1 minute read

Gin ze Szczecina

GIN PEŁEN SZCZECINA

Dwoje szczecinian postanowiło stworzyć wyjątkowy trunek na naszym rynku – gin. Inspiracją do jego powstania była stolica Pomorza Zachodniego, rodzinne wspomnienia z przedwojennych Kresów oraz 19 … botanicznych składników. Heritage Magnolia Gin właśnie zadebiutował na rynku.

Advertisement

Aleksandra i Marcin Czajkiewiczowie po sześciu latach życia i pracy w Warszawie podjęli dwie ważne decyzje – o stworzeniu nowego ginu i powrocie do Szczecina, który był niezbędny, aby to marzenie spełnić. – Nie jest łatwo, ale spotykamy się z niesamowitym wsparciem wśród lokalnych partnerów – mówi Marcin Czajkiewicz, właściciel marki Heritage Magnolia Gin, który przez lata kierował marketingiem największych marek alkoholowych na świecie. Receptura ginu oraz projekt etykiety zawierają wiele ukrytych detali i symboli. Nasi przodkowie pochodzą z terenów dzisiejszej Litwy, Białorusi, Ukrainy. Wiemy, że bardzo wielu mieszkańców Pomorza Zachodniego doskonale rozumie naszą rodzinną historię, bo jest ona bardzo zbliżona do ich własnych doświadczeń – opowiada Aleksandra Czajkiewicz, autorka receptury Heritage Magnolia Gin i mikrobiolożka. – To właśnie wspomnienie tych rejonów, przekazywane w opowieściach dziadków, zainspirowało nas do użycia wielu składników botanicznych. Nasza butelka skrywa aromaty 19 roślin m.in. przytulii wonnej, jabłek, żurawiny, czarnej porzeczki czy pędów sosny. Doskonale łączą się one z sercem mieszanki, przyrodniczą wizytówką Szczecina – kwiatem magnolii. Heritage Magnolia Gin dostępny jest w sklepach specjalistycznych, restauracjach i koktajl barach nie tylko w Szczecinie, ale także innych miastach w regionie oraz w kraju. Obecnie gin tworzymy w kraftowej, polskiej destylarni Drake, ale naszym długofalowym celem jest otworzenie własnej, rzemieślniczej destylarni w okolicach Szczecina. Wierzymy, że będzie to świetna okazja do promocji regionu, ale przede wszystkim zależy nam na tworzeniu kreatywnego ginu – dodaje Marcin Czajkiewicz. autor: ds./foto: materiały prasowe

This article is from: