ślub i wesele Czwartek, 3 listopada 2011 r. Nr 44 (113) NAKŁAD 15 000 EGZ.
zamów reklamę - tel. 791 764 155
dodatek do Expressów
początek listopada sprawdź naszą ofertę
Express Biznesu | tel. 791 980 155 Express Powiatu Kartuskiego | tel. 501 226 085 Express Powiatu Wejherowskiego | tel. 791 980 155 Express Gdańsk Sopot | tel. 792 060 155
Złotóweczka potrzebna Trudno czasami przejść przez miasto nie będąc zaczepionym przez żebrzących na ulicach ludzi. Jedynie nielicznych z nich zmusza do tego sytuacja życiowa. Dla wielu włóczęgostwo i żebranie to sposób na życie. Strażnicy Miejscy z Gdyni takim sytuacjom chcą przeciwdziałać. W mieście wiele jest miejsc, gdzie spotkać można ich spotkać, okolice dworca, parking przy Domu Handlowym Batory, także przy wielkich centrach handlowych, przed barem „Słoneczny”. Rzadziej, ale zdarza się, że zaczepiają też ludzi odchodzących od bankomatów, tam obawiają się bankowej ochrony, która dba o spokój klientów tych instytucji. - Szefuńciu złotóweczka potrzebna, do chleba mi zabrakło – słyszymy od zarośniętego mężczyzny o niechlujnym wyglądzie pod... sklepem monopolowym. - Dołóż kolego do piwka 60 groszy, bez żenady nagabuje inny. Na dworcu najczęściej słyszymy, że zabrakło do biletu. Pojawiają się kłamstwa, że skradziono portfel. Biorą na litość wypisując na kartkach, że w domu głodne dzieci, albo, że w domu jest chory członek rodziny i potrzebuje na leki. Zdarza się, że są bezczelni, najbardziej ci z parkingów. Od nich bardzo często czuć alkohol. Zostawiający samochód dają parę groszy z obawy,
że porysują samochód albo uszkodzą lusterko. Parkingowi „haraczownicy” są często agresywni i w przypadku nie otrzymania datku wyzywają w wulgarny sposób. Święty spokój za złotówkę czy dwa, to wg nich niewygórowana cena. Bardzo często zdarzają się przypadki żebrania w środkach lokomocji. - Kiedyś zaobserwowaliśmy na monitoringu jak – mówi Danuta Wołk – Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni - jak do mężczyzny, który zaparkował samochód osobowy podszedł jeden „nieformalnych ochroniarzy” i w sposób natrętny przytrzymując za rękaw prosił o pieniądze, które po chwili mężczyzna mu przekazał, sytuację zauważył nasz patrol, ale kiedy chciał interweniować, mężczyzna stwierdził, że dał pieniądze z dobrej woli, żeby wspomóc biednego. Gdyńscy Strażnicy postanowili podjąć próbę likwidacji, a w każdym razie znacznego ograniczenia takiego zjawiska. - Nie chodzi tu jednak o jakieś represyjne postę-
Datki na hospicjum KWESTA | Już po raz dwunasty na cmentarzu komunalnym w Gdyni wolontariusze zbierali do puszek pieniądze na rzecz budowy pierwszego na Pomorzu stacjonarnego Hospicjum dla Dzieci. Hospicjum ma być gotowe za 2 lata. Dlatego wzorem lat poprzednich, 1 listopada kwestowali znani samorządowcy, dziennikarze, artyści i sportowcy. W akcji uczestniczyło około pół tysiąca wolontariuszy,
a wśród nich m.in. aktorka Daria Widawska, artyści Teatru Muzycznego, muzyk Przemek Dyakowski, projektantka Jola Słoma, żeglarka Marta SziłajtisObiegło, rugbyści i piłkarze Arki. Zbiórka była również prowadzona na cmentarzu w Małym Kacku i Kosakowie. Obecnie trwa liczenie datków. W ubiegłym roku gdyńska kwesta na cmentarzach przyniosła 90 tys. zł. (dd)
W akcji uczestniczyło około pół tysiąca wolontariuszy
Żebracy wykorzystują często okresy przedświąteczne, w których pojawia się ich więcej
powanie w stosunku do osób żebrzących – wyjaśnia rzeczniczka gdyńskiej SM. - Chcemy przede wszystkim pomóc tym ludziom, bo często nie wiedzą, gdzie i po jaką pomoc mogą się zwrócić. Karać bę-
dziemy w zależności od tego jakie popełnią wykroczenia. Będziemy starali się pouczać, edukować i wspierać. Planujemy wspólne patrole z tzw „streworkerami” z gdyńskiego MOPS. Rozmawialiśmy
też o wspólnych działaniach z przedstawicielami kolei. Zdarza się, że takim osobom towarzyszą dzieci, często dla wzbudzenia litości przechodniów ubrane nieadekwatnie do panującej pory roku.
Żebracy wykorzystują często okresy przedświąteczne, w których pojawia się ich więcej. Gdyńscy strażnicy już myślą nad działaniami przed nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia. (ANGO)
Oddali hołd zasłużonym PAMIĘĆ | W święto zmarłych gdynianie odwiedzili nie tylko cmentarze z grobami swoich bliskich, ale także zgromadzili się przy pomnikach i tablicach, poświęconych osobom zasłużonym dla miasta oraz poległym żołnierzom i marynarzom, którzy zginęli na morzu. Zapalili znicze i położyli kwiaty, aby oddać im hołd i podkreślić, że o nich pamiętają. Najwięcej zniczy zapłonęło pod pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Stoczni oraz przy Urzędzie Miasta i pod pomnikiem „Tym co odeszli na wieczna wachtę” na Bulwarze Nadmorskim oraz pod wize-
runkiem Eugeniusza Kwiatkowskiego przy ul. 10 Lutego. Zaś na cmentarzu witomińskim uczczono pamięć członków załogi „Leros Strenght”, którzy utonęli na statku oraz marynarzy promu „Jan Heweliusz”. Pod symbolicznym Krzyżem Katyńskim powstało morze świec. Lampki rozjaśniły też cmentarz Obrońców Wybrzeża w Redłowie i nekropolię między pasami ruchu al. Zwycięstwa w Orłowie. Mieszkańcy położyli również kwiaty i zapalili znicze na grobie Antoniego Abrahama przy kościele Michała Archanioła na 1 listopada znicze zapłonęły przy wszystkich pomniOksywiu. (dd) kach zasłużonych dla miasta Gdyni