3 minute read

Michał Łoziński: od barmana do biznesmena

Next Article
KRONIKI

KRONIKI

SWOJĄ BRANŻĘ ZNA OD KUCHNI, BOWIEM PRZESZEDŁ WSZYSTKIE ETAPY W ZAWODZIE BARMANA, ABY FINALNIE STAĆ SIĘ WŁAŚCICIELEM UZNANEGO COCKTAIL-BARU 17 SCHODÓW, WSPÓŁTWÓRCĄ START-UP’A POSHE DRINKS I NIEOFICJALNYM AMBASADOREM KULTURY PICIA ALKOHOLU W POLSCE. O ZAWODZIE BARMANA, PRACY I PASJI W WYWIADZIE Z PRESTIŻEM, MICHAŁ ŁOZIŃSKI.

Przygoda z barmaństwem to przypadek, czy stoi za tym dłuższa historia?

Advertisement

Pierwsze kroki zawodowe stawiałem w najbardziej znanym klubie muzycznym w Szczecinie – Rocker Clubie jako pomocnik barowy z zerowym doświadczeniem. Szybko awansowałem do roli barmana, którego głównym zadaniem w tamtym czasie było przygotowywanie prostych drinków i nalewanie piwa. Później wyjechałem do Kołobrzegu, gdzie poznałem inny typ pracy za barem, aby wkrótce otrzymać propozycję z Baila Club – klubu muzycznego sieci hoteli Radisson, i pełnić tam funkcję zastępcy kierownika, a stamtąd po 1.5 roku awansować na stanowisko managera do spraw gastronomii w najwyżej położonej kawiarni w Szczecinie – Cafe 22, a to był dopiero początek… rok wytężonej pracy przyniósł kolejną rewolucję – tym razem zamieniłem kontuar baru na kółko kierownicy. Nowe wyzwanie ogromnie wpłynęło na mój światopogląd i otworzyło przede mną drzwi do „wielkiego świata alkoholi”. Zostałem ambasadorem prestiżowych marek w jednej z trzech największych na świecie firm dystrybuujących alkohol — Diageo. Takim zrządzeniem losu w ciągu dwóch lat przejechałem ponad 140 tysięcy kilometrów po polskich drogach, przeprowadzając ponad 400 szkoleń dla pracowników gastronomii w całej Polsce. Ten okres uzmysłowił mi jeden, niezaprzeczalny fakt – Polska jest dopiero na samym początku rewolucji w tematyce alkoholi, kuchni i kawy. Marzenia czy cele biznesowe – co Pana napędza? Skąd czerpie Pan inspiracje? Dwa lata ciężkiej pracy przygotowały mnie do wykonywania zawodu. Miałem świadomość, że nowe przedsięwzięcie będzie wymagało ogromnego poświecenia, ale czułem, że jestem gotowy otworzyć własną firmę, aby wkrótce zmienić postrzeganie konsumpcji alkoholi i pełnić misję, jaką jest: Podniesienie kultury picia alkoholi w Polsce. Zobaczyłem w tym zarówno cel jak i okazję, dlatego w 2009 roku otworzyłem własną działalność gospodarczą, którą z powodzeniem prowadzę do dziś. Zacząłem od usługi konsultacyjnej podczas otwarcia koktajl baru w centrum handlowym Manufaktura w Łodzi. Dwa miesiące intensywnej pracy zakończonej sukcesem poskutkowało kolejnym kontraktem na taką samą usługę, jednak w miejscu z 3 barami, 25 barmanami, 20 kelnerami i inwestycją za ponad 6 milionów złotych w centrum Warszawy. Stanąłem przed tak ogromnym wyzwaniem, mając niespełna 27 lat – dziś wiem, że to była najlepsza decyzja jaką mogłem wtedy podjąć. Aż w końcu pojawiła się kolejna, bardzo intensywna myśl, czyli 17 Schodów — nowy rozdział, nowe wyzwania.

Czy każdy może zostać barmanem?

Barmanem może zostać każdy, jednak z pewnością są osoby, które mają do tego lepsze predyspozycje. Przede wszystkim każdy aspirujący barman musi pamiętać, że pierwszą, często decydującą, próbą jest przestawienie się na nocny tryb życia. Dużo zależy również od miejsca, w którym będzie pracował – inaczej sytuacja wygląda w hotelowym barze, a zupełnie inaczej w klubie. Mimo wszystko, według mnie najistotniejszy w pracy barmana jest ciągły kontakt z ludźmi, który nie każdemu odpowiada. Pasja o nazwie „flair bartending” pozwoliła mi na zwiedzenie wielu krajów w Europie, poznanie masy ciekawych i wspaniałych ludzi oraz przede wszystkim na połączenie pracy z pasją, co z kolei spowodowało, że mając 39 lat, nie czuję, abym przepracował choć jeden dzień w życiu. Z tego jestem bardzo dumny i również życzę tego każdemu człowiekowi.

Czy ma Pan jakieś rady dla początkujących barmanów, którzy nie znają jeszcze wszystkich przepisów na drinki?

Najprostszym sposobem na zdobycie umiejętności barmańskich jest odbycie kursu. Po odpowiednim szkoleniu każda osoba posiądzie niezbędną wiedzę, która zapewni fundament do pracy w tym fachu. A co w przypadku, jeśli chcielibyście spróbować swoich sił w miksowaniu alkoholi w domu, bez profesjonalnych umiejętności barmańskich? Poshe Drinks. Nasz szczeciński start-up powstał w 2020 roku z inicjatywy barmanów pracujących w jednym z 5 najlepszych cocktail-barów w Polsce – szczecińskich 17 Schodach. Poshe Drinks to kraftowy, bezalkoholowy mix naturalnych składników w butelce, który wystarczy połączyć z alkoholem (w wersji bezalkoholowej z wodą gazowaną) i lodem, aby samodzielnie przygotować znane i lubiane drinki, gdziekolwiek i kiedykolwiek chcemy.

This article is from: