podróże
Zu rych!
Tu jest jakby luksusowo Autorka: Marta Legieć
Przez długie lata Zurych kojarzył mi się głównie z perfekcyjnie precyzyjnym szwajcarskim zegarkiem, któremu nie można nic zarzucić. Ale też Kwintą i Duńczykiem realizującymi tu czek Kramera. Spacer bohaterów genialnego filmu „Vabank 2, czyli riposta” wzdłuż Bahnhofstrasse oraz ich zachwyt nad miastem sugerował, że w Zurychu czeka na mnie coś wyjątkowego. Kiedy tu przyjechałam, przekonałam się, że mieli rację. Nie jest stolicą Szwajcarii, ale znany jest każdemu. Zurych to miasto kontrastów – eleganckie i ekstrawaganckie, ekscytujące i zarazem relaksujące. Miasto finansjery, wspaniałej architektury, zachwycającej przyrody i ciekawych zabytków. Wszystko skupione w otoczeniu ośnieżonych wierzchołków Alp, które spotykają się tu w cudownie malowniczy sposób z Jeziorem Zuryskim. Lato jest idealnym czasem na spontaniczne wypady do Zurychu, choć miasto jest także świetnym punktem, od którego można rozpocząć podróż po pełnej uroku Szwajcarii. Od banku do banku Zurych jest butikowy i na swój sposób kameralny. Pełen wąskich uliczek i uroczych, małych kawiarenek. Nie ma tu pałaców ani królewskich zamków. Są za to siedziby największych banków, a w dawnych kanałach pod asfaltem znajdują się – podobno – gigantyczne skarbce. Ozdobiona mnóstwem szwajcarskich flag i wysadzana lipami wspomniana już Bahnhofstrasse, którą przechadzali się Kwinto z Duńczykiem to zuryska Piąta Aleja i Pola Elizejskie, tylko bardziej elegancka od sióstr z Nowego Jorku i Paryża. To niezmiennie jedno z najbardziej luksusowych i modnych miejsc na świecie. Dziesiąt-
ki lat temu stało się miejscem zakupowych pielgrzymek lokalnych oraz światowych elit, a także jednym z obowiązkowych punktów na tutejszej mapie turystycznej. To tu kupuje się ubrania od najsłynniejszych projektantów mody, antyki, dzieła sztuki, biżuterię czy zegarki Patek & Philippe. Również tu mieszczą się najbardziej znane, szwajcarskie banki, o których Sztyc, kolejny bohater „Vabanku” mówił: „Niebo gwiaździste nade mną i wszystkie banki przede mną!”. Na szczęście, wbrew obiegowym opiniom, Zurych nie jest miastem wyłącznie dla bogaczy. Można m.in. bezpłatnie zwiedzić 30 muzeów i, przy odrobinie wysiłku, znaleźć nocleg w dobrym hotelu w rozsądnej cenie. Bez pośpiechu W Zurychu każdy znajdzie coś dla siebie i nie jest to tylko pusta obietnica. Miłośnicy kultury i sztuki mogą zafundować sobie tour po 50 muzeach i 100 galeriach, w których zgromadzono rarytasy, choćby dzieła Picassa. Są w Muzeum Sztuk Pięknych Kunsthaus, uznawanym za najlepszą w kraju galerię sztuki. Tym, którzy zaplanują sobie wycieczkę śladami najciekawszych muzeów i galerii, polecam znajdujący się wzdłuż ulicy RämiFot. Canva
30