położna DOBRE RĘCE POLSKICH POŁOŻNYCH
Czerwiec
2016
Nr 2/2016 ISSN 2450-145X Cena 23 zł (w tym 5% VAT)
Wie
Nasza liderka
SANDRA IZDEBSKA Teoria kontra rzeczywistość
Laktacja EFEKTYWNE SSANIE, CZYLI JAK ZBUDOWAĆ DUET IDEALNY
TEMAT NUMERU
Wokół zawodu
Diagnostyka ROZPOZNANIE: ENDOMETRIOZA
Położna prowadzi ciąże
PIERWSZA LEKCJA KTG
Kalendarium
KONFERENCJE I SZKOLENIA DLA POŁOŻNYCH 30 września 2016 r., Warszawa VII Ogólnopolska Konferencja Naukowo-Szkoleniowa: „Jesienne spotkania pediatryczne”, www.pspp.eu Październik 7 października 2016 r., Katowice IX Konferencja Naukowo- Szkoleniowa „NOMED 2016” www.spskm.katowice.pl 10–11 października 2016 r., Gdańsk Problemy epidemiologiczne w pediatrii www.oipip.elblag.pl
Czerwiec 17–18 czerwca 2016 r., Nałęczów VI Kongres Położnych www.forumginekologiczne.pl 17–18 czerwca 2016 r., Poznań Ginekologia i położnictwo. Nowe trendy www.termedia.pl 18 czerwca 2016 r., Warszawa IV Międzynarodowa Konferencja Naukowa „NIEPŁODNOŚĆ – plagą zdrowotną XXI wieku” http://2016.nieplodnosc.org.pl 22 czerwca 2016 r., Warszawa Prawo dla pielęgniarek i położnych po zmianach – kurs dokształcający www.pce.com.pl 24-26 czerwca 2016 r., Grodzisk V Konferencja Zielarska Kobiet www.wum.edu.pl Wrzesień 14 września 2016 r., Rzeszów Forum położnej 2016: „Zadania położnej/pielęgniarki w opiece okołoporodowej” www.pce.com.pl 21 września 2016 r., Łódź Forum położnej 2016: „Zadania położnej/pielęgniarki w opiece okołoporodowej” www.pce.com.pl
2
Listopad 11–12 listopada 2016 r., Żartów/k. Stargardu X Ogólnopolska konferencja „Sztuka Położnicza. Sprawne ręce, mądra głowa.” Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych Dobrze Urodzeni www.doipip.wroc.pl AKADEMIA UMIEJĘTNOŚCI NOWOCZESNEJ POŁOŻNEJ 15 września 2016 r., Opole 16 września 2016 r., Zielona Góra 17 września 2016 r., Szczecin 23 września 2016 r., Białystok 24 września 2016 r., Olsztyn 6 października 2016 r., Kielce 7 października 2016 r., Rzeszów 8 października 2016 r., Lublin 27 października 2016 r., Wrocław 28 października 2016 r., Kraków 29 października 2016 r, Katowice 3 listopada 2016 r., Poznań 4 listopada 2016 r., Gdańsk 5 listopada 2016 r., Bydgoszcz 7 listopada 2016 r., Łódź 8 listopada 2016 r., Warszawa www.akademiapoloznej.pl CYKL PIĘCIU BEZPŁATNYCH KONFERENCJI DLA POŁOŻNYCH „TERAZ POŁOŻNE! – WYZWANIA I MOŻLIWOŚCI DLA ZAWODU” 16 czerwca 2016 r., Szczecin 28 września 2016 r., Kraków 26 października 2016 r., Olsztyn 23 listopada 2016 r., Wrocław www.rodzicpoludzku.pl
Położna Wie
Od redakcji
Drogie Koleżanki I KOLEDZY Każda pora roku jest dobra, by robić nowe plany i podejmować decyzje. Postanowienia noworoczne mamy już dawno za sobą, niestety, wiele z nich nigdy nie doczekało się realizacji. Tak to przeważnie z nimi bywa. Często karnety na wybrane przez nas aktywności fizyczne, nigdy nie opuściły szuflady. Jednak przyroda budząca się do życia sprawia, że krew krąży szybciej, słońce i przepiękna pogoda powodują, że z radością patrzymy w przyszłość. Nikt nie zadba o nią lepiej niż my sami. Tegoroczny Dzień Położnej już za nami, ale korzystając z okazji chciałabym życzyć koleżankom i kolegom pracującym w naszym zawodzie nieustannej wiary w siebie, odwagi, aby podążać za własnymi wyborami. Nikt bardziej i trafniej niż my sami nie odpowie na pytania: co dalej, czego nam teraz potrzeba, co nas uszczęśliwia, co sprawia, że jesteśmy spełnieni. Życzę Wam zaufania do siebie, do swoich odczuć, dobrej intuicji, a to przydaje się nie tylko w pracy, ale także w życiu osobistym. Nie obawiajmy się swoich pragnień, ale bierzmy za nie odpowiedzialność. Świat ciągle się zmienia, zawsze będziemy do czegoś dążyć, z czymś się mierzyć. Gdy rozpoczynałam pracę zawodową, z szacunkiem podchodziłam do wartości wyznawanych przez moje starsze koleżanki położne. Miałam jednak świadomość, że czasy się zmieniają i mam prawo do tego, by widzieć różne rzeczy inaczej. Mijały lata, pojawiały się nowe pokolenia położnych, którym przyszło pracować w zupełnie innych warunkach. Innych niż Teodozja, powojenna położna, koleżanka z oddziału położniczego w mojej pierwszej pracy. Z ogromnym zainteresowaniem i odrobiną zazdrości, godzinami słuchałam opowieści o jej przygodach: samodzielności w izbie porodowej, o wyjazdach do porodów domowych, oraz o zabawnej podróży „węglarką”, po której, zanim dotknęła rodzącej, przez godzinę z kominiarza zamieniała się w położną. Gdy ja zaczynałam przygodę z położnictwem, była druga połowa lat osiemdziesiątych. Zastanawiałam się wówczas, jak zdobędę doświadczenie nie pracując w izbie porodowej. Dzisiaj uśmiecham się do tych wspomnień. Wiem, że każdy ma swoją życiową drogę i codziennie staje przed wyborami, które mają wpływ na dalsze życie. Rzeczywistość, w której przyszło kształcić się i pracować nowemu pokoleniu położnych, jest zupełnie inna niż kiedyś. Młodzi mają odmienne oczekiwania, szukają innych autorytetów, preferują inne wartości. Czy to dobrze? Jak to może wpłynąć na postrzeganie naszego zawodu przez społeczeństwo i nas samych? Temat wiodący tego numeru to „Wokół zawodu”. Przyjrzyjmy się zatem bliżej, co w trawie piszczy.
Położna Wie
3
N O W O Ś Ć M I E S I ĄC A
Redakcja
Babycap® spray na ciemieniuchę Wydawnictwo MED HILL Press ul. Motorowa 3 lok. 70, 04-035 Warszawa sekretariat@medhill.pl www.medhill.pl
WIĘCEJ INFORMACJI W DZIALE
Położne Polecają str. 58
Wydawca Aneta Biskup, prezes, dyrektor wydawniczy Tel.: 608 378 717 aneta.biskup@medhill.pl Dział Reklamy Małgorzata Szulowska, wiceprezes, dyrektor sprzedaży i marketingu Tel.: 691 260 476 malgorzata.szulowska@medhill.pl Jeannette Kalyta Redaktor Naczelna j.kalyta@fundacjadrpp.pl Joanna Kiełbasińska Zastępca Redaktor Naczelnej Monika Jodłowska Sekretarz redakcji Korekta Aleksandra Kwiatkowska redakcja@medhill.pl Zdjęcie na okładce Karol Krak
W numerze
06 Aktualności 07 Wydarzenia DRPP
32 Pielęgnacja Od stymulacji wielozmysłowej do harmonijnego rozwoju
10 Standard Kangurowanie wcześniaków
34 Dobre praktyki pielęgnacji uszkodzonej skóry noworodka i niemowlęcia
12 Laktacja Efektywne ssanie, czyli jak zbudować duet idealny
39 Diagnostyka Rozpoznanie: endometrioza
Drukarnia Lotos Poligrafia Dział graficzny Roman Borowski
42 Tajemnicza endometrioza Profilaktyka 44 Profilaktyka i leczenie nietrzymania moczu Historia medycyny 46 Od wylęgarni piskląt do inkubatora
©Copyright by Wydawnictwo MED HILL Press 2016
Położna prowadzi ciąże 48 Druga lekcja USG. Podstawowe parametry I lekcja KTG.Wstęp do kardiotokografii 50 płodowej – podstawowa czynność serca płodu 15 Temat numeru 16 Położne – trudna grupa zawodowa?
Nakład: 6500 egz. Zasięg: ogólnopolski Cykl wydawniczy: kwartalnik Teksty i zdjęcia publikowane w czasopiśmie nie mogą być reprodukowane bez pisemnej zgody Wydawcy. Wydawca i redakcja nie ponoszą odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.
4
18 Mobbing w pracy
Opinie 53 Słodko-gorzkie macierzyństwo położnej
20 Lepsza wersja siebie
Festiwal emocji, czyli praca położnej 54 w szpitalnej izbie przyjęć
23 Rozmowa numeru Ciąża pod opieką położnej
Kulinaria 57 Koktajl MOCY
28 Nasza liderka Sandra Izdebska
Położne polecają 58 Położna Wie
Aktualności
SPOTKANIE BARDZO ZMYSŁOWE 3 marca w warszawskim klubie Pin Up odbyła się konferencja prasową, połączona z interaktywnymi warsztatami, która zainaugurowała akcję społeczną Johnson's So Much More na rzecz wielozmysłowego rozwoju dziecka. Celem tej ogólnopolskiej kampanii jest zachęcenie rodziców do łączenia codziennej opieki nad maluszkiem ze stymulacją jego zmysłów, co przyczynia się do poznawczego, emocjonalnego i społecznego rozwoju dziecka. Eksperci współpracujący z marką – Joanna Matejczuk (psycholog), Paweł Zawitkowski (fizjoterapeuta), Marta Siembab (senselierka) oraz Agnieszka Machnio (manager marki) w ciekawy i przystępny sposób wprowadzili dziennikarzy w tajniki zmysłów, będących dla małego dziecka oknem na otaczający je świat. Uczestnicy mieli okazję poczuć się przez moment jak dziecko w brzuchu mamy, by za chwilę
doświadczyć niepewności wynikającej z kąpieli, którą to niepewność koiły ciepłe, przyjemne zapachy, kojarzące się… a jakże, z pokarmem z matczynej piersi. Dzięki nowatorskiej formule spotkania przedstawiciele mediów nie tylko poznali ideę So much more, ale doświadczyli jej własnymi zmysłami. Podobne bezpłatne spotkania warsztatowe, tym razem dla położnych i rodziców planowane są w ciągu bieżącego roku w największych miastach w Polsce. Można się na nie zapisać na stronie: http://johnsonsbaby.babyonline.pl/warsztaty. Zapraszamy. Naprawdę warto! Kalendarium warsztatów So much more: Dla położnych 16.05 – Poznań 18.05 – Łódź 9.06 – Kraków 10.06 – Katowice 16.06 – Szczecin 16.09 – Wrocław 22.09 – Trójmiasto 26.09 – Warszawa Dla rodziców 17.05 – Poznań 17.09 – Wrocław 23.09 – Trójmiasto 27.09 – Warszawa
6
Położna Wie
Wydarzenia DRPP
Fundacja DRPP dla KOBIET I DZIECI Warszawska Grupa Ambasadorek 16.02.2016, Warszawa Położna dla dzieci – przedszkole. Poznajemy zawód położnej Organizator: Weronika Mystkowska, Anika Mrożek, Malwina Sierzan Warszawska Grupa Ambasadorek 17.02.2016, Warszawa Kim jest położna? Poznajemy zawody Organizator: Iwona Stępień, Emilia Jaśniewska, Magdalena Różańska Wrocławska Grupa Ambasadorek 19.02.2016, Wrocław Wrocławskie Spotkania z Położną. Spotkanie o laktacji: akcesoria i nietolerancja pokarmowa Organizator: Maria Lepucka Prowadzący: Adela Białoboki-Chylińska Krakowska Grupa Ambasadorek 22.02.2016, Kraków Położna dla dzieci klasy 0–3. Pięć lekcji z klasami 0–3. Tematy: zawód położna, właściwa higiena rąk. Ćwiczenia: nauka higienicznego mycia rąk, zakładanie stroju medycznego, obsługa ciśnieniomierza, opieka nad pluszakiem, kolorowanki położnej i rodziny. Promowanie fundacji Organizator: Klaudia Sieńko, Magdalena Humaj-Grysztar, Magdalena Wachowska, Iwona Płonka-Łyzińska Krakowska Grupa Ambasadorek 24.02.2016, Kraków Z położną o dojrzewaniu. Zajęcia dla klas 4–6 dla dziewcząt. Tematy: zawód położnej, dojrzewanie, prawidłowa higiena w okresie dojrzewania, cykl menstruacyjny Organizator: Klaudia Sieńko, Magdalena Wachowska Poznańska Grupa Ambasadorek 24.02.2016, Poznań Spotkanie z przedszkolakami. Edukacja przedszkolaków: kim jest położna, czym się zajmuje, nauka higienicznego mycia rąk, poznanie noworodka Organizator: Martyna Ratajczyk Wrocławska Grupa Ambasadorek 26.02.2016, Świdnica 100 pytań do… położnej Organizator: Adela Białoboki-Chylińska Łódzka Grupa Ambasadorek 29.02.2016, Piotrków Trybunalski Poznajemy zawody – położna. Zajęcia dla przedszkolaków. Kim jest położna, czym się zajmuje? Zajęcia plastyczne. Nauka higienicznego mycia rąk Organizator: Katarzyna Czajka Poznańska Grupa Ambasadorek 05.03.2016, Poznań Położna dla kobiet. Warsztaty lepszy poród
Położna Wie
Organizator: Natasza Dajewska, Karolina Wyrembek-Urban Krakowska Grupa Ambasadorek 07.03.2016, Kraków Położna dla młodzieży. Zajęcia dla klas 1–2 gimnazjum dla chłopców. Temat: dojrzewanie chłopców Organizator: Klaudia Sieńko Prowadzący: Iwona Łyzińska, Karolina Stokłosa Warszawska Grupa Ambasadorek 08.03.2016, Warszawa Deloitte. Spotkanie ze studentkami SGH. Różne oblicza kobiecości Organizator: Jeannette Kalyta Łódzka Grupa Ambasadorek 09.03.2016, Piotrków Trybunalski Piotrkowskie Spotkania z Położną. Warsztaty dla kobiet ciężarnych: Usprawnianie w połogu Organizator: Katarzyna Czajka Wrocławska Grupa Ambasadorek 09.03.2016, Wrocław Wrocławskie Spotkania z Położną. Ciąża – przygotowanie do porodu i współpracy z dzieckiem Organizator: Maria Lepucka Krakowska Grupa Ambasadorek 09.03.2016, Kraków Położna dla młodzieży. Zajęcia dla klas 1–2 gimnazjum dla dziewcząt. Tematy: dojrzewanie, prawidłowa higiena w okresie dojrzewania, cykl menstruacyjny, pierwsza wizyta u ginekologa, samobadanie piersi i profilaktyka raka piersi, cytologia i profilaktyka raka szyjki macicy Organizator: Klaudia Sieńko Prowadzący: Magdalena Harańczuk, Wioletta Czepiela, Klaudia Sieńko
Wrocławska Grupa Ambasadorek 16.03.2016, Wrocław Wrocławskie Spotkania z Położną. Rozszerzanie diety dziecka Organizator: Maria Lepucka Prowadzący: Ania Sochańska Katowicka Grupa Ambasadorek 17.03.2016, Katowice Spotkanie ze studentkami położnictwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Promowanie fundacji DRPP Organizator: Aleksandra Nowak Katowicka Grupa Ambasadorek 18.03.2016, Wodzisław Śląski Warsztaty dla przyszłych rodziców. Przygotowanie do porodu, plan porodu jako fundament nowego położnictwa Organizator: Aleksandra Nowak Poznańska Grupa Ambasadorek 22.03.2016, Poznań Położna dla kobiet. Warsztaty dla przyszłych rodziców jak zorganizować wyprawkę noworodka (i nie dać się zwariować), o potrzebach noworodka i rodzicielstwie oraz bliskości Organizator: Karolina Wyrembek-Urban Katowicka Grupa Ambasadorek 29.03.2016, Rybnik-Niewiadom Warsztaty dla przyszłych rodziców. „Poród rodzinny oraz mamy i taty prawa na sali porodowej”, „Jestem już na świecie! Czyli jak bardzo intensywny jest pobyt noworodka w szpitalu w pierwszych dniach życia” Organizator: Aleksandra Nowak, Magdalena Szczechowska Poznańska Grupa Ambasadorek 30.03.2016, Poznań Położna dla kobiet. Prawidłowa pielęgnacja noworodka Organizator: Natasza Dajewska, Karolina Wyrembek-Urban
Warszawska Grupa Ambasadorek 10-11.03.2016, Warszawa I Warszawskie Dni Promocji Zdrowia na WUM pod patronatem fundacji. Wykład Karoliny Mossakowskiej „Niepełnosprawność w ciąży”, wykład Emilii Jaśniewskiej „Ortoreksja w okresie dorastania i jej wpływ na końcową fazę procesu dojrzewania” Organizator: Emilia Jaśniewska
Katowicka Grupa Ambasadorek 01.04.2016, Wodzisław Śląski Warsztaty dla przyszłych mam. Pogadanka o połogu oraz pielęgnacji noworodka Organizator: Aleksandra Nowak
Warszawska Grupa Ambasadorek 12.03.2016, Warszawa Spotkanie Liderek Akcji DRPP, ustalenie zakresu i sposobu podejmowania działań na najbliższe miesiące Organizator: Jeannette Kalyta
Poznańska Grupa Ambasadorek 02.04.2016, Poznań Położna dla przyszłych rodziców. Pierwsza pomoc pediatryczna Organizator: Natasza Dajewska
Łódzka Grupa Ambasadorek 14.03.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Spotkanie z wychowankami Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Edukacja w zakresie chorób przenoszonych drogą płciową Organizator: Sandra Izdebska
Lubelska Grupa Ambasadorek 03.04.2016, Lublin Warsztaty dla przyszłych mam. To jest mój czas, czyli jak świadomie przygotować się do ciąży Organizator: Magdalena Kanadys, Joanna Piechowska, Agnieszka Pieczykolan
7
Wydarzenia DRPP
pierwsza wizyta u ginekologa, choroby przenoszone drogą płciową Organizator: Aleksandra Werłos Warszawska Grupa Ambasadorek 16.04.2016, Warszawa Partnerstwo, współorganizacja w ramach projektu MoreMe EMSA promocja fundacji na konferencji „Kobiecość (nie) doskonała, atrakcyjna czyli jaka” Organizator: Emilia Jaśniewska Katowicka Grupa Ambasadorek 18.04.2016, Rybnik Warsztaty: „Wzajemnie oczekiwania położnej i kobiety ciężarnej oraz ważna rola nawiązania współpracy”. „Jestem już na świecie! – intensywny pobyt noworodka w szpitalu” Organizator: Magdalena Szczechowska Wrocławska Grupa Ambasadorek 19.04.2016, Wrocław Wrocławskie Spotkania z Położną. Problemy laktacyjne, spotkanie dla mam Organizator: Maria Lepucka Prowadzący: Adela Białoboki-Chylińska Lubelska Grupa Ambasadorek 21.04.2016, Lublin Warsztaty dla przyszłych mam „O matko, jesteś w ciąży” z cyklu Babskie Pogaduchy w Klubokawiarni MamyCzas Organizator: Magdalena Kanadys, Joanna Piechowska, Agnieszka Pieczykolan, Magdalena Kuś
Warszawska Grupa Ambasadorek 03.04.2016, Warszawa Konferencja naukowa „Szczep (się) świadomie”, WUM. Wykład „Szczepienia a ciąża” Organizator: Emilia Jaśniewska Warszawska Grupa Ambasadorek 04.04.2016, Warszawa Warszawskie Spotkania z Położną. Noworodek – pierwsze spotkanie i co dalej? Organizator: Marta Wojciekiewicz Warszawska Grupa Ambasadorek 05.04.2016, 08.04.2016, 18.04.2016, Warszawa, Kraków, Wrocław Warsztat mediatora. Rozpoczęcie projektu Regionalne Centra Mediacji silne dla obywateli – uczestnictwo w szkoleniu (Ambasadorki z poszczególnych miast) Organizator: Emilia Jaśniewska, Jeannette Kalyta, Dariusz Zacharzewski Warszawska Grupa Ambasadorek 05.04.2016, Warszawa Warszawskie Spotkania z Położną. Prowadzenie ciąży fizjologicznej przez położną Organizator: Aleksandra Nowak Łódzka Grupa Ambasadorek 06.04.2016, Piotrków Trybunalski Łódzkie Spotkania z Położną. Rozwój psychoruchowy niemowlęcia. Masaż Shantala Organizator: Katarzyna Czajka
8
Łódzka Grupa Ambasadorek 07.04.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Spotkanie z młodzieżą z I Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Tematy: antykoncepcja, pierwsza wizyta u ginekologa i zapoznanie z zawodem położnej Organizator: Angelika Ściślewska Prowadzący: Angelika Ściślewska, Magdalena Kwiatkowska Łódzka Grupa Ambasadorek 09.04.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Stoisko edukacyjne w galerii handlowej Sukcesja. Temat przewodni: samobadanie piersi, higiena intymna, zakażenia przenoszone drogą płciową Organizator: Sandra Izdebska Prowadzący: Pola Chwałczyńska, Angelika Ściślewska, Magdalena Kwiatkowska, Agnieszka Maszczyk, Natalia Brych Warszawska Grupa Ambasadorek 14.04.2016, Warszawa Wykład „Wcześniak i co dalej?” na konferencji „Małe dziecko tabu i mity w rozwoju i terapii” Organizator: Emilia Jaśniewska, Jeannette Kalyta Prowadzący: Monika Jodłowska Krakowska Grupa Ambasadorek 14-15.04.2016, Kraków-Mniszków Krakowskie Spotkania z Położną. Edukacja dziewcząt w gimnazjum na temat: higiena, nowotwór piersi,
Warszawska Grupa Ambasadorek 23.04.2016, Warszawa Szkolenie w Novum dla położnych – Ambasadorek i Sympatyków Akcji „Osteopatia w położnictwie” Organizator: Jeannette Kalyta Łódzka Grupa Ambasadorek 24.04.2016 Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Dni otwarte Uniwersytetu Medycznego w Manufakturze. Zapoznanie z zawodem położnej i promowanie fundacji. Noszenie w chuście, pielęgnacja noworodka, budowa miednicy, poród Organizator: Angelika Ściślewska Prowadzący: Angelika Ściślewska, Agnieszka Maszczyk Warszawska Grupa Ambasadorek 24.04.2016 Warszawa Konferencja iFMSA „Zaburzenia odżywiania”. Wykład „Pregoreksja niebezpieczna moda na odchudzanie w ciąży. Promocja fundacji Organizator: Emilia Jaśniewska Warszawska Grupa Ambasadorek 25.04.2016, Warszawa Warsztaty „Poród fizjologiczny” dla studentek APS im. Marii Grzegorzewskiej, koło Naukowe WWR Progressus Organizator: Emilia Jaśniewska Poznańska Grupa Ambasadorek 27.04.2016, Poznań Spotkanie z gimnazjalistami. Kim jest położna, problemy seksuologiczne, cykl miesiączkowy, sposoby antykoncepcji, choroby przenoszone drogą płciową
Położna Wie
Wydarzenia DRPP
Organizator: Dominika Różycka, Martyna Ratajczyk, Olga Szynczowska, Denis Toon Łódzka Grupa Ambasadorek 28.04.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Pierwsze spotkanie z cyklu Zdrowy Czwartek. Temat wykładu: jak zapobieganie daje dodatkowy czas – mammografia, USG, samobadanie piersi, cytologia Organizator: Angelika Ściślewska Katowicka Grupa Ambasadorek 30.04.2016, Rybnik Śląskie spotkania z Położną. Warsztaty dotyczące tematyki połogu a także karmienia naturalnego. Nauka prawidłowego dobrania biustonosza w ciąży i podczas laktacji Organizator: Magdalena Szczechowska, Aleksandra Nowak Łódzka Grupa Ambasadorek 04.05.2016, Piotrków Trybunalski Rozszerzanie diety niemowlęcia Organizator: Katarzyna Czajka Łódzka Grupa Ambasadorek 07.05.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Spotkanie dla kobiet ciężarnych: moja przyjaciółka położna Organizator: Natalia Brych, Aneta Wyżnicka, Marta Comporek Warszawska Grupa Ambasadorek 10.05.2016, Warszawa Spotkanie warszawskiej grupy Ambasadorek i Sympatyków Akcji DRPP Organizator: Emilia Jaśniewska Katowicka Grupa Ambasadorek 13.05.2016, Wodzisław Śląski Śląskie spotkania z Położną. Spotkanie w szkole rodzenia „Novum dla brzuszka” o pielęgnacji noworodka Organizator: Aleksandra Nowak Łódzka Grupa Ambasadorek 14.05.2016, Łódź Łódzkie Spotkania z Położną. Obchody Dnia Pielęgniarki i Położnej w Manufakturze. Promowanie Fundacji, opowiadanie o roli położnej w życiu kobiet Organizator: Sandra Izdebska Wrocławska Grupa Ambasadorek 14.05.2016, Wrocław Wrocławskie Spotkania z Położną. Noszenie noworodka, kolki noworodkowe Organizator: Maria Lepucka Prowadzący: Adela Białoboki-Chylińska Poznańska Grupa Ambasadorek 15.05.2106, Poznań Piknik patronatem UM Poznań w ramach Poznańskiego Tygodnia Zdrowia i Rodziny. Stoisko DRPP: informacja i dostęp do położnej w Poznaniu i innych miastach. Edukacja, informacja i pomoc Organizator: Natasza Dajewska, Karolina Wyrembek-Urban
Położna Wie
Lubelska Grupa Ambasadorek 16.05.2016, Lublin III Lubelskie Spotkanie z położną. Spotkanie z cyklu Babskie Pogaduchy: Apetyt rośnie w miarę jedzenia, czyli jak nie oszaleć w ciąży Organizator: Magdalena Kanadys, Magdalena Kuś, Joanna Piechowska, Agnieszka Pieczykolan Poznańska Grupa Ambasadorek 17.05.2016, Poznań Warsztaty dla przyszłych mam „Wyprawka dla noworodka” Organizator: Natasza Dajewska Poznańska Grupa Ambasadorek 20.05.2016, Poznań Poznański Tydzień Rodziny Przychodnia POSUM – edukacja kobiet w różnym wieku, informacja o zadaniach położnej Organizator: Natasza Dajewska, Natalia Skupińska Warszawska Grupa Ambasadorek 20.05.2016, Warszawa Położna po godzinach. Wieczór SPA, spotkanie z biotechnologiem Katarzyną Aren o składzie kosmetyków i jego wpływie na nasz organizm Organizator: Emilia Jaśniewska Lubelska Grupa Ambasadorek 24.05.2016, Lublin Uczymy się jak być kobietą. Spotkanie z uczennicami 6 klas szkoły podstawowej na temat okresu dojrzewania Organizator: Magdalena Kanadys
Warszawska Grupa Ambasadorek 27.05.2016, Warszawa Spotkanie dla rodziców. Wykład „Kamienie milowe w rozwoju dziecka od 1 dnia życia Organizator: Emilia Jaśniewska Poznańska Grupa Ambasadorek 29.05.2016, Poznań Ogólnopolski Festyn z okazji Dnia Dziecka i Festyn Zdrowotny Organizator: Joanna Rzepka, Sandra Sobkowiak, Anna Gabryniewska, Dominika Różycka, Agnieszka Majewska Warszawska Grupa Ambasadorek 30.05.2016, Warszawa Bezpłatne konsultacje z położnymi dla studentek Uniwersytetu Warszawskiego w przychodni CenterMed Organizator: Emilia Jaśniewska Prowadzący: Martyna Padzik, Katarzyna Zielińska, Denis Tonn Poznańska Grupa Ambasadorek 13.06.2015, Poznań Kim jest położna. Wizyta cztero- i pięciolatków w szkole rodzenia. Poznanie zawodu położnej oraz edukacja dzieci na temat opieki nad noworodkiem Organizator: Natasza Dajewska, Karolina Wyrembek-Urban Opracowała Emilia Jaśniewska
9
Standard
Kangurowanie WCZEŚNIAKÓW Badania naukowe potwierdzają, że wcześniaki, które były kangurowane, wielokrotnie szybciej przybierają na masie ciała, uzyskują lepszą termoregulację, szybciej rozwija się u nich układ nerwowy i szybciej osiągają prawidłowe napięcie mięśniowe, skraca się czas sztucznej wentylacji, szybciej i chętniej uczą się ssać. Jednak jak każda nowa procedura kangurowanie spotyka się z oporem personelu.
je możliwość ratowania ludzkiego życia, to dlaczego mamy z takich przywilejów rezygnować? Wydawać by się mogło, że powracanie do pierwotnych nawyków i opieranie się na wiedzy instynktownej jest zamachem na nasz nowoczesny świat. Nic bardziej mylnego. Na naturze, instynktach, intuicji i doświadczeniu opiera się nowoczesny mechanizm świata. Medycyna tak wrażliwa, tak dynamiczna, a zarazem bardzo schematyczna dziedzina, pokazuje idealnie
W BEZPIECZNYCH RAMIONACH RODZICÓW Ważne, aby noworodek, jeśli jego stan zdrowia na to pozwala, bezpośrednio po porodzie trafił w ramiona matki bądź ojca. Istotne jest, aby dziecko było w kontakcie skóra do skóry z rodzicem. W skórze malucha znajdują się zakończenia nerwowe, dzięki, którym odbierane są bodźce dotyku, ucisku, temperatury czy bólu. Dzięki największej ilości receptorów bólowych w skórze, człowiek może
Kangurowanie łagodzi „Nowe idzie”… to stwierdzenie ochoczo stosowane w licznych publikacjach naukowych sugeruje, że rozwój medycyny przyczynia się do poprawy opieki nad pacjentem, a w szczególności nad dziećmi urodzonymi przedwcześnie. Wszyscy zachwycamy się nowinkami technicznymi, coraz doskonalszymi metodami ratowania dzieci skrajnie niedojrzałych. Dzięki machinie wynalazków kobiety, które jeszcze 10 lat temu nie miały szans na macierzyństwo, obecnie z radością wyprowadzają gromadkę potomstwa. Dzieci-płody są operowane wewnątrzmacicznie, dzięki czemu mogą otrzymać nowe życie, lepszy start, zanim jeszcze na dobre zaczną to życie. Dajemy rodzicom możliwości, o których nawet w najśmielszych marzeniach nie śnili nasi dziadkowie. Potrafimy „wyhodować” w inkubatorach dzieci, które spędziły trochę więcej niż połowę z dziewięciu miesięcy, w macicy. Dziś sposób ukończenia ciąży można sobie wybrać. Istnieje modyfikacja porodu drogami natury, który staje się „łatwy, lekki i przyjemny”. Żyjąc w XXI w. mamy prawo decydować o sobie, swoim ciele i potrzebach. Jeśli istnie-
10
obyczaje i buduje zaufanie między rodzicami a personelem medycznym, dodaje odwagi rodzicom, dzieciom szczęścia i zdrowia, wzmacnia więź emocjonalną.
symbiozę przestrzeni naturalnej i pierwotnej człowieka z nowoczesną rzeczywistością. Jeśli pacjent nie będzie miał zaspokojonych potrzeb pierwotnych takich jak miłość, bliskość czy poczucie własnej tożsamości, to funkcjonowanie jego organów będzie tylko w sferze anatomii i fizjologii. Neonatologia jest specyficznym działem medycyny, gdzie technika, trochę jak science fiction, łączy się z podstawowymi i bardzo prostymi zasadami biologii. Dziecko zarówno to urodzone o czasie, jak i przedwcześnie potrzebuje tlenu do pierwszego oddechu, ciepła od matczynego ciała i pokarmu z piersi. Aby się rozwijać, uczyć, poznawać świat mały człowiek musi czuć się bezpieczny i kochany.
reagować na zagrożenia w swoim otoczeniu. Najwięcej receptorów wrażliwych na dotyk mamy na języku, w okolicach ust, na opuszkach palców i w obszarze narządów płciowych. Ciałka Meissnera to receptory dotyku znajdujące się w zakończeniach nerwowych naskórka, głownie opuszków palców i ust. Ich rolą jest pomoc w rozpoznawaniu kształtów przedmiotów, definiowaniu lekkiego dotyku. Dzięki ciałkom dotykowym odbieramy bodźce o zmiennej sile działania. Taką istotną rolę odgrywa zmysł dotyku ponieważ kształtuje się jako pierwszy, już w łonie matki. Maciczny wszechświat dziecka to dotyk ścian macicy, to pępowina i swoje własne ciało. Około 8. tygodnia ciąży pojawia się wrażliwość na ten boPołożna Wie
Standard
dziec w okolicach ust. Dzięki rączkom dziecko stymuluje sobie okolicę ust i noska, aby po urodzeniu umieć znaleźć pierś mamy. Dotyk ust powoduje reakcję całego organizmu, a z czasem te bodźce działają bardziej selektywnie na całe dziecko. Po 10. tygodniu ciąży dotyk własnej rączki dziecka w okolicach czoła powoduje obrót głowy. Dwa tygodnie później na dotyk reagują rączki i nóżki dziecka, a po 14. tygodniu całe ciało. CO Z TYM KANGUROWANIEM? Obecnie w Polskich szpitalach obowiązuje zasada, że dziecko po porodzie fizjologicznym, jeśli jego stan na to pozwala, kładzione jest na brzuchu matki. Część placówek realizuje też taki sam sposób postępowania w przypadku porodu operacyjnego. Dziecko powinno przebywać w nieprzerwalnym kontakcie skóra do skóry minimum 2 godz. lub do czasu pierwszego karmienia piersią. Jeżeli nie ma możliwości, aby po cięciu cesarskim położyć dziecko matce, można zaproponować tę procedurę ojcu. W zależności od warunków lokalowych, tata przytula dziecko, gdy mama jest nadal operowana. Może i widok obnażonego mężczyzny będzie, dla niektórych położnych i pielęgniarek krępujący czy też nieestetyczny, ale własne uprzedzenia zostawia się przed oddziałem. Maluch kolonizuje się bakteriami domowymi, bezpiecznymi, a zarośnięta klatka piersiowa taty w żadnym wypadku nie jest przeciwwskazaniem. Metoda takiego postępowania zyskała nazwę „kangurowanie”, zamiennie do terminu „skóra do skóry”. Zwolennikiem i prekursorem tej metody jest profesor Jacek Rudnicki, neonatolog, kierownik Kliniki Patologii Noworodka Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Cytując profesora: „metoda ta łagodzi obyczaje i buduje zaufanie między rodzicami a personelem medycznym, dodaje odwagi rodzicom, dzieciom szczęścia i zdrowia, wzmacnia więź emocjonalną”. Dlatego znaczną wagę należy przykładać do kangurowania wcześniaków. Dzieci kanguruje się tak często, jak jest to możliwe, nawet przez
Położna Wie
cały okres hospitalizacji. Rodzice dzieci urodzonych przedwcześnie są sparaliżowani lękiem. Boją się dotykać swoje dziecko. Położenie wcześniaka na klatce piersiowej mamy oswaja ją z dzieckiem, buduje poczucie jej wartości, że jako matka może ogrzać, wyciszyć swoje maleństwo. Dzięki takim przytuleniom matki odciągają więcej mleka, są bardziej zaangażowane w opiekę nad dzieckiem, wierzą w terapię. Zdarza się, że personel niechętnie poddaje dzieci kontaktowi skóra do skóry ponieważ dzieci wyciszone w matczynych objęciach, po powrocie do inkubatorów, mają trudności w akceptacji zmiany (obniżone wartości saturacji, pobudzenie ruchowe). OBOPÓLNE KORZYŚCI Korzyści płynące z kangurowania są obopólne: dla dziecka jest to zmniejszenie poziomu stresu po porodzie, poczucie bezpieczeństwa, zmniejszenie ryzyka wystąpienia zaburzeń ze strony układu krążenia, układu oddechowego i odpornościowego, szybszy przyrost masy ciała, ułatwienie zasypiania i przejścia w sen głęboki, który daje wypoczynek, synchronizacja ciepła matki w stosunku do dziecka (gdy
temperatura dziecka obniża się, to u matki wzrasta i odwrotnie), szybszy pasaż smółki związany z pierwszym karmieniem, szybsze nabycie umiejętności ssania piersi, szybsza i lepsza adaptacja do nowych warunków, kształtowanie prawidłowych relacji między dzieckiem i matką, skracanie czasu hospitalizacji. Korzyści płynące z kangurowania dla matki to korzystny wpływ na przebieg laktacji, poczucie bliskości z dzieckiem, budowanie swoich kompetencji jako pełnowartościowej matki. Tak jak kangurzyca nosi swoje dziecko w torbie, tak matki powinny przytulać dzieci w kontakcie skóra do skóry. Zapewniając dziecku dobry, emocjonalny start inwestujemy w jego rozwój intelektualny. Monika Jodłowska
11
Laktacja
EFEKTYWNE SSANIE, CZYLI JAK ZBUDOWAĆ DUET IDEALNY Do opieki nad noworodkiem nie jest potrzebny profesjonalny sprzęt medyczny i niezliczona ilość akcesoriów, ale uważne oko i czułe serce rodzica. Karmienie piersią to proces, w którym partnerzy, matka i jej dziecko odgrywają równorzędną rolę w produkcji pokarmu.
Aby gatunek ludzki przetrwał potrzebnych jest wiele czynników sprawczych. Człowiek przeżył, bo zaczął używać mózgu jako narzędzia w walce o istnienie. Mimo że dzisiejsza walka o ogień jest wyścigiem w korporacjach, to każdy z nas musi być zdrowy, szczęśliwy, a przede wszystkim oddychać i pobierać pokarm. Ważne jest, aby ten pokarm był dobrze przyswajany bo dzięki temu rośniemy, dojrzewamy, rozwijamy się. Na etapie noworodka każdy człowiek ma takie same potrzeby. Potrzeby dziecka tuż po porodzie od zarania wieków się nie zmieniły – „kochaj i karm”. Rodzice, którzy kochają, dbają o higienę swojego dziecka, karmią je, zapewniają poczucie bezpieczeństwa troszczą się o zdrowie.
GDY KOBIETA ZACZYNA KARMIĆ Do opieki nad noworodkiem nie jest potrzebny profesjonalny sprzęt medyczny i niezliczona ilość akcesoriów, ale uważne oko i czułe serce rodzica. Jednak żyjąc w obecnych czasach często korzystamy z technologii ułatwiającej nam życie, jak niania elektroniczna czy sterylizator do butelek. Owszem używajmy ich ale w granicach zdrowego rozsądku. Każdy z rodziców ma subiektywne poczucie miłości, dla jednych będzie to podanie butelki z mieszanką aby dziecko się nie męczyło przy piersi, nie miało kolek, dla innych karmienie piersią przez najbliższe kilka lat. Wydaje się, że najlepszym miernikiem miłości rodzicielskiej jest szczęśliwe i zdrowe dziecko. Rodzice powinni dołożyć wszelkich starań aby ich potomek prawidłowo wzrastał, zdarza się jednak, że dziecko nie posiada kompetencji by przetrwać. W doradztwie laktacyjnym mówi się o kompetencjach dziecka do wytwarzania i pobierania odpowiedniej ilości pokarmu, która zapewni mu prawidłowy rozwój. Karmienie piersią to proces, w którym partnerzy, matka i jej
dziecko, odgrywają równorzędną rolę w produkcji pokarmu. Kobieta powinna spełniać warunki prawidłowej budowy anatomicznej i fizjologicznej piersi oraz odpowiednio pobudzać układ hormonów laktacyjnych. W opiece nad położnicą położna na ogół zajmuje się badaniem piersi, o ile nie jest to wyciskanie mleka z samej brodawki, tylko badanie całego gruczołu. Niestety o badaniu buzi dziecka niewiele z nas położnych pamięta. Nie należy badać dziecka tuż po porodzie pod względem zdolności ssących, tylko umożliwić mu kontakt z matką i samodzielne uchwycenie piersi. Mały człowiek po porodzie fizjologicznym musi mieć czas na to, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości, poczuć mamę, a w dalszej kolejności odnaleźć pierś. Jeżeli nie zakłócimy pierwszego kontaktu to dzieci potrafią same pochwycić brodawkę i przystawić się do piersi. W całym procesie potrzebna jest cierpliwość ze strony personelu i rodziców. Jeżeli z jakiś względów pierwsze ssanie po porodzie się nie odbyło, trzeba dążyć do jak najszybszego kontaktu dziecka z piersią. Na oddziale po-
Monika Jodłowska. Położną jestem od zawsze. W moim prywatnym życiu, w sposobie postrzegania świata i oczywiście w opiece nad kobietą dominuje pierwiastek akuszerki. Dając innym swoją wiedzę, cierpliwość i serce – otrzymuję wielokrotnie więcej poczucie dobrze spełnionej misji. Dzielę się moim doświadczeniem ze studentami Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, jak również z mamami dzieci urodzonych przedwcześnie.
12
Położna Wie
Laktacja
łożniczym większość mam boryka się z dwoma głównymi problemami: „nie mam mleka” lub „moje dziecko nie umie ssać”. Pomagając kobiecie trzeba poświęcić jej czas i dużo empatii. Skupmy się zatem na problemie słabego ssania. KONSULTACJA LAKTACYJNA Przystępując do porady laktacyjnej należy nawiązać z kobietą nić sympatii, spróbować ją wesprzeć gestem, mimiką twarzy. Następnie zbierając wywiad okołoporodowy zapytajmy o przebieg ciąży, choroby współistniejące, hospitalizację, a także o długotrwałe stosowanie farmaceutyków. Po wspomnianym badaniu piersi przystępujemy do badania noworodka. Obserwujmy sen oraz czuwanie dziecka, sposób poruszania się w łóżeczku, czyli jak układa rączki i nóżki. Zasadne jest rozebranie dziecka i obejrzenie skóry, napięcia mięśniowego, wy-
Położna Wie
chwycenie ewentualnych zmian patologicznych. Przystępując do zasadniczej części badania czyli buzi sprawdzamy, w jaki sposób maluch reaguje na dotyk okolic ust, jak pracuje język (wielkość, ruchomość, wysuwanie, lateryzacja). Przy pomocy palca wskazującego (obowiązkowo w rękawiczkach ochronnych) badamy podniebienie (kształt, wielkość), siłę ssania i pracę języka. Podczas ssania dziecko obejmuje językiem od dołu palec badającego. Język dziecka powinien być usytuowany tak, aby znajdował się na linii dolnych dziąseł. Na palcu nie powinno wyczuwać się dziąseł dolnych tylko język. Znaczna część palca (¹⁄³ do ½) jest w buzi dziecka. Pracę języka możemy porównać do delikatnego masażu jaki dziecko wykonuje na palcu. Uścisk jest stosunkowo mocny. Badanie na palcu jest tylko jedną z wielu składowych części diagnozy laktacyjnej.
PRAWIDŁOWE SSANIE Najważniejszym momentem podczas porady laktacyjnej jest przystawienie dziecka do piersi przez mamę. Położna powinna najpierw obserwować akt karmienia a dopiero później korygować błędy, dążąc do tego, aby pod koniec wizyty kobieta samodzielnie przystawiła dziecko. Prawidłowo ssący maluch szczelnie obejmuje ustami znaczną część otoczki, w kąciku ust można zaobserwować język. Mimo że nie możemy tego zobaczyć, to brodawka dochodzi do granicy między podniebieniem twardym a miękkim. Pozyskiwanie pokarmu jest możliwe dzięki skoordynowanej pracy żuchwy, języka, policzków, dziąseł i warg oraz połykania i oddychania. Akt ssania jest składową kilku faz. Gdy dziecko ma szeroko otwartą buzię następuje zassanie pokarmu – żuchwa porusza się do góry i do przodu następuje połknięcie porcji pokar-
13
Laktacja
mu (faza kompresji). Obserwując cykl ssania wyróżnia się etap szybki czyli pobudzający i wolniejszy, w trakcie którego następuje wypływ pokarmu. W pierwszych chwilach dziecko je energicznie, ruchy buzi są szybkie i płytkie (pobudzanie odruchu oksytocynowego), gdy pokarm zaczyna płynąć dziecko miarowo i rytmicznie ssie, słychać przełykanie, następują cykliczne fazy odpoczynku. Ssanie nie jest efektywne gdy zauważymy 4 i więcej zassań i jedno połknięcie. Ssanie nieefektywne powoduje zbyt małe pobudzenie gruczołu, co w konsekwencji powoduje ssanie nieodżywcze, czyli niewystarczającą ilość pokarmu aby dziecko przybierało na masie ciała. Aby rozpoznać efektywne karmienie obserwuje się czy dziecko prawidłowo uchwyciło pierś, czy usta są wywinięte i szeroko otwarte, czy policzki się nie zapadają, czy nie słychać odgłosów typu cmokanie, mlaskanie, czy rytm ssania zmienia się wraz z upływem czasu pracy dziecka. SŁABE SSANIE Jeżeli dziecko podejmuje ssanie i robi to w sposób nieprawidłowy (źle układa język, ma wady podniebienia, obniżone lub wzmożone napięcie mięśniowe, krótkie wędzidełko, nie wspominam o wadach anatomicznych twarzoczaszki),
Mały człowiek po porodzie fizjologicznym musi mieć czas na to, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości, poczuć mamę, a w dalszej kolejności odnaleźć pierś. 14
z czasem będzie niedożywione i apatyczne. Takie dzieci nie mają siły na efektywne pobieranie pokarmu i stymulację piersi na odpowiednim poziomie laktacyjnym. Zadaniem położnej jest znalezienie przyczyny słabego ssania, albo na poziomie anatomii dziecka lub zaburzeń czynnościowych. Jeśli nie zostanie poznana przyczyna zaburzenia, warto wypróbować alternatywne metody dokarmiania, jak system SNS wspomagający karmienie. Takie rozwiązanie pozwala dziecku kojarzyć fakt przyssania się do piersi z pobraniem pokarmu. Gdy maluch ssie pierś wprowadza się kącikiem ust cienki dren, którym płynie mleko. Dren przymocowany jest do pojemniczka umieszczonego na klatce piersiowej matki. Pokarm spływa dzięki grawitacji oraz ssaniu dziecka. Pierś jest stymulowana przez buzię dziecka. Kolejnymi rozwiązaniami są kubeczek lub bardziej wymagająca metoda, czyli podaż pokarmu strzykawką z drenem podczas ssania. Wszystkie te metody powinny być stosowane równolegle ze stymulacją piersi. Jeżeli dziecko nie ssie efektywnie, czyli za słabo, mama powinna zaprzyjaźnić się z laktatorem. Jeśli ssanie jest na tyle zaburzone, że dziecko nie przybiera prawidłowo na masie ciała, zaleca się aby matka stymulowała laktację tak, aby imitować ssanie dziecka. Co 3 godz. w systemie po 7–5–3 min lub 15 min na każdą pierś na zmianę, w nocy co 4 godz. Każda stymulacja laktatorem powinna być poprzedzona próbą prawidłowego przystawienia dziecka do piersi. System stymulowania laktacji można modyfikować w zależności od ilości pozyskiwanego pokarmu przez dziecko i sytuacji rodzinnej kobiety. Cały akt karmienia i stymulacji nie powinien zajmować matce więcej niż godzinę. Istotne jest aby matka z dzieckiem pozostała w przestrzeni karmienia naturalnego, czyli podaż pokarmu kobiecego w inny sposób niż z piersi (najkorzystniej alternatywnymi metodami dokarmiania). Czasowa stymulacja, odżywienie dziecka innym sposobem niż pierś, ma na celu doprowadzenie do ponownego pobierania pokarmu z piersi. Powyższe rozwiązania nie powinny być stosowane zamiast karmienia piersią ani długoterminowo, co mogłoby być przyczyną fru-
stracji i zmęczenia dla kobiety. Kolejnym czynnikiem ryzyka, który wpływa na zaburzenia funkcji ssania są kapturki ochronne stosowane na piersi w przypadku uszkodzonych brodawek. Ryzyko niedożywienia jest odsunięte w czasie. Dziecko pobierając pokarm przez kapturki, nieodpowiednio stymuluje pierś do produkcji pokarmu. Jeżeli kobieta zdecydowała się na kapturki ponieważ maluch uszkodził pierś, oznacza to, że nieprawidłowo przystawiała dziecko do piersi. Przyczyną może być zbyt płytkie przystawienie, krótkie wędzidełko, obniżone lub podwyższone napięcie, nieprawidłowa budowa podniebienia lub nieprawidłowa funkcja języka. Rolą położnej jest skorygowanie błędów i użycie kapturka, czyli protezy laktacyjnej, tylko i wyłącznie w przypadku wyraźnej konieczności np. wklęsłe lub płaskie brodawki. Przyzwyczajenie dziecka do nieprawidłowego wzorca jakim jest podaż piersi przez kapturek może prowadzić do poważnych zaburzeń w przyroście masy ciała. Błędem jest stosowanie kapturków jako metody pierwszego wyboru w pierwszych dniach połogu. SZUKAJMY PRZYCZYN Matka i dziecko tworzą duet idealny względem siebie, są jak puzzle pasujące do siebie. Dany noworodek otrzyma pierś tylko swojej mamy, musi się jej nauczyć, ponieważ inna kobieta go nie nakarmi. Dziecko nie ma wiedzy na temat brodawki, czy jest ona elastyczna, chwytna czy płaska. Musi wystymulować sobie pokarm, żeby się odżywić, żeby przetrwać. Cóż bardziej instynktownego niż chęć przeżycia. Dzieci, które nie są kompetentne aby pobrać pokarm tysiąc lat temu by nie przeżyły, sto lat temu wykarmiły by je mamki, dziś wykarmi butelka i mieszanka. Nasuwa się pytanie czy o to chodzi aby nie dociekać powodów,dla których maluch nie jest w stanie się wyżywić i zalać go mieszanką? Czy może warto poszukać odpowiedzi na fundamentalne pytanie – dlaczego dziecko nie jest w stanie wypracować sobie tyle pokarmu aby przetrwać?
Położna Wie
Temat numeru
WOKÓŁ ZAWODU „Wokół zawodu” to temat przewodni najnowszego numeru. Został niejako wymuszony poprzez maile napływające do Fundacji. Piszecie o rzeczach ważnych, aktualnych, ale też drażliwych. Poruszacie tematykę bliską sercu każdej położnej, nie omijając trudnych aspektów naszego zawodowego życia. Przyjrzymy się więc razem z Marią Lepucką tej „trudnej” grupie zawodowej. Czy u źródła występujących problemów i konfliktów leży jedynie fakt, że grupę tą tworzą prawie same kobiety? Jakie jesteśmy w relacjach między sobą? Czy odnosimy się do siebie z szacunkiem? Czy poza rzetelną wiedzą zawodową, nasze poczucie bezpieczeństwa buduje wsparcie w zespole? A może skupiamy się jedynie na plotkach i zazdrości, co raczej nie ułatwia dobrych relacji? Przeczytałam kiedyś mądre zdanie: „nie żyj cudzym życiem, bo kto będzie żył twoim”. Okazuje się, że najłatwiej uciec od swoich problemów i rozkładać na czynniki pierwsze życie zawodowe i osobiste, koleżanki z pracy. Przychodzi nam na co dzień spotykać się na dyżurze z brakiem
pozytywnego myślenia czy brakiem odczuwania dobrych emocji. Odkryjemy motywację do poszukiwania „Lepszej wersji siebie” razem z Jolą Kulińską. Dowiemy się co robić, by czerpać jak najwięcej satysfakcji z wykonywanej pracy i emanować na co dzień pozytywną energią. W temacie „Wokół zawodu” nie może zabraknąć rzetelnej informacji o mobbingu w pracy, który zdarza się coraz częściej. Położne są bezsilne, boją się, że stracą pracę a pracodawcy pozostają bezkarni. Darek Zacharzewski uczuli nas na pierwsze sygnały, które świadczą o szantażu zawodowym, zastraszaniu, nierównym traktowaniu, oraz wskaże gdzie szukać pomocy. Zapraszam do zapoznania się z wybranymi artykułami. Pragnę również przypomnieć drogie Koleżanki i Koledzy, że czekamy na Wasze, przemyślenia, wywiady i propozycje kolejnych tematów. To nasz wspólny magazyn, twórzmy go więc razem. Jeannette Kalyta
KIM JEST NOWOCZESNA I KREATYWNA POŁOŻNA, KTÓRA WIE:
posiada plan swojej kariery zawodowej; jest ambitna, chce się ciągle kształcić, chce pracować, ale też zarabiać więcej; działa odpowiedzialnie, jest kowalem swojego losu. Tworzy swoją rzeczywistość i nie chce być zależna od innych. Ma swoją prywatną praktykę, to ona decyduje z kim i na jakich warunkach pracuje; jest konkretna. Wie, że czas jest walutą i ma wielką wartość, więc nie tracić go na rzeczy Położna Wie
nieważne. Angażuje się w kursy i szkolenia, które przynoszą jej wymierne korzyści zawodowe; jej atutem jest szybkość reakcji i trafne podejmowanie decyzji. Nie boi się realizować swoich pomysłów; jest odporna na drobne niepowodzenia. Wie, że zawsze będzie popyt na jej wiedzę i kompetencje; kapitałem są jej umiejętności. Konkretne, praktyczne, mające wartość, mierzalne, dające konkretne efekty. Potrafi nimi zainteresować pracodawcę; potrafi pracować w zespole; wykazuje inicjatywę, szuka pomysłów na siebie i nowych możliwości rozwoju; jest wytrwała. Wie, że nagroda za trud włożony w pracę przychodzi później. Nie liczy na natychmiastową gratyfikację, nie
porównuje się z koleżankami, które mają większe doświadczenie zawodowe. Z nikim się nie porównuje, konsekwentnie pracuje nad zbieraniem swoich doświadczeń; jest aktywna. Interesuje ją przyszłość, nie traci czasu na roztrząsanie przeszłości. Angażuje się w różne akcje, bo wie, że dobro zawsze wraca; jest dobrym człowiekiem. Jeannette Kalyta
15
Temat numeru
POŁOŻNE – TRUDNA GRUPA ZAWODOWA? Wielokrotnie zdarza mi się słyszeć, że grupa zawodowa położnych musi być „trudna”, bo tworzą ją prawie same kobiety. Chciałabym się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, jednak nie jest to łatwe. Potwierdza to doświadczenie. Bycie położną to przede wszystkim relacje międzyludzkie i wzajemny szacunek. A jaką położną Ty jesteś?
Położna. Ten zawód wykonuję od ponad 8 lat. Na samym początku wydawało mi się, że jestem po prostu położną, niezależnie od tego, jaką ścieżkę zawodową wybiorę później. Jednak już w czasie studiów, a potem w pracy, zauważyłam pewien „podział”, który jest dość zaskakujący: położna z porodówki, z położniczego, z ginekologii, z noworodków, położna z POZ, ze środowiska, z gabinetu. Czasem mam wrażenie, że to nie ten sam zawód, a kilka różnych, często ze sobą konkurujących czy wręcz walczących.
POŁOŻNA TO… Jak położne postrzegają same siebie i swoje koleżanki? Niejednokrotnie słyszałam, że „położna musi pracować w szpitalu, inna praca to nie praca”, albo „prawdziwe położne pracują tylko na bloku porodowym”. Położne, które nie pracują ani na sali porodowej ani „nawet” w szpitalu
Młodych położnych w Polsce jest niewiele warunki pracy nie są zachęcające. Czy zawód położnej w naszym kraju zginie? Nie na wszystko mamy wpływ, jednak to, jak wyglądają wzajemne relacje w naszej grupie zawodowej zależy wyłącznie od nas. 16
wytaczają tu swoje działa z argumentami. Padają pytania o to, gdzie jest większa samodzielność, gdzie większa odpowiedzialność... Czy taka walka w ogóle ma sens? Czy są „położne szpitalne” i „położne nie-szpitalne”? Czy jedne są lepsze od drugich? Przecież położnictwo to taki bezmiar wiedzy i umiejętności, że nie można umieć i wiedzieć wszystkiego. W tej sytuacji wąska specjalizacja wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Byłoby idealnie, gdyby pomiędzy wszystkimi specjalistkami pojawiła się życzliwa, skuteczna współpraca i wzajemne wsparcie, zarówno w danej grupie jak i pomiędzy poszczególnymi zespołami. Niestety w praktyce bywa różnie.
PRZEPYCHANKI NAM SZKODZĄ Oczywiście wiele zależy od tego, w jakim środowisku pracy się znajdziemy, od tych wszystkich osób, które tworzą zespół i od naszych cech osobowości. Ja jestem indywidualistką, osobą niezależną, dużo wymagam zarówno od siebie jak i od innych. W swojej pierwszej pracy w szpitalu zetknęłam się z utartymi schematami, sztywnymi „regułami gry”, do których musiałam się dostosować. Raz wychodziło lepiej, raz gorzej, a czasem w ogóle. Często pytałam dlaczego daną czynność wykonuje się w taki, a nie inny sposób, podczas gdy możliwości jest więcej oraz czy mogę to zrobić inaczej, i to bywało różnie odbierane. Często spotykałam się z opinią, że z jednej strony prawdziwa położna pracuje na porodówce, a te, które sobie nie radzą lub „boją się” – na oddziale położniczym. Z drugiej zaś, częste są narzekania na to, że wszystkie problemy w opiece nad kobietą w połogu są skutkiem niewłaściwej opieki w czasie porodu. Po opuszczeniu szpitala mama i dziecko są pod opieką położnej środowiskowej, która często narzeka, że musi sobie radzić ze skutkami niewłaściwej, jej zdaniem, opieki medycznej czy nieprawidłową edukacją (lub jej brakiem), jaką pacjentka otrzymała w szpitalu – bo rana źle się goi, mama nadal nie wie jak pielęgnować pępek czy też ma problemy z karmieniem piersią. Położna Wie
Temat numeru
Nasze pacjentki to widzą i słyszą! Na tej podstawie kształtują opinie na temat grupy zawodowej, którą tworzymy. Obserwują to, co złe, ale i to, co dobre. Wykorzystajmy to! Wzajemny szacunek i życzliwość pomaga nam budować dobry wizerunek polskiej położnej. Jedna z młodych mam, którą zapytałam jak radzi sobie z karmieniem piersią odpowiedziała, że na początku świetną pomoc otrzymała w szpitalu. Położna poleciła jej, aby w razie problemów zgłaszała się do swojej położnej, która odwiedzi ją w domu i pomoże. Opieka okołoporodowa składa się z wielu etapów. Wspaniale, gdy udaje się je połączyć w tak harmonijny sposób. W przeciwnym wypadku tracą i nasze pacjentki i my wszystkie. Ostatnio jedna z mam, zadając mi pytanie na temat noworodka uprzedziła mnie, że słyszała już dwie opinie i nie wie, która z nich jest prawdziwa. Najpierw usłyszała poradę położnej z oddziału noworodkowego, a następnie położnej z oddziału patologii noworodka. Ta druga swoje odmienne zdanie wyjaśniała tym, że „te ze zdrowych nic nie wiedzą”. Młoda mama czuła się zagubiona. Pierwsza położna została ośmieszona, druga pokazała się w jak najgorszym świetle, a ja znalazłam się w niekomfortowym położeniu. Przykre było to, że problem pojawił się na poziomie wzajemnego szacunku i wsparcia. Byłam też świadkiem sytuacji, w której całkiem sensowna wypowiedź młodej położnej środowiskowej, na temat nadużywania oksytocyny w czasie porodu, spotkała się z następującym komentarzem starszej koleżanki pracującej na bloku porodowym: „popracuj trochę w szpitalu, to zobaczysz jak jest naprawdę”.
A JAK JEST NAPRAWDĘ? Moim zdaniem tak, że staż czy miejsce pracy nie dają monopolu na wiedzę. Można przecież przez wiele lat popełniać te same błędy, można też korzystać z aktualnej wiedzy opartej na badaniach naukowych, aby poznać negatywne skutki oddziaływania syntetycznej oksytocyny, a przy tym najlepiej by było, aby wiedza i doświadczenie szły ze sobą w parze. Jednak w moim odczuciu nie chodzi o to, kto ostatecznie miał rację, a o sposób wymiany poglądów i użyte argumenty. Ja znalazłam miłą atmosferę pracy i wzajemną życzliwość w przychodni położniczej, gdzie współpracuje ze sobą kilak położnych. Myślę, że dzięki temu każdej z nas pracuje się lepiej.
Młodych położnych w Polsce jest niewiele, bo warunki pracy nie są zachęcające. Czy zawód położnej w naszym kraju zginie? Nie na wszystko mamy wpływ, jednak to, jak wyglądają wzajemne relacje w naszej grupie zawodowej zależy wyłącznie od nas. To przekłada się na komfort naszej pracy, satysfakcję z jej wykonywania, nasze poczucie bezpieczeństwa dzięki wzajemnemu wsparciu. Ma także ogromny wpływ na to, jak jesteśmy postrzegane zarówno przez naszych współpracowników jak i nasze pacjentki i ich rodziny.
Podyskutuj na Facebooku www.facebook.com/PoloznaWie
Maria Lepucka. Jestem położną z pasją, uwielbiam kontakt z ludźmi, jestem dumna z tego, że mogę towarzyszyć kobietom w najważniejszych momentach ich życia. Jestem doktorantką Katedry Ginekologii i Położnictwa Wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego. Zajmuję się także edukacją okołoporodową dla przyszłych rodziców, prowadzę portal medyczny dla kobiet i blog położnej – FeminaSum.pl.
Położna Wie
17
Temat numeru
MOBBING W PRACY Działania i zachowania jakie cechują mobbing mogą mieć różnorodny charakter. Naruszają one jednak zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje oraz szkodzą ofierze. Ich skutkiem jest poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu pracowników. To bardzo niebezpieczne zjawisko, czasami doprowadza ofiary do depresji i załamań nerwowych.
Mobbing to zagadnienie, które coraz częściej pojawia się w trakcie naszych codziennych rozmów. Ale czy na pewno wiemy co to oznacza? Formalną definicje tego zjawiska znajdziemy w art. 943 § 2 Kodeksu Pracy, który mówi: „Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”. Co to oznacza w praktyce? Można powiedzieć, że mobbing to „przemoc psychiczna, dyskryminacja, prześladowanie” stosowana w relacjach pracowniczych. Niekoniecznie musi być to zależność typu pracodawca-pracownik. Pracownik może być mobbingowany przez bezpośredniego przełożonego, np. dyrektora, kierownika, oddziałową itd., ale równie dobrze przez współpracowników, np. koleżanki z pracy. Podstawą w tym przypadku jest to, by te działania miały związek z naszą pracą.
Gdzie szukać pomocy: 1. Państwowa Inspekcja Pracy, www.pip.gov.pl 2. Związki zawodowe, np. OZZPiP, 3. Fundacja Ochrony Zatrudnienia, Równouprawnienia i Praw Pracowniczych (ul. Długa 29 lok. 203, Warszawa, tel. 22 831 66 68), 4. www.mobbing-dyskryminacja.pl 5. www.prawawpracy.pl 18
Nie ma określonego, zamkniętego katalogu działań, ani zachowań, które kwalifikują się jako mobbing. Są natomiast przesłanki i skutki, których występowanie powoduje, że dane zachowanie bądź działanie możemy nazwać mobbingiem. Jedną z takich przesłanek jest czas i powtarzalność. Oznacza to, że pracownik „gnębiony” jest dłuższy okres czasu, a negatywne zachowania nie są pojedynczymi zdarzeniami. By mówić o mobbingu, psychiczne znęcanie musi trwać jakiś czas np. 2–3 miesiące. Przykład 1: Krytyka. Przełożony stale krytykuje Cię w obecności koleżanek lub pacjentek. Publicznie wytyka Ci Twoje błędy, a może jeszcze szydzi z tego. Podobnie mobbingiem będzie takie zachowanie wobec Ciebie koleżanek lub kolegów w pracy. Przykład 2: Nierówne traktowanie. Pracodawca wysyła koleżanki na szkolenia czy kursy zawodowe. Ty jesteś pomijana. W ciągu roku inni byli już po 2–3 razy na szkoleniu, a tylko Tobie nikt tego nie zaproponował. Może do tego słyszysz: „Pani to się już na żadne szkolenie nie nadaje”, „Szkoda, na Panią pieniędzy”, „z Pani to już nic nie będzie”. Przykład 3. Szantaż zawodowy i zastraszanie. „Jeśli weźmie Pani wszystkie nocne dyżury do końca roku, to się dogadamy. Jeśli nie… to długo tu Pani nie popracuje”. Reasumując, jeśli ktoś systematycznie i przez dłuższy czas Cię poniża, bezpodstawnie krytykuje, szydzi z Ciebie, pomija w awansie, traktuje gorzej niż resztę współpracowników, czy po prostu dokucza Ci, możesz zastanawiać się czy nie jesteś mobbingowana. I co wtedy? Co z tym możesz zrobić? Przede wszystkim przedstaw całą sytuację swojemu pracodawcy, z żądaniem, by spowodował zaprzestanie negatywnych działań wobec Ciebie. Jego obowiązkiem jest przeciwdziałać takiej sytuacji (art. 94 KP). Jeśli natomiast to pracodawca stosuje wobec Ciebie mobbing, zgłoś to np. do Państwowej Inspekcji Pracy. Ale przede wszystkim, w jednym i drugi przypadku, kategorycznie żądaj zaprzestania takich praktyk wobec Ciebie. Jeśli zwykła rozmowa nie będzie skuteczna, zrób to pisemnie. Pozostawi to ślad w dokumentach i nada sprawie formalny bieg. Nawet jeśli pracodawca Ci nie odpowie, będzie to miało znaczenie w dalPołożna Wie
Temat numeru
szkodowanych przez pracodawców. Prawo dopuszcza również sytuacje, kiedy to organizacje pozarządowe mogą wspierać nas w sądzie. Czasami taka pomoc udzielana jest przez związki zawodowe. Bezsprzeczne jest to, że nie można tolerować takich działań i zachowań. Brak naszej reakcji to ciche przyzwolenie na mobbing. W ten sposób działamy na swoją szkodę. Pracownik mobbingowany to bardzo często ofiara przemocy psychicznej. Dopóki nie podejmiemy działań, sprawca czuje się bezkarny i sam z siebie nie zaprzestanie nas nękać. Pamiętajmy też o tym, że u podstaw mobbingu zawsze leży konflikt. Zanim zaczniemy drogę prawną warto przyjrzeć się skąd wzięła się ta sytuacja i czym jest spowodowana. Być może nie będzie konieczna interwencja prawna, a sprawę można załatwić na poziomie rozmowy. Jeśli jednak uważacie, że wyczerpaliście drogę perswazji, nie bójcie się sięgać po środki prawne. Sprawca mobbingu działa często w oparciu o nasz strach. Jeśli poznasz swoje prawa, i będziesz miała świadomość, w jaki sposób to prawo Cię chroni, będziesz mogła skutecznie się bronić. Najgorsza jest bierność.
szym biegu sprawy. Mobbing to ciężkie naruszenie praw pracowniczych, a to jest już przestępstwo (art. 218 kk). Masz prawo zgłosić swoją sprawę do organów ścigania z żądaniem wszczęcie postępowania. Obecnie częstą formą współpracy zawodowej jest kontrakt cywilny. Ma to taki skutek, że nie chroni Cię Kodeks Pracy, więc nie możesz powołać się na jego przepisy. Czy to znaczy, że w tej sytuacji jesteś bezbronna? Nie. Działania o charakterze mobbingowym to też naruszenie Twoich dóbr osobistych i naruszenie zasad współżycia społecznego. Dobra te są prawnie chronione. Reguluje to Kodeks Cywilny. W tym przypadku trzeba niestety skierować sprawę do sądu, z żądaniem zaprzestania takich działań oraz ewentualnie z wnioskiem o odszkodowanie. Domyślając się, że może być to trudne dla osób niemających wiedzy prawniczej, proponuje skontaktować się z organizacjami pozarządowymi, które często udzielają bezpłatnej pomocy prawnej dla osób po-
Podyskutuj na Facebooku www.facebook.com/PoloznaWie
Dariusz Zacharzewski. Jestem dyrektorem Fundacji Dobre Ręce Polskich Położnych. Specjalizuję się w prawie cywilnym oraz rodzinnym i opiekuńczym. W ramach pracy w biurze senatorskim prowadziłem bezpłatne konsultacje prawne, w tym dla ofiar przemocy w rodzinie. Od wielu lat współpracuję z organizacjami pozarządowymi. Jestem prezes Stowarzyszenia Piskiego Towarzystwa Gospodarczego.
Położna Wie
19
Temat numeru
LEPSZA WERSJA SIEBIE Wypalenie zawodowe to stan wyczerpania fizycznego, duchowego lub uczuciowego. Trudno jest określić początek tego procesu. Najczęściej zaczyna się bardzo powoli i niezauważalnie, a ujawnia się nagle i z dużą siłą. Objawy mają ogromny wpływ na życie zawodowe, czas wolny od pracy, relacje ze znajomymi, związki partnerskie i funkcjonowanie jednostki w rodzinie. Często towarzyszy im awersja i natłok myśli oraz zachowania ucieczkowe.
„Wypalenie jest rezultatem długotrwałego lub powtarzającego się obciążenia w wyniku długoletniej intensywnej pracy dla innych ludzi (...). Wypalenie jest bolesnym uświadomieniem sobie (przez osoby pomagające), że nie są w stanie już więcej pomóc tym ludziom, że nie mogą dać im więcej i całkowicie zużyły swoje siły...” (Aronson, 1985). Wypalenie zawodowe to, moim zdaniem, wypalenie energetyczne na różnych płaszczyznach, nie tylko tych związanych z pracą. Wiemy z własnego doświadczenia, że jak się „sypie” to wszystko na raz, nie mamy siły i energii, ani w pracy ani w domu. Trudno jest dobrze funkcjonować w środowisku rodzinnym, a źle w pracy i odwrotnie, na ogół obie przestrzenie przenikają się. Dzieje się tak, gdy całą energię kierujemy na zewnątrz: dom, dzieci, zakupy, pracę, a nie dbamy o siebie, nie poświęcamy sobie uwagi, czyli wydatkujemy energię nie uzupełniając jej. Takie osoby, nie potrafią w ogóle odpoczywać, często też źle się odżywiają, źle sypiają, źle oddychają, a więc mają bardzo mało energii życiowej. Przestają sobie radzić z obowiązkami, które do tej pory nie sprawiały im problemów. Potrzebują więcej czasu niż zwykle na wykonanie prostego zadania. Powoduje to kolejne wydatki energetyczne, tym razem na poziomie emocjonalnym. Przychodzi etap frustracji i poczucie nieradzenia sobie
Naucz się troszczyć o siebie, być dla siebie ważną, miej odwagę i podejmuj decyzje, które poprawią jakość twojego życia. Kiedy w twoim tygodniowym grafiku znajdzie się czas na bycie ze sobą, wypoczynek, relaks i sen, to wypalenie zawodowe przestanie być problemem. 20
z rzeczywistością, a także coraz mniej sił fizycznych. Ludzie przechodzący ten etap nie okazują emocji, czasem wyglądają jak „maszyny”. Najtrudniejsze jest to, że gdy pojawiają się te wszystkie aspekty emocjonalne, wchodzimy w reakcję stresową i znacznie podnosi się poziom kortyzolu, który blokuje przepływ energii. Osoba, która ma znacznie podniesiony poziom kortyzolu z powodu przemęczenia emocjonalnego bądź fizycznego, nie przeżywa stresu w sposób fizjologiczny (czyli „walcz” albo „uciekaj”). Po długotrwałym wyrzucie do krwi tego hormonu, organizm nie jest w stanie płynnie przejść w fazę odpoczynku. Mówienie sobie „już nic nie robię”, „idę spać” – nic nie daje. Nie jesteś w stanie zatrzymać natłoku myśli. Zasypiając po długich godzinach bezsenności masz koszmarne sny, lub często się wybudzasz. Niepokojącym sygnałem ostrzegawczym jest budzenie się między 3. a 5. nad ranem z poczuciem niepokoju. Napięte mięśnie, gotowe do skoku nie sprzyjają dobremu wypoczynkowi, a nawet mogą powodować bóle mięśniowe i stawowe.
REAKCJA NA STRES Są dwa rodzaje reakcji na stres „stan ciśnienia” i stan „spuszczonego powietrza”. Gdy doświadczasz trudnej sytuacji, masz poczucie, że za chwilę wybuchniesz, to albo wybuchasz rozładowując napięcie, lub mówisz „mam dosyć, wychodzę”. Osoby tzw. „dobrze wychowane” przeważnie reagują na stres inaczej. A właściwie nie reagują. Zazwyczaj siadają cichutko i po chwili czują się jak balonik, z którego ktoś wypuścił powietrze. Odczuwają totalny brak energii. Ratują się zajadając kolejny kawałek tortu, ale to nie działa. Próby poprawienia sobie nastrój alkoholem też nie dają pożądanych rezultatów. Po jego spożyciu nie wchodzimy w głębokie fazy snu, poza tym alkohol to wysoka dawka cukru. Organizm regeneruje się wtedy, gdy jesteśmy w stanie doświadczyć głębokiej fazy snu i gdy utrzymują się prawidłowe poziomy cukru we krwi. W tym czasie tworzą się nowe komórki a nasze ciało ma szansę odnowy i odpoczynku. Panaceum na obie przedstawione sytuacje to aktywność ruchowa. Ale to nie jest łatwe, gdyż najczęstszy tok myślenia to: „nie mam czasu”, „nie mam siły”. Najtrudniej podjąć decyzję, zmobilizować się, a potem przetrwać pierwsze pięć minut aktywności fizycznej, dalej będzie już tylko lepiej. Położna Wie
Temat numeru
DASZ RADĘ! Wypaleniu zawodowemu przeciwdziała właściwe podejście do pracy. Zamiast myśleć: „ja mam pracować za te pieniądze, nikt mnie nie zmusi”, „moja praca jest monotonna, mało ważna”, „nigdy nie chciałam tak naprawdę pracować w tym szpitalu” itd., skup się na konkretnym działaniu. Bądź tu i teraz. Śledź swoje czynności, staraj się nie myśleć o innych sprawach, lub zmień pracę. Gdy kończysz pracę zamykają się drzwi szpitala, przychodni. Wtedy zacznij skupiać się na innych sprawach, domu, rodzinie. Wiem to trudne, ale nie niemożliwe. Tak jak wchodzi nam w nawyk marudzenie, podobnie przyzwyczaimy się do oddzielania pracy od życia osobistego. Najczęściej mieszają się nam te dwa światy. Gdy po powrocie do domu, myślami przez cały czas jesteś w pracy, nic dziwnego, że wszystko Cię irytuje, krzyczysz na dzieci, brakuje Ci cierpliwości do partnera. Przestajesz sobie radzić z emocjami. Krzyk to zawsze przejaw bezsilności. W rezultacie nie chcemy tu być i uciekamy w pracę, a tam z wyrzutami sumienia myślimy o domu, popadając w błędne koło. Jedną godzinę w ciągu dnia przeznacz tylko dla siebie. Nie ma znaczenia czy będzie to rano czy po południu. Wybierz dowolną aktywność fizyczną: basen, bieganie, jazdę na rowerze, lub szybki spacer. Ukierunkuj to napięcie w aktywność fizyczną. W przeciwnym razie będziesz wylewać swoje żale i frustracje na najbliższych, niczemu niewinnych ludzi. Bywa też, że permanentny stres uderza w Twój organizm tak mocno, że najsłabszy narząd zaczyna chorować.
PEŁNE NACZYNIE W codziennym życiu rozdajemy siebie innym, po kawałku. Widać to zwłaszcza w tak empatycznym zawodzie jak położna. Pamiętaj, nie da się nalać z pustego naczynia. Człowiek nie może dać więcej niż ma. Gdy mamy mało energii, trudno być miłym, uśmiechniętym, rozumieć ludzi wokół, jesteśmy wówczas postrzegani jako niesympatyczni. Osoba, która zachowuje równowagę energetyczną jest odbierana przez otoczenie zupełnie inaczej. Ludzie chcą się z nią komunikować, lgną do
niej, chcą się z nią przyjaźnić. Żeby więc napełnić swoje naczynie, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że jest puste. Warto się zatrzymać i zastanowić, na jakim etapie życia jesteś, i jak się z tym czujesz, co możesz lub co chcesz zmienić. Zatrzymanie się to refleksja „jestem w niewygodnej sytuacji”, „muszę coś zrobić”. Czasami jest to trudne. Jeżeli kilka osób z najbliższego otoczenia pyta, co się z Tobą dzieje, to może być dla Ciebie ważny sygnał, nie lekceważ go.
BĄDŹ DOBRA DLA SIEBIE Często sami się oszukujemy, a bycie w prawdzie ze sobą to podstawa pełnego, szczęśliwego życia. Jeżeli masz pracę, która Ci się nie podoba, szukaj innej. Jeżeli w tej chwili nie możesz szukać nowej pracy, to zmobilizuj się do tego, by z szacunkiem wykonywać tę, w której jesteś, dzięki której możesz płacić swoje rachunki. Zawsze bierz odpowiedzialność za swoje decyzje. Aby przerwać błędne koło wypalenia, pierwszym krokiem jest obniżenie poziomu kortyzolu, a możesz tego dokonać jedynie przez aktywność fizyczną. Dobór aktywności to kwestia bardzo indywidualna. Aby przywrócić zdrowie i dobre samopoczucie należy ćwiczyć trzy razy w tygodniu. Kiedy zaczniesz regularnie powtarzać ćwiczenia, nagle zobaczysz, że to zmienia Twoją perspektywę i nabierasz dystansu do wielu rzeczy i spraw. To oderwanie się od ciągłego myślenia o skumulowanych problemach prywatnych i zawodowych poszerza Twoje możliwości i widzisz inne rozwiązania. Ważne są regularne wartościowe posiłki. Zadbaj o to, aby zjeść w pracy zdrowy główny posiłek i dwie przekąski, co nie pozwoli Ci wpaść w deficyt kaloryczny i da dużo energii. Naucz się troszczyć o siebie, być dla siebie ważną, miej odwagę i podejmuj decyzje, które poprawią jakość Twojego życia. Kiedy w tygodniowym grafiku znajdzie się czas na bycie ze sobą, wypoczynek, relaks i sen, to wypalenie zawodowe przestanie być problemem.
Jolanta Kulińska. Jestem psychotronikiem. Wiedza, którą zdobyłam pomaga mi w pracy z ludźmi w różnych aspektach ich życia. Ważne jest dla mnie, aby usunąć przyczynę zaburzeń, a nie tylko ich skutek. To pozwala, aby organizm powrócił do równowagi. Bioenergoterapia pomaga i oddziałuje na człowieka na wszystkich płaszczyznach: fizycznej, mentalnej, emocjonalnej i duchowej.
Położna Wie
21
Rozmowa numeru
Rozmowa numeru
Ciąża pod opieką POŁOŻNEJ
Położne boją się samodzielności i niezależności. Dużo mówią na ten temat, ale jeśli przychodzi do czynów – bywa różnie. Żeby prowadzić ciążę, trzeba się tego nauczyć.
Tekst:
Iga Moraczewska
Iga Moraczewska: Na czym polega prowadzenie ciąży przez położną? Czym różni się od tej prowadzonej przez lekarza? Katarzyna Grzybowska: Zasadniczo prowadzenie ciąży przez położną nie różni się od prowadzenia przez lekarza. Opieka nad kobietą opiera się na wytycznych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Ciąża podzielona jest na trymestry; w każdym trymestrze wiemy, jakie badania musimy wykonać, jakie badania musimy zlecić i jak możemy poprowadzić ciąże. Oczywiście położne mogą prowadzić tylko ciąże fizjologiczne. Jeśli kobieta jest w ciąży powikłanej prowadzi ją lekarz. Kobieta wybierając położną do prowadzenia ciąży, przychodzi z zupełnie innym nastawieniem. Nie oczekuje tylko tego, żeby ją zbadać, wypisać badania, ale żeby porozmawiać. W każdym trymestrze ciąży ma inne dolegliwości. Położna musi mieć czas na to, aby ją wysłuchać, obejrzeć, zbadać chwytami Leopolda, zmierzyć brzuch, pokazać jej na centymetrze, że to dziecko jednak rośnie, że tu jest macica, tu jest rączka, a tu nóżka, że taka jest wysokość dna macicy, a to odpowiada takiemu tygodniowi ciąży. Ponad to badamy piersi, rozmawiamy o diecie, o tym, co kobieta Położna Wie
powinna robić. Wizyta w gabinecie lekarskim trwa około 20 min. Wizyta u położnej to co najmniej 40 min. I.M.: Co zyskuje kobieta wybierając opiekę położnej w ciąży? K.G.: To trudne pytanie. Nie rozważałabym tego w kategoriach „co zyskuje”. Ciąża fizjologiczna niejako automatycznie powinna być prowadzona przez położną, jak to się dzieje np. w Holandii. Kobieta, która jest w fizjologicznej ciąży nie chodzi na wizyty do lekarza. Lekarz prowadzi ciąże w przypadku komplikacji, np. z niedoczynnością tarczycy, z drobnymi nawet uszczerbkami na zdrowiu albo z wywiadem cukrzycowym, nadciśnieniem tętniczym. Mam nadzieję, że w Polsce będzie podobnie. Kobieta powinna mieć wybór, czy chce spotykać się z położną, czy będzie czuła się bezpieczniej, jeśli będzie pod opieką lekarza. Jeśli wybierze położną ma zapewnioną tzw. holistyczną opiekę. Opieka holistyczna polega na tym, że położna prowadzi całą ciążę, przyjmuje poród i opiekuje się matką i dzieckiem po porodzie. Wtedy kobieta wie, że ma swoją położną. Wizyty u położnej to czas na rozmowy o macierzyństwie, o tym jak dobrać biustonosz, jak wybrać szkołę
23
Rozmowa numeru
naszej pracy, ani pacjentki ani lekarze. Tak naprawdę położna była od tego, żeby wykonywać zlecenia lekarza. O położnej, jako samodzielnym zawodzie, mówi się od około piętnastu lat. Wcześniej tak nie było, więc i brak wiedzy na temat prowadzenia ciąży jest zrozumiały. Nie było samodzielnych położnych, nie było niezależnych położnych, nie było stowarzyszeń, nie było fundacji, które służyły wsparciem. O tym się po prostu nie mówiło, więc obszar fizjologii został zagospodarowany przez lekarzy. Dopiero teraz położne wchodzą w system ochrony zdrowia. Z drugiej strony, mimo odpowiednich uregulowań prawnych i dostępnych narzędzi, wciąż niewiele z nas prowadzi ciąże samodzielnie. Musimy także uświadamiać kobiety, że mają taką możliwość. Musimy z nimi rozmawiać, pytać czy są zadowolone z naszych usług, czego im brakuje, czy wszystko odbyło się w należytym porządku. Zadowolone kobiety będą promowały prowadzenie ciąży przez położną w szerszym gronie. Komunikacja powinna być dwutorowa: położne do położnych i położne do kobiet.
rodzenia. Wizyty u lekarzy są bardzo medyczne. Absolutnie nie mam zastrzeżeń do moich kolegów. Chcę zwrócić uwagę na to, że położna musi mieć zawsze czas dla kobiety. Nie chodzi tutaj tylko o interpretację badań, ale o udzielanie porad, proponowanie różnych zajęć. Ważna jest empatia i wysłuchanie pacjentki, którą np. mąż denerwuje lub jest zmęczona swoim dzieckiem. I.M.: Dlaczego w Polsce tak mało kobiet korzysta z możliwości prowadzenia ciąży u położnej? K.G.: Nasz zawód przechodzi kolejny ważny etap. Przez wiele lat nikt nie doceniał
I.M.: Warto takie pozytywne historie promować, opisywać w mediach, żeby inne kobiety też się dowiedziały, że opieka położnej w ciąży przynosi wiele korzyści. K.G.: Tak, i trzeba wspierać akcje społeczne poświęcone temu zagadnieniu. To jest klucz do sukcesu. Najbardziej ubolewam nad tym, że owszem, prowadzimy ciążę, ale procedura ta nie jest refundowana przez NFZ. I.M.: Dlaczego położne napotykają na trudności w podpisywaniu umów z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie świadczonych usług? K.G.: Nie ma takiej oferty ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, a cena, którą proponują jest śmieszna. Należy zmienić przepisy. Musi być jasna i klarowna Położna Wie
Rozmowa numeru
informacja, że ciąża może być prowadzona przez lekarza lub przez położną. I nie mówię o ciąży prowadzonej w gabinecie prywatnym. Mówię o ciąży prowadzonej w państwowej przychodni. My – położne – nie mamy możliwości zlecania badań, więc nie dość, że wizyta u nas jest odpłatna, to odpłatne są również badania, które kobieta musi zrobić. Powinnyśmy mieć szansę na wypisywanie skierowań na bezpłatne badania. I.M.: Czy Pani zdaniem wprowadzenie możliwości wypisywania recept przez położne, stanowi szansę na wzrost popularności takiej formy prowadzenia ciąży? K.G.: Nie widzę tutaj jakiejś wielkiej szansy na wzrost popularności. Według ustawy mamy jasno i klarownie wyszczególnione leki, na które możemy wystawiać recepty. I.M.: A czy nadanie położnym możliwości wypisywania zwolnień wpłynie na zwiększenie zainteresowania kobiet prowadzeniem ciąży przez położną? K.G.: Tak, zdecydowanie. Jeżeli kobieta w okresie ciąży nie może pracować, powinna dostać zwolnienie. Położne nie mają jednak upoważnienia do wystawiania zwolnień. Dlatego myślę, że część kobiet z tego powodu do nas nie przyjdzie. I.M.: Czy Pani zdaniem zmiana przepisów prawnych dotyczących ograniczenia prywatnych praktyk lekarskich wpłynęłaby na wzrost popularności prowadzenia ciąży przez położną? K.G.: Nie jestem przekonana, że ograniczenie prywatnych praktyk lekarskich jest kluczem do sukcesu. My też mamy prywatne praktyki. Dużo ważniejsza jest kwestia społeczna i informowanie o tym, że można prowadzić ciąże u położnej. Pracując w Niemczech i Holandii obserwowałam prywatne praktyki położnych. W Holandii jest 68 firm ubezpieczeniowych, w których Położna Wie
kobieta może się ubezpieczyć. Jest duża konkurencja, a my mamy jedynie Narodowy Fundusz Zdrowia. We wspomnianych krajach praktyki położnych i lekarzy są refundowane z ubezpieczeń. Powinniśmy zatem dążyć do takiego modelu, a nie zamykania prywatnych gabinetów lekarskich. I.M.: Czy nie jest tak, że część położnych obawia się prowadzenia ciąży, ponieważ nie czuje się na siłach, nie ma dodatkowych kwalifikacji w zakresie wykonywania badania ultrasonograficznego? Czy dostęp do kursów i dofinansowanie z okręgowych izb pielęgniarek i położnych mogą wpłynąć na większe zainteresowanie położnych prowadzeniem ciąży? K.G.: Położne boją się samodzielności, boją się niezależności. Bardzo dużo mówią na ten temat, ale jeśli przychodzi do czynów, to różnie bywa. Trzeba brać odpowiedzialność za to, co się robi. Żeby prowadzić ciążę, trzeba się tego nauczyć. Nie weszłam do gabinetu i od razu umiałam zrobić wszystko. Przez wiele miesięcy pracowałam z lekarzem i obserwowałam, uczyłam się. Wyjechałam do Holandii, gdzie prowadziłam ciąże z moją przyjaciółką położną, która ma praktykę prywatną. Tam uczyłam się badać, pobierać cytologię i wielu innych rzeczy. To było dla mnie bardzo istotne. Mamy dostęp do kursów, które powinnyśmy ukończyć. W Centrum Medycznym „Żelazna” jest kurs
dokształcający z prowadzenia ciąży przez położną. Był jednym z pierwszych jakie zrobiłam, gdy tylko zaczęłam myśleć o samodzielnym prowadzeniu ciąży. Niemożliwe jest, żeby położna była „człowiekiem orkiestrą” i kończyła wszystko co się da, powinna ukończyć to, co ją tak naprawdę interesuje, co jest przydatne w jej zawodzie. To jest moim zdaniem najistotniejsze. W ośrodku edukacji, który prowadzę, spotykam się z całej Polski, stąd wiem, że są dofinansowania do kursów i refundacje z zakładów pracy, od sponsorów
Zadowolone kobiety będą promowały prowadzenie ciąży przez położną w szerszym gronie. Komunikacja powinna być dwutorowa: położne do położnych i położne do kobiet. 25
Rozmowa numeru
czy izb. Niestety, jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że mamy wszystko za darmo. To jest bardzo złudne myślenie. W krajach opartych na niezależnych praktykach, położne za wszystkie kursy płacą same. I.M.: Częstym zarzutem, który pada ze strony kobiet jest stwierdzenie, że położne nie mają odpowiedniej wiedzy i doświadczenia aby prowadzić ciąże. Czy Pani zdaniem ogólnopolski program edukacyjny, akcje społeczne i fundacje promujące położne, jak Dobre Ręce Polskich Położnych, uświadomią kobietom, że położne są wykształconymi profesjonalistkami, a zawód położnej, samodzielnym zawodem? K.G.: Na pewno wpłynie to na wzrost świadomości kobiet. Podstawą jest odpowiednia promocja. Informacja, że położna prowadzi ciążę musi iść w świat. Jest to możliwe dzięki mediom, kampaniom społecznym, edukacji. Kobiety muszą wiedzieć, że każda początkująca położna kończy uniwersytet medyczny z wyższym wykształceniem. Położne to osoby wykształcone, które robią kursy kwalifikacyjne i specjalistyczne. To specjalistki i profesjonalistki. Mam nadzieję, że to kwestia czasu, kiedy kobiety przekonają się do nas. I.M.: Czy osoba po studiach, ukończeniu odpowiednich kursów jest w stanie prowadzić ciążę, czy raczej wskazana jest
kilkuletnia praktyka? Jak długo położna powinna nabierać doświadczenia w zawodzie i gdzie, żeby móc prowadzić ciążę samozielnieś? K.G.: Moim zdaniem w Polsce brakuje mentoringu. Każda młoda położna, która stoi u progu kariery zawodowej, powinna współpracować z położną – mentorką, która pomoże jej obrać właściwą ścieżkę zawodową. W Holandii mentorka jeździ z młodą położną do porodów, przychodzi razem z nią na zajęcia do szkoły rodzenia. W Polsce to jest jeszcze niemożliwe, ale warto popracować nam takimi rozwiązaniami. Myślę, że osoba po studiach, która nie chce pracować w szpitalu, tylko zająć się prowadzeniem ciąży, powinna popracować z lekarzem w gabinecie, ukończyć w tym czasie kursy, szkolenia, nauczyć się wykonywać badanie ultrasonograficzne, to w zupełności wystarczy, żeby samodzielnie prowadzić ciążę. Nie uważam, że musi pracować w szpitalu w sali porodowej przez pięć lat i dopiero wtedy ktoś jej powie: „jesteś wreszcie położną”. Są położne, które będą świetne przy porodzie, ale są też takie, które będą chciały zajmować się tylko prowadzeniem ciąży. Nie podcinałabym skrzydeł młodym koleżankom, które chcą iść w kierunku prowadzenia ciąży. Muszą tylko znaleźć swoją mentorkę, która pomoże im na początku tej wielkiej przygody, jaką jest położnictwo. I.M.: Bardzo dziękuję za rozmowę.
W Polsce brakuje mentoringu. Każda młoda położna, która stoi u progu kariery zawodowej, powinna współpracować z położną – mentorką, która pomoże jej obrać właściwą ścieżkę zawodową.
Iga Moraczewska. Jestem położną i ratownikiem medycznym, czyli walczę ze śmiercią i witam nowe życia. Wybrałam te dwa zawody, ponieważ chciałam zajmować się tym, co najcenniejsze i jednocześnie najbardziej kruche – życiem człowieka. Z Fundacją Dobre Ręce Polskich Położnych jestem związana od samego początku. Mam nadzieję, że dzięki naszej akcji, kobiety zaufają dobrym rękom polskich położnych.
26
Położna Wie
położna
Wie
PRENUMERATA KWARTALNIKA • Wypełnij formularz • Zeskanuj i prześlij mailem na adres: prenumerata@medhill.pl Dokonaj wpłaty na konto: Alior Bank 55 2490 0005 0000 4500 6536 5651 Wydawnictwo Med Hill Press ul. Motorowa 3/70, 04-035 Warszawa
Prenumerata roczna – 4 wydania
69 zł* 79 zł
Pamiętaj, aby w tytule przelewu podać swoje imię i nazwisko, adres oraz numer, od którego zamawiasz prenumeratę.
Prenumerata dwuletnia – 8 wydań
135 zł* 159 zł * Cena promocyjna do 30 września 2016 r.
DANE DO FAKTURY Nazwa firmy:
Kod pocztowy:
NIP:
Miejscowość:
Telefon:
Zamawiam prenumeratę od nr:
Adres:
DANE DO WYSYŁKI Odbiorca (Imię i nazwisko):
Kod pocztowy:
E-mail:
Miejscowość:
Adres do wysyłki (jeśli inny niż do faktury):
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Wydawnictwo MED HILL Press Aneta Biskup, ul. Motorowa 3/70 04-035 Warszawa w celu realizacji mojego zamówienia, jak również w celach marketingowych. Wydawnictwo zapewnia klientom prawo do wglądu i zmiany swoich danych osobowych. Wyrażam zgodę na przesyłanie informacji handlowej przez Wydawnictwo MED HILL Press Aneta Biskup ul. Motorowa 3/70, 04-035 Warszawa, za pomocą środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Złożenie zamówienia jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu sprzedaży Wydawnictwa.
Nasza liderka Sandra Izdebska
TEORIA KONTRA RZECZYWISTOŚĆ W życiu ważne jest to, żeby mieć misję. Moją misją jest pomaganie innym. Już jako dziecko borykałam się z trudnymi sytuacjami w domu rodzinnym i nauczyłam się, jak sobie z nimi radzić. Nie ma problemu, którego nie dałoby się rozwiązać. Na wszystko jest jakiś sposób, trzeba tylko spojrzeć na problem z odpowiedniej perspektywy.
28
Położna Wie
Fot: Marcin Kraszewski
Nasza liderka
Wychowywałam się w rodzinie zastępczej u mojej babci. Szybko musiałam dorosnąć. Rodzina była wielopokoleniowa, więc nie obce mi było chociażby pomaganie przy pielęgnowaniu prababci. Choroba i niepełnosprawność ojca nauczyły mnie cierpliwości i odpowiedzialności. Mimo że mam dopiero 24 lata i wyglądam bardzo młodo, większość osób, z którymi mam styczność sądzi, że jestem starsza. Staram się kierować w życiu rozsądkiem, mądrością i odpowiedzialnością, bo życie jest za krótkie, żeby marnować je na nierozważne działania.
Położna Wie
DLACZEGO WYBRAŁAM POŁOŻNICTWO Zawsze fascynowała mnie medycyna. Wybrałam zatem taki kierunek, który wydawał mi się odpowiedni. Położnictwo daje możliwość kontaktu z drugim człowiekiem w jednej z najpiękniejszych chwil w życiu – witaniu dwojga nowych ludzi na świecie – zarówno dziecka jak i matki. To wymagający ale piękny zawód. TRZEBA MIEĆ W ŻYCIU PASJĘ Od pierwszego roku studiów licencjackich słyszałyśmy z koleżankami „idźcie na pielęgniarstwo, bo w tym zawodzie nie znajdziecie pracy”. Wbrew temu wiele z nas znalazło dobrą posadę. Początek studiów był ciężki. Wiele nowych rzeczy, mnóstwo nauki, zajęcia od rana do wieczora. Dużo teorii, mało praktyki. Przez kolejne lata praktyki było już trochę wię-
cej, ale w żaden sposób nie przygotowała nas do wykonywania zawodu. Slogan pt.: „wszystkiego nauczycie się w pracy” słyszałam zza każdego rogu. A w pracy zaś „czemu was nie nauczyli tego na studiach. Wy teraz nic nie umiecie, kiedyś lepiej uczyli...”. Może i lepiej, ale to nie nasza wina. Nie mamy możliwości uczęszczania do liceów medycznych czy innych szkół dla położnych, ponieważ zmienił się system kształcenia. Zostały tylko studia na uniwersytecie medycznym. A tam przecież uczą położne, które kiedyś kończyły owe „lepsze” szkoły, powinny zatem uczyć nas tak, jak one kiedyś zostały nauczone (wprowadzając oczywiście wszystkie najnowsze wytyczne). Niestety realia wyglądają inaczej. Od drugiego roku studiów zaczęłam uczestniczyć w różnych konferencjach o tematyce położniczo-ginekologicz-
29
Nasza liderka
Można wykonywać zawód położnej, albo być położną. Ja jestem położną. Najlepszym podziękowaniem za moją pracę jest uśmiech kobiety, której pomagam. Wtedy wiem, że to co robię jest ważne i ma sens.
nej. I tak mi zostało do dziś. Kiedy tylko mogę, staram się korzystać z konferencji czy szkoleń, ponieważ w ten sposób uaktualniam swoją wiedzę. Miałam też okazję przedstawiać własne prace na konferencjach studenckich. BYĆ POŁOŻNĄ Można wykonywać zawód położnej, albo być położną. Ja jestem położną. Dla mnie to powołanie, praca, która daje mi wiele radości. Wiele moich koleżanek po fachu wybrało ten zawód z przypadku. Nie do końca czują się dobrze w tej roli, z pewnymi rzeczami sobie nie radzą, nie mają tyle empatii ile powinny mieć. Na co dzień pracuję na oddziale położniczo-noworodkowym, na sali pooperacyjnej po cięciach cesarskich. Sprawuję więc opiekę nad kobietami i ich dziećmi bezpośrednio po operacji. Praca odpowiedzialna i trudna lecz dająca wiele satysfakcji. W wielu przypadkach to ode mnie zależy, jak później położnica będzie postrzegała wszystkie koleżanki położne na oddziale. Staram się zapewnić tym kobietom jak najwyższy poziom opieki i jak najwięcej wsparcia, nie zostawiam ich samych sobie. Tutaj też zaczyna się nauka pielęgnacji dziecka. Często wiedza zdobyta w szkole rodzenia nagle umyka i kobiety nie pamiętają jak
30
powinny założyć pieluszkę czy trzymać noworodka. Pracując w Szpitalu Przyjaznym Dziecku przez okres kilku miesięcy nauczyłam się więcej o karmieniu piersią niż przez całe studia. Staram się wdrażać wszystkie dobre praktyki do swojej pracy choć w wielu sytuacjach jest to trudne. Najlepszym podziękowaniem za moją pracę jest uśmiech kobiety, której pomagam. Wtedy wiem, że to co robię jest ważne i ma sens. WYDZIAŁ PRAWA Oprócz położnictwa zajmuję się także prawem medycznym. W 2014 roku podjęłam studia magisterskie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Studia wyczerpujące, ale dające ogrom wiedzy na temat funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w Polsce. W przyszłości planuję wykorzystać tę wiedzę przy tworzeniu własnej prywatnej praktyki. Planuję także organizować szkolenia dla położnych z zakresu prawa. Rozmawiając z wieloma koleżankami słyszę, jak niewielką wiedzę mają w tym temacie. Chciałabym to zmienić. Jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej na temat odpowiedzialności cywilnej położnych w naszym kraju. DLACZEGO FUNDACJA? Zostałam członkiem Fundacji Dobre Ręce Polskich Położnych ponieważ chcę coś zmienić. Wiele kobiet pozostaje bez opieki i wsparcia ze strony personelu medycznego. Począwszy od dziewczynek, które wchodząc w okres dojrzewania nie mają pojęcia o tym, co to jest miesiączka i jak zmienia się ich ciało, przez nastolatki, które zbyt wcześnie zaczynają współżyć i usilnie próbują zajść w ciąże tylko po to, żeby pokazać jak bardzo są dorosłe, po dojrzałe już kobiety, które wchodzą w okres klimakterium i zostają same, bo przecież okres starzenia się to u nas wciąż tabu. Położna powinna zajmować się kobietą przez całe jej życie, nie tylko w okresie ciąży, porodu i połogu. W moich planach zawodowych stawiam na opiekę przedkoncepcyjną, Położna Wie
Nasza liderka
ponieważ uważam, że powinno się zacząć dbać o przyszłą ciężarną jeszcze zanim zajdzie w ciążę. Edukacja powinna się zacząć już od wieku przedszkolnego i szkolnego po to, żeby wpoić dzieciom i nastolatkom prawidłowe wartości i zachowania. W dzisiejszych czasach większość nastolatków czerpie wiedzę na temat dojrzewania i seksualności z Internetu czy od rówieśników. Rzadko, który rodzić rozmawia z własnym dzieckiem na temat współżycia, antykoncepcji czy chorób przenoszonych drogą płciową. Większość dorosłych, którzy sądzą, że „mojego dziecka to nie dotyczy” jest w błędzie. Jeśli rodzice nie nauczą swoich dzieci prawidłowych zachowań, kto ma to zrobić? My położne, możemy pomóc w przekazywaniu wiedzy o dojrzewaniu i seksualności. Mając specjalistyczną wiedzę i autorytet możemy zrobić wiele dobrego i uczyć młodzież i ich rodziny jak prawidłowo zadbać o siebie na każdym etapie życia. Fundacja Dobre Ręce Polskich Położnych daje wiele możliwości rozwoju położnym oraz możliwość edukowania społeczeństwa. Zostałam Liderką Akcji w Łodzi. Organizuję wraz z innymi Ambasadorkami wiele spotkań edukacyjnych dla dzieci, młodzieży, dorosłych kobiet i ich rodzin w ramach programu „Łódzkie Spotkania z Położną”. Począwszy od wizyt w przedszkolu, gdzie uczymy najmłodszych kim jest położna i jaką spełnia rolę w życiu każdego człowieka, po zajęcia w liceach, gdzie uczymy młodzież o dojrzewaniu, higienie, odpowiedzialnym współżyciu i badaniach profilaktycznych – takich jak badanie cytologiczne. Współpracując z Międzynarodową Organizacją Studentów Medycyny IFMSA mamy możliwość edukowania Łodzian w galeriach handlowych, gdzie organizujemy akcje zdrowotne dotyczące samobadania piersi. Mając fantom i materiały edukacyjne możemy uczyć kobiety i nie tylko, bo z zajęć chętnie korzystają mężczyźni, jak prawidłowo badać biust, aby wykryć ewentualne zmiany i wdrożyć leczenie. W województwie Łódzkiem jest wiele
Położna Wie
do zrobienia. Pomimo wielu szpitali o profilu położniczo-ginekologicznym, szkół rodzenia, poradni ginekologicznych i gabinetów położnych środowiskowych wiele kobiet nie ma podstawowej wiedzy na temat badań profilaktycznych, higieny, prawidłowego odżywiania podczas ciąży i połogu. Jest to tylko kilka przykładów. Można stworzyć długą listę braków w edukacji kobiet. Uważam więc, że czas to zmienić. Działanie w Fundacji daje wiele możliwości, trzeba je tylko umieć wykorzystać.
Położna powinna zajmować się kobietą przez całe jej życie, nie tylko w okresie ciąży, porodu i połogu. W moich planach zawodowych stawiam na opiekę przedkoncepcyjną, ponieważ uważam, że powinno się zacząć dbać o przyszłą ciężarną jeszcze zanim zajdzie w ciążę. 31
Pielęgnacja
OD STYMULACJI WIELOZMYSŁOWEJ DO HARMONIJNEGO ROZWOJU Zarówno starsze badania naukowe, jak i szereg nowych publikacji sugerują, że jednoczesna stymulacja bodźcami dotykowymi, zapachowymi, słuchowymi oraz wzrokowymi sprzyja rozwojowi emocjonalnemu, poznawczemu i społecznemu niemowląt. Światowa Organizacja Zdrowia także stoi na stanowisku, że środowisko, w którym dorasta dziecko, ma bardzo duży wpływ na kształtowanie jego mózgu.
Autor: Małgorzata Marszałek
WIELORAKIE KORZYŚCI
być czymś znacznie więcej niż tylko troską o zdrową skórę
Doznania sensoryczne przynoszą korzyści zarówno dzie-
dziecka i jego dobrostan fizyczny. Codzienne rytuały, takie jak
ciom zdrowym, jak i tym urodzonym przed terminem. Jedno
kąpiel następujący po niej masaż to dla rodziców idealna oka-
z badań nad efektami stymulacji wielozmysłowej obejmowało
zja do zapewnienia dziecku doświadczeń wielozmysłowych po-
wcześniaki urodzone pomiędzy 23. a 26. tygodniem ciąży z wy-
przez to, co dziecko czuje, widzi i słyszy oraz poprzez zapachy.
nikami USG przezciemiączkowego w normie oraz niemowlęta urodzone pomiędzy 23. a 31. tygodniem ciąży z urazami ośrod-
STYMULACJA DOTYKOWA
kowego układu nerwowego. Dzieci z jednej grupy poddawano
Dotyk to jeden z najlepiej rozwiniętych zmysłów w chwili
O stymulacji wielozmysłowej mówimy, gdy do mózgu docie-
stymulacji słuchowej, dotykowej, wzrokowej i przedsionkowej
narodzin dziecka, a Światowa Organizacja Zdrowia zaleca bezpośredni kontakt dotykowy od dnia narodzin. Stymulacja doty-
rają jednocześnie sygnały płynące z różnych zmysłów, które on
przez 15 minut, dwa razy dziennie, przez pięć dni w tygodniu
rozpoznaje, segreguje i interpretuje, a następnie integruje
do czasu zwolnienia ze szpitala, a następnie porównano je z nie-
kowa ma pozytywny wpływ na wiele obszarów rozwoju
z wcześniejszymi doświadczeniami. Mózg niemowlęcia tworzy
mowlętami otrzymującymi opiekę standardową. Stymulacja
dziecka. Wykazano, że kontakt dotykowy podczas kąpieli i ma-
do 1,8 miliona nowych połączeń synaptycznych na sekundę,
multisensoryczna wydłużyła okres czuwania u wcześniaków,
sażu zmniejsza poziom kortyzolu, biomarkera stresu, u rodzi-
a stymulacja wielozmysłowa – czyli to, co niemowlę odczuwa,
zwiększyła ilość wypijanego pokarmu i skróciła okres pobytu
ców i u niemowląt, ułatwia przyrost wagi przy lepszym trawieniu
widzi i słyszy, a także zapachy, które czuje – przyczynia się
w szpitalu o 1,6 tygodnia. Stymulacja obejmowała bezpośred-
przez zwiększenie aktywności nerwu błędnego u wcześniaków,
do długoterminowego przetrwania tych połączeń podczas roz-
nie przemawianie do dziecka ciepłym, łagodnym głosem (sty-
a także poprawia nastrój i obniża poziom niepokoju u matki.
woju mózgu. Co ważne, w ciągu pierwszych trzech lat życia na-
mulacja słuchowa) przy jednoczesnym bezpośrednim kontakcie
stępuje szybki rozwój większości ścieżek przewodzenia
dotykowym w postaci masażu (stymulacja dotykowa) oraz
nerwowego odpowiedzialnych za komunikację, zrozumienie,
utrzymywaniu maksymalnego kontaktu wzrokowego (stymula-
Kontakt wzrokowy to z kolei najskuteczniejszy sposób na-
rozwój społeczny i samopoczucie emocjonalne. To czas swo-
cja wzrokowa), a następnie poziome kołysanie (stymulacja
wiązania z dzieckiem więzi komunikacyjnej. Ma fundamental-
STYMULACJA WZROKOWA
istego „programowania” człowieka w tych ważnych obszarach,
przedsionkowa). Efekty opieki angażującej zmysły badano rów-
ne znaczenie podczas rozwoju wzroku dziecka od urodzenia
dlatego nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że dzieciństwo
nież u zdrowych dzieci, stwierdzając, że zmniejsza ona poziom
do wieku ok. trzech lat. Od chwili narodzin dzieci wolą stymu-
jest okresem, który determinuje nas na resztę życia.
stresu. Stres ma bezpośredni wpływ na rozwój mózgu już pod-
lację wzrokową przy szeroko otwartych oczach i bezpośred-
czas ciąży i wpływ ten utrzymuje się podczas rozwoju mózgu
nim spojrzeniu. Niemowlęta wykorzystują bezpośredni kontakt
w ciągu krytycznych pierwszych trzech lat życia. Niższy poziom
wzrokowy jako formę komunikacji, a nawet wykazują większe
O stymulacji zmysłowej dla zdrowego rozwoju dziecka
stresu (kortyzolu, którego stężenie badano w ślinie) wykazano
przetwarzanie neuronowe, kiedy rodzic spogląda na nie przy
mówi globalna kampania So Much More™ JOHNSON’S®,
u niemowląt poddanych wielozmysłowej stymulacji w porówna-
zachowaniu bezpośredniego kontaktu wzrokowego.
a na polskim gruncie także zainicjowana przez markę ogól-
niu z dziećmi, u których nie stosowano takiej stymulacji.
nopolska akcja na rzecz wielozmysłowego rozwoju dzieci. Celem tych działań jest zwrócenie uwagi personelu medycznego oraz rodziców małych dzieci na możliwości wpływania
STYMULACJA SŁUCHOWA PIELĘGNACJA ANGAŻUJĄCA ZMYSŁY Codzienne doświadczenia w życiu dziecka mogą rozwijać
Głos rodzica wywiera wpływ na sieć językową w lewej półkuli mózgu a także na rejony odpowiedzialne za emocje i komu-
na ich rozwój poprzez odpowiednią pielęgnację stymulującą
i stymulować jego zmysły oraz dają rodzicom okazję do pie-
nikację. Dźwięki nie tylko tworzą pamięć w obszarze
zmysły. Zachęcamy położne do zapoznania się z ideą stymu-
lęgnowania zdolności dziecka do nauki, myślenia i rozwoju.
słuchowym i językowym kory mózgowej, lecz również generu-
lacji wielozmysłowej oraz propagowanie tych założeń wśród
Marka JOHNSON’S® zachęca rodziców do świadomego po-
ją połączenia neurologiczne w układzie limbicznym niemowląt.
rodziców.
dejście do zabiegów pielęgnacyjnych, które mogą i powinny
Niemowlęta potrafią rozpoznać głos rodzica, co wykazała
32
Położna Wie
Artykuł promocyjny
IDEA WARTA PROPAGOWANIA
zwiększona aktywność mózgu w lewym tylnym rejonie skroniowym mózgu. Jest to rejon przetwarzania językowego, co sugeruje udział w komunikacji i rozwoju językowym. Co więcej, jeśli wcześniakowi śpiewa się piosenki lub przemawia do niego cichym, łagodnym głosem, tętno dziecka poprawia się, wzmacnia się więź pomiędzy dzieckiem a rodzicem oraz zmniejsza się stres związany z opieką nad przedwcześnie urodzonym dzieckiem. STYMULACJA ZAPACHOWA Zmysł węchu jest wyjątkowy, gdyż zapachy są bezpośrednio przetwarzane przez mózg. Stymulacja zmysłu węchu u niemowlęcia (stymulacja zapachowa) wiąże się z wieloma korzyściami rozwojowymi, w tym emocjonalnymi, społecznymi i poprawą pamięci, a także poprawą zdolności uczenia się wykazywaną przy połączeniu stymulacji zapachowej ze stymulacją dotykową. Przyjemny zapach podczas kąpieli sprzyja odprężeniu u dziecka i u rodziców. Wykazano również zdolność dzieci do zapamiętywania na wczesnych etapach życia dzięki uspokajającemu i odprężającemu wpływowi znajomego zapachu. Znajomy zapach może pomóc uspokoić dziecko, kiedy odczuwa ból lub stres oraz pomaga uspokoić się płaczącemu dziecku.
CO WARTO PODPOWIEDZIEĆ RODZICOM?
• Częste mówienie do dziecka tworzy pamięć promującą rozwój języka. Słownik, którym dziecko posługuje się w wieku kilkunastu miesięcy, tworzy się znacznie wcześniej. • Kontakt wzrokowy ułatwia wczesną komunikację, dzięki niemu dziecko chętniej i łatwiej wchodzi w interakcję. • Częste dotykanie dziecka redukuje stres, także u rodzica, przyczynia się do wzrostu masy ciała dziecka oraz poprawia jego nastrój. • Zapach, który towarzyszy zabiegom pielęgnacyjnym rozwija pamięć emocjonalną.
Piśmiennictwo 1. Clemo HR, Keniston LP, Merideith MA. Structural Basis of Multisensory Processing: Convergence. w: Murray MM, Wallace MT, red. The Neural Basis of Multisensory Processes. 2012 2. Światowa Organizacja Zdrowia. Integrating Early Childhood Development (ECD) activities into Nutrition Programmes in Emergencies. Why, What and How. 2014 3. Eliot L. What’s Going On in There? How the Brain and Mind Develop in the First Five Years of Life. New York, NY: Bantam Books; 1999. 4. Sullivan RM, Taborsky-Barba S, Mendoza R, et al. Olfactory classical conditioning in neonates. Pediatrics. 1991; 87 (4) 5. Hernandez-Reif M, Diego M, Field T. Preterm infants show reduced stress behaviors and activity after 5 days of massage therapy. Infant Behav Dev. 2007; 30 (4) 6. White-Traut RC, Schwertz D, McFarlin B, et al. Salivary cortisol and behavioral state responses of healthy newborn infants to tactile-only and multisensory interventions. J Obstet Gynecol Neonatal Nurs. 2009
Artykuł promocyjny
8. Kolb, B. Brain and behavioural plasticity in the developing brain: Neuroscience and public policy. Paediatr Child Health. Dec 2009; 14 (10) 9. Field T. Touch and Massage in Early Child Development. Touch Research Institutes. 2004 10. Field T, Cullen C, Largie S, et al. Lavender bath oil reduces stress and crying and enhances sleep in very young infants. Early Hum Dev. 2008; 84 (6) 11. Feijo L, Hernandez-Reif M, i in. Mothers’ depressed mood and anxiety levels are reduced after massaging their preterm infants. Infant Behavior and Development. 2006
Położna Wie
33
Pielęgnacja
Dobre praktyki pielęgnacji uszkodzonej skóry NOWORODKA I NIEMOWLĘCIA U wielu noworodków i niemowląt występują podrażnienia skóry, głównie okolicy krocza. Coraz częściej słyszy się o tym, że należy w takim przypadku zmienić pieluchy danej firmy na inne, ponieważ to one najprawdopodobniej wywołały zmiany na skórze dziecka. I coraz częściej rodzice zwracają się do położnej z prośbą o przedstawienie metod i sposobów pielęgnowania skóry noworodka i niemowlęcia.
Zapewne pamiętacie z poprzedniego numeru magazynu „Położna Wie” artykuł o wpływie flory bakteryjnej skóry na zdrowie i samopoczucie człowieka, a szczególnie noworodka i niemowlęcia. Przypominam, że skóra każdego człowieka jest zasiedlona przez unikalną
mieszaninę drobnoustrojów – bakterii i grzybów. Pierwsza kolonizacja skóry przez niepatogenne mikroorganizmy powinna nastąpić w pierwszych godzinach po porodzie, a u trzydniowego noworodka powinna już być dobrze wykształcona, choć nadal będzie się zmieniać wraz z wiekiem. Skóra noworodka kolonizuje się także patogenną florą bakteryjną. Przeprowadzone badania określają różnice w kolonizacji florą bakteryjną w określonych miejscach ciała. Naukowcy opisali, że u noworodków stwierdzono dość dużą różnicę w rodzaju mikroflory i zmiany w jej ilości, która znacznie zwiększa się wraz z wiekiem dziecka. Inną florę bakteryjną ma noworodek na czole, brzuchu czy okolicy pieluszkowej. Odkryto także, że obszar okolicy pieluszkowej ma jedyną w swoim rodzaju florę bakteryjną sprzyjającą powstawaniu różnych zmian zapalnych.
W związku z tym, że skóra noworodka i niemowlęcia jest bardzo wrażliwa i podatna na podrażnienia, coraz częściej obserwujemy u dzieci odpieluszkowe zapalenie skóry. Szczególnie w pierwszym roku życia dziecka, gdy skóra jest niedojrzała i nie ma w pełni wykształconych naturalnych właściwości ochronnych. Mam nadzieję, że pamiętacie zasady prawidłowej higieny i pielęgnacji okolicy pieluszkowej, które zapobiegają powstawaniu stanów zapalnych okolicy pieluszkowej (były dokładnie opisane w nr 1/2016 naszego czasopisma). Są one bardzo ważne, gdyż coraz częściej rodzice zwracają się do nas z prośbą o przedstawienie metod i sposobów pielęgnowania skóry noworodka i niemowlęcia. Ważne, aby pacjentka potrafiła odróżnić preparaty, które służą do codziennej pielęgnacji skóry okolicy pieluszkowe od tych, które powinna zastosować, gdy pojawią się niepokojące objawy sugerujące odparzenie lub pieluszkowe zapalenie skóry.
Joanna Kiełbasińska. Jestem położną, ale także pielęgniarką. Oba zawody są dla mnie bardzo ważne, wykonuje je z pasją, nigdy nie były one dla mnie konkurencyjne. Pracuję w Zakładzie Dydaktyki Ginekologiczno-Położniczej WUM, jako wykładowca, a od 2008 r. jestem nauczycielem mianowanym. Moją pasją jest laktacja, zawdzięczam to głównie mgr Joannie Piątkowskiej. Jestem Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym.
34
Położna Wie
Pielęgnacja
W przypadku PZS pojawiają się charakterystyczne zmiany skórne (plamy rumieniowe, grudki, pęcherzyki, nadżerki, złuszczanie naskórka) występujące w miejscu przylegania pieluszki. Skóra jest rumieniowo zmieniona. Pieluszkowe zapalenie skóry – zwane PZS (diaper dermatitis, napkin dermatitis), dotyczy okolicy krocza. Nadal stanowi największy problem w pielęgnacji niemowląt. Jest jedną z najczęstszych dermatoz okresu niemowlęcego. Uważa się, że u połowy wszystkich niemowląt występują pewne formy zapalenia pieluszkowego skóry w pierwszych 12 miesiącach życia, w wyniku uszkodzeń bariery skóry wynikającej z kontaktu z moczem i kałem. W przypadku pieluszkowego zapalenia skóry pojawiają się cha-
36
rakterystyczne zmiany skórne (plamy rumieniowe, grudki, pęcherzyki, nadżerki, złuszczanie naskórka) występujące w miejscu przylegania pieluszki. Skóra jest rumieniowo zmieniona i tworzą się na niej zapalne, sączące się i zlewające ze sobą grudki. PZS najczęściej wywoływane jest przez drożdżaki. Należy je różnicować z zakażeniem bakteryjnym i wirusowym. Do podrażnień skóry okolicy krocza u noworodków i niemowląt dochodzi najczęściej gdy wystąpią czynniki sprzyjające: mechaniczne tarcie pieluszki o skórę, np. u noworodków, nawet już podczas pierwszego kontaktu z jednorazową pieluszką, maceracja skóry z powodu dużej wilgotności i podwyższonej temperatury pod pieluszką, np. u niemowląt, najczęściej w przypadku zbyt rzadkiego zmieniania pieluszki (tj. stosowania jednej pieluszki jednorazowej przez ponad 3 godziny), gdyż wilgotna i zmacerowana skóra przy braku wietrzenia i nieodpowiedniej higienie łatwo ulega dodatkowo zakażeniu drożdżakami, drażniące działanie enzymów trawiennych zawartych w kale i aktywowanych przez zasadowy odczyn moczu. Aby zapobiec temu schorzeniu należy skupić się na edukacji pacjentki i nauce prawidłowej pielęgnacji skóry. Działania pielęgnacyjne okolic pieluszkowych powinny być ukierunkowane na oddzielenie skóry od szkodliwego wpływu moczu i kału za pomocą półprzepuszczalnej bariery, zmniejszenie tarcia pieluszki o skórę oraz złagodzenie ewentualnych podrażnień. Jak zatem dbać o odparzoną skórę okolicy „pieluszkowej” noworodka? PO PIERWSZE NALEŻY ZACZĄĆ OD EDUKACJI – BARDZO WAŻNE JEST WŁAŚCIWE PIELĘGNOWANIE 1. Częste wietrzenie zmienionej skóry krocza, zapewnienie stałego dostępu powietrza (bawełniane ubrania, zastosowanie pieluchy wielorazowej lub jednorazowej ekologicznej). Położna Wie
2. Częste zmiany pieluchy (co około 2 godziny lub bezpośrednio po zabrudzeniu). Na ten okres najlepiej zastosować pieluchy wielorazowe lub jednorazowe ekologiczne, które nie zawierają podrażniających składników chemicznych. 3. Dokładne czyszczenie skóry okolicy pieluszkowej przy każdorazowej zmianie pieluszki – najlepiej wodą, można stosować jednorazowe waciki kosmetyczne nawilżone wodą, zwilżoną pieluszką lub ręcznik. Dokładne osuszenie. Pacjentki nie powinny stosować gąbek, gdyż są one siedliskiem bakterii. PO DRUGIE – BARDZO WAŻNE JEST WŁAŚCIWE STOSOWANIE KOSMETYKÓW 1. Należy uświadomić pacjentce, że używanie niektórych kosmetyków dla niemowląt nie jest wskazane w pewnych okolicznościach, np. jeśli dziecko ma mniej niż 6 tygodni, nawilżane chusteczki dla niemowląt mogą np. naruszyć naturalną barierę ochronną jego skóry i wysuszyć ją nadmiernie. Należy pamiętać, że zawierają one najczęściej około 50 substancji chemicznych, które skóra może wchłaniać. 2. Nie powinny także stosować płynów do kąpieli, jeśli dziecko ma wrażliwą lub suchą skórę czy objawy pieluszkowego zapalenia skóry, do czasu wygojenia się zmiany. 3. Nie powinny stosować mleczek, kremów i oliwek do czasu wygojenia się zmiany. 4. Powinny zastosować odpowiedni krem/maść/żel po każdej wymianie pieluszki jednorazowej i oczyszczeniu skóry. WYBÓR ODPOWIEDNIEGO PRODUKTU 1. Pacjentki powinny zastosować krem/maść/żel, który: a) będzie tworzyć barierę ochroną przed środowiskiem zewnętrznym zapewniając optymalne warunki do wzrostu komórek, umożliwiając swobodne przenikanie cząsteczek powietrza oraz wody (a co za tym idzie procesem leczenia się), b) będzie pewnego rodzaju opatrunkiem, idealnie gdyby był w 100% biodegradowalny, czyli powinien ulegać całkowitemu rozkładowi, pozostawiając odbudowaną tkankę. 2. Mogą używać preparaty, które zawierają znane i sprawdzone (certyfikowane) składniki aktywne, dodatkowo wzmacniające ochronne i pro regeneracyjne działanie, takie jak np.: a) ALANTOINA – jest to składnik o działaniu łagodzącym, przeciwzapalnym i regenerującym, który pobudza podziały komórkowe, dzięki czemu sprzyja odnowie i gojeniu uszkodzonego naskórka. Zmniejsza zaczerwienienie i podrażnienie skóry, działa nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco na szorstki i popękany naskórek. b) LANOLINA – jest to wysoce oczyszczona lanolina, pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń i alergenów. Imituje naturalne lipidy skóry, poprawiając barierę ochronną skóry i zmniejszając parowanie Położna Wie
37
wody z jej głębszych warstw. Zapobiega wysuszeniu oraz podrażnieniu skóry. Przyspiesza gojenie otarć i zaczerwienień. Redukuje szorstkość skóry. Chroni przed infekcjami bakteryjnymi. c) D-PANTHENOL – jest to prowitamina B5, która po wniknięciu w skórę przekształca się w witaminę B5, czyli kwas pantotenowy. Intensywnie nawilża, łagodzi podrażnienia, działa kojąco i osłaniająco na nadmiernie wrażliwą skórę oraz ułatwia procesy gojenia mikrouszkodzeń skóry. d) WITAMINA F – jest to mieszanina niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), zwłaszcza kwasu linolowego (C18 : 2, omega-6) i linolenowego (C18 : 3, omega-3), która przywraca funkcjonowanie bariery skórnej, zmniejsza transepidermalną utratę wody (TEWL) i poprawia poziom nawilżenia skóry. Witamina F pomaga regenerować błony komórkowe i tkanki skórne, przez co działa intensywnie odżywczo i naprawczo oraz generalnie poprawia wygląd i elastyczność skóry. e) BETA-GLUKAN Z OWSA – łagodzi podrażnienia, poprzez pobudzanie aktywności makrofagów (komórek immunologicznych), przyspiesza proces regeneracji skóry podrażnionej oraz proces gojenia się ran, a także redukuje zaczerwienienia skóry. 3. Powinny używać w przypadku pieluszkowego zapalenia skóry preparat wysuszający i przeciwzapalny, zawierający np. TLENEK CYNKU (ZnO) – który wykazuje działanie ściągające, wysuszające oraz antyseptyczne i ochronne na skórę. 4. Powinny używać preparatu, który ma właściwości higroskopijne, długotrwale nawilża nadmiernie przesuszoną skórę, regulując procesy prawidłowej odnowy naskórka zawierający np. glicerynę. Można też zastosować kremy natłuszczające, zawierające np. olejek migdałowy, olejek z pestek moreli (zmiękczają) i olejek nagietkowy (także przeciwzapalny). Można te olejki pomieszać ra-
38
zem na dłoni i nanieść na wcześniej umytą i wysuszoną skórę dziecka. 5. Bardzo ważne aby dobór środków do pielęgnacji był indywidualny, zależny od wieku dziecka, stanu skóry i możliwości finansowych rodziców. 6. Preparaty te powinny posiadać atesty gwarantujące skład dobrany zgodnie z wymogami skóry dziecka. 7. Nie powinny zawierać substancji zapachowych ani barwników powodujących uczulenie. Mimo dostępności wiedzy na temat pielęgnacji skóry noworodków i niemowląt bardzo wiele matek ma problemy z odpowiednim dobraniem zarówno kosmetyków, jak i pieluch dla swojego dziecka. Wynika to z niewłaściwego przekazywania informacji przez personel medyczny lub z braku aktualnej wiedzy. Zatem, jeśli po zastosowaniu wszystkich zasad pielęgnacji skóry u dziecka, nadal utrzymują się zmiany, należy skierować pacjentkę do pediatry lub dermatologa.
Położna Wie
Diagnostyka
Rozpoznanie: ENDOMETRIOZA Endometrioza definiowana jest jako ektopowe występowanie (poza jamą macicy) utkania odpowiadającego histologicznie błonie śluzowej macicy. Istnieje wiele teorii powstawania choroby, ale żadna z nich nie daje możliwości wyjaśnienia wszystkich jej przypadków. Ta dość powszechnie występująca jednostka chorobowa coraz częściej pojawia się również w świadomości personelu medycznego, i nie bez powodu.
W zależności od źródeł uważa się, że endometrioza występuje u 6–15% kobiet w wieku rozrodczym, a więc w Polsce problem ten dotyczyć może nawet miliona kobiet. Choroba najczęściej występuje w obrębie narządu rodnego (pochwa, szyjka macicy, macica, jajniki, jajowody, struktury więzadłowe), ale może pojawić się także w innych sąsiednich strukturach – przegroda odbytniczo-pochwowa, jelito grube, układ moczowy czy struktury głębokie miednicy. Endometrioza potrafi też lokalizować się w miejscach zupełnie niezwiązanych z narządem rodnym, takich jak mięśnie (w różnych lokalizacjach), płuca (np. pod postacią guzka), opłucna, oczodół, wątroba, a nawet struktury nerwowe, takie jak nerw kulszowy. Zdarzają się przypadki endometriozy występującej w bliznach, czy to po cięciu cesarskim (dość często), czy też w bliźnie po nacięciu krocza (dość rzadka postać, ale zaniedbana może prowadzić do poważnych powikłań, np. dysfunkcji zwieracza odbytu przy pełnościennym jego naciekaniu).
PÓŹNE ROZPOZNANIE Z uwagi na różnorodny charakter objawów wynikających z różnych lokalizacji zmian chorobowych, schorzenie to jest zazwyczaj rozpoznawane bardzo późno, w zaawansowanym stadium. Nie dziwi więc fakt, że w Europie chorobę rozpoznaje się z reguły średnio 9 lat po wystąpieniu pierwszych objawów, jak również to, że choroba ta ma charakter wszechstronnie upośledzający jakość życia kobiety (w tym również upośledzający płodność – uważa się, że nawet 40% przypadków niepłodności może mieć związek z endometriozą). OBJAWY Dominującym objawem w przebiegu choroby jest ból. Często mylony jest z wieloma innymi schorzeniami, a niejednokrotnie ignorowany zarówno przez pacjentki („zawsze tak miałam”), jak i personel medyczny („widać taki Pani urok” lub „musi się Pani przyzwyczaić”). Charakterystyczną cechą bólu występującego w przebiegu endometriozy jest jego powiąza-
Dr n. med. Maciej Pliszkiewicz. Specjalista położnik-ginekolog, konsultant w Szpitalu Specjalistycznym św. Zofii w Warszawie, Centrum Medyczne „Żelazna”. Od wielu lat specjalizuje się w diagnostyce i leczeniu ciężkich przypadków endometriozy oraz w zastosowaniu zaawansowanych technik laparoskopowych w ginekologii ogólnej i onkologicznej, autor publikacji i wystąpień o tematyce związanej z endometriozą. Położna Wie
39
Diagnostyka
Prawidłowy wygląd miednicy
Przykład endometriozy IV stopnia, z torbielą lewego jajnika oraz zajęciem przegrody odbytniczo-pochwowej i ściany odbytnicy
nie z cyklem miesiączkowym. Najczęściej dolegliwości bólowe pojawiają się przed miesiączką (2–3 dni lub dłużej) i na początku miesiączki (z reguły pierwsze dwa dni krwawienia miesiączkowego), niekiedy występuje zaostrzenie bólu w czasie owulacji. Należy jednak pamiętać, że nie tylko „ból miesiączkowy” czy przed miesiączką charakterystyczny jest dla endometriozy. Choroba może dawać również wiele objawów, z początku w ogóle nie kojarzonych z patologią ginekologiczną, a mianowicie dolegliwości bólowe przy wypróżnieniach, różnego rodzaju inne objawy jelitowe, w tym krwawienia z odbytu (nierzadko uznawane za zespoły jelita nadwrażliwego), a w zaawansowanych przypadkach nawet niedrożność przewodu pokarmowego. Obserwujemy dolegliwości przy napełnianiu lub przepełnieniu pęcherza moczowego lub podczas mikcji (mylone z nawracającymi infekcjami pęcherza moczowego – w niezwykły sposób zsynchronizowanymi z fazami cyklu), dolegliwości typowe dla
40
kolki nerkowej (ból w okolicy lędźwiowej po jednej stronie mogący wynikać z zamykania światła moczowodu przez naciek endometrioidalny). Mogą wystąpić także dolegliwości bólowe, zwykle o charakterze postępującym, podczas współżycia. W tym przypadku mylnych zaleceń jest najwięcej, od stwierdzeń, że dolegliwości miną po ewentualnej ciąży, po wysyłanie pacjentek na konsultację do psychologa bądź psychiatry. Zdarza się również, że pacjentka zgłasza się z objawami świadczącymi o zajęciu struktur nerwowych miednicy, np. nerwu kulszowego – wówczas przechodzi całą ścieżkę diagnostyki ortopedycznej i neurochirurgicznej, by ostatecznie trafić do ginekologa. DIAGNOSTYKA Nie ulega wątpliwości, że wiele przypadków choroby nie jest poddawanych należytej diagnostyce. Dlatego pacjentki stosunkowo późno trafiają do ośrodków specjalizujących się w jej leczeniu, nierzadko w stadiach zaawansowania choroby wymagających już leczenia wielospecjalistycznego (ginekolog, chirurg, urolog). Diagnostyka endometriozy nastręcza wiele trudności, z uwagi na polimorficzny charakter choroby oraz różnorodność lokalizacji zmian. Niemniej część objawów i dolegliwości tworzy pewne wzorce, które umożliwiają wysunięcie podejrzenia choroby, a następnie postawienie prawidłowego rozpoznania, a więc i zaproponowanie właściwego leczenia. Należy przy tym pamiętać, że rozpoznanie endometriozy można jednoznacznie postawić dopiero w oparciu o badanie histopatologiczne, a więc po pobraniu materiału do badania. Za złoty standard w diagnostyce endometriozy uważa się laparoskopię i pobranie wycinków do badania mikroskopowego. Nie oznacza to jednak, że bez interwencji operacyjnej nie można podejrzewać endometriozy. Podstawowym narzędziem w diagnostyce choroby jest szczegółowy wywiad, oparty na poszukiwaniu przedstawionych powyżej objawów. Każdy z nich z osobna niewiele mówi, ale ich zestawienie może już dać stosunkowo wiarygodny obraz choroby. Drugim, niemniej ważPołożna Wie
Diagnostyka
nym elementem, jest szczegółowe badanie ginekologiczne (obejmujące poza oceną wielkości macicy czy przydatków również ocenę ruchomości narządu rodnego w poszczególnych płaszczyznach, ocenę więzadeł krzyżowo-macicznych, ich napięcie, ewentualne skrócenie, obecność guzków, ocenę przegrody odbytniczo-pochwowej oraz załamka pęcherzowo-macicznego), które zwykle umożliwia stwierdzenie zmian w obrębie narządu rodnego i w bezpośrednim jego sąsiedztwie. LECZENIE Leczenie endometriozy jest zagadnieniem trudnym. Stosuje się leczenie farmakologiczne, chirurgiczne, a niekiedy wspomagająco odpowiednią dietę. Leczenie farmakologiczne ma dwa cele – redukcję stanu zapalnego związanego z obecnością ektopowej tkanki endometrioidalnej (tutaj zastosowanie mają niesteroidowe leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen, ketoprofen) oraz zablokowanie owulacji – tkanka endometrioidalna ulega proliferacji pod wpływem estrogenów, a więc zablokowanie owulacji redukuje proliferację, opóźniając postęp choroby. W tym celu stosuje się same progestageny, dwuskładnikowe środki antykoncepcyjne, czy też analogi LH-RH (powodujące tzw. farmakologiczną menopauzę). Należy przy tym zaznaczyć, że żadne leczenie farmakologiczne nie spowoduje wyleczenia choroby, a jedynie jej spowolnienie lub czasowe zahamowanie. Niemniej jednak leczenie zazwyczaj poprawia jakość życia pacjentek, redukując dolegliwości bólowe, stąd jego istotna wartość. Drugą metodą jest leczenie chirurgiczne, polegające na wycięciu wszystkich zmienionych chorobowo tkanek. Jest to zaawansowana chirurgia laparoskopowa wykonywana w ośrodkach specjalistycznych, która obecnie jako jedyna daje pacjentkom szansę na trwałe wyeliminowanie choroby, choć nie jest tego gwarancją. Według różnych źródeł, nawroty po tego typu leczeniu obserwuje się u 7–13% pacjentek. Warto również pamiętać, że precyzyjne leczenie chirurgiczne, oprócz eliminacji objawów, często daje Położna Wie
pacjentkom realną szansę na zajście w upragnioną ciążę – co jest niezwykle trudne przy aktywnej chorobie w miednicy, i to niezależnie od tego, czy podejmowane są próby naturalnego poczęcia, czy też stosowane są metody wspomagania rozrodu. Warto również wspomnieć, że u pacjentek z ciężkimi postaciami choroby, nieplanujących rozrodu, bądź w wieku przedmenopauzalnym, niekiedy proponowane jest radykalne leczenie chirurgiczne, polegające na usunięciu całego narządu rodnego wraz z jajnikami (kastracja chirurgiczna). Takie postępowanie ma na celu eliminację wydzielania estrogenów, a więc pozbawienie choroby czynnika ją pobudzającego. Niestety, u niewielkiego odsetka pacjentek leczenie takie może nie dać pożądanego efektu (dotyczy to 1–3% pacjentek). Endometrioza jest zagadnieniem trudnym, zarówno w diagnostyce jak i w leczeniu. Nadal jest to choroba niedoceniana, nierzadko niedostrzegana, a mająca poważne konsekwencje, zarówno zdrowotne (przede wszystkim pod postacią ciężkich powikłań), jak i społeczne. Jed-
Dominującym objawem w przebiegu choroby jest ból. Często mylony jest z wieloma innymi schorzeniami, a niejednokrotnie ignorowany zarówno przez pacjentki, jak i personel medyczny.
no jest pewne – wiele jeszcze jest do zrobienia w zakresie ogólnie rozumianej opieki nad pacjentką z endometriozą, zarówno na poziomie edukacji samych pacjentek, jak i w zakresie specjalistycznej opieki medycznej.
41
Diagnostyka. Z innej strony
Tajemnicza ENDOMETRIOZA Coraz więcej kobiet cierpi na endometriozę. „Cierpi” to słowo trafnie oddaje stan i samopoczucie kobiety dotkniętej tą chorobą. Raz po raz słyszymy o niej zazwyczaj od przyjaciółek, znajomych czy pacjentek. Opowiadają o tym, że nie mogą zajść w ciążę, o przewlekłych bólach miednicy mniejszej, torbielach endometrialnych i niewyobrażalnie bolesnych miesiączkach.
Endometrium tworzy wyściółkę macicy, jednak w przypadku endometriozy jest inaczej. U niektórych kobiet, z nieznanych przyczyn, tkanka endometrium rozwija się również poza macicą w innych częściach miednicy. Występuje w okolicy jajowodów, jajników, w zatoce Douglasa, zajmuje organy miednicy i jelita. Udokumentowano także przypadki endometriozy w wyściółce płuc, a nawet w mózgu. Aby lekarz ostatecznie postawił diagnozę, kobietę najczęściej czeka żmudna, czasami kilkuletnia diagnostyka, gdyż objawy tej choroby pokrywają się z objawami innych chorób kobiecych. Wiele wyjaśnia laparoskopia, czasami w celu usunięcia ognisk endometriozy konieczna jest laparotomia, niestety bez gwarancji, że choroba nie powróci. Dr Preeti Agrawal, lekarka ginekolog, autorka wielu książek, słynna z holistycznego podejścia do źródła chorób, twierdzi, że obok zaburzeń hormonalnych, u źródeł endometriozy niemal zawsze nagromadzone są emocje, które były tłumione przez lata. Problem ten dotyczy kobiet, które wychowywały się w domach, gdzie relacje były bardzo napięte. Częste kłótnie, rozwód rodziców, alkoholizm, brak szacunku dla kobiecego ciała. Brak akceptacji ze strony rodziców i brak miłości powoduje, że dziewczynce trudno będzie nauczyć się szacunku do siebie samej i budować prawidłowe poczucie wartości. Będzie odcinała
42
się od własnego ciała i swojej macicy, źródła kobiecej energii. Problemy emocjonalno-psychiczne mogą zaowocować zaburzeniami miesiączkowania, a następnie np. endometriozą. Jeżeli młoda dziewczyna znajdzie w sobie dość siły by zmierzyć się destrukcyjnymi wzorcami, wszystko może wrócić do normy. Jeżeli w przyszłości, jej związek okaże się toksyczny, co jest prawdopodobne, choroba rozwinie się. Dlatego tak ważne jest holistyczne podejście, w którym postawa pacjentki i jej otwartość na pracę nad sobą, wydają się być kluczowe. Psychosomatyka zajmuje się badaniem wpływu czynników psychicznych na rozwój
chorób. Traktuje człowieka holistycznie, nie oddziela ciała od psychiki. Dowodzi, że wiele chorób ma swoje podłoże w długotrwałym stresie, lęku czy złości. Pojawienie się choroby to sygnał, który ma nakłonić do refleksji. Co w życiu chorego burzy wewnętrzną równowagę? Walka z chorobą podstawową jest równie istotna jak ta, którą musimy stoczyć na płaszczyźnie emocjonalnej. W życiu zachodzi konflikt, który powoduje emocjonalne zranienie, a brak umiejętności radzenia sobie z trudnymi przeżyciami sprawia, że wszystko zostaje wyparte ze świadomości. Np. po kłótni z bliską osobą niewiele ludzi próbuje zrozumieć, co tak naprawdę jest przyczyną wewnętrznePołożna Wie
Diagnostyka. Z innej strony
go wzburzenia. Najłatwiej zagłuszyć to pracą, obowiązkami w domu, czy rozrywką i używkami. To nie jest właściwe postępowanie, gdyż niejednokrotnie popadamy w błędne koło, bez wyjścia. Z punktu widzenia psychosomatyki powstanie endometriozy możemy rozpatrywać z dwóch stron. Z jednej dotyczyć będzie to problemów z macicą, a z drugiej zaś chodzi zwykle o problemy z miesiączkowaniem. Każda typowo kobieca choroba zwykle dotyczy roli kobiety i matki. Wystarczy zadać sobie następujące pytania: Czy potrafię zaakceptować swoją kobiecość i cieszyć się nią? Czy czuję potrzebę wybaczenia własnej mamie? Czy jestem gotowa do bycia matką? Czy dom, jaki stworzyłam dla najbliższych, jest tym, którego zawsze pragnęłam? Czy mam poczucie posiadania schronienia? Co nieuświadomionego blokuje mnie przed zmianami? Jeżeli uczciwie na nie odpowiemy, możemy sporo dowiedzieć się o swoich dolegliwości kobiecych. Tworzenie przeciwciał atakujących tkankę własnego ciała, jest cechą charakterystyczną różnych innych chorób immunologicznych. Badania układu odpornościowego u kobiet z endometriozą, wykazują obecność autoprzeciwciał, które zakłócają niektóre procesy reprodukcyjne, takie jak aktywność plemników, zapłodnienie i prawidłowy przebieg ciąży. Ich obecność być może wyjaśnia związek pomiędzy niepłodnością a endometriozą. Układ immunologiczny jest bardzo wrażliwy, brak jego równowagi może pomóc w wyjaśnieniu neuroendokrynnego, immunologicznego aspektu endometriozy. Kliniczne doświadczenie terapeutki Niravi Payne, która pracuje z kobietami cierpiącymi na endometriozę czy niepłodność, jasno pokazuje, że na poziomie nieświadomym kobiety te mają mieszane uczucia związane z ciążą. Ich umysły mogą jej pragnąć, lecz serce nie ma pewności i gotowości. Położna Wie
Nasz organizm poprzez chorobę mówi do nas: zajmij się mną, bo już dłużej nie dam rady tak funkcjonować! Pochyl się nade mną i zobacz jak cierpię! Nurt zwany totalną biologią uwzględnia fakt, że niektóre traumy i stresy przenoszone są w pamięci komórkowej z pokolenia na pokolenie. Zatem trauma babci może zamanifestować się jako choroba u jej wnuczki, jeśli wystąpią określone okoliczności aktywujące konflikt biologiczny. Uświadomienie sobie powodów, które wywołały negatywne emocje to niejednokrotnie klucz do odzyskania zdrowia. Trudne sytuacje są często zagrożeniem dla systemu nerwowego, więc zostają zepchnięte na poziom fizyczny. Natura wybiera najlepsze rozwiązanie na to, by utrzymać nas przy życiu. Choroba nie jest błędem ani pomyłką. Czasami przeżyta trauma jest zbyt silna i na poziomie wewnętrznym jest dla nas niebezpieczeństwem i może doprowadzić nawet do śmierci. Nie warto więc walczyć jedynie z objawami choroby i lekceważyć tego, co nasze ciało chce nam powiedzieć. Totalna biologia pojmuje endometriozę, jako wyraz konfliktu związanego z kobiecością. Może być skalaniem kobiecego honoru, odnosić się do problemów seksualnych. Dla dziecka, które wychowywało się w rodzinie, gdzie panował brak wzajemnej komunikacji, choroba będzie wynikiem konfliktu „mój dom jest gdzie indziej”. Jeśli matka nie komunikuje się z dzieckiem, ojciec również tego nie robi, dziecko poczuje się osamotnione. Rezultatem takiego wychowania będzie osoba, która chce zawsze wszystkich zadowolić, nie umie się sprzeciwić, bronić swoich wartości i najczęściej nie potrafi rozmawiać o swoich problemach. Endometrioza jest uciążliwym schorzeniem, które zakłóca w pełni swobodne funkcjonowanie. Sprawia, że kobieta ma obniżony nastrój, jest smutna, czyli ciało ma wpływ na psychikę. Jest też odwrotnie, gdy na chorobę wpływ miał brak harmonii, spowodowany konkretnymi zdarzeniami.
Endometrioza to choroba rywalizacji. Gdy potrzeby emocjonalne kobiety konkurują z jej funkcjonowaniem w świecie zewnętrznym, a jej potrzeby emocjonalne są w bezpośrednim konflikcie z żądaniami, które wobec niej stawia świat. Ciało będzie chciało zwrócić uwagę na problem, a endometrioza to jeden ze sposobów. Najskuteczniejszą obroną wydaje się być równowaga. Stworzenie takich warunków, gdzie w środowisku zawodowym i osobistym kobieta nie doznaje emocjonalnego rozszczepienia. Wiele kobiet porzuca korporacyjny świat, otwiera własną firmę, lub pracuje w domu. Organizm ludzki sam dąży do zachowania równowagi i harmonii. Dlaczego ludzkość odwróciła się od natury i przestała słuchać tego co ma ona do powiedzenia? Problemowi endometriozy poświęcono wiele publikacji naukowych. Jedną z nich jest książka dr Mariusza Wirgi „Zwyciężyć chorobę”. Jeannette Kalyta
Pojawienie się choroby to sygnał, który ma nakłonić do refleksji. Co w życiu chorego burzy wewnętrzną równowagę? Walka z chorobą podstawową jest równie istotna jak ta, którą musimy stoczyć na płaszczyźnie emocjonalnej. 43
Profilaktyka
PROFILAKTYKA I LECZENIE NIETRZYMANIA MOCZU Mimo braku oficjalnych statystyk szacuje się, że nawet połowa kobiet cierpi na różne rodzaje nietrzymania moczu. Odpowiednie ćwiczenia i suplementacja mogą skutecznie niwelować objawy tego wstydliwego schorzenia.
Zgodnie z definicją opracowaną przez International Continence Society o nietrzymaniu moczu mówimy wówczas, gdy brak kontroli oddawania moczu i towarzyszące mu urazy pęcherza moczowego, cewki i/lub dna miednicy prowadzą do problemów z utrzymaniem higieny i utrudnienia relacji międzyludzkich [1]. Patogeneza nietrzymania moczu jest złożona, ale najczęściej problem powoduje uszkodzenie mięśni dna miednicy mniejszej albo osłabiająca mięśnie okalające cewkę moczową, menopauza. PATOGENEZA I RODZAJE NIETRZYMANIA MOCZU Choć ryzyko nietrzymania moczy (NTM) rośnie wraz z wiekiem (po 65. r.ż. jest wyższe o 15%), schorzenie coraz częściej dotyczy również młodszych osób. Dokładne dane nie są znane ze względu na brak precyzyjnych badań epidemiologicznych, ale szacuje się, że problem dotyczy do 20% nieródek i 15–60% wieloródek [2]. Oprócz menopauzy
Wśród czynników ryzyka nietrzymania moczu znajdują
szczególnie newralgiczny jest właśnie okres ciąży, porodu
się również otyłość, przewlekłe zaparcia, stany zapalne dróg
powodowane niewydolnością zwieracza i mięśni dna mied-
i poporodowy, kiedy to następuje nasilenie procesów synte-
moczowych, operacje miednicy mniejszej oraz wielokrotne
nicy. Prawie równie częste jest nietrzymanie moczu z par-
zy i degradacji kolagenu, prowadzące do trudności w prawi-
porody.
cia, objawiające się nagłą potrzebą oddania moczu i parciem
światła cewki moczowej [3].
Najczęściej występującym rodzajem tego schorzenia jest
na pęcherz, którego mięśnie nie pracują w sposób prawidło-
wysiłkowe nietrzymanie moczu (bezwiedny wyciek moczu
wy. W niektórych przypadkach (u ok. 29% chorych na NTM)
Da gmara M oszyńska. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, od pięciu lat związana zawodowo z branżą medyczną. Doświadczenie dziennikarskie zdobywała w redakcjach profesjonalnych czasopism skierowanych do lekarzy, pielęgniarek i przedstawicieli branży. Jej praca jest równocześnie pasją, a współpraca z najlepszymi ekspertami owocuje przekazywaniem rzetelnej i aktualnej wiedzy.
44
Położna Wie
Artykuł promocyjny
dłowym napięciu mięśni, które nie są w stanie zamknąć
z cewki moczowej na skutek rosnącego w niej ciśnienia),
oba te rodzaje schorzenia występują równocześnie. Z kolei
gażowanych w kontrolowanie oddawania moczu. Napar z pe-
w przypadku mężczyzn z powiększonym gruczołem kroko-
stek dyni stosowany jest również w przypadku bolesnego
wym, najczęściej diagnozuje się nietrzymanie moczu z prze-
oddawania moczu, a u mężczyzn – przeciwko towarzyszą-
pełnienia.
cemu mu bólowi pleców [6].
ĆWICZENIA MIĘŚNI DNA MIEDNICY
paratu Femudar Plus potwierdzają obserwacje pacjentów.
Wszechstronne działanie wynikające z takiego składu prePodstawowym elementem wsparcia układu moczowego
W badaniu jego skuteczności, przeprowadzonym przez
i profilaktyki nietrzymania moczu są ćwiczenia wzmacniają-
agencję badawczo-strategiczną Atena Researchy & Consul-
ce mięśnie dna miednicy. Ich istotą jest zaciskanie mięśni
ting [7], uczestniczyło 81 kobiet. Spośród nich 96% odczu-
pochwy i odbytu na ok. 8–10 sekund po 5–25 razy (w zależ-
ło poprawę po miesiącu stosowania Femudaru Plus, a 84%
ności od możliwości) w krótkich odstępach czasu. Aby ła-
nazwało go skutecznym produktem. Blisko połowa przeba-
twiej było je zlokalizować, podczas oddawania moczu warto
danych kobiet zaobserwowała zdecydowane zmniejszenie
spróbować wstrzymać jego strumień i skupić się na tym,
nasilenia dolegliwości, m.in. w zakresie parcia na pęcherz,
które mięśnie wówczas pracują.
konieczności oddawania moczu w nocy i niekontrolowane-
Regularne skurcze nawet fragmentów uszkodzonych mię-
go popuszczania moczu w trakcie wysiłku (np. uprawiania
śni poprawiają ich koordynację, polepszając kompresję cew-
sportu) lub bez wysiłku. Co więcej, aż 80% badanych kobiet
ki moczowej podczas wzrostu ciśnienia śródbrzusznego
planuję kontynuację terapii Femudarem Plus, głównie ze
w czasie wysiłku. Ćwiczenia mięśni dna miednicy powodu-
względu na jego skuteczność (złagodzenie objawów, popra-
ją również nawrót tzw. czucia głębokiego mięśni dźwigaczy
wę komfortu życia), szybkie działanie, naturalne składniki,
odbytu [4]. Aby jednak odczuć wyraźną poprawę, należy
bezpieczeństwo stosowania (brak skutków ubocznych) oraz
ćwiczyć 3 razy dziennie przez co najmniej 3 miesiące. Taki
dostępność bez recepty i w niewygórowanej cenie.
trening jest podstawą terapii nietrzymania moczu. Piśmiennictwo
PRAWIDŁOWA SUPLEMENTACJA Kiedy ćwiczenia Kegla nie przynoszą pożądanych rezultatów, sięga się po farmakoterapię. Stosowane w leczeniu NTM preparaty (np. efedryna, midodryna, fenylopropanolamina, fezoterodyna, oksybutynina, solifenacyna, tolterodyna i trospium) charakteryzują się jednak stosunkowo niską skutecznością i uciążliwymi skutkami ubocznymi. Dlatego nawet w przypadku farmakoterapii zleconej i kontrolowanej przez lekarza, ogromną rolę odgrywa suplementacja preparatami o odpowiednim, najlepiej naturalnym składzie. Jednym z najskuteczniejszych suplementów stosowanych przy NTM jest Femudar Plus o kompleksowym składzie, który zapewnia wielokierunkową ochronę układu moczowego. Zawarty w nim ekstrakt z żurawiny wieloowocowej hamuje namnażanie bakterii, redukując liczbę infekcji
1. Halski T., Taradaj J., Pasternok M. i wsp.: Kinezyterapia w nietrzymaniu moczu – część I. Rehabilitacja w Praktyce. 2009; 2 (4–6): 18–19. 2. Starczewik A., Brodawska A., Brodawski J.: Epidemiologia i leczenie nietrzymania moczu oraz obniżenia narządów miednicy u kobiet. Pol Merk Lek. 2008, XXV; 145: 74. 3. Halska M., Pasternok M., Halski T.: Fizjoterapia NTM. Fizjoter Prakt. 2008; 1: 37–39. 4. Halski T., Taradaj J., Pasternok M. i wsp.: Zastosowanie elektrostymulacji w przypadkach nietrzymania moczu u kobiet – część II. Rehabilitacja w Praktyce 2007; 4 (10–12): 24–26. 5. Avorn J. i wsp.: Reduction of Bacteriuria and Pyuria after ingestion of Cranberry Juice. Journal of the American Medical Association Volume 271, 10: 751–754. 6. Boericke W.: Pocket Manual of Homoeopathic Materia Medica: Comprising the Characteristic and Guiding Symptoms of All Remedies. Formur International Publishing, 1982. 7. Atena Researchy & Consulting, www.atenaresearch.pl, www.facebook.com/atenaresearch
– przeprowadzone na Harvardzie badania wykazały, że regularne picie soku z żurawin redukuje poziom bakterii w mo-
Artykuł promocyjny
czu o 58%, a w przypadku wystąpienia zapalenia dróg moczowych zmniejsza o połowę zużycie antybiotyków [5]. Z kolei dostarczający fitoestrogeny ekstrakt z nasion soi uelastycznia mięśnie zwieracza pęcherza, a ekstrakt z pestek dyni, zawierający m.in. beta-sitosterole, mangan, cynk i selen, pozytywnie wpływa na właściwe napięcie i siłę mięśni zaan-
Położna Wie
45
Historia medycyny
OD WYLĘGARNI PISKLĄT DO INKUBATORA
Za prekursora współczesnych inkubatorów uważamy Etienne Stéphane Tarniera, pełniącego w połowie XIX w. funkcję głównego chirurga w Szpitalu Położniczym dla biednych kobiet Paryża.
46
Pierwsze wzmianki o zastosowaniu inkubatorów można znaleźć w opisach osób zajmujących się wylęgiem ptactwa w Aleksandrii. W roku 1722 w Paryżu Baillet opisał przypadek płodu, który urodził się nie większy niż dłoń ludzka. Ojcem chłopca był lekarz, który wspólnie z pielęgniarką dbał o stabilną temperaturę dziecka i otoczenia. Dzięki temu ocalił syna. Później nastała cisza, w literaturze brak wzmianek w temacie ratowania wcześniaków. Dopiero w roku 1857 Jean-Louis-Paul Denunce z Bordeaux we Francji, opisał inkubator do pielęgnacji wcześniaka. Ówczesny inkubator to była wanna cynkowa z podwójnymi ściankami, w którym przestrzeń została napełniona ciepłą wodą. Opis został opublikowany w „Journal de Medicine de Bordeaux” w 1857 roku. Podobno na ten pomysł wpadł także Ruhl w Petersburgu już w 1835 roku – przynajmniej tak uważa Clementovsky.
W 1866 roku znany nam z zabiegu Credego – Carl Crede – profesor położnictwa na Uniwersytecie w Lipsku, opublikował wyniki potwierdzające obniżenie śmiertelności wcześniaków o 18%, dzięki urządzeniu, które było podobne do inkubatora Denunca. Inkubatory te jednak nie miały zbyt wiele wspólnego z dzisiejszymi. Największy przełom nastąpił w roku 1860 roku w Paryżu. I tak za prekursora współczesnych inkubatorów uważamy Etienne Stéphane Tarniera, pełniącego w połowie XIX w. funkcję głównego chirurga w Szpitalu Położniczym dla biednych kobiet Paryża. Tarnier był też położnikiem. Studiował i praktykował medycynę w Paryżu. Uważany jest za nestora francuskiego położnictwa. Jednym z jego asystentów był Adolphe Pinard – dobrze nam znany z wprowadzenia do medycyny stetoskopu położniczego, potocznie zwanego słuchawką Pinarda. Ale wróćmy do Tarniera… Zaniepokojony bardzo dużą śmiertelnością noworodków i niemowląt w szpitalach, postanowił temu zaradzić. W tamtych czasach szczególnie wysoka była śmiertelność wśród wcześniaków (z masą urodzeniową poniżej 1500 g). Aż 66% wcześniaków umierało w pierwszym tygodniu życia. Podczas jednej z przerw, udał się do pobliskiego ogrodu zoologicznego. Tam zachwycił się konstrukcją wylęgarni dla piskląt. W pomieszczeniach z regulowaną temperaturą biegały wesołe pisklątka. Pomyślał wówczas, że coś podobnego można zrobić dla wcześniaków. Zatrudnił więc specjalistę od wylęgarni – Odile Martina – dyrektora ZOO w Paryżu i razem skonturowali inkubator. Położna Wie
Historia medycyny
Pod łóżeczkiem dla dziecka znajdował się duży zbiornik wody ogrzewający pomieszczenie i opływające go powietrze. Woda ogrzewana była palnikiem gazowym, a temperatura kontrolowana przy pomocy termometru. Używając inkubatora Tarnier zmniejszył liczbę zgonów dzieci z masą urodzeniową do 2000 g z 66% do 30%. Możliwość zmniejszenia o połowę śmiertelności zrobiła wielkie wrażenie na środowisku lekarskim Paryża i inkubatory wkrótce rozpowszechniły się na porodówkach. Pierwszy został zainstalowany w Maternity Hospital w Paryżu w roku 1881. Był to pierwszy zamknięty inkubator, który można zakwalifikować jako prototyp współczesnych urządzeń. Tarnier stał się nawet posiadaczem jednego inkubatora i w 1883 r. swój pomysł
Dziś nie wyobrażamy sobie opieki nad noworodkami przedwcześnie urodzonymi bez zastosowania inkubatorów. Pamiętajmy jednak, że to wszystko z czego korzystamy w dzisiejszych czasach zawdzięczamy naszym kolegom z poprzednich wieków. Położna Wie
na to, by służył on również do ratowania życia wcześniaków, opublikował w naukowym czasopiśmie medycznym „Lancet”. Publikacja zawierała wniosek patentowy i opis urządzenia. Górna pokrywa prototypu była przezroczysta. Podwójne szczelne ścianki wypełniała ciepła woda, która w ten sposób ogrzewała wnętrze „pudełka”, utrzymując temperaturę ciała noworodka. Pierwsze inkubatory miały dość niepozorny wygląd. Najistotniejsza była stała, optymalna temperatura i nadmuch filtrowanego powietrza. W 1893 r. w paryskim szpitalu, w którym pracował, powstał specjalny oddział dla noworodków. Jak podaje Tom Philbin w książce „100 największych wynalazków wszechczasów”, Francuzi aby pochwalić się swoimi osiągnięciami i rozpropagować urządzenie w 1896 r. postanowili wysłać 6 inkubatorów na wystawę do Berlina. Miała tam miejsce dość nieetyczna prezentacja. Zastępca dyrektora ekspozycji, Martin Couney, poprosił pobliski szpital o przyniesienie sześciu przedwcześnie urodzonych noworodków, by mógł zademonstrować ich ułożenie w inkubatorach. Twierdził, że nikt nic nie ryzykuje, ponieważ dzieci jako wcześniaki i tak nie mają szans na przeżycie. Dzieci zrobiły mu jednak niespodziankę i wszystkie przeżyły, udowadniając przydatność urządzenia. Podczas kolejnej wystawy, która miała miejsce w Wielkiej Brytanii, nie zgodzono się na umieszczenie miejscowych dzieci w inkubatorach, organizatorzy postanowili więc sprowadzić wcześniaki z Francji. Joanna Kiełbasińska
Rok 1857 – wanna cynkowa z podwójnymi ściankami
Rok 1881 – inkubator Tarniera
Rok 1866 – zmodyfikowana wanna cynkowa
47
Położna prowadzi ciąże
Druga LEKCJA USG. PODSTAWOWE PARAMETRY Ryc. 1 Ciąża 20 tygodni. Widoczny zarys czaszki płodu. Nieprawidłowo ustawiona głębokość.
Celem badania jest postawienie celnej diagnozy, przy jak najmniejszym dyskomforcie pacjentki. Z tego względu istotne jest, aby każdy wykonywany ruch był celowy, a oglądane przekroje przedstawiały jak najwięcej detali. Żeby to osiągnąć należy dostosowywać jakość obrazu do oglądanych struktur przy wykorzystaniu klawiszy funkcyjnych na konsoli aparatu. Sondę należy przystawić w taki sposób do pacjentki, aby lewa strona ekranu odpowiadała lewej stronie ciała pacjentki. Można wykorzystać do tego znaczniki znajdujące się na głowicy. Do podstawowych parametrów obrazowania należą: głębokość, częstotliwość, ogniska, powiększenie, wzmocnienie, zamrażanie oraz wykonywanie pomiarów. Głębokość (ang. depth) zasięgu fal ultradźwiękowych należy ustawić tak, aby badana struktura wypełniała cały ekran. Przy zastosowaniu funkcji głębokości czoło głowicy jest zawsze widoczne. W przypadku macicy ciężarnej badanie zaczynamy od powiększenia, które obejmuje tylną ścianę macicy. Na Ryc. 1 głębokość jest za duża i oprócz macicy ciężarnej zasięgiem obejmuje tkanki znajdujące się głębiej. Z tego względu nie można wyciągnąć wielu informacji z takiego obrazu. Po powiększeniu obrazu widoczne stają się struktury wewnątrzczaszkowe płodu, łożysko, pępowina – ryc. 2. Drugim parametrem często mylonym z głębokością obrazu jest powiększenie obrazu. Powiększenie (ang. zoom) pozwala na wycięcie z całego obszaru obrazu fragmentu, który jest oceniany. Czoło głowicy przestaje być widoczne, zanika topografia narządów leżących w sąsiedztwie. Powiększenie obrazu umożliwia na szczegółową ocenę nawet kilkumilimetrowych struktur. Ryc. 3 przedstawia przekrój główki płodu w dużym powiększeniu, na którym bardzo dobrze widoczne są struktury mózgu.
48
Ryc. 2 Ciąża 20 tygodni. Optymalnie ustawiona głębokość do rozpoczęcie badania położniczego.
Podczas całego badania należy zwrócić uwagę, żeby częstotliwość była jak największa, ma to wpływ na jakość obrazu. Zawężanie obszaru zainteresowania przy zastosowaniu głębokości oraz powiększenia
Położna Wie
Położna prowadzi ciąże
Ryc. 3 Ciąża, 22 tygodnie. Przekrój przez główkę płodu oglądaną na dużym powiększeniu.
Ryc. 4 Ciąża 20 tygodni. Przekrój przez główkę płodu. Ognisko znajduje się powyżej główki płodu.
wpływa na wzrost częstotliwości i poprawę jakości obrazu. Kolejną funkcją, która wpływa na obraz jest ognisko (ang. focus). Może być pojedyncze lub może być ich wiele. Prawidłowo umiejscowione ognisko powinno znajdować się poniżej ocenianej struktury. W badaniach położniczych najlepiej korzystać z pojedynczego ogniska – ryc. 4. Wzmocnienie (ang. gain) pozwala na większe wysycenie obrazu, staje się on jaśniejszy lub na zmniejszenie wysycenia, staje się on ciemniejszy. Wzmocnienie dostosowywane jest indywidualnie do każdej oglądanej struktury. Funkcja zamrażania obrazu (ang. freeze) powszechnie stosowane jest do zatrzymania oglądanego przekroju i dokonania odpowiednich pomiarów. Ułatwia też ocenę ruchomych struktur, np.: serce płodu, gdzie przekrój po przekroju można ocenić poszczególne elementy budowy serduszka płodu, co przy jego akcji mogłoby być utrudnione. Pomiaru ocenianych struktur można dokonać korzystając z odpowiedniego programu np.: ginekologicznego lub położniczego na określony tydzień ciąży (ang. caliper) lub zmierzyć zamierzoną odległość (ang. distance) i dane wprowadzić do programu innego niż a aparacie ultrasonograficznym. Po zrozumieniu praw fizycznych, na których opiera się diagnostyka ultrasonograficzna oraz podstawowych funkcji aparatu ultrasonograficznego można rozpocząć badanie. Podyskutuj na Facebooku www.facebook.com/PoloznaWie
Magdalena Rudzińska. Położna. Diagnostyką ultrasonograficzną fascynuję się od ponad 10 lat. Posiadam Certyfikat Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego. Wiedzę zdobywałam na licznych kursach krajowych i zagranicznych. Jestem wykładowcą na kursach organizowanych przez CMKP, CKPPIP oraz konsultantem Roztoczańskiej Szkoły Ultrasonografii. Na co dzień pracuję w I Klinice Położnictwa i Ginekologii CMKP. Położna Wie
49
Położna prowadzi ciąże
I lekcja KTG.WSTĘP DO KARDIOTOKOGRAFII PŁODOWEJ – PODSTAWOWA CZYNNOŚĆ SERCA PŁODU W OCENIE KARDIOGRAMU NALEŻY ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA NASTĘPUJĄCE PARAMETRY: podstawową częstość serca płodu fluktuacje – mikrofluktuacje i makrofluktuacje, czyli oscylacje krótkotrwałe (periodyczne) zmiany FHR (ang. fetal heart rate, podstawowa czynność serca płodu) – akceleracje i deceleracje; Wszystkie wyżej wymienione zagadnienia będą wyjaśniane w kolejnych lekcjach KTG. Aby jednak móc analizować zapisy kardiotokograficzne, należy wyjaśnić podstawowe pojęcia dotyczące czynności serca płodu, a także poznać ich fizjologię. Kardiotokografia (KTG) jest metodą monitorowania stanu płodu. Powstała z połączenia kardiografii płodowej z tokografią, czyli rejestracją czynności skurczowej mięśnia macicy.
NA KARDIOTOKOGRAM SKŁADAJĄ SIĘ PROWADZONE RÓWNOLEGLE: zapis częstości tonów serca płodu – kardiogram, zapis częstości, amplitudy i czasu trwania skurczów macicy – tokogram.
50
PODSTAWOWA CZYNNOŚĆ SERCA PŁODU Wraz z rozwojem płodu zachodzą zmiany w podstawowej czynności serca płodu. Są one efektem wpływu czynników miejscowych i ogólnych. W 7–8 tyg. ciąży podstawowa czynność serca płodu wynosi około 70–80 uderzeń na min, natomiast około 10 tyg. ciąży osiąga szczytową wartość około 180 uderzeń na min. Następnie w 16 tyg. wynosi około 155 uderzeń/min i stopniowo zmniejsza się mniej więcej o 1 uderzenie/min w ciągu każdego następnego tygodnia, aby w 40 tyg. ciąży osiągnąć wartość około 130 uderzeń/min. Na początku III tryme-
stru prawidłowy zakres wartości FHR wynosi 120–160 uderzeń/min, a pod koniec ciąży 110– 150 uderzeń/min. Większość innych cech czynności serca FHR jest wprost proporcjonalna do czasu trwania ciąży. W ten sposób wraz z rozwojem ciąży dochodzi do nasilenia aktywności ruchowej płodu. REGULACJA CZYNNOŚCI SERCA PŁODU Krążenie płodowe kontrolowane jest przez ośrodkowy układ nerwowy. Ciągłe pobudzenia z węzła zatokowo-przedsionkowego stabilizują jego rytm i podstawową częstotliwość pracy serca. Rytm zatokowy serca płodu znajduje się pod ciągłym wpływem zmian zachodzących w układzie sercowo-naczyniowym. Zmiany te występują okresowo i są efektem działania mechanizmów kontrolujących oddychanie, baroreceptorów i termoregulacji. Mechanizmy kontrolujące oddychanie działają poprzez zmiany hemodynamiczne w krążeniu. Receptory znajdujące się w klatce piersiowej płodu, wrażliwe na rozciąganie, indukują zmiany w częstości akcji serca. Podstawowa czynność serca (FHR) jest związana z wiekiem ciążowym i dojrzałością nerwu błędnego. Odzwierciedlona jest w obu układach współczulnym i przywspółczulnym. Zatem, gdy zostaje pobudzony układ nerwowy autonomiczny współczulny, praca serca Położna Wie
Położna prowadzi ciąże
Przyspieszenie czynności serca płodu
Zwolnienie czynności serca płodu
Receptory stymulowania aktywności serca
Receptory spowalniania aktywności serca
Układ autonomiczny współczulny
Układ autonomiczny przywspółczulny, nerw błędny
Chemoreceptory w łuku aorty
Baroreceptory tętnicze w łuku aorty
Węzeł zatokowo-przedsionkowy (SA) Węzeł przedsionkowo-komorowy (AV)
Nadnercza Adrenalina, noradrenalina (katecholaminy)
płodu przyspiesza, natomiast gdy pobudzony zostanie układ nerwowy autonomiczny przywspółczulny, praca serca spowalnia. Dzięki temu łatwiej zrozumieć dlaczego na zapisie KTG pojawiają się akceleracje (przyspieszenie pracy serca) i deceleracje (spowolnienie pracy serca), o który mowa będzie w dalszej części artykułu. W I i II trymestrze ciąży skurcze serca płodu związane są z jego aktywnością. Właściwy rytm serca narzuca węzeł zatokowo-przedsionkowy. Dopiero w III trymestrze wpływ na pracę serca ma układ nerwowy autonomiczny (wegetatywny) – czyli ta część układu, którego nerwy unerwiają narządy wewnętrzne. Działanie układu autonomicznego powoduje reakcje niezależne od naszej woli. Położna Wie
Mechanizmy regulujące FHR Istnieje kilka czynników, które regulują czynność serca płodu. Zaliczamy do nich: Układ nerwowy autonomiczny: • współczulny, pobudzenie adrenergicznych zakończeń nerwowych zlokalizowanych w myocardium. Pobudzenie to powoduje wzrost podstawowej czynności serca płodu, siły skurczowej i pojemności wyrzutowej mięśnia sercowego; • przywspółczulny, czyli stymulacja cholinergicznych połączeń nerwowo-mięśniowych oddziałujących przez nerw błędny na węzły: zatokowo-przedsionkowy i przedsionkowo-komorowy mięśnia sercowego, powoduje zmniejszenie podstawowej czynności serca płodu.
Ośrodkowy układ nerwowy, dzięki któremu zostaje zachowana równowaga między wpływem czynników przyspieszających i zwalniających podstawową czynność serca płodu: a. Reakcja kory mózgowej na aktywność ruchową płodu odpowiedzialna jest za wzrost wartości zmienności czynności serca płodu. b. Reakcja kory mózgowej na sen płodu odpowiedzialna jest za zmniejszenie wartości zmienności czynności serca płodu. c. Podwzgórzowa regulacja i koordynacja funkcji układów: współczulnego i przywspółczulnego także odpowiada za przyspieszenie/zwolnienie podstawowej czynności serca płodu. d. Rdzeń przedłużony pośredniczy między ośrodkami kontrolującymi czynność serca
51
Położna prowadzi ciąże
płodu i wpływającymi na średnicę naczyń krwionośnych. Baroreceptory, np. wzrost wartości ciśnienia tętniczego krwi, będący wynikiem pobudzenia mechanoreceptorów zlokalizowanych w obrębie ściany łuku aorty i tętnicy szyjnej wiąże się z przesyłaniem impulsów do śródmózgowia przez nerw błędny i krtaniowo-gardłowy. To zaś powoduje zwolnienie podstawowej czynności serca płodu, zmniejszenie siły wyrzutowej mięśnia sercowego oraz spadek wartości ciśnienia tętniczego krwi. Chemoreceptory: a. Obwodowe zlokalizowane w obrębie tętnicy szyjnej reagują na stopień wysycenia krwi O2 i CO2. Dlatego też bradykardia płodowa połączona jest, w niektóryc h przypadkach, ze wzrostem wartości zmienności FHR. b. Zlokalizowane centralnie w rdzeniu przedłużonym reagują na stopień wysycenia krwi i płynu mózgowo-rdzeniowego O2 i CO2. Efektem jest tachykardia płodowa, wzrost ciśnienia tętniczego, obniżenie wartości zmienności czynności serca płodu. Układ hormonalny: a. Rdzeń nadnerczy uwalnia adrenalinę i noradrenalinę w reakcji na objawy ostrego niedotlenienia płodu. To natomiast powoduje wzrost podstawowej czynności serca płodu, siły wyrzutowej i skurczowej mięśnia sercowego oraz wzrost wartości ciśnienia tętniczego krwi. b. Kora nadnerczy w reakcji na spadek ciśnienia tętniczego krwi u płodu wydziela aldosteron, powodując wzrost resorpcji zwrotnej sodu i wody zwiększając objętość krwi krążącej. Utrzymuje to homeostazę wpływając na zmianę objętości krwi krążącej. c. Tylny płat przysadki mózgowej w reakcji na niedotlenienie płodu wydziela wazopresynę, która obkurczając naczynia krwionośne, powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Przez wpływ na dystrybucje krwi krążącej wpływa na utrzymanie podstawowej
52
czynności serca płodu i zmienności czynności serca płodu. d. Niedotlenienie kłębuszków nerkowych stymuluje układ renina-angiotensyna z następowym wzrostem ciśnienia tętniczego krwi. Efektem jest utrzymanie podstawowej czynności serca płodu i zmienności czynności serca płodu. Do stosowanych współcześnie metod przedporodowej i śródporodowej oceny częstości uderzeń serca płodu zaliczamy: 1. Osłuchiwanie czynności serca płodu. 2. Obrazowanie czynności serca płodu za pomocą: kardiotokografii, fonokardiografii, elektrokardiografii, ultrasonografii. Zagadnienia te opiszemy w kolejnych lekcjach KTG. Joanna Kiełbasińska
Krążenie płodowe kontrolowane jest przez ośrodkowy układ nerwowy. Ciągłe pobudzenia z węzła zatokowoprzedsionkowego stabilizują jego rytm i podstawową częstotliwość pracy serca. Rytm zatokowy serca płodu znajduje się pod ciągłym wpływem zmian zachodzących w układzie sercowo-naczyniowym. Położna Wie
Opinie
Słodko-gorzkie MACIERZYŃSTWO POŁOŻNEJ Niejednokrotnie na studiach zastanawiałam się wraz z koleżankami, jak to jest urodzić będąc położna? Przekonałam się o tym na własnej skórze w zeszłym roku i muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam. Okres ciąży minął bez powikłań. Kiedy nadszedł „ten dzień” byłam gotowa i zdeterminowana. Pojechaliśmy z mężem do szpitala, który znałam bardzo dobrze, bo odbywałam w nim większość praktyk podczas studiów. Poszło szybko. Piłka, prysznic, cztery i pół palca. Tętno płodu 60 ud/min. Cięcie cesarskie na cito w znieczuleniu ogólnym. Syn żywy niedonoszony. Waga 2300 g. Trzy punkty w skali Apgar w pierwszej minucie, 8 pkt w 10 minucie. Po operacji chciałam tylko wiedzieć gdzie mój syn leży, czy oddycha sam, czy jego stan jest stabilny. Po 12 godzinach siedziałam na sali obserwacyjnej przed inkubatorem. Nie pozwolono mi go wyjąć i przytulić. Dziewczyny z dyżuru, niegdyś koleżanki z czasów praktyk, stały się nagle ważnymi osobami, od których zależy wszystko. Nadal nie było możliwości, abym mogła choć na chwilę potrzymać syna, mimo braku przeciwskazań.
Po rozmowie z lekarzem prowadzącym usłyszałam, że dziecko potrzebuje się wygrzać i w inkubatorze będzie mu zdecydowanie lepiej niż przy mnie. Cały okres ciąży dbałam o jego zdrowie a teraz byłam zbędna i niepotrzebna. Chciałam być przy każdej kąpieli, ważeniu, obchodzie. Udawałam, że nie widzę przewracania oczami, pretensji, że znowu stoję pod dyżurką i czegoś chcę. W każdej wolnej chwili ściągałam mleko i zanosiłam na oddział spełniając wszystkie procedury. Niewyobrażalne było moje zdziwienie, gdy usłyszałam od doradcy laktacyjnego, że jak chcę, żeby to mleko było dziecku podane muszę tego dopilnować, bo inaczej może zostać wylane. Zostałam poinformowana, że mężczyźni nie mogą kangurować, co więcej przy dziecku może być tylko jeden rodzic. Tak wyglądały pierwsze godziny mojego wymarzonego macierzyństwa. Nowy dyżur a wraz z nim nowe zasady. Po ponad dwudziestu czterech godzinach od porodu miałam dziecko na rękach, a mąż mógł cieszyć się synem razem ze mną. Doszło do tego, że odliczałam: dzień, noc, dwa dni wolne, żeby dokładnie wiedzieć, kiedy będzie ta „fajna zmiana”. Ale czy naprawdę powinno tak
być? Gdy mój syn był już w łóżeczku sama mogłam się nim opiekować. Jestem położną, byłam na to przygotowana. Co nie zmienia faktu, że nikogo nie interesowało czy wiem co i jak robić. Spędziłam w szpitalu siedem dni. Czasami rozmyślam jaką rolę odegrał fakt, że jestem położną. Prawdopodobnie wykonując inny zawód nie czułabym takiego upokorzenia i żalu. Nie dostrzegałabym tego, że nikt mi się nie przedstawia i nie pyta o zgodę na wykonywanie procedur medycznych przy moim dziecku. Pokornie stosowałabym się do wielu poleceń, będąc nieświadomą łamania moich praw. Mam wrażenie, że czasami popadamy w taką rutynę, że przestajemy dostrzegać w matkach ludzi. Widzimy tylko złą, nadąsaną, niezadowoloną pacjentkę, a tak naprawdę stoi przed wami bezsilna kobieta, pełna lęków i pytań, potrzebująca opieki. Może właśnie jutro na Twoim dyżurze, przed inkubatorem będzie siedzieć jedna z nich. Poświeć jej chwile uwagi. Pomóż jej nawiązać kontakt z dzieckiem. Kiedyś, w takiej samej sytuacji może być Twoja córka, wnuczka albo tak jak ja, koleżanka z oddziału.
Anna Bulczak. Położna oraz mama rocznego Wojtka. Kocham mój zawód, dlatego z ogromną przyjemnością pracuję z przyszłymi, a także młodymi rodzicami towarzysząc im w okresie ciąży i opiece nad noworodkiem. Moją pasją jest edukowanie młodzieży. Od kliku lat prowadzę warsztaty według autorskiego programu „ABC dojrzewania” w gimnazjach oraz placówkach wychowawczo-opiekuńczych.
Położna Wie
53
Opinie
Festiwal emocji, czyli praca położnej
W SZPITALNEJ IZBIE PRZYJĘĆ Izba przyjęć to miejsce, gdzie świat zewnętrzny spotyka się z tym szpitalnym. To miejsce, w którym położne spotykają się z różnymi pacjentkami, wieloma przypadkami medycznymi, a przede wszystkim z całą paletą emocji. Poczynając od tych pozytywnych, przez ambiwalentne, do negatywnych. Praca na izbie przyjęć to wciąż nowe, różnorodne osobowości, obcowanie z ludźmi życzliwymi, jak i tymi nie zawsze łatwymi. Położna, która pracuje w izbie przyjęć musi wykazywać się cierpliwością, dobrą organizacją i stalowymi nerwami.
Położniczo-ginekologiczna izba przyjęć to miejsce, które wita każdą pacjentkę przyjmowaną do szpitala. Kobietę zgłaszającą się z niepokojącymi objawami ciąży, połogu, chorą ginekologicznie, a także kobietę rodzącą, która nam zaufała i wybrała nasz szpital. Położne dyżurujące w izbie przyjęć, muszą wykazać się szeroką wiedzą, bogatym doświadczeniem i umiejętnościami z różnych dziedzin. Praca w tym miejscu jest zróżnicowana, jej natężenie każdego dnia jest inne, każdego dnia inne są też pacjentki, nad którymi sprawujemy opiekę. Zaskakujące jest to, że nawet na pozór spokojny, niedzielny dyżur może okazać się bardziej pracowity niż poniedziałkowe szaleństwo. Praca położnych to nie tylko wypełnianie dokumentacji medycznej i biurokracja, ale także pomoc medyczna oraz zapewnienie wsparcia emocjonalnego pacjentce. Specyfika pracy budzi w nas, położnych, pacjentkach oraz osobach towarzyszących wiele skrajnych emocji, z którymi musimy sobie radzić. RADOŚĆ. Pacjentki zgłaszają się do izby przyjęć w celu rozwiania wątpliwości i wykluczenia różnego typu nieprawidłowości. Wiele z nich przychodzi do nas z obciążonym
wywiadem położniczym, szczerze zatroskana stanem zdrowia swojego dziecka. Niezwykle przyjemne są sytuacje, kiedy możemy taką kobietę pocieszyć, rozwiać jej wątpliwości, kiedy przykładamy pelotę aparatu KTG do brzucha matki, a ona w spokoju może posłuchać dźwięku bicia serca swojego dziecka. Cieszymy się, kiedy pacjentki opuszczają izbę przyjęć usatysfakcjonowane, spokojne i szczęśliwe. Radosnymi, aczkolwiek stresującymi dla nas i pacjentek momentami w izbie przyjęć są porody. Raz na jakiś czas w szpitalu pojawia się rodząca na zaawansowanym etapie porodu. Niejednokrotnie, ze względów bezpieczeństwa, nie ma już czasu na przewiezienie jej na blok porodowy. W takich przypadkach mobilizujemy siły, organizujemy miejsce do porodu i próbujemy dowiedzieć się od rodzącej podstawowych danych dotyczących przebiegu ciąży. Mimo że porody w izbie przyjęć zdarzają się rzadko, staramy się zapewnić kobiecie i jej partnerowi jak najbardziej komfortowe warunki. O ile czas i sytuacja na to pozwala, rozkładamy materac, zapraszamy do porodu ojca dziecka, proponujemy mu przecięcie pępowiny oraz zapewniamy kontakt skóra do
Paulina Pałka. Pracuję w Centrum Medycznym „Żelazna”. Jestem położną. To mój zawód i pasja. Moim największym marzeniem jest to, aby kobiety dowiedziały się kim jest położna, oraz jak wielką rolę odgrywa w ich życiu, nie tylko w czasie porodu. Chciałabym, aby położne były świadome tego, jak ważne jest zadanie, z jakim zmierzają się w codziennej pracy. Pragnę, aby każda z nas wiedziała, że zawód, który wykonujemy jest wyjątkowy.
54
Położna Wie
Opinie
położnych. Praca w izbie przyjęć wymaga wytrwałości, asertywności i silnego charakteru. WDZIĘCZNOŚĆ. Wdzięczność pacjentek i ich rodzin to ważny element pracy położnej. Słowo „dziękuję”, wypisana własnoręcznie kartka z życzeniami, zdjęcie zdrowego noworodka, a nawet łzy wzruszenia dają nam energię do dalszej pracy. Niestety, w związku z tym, że kontakt położnej z izby przyjęć z pacjentką przyjmowaną do szpitala nie trwa zbyt długo i powszechnie jest uznawany za mało znaczący, nie często możemy cieszyć się dobrym słowem od pacjentek. Jest to przykre, głównie ze względu na to, że pacjentki i ich rodziny często wylewają na nas swoje urazy i pretensje, z którymi musimy sobie same poradzić.
skóry po porodzie. Po takich ekspresowych narodzinach w rodzicach da się odczuć odrobinę szoku, niedowierzanie, ale też całą głębię radości i miłości. My również jesteśmy szczęśliwe, że poród przebiegł bez powikłań, a mama może tulić swoje dziecko w ramionach.
KTG, krótka rozmowa, podanie kubka wody i szybkie przekazanie pacjentki na oddział to wszystko, co jesteśmy w stanie zrobić w takiej sytuacji. Trudno pozostać obojętną w lawinie tak silnych emocji. Przeżywamy te smutne sytuacje, dopytujemy o dalsze losy pacjentki i jej dziecka.
SMUTEK. Położnictwo kojarzy się nam zwykle z uśmiechniętą ciężarną, fizjologicznym porodem i pulchnym, różowym noworodkiem. Niestety, nie wszystkie ciąże rozwijają się prawidłowo, nie wszystkie ciąże kończą się sukcesem i nie wszystkie porody są łatwe. W izbie przyjęć uczestniczymy również w tych trudnych dla kobiet momentach. Czasami plamienie we wczesnej ciąży okazuje się poronieniem, czasami nie jesteśmy w stanie usłyszeć czynności serca dziecka w donoszonej ciąży. Bardzo ważnymi cechami, którymi wykazujemy się w takich sytuacjach są empatia i zrozumienie. Niezwykle istotne jest zapewnienie wsparcia kobiecie. Osobny gabinet do przyjęcia z dala od odgłosów działających w oddali aparatów
ZDENERWOWANIE. Najczęstsze konflikty między personelem a pacjentkami oraz towarzyszącymi im osobami dotyczą kolejności wizyt w gabinecie lekarskim. Związane jest to z różnym stanem pacjentek, które się do nas zgłaszają. Położna, po rejestracji i wstępnym wywiadzie z pacjentką decyduje, po konsultacji z lekarzem, o kolejności przyjęcia. Bez kolejki obsługiwane są rodzące. Niejednokrotnie mamy do czynienia z agresywnymi reakcjami na takie praktyki. Złe emocje związane z długim oczekiwaniem pacjentek w stanie stabilnym (zgłaszającymi się np. na kontrolne zapisy KTG po terminie porodu lub ze słabszymi ruchami płodu i prawidłowym, reaktywnym zapisem KTG) odbijają się zwykle na
Położna Wie
ROZBAWIENIE. Niejednokrotnie problemy, z jakimi zgłaszają się pacjentki do izby przyjęć budzą nasze rozbawienie. Czasem zadziwia nas treść skierowań od lekarzy prowadzących. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że zdrowie ciężarnej i jej dziecka jest najważniejsze i staramy się indywidualnie podejść do każdej zgłaszającej się do nas pacjentki. Pamiętam kobietę w ciąży, która w środku nocy pojawiła się w szpitalnej izbie przyjęć, gdyż zauważyła, że cały dzień nosiła gumkę do włosów na nadgarstku, a ta pozostawiła po sobie przedziwne odgniecenie. Inna ciężarna zgłosiła się do nas, ponieważ pies, rasy york, skoczył jej na brzuch. Na jednym z dyżurów, zgłosiła się do porodu pani, która utrzymywała, że jest w ciąży bliźniaczej, po czym okazało się, że w ogóle nie była w ciąży. Sytuacje, z pozoru śmieszne, okazują się poważnymi problemami, z jakimi borykają się nasze pacjentki. Wiele kobiet, głównie ciężarnych zgłasza się do nas ze skierowaniami, takimi jak np. „Nieprawidłowe tętno płodu, FHR-127ud/min” lub „Małowodzie, AFI-15”. Pamiętam też zdenerwowaną pacjentkę,
55
Opinie
która zgłosiła się z nieprawidłowym zapisem KTG, gdzie spadki tętna płodu dorysowane zostały przez lekarza długopisem – do wartości, gdzie chwilowo zapisywało się tętno matki. Trudno komentować takie sytuacje. ZMĘCZENIE. Po dwunastogodzinnym dyżurze zwykle jesteśmy wyczerpane. Na ten stan wpływ ma głównie liczba pacjentek, mnogość problemów i zaangażowanie, które wkładamy w naszą pracę. Wielokrotnie na dyżurze pojawiają się zdrowe pacjentki wymagające jedynie podłączenia zapisu KTG i rozmowy. Zmęczenie to nie tylko wyczerpanie fizyczne, ale też obciążenia psychiczne. Borykamy się z problemami zdrowotnymi pacjentek ale też pretensjami dotyczącymi przebywania w izbie. STRES. Mimo że do większości pacjentek stosujemy rutynowe działania, które nie wymagają podejmowania natychmiastowych decyzji, musimy zachować czujność. Zdarza się, że spokojny dyżur przerywa nam dźwięk zespołu ratownictwa medycznego wiozący
Praca położnych to nie tylko wypełnianie dokumentacji medycznej i biurokracja, ale także pomoc medyczna oraz zapewnienie wsparcia emocjonalnego pacjentce. 56
pacjentkę w ciężkim stanie. Wykonując kontrolne zapisy KTG niejednokrotnie zdarzają się spadki czynności serca płodu, wymagające podjęcia szybkiej decyzji lekarskiej o ukończeniu ciąży przez cięcie cesarskie. Niekiedy na nocnym dyżurze do drzwi izby puka zestresowany ojciec dziecka, gdyż jego żona rodzi w samochodzie zaparkowanym tuż pod szpitalem. Sytuacje takie, choć nie częste, wywołują wśród personelu oraz przyszłych rodziców wiele emocji: stres, zdenerwowanie, złość, strach. W takich chwilach najważniejszy jest zgrany i kompetentny zespół. W izbie przyjęć ściśle współpracujemy z lekarzami i kluczowa jest dla nas komunikacja i olbrzymie zaufanie. Porozumiewamy się niejednokrotnie bez słów. Pomimo stresu, który jest nieunikniony musimy zachować zimną krew i szybko reagować. Pamiętamy o tym, że najważniejsza jest pacjentka i to ona tak naprawdę najbardziej boi się o zdrowie i życie swoje i dziecka. Trudną do opanowania sztuką jest w takim przypadku wykonywanie określonych czynności oraz, w tym samym czasie, uspokojenie pacjentki i informowanie jej na bieżąco o sytuacji.
nie znamy pacjentek, które się do nas zgłaszają. Bardzo ważne jest więc szybkie i konkretne zebranie wywiadu tak, abyśmy wiedziały czy sytuacja wymaga natychmiastowej pomocy. Trafne pytania i prześledzenie najważniejszych informacji z karty ciąży pomagają w szybkim rozpoznaniu problemu, z którym zgłasza się pacjentka. Niepewność to uczucie, które towarzyszy większości kobiet zgłaszających się do szpitala. Czy jestem zdrowa? Czy moje dziecko jest zdrowe? Czy będę musiała zostać w szpitalu? To najczęściej zadawane pytania. A my, położne z izby przyjęć jesteśmy po to, aby udzielić odpowiedzi, w ramach swoich kompetencji, na każde z nich.
NIEPEWNOŚĆ. Praca w izbie przyjęć to loteria. Czy dyżur będzie spokojny? Czy będzie dużo pracy? W jakim stanie i z jakimi problemami pojawią się pacjentki? Ile mamy miejsc w szpitalu? Czy pacjentki będą przyjmowane na bieżąco, czy lekarz dyżurny będzie musiał szukać dla nich miejsca w innym szpitalu? Czy przyjedzie karetka pogotowia? Czy praca będzie szła gładko, czy pojawi się u nas mnóstwo pacjentek z poważnymi problemami, którymi będzie trzeba się zająć w pierwszej kolejności? Pytania można mnożyć. Przychodząc do pracy nigdy nie wiemy jak będzie wyglądał dyżur. Czasem jest spokojnie, czasem wręcz wybuchowo. Na pewno najważniejsze jest to, aby zawsze zachować czujność. Elementem niepewności jest również to, że Położna Wie
Kulinaria
Koktajl MOCY „Nie mam siły… A wygląda na to, że jeszcze zanim wzejdzie słońce, kolejny maluszek spojrzy na zmęczoną i uśmiechniętą twarz swojej mamy. Za godzinę, dwie? Byle dotrwać...”
Każda położna wie co znaczy nocny dyżur, czy trudny poród. Każda taka noc jest inna, choć z drugiej strony wszystkie są do siebie podobne. Bo położna ma być przez cały czas czujna, pomocna, opanowana, wypoczęta i uśmiechnięta. Bo każda rodząca oczekuje wsparcia i tego się po Tobie spodziewa. A Ty padasz z nóg… Nie ma czasu, żeby zjeść kanapkę, nie mówiąc już o gorącej zupie. Szklanka wody przecież nie wystarczy, żeby człowiek poczuł w sobie przypływ kolejnej porcji nadludzkiej siły. Na taki moment warto przygotować sobie energetyczną „przekąskę”. Może trudno w to uwierzyć, ale dobrze skomponowany koktajl, czyni cuda. Nieduża szklanka ożywczego napoju i czujesz, jak odzyskujesz werwę na kilka kolejnych godzin. Tylko jak go zrobić, żeby zadziałał, a do tego smakował? Na pewno: szybko, w domu i ze składników, które znajdziesz na każdym straganie. Wersja śniadaniowa • 5 łyżek zalanych wrzątkiem płatków owsianych • 3/4 szklanki mleka sojowego albo mały kubeczek gęstego jogurtu • duży banan • garstka orzechów włoskich, laskowych lub migdałów • łyżeczka gorzkiego kakao albo kilka świeżych truskawek albo połówka pomarańczy (bez skórki, ale z błonkami) Położna Wie
Zielona przekąska • szklanka jarmużu lub szpinaku baby • kiwi albo połówka pomarańczy (bez skórki, ale z błonkami) • jabłko • gruszka albo 1/2 banana • 1/4 awokado • pół pęczka natki pietruszki albo kilka listków świeżej, młodej pokrzywy (po zblendowaniu na pewno już nie parzy) • 1/2 szklanki wody
Czerwony smoothie • szklanka świeżutkich owoców sezonowych – truskawki, maliny, jagody, wiśnie itp. (zimą – mrożonych) • łyżka suszonych owoców żurawiny lub jagód goji • mały kubeczek gęstego jogurtu albo 3/4 szklanki mleka sojowego
ORZECHY Dostarczają cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka, błonnika, witamin z grupy B oraz witaminy E (korzystnie wpływających na pracę mózgu i kondycję skóry) oraz składników mineralnych (fosfor, magnez, żelazo, wapń, potas, cynk, sód). Ich jedzenie wzmacnia układ nerwowy i krążenia, wpływa korzystnie na pracę mózgu, zmniejsza ryzyko cukrzycy typu 2, zawału serca, udaru mózgu i niektórych nowotworów. Ze względu na dużą ilość białka są bardzo ważnym elementem w diecie wegetarian.
który ma silne działanie antynowotworowe. Może uchronić m.in. przed rakiem prostaty, płuc i jelita grubego.
AWOKADO Owoc bardzo kaloryczny o dużej zawartości tłuszczu. Jest to jednak tłuszcz dobroczynny dla zdrowia – dzięki zawartości kwasu oleinowego obniża poziom cholesterolu, a ponadto przeciwdziała nowotworom prostaty i piersi. Zawarty w nim potas reguluje ciśnienie krwi. JARMUŻ Barwne liście jarmużu to skarbnica białka, błonnika, witamin – przede wszystkim C i K, a także soli mineralnych. Podobnie jak brokuły i inne warzywa kapustne, jarmuż jest skarbnicą sulforafanu – przeciwutleniacza,
Małgorzata Konopka-Kabulska
SZPINAK Bogaty w potas, żelazo i kwas foliowy. Liście szpinaku wykazują właściwości antynowotworowe i chronią przed miażdżycą (zasługa znanych przeciwutleniaczy beta-karotenu, witaminy C oraz luteiny). Szpinak powinny jadać osoby zestresowane, jest on bowiem źródłem magnezu. ŻURAWINA Nazywana kiedyś „cytryną dla ubogich”, zaliczana jest do grupy naturalnych antybiotyków na równi z czosnkiem, oregano i sosną, głównie ze względu na działanie grzybobójcze i ograniczające rozwój bakterii. Ma dezynfekujący wpływ na drogi moczowe. JAGODY GOJI Wykorzystywane w medycynie naturalnej krajów azjatyckich od ponad 2500 lat, należą do tzw. superfoods (superżywności). Spośród znanych witamin i minerałów zawierają prawie wszystko. Nic dziwnego zatem, że nazywane są czerwonymi diamentami Wschodu i warto wprowadzić je do swojej codziennej diety.
57
Położne polecają „Położna poleca" to mini przewodnik po rynku produktów przydatnych w codziennej pracy położnych. Rekomendujemy nowości i sprawdzone już produkty.
Femma Expert Hydro globulki dopochwowe Produkt łagodzący uczucie suchości pochwy i związanego z tym dyskomfortu. Dzięki zastosowaniu ściśle współdziałających ze sobą składników: kwasu hialuronowego (ochrania i nawilża nabłonek pochwy oraz wspomaga jej regenerację), witaminy A (ma właściwości nawilżające i natłuszczające), witaminy E (jest silnym przeciwutleniaczem, który chroni komórki przed uszkodzeniem wywoływanym przez wolne rodniki, bierze udział w utrzymaniu odpowiedniej przepuszczalności błon komórkowych) oraz ekstraktu z aloesu (ma właściwości nawilżające, regenerujące i przeciwutleniające) – Femma Expert Hydro globulki dopochwowe pomaga przywrócić prawidłowy stan nabłonka pochwy. Produkt zalecany jest do stosowania: • po porodzie, • w okresie menopauzy, • w trakcie stosowania doustnej antykoncepcji, • w przypadku bolesnych stosunków, • po radio- i chemioterapii, • po zabiegach ginekologicznych. Opakowanie Femma Expert Hydro zawiera 7 globulek dopochwowych. Produkt został zarejestrowany jako wyrób medyczny. Nie zawiera hormonów. Produkty z linii FEMMA dostępne są w aptekach. www.femma.pl
LINOMAG® MAŚĆ Lini oleum virginale 3:1 Wskazania do stosowania leku: Wspomagająco w chorobach skóry, takich jak: • odparzenia, • stany nadmiernej suchości skóry, • łagodzenie objawów łuszczycy, • wyprysk, • wyprzenia. Wielonienasycone egzogenne kwasy tłuszczowe wchodzące w skład substancji czynnej, normalizują funkcje skóry i przyspieszają jej regenerację, poprzez swój udział w metabolizmie lipidów są niezbędne do utrzymania prawidłowego stanu skóry. Działanie to zależy w głównej mierze od zawartości niezbędnych kwasów tłuszczowych: kwasu linolowego i kwasu linolenowego. Wpływając również korzystnie na utrzymanie i regenerację naturalnej bariery skóry. Dostępne opakowania: tuba 30 g. Produkt dostępny tylko w aptekach. Producent: P. F. „Ziołolek” Sp. z o.o.
Cudocell MAX
Alantan Plus
Innowacyjny krem o działaniu ochronno-regenerującym. Hipoalergiczny. • Niweluje pieluszkowe zapalenie skóry u niemowląt i dzieci. • Zabezpiecza przed drażliwym działaniem czynników zewnętrznych, np. moczu czy stolca, dzięki zawartości cynku wykazuje działanie aseptyczne. • Łagodzi podrażnienia oraz zapobiega ich powstawaniu. • Zawiera innowacyjny ochronny biolimer Dibushield PRO-HEAL tworzący ochronną warstwę na skórze.
Leczenie odparzeń u niemowląt • Redukcja stanów zapalnych skóry. • Ochrona skóry przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. • Łagodzenie podrażnień, świądu i zaczerwień skóry. • Przywracanie właściwego poziomu nawilżenia skóry. • Do stosowania na błony śluzowe i skórę. • Wspomagająco w atopowym zapaleniu skóry.
Produkt przeznaczony do pielęgnacji skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień, odparzeń, otarć i odleżyn. Dla niemowląt, dzieci oraz dorosłych. Producent: Celther Polska Sp. z o.o.
58
www.ziololek.pl www.linomag.pl
Alantandermoline maść pielęgnacyjna z witaminą F Codzienna pielęgnacja okołopieluszkowa, odbudowa naskórka. Regeneruje i chroni niedojrzałą skórę niemowlęcia. Zakłady Farmaceutyczne „UNIA” Spółdzielnia Pracy, ul. Chłodna 56/60, 00-872 Warszawa tel. 22 620 90 81
www.uniapharm.pl www.alantan.pl
Położna Wie
JOHNSON'S® So Much More
BABYCAP SPRAY NA CIEMIENIUCHĘ
Johnson's Baby łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1 – stworzony specjalnie dla skóry noworodka, – dzięki formule NO MORE TEARS® łagodny dla oczu i skóry dziecka jak czysta woda, – nie zawiera SLS oraz SLES, – nie zawiera parabenów, w 100% wolny od barwników
JOHNSON'S® Baby łagodna oliwka – doskonały emolient, – tylko 3 składniki, – w 100% wolna od konserwantów i barwników, – specjalnie stworzona dla skóry noworodka
Pojemność: 30 ml Cena: ok. 15 zł
Spray na ciemieniuchę, czyli łojotokowe zapalenie skóry polecany od 1 dnia życia dziecka. Preparat przyspiesza eliminację ciemieniuchy zmiękczając naskórek. Oliwa z oliwek, squalan i witamina E łagodzą podrażnienia jak również regenerują i przyspieszają proces odnowy skóry. Naturalne składniki bez konserwantów, barwników i parabenów, o naturalnym pH. Dzięki odpowiedniemu aplikatorowi łatwy w stosowaniu 5–10 minut przed myciem główki. Nie zatyka porów i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Skóra pozostaje nawilżona i gładka w dotyku. Dostępny w aptekach, drogeriach Rossmann i na
www.babycap.sklep.pl
LACIDAR BABY®
Femudar Plus®
dietetyczny środek spożywczy specjalnego przeznaczenia medycznego
Suplement diety Preparat przeznaczony dla osób dorosłych. Femudar Plus zawiera oryginalną kompozycję standaryzowanych ekstraktów z pestek dyni, owoców żurawiny i nasion soi. Produkt uzupełnia dietę kobiet w każdym wieku, które chcą utrzymać właściwe funkcjonowanie pęcherza moczowego oraz prawidłowy przepływ moczu. Produktu nie należy stosować w czasie ciąży i karmienia piersią oraz w przypadku uczulenia, na którykolwiek ze składników preparatu.
Produkt zawiera certyfikowane bakterie probiotyczne (w tym LGG), certyfikowane kultury drożdżowe (Saccharomyces Boulardii) i naturalny prebiotyk (FOS). Lacidar Baby zalecany jest do postępowania dietetycznego podczas biegunek o różnej etiologii. Przeznaczony jest dla niemowląt od 4 miesiąca życia i dla dzieci oraz dorosłych. Nie jest przeznaczony do stosowania pozajelitowego. Zawartość: 10 saszetek typu stick (paluszek). Wyprodukowany: w Polsce dla Ranbaxy (Poland) Sp. z o.o.
Zawartość: Opakowanie zawiera 120 kapsułek. Wyprodukowano: w Polsce dla Ranbaxy (Poland) Sp. z o.o. www.femudarplus.pl
NOWOŚĆ – Pieluszki Babydream FUN & FIT Co je wyróżnia? Supermiękka warstwa zewnętrzna, która nie zawiera lateksu naturalnego i tym samym umożliwia aktywne oddychanie skóry. Superabsorbenty w postaci kulek doskonale pochłaniają ciecze i utrzymują je z dala od skóry maluszka, a szerokie, elastyczne falbanki przy nóżkach zapobiegają przeciekaniu po bokach. Pieluszki są wyjątkowo cienkie i mają er-
Położna Wie
gonomiczne kształty, dzięki czemu zapewniają dziecku maksymalną swobodę ruchu i dopasowanie do ciała. Mają też elastyczne zapięcia na rzepy, które zapewniają lepszą przyczepność (również przy ponownym zapięciu) i doskonałe przyleganie pieluszki podczas zabawy i szybkich ruchów dziecka. www.rossmann.pl
59