1 minute read
Erinnerung an Klaus-Ulrich Jacob Wspomnienie Klausa-Ulricha Jacoba
. wir in schlesien . śląsk i my
Erinnerung an Klaus-Ulrich Jacob (1930–2020) Wspomnienie Klausa-Ulricha Jacoba (1930–2020)
Advertisement
Zygmunt Długosz
»Der Toten zu gedenken, macht uns zu Menschen« – so steht es auf einer Gedenkplatte auf dem Friedhof in Freiburg… Schon voriges Jahr ist Anfang Juni, mitten in der 1. Pandemie-Welle in Görlitz, Klaus-Ulrich Jacob von uns gegangen, der sich seit Jahrzehnten mit der St. Christophori – Gemeinde besonders verbunden fühlte. Er war ehemaliger Breslauer und später Liegnitzer, der bis ins hohe Alter als aktiver, geschätzter Bühnenbildner von bekannten Theatern in München, Düsseldorf oder Frankfurt beschäftigt war und der seit Anfang der 70er Jahre Schlesien regelmässig besucht hatte, besonders oft, seitdem er nach der Wiedervereinigung in Görlitz wohnte. Fast jeden Monat reiste er nach Breslau, wobei der Sonntagsgottesdienst in der St. Christophori-Kirche für ihn immer der geistige Höhepunkt gewesen ist. Für viele Gemeindemitglieder ist er ein guter Freund geworden und hat mit der Zeit auch mehrere Kontakte mit polnischen Niederschlesiern geknüpft, z.B. mit dem Museumsdirektor Maciej Łagiewski und dem Theaterregisseur Jacek Głąb; er hat sich auch bei Orgelaufbauprojekten der »Opus Organi-« und VEESO-Stiftungen engagiert. Seine Goldene Konfirmation durfte er in Liegnitz noch mit Pastor Meissler feiern. Viele Freunde vermissen ihn nun schmerzlich und werden ihn immer in dankbarer Erinnerung behalten, als einen aussergewöhnlichen Menschen, der in Schlesien – seiner geistigen Heimat und in unserem Glauben tief verwurzelt war. «Pamięć o zmarłych czyni nas ludźmi» – głosi sentencja na pamiątkowej płycie świebodzickiego cmentarza. Już ponad rok temu odszedł od nas w Zgorzelcu w trakcie pierwszej fali pandemii Klaus-Ulrich Jacob. Był od dziesięcioleci szczególnie związany z parafią św. Krzysztofa. Był wrocławianinem, a następnie legniczaninem, który do sędziwego wieku pozostał aktywnym i cenionym scenografem, zatrudnianym przez znane teatry w Monachium, Düsseldorfie czy Frankfurcie. Od początku lat 70. regularnie odwiedzał Dolny Śląsk, a szczególnie często od kiedy po zjednoczeniu Niemiec zamieszkał w Zgorzelcu. Prawie co miesiąc przyjeżdżał do Wrocławia, przy czym nabożeństwo u św. Krzysztofa stanowiło dla niego zawsze duchowy punkt kulminacyjny. Dla wielu parafian stał się dobrym przyjacielem, nawiązując również przez lata liczne kontakty z polskimi dolnoślązakami, jak np. z dyrektorem Muzeum Miejskiego we Wrocławiu Maciejem Łagiewskim czy z reżyserem teatralnym Jackiem Głąbem. Zaangażował się również w projekty rekonstrukcji organów prowadzonych przez Fundację Opus Organi i VEESO (Towarzystwo Badań i Konserwacji Śląskich Organów). Swoją Złotą Konfirmację dane mu było obchodzić w Legnicy, jeszcze u ks. Wolfganga Meisslera. Wielu przyjaciół odczuło boleśnie jego odejście i zachowa go zawsze we wdzięcznej pamięci jako wyjątkowego człowieka, głęboko zakorzenionego w Śląsku, jego duchowej Ojczyźnie oraz w naszej wierze.