Silesiana 2 (5)/2023

Page 1


Edytorial

Wydawca

Stowarzyszenie Semper Silesiana

ISSN 2720-6580

Redakcja

Patryk Tomala (redaktor naczelny), Kajetan Garbela, Winnie Hsueh, Marta Tomala (korekta)

Adres korespondencyjny

* ul. Wojska Polskiego 22, 47-330 Żyrowa * sempersilesiana@gmail.com

©Stowarzyszenie Semper Silesiana Wszelkie prawa zastrzeżone Wszystkie teksty, obrazy, grafiki, pliki dźwiękowe, wideo i animacje oraz ich układ, jak również inne publikowane tutaj informacje są chronione prawem autorskim i innymi prawami o ochronie własności intelektualnej. Bez naszej zgody nie mogą być one kopiowane w celach komercyjnych bądź w celu przekazania ich innym osobom, zmieniane ani wykorzystywane na innych stronach internetowych.

Współpraca redakcyjna i wydawnicza

Okładka

Fotografia amfiteatru i Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny.

©Stowarzyszenie Semper Silesiana

Spis Treści

• Tablica “Powódź 1997” -

• Zwyczaje i obrzędy dorocznena Śląsku od Zielonych Świątek do Zaduszek

• Bierkowice, Otmuchów,Paczków, Jemielnica

• Krótka historia kolei na Śląsku -

• Rezerwat częściowy Grafik -

• Lekarz i ornitologHeinrich Agathon Bernstein - 5 - 6 - 12

oraz dodatkowo

· Stowarzyszenie - - 3

· Wstęp - - 4

· Dawne śląskie widoki - - 10

· Działalność Stowarzyszenia - - 23

· Wirtualne Muzeum Śląska - - 24

· Tobias Maier - Ducatus Silesiae - - 37

· Strona wschodnia starego ratusza - - 41 we Wrocławiu

Stowarzyszenie

Stowarzyszenie SEMPER SILESIANA powstało w 2020 roku Jego celem jest propagowanie śląskiej kultury, historii i tradycji poprzez działalność informacyjną oraz wydawniczą. W 2021 roku otwarto platformę internetową, którą można znaleźć pod adresem: http://sempersilesiana.pl/. Obecnie stowarzyszenie pracuje nad wieloma projektami, w tym darmowego pisma internetowego Silesiana oraz projektem Wirtualne Muzeum Śląska. Nasze projekty

CYTAT NUMERU

Interesująca wydawała mi się również kwestia Śląska. Dzisiaj każdy sześcioletni smarkacz, zapytany, do kogo należała ta kraina historycznie, odpowie, że do Polski. A przecież Śląsk znajdował się w naszych granicach jedynie do czternastego wieku, jego polskość jest więc żadna. Nie czas zacząć mówić prawdę?

Andrzej Sapkowski

W piątym numerze naszego półrocznika prezentujemy Państwu kolejne artykuły dotyczące historii, kultury i przyrody Śląska, a także garść informacji o naszym stowarzyszeniu i jego działalności, w tym projekcie Wirtualne Muzeum Śląska. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że już aż 26 różnego rodzaju mniejszych i większych instytucji muzealnych oraz izb regionalnych wzięło w nim udział. Pokazały one w sumie 193 obiektów muzealnych, a nasze wirtualne muzeum od początku swego istnienia odwiedzone zostało 6234 razy.

W obecnym wydaniu naszego pisma znaleźć można sześć ciekawych artykułów. W pierwszym tekście opowiadamy o jedynym takim pomniku na Śląsku. Pomniku przypominającym o potędze Matki Natury Kończymy także cykl poświęcony obyczajom dorocznym na Śląsku tekstem Od Zielonych światek do Zaduszek Dane nam będzie pozwiedzać trzy historyczne miejscowości na Opolszczyźnie, a potem rzucić okiem na jedyny skansen, w tym najmniejszym województwie w Polsce. Historia kolei to dzieje współczesnej cywilizacji w pigułce. Na Śląsku kolej odegrała taką samą rolę, jak wszędzie na świecie - stała się nośnikiem współczesności - a jej dzieje w naszym regionie, są doprawdy fascynujące. Ponadto zapraszamy czytelników do spaceru po jednym z rezerwatów u stóp świętej góry Ślązaków, a właściwie wzgórza Góra św. Anny.

Na koniec przedstawiamy historię Heinricha Agathona Bernsteina - podróżnika i ornitologa, rodem z XIX-wiecznego Wrocławia

Zapraszamy także Państwa już tradycyjnie, do zapoznania się z naszymi rubrykami stałymi, a w nich spora doza informacji o naszym stowarzyszeniu, a także prezentacja kolejnej mapy Śląska i następnego obiektu znajdującego się w zbiorach Stowarzyszenia Semper Silesiana - litografii przedstawiającej wschodnią stronę wrocławskiego rynku.

Na koniec życzymy Państwu przyjemniej lektury. Namawiamy oczywiście do przyłączenia sie do naszego stowarzyszenia, jeśli tylko chcecie pomóc w kultywowaniu historii i kultury naszego regionu.

Redakcja

Nazwa

Data powstania pomnika

Lokalizacja

Pełna treść sentencji/epitafium

Nazwa fundatora

Autor

Stan Zachowania

Rodzaj pomnika

Okres Upamiętnienia

Sponsorzy

Tablica “Powódź 1997”

Powódź 1997

1998

Solownia, Zdzieszowice, Gmina Zdzieszowice, Województwo Opolskie

Lipiec ’97 to kilka dramatycznych dni dla tysięcy, dla 54 to dni ostatnie i refleksje dla milionów A ileż śmierci trzeba jeszcze przeżyć, żeby nauczyć się jak żyć Czuwajcie bo nie znacie dnia ani godziny

Jedyny w Polsce i jeden z nielicznych w Europie pomników upamiętniających ofiary klęski żywiołowej, jaką jest powódź. Sam pomnik nie robi wrażenia, jednak napis na tablicy przez długi czas nie pozwala o sobie zapomnieć. Stojący w Zdzieszowicach postument upamiętniający ofiary powodzi ufundował Jan Płonka, mieszkaniec tego miasta, który włączył się w niesienie pomocy poszkodowanym 20 lat temu Na Opolszczyźnie w Powodzi Tysiąclecia zginęło 8 osób (w sumie 54). Najmłodsza ofiara miała 24 lata, najstarsza – 85 lat.

brak danych

Jan Płonka dobry

lokalny

Lipiec 1997

Jan Płonka

od Zielonych Świątek do Zaduszek

Ostatni opisywany przez nas okres roku, rozpoczynał się Zielonymi Świątkami, a kończył Świętem Zmarłych i Zaduszkami, dzień później.

Zielone Świątki

Lud śląski uważał Zielone Świątki za trzecie najważniejsze święto w roku –tuż za Bożym Narodzeniem i Wielkanocą Dawniej święto to, zwane również niedzielą zesłania Ducha Świętego składało się z trzech dni świątecznych, które obecnie zostały zredukowane do jednego. Według kalendarza liturgicznego jest to święto ruchome, przypadające na siódmą niedzielę po Wielkanocy, co wypada w maju lub czerwcu i należące do obrzędów Wielkanocy Zielone Świątki stały pod znakiem obrzędowości ludowej łączącej zaduszki okresu wielkanocnego z letnim przesileniem dnia z nocą. Większość z nich związana była z rolnictwem – zapewnieniem urodzaju oraz odpędzeniem złych mocy, które mogły przeszkodzić w późniejszych zbiorach i żniwach.

Wiele form ludowych utrzymuje się w obrzędowości śląskiej do dzisiaj Należy do nich majenie (czyli ozdabianie zielenią na przykład gałązkami brzozy i lipy, a rzadziej kasztana, świerku, jesionu, dębu, tataraku) mieszkań i obejść. Pocięte gałązki rozsypywano, co miało przypominać przywitanie Jezusa Chrystusa przez Żydów w czasie wjazdu do Nazaretu. Dodatkowo przystrajano kapliczki, obrazy i figury świętych Jeszcze do niedawna popularny był zwyczaj ścinania młodej brzozy, zwanej brzezicką i wystawiania jej na przykład w oknie. Innym zwyczajem, dziś już niespotykanym, było procesjonalne objeżdżanie pól. Często zwyczaj ten łączono z poświęceniem zbóż, czego dokonywał

ksiądz, a tym samym objeżdżanie przyjmowało charakter uroczystości kościelnej, w której uczestniczyli mieszkańcy całego sioła.

Przysłowia związane z Zielonymi Świątkami to między innymi:

– Do Świętego Ducha nie wdziewaj kożucha, a po Świętym Duchu chodź dalej w kożuchu;

– Wtedy ludzie przyszłość zgadną, gdy Zielone Święta w grudniu przypadną.

Wierzono również, że jeśli w Zielone Świątki dopisywała pogoda, to i dopisze ona podczas żniw.

Boże Ciało

To jedno z najdawniejszych świąt kościelnych ustanowione zostało w XIII wieku. Jego pełna nazwa brzmi Sollemnitas Sanctissimi Corporis et Sanguinis Christi (Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa). Przypada zawsze na jedenasty dzień po Zielonych Świątkach –w czwartek Charakterystyczne dla tego święta jest to, że trwa ono oktawę, a więc pełny tydzień Procesje organizowane są w samo Boże Ciało i kolejne osiem najbliższych dni. Procesja kościelna jest zawsze w ten dzień bardzo uroczysta i wiedzie najczęściej ulicami wsi i miast od kapliczki do kapliczki. Te są przystrojone zielonymi gałązkami brzozy, lipy i tataraku. Na początku procesji idzie zazwyczaj ksiądz noszący monstrancję, choć znane są przykłady, gdy ksiądz szedł w środku, pomiędzy mężczyznami i młodziankami, a kobietami i starcami. Nad księdzem noszony jest baldachim, a pod nogi księdza dziewczynki sypią płatki kwiatów, zebrane dzień wcześniej. Miejsce w procesji często

SILESIANA 2/2022

determinowała pozycja społeczna oraz zasobność portfela, a tłumny udział w niej oznaczał zasięg tej instytucji w życiu społecznym. Dawniej powszechne było święcenie w czasie nieszporów

pracy, swoiste podziękowanie za plony zebrane w roku Pierwotnie były to zapewne zabawy organizowane na dworach – bale dla czeladzi, w których jednak z reguły brała udział ludność całej

Obchody Bożego Ciała w Legnicy w latach 80. XX wieku

w oktawie niewielkich plecionych z ziół i kwiatów polnych (rozchodnik, macierzanka, mięta pieprzowa, koniczyna, lubczyk) wianuszków. W regionie oleskim z reguły pleciono jeden, duży wianek dla całej rodziny, zaś w regionie strzeleckim istniał zwyczaj plecenia tylu wianuszków, ile było dzieci w rodzinie. Zapach ziół miał kojarzyć się z cnotą i czystością. Po ukończeniu wianki takie przywieszano u drzwi wejściowych, w oborach czy stodołach. Miały one chronić przed chorobą. Z czasem wianki rozbierano, wykorzystując użyte zioła w naparach, jako lekarstwo czy dodając trzodzie do paszy

Żniwniok (Dożynki)

Było i jest to święto wykonanej

wsi, a i okolicy. Takiego rodzaju festyny były okazją, jedną z niewielu, do zbliżenia się z dziedzicem i panem. W czasie ich trwania organizowano różnego rodzaju sprawności, takie jak wspinanie się na drąg lub biegi w workach Zabawy te były często sponsorowane z kiesy pana, a na ich zakończenie puszczano sztuczne ognie i race oraz śpiewano chóralnie psalm 91:

Kto się w opiekę odda Panu swemu

A całym sercem szczerze ufa Jemu

Śmiele rzec może mam obrońcę Boga

Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga

Ciebie On z łowczych obieży wyzuje

I w zaraźliwym powietrzu ratuje

W cieniu swych skrzydeł zachowa cię wiecznie

Pod Jego pióry uleżysz bezpiecznie

Stateczność Jego tarcz i puklerz mocny

Za którym stojąc na żaden strach nocny

Na żadną trwogę ani dbaj na strzały

Którymi sieje przygoda w dzień biały

Stąd wedle ciebie tysiąc głów polęże

Miecz nieuchronny ciebie nie dosięże

A ty zdumiały oczyma swoimi

Niechybną pomstę ujrzysz nad grzesznymi

Iżeś rzekł Panu „Tyś nadzieja moja”

Iż Bóg najwyższy jest ucieczka twoja

Nie padnie na cię żadna zła przygoda

Ani się znajdzie w domu twoim szkoda

Aniołom swoim każe cię pilnować

Gdziekolwiek stąpisz będą cię piastować

Na ręku nosić abyś idąc drogą

Na ostry kamień nie nadepnął nogą

Będziesz bezpiecznie po żmijach zjadliwych

I po padalcach deptał niecierpliwych

Na lwa srogiego bez obrazy wsiądziesz

I na ogromnym smoku jeździć będziesz

Słysz co pan mówi „Ten to Mnie miłuje

I ze Mną sobie szczerze postępuje

I Ja go także w jego każdą trwogę

I nie zapomnę I owszem wspomogę ”

Głos jego u Mnie nie będzie wzgardzony

Ja mu w przygodzie udzielę obrony

Niech pewien będzie szczęścia i zacności

I lat sędziwych i Mej życzliwości

W późniejszych czasach obchody żniwnioka przybrały na całym Śląsku niemal ten sam przebieg, choć w zależności od miejsca, różniły się szczegóły. Całość zaczynała się jeszcze na polu, gdy do ścięcia pozostawał ostatni kłos. Wtedy zaczynano śpiewy, a kobiety i dziewczęta wiły wieniec, zwany koroną żniwną, a następnie stroiły go wstążkami i kwiatami W tym czasie mężczyźni ozdabiali kosy i wozy drabiniaste kłosami zbóż. Gdy już wszystko było gotowe –formował się pochód, który przejeżdżał przez wieś ze śpiewem:

– w pierwszym wozie jechali muzykanci; – w drugim wozie znajdowała się korona żniwna w otoczeniu dziewcząt; – na pozostałych wozach jechali żniwiarze.

Najczęściej kierowano się w stronę folwarku lub siedziby dziedzica lub najbogatszego gospodarza. Całym pochodem zarządzali przodownicy i przodowniczki Na miejscu następowały przemowy i podziękowania, a później przekazywano koronę dziedzicowi, który zawieszał ją nad drzwiami w sieni. Kolejnym punktem programu żniwnioka były tańce, rozpoczynające się przeważnie od pląsów gospodarza z przodowniczką i przodownika z gospodynią. Po nich miał miejsce posiłek pod gołym niebem, a dzień kończyła wiejska zabawa Wiejski charakter żniwnioka zaczął się zmieniać w okresie międzywojennym, kiedy to obyczaj ten zaczął przaśnieć. Organizacją barwnych korowodów i zabaw zaczęły zajmować się organizacje społeczne.

Matki Boskiej Zielnej

Święto Wniebowzięcia

Najświętszej Marii Panny nazywane jest właśnie dniem Matki Boskiej Zielnej Był to dzień kulminacyjny w tradycyjnym kalendarzu obrzędowym, jako punkt centralny tzw. okresu zielnego. Rozpoczynał się on 2 lipca, świętem Narodzenia Najświętszego Marii Panny (Matki Boskiej Jagodnej), a kończył 26 lipca. W tym okresie święcono zioła służące następnie do leczenia, wróżb, odpędzania złych duchów i wzbudzania miłości Samo święto ma swoje prapoczątki w legendzie związanej z dziejami Jezusa Chrystusa. Według niej po odsłonięciu kamienia zasłaniającego grób Chrystusa, zamiast owiniętego

Żniwniok w Tarnowie Opolskim

w całun ciała znaleziono świeże zioła i kwiaty. W zależności od regionu Śląska święciło się w kościołach różne zioła, zboża, owoce i kwiaty. Kobiety wytwarzały z nich wieńce, bukiety i wiązanki, podobne trochę do palm wielkanocnych. Wplatano w nie kłosy zbóż, główki maku i marchew. Po poświęcenia przez księdza, zioła z takich bukietów służyły w ziołolecznictwie Zioła służące do tworzenia wieńców zbierano dzień wcześniej lub w dniu święta w okolicach południa – ważne było to, żeby słońce świeciło na nie, gdyż w innym wypadku traciły one swoje właściwości. Wiązanki ziół miały chronić przed gradobiciem i piorunami Wieszano je najczęściej w sypialni, gdzie czekały najczęściej do następnego sierpnia

Wszystkich Świętych

Niegdyś obchodziło się uroczyście całe Zaduszki, które składają się z dwóch dni – obecnie większą estymą cieszy się jedynie wigilia Dnia Zadusznego czyli

Dzień Wszystkich Świętych Okres ten poprzedza zazwyczaj intensywny czas dbania o groby najbliższych i prac porządkowych prowadzonych na cmentarzach. Z dawnych zwyczajów przetrwało niewiele. Jeszcze dzisiaj można spotkać ludzi palących świece, aby

przybyłe dusze mogły się ogrzać i nabrać sił. Powszechnie wierzono, że w noc między 1 a 2 listopada na świat zstępowały dusze, aby przypatrywać się utraconemu życiu. Nie należało im wtedy w żadnym wypadku przeszkadzać. Kto ujrzał dusze w białej szacie mógł być pewien, że w ciągu następnego roku umrze W tych dniach obowiązywał zakaz prac polowych, gospodarskich i porządkowych. Nie wolno było się posługiwać ostrymi narzędziami, aby przez przypadek nie uszkodzić duszy oraz chodzić do lasu, gdyż powszechnie wierzono, że w każdej sośnie znajduje się kozi łeb czyli dusza, która straszy.

Dzień Zaduszny

Zaduszki, podobnie jak Święto Wszystkich Świętych, swój rodowód także mają w chrześcijaństwie, choć nawiązują w tym do dawnych czasów pogańskich. Są one znane na całym Śląsku, w obecnych czasach nie mają jednak takiej roli, jak jeszcze do połowy XX wieku.

Z: Die schöne Heimat Bilder aus Deutschland Karl Robert Langewiesche Verlag Königstein in Tannus & Leipzig

Zimowy widok na Śnieżne Kotły (niem. Schneegruben, czes Sněžné jámy) w Karkonoszach

na Zgorzelec

Widok
Panorama na Opactwo Cysterskie w Krzeszowie

Niemieckie kolonie na Pacyfiku oraz w Chinach na przełomie XIX i XX wieku

EAN: 9788367111485

Tytuł: Niemieckie kolonie na Pacyfiku oraz w Chinach na przełomie XIX i XX wieku

ISBN: 9788367111485

Autor: Patryk Tomala

Okładka: miękka

Epoka: Historia XIX w. (1789-1914)

Rok wydania: 2022

Waga produktu z opakowaniem jednostkowym: 0,600 kg

Wydawnictwo: Inforteditions

Liczba stron: 415

Numer wydania: 1

Sen Cesarstwa Niemieckiego o powstaniu imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce, trwał do 1914 roku, kiedy to wojska angielskie, belgijskie, francuskie, japońskie, australijskie oraz nowozelandzkie zajęły większość cesarskich Schutzgebiete. Dzieje kolonializmu to historia cierpienia i wyzysku, a jednocześnie czas barwnych opowieści, odkryć, mitów i bohaterów To okres bolesnego dla kolonizowanych zerwania z przeszłością i wywodzącą się z kulturowo-historycznych naleciałości identyfikacją samych siebie, a równocześnie niejednokrotnie brutalny punkt startowy do narodowej przyszłości, jakże odmiennej pod względem socjologiczno-kulturowym od tego, co dotąd kształtowało daną społeczność. Kolonializm niesie swoje pokłosie aż do dzisiaj, a utarte w jego czasie schematy nadal pokutują na obrazie dawnych kolonii. Europa zmieniała cały świat na swój obraz i podobieństwo. Proces ten trwał zadziwiająco krótko w skali historii świata, jednak jego wpływ był, jest i będzie jeszcze długo odczuwalny na całej kuli ziemskiej.

Bierkowice, Otmuchów, Paczków, Jemielnica

Zapraszamy w podróż po zakątkach urokliwej Opolszczyzny – odwiedzimy skansen nieopodal stolicy województwa, lato kwiatów, polskie Carcassonne i słynny klasztor.

Panorama Paczkowa na rycinie z 1738 roku według rysunku Friedricha Bernharda Wernera (1690-1776).

SILESIANA 2/2022

Trochę historii…

Bierkowice po raz pierwszy wspomniane zostały w dokumentach jako Bircovicz. W kolejnych wiekach ta niewielka osada zmieniała swe nazwy: w 1394 roku Birkowicz, a w 1532 roku Birkhowitze. W 1742 roku po pierwszej wojnie śląskiej

Bierkowice znalazły się w Królestwie Pruskim Od 1816 roku miejscowość należała do Rejencji Opolskiej w Prowincji Śląskiej W 1975 roku zostały włączone w obręb miasta Opola.

Muzeum Wsi Opolskiej

Skansen w pod-opolskich Bierkowicach otwarto we wrześniu 1970 roku, jednak prace nad jego stworzeniem trwały już od połowy lat 50. XX wieku, kiedy to kierownik Działu Etnografii Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu Stanisław BRONICZ wpadł na pomysł założenia takiej instytucji na Opolszczyźnie W momencie otwarcia na prawie 10-hektarowym terenie skansenu znajdowało się 19 obiektów, w tym 15 architektonicznych. Obecnie na terenie skansenu można zobaczyć aż 49 drewnianych budynków. 50 znajduje się w Kielczy w powiecie strzeleckim.

Dwa wiatraki typu koźlak znajdujące się w skansenie w Bierkowicach Oba dysponują pełnym wyposażeniem, pochodzącym z XIX wieku

No to zwiedzamy…

Wszystkie zgromadzone tutaj drewniane budowle reprezentują budownictwo wiejskie z terenu Opolszczyzny. Pochodzą z różnych okresów historycznych i są pozostałością po różnych statusach społeczno-ekonomicznych ich byłych mieszkańców W skansenie można zobaczyć 9 zagród wiejskich z regionu oleskiego, opolskiego, kozielsko-raciborskiego, nyskiego i namysłowskiego. Oprócz budynków mieszkalnych i gospodarczomieszkalnych nie zabrakło także tych, bez których społeczność wiejska nie mogła funkcjonować. Zalicza się do nich kościół, szkołę, karczmę, wiejski sklepik, kuźnię i młyny. Ponad 20 budynków krytych jest gontem, pozostałe słomą żytnią Wśród technik budowniczych wyróżnia się konstrukcja zrębowa (wieńcowa), sumikowołątkowa oraz szkieletowa, a także mieszanki tych styli. Warto zwrócić uwagę na detale zewnętrzne: stolarkę, rzeźbienia czy napisy. Także wnętrza zostały odtworzone z niezwykłą dbałością o detale i historyczną jakość.

Zwiedzanie rozpoczynamy od dawnego spichlerza z regionu kozielsko-raciborskiego, który obecnie pełni rolę budynku administracyjnego i zarazem głównego wejścia. Nasze kroki skierujmy najpierw w lewo, w kierunku kompleksu spichlerzy, po drodze mijając karczmę z końca XVIII wieku, która została w XIX wieku przebudowana. Docieramy do spichlerzy, z których najstarszy pochodzi z XVIII wieku Na szczególną uwagę zasługuje spichlerz dworski ze Sławęcic o unikatowej konstrukcji. Jest to największy budynek w całym skansenie. Obok nich możemy zauważyć kapliczkę z 1815 roku, stojąca pierwotnie w Kotlarni. Idąc dalej

po lewej mijamy opolskie gospodarstwo chałupnicze z drugiej połowy XIX wieku Dalej kierujemy się w stronę młynu wodnego z Siołkowic Starych z pierwszej połowy XIX wieku. Przechodzimy do gospodarstwa gburskiego z rejonu opolskiego. Wśród kilku budynków składających się na obraz wsi pod-opolskiej z początku XX wieku, na szczególną uwagę zasługuje chałupa z Antoniowa, która pochodzi z I połowy XIX wieku Następnie mamy okazję zobaczyć typowe gospodarstwo wiejskie z okolic Namysłowa oraz gospodarstwo chałupnicze z regionu opolskiego. Później na trasie zwiedzania mamy możliwość zobaczenia gospodarstw zagrodniczych z różnych obszarów Opolszczyzny.

Przechodząc obok samotnej, oleskiej chałupy wyrobniczej z lat 30 XIX wieku, kierujemy się w stronę zagrody wiejskiej z czasów przed II wojną światową. Kolejnym punktem jest zwiedzanie ekspozycji stałej zatytułowanej Mechanizacja rolnictwa na wsi śląskiej, po czym docieramy do XIX-wiecznej wieży-dzwonnicy z Goli Kuźnia z Ziemielowic to budynek z I połowy XVIII wieku, a jego wyposażenie jest natomiast XIX wieczne i prezentuje warsztat pracy kowala wiejskiego. Ostatnie zagrody to zagroda gburska z regionu nyskiego oraz wiejska z okolic Olesna.

Kościół z Gręboszowa w regionie namysłowskim, pochodzi z 1613 roku. Został on ufundowany przez Cypriana KOTULIŃSKIEGO, jako kościół filialny pw św Katarzyny Aleksandryjskiej Zbudowano go z bali modrzewiowych, a z oryginalnego wyposażenia wnętrza zachowała się jedynie polichromowana ambona z początków XVII wieku. Na koniec pozostaje

nam podziwianie dwóch wiatraków (z Grotowic i z Dobrzenia Wielkiego).

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół – roślinność – została ona skrupulatnie dopasowana, z historyczną proweniencją, do budynków, które otacza. Może więc przyjrzeć się jak wyglądały ogródki naszych prababć

Na koniec dodam, że warto do skansenu wybrać się podczas jednej z imprez plenerowych, takich jak Żniwniok Opolski i Jarmark wielkanocny. Można wtedy zakosztować regionalnych specjałów, zobaczyć pokazy dawnych rzemiosł i poczuć się trochę jak dawny Ślązak.

Otmuchów

Trochę historii…

Pierwsze świadectwo pisane dotyczące Otmuchowa pochodzi z 1155 roku –Otemochow został wymieniony w Bulli

wrocławskiej Osada leżała wtedy na ważnym szlaku handlowym prowadzącym do Czech. W czasach biskupa WAWRZYŃCA (1207-1232), podczas panowania którego najprawdopodobniej lokowano miasteczko i murowanie twierdzy otmuchowskiej. Aż do 1810 roku miasteczko znajdowało się w rękach biskupów wrocławskich W średniowieczu otoczono je murami, jednak stawało się ono częsti ofiarą wojen, zaraz, pożarów i bliskości Nysy – siedziby księstwa biskupiego. Od XIX wieku podstawą tutejszego przemysłu jest cukier – w drugiej połowie XIX wieku powstała największa na Górnym Śląsku cukrownia. Ciekawostki

· Lato Kwiatów – jedno z najważniejszych, cyklicznych wydarzeń kulturowych na Opolszczyźnie. Pierwsze Lato Kwiatów w Otmuchowie zorganizowano w 1973 roku jako wystawę kompozycji kwiatowych. Obecnie wystawa przeistoczyła się w im-

Zapraszamy do pobrania wcześniejszych numerów naszego czasopisma pod adresem internetowym: http://sempersilesiana.pl/silesiana-2/

prezę wystawienniczo-festynową, ściągającą wystawców z całego południa Polski

· Yesterday (film) – w Otmuchowie (a także Wrocławiu, Paczkowie i Niemodlinie), kręcono sceny do filmu Radosława PIWOWARSKIEGO Yesterday. Fabuła opowiada o grupce przyjaciół zafascynowanych zespołem The Beatles. Jest to jeden z najciekawszych polskich filmów lat 80

· Jezioro Otmuchowskie – powstało w latach 1926-1933 jako zbiornik retencyjny pod nazwą Staubecken Ottmachau na Nysie Kłodzkiej. Ottmachauer See otwarto w 1933 roku wraz z elektrownią wodną.

No to zwiedzamy…

Tradycyjnie zwiedzanie zaczynamy od rynku, w tym przypadku dość urokliwego, otoczonego po części przez kamienice z XIX i XX wieku. Największą jego atrakcją jest miejski ratusz, który obecny wygląd zawdzięcza odbudowie z 1817 roku Miasteczko pierwszy ratusz otrzymało w XVI wieku Fasada obecnego budynku ozdobiona jest sgraffito W ratuszu zachował się XVI-wieczny zegar nazywany Zegarem Paracelsusa, na cześć słynnego nowożytnego medyka, który ponoć kiedyś odwiedził Otmuchów.

Obecnie jezioro to jedno z ulubionych miejsc wakacyjnych wypadów

· Do szkoły w Otmuchowie uczęszczał znany obecnie polski pisarz Zbigniew ZBIKOWSKI, autor m.in. powieści Transprussia i Berlin indygo.

Warto zobaczyć Wieżę Nyską, zwaną wieżą Wróbla, która należała do systemu umocnień miejskich Po wojnach husyckich mury miejskie zostały odbudowane – istniały wtedy 3 bramy miejskie – Młyńska od południa, Grodkowska od północy i Nyska od wschodu. Jedyną pozostałością po nich

Czy wiesz że…

Sgraffito

Sgraffito to technika dekoracyjna, która swą nazwę wywodzi od włoskiego słowa graffiare, czyli drapać/ryć.

Stosowana jest do ozdabiania elewacji budynków i znana była już od starożytności, choć szczególna popularnością cieszyła się w renesansie włoskim Technika ta polegała na nakładaniu kilku kolorowych warstw tynku lub gliny po sobie, a następnie na zeskrobywaniu nie utwardzonych jeszcze fragmentów warstw wierzchnich, co doprowadzało do powstania dwu, a często i wielobarwnego wzoru.

Ze względu na obecny skład klimatu i środowiska naturalnego sgraffito wymaga szczególnej ochrony. Znaczny wzrost związków węgla w atmosferze prowadzi do niszczenia tynków, na których wykonane jest sgraffito, przez co dekoracje pokrywane są dodatkową warstwą substancji ochronnej, na przykład wosku

Techniki tej używano także w zdobnictwie mebli i sprzętów gospodarstwa domowego szczególnie barokowych i renesansowych, ponownie trafiając do użytku wraz z nadejściem mody ma historycyzm. Całość polegała na złoceniu wybranej powierzchni złotem płatkowym w technice kredowo-klejowej, a następnie na polerowaniu jej na wysoki połysk i malowaniu temperami lub farbą kazeinową, w których wydrapywano wzory, odsłaniając warstwy złota.

Sgraffito na Zamku w Otmuchowie z końca XVI wieku

jest właśnie Wieża Wróbla Powstała ona już w XV wieku, a więc jeszcze przez rejzami husytów na Śląsk. Stylowo wieża reprezentuje gotyk, choć zwieńczony renesansową attyką. Przez pewien czas wieża pełniła także rolę miejskiego więzienia.

Kolejnymi żelaznymi punktami każdej niemal wycieczki w dowolne miejsce pozostają zabytki sakralne W tym wypadku zacznijmy od najmniejszej z budowli. Kaplica św. Krzyża, zwana również Świętokrzyską, znajduje się dokładnie w tym samym miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się Kaplica Dobrego Łotra. Zbudował ją jeden człowiek – Jan Jerzy SIEGEL, któremu jej budowa zajęła 51 dni Neogotycki kościół cmentarny pw. św. Anny powstał w miejscu, gdzie dawniej znajdował się ufundowany przez biskupów wrocławskich szpital miejski. W środku znajduje się obraz Hieronima RICHTERA Św. Anna uczy Marię czytać. Kościół pw. św. Mikołaja i Franciszka Ksawerego to najważniejsza budowla sakralna w miasteczku, a jednocześnie imponujący cztero-nawowy kościołów emporowo- bazylikowy Jego budowę rozpoczęto w 1690 roku Wnętrze ozdobione zostało pracami licznych, uznanych artystów: obrazy Michała Leopolda WILLMANNA, freski pochodzącego ze Szwecji malarza Karola DANKWARTA, rzeźby Jana Józefa WEISSA oraz Jana WEINMANNA. Przed kościołem znajduje się stworzona z piaskowca Kolumna Maryjna Autorem tej stworzonej w 1734 roku kolumny jest znany śląski rzeźbiarz Antoni JÖRG

Największą jednak atrakcją Otmuchowa jest pałac biskupi i zamek dolny. Pierwotny gród obronny powstał na wzgó-

rzu dominującym nad Otmuchowem w XIII wieku Dwukrotnie był zdobywany przez husytów w pierwszej połowie XV wieku. Przez kilka lat stanowił on dla nich bazę wypadową, aż do czasów, gdy rycerz Hinko KRUSZYNA odbił go, a potem odsprzedał biskupowi KONRADOWI za 2000 węgierskich guldenów. Następnie odbudowano go (najprawdopodobniej wtedy powstała tam kamienna kaplica zamkowa), a w kolejnych latach przebudowano Pod koniec XVI wieku uzyskał nowy wygląd –renesansowy (w tym sgraffitowe obramowania okien). W połowie XVII wieku zamek zajęli Szwedzi. Na kompleks zamkowy składają się budynek główny, kaplica, zabudowania gospodarcze, dziedziniec ze studnią. Interesujące się schody, zwane śląskimi, zbudowane na polecenie Filipa von SIZENDORFH Średniowiecznych/gotyckich śladów w zamku pozostało niewiele. Od XV do XVII zamek przeżył wiele zawirowań, na czele z wojną trzydziestoletnią i wojnami śląskimi. W pierwszej połowie XIX wieku dobra otmuchowskie otrzymał od króla pruskiego FRYDERYKA WILHELMA III humanista Wilhelm von HUMBOLDT, brat jednego z największych przyrodników w dziejach Alexandra

Zamek dolny został zbudowany przez architekta M. KLEINA z Nysy na początku XVIII wieku, jako część pałacu biskupiego. Obecnie znajduje się w nim urząd miasta.

Paczków

Trochę historii…

Paczków powstał jako gród obronny w południowo-zachodniej części księ-

Tablica poświęcona humaniście Wilhelmowi von Humboldt, właścicielowi zamku w Otmuchowie w pierwszej połowie XIX wieku

stwa biskupa wrocławskiego i pozostałwał w rękach biskupich aż do 1810 roku. Nieopodal silnie ufortyfikowanej osady istniał do XV wieku zamek należący do księcia świdnicko-ziębickiego W 1254 roku Paczków został założony na prawie magdeburskim w miejscu dotąd niezagospodarowanym, a więc na tzw surowym korzeniu. W średniowieczu miasteczko pełniło rolę ważnego ośrodka miejskiego, a przy tym było często niszczone przez wraże najazdy lub klęski głodu, zarazy, pożary i powodzie. Od XV do XVII wieku Paczków stał się centrum handlowym i sukienniczym przynosząc dobrobyt jego mieszkańcom Wraz jednak z wojną trzydziestoletnią i towarzyszącymi jej klęskami okres świetności minął dla Paczkowa bezpowrotnie. XIX- wieczny rozwój przemysłu nie ominął miejscowości, ale w znaczeniu Paczków nigdy już nie

odzyskał swojej pozycji, nawet pomimo tego, że II wojnę światową przetrwał względnie spokojnie.

Ciekawostki

· Góra Bogów Śmierci – powieść grozy, z elementami kryminału autorstwa Aleksandra SOWY, której akcja rozgrywa się w Paczkowie.

Paczkowski las – przez stulecia jednym z głównych produktów wytwarzanych w miasteczku było drewno, a okolica słynęła z tartaków. Miasto w 1420 roku otrzymało z nadania las, który po wojnach śląskich przypadł monarchii Habsburskiej, podczas gdy miasto znalazło się w Królestwie Prus. Prawnie jednak, miasto nadal użytkowało las, do czego i miało prawo, a dochód z tej działalności dochodził nawet do 25% dochodu całego miasta. Po

SILESIANA 2/2022

wojnie światowej, paczkowski las – 2 hektarowy skrawek lasu iglastego znalazł się w Czechosłowacji Początkowo władze miasteczka liczyły na odzyskanie tego skrawka ziemi, ale w 1949 roku Ministerstwo Leśnictwa orzekło, że eksploatacja była nieopłacalna w związku z utrudnieniami granicznymi.

No to zwiedzamy…

Zacznijmy od tego, że układ urbanistyczny tego miasteczka zachował jeszcze charakter średniowieczny Ta leżąca historycznie na Dolnym Śląsku miejscowość nazywana jest śląskim Carcassonne.

Zwiedzanie Paczkowa zaczynamy, a jakże, od rynku, otoczonego urokliwymi kamienicami. Jego największą atrakcją jest późnoklasycystyczny ratusz wraz z renesansową wieżą zachowaną z oryginalnego ratusza pochodzącego z 1550 roku Na wieżę można wejść, aby podziwiać widok średniowiecznego planu urbanistycznego, na podstawie którego zbudowano Paczków. Fascynująca jest również możliwość zobaczenia wewnątrz skomplikowanego

mechanizmu zegara umieszczonego na wieży w 1858 roku.

Kolejnym zabytkiem, który trzeba zobaczyć w Paczkowie jest Kościół świętego Jana Ewangelisty. Pierwotny gotycki kościół powstał w pierwszej połowie XIV wieku. Jego obecny wygląd zawdzięczamy licznym przebudowom w rożnych stylach (renesansowym, barokowym i neogotyckim) oraz jednej szczególnej, która przekształciła świątynię w budowlę obronną w obliczu najazdu tatarskiego w XVI wieku Inkastelowanie całkowicie zmieniło charakter budynku – ukryty za attyką dach, wysoko umieszczone, wąskie okna, masywna sylwetka. Z kościołem paczkowskim związane są dwie unikalne, na skalę europejską, rzeczy. W dwuprzęsłowej kaplicy pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny znajduje się unikatowy ołtarz wykonany z jednej bryły piaskowca W środku mieści się także jedyna studnia, znajdująca się wewnątrz budynku sakralnego, nosi ona nazwę Studni Tatarskiej. Wrażenie robi także bogate wyposażenie kościoła, z którego część wyszła spod ręki Wita STWORZA lub przynajmniej warszta-

Neoklasycystyczny ratusz w Paczkowie

tu tego wybitnego niemieckiego rzeźbiarza i malarza Kościelna wieża mierzy 64 metry wysokości, choć w momencie swego powstania w 1389 roku miała aż 120 m.

Jeśli już o kościołach mowa, to nie należy zapomnieć o renesansowym kościele cmentarnym Świętego Jana Ewangelisty Malowniczy kościół jest obecnie, a w zasadzie od 1945 roku, uznawany za ruinę, również prawnie. Zbudowano go z cegły i kamienia i charakteryzuje się wieloma architektonicznymi detalami, takimi jak wieża ozdobiona arkadowymi blendami czy małe biforalne okna. Ten kościółek, a w zasadzie kaplica cmentarna powstała w 1606 roku

W Paczkowie można jeszcze zobaczyć wybudowany na początku XX wieku neogotycki kościół redemptorystów pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy według projektu niemieckiego architekta

Bernarda NIMPTSCHA. Powstał on jako świątynia ewangelicka, po 1945 roku został przejęty przez katolików W 1998 roku został rozbudowany

Obwarowania miejskie są bez wątpienia największą atrakcją Paczkowa i prawdziwym magnesem przyciągającym turystów, choć popularne nazywanie Paczkowa polskim Carcassonne, jest nieco krzywdzące dla tego drugiego. Nie zmienia to faktu, że wraz z wciąż istniejącym średniowiecznym układem ulic, inkastelowanym kościołem Świętego Jana Ewangelisty oraz rynkiem wraz z ratuszem, Paczków pozostaje przykładem najlepiej zachowanych cech fortyfikacji miejskich epoki średniowiecza w Polsce. Należą do nich cztery dobrze zachowane bramy

miejskie (Dolna, Ząbkowicka, Nyska oraz Kłodzka, zwana Górną) Ich wygląd różni się od tego, w momencie w jakim powstały, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę liczne modernizacje i odbudowy. Początkowo flankowały one przejazd do miasta. To założenie obronne zostało później rozbudowane o mosty zwodzone, szyje bramne, i drugi pierścień obronny Drugą najważniejszą pozostałością po fortyfikacjach Paczkowa są mury Zostały one w XIX wieku zabezpieczone przez niemieckich konserwatorów, co pozwoliło im, wraz z zastojem gospodarczym Paczkowa, w dużej części przetrwać do dnia dzisiejszego.

W Paczkowe można odwiedzić także dawny cmentarz żydowski porosły lasem Między drzewami można jeszcze się natknąć na fragmenty macew i podmurków. W samym miasteczku liczne są stare domy i kamienice czynszowe z XVIII i XIX wieku. W pobliżu willi przy ulicy Jagielońskiej mieści się ogród dendrologiczny. Zbudowany z muru pruskiego Dom kata znajdujący się za Wieżą Nyską, pełni obecnie rolę Centrum Informacji Turystycznej wraz z miejską izbę pamięci Powstał on w XVIII wieku i najprawdopodobniej mieszkał w nim miejski kat.

Ostatnim żelaznym punktem w czasie zwiedzania Paczkowa powinno być odwiedzenie Muzeum Gazownictwa. To jedyne w skali kraju muzeum poświęcone dziejom gazu i jego wykorzystania Mieści się na terenie byłej gazowni miejskiej i na swojej wystawie prezentuje wszystko to, co ma związek z gazem: żelazka, lokówki, chłodziarki gazowe a nawet kolekcję liczników do gazu. Przed smak tego co można tam zobaczyć prezen-

SILESIANA 2/2022

Działalność Stowarzyszenia

Stowarzyszenie SEMPER SILESIANA powstało w 2020 roku jako inicjatywa grupy mieszkańców Śląska i Niemiec. Jego celem jest propagowanie śląskiej kultury, historii i tradycji poprzez działalność informacyjną oraz wydawniczą. W 2021 roku otwarto platformę internetową, którą można znaleźć pod adresem: http://sempersilesiana pl/ Obecnie stowarzyszenie pracuje nad wydaniem Tek Pamięci –wspomnień o Śląsku najstarszych mieszkańców regionu, cyklicznym ukazywaniu się Bedekera regionalnego, darmowego pisma internetowego Silesiana oraz projektem Wirtualne Muzeum Śląska. Obecnie stowarzyszenie prowadzi szereg innych projektów, w tym Śląska bibliografia i Śląskie linkowsko. Na stronie internetowej stowarzyszenia w regularnych odstępach ukazują się artykuły związane z historią, kulturą, przyrodą Śląska

Na dzień dzisiejszy Stowarzyszenie ma 16 członków stałych oraz jednego członka honorowego.

Teki Historii #1: Walki III powstania śląskiego w okolicy Góry św. Anny Przebieg i współczesne implikacje

100 lat temu ziemiami Górnego Śląska wstrząsnęła bratobójcza walka o przynależność do dwóch krajów – odrodzonego państwa polskiego i Republiki Weimarskiej, spadkobierczyni Cesarstwa Niemieckiego, do którego Śląsk prawnie należał Prezentowana pozycja dotyczy walk powstańczych w okresie całego trwania III powstania śląskiego, jakie prowadzone były wokół, jak i na samej Górze św. Anny. Praca ta powstała na podstawie pozytywnie ocenionej pracy licencjackiej napisanej w 2012 roku na Uniwersytecie Opolskim pod kierunkiem prof. dr Marka Masnyka Jej obecna wersja została przejrzana przez autora i opracowana przez SIGA SIGA Book and Trade Company W ramach projektu TEKI PAMIĘCI praca ta jest dostępna za darmo do pobierania. Zapraszamy do zapoznania się z nią.

Wirtualne Muzeum Śląska

W najnowszej edycji udział wzięło 7 instytucji, które zaprezentowały 50 nowych obiektów muzealnych Tym samym po trzech edycjach naszego Wirtualnego Muzeum Śląska w jego zbiorach zaprezentowało się już 26 większych i mniejszych instytucji, które pokazały 193 obiektów muzealnych. Nasze Wirtualne Muzeum do tej pory odwiedzone zostało 6234 razy.

Należą do nich:

· Powiatowe Muzeum Ziemi Głubczyckiej,

· Muzeum Kolejnictwa na Śląsku,

· Muzeum Architektury we Wrocławiu,

· Fabryka Robotów, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach

Zdroju, Izba Pożarnicza OSP Żyrowa, Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA,

które wraz z instytucjami, które wzięły udział w pierwszej i drugiej edycji:

· Muzeum Ziemi Kozielskiej,

· Muzeum Sztuki Sakralnej w Ligocie

Dolnej,

Muzeum Miejskie Dzierżoniowa, Muzeum Hutnictwa Doliny Małej Panwi,

· Izba regionalna w Żyrowej,

· Muzeum sanktuaryjne w Piekarach Śląskich,

· Centralne Muzeum Jeńców Wojennych,

· Muzeum Gazownictwa w Paczkowie,

· Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu,

· Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” z Wrocławia,

· Muzeum Geologiczne im Henryka Teisseyre,

· Muzeum Sprzętu Gospodarstwa Domowego w Ziębicach, Muzeum Powiatowe w Nysie, Muzeum Miejskie w Żorach, Zbiory Stowarzyszenia Semper Silesiana,

· Muzeum im. Jana Dzierżona w Kluczborku,

· Muzeum Uniwersytetu Opolskiego,

· Muzeum Krzyża Świętego,

· Muzeum Śląska Opolskiego,

tworzą Wirtualne Muzeum Śląska Stowarzyszenia Semper Silesiana.

Zbiory Stowarzyszenia Semper Silesiana

Stowarzyszenie Semper Silesiana podjęło decyzję utworzenia własnej kolekcji związanej z historią, wielobarwną kulturą, etnografią oraz rzemiosłem Śląska. Władze Stowarzyszenia zdecydowały przeznaczać niewielki procent budżetu Stowarzyszenia na zakup nowych obiektów do kolekcji. Sama kolekcja będzie dostępna do oglądania jedynie na stronie internetowej Stowarzyszenia

Jemielnica

Trochę historii…

Położona nad rzeczką Jemielnicą miejscowość swą nazwę, podobnie jak wraża rzeczka, wywodzi od staropolskiego słowa jemiel oznaczającego jemiołę Jej niemiecka nazwa to Himmelwitz Opactwo w Jemielnicy powstało na pewno w drugiej połowie XIII wieku, a sama wioska wspominana jest po raz pierwszy w 1225 roku. Klasztorem macierzystym cystersów w Jemielnicy (samych będących początkowo filią klasztoru w Rudach) był francuski Morimond, o czym mają świadczyć litery MORS widniejące w herbie Fundatorem pierwszego, jeszcze drewnianego klasztoru był książę opolski BOLKO I Jego syn uważany jest zaś za fundatora pierwszego murowanego kościoła i klasztoru. Jego usytuowanie miało związek z istnieniem stawów rybnych, do których dobudowano opactwo. Opactwo, choć w zasadzie niewielkie, miało decydujący wpływ na rozwój osady i okolicy Także poza najbliższymi granicami klasztor jemielnicki miał duże znaczenie i wpływ na dzieje polityczne Śląska Cystersi utworzyli w Jemielnicy znakomitą bibliotekę, a także szkołę elementarną. Sama Jemielnica stała się wkrótce celem pielgrzymkowym. W trakcie swego istnienia wioska jak i klasztor były wielokrotnie palone i plądrowane – w czasie wojen husyckich, wojny trzydziestoletniej W pożarze z 1733 spłonął klasztor, kościół oraz połowa wsi Kres cystersom w Jemielnicy przyniósł 1810 roki i sekularyzacja przeprowadzona na rozkaz pruskiego króla FRYDERYKA WILHELMA III.

Ciekawostki

· MAREK Prawy, zwany także Markusem der Gerechte lub Markiem z Imielnicy, urodził się w Jemielnicy. Był przywódcą buntu chłopskiego mieszkańców Jemielnicy, skierowanego przeciwko poddańczemu systemowi społecznemu. Biorąc za wzór rewolucje francuską nawoływał do nieposłuszeństwa wobec władzy, za co został pojmany i skazany na sześciokrotną karę chłosty, która odbyła się w Opolu. W jej wyniku Marek zmarł. W Polsce Ludowej stał się bohaterem licznych opowieści, książek, powieści i piosenek, jako bohater walki klasowej.

No to zwiedzamy…

Cystersi wprowadzali wszędzie tam gdzie się osiedlali proste budownictwo oparte na cegle. To także oni wprowadzili sklepienie krzyżowo-żebrowe. W Jemielnicy można oglądać budynki poklasztorne, które powstały po 1733 roku, a które dziś pełnią rolę plebanii. Najważniejszym zabytkiem Jemielnicy jest dawny kościół klasztorny Jego nawa liczy 42 metry długości, przykrytej jednolitym sklepieniem krzyżowo-żebrowym Na uwagę zasługuje bogate barokowe wyposażenie wewnętrzne budynku. Malowidła wykonał między innymi znany śląski malarz Michael WILLMANN. Kościół otoczony jest budynkami dawnego klasztoru (młynem z 1834 roku oraz spichlerzem). Tworzą one trzy-skrzydłową, dwupiętrową konstrukcję o prostej, pozbawionej ozdób stylowych fasadzie Wewnętrzny dziedziniec (18 x 14 m), otoczony jest krużgankami.

SILESIANA 2/2022

Całość otoczona jest kamiennym murem pamiętającym średniowiecze Do klasztoru należały niegdyś stawy rybne, zachowane do dzisiaj.

W samej dość zadbanej wsi można zobaczyć odbudowany na początku lat 90. XX wieku pomnik mieszkańców poległych w I wojnie światowej, który pierwotnie postawiono w 1932 roku, a także odbudowany pomnik na zbiorowej mogile francuskich żołnierzy należących do Wielkiej Armii Napoleona, zbudowany w 1921 roku. Kościół cmentarny pw. Wszystkich Świętych w źródłach pisanych pojawia się po raz pierwszy pod koniec XIII wieku. Zo-

stał wzniesiony z bloków wapiennych, a następnie otynkowany Jednonawowy o sklepieniu gotyckim z mieszanym wystrojem renesansowo-barokowo-gotyckim. Na uwagę zasługują odnowione freski scen pasyjnych pochodzące z XV wieku.

Widok na staw rybny i zabudowania klasztorne w Jemielnicy
Budynki poklasztorne w Jemielnicy

Krótka historia kolei na Śląsku

Kolej żelazna zmieniła świat i bieg jego historii; to co było dalekie, nagle stało się bliskie. Nie inaczej było na Śląsku, gdzie w 1842 roku otwarto pierwszy odcinek linii kolejowej pomiędzy Wrocławiem a Oławą. W tym roku zawiał wiatr zmian, który napędził rewolucję przemysłową.

Pierwsze plany odnośnie budowy linii kolejowej na terytorium Śląska pojawiły się już w rok po Kongresie Wiedeńskim. W 1816 roku grupa śląskich przemysłowców, na czele z Carlem Johannem Bernhardem KARSTENEM opracowała plan połączenia we wtedy dość futurystycznym projekcie Górnego Śląska z Wrocławiem. W tym samym roku Królewski Wyższy Urząd Górniczy dla Śląska (niem Königliches Oberbergamt für Schlesien) postulował wykorzystanie parowozów do transportu węgla kamiennego z Zagłębia Wałbrzyskiego.

Były to czasy dopiero raczkującego kolejnictwa. Pierwsze stałe połączenie kolejowe powstało w 1825 roku w Wielkiej Brytanii, we Francji pierwszą linię kolejową uruchomiono w 1832 roku W Rosji powstała linia kolejowa Petersburg – Carskie Sioło, a w Austrii Wiedeń – Brno Tymczasem na Śląsku już od 1802 roku istniało połączenie kolei konnej pomiędzy Hutą Królewską, a Kopalnią Król w Königshütte czyli dzisiejszym Chorzowie. W tym samym roku, w którym śląscy przemysłowcy zaproponowali utworzenie pierwszego kolejowego połączenia na świecie, a co niewątpliwie miało wpływ na ich plany, było wprowadzenie, co prawda nieudane, w Królewskiej Hucie pierwszego parowozu zębatego w Niemczech opartego na systemie Blenkinsopa, zbudowanego specjalnie na potrzeby przemysłu wydobywczego w Chorzowie przez Berliner

Eisengiesserei, pod kierownictwem inżyniera, człowieka, który studiował budowę lokomotyw zębatych w Anglii oraz dyrektora berlińskiej odlewni Johanna Friedricha KRIGARA. To właśnie jemu Pruski Urząd Górniczy zlecił zbudowanie pierwszego parowozu poza granicami Wielkiej Brytanii.

Po udanych pokazach w Berlinie, maszynę Krigara sprowadzono na Górny Śląsk, jednak po jej ponownym złożeniu, nie udało jej się uruchomić, co skutecznie powstrzymało na jakiś czas entuzjazm związany z wprowadzeniem nowej technologii.

Zadłużone państwo pruskie było wtedy skupione na budowie dróg bitych i wodnych połączeń śródlądowych, w tym kosztownej przebudowy odrzańskiej żeglugi, które pochłaniały olbrzymie sumy pieniędzy. Poza tym konserwatywnie nastawieni doradcy ówczesnego króla pruskiego FRYDERYKA WILHELMA III oraz on sam uważali nowy wynalazek za niepotrzebny. Panujący w latach 1797-1840 król tak ocenił możliwość budowy pierwszej linii kolejowej w państwie pruskim: Bzdura! Nie pojmuję, jak mógłby kogoś uszczęśliwić fakt, iż przybędzie [z Berlina] do Poczdamu parę godzin szybciej?

W latach 30. XIX wieku stało się oczywiste, że kolej parowa zrewolucjonizuje transport, a tym samym niemal każdy aspekt życia, a co dla państwa jako nadrzędnej instytucji było najważniejsze także aspekt gospodarczy Również prywatne spółki partycypowały w najpierw budowie, a później w zarządzaniu liniami kolejowymi – jednak w tym przypadku państwo jako takie nie udzielało wsparcia finansowego. W 1831 roku na trasie Essen

– Vohwinkel funkcjonowała kolej konna, która wyraźnie pokazała, że nowy środek transportu doskonale nadaje się do przewozu towarów i ludzi Na horyzoncie w tym czasie już majaczyła kolej parowa, a liczni wizjonerzy zaczęli projektować plany powstawania linii kolejowych, także na Śląsku. W 1833 roku jeden z czołowych niemieckich myślicieli nacjonalistycznych, a przy tym znakomity ekonomista Friedrich LIST, w jednej ze swoich prac zarysował wizję kolejnictwa w Niemczech, co rozpaliło umysły ogółu społeczeństwa Później wszystko nastąpiło już bardzo szybko: pierwszy parowóz w krajach niemieckich (1835), pierwsza kolej wyłącznie trakcji parowej (1837) i pierwsza linia dalekobieżna (1837). Śląscy przemysłowcy

wiedząc doskonale o potencjale kolei w przewozie węgla 3 czerwca 1836 roku powołali do życia Komitet Założycielski Kolei Górnośląskiej Na jego czele, jako osoba reprezentatywna i o dużych koneksjach politycznych stanął ówczesny prezydent rejencji opolskiej graf Erdmann III. von PÜCKLER. W sierpniu 1840 pruskie Ministerstwo Finansów wydało koncesję na budowę linii kolejowej łączącej Berlin z Wrocławiem i dalej Górnym Śląskiem.

Warto zaznaczyć, że państwo pruskie zapewniło sobie prawo wykupu kolei prywatnych po upływie 30 lat, co było niezwykle intratnym interesem. Dla przykładu w 1852 roku państwo przejęło Kolej Dolnośląsko – Marchijską, a tym samym

Johann Friedrich Krigar

868 wagonów towarowych oraz 224 osobowe

Po uzyskaniu odpowiednich pozwoleń i gwarancji rozpoczęto projektowanie śląskiej linii kolejowej, co niemal natychmiast wywołało liczne kontrowersje i sprzeciwy. Szczególnie dyskutowano nad przebiegiem linii kolejowej od Opola w głąb Górnego Śląska W związku z tym, że nie można było dojść do konsensusu, zdecydowano się zbudować najpierw część znajdującą się na Dolnym Śląsku, na odcinku Wrocław – Opole. Po robotach prowadzonych ogromnym kosztem, w których udział brało kilka tysięcy robotników, ostatecznie pierwszą część trasy liczącą 26 kilometrów, a biegnącą z wrocławskiego Dworca Górnośląskiego (w południowej części miasta; znajdował się w pobliżu obecnego dworca głównego) do Oławy, otwarto uroczyście 21 maja 1842 roku. Dzień później z Wrocławia wyruszył pierwszy skład kolejowy. Kilka miesięcy później pociągi docierały już do Brzegu, czyli pokonywały 42 kilometry.

W tym samym roku, w którym otwarto pierwsze śląskie połączenie kolejowe założono Niederschlesisch-Märkische Eisenbahn (Kolej Dolnośląsko-Marchijską), której celem było zdobycie koncesji na stworzenie linii kolejowej łączącej Wrocław z Berlinem. W skład spółki weszło także państwo pokrywając 1/7 z 8 mln kapitału założycielskiego. Linię łączącą stolicę Cesarstwa ze stolicą Śląska otwarto 1 września 1846 roku Liczyła ona około 330 kilometrów Rok później śląską kolej połączono torami z koleją saksońską przez Görlitz.

Oberschlesische Eisenbahn AG czyli Kolej Górnośląska była prywatną spółką.

W 1843 roku w końcu pierwsze pociągi zawitały w stolicy rejencji górnośląskiej –Opolu. Przyłączenie miast zagłębia górnośląskiego do linii kolejowej trwało jeszcze trzy lata. Najpierw Kolej Górnośląska dotarła do Gliwic, później Królewskiej Huty, a ostatecznie do Mysłowic. Otwarcia ostatniej części linii dokonał król pruski FRYDERYK WILHELM IV Linia kolejowa liczyła w sumie prawie 200 kilometrów szyn Jako prywatna firma Kolej Górnośląska funkcjonowała teoretycznie do 1857 (zarząd nad nią przejęła państwowa Königlich Preußische Staatseisenbahnen), a praktycznie do 1883 roku.

W latach 1842-1847 powstała, jako odnoga Kolei Górnośląskiej linia łącząca Kędzierzyn-Koźle, przez Racibórz i Chaułpki z Boguminem Linia ta otrzymała nazwę Kolei Wilhelma, na cześć pruskiego króla Friedricha Wilhelma IV. Z czasem powstawały kolejne, krótsze połączenia kolejowe: Racibórz – Głubczyce czy Nędza – Ligota. Ostatecznie wszystkie te połączenia wchłonięte zostały przez państwowe pruskie przedsiębiorstwo kolejowe Do kolei Górnośląskiej należały również od 1857 roku Droga Żelazna Wrocławsko – Poznańsko – Głogowska oraz Śląska Kolej Górska (Schlesische Gebirgsbahn). Prace nad tą ostatnią rozpoczęto w 1863 roku, a zakończono 17 lat później.

Także w 1842 roku powstało Towarzystwo Kolei Wrocławsko – Świdnicko –Świebodzickiej (Breslau – Schweidnitz –Freiburger Eisenbahngesellschaft) Powstało ono z komitetu budowy linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha założonego już w 1837 roku. Jednym z głównych inicjatorów projektu budowy tej linii kolejowej był bogaty bankier i przemysłowiec Gustav Heinrich von

Dworzec Główny w Opolu to największy dworzec kolejowy w regionie. Pierwszy dworzec w Opolu powstał w latach 1841-1844. Obecny budynek (złożony właściwie z dwóch połączonych podziemnym tunelem) powstał po 1899 roku łącząc w sobie kilka styli (neogotyk, neorenesans, secesję i neoklasycyzm) i uzyskując architektoniczny blask dzięki bogatemu wystrojowi elewacji oraz hali kasowej Jest to jeden z niewielu dworców kolejowych na świecie, na którym perony przebiegają po łuku

RUFFER. Była to prywatna akcyjna spółka kolejowa, której celem było stworzenie a następnie eksploatacja linii kolejowej łączącej Wrocław z bogatym w węgiel kamienny zagłębiem w okolicach Wałbrzycha i całym Przedgórzem Sudeckim. Z Wrocławia węgiel miał być transportowany na północ przez Kostrzyn do Szczecina. W 1844 roku linia była jednotorowa i liczyła 58 kilometrów. Breslau –Schweidnitz – Freiburger Eisenbahngesellschaft było jednym z pionierów elektryfikacji w Niemczech W latach 1913–1923 kolej sudecka (Zgorzelec – Wrocław –Wałbrzych – Jelenia Góra i linie lokalne) została w pełni zelektryfikowana. Zastosowano przy tym przemienny prąd jednofazowy o napięciu 15 kV i częstotliwości 16,66 Hz.

Od 1849 roku rozpoczęła się budowa linii kolejowej łączącej Kraków z Wiedniem Przebiegała ona przez terytoria Górnego Śląska Z biegiem czasu powstawały kolejne, mniejsze i większe linie kolejowe, takie jak Niederschlesische Zweigbahn Geselschaft. Zasadniczo na początku XX wieku sieć kolejowa na Śląsku była gotowa, choć mniej ważne połączenia budowano jeszcze w latach 20. XX wieku, a nawet w czasach hitlerowskich. Warto jeszcze wspomnieć o następujących liniach kolejowych:

· Śląska Kolej Górska (Görlitz – Jelenia Góra – Wałbrzych) – 1867; Kolej Doliny Kamiennej (Jelenia Góra –Tanvald w Czechach) – 1902; Kolej Karkonoska (Jelenia Góra – Kar-

pacz) – 1895;

· Kolej Doliny Bobru (Jelenia Góra – Lwówek Śląski) – 1909.

Budowa kolei nie wiązała się jedynie z kładzeniem szyn i budową dworców kolejowych. Było to ogromne przedsięwzięcie logistyczno-budowalno-architektoniczne Takie konstrukcje jak długi na ponad 720 metrów z głębokością dochodząca do 28 metrów tunel kolejowy w Rydułtowach czy most kolejowy nad

Jeziorem Pilchowickim do dzisiaj stanowią niesamowite okazy sztuki inżynieryjnej.

Najdłuższy kolejowy tunel na Śląsku liczy 1601 metrów i znajduje się pod Małym

Wołowcem nieopodal Wałbrzycha. Najdłuższe wiadukty powstały w latach 1846-1847 – kolejno w nad doliną Bobru w Bolesławcu (liczy 489 metrów) oraz nad Nysą w Görlitz (475 metrów) Wiadukt w Bolesławcu oddano do użytku 1 września 1846 jako 35-przęsłową, murowaną konstrukcję.

Nie bez znaczenia była budowa licznych dworców kolejowych, które w niektórych mniejszych miejscowościach stały się swoistymi centrami. Sam Wrocław w ciągu paru lat od powstania pierwszej linii kolejowej doczekał się dwóch dworców: Dworca Górnośląskiego (1842), Dworca kolei Wrocławsko – Świebodzickiej (1843; połączenie Wrocław – Świebodzice otwarto w tym samym roku), a w 1844 roku trzeciego – Dworca Kolei Dolnośląsko –Marchijskiej. W pierwszej fazie rozwoju kolejnictwa na Śląsku dworce budowano w stylu neogotyckim, a tym samym budynki przypominały w swojej bryle średniowieczne zamki.

W latach 1851-1857 Koleje Górnośląskie wybudowały dodatkowo sieć kolei wąskotorowej, która łączyła różnego rodzaju zakłady i kopalnie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Oberschlesische Schmalspurbahnen, nazywana przez miejscowych rosbanką, służyła głównie do

Jedna z stacji na Śląsku

przewozu towarów, półproduktów i surowców Prześwit wynosił typowe dla pruskich kolei wąskotorowych 30 cali pruskich, czyli 785 mm. Cała sieć liczyła w pierwszej fazie swojego istnienia około 75 kilometrów i transportowano nią około 250 000 ton towarów rocznie. Do 1884 roku linie wąskotorowe były dzierżawione, następnie przeszły na własność państwa pruskiego, które systematycznie je rozbudowywało W 1901 roku Oberschlesische Schmalspurbahnen dysponowały już torowiskiem liczącym 169 km. Obecnie zachowało się jedynie ponad 20 kilometrów linii wąskotorowej pomiędzy Bytomiem a Miasteczkiem Śląskim, które wykorzystuje się w celach turystycznych. Na Dolnym Śląsku powstała zaś Kolejka Wrocławsko – Trzebnicko – Prusicka Warte wspomnienia są także elektryczne kolejki podziemne instalowane w kopalniach

Wraz z biegiem lat, pracownicy kolejowi zaczęli się coraz bardziej utożsamiać ze swoją pracą. Przywileje socjalne, premie oraz różnego rodzaju towarzystwa pracowników kolei wzmacniały więzi i poczucie jedności, a także dumy z bycia kolejarzem. Kolej posiadała duże znaczenie gospodarcze, militarne oraz polityczne, co sprawiało, że była ona silnie zhierarchizowana, co podkreślało umundurowanie oraz odznaczenia

W latach 30. XX wieku kolej zaczęła przegrywać wyścig o pasażerów z intensywnie rozwijającym się lotnictwem. Rozpoczęła się nierówna walka o klienta. Oba rodzaje transportu były coraz szybsze i coraz wygodniejsze i na tym tle ze sobą rywalizowały Apogeum w tym pędzie prędkości koleje śląskie osiągnęły 15 maja 1936 roku Wtedy też po raz pierwszy

Rozkład jazdy Kolei Górnośląskiej tuż po połączeniu z austriacką Kaiser-Ferdinands-Nordbahn w październiku 1848 roku.

Za: Gustav Hempel & J V Kutscheid, Reise- und Eisenbahn-Buch Enthaltend die Eisenbahn-, Post- und Dampfschiffahrtsverbindungen in Deutschland

w trasę wyruszył skład nazywany Latającym Ślązakiem (Fliegender Schlesier, ślą Furgajōncy Pierōn). Licząca 508 kilometrów podróż z Berlina przez Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle i Gliwice do Bytomia trwała zaledwie 4 godziny i 21 minut. Po śląskiej linii ze stolicy Cesarstwa do centrum Górnego Śląska podróżowały wagony spalinowe typu Leipzig, które były produkowane we wrocławskich zakładach Linke-Hofmann Werke Potężne silniki wysokoprężne napędzały składy Latającego Ślązaka do 160 km/h.

Prusy należały także do jednego z czołowych państw, w których rozwijały się połączenia tramwajowe. Już w 1877 roku stolica prowincji śląskiej – Wrocław doczekał się tramwajów konnych W 1893 roku zaczęto w Breslau wprowadzać koleje zasilane energią elektryczną Rok później w miastach górnośląskiego zagłębia węglowego – Bytom, Zabrze, Gliwice, Królewska Huta, Chorzów i parę lat później Katowice – wprowadzono tramwaje napędzane silnikami parowymi. Już jednak w 1897 roku na Śląsku pojawiły się tramwaje spalinowe, co miało miejsce w Jeleniej Górze

Z rozwojem kolejnictwa wiąże się

także rozwój przedsiębiorstw z nim związanych Na Śląsku powstały między innymi Linke-Hofmann Werke we Wrocławiu. Oprócz wagonów firma ta produkowała także lokomotywy, w tym słynne pośpieszne S6. W Zgorzelcu istniała produkująca od 1869 roku wagony i lokomotywy Waggon- und Maschinenbau

AG , zaś w Zielonej Górze produkująca wagony firma Beuchelt & Co W Opolu w 1907 roku powstały zakłady naprawy taboru kolejowego. W 1860 roku wrocławski Zakład Budowy Maszyn G.H. von Ruffera zbudował pierwszą lokomotywę, jaka w całości powstała na Śląsku.

Budowa kolei związana była z istnieniem przemysłu, ale i sam przemysł wynosił ogromne korzyści z istnienia połączeń kolejowych Wokół linii kolejowych powstawały nowe zakłady przemysłowe, kwitło życie społeczne na dworcach, rozwijała się turystyka a świat, choć nadal wielki, stawał się mały.

Parowóz S6

Mapy Śląska: Tobias Maier - Ducatus Silesiae

Tobias MAYER (także Majer lub Maier)

urodził się 17 lutego 1723 w Marbach am Neckar, zmarł natomiast 20 lutego 1762 w Getyndze. Dorastał w sierocińcu, gdzie trafił po śmierci ojca. Uczęszczał do szkoły niemieckiej i łacińskiej w Esslingen, otrzymał nawet stypendium od burmistrza tego miasta, jednak większość wiedzy zdobył samodzielnie

Już w 1739 roku opublikował swoją pierwszą profesjonalną mapę, na której widniało Esslingen, w wieku 18 lat pierwszą książkę matematyczną, a w wieku 22 lat atlas matematyczny. W latach 1746-1751 był zatrudniony jako asystent naukowy w ważnym instytucie kartograficznym HOMANNA Erbena w Norymberdze (istniał w latach 17021875); w tym czasie narysował i poprawił około 40 map W wieku 28 lat (1751) został mianowany profesorem ekonomii, matematyki i astronomii w Getyndze przez elektora Hanoweru i króla Anglii.

Maier opracował zaawansowane instrumenty pomiarowe i bardzo precyzyjną teorię ruchu Księżyca wokół Ziemi, narysował obraz powierzchni tego ziemskiego satelity, który był przez sto lat niemal niepoprawialny, zmierzył współrzędne prawie 1000 gwiazd koła zodiakalnego i wygrał część nagrody brytyjskiego parlamentu za swoją metodę określania długości geograficznej na morzu.

Mapa Mayera znalazła się w pierwszym atlasie Śląska: Atlas Silesiae id est Ducatus Silesiae generaliter Quatuor Mappis nec non specialiter XVI Mappis tot Principatus repraesentantibus geographice exhibitus, Addita Praefatione qua de Historia huius Atlantis agitur auctoritate publica in lucem emissus ab Homannianis Heredibus. Oprócz Maiera w tworzeniu tego zawierającego 4

mapy ogólne oraz 16 map księstw śląskich atlasu brał udział wirtemberski profesor matematyki Johann Matthias HASE (16841742) Za podstawę posłużyły badania terenowe Johanna WIELANDA i Mattheusa von SCHUBARTHA Atlas Silesiae stał się początkiem nowej epoki w kartografii śląskiej.

Mapa pokazuje jak wyglądał Górny Śląsk od grudnia 1745 roku, kiedy to w wyniku pokoju podpisanego w Dreźnie podzielono go pomiędzy Królestwo Prus i Monarchię Habsburgów:

· kolor żółty (Prusy) - Księstwo NyskoOtmuchowskie, Powiat Głubczycki (pruskie części Księstw Karniowskiego i Opawskiego), Księstwo Opolskie, Księstwo Raciborskie, wolne państwa stanowe pszczyńskie i bytomskie.

· kolor niebieski (Śląsk Austriacki)Księstwo Cieszyńskie, większa część Księstwa Karniowskiego, Księstwo Opawskie oraz fragment Księstwa Raciborskiego.

Powierzchnia

Położenie

Mezoregion / Makroregion

Typ

Typ ekosystemu

Data utworzenia

Akt prawny

Rezerwat częściowy Grafik

27,01 ha

Gmina Leśnica/ Park Krajobrazowy Góra Świętej Anny

Chełm / Wyżyna Śląska

Rezerwat leśny – fitocentryczny

leśny i borowy

2 września 1997

M.P. z 1997 r. nr 51, poz. 486

Rezerwat przyrody Grafik utworzono w celach ochrony starej buczyny, a dokładnie kwaśnej buczyny niżowej rosnącej na podłożu lessowym

Rezerwat znajduje się na terenie Nadleśnictwa Strzelce Opolskie. W 1997 roku liczył 27,43 ha, natomiast najnowsze dane wykazują, że ma on 27,01 ha i od 2017 roku cały jego obszar znajduje się pod ścisłą ochroną. Obszar rezerwatu nie jest udostępniony do zwiedzania, ale wzdłuż granic parku biegnie ścieżka dydaktyczna

Z Góry św Anny do Zalesia Śląskiego przez rezerwat Grafik i Boże Oko oraz kilka szlaków turystycznych. Rezerwat otacza zaś dodatkowo 141-hektarowa otulina.

Pod względem geologicznym rezerwat znajduje się na podłożu lessowym z licznymi przykładami erozji:

· doliny wcisowe,

· jary,

· leje krasowe.

Teren rezerwatu zaliczany jest do lasów glebochronnych. Erozja jest dość

ograniczona. Las bukowy porasta łagodny stok niewielkiego, dominującego nad okolicą wzniesienia o wysokości 302 m n p m

Głównym powodem ochrony tego obszaru jest występowanie kwaśnej buczyny niżowej (Luzulo pilosae-Fagetum) z kosmatka gajową (Luzula pilosa), bukiem pospolitym, borówką czarną (Vaccinium myrtillus), naręcznicą samczą (Dryopteris filixmas), choć wcześniej występowała tu także:

· żyzna buczyna niżowa (Melico-Fagetum) z perłówką jednokwiatową (Melica uniflora), perłówką zwisłą (Melica nutans), bukiem pospolitym, turzycą leśną (Carex silvatica), oraz

· żyzna buczyna sudecka (Dentario enneaphyllidis-Fagetum) z klonem, jaworem, marzanką wonną, grabem pospolitym i bukiem pospolitym

Wiek drzewostanu waha się pomiędzy 70 a 150 lat, jako domieszka do buczyny występuje dąb, brzoza, świerk, jesion oraz jawor.

Na terenie rezerwatu jedynym podlegającym ochronie gatunkiem jest mech widłoząb miotlasty. Wcześniej występowała tutaj także chroniona marzanka wonna (Galium odoratum).

W rezerwacie rosną także rzadkie rośliny naczyniowe:

· perłówka jednokwiatowa, · przytulia okrągłolistna, · przetacznik górski, tojeść gajowa.

Warto nadmienić, że rezerwat Grafik położony jest pomiędzy trzema ważnymi kompleksami leśnymi:

Bory Niemodlińskie; Lasy Świerklaniecko-Lublinieckie; · Lasy Raciborskie,

a tym samym tworzy wraz z nimi korytarz ekologiczny łącząc pozostałości dawnej Puszczy Śląskiej

Hrabia Andrzej Renard, właściciel tego terenu w odległych czasach postawił na jego terenie pomnik z łacińską inskrypcją Filo, co oznacza Synowi. W ten sposób upamiętnił tragicznie zmarłego w czasie polowania syna, który zginął tutaj w 1855 roku. Pomnik zyskał z czasem wśród okolicznej ludności miano Grafik i dał tym samym nazwę całemu rezerwatowi

Semper Silesiana

Litografia: Strona wschodnia

starego ratusza we Wrocławiu

Stary Ratusz we Wrocławiu to jeden z najważniejszych zabytków w mieście i jednocześnie jeden z symboli Śląska W jego piwnicach rezyduje założona w 1273 roku Piwnica Świdnicka - jeden z najstarszych lokali gastronomicznych na Starym Kontynencie.

Pierwotny budynek ratusza, nazywany consistorium powstał pod koniec XIII wieku - kolejne, liczne przebudowy i nadbudowy sprawiły, że jest on niedostrzegalny Obecnie widoczny jest późnogotycki styl architektoniczny Wrocławski Stary Ratusz to w większości dwukondygnacyjny, podpiwniczony murowany z cegły i piaskowca budynek z przesklepionymi wnętrzami i pokryty dwoma rodzajami dachów: dwuspadowym krytym dachówką i hełmowym krytym blachą miedzianą. Strona wschodnia widoczna na litografii stanowiła elewację główną wrocławskiego ratusza Dolną część elewacji zaburza nieco wykusz kaplicy

Aż do gzymsu elewacja zbudowana jest obecnie z cegły. Okna na najniższym poziomie są prostokątne osłonięte żelazną kratą, zaś na piętrze występują ozdobione maswerkami okna ostrołukowe. Budynek wieńczą od wschodniej strony trzy szczyty Środkowy był dawniej polichromowany, sterczyny zostały zrekonstruowane, natomiast ceramiczne ornamenty są oryginalne. Oba boczne schodkowe szczyty są ceramiczne i mają prostokątne blendy. Od strony wschodniej do ratusza prowadzi wejście poprzedzone podestem, a nad

drzwiami znajduje się tympanon z płaskorzeźbami lwa, orła i świętego Jana Ewangelisty - symbolami Wrocławia Na wschodniej elewacji ratusza we Wrocławiu umieszczono także zegar astronomiczny. Po raz pierwszy został on uruchomiony 24 lipca 1580 roku.

Ratuszowa wieża widoczna na drugim planie liczy łącznie 66,0 m wysokości i podobnie jak sam ratusz powstawała w etapach.

Litografia znajdująca się w zbiorach stowarzyszenia ma wymiary 45,8 x 45 cm. Wydana została przez wydawnictwo Ernst & Korn w Berlinie. Zostało ono założone w 1851 roku przez Wilhelma ERNSTA († 1894) oraz Heinricha Korna, który należał do spółki do 1880 roku. Jako podstawę litografii posłużył rysunek sporządzony przez architekta Carla Johanna Bogislawa LÜDECKE (1826-1894) - dyrektora wrocławskiej Szkoły Budownictwa i Rzemiosł Lüdecke zrealizował wiele projektów architektonicznych, w tym, w latach 1884–1891 przeprowadził renowację ratusza we Wrocławiu. Autorem litografii jest P. RITTER. W tym wypadku może chodzić albo o malarza Paula Ritter (1829-1907) lub o malarza i akwaforcistę Paula Rittera Młodszego (1859-1888)

Lekarz i ornitolog

Heinrich Agathon Bernstein

Urodzony we Wrocławiu Bernstein należał do grona najważniejszych ornitologów i badaczy południowo-wschodniej Azji swoich czasów.

Dzieciństwo, młodość oraz początki kariery naukowej i podróżniczej

Heinrich Agathon BERNSTEIN urodził się 22 września 1828 roku w pruskim Breslau. Jego ojciec Georg Heinrich BERNSTEIN (1787–1860) był znanym lekarzem i orientalistą, którego dziełem życia był Lexicon Linguae Syriacae. Ojciec Heinricha wykładał ponadto teologię i języki orientalne na Uniwersytecie we Wrocławiu Sam Heinrich rozpoczął prawdziwą edukację w 1840 roku we wrocławskim gimnazjum Marii Magdaleny Naukę musiał już jednak po dwóch latach przerwać, gdyż rodzice przeprowadzili się do Włoch. W obawie o przyszłość chłopca wzięli ze sobą jednak prywatnego nauczyciela, który dbał o edukację młodego Bernsteina. Po roku rodzina wróciła do stolicy Śląska, a Heinrich kontynuował naukę, kończąc ją w 1849 roku w gimnazjum świętej Elżbiety we Wrocławiu W październiku tego roku rozpoczął studia medyczne na wrocławskim uniwersytecie, gdzie poznał Johanna Ludwiga Christiana Carla GRAVENHORSTA (1777-1859) –słynnego zoologa i rektora Uniwersytetu,

dzięki któremu w Bernsteinie obudziła się pasja do nauk przyrodniczych. Heinrich ukończył studia z tytułem doktora nauk medycznych 16 listopada 1853 roku. Pasja do przyrody, zoologi i przede wszystkim ornitologii sprawiła, że już w czasie studiów zaczął wiele podróżować i odwiedził badawczo obszary dzisiejszej Polski, Austrii, Węgier oraz Francji Na początku 1854 roku wyjechał do Holandii i nigdy już nie miał postawić stopy na śląskiej ziemi.

W Holandii Bernstein przybył do ówczesnej stolicy światowych badań przyrodniczych – Lejdy (Leiden). Tam w Muzeum Historii Naturalnej, dyrektorem był wówczas człowiek o szerokich horyzontach – Coenraad Jacob TEMMINCK Był on znany z wyszukiwania zdolnych, młodych naukowców i wysyłania ich w każdą stronę świata pod asumpcjami swojej instytucji. Tym samym Bernstein za namową Temmincka zaciągnął się do holenderskiej armii w roli medyka, aby dostać przydział w Holenderskiej Azji Wschodniej (są to tereny dzisiejszej Indonezji) W czerwcu 1854 roku Bernstein wypłynął do Azji

Dość szybko jednak powrócił do Lejdy, gdzie 16 kwietnia 1855 roku zdał wymagane, formalne egzaminy na lekarza do pracy w zamorskich posiadłościach Holandii. Bernstein w 1854 roku otrzymał

członkostwo w prestiżowym Niemieckim Towarzystwie Przyrodników Leopoldina –najstarszym nieprzerwanie istniejącym towarzystwie naukowym na świecie, którego motto bardzo pasowała do jego osobowości – Nunquam otiosus, co w języku łacińskim oznacza nigdy bezczynni.

Azja

10 września 1855 roku Bernstein znalazł się ponownie na Jawie. Młody lekarz otrzymał posadę lekarza głównego w sanatorium w Gadok nieopodal dzisiejszej Dżakarty (wówczas zwanej Batavią) w księstwie Preang, którą to rolę pełnił do drugiej połowy 1860 roku. Praca ta pozwoliła mu spełnić także marzenia o zostaniu naturalistą W czasie pobytu na wyspie Bernstein z zamiłowania ornitolog badał tamtejszą awifaunę, a swoje obserwacje i spostrzeżenia publikował w najważniejszym ówcześnie piśmie ornitologicznym na świecie: Journal für Ornithologie. Szczególną sławę w środowisku ornitologów przyniosły mu prace o salangach zwanych jadalnymi jaskółkami. Już w rok po przybyciu wysłał do Lejdy 300 skórek ptasich Szybko zyskał sławę w środowisku naukowym, a rząd holenderski uczynił go głównym zbieraczem fauny i flory na wyspie. W 1859 roku nowy dyrektor Muzeum Historii Naturalnej w Lejdzie, słynny Hermann SCHLEGEL –mecenas młodych naukowców (człowiek, który dla nauki odkrył i innego Ślązaka –Otto FINSCHA), zaproponował Bernsteinowi współfinansowanie badań Lekarz i naturalista rozpoczął zbieranie i badanie nie tylko ptaków, ale i gadów, ssaków czy owadów.

W listopadzie 1860 roku Bernstein otrzymał pozwolenie ówczesnego holen-

derskiego gubernatora generalnego Jana Jacoba ROCHUSSENA, aby udać się do zachodniej części Nowej Gwinei – drugiej największej wyspy na świecie. Miał zostać trzecim, po Franzu Wilhelmie JUNGHUNIE i zabitym w 1851 roku Carlu Antonie Ludwigu Marii SCHWANERZE, badaczem tego obszaru.

Moluki

7 listopada 1860 roku Bernstein wypłynął w kierunku Moluków i po miesięcznej podróży dotarł do Ternate, gdzie w małej osadzie tubylczej założył swoją bazę wypadową i zaczął kolekcjonować pierwsze okazy awifauny Nowej Gwinei. W tym samym roku został odznaczony przez Prusy Orderem Czerwonego Orła Z Ternate Bernstein zorganizował dziewięć wypraw badawczych W tym czasie w regionie przebywał także Alfred Russel WALLACE – człowiek, który oddzielnie od DARWINA opracował swoją własną teorię doboru naturalnego. Między oboma badaczami narodziła się dżentelmeńska rywalizacja, nawet pomimo tego, że prawdopodobnie spotkali się jedynie jeden raz, to Anglik w jednym z listów pisał o Bernsteinie:

Holendrzy właśnie wysłali do Moluków kolekcjonera z Muzeum w Lejdzie. On jest teraz w Ternate, i zamierza spędzić dwa lata w Gilolo i Batchian, a następnie w Nowej Gwinei. On oczywiście (mając czterech myśliwych stale zatrudnionych i nie będąc zobowiązanym do tego, aby jego kolekcjonerstwo pokrywało wydatki), zrobi o wiele więcej niż ja byłem w stanie zrobić; ale myślę, że udało mi się zebrać śmietankę z tego wszystkiego. Nazywa się Bernstein; przebywał długo na Jawie, jako lekarz w sanatorium i powiedział mi, że wysłał już

do Lejdy duże kolekcje, w tym gniazda i jaja ponad stu gatunków ptaków! Czy zostały one już uporządkowane i wystawione? Muszą stanowić bardzo interesującą kolekcję.

Pierwsza ekspedycja Bernsteina poprowadziła go z Ternate do Batjan, niewielkiego księstwa na północnych wyspach archipelagu Moluków i trwała od 22 grudnia 1860 do końca marca 1861 roku

Na Batjan oraz położonej na północ od niej wysepce Kajoe wrocławianinowi udało się zgromadzić ponad 100 gatunków ptaków, w tym odkryć całkiem nowy gatunek Nectarina aspasia auricapilla, zwanego potocznie Czarnym ptakiem słońca. Po powrocie zajął się opisywaniem, katalogowanie oraz pakowaniem swoich zbiorów do skrzyń, które następnie wysłał do Lejdy W międzyczasie objeżdżał Ternate, powiększając swoją kolekcję o kolejne 67 gatunków ptaków. Ten czas wykorzystał również na zaangażowanie nowych tragarzy, naprawę łodzi i ekwipunku, pisanie listów i artykułów do czasopism przyrodniczych. W 1861 roku Bernstein otrzymał honorowe członkostwo w Niemieckim Towarzystwie Ornitologów

Na drugą ekspedycję Bernstein wyruszył 25 czerwca 1861 roku, a do Ternate powrócił 10 października 1861 roku. W tym czasie badał obszary na północy: Halmaherę, największą wyspę archipelagu oraz Morotai. Udało mu się wtedy odkryć dwa nowe gatunki ptaków:

· Zosterops atriceps fuscifrons;

· Lycocorax pyrrhopterus morotensis (grabiec rajski)

Kolejny pobyt Bernsteina w Ternate nie trwał zbyt długo. Wkrótce wyruszył z powrotem na Halmaherę i Morotai,

a także odwiedził wyspy Rau i Gebe, a w drodze powrotnej udało mu się przeżyć wypadek łodzi. W obu wyprawach udało mu się zgromadzić 119 ptaków z Halmahery oraz 74 z Morotai, w tym parę nowych gatunków.

Na kolejną wyprawę Ślązak wybrał się w kwietniu 1862 roku, a następnie parę miesięcy spędził na Ternate, zbierając siły na kolejne ekspedycje, pisząc artykuły oraz opracowując swoje zbiory. W połowie lipca Bernstein wyruszył po raz kolejny na północ Moluków, do Obi i Batjan, aby 26 września powrócić do Ternate. W tym okresie zebrał 59 gatunków ptaków, a tym cztery nowe:

· Scolopax rochusseni (słonka złotawa);

· Myzomela obscura rubrotincta (miodówka zbroczona);

· Lycocorax pyrrhopterus (grabiec); Pachycephala pectoralis obiensis.

7 listopada 1862 roku Bernstein wybrał się na swoją najdłuższą eskapadę. Na początku ponownie odwiedził Halmaherę, a następnie Bessę, Kao i Gebe W lutym 1863 roku znalazł się na Gagie, a w marcu na Waigeo W połowie maja rozpoczął podróż powrotną Przez Gagie, południowe wybrzeży Halmahery i Wedę, 18 lipca 1863 roku wrócił do Ternate. Wyprawa ta przyniosła odkrycie 8 nowych podgatunków i jednego nowego gatunku ptaków. Kolejne miesiące na Ternate Bernstein spędził na odpoczynku i rekonwalescencji, dotknęło go bowiem wiele chorób tropikalnych, w tym miał objawy malarii Dopiero we wrześniu wybrał się w kolejną podróż, odwiedzając ponownie Morotai i interior Halmahery, aby na początku listopada 1863 roku przez Tidore powrócić do Ternate.

Następna wyprawa Bernsteina ze stycznia 1864 roku jest mało znana Prawdopodobnie spędził parę miesięcy na wyspach Sula, gdzie zebrał 51 gatunków ptaków, w tym jeden nowy gatunek oraz pięć podgatunków:

· Streptocitta albertinae;

· Megapodius nicobariensis bernsteinii;

· Anthreptes malacensis extremus;

· Ptilinopus melanospila chrysorrhoa;

· Nectariana jugularis robustirostris.

Problem stanowi dzisiaj dokładne zlokalizowanie miejsc, do których wtedy dotarł Bernstein. Być może do wysp położonych bezpośrednio na północ od Nowej Gwinei (w publikacjach pojawiają się informacje jakoby wyprawa ta miała na celu zebranie okazów rajskich ptaków na Nowej Gwinei, gdzie Bernstein miał dotrzeć via Batavia – niestety ciężko o weryfikację tych informacji). Prawdopodobnie Bernstein musiał zawrócić z dwóch powodów –chorób oraz walk pomiędzy tubylczymi plemionami. W tym czasie dokuczliwie dolegała mu nie wyleczona malaria i wydaje się, że zdarzały mu się dni, a może nawet tygodnie, gdzie nie był w stanie normalnie funkcjonować z powodu tej choroby Wiadomo, że w maju Bernstein był na Ternate, w tym czasie bowiem przyjął obywatelstwo holenderskie. W tym czasie starał się także podleczyć, skatalogować zebrane przez siebie okazy fauny i flory, pisać nowe artykuły dla europejskich czasopism oraz przede wszystkim złożyć nowe łodzie, które otrzymał

Ostatnia ekspedycja

Ostatnia z serii ekspedycji Bernsteina zaczęła się dokładnie 18 października 1864 roku. Już dzień później podróżnik

znalazł się na Salawati, a następnie dotarł do Sorongu na zachodzie Nowej Gwinei, który stał się jego bazą wypadową na kolejne miesiące. Do połowy maja 1865 roku zwiedził znaczne obszary wokół Sorongu, odwiedził wyspy Dorn i Raam. Bernstein zginął tragicznie 19 kwietnia 1865 roku. Wokół jego ostatniej ekspedycji narosło wiele legend, z których dzisiaj trudno odsiać prawdę Wiadomo, że Ślązakowi udało się zebrać trzy nowe gatunki:

Campochaera sloetii (Gąsienicojad złoty);

Centropus bernsteini (Kukal papuaski); Timeliopsis griseigula, a także zebrać kilkanaście okazów różnych rajskich ptaków

Dokładnych powodów śmierci

Bernsteina pewnie nigdy nie poznamy, wiadomo, że najprawdopodobniej wpadł w konflikt z jednym z wojowniczych nowogwinejskich plemion i zginął z ich rąk. Inna z teorii dotyczących śmierci naukowca, mówi, że zmarł on w wyniku powikłań związanych z jedną z licznych chorób tropikalnych jakich nabawił się w czasie swoich podróży Śmierć dosięgła go w wieku zaledwie 36 lat na parowcu płynącym z Batavii na Ternate.

Urzędnik Indii holenderskich, podróżnik i naturalista, a także na przełomie lat 60. i 70. XIX wieku rezydent Ternate z ramienia rządu holenderskiego Samuel Corneille Jean Wilhelm van MUSSCHENBOECK (1827-1883), na podstawie odnalezionych odręcznych notatek Bernsteina, które obecnie znajdują się w archiwum w Lejdzie, sporządził raport z ostatniej wyprawy przyrodnika. Po śmierci Bernsteina, ostatnie 16 skrzyń

z jego zbiorami spakowano i wysłano do Lejdy, gdzie dotarły pod koniec 1866 roku

Jego doczesne szczątki zostały spopielone i pochowane na Ternate.

Dziedzictwo

Dokonania Bernsteina doceniali jemu współcześni, stąd kilka gatunków zwierząt, głównie ptaków nosi w swych nazwach jego nazwisko. Tym zaszczytem uczcili go uznani taksonomowie Schlegel, JUNGE i ROSENBERG:

Sterna bernsteini (Rybitwa chińska);

· Ptilinopus bernsteinii (Gołąbek owocowy szkarłatny);

· Megapodius bernsteinii (Kurka Sula);

· Pitt erythrogaster bernsteini;

· Eos bornea bernsteini (Lora karmazynowa);

Chalcopsitta atra bernsteini (Lora czarna);

Thalasseus bernsteini (Rybitwa popielata);

· Centropus bernsteini (Kukułka popielata);

· Pseudochirulus canescens bernsteini;

oprócz ptaków Bernsteina uczczono także poprzez na przykład nazwę gatunku mrówki Odontomachus macrorhynchus z wyspy Jawa, czy gatunek motyla Cethosia cydippe bernsteini. Sam Bernstein w 1864 roku opisał trzy nowe gatunki ptaków: Melilestes megarhynchus vagans, Lycocorax pyrrhopterus obiensis oraz Corvus fuscicapillus megarhynchos. Niezwykle ważny dla świata przyrodników był jego cykl artykułów poświęconych gniazdom ptaków i ich budowie na Jawie, a trafne i szczegółowe in-

formacje i obserwacje przyniosły mu światowy rozgłos i uznanie

Bernstein w czasie swojej działalności zgromadził dla muzeum w Lejdzie:

· 4645 skórek ptaków, 1000 jaj ptasich oraz 354 gniazda;

· 181 ssaków;

· 212 gadów;

· 211 ryb;

· 588 mięczaków; 10 215 owadów i insektów; 42 skorupiaków.

Bernstein wysyłał także okazy do Królewskiego Muzeum w Berlinie oraz do muzeum i herbarium w swoim rodzinnym mieście Wiele z okazów ptaków zebranych przez Bernsteina zostało na drodze wymiany przekazanych do innych muzeów – do Nowego Yorku, Wiednia, Paryża, Genui i Londynu. Oprócz fauny odkrył także dla Europy okazy flory, a także dokonał znacznych odkryć geograficznych i meteorologicznych badanych przez siebie obszarów. Na wyspie Batjan znalazł na przykład nowy gatunek drzewa muszkatołowego

Kolekcje zebrane przez Bernsteina zostały opracowane w Europie. Wśród osób, które to uczyniły była ówczesna śmietanka naukowców holenderskich. Sam Schlegel zajął się gigantycznym zbiorem awifauny, ssaki opisał Pieter BLEEKER (1819-1878), insekty Samuel Constant Snellen van VOLLENHOVEN (1816-1880), a mięczaki i skorupiaki Jan Adrianus HERKLORS (1820-1872)

Sam Bernstein opublikował kilkanaście dłuższych i krótszych artykułów, głównie w holenderskich i niemieckich

czasopismach ornitologicznych, przyrodniczych i geograficznych, takich jak Journal für Ornithologie i Zeitschrift für allgemeine Erdkunde oraz Nederlandsch Tijdschrift voor de Dierkunde. O nim samym także pisano; pisali jego koledzy ornitolodzy i podróżnicy, przede wszystkim Otto Finsch (Otto Finsch) i Schlegel, a także E.C. MEINCKE Bernstein oprócz niemieckiego, władał biegle holenderskim oraz malajskim, a w środowisku naukowym traktowany był z dużą estymą. Ceniono jego wiedzę i umiejętności, to, że niewzruszenie, wzorem prawdziwych wiktoriańskich podróżników i badaczy, przyjmował przeciwności losu i niebezpieczeństwa grożące utratą życia i parł dalej w nieznane, poszerzając przy tym wiedzę całego społeczeństwa

Bibliografia

· Jansen, Justin J.F.J.: Pionieer of Asian ornithology: Heinrich Bernstein. “Birding Asia” , 10/2008, s. 103-107.

Stresemann, Erwin: Bernstein, Heinrich Agathon. “Neue deutsche Biographie” , Bd.: 2, Behaim – Bürkel, Berlin, 1955, s. 135.

· Wendt, Herbert: Auf Noahs Spuren Die Entdeckung der Tiere Hamm: G Grote Verlag, 1856, s 151-152

· Gebhardt, Ludwig: Die Ornithologen Mitteleuropas. Wiebelsheim: AULA-Verlag, 2006, s. 34.

Finsch, Otto; Martens, Eduard von.: Zur Erinnerung an Dr. H.A. Bernstein. “Journal für Ornithologie” , nr. 40, 1866, s. 130-143.

Grób Bernsteina na Ternate

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.