TARTAN
NUMER 1 • MAJ-CZERWIEC 2021
MAGAZYN O HISTORII I KULTURZE SZKOCJI
PATRONITE
po raz pierwszy Dzień dobry
Redaktor naczelny kieruje wszystkimi działami organizacji, jest odpowiedzialny za delegowanie zadań pracownikom i zarządzanie nimi. Ten termin jest często wykorzystywany w gazetach, czasopismach, rocznikach i telewizyjnych programach informacyjnych. Termin ten stosuje się również w czasopismach naukowych, w których redaktor naczelny ostatecznie decyduje o tym, czy przekazany rękopis zostanie opublikowany. Redaktor naczelny podejmuje tę decyzję po zebraniu uwag recenzentów wybranych na podstawie stosownej wiedzy fachowej.
TARTAN
17
Braveheart –
37
czyli 10 rzeczy o których musisz wiedzieć
największa tragedia wyspy Lewis
Mode of transport is a term used to distinguish substantially different ways to perform. The most dominant modes of
28
Bamse -
Norweski bohater Jak mówimy o sławnych zwierzakach, to nam Polakom najprawdopodobniej przyjdzie na myśl - Wojtek - słynny niedźwiedź być może - Bobby - legendarny pies z Edynburga A słyszeliście o Bamse?
Iolaire -
A fixed-wing aircraft, typically airplane, is a heavier-than-air flight vehicle, in which the special geometry of the wing generates lift. Fixed-wing aircraft ranges from small trainers and recreational aircraft to large a
52
Scone -
najprostsze ciastko na świecie
Editor's Note Letters Featured Stories
ON THE COVER A fixed-wing aircraft, typically airplane, is a heavier-than-air flight vehicle, in which the special geometry of the wing generates lift.
For short distances or in places without runways, helicopters can be practical. Other types of aircraft, like autogyros and airships, are not a significant portion of air transport.)
Voyager +1 293 048 0830 voyager.com mojaszkocja.com Air transport is the second fastest method of transport, after space travel. Commercial jets reach speeds of up to 955 kilometres per hour (593 mph) and a considerably higher ground speed if there is a jet stream tailwind, while pistonpowered general aviation aircraft may reach up to 555 kilometres per hour (345 mph).
TARTAN
Historia mała i duża
Iolaire największa tragedia wyspy Lewis AUTOR: ROBERT WITOSLAWSKI
Mamo, wracam do domu! Roderick Macdonald stał na pokładzie Iolaire wpatrując się w mrok.
Roderick miał 27 lat i wracał do domu po zakończeniu I Wojny Światowej.
Był podekscytowany i szczęśliwy. Przeżył takie rzeczy, o których się nie śniło jego rodzicom czy kolegom. Ale teraz wracał już do domu. Po latach spędzonych w błocie okopów, po morderczych atakach gazowych, po szaleńczych szturmach na niemieckie karabiny maszynowe…
Widział już główki portu w Stornoway, już czuł zapach jego ukochanej wyspy Lewis…
Nareszcie jest już prawie, prawie w domu. Już widzi światła portu, pewnie gdyby nie noc dostrzegłby tak znajome mu brzegi Lewis, kto wie może zobaczyłby jego kochane Loch Liurboist, albo dymy z kominów jego rodzinnej Leurbost. Był tak daleko, ale już wraca! Trochę szkoda, że nie udało się im dotrzeć do domu wczoraj – mógłby dziś świętować z rodzicami i sąsiadami nowy 1919 rok. Ale będzie jeszcze czas na grę na dudach, będzie czas na zabawę i świętowanie! Nic już mu nie grozi – jest już w domu
TARTAN
Jeszcze tylko pół godziny i będzie na miejscu. Cały ten piekielny koszmar wojny ma już za sobą…
W trakcie I Wojny Światowej 6172 osoby z wyspy Lewis służyło w wojsku, to co piąty mieszkaniec Lewis! Ponad 1000 z nich zginęło. Na pokładzie HMY (His Majesty’s Yacht) Iolaire było 283 mężczyzn, większość z nich wracała do domu. Tuż przed wejściem do poru w Stornoway statek wpadł na skały (The Beast of Holm – dość wymowna nazwa…) uratowały się jedynie 82 osoby. Utonęło 201 mężczyzn. 174 z wyspy Lewis, 7 z wyspy Haris 18 członków załogi Iolaire, oraz 2 oficerów płynących do bazy marynarki wojennej w Stornoway. Roderick Macdonald nigdy nie zobaczył swego domu, nie przywitał się z rodzicami, nie pocałował siostry… Utoną pół kilometra od wejścia do portu w Stornoway. Wraz z nim w nocy, 1 stycznia 1919 roku o godz. 2,30 utonęło 201 mężczyzn wracających z wojny do domu…
Mamo, wracam do domu! Roderick Macdonald stał na pokładzie Iolaire wpatrując się w mrok.
Roderick miał 27 lat i wracał do domu po zakończeniu I Wojny Światowej.
Był podekscytowany i szczęśliwy. Przeżył takie rzeczy, o których się nie śniło jego rodzicom czy kolegom. Ale teraz wracał już do domu. Po latach spędzonych w błocie okopów, po morderczych atakach gazowych, po szaleńczych szturmach na niemieckie karabiny maszynowe…
Widział już główki portu w Stornoway, już czuł zapach jego ukochanej wyspy Lewis…
Nareszcie jest już prawie, prawie w domu. Już widzi światła portu, pewnie gdyby nie noc dostrzegłby tak znajome mu brzegi Lewis, kto wie może zobaczyłby jego kochane Loch Liurboist, albo dymy z kominów jego rodzinnej Leurbost. Był tak daleko, ale już wraca! Trochę szkoda, że nie udało się im dotrzeć do domu wczoraj – mógłby dziś świętować z rodzicami i sąsiadami nowy 1919 rok. Ale będzie jeszcze czas na grę na dudach, będzie czas na zabawę i świętowanie! Nic już mu nie grozi – jest już w domu
TARTAN
Jeszcze tylko pół godziny i będzie na miejscu. Cały ten piekielny koszmar wojny ma już za sobą…
W trakcie I Wojny Światowej 6172 osoby z wyspy Lewis służyło w wojsku, to co piąty mieszkaniec Lewis! Ponad 1000 z nich zginęło. Na pokładzie HMY (His Majesty’s Yacht) Iolaire było 283 mężczyzn, większość z nich wracała do domu. Tuż przed wejściem do poru w Stornoway statek wpadł na skały (The Beast of Holm – dość wymowna nazwa…) uratowały się jedynie 82 osoby. Utonęło 201 mężczyzn. 174 z wyspy Lewis, 7 z wyspy Haris 18 członków załogi Iolaire, oraz 2 oficerów płynących do bazy marynarki wojennej w Stornoway. Roderick Macdonald nigdy nie zobaczył swego domu, nie przywitał się z rodzicami, nie pocałował siostry… Utoną pół kilometra od wejścia do portu w Stornoway. Wraz z nim w nocy, 1 stycznia 1919 roku o godz. 2,30 utonęło 201 mężczyzn wracających z wojny do domu…
Wszystkie zwierzaki - małe i duże
Bamse –
Norweski bohater AUTOR: ROBERT WITOSLAWSKI
Bamse – tak na imię miał pies rasy Bernardyn… to idealne imię dla takiego “pieska” – Bamse to po norwesku Misiu… ot taka mała psina (prawie 90 kg żywej wagi) ;-) Bamse urodził się w 1937 roku w Oslo, został pupilem rodziny Hafto. Erling Hafto był kapitanem Norweskiej Królewskiej Marynarki Wojennej, gdzie służył na trałowcu Thorodd. 9 lutego 1940 roku Bamse został oficjalnie wpisany na listę członków załogi Thorodd. Dwa miesiące później, gdy Niemcy zaatakowali Norwegię Thorodd rozpoczął swą służbę bojową. Po dwóch miesiącach walk, gdy Niemcy zajeli terytorium Norwegii Thorodd wraz z 13 innymi jednostkami przedostała się do Szkocji by tu rozpocząć dalszą służbę. Już od pierwszych miesięcy wojny Bamse nie opuszczał swej załogi, pływał wraz z nimi w każdy rejs bojowy a swym spokojem w trakcie nawet największych tarapatów dodawał ducha marynarzom. Był znany z tego że gdy załoga Thorodd rozpoczynała ostrzał artyleryjski, siadał tuż przy dziale, na dziobie okrętu i z kamiennym spokojem trwał tam aż do zakończenia strzelania. Wkrótce dostał specjalnie zrobiony, pod miarę, hełm i kamizelkę ochronną. Ale tak naprawdę swój charakter i niecodzienne umiejętności Bamse pokazał w Szkockim mieście Montrose gdzie stacjonowali przez okres wojny.
TARTAN
Wszystkie zwierzaki - małe i duże
Bramse - najlepszy przyjaciel
Po pierwsze Bamse uratował życie jednemu z marynarzy gdy ten przez nieuwagę (i ilość alkoholu we krwi) wypadł za burtę okrętu, na szczęście było to w porcie w Montrose. Nikt z załogi tego nie zauważył a “Misiu” bez namysłu wyskoczył za burtę (3 metry wysokości) i odholował nieprzytomnego marynarza do brzegu . Drugim wyczynem Bamse było uratowanie życia Johana Nilsena, który został zaatakowany nożem przez jakiegoś draba w ciemnej uliczce portowej. Pies natychmiast wpadł na atakującego, obezwładnił go i wypchnął napastnika do kanału portowego… Ale największą sławę wśród marynarzy oraz miejscowych mieszkańców zawdzięcza swej niesamowitej wręcz umiejętności sprowadzania swej załogi z okolicznych pubów na okręt… Bamse wybierał się na przechadzkę po Montrose – zaglądał do barów gdzie zazwyczaj siedzieli jego “podopieczni” i stając “twarzą” w twarz z delikwentem dawał do zrozumienia że najwyższy czas wracać. Często służył im również za podporę i to nie tylko moralną w trakcie drogi powrotnej… Ale sam fakt że pies potrafi odnaleźć swą załogę w miasteczku nie była by taką sensacją – sensacją było to, że Bamse wychodził na Broughty Ferry Road i …. wsiadał do autobusu jadącego do Dundee (miasto odległe o ok. 35 km.) i jechał tam by “odebrać” marynarzy którzy zbyt długo zabawili w pubie … Co ciekawsze jeżeli nie odnalazł tam swej załogi to po prostu wracał na przystanek autobusowy i jechał z powrotem do Montrose … Załoga Thorodd wykupiła dla niego specjalny bilet który miał przyczepiony do swej obroży – jak na dobrze wychowanego psa przystało…
TARTAN
Wszystkie zwierzaki - małe i duże
Oczywiście ten olbrzymi Misiu był również ulubieńcem mieszkańców Montrose a szczególnie dzieci. Był zawsze chętny do przytulania i zabawy. Lubił również wpadać z wizytą do miejscowych sklepów, najbardziej lubił miejscowego rzeźnika i piekarza… Jednym z jego “numerów popisowych” było spokojne, pełne cierpliwości siedzenie przy takim sklepie, jeżeli ktoś do niego podszedł i “zagaił rozmowę” Bamse tylko podnosił swój wielki łeb i oczami pełnymi smutku i … głodu wpatrywał się w człowieka – nie było nikogo kto potrafił wytrzymać ten wzrok – tak więc zwykle kończyło się to darmową przekąską (darmową oczywiście dla Bamse) Był on jednak porządnym psem i po takim poczęstunku nie żebrał dalej oczekując na kolejną ofiarę ale ruszał z powrotem na swój okręt. Bamse był również znany ze swej umiejętności uspokajania awanturników w pubie. No cóż gdy taki 90 kilogramowy olbrzym wskoczy przednimi łapami na twoje ramiona i zaglądnie Ci prosto w oczy …. albo po prostu chwytał zębami za spodnie i jednym płynnym ruchem zdejmował je delikwentowi z …….
TARTAN
Do dzi pamiętany w Montrose Nic więc dziwnego że Bamse stał się czymś niezmiernie ważnym dla załogi Thorodd. Jego sława rozeszła się wśród marynarzy Norweskiej Królewskiej Marynarki Wojennej i wkrótce został okrzyknięty oficjalną “maskotką” całych Norweskich sił zbrojnych. Zdjęcie gdzie widać go w marynarskiej czapce było równie popularne jak wizerunek Króla. Bamse był na pocztówkach Bożonarodzeniowych i w gazetach. Wszyscy kochali tego wielkiego Misia … Niestety 22 lipca 1944 roku Bamse padł, atak serca… został pochowany ze wszystkimi honorami należnymi marynarzowi Marynarki Królewskiej. Sława tego psa nie przeminęła wraz z jego śmiercią co 10 lat w Montrose pojawiają się marynarze Norwescy by oddać cześć swemu dawnemu koledze. w 2006 roku odsłonięto w Montrose pomnik Bamse – podobny stoi w Norweskim mieście Honningsvåg
Kuchnia w kratę
Scone najprostsze ciastko na wiecie AUTOR: ROBERT WITOSLAWSKI
Istnieją setki i tysiące wariacji na temat Scones. Bez dodatków, z rodzynkami, suszonymi morelami, maślanką, płatkami owsianymi, z ziołami, a nawet z cebulą. Dla każdego coś miłego…
Skąd wzięła się nazwa Scone?
Najlepiej gdy podajemy je jeszcze ciepłe, prosto z pieca. Z dodatkiem dobrego masła i dżemu. Przynajmniej ja tak najbardziej lubię
Według innych nazwa ta jest związana z Kamieniem (wygląd – czy może konsystencja? ;-) ) i to nie byle jakim, ale Kamieniem Przeznaczenia – “Stone of Destiny”. Kamień Przeznaczenia był używany jako tron koronacyjny przez pierwszych królów Szkocji, zagrabiony przez Edwarda I do Anglii – teraz możemy go zobaczyć na zamku w Edynburgu.
Na Scone czasem mówi się “Scottish quick bread” – czyli szybkie pieczywo – bo faktycznie przygotowanie tego ciasta trwa dosłownie kilka minut.
TARTAN
Według niektórych historyków zawdzięczamy to Skandynawom, a dokładniej Duńczykom Scone pochodzi od “schoonbrot” co oznacza – “piękny chleb”
małe wyjaśnienie językowe: Stone of Destiny w dawnych wiekach stał w miejscowości Scone. Dokładniej przy zamku, dziś pałacu o nazwie Scone. I teraz jeżeli masz na myśli ciastko – mówisz /skon/, czasem /skəʊn/ jeżeli natomiast mówisz o pałacu (lub miejscowości) – mówisz /skuːn/ (z wyraźnym “u”) nagraną wymowę tych słów znajdziesz pod tym linkiem – oxford dictionaries A gdzie zjesz najlepsze scone? oczywiście na trawniku pałacu w Scone!!! ;-)
sposób przygotowania: – wymieszaj wszystkie suche składniki – dodaj ubite jajko i miękkie masło – szybko zagnieć ciasto (jeżeli potrzeba dodaj nieco mleka) – rozwałkuj na grubość ok 1.5-2 cm, wycinaj ciastka szklanką (wciskaj – nie wkręcaj szklankę w ciasto) – piecz w nagrzanym piekarniku (220 OC) ok 12-15 minut
Według legendy (ale może i jest w tym ziarno (a raczej kamyczek) prawdy) popularność tego ciastka zawdzięczamy Annie Marii Russel.
Ale co dla nas w tej chwili najważniejsze – na owych popołudniowych herbatkach zawsze podawano scones. Podobno sama królowa Wiktoria bardzo je polubiła i zawsze na jej dworze było ich pod dostatkiem. I od tego czasu scones stały się bardzo popularne w całym Królestwie. No dobrze koniec tej gadaniny i czas najwyższy przejść do konkretów oto trzy najbardziej podstawowe przepisy A więc do dzieła!
Jako pierwszy podam Ci jeden z moich ulubionych przepisów łatwy, szybi i praktycznie zawsze się udaje Anna Maria Russell była szwagierką premiera Lorda Russella, oraz w latach 1841–1847 pełniła honor Lady of the Bedchamber królowej Wiktorii. To właśnie dzięki Annie Marii my Polacy nazywamy Brytyjczyków “fajfokloki”. To ona wprowadziła tradycję picia popołudniowej herbaty i “zaraziła” nią królową Wiktorię (i całe Królestwo)
TARTAN
Scones z rodzynkami składniki: 225 g – mąki 50 g – cukru 75 g – masła 100 g rodzynek płaska łyżeczka proszku do pieczenia 1 jajko 3-4 łyżki mleka
Ok, tak wygląda sam przepis – a teraz troszkę moich modyfikacji: Właściwie wszystko robię tak samo, ale: Masło (które zwykle zapominam wcześniej wyjąć z lodówki i jest twarde) wkładam do kubka i wrzucam na minutkę do mikrofalówki. Najlepiej jak masło jest płynne i ciepłe. I takie ciepłe jeszcze maso dodaje do ciasta. Szybko ugniatam i (tutaj również zmiana) wałkuję rękami w wałek. Tnę, lub odrywam kawałki ciasta wystarczające na wytoczenie kilkoma ruchami kulki i tak przygotowane ciastko kładę na blachę. Minusem jest że nie uzyskuje typowego kształtu Scones – ale za to nie brudzę szklanki. ;-) Gdy dodasz ciepłe, płynne masło to nie będzie już potrzeby dodawać mleka – Scones będą nieco twardsze, bardziej kruche – ale za to będą dobre do jedzenia przez kilka dni (najlepiej trzymać je w dużej puszcze lub plastykowym pojemniku) Ta wersja świetnie się nadaje by zabrać je na piknik, wypad w góry lub do pracy (w sam raz do południowej kawy) Oczywiście można również wcześniej namoczyć rodzynki w jakimś dobrym alkoholu, to zawsze dodaje dodatkowego smaczku ;-)
Buttermilk Scones
Scottish Oat Scones
czyli Scones z maślanką
czyli Scones z płatkami owsianymi
sładniki: 150 ml – maślanki 225 g – mąki 25 g – masła płaska łyżeczka proszku do pieczenia 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej szczypta soli
składniki: 1 1/2 szklanki płatków owsianych 1 1/2 szklanki mąki 1/2 szklanki rodzynek 2 łyżki cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1/2 szklanki miękkiego masła 1/3 szklanki mleka 1 jajko (ubite)
sposób przygotowania: – zmieszaj w misce mąkę, proszek do pieczenia i sól, dodaj miękkie masło i szybko zagnieść ciasto – rozpuść sodę w maślance i dolewaj powoli do ciasta cały czas zagniatając – ciasto powinno mieć dość luźną ale suchą konsystencję – rozwałkuj ciasto na posypanym mąką blacie na grubość ok 15mm – wycinaj ciastka szklanką (przyciskaj szklankę w dół – nie kręć nią. Dzięki temu osiągniesz pożądany kształt po upieczeniu) – przełóż ciastka na blachę i włóż do nagrzanego do temperatury 220 0C na 10 minut, zmniejsz temperaturę do 200 0C i piecz następne 5-10 minut.
sposób przygotowania: – wymieszaj w misce wszystkie suche składniki – dodaj mleko, masło i ubite jajko – szybko ugnieć ciasto – uformuj ciasto w kształt okrągłego bochenka chleba a następnie ostrym nożem natnij na 8 – 12 części – piecz 10-15 minut w temp. 220 0C
małe sprostowanie tradycyjnie, gdy przygotowujesz Scones wszystkie składniki powinny być zimne, najlepiej prosto z lodówki. Masło należy posiekać nożem i następnie szybko zagnieść z innymi składnikami. Tak przynajmniej można przeczytać w niektórych starszych książkach kucharskich. Ma to nadać ciastkom pulchną i lekką konsystencję. jednak wiele osób z którymi o tym rozmawiałem stwierdziło, że w swej praktyce nie zauważyły większych różnic, jeżeli dodasz ciepłe masło... a więc jak przyrządzić Scones? "na zimno" czy "na ciepło"? myślę, że każdy powinien wypracować własny system. Nie ma tutaj jakiejś jednej, jedynej odpowiedzi ;-)
Kilka ciekawostek: - według Oxford English Dictionary słowo "Scones" pojawia się po raz pierwszy w dokumencie z 1513 roku. - w Szkocji amatorzy Scones dzielą się na tych którzy jedzą je z dżemem i tych którzy dodają do nich śmietanę - wedle osób blisko związanych z dworem Królowa Elżbieta do Scones dodaje gęstą śmietanę. - amerykańskie Scones mają o wiele więcej masła i podawane są zazwyczaj bez dodatków. - Scones możemy znaleźć na kartach wielu książek np. Hary Potter, Przeminęło z wiatrem, Hobbit czy Rebecca...
nie zostało mi nic więcej jak tylko życzyć Ci Smacznego!!!
TARTAN
Szkocja w filmie
Braveheart
czyli 10 rzeczy o kt rych musisz wiedzie AUTOR: ROBERT WITOSLAWSKI
rok 1995 – do kin wchodzi Braveheart … Świat oszalał … Szkoci, Szkocja, Kilty, Wallace, Freedom!!! te słowa odmieniane są przez wszystkie przypadki 10 nominacji na Oskara – 5 zdobytych. Do tego Golden Globe … generalnie szał! Do Szkocji napływa ogromna fala turystów i okazuje się ze każdy Amerykanin ma dziadka, który pochodzi z Highlandu … To było naprawdę COŚ… może dziś, gdy oglądamy produkcję filmowe typu Władca Pierścieni czy Gra o Tron – Braveheart nieco traci… ale wciąż jest to naprawdę dobre (na miarę Hollywood) kino. Jest tylko jeden problem – ludzie obejrzeli ten film i w niego uwierzyli …. tymczasem Ten film jest piękną opowieścią… legendą… pewnym mitem. Ale NIE jest to film historyczny! Film ten powstał na podstawie legendy którą napisał Ślepy Harry w 1477 roku, czyli 175 lat po śmierci Wallace’a. Ślepy Harry nie dbał zbytnio o prawdę historyczną, potrzebna była opowieść “ku pocieszeniu serc”, opowieść która porwie ludzi do kolejnego zrywu… do tego scenarzyści filmowi dołożyli swoje i … jest jak jest.
TARTAN
Więc dopóki oglądasz ten film i cieszysz się jego Hollywoodzką akcją, dramatem i romansem w jednym – nie ma sprawy. Jednak jeżeli zaczynasz myśleć o tym w kategorii – AHA! A więc tak to było … hmmm…. może przedstawię to w ten sposób – w filmie Braveheart jest tyle samo prawdy historycznej co w Czterech Pancernych… nie zapominając o psie…. ;-) Tak- była taka wojna i tak- walczyli… ale nie koniecznie tam, niekoniecznie wtedy i niekoniecznie w ten sposób… Jest więc kilka rzeczy o których warto pamiętać gdy oglądasz ten film
Szkocja w filmie
ok. a więc od początku:
1 - Film: Film zaczyna się w 1280 młody William Wallace traci swego ojca i brata których zamordowali Anglicy (Szkocja od wielu lat jest pod okupacją Anglików) Historia: W tym czasie król Szkotów – Aleksander III żyje i ma się dobrze. Od blisko 60 lat pomiędzy Szkocją a Anglią panuje pokój. Aleksander III Umiera dopiero w roku 1286. Po jego śmierci tron ma objąć jego córka – Małgorzata Kenneth. Niestety młodziutka księżniczka umiera w trakcie podróży do Szkocji w roku 1290. Dopiero w tym momencie następuje walka o tron. Zgłasza się kilkunastu pretendentów, z których najważniejszymi są Jan Balliol i Robert Bruce (dziadek późniejszego króla Roberta I Bruce) By nie dopuścić do krwawej wojny domowej postanowiono zwrócić się do króla Anglii Edwarda I o patronat i rozstrzygnięcie sporu. W końcu 30 listopada 1292 roku w Scone Jan Balliol został koronowany na Króla Szkotów. Już wyglądało że wszystko skończyło się dobrze gdy Edward zażądał złożenia hołdu lennego – a Jan Balliol czując się zbyt słabym – uległ. Jednak gdy Edward I rozkazał by Szkoci pomogli mu w walce z Francją – Jan Balliol sprzeciwił się i… stracił królestwo… jest rok 1296: Szkoci zostali pokonani w bitwie pod Dunbar, Jan Balliol abdykuje, rozpoczyna się Wojna o Niepodległość Szkocji – jeszcze raz: jest rok 1296 Co do ojca Wallace’a – wiemy, że żył jeszcze w trakcie powstania, tak samo jak jego bracia…
TARTAN
2 - Film: Piękna scena pogrzebu, dudziarz, pochodnie… Wuj Wiliama mówi – “… grają na zakazanych instrumencie, zakazane pieśni, …” Następnie zabiera Wallace’a ze sobą – w dalszej części filmu dowiadujemy się że Wallace wraz z wujem odwiedził Rzym i Paryż oraz że nauczył się mówić po łacinie i francusku. Historia: Dudy, tartan itd. rzeczywiście zostały zakazane w Szkocji – ale w 450 lat później, po powstaniu Jakobitów… w rzeczywistości Wallace przed wybuchem powstania nie wyjechał ze Szkocji, natomiast mógł się nauczyć łaciny i francuskiego gdy pobierał nauki by zostać duchownym w Dundee i Perth
3 - Film: “… Jaki jest problem ze Szkocją? jest tam za dużo Szkotów ! … ” tak mówi Edward I i przywraca prawo Prima Nocte – czyli prawo do pierwszej nocy z panną młodą Historia: Z Prima Nocte jest trochę jak z potworem z Loch Ness – wszyscy o nim słyszeli, ale nie ma żadnych dowodów na jego istnienie… to po prostu część legendy
Szkocja w filmie
4 - Film: William Wallace po wybuchu powstania rusza pod Stirling, tu wymalowany na niebiesko wygłasza mowę o 100 latach niewoli i poniżania, po czym wygrywa swą pierwszą bitwę Historia: 11 września 1297 wojska dowodzone przez Andrew de Moraya i Williama Wallace’a pokonują Anglików w Bitwie pod Stirling, a właściwie Bitwie o Most w Stirling. Była to świetnie zaplanowana bitwa, Szkoci wciągnęli Anglików w zasadzkę wykorzystując ukształtowanie terenu a kluczowym elementem tej bitwy był oczywiście Most. (zauważyliście na filmie jakikolwiek most w trakcie tej bitwy? ) Nie ma mowy o “100 latach niewoli” o jakich wspominał filmowy Wallace (wojna rozpoczęła się rok wcześniej, a przedtem przez ponad 60 lat między Szkocją a Anglią panował pokój …) A niebieskie twarze ? … oczywiście mogły pojawić się na polu bitwy ale… …jakieś tysiąc lat wcześniej na twarzach Piktów walczących z Rzymianami…
6 - Film: William Wallace kilkukrotnie rozmawia ( i nie tylko) z Izabelą Francuską synową Edwarda I. Zresztą w finałowej scenie, Izabela oświadcza Edwardowi że jest w ciąży z Wallacem … Historia: No cóż, Wallace zginął w 1305 roku – Izabela Francuska przybyła do Anglii dwa lata później, mając 12 lat … więc ….
7 - Film: Szkoci oblegają York Historia: Choć Szkoci wdarli się na ziemie Anglii – nigdy nie dotarli w pobliże Yorku …
5 - Film: William Wallace, jak i cała armia Szkotów biegają w pięknych kiltach … Historia: Na pewno istniał i był w użyciu tartan – czyli materiał tkany w charakterystyczną kratę, niektórzy historycy uważają że noszono w tym czasie coś na kształt kiltu (przypominało to bardziej pled zawinięty na ubraniu – tylko że na północy, w górach. Wallace mieszkał w środkowej Szkocji, był synem szlachcica i zarówno On jak i jego ludzie ubierali się bardzo podobnie do Anglików. o żadnych kiltach a’la XVII wiek nie może być mowy…
TARTAN
8 -Film: Bitwa pod Falkirk, zdrada Bruce’a … Historia: Podobnie jak w przypadku Bitwy pod Stirling, przebieg tej bitwy był zupełnie inny – nie było tam kwestii Irlandczyków – a Edward I wygrał bitwę przede wszystkim dzięki łucznikom. Robert the Bruce był w tym czasie w Carrick na południowym zachodzie Szkocji więc nie mógł stać u boku Anglików… po bitwie (1298 rok) William Wallace zrzeka się tytułu Strażnika i wyrusza z misją dyplomatyczną po Europie (Rzym, Francja) do Szkocji wraca po 6 latach w 1304r
Szkocja w filmie
9 - Film: William Wallace zostaje zdradzony, złapany, przewieziony do Londynu i tam zabity w bestialski sposób. Historia: Ta część opowieści jest najbardziej zbliżona do prawdy. Wallace zginął w męce 23 sierpnia 1305 roku. Jednak w przeciwieństwie do filmu Edward I nie umarł w tym samym dniu co Wallace, ale żył jeszcze przez 2 lata.
10 - Film: I na koniec scena gdy Robert the Bruce prosi by tym razem Szkoci poszli za nim, w imię Wallace’a… (bitwa pod Bannockburn) Historia: W rzeczywistości Robert the Bruce prowadził wojnę z o tron Szkocji od wielu lat i Bitwa pod Bannockburn w 1314 roku była tego ukoronowaniem. Robert był już wtedy niekwestionowanym władcą Szkocji i Szkotów.
Czyli w skrócie: Przez 60 lat panował pokój, następnie Szkoccy panowie kłócili się o tron, w końcu Angielskie wojsko (w 1296 r) wkracza do Szkocji i po roku (1 rok po wkroczeniu Anglików do Szkocji) wybucha powstanie dowodzone przez Andrew de Moraya i Williama Wallace’a. Andrew de Moraya ginie w pierwszej bitwie – Wallace walczy jeszcze rok, następnie wyjeżdża do Francji i Rzymu. Wraca po 6 latach zostaje złapany i stracony. W tym samym czasie Robert the Bruce prowadzi swą walkę o tron Szkocji – Ostatecznie zwycięstwo w Bitwie pod Bannockburn w 1314 roku kończy okres powstań. No to tak na początek wystarczy ;-) ok. ale czy w takim razie warto obejrzeć Braveheart? Na pewno TAK! ale proszę traktujcie to jak ekranizacja legendy, a nie jak film opowiadający prawdziwą historię... muszę się tu jednak przyznać, że należę do tych, którzy od Bravehearta cenią sobie dużo wyżej film Rob Roy… ;-)
z ciekawostek: - sceny wielkich bitew nagrywano w Irlandii statystami byli żołnierze An Fórsa Cosanta Áitiúil (FCÁ) – irlandzkiej armii terytorialnej. - natomiast sceny z wioski Wallece’a, oraz inne “górskie” krajobrazy w Glen Nevis, Glen Coe, oraz Loch Leven - Braveheart załapał się do “top 10” najmniej historycznych filmów w historii kina – na równi z takimi produkcjami “historycznymi” jak “10,000 BC” “Pocahontas” czy”U-571″ Braveheart - (1995) reżyser – Mel Gibson Zdjęcia – John Toll Muzyka – James Horner obsada: William Wallace – Mel Gibson Księżniczka Izabela – Sophie Marceau Edward I Długonogi – Patrick McGoohan Robert Bruce – Angus Macfadyen
TARTAN
Książki o Szkocji
Młot Na Szkotów. Edward I I Wojny O Niepodległość Szkocji
Demonologia
Robert Bruce
Jakub I Stuart
i jego kompania w eposie pióra Johna Barboura (The Bruce około 1376 roku)
David Santiuste Wojciech Michalski Edward I, który stał się znany późniejszym pokoleniom jako Scottorum Malleus, "Młot na Szkotów", należał do budzących największy podziw królów średniowiecznej Anglii. Niniejsza książka oferuje całkiem nową interpretację kariery militarnej tego władcy, koncentrując się na jego kampaniach w Szkocji. Częściowo jest to studium osobowości Edwarda. Jednak David Santiuste zgłębia również szerszy kontekst kampanii szkockich prowadzonych przez króla i opisuje ich skutki dla ludzi z wszystkich warstw społecznych.
Tytuł – Młot na Szkotów Autor – David Santiuste Tytuł oryginału – The Hammer of the Scots: Edward I and the Scottish Wars of Independence Przekład – Katarzyna Mróz-Mazur Wydawnictwo – NapoleonV Wydane w Polsce – 2020 Liczba stron – 224 ISBN – 978-838-178-40-09
TARTAN
Książka, wydana drukiem w roku 1597 i 1603, napisana została nie przez prawnika czy teologa, lecz króla Szkocji Jakuba I. Monarcha wystąpił w roli przewodnika dla swojego ludu, patriarchy, który instruuje poddanych i wiernych wątpiących lub niedoinformowanych w kwestii czarów. Książka jest wydana jako część serii Bibliotheca Curiosa z najwyższą dbałością o jakość zarówno samego tłumaczenia, ale również oferuje nam świetny wstęp i przypisy dzięki którym możemy naprawdę poznać i zrozumieć to niezwykłe dzieło literatury.
Tytuł – Demonologia Autor – Jakub I Stuart Tytuł oryginału – Daemonologie, in forme of a dialogve Przekład – Bartosz Marcińczak Wydawnictwo – ATUT Wydane w Polsce – 2020 Liczba stron – 94 ISBN – 978-837-977-52-00
Przedstawiona przez Wojciecha Michalskiego propozycja spojrzenia na poemat Barboura jako dzieło, w którym znalazły swoje odzwierciedlenie przechowywane przez różne kręgi społeczeństwa szkockiego […] wspomnienia o ważnych dla grupowej tożsamości wydarzeniach z czasów wojny z Anglią, stanowi interesujący głos w toczonych w ostatnich latach dyskusjach nad funkcjonowaniem pamięci zbiorowej, formami jej przekazywania i utrwalania. Na przykładzie szkockiego poematu Autor w przekonujący sposób pokazuje, w jaki sposób wspomnienie o heroicznej przeszłości konstytuowało grupową tożsamość, stanowiąc istotny element kształtowania społecznych relacji. Tytuł – Robert Bruce i jego... Autor – Wojciech Michalski Wydawnictwo – UMCS Wydane w Polsce – 2020 Liczba stron – 259 ISBN – 978-83-227-9380-0
cytat na dziś
Szkoci - co do zasady - uważają obcych za fascynujące istoty, a samotny wędrowiec często opowiada o tym, jak to w jakiej odległej szkockiej dolinie powitano go z otwartymi ramionami. O ile, rzecz jasna, w wędrowiec nie był Anglikiem. DAVID ROSS - PRZEWODNIK KSENOFOBA. SZKOCI
TARTAN