8 minute read

ROZMOWA RYNKU/ METROPOLITALNE

Karolina Widera, reżyserka, inscenizatorka, autorka wielu projektów kulturalnych i edukacyjnych. Henryk Konwiński, choreograf i reżyser operowy i teatralny. Od roku 1973 roku związany ze Śląskiem, głównie z Operą Śląską w Bytomiu. Współpracuje z teatrami muzycznymi i dramatycznymi w całej Polsce i za granicą. W swoim dorobku zgromadził ponad 300 realizacji. Laureat wielu nagród artystycznych. Jakub Lewandowski, choreograf do ponad stu spektakli w teatrach dramatycznych i operowych w Polsce i za granicą oraz w produkcjach filmowych. Niezależny twórca autorskich spektakli teatru tańca, między innymi spektaklu pt. „Rozkosz” w Teatrze Tańca i Ruchu Rozbark w Bytomiu.

METROPOLITALNE WIDOWISKO POD NOCNYM NIEBEM BYTOMIA

Advertisement

Śląska historia jest mało znana. W podręcznikach szkolnych niewiele poświęca się jej miejsca, więc na przykład fakt, że Śląsk nigdy nie był pod zaborami, może być dla wielu osób zaskakujący. Jednak opowieści o powstaniach w wielu śląskich domach wciąż są jeszcze żywe. Finałowym punktem obchodów 100. rocznicy III Powstania Śląskiego będzie przygotowane z rozmachem wydarzenie „Tryptyk Powstańczy ‒ Pamięć ziemi” planowane na 25 czerwca. Na tę lekcję historii w widowiskowej, zapadającej w pamięć oprawie zapraszają: Karolina Widera, reżyserka, oraz choreografowie: Henryk Konwiński i Jakub Lewandowski.

Tekst: Katarzyna Mołdawa / Zdjęcia: Grzegorz Goik

Jak zapowiada się program tego imponującego wydarzenia i jak budowana była jego koncepcja artystyczna?

Karolina Widera: Widowisko składać się będzie z trzech części: w pierwszej usłyszymy zarówno znaną, jak i mniej znaną muzykę filmową Wojciecha Kilara, w drugiej ‒ moc brzmienia dwustuosobowego chóru w utworze znakomitego Józefa Świdra, a w trzeciej ‒ muzykę rozrywkowo-rockową w wykonaniu Wojtka Ciuraja, młodego twórcy, który od trzech lat wydaje płyty o tematyce Powstań Śląskich, zapraszając do udziału w projekcie wybitnych artystów z pogranicza różnych gatunków muzycznych, np. Józefa Skrzeka. W widowisku zobaczymy również tancerzy, poruszających się na kilku poziomach sceny, oraz video-art, czyli sztukę wizualną. Chcemy, by wszystkie te dziedziny przenikały się, łączyły w taki sposób, by widz odbierał je jako całość. Uznałam, że temat powstań najlepiej będzie zaprezentować w szerokim ujęciu historycznym – więc zaczynamy od średniowiecza. Aby zrozumieć powstania – to, dlaczego do nich doszło – trzeba zrozumieć cały kontekst, w jakim ludzie żyli na Śląsku od pokoleń. Spojrzeć na historię z ich perspektywy.

A jaką rolę w widowisku odegra ta- Jakub Lewandowski: Niezwykłe jest niec? Czy tworzenie choreografii do to, jak wiele nas łączy z panem Hentego wydarzenia, do tej muzyki było rykiem. Ja również pochodzę z Wielwyzwaniem? kopolski, ale od dwudziestu lat mieszHenryk Konwiński: Choreografia za- kam na Śląsku. I właśnie tu spotykam wsze jest wymagającym zadaniem, się z panem Henrykiem – mistrzem bez względu na muzykę, do której się choreografii i wspaniałym reżyserem. ją robi. W tym przypadku jest to fil- Myślę, że dzięki temu spotkaniu pomowa muzyka Wojciecha Kilara oraz wstanie nowa jakość. Nasza współpra„Tryptyk” Józefa Świdra. ca przy tym projekcie trwa już wiele tyChcemy pokazać historię Śląska godni, omawiamy koncepcję spektaw pewnym skrócie ruchowym, na tyle klu i to, jak chcielibyśmy go zaprezenatrakcyjnym, aby nikt nie zastanawiał się, w jakim stopniu ten ruch był właściwy dla danej epoki. Tu chodzi o to, co jest w człowieku. Głównym tematem widowiska jest śląska rodzina, która jest pryzmatem, przez który wszystko oglądamy i na TWORZYMY DO JEDNEJ MUZYKI I W TEJ MUZYCE SPOTKAJĄ SIĘ DWA TEMPERAMENTY, DWIE EKSPRESJE ARTYSTYCZNE. CIEKAWI MNIE, JAK TO WSZYSTKO ZAISKRZY NA SCENIE. tować. W obecnych warunkach to prawdziwe wyzwanie. Jako choreograf pracuję z grupą 20 studentów bytomskiego Wydziału Teatru Tańca krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Naszym zadaniem jest stworzyć której wszystko się skupia. spektakl w taki sposób, Zwróciłbym uwagę na ciekawą rzecz, żeby nie było podziału. Śląsk jest wieloz jaką będziemy mieli do czynienia wymiarowy – niezwykły i nieobliczalny. w widowisku – na spójność dwóch Śląsk jest i przaśny, i inteligentny. Śląsk choreografów. Oprócz mnie chore- jest i toporny, i lekki, i zwiewny. Śląsk ografią zajmuje się Jakub Lewandow- jest nietuzinkowy, dlatego połączeski, którego twórczość i osiągnięcia nie dwóch twórców – Henryka Konwińbardzo szanuję i podziwiam. Tworzy- skiego i Jakuba Lewandowskiego – ma my do jednej muzyki i w tej jednej mu- tę wielowymiarowość oddać. zyce spotkają się dwa temperamenty, dwie ekspresje artystyczne. Dysponu- Jakim tworzywem artystycznym jest jemy dwoma grupami tancerzy. dla Panów Śląsk? Czy już kiedyś zdaJa się zajmuję kilkoma świetnymi tan- rzyło się Panom pracować nad tą tecerzami z Opery Śląskiej na czele matyką? z Grzegorzem Pajdzikiem i artystami Henryk Konwiński: Dla mnie Śląsk z Zespołu Mały Śląsk. Ciekawi mnie, jest ojczyzną. Zapoznałem się z tym, co jak to wszystko zaiskrzy na scenie. jest tutaj rdzenne i co jest takie piękne przy okazji pracy nad spektaklem „We-

sele na Górnym Śląsku”, który powstał przy udziale Zespołu „Śląsk” oraz aktorów wielu teatrów mówiących w języku śląskim. Przy okazji pracy nad tym spektaklem dowiedziałem się wielu ciekawych i pięknych rzeczy. Miałem też przyjemność tworzyć choreografię do megawidowiska „Peregrinus” o powojennych, dramatycznych losach Śląska. Mała dygresja: kiedy wiele lat temu, jako gorol po raz pierwszy przyjechałem na Śląsk, ku zdumieniu hanysów, od razu wiedziałem, że gelynder to jest poręcz, a gardiny to firanki. Ciekawe jest to, jak Wielkopolska i Śląsk są w wielu wymiarach blisko siebie. Dla mnie to ten sam etos pracy. Jakub Lewandowski: Pierwszym miastem, do którego przyjechałem na Śląsku, był Bytom. Nie zapomnę swojego pierwszego zetknięcia z językiem śląskim – był dla mnie trudny, ale szybko się oswoiłem. Śląsk wzbudza we mnie ogromną wyobraźnię – tak jak jest piękny, tak czasami jest biedny i zaniedbany. Najbardziej twórczy byłem, kiedy mieszkałem w Bytomiu. A możliwość dotknięcia tematyki Śląska miałem już wcześniej, kiedy byłem współtwórcą spektaklu „Wujek 81. Czarna ballada” w Teatrze Śląskim. Śląsk jest nieobliczalny – zupełnie tak jak sztuka, która też powinna być nieobliczalna.

Wróćmy jeszcze do widowiska i jego metropolitalnego wymiaru. Kogo udało się Państwu zaprosić do projektu?

Karolina Widera: Wyszliśmy z założenia, że gdy mówimy o Powstaniach Śląskich, powinniśmy mówić ustami ludzi stąd. Do projektu udało nam się więc zaprosić kilka regionalnych chórów i orkiestr dętych. Wystąpią między innymi Chór Rezonans Contutti z Zabrza, Chór Politechniki Śląskiej z Gliwic, Chór Lutnia z Chorzowa, Chór Amicus z Katowic a także Chór Ogniwo, który brał udział w prawykonaniu oratorium Józefa Świdra w latach 70. W widowisku usłyszymy także Chór i Orkiestrę Filharmonii Śląskiej oraz znakomitych solistów – Joannę Woś i Piotra Lempę. Większość wykonawców i realizatorów pochodzi ze Śląska lub jest z nim silnie zżyta. Tym samym kluczem wybrany został repertuar opierający się na twórczości kompozytorów śląskich Józefa Świdra i Wojciecha Kilara. Wojciech Kilar również uważał się za, jak sam o sobie mówił, naturalizowanego Ślązaka, tu mieszkał, tworzył i zostawił serce. Na początku spotkania pojawi się również pięć orkiestr dętych, które wspólnie wykonają dla nas specjalnie przygotowany na tę okazję utwór Klaudiusza Jani. W projekt mocno zaangażował się Zespół Pieśni i Tańca „Mały Śląsk” oraz lokalnie Wydział Teatru Tańca i Teatr Rozbark. Projekt jest więc tworzony przez lokalną społeczność ku pamięci ludzi, którzy się dla niej poświęcili. W związku z metropolitanym wymiarem wydarzenia w projekt włączyła się Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia oraz Gmina Bytom, które wspierają go finansowo, a producentem wykonawczym wydarzenia jest Bytomskie Centrum Kultury.

Uchylmy jeszcze rąbka tajemnicy w szerszym ujęciu i rozmawiać i zdradźmy, jak to wydarzenie będzie o nich z perspektywy pokoleń. Dlatego wyglądało w przestrzeni Rynku, bo nasze widowisko opracowane jest przecież sama budowa sceny będzie w taki sposób, by było ciekawe w odtrwała tydzień. biorze i zaskakiwało tym, jak głęboKarolina Widera: Rynek na pewno bę- ko sięgają nasze korzenie, silne, niedzie mocno zmieniony z perspektywy zmienne w zmieniającym się świecie. widza. Mamy do dyspozycji wspania- Jeżeli sytuacja nie pozwoli spotkać się łych choreografów i kilkuset wykonaw- na Rynku, to zaprosimy państwa przed ców, dlatego staramy się zapewnić im ekrany. Wszystkie instytucje, które bioodpowiednią przestrzeń. Stąd pomysł rą udział w naszym wydarzeniu, będą na wybudowanie odpowiednio dłu- informować, jak się z nami połączyć giej sceny, która umożliwi poruszanie się tancerzy na kilku poziomach. Wykorzystamy także powierzchnię m.in. sąsiadujących kamienic. Ujrzymy zatem różnego rodzaju działania na ŚLĄSK JEST NIEOBLICZALNY – ZUPEŁNIE TAK JAK SZTUKA, KTÓRA TEŻ POWINNA BYĆ NIEOBLICZALNA. w tym dniu. Jakub Lewandowski: W obecnych czasach bardzo trudno doświadczyć sztuki w teatrze czy koncertów, a tu nadarzy się okazja. Pierwsze, co wzbudza scenie, ale te działania, tak zainteresowanie i chęć zow kontekście choreograficznym, jak baczenia tego wydarzenia, to fakt, że i znaczeniowym, będą wychodzić poza na scenie będzie 500 artystów. Takie nią. przedsięwzięcia są obecnie rzadkością w Polsce i na świecie. Ale za tą liczWydarzenie zapowiada się interesu- bą będzie też stała jakość, nad którą jąco. Jak Państwo zaprosiliby na nie od miesięcy pracujemy, więc także dla widzów? Dlaczego nie możemy go tego warto zobaczyć spektakl. przegapić? Henryk Konwiński: Absolutnie wszyKarolina Widera: To wydarzenie jest scy 25 czerwca na Rynku w Bytomiu o ludziach tej ziemi, o tych wszystkich, zobaczymy wzruszenie, radość, sentyktórych znamy, znaliśmy, mieliśmy ment, uśmiech i ‒ nie żartuję ‒ jasną przy sobie blisko. Tematyką Powstań przyszłość. Śląskich warto zainteresować się

BYTOM

Posłuchaj podcastu o widowisku „Tryptyk Powstańczy”

Zadanie sfinansowane ze środków Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Transmisja w czasie rzeczywistym na kanałach YouTube i Facebook Bytomskiego Centrum Kultury oraz Miasta Bytomia. Dostępność w sieci 24 godziny od zakończenia. Szczegóły na: www.bytom.pl | www.becek.pl. Widowisko odbędzie się z zachowaniem obostrzeń i przepisów sanitarnych.

III Powstanie Śląskie rozpoczęło się w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku i było ostatnim z trzech zbrojnych zrywów polskiej ludności na Śląsku, dążącej do zjednoczenia z niepodległą Polską. Jego bezpośrednią przyczyną był niekorzystny wynik plebiscytu z marca 1921 roku. Na czele powstania stanął działacz społeczny Wojciech Korfanty. Walki trwały dwa miesiące, a najcięższe z nich miały miejsce w okolicach Góry Świętej Anny. Po ustaniu walk Rada Ambasadorów zdecydowała o włączeniu do Polski znacznie większej części Górnego Śląska, niż pierwotnie zamierzano. | 8| 9

This article is from: