Szugar frik 2013 09 promo

Page 1

27

9 772082 535107


Laboratorium Farmaceutyczno-Kosmetyczne BEZ RECEPTY PTEKACH W DOBRYCH A

, 05-500 Piaseczno, ul. KoÊciuszki 24, tel. / fax 22 756 76 21

www.pampa.com.pl

MYKODERMINA maÊç, puder leczniczy

Produkt z∏o˝ony – lek przeciwgrzybiczy

• grzybica skóry g∏adkiej, • grzybica stóp i szpar mi´dzypalcowych • grzybica paznokci LEK SPRAWDZONY ICZY! PRZECIWGRZYB • dro˝d˝yca

Profilaktycznie – puder, szczególnie przy nadmiernym poceniu stóp Przeciwwskazania: Nie nale˝y stosowaç leku Mykodermina, jeÊli u pacjenta stwierdzono nadwra˝liwoÊç na substancj´ czynnà lub którykolwiek z pozosta∏ych sk∏adników. Lek przeznaczony wy∏àcznie do u˝ytku zewn´trznego. Przed u˝yciem zapoznaj si´ z ulotkà, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczàce dzia∏aƒ niepo˝àdanych i dawkowanie oraz informacje dotyczàce stosowania produktu leczniczego, bàdê skonsultuj si´ z lekarzem lub farmaceutà, gdy˝ ka˝dy lek niew∏aÊciwie stosowany zagra˝a Twojemu ˝yciu lub zdrowiu.

Laboratorium Farmaceutyczno-Kosmetyczne

, 05-500 Piaseczno, ul. KoÊciuszki 24, tel. / fax 22 756 76 21

www.pampa.com.pl H o m e o p a t y c z n y

MaÊç arnikowa

p r o d u k t

l e c z n i c z y

ARNIMAX

z e

w s k a z a n i a m i

l e c z n i c z y m i

Produkt z∏o˝ony, stosowany na:

• URAZY TAKIE JAK: ST¸UCZENIA, KRWIAKI (SINIAKI) BEZ RECEPTY PTEKACH W DOBRYCH A • NACIÑGNI¢CIA MI¢ÂNI • OBRZ¢KI PO Z¸AMANIACH, ST¸UCZENIACH I WYBICIACH • OGRANICZONE ZAPALENIA SKÓRY Przeciwwskazania: nadwra˝liwoÊç na substancje czynne lub sk∏adniki pod∏o˝a maÊci. Nadwra˝liwoÊç na roÊliny z rodziny astrowatych/z∏o˝onych (np. arnika). Przed u˝yciem zapoznaj si´ z ulotkà, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczàce dzia∏aƒ niepo˝àdanych i dawkowanie oraz informacje dotyczàce stosowania produktu leczniczego, bàdê skonsultuj si´ z lekarzem lub farmaceutà, gdy˝ ka˝dy lek niew∏aÊciwie stosowany zagra˝a Twojemu ˝yciu lub zdrowiu.

Laboratorium Farmaceutyczno-Kosmetyczne

, 05-500 Piaseczno, ul. KoÊciuszki 24, tel. / fax 22 756 76 21

www.pampa.com.pl

PUDER RODZINNY do piel´gnacji cia∏a BEZ RECEPTY PTEKACH W DOBRYCH A

NIE WYSUSZA I NIE PODRA˚NIA SKÓRY IDEALNY DO M¢SKICH STÓP – LIKWIDUJE ZAPACH !

zawiera: l zwiàzki o dzia∏aniu grzybobójczym i bakteriostatycznym l ekstrakt z nagietka i alantoin´ l antyoksydant, Vit.E. l

ZAST¢PUJE DEZODORANT ZAPOBIEGA OTARCIOM I ODPARZENIOM ZMNIEJSZA POCENIE l pachy, okolice piersi, A NA l fa∏dy skórne, pachwiny, ZN O C AC DY l stopy, wewn´trzne partie ud OG ME

POMAGA SKÓRZE PRZEZ CA¸Y ROK, IDEALNY NA LATO !

F

B A WZU¸ M OR


Szugarfrik nr 8/2013

Spis treści 4 Misz │glukomed│

10 Dbamy o cukry 13 HbA1c i co jeszcze? 14 Oswajamy cukrzycę 16 Szczepionka, która hamuje cukrzycę? 18 Atak zamiast obrony 21 Kiła powraca? │mellitum│

24 Diabetyk w depresji │zastrzyk kultury│

29 Recenzje 30 10 ze 100: Bond. James Bond │rentgen│

32 Z cukrzycą na Litwie │frik│

33 Opowieści prawdziwe 34 Treningi bez hipo – felieton 35 Skąd czerpać siły? – felieton 36 Terapia z YouTube │aktif│

38 Autostopem na podbój Europy cz. 2 40 W krainie uśmiechu │zagotowani│

44 Jestem tym, co jem. Mleko 46 Do szkoły, do pracy, na drogę... │słodzik│

48 www.zeswiata.com, czyli frikowy przegląd zagraniczny 49 Komiks


CJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDAKCJI OD REDA

Warszawa

14‒15 września, II Ogólnopolski Turniej Diabetyków w MiniPiłce Nożnej Dzieci i Młodzieży,

Radom

20–21 września 2013, XVII Ogólnopolskie Sympozjum Diabetologiczne DIABETICA EXPO 2013,

Toruń

26–28 września 2013, XVIII Międzynarodowy Kongres Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego,

Wrocław Łatwo dawać innym rady: „Nie stresuj się!”, „Czym Ty się przejmujesz?”, „Dlaczego narzekasz, przecież masz wszystko!”. Niestety wszystkiego nie ma nikt (choć często mamy więcej, niż nam się wydaje). Podobno niektórzy lepiej przyjmują porażki niż inni. Czyli co? Łatwiej im iść przez życie? Nie sądzę. Każdy ma swoje doły. A często bywa tak, że im ktoś weselszy, uśmiechnięty na zewnątrz, tym bardziej smutny wewnątrz. Im bardziej wesoły wśród ludzi, tym bardziej smutny, gdy sam. Jak być szczęśliwym? No, jak? Czy milion w totolotka załatwi sprawę? Pewnie tak, na jakiś czas. A potem? Potem będziemy wypełniać następny kupon z nadzieją na kolejną kumulację. Co tu ukrywać, lubimy narzekać – na pogodę, na szefa, na drukarnię ;) Potrafimy się cieszyć, gdy jest sukces. Potrafimy się cieszyć, gdy jeszcze świeżo w pamięci mamy jakieś trudne zdarzenie. Gorzej, gdy przestaje być ekstremalnie, a zaczyna być po prostu normalnie. Wtedy łapiemy doły. O tym opowiadają nasze bohaterki (s. 24). Depresja nie dopadła ich w odpowiedzi na diagnozę „cukrzyca”. Pojawiła się po 15‒20 latach trwania choroby. Warto pomyśleć o niej, zanim nas dopadnie. Jedni rozładowują napięcie i stres związany z cukrzycą przez dzielenie się swoimi doświadczeniami na YouTube (s. 36), inni poprzez aktywność fizyczną. Każdy sposób jest dobry, byleby był skuteczny :) Miłej lektury życzy

Anna Michnikowska

4–6 października 2013, XVII Sympozjum Diabetologiczne, Hotel Mercure Kasprowy,

Zakopane

5 października 2013, Nefrodiabetologia 2013, Spojrzenie nefrologa, diabetologa, kardiologa, hipertensjologa,

Bydgoszcz

11–12 października 2013, III Kongres Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego. Aktualne rekomendacje leczenia zaburzeń lipidowych,

Warszawa

19 października 2013, Forum Chorób Sercowo-Naczyniowych i Cukrzycy. Praktyka trudniejsza od wytycznych...,

Katowice

26 października 2013, Nefrodiabetologia 2013, Spojrzenie nefrologa, diabetologa, kardiologa, hipertensjologa,

Gdańsk

październik

misz

14 września 2013, Zadania pielęgniarki i położnej w terapii cukrzycy,

wrzesień

4

kalendarium


Jak diabetyk zostaje wolontariuszem

Od 23 do 29 sierpnia podopieczni Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Kaliszu realizowali projekt współfinansowany ze środków PFRON „Dobrze leczony młody diabetyk może być dobrym wolontariuszem” Sześciodniowy pobyt w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym „Delfin” podzielono na 4 części: zajęcia z wolontariatu, edukację diabetologiczną, wsparcie psychologiczne oraz aktywny wypoczynek. Sprawdzianem zdobytych podczas zajęć z wolontariatu umiejętności była akcja „Dzień wiedzy o cukrzycy”.

Mimo bogatego programu nie zabrakło czasu na aktywny wypoczynek REKLAMA

Wcześniej i młodzież miały za zadanie rozpropagować ją w okolicy. Rozdawały ulotki, naklejały plakaty i zapraszały ludzi do ośrodka. Podczas „Dnia wiedzy o cukrzycy” dzięki pomocy firmie Roche Diagnostics, Ośrodek, w którym uczyli się i wypoczywali diabetycy która zapewniła sprzęt potrzebny do pomiaru cukru, wykonano 50 badań. Członkowie stowarzyszenia udzielali również porad diabetologicznych, a zainteresowane osoby mogły wysłuchać prelekcji Elżbiety Dębskiej, edukatora w cukrzycy, która poruszyła wiele istotnych zagadnień dotyczących zarówno cukrzycy typu 1, jak i typu 2. W pozostałe dni uczestnicy wyjazdu brali udział w zajęciach prowadzonych przez psychologa Wiesławę Rymarczuk oraz edukatora Elżbietę Dębską. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się wykłady dr. Andrzeja Gawreckiego, dotyczące uprawiania przez diabetyków sportu (także wyczynowego). Resztę czasu aktywnie spędzano na plaży. Uczestnicy wyjazdu spotkali się na miejscu z dużą życzliwością. Szkoła Żeglarstwa „Morka” wypożyczyła bezpłatnie na dwa dni łódź motorową, a pan Krzysztof Kołodziejczyk przez kolejne dwa dni przewoził dzieci motorówką i skuterem, co było, jak się łatwo domyślić, nie lada atrakcją. Na zakończenie dzieci otrzymały piękne upominki od firmy Bayer.

5


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Słoneczny piknik

Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Kaliszu wspólnie z Klubem Sportów Wodnych „Vega” LOK Pleszew w ostatnim dniu sierpnia zorganizowało kolejny już rodzinny piknik żeglarski w Gołuchowie w ośrodku firmy Spomasz. W pikniku wzięło udział ok. 100 osób: dzieci z opiekunami, rodzeństwem i przyjaciółmi. Gościem honorowym był komandor KSW „Vega” LOK Andrzej Kubiak. Podczas pikniku można było popływać po jeziorze żaglówkami i rowerami wodnymi. Wielką atrakcją okazał się nowy park linowy. Skoki adrenaliny gwaranto-

Park linowy stanowił nie lada atrakcję

wane! Była także piesza wycieczka do głazu narzutowego, zwanego kamieniem św. Jadwigi lub św. Kingi. Po wszystkich tych aktywnościach na uczestników czekały prsmaki przygotowane przez rodziców, a tak-że wojskowa grochówka i kiełbaski z grilla. Nadesłała Elżbieta Świtaj, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Kaliszu

Diabetycy podróżnicy

Treść dostępna

Kamień św. Jadwigi to największy w Wielkopolsce (a 6. w Polsce) głaz narzutowy ma 22 m obwodu i 5,5 m wysokości, z czego 2 m pod ziemią

Tradycją stało się już, że zaprzyjaźnione z nami koła i stowarzyszenia zrzeszające diabetyków wysyłają w do pełnej wersji redakcji zdjęciamagazynu i relacje z wakacyjnych wojaży. Gdzie w tym roku wypoczywali diabetycy?

Safari i Park Dinozaurów, czyli podróże w czasie i przestrzeni

Wakacje rozpoczęliśmy wycieczką do ZOO Safari w Świerkocinie. To pierwszy ogród zoologiczny w Polsce, przez który można przejechać samochodem lub autokarem i zobaczyć dzikie zwierzęta z bardzo bliska Obecnie na powierzchni 20 ha przebywa ok. 600 zwierząt. Niesamowite wrażenie robiły dzikie zwierzęta, które podchodziły do autokaru z nadzieją na pożywienie. Od czasu do czasu strusie i osiołki przechodzące przez drogę wymuszały zatrzymanie się autokaru, co wywoływało Zdjęcie z „Szugarfrikiem” po przejściu 1000 u wszystkich śmiech. Wiele czasu kroków na konkurs „1000” kroków dla cukrzycy” zwiedzaliśmy pieszo tradycyjne (wyniki w kolejnym numerze!) zoo (i robiliśmy przy okazji konkursowe 1000 kroków). Nie lada atrakcją były małpy, białe lwy, pawie i egzotyczne ptaki. Oczywiście do ZOO Safari zabraliśmy „Szugarfrika” i zrobiliśmy wspólne zdjęcie po przejściu 1000 kroków. Jednak, po tysiącu nabraliśmy ochoty na więcej, pojechaliśmy więc zwiedzać Park Dinozaurów w Nowinach Wielkich. Tam dowiedzieli-

Wycieczka do ZOO Safari odbyła się w ramach kampanii społecznej w zakresie profilaktyki chorób i promocji zdrowia. Dziękujemy Gminie Piła za dofinansowanie wycieczki. śmysię, co działo się na Ziemi kilkaset milionów lat temu. Leśna Ścieżka Edukacyjna z licznymi modelami dinozaurów w otoczeniu pięknej przyrody, prowadziła przez poszczególne okresy w dziejach ziemi. Nasze kolejne „1000 kroków” uwieczniliśmy na zdjęciu z „Szugarfrikiem”. Nadesłała Irena Mendyka, prezes Koła Przyjaciół Dzieci z Cukrzycą w Pile Wioska neandertalska w Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

Ponad 130 diabetyków wzięło udział w turnusie rehabilitacyjnym w Dźwirzynie

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Cukrzyca na poligonie

Prawie 130-osobowa grupa dzieci, młodzieży i opiekunów wypoczywała w nadbałtyckim Dźwirzynie na turnusie rehabilitacyjnym organizowanym przez Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą. Dwa tygodnie wypoczynku, aktywności fizycznej i edukacji minęły bardzo szybko

Znakomita, upalna pogoda i cudowna plaża stanowiły tylko tło dla wielu atrakcji. Na poligonie doskonaliliśmy swoje umiejętności wspinaczkowe, biegowe, strzeleckie i sprawnościowe. Obserwowaliśmy zawody kajakarskie

na jeziorze z mistrzem świata Michałem Jelińskim, uczestniczyliśmy w dniu chińskim i kilku marszach w ramach akcji „10 tysięcy kroków od cukrzycy”. Propagowaliśmy również aktywność fizyczną dzięki drużynie Mojacukrzyca.pl. Nie zabrakło także edukacji z wykorzystaniem odrobiny magii i wyobraźni. Relacja z każdego dnia pobytu wraz ze zdjęciami w turnusowym „Codzienniku” na www.mojacukrzyca.pl Nadesłał Mariusz Masiarek, prezes Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą w Gliwicach

Pogoda podczas dwutygodniowego turnusu dopisała

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu Wakacje marzeń dobiegły już końca. W tym roku nasza słodka, zgrana paczka: Kinga, Asia, Patrycja, Miłosz, Piotrek, Tomek, Adam, Filip, Błażej i Bartek, przyłączyła się do grupy dzieci zdrowych wypoczywających na koloniach w Cesenatico we Włoszech Cesenatico przywitało uczestników przepięknym słońcem i widokiem piaszczystej plaży Morza Adriatyckiego. Czas urozmaicały rozgrywki i zabawy-

misz

Dolce vita!

Nadesłała Katarzyna Aszkiełowicz, przewodnicząca Koła Dzieci Chorych na Cukrzycę w Olsztynie

Plac św. Piotra we Włoszech

7

sportowe, konkursy figur z piasku, spacery nadmorską promenadą, jednak największym powodzeniem cieszyły się plażowanie i kąpiele w morzu. Nasze słodziaki odnalazły swój mieszczański styl i zacieśnianie przyjaźni kontynuowały w słynnych włoskich lodziarniach, pizzeriach i klubach. Podczas tej fantastycznej wyprawy nie zabrakło wycieczek do Rzymu i Watykanu, podczas których młodzież zwiedziła Bazylikę, Plac Świętego Piotra, Panteon, Fontannę di wyjazdu nie narzekali na brak Trevi i Koloseum. Tomkowi Uczestnicy miejskich atrakcji najbardziej spodobała się unikatowa architektura średniowiecznych pałaców i domów w San Marino i Rimini. Park rozrywki w Mirabilandii zachwycił Patrycję, a Piotr najlepiej wspomina Wodny Park „Atlantica” z kompleksami basenów, zjeżdżalni i sztucznych fal. Szczególne podziękowania rodzice z Koła Dzieci Chorych na Cukrzycę w Olsztynie składają firmie Roche, która mile nas zaskoczyła i jak zwykle wsparła nasze dzieciaki glukozą i pomocą finansową.


Wakacje z radiem

W turnusie wakacyjnym zorganizowanym przez Koło Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą w Lublinie uczestniczyły 62 osoby z różnych zakątków Polski (z Lublina, Poznania, Elbląga, Jeleniej Góry, Łodzi i Szczytna)

Postawiliśmy głównie na integrację i warsztaty dziennikarskie prowadzone przez Radio Lublin. Nie zabrakło też aktywności fizycznej – największym zainteresowaniem cieszyło się pływanie i zajęcia w szkółce jeździeckiej. Dzieci wracały wypoczęte, z nowymi przyjaźJedną z atrakcji wyjazdu była niami, po lekturze ostatniego numeru nauka jazdy konnej Waszego fajnego pisma. Serdecznie pozdrawiam Jadwiga Gruba, prezes Koła Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą

misz

8

Czyżby przyszli dziennikarze Szugarfrika?

Ponad 70 zespołów, 500 tys. ludzi – tak wygląda bilans 19. Przystanku Woodstock

Wśród gwiazd jednego z największych festiwali w Europie byli m.in. zespół Happysad, Big Cyc, Kamil Bednarek, Hunter, Maria Peszek i Farben Lehre Tradycją woodstockowego festiwalu stało się bicie rekordów Guinessa – tym razem udało się pobić dwa. W jednym z nich chodziło o to, aby jak największa liczba osób biła jednocześnie w gigantyczny bęben. Udało się zebrać 263 osoby, które wybębniły rytm piosenki „We Will Rock You”. Drugi rekord ustanowiono dzięki złożeniu przez woodstockowiczów 7000 wiatraczków z materiałów recyclingowych. Gośćmi Akademii Sztuk Przepięknych byli m.in. prof. Lew Starowicz i Grzegorz Miecugow.

Dzięki Fundacji WOŚP kobiety ciężarne z cukrzycą mogą bezpłatnie wypożyczyć pompę insulinową. Lista ośrodków www.wosp.org.pl znajduje się na www.wosp.org.pl

Misja sensacji

czy

informacji? W „Gazecie Wyborczej” 23 sierpnia ukazał się artykuł „Jak zarabia się na swojej cukrzycy? Państwo pompę refunduje, pacjent sprzedaje”. Autorka Sylwia Sałwacka opisała wypadki sprzedaży pomp insulinowych oraz wkłuć w internecie Sprawdziliśmy, w chwili pisania tego tekstu na Allegro było 6 ofert sprzedaży pomp insulinowych. Ich ceny wahały się od 1300 do 5800 zł, każda z nich była używana, miała minimum 4 lata i nie była objęta gwarancją. Nie znaleźliśmy ofert sprzedaży nowych pomp. Zjawisko sprzedaży pomp refundowanych przez państwo jest warte zainteresowania, być może potrzebne są regulacje, które uniemożliwią ten proceder. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że diabetyków stosujących pompy jest w Polsce ok. 15 tys., to jest to problem marginalny, natomiast w artykule autorka choćby poprzez użycie sformułowań typu: „Cukrzycy sprzedają sprzęt, który refunduje państwo”, „Sprzedam pompę insulinową – łatwo znaleźć takie ogłoszenie w internecie”, sugeruje, że jest to problem powszechny. O ile zwracanie uwagi na problem jest rzeczą słuszną, o tyle wspomniany artykuł (zawierający nota bene błędy merytoryczne), napisany w tonie sensacyjnym, może przynieść dużo szkody diabetykom.


Artykuł wzbudził duże emocje wśród samych diabetyków. O wypowiedź poprosiliśmy rodziców dziecka z cukrzycą.

Bożena i Piotr Żuk, rodzice Wiktorii Moja córka ma 6 lat, zachorowała w wieku 2,5 roku. Nie wyobrażam sobie narażania jej zdrowia i życia na powikłania związane z cukrzycą. Jeśli chodzi o wkłucia, to nam ich brakuje, więc jak tu mówić o ich sprzedawaniu. Poznałam wiele rodzin, które zmagają się z tą chorobą i tak jak ja dokupują wkłucia do pompy, bo naprawdę NFZ refunduje ich za mało (30 wkłuć na trzy miesiące) a wbrew temu, co napisano w artykule, zbiorniczki na insulinę nie są refundowane. Takie bzdury piszą ludzie niemający pojęcia o cukrzycy.

9 misz

Osoby z cukrzycą są jedną z wielu grup pacjentów otrzymujących refundowany sprzęt rehabilitacyjny (w tym wypadku zestawy infuzyjne). Ludzie starają się szukać okazji do zarobienia pieniędzy. Czasem ze zwykłej chciwości, czasem zmusza ich do tego sytuacja życiowa. Jedni zmieniają wkłucia co 4–5 dni (zamiast co 3 dni),

inni rzadziej zmieniają np. pieluchomajtki. Pozostały w nadmiarze sprzęt odsprzedają. Należy jednakże zwrócić uwagę na to, że od czasu wprowadzenia 1 stycznia 2012 r. nowej ustawy refundacyjnej koszt leczenia cukrzycy typu 1 zalecanymi rodzajami insuliny (analogi) stał się bardzo wysoki. Dla osób stosujących pompy insulinowe wynosi on 40–80 zł miesięcznie, a dla osób używających wstrzykiwaczy do insuliny – nawet 150 zł miesięcznie, pomimo wprowadzenia 30% odpłatności. NFZ z jednej strony daje pacjentom bezpłatne zestawy infuzyjne oraz pompy insulinowe, z drugiej strony każe im płacić wysoką cenę za insulinę oraz dokupywać zbiorniki na insulinę. Dodatkowe koszty leczenia choroby ponoszą zwłaszcza rodzice małych dzieci oraz osoby aktywnie uprawiające sport. Zazwyczaj muszą oni zmieniać wkłucia dużo częściej niż co 3 dni, z powodu ich odklejania się od skóry, przypadkowego wyrwania lub zaczopowania. Dodatkowy sprzęt kupują sami. Nie dla wszystkich pacjentów leczenie za pomocą pompy insulinowej jest odpowiednie i nie wszyscy pacjenci zasługują na tak kosztowne, wyrafinowane leczenie. Jak to zwykle bywa, osoby nieuczciwe wykorzystują nie najlepiej opracowane zasady dystrybucji sprzętu, a złą opinię otrzyma cała grupa, w tym wypadku pacjenci z cukrzycą typu 1.

KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ

Artykuł opublikowany w „Gazecie Wyborczej” porusza bardzo istotny problem, jednakże jest w nim kilka nieścisłości, które warto sprostować: •„Fundusz płaci też co miesiąc za wart 300 zł osprzęt do pomp – zbiorniki na insulinę, dreny i wkłucia” - czytamy w artykule. NFZ refunduje zestawy infuzyjne, natomiast zbiorniki na insulinę pacjent musi zakupić sam. Jest to koszt 30–60 zł miesięcznie (w zależności od ilości podawanej na dobę insuliny). • „Od diabetologa raz na trzy miesiące dostają recepty na wkłucia, które sprzedają”. To kolejna nieścisłość, bo lekarz przepisuje wkłucia przez wystawienie zapotrzebowania na sprzęt rehabilitacyjny. Nie wypisuje się ich na recepcie. • „A lekarz nie ma jak sprawdzić, czy pacjent dostał już miesięczny zestaw wkłuć czy nie” - pisze dziennikarka. Lekarz nie musi tego sprawdzać. Kontroluje to NFZ. Pacjent nie otrzyma więcej niż 10 wkłuć na miesiąc.

SAMI O SOBIE SAMI O SOBIE SAMI O SOBIE SAMI O SOBIE SAMI O SOBIE

O komentarz do artykułu opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” poprosiliśmy lek. med. Agnieszkę Nowak-Musiej, która sama choruje na cukrzycę


Dbamy

REKLAMA

Elżbieta Dębska►

o cukry

Gdy poziom cukru we krwi jest zbyt niski, komórki organizmu, dla których glukoza jest podstawowym źródłem energii, są niedożywione. Szczególnie niebezpieczne jest to w wypadku komórek mózgowych, ponieważ może się skończyć utratą świadomości

H

ipoglikemia to wartość glikemii poniżej 65–70 mg/dl, ale zwracam uwagę na to, że już przy glikemii 70–80 mg/dl należy zastanowić się, jaka insulina w tej chwili działa i z jaką siłą, jak był skomponowany ostatni zjedzony posiłek, wyciągnąć wnioski i zapobiec ewentualnemu niedocukrzeniu.

Przyczyny hipoglikemii

Zbyt duża dawka insuliny do posiłku. Wynika z niedokładnego wyliczenia wymienników węglowodanowych lub białkowo-tłuszczowych (szacowanie na oko) albo ze zbyt dużego wskaźnika insulina/ wymiennik. Pominięcie planowanego posiłku przy działającej insulinie. Może się to zdarzyć, gdy nie zjedzono zaplanowanej 20 min po zasadniczym posiłku (bliżej szczytu działania szybko działającego analogu) porcji owoców.

Uwaga! W wypadku zjedzenia szczególnie dużego posiłku i nadmiarowych wymienników po kilkunastu minutach, kiedy glikemia się wyrówna, należy podać insulinę! Osoby na terapii penowej przy stosowaniu krótko działających ludzkich insulin muszą pamiętać, że są to insuliny dwuposiłkowe i niezjedzenie w odpowiednim czasie przekąski może spowodować hipoglikemię. Podjęcie wysiłku fizycznego bez odpowiedniego przygotowania. Wysiłek fizyczny przyspiesza spalanie cukrów przez komórki mięśniowe (główne źródło energii) i po-


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

L.PL.06.2013.1082

REKLAMA

diabEDUKACJA

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

KONKURS!

Z APROJEKTUJ NAKLEJKE,

prawia wrażliwość na insulinę. Brak odpowiedniej adaptacji dawek insuliny działających w trakcie wysiłku oraz przed i po nim lub niespożycie dodatkowych WW spowoduje spadek glikemii w trakcie lub po wysiłku. Po spożyciu alkoholu w sposób niekontrolowany. Zbyt duża ilość alkoholu (szczególnie wysokoprocentowego) blokuje pracę wątroby, która pod wpływem hormonów kontrregulacyjnych (glukagon, adrenalina, sterydy) produkuje i uwalnia do krwi glukozę.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Objawy hipoglikemii

Mogą wystąpić nagle lub narastać. Są to: niepokój, osłabienie, zblednięcie, poty, drżenie rąk, splątanie, za-

Insulina aktywna To przede wszystkim ta pochodząca z dawki posiłkowej – podany zastrzyk insuliny ludzkiej lub szybko działającego analogu albo bolus prosty lub przedłużony oraz szczyt działania insulin ludzkich o przedłużonym działaniu podawanych w bazie

lus P r u o t on NOWY Cunikatowym z m po miaresy zan s j e i g u dr a Wejdź n l

a.p r r u h p i h www.hip e

8x

I na gro d

a

burzenia widzenia, mogą się także pojawić zaburzenia zachowania: agresja, wesołkowatość, brak koordynacji ruchowej, niemożność nawiązania kontaktu, nielogiczne odpowiedzi na pytania, czasem bardzo silne uczucie głodu, tzw. wilczy głód. Objawy te mogą być bardzo indywidualne. Zwracam uwagę na uczucie głodu, które może też wystąpić przy podwyższonej glikemii. Przy hipoglikemii jest to bardzo silne uczucie, ale i tak w tej sytuacji warto skontrolować glikemię.

> -

z si , dow ie d j... w ie, ce

WYG NAG RY WA J RODY !

x8

II nagro da


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

U młodszych dzieci objawy są bardzo indywidualne i nietypowe, np. dzieci skarżą się na ból nóg albo są płaczliwe bez konkretnego powodu.

Postępowanie

W miarę możliwości i zależnie od objawów należy oznaczyć poziom cukru we krwi i jak najszybciej podać cukry proste: glukozę w tabletkach lub w postaci

Inne uwagi związane z niedocukrzeniem

glukomed

12

1. Proszę zastanowić się, jaka insulina w tej chwili działa i jak mocno (insulina aktywna). Od tego należy uzależnić podawanie WW i ewentualnie produktów złożonych. 2. Jeśli jest to hipoglikemia po wysiłku fizycznym, trzeba zabezpieczyć się przed powtórnym spadkiem poziomu cukru. Dodatkowa kanapka, czasowa zmiana bazy lub niezbyt długie (0,5–1 godz.) wyłączenie pompy. 3. Częste hipoglikemie w krótkim czasie po zdiagnozowaniu choroby świadczą o remisji. 4. Nakładanie się dawek insuliny przy częstych posiłkach lub częstych dawkach korekcyjnych zwiększa ryzyko hipoglikemii. 5. Jeśli w czasie hipoglikemii do 1–2 WW cukru prostego dodamy np. bułkę (3 WW), to należy na ten duży posiłek podać później dawkę insuliny (może troszkę mniejszą niż zazwyczaj). 6. Przestrzegam przed hipoglikemią poalkoholową, może być niebezpieczna dla życia. 7. Przestrzegam również przed hipoglikemią: u dzieci – ich mózg jest bardziej wrażliwy na niedożywienie u osób starszych – w czasie hipoglikemii można się przewrócić i uderzyć, co może spowodować dalsze komplikacje.

W sytuacjach, gdy w organizmie jest „insulina aktywna” (patrz ramka), wskazane jest spożycie dodatkowej kanapki. Od ilości „aktywnej insuliny” zależy ilość podawanych cukrów prostych i wielkość dodatkowej przekąski. Po spożyciu cukrów prostych w ciągu kilku do kilkunastu minut samopoczucie powinno wrócić do normy. Jeśli jednak stan się utrzymuje, to po 15–20

Uwaga! Proces kontrregulacji działa w obie strony min należy badanie powtórzyć i w razie niskiej glikemii powtórzyć również postępowanie. Uwaga! W wypadku zjedzenia szczególnie dużego posiłku i nadmiarowych wymienników po kilkunastu minutach, kiedy glikemia się wyrówna, należy podać insulinę! Jeżeli niedocukrzenie wystąpiło szybko, bez wcześniejszych objawów, i doszło do utraty świadomości, nie wolno podawać nic doustnie ze względu na niebezpieczeństwo zakrztuszenia. W miarę możliwości należy zbadać poziom cukru we krwi. Pomocą w takim stanie jest wstrzyknięcie zastrzyku z glukagonu. Glukagon to hormon podnoszący glikemię poprzez uwalnianie glukozy z zapasów wątrobowych. Jak podać glukagon? Rozpuszczalnik zawarty w strzykawce należy wstrzyknąć do fiolki zawierającej glukagon w proszku. Po rozpuszczeniu wciągnąć do strzykawki i wstrzyknąć w udo lub pośladek. Glukagon może być wstrzyknięty podskórnie, domięśniowo i dożylnie. Objawem ubocznym po jego wstrzyknięciu mogą być nudności.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

płynnego żelu, kostki cukru, osłodzoną cukrem wodę lub herbatę, sok owocowy. Najszybciej poziom cukru podnosi napój typu coca-cola, ale jej nie zalecam, by nie przyzwyczajać dziecka do tego napoju. Przy hipoglikemii proszę unikać podawania słodyczy, bowiem zwykle zawierają dużo tłuszczu i nie podnoszą szybko poziomu cukru we krwi, a ponadto wpływają na złe nawyki żywieniowe. ► Elżbieta Dębska, edukator w diabetologii rekomendowana przez Sekcję Pediatryczną Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego

Obrona organizmu

Czy organizm broni się przed hipoglikemią? Oczywiście! Obniżający się poziom cukru we krwi powoduje wydzielanie przez trzustkę glukagonu, który jest głównym antagonistą insuliny. Następnie wydzielane są kolejne hormony kontrregulujące: adrenalina (niedożywienie mózgu jest sytuacją stresową dla organizmu) i sterydy. Na skutek tego w wątrobie rozpoczyna się produkcja glukozy z glikogenu i związków niecukrowych i jej uwalnianie do krwi. Nie jest to jednak system ściśle kontrolowany i często po hipoglikemii może nastąpić hiperglikemia. W żargonie diabetyków ten wysoki poziom cukru we krwi określany jest jako „cukier z odbicia” – po hipoglikemii. Uwaga! Proces kontrregulacji działa w obie strony! Po hiperglikemii jest większe ryzyko spadku poziomu cukru we krwi. Ponieważ rozpoczyna się rok szkolny, przypominam o zaopatrzeniu uczniów diabetyków w cukry proste. Proszę również zadbać, by glukagon, który należy dostarczyć do placówki oświatowej, miał długi termin ważności.


Prof. Ewa Otto-Buczkowska►

HbA1c i co jeszcze?

Oznaczenie poziomu HbA1c pozwala określić średni poziom stężenia glukozy z ostatnich dwóch–trzech miesięcy, uzupełnieniem tego wskaźnika może być 1,5-AG, który odzwierciedla nawet przemijające wzrosty stężenia glukozy we krwi

O

znaczanie poziomu HbA1c (hemoglobiny glikowanej) jest stosowane w monitorowaniu leczenia cukrzycy jako retrospektywny wskaźnik glikemii. Oznaczanie HbA1c zalecane jest przez niektóre towarzystwa diabetologiczne (American Diabetes Association) również do rozpoznawania cukrzycy i stanów przedcukrzycowych. Ścisła kontrola glikemii pozwala zapobiec powikłaniom, dlatego trwa wiele badań zmierzających do znalezienia najbardziej precyzyjnych wskaźników wyrównania metabolicznego. Obecnie podstawowym wskaźnikiem długotrwałego wyrównania metabolicznego jest oznaczanie poziomu HbA1c. Pamiętać jednak trzeba, że wskaźnik ten odzwierciedla tylko średni poziom stężenia glukozy. Podwyższone wartości glikemii mogą być równoważone przez stany hipoglikemiczne. Dlatego konieczna jest weryfikacja tego wskaźnika przez analizę poziomu glikemii uzyskaną metodą ciągłego podskórnego pomiaru glukozy bądź stężenia glukozy oznaczonego metodą samokontroli.

Wskaźnik 1,5-AG

Uzupełnieniem może być ocena wskaźnika 1,5-anhydroglucitol (1,5-AG). W wielu krajach jest on stosowany do oznaczania hiperglikemii poposiłkowej. Podczas normoglikemii 1,5-AG jest utrzymywany na stałym poziomie w surowicy, jest on bowiem całkowicie wchłaniany w kanalikach nerkowych. Podwyższenie

Podwyższone wartości glikemii mogą być równoważone przez stany hipoglikemiczne stężenia glukozy we krwi powyżej progu nerkowego powoduje zahamowanie reabsorpcji w kanalikach nerkowych przez obecność glukozy w moczu (glukozurię) i poziom 1,5-AG w surowicy krwi ulega obniżeniu. Reakcja ta jest tak szybka, że poziom 1,5-AG odzwier-

ciedla nawet przemijające wzrosty stężenia glukozy we krwi w przeciwieństwie do wskaźnika HbA1c, który ilustruje średnie glikemie z dwóch–trzech miesięcy. Uważa się, że 1,5-AG może być uzupełnieniem HbA1c, nie może jednak całkowicie zastąpić oznaczania HbA1c.

Dla ciężarnych

Ostatnio ukazały się doniesienia o przydatności oznaczania poziomu tego wskaźnika u ciężarnych z cukrzycą typu 1. Wykazano, że 1,5-AG jest lepszym znacznikiem kontroli glikemii u osób korzystających z systemu ciągłego monitorowania glikemii (CGMS) niż HbA1c. Autorzy uważają, że obniżenie 1,5-AG w trzecim trymestrze ciąży powikłanej cukrzycą typu 1 można uznać za czynnik wskazujący na makrosomię (nadmierna masa płodu w stosunku do wieku). Wydaje się, że 1,5-anhydroglucitol jest wrażliwym i użytecznym w praktyce klinicznej markerem krótkotrwałych epizodów poposiłkowej i ostrej hiperglikemii, trudnych do uchwycenia innymi standardowo stosowanymi metodami, takimi jak pomiar HbA1c lub dobowy profil glikemii. Piśmiennictwo na prośbę dostępne w redakcji ►►prof. dr hab. med. Ewa Otto-Buczkowska, diabetolog, Specjalistyczne Centrum Medyczne Śląskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Gliwicach REKLAMA


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

Oswajamy

Marzena Marciniak-Brzezińska►

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

cukrzycę

Po rozpoznaniu cukrzycy u naszego dziecka przeżywamy szok. Odczuwamy złość, bunt, szukamy winnego, czujemy rozpacz, strach, niepewność. Są to normalne reakcje, po których trzeba się nauczyć, jak kontrolować cukrzycę u dziecka i jak mu pomóc w prawidłowym rozwoju

D

Trzeba zachęcać dziecko do wykonywania pewnych czynności związanych z cukrzycą samodzielnie w zależności od stopnia rozwinięcia zdolności manualnych dziecka

matka. Ważne jednak, aby w opiekę i edukację związaną z cukrzycą była zaangażowana cała najbliższa rodzina.

Jak rozmawiać z dzieckiem?

0–12 miesięcy Niemowlęta są bezbronne i zależne całkowicie od opiekunów. Podczas nakłuwania paluszków i wstrzykiwania insuliny należy czule mówić do dziecka. Najlepiej wykonać te czynności szybko i sprawnie, po czym natychmiast przytulić, pocałować, można także nucić uspokajającą melodię lub wydawać dźwięki przypominające delikatny szum, który słyszało w życiu płodowym (szy, szy, szy...). 1–3 lata Około 12. miesiąca życia dziecko zaczyna kontrolować złość i niezadowolenie, naśladuje zachowanie i emocje dorosłych, zaczyna się uspołeczniać. Dziecko w tym wieku nie rozumie, że jest chore, nie wie, na czym polegają czynności związane z leczeniem. Jeśli u dziecka w wieku około dwóch lat rozpoznano cukrzycę, rodzice powinni zacząć wprowadzać do codziennego rozkładu dnia czynności związane z chorobą. Między 18. a 24. miesiącem życia można zachęcać dziecko, aby wybierało palec do nakłucia, nacisnęło przycisk na glukometrze, pomogło wybrać miejsce wstrzyknięcia insuliny. Dziecko może uczestniczyć w tych czynnościach w formie zabawy, np. w lekarza, w robienie zastrzyków lalce lub innej zabawce. Pomaga to dziecku odreagować strach, wprowadzić czynność wstrzykiwania insuliny w rytm dnia. 3–6 lat Dzieci w wieku od 3 do 6 lat rozwijają umiejętności językowe, zadają pytania, chcą

Zdjęcie: 123.rf.com

glukomed

14

zieci także przeżywają strach. Młodsze boją się przede wszystkim bólu związanego z badaniem poziomu glukozy i zastrzykami. Starsze obawiają się odrzucenia ze strony rówieśników. W nowej sytuacji pomocny jest wyspecjalizowany zespół edukacyjny. Dzieci z cukrzycą typu 1 muszą regularnie przyjmować insulinę w formie wstrzyknięć lub za pomocą osobistej pompy insulinowej. Jeśli u dziecka rozpoznano cukrzycę typu 2, najczęściej wystarczy zmiana stylu życia, nawyków żywieniowych i wprowadzenie aktywności fizycznej. Rozpoznanie cukrzycy u dzieci najczęściej wiąże się z pobytem w szpitalu. Jest to dla dziecka sytuacja stresująca. Zmienia się otoczenie, pojawiają się nowe twarze, przedmioty oraz czynności w postaci zabiegów i badań diagnostycznych. Obecność bliskiej osoby zapewni dziecku poczucie bezpieczeństwa i miłości oraz spokój. Najczęściej najbliższą osobą w tych nowych okolicznościach jest


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

– Tak, Prosiaczku? – Nic – powiedział Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę. – Chciałem się tylko upewnić, że jesteś. Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek”. same o sobie decydować. W tym okresie dziecko nie rozumie, że zachorowało na cukrzycę i że codzienne kłucie jest konieczne, by było zdrowe. Nie ma poczucia czasu i nie rozumie związku pomiędzy podaniem insuliny a posiłkiem. Rodzice powinni wytłumaczyć, że cukrzyca po prostu jest, nie można się nią zarazić, a zastrzyki to lekarstwo. Zabawy w podawanie zastrzyków zabawce pozwolą dziecku wyrazić uczucia, powoli wdrożą do zaangażowania w codzienne czynności związane z cukrzycą. Również czytanie książek, komiksów i czasopism skierowanych do dzieci z cukrzycą jest formą zabawy i edukacji. Należy proponować dziecku wybieranie palca, który będzie ukłuty, i miejsca zastrzyku, pozwolić nacisnąć przycisk na glukometrze. Trzeba zrozumiale tłumaczyć, co się wykonuje i w jakim celu. W tym wieku dziecko może mieć przy sobie identyfikator informujący o cukrzycy (np. na bransoletce). Powyżej 4. roku życia dzieci chętnie się uczą, nabywają nowe umiejętności, odkrywają świat. Chętnie pomagają, naśladują rodziców, stają się bardziej niezależne. Można zaspokoić ciekawość dziecka opowiadaniem, jak działa glukometr i nakłuwacz. 7–10 lat W okresie wczesnoszkolnym większość dzieci nie chce wyróżniać się w grupie rówieśników, ważni są przyjaciele. Zapewniaj dziecko, że każdy ma trudności, które musi pokonywać w życiu. Cukrzyca wymaga nieco więcej zaangażowania, ale nie powinna uniemożliwiać robienia tego, co zdrowi rówieśnicy. Dziecko w tym wieku może mieć poczucie, że cukrzyca jest karą za jakieś przewinienie. Możesz pomóc swojemu dziecku tłumaczeniem, że na cukrzycę choruje więcej dzieci i że w żadnym wypadku nie jest to kara za jakiekolwiek postępowanie. Zachęcaj przyjaciół swojego dziecka, aby przychodzili i nocowali w twoim domu. Doskonałą okazją do zmniejszenia poczucia inności dziecka są obozy dla dzieci z cukrzycą. Trzeba zachęcać dziecko do wykonywania pewnych czynności związanych z cukrzycą samodzielnie w zależności od stopnia rozwinięcia zdolności manualnych dziecka i koordynacji wzrokowo-ruchowej. Dziecko może współpracować przy nakłuwaniu palca, wstrzykiwaniu insuliny lub przy obsłudze pompy insulinowej. W tym okresie życia zaczyna przejmować coraz większą odpowiedzialność: nabiera insulinę, wykonuje zastrzyki lub obsługuje pompę insulinową, ale wciąż potrzebuje nadzoru i wsparcia. Wyjaśnij, że stopniowo będzie musiało samo decydować o całym leczeniu cukrzycy.

REKLAMA

– Puchatku?

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Accu-Chek Performa Nano ®

Małe wymiary. Wielkie możliwości

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Accu-Chek Performa Nano – system monitorowania stężenia glukozy we krwi Elegancki design Łatwe odczytywanie podświetlanego wyświetlacza Możliwość oznaczania wyników i przypominanie o pomiarze po posiłku

Experience what’s possible. Infolinia: 801 080 104*

* Opłata za połączenie jest zgodna z planem taryfikacyjnym danego operatora.

www.facebook.com/mampasje www.accu-chek.pl


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Prof. dr hab. Małgorzata Myśliwiec Dr hab. Natalia Marek-Trzonkowska ►

Szczepionka, która hamuje cukrzycę?

palca do pomiaru cukru, zrobieniu zastrzyku z insuliny, zjedzeniu posiłku itp. • Wyjaśniaj dziecku czynności związane z cukrzycą odpowiednio do jego wieku i możliwości językowych. • Przekazuj jasne, konkretne i uczciwe informacje, nie okłamuj dziecka, nie mów na przykład, że zastrzyk nie boli. • Informuj dziecko o bolesnych zabiegach (ukłucie, wstrzyknięcie insuliny), przygotuj je na to. Powiedz mu, że może poczuć coś podobnego do ugryzienia mrówki, ukąszenia komara. Dzięki temu dziecko będzie wiedziało, czego się spodziewać, że ból szybko mija, a przez takie zachowanie zdobędziesz jego zaufanie. • Obserwuj samopoczucie dziecka, jego nastroje. Pozwól dziecku wyjawić swoje obawy. Daj mu prawo do wyrażania własnych uczuć (gniewu, złości). Okazuj zrozumienie i otwartość. • Daj okazję do zadawania pytań i zachęcaj go do wyrażenia tego, jak się czuje. Jeśli zauważysz, że twoje dziecko staje się niespokojne lub smutne, podejmij wszelkie starania, aby je pocieszyć. • Okazuj wsparcie i akceptację. • Obserwuj, jak dziecko osiąga coraz większe umiejętności w radzeniu sobie z cukrzycą. Może cię zaskoczyć tym, co potrafi. I to jest fascynujące! • Zapewniaj dziecko, że zawsze może liczyć na twoją pomoc.

► Marzena Marciniak-Brzezińska, Centrum Medyczne Gliwice s.c. G.H. Mekle

O

komentarz poprosiliśmy prof. dr hab. Małgorzatę Myśliwiec z Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz dr hab. Natalię Marek-Trzonkowską z Katedry Medycyny Rodzinnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zdjęcie: 123.rf.com

glukomed

16

W dzienniku „Rzeczpospolita” pojawił się artykuł „Szczepionka hamuje cukrzycę”. Opisano w nim preparat, który miałby zapobiegać niszczeniu komórek β produkujących insulinę. „To pierwsza szczepionka DNA przeciw cukrzycy typu 1” – W rodzinie, w której znajduje się dziecko czytamy w „Rzeczpospolitej”. z cukrzycą, powinien panować pozytywny Metoda przeszła z powodzeniem klimat emocjonalny we wzajemnych pierwsze testy z udziałem relacjach. Jak go osiągnąć? ludzi. Czy faktycznie mamy • Jak najczęściej przytulaj dziecko, całuj, głaszcz. do czynienia z przełomowym • Staraj się kontrolować, czy nie jesteś nadopiekuńcza/y. Treść dostępna w pełnej wersji magazynu odkryciem? • Okazuj ciepło po każdej czynności: nakłuciu igłą


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Idea terapii nie jest nowa

Celem omawianej terapii jest rozpoczęcie produkcji białka, które odwróci uwagę komórek autoreaktywnych od własnej insuliny i tym samym zahamuje reakcję autoimmunologiczną niszczącą trzustkę. Idea terapii nie jest nowa. Już kilkanaście lat temu próbowano powstrzymać rozwój cukrzycy typu 1 u dzieci w okresie pre-diabetes poprzez iniekcje lub doustne podawanie insuliny z zewnątrz, która miała zablokować komórki autoreaktywne i wzbudzić tolerancję insuliny. Niestety, metody te nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Różnica pomiędzy tymi terapiami a obecnie zastosowaną metodą polega na tym, że wcześniej podawano insulinę, obecnie natomiast sam gen, który po wprowadzeniu do organizmu pacjenta umożliwia dodatkową produkcję insuliny. Podobne podejście stosuje się obecnie również w leczeniu stwardnienia rozsianego (SM). Tu w celach terapeutycznych podaje się pacjentom krótkie odcinki białka (mieliny), które jest niszczone w SM. Ponadto samo wprowadzanie materiału genetycznego do komórek człowieka w celu uzyskania efektu terapeutycznego (jak w opisanej metodzie leczenia cukrzycy typu 1) nie jest zabiegiem nowym. Podobne metody były już wielokrotnie stosowane w eksperymentalnych terapiach nowotworów oraz niedoborów odporności. Niemniej jednak jest to pierwsze tego typu badanie kliniczne w terapii cukrzycy typu 1.

wydaje się, że bez dodatkowych modyfikacji nie będzie to możliwe głównie ze względu na konieczność stałego przyjmowania szczepionki oraz krótkotrwały efekt terapeutyczny. Pozytywny efekt, czyli pewien wzrost poziomu C-peptydu, znikał zaraz po zaprzestaniu podawania szczepionki. Badacze sugerują, że wzrost poziomu C-peptydu był wynikiem ochronnego działania szczepionki na trzustkę. Niemniej jednak bardzo prawdopodobne jest, że wzrost poziomu C-peptydu był efektem jego uwalniania się z cząsteczki proinsu-

Jest to pierwsze tego typu

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu badanie kliniczne w terapii

Czy szczepionka będzie powszechnie dostępna?

Pytanie, czy szczepionka ta ma szansę wejść do powszechnego użycia, a jeśli tak, to kiedy to nastąpi. Niestety obecnie ► dr hab. Natalia Marek-Trzonkowska Katedra Medycyny Rodzinnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

cukrzycy typu 1

liny syntetyzowanej na bazie wprowadzonego DNA, zwłaszcza że po zakończeniu leczenia wzrastał poziom HbA1c i rosło zapotrzebowanie na egzogenną insulinę (podawaną z zewnątrz) w porównaniu do wartości mierzonych w momencie rozpoczęcia terapii. Ponadto żaden z pacjentów, którzy otrzymywali szczepionkę, nie uzyskał ponownie insulinoniezależności. Efekt ten można jednak tłumaczyć tym, że leczeni pacjenci chorowali na cukrzycę typu 1 od kilku lat i być może uzyskano by lepsze rezultaty u osób ze świeżo rozpoznaną cukrzycą. Jakkolwiek dziś perspektywa wprowadzenia do powszechnego zastosowania opracowanej metody wydaje się daleka i abstrakcyjna, stanowi ona niewątpliwie kolejny krok w kierunku lepszego poznania cukrzycy typu 1. Nie można też zakwestionować, że prezentowana metoda jest ciekawym podejściem do terapii cukrzycy typu 1. Na szczególną uwagę zasługuje również to, że badacze poświęcili szczególnie dużo uwagi wpływowi szczepionki na układ immunologiczny, który jest przecież główną przyczyną rozwoju cukrzycy typu 1. Miejmy nadzieję, że wiedza zdobyta dzięki tego typu badaniom zaowocuje w przyszłości opracowaniem skutecznej metody walki z tą chorobą. ► prof. dr hab. Małgorzata Myśliwiec Katedra i Klinika Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

17 glukomed

Opisana metoda polega na cotygodniowym wprowadzaniu do organizmu pacjenta w iniekcji domięśniowej odcinka DNA kodującego cząsteczkę proinsuliny (białka, z którego powstaje insulina oraz C-peptyd). Fragment DNA wnika do komórek pacjenta (losowo), które rozpoczynają produkcję proinsuliny. Jest to rodzaj szczepionki genetycznej.


k a t A t A a k Atak At ak Atak A ta k k ta A Atak Atak zamiast obrony Prof. Ewa Otto-Buczkowska◄

Zagadnienie występowania schorzeń o podłożu autoimmunologicznym u osób z cukrzycą typu 1 nie jest nowe, ale ostatnio coraz częściej zwraca się uwagę na konieczność starannego monitorowania procesów autoimmunologicznych u wszystkich chorych z cukrzycą o takim podłożu, także z cukrzycą typu LADA

Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy

glukomed

18

To najczęstsza endokrynopatia autoimmunologiczna współistniejąca z cukrzycą. Częstość jej występowania u tych chorych ocenia się na 15–30%. Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne (ADA), Międzynarodowe Towarzystwo Diabetologiczne na rzecz Dzieci i Młodzieży (ISPAD), a także Polskie Towarzystwo Diabetologiczne (PTD) zalecają oznaczanie TSH oraz przeciwciał przeciwtarczycowych u osób z cukrzycą typu 1 w chwili rozpoznania cukrzycy, a następnie powtarzanie badania co roku lub co dwa lata. Większość autorów uważa, że okresowe oznaczanie przeciwciał anty-TPO oprócz TSH jest pomocne w wytypowaniu grupy pacjentów o wyższym ryzyku niedoczynności tarczycy. Szczególnej uwagi wymaga monitorowanie funkcji tarczycy u kobiet z cukrzycą typu 1 pragnących zajść w ciążę, a następnie przez cały okres ciąży.

Celiakia

Drugim schorzeniem o podłożu autoimmunologicznym, o którym należy pamiętać, jest celiakia (choroba trzewna). Pod wpływem glutenu u osób predysponowanych genetycznie dochodzi do aktywacji procesu immunologicznego w błonie śluzowej jelita cienkiego. W krążeniu pojawiają się przeciwciała. Diagnostyka serologiczna w kierunku celiakii powinna być wykonywana w chwili rozpoznania cukrzycy typu 1 oraz każdorazowo w wypadku podejrzenia klinicznego. Jako badania przesiewowe proponuje się oznaczanie miana anty-tTGA lub anty-EmA. Uważa się, że choroba trzewna występuje

Choroby towarzyszące cukrzycy

u dzieci z cukrzycą typu 1 5–10 razy częściej niż w populacji ogólnej. Dlatego trzeba monitorować badania serologiczne u wszystkich dzieci w chwili rozpoznania cukrzycy typu 1. Pamiętać należy, że wprawdzie celiakia najczęściej ujawnia się u dzieci i młodzieży, ale może się ujawnić również u osób dorosłych, zwłaszcza u tych, w których organizmie toczą się procesy autoimmunologiczne, jak np. w cukrzycy typu LADA. Nie są to jednak jedyne schorzenia o podłożu autoimmunologicznym, które mogą towarzyszyć cukrzycy typu 1. Diagnostyka w kierunku schorzeń autoimmunologicznych powinna dotyczyć również chorych z cukrzycą typu LADA.

Zapalenie żołądka

Coraz więcej uwagi poświęca się konieczności monitorowania autoimmunologicznego zapalenia błony śluzowej żołądka. Autoimmunologiczne zapalenie żołądka charakteryzuje się obecnością przeciwciał przeciw komórkom ściennym żołądka (anti-parietal cell antibodies, APCA). Schorzenie to szczególnie często występuje u chorych na cukrzycę, u których stwierdza się równoczesne występowanie autoimmunologicznych schorzeń tarczycy. Uważa się więc, że pacjenci z obecnością autoprzeciwciał przeciwtarczycowych (anty-TG, anty-TPO) oraz przeciwtrzustkowych (anty-GAD) powinni mieć monitorowaną obecność autoprzeciwciał przeciw komórkom ściennym żołądka (APCA), by móc wcześnie rozpoznać autoimmunologiczne zapalenie żołądka.

Badaj się!

Zalecane badanie w celu wczesnego wykrycia

Częstość wykonywania badań

autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, niedoczynność tarczycy

oznaczanie TSH oraz anty-TPO

w chwili rozpoznania cukrzycy, a następnie co 1–2 lata, zależnie od wyników badań

celikia

anty-tTGA lub anty-EmA oraz miano całkowitych IgA

w chwili rozpoznania cukrzycy, a następnie co 1‒2 lata, zależnie od uzyskanych wyników badań

autoimmunologiczne zapalenie żołądka

oznaczenie autoprzeciwciał przeciw komórkom ściennym żołądka (APCA)

w chwili rozpoznania cukrzycy, a następnie 1 raz w roku przez pierwsze 3 lata, następnie co 5 lat


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

REKLAMA

Choroba Addisona

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Kolejnym schorzeniem o podłożu autoimmunologicznym, które może pojawić się u osób z cukrzycą, jest choroba Addisona. Jest to pierwotna niedoczynność kory nadnerczy. W korze nadnerczy produkowany jest kortyzol, który reguluje metabolizm białek, węglowodanów i tłuszczów, wpływa na reakcje organizmu na stany zapalne, stymuluje wątrobę do podwyższania poziomu glukozy we krwi i pomaga kontrolować ilość wody w organizmie. Drugi hormon to aldosteron, który reguluje poziom soli i wody i wpływa na ciśnienie krwi. Występuje znacznie rzadziej niż poprzednio wymienione schorzenia, ale opóźnienie leczenia niesie poważne

Trzeba prowadzić badania serologiczne u wszystkich dzieci w chwili rozpoznania cukrzycy typu 1 zagrożenia. Stąd też przy podejrzeniu tego schorzenia konieczna jest bardzo szybka diagnostyka i leczenie. Zwraca się uwagę, że negatywny wynik badania serologicznego w kierunku konkretnego przeciwciała nie może być uważany za równoznaczny z brakiem ryzyka rozwoju choroby z autoagresji w przyszłości. W większości wypadków wykazanie podwyższonego miana przeciwciał pozwala jednak wyselekcjonować grupy chorych o podwyższonym ryzyku chorób towarzyszących cukrzycy typu 1 lub znajdujących się już w utajonej fazie choroby. Wczesne rozpoznanie i podjęcie odpowiedniego leczenia poprawia kontrolę metaboliczną cukrzycy, redukuje ryzyko powikłań i wpływa korzystnie na jakość życia chorych. Piśmiennictwo dostępne na prośbę w redakcji


Neuropatia pod kontrolą

ALFALIPON prodiab to suplement diety zawierający aż 350 mg kwasu alfa-liponowego (ALA) w jednej kapsułce oraz kwas gammalinolenowy (GLA), obecny w oleju z nasion ogórecznika lekarskiego, wzbogacone witaminami i minerałami ważnymi dla utrzymania prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i łagodzenia objawów neuropatii, szczególnie neuropatii cukrzycowej. ALFALIPON prodiab, 30 kapsułek – dostępny w dobrych aptekach.

Ciastka Niskocukrowe

targowisko różności

20

Doskonałe w smaku kruche ciasteczka o niskiej zawartości cukru – jedynie 2,8 g cukrów/100 g produktu. Dzięki zastosowaniu specjalnej receptury, w której wykorzystano ksylitol i stewię, uzyskano delikatną słodycz ciasteczek. Produkt charakteryzuje się również wysoką zawartością błonnika pokarmowego (6,0 g/100 g produktu), który spowalnia wchłanianie cukrów. Ciastka Niskocukrowe to doskonała słodka propozycja dla osób, dbających o ilość cukrów dostarczanych wraz z posiłkiem. www.uldo.pl

Poprawa metabolizmu

Herbatki ziołowe DIABETOFLOS – TEA oraz DIABETOLEG poprawiają przemianę materii, a w szczególności wpływają na metabolizm węglowodanów. Działanie takie zapewniają odpowiednio dobrane zioła m.in. morwa biała zawarta w DIABETOLEGU czy owocnia fasoli obecna w obu rodzajach herbatek. Herbatki to suplementy diety przeznaczone dla osób dorosłych jako uzupełnienie normalnej diety w składniki roślinne. Herbatki dostępne w aptekach i sklepach zielarskich. Cena za opakowanie: ok. 6‒7 PLN Producent: HB-FLOS Health & Beauty

Sambucol – na przeziębienie i grypę

Sambucol to unikalny gęsty syrop na grypę i przeziębienie z owoców czarnego bzu. Sambucol zawiera opatentowany składnik aktywny Antivirin, który efektywnie wspomaga organizm w zwalczaniu wirusów grypy, co potwierdzają liczne badania naukowe. Sambucol to produkt dla całej rodziny. Sambucol zaleca się również w celu wzmocnienia organizmu w okresach zwiększonego ryzyka infekcji. Cena ok. 28 zł www.sambucol.pl


Kiła Dr Alicja Barwicka►

powraca?

Kiła to bardzo groźna, przewlekła choroba zakaźna przenoszona drogą płciową, wywołana przez bakterię o nazwie krętek blady (Treponema pallidum). Objawy mogą pojawić się na gałkach ocznych

K

iła była kiedyś częstą przyczyną zgonów lub ciężkiej niepełnosprawności. Dzisiaj jest skutecznie leczona, ale chociaż nieraz odnosimy wrażenie, że przynajmniej w Europie udało się ją wyeliminować, do pełnego sukcesu jest jeszcze bardzo daleko. To społeczny problem zdrowotny w coraz większej liczbie krajów, zwłaszcza borykających się z narkomanią, alkoholizmem, prostytucją oraz wieloma innymi zjawiskami sprzyjającymi ryzykownym zachowaniom seksualnym.

Jeszcze jedna „zasługa” Kolumba?

Nie do końca wiadomo, jak i skąd kiła zawędrowała na nasz kontynent. Jedna z teorii głosi, że wcześniej występowała tylko na obszarze dzisiejszego Haiti i została sprowadzona do Europy w XV w. przez marynarzy powracających z wypraw Kolumba. Dzisiaj choroba ma zasięg globalny i występuje pod każdą szerokością geograficzną. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) średnio rocznie leczonych jest na świecie około 12 mln osób, ale chorujących, a więc stanowiących źródło dalszych zakażeń, jest o wiele więcej. Największą liczbę nowych zachorowań notuje się w krajach rozwijających się, ale np. w Stanach

W ostatnich kilku latach liczba zachorowań na kiłę w Polsce wzrosła o 15% Zjednoczonych w latach 2003–2004 liczba zarejestrowanych zachorowań wzrosła aż o 11,2%, przy czym w grupie mężczyzn orientacji homoseksualnej wzrost był kilkakrotnie wyższy. W Polsce sytuacja nie jest aż tak dramatyczna, ale nadal niekorzystna. Współczynnik zapadalności na kiłę wynosi 2,57 na 100 tys. ludności, co oznacza, że tylko w jednym roku, notuje się w kraju ok. 1000 zachorowań.

Co to za choroba?

Kiła to choroba bardzo podstępna i wiele osób zainfekowanych może nie mieć objawów nawet przez kilka lat. Przebieg nabytej postaci kiły cechuje się

trzema okresami, jeśli natomiast choroba dotyczy kobiety ciężarnej dochodzi do infekcji wewnątrzmacicznej z wysokim ryzykiem urodzenia dziecka z poważnymi wadami lub wręcz jego zgonu. Najbardziej charakterystyczne objawy kiły wrodzonej to: nos siodełkowaty w wyniku uszkodzenia części chrzęstnych i kostnych nosa oraz tzw. triada Hutchinsona: patologia zębowa, głuchota błędnikowa i zapalenie śródmiąższowe rogówki oka, często prowadzące do utraty widzenia. W związku z rozprzestrzenianiem się zakażenia przez krew, zarówno w kile wrodzonej, jak i w różnych

REKLAMA


Objawy ze strony oczu W postaci wrodzonej obserwuje się dość liczne objawy ze strony narządu wzroku, przy czym tylko część z nich jest charakterystyczna dla zakażenia krętkiem bladym. U niemowląt można czasami zaobserwować zapalenie spojówek ze współistniejącym zapaleniem błony naczyniowej. Ważny objaw u małych dzieci z kiłą wrodzoną to obwodowe zapalenie naczyniówki i siatkówki. Niekiedy dochodzą do tego zmiany w naczyniach i zanik nerwu wzrokowego, co powoduje odpowiednio duży spadek ostrości wzroku. Najcięższe dla widzenia następstwa wiążą się z charakterystycznym dla kiły wrodzonej śródmiąższowym zapaleniem rogówki. okresach kiły nabytej, może dochodzić do uszkodzeń w praktycznie każdym narządzie. W kile nabytej objawy oczne mogą wystąpić praktycznie w każdym okresie choroby. Okres 1 – oczna postać zmiany pierwotnej (charakterystyczne owrzodzenie w miejscu wniknięcia do organizmu Treponema pallidum) występuje rzadko, dotyczy jednego oka i lokalizuje się w powiece lub spojówce.

Okres 2 – wysypka charakterystyczna dla kiły (zlokalizowana na wewnętrznych powierzchniach dłoni i stóp) ma charakter plamisto-grudkowy i może także wystąpić na powiekach oraz wiązać się z wypadaniem brwi i rzęs. Znacznie groźniejsze są objawy zapalenia tkanki nadtwardówkowej i zapalenie błony naczyniowej zarówno w przednim, jak i tylnym odcinku. Stosunkowo często ostry w przebiegu proces zapalny dotyczy tęczówki i ciała rzęskowego w wyniku bezpośredniego przedostania się krętka do naczyń włosowatych. Dość charakterystyczne dla tej lokalizacji zmian jest tworzenie guzków zapalnych w okolicy zwieracza tęczówki. Niektórzy badacze uważają, że nawet ¼–⅓ wszystkich zapaleń błony naczyniowej oka może mieć tło kiłowe. W tylnym odcinku gałki ocznej wysięki zapalne tworzą się wokół tarczy nerwu wzrokowego i obejmują zasięgiem również naczynia siatkówki. Widoczne są wówczas na dnie oka płomykowate krwotoczki, a wokół plamki żółtej odpowiadającej za precyzyjne centralne widzenie tworzy się szereg ognisk zapalnych, których charakterystyczny sposób ułożenia jest określany jako objaw „gwiazdy”, „komórek kostnych” lub „pieprzu i soli”. Następstwem uszkodzeń anatomicznych jest oczywiście proporcjonalne do zakresu zmian obniżenie ostrości wzroku i ograniczenie zakresu pola widzenia. Trzeba też niestety brać pod uwagę wszelkie następstwa toczącego się przewlekle stanu zapalnego, a więc utratę

Zdjęcie: 123.rf.com

glukomed

22


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

przezierności ośrodków optycznych, zaćmę, zmętnienie ciała szklistego, zrosty pozapalne z następowym wzrostem ciśnienia wewnątrzgałkowego, jaskrę wtórną oraz jej następstwa. Okres 3 – kiłowa patologia oczna wiąże się ze zmianami w ośrodkowym układzie nerwowym. Jako pierwsze pojawiają się uszkodzenia źrenic w postaci tzw. objawu Argylla Robertsona (brak reakcji źrenicy na bezpośrednie działanie bodźca świetlnego oraz na oświetlenie oka drugiego, przy zachowaniu prawidłowej reakcji podczas zbieżnego ustawienia gałek ocznych), a z czasem dochodzi do całkowitego unieruchomienia źrenicy wskutek porażenia mięśni wewnątrzgałkowych. Objaw Argylla Robertsona jest

Kiła znana jest pod różnymi nazwami, najpopularniejsze określenia dla niej to syfilis, franca i choroba francuska. Co ciekawe, w Rosji nazywano ją chorobą polską, w Polsce – chorobą niemiecką, we Francji zaś – chorobą angielską jednym z najwcześniejszych objawów kiły układu nerwowego, w szczególności wiądu rdzenia. Z kolei najcięższym powikłaniem ocznym jest zanik nerwu wzrokowego, prowadzący do całkowitej ślepoty. Typowe dla kiły późnej guzy zwane kilakami nie oszczędzają oka i stosunkowo często umiejscowiają się

w tęczówce. W tym okresie kiły można ponadto spotkać porażenie mięśni zewnątrzgałkowych skutkujące zaburzeniami ruchomości gałek ocznych.

Skąd wiadomo, że to kiła?

Rozpoznanie kiły nie jest łatwe, gdyż nieraz daje ona objawy podobne do występujących w przebiegu innych schorzeń. Poza wywiadem i charakterystycznym przebiegiem choroby rozpoznanie potwierdzają badania krwi w postaci tzw. testów serologicznych, z których najpopularniejszym jest test VDRL.

Leczenie

Nie istnieją żadne domowe sposoby leczenia kiły. Nie znamy też szczepionki przeciwko tej chorobie. Im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym będzie ono efektywniejsze, zwłaszcza że penicylina niszczy krętka bladego i chroni przed dalszymi uszkodzeniami narządów. Należy jednak podkreślić, że uszkodzenia spowodowane przed podjęciem leczenia mają już niestety charakter nieodwracalny. Dlatego trzeba być czujnym, a w razie nawet najmniejszego prawdopodobieństwa zakażenia kiłą zgłosić się do poradni dermatologiczno-wenerologicznej, gdzie można korzystać z bezpłatnego leczenia także anonimowo.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

REKLAMA

► dr n. med. Alicja Barwicka, specjalista w zakresie chorób oczu


Dd

iabetyk w

mellitum

24

Małgorzata Marszałek►

epresji

Depresja. Termin odmieniany obecnie przez wszystkie przypadki. Dlaczego o niej piszemy? Cukrzyca i depresja często idą w parze. Odsetek diabetyków cierpiących z powodu zaburzeń psychicznych jest wysoki, a sam problem poważny i wieloaspektowy

J

ak pokazują wyniki międzynarodowego badania poświęconego postawom, oczekiwaniom i potrzebom związanym z leczeniem cukrzycy DAWN2 (Diabetes Attitudes, Wishes and Needs 2), przedstawione na tegorocznym zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego, 19% diabetyków w Polsce cierpi na depresję, a prawie 57% przeżywa silny stres emocjonalny związany z chorobą. To jedno z najnowszych doniesień, choć dla specjalistów problem jest nienowy. We wcześniejszych publikacjach można spotkać statystyki mówiące o występowaniu depresji nawet u 30% osób chorych na cukrzycę. Profesor Przemysława Jarosz-Chobot, diabetolog pracująca głównie z dziećmi i młodzieżą, mówi, że dane te i tak mogą być zaniżone a choroba dotyka powszechnie właśnie osoby w wieku dojrzewania. – Depresja u chorych na cukrzycę bardzo często pozostaje chorobą nierozpoznaną. Z jednej strony wynika to z faktu, że brakuje psychologów i psychiatrów, którzy znaliby się także na tematyce cukrzycy. Konieczny jest psycholog i lekarz psychiatra dobrze znający problematykę diabetologiczną, gdyż zaburzenia emocjonalne u diabetyków wynikają bezpośrednio z cukrzycy. Z drugiej strony cukrzyca generuje mnóstwo obowiązków, wymaga odpowiedzialności, wiąże się z różnego rodzaju stresem i napięciami, które prowadzą do zaburzeń emocjonalnych. Jednym słowem – związek przyczynowo-skutkowy jest, a diagnostyka kuleje.

Presja cukrzycy

Depresja w powszechnym rozumieniu tego słowa oznacza obniżony nastrój. Po prostu każdy z nas ma lepsze lub gorsze dni. Jednak depresja jako schorzenie to coś


znacznie więcej niż smutek, rozpacz lub żałoba. To choroba mózgu, wynikająca z braku równowagi biochemicznej. Centralny system nerwowy nie jest w stanie syntetyzować neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobre samopoczucie i chęć do życia. – Kiedy mówimy o depresji jako jednostce chorobowej, właściwe jest posługiwanie się terminem „zaburzenia depresyjne” – mówi Małgorzata Maj, lekarz psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – Chociażby dlatego, że symptomów depresji jest wiele, mówi się wręcz, że tyle depresji, ilu pacjentów nią dotkniętych. Niemniej można wyróżnić objawy najbardziej charakterystyczne, takie jak obniżony nastrój, brak napędu życiowego (spowolnienie fizyczne

Objawem zaburzeń emocjonalnych u diabetyków może być zarówno lekceważenie choroby, jak i zbytnie skupianie się na niej i umysłowe) oraz anhedonię, czyli brak zdolności do odczuwania przyjemności utrzymujące się co najmniej dwa tygodnie bez przerwy. To triada tożsama z depresją. Wszystkie inne symptomy, czyli zaburzenia snu, apetytu, urojenia, myśli rezygnacyjne i samobójcze, przekonanie, że jest się nic niewartym, to objawy wtórne choroby. Po przeczytaniu tych słów pewnie niejeden diabetyk może nabrać pewności, że depresja nie jest jego udziałem. Tymczasem w wypadku osób chorych przewlekle objawy choroby mogą być inne, bardziej specyficzne, związane z terapią cukrzycy. – Źle prowadzona samokontrola, niepodawanie insuliny, nieprzestrzeganie diety oraz brak motywacji do leczenia powinny nasunąć myśl o zaczynających się zaburzeniach emocjonalnych – mówi profesor Jarosz-Chobot. – Już sam brak akceptacji choroby jest zaburzeniem emocji, które znacznie utrudnia prowadzenie cukrzycy. Pacjent może być wyedukowany, znać wszystkie zasady, ale zachowuje się tak, jakby stał obok problemu, a nie w nim uczestniczył. Objawem zaburzeń może być też nadmierny strach przed hipoglikemią lub powikłaniami. Zdarzają się pacjenci, którzy mierzą cukier literalnie co 5 min, w dzień i w nocy, których trudno jest przekonać do zmiany tego zachowania. Innymi słowy, objawem zaburzeń emocjonalnych u diabetyków może być zarówno lekceważenie choroby, jak i zbytnie skupianie się na niej.

Gdzie przyczyna, gdzie skutek?

Zależność między cukrzycą a depresją może być dwojaka. Depresja może być zarówno przyczyną, jak i skutkiem cukrzycy. Zdaniem prof. Jarosz-Chobot,

przypadki, kiedy najpierw pojawia się choroba metaboliczna, a następnie psychiczna, są częstsze. Nie jest jednak tak, że to diagnoza w kierunku cukrzycy była traumą powodującą dalsze zaburzenia. U diabetyków depresja pojawia się zwykle po kilku latach trwania cukrzycy. – Na początku jest pełna mobilizacja, uczymy się zasad leczenia, mamy zapał i przekonanie, że sobie poradzimy. Z czasem dociera do nas nieuleczalność tej choroby. Uświadamiamy sobie, że jesteśmy skazani na samokontrolę, z tyłu głowy majaczy wizja powikłań, drobne sukcesy przeplatają się z drobnymi porażkami. Zaczyna brakować nam siły, żeby codziennie zmagać się z takimi samymi przeciwnościami. Cukrzyca zaczyna generować wiele trudnych emocji. To jest ten moment, kiedy może zacząć rozwijać się depresja – mówi prof. Przemysława Jarosz-Chobot. Nasuwa się pytanie, czy wszyscy diabetycy są w równym stopniu narażeni na rozwój depresji. Zdaniem Małgorzaty Maj nie wszyscy. Depresja reaktywna, czyli będąca wynikiem na przykład cukrzycy, rozwija się u pacjentów podatnych na zaburzenia w neuroprzekaźnikach, na które nakłada się czynnik zapalny, czyli prof. Przemysława Jarosz-Chobot, diabetolog, konsultant wojewódzki w dziedzinie diabetologii (woj. śląskie) ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego

Dlaczego depresja dotyka diabetyka? Cukrzyca łączy się z wieloma elementami, które próbują zburzyć harmonię emocjonalną pacjenta, zarówno dzieci, młodzieży, jak i dorosłych. Z jednej strony to codzienne obowiązki, samokontrola, nie zawsze – mimo starań – skuteczna. Z drugiej to ryzyko powikłań oraz poczucie odpowiedzialności, że powikłania wynikają z mojego postępowania. Obawa, czy nie będę odrzucony przez rówieśników, przez partnera. Co z moim macierzyństwem lub ojcostwem? Czy mnie ktoś zatrudni? Do tego dochodzi strach przed hipoglikemią, nieraz poczucie winy, zniechęcenie monotonią terapii. Weźmy pod uwagę prostą rzecz – słownictwo. Dobry cukier, zły cukier. Określeń tych używamy powszechnie, choć nie powinniśmy. Jeśli setki razy powtarzamy: „zły cukier”, to w końcu pacjent przenosi to na siebie: „ja jestem zły”. Podobnie powinniśmy unikać oceniania pacjenta. Podczas wizyty należy rozmawiać, interpretować wyniki i wspólnie planować zadania do następnego spotkania, ale często zdarza się, że lekarz ocenia pacjenta, to, co robi źle, co dobrze, czy się wystarczająco stara. To wszystko powoduje niewyobrażalną presję na chorą osobę, od której wiele się wymaga, a nagrodą za te starania może być „jedynie” brak odległych powikłań cukrzycy.


Zdjęcie: 123.rf.com

mellitum

26


abetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sob

Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

Kozetka kontra prozac

Trafienie na kozetkę to – jak wspominaliśmy – duże wyzwanie dla diabetyka. Niemniej faktycznie w wypadku lekkiej depresji terapia poznawczo-behawioralna przynosi dobre efekty. W cięższych postaciach choroby pozostają leki antydepresyjne. – Przez ostatnie 30 lat mamy dostęp do leków antydepresyjnych nowej generacji, które w odróżnieniu od po-

Według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia w roku 2020 depresja będzie drugą, po chorobach układu krążenia, najczęściej diagnozowaną chorobą w krajach rozwiniętych

Matylda

na cukrzycę choruje od 17 lat, depresję zdiagnozowano u niej 5 lat temu

Paniczny strach i ataki duszności

Na cukrzycę insulinozależną zachorowałam w wieku 13 lat. Natomiast zaburzenia depresyjne zdiagnozowano u mnie 5 lat temu, w wieku 24 lat. Do psychiatry trafiłam z atakami duszności, uczuciem zaciskającej się obręczy na szyi, panicznymi lękami i bezsennością. Stany lękowe pojawiały się u mnie już w dzieciństwie, zanim jeszcze zachorowałam na cukrzycę. Pamiętam, że miałam okresy panicznego strachu przed wychodzeniem do szkoły, prześladowała mnie myśl, że po powrocie do domu, zastanę puste mieszkanie, zaryglowane drzwi, że moja rodzina wyjedzie gdzieś beze mnie. W tamtym okresie nikt oczywiście nie podejrzewał u mnie żadnej depresji, moje zachowanie tłumaczono dziecięcą nadwrażliwością, nieśmiałością. W liceum zawsze nosiłam dość mocno zawiązaną apaszkę, co w jakiś sposób łagodziło uścisk, który i tak nieustannie odczuwałam wokół szyi. Z tego powodu wiele razy badano mnie pod kątem tarczycy, co zawsze było fałszywym tropem, nigdy pod kątem zaburzeń psychicznych. Dopiero, kiedy w dorosłym życiu lekarz psychiatra postawił właściwą diagnozę, pewne elementy z przeszłości ułożyły się w logiczną całość. Nie jest wykluczone, że przewlekły stres związany ze stanami lękowymi, które odczuwałam już jako dziecko, wywołał działanie autoagresywne i doprowadził do cukrzycy typu 1. Bo ta – co wyraźnie widzę dopiero teraz – pojawiła się kilka lat po pierwszym epizodzie depresji. Gdy zaczęłam się leczyć, przestałam być agresywna. W stanach lękowych potrafiłam się zachowywać dziwnie: bałam się dużych i małych przestrzeni, łatwo wpadałam w furię, by po chwili znowu kwilić ze strachu. Kiedy depresja przybierała coraz bardziej zaawansowaną postać, odrzucałam od siebie najbliższych, izolowałam się, choć wcale tego nie chciałam. Wręcz przeciwnie, potrzebowałam bliskości, akceptacji, ale nie pozwalałam, by mi je okazywano. W najgorszych stanach nie wstawałam z łóżka, było mi słabo ze strachu i smutku. Dziś ta zależność wygląda tak, że nieleczona depresja (kilkakrotnie próbowałam odstawić leki, zawsze bezskutecznie) skutkowała automatycznym wzrostem glikemii. A wysokie cukry pogarszają samopoczucie, utrudniają kontrolę cukrzycy. Dwie choroby wpływają na siebie i jest to samonapędzający się mechanizm. Sama w jakiś sposób pogodziłam się z przyjmowaniem leków antydepresyjnych i choć wystarczają mi niewielkie dawki, wiem, że bez tego minimalnego wsparcia sobie nie poradzę.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

przedników nie powodują wzrostu glikemii, a wręcz nieznacznie zmniejszają zapotrzebowanie na insulinę lub leki hipoglikemizujące – mówi Małgorzata Maj. Leki dobiera się pod kątem objawów, czyli uspokajające dla osób nadpobudliwych, aktywizujące dla otępiałych, wzmagające apetyt dla tych, którzy z powodu choroby mają trudności z przyjmowaniem pokarmów. Zdaniem dr Maj problemem w leczeniu zaburzeń psychicznych jest to, że jak tylko pacjenci poczują się nieco lepiej, zaraz zarzucają przyjmowanie leków. A to ogromny błąd. Jak zauważa prof. Jarosz-Chobot, osoby chorujące na cukrzycę

Przypadki występowania depresji u osób chorujących na cukrzycę są znacznie częstsze niż w populacji osób zdrowych także mają trudności z regularnym leczeniem. – Nie mogę powiedzieć, że diabetycy z zaburzeniami depresyjnymi nie chcą się leczyć. Chcą, ale to nie jest tak, że idzie się na jedno spotkanie, dostaje lekar-

27 mellitum

na przykład stres wynikający z choroby przewlekłej. Można zatem przypuszczać, że gdyby nie cukrzyca (czynnik zapalny) choroba mogłaby się nigdy u nich nie ujawnić, mimo podatności.

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping


Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobie Diabetycy o sobi

Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

stwo i jest po wszystkim. Leczenie depresji to jest proces, który wymaga wielomiesięcznego, bardzo aktywnego leczenia. I tu zaczyna się problem. Mamy kolejną chorobę przewlekłą, która podobnie jak cukrzyca, wymaga dużego zaangażowania, systematyczności, pracy. A jeśli pacjent nie ma wystarczająco sił, by podjąć trud leczenia cukrzycy, to i z leczeniem depresji będzie podobnie.

Zastrzyk morfiny

Według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia w roku 2020 depresja będzie drugą, po chorobach układu krążenia, najczęściej diagnozowaną chorobą w krajach rozwiniętych. To daje do myślenia. Co się takiego stało, że nagle staliśmy się tak podatni na zaburzenia psychiczne? Zdaniem Małgorzaty Maj przyczyną tego jest między innymi stres cywilizacyjny, towarzyszący nam od dzieciństwa. Już od najmłodszych lat jesteśmy porównywani do rówieśników, mobilizowani do równania w górę. Żyjemy w czasach małej tolerancji dla inności, nikłych więzi społecznych. Powodów do zachorowania jest wiele, nawet kiedy nie ma się cukrzycy. Co możemy zrobić, by ustrzec się depresji? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, wszak endogenna postać tej choroby dotyka

mellitum

28

Ania

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

na cukrzycę choruje od 20 lat, depresję zdiagnozowano u niej 5 lat temu

Chłód czułam w słońcu

Miałam 30 lat, od 15 chorowałam na cukrzycę. Przez wiele lat traktowałam chorobę zbyt lekko, zarzucałam sobie, że za mało się staram i w końcu zaczęłam starać się jak należy: pompa, częste pomiary, książkowa hemoglobina. Coraz bardziej zaczęłam skupiać się na cukrzycy, na swoich powikłaniach (retinopatia), pojawiały się myśli, że ze zdrowiem będzie coraz gorzej, że nigdy nie urodzę dziecka. Więc w sumie po co żyję, żeby się zestarzeć, a wtedy nikt mi nie pomoże. Moje myśli krążyły głównie wokół zdrowia, były coraz bardziej przygnębiające, choć cukrzycę prowadziłam dobrze, jak chyba nigdy wcześniej. Z dziwnych objawów fizycznych pamiętam to, że było mi ciągle zimno. Przez całe wakacje chodziłam w czarnej marynarce, nawet w słońcu czułam chłód. Stawałam się coraz bardziej przewrażliwiona. Pamiętam, jak podczas zakupów w markecie podszedł do mnie starszy człowiek i poprosił o zapłacenie za kilka podstawowych produktów, tłumaczył, że po prostu go nie stać. Mleko, pieczywo, serek – raptem 10 złotych. Przez wiele dni nie mogłam dojść do siebie, czułam ogromny żal, wręcz ból na myśl o czyjejś nieporadności, braku środków do życia. Bałam się w ogóle pomyśleć o osobach starszych, bo zaraz paraliżował mnie żal nad ich losem. Podobnie nie radziłam sobie z myślą o porzuconych zwierzętach. Kiedy w internecie przypadkowo natknęłam się na jakiekolwiek informacje np. o schronisku dla zwierząt, to bez czytania, o co chodzi, zamykałam tę stronę, bo wiedziałam, że zdjęcie lub informacja o kolejnym porzuconym psie na długo zburzą mój spokój. Do wizyty u psychiatry zachęciła mnie diabetolog, choć tak naprawdę nie wiem dlaczego. Wspomniałam jej raz czy dwa, że to wszystko mnie przerasta, bo to był wytrych, stwierdzenie mające wytłumaczyć mój brak entuzjazmu, przemęczenie, niezadowolenie z własnego życia, częstą, ale bardzo nieregularną kontrolę cukrzycy. Lekarz psychiatra po długiej rozmowie stwierdził, że nie widzi we mnie żadnej radości życia i zaproponował małe dawki leków antydepresyjnych. Miałam opory, by je brać, ale z drugiej strony byłam zmęczona swoim stanem. Leki działają szybko. To nie było tak, że nagle nie widziałam problemów. Widziałam i starych ludzi, i zwierzęta w schronisku, ale to mnie tak nie powalało. Nadal była cukrzyca, to samo wynajmowane mieszkanie, ta sama niezbyt lubiana praca, ale potrafiłam się z tym konfrontować. Jakbym była otoczona jakąś teflonową powłoką, która nie pozwalała tym wszystkim problemom tak bardzo do mnie przywierać. Leki brałam przez kilka miesięcy, do czasu zajścia w ciążę. Przerwałam, urodziłam dziecko. To było 5 lat temu. Do dzisiaj nie mam potrzeby do nich wracać. Nie wiem, czy to była depresja, wolę myśleć, że jednak nie. Wiem, że nie chciałabym powtórki z tamtego okresu.

W zespole diabetologicznym Treść powinnidostępna pracować w pełnej wersji magazynu psychologowie bądź psychiatrzy znający dobrze zagadnienie cukrzycy

pacjentów bez zewnętrznej, wyraźnej przyczyny, ale można prowadzić bardziej higieniczny tryb życia, w którym jest miejsce na odpoczynek oraz sport. Podczas wysiłku na świeżym powietrzu wzrasta stężenie neuroprzekaźników w mózgu i wydziela się endorfina, zwana hormonem szczęścia. Endorfina to taka endogenna, czyli własnej produkcji, morfina, która „znieczula” na zmartwienia, troski i smutki. Nie bez powodu pacjenci szpitali psychiatrycznych są zachęcani do wielorakich aktywności fizycznych. Jak się okazuje, nawet w wypadku chorób psychicznych, ruch to zdrowie. Dla diabetyka to zdrowie podwójne, gdyż wpływa nie tylko na produkcję hormonu szczęścia, ale też na glikemię. Warto pamiętać, że trudności z prowadzeniem cukrzycy mogą mieć znamiona zaburzeń depresyjnych. Jak mówi profesor Jarosz-Chobot, cukrzyca wymaga od nas postawy emocjonalnego Herkulesa, a nie każdego na to stać. Czasami sama świadomość, że moja niemoc w zarządzaniu chorobą nie wynika z tego, że jestem beznadziejny (myślenie typowe dla depresji), tylko z zaburzeń w funkcjonowaniu neuroprzekaźników, może być pomocne. Bo daje nadzieję, że można to zmienić. ► Małgorzata Marszałek, dziennikarka, o cukrzycy pisze od 7 lat, diabetyczką jest od 20.


„Elizjum”, reż. Neill Blomkamp Cztery lata temu Neill Blomkamp swoim „Dystryktem 9” pokazał światu, że kino science-fiction na najwyższym światowym poziomie może powstać także poza Hollywood. Teraz Hollywood przyciągnęło go do siebie potężnym budżetem i pierwszoligowymi aktorami. Niestety, albo Blomkamp okazał się za mało ambitny, albo hollywoodzka maszynka zbyt ciasna na jego talent. W „Elizjum” próbuje skopiować najlepsze strony „Dystryktu 9”, jednak robi to wyjątkowo nieudolnie. Zamiast przewrotnego i trzymającego w napięciu scenariusza mamy tu mocno naciąganą historię, której społeczny potencjał utopiono w sentymentalnych retrospekcjach. Wizja Los Angeles pełnego brudu, kurzu i zdezelowanych, przerdzewiałych maszyn co prawda robi wrażenie, ale łudząco przypomina obrazki z tytułowego getta pokazanego w debiutanckim filmie. Nie ratuje „Elizjum” jak zwykle drewniany Matt Damon ani – niestety – Jodie Foster, niezbyt dobrze czująca się w klimatach blockbusterów. Jedynym jasnym punktem jest przywieziony z RPA Sharlto Copley, któremu życzę ról na miarę tkwiącego w nim potencjału. (ło)

Queens of the Stone Age „…Like Clockwork” Josh Homme, niekwestionowany lider Queens of the Stone Age, to dla mnie jedna z trzech najbardziej wpływowych postaci we współczesnej muzyce gitarowej. Wespół z Jackiem Whitem i Alexem Turnerem z Arctic Monkeys. Ten ostatni pojawia się z resztą na „…Like Clockwork” jako jeden z pokaźnego zestawu gości. Mamy tu jeszcze Dave’a Grohla, Trenta Reznora, a nawet samego Eltona Johna. Jednak nawet taki skład osobowy nie jest w stanie przyćmić mocy potężnego rudzielca o delikatnym głosie i ciężkiej ręce (do riffów oczywiście). Pewnym zaskoczeniem są wycieczki w balladowe klimaty (niesamowity tytułowy utwór z fortepianową partią sir Eltona Johna), ale już singlowy „My God is a Sun” i „I Sat by the Ocean” to najczystsza postać motoryczno-bluesowego stylu QOTSA. Znakomity zespół, znakomita płyta. (ło)

„Miłość”, reż. Filip Dzierżawski Wszelkie biografie i filmy dokumentalne opowiadające o zespołach muzycznych mają często na sumieniu grzech zbytniej poprawności. Muzycy omijają mielizny, ponieważ obawiają się rys na wizerunku, a twórcom nie starcza pary, by wyciągnąć od nich stuprocentowo szczere wypowiedzi. Tego grzechu Filip Dzierżawski, twórca filmu „Miłość”, ani sami muzycy na szczęście nie popełniają. Dlatego właśnie obraz przedstawiający próbę reaktywacji legendarnej yassowej kapeli z Trójmiasta ogląda się z zapartym tchem. A historia tego zespołu istotnie warta jest dokumentacji. Był on w końcu matecznikiem dla takich osobowości, jak Leszek Możdżer – dziś światowej sławy pianista, grający z największymi muzykami globu, Mikołaj Trzaska – niekwestionowana gwiazda europejskiego free jazzu, i Ryszard „Tymon” Tymański – ze sztubackim wdziękiem poruszający się po niezliczonych artystycznych i medialnych przestrzeniach. Do tego historia genialnego Jacka Oltera, czyli jednej z najtragiczniejszych postaci w panteonie polskich muzyków. Film o starciu tradycjonalizmu i dzikiej anarchii, ale przede wszystkim wielkiej przyjaźni z prozą życia. Polecam wszystkim, nie tylko fanom jazzu. (ło)

Skala ocen


zastrzyk kultury

Kino akcji z prawdziwego zdarzenia! Akcja, Sensacja, Rewelacja. Od lat 60. do dziś towarzyszy nam agent 007. Plejada aktorów, historia efektów specjalnych, ratowanie świata przed zagrożeniem... James Bond. Tylko dla Waszych oczu! [18:32:09] Zenon Zenon: Witam Pana po wakacjach. Korzystając z okazji, Pan pozwoli, że się przedstawię… [18:33:03] Ancymoniusz Plaff: Pozwalam. [18:34:28] Z.Z.: Nazywam się Zenon, Zenon Zenon! [18:36:08] A.P.: Nie znałem. Pana z tej strony... Czy posiada Pan również numer? [18:36:43] Z.Z.: Oczywiście, proszę Pana, zaczyna się od 0700, dlatego nie polecam dzwonić z komórki. [18:37:27] A.P.: A jakże! Komórki są ciasne i zawalone grabiami i wężem ogrodowym. Ale mam wrażenie, że odbiegam od tematu. [18:39:05] Z.Z.: Tak, dzisiejszym tematem jest współczesny superbohater. Heros nieustannie ratujący świat, począwszy od lat 60 aż do dziś, a może nawet do jutra, które – jak wiadomo – nie umiera nigdy. [18:41:31] A.P.: Nawet całkiem dobrze się trzyma jak na swój wiek. Ale może to kwestia wprawy. Albo obcowania z płcią piękną, która – jak wiadomo – panem agentem Jamesem wielce się interesuje. [18:44:03] Z.Z.: Tak, nie można Panu Jakubowi odmówić wprawy w takowym obcowaniu. Ale tak właśnie sobie pomyślałem, że rzeczywiście jego sprawność, długowieczność i upór mogą wynikać z tego tak zwanego obcowania. Jak powszechnie wiadomo, podczas obcowania uwalnia się endorfina, która… No cóż… Odmładza. [18:46:13] A.P.: Zastanawiam się, czy panu Bondowi nie nudzi się to ciągłe ratowanie. Świat był zagrożony chyba już w każdy możliwy sposób. Myśli Pan, że czeka nas jeszcze jakaś zaskakująca historia o Bondzie? [18:49:06] Z.Z.: Patrząc na to, w którą stronę zmierzają przygody owego angielskiego agenta, mogę powiedzieć, że wątpię. Jedyne, co nas czeka, to zniesmaczenie spowodowane kolejnymi próbami zniszczenia i zniekształcenia tak perfekcyjnie zbudowanej postaci superbohatera. [18:55:04] A.P.: Niestety. Muszę przyznać, że czekam przynajmniej na zmianę człowieka grającego główną rolę. Ten obecny (Daniel Craig - przyp. red.) jest nie do przyjęcia. Nie mogę nawet ocenić innych aspektów ani

zawartości kinematografii w filmach o Bondzie, gdyż ten pan mi przeszkadza. [18:55:21] Z.Z.: Amen. [18:58:02] A.P.: Wedle wszelkiej wiedzy Bond ma być eleganckim gentelmanem albo przynajmniej na niego wyglądać. Poprzedni agenci wyglądali lepiej. Choćby pan Connery. [19:06:32] Z.Z.: Boski, nieprzeciętny i elegancki. Pan Moore, ciapowaty, ale miał klasę i angielską elegancję. Nawet Dalton był lepszy, o Brosnanie nie wspominając. Osobiście uważam go za naprawdę porządnego Bonda. Małego chłopca w ciele superagenta, dla którego ratowanie świata jest przede wszystkim dobrą zabawą. Proszę powiedzieć, jak Pan myśli, co poza dobrymi aktorami i ciekawą postacią spowodowało, że seria filmów o Bondzie jest jednym z najważniejszych rozdziałów światowego kina. [19:11:28] A.P.: Myślę, że rzeczone obrazy były realizowane zawsze z niejakim rozmachem. Składały się też z elementów niezbędnych: niezniszczalnego agenta, pięknych niewiast, szybkiej akcji i smaczków kryminalnych (co ważne nieskomplikowanych). Poza tym szczególnie pierwsze sfilmowane historie były dobrze trafione i zdołały wyrobić markę kolejnym. [19:14:03] Z.Z.: Tak, myślę też, że należałoby dodać ciekawe i zawsze odpowiednio negatywne postaci antagonistów, trafione poczucie humoru i bezbłędny motyw muzyczny kwitujący każdy moment, w którym Bond, w ostatniej chwili, otworzy spadochron... [19:15:53] A.P.: Przecież wszyscy wiedzą, że prawdziwy złoczyńca mieszka w jaskini, ma wielki obrotowy fotel i białego kota perskiego. Może właśnie stąd. [19:17:06] ZZ: Tak, Bond jest bezbłędnym przeniesieniem komiksu w świat dla dorosłych... Drogi Panie, widzę że kończą się nam literki... [19:26:14] AP: Zsumuję więc w ten sposób: Agent 007 nie da się powstrzymać, więc i filmów o nim w przyszłości nie zabraknie. Wystarczy trochę poczekać. [19:27:05] ZZ: Z tą, płonną nadzieją żegnam się ja i Pan [19:27:24] AP: Pan i ja.

„10 ze 100” to konkurs, który ogłosiliśmy na początku tego roku. Spośród zaproponowanych przez Ancymoniusza Plaffa i Zenona Zenona 100 filmów Czytelnicy wytypowali 10 ich zdaniem najlepszych. O każdym z tych filmów nasi autorzy rozmawiają na łamach kolejnych numerów Szugarfrika.

Bond. James Bond


Zachowaj ostrość widzenia! Utrzymaj oczy w zdrowiu! Suplement diety Klarin® Perfekt dzięki swoim składnikom: • pomaga chronić oczy • pomaga w utrzymaniu prawidłowego widzenia • jest źródłem antyoksydantów, które wspierają oczy i pomagają utrzymać właściwe funkcje siatkówki oka • stanowi naturalną ochronę przeciwko wolnym rodnikom • wspiera klarowność widzenia • utrzymuje oczy w zdrowiu • wspiera przepływ krwi do oka Klarin® Perfekt suplement diety dostępny jest w opakowaniach po 30 kapsułek, www.klarin.pl

Insulina bezpieczna w podróży

Guma zamiast słodyczy

Suplement diety Asnax pomaga odzyskać kontrolę nad sylwetką dzięki zmniejszeniu apetytu na słodycze i likwidowaniu szkodliwego nawyku podjadania. Jeżeli w ciągu dnia, pomiędzy posiłkami męczy nas ochota na przekąskę i „koniecznie musimy” zjeść coś słodkiego, sięgnijmy po Asnax, który pozwala szybko zwalczyć uczucie głodu i doczekać właściwej pory posiłku. Z czasem eliminuje szkodliwy nawyk podjadania, które odpowiada m.in. za efekt jo-jo, i wspiera w tworzeniu pożytecznego nawyku regularnego spożywania posiłków. www.asnax.pl

Informator diabetyka

Gdzie znajdę lekarza, który przepisze receptę na refundowane leki? Jak długo będę czekał w poradni? Gdzie przyjmuje diabetolog? Która placówka ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i ilu pacjentów jest przede mną? Odpowiedzi na te pytania każdy Użytkownik serwisu Naszacukrzyca.pl znajdzie w Informatorze Diabetyka w zakładce Usługi NFZ. Jest to ogólnopolska baza informacji na temat dostępności usług medycznych dla chorych na cukrzycę. Zawarte w niej informacje są na bieżąco aktualizowane na podstawie raportów z NFZ. www.naszacukrzyca.pl

31 targowisko różności

Termiczne etui FRÍO® służy do przechowywania i transportu insuliny w bezpiecznej temperaturze bez konieczności dostępu do lodówki. Jest to prosty, wygodny i bardzo efektywny system chłodzenia insuliny: do aktywacji wystarczy jedynie woda. Termiczne etui FRÍO® • nowoczesne, lekkie i kompaktowe, • nie wymaga mrożenia, • to produkt wielokrotnego użytku, trwały, • dostępne różne wielkości i kolory. Insulina znajduje się w bezpiecznej temperaturze nawet podczas upałów! www.iced.pl e-mail: info@iced.pl, telefon 0 509 926 426.


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Z cukrzycą Marta Kicińska◄

na Litwie

Dorota Kowalewska jest Polką mieszkającą w Wilnie. Gdy 20 lat temu zdiagnozowano u niej cukrzycę, o edukacji na Litwie nie było mowy. Jak teraz wygląda tam opieka nad diabetykami? To może na początek kilka słów o Tobie.

Dorota Kowalewska: Jestem Polką z Wilna. Tu urodzili się moi rodzice i dziadkowie. Mam też dużą rodzinę w Polsce. Wujek, brat mamy, w wieku 20 lat wyjechał stąd do Polski. Ma siedmioro dzieci. Również ze strony ojca mam rodzinę na Mazurach. Ja mieszkam tu – znaczy w Wilnie.

rentgen

32

Kim jesteś z wykształcenia?

D.K.: Ukończyłam polską szkołę i rozpoczęłam studia w Lublinie, ale zrezygnowałam i ostatecznie ukończyłam pielęgniarstwo na wydziale medycznym Uniwersytetu Wileńskiego. Było mi mało i po studiach pielęgniarskich poszłam na studia pedagogiczne na kierunek Zdrowy tryb życia. Ciekawe studia – dużo informacji o zdrowiu, kształtowaniu zdrowego trybu życia u dzieci i dorosłych. Interesuje mnie ta tematyka i sama lubię wykładać, nauczać innych. Pracuję w przychodni specjalistycznej jako pielęgniarka. Przyjmujemy z lekarzem wizyty. Poza tym prowadzę wykłady o zdrowiu w prywatnej szkółce. Moim marzeniem jest wykładać na uniwersytecie pielęgniarkom. Zobaczymy.

Wiem, że na cukrzycę zachorowałaś 20 lat temu. Może opowiesz trochę, jak wyglądała kiedyś i jak wygląda dziś opieka nad chorymi na cukrzycę na Litwie? D.K.: Zachorowałam w 1993 r. Miałam 9 lat. U nas na Litwie w ten czas w ogóle nie było edukacji o cukrzycy. W szpitalu leżałam miesiąc i nikt moim rodzicom nie wyjaśnił, jak mam się odżywiać, jak żyć itd. Miesiąc w szpitalu na czarnym chlebie. Jak mały cukier to OK, masz jedzonko. Jak duży – zostajesz bez kolacji (śniadania lub obiadu).

Brzmi nieprawdopodobnie i strasznie.

D.K.: Jakaś masakra. Wyszłam ze szpitala z listą rzeczy, których nie mogę jeść, ale łatwiej było zapamiętać, co mogę: chleb czarny, kaszę, jabłka i wodę. Pamiętam, że w jedno lato (pora truskawek) ja nie spróbowałam ani jednej, bo niby nie można było. Ale cukry miałam bardzo dobre. Po wyjściu ze szpitala miałam tzw. miodowy miesiąc, nie musiałam nawet brać insuliny. Później brałam

Ze szpitala wyszłam z listą rzeczy, których nie mogę jeść. Ale łatwiej było mi zapamiętać, co mogę: czarny chleb, jabłka i wodę – wspomina Dorota Kowalewska

tylko jeden zastrzyk na noc. To trwało pół roku. Po pewnym czasie razem z rodziną pojechałam do Kowna, gdzie było centrum diabetologiczne i tam dopiero nauczyli mnie, jak mam się odżywiać i w ogóle jak żyć z cukrzycą. Takie oto moje początki życia z tą chorobą. Teraz na Litwie bardzo rozwinęła się edukacja chorych na cukrzycę, są specjalne szkółki w szpitalach przy oddziale diabetologicznym, są szkółki w przychodniach (choć nie we wszystkich, raczej w tych większych).

Masz pompę. Czy wkłucia u Was są refundowane? Czy insulina i paski są na Litwie w przystępnych cenach?

D.K.: Insulina na Litwie jest refundowana w całości, nic za nią nie płacimy. Jak chodzi o paski, to zależy od typu cukrzycy: dzieci do 18. roku życia dostają miesięcznie 150 szt., czyli 1800 pasków w roku za darmo; osoby powyżej 18 lat z cukrzycą typu 1 dostają 75 szt. miesięcznie za darmo, czyli 900 w ciągu roku. Tyle też dostaje pacjent z cukrzycą typu 2 leczony insuliną. Drugi typ bez insuliny dostaje 300 pasków w ciągu roku za darmo, czyli 50 na trzy miesiące. Zestawy infuzyjne do pomp insulinowych są refundowane dzieciom do 18. roku życia, a także do 12 miesięcy dla planujących ciążę kobiet oraz w czasie ciąży. Odnośnie samej pompy, to mamy na Litwie projekt, w ramach którego pompy są darowane dzieciom do 18. roku życia, ale tylko tym, których rodziców na to nie stać. Jeśli zostaje jakaś kwota, to dzieli się ją pomiędzy dzieci, które jakąś część mogą dopłacić. Pozostali kupują za swoje pieniądze. Ja już 10 lat jestem na pompie. Jestem z niej bardzo zadowolona, to w ogóle inna jakość życia.

Jak często chodzisz do diabetologa?

D.K.: Na wizytę trzeba czekać dwa–trzy miesiące. Jeśli sprawa jest pilna, to oczywiście można się jakoś z lekarzem osobiście umawiać.

Twoje plany i marzenia?

D.K.: Mam dużo pomysłów na przyszłość związanych z karierą zawodową i dotyczących sfery rodzinnej. Jednak pozostawmy to... może na następny wywiad? Rozmawiała Marta Kicińska


Opowieści

Marta Kicińska►

prawdziwe

Napisałam sporo opowiadań groteskowych, które w całości lub w dużej mierze były fikcyjne. Ostatnio utwierdzam się w przekonaniu, że jeśli chodzi o życie z cukrzycą, to nie mniej groteskowe mogą być opowieści rzeczywiste

Z

etknięcie się z groteską lub makabrą w rzeczywistości nie jest rzeczą przyjemną, ale z perspektywy czasu pewne rzeczy da się opowiedzieć, chichocząc. W końcu mam to już za sobą. Przypomniały mi się ostatnio początki mojej choroby (rok 1992) i pobyt w szpitalu dziecięcym. Wówczas ów szpital miał stałych mieszkańców, którzy w przeciwieństwie do pacjentów czuli się tam świetnie. Były to prusaki. Obrzydliwe robale. Rodzice nawet małych dzieci nie mogli zostawać na noc w szpitalu (do dziś się zastanawiam, szczególnie po miesiącu spędzonym z własnym niemowlakiem na zakaźnym, jak można było stosować tak niehumanitarne zasady). Z braku rodziców kołysanki wyśpiewywali starsi pacjenci z oddziału:

„Ach śpij kochanie, jakiś robal chodzi ci po ścianie, a ja wezmę wielki kij i przyłożę mu przez ryj, a ty sobie smacznie śpij”. Gdy spadał mi cukier, pielęgniarka kroiła mi pajdkę chleba, z którego wyłaziły prusaki. Schodziły po jej dłoni na deskę i znikały w znanych sobie korytarzykach za chlebakami. (Mamo! Zabierz mnie stąd!). Nigdy też nie zapomnę szpitalnych obiadów, a w szczególności jednego dania – krowich ozorów z ziemniakami i szpinakiem. Talerz wywalał w moją stronę wielki, szaro-siny język. Nie wiem, czy ktoś to zjadał, i nie wiem, ile to miało WBT. (Mamo! Ratunku!). Gdy zasłabłam podczas pobrania krwi, pielęgniarka zapytała, jak ja będę dzieci rodzić. Ponieważ miałam prawie 12 lat i nie zastanawiałam się jeszcze nad tym, jej pytanie zasiało we mnie duży niepokój. No, ale jakoś poszło. Mam czwórkę pociech i wiele pobrań krwi

za sobą. Pamiętam też, jak mnie panie pielęgniarki zamknęły w zabiegowym do czasu, aż sobie sama wykonam zastrzyk. Musi być ten pierwszy raz, ale nie powiem – trochę otuchy i wsparcia wówczas by się przydało. Siedziałam ze spuszczonymi do połowy masztu gatkami od piżamy, z insulinówką nad moim różowym, chudym udkiem i po jakimś czasie widocznie wstrzyknęłam, skoro zostałam wypuszczona z kozy i dziś chodzę na wolności. Niezawodna metoda, jak widać. Wszechobecny zapach acetonu, brudne, obrzydliwe łazienki, paskudny potas w płynie, zbieranie próbek moczu do butelek po syropach (chłopakom było łatwiej trafić!), nacinanie palców nożykami, choć istniały już nakłuwacze i… Tak! Rozmowy z psychologiem, który pytał, co widzę na zaplamionych kartkach. ...zdaje się, że z badania wyszło, że naginam rzeczywistość.


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Treningi bez hipo

Monika Chrzanowski►

Jak chronić się przed hipoglikemią podczas treningów i ćwiczeń? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy diabetyk, który ćwiczy, robi to inaczej

D

odajmy jeszcze, że zarówno sportowcy, jak i amatorzy lubią różne sporty i uprawiają je w różnych warunkach. Mimo tych różnic wszyscy mają coś wspólnego: cukrzycę oraz insulinę. To właśnie insulina zawiaduje całą gospodarką energetyczną. U zdrowego człowieka proces ten odbywa się z precyzją szwajcarskiego zegarka, ale u diabetyka typu 1 jest on poważnie

frik

34

• Jeśli glikemia jest w normie 80‒130 mg/dl, to spokojnie można zjeść saszetkę 1 WW glukozy w żelu albo napić się 100 ml soku. • Jeżeli używacie pompy insulinowej, to trzeba zmniejszyć wlew bazalny do 35% na okres ćwiczeń i na godzinę po ich ukończeniu. • Jeżeli nadal obserwujecie u siebie niedocukrzenie podczas wysiłku, to być może warto zatrzymać pompę całkowicie i ponownie ją uruchomić po zakończeniu treningu i oznaczeniu poziomu cukru we krwi. • Kiedy planowany wysiłek potrwa 60 min i dłużej, należy oznaczyć glikemię 30 min po jego rozpoczęciu i ewentualnie zjeść coś słodkiego w wypadku wartości >100 mg/dl. Amerykanie radzą, aby każdy diabetyk już po 30 min intensywnego treningu wysiłkowego i aerobowego nawadniał organizm napojami energetycznymi, takimi jak Powerade i Izostar. Zalecają, by nie podawać sobie bolusa na pokrycie WW zawartych w tych napojach. • Inna równie dobrze sprawdzająca się metoda to rozpoczynanie ćwiczeń z podwyższoną glikemią. Oczywiście to o ile ona ma być podwyższona, jest zależne od tego, co będziecie robić i jak ćwiczyć. Osoby uprawiające sporty wodne, zimowe i długodystansowe często zaczynają treningi nawet z glikemią 180 mg/dl i wyższą, by zapewnić sobie stabilność w sytuacji, gdy znajdują się daleko od lądu lub w niekorzystnych warunkach. • Jeżeli konsumujecie posiłek przed ćwiczeniami, to trzeba je wziąć pod uwagę przed podaniem sobie bolusa, który zawsze powinien być dużo mniejszy niż normalnie, nawet o 50%. • Nie trenujecie z działającymi bolusami przedłużonymi. Jeśli spożywacie tłuszcze, to możecie nawet całkowicie pominąć do 2 WBT przy aktywności trwającej 60 min i więcej. Należy przede wszystkim pamiętać o tym, że regularne ćwiczenia zwiększają wrażliwość na insulinę, a to oznacza, że zmniejsza się na nią zapotrzebowanie. Mniejsze liczby jednostek działają silniej niż podczasspoczynku i leniwego trybu życia. Jak to wygląda w praktyce u aktywnego diabetyka? Jeżeli wrażliwość na insulinę wynosi 1:100, to znaczy, że jedna podana jednostka obniża poziom cukru o 100 mg/dl. Podczas aktywności i treningu, a nawet w kilka godzin po jego zakończeniu ta liczba drastycznie wzrasta. Nagle okazuje się, że jedna jednostka obniża glikemię o 150 mg/dl lub więcej i organizm nie potrzebuje tak dużo insuliny, dlatego tak ważne jest, by pamiętać o zmniejszeniu bolusów do posiłków i bazy na okres wzmożonej aktywności fizycznej, szczególnie na powietrzu, w wodzie i w chłodniejsze dni.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu zakłócony, bo insulina zamiast być produkowana przez organizm, uwalniana stopniowo i odbywać podróż przez włókna mięśni, gdzie zachodzą pewne zmiany w jej strukturze, jest podawana z zewnątrz przez zastrzyk lub podawana przez pompę insulinową. Nie dość, że taka insulina, choć bliska naturalnej, jest jednak syntetyczna, to do tego wstrzykiwana jest bezpośrednio do tkanki tłuszczowej. W poradniku „Gimnastyka diabetyka” autor Antoni Buczkiewicz namawia osoby stosujące krótko działające insuliny do zrezygnowania z ćwiczeń. Tłumaczy to tym, że wysiłek fizyczny w czasie szczytowego działania insuliny na pewno doprowadzi do hipoglikemii. Warto zwrócić też baczniejszą uwagę na to, jeżeli przyjmujemy Humalog lub Novorapid, bowiem działają one bardzo szybko, ich działanie rozpoczyna się już po 15 min od podania i osiągają szczyt działania 40‒60 min po podaniu. Maksymalny czas działania tych preparatów to 3‒4 godziny. „Tak więc przy stosowaniu szybko działających analogów insulin warto zapomnieć o wysiłku fizycznym na 2‒3 godziny po podaniu insuliny” – pisze Buczkiewicz. Wszystko to musi być brane pod uwagę, gdy planuje się wysiłek fizyczny, ale niekoniecznie musi się on zawszekończyć niedocukrzeniem. Istnieją bowiem metody, które stosują sportowcy z cukrzycą insulinozależną. Mianowicie: ► Monika Chrzanowski, prezes Fundacji CUD (Cukrzyca u Dzieci), mama nastolatki z cukrzycą, autorka książki „Poradnik Młodego Diabetyka”


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

Skąd czerpać

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Mariusz Masiarek►

siły?

S

potkałem ostatnio przyjaciela, którego dawno nie widziałem. Zmaga się z cukrzycą od dobrych kilku lat. Zachorował jako dorosły i nie da się ukryć, iż jego dolegliwość spowodowana jest – nazwijmy to po imieniu – złym trybem życia, niezdrową dietą i brakiem ruchu Dość beztrosko podchodzi do swojej cukrzycy. Jak sam mówi, łyka jakieś tabletki, czasem mierzy poziom cukru, je nadal to, co lubi, i to w ilościach zbliżonych do hurtowych. Nie wygląda najlepiej, ale jest mu z tym dobrze. Pomimo wielu moich prób nadal nie dał się przekonać, żeby było inaczej.

Motywator codzienny jest potrzebny. Nie ma jednak uniwersalnego, który zadziała na wszystkich. Każdy powinien znaleźć sobie swój

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Inny przykład. Podczas kolejnych wakacji z dziećmi i młodzieżą z cukrzycą wraz z całym sztabem medycznym doszliśmy do wniosku, że stale trzeba powtarzać tyrady o skutkach złego prowadzenia cukrzycy, czasem lekko postraszyć. Wszystko po to, by niektórych przywołać do porządku. Wśród uczestników turnusu rehabilitacyjnego było kilka „egzemplarzy”, którym terapia wstrząsowa była potrzebna. A co jeśli i to nie poskutkuje? W przypadku cukrzycy typu 1 nie da się z takim podejściem zbyt długo funkcjonować. Organizm zdecydowanie i dość szybko zadba o to, żebyśmy w końcu wylądowali w szpitalu. W cukrzycy typu 2 jest inaczej. Beztroska, jak u mojego przyjaciela, trwa do pierwszego otrzeźwienia, zwykle zgubnego, jeśli chodzi o skutki zdrowotne, i niekoniecznie związanego bezpośrednio z poziomem cukru. Jednak oba te przykłady pokazują, że potrzebna jest motywacja do leczenia. Jeśli nie jest to strach przed powikłaniami, to co? W serwisie Naszacukrzyca.pl zadano kiedyś pytanie o to, co motywuje diabetyków do leczenia. Jakie odpowiedzi padały najczęściej? Zdziwicie się. Dorośli i młodzież leczą się, bo boją się powikłań lub lekarza, chcą znaleźć lub utrzymać dobrą pracę, lepiej się czuć, założyć rodzinę, mieć potomka. W wypadku najmłodszych raczej zajmują się tym rodzice i to oni motywują dzieci. Najczęściej obiecują nagrodę za dobre cukry, np. jak się postarasz (rzadziej postaramy), to pójdziemy do kina. Jak w takim razie potraktować opisany przypadek przyjaciela? Jako wyjątek potwierdzający regułę czy jako rażący przykład skrajnej nieodpowiedzialności za swoje zdrowie i przyszłość swoich najbliższych? Mocne słowa, które często doprowadzają osoby z cukrzycą do pasji. Twierdzą, że o wszystkim tym wiedzą, i proponują doradcom, by spróbowali pożyć z cukrzycą na co dzień. Nie jest łatwo. Wiem. Dlatego codzienna motywacja jest potrzebna. Nie ma jednak uniwersalnego sposobu, który zadziała na wszystkich. Każdy powinien znaleźć sobie swój. Ciekaw jestem, jakie Wam pomagają. Może zechcecie się nimi podzielić. Przekażę je mojemu przyjacielowi. ► Mariusz Masiarek, prezes Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą, tata dziecka z cukrzycą


Terapia

Michał Krygier►

z YouTube

Badania potwierdzają, że diabetycy cierpią na depresję i czują się dyskryminowani z powodu choroby. Co można z tym zrobić?

W

czerwcu opublikowano wyniki badania DAWN2™, których wnioski są – delikatnie mówiąc – mało optymistyczne. Ponad połowa diabetyków przeżywa silny stres emocjonalny w związku z chorobą.

frik

36

Nie chciałbym wyciągać zbyt daleko idących wniosków, gdyż nie czuję się osobą do tego upoważnioną, ale w internecie natrafiłem na pewien trend, który być może jest dobrym sposobem na rozładowanie stresu związanego z cukrzycą. W ciągu ostatniego roku na serwisach społecznościowych i stronach typu YouTube pojawiło się sporo lepszych i gorszych filmików, których autorami są diabetycy.

Siła internetu

Niewątpliwie zwiększająca się liczba cukrzycowych produkcji wynika z rozwoju mediów społecznościowych. Dziś każdy tweetuje, kręci wideoblog, ma konto na Facebooku lub własny kanał na YouTube. Potęga internetu polega na tym, że dziś nie trzeba nagry-

wać płyty demo, aby zaistnieć w branży muzycznej. To samo tyczy się każdej dziedziny życia. Wystarczy otwarta głowa, bo żeby się dziś przebić, potrzebny jest dobry pomysł. Tworzenie własnych filmów ułatwia rozwój technologii, bowiem niezłej jakości wideo możemy nakręcić przy pomocy zwykłego smartfona. W takich warunkach prędzej niż później musiało pojawić się także coś z cukrzycą w tle. Internet nie zna ograniczeń, pozwala na swobodne wypowiadanie własnych poglądów, a także – co ważne w tym wypadku – daje dostęp do edukacji. Kiedy trafiłem na pierwszy filmik (o którym za chwilę opowiem), myślałem, że to odosobniony przypadek. Okazało się jednak, że inwencja diabetyków i osób związanych z cukrzycą jest wprost nieograniczona. Z wypiekami na twarzy szukałem kolejnych treści przechodziłem od zupełnie zdystansowanych, zabawnych czy wręcz kpiarskich do paradokumentalnych, z poważną narracją, będących świadectwem codziennego zmagania się z chorobą.

Rapujący doktor

Pierwszym filmikiem, który zobaczyłem i który mnie absolutnie oczarował i porwał, był występ doktora Johna Clarke’a w WGN. Doktor rapował o symptomach cukrzycy i podawał pożyteczne porady. W rozmowie z prezenterem stwierdził, że jego piosenka, którą wydał na singlu i którą można kupić w USA, to sposób na dotarcie do świadomości diabetyków. Zwłaszcza

Jeśli chcecie obejrzeć filmy, o których mowa w artykule, wpiszcie w YouTube: Diabetes Squared: Raising two kids with Type 1 Diabetes Katie Jane’s Diabetic Song The Rapping Doctor takes on Diabetes on WGN

młodsze osoby szybko przyswoją rymowany, rytmiczny tekst. Trzeba przyznać, że doktor Clarke miał całkiem fajny flow i niezłą nawijkę. Wyobraźmy sobie sytuację, że oto na scenie stoi czarnoskóry mężczyzna ubrany w nienagannie skrojony garnitur i nagle zaczyna rapować. Płynie z rytmicznym bitem bardzo sprawnie, wymachuje rękoma jak rasowy raper. A zresztą, najlepiej wpiszcie w swoje przeglądarki: The Rapping Doctor takes on Diabetes i sami zobaczcie.

Radosna twórczość

Doktor Clarke zaintrygował mnie na tyle, że zacząłem przeszukiwać zasoby sieci. Ku mojemu zaskoczeniu znalazłem więcej filmów tego typu. Na przykład trafiłem na piosenkę „Glucose song”, czyli amatorską przeróbkę znanego hitu The Archies „Sugar, Sugar”. Wdzięczna, wpadająca w ucho i powszechnie zna-


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Jaki wpływ może mieć na diabetyka dzielenie się swoimi doświadczeniami na YouTube? Dzielenie się doświadczeniem związanym z chorobą z innymi ludźmi niezależnie od sposobu, w jaki się odbywa, świadczy o akceptacji choroby. Śpiewanie i mówienie o cukrzycy pokazuje, że można sobie z nią świetnie radzić, umacnia psychicznie, a często zdejmuje tabu z choroby. Pozwala również choremu wcielić się w rolę eksperta, autorytetu i pomagać innym diabetykom i ich rodzinom. A wiedza na temat cukrzycy daje poczucie kontroli i wpływu na swoje życie (które choroba może początkowo zachwiać). Komunikowanie się może wynikać z chęci wyrzucenia z siebie emocji, potrzeby bycia zrozumianym i akceptowanym, a czasem – z samotności. Natomiast w wypadku nadmiernego uzewnętrzniania choroby możemy mieć do czynienia z zagłuszaniem choroby i nieumiejętnością radzenia sobie z nią. Najważniejsze jest, że chory nie zostaje sam i daje sobie szansę uzyskania pomocy i wsparcia od innych.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

niejakiej Katie Jane, która w piosence „Katie Jane’s diabetic song” stoi przy kuchennym stole, na którym wyłożone są glukometry, peny, fiolki z insuliną i wszystko, co związane z cukrzycą, i śpiewa o zmaganiu się z chorobą. Robi to w dość zabawny sposób, np. I want a pancreas that really works with.... what do you call it? Oh, insulin. (Chcę trzustki, która prawidłowo działa z… jak wy to nazywacie? Ach, insuliną. – tłum. MiKry). Przełamywanie barier, duży dystans autorki do cukrzycy i melodia disnejowskiego hitu sprawiają, że wielu nastolatków z cukrzycą ta piosenka bawi i choć na chwilę pozbawia ich lęku przed chorobą. Edukowanie na wesoło to jedna z możliwości. W sieci jest także dużo filmików, z których możemy się dowiedzieć, jak wygląda codzienne życie z cukrzycą. Polecam filmik zrobiony przez matkę dwójki małych diabetyków (3 i 5 lat) Elizabeth Bourdeau, który pokazuje realia zmagania się z cukrzycą u dziecka. Wiadomo, że dziecko nie ma wystarczającej świadomości, by samemu odpowiadać za swoją chorobę. Elizabeth radzi sobie nie tylko z cukrzycą, ale także z podwójną cukrzycą, bo oboje dzieci jest diabetykami. Na filmie widzimy, jak matka przygotowuje posiłki, jak wygląda codzienny pomiar cukru oraz co Elizabeth robi, by przygotować dzieci do samodzielnego radzenia sobie z chorobą. Filmów wyprodukowanych przez cukrzyków jest w sieci o wiele więcej. Gorąco zachęcam do własnych poszukiwań. Z moich obserwacji wynika, że pojawiające się w internecie amatorskie produkcje są metodą terapii, oswojenia choroby, sposobem na wyrzucenie z siebie złych emocji. Ma to oczywiście wymiar ściśle edukacyjny (jak filmiki Elizabeth dzielącej się swoją wiedzą), ale ma także walory psychologiczne, np. rozładowuje stres. Zamieszczane na YouTube

filmiki z jednej strony przyczyniają się do zwiększenia świadomości choroby w społeczeństwie, a z drugiej są swoistym katharsis dla autorów. Dzielenie się negatywnymi emocjami, czy to poprzez pomaganie innym, czy to poprzez akt twórczy, pozwala je rozładować. Diabetyk dzięki temu może poczuć się lepiej, nabrać dystansu do siebie i choroby.

► Michał Krygier, fan internetu. Uważa, że jeśli jest używany z głową, może stanowić niewyczerpalne źródło wiedzy i inspiracji.

37 frik

Pojawiające się w internecie amatorskie produkcje są metodą terapii, oswojenia choroby, sposobem na wyrzucenie z siebie złych emocji

Anna Jarzewska

psycholog, praktykowała w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, współpracowała z poradnią psychologiczno-pedagogiczną oraz przedszkolem. Obecnie pracuje jako ekspert w Instytucie Badawczo-Szkoleniowym

KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ KOMENTARZ

na melodia to nie jedyna zaleta cukrzycowej wersji. Przeróbka dość zgrabnie edukuje nas, jak nasz organizm korzysta z glukozy i czego jeszcze potrzebuje, by prawidłowo funkcjonować. Merytoryczny, pozornie nudny przekaz w lekkiej, bardzo strawnej formie staje się sympatyczną piosenką, która ma już blisko 650 tys. odsłon na YouTube. Czy łatwo jest dotrzeć do takiej liczby diabetyków z ulotką informującą o działaniu glukozy? A piosenka to robi bez problemu. Okazuje się, że tego typu muzycznej twórczości można znaleźć o wiele więcej. Na przykład nagrania


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

Autostopem na

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

podbój Europy

cz. 2 RELACJA DIABETYCZKI PODRÓŻNICZKI W poprzednim numerze Marta Gralewska opisywała swoje przygotowania do podróży. Teraz zamieszczamy relację z jej pierwszego etapu

aktif

38

N

asza podróż rozpoczęła się w Krakowie. W dniu wyjazdu ustawiłam sobie tymczasową dawkę podstawową na 50% zwykłej bazy, żeby sprawdzić, czy taka baza mi wystarczy. To był strzał w dziesiątkę, bo dokładnie o połowę zmniejszyło się moje zapotrzebowanie na insulinę. Szybko podzieliłam wszystkie dawki na pół i ustawiłam to jako schemat A (aktywny) bazy. Mimo tak dużej redukcji bazy na czas intensywnego wysiłku nadal używam TPD (40–60% schematu A).

Podczas zwiedzania pałacu Schönbrunn miałam pierwsze niedocukrzenie, pomimo stosowania tymczasowej dawki podstawowej zmniejszonej o 50%. Drugiego dnia pobytu zmieniłam wkłucie razem z pojemnikiem na insulinę, bo akurat mijały trzy dni, odkąd zakładałam poprzednie. Za pośrednictwem strony www.couchsurfing.com, dzięki której ludzie z całego świata bezpłatnie udostępniają nocleg w swoim domu, poznałyśmy Waltera. Miałyśmy u niego własny pokój i łazienkę do dyspozycji, więc zmiana wkłucia nie stanowiła problemu. Taka podróż to świetna okazja do nawiązywania nowych znajomości, spotkania ciekawych, zazwyczaj przyjaźnie nastawionych ludzi. Czasami udaje się nawiązać bliższy kontakt, a nawet przyjaźń. Tak było z Evą, która zaraz po naszym przyjeździe zapytała, czy nie jesteśmy głodne, bo ona akurat jedzie do swojej mamy na obiad. W takich sytuacjach nie wypada odmawiać. Po obiedzie Eva podrzuciła nas na stację benzynową przy autostradzie prowadzącej w kierunku Słowenii. W trakcie tej godzinnej podróży zdążyłyśmy odśpiewać, razem z Evą i jej 6-letnią córką Mają, piosenkę przewodnią „Pszczółki Mai” (po polsku i niemiecku) i polsko-niemieckie „Panie Janie” na dwa głosy :) Nadal mamy ze sobą kontakt.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Nowe miejsca, nowe przyjaźnie

Pierwszym przystankiem był Wiedeń. Spacerowałam po mieście i odwiedziłam kilka muzeów oraz Hous des Merres – miejsce z akwariami pełnymi morskich stworzeń, w tym malutkich rekinów, krokodyli itd. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że wkrótce będę miała okazję odwiedzić najnowsze oceanarium w całej Europie, które mieści się w Walencji.

w tę z powrotem

Nocleg w restauracji

W Cjelieje (Słowenia) zatrzymałyśmy węgierskiego kierowcę, który jechał bezpośrednio do Mediolanu. Jedyny problem stanowił nocleg, bo on planował zatrzymać się w okolicach Wenecji i spać w swojej kabinie. Nie pozostało nam nic innego, jak spędzić noc na stacji benzynowej. Zaraz obok parkingu była restauracja, a Fiona znalazła wejście do małego ogródka z plastikowymi stołami, krzesłami i daszkiem. Na stole położyłyśmy plecaki, a na nich ułożyłyśmy nasze głowy, przykryłyśmy się śpiworami i zasnęłyśmy. O 6 rano obudziła nas obsługa restauracji, więc uznałyśmy, że czas ruszać w dalszą drogę. Mediolan – nareszcie! Gdy dojechałyśmy, była już godzina 20, a nasz włoski gospodarz Giovanni przyjął nas obfitą kolacją. Zaczęliśmy od Prosecco, czyli słynnego białego musującego wina. Potem było lasagne, każda z nas zjadła dwie porcje. W końcu od dwóch dni, nie zjadłyśmy przyzwoitego posiłku. Potem szybki prysznic i rozmo-


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Marta Gralewska z towarzyszką podróży - Fioną

zdjęcie: Mariusz Kalinowski

Vernazza, Riomaggiore, Corniglia i Manarola. Nie udało nam się znaleźć noclegu przez couchsurfing, więc zatrzymałyśmy się w małym hostelu w Biassa. Na szczęście mieli akurat dwa wolne miejsca, ale tylko na jedną noc. Rano wyruszyłyśmy do Riomaggiore, a plecaki ze wszystkimi rzeczami zostawiłyśmy w hostelu. Cały dzień spędziłyśmy na chodzeniu po przybrzeżnych skałach, zwiedzaniu tych uroczych pięciu miasteczek i pływaniu. Przez godzinę szłyśmy górskim szlakiem w pełnym słońcu, ale piękne widoki wynagrodziły nam wszystkie trudy. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia. Cinque Terre jest jednym z miejsc, do którego na pewno kiedyś wrócę. Na kolejny nocleg zatrzymałyśmy się w hostelu ulokowanym w dawnym szpitalu w Levanto. Ponieważ nasze rzeczy zostały w hostelu położonym na przeciwległym skraju Cinque Terre, zgodnie uznałyśmy, że nie potrzebujemy naszych śpiworów, ubrań i kosmetyków tak bardzo, żeby z tego powodu przegapić zachód słońca. W recepcji dostałyśmy pościel i ręcznik, a w łazience było mydło, więc miałyśmy wszystko, czego nam było trzeba. W kwestii zaopatrzenia medycznego też było w porządku, bo zawsze noszę w małym plecaku glukometr i paski, pen z insuliną i zapasowe wkłucie. Gdy mam mniej niż połowę insuliny w zbiorniku w pompie, pakuję także zapasową fiolkę do plecaka. Kolejnym przystankiem miała być Nicea, jednak ponieważ przez cały dzień zrobiłyśmy zaledwie kilka kilometrów, musiałyśmy zmienić plany. Wieczorem udało nam się zatrzymać ciężarówkę, która jechała bezpośrednio do Barcelony. Pomyślałyśmy – czemu nie? I tak, po całej nocy spędzonej w ciężarówce dotarłyśmy do Hiszpanii.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Marta w szugarfrikowej koszulce podczas zwiedzania Lizbony

do Como – przepięknego miasteczka położonego nad jeziorem, tuż przy granicy ze Szwajcarią. Podobno Woody Allen ma tam dom. Wcale się nie dziwię, bo to miejsce jest niesamowite. Cisza, spokój i przecudne widoki. Jest to też miejsce spoczynku Aleksandra Volty, znanego nam wszystkim fizyka, na cześć którego jednostkę napięcia elektrycznego nazwano wolt. Podobno Como było też miejscem schronienia przodków słynnego Giacomo Casanovy, znanego ze swych licznych podbojów miłosnych. Teraz czekała nas podróż do Cinque Terre – części riwiery liguryjskiej (Włochy) obejmującej dokładnie 5 miejscowości (stąd nazwa: wł. cinque znaczy „pięć”): Monterosso,

Trasa

Swoją podróż Marta relacjonuje na blogu www.slodkiepodrozeblogspot.com

Eurotrip autostopem w liczbach

Odległość

Liczba zatrzymanych aut

Całkowity czas przejazdu

Czas oczekiwania na stopa

Kraków – Wiedeń

438 km

6

13 h

od 15 min do 3 h

Wiedeń – Mediolan

883 km

6

28 h

od 30 min do 1 h

Mediolan – La Spezia

225 km

4

4h

od 20 do 30 min

La Spezia – Barcelona

962 km

5

20 h

od 40 min do 4 h

Źródło: Opracowanie własne, Marta Gralewska.

39 aktif

wy o Malezji, Polsce, muzyce i kuchni aż do północy. Giovanni jest 63-letnim nauczycielem filozofii i autorem wielu książek na temat kuchni, sztuki, muzyki, filozofii i historii, więc mieliśmy wiele tematów do rozmowy. Wstyd się przyznać, ale następnego dnia zamiast wstać wcześnie rano, żeby jak najwięcej zwiedzić, spałyśmy prawie do południa. Dodam też, że Gio zostawił nam klucze do mieszkania, więc nie musiałyśmy się spieszyć. Zwiedzanie zaczęłyśmy od największego i najsłynniejszego zabytku – katedry Duomo. Faktycznie budynek jest ogromny (157 m długości i 93 m szerokości) i robi spore wrażenie, zwłaszcza gdy widzi się jego fasadę ze schodów stacji metra. Dach katedry zdobi 135 rzeźb i gargulców. W środku katedra jest ciemna i tak duża, że mimo ogromnej liczby turystów wewnątrz, nadal jest tam pusto. Potem poszłyśmy obejrzeć pobliską Gallerię Vittorio Emanuele. W środku, na posadzce znajduje się wizerunek byka i – jeśli wierzyć legendzie – wystarczy obrócić się trzy razy na pięcie w tym właśnie miejscu, aby mieć szczęście przez cały rok. Na kolację zjadłyśmy przepyszne ravioli ze szpinakiem i popiłyśmy czerwonym, lekko musującym winem Lambrusco. Kolejnego dnia Giovanni pojechał z nami


W krainie uśmiechu Alina Woźniak►

Słonie w Tajlandii cieszą się dużym szacunkiem, są narodowym symbolem, uczestniczą w świętach religijnych, ich wizerunki zdobią świątynie. Zdjęcie: Anantara.com


v

Skąpane w słońcu niebiańskie plaże, dziewicza przyroda, czar tradycji i azjatycki rozmach nowoczesności. A dookoła uśmiechnięte twarze i ukłony z dłońmi w modlitewnym geście

T

ajlandię nazywa się często królestwem spokoju. Jego mieszkańcy, zgodnie z zasadami buddyzmu, zachowują umiar, skromność, opanowanie, są łagodnie usposobieni, przyjaźnie nastawieni do turystów i nawet w chwilach stresowych nie okazują gniewu (czym budzą zdziwienie, czasem wręcz irytację przybyszów z Zachodu). Choć ogromnie cenią tradycję, to jednocześnie dużo w nich dystansu i tolerancji. Są dumni ze swej historii i z tego, że jako jedyni w regionie obronili się przed kolonizacją, a dziś pełną garścią czerpią ze zdobyczy cywilizacji zachodniej.

Pulsująca stolica

Bangkok przytłacza ogromem (prawie 10 mln mieszkańców) i zadziwia kontrastami; drapacze chmur, luksusowe hotele, a tuż obok stare świątynie, klasztory, chałupy z blachy falistej i tradycyjne domki dla duchów. Amerykańskie lokale z fast-foodem, ekskluzywne restauracje, a dookoła rozstawione uliczne garkuchnie, które w spartańskich warunkach serwują wyśmienite lokalne potrawy. Trzykołowe autoriksze (tuk-tuki) i rowery przemieszczają się w cieniu napowietrznej kolejki. Nowoczesne, klimatyzowane gale-

W Tajlandii żyje 3,4 mln diabetyków rie handlowe sąsiadują z gwarnymi bazarami, gdzie stragany uginają się od ręcznie zdobionych parasolek, amuletów i figurek Buddy, stosów owoców i warzyw, tudzież podróbek markowych produktów. Feeria zapachów i dźwięków jest zniewalająca: kadzidła, kwiaty, przyprawy, smażony ryż, klaksony, ogłuszająca muzyka z barów, nawoływania sprzedawców, a do tego upał, smog i wieczne korki. Dla ukojenia ciała i duszy są kursy medytacji w klasztorach buddyjskich, zajęcia tai-chi, taniec z wachlarzami w największym parku stolicy Lumphini (założył go król Rama VI w 1925 r.), spacer po ogro-

Pływające targi mają długą tradycję, ten w Damnoen Saduak uchodzi za najbardziej autentyczny. Zdjęcie: Tourism Authority of Thailand

dzie różanym lub ogrodzie motyli, wizyta w którejś z rezydencji, będących jednocześnie muzeami. Na zmęczenie najlepszy jest jednak tradycyjny tajski masaż. Zmniejsza napięcie, wzmacnia układ odpornościowy i przywraca równowagę. Z jego dobrodziejstwa można skorzystać w prawie każdym hotelu, salonie spa, a nawet… za ulicznym parawanem, ale najlepiej wykonają go w najstarszej świątyni Bangkoku – Wat Pho, gdzie mieści się prestiżowa szkoła tajskiej medy-

Diabetycy stanowią ponad 6% populacji cyny i masażu (są również klasy dla obcokrajowców). Sztandarowym rytuałem jest trzygodzinny Chetawan: masaż stóp, ciała, na koniec stemple ziołowe. Terapeuci mówią po angielsku, więc zrozumieją „I’m diabetic” i zastosują zmodyfikowany zabieg, który – jak twierdzą – odblokowuje kanały energetyczne, poprawia przemianę materii i wpływa na obniżenie poziomu cukru we krwi. Wzmocnieni i rozluźnieni możemy wyruszyć na dalsze zwiedzanie miasta. Jego najważniejszym miejscem jest olśniewający przepychem i kunsztem Wielki Pałac zbudo-

Tajskie jadło Za narodową potrawę uchodzi phat thai – makaron ryżowy z krewetkami, jajkiem, kawałkami warzyw, posypany orzeszkami ziemnymi i oblany sosem. Odważniejsi mogą skusić się na prażone… insekty (doskonałe źródło protein) wany w 1882 r., gdy Bangkok został stolicą. Tu znajduje się najważniejsza świętość Tajów – świątynia z posągiem Szmaragdowego Buddy, strażnika dynastii Chakri. Pięknych i zabytkowych świątyń jest w Bangkoku bez liku, ale jedna stanowi niemal symbol miasta – przeglądająca się w wodach Chao Phraya (Rzeka Królów) Świątynia Brzasku Wat Arun z imponującą smukłą wieżą i ścianami pokrytymi chińską porcelaną. Budowlę można podziwiać podczas rejsu tramwajem wodnym lub łodzią. Warto przy okazji skręcić w kanały (klongi), by zobaczyć domki na pa-

41 aktif

Zatoka Phang Nga to dziewicza przyroda, piękne plaże nad turkusowym morzem i wapienne wysepki. Zdjęcie: A. Woźniak


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor

miejsce

Wybrane oferty biur podróży w cenie

czas pobytu

organizator

śniadania, przeloty, transfery

7 dni

7118 zł

Ecco Travel

Hotel 4* przy plaży na Phuket

śniadania i kolacje, przeloty, transfery

7 dni

7200 zł

Neckermann

Hotel 3* w centrum Bangkoku

śniadania, przeloty, transfery

7 dni

4660 zł

TUI

13 dni

6840 zł

Itaka

lach i ukwiecone werandy, pluskające się dzieci, łodzie rybackie, barki wypełnione ryżem i owocami, przybrzeżne plantacje storczyków i orchidei. To Bangkok jak z minionej epoki, jakże różny od komercyjnego centrum.

Plażowy raj

aktif

cena

Hotel 5* przy plaży na Kho Samui

Wycieczka Bangkok – hotele 3* ze śniadaniami, przeloty, przejazChiang Mai i Chiang Rai dy, program turystyczny (bilety wstępów i reszta świadczeń płatne na miejscu)

42

To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Na południe od stolicy, zarówno w części kontynentalnej, jak i na licznych wyspach, spełniają się marzenia o tropikalnych wakacjach. Mnóstwo tam pięknych plaż i zatok, egzotycznej roślinności, pulsujących całodobowym życiem kurortów, hoteli o każdym standardzie, barów, knajpek, dyskotek, klubów, a także zacisznych enklaw ocienionych palmami. Największą i najsłynniejszą wyspą Tajlandii (542 km kw.) jest Phuket, przemysł turystyczny rozwinął się tam w latach 60., a jego częścią składową stały się seksturystyka i narkotyki. Na szczęście to nie jedyne oblicze wyspy, która mimo ogromnej popularności nie zatraciła swego naturalnego uroku. Dżungla pokrywa 60% jej powierzchni, w sąsiedztwie kurortów rozciągają się plantacje kau-

czuku, ogrody przypraw i tradycyjne wioski. Wizytówką Phuket jest Phang Nga – jedna z najpiękniejszych zatok świata, na której można podziwiać miniaturowe wysepki, fantazyjne wapienne skały wyrastające wprost z turkusowej wody, tajemnicze jaskinie, cudowne laguny otoczone gajami palmowymi, uwiecznione w filmie o Jamesie Bondzie „Człowiek ze złotym pistoletem”.

Tajlandia vs cukrzyca Wzrost zachorowań na cukrzycę odnotowano na początku lat 90., gdy kraj stał się jednym z tzw. Tygrysów Azji. Jego szybki rozwój gospodarczy, zmiany cywilizacyjne i – co za tym idzie – dietetyczne odbiły się na zdrowiu mieszkańców. W 2009 r. przeprowadzono rządową kampanię wspieraną przez WHO, mającą na celu edukację w zakresie objawów i leczenia cukrzycy na wsiach. Obecnie (do września 2014 r.) trwa program profilaktyki cukrzycy, działają liczne stowarzyszenia, spośród których największym jest powstałe w 1965 r. Diabetes Association of Thailand. W listopadzie w Bangkoku odbędzie się 5. Międzynarodowa Konferencja Leczenia Skojarzonego Nadciśnienia, Dyslipidemii i Cukrzycy.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

Podobną sławą cieszy się archipelag Phi Phi, choć jeszcze 20 lat temu był oazą dla wszelkiej maści globtroterów, poszukiwaczy przygód i ciszy. Tej ostatniej nie doświadczy się już nawet na bezludnej Phi Phi Le, bo odkąd kręcono na niej sceny „Niebiańskiej plaży” z Leonardem Di Caprio, tłumy przybywają tu drewnianymi łodziami long-tail, nurkują, spacerują po wybrzeżu, a nawet zostają na noc pod namiotem. Większość jednak wraca na Phi Phi Don, która stała się najmodniejszą imprezownią na Morzu Andamańskim. Szukający spokoju muszą się udać do niewielkich i mniej znanych miejsc, np. na archipelag Similan, wyspy Jum, Siboya lub Lanta, na które masowa turystyka jeszcze nie dotarła. Po wschodniej stronie kraju, w Zatoce Tajlandzkiej też czeka mnóstwo miejsc zarówno dla spragnionych rozrywki, jak i ucieczki od świata. Jedno i drugie łączy w sobie Wysepki Phi Phi, mimo ogromnego rozwoju turystyki, nadal zachwycają dziewiczym pięknem. Zdjęcie: A. Woźniak


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Koh Samui, znana z malowniczych klifów, piaszczystych zatok, fantazyjnych formacji skalnych. Przy plażach stoją urocze bungalowy, drewniane rezydencje i pawilony w lokalnym stylu, otoczone przepiękną, bujną roślinnością. Najbardziej zielone jest wnętrze wyspy, które kryje malownicze wodospady, wulkaniczne jezioro, plantacje palm kokosowych i wioski, gdzie czas stanął w miejscu.

Tajemnicza północ

Aby doświadczyć prawdziwej Tajlandii, trzeba wyruszyć w kierunku Chiang Mai, zatrzymać się w dwóch dawniejszych stolicach imperium: Ayutthaya i Sukhotai, odwiedzić park narodowy Erawan (wspaniałe wodospady) oraz malownicze regiony nad rzeką Kwai (ze słynnym mostem, muzeum i cmentarzem alianckich jeńców). Chiang Mai to stolica północy, pięknie usytuowana nad rzeką Ping, otoczona soczystozielonymi górami (najwyższa to Doi Inthanon, 2595 m n.p.m.). Można

2 mln osób ma niezdiagnozowaną cukrzycę je poznać podczas różnorakich wypraw: od trudnych trekkingów (przedzieranie się przez dżunglę, brodzenie w błocie, wspinaczka, noclegi w namiotach i wioskach, posiłki przy ognisku) po relaksujące spacery wzdłuż szlaku, tudzież przejażdżki na grzbietach słoni, spływ tratwami, rejsy wycieczkowe. Na weekendy do regionu zjeżdżają mieszkańcy Bangkoku, by nacieszyć się chłodniejszym, rześkim i czystym powietrzem. Biorą przykład z rodziny królewskiej, która ma tu zimową rezydencję. Atrakcją są pola golfowe, ośrodki spa, farmy orchidei, ogrody różane, ogromne bazary, ciekawe muzea i świetne restauracje. Miasto jest jednak przede wszystkim religijnym centrum Tajlandii z 300 świątyniami. Najważniejsza z nich to XIV-wieczna Doi Suthep stojąca na wzgórzu, do którego można dostać się po 306 schodach (z fantastyczną balustradą w kształcie mitycznych węży)

Z Bangkoku do starej stolicy Ayutthaya kursują eleganckie barki rzeczne. Zdjęcie: Anantara.com

albo kolejką. Skrzące się w słońcu złote dachy, wielkie ażurowe parasole, stare posągi Buddy, zielone patia, przepiękna panorama, podniosła atmosfera, mnóstwo pielgrzymów, szkoła medytacji dla cudzoziemców, występy taneczne – to niepowtarzalne, mistyczne miejsce. Jak wszędzie w Tajlandii najbardziej rzucają się w oczy ogolone głowy mnichów i ich szafranowe szaty. Wielu z nich to także świeccy, którzy zgodnie z tradycją przebywają w zakonie kilka tygodni lub miesięcy, by oddać się ascezie i medytacji (prawo pracy przewiduje przerwę na pobyt w zakonie). Reguły są restrykcyjne, również pod względem jedzenia. Ostatnio, gdy problem nadwagi, cukrzycy i innych chorób cywilizacyjnych coraz mocniej dotyka tajskie społeczeństwo, jako wzór podaje się dietę sangha (zakonu): małe, skromne posiłki w regularnych odstępach (bez kolacji), dieta wysokobiałkowa, beztłuszczowa, wegetariańska, rośliny strączkowe, warzywa, napary ziołowe, bez alkoholu, bez cukru, słodyczy i używek. To nie tylko droga do nirwany, ale i do zdrowia.

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu

► Alina Woźniak, najlepiej wspomina wędrówki po regionie Złotego Trójkąta - nieskażone cywilizacją, dziewicze i wcale nie takie niebezpieczne (jak je w mediach malują). Uczyła się gotowania tajskiego w Kanchanaburi.

Najlepszym sposobem na odkrywanie uroków wybrzeża, jego wysepek, skalnych iglic i tajemniczych jaskiń jest wyprawa kajakiem. Zdjęcie: Tourism Authority of Thailand


Patryk Dymny◄

tym, co jem

Mleko

Mleko jest pierwszym pokarmem, który spożywamy po urodzeniu. Choć zdania naukowców co do wpływu mleka krowiego na nasze zdrowie są podzielone, to pozostaje w naszym menu przez całe życie. Jest wspaniałym źródłem białka, wapnia, fosforu, potasu oraz witaminy D.

C

zy zastanawialiście się, jaką drogę pokonuje mleko, zanim od rolnika trafi na wasz stół? Jak jest utrwalane, by świeże mogło nas cieszyć dłużej niż dwa dni? Jak od mleka oddziela się śmietankę i czym różni się ona od śmietany?

Muuuuuu

Od rolnika mleko trafia do przetwórni, w której bada się jego jakość i czystość mikrobiologiczną. Jeżeli spełnia normy, zlewa się je do wspólnego zbiornika, następnie odgazowuje i filtruje, po czym trafia ono do wirówki, w której oddziela się śmietankę. Otrzymany płyn (mleko przypominający tylko z wyglądu) miesza się z odwirowaną wcześniej śmietanką w proporcjach pozwalających uzyskać odpowiednią zawartość tłuszczu. By śmietanka nie oddzielała się od mleka, trafia ono do homogenizatora, rozbijającego tłuszcz na malutkie cząsteczki. Ostaniem etapem jest obróbka cieplna pozwalająca przedłużyć trwałość mleka.

Grzejemy

Najstarszą i najczęściej stosowaną metodą jest pasteryzacja polegająca na szybkim podgrzaniu i ponownym schłodzeniu mleka. Eliminuje ona naturalnie występu-

jące w mleku drobnoustroje, a jednocześnie zachowuje właściwości odżywcze i tylko nieznacznie zmienia jego smak. Najczęściej stosowane rodzaje pasteryzacji to: niska (Low Temperature Long Time, LTLT)

Mleczne rekordy Ponad 20 tys. litrów mleka dała w ciągu roku krowa rekordzistka z Opolszczyzny. 8,33 sek. potrzebował Wiesław Szydłowski na wypicie litra mleka podczas tegorocznych Mistrzostw w Piciu Mleka podczas Światowego Dnia Mleka w Wysokiem Mazowieckiem. 15% dorosłych osób nie trawi zawartej w mleku laktozy (cukru mlecznego). Osoby te mogą zastąpić mleko kefirem lub jogurtem, który zawiera podobną ilość wapnia, ale dzięki bakteriom mlekowym obecność laktozy jest mocno ograniczona, ponieważ przetwarzają ją na kwas mlekowy.

Zdjęcie: 123.rf.com

zagotowani

44

Jestem


– podgrzewanie w temperaturze 63°C przez 30 min; wysoka krótkotrwała (High Temperature Short Time, HTST) – podgrzewanie w temperaturze 72–75°C przez 15–25 sek.; wysoka momentalna (Very High

Prosto od krowy? Tak, pod warunkiem że krowa jest zdrowa, karmiona dobrymi paszami i dojona w higienicznych warunkach

Podstawowe składniki mleka krowiego • woda 87,5%

1,1 WW

1 szklanka mleka (230 g) 0,5%

0,4 WBT 83 kcal

1 szklanka mleka (230 g) 3,2%

• tłuszcz 3,9%

1 WW 0,9 WBT

• białko 3,4%

133 kcal

• laktoza 4,8% • sole mineralne 0,8% Od połowy lat 90. XX w. stosuje się także metodę mikrofiltracji, która polega na przepuszczeniu mleka pod dużym ciśnieniem przez filtry porcelanowe zatrzymujące bakterie. Mleko takie, choć droższe, jest najsmaczniejsze i zdrowsze od mleka pasteryzowanego, gdyż drobnoustroje nie są niszczone (w mleku pasteryzowanym pozostałości drobnoustrojów zostają w mleku), lecz usuwane z mleka.

Co wybrać?

Jakie mleko jest najzdrowsze i najsmaczniejsze? Prosto od krowy? Tak, pod warunkiem że krowa jest zdrowa, karmiona dobrymi paszami, dojona w higienicznych warunkach, a mleko zostaje schłodzone bezpośrednio po dojeniu. Musi być jednak zagotowane! Jeżeli nie możecie kupić takiego mleka, wybierzcie mikrofiltrowane lub pasteryzowane w niskiej temperaturze. Coraz częściej można je spotkać na sklepowych półkach, choć cena będzie na pewno wyższa niż mleka UHT. Kupujcie też mleko pełne, nieodtłuszczone. W tłuszczu rozpuszczają się witaminy A, D i E, a to one (poza

białkiem i wapniem) stanowią o wartości mleka. W mleku pozbawionym tłuszczu tych witamin nie będzie.

Do kawy czy do zupy?

Śmietanka jest produktem otrzymanym przez odwirowanie mleka. Podobnie jak mleko poddana jest normalizacji tłuszczu, by uzyskać odpowiednie jego stężenie, pasteryzacji i homogenizacji. W takiej postaci doskonale zagęści sosy i złagodzi smak kawy. Zawartość tłuszczu w zależności od przeznaczenia waha się od 9% do 36%. Jak zatem powstaje kwaśna śmietana, używana do zup i twarogu? Śmietana (ta gęsta i kwaśna) powstaje w wyniku ukwaszenia śmietanki szczepami bakterii fermentacji mlekowej. Niestety, aby taką śmietanę zagęścić, producenci często stosują dodatki takie jak żelatyna, guma guar, karagen. Czytajcie zatem etykiety na opakowaniach i wybierajcie produkty niezawierające zbędnych dodatków.

45 zagotowani

Temperature, VHT) – podgrzewanie w temperaturze 80–90°C przez 2–25 sek. Pasteryzacja taka pozwala uzyskać kilkudniowy okres przydatności do spożycia pod warunkiem przechowywania w lodówce. Okres ten można przedłużyć nawet do kilku miesięcy dzięki metodzie UHT (Ultra High Temperature) polegającej na podgrzewaniu mleka w temperaturze 135–150°C przez 2–9 sek. Niestety proces pasteryzacji UHT, za sprawą reakcji Maillarda, nadaje mu posmak przypalonego mleka i powoduje zmiany w strukturze białka.


Do szkoły, Adam Wychodzki◄

do pracy,

na drogę...

Późne lato kojarzy się z końcem wakacji, początkiem szkoły i obowiązków. Czy to czas na szkołę, pracę po urlopie czy inne mało zajmujące i interesujące zajęcia, warto zadbać o zaplecze energetyczne

N

iestety mamy niewiele czasu na wyważone pożywianie się. Decydujemy się na fast food, hot dog, popcorn i inne powszechne niezdrowe używki.

Kanapka z wędzonym łososiem ok. 160 kcal; 1,6 WW; 1 WBT Składniki: • 1 kromka chleba żytniego razowego (35 g) • 1 plaster wędzonego łososia (15 g) • gałązka koperku • 1 łyżka twarogu półtłustego (20 g) • 1 łyżeczka jogurtu naturalnego greckiego (10 g) • pół plasterka cytryny Z twarogu i jogurtu przygotowujemy pastę i smarujemy nią chleb. Na wierzch układamy łososia, cytrynę i koperek.

►►konsultacja przepisów: Anna Hinburg, dietetyk, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie

zdjęcia: Roch Michnikowski

zagotowani

46

A wystarczy spędzić kilka minut o poranku (gdy – jak dowiedziono – wolniej płynie czas) i przygotować sobie dawkę energii na długi dzień. Zapewnią ją kanapki.


Edited with the trial version of Foxit Advanced PDF Editor To remove this notice, visit: www.foxitsoftware.com/shopping

Z polędwicą łososiową i awokado 2 kanapki: ok. 330 kcal; 4 WW; 1,5 WBT

Treść dostępna w pełnej wersji magazynu Warto wiedzieć...

W Norwegii można kupić karteczki specjalnego papieru, którym przekłada się dwie złożone do siebie dodatkami kanapki. Po rozpakowaniu mamy dwie kanapki zamiast jednej z podwójną porcją chleba. Niestety w Polsce taki wynalazek nie jest jeszcze znany, ale z powodzeniem może go zastąpić liść sałaty (ważne, żeby sałata nie była mokra).

Kanapka z serem kozim i pesto ok. 220 kcal; 1,2 WW; 1,2 WBT

Składniki: • 1 kajzerka orkiszowa (80 g) • 5 g masła • 1 plaster twardego sera koziego (20 g) • 1 łyżeczka pesto (10 g) • 1 plaster pomidora (20 g) • świeżo zmielony pieprz Kajzerkę przekrajamy na pół i smarujemy masłem dolną część. Układamy na niej w kolejności ser, pomidora i pesto. Na koniec posypujemy pieprzem. Przykrywamy górną połową bułki.

47 zagotowani

Bułkę przekrajamy na pół. Obie połówki smarujemy masłem. Na obie części kładziemy polędwicę (polędwica łososiowa to polędwica wieprzowa wędzona na surowo) i awokado. Ważne, żeby awokado było dojrzałe (musi być miękkie). Oliwki kroimy na plasterki i układamy razem z kaparami na awokado. Kanapki ozdabiamy listkami kolendry. Na wierzch jednej z nich kładziemy liść sałaty (sałata oddzieli jedną część od drugiej), składamy obie połówki i zawijamy w papier.

Składniki: • 1 bułka ciabatta (80 g) • 10 g masła • 1 liść sałaty • 2 plastry polędwicy łososiowej (30 g) • 4 kawałki awokado (40 g) • 4 czarne oliwki (12 g) • 10 kaparów (2 g) • listek świeżej kolendry


Beata Krawczyk►

www.zeswiata.com

czyli frikowy przegląd zagraniczny

Nowa kampania ADA.

Dzieci z dysfunkcjami mają prawo do równości w edukacji szkolnej i pozaszkolnej (Paragraf 504 Amerykańskiego Aktu o Rehabilitacji). Nowa kampania „Bezpiecznie w szkole” Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego (ADA) ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dzieci z cukrzycą w środowisku szkolnym, zapobieganie dyskryminacji i pomoc rodzicom oraz nauczycielom w walce z potencjalnymi problemami. W wypadku, gdy te się pojawią, organizacja dysponuje prawnikami i specjalistami medycznymi, którzy pomogą znaleźć rozwiązanie. Czterostopniowa kampania obejmuje edukowanie, negocjowanie, legislację i w razie potrzeby litygację (przeprowadzenie sprawy sądowej w celu dokonania zmian w prawie). ADA przygotowała materiały informacyjne, filmy dla personelu szkolnego, materiały do wykorzystania podczas warsztatów dla rodziców, do dyspozycji są też odpowiednio przeszkoleni wolontariusze i specjaliści w dziedzinie cukrzycy. www.diabetes.org

George Walton Lucas Jr., powszechnie znany reżyser, producent

Nowy hormon pomoże diabetykom? Naukowcy odkryli nowy

hormon – betatropinę, który może pomóc osobom chorujących na cukrzycę typu 1 i 2. Jej nadzwyczajne działanie polega na zdolności do zwiększenia produkcji insuliny poprzez wzrot liczby komórek β trzustki. Hormon produkowany w wątrobie i tkankach tłuszczowych zwiększył 12-krotnie liczbę komórek β u myszy. Badania są dopiero w fazie początkowej, naukowcy nie potrafią na razie wyjaśnić działania betatropiny i miną zapewne lata, zanim hormon będzie mógł być stosowany u ludzi. www.forecast.diabetes.org

Nocne podjadanie.

Aby wyjaśnić niezdrowy nawyk, obserwowano 12 dorosłych przez 13 dni pod kątem ich zmieniającego się apetytu i wyborów kulinarnych w ciągu doby. Okazało się, że uczestnicy byli najmniej głodni o 8 rano, a najbardziej o godz. 20, bez względu na porę ostatniego posiłku. Wieczorem mieli także największy apetyty na słone i słodkie przekąski. Wysunięto wniosek, że za nocne podjadanie odpowiedzialny jest nasz zegar biologiczny. Podejrzewa się, że w czasach ludzi pierwotnych, kiedy jedzenie nie było powszechnie dostępne, nasi przodkowie jadali późno, by zapewnić sobie przypływ kalorii przed poszczeniem w nocy. U ludzi współczesnych nawyki takie są przyczyną nadwagi. www.forecast.diabetes.org ►►Beata Krawczyk, miłośniczka dramatów Stopparda i Becketta, włada kilkoma językami, specjalnie dla Szugarfrika przygotowuje słodki przegląd

Zdjęcie: 123.rf.com

słodzik

48

i scenarzysta, urodzony 14 maja 1944 r. w Kalifornii, przebojem wszedł na rynek filmowy w 1977 r. filmem „Gwiezdne wojny”. Mniej osób kojarzy go jako twórcę postaci podróżnika i archeologa Indiany Jonesa, w którego wcielił się Harrison Ford. Dzieciństwo spędził na czytaniu komiksów, a jako nastolatek pragnął zostać kierowcą rajdowym. Wypadek samochodowy, podczas którego uszkodził płuca, i długa rekonwalescencja zniweczyły jednak te plany. To właśnie w szpitalu zrodziła się myśl o Mocy, metafizycznej sile Wszechświata, która jest integralną częścią serii „Gwiezdnych wojen”. George postanowił robić karierę filmową. O cukrzycy typu 2 dowiedział się podczas badań przed komisją wojskową. Zrewolucjonizował kino systemem THX reprodukującym dźwięk i obraz. Na potrzeby „Gwiezdnych wojen” stworzył firmę Skywalker Sound, aby zapewnić sobie odpowiednio wyposażone studio do montażu. „Gwiezdne wojny” powstały na specjalnie zbudowanym ranczo, które pełniło funkcje administracyjne i techniczne, ale przede wszystkim dawało pole do kreacji fantastycznego świata. www.diabetes.org.uk


Scenariusz: WiadomoKto

Grafika: Kamila Kleszcz


Zamów

redakcja:

prenumeratę

Szugarfrik ul. Zwycięzców 20 lok. 2, 03-938 Warszawa e-mail: szugarfrik@szugarfrik.pl

Szugarfrika

redaktor naczelna:

z dostawą do domu!

Anna Michnikowska

Jak to zrobić?

dyrektor ds. sprzedaży i marketingu:

wyślij e-mail na adres:

Mariusz Kalinowski tel. 533 500 855 e-mail: m.kalinowski@szugarfrik.pl

prenumerata@szugarfrik.pl

lub

wytnij kupon ►

współpracownicy:

wypełnij i wyślij na adres: Szugarfrik ul. Zwycięzców 20 lok. 2 03-938 Warszawa

50

z dopiskiem „prenumerata”.

DANE DO REALIZACJI ZAMÓWIENIA: imię ................................................................... nazwisko ........................................................... ulica ..................................................................

prof. Anna Noczyńska prof. Ewa Otto-Buczkowska dr Alicja Barwicka dr Bogumił Kiss Elżbieta Dębska (edukator w cukrzycy) Anna Hinburg (dietetyk) Anna Janota (edukator w cukrzycy) Karina Zielonka (mgr pielęgniarstwa) Monika Chrzanowski, Anna Czepiel, Patryk Dymny, Marta Kicińska, Jan Kryciński, Michał Krygier, Mariusz Masiarek Łukasz Olszacki, Ancymoniusz Plaff, Kinga Suwała, Radek Szaraniec, Mikołaj Szewc, Adam Wychodzki, Alina Woźniak

numer domu ..................................................... miejscowość ...................................................... kod pocztowy .....................................................

Projekt okładki:

tel. kontaktowy ...................................................

Dorota Kasprzak

e-mail ................................................................

korekta:

50,01 zł

Marta Piasecka

12 numerów Szugarfrika tylko (dwa numery otrzymujesz w prezencie!) Wpłat prosimy dokonywać na konto: ING Bank nr konta:

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla celów promocyjnych i marketingowych i przez wydawnictwo Frikfrik ul. Zwycięzców 20 lok. 2; 03-938 Warszawa.

podpis ...............................................................

nakład 15 tys. egz.

12 1050 1054 1000 0090 7645 1229 skład, łamanie, przygotowanie do druku: Roch Sowa

wydawca: Wydawnictwo Frikfrik Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń reklamowych


Odleżyny? Otwarte owrzodzenia? Trudno gojące się rany?

Żel hydrokoloidowy z kompleksem srebra

Skuteczność produktu Hydrosil - wybrane przypadki kliniczne

aplikacja żelu Hydrosil

po zastosowanu żelu Hydrosil

Informacja o produkcie Hydrosil 07/2013

zagojona rana po 3. miesiącach stosowania

zagojona rana po 3. miesiącach stosowania

zagojona rana po miesiącu stosowania

UWAGA! Zmiana opakowania Flamozil = Hydrosil

• przyspiesza gojenie ran • działa przeciwbólowo • pomaga uniknąć infekcji • reguluje prawidłowy poziom wilgotności rany • zapewnia bezbolesną zmianę opatrunku • zmniejsza ryzyko powstawania blizn i strupów

www.hydrosil.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.