awno temu leśną krainą rządził stary, poczciwy król Kanut Wielki. Mieszkał on w pięknym zamku razem ze swoją rodziną: synem - księciem Swenonem oraz córką - księżniczką Klotyldą. Kiedy Swenon i Klotylda dorośli, zgodnie z tradycją otrzymali całe królestwo. Jednak chciwy Swenon nie chciał podzielić się z siostrą skarbami. W owym czasie postrachem całej okolicy był groźny niedźwiedź. Zdarzało się, że atakował podróżnych zmierzających z towarami do zamku lub zapuszczających się w leśne knieje nieroztropnych wędrowców i myśliwych. Swenon postanowił wrzucić Klotyldę do jaskini niedźwiedzia. Wkrótce przerażona księżniczka stanęła oko w oko z kudłatą bestią. Stała się wówczas rzecz niezwykła - niedźwiedź nie pożarł księżniczki, a wręcz przeciwnie - łasił się do niej i ogrzewał ją swoim miękkim futrem. Po pewnym czasie Klotylda wsiadła na grzbiet potulnego zwierza i przyjechała na nim do zamku, wzbudzając zaskoczenie wszystkich poddanych, a także przerażenie swojego złego brata. Swenon upadł przed nią na kolana i poprosił o wybaczenie strasznego czynu. Dobroduszna Klotylda wybaczyła mu winę i od tego czasu żyli wspólnie w zgodzie i szczęściu. Opowieść o cudownym ocaleniu Klotyldy przetrwała wiele lat przekazywana z pokolenia na pokolenie przez okolicznych mieszkańców. Także władający tymi ziemiami ród Przyjemskich miał herb przedstawiający pannę w czerwonej sukni, siedzącą na czarnym niedźwiedziu. Niedźwiedź znalazł się również w herbie założonego przez Przyjemskich Rawicza.