroryzmem może „pochodzić także z państw o nieco lepszej kondycji, których infrastruktura nie uległa jeszcze zupełnemu zniszczeniu […] co stanowi o ich atrakcyjności. Trzeba pamiętać, że zamachy z 11 września przygotowywane były także w Niemczech i Hiszpanii – potwierdza to fakt, że nie wszystkie państwa wykorzystywane przez siatki terrorystyczne muszą być mniej lub bardziej dysfunkcjonalne, i nie oznacza to bynajmniej, że wykorzystywanie jednych wyklucza ich obecność na drugich”478.
Robert Kłosowicz dodaje, że „chociaż w powszechnym przekonaniu państwo, którego instytucje znajdują się w stanie całkowitego rozkładu, jak na przykład Somalia, wydawałoby się idealnym miejscem działalności i rozwoju globalnej organizacji terrorystycznej, w rzeczywistości być może bardziej sprzyjające warunki stwarzają terrorystom państwa słabe, ale mimo wszystko funkcjonujące, a więc umożliwiające korzystanie z podstawowej 479
infrastruktury finansowej, logistycznej i technologicznej […]”
.
Francis Fukuyama stwierdza natomiast, że po 11 września „terroryzm islamskich radykałów w połączeniu z łatwym dostępem do broni masowego rażenia nadał nowy wymiar bezpieczeństwa i tak już skomplikowanemu zespołowi problemów stwarzanych przez słabą władzę”480. W konsekwencji
474
S. Bieleń, Państwa upadłe… s. 628. Zob. też: S. Bieleń, Państwa w stanie …, s. 58. R. Kłosowicz, Państwa dysfunkcyjne w dyskursie o bezpieczeństwie międzynarodowym, [w:] R. Kłosowicz (red.), Państwa dysfunkcyjne i ich destabilizujący wpływ na stosunki międzynarodowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2013, s. 128. 476 Podano za: G. Gil, op. cit., s. 29. 477 Ibidem, s. 29. 478 Ibidem. 479 R. Kłosowicz, Państwa dysfunkcyjne …, s. 141. 480 F. Fukuyama, Budowanie państwa…, s. 11. 475
170 „nieoczekiwanie zdolność wspierania, ewentualnie budowania od zera funkcji państwa oraz jego instytucji stała się światowym priorytetem, i jak należy sądzić, w przyszłości też będzie zasadniczym warunkiem bezpieczeństwa w ważnych rejonach świata. Tym samym problem słabości państwa staje się kwestią pierwszorzędną zarówno na poziomie narodowym, jak i międzynarodowym” 481.
Na zagrożenie związane z terroryzmem w kontekście istnienia państw upadłych zwraca uwagę również Unia Europejska, która w raporcie sytuacyjnym Europolu o zagrożeniach terrorystycznych w UE w 2009 roku stwierdza, że „słabe państwa o wyłączonych spod rządzenia obszarach, wielka liczba muzułmanów z problemami gospodarczymi i napięciami społecznymi mogą stanowić pożywkę dla islamskiego terroryzmu. Somalia i Jemen są przykładami krajów, które odpowiadają takiemu profilowi a obecnie zmagają się z islamskim terroryzmem, który jeszcze bardziej destabilizuje te kraje. Inne państwa odpowiadające temu typowi mogą mieć w przyszłości podobne problemy, stanowiąc rosnące zagrożenie dla interesów Zachodu” 482.
Na terytoriach państw uznawanych za upadłe terroryści mają także większą możliwość pozyskiwania broni. Margot Stańczyk-Minkiewicz podaje przykład wykorzystania przez AlKaidę konfliktu w Libii dla gromadzenia broni483. Kolejny przykład, podany przez tę samą autorkę, obejmował przechwycenie w Algierii konwoju samochodów z bronią, który miał się przedostać z zachodniej Libii przez Czad i Niger do baz Al-Kaidy w Mali484. W takich przypadkach to na państwie terytorialnie właściwym spoczywa obowiązek sprawowania kurateli nad przepływem broni, lecz państwa upadłe nie są w stanie wykonywać skutecznej kontroli nad dostarczaniem broni do organizacji terrorystycznych485. Jak z kolei zauważa Małgorzata Zachara, szeroka dostępność broni lekkiej jest jednym z istotnych czynników pozwalających podtrzymać trwający w wielu państwach upadłych wewnętrzny konflikt zbrojny. Jako przykład podaje aktywność ugandyjskiej Armii Bożego Oporu (Lord’s Redistance Army) oraz różnych grub zbrojnych w Somalii486. Stańczyk-Mikiewicz wskazuje również, że
481
Ibidem, s. 11. Podano za: A. Gruszczak, op. cit., s. 175. Na temat zagrożenia terroryzmem ze strony państw upadłych zob. ibidem, s. 177-181; T. Tardy, op. cit., s. 7, 26, 29-30. 483 M. Stańczyk-Minkiewicz, Terytorium państw upadłych jako przestrzeń sprzyjająca powstawaniu, rozwojowi i działalności organizacji terrorystycznych, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 214. 484 Ibidem, s. 214. 485 Ibidem, s. 214. 486 M. Zachara, Międzynarodowy handel bronią lekką jako czynnik destabilizujący sytuację państw dysfunkcyjnych, [w:] R. Kłosowicz (red.), Państwa dysfunkcyjne i ich destabilizujący wpływ na stosunki międzynarodowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2013, s. 208. Szerzej zob. ibidem, s. 195-221. 482
171 „broń strzelecka i uzbrojenie lekkie to narzędzia wybierane do prowadzenia działań partyzanckich, służące bojówkom i samozwańczym przywódcom grup militarnych typowych dla krajów dysfunkcyjnych. Nie bez znaczenia dla stopnia degeneracji władzy w państwach dysfunkcyjnych pozostaje fakt, że broń ręczna i lekkie uzbrojenie są bardzo tanie na wewnętrznych rynkach w rejonach konfliktów” 487.
3. Kwestia podmiotowości państw upadłych Problem
państw
upadłych
stanowi
wyzwanie
także
dla
samego
prawa
międzynarodowego, zwłaszcza w zakresie podmiotowości państw upadłych – czy są one nadal podmiotami prawa międzynarodowego czy też nie? Czy utrata efektywnego funkcjonowania władzy najwyższej w państwie, innymi słowy utrata efektywnego funkcjonowania organizacji politycznej, po powstaniu państwa oznacza utratę przez to państwo podmiotowości? Jacek Barcik i Tomasz Srogosz zauważają, że wymóg efektywnej władzy musi być spełniony w momencie powstawania państwa, natomiast późniejsza czasowa utrata efektywnej władzy nad danym terytorium nie powoduje utraty państwowości488. Problem powstaje jednak, kiedy nieefektywność struktur państwowych albo wręcz ich zanik nabierają trwałego charakteru489. Pojawia się jednak pytanie podstawowe – kiedy można uznać, że to stan trwały? Po upływie jakiego czasu? Wojciech Góralczyk stwierdza, że państwo upada, kiedy „zanika suwerenna władza państwowa na określonym terytorium i nad określoną ludnością”490. Wśród sposobów upadku państwa wymienia jednak tylko inkorporację, połączenie i rozpad państwa491. Podobnie stwierdza Malcolm N. Shaw: upadek państwa nie może nastąpić „w rezultacie wewnętrznych wstrząsów”492. Jak zauważa Gil, „delegitymizacja państwa-rządu, defragmentacja terytorium czy poważny kryzys makroekonomiczny nie powodują utraty podmiotowości prawo-międzynarodowej (kontekstu jurydycznego państwowości), którą
487
Ibidem, s. 210. Szerzej na temat drobnej broni jako czynniku przyczyniającym sie do naruszeń praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego zob. Z. Yihdego, The Arms Trade and International Law, Hart Publishing, Oxford i Portland, Oregon, 2007. W 2013 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Traktat o handlu bronią (The Arms Trade Treaty), który m.in. zakazuje eksportu broni do państw, w których taka broń (w tym drobna broń) może przyczynić się do podważenia pokoju i bezpieczeństwa lub może być wykorzystana do popełnienia poważnych naruszeń prawa międzynarodowego humanitarnego lub praw człowieka. Tekst Traktatu dostępny na stronie internetowej: http://www.un.org/disarmament/ATT/ (dostęp z dnia: 10.03.2014). 488 J. Barcik, T. Srogosz, op. cit., s 131. 489 Ibidem. 490 W. Góralczyk, S. Sawicki, op. cit., s. 122. 491 Ibidem, s. 121-122. 492 M. N. Shaw, op. cit., s. 132; H. Dudkiewicz, op. cit., s. 68.
172 chroni doktryna kontynuacji państwa w prawie międzynarodowym, utrzymując iluzję «normalności» dysfunkcjonalnych państw493.
Cytowany już Dudkiewicz zastanawia się czy terytorium państwa upadłego to nadal terytorium państwowe: „skoro więc na terytorium państwowym władza powinna wykonywać swe prerogatywy w sposób pełny i łączny w stosunku do zdarzeń, osób i rzeczy, należy zbadać, czy nie realizując swych praw, państwo nie prowadzi do derelikcji, czyli porzucenia terytorium przez zaprzestanie faktycznego wykonywania na nim swoich kompetencji, prowadzącego do przekształcenia go w ziemię niczyją” 494.
Odpowiedź na to pytanie jest negatywna, gdyż do porzucenia terytorium konieczny byłby zamiar takiego porzucenia (animus derelinquendi)495, który w przypadku państw upadłych zdecydowanie nie występuje. Przyjęcie możliwości uznania terytorium państwa upadłego za terra nullius prowadziłoby do groźnych konsekwencji, bowiem czy oznaczałoby to, że terytorium państwa upadłego jest terra nullius i podlega zawłaszczeniu? Czy wobec takiej jednostki można by legalnie użyć siły? Czy należałoby wobec niej przestrzegać prawa międzynarodowego? Dutkiewicz dalej pisze, że – przyjmując założenie, iż państwo upadłe traci podmiotowość międzynarodowo-prawną – „wyjściem z zaistniałej sytuacji byłoby […] uznanie legalności opisywanego upadku państwa, z jednoczesnym zastrzeżeniem, iż do jego terytorium i mieszkańców w dalszym ciągu stosuje się odpowiednio zasady prawa międzynarodowego dotyczące państw. Państwo traciłoby podmiotowość, lecz dla ochrony jego mieszkańców i ładu międzynarodowego przyjęto by fikcję prawną jego dalszego istnienia, aż do czasu ostatecznego rozwiązania sytuacji”496.
Propozycja taka wydaje się jednak dość karkołomna, zwłaszcza że jej celem miało być dostosowanie prawa do obiektywnej rzeczywistością, którą ma być rzekomy fakt utraty podmiotowości przez państwo upadłe, tymczasem efektem tej teorii ma być fikcja prawna wskazana wyżej. W podobnym nurcie argumentacji można umieścić poglądy Irene R. Lax, która uważa, że należy zmienić współczesne postrzeganie suwerenności i uznać państwa upadłe za zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego, co z kolei miałoby pozwalać na 493
G. Gil, Sekurytyzacja upadania państwa po zimnej wojnie, [w:] R. Kłosowicz, A. Mania (red.), Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 26. 494 Ibidem, s. 74. 495 J. Symonides, Terytorium państwowe …, s. 177. 496 H. Dudkiewicz, op. cit., s. 85.
173 zawieszanie ich suwerenności w imię pokoju i stabilności międzynarodowej (interwencja na podstawie rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych. Jednak dla podjęcia działań na tej podstawie nie jest potrzebne „zawieszenie suwerenności”). Jej zdaniem państwa upadłe stanowią anomalię systemu międzynarodowego, który nie wie, jak zareagować na ich problem. „Sztuczna suwerenność” państw
upadłych podtrzymywana przez prawo
międzynarodowe pozwoliła przywódcom politycznym słabych i upadających państw ignorować odpowiedzialność za los swoich obywateli497. Lax dodaje, że współczesne prawo międzynarodowe pozwala trwać słabym państwom, takim jak Somalia, podczas gdy stabilne regiony autonomiczne, jak Somaliland nie mogą uzyskać suwerenności i państwowości498. Ze względów analogicznych, jak wskazane wyżej w odniesieniu do poglądu Dutkiewicza, propozycję Lax również należy uznać za błędną i nierozwiązującą problemu państw upadłych. Ponadto, pomysł przyznawania państwowości stabilnym regionom autonomicznym do tego aspirującym nie wydaje się do końca przemyślany. Czy miałaby to być jakaś forma prawa do secesji? Pozostając przy problemie państw upadłych propozycja ta w żaden sposób tego problemu nie rozwiązuje. Jerzy Zajadło wskazuje, że większość prawników stoi na gruncie teorii kontynuacji. W jej świetle państwo upadłe nie traci podmiotowości prawno-międzynarodowej, pozbawione jest natomiast zdolności do działania w stosunkach międzynarodowych z uwagi na demontaż instytucji publicznych i faktyczny brak reprezentacji499. Utrata efektywnej władzy nad terytorium nie oznacza przyzwolenia na stosowanie siły wobec takiego państwa i na jego podbój500. Wprost przeciwnie społeczność międzynarodowa powinna podjąć działania mające na celu przywrócenie stanu normalnego i sprawnego funkcjonowania przez państwo upadłe, co obejmuje również pomoc w przywróceniu skutecznego rządu, a czasami w pogodzeniu zwaśnionych stron501. Podobnego zdania jest Lech Antonowicz, który stwierdza, że termin „państwo upadłe” nie może oznaczać upadku państwa w sensie prawa międzynarodowego. Anarchia nie likwiduje bowiem podmiotowości prawno-międzynarodowej państwa, a jego 497
I. R. Lax, A State of Failure: The Sacrosanctity of Sovereignty and the Perpetuation of Conflict in Weak and Failing States, „Temple International & Comparative Law Journal” 2012, nr 26, s. 47-48, 63, 65. 498 Ibidem, s. 56. Również inni Autorzy opowiadają sie za prawem do secesji Somaliland – zob. B. Poore, Somaliland: Shackled to a Failed State, „Stanford Journal of International Law” 2009, nr 45, s. 122. Autor ten uważa, że Somaliland i Somalia zostały sztucznie połączone i w związku z tym Somaliland – jako spełniające wszystkie warunki stawiane państwu oraz jak jednostka, której prawo do wewnętrznego samostanowienia nie jest szanowane przez Somalię – powinno mieć prawo do secesji. 499 J. Zajadło, Prawo międzynarodowe wobec problemu „państwa upadłego”, „Państwo i Prawo” 2005, nr 2, s. 16. 500 S. Bieleń, Państwa upadłe...., s. 630. Por. M. Drygiel, „Państwa upadłe” jako zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego [w:] Państwo w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych pod red. M. Sułka i J. Symonidesa, Warszawa 2009, s. 289. 501 Por. D. Thürer, The “failed State” and international law, “International Review of the Red Cross” 1999, nr 836; dostępne na stronie internetowej: http://www.icrc.org/eng/resources/documents/misc/57jq6u.htm (04.02.2014).
174 terytorium nie przekształca się w „ziemię niczyją”. Zachowuje ono swą tożsamość prawnomiędzynarodową502. Podobnie zauważa Stanisław Bieleń stwierdzając, że „prawo międzynarodowe stawia na rekonstrukcję państw upadłych i przywracanie ich do normalnego funkcjonowania […] Nawet gdy na miejscu „starego” państwa pojawiają się konkurencyjne podmioty, pretendujące do odrębnej państwowości, nie należy wycofywać uznania dla państwa upadłego503”.
R. Koskenmäki również zauważa, że państwa są chronione domniemaniem na rzecz ich efektywnej władzy oraz kontynuacji. Dlatego też tymczasowy brak rządu lub jego nieefektywność, co może mieć miejsce w przypadku państw upadłych, nie ma wpływu na ich państwowość. Również tożsamość państwa korzysta z ochrony na mocy domniemania na rzecz jej kontynuacji, a przeciwko jej utracie. W konsekwencji, nawet czasowe usunięcie rządu, rozległe walki wewnętrzne i przedłużające się okresy anarchii nie zagrażają tożsamości państwowej504. Biorąc to wszystko pod uwagę, należy się zgodzić, że mimo braku efektywnej władzy najwyższej nadal mamy jednak do czynienia z państwem; nie można uznać takich podmiotów za nie-państwa. W zasadzie takie państwo formalnie istnieje jako podmiot prawa międzynarodowego, ale w rzeczywistości władza państwowa traci kontrolę nad sytuacją wewnętrzną i w praktyce nie ma zdolności do czynności prawnych. Nie jest ono w stanie sprawować jakiegokolwiek władztwa ani spełniać podstawowych funkcji wobec ludności. W państwie upadłym nie ma organu, który byłby w stanie w sposób wiążący nabyć prawa lub zaciągnąć zobowiązania chociażby w drodze umowy międzynarodowej. Wszystkie przywołane do tej pory argumenty potwierdzają jedynie to, że nie ma sensu komplikować i tak już trudnej sytuacji państw uznawanych za upadłe i należy przyjąć, że teoria kontynuacji ich
podmiotowości
najlepiej
służy
im
samym
oraz
zachowaniu
porządku
międzynarodowego505. Tak więc mimo braku jednego z elementów konstytutywnych państwa (władzy najwyższej), dalsze trwanie, na przykład Somalii, jako państwa uznaje się na podstawie domniemania ciągłości państwa z jednej strony, a z drugiej ze względu na poszanowanie suwerenności państwowej. Efektywna władza najwyższa musi więc istnieć na etapie powstawania państwa, moment jej wykształcenia jest równoznaczny z powstaniem państwa jako podmiotu prawa międzynarodowego. Dlatego może lepiej jest mówić o 502
L. Antonowicz, Rzecz o państwach i prawie międzynarodowym, Lublin 2012, s. 116-117. S. Bieleń, Państwa w stanie …, s. 58. 504 R. Koskenmäki, op. cit., s. 6. 505 Przeciwnego zdania jest m.in. H. Dudkiewicz, op. cit., s. 85-86. 503
175 upadłym rządzie czy też rządzie w stanie rozkładu, a nie państwie. W ten sposób uniknie się dyskusji i podważania suwerenności i podmiotowości państw uznanych za upadłe. Stan zapaści państwa nie jest równoznaczny z jego upadkiem. Mimo pewnego rozmijania się ciągłego uznawania państwa upadłego ze stanem rzeczywistym państwo takie trwa nadal. Współcześnie dopuszczalnymi sposobami upadku państw są zjednoczenie państw prowadzące do powstania nowego państwa (tu można umieścić również inkorporację oznaczającą włączenie jednego państwa w skład już istniejącego) oraz rozpad państwa506. Dla przykładu przy rozpadzie państwo-poprzednik (na przykład Czechosłowacja w 1993 roku) przestaje istnieć, a na jego miejsce powstają nowe państwa (Czechy i Słowacja). Podobnie przy zjednoczeniu łączące się państwa (na przykład Egipt i Syria w 1958 roku) przestają istnieć i tworzą nowe państwo (Zjednoczoną Republikę Arabską). Przy inkorporacji upada tylko państwo włączane (na przykład NRD), a wciąż istnieje, to w skład którego to pierwsze państwo jest włączane (RFN)507. Do chwili rozpadu, zjednoczenia z innym państwem lub włączenia w skład innego państwo upadłe jest nadal państwem i podmiotem prawa międzynarodowego. Jak już zostało wskazane, stan zapaści państwa scharakteryzowany wyżej
nie
prowadzi
do
upadku
państwa
i
utraty
jego
podmiotowości
międzynarodowoprawnej. W tym kontekście Dudkiewicz dodaje, że „zwierzchnictwo terytorialne nie jest więc faktycznym władztwem nad terytorium, a prawem do jego wykonywania, wobec czego późniejszy (po uzyskaniu podmiotowości) brak efektywnej kontroli nad terytorium nie odbiera państwu tytułu do niego [oryginalne przypisy pominięto – A. Sz.]”508. Jak zostało już podkreślone, okresowy brak efektywnej władzy nie jest podstawą do uznania państwa za upadłe; musi on być trwały. Jeśli władze mają realną możliwość odzyskania kontroli nad terytorium nie można mówić o państwie upadłym. Badacz dodaje, że „w państwie upadłym rozkład struktur władzy jest jednak potencjalnie ostateczny, skoro poza brakiem rządu nie istnieją w praktyce żadne struktury niższego szczebla, a terytorialna i personalna jurysdykcja zostaje zawłaszczona przez przywódców lokalnych ugrupowań”509. Sama potencjalność to jednak za mało, o czym świadczą chociażby ostatnie wybory prezydenckie w Somali i przyjęcie tam konstytucji w 2012 roku510. Można zaryzykować tezę, że większość obserwatorów życia międzynarodowego, w tym prawników międzynarodowych, była 506
A. Łazowski, A. Zawidzka, op. cit., s. 96-97. Szerzej zob. K. Czubocha, op. cit., s. 159-168. Zob. przykłady zjednoczenia i rozpadu państw: J. Barcik, T. Srogosz, op. cit., s. 135-136. Na temat upadku państw zob. też: W. Góralczyk, S. Sawicki, op. cit., s. 121-122; R. Bierzanek, J. Symonides, op. cit., s. 121-123. 508 H. Dudkiewicz, op. cit., s. 75. 509 Ibidem, s. 77. 510 M. Byrne, op. cit., s. 125. 507
176 przekonana, że rozkład struktur władzy w Somalii ma właśnie charakter trwały lub co najmniej ma taki charakter w przewidywalnej przyszłości. Rzeczywistość okazuje się jednak inna. 4. Uwagi końcowe Sytuacja, jaka istnieje w państwie upadłym osiąga stan, który można określić jako kryminalizację państwa, w której funkcjonariusze państwowi angażują się w działalność przestępczą, np. handel narkotykami czy bronią. Monopol władzy jako podstawowa funkcja państwa uległ zniszczeniu i społeczeństwo wraca do stanu określanego przez Thomasa Hobbesa jako bellum omnium contra omnes (wojna wszystkich ze wszystkimi)511. Państwo takie nadal jest podmiotem prawa międzynarodowego i członkiem społeczności międzynarodowej, członkiem organizacji międzynarodowych, do których wstąpiło, stroną umów międzynarodowych, które zawarło (mimo że nie jest w stanie zawrzeć nowych porozumień międzynarodowych), a jego stosunki dyplomatyczne z innymi państwami pozostają nawiązane. Nie można również kwestionować granic państwa upadłego. Po stronie całej społeczności międzynarodowej, głównie ONZ, leży zadanie przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa upadłego oraz ochrona praw człowieka ludności państwa upadłego. Odbudowa państw upadłych nie leży tylko w ich interesie, ale w interesie całej społeczności międzynarodowej, gdyż państwa te stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich innych, niekiedy odległych, państw. Na zakończenie zasygnalizuję tylko wskazywaną przez niektórych autorów możliwość objęcia państw upadłych tzw. tymczasową administracją ONZ (transitional administration). Instytucja ta została z powodzeniem zastosowana w Kambodży, Kosowie czy Timorze Wschodnim512. Międzynarodową administrację terytorialną można określić jako tymczasowe wykonywanie
władzy
publicznej
na
określonym
terytorium
przez
organizacje
międzynarodowe bądź to samodzielnie, bądź we współdziałaniu z władzami lokalnymi 513. Innymi słowy, „przez pojęcie międzynarodowej administracji terytorialnej […] należy rozumieć zmierzające do osiągnięcia założonych celów, przejściowe wykonywanie przez organizację międzynarodową (lub inną
511
D. Thürer, op. cit. Ibidem. 513 I. Topa, Międzynarodowa administracja terytorialna. Prawo-praktyka-dylematy, Polskie Wydawnictwo Prawnicze Juris, Poznań 2012, s. 11. 512
177 zorganizowaną strukturę) władzy publicznej na kreślonym terytorium bądź to samodzielnie, bądź we współpracy z władzami lokalnymi, w interesie jego ludności” 514.
Dla przykładu Rada Bezpieczeństwa ONZ autoryzowała ustanowienie tymczasowych administracji we Wschodniej Sławonii (rez. 1037 z 1996 roku), Bośni i Hercegowinie (rez. 1031 z 1995 roku), Kosowie (rez. 1244 z 1999 roku) i Timorze Wschodnim (rez. 1272 z 1999 roku)515. Poza ONZ taką administrację sprawowała także Unia Europejska nad miastem Mostar516. Wydaje się, że pewną rolę mogłaby również odegrać utworzona w 2005 roku Komisja Budowania Pokoju, będąca organem doradczym zarówno Rady Bezpieczeństwa, jak i Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Do jej najważniejszych zadań należy: doradzanie i opracowywanie zintegrowanych strategii odbudowy po konfliktach, zgromadzenie w tym celu zasobów pozostających w dyspozycji międzynarodowej społeczności oraz pomoc w zapewnieniu źródeł finansowych dla działań we wstępnej fazie odbudowy oraz trwałej pomocy finansowej w późniejszym okresie. Cechą charakterystyczną państw upadłych jest m.in. trwający w nich często wewnętrzny konflikt zbrojny. Jednakże dla sprawnego działania Komisji Budowania Pokoju konieczne byłoby zakończenie konfliktu zbrojnego517. Wreszcie warto na zakończenie wskazać na coraz częściej proponowane nowe podejście do problemu państw upadłych, które przyznaje priorytetowe znaczenie udziałowi bezpośrednio zainteresowanych czyli obywateli danego państwa przed propozycjami pochodzącymi z zewnątrz (odgórnymi), mającymi na celu centralizację instytucji państwowych518. Nowe podejście jest nazywane oddolnym (bottom up) w przeciwieństwie do tradycyjnie przyjmowanego odgórnego (top down). Wyjaśniając to na przykładzie Somalii, 514
Ibidem, s. 41. Rezolucje Rady Bezpieczeństwa są dostępne na stronie internetowej: http://www.un.org/en/sc/documents/resolutions/ (dostęp z: 29.01.2014). Powołując się na rezolucje Rady Bezpieczeństwa będę korzystać z tego źródła. Szerzej o autoryzacji Rady Bezpieczeństwa zob. I. Topa, s. 46-47. 516 I. Topa, op. cit., s. 115-117. Szerzej na temat: przejściowej administracji we Wschodniej Sławonii (UNTAES – United Nations Transitional Administration for Eastern Slavonia, Baranja and Western Sirmium) zob. I. Topa, s. 86-89 oraz J.-P. Klein, The United Nations and Administration of Territory: Lessons from the Front Line. The United Nations Transitional Administration in Eastern Slavonia (UNTAES), „ASIL Proceedings” 2003, nr 97, s. 205-209; tymczasowej administracji ONZ w Kosowie (UNMIK – United Nations Interim Administration Mission in Kosovo) zob. I. Topa, s. 90-98; przejściowej administracji ONZ w Timorze Wschodnim (UNTAET – United Nations Transitional Administration in East Timor) zob. I. Topa, s. 98-103, P. Galbraith, The United Nations Transitional Authority In East Timor (UNTAET), „ASIL Proceedings” 2003, nr 97, s. 210-215, M. Othman, Peacekeeping operations in Asia: Justice and UNTAET, „International Law Forum du droit international” 2001, nr 3, s. 114-136, A. Goldstone, UNTAET with Hindsight: The Peculiarities of Politics in an Incomplete State, „Global Governance” 2004, nr 10, s. 83-98; międzynarodowej administracji w Bośni I Hercegowinie zob. I. Topa, s. 108-115. 517 Zob. T. Kecskés, Legal Institutions available for the UN to stabilize failed states, [w:] Failed States – How the United Nations should deal with them, Wiedeń 2012, dostępne na stronie internetowej: acuns.org/wp-content/.../UN-in-Failedstates.pdf (data dostępu: 04.02.2014). 518 M. Byrne, op. cit., s. 112. 515
178 jej skuteczne odbudowanie wymaga uczestnictwa Somalijczyków, a ze strony społeczności międzynarodowej technicznej pomocy519. Rozwój Somali musi się przede wszystkim skupiać na wzroście i poprawie sytuacji, które powinny mieć swoje źródło wewnątrz państwa, a nie na narzucaniu/nadawaniu instytucji państwowych. Stabilność Somalii może zostać osiągnięta przez samych Somalijczyków budujących swoje państwo na podstawie społeczeństwa, które już istnieje. Niestety społeczność międzynarodowa skupia się na modelu odgórnym obejmującym krótkoterminowe środki rozwoju bez przyznania czasu potrzebnego na rozwój embrionalnych narzędzi spajania państwa w stanie rozłamu. Nazywając Somalię państwem upadłym społeczność międzynarodowa wskazuje na poczucie bezsilności i w gruncie rzeczy odbiera siły Somalijczykom, siły konieczne do odbudowy własnego państwa. Podejście takie doprowadziło do zwoływania i obradowania wielu konferencji międzynarodowych poświęconych Somalii, które niestety odbywały się poza Somalią i bez udziału Somalijczyków520.
519 520
Ibidem, s. 119. Ibidem, s. 122-124.
179
Anna Kot (Nie)bezpieczna biotechnologia? – moralne i pozamoralne zagrożenia związane z rozwojem nauk biomedycznych Dangerous biotechnology? - Moral and beyond – moral risks associated with the development of the biomedical sciences
Wstęp Jedyne znane ludzkości użycie broni atomowej do działań zbrojnych miało miejsce 6 i 9 sierpnia 1945 roku podczas ataku Stanów Zjednoczonych Ameryki na japońskie wyspy Hirosima i Nagasaki. Niewątpliwie przyczyniło się ono do kapitulacji Japonii, zakończenia II wojny światowej i nadejścia długo oczekiwanego międzynarodowego pokoju. Amerykański program budowy bomby atomowej określony kryptonimem „Projekt Manhattan” rozpoczął się już 1942 roku. Skonstruowanie i zastosowanie tak potężnej broni było możliwe dzięki wieloletniej i wytężonej pracy najwybitniejszych fizyków, z których wielu było noblistami521. Budowa broni jądrowej, pomimo destrukcyjnego wymiaru, jest niezaprzeczalnie wielkim osiągnięciem naukowym dwudziestego wieku. Osiągnięciem dającym współczesnemu człowiekowi potężną siłę. Wydarzeniem, które wywarło swe piętno na losach świata, ludzkości i jednostek. Analizując historię odkryć i wynalazków minionego wieku (energia i broń atomowa, loty kosmiczne, laser, samolot, telefonia komórkowa) nie sposób zaprzeczyć, że wiek XX był wiekiem fizyki. Z kolei przyglądając się rozwojowi nauki w drugiej połowie dwudziestego wieku oraz na początków tego stulecia zauważyć można bardzo dynamiczny rozwój w obrębie biologii i dziedzin jej pokrewnych. Pierwsze z przełomowych osiągnięć w zakresie tych nauk miało miejsce już na początku ubiegłego stulecia. Mam tutaj na myśli odkrycie w 1928 roku przez Alexandra Fleminga antybiotycznych właściwości penicyliny. Jednak wydarzeniem, które zdecydowanie wywarło największy wpływ na kształt i kierunek rozwoju dzisiejszych nauk biomedycznych, było opracowanie w 1952 roku przez Jamesa Watsona i Francisa Cricka modelu podwójnej helisy DNA. Wydarzenie to było tak znaczące, że zdaniem Jona Turneya przekształciło dotychczasowy sposób postrzegania biologii oraz 521
Enrico Fermi (laureat Nagrody Nobla z 1938 roku), Emilio Segrè (laureat Nagrody Nobla z 1959 roku), Owen Chamberlain (laureat Nagrody Nobla z 1959 roku), Richard Feynman (laureat Nagrody Nobla z 1965 roku), Hans Bethe (laureat Nagrody Nobla z 1967 roku), Luis Walter Alvarez (laureat Nagrody Nobla z 1968 roku).
180 biologów przez społeczeństwo522. Postać anonimowego mężczyzny w średnim wieku siedzącego w nieskazitelnie białym fartuchu przy mikroskopie w otoczeniu szklanych szalek i probówek został zastąpiony ubraną w biały fartuch postacią, która stoi obok przestrzennego modelu cząsteczki lub trzyma w ręku kliszę przedstawiającą tzw. odcisk palca DNA. Dokonanie Watsona i Cricka było wydarzeniem przełomowym. Wraz z nim zakończyła się era nauki rozumianej jako „niekończące się poszukiwanie prawdy o naturze, poszukiwanie, które miało pomóc nam zrozumieć funkcjonowanie świata [...]. Zaczęła się nowa era; nauka jest teraz rzemiosłem, sztuką manipulowania, modyfikowania i ukierunkowywania sił natury”523. Osiągnięcia współczesnej biotechnologii, będące pokłosiem m.in. badań Watsona i Cricka, wykorzystywane są dziś w wielu różnorodnych obszarach życia. Odmieniły i nieustannie odmieniają nie tylko świat nauki, lecz również życie społeczeństw i jednostek. Wywierają wpływ na decyzje polityczne, ekonomiczne, obowiązujące relacje oraz normy społeczne i moralne. Większość z nich ma służyć poprawie naszej kondycji fizycznej oraz uczynić nas sprawniejszymi, zdrowszymi, bardziej zamożnymi i szczęśliwszymi. Przy aktualnym stanie wiedzy z zakresu biotechnologii człowiek dysponuje wystarczającymi środkami, aby kreować, manipulować i kontrolować organizmy roślinne i zwierzęce oraz własny gatunek. Rzeczywistość ta stała się codziennością pokolenia dzisiejszych licealistów. Osoby urodzone po roku 1996 to pokolenie egzystujące w dobie spektakularnych osiągnieć z dziedziny biotechnologii i biomedycyny. Interesujące jest zatem pytanie: jak (w kontekście bezpieczeństwa) pokolenie dzisiejszych licealistów postrzega osiągnięcia współczesnej biotechnologii?
1.
Bezpieczeństwo ponowoczesnego człowieka
Próbując odpowiedzieć na powyższe pytanie, w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad pojęciem bezpieczeństwa. Stanowi ono jedną z fundamentalnych i najważniejszych kategorii antropocentrycznych związanych z bytem człowieka oraz jego funkcjonowaniem w narodowej i lokalnej społeczności. Już od zarania dziejów ludzkości, było ono jedną z centralnych, najbardziej podstawowych i najważniejszych potrzeb
522
J. Turney, Ślady Frankensteina, tłum. M. Wiśniewska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2001, s. 73-74. 523 E. Ch ar ga ff, Nature‚ 327, 199 (1987) za: A. Paszewski, Sukcesy naukowe biologów a problemy etyczne [w:] Podstawy mikrobiologii, nr 39, 2000. s. 9.
181 człowieka. Zaspokojenie tej potrzeby, także we współczesnym świecie, jest warunkiem koniecznym do funkcjonowania i rozwoju cywilizacji, kultury, społeczeństwa i jednostki. Aktualnie pojęcie bezpieczeństwa nie jest już jednak tak jednoznacznie rozumiane jak miało to miejsce chociażby w poprzednim wieku. Jeszcze w okresie „zimnej wojny” fundamentem bezpieczeństwa jednostki, społeczeństwa czy narodu było przede wszystkim bezpieczeństwo militarne. Wydarzenia drugiej połowy XX wieku oraz początku XXI wieku rzuciły nową perspektywę na dotychczasowe podejście do bezpieczeństwa. Rozwój cywilizacyjny, technologiczny oraz produkcja światowego bogactwa związane są – jak zauważa Ulrich Beck – z produkcją ryzyka524. Według niego „w naszej rozwiniętej nowoczesności, która narastała, aby znieść przyrodzone ograniczenia i otworzyć przed człowiekiem możliwości zajęcia pozycji w strukturze społecznej dzięki własnym decyzjom i działaniu, powstaje nowy «askryptywny» los zagrożenia, od którego pomimo wszelkich wysiłków nie ma ucieczki”525. Sytuacja egzystencjalna współczesnego człowieka żyjącego w krajach rozwiniętych jest diametralnie różna od tej, w której funkcjonował człowiek należący do społeczeństwa klasowego wieku dziewiętnastego i przypomina raczej „los członka społeczeństwa stanowego w średniowieczu”526. Z tą różnicą, że nie mamy tu do czynienia z nierównością stanów i jej konsekwencjami (np. biedą), lecz ze strachem, który jest produktem „nowoczesności i to w jej najwyższym stopniu rozwojowym”527. Z pozoru genialne i wspaniałe osiągnięcia twórczych i produkcyjnych możliwości człowieka stają się bowiem w konsekwencji „zwiastunem nowożytnego średniowiecza pod względem niebezpieczeństw”528, gdyż to właśnie one „niosą w sobie zagrożenia, które powodują, iż krańcowy indywidualizm nowoczesności przekształca się w swoje całkowite przeciwieństwo”529. Z poglądami U. Becka dotyczącymi bezpieczeństwa współczesnego człowieka, zdaje się w pełni korespondować stanowisko Zygmunta Baumana, według którego: „Przejście od społeczeństwa przemysłowego do społeczeństwa ryzyka zachodzi wbrew woli jego członków, niepostrzeżenie i w sposób niekontrolowany za sprawą autonomicznej dynamiki modernizacji, na podobieństwo ukrytych efektów ubocznych”530. Życie w poczuciu zagrożenia, które z jednej strony jest trudne do zdefiniowania i dookreślenia, z drugiej zaś strony wydaje się jednostce nieuchronne, gdyż nie ma przed nim 524
U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, tłum. S. Cieśla, Warszawa 2004. Ibidem, s. 12. 526 Ibidem. 527 Ibidem. 528 Ibidem. 529 Ibidem. 530 Z. Bauman, Płynne życie, tłum. T. Kunz, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 108. 525
182 ucieczki, sprzyja przepływowi ogólnospołecznego lęku. Lęku, który jest płynny, albowiem „w ponowoczesnym świecie niebezpieczeństwa i lęki także są płynne – a może raczej lotne? Płyną, sączą się, ciekną, wyciekają... Nie znaleziono jeszcze muru zdolnego je [definitywnie, raz na zawsze] powstrzymać, aczkolwiek budować je próbowało wielu”531.
2.
Bezpieczeństwo a osiągnięcia współczesnych nauk biomedycznych
Wyżej przedstawione tezy Baumana i Becka dotyczące sytuacji ponowoczesnego człowieka życzącego w społeczeństwie ryzyka stanowią ciekawe tło dla rozważań nad postrzeganiem przez młodzież osiągnięć współczesnej biotechnologii. Pokolenie dzisiejszych siedemnasto- i osiemnastolatków to przecież pokolenie, które narodziło się i egzystuje w dobie ponowoczesnej i nigdy nie zetknęło się z żadną inną rzeczywistością. Co także znamienne, ich życie właściwe od swego zarania (są to osoby, które urodziły się w 1997 lub 1998 roku) obecne były na co dzień nie tylko osiągnięciami współczesnej elektrotechniki (telefony komórkowe, tablety, komputery), lecz również zdobyczami biotechnologii i nauk biomedycznych. Jak zatem - w kontekście bezpieczeństwa - postrzegają oni osiągnięcia tej dynamicznie rozwijającej się dziedziny nauki? 2.1 Schemat badań własnych Źródłem odpowiedzi na powyższe pytanie była analiza i interpretacja materiału zebranego podczas prowadzonych wśród licealistów badań
opartych na schemacie
fenomenograficznym. Dane empiryczne zebrałam przy pomocy niestrukturyzowanych wywiadów indywidualnych oraz grupowych. Ich tematyka dotyczyła znaczeń moralnych jakie zagadnieniom bioetycznym532 nadają badani przeze mnie uczniowie. Próba została dobrana w sposób celowy i obejmowała uczniów liceów ogólnokształcących z drugiej i trzeciej klasy. Zastosowane przeze mnie postępowanie badawcze obejmowało następujące etapy:
531
1.
wstępne zapoznanie się z zebranym materiałem,
2.
kondensacja elementów wypowiedzi,
3.
porównywanie skondensowanych elementów wypowiedzi,
Z. Bauman, Zycie na przemiał, tłum. T. Kunz, Wydawnictwo Literackie Kraków 2004, s. 169. 532 Zagadnienia bioetyczne, które pojawiają się w toku edukacji biologicznej w szkole ponadgimnazjalnej to m.in. rozród człowieka; inżynieria genetyczna; przeprowadzanie badań eksperymentalnych na ludziach i zwierzętach; metody, organizacja i zastosowanie wyników badań biomedycznych; eugenika; transplantologia; stosowanie broni biologicznej (por. W. Stawiński, Kształtowanie postaw w nauczaniu biologii i ochrony środowiska [w:] Dydaktyka biologii, red. W. Stawiński, PoznańWarszawa 2000, s. 102.
183
4.
grupowanie materiału ma zasadzie podobieństw i różnic,
5.
artykulacja (identyfikowanie oraz nazywanie kategorii związanych z
moralnymi i pozamoralnymi zagrożeniami w obszarze nauk biomedycznych), 6.
kontrastowanie wyłonionych kategorii,
7.
odniesienie uzyskanych kategorii opisu do teorii533.
Zgodnie z założeniami fenomenografii osoba przeprowadzająca wywiad powinna unikać wszelkich sytuacji, w których mogłaby narzucić własne znaczenia respondentowi. Dlatego też jako punkt wyjścia dla swoich badań wykorzystałam krótkie historie534 opisujące jeden, wybrany przeze mnie kazus z dziedziny nauk biomedycznych. Historie tę odczytywałam osobom badanym, zaś ich „zadaniem” było „ustosunkowanie się” do nich. Dzięki temu zabiegowi starałam się unikać sytuacji, w której mogłabym na przykład poprzez zadawanie pytań szczegółowych narzucać respondentom własne konceptualizacje badanych zjawisk czy w jakikolwiek sposób ograniczać lub „kanalizować” ich wypowiedzi. Wywiad fenomenograficzny nie jest bowiem tylko środkiem, dzięki któremu badacz ma uzyskać materiał
charakteryzujący
subiektywne
doświadczenie
respondenta
(sposoby
konceptualizowania przez niego danego zjawiska/fenomenu), lecz ma za zadanie „tworzyć sytuację sprzyjająca tematyzacji tego doświadczenia”535. Dlatego też w badaniach tych dość często stosuje się zabieg poprzedzenia wywiadu rodzajem działania (np. rozwiązywanie problemu lub czytanie tekstu), stanowiącego „źródło doświadczenia uczestnika badania w zakresie zjawiska podlegającego konceptualizacji oraz werbalizacji, które są dokonywane przez niego podczas przebiegu rozmowy”536. Ze względu na specyfikę wywiadu fenomenograficznego, w trakcie jego trwania respondenci
przedstawiają
bardzo
szeroką
gammę
aspektów
danego
zjawiska.
W konsekwencji materiał zebrany przeze mnie podczas badania obejmował bardzo różnorodne i niejednoznacznie zakresy rozumienia analizowanego fenomenu. Obok danych 533
Por. A. Męczkowska, Od świadomości nauczyciela do konstrukcji świata społecznego. Nauczycielskie koncepcje wymagań dydaktycznych a problem rekonstrukcyjnej kompetencji ucznia, Oficyna Wydawnicza „Impuls”. Kraków 2002, s. 29; A. Jurgiel A, O możliwościach poznawczych fenomenografii [w:] Pedagogika Kultury, tom V, s. 101. 534 Przytaczane przeze mnie historie dotyczyła dwóch kobiet, które w trakcie ciąży znalazły się w stanie śmieci mózgowej. U jednej z nich - Włoszki Caroliny Sepe - przez okres około czterech miesięcy sztucznie podtrzymywane były procesy życiowe. Dzięki temu udało się lekarzom podtrzymać ciążę i doprowadzić do narodzin jej dziecka. Z kolei w drugim przypadku – amerykanki Marlise Munoz – jej mąż opierając się deklarowanej przez żonę wolę, aby nie podtrzymywać sztucznie jej procesów życiowych, wytoczył batalię sądową szpitalowi, który odmówił odłączenia kobiety od respiratora. Prawo stanowe zabraniało bowiem odłączenia od sprzętu podtrzymującego funkcje życiowe ciężarnej pacjentki. 535 A. Męczkowska, op.cit., s. 23. 536 Ibidem, s. 24.
184 bezpośrednio związanych z tematem wywiadu (to jest znaczeń moralnych jakie zagadnieniom bioetycznym nadawali badani przeze mnie uczniowie) wyłoniły się również wątki i kategorie związane z moralnymi i pozamoralnymi zagrożeniami w obszarze nauk biomedycznych. W rezultacie przeprowadzonych przeze mnie analiz zebranego materiału ustaliłam dwie podstawowe kategorie opisu zagrożeń dotyczących nauk biomedycznych, to jest: zagrożenia pozamoralne i moralne. Następnie w ich obrębie wyróżniłam po trzy podkategorie, które nazwałam: Zagrożenia pozamoralne związane ze:
I.
1. społecznym napiętnowaniem i wykluczeniem jednostki, 2. utratą zdrowia lub życia, 3. destrukcją środowiska naturalnego. Zagrożenia moralne związane z:
II.
1. łamaniem obowiązujących dotychczas zasad i przekraczaniem granic moralnych, 2. bezradnością moralną wobec dylematów współczesnej biomedycyny, 3. uprzedmiotowieniem człowieka. 2.2 Pozamoralne zagrożenie związane z rozwojem nauk biomedycznych 2.2.1 Społeczne napiętnowanie i wykluczenie jednostki „Społeczne napiętnowanie i wykluczenie” to jedna z wyróżnionych przeze mnie podkategorii
w obszarze
pozamoralnych
zagrożeń
związanych
z rozwojem
nauk
biomedycznych. Podkategoria ta pojawiła się w kontekście problematyki dotyczącej stosowania wspomaganych technik rozrodu: metody pozaustrojowego zapłodnienia oraz reprodukcyjnego klonowania ludzi. Zgodnie ze stanowiskiem części badanych przeze mnie respondentów, dzieci poczęte metodą in vitro oraz ich rodziny mogą być narażone na stygmatyzację ze strony środowiska, w którym przyjdzie im żyć i funkcjonować. Stygmatyzacja ta jest często wynikiem negatywnej moralnej oceny sposobu poczęcia tych dzieci. Napiętnowanie i związane z nim ewentualne wykluczenie z pełnego udziału w życiu społecznym, może nie tylko stanowić dla nich przeszkodę w realizacji życiowych celów, lecz wręcz całkowicie zaburzyć ich egzystencję i w konsekwencji spowodować jej destrukcję. A zatem - zdaniem części respondentów - stosowanie tej metody poczęć może przyczynić się do narastania społecznych nierówności i skazania niektórych osób na życie poza marginesem społecznym.
185
„(…) jeśli ktoś będzie wiedział – «o ty jesteś dziecko z próbówki» – mogą padać takie wyzwiska, no to też jest problem... I tak naprawdę przez to in vitro to można człowiekowi zniszczyć życie. Jeżeli ktoś będzie wiedział o tym, bo oczywiście jeśli to będzie tajnie przeprowadzone i nikt się nie dowie... no i nie będzie takiego ryzyka” [fragment wypowiedzi ucznia1].
Środkiem zaradczym przeciwko zagrożeniu, jakim jest społeczna stygmatyzacja i wykluczanie, jest zdaniem badanej młodzieży zmiana mentalności społecznej, zwłaszcza w Polsce. Drugą „grupą” potencjalnie zagrożoną społecznym wykluczeniem i napiętnowaniem są ludzie, którzy przyszli na świat w wyniku procesu klonowania reprodukcyjnego. Osoby te, podobnie jak osoby poczęte w wyniku zapłodnienia in vitro, narażone mogą być – zdaniem badanych przeze mnie uczniów – na stygmatyzacje ze względu na społecznie nieakceptowany sposób, w wyniku którego rozpoczęła się ich egzystencja. Według biorących udział w badaniu, „człowiek-klon”, ze względu na swoją inność, mogłyby być traktowany jako coś gorszego, członek pod-rasy, przedmiot, zabawka czy niewolnik. Wartym podkreślenia jest także fakt, iż wskazując na niebezpieczeństwo społecznej stygmatyzacji klonów ludzkich, moi respondenci sami nie pozostali od niej wolni. Twierdzili bowiem, że „ludzie-klony” ze względu na swoją genezę i jej psychiczne i tożsamościowe konsekwencje mogą okazać się jednostkami niezdolnymi do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie, niezrównoważonymi, a w konsekwencji stanowić zagrożenie dla innych. „[klon – AK] to jest człowiek bez korzeni, de facto powstał z czyjegoś kodu genetycznego. Ale to jest tak, że jego odnalezienie się, społeczne odnalezienie się takiej osoby byłoby moim zdaniem cholernie trudne. (...) Poza tym mam wrażenie, że ta osoba bez żadnej przeszłości, bez umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie, że byłaby skłonna podejmować decyzje, których większość osób żyjących, by nie podjęła, takich naprawdę bardzo skrajnych decyzji np. o mordowaniu innych. «No co mam do stracenia, jestem z znikąd, ale jestem tutaj»...” [fragment wypowiedzi ucznia2]
Dostrzegając niebezpieczeństwo,
w
procesie
większość
reprodukcyjnego
respondentów
klonowania
zdecydowanie
ludzi
ogromne
przeciwstawia
się
dopuszczalności tej procedury.
1.2.2
Utrata zdrowia lub życia
Analiza materiału badawczego pozwoliła na wyróżnienie podkategorii, którą określiłam jako „zagrożenie związane z utratą zdrowia lub życia”. W opinii moich
186 respondentów wiele aktualnie stosowanych w praktyce procedur biomedycznych nie jest dopracowana na zadawalającym poziomie (np. transplantacja narządów), zaś w przypadku innych (np. tworzenie organizmów transgenicznych), z powodu niewystarczającego stanu wiedzy w obszarze nauk biomedycznych, pojawiają się problemy z oszacowaniem ryzyka wynikającego z ich stosowania. Oba te czynniki powodują, że niejednokrotnie osiągnięcia w zakresie nauk biomedycznych postrzegane były jako niebezpieczne dla zachowania integralności ludzkiego organizmu. Obszarem, w obrębie którego część badanych uczniów dostrzegała szczególne zagrożenie dla swojego życia, była transplantologia. Niedoskonałość procedury (zbyt wczesne stwierdzany zgon) oraz uchybienia, których dopuścili się w opowiadanej przez nich historii537 lekarze, spowodowały, że proceder (transplantacja narządów), który pierwotnie uznawali nie tylko za dopuszczalny, lecz wręcz za godziwy i szlachetny, aktualnie oceniają jako potencjalne zagrożenie dla własnego życia: „to była taka historia, że lekarze stwierdzili u pewnej dziewczyny śmierć pnia mózgu, śmierć kliniczną i chcieli ją..., wziąć jej narządy do przeszczepu i odłączyć ją od maszyn. Z tym, że tak jak ona opowiadała, istnieje taki szok – ja nie pamiętam nazwy – który trwa do 48 godzin i wtedy mózg może nie wykazywać żadnych oznak, żadnych tych fal... nic więcej, ale po 48 godzinach to może wrócić, bo to jest tylko szok. A lekarze stwierdzają po 24 godzinach tę śmierć, a w tym momencie to może być jeszcze ten szok i człowiek może jeszcze żyć. Przez 48 godzin mózg może nie wskazywać żadnych funkcji, bo jest w szoku, jakby zresetowany (...). W jej przypadku też była taka sytuacja, że stwierdzenie śmierci powinna orzekać taka komisja, ale lekarze zadzwonili w nocy do zaspanych ludzi i powiedzieli, jaka jest sytuacja – a oni: «no dobra to podpiszemy zgon i tyle», nawet jej nie zobaczyli”. [fragment wypowiedzi ucznia3]
Ogromne poczucie zagrożenia dla własnego zdrowia i życia wzbudzała w badanej przeze mnie młodzieży także perspektywa spożywania produktów (roślin i zwierząt) powstałych na skutek modyfikacji genetycznych (żywność GMO). W wypowiedziach respondentów zdecydowanie wyczuwalny był strach przed tego typu produktami jako przed czymś nieznanym. Zwracali oni także uwagę na problem z oszacowaniem niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wynikającego ze spożywania organizmów modyfikowanych genetycznie. Podejmując próbę ochrony przed nieznanymi skutkami wprowadzenia do diety człowieka produktów GMO, uczniowie postulowali o ograniczenie ich stosowania. 537
Badani przeze mnie uczniowie w trakcie wywiadu opowiedzieli mi historię pewnej dziewczyny, która była ich gościem na lekcji etyki. U osoby tej lekarze zbyt pochopnie stwierdzili śnieć pnia mózgu i podjęli decyzję o przeszczepie narządów.
187
„jeśli to byłoby wszystko sprawdzone na sto procent i przebadane. I jeśli nie byłoby to szkodliwa dla człowieka i nie byłoby wielkich zagrożeń, to owszem. Tylko to wszystko na razie, GMO to jest faza eksperymentu i my nie wiemy co może się stać za 20, 30 lat” [fragment wypowiedzi ucznia4], „może to jest dobry pomysł z tym GMO, żeby to robić, tylko to powinno być robione na mniejszą skalę, aby to zbadać do końca, żeby wiedzieć, co się stanie za jakiś czas np. po 30, 50 latach i wtedy dopiero rozszerzyć” [fragment wypowiedzi ucznia5], Badacz: A czego się boicie? „No na przykład niepłodności czy jakichś późniejszych wad, większa podatność na chorowanie na nowotwory” [fragment wypowiedzi ucznia6], „Natura rządzi się swoimi zasadami, których raczej nie łamie, a jeżeli my zaczynamy mieszać w genetyce itd., to może mieć straszliwe konsekwencje w przyszłości” [fragment wypowiedzi ucznia7 o żywności GMO], Badacz: Czyli za daleko posunięta ingerencja?... „Jak najbardziej. Według mnie nie powinniśmy modyfikować..., znaczy powinniśmy się w to bawić, pewnie uczyć się tego... Ale nie powinniśmy wciskać tego, kiedy nie wiemy tak naprawdę co to jest i do czego to doprowadzi. Powinniśmy skrupulatnie, nie wiem, od dwudziestu lat, badać to i dopiero mając dużo informacji o tym, zacząć wprowadzać to w życie” [fragment wypowiedzi ucznia8].
2.2.3 Destrukcja środowiska naturalnego Destrukcja środowiska naturalnego wywołana wprowadzeniem do naturalnych ekosystemów organizmów modyfikowanych genetycznie to kolejna wyróżniona przeze mnie kategoria pozamoralnych zagrożeń związanych z rozwojem nauk biomedycznych. Badane przeze mnie osoby dostrzegają silny związek pomiędzy kategorią „destrukcja środowiska naturalnego” a wyżej scharakteryzowanym obszarem zagrożeń dotyczącym „utraty zdrowia lub życia”. Człowiek jest – w ich ujęciu - nierozerwalnie związany ze środowiskiem przyrodniczym i całkowicie od niego zależnym. Dokonywane przy pomocy narzędzi biotechnologicznych zmiany w genomie roślin i zwierząt pozwalają na wprowadzenie nowych, niewystępujących w stanie naturalnym cech organizmów. Dzięki temu możliwe jest łączenie genów pochodzących z różnych, niekiedy bardzo odległych od siebie ewolucyjne gatunków. Zdaniem moich respondentów wprowadzenie tego typu organizmów do środowiska naturalnego może wywołać w nim trwałe, nieodwracalne, destrukcyjne zmiany. GMO postrzegane jest zatem przez nich nie tylko jako zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka, lecz również dla całego środowiska przyrodniczego.
188 „Obawiam się także w sumie wpływu na środowisko nas otaczające, bo człowiek jakby wprowadzając GMO ingeruje w jakimś stopniu w przyrodzie, bo jeżeli zaburzy się obieg materii w przyrodzie czy też relacje pomiędzy producentami a konsumentami, to też może doprowadzić do śmierci całego ekosystemu. To jest jeszcze kwestia nie tylko człowieka, ale naszego otoczenia, które może być przez to zaburzone i zniszczone. A my bez naszego otoczenia też nie będziemy mogli żyć, więc to wszystko wiąże się tak jakby w jedną całość: to nie tylko kwestia człowieka, ale też naszego otoczenia” [fragment wypowiedzi ucznia9].
2.3. Moralne zagrożenia związane z rozwojem nauk biomedycznych Przeprowadzone analizy wskazują, że osiągnięcia w zakresie nauk biomedycznych uznawane są przez młodzież za ryzykowne nie tylko ze względu na ich negatywny czy destrukcyjny wpływ na społeczeństwo, psychikę i tożsamość jednostki, zdrowie i życie ludzkie czy kondycję środowiska przyrodniczego. Obok niebezpieczeństw biomedycznych, ekologicznych i społecznych respondenci wskazywali także na szereg zagrożeń moralnych jakie – w ich opinii – powoduje dynamicznie rozwijająca się nauka. 2.3.1 Łamanie obowiązujących dotychczas zasad i przekraczanie granic moralnych Jedną z wyróżnionych, w procesie analizy wywiadów z uczniami, moralnych zagrożeń dotyczących rozwoju nauk biomedycznych, była podkategoria określona przeze mnie jako „łamanie obowiązujących dotychczas zasad i przekraczanie granic moralnych”. Skupia ona stanowiska tych respondentów, według których nieustanny rozwój w obszarze biomedycyny i biotechnologii powoduje, że współczesny człowiek dopuszcza się łamania dotychczasowych zasad moralnych i w konsekwencji – jak starożytny Prometeusz – przekraczając granice moralne, jak również religijne, wkracza w obszary zakazane, przeznaczone dla bogów, Natury, Absolutu. Taka postawa i zachowanie człowieka jest zdaniem części badanych osób naganna moralnie. Ponadto, tak jak wspominanego już Prometeusza, również dzisiejszą ludzkość za uzurpowanie sobie nienależnych jej praw może spotkać kara. Rewiry, która część badanej młodzież uznała za zakazane dla człowieka to przede wszystkim reprodukcyjne klonowanie ludzi oraz pozytywna selekcja embrionów538 w trakcie procedur pozaustrojowego zapłodnienia.
538
Selekcja pozytywna określana jest również jako „«dziecko z projektu», jest wyborem między zarodkami ze względu na geny odpowiedzialne za cechy pożądane. Także w tym przypadku możemy wyróżnić kilka rodzajów takich cech grupując je według: a) cech moralnie neutralnych, takich jak: kolor czy kształt włosów, kolor oczu, wzrost, których posiadanie nie jest samo w sobie ani złe ani dobre, tak jak bez znaczenia dla moralności jest, czy ktoś ma włosy proste czy kręcone; b) cech udoskonalających (enhancing traits), takich jak inteligencja czy lepsza
189
„Klonowanie człowieka to wykracza poza prawa Natury, bo to jest zbyt duże ingerowanie w świat Natury. Nie można tak robić! Tak zostaliśmy stworzeni i nie mamy prawa żeby zmieniać to jak wygląda stwarzanie ludzi, czy... No nie mamy prawa. To jest już takie zbyt duże ingerowanie” [fragment wypowiedzi ucznia10], „In vitro to też jakieś takie manipulowanie, że... Jeśli jakieś pary, które bardzo potrzebują tego, bardzo chcą dziecka, ale naprawdę nie mogą, jeśli to jest jakoś rygorystycznie sprawdzane, to w takim sensie, to ja to rozumiem, że to jest jakieś rozwiązanie, ale tylko w takim. Bo jeśli miałoby się to rozwinąć do takiej..., do tego stopnia, że ludzie zaczęli by sobie manipulować, jaki kolor oczu ma mieć dziecko, ale kolor włosów, to już coś nie tak, moim zdaniem” [fragment wypowiedzi ucznia11].
Opisując zagrożenia moralne w wyżej opisanych przypadkach zastosowania procedur biotechnologicznych respondenci odwołują się do „argumentu równi pochyłej”539. Obwijają się, że zgoda na praktyczne wdrożenie danych osiągnieć nauk biomedycznych doprowadzić może – poprzez sekwencję im podobnych – do akceptacji takich działań, na które ludzkość nigdy nie powinna wyrazić zgody, np. „Z klonowaniem ludzi może dojść do tego, że będzie to służyło otrzymaniu organów (...), do czego może doprowadzić klonowanie ludzi, że będzie się ich produkować – tak w cudzysłowie – ludzi tylko po to, żeby mieć organy dla siebie. Właśnie do tego może dojść i to już jest... niedobre” [fragment wypowiedzi ucznia12], „To jest [klonowanie – AK] pod eugenikę, bo powstaje ta rasa i pod-rasa. Rasa ludzi, którzy funkcjonują wokół nas normalnie. Pod-rasa, czyli klonów którzy stworzeni są sztucznie i mają służyć jedynie do dawania organów i nie funkcjonują normalnie” [fragment wypowiedzi ucznia13] „Nie powinno się klonować drugiego człowieka. Tym bardziej, że klonowanie ludzi nie posłuży raczej dobrym celom. Jakby klonowali ludzi, to pewnie zaraz wysłali by ich na front i mieli III wojnę światową. I byłaby wojna klonów” [fragment wypowiedzi ucznia14].
2.3.2 Bezradność moralna wobec dylematów współczesnej biomedycyny Kolejnym obszarem zagrożeń moralnych, w opinii moich respondentów, jest przejawiana przez całe społeczeństwo bezradność wobec dylematów etycznych będących następstwem coraz to większych możliwości człowieka w dziedzinie nauk biomedycznych:
pamięć; c) cech służących ratowaniu życia rodzeństwa; d) płci” (Bioetyka / wprowadzenie – Kazusy. Głuchota na zamówienie – komentarz, http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=31&i=3&m=27&n=2&z=&kk=284&k=239, [dostęp: 12.10.2014]. 539 Szerzej o „argumencie równi pochyłej”[w:] B. Chyrowicz, Bioetyka i ryzyko. Argument równi pochyłej w dyskusji wokół osiągnieć współczesnej genetyki, Lublin 2000.
190 „Każda decyzja to jest taka patowa sytuacja. Jaki sposób wybierzesz, w jaki sposób by postąpić, to i tak będzie się tego żałować. Nie ma tu dobrej decyzji. Nikt nie wie co zrobić. To jest pat. Każde wyjście nie będzie dobre” [fragment wypowiedzi ucznia15], „Jak miałbym decydować, tak jak było z tymi pociągami 540, to... ja nie byłbym w stanie podjąć żadnej decyzji, nic zdecydować... sytuacja bez wyjścia” [fragment wypowiedzi ucznia16].
Poczucie bezradności wobec dylematów moralnych wywołało wśród moich respondentów uczucie zrezygnowania. Swoją niemoc w rozstrzyganiu konfliktów moralnych porównywali do sytuacji bohaterów greckich tragedii uwikłanych w konflikt tragiczny. Poszukując remedium na ten stan proponowali dwa zasadnicze rozwiązania. Pierwsze polegało na tym, aby to każda jednostka indywidulanie podejmowała decyzję moralną dotyczącą siebie. „ My nie możemy decydować o życiu innych. Nie mamy do tego prawach. Każdy ma prawo decydować tylko o sobie.” [fragment wypowiedzi ucznia16]
Z kolei drugim środkiem zaradczym miałyby być prawa oraz kodeksy karne, które w szczegółowy sposób regulowałyby zasady postępowania w przypadku pojawienia się konfliktu moralnego. „Moim zdaniem drogą do rozwiązania tego typu problemów jest prawo, chociaż w Polsce czasami prawo bywa śmieszne i absurdalne.... Byłoby dobrze, gdyby istniało odpowiadanie prawodawstwo, które by regulowało takie kwestie w stopniu naprawdę dogłębnym, żeby każdy przypadek był rozpatrzony. Żeby ludzie nie musieli stawać przed takimi wyzwaniami. Wiadomo, że zawsze będą się pojawiać dylematy moralne, ale to jest też zadanie prawodawców, żeby nadążali za tym i regulowali to. I stworzyli prawo, które będzie wspierać ludzi i rozwiązywać ich problemy. I będzie im pozwalało egzystować jakby w sposób dogodny” [fragment wypowiedzi ucznia16].
Ostatecznie w toku prowadzonych dyskusji, oba rozwiązania uznane zostały za nieefektywne, a nawet szkodliwe. Podsumowując rozważania na temat tej podkategorii zagrożeń moralnych, chciałabym zwrócić uwagę na pewien aspekt nierozstrzygalnych dylematów moralnych. Etyk Richard Hare wskazuje, że wprawdzie na co dzień spotykamy się z sytuacjami które odbieramy jako konflikt moralny, jednak jedynie pozornie są one rzeczywistymi dylematami moralnymi.
540
Respondent nawiązuje tutaj do klasycznego eksperymentu myślowego w etyce zwanego dylematem wagonika lub dylemat zwrotnicy.
191 Dzieje się tak dlatego, że przy próbie ich rozstrzygnięcia opieramy się na intuicji, ta zaś nie sprawdza się jako fundament systemu moralnego. Jego podstawę stanowić powinna etyka, która „nie może pozostawać na płaszczyźnie intuicyjnego myślenia, na której zdaje się nam, ze konflikty są nierozstrzygalne, lecz winna posługiwać się środkami racjonalnego myślenia właściwym dla płaszczyźnie krytycznej”541. Być może poczucie bezradności wobec współczesnych dylematów moralnych moich respondentów wywołane było właśnie brakiem umiejętności dokonania krytycznego wyboru w sferze moralnej. 2.3.3 Uprzedmiotowienie człowieka Ostatnią wyróżnioną przeze mnie podkategorią moralnych zagrożeń związanych z rozwojem nauk bioetycznych jest niebezpieczeństwo uprzedmiotowienia człowieka. W opinii części moich respondentów zastosowanie niektórych z procedur biomedycznych i biotechnologicznych sprowadza człowieka do roli przedmiotu. Sytuacja taka może mieć miejsce na przykład w procesie leczenia lub podtrzymywania pacjenta przy życiu. Dlatego też decyzja co do kontynuowania zabiegów medycznych lub podłączenia do aparatury podtrzymującej procesy życiowe powinna być zgodna z wolą osoby, której dotyczy. Dokonywanie wyborów w tego typu kwestii nie może – zdaniem osób badanych - należeć jedynie do personelu medycznego, nawet w sytuacjach, w których dzięki podtrzymywaniu procesów życiowych kobiety w ciąży (znajdującej się w stanie śmierci mózgowej) można byłoby uratować życie jej nienarodzonego dziecka: „Po pierwsze to działanie wbrew jej woli, jeżeli potraktujemy właśnie ogólnie to, że ona nie chce być podtrzymywana przy życiu. A po drugie to jest sprowadzanie człowieka do roli przedmiotu, bo kobieta staje się wówczas jakby inkubatorem. I nie chcę, by brzmiało to jak jakieś feministyczne hasło. Chodzi o to, że w tym momencie nie patrzymy już na nią jako na człowieka, mimo że już nie żyje. A mimo wszystko powinna zachować godność osoby ludzkiej nawet po śmierci. Ale patrzymy na nią jak na inkubator, dlatego że teraz jej zadaniem staje się jedynie jakby zapewnienie rozwoju tego dziecka. I przestaje nam być potrzebna w momencie kiedy to dziecko się rodzi. Wtedy to jest już koniec... (...) Ona stała się tylko inkubatorem, do którego dostarczano stosowne składniki odżywcze i którego zadaniem było zapewnienie rozwoju tego dziecka i później została odłączona” [fragment wypowiedzi ucznia17].
Niebezpieczeństwo sprowadzenia istoty ludzkiej do poziomu produktu przemysłowego dostrzegają moi respondenci także w procesie klonowania ludzi. 541
B. Chyrowicz, O sytuacji bez wyjścia w etyce. Dylematy moralne: ich natura, rodzaje i sposoby rozstrzygania, Kraków 2008, s. 8.
192 Jednocześnie - w ich opinii - procedura ta zagraża ludzkiej godności, wyjątkowości i autonomiczności sklonowanej osoby. „Tu jest sedno godności człowieka. Czy ten człowiek, którego stworzymy w wyniku klonowania, to jest taki pełnoprawny człowiek, taki jak każdy z nas. (...) No bo to jest człowiek, człowiek jak każdy z nas, jednak prawdopodobnie to mogłoby prowadzić do nadużyć. Bo my moglibyśmy traktować tych ludzi jak niewolników, jak przedmioty. Człowiek tak jak my, a jednak gorszy, on jest identyczny taki jak my, ale gorszy. Tu nie chodzi o to, czy to my uważalibyśmy go za gorszego, ale to nie byłby człowiek, który się urodził tylko człowiek, który byłby wyprodukowany. Ten człowiek sklonowany byłby produktem i przez to mógłby być traktowany gorzej, jako przedmiot” [fragment wypowiedzi ucznia18].
Zakończenie Zaprezentowane powyżej badania przeprowadzane były wśród młodzieży szkół licealnych: siedemnasto- i osiemnastolatków. Ta młodzież, jak wspominałam, to pokolenie, które narodziło się w erze rozkwitu biomedycyny i biotechnologii. W konsekwencji wydawałoby się, że jest ono niejako wrośnięte, a przez to oswojone z blaskami i cieniami dzisiejszej nauki. Tymczasem przeprowadzone przeze mnie badania wskazują na dość częste pojawianie się wśród młodzieży postaw świadczących o poważnych obawach związanych z osiągnięciami współczesnej medycyny, biologii i biotechnologii. Dobitnie świadczy o tym wypowiedź jednej z respondentek: „To mnie przeraża - jak w przeciągu, no nie wiem, może ostatnich 50 lat nauka się zmieniła, jak bardzo wszystko poszło do przodu. To mnie naprawdę osobiście bardzo przeraża: jak będzie wyglądała za 50, za 100 lat. Na jakie ludzie będą pomysły wpadali, zakładając, że ludzie będą wpadali na takie pomysły, nauka będzie szła do przodu, medycyna będzie szła do przodu. I co na przykład będzie za 50 lat. Wymyślą jakieś klonowania i nie wiem po co. I naprawdę uważam, że my się sami wykończymy. Że w pewnym momencie będzie tak dużo problemów, i z zanieczyszczeniami i z innymi sprawami, które tak w pewnym momencie narosną, że my się sami zniszczymy. (...) Ja widzę na przykład to, że dużo idzie na przód, ale niekoniecznie w dobrym kierunku (...) w pewnym momencie skończą się rozwiązania pewnych problemów”.
Część obaw, których doświadczała badana przeze mnie młodzież, to być może lęki zupełnie nieuzasadnione, wywołane i potęgowane przez przerażające obrazy z powieści czy filmy science-fiction (np. wojna z udziałem żołnierzy-klonów, „hodowanie” ludzkich klonów „na przeszczepy” itd.). Inne – jak np. bezradność wobec dylematów moralnych czy przekraczanie kolejnych granic moralnych - niezaprzeczalnie stanowią poważne wyzwanie współczesnych czasów.
193 Odnosząc do wyników zaprezentowanych przeze mnie badań słowa Baumanna przytoczone na początku niniejszej pracy, poprzez ich parafrazę stwierdzić mogę, że lęk przed osiągnięciami współczesnej biotechnologii jest płynny, sączy się, cieknie, przelewa z pokolenia na pokolenie bez najmniejszych przeszkód, gdyż nie znaleziono jeszcze na niego żadnego środka zaradczego. Tymczasem wsparciem w walce z lękami i obawami związanymi z rozwojem nauk biomedycznych mogłaby być edukacja. I to nie tylko w wymiarze dotyczącym rozumienia istoty procedur biotechnologicznych, ich przebiegu oraz charakterystyki, ale również w wymiarze etycznym. Przeprowadzane przeze mnie analizy wskazują bowiem na wręcz fundamentalne braki i zaniedbania w obu tych obszarach542. W edukacji nie upatruję złotego środka, który uleczy wszelkie obawy i rozwiąże wszystkie problemy związane z rozwojem nauk biomedycznych. Sądzę jednak, że może zniweczyć lub choćby zminimalizować te, które są irracjonalne i bezzasadne oraz chociaż w jakimś stopniu przygotować młodych ludzi na walkę z tymi, które są realne.
Abstract: The safety is one of the central and most important category of anthropocentric, it is associated with human beings and their functioning in national and local communities. Although today this term is considered ambiguous, when turning to its etymological sense (eng. "Without care" from Latin. "Sine cura"), it emphasizes "the primitive sense of danger in relation to their sense of security" (J. Stanczyk, 1996, p. 15). Nowadays, beside military and economic threats, dangers associated with development of modern medical science are becoming more and more significant. In this text I present description of a risk, which – in the opinion of young people – is associated with development of biotechnology. The research which I made was based on phenomenological scheme. The analysis was based on material obtained from the interviews: group and individual with high schools students. It shows that despite the fairly general acceptance of the use of modern medicine and biology, young people have also a lot of concerns asocciated with moral and beyond - moral solutions proposed in biotechnology.
542
A. Kot, Uczniowskie konceptualizacje zagadnień bioetycznych w kontekście edukacji biologicznej w szkole ponadgimnazjalnej (tekst przyjęty do druku w czasopiśmie „Wychowanie na co Dzień”).
194
Bibliografia: 1.
Turney J., Ślady Frankensteina, tłum. M. Wiśniewska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2001.
2.
Chargaff E., Nature‚ 327, 199 (1987) za: A. Paszewski, Sukcesy naukowe biologów a problemy etyczne [w:] Podstawy mikrobiologii, nr 39, 2000.
3.
Beck U., Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, tłum. S. Cieśla, Warszawa 2004.
4.
Bauman Z., Płynne życie, tłum. T. Kunz, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007.
5.
Bauman Z., Zycie na przemiał, tłum. T. Kunz, Wydawnictwo Literackie Kraków 2004.
6.
Dydaktyka biologii, red. Stawiński W., Poznań-Warszawa 2000.
7.
Męczkowska A., Od świadomości nauczyciela do konstrukcji świata społecznego. Nauczycielskie koncepcje wymagań dydaktycznych a problem rekonstrukcyjnej kompetencji ucznia, Kraków 2002.
8.
Jurgiel A., O możliwościach poznawczych fenomenografii [w:] Pedagogika Kultury, tom V.
9.
http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=31&i=3&m=27&n=2&z=&kk=284&k =239, [dostęp: 12.10.2014].
10.
Chyrowicz B., Bioetyka i ryzyko. Argument równi pochyłej w dyskusji wokół osiągnieć współczesnej genetyki, Lublin 2000.
11.
Chyrowicz B., O sytuacji bez wyjścia w etyce. Dylematy moralne: ich natura, rodzaje i sposoby rozstrzygania, Kraków 2008.
12.
Kot A., Uczniowskie konceptualizacje zagadnień bioetycznych w kontekście edukacji biologicznej w szkole ponadgimnazjalnej (tekst przyjęty do druku w czasopiśmie „Wychowanie na co Dzień”).
195
Magdalena Tomala Rola Greenpeace w zapewnieniu bezpieczeństwa ekologicznego w Arktyce The role of Greenpeace in ensuring environmental safety in the Arctic
Wstęp Obszar Arktyki jest jednym z ostatnich fragmentów Ziemi, których status prawny nie został jednoznacznie uregulowany543. To również unikalny oraz niezwykle wrażliwy ekosystem, którego rozregulowanie może wywołać katastrofalne w skutkach zmiany dla wszystkich ludzi544. Poprzez ocieplenie klimatu oraz zmniejszanie się pokrywy lodowej na Oceanie Arktycznym pojawiły się możliwości wydobywania surowców naturalnych w Arktyce oraz korzyści gospodarcze wynikające z rozwoju przemysłu wydobywczego. Nastąpił tym samym wzrost zainteresowania podmiotów stosunków międzynarodowych tym obszarem. W regionie mamy więc do czynienia ze sprzecznymi, a nawet kolizyjnymi interesami wielu państw, które roszczą sobie prawa do Arktyki. Z kolei za nimi stoją potężne koncerny paliwowe, które chcą rozpocząć odwierty i wydobycie ropy w Arktyce. Jednocześnie na plan dalszy zeszyły zagrożenia związane z ekstremalnie niskimi temperaturami, niebezpieczeństwem ze strony przepływających gór lodowych, słabą widocznością i odległością od siedzib ludzkich, powodujące zwiększenie ryzyka katastrofy ekologicznej545. W obronie środowiska Arktyki stają międzynarodowe organizacje pozarządowe. Wśród wielu na uwagę zasługuje Greenpeace, który próbuje wpływać na równowagę ekologiczną oraz na zatrzymanie podmiotów, których polityka zmierza do zanieczyszczenia a nawet degradacji tego ekosystemu. Pojawia się zatem pytanie o skuteczność i możliwości oddziaływania tej organizacji na arenie międzynarodowej. Celem artykułu będzie analiza działalności Greenpeace na rzecz Arktyki. Można postawić hipotezę, iż wraz z rozwojem
543
Zob. szerzej: J. Symonides, Status prawny i roszczenia do Arktyki oraz bieguna północnego, „Państwo i Prawo”, nr 2008, s. 31-44. 544 Zarówno klimatolodzy jak i glacjolodzy nie są zgodni co do tempa i skali zmian środowiskowych, ale nie ulega wątpliwości, że zmiany klimatu stwarzają zagrożenie dla całego ekosystemu Arktyki - zob. R. Przybylak, Współczesne zmiany klimatu w Arktyce, [w:] Zmiany klimatyczne w Arktyce i Antarktyce w ostatnim pięćdziesięcioleciu XX wieku i ich implikacje środowiskowe, red. A. Styszyńska, A.A. Marsz, Gdynia 2007, s. 93110. 545 R. Czulda, Rywalizacja o Arktykę, „Forbes”, 27.05.2013, [w:] http://www.forbes.pl/surowce-w-arktycenapedzaja-rywalizacje-rosji-kanady-usa-i-norwegii,artykuly,156078,1,1.html, [dostęp: 10.08.2015].
196 globalizacji zwiększa się rola tego typu organizacji. Wobec nacisków opinii społecznej oraz mediów, organizacje pozarządowe mogą coraz skuteczniej wpływać na działania państw i korporacji międzynarodowych. W pracy wykorzystano metodę instytucjonalno-prawną, dzięki której przedstawiono analizę międzynarodowej organizacji pozarządowej Greenpeace, jej założeń, funkcji, efektów działań, wpływu na inne podmioty stosunków międzynarodowych, w tym państw i korporacji międzynarodowych. Metoda ta pozwoli wyjaśnić reguły i mechanizmy jej funkcjonowania w środowisku globalnym. Artykuł składa się z trzech części. W pierwszej zostanie omówiony status międzynarodowy organizacji pozarządowych w ujęciu głównych nurtów teorii stosunków międzynarodowych. Analiza pozwoli ukazać wzrost znaczenia tych organizacji na arenie międzynarodowej. W drugiej części zostaną omówione prawno-międzynarodowe możliwości oddziaływania Greenpeace jako organizacji pozarządowej. W części trzeciej natomiast zostanie przedstawiona praktyka działalności Greenpeace w Arktyce oraz próba oceny jej skuteczności. 1. Status międzynarodowych organizacji pozarządowych w ujęciu wybranych nurtów teorii stosunków międzynarodowych Wzrost znaczenia pozarządowych organizacji międzynarodowych (International nongovermental organization - INGOs) wynika między innymi z procesów globalizacji i internacjonalizacji, które zapoczątkowane zostały wraz z rozwojem handlu światowego w XVI w. Do tego czasu za głównych aktorów na scenie międzynarodowej uważano państwa i rządy oraz relacje między nimi. Takie podejście prezentowali realiści, którzy podkreślali, że stosunki międzynarodowe są zdominowane przez rywalizację podmiotów podejmujących decyzję i działających w zanarchizowanym środowisku międzynarodowym, czyli w takim, w którym nie istnieje żadna władza nadrzędna546. Dlatego koncepcja ta pomijała rolę międzynarodowych organizacji pozarządowych. Jak wskazywał Hans Morgenthau, powodem marginesowej roli organizacji międzynarodowych jest547: podstawowa rola państw w stosunkach międzynarodowych, rozróżnienie między polityką wewnętrzną a zagraniczną, obraz stosunków międzynarodowych, który w oczach klasyka realizmu sprowadzał się do permanentnej rywalizacji o władzę i wpływy na świecie. 546
Zob.: P. Ostaszewski, Międzynarodowe stosunki polityczne, Warszawa 2008, s. 608-609. J. A. Vasquez, Colouring in Morgenthau: New Evidence for Old Thesis an Old Quantitive International Politics, "British Journal of International Studies" No 5, 1979, p. 211. 547
197 Z założeń teorii realizmu wynika, że organizacje międzynarodowe powinny być traktowane jako międzynarodowe instytucje, których znaczenia należy upatrywać jedynie w kontekście problemów utrzymania pokoju czy rywalizacji o prymat państw w stosunkach międzynarodowych. Neorealizm, który pojawił się w latach 80. XX w., ukazywał rywalizację w kategoriach państwowych i narodowych, dla których najważniejszym elementem było zapewnienie bezpieczeństwa w środowisku międzynarodowym. Różnica w postrzeganiu organizacji międzynarodowych między tymi dwoma podejściami polegała na tym, że rola tych drugich mogła wzrosnąć, ale tylko w przypadku, gdyby udało im się zdystansować wiodącą pozycję mocarstw548. Tu jednak Robert Gilpin dowodził, że „konsekwencją nierównomiernej dystrybucji siły w stosunkach międzynarodowych jest podporządkowywanie sobie
organizacji
międzynarodowych
przez
najsilniejszych
członków
społeczności
międzynarodowej, a co się z tym wiąże (…) ich przekształcenie w forum konfrontacji mocarstw”549. Koncepcja liberalna, która pojawiła się pod koniec XVII w. wraz z otwarciem rynku światowego, postępem technologicznym i rozwojem globalizacji, uznawała złożoność stosunków międzynarodowych. Uwzględniała w założeniach funkcjonowanie innych, pozapaństwowych
podmiotów
międzynarodowych.
Szczególną
rolę
przypisywała
organizacjom międzynarodowym. W przeciwieństwie do realistycznego podejścia równowagi sił, liberalizm koncentrował uwagę na powstawaniu zbiorowego bezpieczeństwa, opartego na interakcjach zachodzących na forum międzynarodowym. W tym ujęciu organizacje międzynarodowe w sytuacji konfliktu stanowiły istotny element kooperacji i kompromisu między państwami. Największą rolę organizacjom międzynarodowym przypisywał jednak funkcjonalizm. Jak zauważał David Mitrany550, wiele aspektów życia polityczno-gospodarczego, które dotychczas utożsamiano z państwem, w istocie wyszło poza jego granice, doprowadzając do wzajemnego przenikania się, a zarazem swobodnego przekraczania granic. Dlatego wymagają one nadzoru ze strony organizacji międzynarodowych, pełniących funkcję organów administracyjnych. Funkcjonalizm nie ograniczał swych zainteresowań do organizacji międzyrządowych, ale w centrum stawiał również wyspecjalizowane agencje i instytucje, z których większość miała charakter organizacji typu pozarządowego. 548
K. Waltz, Political Structures, [w:] Neorealizm and Its Critics, red. R. Keohane, New York 1986, p. 89 Zob. P. Ostaszewski, op. cit. s. 610. 550 D. Mitrany, The Functional Theory of Politics, London 1975. 549
198 Już w 1945 roku społeczność międzynarodowa zwróciła uwagę na wzrost znaczenia międzynarodowych organizacji pozarządowych. Dnia 26 czerwca w San Francisco w Karcie Narodów Zjednoczonych co prawda nie znalazła się definicja tego typu organizacji, jednak dokument ten nadał im pewnego rodzaju uprawnienia. Jak wskazuje art. 71 Karty NZ „Rada Gospodarcza i Społeczna może zawierać odpowiednie porozumienia w sprawie zasięgania opinii organizacji pozarządowych, które zajmują się sprawami wchodzącymi w zakres jej kompetencji”551. Dzięki temu zapisowi, państwa dały prawo nowym podmiotom do działania i wpływania na podejmowanie decyzji na forum międzynarodowym. Następnym krokiem na drodze instytucjonalizacji organizacji pozarządowych w środowisku międzynarodowym była rezolucja nr 288 z 1950 roku, gdzie skonkretyzowano w ramach prawa międzynarodowego pojęcie organizacji pozarządowych jako tych organizacji, które nie zostały utworzone na podstawie umowy międzynarodowej552. Jak podaje Tomasz Musialik, definicja negatywna organizacji non-profit sugeruje zatem, że „w obrębie prawa międzynarodowego pod pojęciem tym należy rozumieć każdy inny podmiot prawnomiędzynarodowy, czyli wszelakiego rodzaju stowarzyszenia, fundacje, grupy, federacje, ligi, unie, akcje, kongresy działające w kilku czy kilkunastu krajach. Toteż takie organizacje tworzyć będą osoby fizyczne z różnorakich państw lub też osoby prawne w postaci np. stowarzyszeń zgrupowanych w federację” 553.
Obecnie status organizacji pozarządowych reguluje rezolucja nr 31 z 1996 roku, mówiąca o tym, że „każda organizacja, która nie została ustanowiona przez jednostki rządowe czy też w wyniku umowy międzynarodowej, zostaje uznana za organizację pozarządową” 554. Dodatkowo w zakres tego pojęcia wchodzą także organizacje, które akceptują członków wyznaczonych przez władze rządowe, pod warunkiem, że członkostwo tego typu nie będzie zakłócać możliwości swobodnego wyrażania poglądów przez tę organizację.
551
Karta Narodów Zjednoczonych, [w:] http://www.hfhrpol.waw.pl/pliki/Karta_Narodow_Zjednoczonych.pdf, [dostęp: 10.08.2015]. Zob. również: A. Przyborowska-Klimczak, Prawo międzynarodowe publiczne. Wybór dokumentów, Lublin 1998, s. 23. 552 T. Łoś-Nowak, Organizacje w stosunkach międzynarodowych. Istota – mechanizmy działania zasięg, Wrocław 1999, s. 24-25. 553 T. Musialik, Organizacje pozarządowe w prawie międzynarodowym, „Periodyk Naukowy Akademii Polonijnej” nr 1(6) 2012, s. 115. 554 Ibidem.
199 Tak
skonstruowana
definicja
międzynarodowych
organizacji
pozarządowych
implikuje jej cechy, które zostały przyjęte w Europejskiej konwencji o uznaniu osobowości prawnej międzynarodowych organizacji pozarządowych z 24 kwietnia 1986 roku555: cel ich działania musi być międzynarodowo użyteczny i nie może przynosić zysków, tworzone są przez podmioty podlegające prawu wewnętrznemu strony, działania, które podejmują wywołują skutki przynajmniej w dwóch państwach, posiadają organ statutowy na terytorium strony i zarząd centralny oraz sprawują kontrolę na terytorium tej lub innej strony. Podsumowując,
regulacje
międzynarodowe
stwarzają
dziś
organizacjom
pozarządowym możliwości do tworzenia norm, prawa do opiniowania i konsultacji oraz partnerstwa i współpracy z sektorem rządowym. Dodatkowo należy podkreślić, że regulacje te wykształciły pola działań dla funkcjonowania tego sektora oraz jego możliwości oddziaływania na pozostałych uczestników stosunków międzynarodowych. 2. Prawno-międzynarodowe możliwości oddziaływania Greenpeace Organizacje pozarządowe stanowią istotny czynnik tworzenia programów działań w środowisku międzynarodowym, tworząc przy tym zaplecze polityczne i poparcie dla swych działań. Przyczyniają się one do ujawniania problemów, których poruszanie w relacjach międzyrządowych nie jest możliwe lub jest nieskuteczne z uwagi na partykularne interesy państw. Potrzeba ochrony środowiska Alaski przyczyniła się do powołania międzynarodowej organizacji pozarządowej Greenpeace. Została ona założona w 1971 roku w Vacouver w Kanadzie jako sprzeciw wobec amerykańskich testów atomowych na wyspie Aleutian. Akcja założycieli nie zakończyła się wówczas sukcesem, jednak stworzyła fundamenty organizacji, która działa na rzecz eliminacji największych zagrożeń ekologicznych556. Obecnie Greenpeace działa na rzecz ochrony środowiska naturalnego, posiada aż 28 biur i prowadzi działalność w 42 państwach. Jej siedzibą jest Amsterdam. Będąc organizacją
555
B. Mielnik, Kształtowanie się pozapaństwowej podmiotowości w prawie międzynarodowym, Wrocław 2008, s. 192. 556 Zob. S. ErwoodThe Greenpeace Chronicles. 40 Years of Protecting the Planet, Amsterdam 2011, [w:] http://issuu.com/greenpeaceinternational/docs/greenpeacechronicles, [dostęp: 10.08.2015].
200 pozarządową jest całkowicie finansowana przez indywidualnych darczyńców, natomiast nie przyjmuje pieniędzy od przedsiębiorstw oraz rządów557. Główne cele, jakie sobie stawia, to: spowolnienie zmian klimatu, ochrona lasów, ochrona oceanów, powstrzymanie wielorybnictwa, sprzeciw wobec wykorzystywania energii atomowej oraz popieranie energii odnawialnej, sprzeciw wobec inżynierii genetycznej oraz eliminacja zużycia toksycznych związków chemicznych558. Biura Greenpeace mają w dużej mierze autonomię w prowadzeniu wspólnej globalnej kampanii dostosowanej do lokalnych warunków oraz do poszukiwań niezbędnego wsparcia finansowego od indywidualnych darczyńców559. Wspierają one sieć lokalnych grup ochotników, które uczestniczą w wielu kampaniach na swoim terenie i mobilizują się dla odbywających się protestów i działań na całym Świecie. Greenpeace skupia się na najważniejszych problemach ekologicznych Ziemi, głównie przez organizowanie często kontrowersyjnych, wręcz na granicy prawa akcji bezpośrednich. Często jest więc krytykowana za swoje działania, szczególnie za to, że jest zbyt radykalna i działa na granicy ekoterroryzmu. Jednak mimo słów krytyki ze stron korporacji międzynarodowych czy rządów, Greenpeace nie prowadzi działań opartych na nadużywaniu przemocy. Choć w świetle teorii realizmu czy neorealizmu rola organizacji pozarządowych jest znikoma, to w trakcie ponad czterdziestu lat organizacji udało jej się zrealizować wiele celów. Sukcesem zakończyła się kampania, zainicjowana przez założycieli Greenpeace, po której w 1972 roku Stany Zjednoczone zrezygnowały z przeprowadzania prób jądrowych w rejonie wyspy Amchitka, na południowy-wschód od Alaski. W 1988 roku, po żmudnej kampanii na rzecz zakończenia wyrzucania niebezpiecznych substancji do morza, została przyjęta Konwencja londyńska o zapobieganiu zanieczyszczaniu mórz i zatapianiu odpadów. Z kolei w roku 1989 ONZ wprowadziła zakaz stosowania sieci stawnych podczas połowów dalekomorskich, a w 1995 roku dzięki wsparciu Greenpeace rosyjski las Komi został uznany przez UNESCO za światowe dziedzictwo. Kolejne projekty Grennpeace, które zostały zakończone powodzeniem to m.in.560:
557
http://www.greenpeace.org/international/en/about/how-is-greenpeace-structured/, [dostęp: 10.08.2015]. Szerzej o tym [w:] http://www.greenpeace.org/poland/pl/co-robimy/, [dostęp: 10.08.2015]. 559 Pojawia się wątpliwość dotycząca intencji działaczy Greenpeace: czy podejmowane działania mają na celu zebranie jak największej sumy pieniędzy czy też rzeczywiście zależy im na wskazanych celach? O metodach działania Greenpeace w wywiadu udzielił Paul Watson - założyciel i prezydent Sea Shepherd Conservation Society, zob. szerzej: Paul Watson, Prawda o Greenpeace i wielorybnictwie, [w:] www.seashepherd.org, [dostęp: 10.08.2015]. 560 http://www.greenpeace.org/poland/pl/o-nas/Nasze-sukcesy/, [dostęp: 10.08.2015]. 558
201 w 2003 roku aktywiści Greenpeace wzięli udział w usuwaniu skutków wycieku ropy z tankowca Exxon Valdez, w 2005 roku firma Xerox, w wyniku nacisków, wprowadziła nową politykę zaopatrzenia, w której zobowiązuje się do zaprzestania wykorzystania drewna pochodzącego z cennych przyrodniczo obszarów; w 2008 roku szóstka wspinaczy biorących udział w akcji na elektrowni Kingsnorth w Wielkiej Brytanii została uniewinniona; uzasadnieniem decyzji sądu jest „działanie na rzecz ratowania klimatu” – to precedens w sprawach, jakie toczą się z udziałem ekologów; w 2010 roku został podpisany najbardziej ambitny w historii plan ochrony Kanadyjskiego Lasu Północnego561. Oceniając skuteczność Greenpeace na arenie międzynarodowej należy podkreślić, że nie tylko informuje społeczność międzynarodową o zagrożeniach ekologicznych, ale również przyczynia się do zmiany świadomości ludzi w tym zakresie. Przez swoje działania potrafi wpływać na zmianę prawa międzynarodowego, co daje podstawę do stwierdzenia, że oddziałuje na politykę państw oraz korporacji międzynarodowych. 3. Działalność Greenpeace w Arktyce Jednym z najnowszych programów Greenpeace jest kampania prowadzona pod hasłem „Uratuj Arktykę”562. Z jednej strony ten unikalny region jest niezwykle wrażliwy i podatny na globalne ocieplenie klimatu. Z drugiej - jest on jednym z najmniej chronionych obszarów naszego globu. Choć zmniejszająca się ilość lodu zagraża faunie i florze arktycznej, to jednak odsłania dostęp do zasobów ropy naftowej563. Możliwość jej wydobycia to szansa na zysk finansowy dla przemysłu paliwowego. Szczególnie zainteresowani arktycznymi zasobami są Shell oraz Gazprom, którzy nie przejmują się skutkami ewentualnej katastrofy. Należy zauważyć, że rządy państw utrzymują uzależnienie ludzkości od ropy na stale rosnącym poziomie, zamiast wprowadzać takie regulacje, które zwiększą efektywność energetyczną i zmniejszą udział paliw kopalnych w ogólnym bilansie energetycznym państw. Tym samym popierają koncerny paliwowe w ich działaniach, zmierzających do pozyskania nowych źródeł paliw kopalnych. Mimo iż żaden z koncernów nie ma planu na to co zrobić, 561
Zob. szerzej: Nasze sukcesy, http://www.greenpeace.org/poland/pl/o-nas/Nasze-sukcesy/, [dostęp: 10.08.2015]. 562 http://www.greenpeace.org/poland/pl/co-robimy/ratujemy-arktyke/, [dostęp: 10.08.2015]. 563 A. A. Marsz, Zmiany pokrywy lodów morskich Arktyki, [w:] Zmiany klimatyczne…, op. cit., s. 145-193.
202
kiedy podczas wydobycia ropy w tak nieprzyjaznym ekosystemie dojdzie do wycieku, to szukają sposobu na zagospodarowanie arktycznych złóż. Bezpośrednich przyczyn zainteresowania Greenpeace działaniami w Arktyce należy upatrywać w skutkach, jakie przyniosła katastrofa ekologiczna dnia 20 kwietnia 2010 roku. Tego dnia, supernowoczesną platformą wiertniczą należącą do BP, wstrząsnął wybuch, którego następstwem był z kolei ogromny pożar. Zginęło wówczas
11 pracowników
platformy, a 17 zostało rannych. Dwa dni później sama platforma utonęła. W tym przypadku najnowsza technologia zawiodła, a wycieku ropy nie udało się zatrzymać przez długie miesiące. Podobna sytuacja w tak trudnym, zimnym, arktycznym klimacie mogłaby wywołać dużo poważniejsze skutki dla całego ekosystemu. Brak bezpieczeństwa ekologicznego jest coraz bardzie realne, gdyż koncerny Shell i Gazprom informują, że są gotowe rozpocząć wiercenia na arktycznych wodach, by tam „eksperymentować z
technologią pozwalającą wydobywać ropę w ekstremalnych
warunkach”. Nie mają jednak planu zarządzania kryzysowego. Powyższe przesłanki zadecydowały o tym, że Greenpeace postanowił działać w tym regionie. Organizacja ta zajmuje się największymi problemami ekologicznymi Arktyki, organizując kontrowersyjne akcje bezpośrednie, które sprawiają, iż dany problem dostrzegany jest przez społeczeństwo międzynarodowe. Mobilizują ludność całego świata do podejmowania działań na rzecz ochrony Arktyki, w tym powołania Arktycznego Rezerwatu Przyrody564. Koncepcja utworzenia wokół bieguna północnego Arktycznego Sanktuarium Przyrody ma na celu wprowadzenie zakazu prowadzenia odwiertów oraz połowów przemysłowych565. Aktywiści zbierają podpisy poparcia dla tego projektu, co może przekonać ONZ do przyjęcia specjalnej rezolucji na rzecz ochrony Arktyki. Obok akcji typu zbieranie podpisów, Greenpeace organizuje protesty na stacjach, siedzibach i platformach wiertniczych Shella i Gazpromu, które doprowadziły do tego, że problem ujrzał światło dzienne. Na całym świecie Greenpeace prowadzi akcje przeciw planowanym przez Shell i Gazprom odwiertom w Arktyce oraz wspiera badania naukowe, które przybliżają opinii publicznej ten wrażliwy i unikalny ekosystem oraz znaczenie pokrywy lodowej Arktyki dla ziemskiego klimatu. W ramach tej kampanii Greenpeace przeprowadził szereg działań przeciw obu firmom - okupację siedziby Shella w Hadze, okupację siedziby Gazpromu w
564
Greenpeace, Rezerwat Arktyczny. Światowe tereny wspólne, ochrona środowiska i bezpieczeństwo na przyszłość, Czerwiec 2014, w: http://www.greenpeace.org/poland/PageFiles/644739/Rezerwat_Arktyczny.pdf, [dostęp: 10.08.2015]. 565 Podobny projekt udało się Greenpeace stworzyć w odniesieniu Antarktydy.
203 Moskwie, akcje na platformach wiertniczych na dalekiej północy oraz stacjach benzynowych w całej Europie566. Interesującym przykładem działalności Greenpeace może być kampania przeciw koncernowi LEGO oraz Shell. Jak wskazują działacze Greenpeace, „Shell zanieczyszcza wyobraźnię naszych dzieci”, domagając się od koncernu LEGO zerwania współpracy z naftowym gigantem. Internetową kampanię, prowadzoną za pośrednictwem popularnego Youtube obejrzało ponad 6 mln ludzi. W prezentowanym filmie Arktyka pogrąża się pod potężną ilością wyciekającej ropy naftowej. Toną misie polarne, ludzie, psy oraz ptaki tracą miejsce bytowania, giną ryby w morzu. Wszystko przez Shell, który w Arktyce wydobywa ropę naftową i niszczy środowisko naturalne. Film nosi tytuł „LEGO: Everything is NOT awesome” (LEGO: nie wszystko jest niesamowite)567, a Arktyka na filmie zbudowana jest z klocków Lego i zaludniona ludzikami oraz zwierzętami produkcji duńskiego koncernu. W tym przypadku kampania organizacji ekologicznej przyniosła konkretne rezultaty. Prezes duńskiego koncernu zabawkarskiego, Jörgen Vig Knudstorp, udzielił wywiadu czasopismu „Politiken”, mówiąc, iż nie przedłuży umowy o współpracę z Shell. Z duńskich stacji benzynowych holenderskiego giganta zniknęły samochody Lego, a z klocków logo Shella. Dzięki kampanii Greenpeace kontrakt, którego wartość wynosi 81 mln euro, wygaśnie568. Jak podkreśliła Annika Jacobson, przedstawicielka Greenpeace, decyzja szefa Lego to sygnał dla koncernów paliwowych i ważny krok w kierunku powstrzymania Shella przed wydobywaniem ropy w Arktyce. Jednak przełomowym wydarzeniem na rzecz ochrony Arktyki był protest, który rozpoczął się 24 sierpnia 2012 roku, polegający na okupacji należącej do Gazpromu platformy wiertniczej Prirazłomnoje na Morzu Peczorskim. Należy podkreślić, że dla Rosji podbój Arktyki jest celem strategicznym, a złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Ich eksploatacja ma duże znaczenie dla Rosji, walczącej o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy naftowej569.
566
Zob.: Uratuj Arktykę - akcja Greenpeace w Hadze, w: http://www.eko-logia.pl/aktualnosci/92-z-kraju/306uratuj-arktyke-akcja-greenpeace-w-hadze.html, [dostęp: 10.08.2015]. 567 https://www.youtube.com/watch?v=qhbliUq0_r4, [dostęp: 10.08.2015]. 568 B. Chyż, Lego kończy 50-letnią współpracę z Shellem. Presja ekologów, 09.10.2014, [w:] http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,16779289,Lego_konczy_50_letnia_wspolprace_z_Shellem__Presja.html, [dostęp: 10.08.2015]. 569 PAP: Aktywiści Greenpeace weszli na platformę Gazpromu w Arktyce, wśród nich jest Polak, 18.09.2013,w: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Aktywisci-Greenpeace-weszli-na-platforme-Gazpromu-w-Arktycewsrod-nich-jest-Polak,wid,15995736,wiadomosc.html?ticaid=113f16, [dostęp: 10.08.2015].
204 Na platformie znajdowało się sześciu aktywistów Greenpeace, w tym dyrektor generalny tej organizacji - Kumi Naidoo. Protestowali oni przeciwko eksploatacji ropy naftowej w Arktyce i domagali się natychmiastowego przerwania prac wydobywczych w tym regionie. Kolejny raz działacze Greenpeace'u z pokładu Arctic Sunrise usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę dnia 18 września 2013 roku. Chcieli tam po raz kolejny zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Wówczas straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) podjęła interwencję, w efekcie której Sąd rejonowy w Murmańsku nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich 30 członków załogi statku, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Początkowo Komitet Śledczy postawił im zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej570. Akcja ta była pokojowym protestem mającym na celu powstrzymanie rosyjskiego giganta paliwowego przed eksploatacją zasobów ropy w Arktyce. Podczas rejsu, rosyjska straż przybrzeżna oddała w kierunku jednostki 11 strzałów ostrzegawczych i zagroziła otworzeniem ognia do statku, jeśli ten nie odpłynie. Zażądała także możliwości wejścia na pokład Arctic Sunrise, lecz spotkała się z odmową ze strony kapitana. Według Ben Ayliffe, koordynatora Kampanii „Arctic Oil” w Greenpeace International takie żądanie było nieusprawiedliwione i nielegalne: „Użycie
takiej
przemocy
wobec
pokojowego
protestu
jest
całkowicie
nieproporcjonalne,
nieuzasadnione i nie powinno się w ogóle wydarzyć. To absurd. Jest oczywiste, że firmy paliwowe korzystają ze specjalnej ochrony władz rosyjskich, które wydają się o wiele bardziej zainteresowane uciszaniem pokojowych protestów niż chronieniem Arktyki przed zakusami takich firm jak Gazprom. (...) największym zagrożeniem dla Arktyki nie jest Greenpeace, ale firmy paliwowe, które są zdeterminowane, by wydobywać ropę w ekstremalnie ciężkich, arktycznych warunkach, z pogwałceniem zdrowego rozsądku i opinii naukowców” 571.
Analizując rosyjskie działania w tej sprawie, należy zauważyć, że Federacja Rosyjska tak naprawdę sama sobie zaszkodziła. Zatrzymanie uczestników rejsu Arctic Sunrise uaktywniło społeczność międzynarodową oraz nadało międzynarodowy rozgłos incydentowi. O uwolnienie aktywistów apelowali m.in. politycy, artyści, organizacje pozarządowe oraz 570
(aop), Greenpeace żąda uwolnienia aktywistów zatrzymanych przez Rosjan, 24.09.2013, [w:] http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14664610,Greenpeace_zada_uwolnienia_aktywistow_zatrzymanych.htm l, [dostęp: 10.08.2015]. 571 Rosja: Aktywiści Greenpeace aresztowani, statek organizacji ostrzelany, [w:] http://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/swiat/Rosja-Aktywici-Greenpeace-aresztowani-statekorganizacji-ostrzelany/, [dostęp: 10.08.2015].
205 ponad milion ludzi z całego świata, w tym i laureaci Pokojowej Nagrody Nobla. Wobec nacisków medialnych nawet sam Władimir Putin 25 września 2013 roku wyraził pogląd w rosyjskim mieście Salechard podczas Międzynarodowego Forum Arktycznego, że jest absolutnie oczywiste, że nie są oni piratami572. Naciski opinii publicznej oraz medialny rozgłos, który został nadany sprawie, przyczynił się do zmiany zarzutów. Dnia 23 października komitet
zakomunikował, że zmienił oskarżonym kwalifikację czynu z
„piractwa” na „chuligaństwo”, zagrożone karą do 7 lat więzienia. W sprawie działaczy wypowiedział się również Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza z siedzibą w Hamburgu, który nakazał Rosji uwolnienie należącego do organizacji ekologicznej Greenpeace statku Arctic Sunrise wraz z jego całą załogą. Wyrok, który zapadł, miał szczególne znaczenie, choć Rosja próbowała go zlekceważyć573. Wobec takiej postawy Rosji 17 marca 2014 roku Greenpeace pozwał ją przed Trybunał Praw Człowieka za aresztowanie załogi Arctic Sunrise. Domaga się odszkodowania i deklaracji, że członkowie statku zostali nielegalnie przesłuchani i zatrzymani. Podsumowując, kampania Greenpeace na rzecz uwolnienia „arktycznej 30.” przyniosła sukces, na który można spojrzeć z dwóch stron. Po pierwsze aktywiści Greenpeace, którzy spędzili w rosyjskich aresztach ponad 2 miesiące po pokojowym proteście przeciw wydobyciu ropy w Arktyce, zostali uwolnieni. Dnia 18 grudnia 2013 roku Duma zagłosowała za uwzględnieniem ich w planowanej amnestii. Podkreślali jednak przy tym, że „Arktyki amnestia nie obejmuje” i potrzebne jest stworzenie mechanizmów jej ochrony. Po drugie, Greenpeace udało się naświetlić opinii publicznej zagrożenia wydobywania ropy naftowej w Arktyce. Jak podkreślają sami działacze, te wydarzenia mogą stać się w przyszłości ważnym krokiem na drodze do zbudowania Arktycznego Sanktuarium.
Podsumowanie Powyższa
analiza
pozawala
wyciągnąć
wniosek,
iż
rola
i
znaczenie
międzynarodowych organizacji pozarządowych rośnie. Spełniają one ważne funkcje na arenie międzynarodowej. 572
Stanowią
przeciwwagę
dla
interesów
państw
i
korporacji
Putin: działacze Greenpeace nie są piratami, ale złamali prawo, 25.09.2013, [w:] http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/putin-dzialacze-greenpeace-nie-sa-piratami-ale-zlamaliprawo,357404.html, [dostęp: 10.08.2015]. 573 Rosja ratyfikowała w 1997 roku tylko częściowo konwencję ONZ o prawie morskim, zastrzegając, że nie uznaje orzeczeń ograniczających suwerenność narodową. Rosyjskie MSZ oświadczyło, że załoga statku złamała międzynarodowe i rosyjskie przepisy. Moskwa zbada wyrok i sformułuje stosowną odpowiedź. Przedstawiciele władz rosyjskich nie uczestniczyli w rozprawie w Hamburgu, kwestionując od początku kompetencje Trybunału w tej sprawie.
206 międzynarodowych. Tym samym, stają często po stronie społeczności międzynarodowej, reprezentując jej interesy, często lekceważone i pomijane w polityce państw czy korporacji. Jednym z przykładów takiej organizacji jest Greenpeace, która działa na rzecz ekologii - w tym również zajmuje się sprawami Arktyki. Wskazuje, że ekstremalne warunki pogodowe w Arktyce, takie jak dryfujące góry lodowe i gwałtowne sztormy, sprawiają, że wiercenie w dnie morskim jest tam ekstremalnie ryzykowne, a ewentualny wyciek ropy będzie katastrofą ekologiczną nie tylko na lokalną skalę. Choć organizacja ta rozpoczęła kampanię na rzecz ochrony Arktyki dopiero w 2012 roku,
apelując do społeczności międzynarodowej, by
stworzyć w tym regionie obszar chronionym wyłączony spod eksploatacji przemysłowej, to już dziś może pochwalić się pewnymi sukcesami. Aktywiści organizacji protestują nie tylko przeciwko działalności Shella, ale także Statoil oraz Gazpromu na dalekiej północy globu. Wokół kampanii Greenpeace powstał już ogromy, globalny ruch przeciwstawiający się dewastacji Arktyki. Pod apelem o utworzenie Arktycznego Sanktuarium Przyrody podpisało się blisko 3 mln ludzi na całym świecie. Nie można jednak uznać, iż Greenpeace, dzięki demonstracji na platformie wiertniczej Prirazłomnoje na Morzu Peczorskim, osiągnął swoje cele. Nie udało mu się powstrzymać Federacji Rosyjskiej przed wydobywaniem ropy w tak trudnych warunkach. W maju 2014 roku Władimir Putin ogłosił, podczas rozmowy telefonicznej z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem, rozpoczęcie pierwszego transportu ropy z platformy Prirazłomnaaja574. Nie udało mu się również uniemożliwić podpisania porozumień o współpracy naftowej w Arktyce. Zarówno Gazprom, jak i Rosneft, rosyjskie firmy państwowe, podpisały umowy z takimi korporacjami paliwowymi jak Shell, BP, ExxonMobile czy Statoil na eksploatacje złóż w Arktyce.
Abstract: The Arctic area is one of the last pieces of the Earth, whose legal status is not clearly regulated. Based on the requirements of the UN Convention .The law the of the Sea is limiting the time and the opportunity to report territorial claims to the region, intensified action of countries interested in the Arctic Region. Also, global warming and the reduction of sea ice increases the possibility of extraction of natural resources in the Arctic.
574
Agencja Reuters podkreśliła, że jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych projektów energetycznych, postrzegany przez ekologów jako zagrożenie dla środowiska, zob.: Gazprom rozpoczął wydobycie ropy w Arktyce, „Forbes” 20.12.2013, w: http://www.forbes.pl/gazprom-rozpoczal-wydobycie-ropy-warktyce,artykuly,168486,1,1.html, [dostęp:10.08.2015].
207
So in this region we have to deal with the conflicting interests of many countries to whos the global issues, including the provision of environmental safety move to the wayside. Therefore appears the space in which international organizations may modulate its ecological balance and to stop the entities whose policy is aimed at pollution and even the Arctic ecosystem degradation. One of these non-governmental organizations is Greenpeace which is trying to influence on the international corporations and governments in this regard. So the purpose of this article is to analyze Greenpeace activities for the Arctic and attempt to assess the effectiveness of its actions in the arena of international politics. key words: Arctic, environmental protection, ecological safety
208
Bibliografia: 1.
(aop), Greenpeace żąda uwolnienia aktywistów zatrzymanych przez Rosjan, 24.09.2013, w: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14664610,Greenpeace_zada_uwolnienia_aktywis tow_zatrzymanych.html, [dostęp: 10.08.2015].
2.
Chyż B., Lego kończy 50-letnią współpracę z Shellem. Presja ekologów, 09.10.2014, w: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,16779289,Lego_konczy_50_letnia_wspolprace_z _Shellem__Presja.html, [dostęp: 10.08.2015].
3.
Czulda R., Rywalizacja o Arktykę, „Forbes”, 27.05.2013, w: http://www.forbes.pl/surowce-w-arktyce-napedzaja-rywalizacje-rosji-kanady-usa-inorwegii,artykuly,156078,1,1.html, [dostęp: 10.08.2015].
4.
Erwood S., The Greenpeace Chronicles. 40 Years of Protecting the Planet, Amsterdam 2011, w: http://issuu.com/greenpeaceinternational/docs/greenpeacechronicles
5.
Gazprom rozpoczął wydobycie ropy w Arktyce, „Forbes” 20.12.2013, w: http://www.forbes.pl/gazprom-rozpoczal-wydobycie-ropy-warktyce,artykuly,168486,1,1.html, [dostęp: 10.08.2015].
6.
Greenpeace, Rezerwat Arktyczny. Światowe tereny wspólne, ochrona środowiska i bezpieczeństwo na przyszłość, http://www.greenpeace.org/poland/PageFiles/644739/Rezerwat_Arktyczny.pdf, [dostęp: 10.08.2015].
7.
Karta Narodów Zjednoczonych, w: http://www.hfhrpol.waw.pl/pliki/Karta_Narodow_Zjednoczonych.pdf. , [dostęp: 10.08.2015].
8.
Łoś-N owak T., Organizacje w stosunkach międzynarodowych. Istota – mechanizmy działania zasięg, Wrocław 1999.
9.
Marsz A. A., Zmiany pokrywy lodów morskich Arktyki, [w:] Zmiany klimatyczne w Arktyce i Antarktyce w ostatnim pięćdziesięcioleciu XX wieku i ich implikacje środowiskowe, red. Styszyńska A., Marsz A.A., Gdynia 2007.
10.
Mielnik B., Kształtowanie się pozapaństwowej podmiotowości w prawie międzynarodowym, Wrocław 2008.
11.
Mitrany D., The Functional Theory of Politics, London 1975.
209
12.
Musialik T., Organizacje pozarządowe w prawie międzynarodowym, „Periodyk Naukowy Akademii Polonijnej” nr 1(6) 2012.
13.
Nasze sukcesy, http://www.greenpeace.org/poland/pl/o-nas/Nasze-sukcesy, [dostęp: 10.08.2015].
14.
Ostaszewski P., Międzynarodowe stosunki polityczne, Warszawa 2008.
15.
PAP: Aktywiści Greenpeace weszli na platformę Gazpromu w Arktyce, wśród nich jest Polak, 18.09.2013,[w:] http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Aktywisci-Greenpeaceweszli-na-platforme-Gazpromu-w-Arktyce-wsrod-nich-jestPolak,wid,15995736,wiadomosc.html?ticaid=113f16, [dostęp: 10.08.2015].
16.
Przyborowska-Klimczak A., Prawo międzynarodowe publiczne. Wybór dokumentów, Lublin 1998.
17.
Przybylak R., Współczesne zmiany klimatu w Arktyce, [w:] Zmiany klimatyczne w Arktyce i Antarktyce w ostatnim pięćdziesięcioleciu XX wieku i ich implikacje środowiskowe, red. A. Styszyńska, A.A. Marsz, Gdynia 2007.
18.
Putin: działacze Greenpeace nie są piratami, ale złamali prawo, 25.09.2013, w: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/putin-dzialacze-greenpeace-nie-sapiratami-ale-zlamali-prawo,357404.html, [dostęp: 10.08.2015].
19.
Rosja: Aktywiści Greenpeace aresztowani, statek organizacji ostrzelany, w: http://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/swiat/Rosja-Aktywici-Greenpeacearesztowani-statek-organizacji-ostrzelany/, [dostęp: 10.08.2015].
20.
Symonides J., Status prawny i roszczenia do Arktyki oraz bieguna północnego, „Państwo i Prawo”, nr 2008.
21.
Uratuj Arktykę - akcja Greenpeace w Hadze, [w:] http://www.ekologia.pl/aktualnosci/92-z-kraju/306-uratuj-arktyke-akcja-greenpeace-w-hadze.html, [dostęp: 10.08.2015].
22.
Vasquez J. A., Colouring in Morgenthau: New Evidence for Old Thesis an Old Quantitive International Politics, "British Journal of International Studies" No 5, 1979.
23.
Waltz K., Political Structures, [w:] Neorealizm and Its Critics, red. R. Keohane, New York 1986.
24.
Watson P., Prawda o Greenpeace i wielorybnictwie, [w:] www.seashepherd.org, [dostęp: 10.08.2015].