2 minute read

Teatr z bursztynu

Next Article
Ekspert radzi

Ekspert radzi

Z obiektywnych przyczyn w tym numerze Prestiżu nie przeczytacie nowej recenzji. W zamian proponuję wartościującą podróż, której trasę wyznaczą laureaci Bursztynowych Pierścieni. Opóźniona gala, także z powodu wspominanych już przyczyn obiektywnych, odbyła się pod koniec lutego w Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Przecławiu. Nagrody zostały wręczone po raz 39.

Bursztynowe pierścienie to przede wszystkim plebiscyt popularności, w którym laury poprzez głosowanie przyznają widzowie zachodniopomorskich teatrów (SMS oraz przy pomocy kuponów drukowanych na łamach „Kuriera Szczecińskiego” – organizatora konkursu). Najwięcej głosów w kategorii spektakl sezonu zyskał „Rozbity dzban” według komedii (!) Heinricha von Kleista przygotowany przez Teatr Nie Ma, wyreżyserowany przez Tatianę Malinowską-Tyszkiewicz. Niestety nie widziałem przedstawienia (ależ oczywiście, z powodu przyczyn obiektywnych), stąd zmuszony jestem poprzestać na gratulacjach. W kategorii aktorskiej publiczność wyraźną przewagą głosów wskazała Sylwię Różycką za tytułową kreację w „Piaf” na deskach Teatru Polskiego. Faktycznie ten spektakl należy do niej. Jest po prostu fenomenalna. Jeden z uznanych krytyków teatralnych, Jacek Sieradzki, prowadzący od dwudziestu siedmiu lat prestiżowy „Subiektywny spis aktorów” używa w nim gradacji uznania: mistrzostwo, zwycięstwo, na fali, nadzieje. W przypadku zjawiskowej kreacji Różyckiej pasują wszystkie te określenia. I to jednocześnie. Aktorka nie tylko brawurowo, wręcz organicznie, wcieliła się w postać Edith Piaf, ale przede wszystkim zachwyciła wokalnie. Kolejne bursztynowe nagrody przyznaje kapituła konkursu, w której składzie zasiadam od wielu lat. W gestii jurorów jest wyznaczenie nominacji poprzedzających głosowanie oraz przyznanie własnych nagród – za najlepszy spektakl oraz najlepszą kreację aktorską. Wskazujemy także wyróżnienie dla debiutantów – Srebrną Ostrogę oraz Wielką Nagrodę Jury dla wybitnych osobistości lub/i wybitne osiągnięcia. Ta ostatnia trafiła w ręce Michała Janickiego „za klasę ról komediowych w Teatrze Polskim, za Teatr Kameralny i Festiwal Euromusicdrama, promujący muzykę teatralną". Z kolei Srebrną Ostrogę odebrała Maja Bartlewska, która coraz śmielej rozpycha się na scenie lalkowej Pleciugi. Jurorskie uzasadnienie wyboru, poszerza to jeszcze tak: za wrażliwość, warsztat i sceniczny entuzjazm. Nic dodać, nic ująć! Najlepszym spektaklem sezonu 2019/2020 jury uznało produkcję Teatru Kana "Sit down Tragedy albo Szesnaście dotyków śmierci". To już druga, po plenerowym widowisku „Gap Filling” (2012) wspólna realizacja Kany z petersburskim Teatrem Akhe, nazywanym rosyjskim teatrem inżynieryjnym lub teatrem optycznym. Tym razem Maksim Isaev i Pavel Semchenko stworzyli pozornie niemożliwą misterną maszynerię teatralną wzbudzaną siłą rąk (i nie tylko) aktorów oraz wyobraźnią widzów. Zadziwiają i zachwycają pomysły wprawiania w ruch albo funkcjonalności poszczególnych przedmiotów. Równolegle z ludzką siłą, demiurgiem ruchu są ogień i woda, co nadaje tej teatralnej kunstkamerze organiczności. Oglądanie tego pokazu technicznych osobliwości jest czystszą przyjemnością. „Sit down tragedy” to prawdziwe teatralne czary. A do tego sporo mądrości i odwagi. Za najlepszego aktora minionego sezonu teatralnego kapituła „Bursztynowych Pierścieni” uznała Arkadiusza Buszkę, który wraz z Piotrem Ratajczakiem (reżyseria) i Piotrem Rowickim (tekst) na deskach Teatru Małego stworzyli spektakl „Zabić Prezydenta”. Kunszt aktorski Buszki nie podlega absolutnie żadnej dyskusji. Aktor od lat zaskakuje i zachwyca praktycznie w każdym scenicznym wcieleniu. Parafrazując niedawną panią premier, monodram Buszce po prostu się należał! Albo inaczej: monodram Buszki po prostu się należał publiczności! To absolutnie wybitna kreacja, zagrana na najwyższym skupieniu, wyrazista, emocjonalna, porażająca i poruszająca. Buszko wciela się w Eligiusza Niewiadomskiego – malarza, patriotę, zabójcę pierwszego prezydenta II Rzeczypospolitej Gabriela Narutowicza. Opowiada o jego twórczości, o życiu, karierze urzędnika, wojennym epizodzie, ale też politycznych poglądach. Widzowie są świadkami jego radykalizacji, która prowadzi do zbrodni. Przy okazji budowy przekopu Mierzei Wiślanej spodziewano się wydobyć 7 ton bursztynu. Ostatecznie wydobyto… 17 kilogramów. Ile ważą zachodniopomorskie, teatralne bursztyny? Tego nie wiadomo, ale wiadomo, że są całkowicie bezcenne. autor: Daniel Źródlewski / foto: Piotr Nykowski

Advertisement

This article is from: