1 minute read
SZOSA 2 2020
from SZOSA 2/2020
by SZOSA
2-2020
To jest jubileuszowy numer, który od początku był planowany jako trochę inny niż pozostałe. Chcieliśmy się zatrzymać, przywołać atmosferę sprzed pięciu lat, gdy wydawaliśmy pierwszą SZOSĘ. Brak tematu przewodniego pozwolił dobierać artykuły z większą swobodą. Długo zastanawialiśmy się nad okładką, chcieliśmy oczywiście, żeby była wyjątkowa. Domyślacie się, że tej, którą oglądacie, nie było w żadnych planach. Nie sądziliśmy, że okoliczności tej rocznicy będą aż tak niezwykłe. Świętowanie urodzin i walka z pandemią stoją ze sobą w dużej sprzeczności. Ale jedno je łączy – sprzyjają refleksji. Nam światowy kryzys uświadamia, że od 2015 r. zadrukowaliśmy prawie 20 mln kartek papieru, pisząc o rzeczach mało ważnych. Nowinki sprzętowe, wyniki wyścigów, dylematy, czy na zgrupowanie polecieć tu czy tam... Wystarczyło kilkanaście dni, by przestać o tym wszystkim myśleć. Jednocześnie zaczynamy rozumieć, że na tych milionach stron pojawiały się też sprawy najbardziej istotne. Swoboda, przekraczanie granic, poznawanie nowych miejsc. Radość z samego faktu, że można o własnych siłach pędzić sobie przez świat. Wystarczyło kilkanaście dni, by tak bardzo za tym zatęsknić. Ta myśl napełnia nas jakimś dziwnym entuzjazmem. Mimo – naturalnego dzisiaj – poczucia niepewności. Dokładnie tak samo czuliśmy się pięć lat temu.
Advertisement
Dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie mieli swój wkład w powstawanie SZOSY. Dziękuję wszystkim, którzy ją czytali. Sto lat!