2 minute read

Terminal LNG w Gdańsku szybciej

Przyspieszenie budowy terminalu gazowego na Zatoce Gdańskiej, zwiększenie jego przepustowości, rozbudowa krajowego systemu przesyłowego - tak polski rząd reaguje na kryzys energetyczny wywołany atakiem zbrojnym Rosji na Ukrainę. Działania te mają prowadzić do szybszego uniezależnienia się Polski od rosyjskiego gazu.

Już w marcu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk komunikował, że budowa terminalu gazowego na Zatoce Gdańskiej zostanie przyśpieszona. Inwestycja ta została wpisana na tzw. przyspieszoną ścieżkę inwestycyjną. Pierwotny termin realizacji planowany był na lata 2027-2028, jednak kilka dni temu pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski poinformował, że pływający terminal LNG w Gdańsku i dodatkowe odcinki gazociągów, które wyprowadzą pochodzący z niego gaz do polskiego systemu, będą gotowe w 2025 r. Operator przesyłowy gazu, firma Gaz-System - odpowiedzialna za terminal – zakłada, że jeszcze w 2022 r. zawrze pierwsze umowy na regazyfikację.

Advertisement

Program zakłada umiejscowienie w rejonie Gdańska pływającej jednostki FSRU (ang. Floating Storage Regasification Unit), zdolnej do wyładunku LNG, procesowego składowania i regazyfikacji LNG, a także do świadczenia usług dodatkowych. Początkowo zakładano, że dla FSRU w Gdańsku operator planuje ponad 50 tzw. slotów, czyli zawinięć metanowców rocznie. Już wtedy Tomasz Stępień, prezes Gaz-System zapowiadał, że ostateczna przepustowość terminalu będzie zależała od tego, jak duże to będą transporty - czy standardowe 90 mln m sześc. gazu po regazyfikacji, czy może 110 mln. Podkreślał też, że polski operator jest gotowy wybudować w Polsce jeszcze większe zdolności przyjmowania LNG, ale zależy to od decyzji politycznych i zainteresowania ze strony regionu.

Wszystko wskazuje na to, że decyzje polityczne właśnie zapadły, a zainteresowanie ze strony regionu wymuszone zostało przez zbrojną inwazję Rosji na Ukrainę i wstrzymanie dostaw gazu do Polski przez Gazprom.

- Przepustowość będzie taka, jak ostatecznie zdecydujemy, i to będzie decyzja nie tylko Polski, ale i regionu. Jeśli będzie wyraźna potrzeba większej ilości gazu, to możemy w Polsce zbudować większą przepustowość, możemy od razu wstawić dwa statki, możemy też myśleć o jeszcze większej rozbudowie terminala w Świnoujściu - mówi prezes Gaz-Sytemu Tomasz Stępień

Do pełnego wykorzystania potencjału nowego terminalu potrzebna jest budowa nowych gazociągów przesyłowych. Aktualne prace obejmują trzy inwestycje: gazociąg Kolnik – Gdańsk o długości ok. 35 km, gazociąg Gustorzyn – Wicko, odcinek Gardeja – Kolnik o długości ok. 86 km oraz gazociąg Gustorzyn – Wicko, odcinek Gustorzyn – Gardeja o długości ok. 128 km.

Tymczasem zakręcenie kurka przez Gazprom nie zaszkodziło bezpieczeństwu energetycznemu państwa. Poziom wypełnienia polskich magazynów gazu rośnie z dnia na dzień. Obecnie sięga już 84 proc., podczas gdy tuż przed wstrzymaniem dostaw udział ten wynosił 76 proc. Polska należy do krajów UE o najwyższych wskaźnikach wypełnienia magazynów gazu. Warto zaznaczyć, że nasz kraj pozyskuje 55 procent zapotrzebowania na gaz z innych źródeł niż Rosja (m.in. krajowe wydobycie, dostawy poprzez gazoport w Świnoujściu czy nowe połączenie z Litwą).

TEKST: Witt Miller ZDJĘCIA: mat. prasowe

This article is from: