(NR 7/60)
WRZESIEÑ 2015
OBORA WIELKIE DZIEŃ DOŻYNKI
ROKU NA
PODLASIU
OTWARCIE W
GRAJEWIE
KUKURYDZY W
SZEPIETOWIE
WOJEWÓDZKIE W
SOKÓŁCE
W NUMERZE:
DRODZY CZYTELNICY!
AKTUALNOŚCI
Relacja z dożynek wojewódzkich w Sokółce
s. 4 s. 10 s. 14 s. 16 s. 18 s. 20
Relacja z Dnia Kukurydzy w Szepietowie Warunki uzyskania pomocy w związku z suszą Konferencja ministra rolnictwa w Łomży Omłoty w Jasionóweczce Premie dla „Młodych Rolników”
MASZYNY
Ciągniki Zetor podczas prac polowych
s. 22 s. 24 s. 28
Maszyny rolnicze na filmie Ciągniki Deutz Fahr podczas prac polowych
HODOWLA
Ekspresowa budowa obory w Surałach
s.30 s.34
Otwarcie obory roku na Podlasiu
UPRAWA
Kukurydza na kiszonki
s.38
WETERYNARIA
Niebezpieczne grzyby
s. 42 s. 44
Groźna neosporoza
CIEKAWOSTKI
Huczne otwarcie fabryki Agrocentrum
s. 50 s. 54
A tych przyczep jest ze czterdzieści
PORADY
Nowości w ruchu drogowym
s. 56 s. 58
Uwaga na dzieci
ROLNICTWO NA KOŁACH Oszczędne hybrydy
s. 60 s. 61
SUV dla rolnika
ZDROWIE I URODA
s. 63
ROZRYWKA
s. 65
Nadchodzi jesień, a z nią również zmiany w przyrodzie – taka jest naturalna kolej rzeczy. Zmiany nastąpiły również w redakcji „Podlaskiego Agro”. To pierwsze wydanie, za które odpowiadam swoim nazwiskiem. A właśnie, wypada się przedstawić i napisać kilka słów o sobie. Nazywam się Szymon Martysz, mam 35 lat, jestem szczęśliwym mężem Agnieszki i dumnym ojcem Oli i Karola. Część z Państwa na pewno mnie już trochę poznała, ponieważ na łamach „Podlaskiego Agro” działam redakcyjnie od kilku lat. Jest mi niezmiernie miło, że koledzy i koleżanki z Wydawnictwa Skryba zaufali mi na tyle, aby powierzyć mi funkcję osoby pełniącej obowiązki redaktora naczelnego. Liczę, że wspólnymi siłami będziemy mogli tworzyć najciekawszy magazyn rolniczy Polski północno-wschodniej. Poprzeczka, ustawiona przez Małgorzatę Sawicką, którą chciałbym z tego miejsca serdecznie pozdrowić, została zawieszona bardzo wysoko. To nie będzie łatwe, ale postaram się jej dorównać. Mam nadzieję, że razem z Państwem uda nam się tego dokonać. Drodzy Czytelnicy, chciałbym jednocześnie zaprosić Was do szerszej współpracy z redakcją – jeżeli jest jakiś temat bądź wydarzenie, które powinniśmy przedstawić na naszych łamach, to proszę o informację na maila. Postaramy się szybko zareagować. A teraz kilka słów o 60-tym numerze „Podlaskiego Agro”, które znajduje się przed Wami. W ostatnim czasie mieliśmy kilka znaczących wydarzeń w naszym regionie, w których braliśmy czynny udział. Najważniejsze z nich to – oczywiście – dożynki wojewódzkie w Sokółce, o których pisze Barbara Klem w artykule „Dożynki z problemami w tle” oraz relacja Marzeny Bęcłowicz z Dnia Kukurydzy w Szepietowie, zatytułowana „Święto królowej pasz”. Dodatkowo chciałbym polecić Państwu artykuły: „150 na godzinę” i „Ekspresowa obora”, z których można się dowiedzieć o najnowszych rozwiązaniach technicznych stosowanych przy hodowli bydła i jednocześnie poznać ciekawe historie rodzin Kossakowskich i Kozickich. Zatem... miłej lektury i do zobaczenia już za miesiąc!
Na okładce: Omłoty w Jasionóweczce, fot. Małgorzata Sawicka
ul. Zwycięstwa 10A/201, 15-703 Białystok tel. 85 742-90-90, fax. 85 742-90-92, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl
PODLASKIE AGRO
Redakcja: Szymon Martysz, Barbara Klem, Marzena BęcłowiczDTP: Marcin Dominów Reklama: Sebastian Rutkowski 503-039-455, szef biura reklamy, Edyta Andrukiewicz 508-353-278, Wojciech Gawryluk 606-972-284, Justyna Radziszewska 500-123-174, Joanna Sawicka 662-234-788, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Magdalena Pietraszko tel. 533 379 533.
SZYMON MARTYSZ P.O.
REDAKTORA NACZELNEGO
Wydawca: Wydawnictwo Skryba Druk: Bieldruk BiałystokNakład: 15000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów. Wszystkie materiały zostały oddane do składu przed 12 września 2015 r.
3
AKTUALNOŚCI UROCZYSTE
ZAKOŃCZENIE ŻNIW ROLNICY ŚWIĘTOWALI W TYM ROKU
30
SIERPNIA W
SOKÓŁCE
DOŻYNKI Z PROBLEMAMI W TLE Susza, ASF i konieczność likwidacji trzody chlewnej, szkody łowieckie, kary za przekroczenie kwot mlecznych – to, przepasany czarną wstęgą, wieniec problemów podlaskich rolników. Radość tegorocznych dożynek wojewódzkich przyćmiły kłopoty, z jakimi boryka się branża. A hodowcy już nie udają, że ich nie ma.
|
– Daję ci ten bochen, owoc ciężkiej pracy tegorocznych żniw. Podziel go sprawiedliwie, aby nie zabrakło go na każdym polskim stole – mówił Leszek Olchowik, starosta dożynkowy, wręczając chleb na ręce marszałka Mieczysława Baszko.
Wśród barwnych korowodów dożynkowych maszerowała grupa rolników z ascetycznym wręcz snopkiem, przewiązanym czernią. W ten sposób podkreślali jak trudny był to rok podlaskich gospodarzy, na który złożyły się kary za przekroczenie kwot mlecznych, straty w uprawach powodowane przez dziką zwierzynę, afrykański pomór i trwająca susza. Tematy te poruszali w swoich wystąpieniach gospodarze i goście dożynek. Na uroczystość do Sokółki przyjechali przedstawiciele samorządów z całego województwa. Byli parlamentarzyści, burmistrzowie, wójtowie, przedstawiciele instytucji
|
Kary za nadprodukcję mleka. Pomór afrykański, który wytrzebił hodowle trzody, szczególnie w powiecie sokólskim. Narastającym problemem są szkody łowieckie w uprawach rolniczych. Są to problemy, których rolnicy nie chcą ukrywać nawet w tak uroczystym dniu.
rolniczych. Przybyli też duchowni, na czele z arcybiskupem białostockim Edwardem Ozorowskim i biskupem supraskim Grzegorzem.
Uroczystość rozpoczęły nabożeństwa: w cerkwi pw. św Aleksandra Newskiego i msza święta w kościele kolegiackim pw. św. Antoniego Padewskiego. Około południa przed kościołem połączyły się oba orszaki, by wspólnie przemaszerować na Stadion Miejski, gdzie odbyła się oficjalna ceremonia. Rozpoczął ją odśpiewaniem Roty Mieczysław Baszko, marszałek województwa podlaskiego. – Dożynki są ukoronowaniem całorocznego trudu rolników – mówił marszałek. – Wieniec dożynkowy i chleb obrzędowy są symbolami ciężkiej i ofiarnej pracy, bez której trudno wyobrazić sobie pomyślny rozwój naszego kraju. Do was drodzy rolnicy kieruję wyrazy szczerego szacunku i składam pokłon waszemu trudowi. C.D. NA STR. 6
4
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
PODLASKIE AGRO
5
AKTUALNOŚCI
C.D. ZE STR. 4
STAROSTOWIE
DOŻYNEK
Zajmujecie się nie tylko uprawą roli, jesteście strażnikami przyrody, dumą naszej ziemi. Pokazaliście, że nie tylko produkujecie wysokiej jakości żywność, ale radzicie sobie jako menedżerowie i ekonomiści, co jest niezbędne przy prowadzeniu nowoczesnych gospodarstw. Niech nigdy nie zabraknie na naszym stole powszedniego chleba. W imieniu starostów dożynek głos zabrał Leszek Olchowik: – Święto plonów jest świętem wszystkich Polaków, bo co wyprodukują rolnicy, to wszyscy skonsumujemy – mówił. – Ale dzień ten jest nie tylko czas, radości i dziękczynienia, ale i podsumowaniem roku. Podzielę się więc refleksjami. Był to bardzo trudny rok dla rolników.
Uważam, że my rolnicy mamy swój samorząd – Izby Rolnicze, które nas reprezentują. Wbrew pozorom frekwencja w majowych wyborach nie była taka niska, bo jeżeli wykluczymy płatników podatku rolnego o powierzchni gospodarstw do 1 ha, którzy przeważnie mieszkają w miastach, to okaże się, że większość rolników produkujących wzięła w nich udział. Musimy uczestniczyć w pracach legislacyjnych, np. przy tworzeniu prawa łowieckiego nie było żadnego rolnika, nie wysłuchano naszego głosu. A to my cierpimy. Podobnie przy ostatniej zmianie ustawy o ustroju rolnym. Apeluję do wszystkich rolników, abyśmy byli czynnymi uczestnikami prac nad ustawami, które dotyczą rolnictwa. Następnie poseł Krzysztof Jurgiel odczytał list od Andrzeja Dudy, prezydenta RP, który zauważa, że Podlasie słynie z rolnictwa i gospodarzy,
C.D. NA STR. 8
Irena Aniela i Leszek Olchowikowie
w 2012 r. Wspólnie z rodzicami i bratem
z Szudziałowa mają trójkę dzieci: dwóch
obrabiają ponad 110 ha, w tym 30 ha
dorosłych synów i córkę. Prowadzą ok. 1,4
użytków zielonych. Zasiewy są dostoso-
tys. ha gospodarstwo. Uprawiają wszyst-
wane do produkcji zwierzęcej. Państwo
kie gatunki zbóż, plus rośliny motylkowe
Jaroszewiczowie hodują 110 szt. bydła,
i buraki. Produkcja zwierzęca ukierunko-
w tym 50 krów mlecznych. Roczna produk-
wana jest na hodowlę bydła mięsnego
cja mleka wynosi 250 tys. l. Pan Krzysztof
rasy Limusine. Ich stado liczy 170 szt.,
ukończył Wyższą Szkołę Agrobiznesu
w tym 70 mamek. Dodatkowo w siedmiu
w Łomży, specjalność nowoczesne tech-
kurnikach produkują rocznie ok. 400 tys.
nologie w użytkowaniu mlecznym bydła.
brojlerów i ok. 20 tys. gęsi. Pani Aniela jest nauczycielką, pracuje w Zespole Szkół w Szudziałowie. Pan Leszek od 1994 r. jest prezesem i właścicielem spółki Agropol,
|
Przez kilka lat prowadził działalność usługową, polegająca na inseminacji bydła. Starostowie Dożynek Wojewódzkich `2015. Od lewej: Monika
Obecnie wiedzę tę i doświadczenie wy-
i Krzysztof Jaroszewiczowie oraz Irena i Leszek Olchowikowie.
korzystuje we własnym gospodarstwie. Pani Monika ma również wykształcenie
zatrudnia 24 osoby. Jałowica do zacielania
6
którzy miłują swoją ziemię. Życzy, by niełatwa i rzetelnie wykonywana praca dawała wszystkim powody do dumy i radosnego świętowania. „Rolnictwo jest filarem państwa, więc rolnicy mają prawo oczekiwać wsparcia. Będę inicjował działania pomocne dla środowisk wiejskich” – zapewniał w liście prezydent. Za ogrom serca i wysiłek wkładany w ciężką pracę w gospodarstwach dziękował – również listownie – Marek Sawicki, minister rolnictwa. – Od kilku lat promuję młodych rolników, w efekcie czego dziś Polska ma najmłodszych rolników na tle Unii, ale też coraz lepiej wykształconych – pisze minister. – Młody rolnik w nowym PROW na lata 2014-20 rozszerza perspektywy rozwojowe polskiego rolnictwa.
rasy Limusine (z Agropolu) otrzymała
uhonorowany wieloma tytułami i medalami, m.in.
wyższe o specjalności zarządzanie i inży-
na tegorocznej wystawie w Szepietowie tytuł czem-
zasłużony dla rolnictwa, zasłużony samorządowiec,
nieria produkcji. Mając doskonałe zaplecze, rolnicy
piona i wiceczempiona. Leszek Olchowik od kilku
czy medal Izydora Oracza.
myślą o dalszym rozwoju gospodarstwa. W ubiegłym
kadencji jest radnym gminy Szudziałowo i radnym po-
Monika i Krzysztof Jaroszewiczowie z Knyszewicz (gm.
roku otworzyli nowoczesną oborę na 60 djp z halą
wiatowym Podlaskiej Izby Rolniczej a także delegatem
Szudziałowo) są młodymi rolnikami, mają dwuletnią
udojową i wybudowali dwa zbiorniki na gnojowicę
wojewódzkim do PIR. Prowadzi szeroką działalność
córkę Ewę. Pan Krzysztof skorzystał z premii Młody
o pojemności 500 m3 każdy. Rodzina Jaroszewiczów
charytatywną na rzecz dzieci. Za swoją pracę został
rolnik i objął prowadzenie gospodarstwa rolnego
jest otwarta na kontakty z innymi rolnikami.
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
PODLASKIE AGRO
7
AKTUALNOŚCI
C.D. ZE STR. 6
Za priorytet uznałem inwestycje i podniesienie konkurencyjności naszego rolnictwa, modernizacje i innowacje oraz przyspieszenie konsolidacji producentów w grupach producenckich i zrzeszeniach. Rolnikom pokłonił się osobiście Cezary Cieślukowski, wiceminister zdrowia. – Wasza żywność trafi do polskich szkół – mówił. – W zeszłym tygodniu minister podpisał rozporządzenie w tej sprawie.
| 8
Minister Cieślukowski zapowiedział ważne działania prozdrowotne na rzecz rolników przygotowane przez jego resort wspólnie z ministerstwem rolnictwa i KRUS-em. Od 1 września w całym kraju ruszyła bowiem akcja badania słuchu w szkołach wiejskich, a do końca listopada prowadzone będą badania przesiewowe rolników. Po kolejnych wystąpieniach i błogosławieństwie nastąpił obrzęd dzielenia się chlebem. To wiadomości ze sceny. Natomiast na stadionie działo się zdecydowanie więcej niż rozmowy
o rolnictwie. Podlaska Izba Rolnicza przygotowała piknik zbożowy, a w jego ramach konkursy, atrakcje i degustacje. Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego z Szepietowa zaprezentował wystawę płodów rolnych. Firmy AdlerAgro, Metalfach i Pronar prezentowały sprzęt rolniczy. Przed publicznością opisywały się zespoły folklorystyczne i zespoły Exit, Ewa Band i gwiazdy disco-polo: Impuls oraz Never.
TEKST
I FOT .
BARBARA KLEM
Na tle kolorowych wieńców pojawił się smutny transparent. Okoliczni mieszkańcy, chcieli zwrócić uwagę samorządowcom na problemy, które w tym roku dotknęły branżę.
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
PODLASKIE AGRO
9
AKTUALNOŚCI PODLASKI DZIEŃ KUKURYDZY
PRZYCIĄGNĄŁ TŁUMY ZWIEDZAJĄCYCH
ŚWIĘTO KRÓLOWEJ PASZ Tego dnia jak zwykle wszystko kręci się wokół niej. Jest ona bowiem już od kilkunastu lat, nie tylko na Podlasiu, niekwestionowaną królową pól. Dlatego nie bez znaczenia jest fakt, iż doczekała się swojego święta. Od czternastu lat Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie organizuje Podlaski Dzień Kukurydzy. Pokazy, prezentacje doświadczeń, wykłady niektó i rozstrzygnięcia konkursów – to tylko niektóre z licznych atrakcji, jakie czekały na zwiedzających w trakcie Podlaskiego Dnia Kukurydzy. W tym roku impreza została zorganizowana po raz 14. i przyciągnęła rzeszę miłośników tej rośliny. Kukurydza bez wątpienia pełniła w tym dniu główną rolę. Na polach Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, o pow. 2,5 ha, zaprezentowano aż 135 odmian kukurydzy. Zwiedzający mieli okazję do rozmów i uzyskania porad dotyczących problemów, z którymi spotykają się w trakcie uprawy tej rośliny. Można było zamówić wybrane materiały, maszyny, czy ziarno siewne oraz naocznie sprawdzić, które odmiany sprawdzają się w trudnych warunkach pogodowych. Prezentowaną kukurydzę poddano różnorodnym zabiegom uprawowym. Przeprowadzono m.in. intensywną technologię uprawy tzw. „Top Kukurydza”, a na części pola zastosowano nawożenie RSM w dwóch dawkach: przedsiewnie i pogłównie w fazie 5-7 liścia. Szepietowskie targi to znakomita okazja do spotkań. Dlatego też rokrocznie odwiedzają je tysiące zwiedzających. – Jak pracuje się na roli i chce się poznać na przykład nowinki techniczne, obejrzeć pokazy maszyn, czy tak jak dziś obejrzeć różne odmiany kukurydzy, to z całą pewnością warto przyjechać do Szepietowa – mówił Sylwester Grochowski z miejscowości Osnówka Wyręby w gm. Perlejewo, który do Szepietowa przyjechał wraz z kolegą – Maciejem Gołębiewskim z Głęboczka (gm. Perlejewo). – Tegoroczne plony kukurydzy na pewno będą mniejsze niż w ubiegłym roku. Nie jest
|
|
Maciej Gołębiewski z Głęboczka (pierwszy z lewej) oraz Sylwester Grochowski z Osnówki Wyręby (obaj panowie z gm. Perlejewo) zajmują się hodowlą bydła mlecznego. Pan Maciej jako właściciel ok. 45 ha gospodarstwa (30 szt. krów dojnych), a pan Sylwester – jak sam mówi – jako następca, ale jeszcze nie właściciel, 20 ha gospodarstwa (ok. 20 szt. krów dojnych).
jednak bardzo źle. Pomimo suszy suchej masy jest dość mało, gdyż ostatnie deszcze trochę powstrzymały schnięcie roślin. Obecnie kukurydza jest zielona od kolby w górę. Od jutra zaczynamy zbiory, i z racji ubiegłorocznych zapasów, w tym roku nic nie idzie na ziarno,
całość przeznaczamy na zielonkę – mówił Maciej Gołębiewski. Podobnego zdania był jego kolega. – Jakość kukurydzy zależy od klasy ziemi na jakiej została zasiana. Oczywiście duży wpływ mają też zabiegi pielęgnacyjne. Jeśli wszystko C.D. NA STR. 12
Kiedy na pole wjeżdża sprzęt do zbioru kukurydzy oczy wszystkich zgromadzonych zwrócone są właśnie w tym kierunku.
10
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
|
Pułapka świetlna na omacnicę prosowiankę. – Ważne jest, by źródło światła było z domieszką
|
W trakcie pokazu zbioru kukurydzy zaprezentowały się m.in. kombajn do zbioru kukurydzy i sieczkarnia marki Claas oraz rozdrabniacze resztek pożniwnych i pług obracalny marki Kuhn.
światła UV, gdyż światło ledowe nie zwabi ćmy. Ćma dolatuje do lampy, traci lotność i wpada do lejka – mówił Janusz Narożny z Agro Dona. C.D. ZE STR. 10
było tak jak trzeba, to na zielonkę spokojnie można ukosić. Gorzej jest z kolbą. Kolby są małe, a ziarno jest słabo rozwinięte, gdyż wtedy gdy się rozwijało było za sucho. Ja jestem zadowolony z tegorocznych plonów, bo wybrałem odpowiednie działki na uprawę kukurydzy. Nie wiem jak w innych rejonach, ale u nas nie jest źle. Pojawia się nawet sporo ogłoszeń dotyczących sprzedaży kukurydzy na kiszonkę. Pewnie z tej racji, że koszenie na ziarno się w tym roku zupełnie nie opłaca – mówił Sylwester Grochowski. Tegoroczną nowością na polach doświadczalnych ODR-u był monitoring nalotów omacnicy prosowianki. Żerowanie gąsienic omacnicy powoduje m.in. odłamywanie i zwisanie wiech i gorsze wykształcenie kolb. Identyfikacja
szkodnika wymaga starannych obserwacji, bądź prowadzenia odłowu. Po raz pierwszy na szepietowskich poletkach przeprowadzono monitoring szkodnika za pomocą pułapki świetlnej. Tak jak każde targi w Szepietowie, tak i te były doskonałą okazją do pogłębienia swojej wiedzy. Było jak zwykle o kukurydzy. Jeden z wykładów dotyczył właśnie zwalczania wspomnianej omacnicy prosowianki za pomocą kruszynka i nosił tytuł: „Kruszynek pożyteczny owad – prosty i skuteczny sposób zwalczania omacnicy prosowianki w kukurydzy”. – Omacnica prosowianka to aktualnie najgroźniejszy szkodnik kukurydzy w kraju, którego gąsienice żerują niemal na wszystkich nadziemnych częściach roślin – mówił Janusz Narożny z Agro Dona. – Biologiczna metoda zwalczania omacnicy w uprawie kukurydzy polega na aplikacji jaj kruszynka. Specjalne karty z jajami kruszynka wykłada się (zawiesza) na polu na kukurydzę (w początkowej fazie wylotu omacnicy).
|
Wykład o zwalczaniu omacnicy prosowianki za pomocą kruszynka prowadził Janusz Narożny z Agro Dona.
Po pewnym czasie, pod wpływam wilgoci, karta otwiera się i wylatują z niej muszki kruszynka, które infekują jaja omacnicy swoimi jajami. Skuteczność tej metody sięga ok. 70-75 %. Kulminacyjnym punktem imprezy był jak zwykle pokaz pracy maszyn. Kiedy na pole wjeżdża sprzęt do zbioru kukurydzy oczy wszystkich zgromadzonych zwrócone są właśnie w tym kierunku. W rym roku w trakcie pokazu zaprezentowały się m.in. kombajn do zbioru kukurydzy, sieczkarnia, rozdrabniacze resztek pożniwnych oraz pług obracalny. Tradycyjnie już targom towarzyszą konkursy. W Wojewódzkim Konkursie Orki o tytuł najlepszego oracza rywalizowało siedmiu młodych rolników. Zawodnicy mieli za zadanie zaorać pole o wymiarach 24x50 m. Przed uczestnikami było trudne zadanie, gdyż po raz pierwszy pracowali oni z 4-skibowymi pługami. Dodatkowym utrudnieniem były niesprzyjające warunki glebowe, związane z długotrwałą suszą. Komisja konkursowa szczególną uwagę zwracała na głębokość orki, rozstęp skiby, równomierność i prostolinijność orki oraz czas wykonanej pracy. Wygrał Tomasz Sawicki z miejscowości Szorce w gm. Trzcianne. Został rozstrzygnięty także konkurs organizowany przez regionalny oddziału KRUS w Białymstoku dla producentów mleka, pn. „Bezpieczna obsługa zwierząt gospodarskich”. Zwycięzcami zostali: Bogdan Łapiński z Płonki Strumianki, Mariusz Janczewski z Dąbrowy Łazów i Stanisław Jabłoński z Jabłoni Kikolskie. Odbyło się też ogłoszenie wyników konkursu ekologiczno-przyrodniczego „Przyjaźni swemu środowisku”, organizowanego przez Urząd Miejski w Szepietowie. Imprezę jak co roku zorganizował Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie wspólnie z Polskim Związkiem Producentów Kukurydzy. TEKST: MARZENA BĘCŁOWICZ, FOT. MARZENA BĘCŁOWICZ, SEBASTIAN RUTKOWSKI
12
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI DO
KOŃCA WRZEŚNIA MOŻNA SKŁADAĆ WNIOSKI O POMOC W ZWIĄZKU Z SUSZĄ
PALĄCY PROBLEM Premier Ewa Kopacz podpisała pakiet pomocy dla rolników poszkodowanych przez suszę. Oznacza to, że w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od 11 do 30 września 2015 r. można składać wnioski o pomoc finansową.
|
Od 11 września do 30 września 2015 r. w biurach powiatowych ARiMR wnioski o przyznanie wsparcia mogą składać rolnicy, którym susza w znacznym stopniu zniszczyła plony.
|
Komisja Europejska przygotowała dla wszystkich rolników 500 mln euro, ale do Polski bezpośrednio trafi tylko 28,9 mln euro. To kwota dwukrotnie mniejsza od pomocy przeznaczonej dla gospodarstw niemieckich i francuskich.
Z takiej pomocy mogą skorzystać producenci rolni, którzy posiadają numer identyfikacyjny nadany w trybie przepisów o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności, w których gospodarstwach rolnych lub działach specjalnych produkcji rolnej powstały szkody spowodowane przez suszę. Wysokość pomocy ustalona będzie jako iloczyn deklarowanej przez producenta rolnego powierzchni upraw, na której wystąpiły szkody spowodowane przez suszę oraz stawki pomocy: 800 zł na 1 ha powierzchni owocujących upraw drzew i krzewów owocowych, na której wystąpiły szkody spowodowane przez suszę; 400 zł na 1 ha pozostałych powierzchni upraw rolnych, na której wystąpiły szkody spowodowane przez suszę. Pomoc pomniejszona zostanie o 50 procent, jeżeli w 2015 r. co najmniej 50 procent powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej 14
(z wyłączeniem łąk i pastwisk) nie było ubezpieczonych co najmniej od jednego z ryzyk typu: huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, obsunięcie się ziemi, lawina, susza, ujemne skutki przezimowania lub przymrozki wiosenne. Jedno gospodarstwo rolne nie może otrzymać pomocy wyższej niż równowartość 15 tys. euro. Do pomocy zakwalifikowane będą te gospodarstwa rolne, w których straty spowodowały obniżenie dochodów w produkcji o ponad 30 procent.
Do 30 września rolnicy poszkodowani przez suszę mogą składać wnioski o pomoc finansową W związku ze zgłaszanymi problemami, związanymi z szacowaniem strat w produkcji zwierzęcej spowodowanych suszą w 2015 r., które są łączone ze stratami w produkcji roślinnej, pracownicy regionalnych oddziałów ARiMR zalecają korzystanie przez komisje szacujące straty z protokołów przygotowanych przez Agencję. Ustalenie przez komisje straty w produkcji roślinnej i zwierzęcej łącznie, na poziomie przekraczającym 30 procent, uprawnia producentów rolnych do składania wniosków o pomoc. Producenci rolni zobowiązani są załączyć kopię protokołu oszacowania szkód. Przy ubieganiu się o pomoc nie jest wymagana adnotacja wojewody na tych protokołach.
Do 16 września rolnicy, którzy ponieśli starty spowodowane tegoroczną suszą, złożyli 2814 wniosków, w których ubiegają się o pomoc w wysokości 11,4 mln zł.
Unia nie uwzględniła suszy
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady ds. Rolnictwa, Komisja Europejska przedstawiła propozycję podziału bezpośredniej pomocy dla rolników w wysokości 420 mln euro. Polska otrzymała pomoc w wysokości 28,95 mln euro. Wprawdzie tylko cztery państwa otrzymały większe fundusze, ale naszym zdaniem nie rozwiązuje to problemu polskich rolników. Minister Marek Sawicki wyraził swoje rozczarowanie z powodu nie uwzględnienia przez Komisję Europejską skutków suszy: – Wsparcie dla rolników poszkodowanych przez suszę powinno powiększyć narodową kopertę pomocy dla Polski i pozostałych państw, które ucierpiały przez tę klęskę żywiołową. Pozostała kwota pomocy (w wysokości 80 mln euro dla wszystkich państw członkowskich) będzie przeznaczona na pomoc dla rynku mleka oraz wieprzowiny na korzystniejszych niż obecnie warunkach. Eksperci ds. rolnictwa z zadowoleniem przyjmują informację o podniesieniu stawek w mechanizmie prywatnego przechowalnictwa oraz wydłużenie terminów funkcjonowania tego mechanizmu pomocy. ŹRÓDŁO: ARIMR OPRAC.
I FOT .
MASZ
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI 3 I
WRZEŚNIA , W P AŃSTWOWEJ W YŻSZEJ S ZKOLE I NFORMATYKI I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI ROZWOJU WSI MARKA SAWICKIEGO.
W
ŁOMŻY,
ODBYŁA SIĘ KONFERENCJA PRASOWA
MINISTRA ROLNICTWA
O PREMIACH I REKOMPENSATACH W ŁOMŻY Wykorzystanie środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013, nowy PROW 2014-2020, ale też pomoc rolnikom poszkodowanym przez suszę i inne problemy branży były poruszane podczas czwartkowej wizyty w Łomży Marka Sawickiego, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marka. Wziął on udział w konferencji współorganizowanej przez Podlaski Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Gościem specjalnym spotkania był również Cezary Szeliga, zastępca prezesa ARiMR. W konferencji „Znaczenie społeczne, ekonomiczne i kulturowe PROW 2014-2020” wzięli udział m.in. przedstawiciele ARiMR, Agencji Rynku Rolnego, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz Ośrodków Doradztwa Rolniczego. Przybyłych gości przywitał Stefan Krajewski, dyrektor PO ARiMR: – Wszyscy ciężko pracujemy, aby polskim rolnikom żyło się lepiej – powiedział na wstępie. Konferencję poprzedziło spotkanie ministra rolnictwa z dziennikarzami z regionalnych redakcji, wśród których było również Podlaskie Agro. Podczas niego szef resortu podsumował pokrótce realizację PROW 2007-2013. – Wypłaciliśmy już ponad 93 % środków– podkreślał minister. Przypomniał też, że trwa nabór na poddziałania „nowego” PROW: „Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników”, który zakończony zostanie 16 września. – Liczę na to, że w najbliższych dniach ogłoszony zostanie nabór wniosków w ramach „Modernizacji gospodarstw rolnych” – dodał Marek Sawicki. – Chcę, żeby jeszcze w tym roku uruchomić kolejne ważne, szczególnie dla województwa podlaskiego, działanie. Chodzi o „Restrukturyzację małych gospodarstw”.
|
16
|
Konferencja prasowa ministra rolnictwa w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Na zdjęciu (od lewej) Stefan Krajewski – dyrektor OR ARiMR w Łomży, Marek Sawicki – szef resortu rolnictwa oraz Cezary Szeliga – wiceprezes ARiMR.
Dodał, że jest to działanie, w którym udział środków własnych przez beneficjenta nie jest wymagany, więc chętnych z pewnością będzie wielu. Zwrócił także uwagę na to, że był to wyjątkowo trudny dla rolnictwa rok. Fala niesprzyjających dla tej branży zdarzeń została rozpoczęta od wykrycia wirusa afrykańskiego pomoru świń u dzików. Następnie pojawiło się rosyjskie embargo na dostawy polskiej wieprzowiny i produktów zawierających świńskie
Podczas wizyty w Łomży szef resortu rolnictwa spotkał się także z pracownikami oddziałów regionalnych ARiMR z Podlasia oraz z Warmii i Mazur.
mięso. W ostatnich miesiącach do problemów polskiego rolnictwa dołączyła też susza. Minister przypomniał zasady ubiegania się o pomoc oraz termin składania wniosków, który trwa do końca września. Wypłaty ruszą od 10-go października. – Zdaję sobie sprawę, że 450 mln zł przyznane przez rząd, nie rekompensuje strat jakie w wyniku suszy ponieśli rolnicy, ale budżetu na więcej nie stać – mówił Marek Sawicki. Minister rolnictwa wyjaśnił też zasady określone przez Unią Europejską, które regulują podział dopłat. Wynika z nich, że pomoc udzielana rolnikom, którzy nie ubezpieczyli swoich upraw od klęsk żywiołowych, powinna być pomniejszona o 50 %. Natomiast gospodarstwa, które ubezpieczyły się chociaż od „jednego ryzyka” np. od gradobicia, od powodzi czy od przymrozków będą traktowane tak samo, jakby ubezpieczyły się od suszy. Po zakończeniu konferencji zaproszeni goście mieli okazję zwiedzić PWSIiP w Łomży, w której odbyło się spotkanie. ŹRÓDŁO: ARIMR OPRAC. MASZ, FOT. PODLASKIE AGRO
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
PODLASKIE AGRO
17
AKTUALNOŚCI PROGRAM
BADAŃ PRZESIEWOWYCH SŁUCHU U DZIECI ZE ŚRODOWISK WIEJSKICH
SŁUSZNA AKCJA Podczas konferencji prasowej 19 sierpnia br., w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej, zainaugurowano program badań przesiewowych słuchu u dzieci ze środowisk wiejskich na lata 2015/2016. Wstępnie szacowany jest udział ok. 140 tys. dzieci – przede wszystkim uczniów I klas. Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących „Człowiek – Człowiekowi” zrealizują w roku szkolnym 2015/2016 ogólnopolski program badań przesiewowych słuchu. To już czwarta edycja tej szczytnej akcji. W latach szkolnych 2008/2009, 2009/2010 i 2010/2011 badania słuchu przeprowadzono łącznie u ponad 350 tys. uczniów szkół podstawowych w gminach wiejskich i wiejsko-miejskich w całej Polsce. Celem kontynuowanego obecnie programu badań przesiewowych słuchu jest: wczesne wykrycie zaburzeń komunikacyjnych u dzieci przystępujących do obowiązku szkolnego. W programie wykorzystywane są audiometry przesiewowe z możliwością przesyłania wyników do centralnej bazy danych i ich
analizy w rzeczywistym czasie ich wykonywania; objęcie opieką diagnostyczną, terapeutyczną i rehabilitacyjną dzieci z wykrytymi zaburzeniami słuchu; wyłonienie ośrodków pilotażowych badań przesiewowych; zwrócenie uwagi rodziców tych dzieci, pedagogów i społeczeństwa na znaczną skalę problemu zaburzeń słuchu wśród uczniów w wieku wczesnoszkolnym. Udział w programie jest uwarunkowany pisemną zgodą rodziców każdego dziecka. Kilkuminutowe badanie obejmuje ankietę audiologiczną i audiometryczne badanie słuchu w zakresie częstotliwości 500-8000 Hz. Wyniki badań są zastrzeżone do wyłącznej wiadomości rodziców. Dzieci z wykrytymi zaburzeniami komunikacyjnymi otrzymują wskazania do dalszej
diagnostyki, leczenia i rehabilitacji w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ. Program na lata 2015/2016 podzielono na dwa etapy. W pier wsz ym (od września do grudnia 2015 r.) badania słuchu będą wykonywane w 8 województwach Polski wschodniej, w drugim (od marca do czerwca 2016) w 8 województwach Polski zachodniej. Stowarzyszenie „Człowiek Człowiekowi” udostępni wykaz szkół uczestniczących w programie i harmonogram badań z początkiem września br. na stronie www.sponin.org.pl. OPRAC MASZ ŹRÓDŁO: KRUS
OMŁOTY CZAS ZACZĄĆ
|
W omłotach czynny udział brał m.in. Stefan Krajewski, dyrektor Podlaskiego Oddziału Regionalnego ARiMR.
Już po raz trzeci w miejscowości Jasionóweczka w gminie Jasionówka rolnicy Jolanta i Adam Kochańscy zorganizowali w swoim gospodarstwie rekonstrukcję starych tradycji żniwnych. W spotkaniu, które odbyło sie 22 sierpnia wzięło udział ok. 80 osób – rolników, przedstawicieli organizacji branżowych i władz samorządowych. Wszyscy uczestnicy przebrali się w tradycyjne stroje i w pocie czoła pracowali przy ręcznym 18
koszeniu, stawianiu „dziesiątek”, młóceniu: cepem oraz obsługiwali dawniejsze maszyny. Ten niezwykły pokaz zakończyła orka pługiem zaprzężonym w konia. We wszystkich pracach czynny udział wziął Stefan Krajewski, udowadniając, że nieobce mu są tradycje polskiej wsi. – Instytucja, którą reprezentuję, ma znaczący udział w unowocześnieniu polskiej wsi. Jednak nie mniej ważna jest pamięć o tradycji, czemu
doskonale służą takie inicjatywy, jak ta dzisiejsza – zaznaczył Stefan Krajewski. Uczestniczące w imprezie panie przystroiły tzw. przepiórkę, pozostawianą niegdyś na skraju pola pod koniec żniw wraz z chlebem, jako podarkiem dla ptaków i myszy, by w przyszłym roku nie robiły strat w gospodarstwie. Nazwa przedsięwzięcia – „omłoty” – oznacza oddzielanie nasion od słomy, młócenie. Inicjatywa jego organizacji powstała przed trzema laty, mając swój początek w pasji organizatorów. – Z roku na rok przybywa i strojów, i maszyn, a same żniwa trwają coraz to dłużej – mówi Adam Kochański. – Cieszy mnie, że mogę kolejnym osobom pokazać piękne tradycje wiejskie i w ten sposób zachować je od zapomnienia. OPRAC. MASZ FOT. MAŁGORZATA SAWICKA ŹRÓDŁO: ARIMR
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI ZMIANY
W RAMACH PREMII DLA
„MŁODYCH ROLNIKÓW”
DŁUŻEJ MŁODZI Do 16 września, czyli dwa tygodnie dłużej niż pierwotnie zakładano, trwało składanie wniosków o przyznanie wsparcia w ramach poddziałania „Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników”. Wydłużenie terminu programu finansowanego w ramach PROW na lata 2014 – 2020, za pomocą portalu internetowego oraz informacji w dzienniku ogólnopolskim, ogłosił prezes ARiMR Andrzej Gross.
|
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zorganizowała we wszystkich powiatach woj. podlaskiego, w ramach kampanii informacyjnej, szkolenia dla „Młodych Rolników” – na zdjęciu spotkanie w Wysokiem Mazowieckiem.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi przewidywaniami, wydłużono do maksymalnego okresu dopuszczalnego, przez rozporządzenie ministra, okres ubiegania się o premie dla młodych rolników. Wnioski o przyznanie pomocy można było składać osobiście lub przez upoważnioną osobę, listem poleconym lub pocztą kurierską do kierownika biura powiatowego Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, właściwego ze względu na miejsce położenia gospodarstwa. Nabór rozpoczął się 20 sierpnia i trwał do 16 września. W tym okresie młodzi rolnicy złożyli w ARiMR 2049 takich wniosków. W związku z licznymi postulatami w sprawie zmiany warunków przyznawania premii dla młodych rolników w ramach PROW na lata
NOWY ZARZĄD PIR Grzegorz Leszczyński, dotychczasowych prezes Podlaskiej Izby Rolniczej będzie sprawował swoją funkcję przez kolejne cztery lata. Tak zdecydowało Walne Zgromadzenie V kadencji Izby. Wszystko odbyło się 7 lipca 2015 r. w siedzibie PIR w Porosłach. W trakcie obrad delegaci reprezentujący Rady Powiatowe wybrali Zarząd PIR, Komisję Rewizyjną, delegata do Krajowej Rady Izb Rolniczych oraz Komisję Budżetową. W wyniku tajnych wyborów funkcję wiceprezesa powierzono Adamowi Mariuszowi
20
Niebrzydowskiemu z powiatu łomżyńskiego. Do składu Zarządu Izby Rolniczej wybrano następujących Członków: Piotr Rusiecki z powiatu augustowskiego, Witold Grunwald z powiatu grajewskiego oraz Stanisław Rogalski z powiatu monieckiego. Delegatem do Krajowej Rady Izb Rolniczych wybrany został Romuald Gosk z powiatu zambrowskiego. W skład Komisji Rewizyjnej weszli następujący delegaci : Marek Siniło (powiat sokólski), Aleksandra Małgorzata Armo (powiat łomżyński),
2014-2020, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przekazał do konsultacji publicznych projekt zmieniający warunki przyznawania wsparcia. Jednocześnie Minister ustala z Komisją Europejską zakres możliwych zmian. W związku z tym osoby, które przed złożeniem wniosku o premię dla młodych rolników rozpoczęły kierowanie gospodarstwem, a w szczególności: wystąpiły o płatności bezpośrednie, zgłosiły zwierzęta gospodarskie do rejestru, wystąpiły o pomoc finansową w ramach programów UE lub pomocy krajowej, prowadziły dział specjalny produkcji rolnej mogą składać wnioski o przyznanie pomocy w ramach naboru dotyczącego „Premii dla młodych rolników” PROW 2014-2020. Informacja ta dotyczy w szczególności tych, u których wystąpiły przesłanki do kierowania gospodarstwem rolnym w roku 2015. Przyznanie wsparcia takim osobom będzie jednak możliwe, jeżeli odpowiednie zmiany warunków przyznania pomocy w tym instrumencie wsparcia zostaną zaakceptowane przez Komisję Europejską oraz nastąpi zmiana rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 13 lipca 2015 r. OPRAC. MASZ FOT. I ŹRÓDŁO: ARIMR
Bogdan Bujnowski (powiat grajewski), Olgierd Palanis (powiat sejneński) oraz Maciej Bobel (powiat bielski). Komisja Budżetowa pracować będzie w następującym składzie: Jolanta Wielgat (powiat zambrowski), Piotr Stocki (powiat hajnowski), Ryszard Łapiński (powiat białostocki), Antoni Przyborowski (powiat kolneński), Krzysztof Szaciło (powiat moniecki). Życzymy podejmowania samych słusznych decyzji i godnego reprezentowania branży rolnej, tak aby czytelnicy Podlaskiego Agro byli w pełni zadowoleni z Państwa działalności. OPRAC. MASZ
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
PODLASKIE AGRO
21
MASZYNY ZETOR CRYSTAL 160
PODCZAS PRACY NA POLU
SZEŚCIOCYLINDROWY KRYSZTAŁ W niedzielne popołudnie 13 września, we wsi Wysokie, w gminie Kalinowo, odbył się pokaz ciągników marki Zetor zorganizowany przez firmę Max-Rol. Ogromnym zainteresowaniem wśród odwiedzających cieszył się model Crystal 160 – największa nowość czeskiego producenta. Zetor Crystal 160 wyposażony jest w sześciocylindrowy silnik Deutz o pojemności 6,1 litra i wyposażony w 24 zaworową głowicę oraz wtrysk Common Rail. Solidny blok silnika tworzy zwartą część konstrukcji nośnej ciągnika, która jest w stanie wytrzymać wysokie obciążenia generowane przez zagregowane z ciągnikiem maszyny. Stała moc silnika w dużym zakresie obrotów zwiększa wydajność pracy i przyczynia się do obniżenia zużycia paliwa. – Siła, trwałość i efektywność to trzy filary, które charakteryzują nową serię ciągników marki Zetor. Prezentowany model – Crystal 160 – to najbardziej pracowita maszyna na rynku. Traktor wyposażony jest w 160 konny silnik, który sprawdzi się w codziennej ciężkiej pracy. To idealna propozycja dla rolników, poszukujących wytrzymałego i taniego w eksploatacji ciągnika – mówi Tomasz Pogorzelski, współwłaściciel firmy Max-Rol z Jeżewa Starego. Crystal jest nie tylko wytrzymałym pomocnikiem w pracy, ale jednocześnie gwarantuje wysoki poziom komfortu. Łatwość obsługi zapewnia skrzynia biegów z zakresem 30 biegów do przodu i 30 biegów wstecznych, która jest obsługiwana przy pomocy trójstopniowego wzmacniacza momentu obrotowego (PowerShift), rewersora hydraulicznego (PowerShuttle) oraz przycisku sprzęgła umieszczonego na dźwigni zmiany biegów (PowerClutch). System zawieszenia osi przedniej składa się y p z dwóch niezależnie zawieszonych półosi, zapewniających bardziej komfortową jazdę z niższym poziomem drgań. Nowy model ze stajni Zetora wyróżnia się swoją wszechstronnością. Dzięki standardowe-
|
Tomasz Pogorzelski prezentuje łatwość obsługi modelu Crystal 160.
| mu 4 zakresowemu tylnemu WOM można go wykorzystać do całego zakresu prac polowych: od pracy z małym obciążeniem (np. kosiarką) po maksymalne obciążenia w pracy z agregatami uprawowymi, pługami czy wozami paszowym. Wał odbioru mocy odznacza się dodatkowo wysoką wydajnością pracy przy jednoczesnym niskim zużyciu paliwa. Nowoczesna elektrohydraulika Crystala przyczynia się do podniesienia wydajności pracy i obniy p p paliwa o ponad 5p procent. Jest żenia zużycia ona wyposażona w system Hitchtronic, który jako pierwszy został wprowadzony na rynek właśnie przez firmę Zetor. Rozwiązanie to służy do automatycznej regulacji tylnego, trzypunktowego zawieszenia. Przy użyciu tego systemu nie trzeba ustawiać i regulować TUZ, wystarczy zadać żądaną głębokość orki i system sam dobierze odpowiednie parametry. – Crystal 160 to ciągnik bez skomplikowanej
Zetor Crystal 160 – Kryształ wśród pól.
elektroniki, wyposażony w niezawodne silniki Deutza. To połączenie gwarantuje niezawodną pracę przez wiele lat. Prezentowany model wyróżnia się dużą kubaturą, większym rozstawem osi, nowoczesną kabiną i znakomitym oświetleniem – wylicza Tomasz Pogorzelski. – Jest to bardzo dopracowana konstrukcja, która zapewni komfortową, bezstresową i wydajną pracę przy średnich i dużych areałach. Podczas pokazów, odbywających się na polu p. Artura Pawłowskiego, oprócz ciągnika Crystal 160, zaprezentowano także gamę modeli z serii Proxima i Forterra oraz maszyny uprawowe firm Metal Fach i Sipma. Dużo pozytywnych emocji wzbudziła także loteria, w której główną nagrodą była wycieczka do czeskiej fabryki Zetora w Brnie. Fundatorem nagród była firma Max-Rol z Jeżewa Starego, wyłączny dealer ciągników Zetor na Podlasiu, która ma swoje oddziały również w Augustowie i Bielsku Podlaskim. OPRAC. I FOT. MASZ
|
Podczas pokazów firma Max-Rol przedstawiła pełną gamę ciągników Zetor. Na pierwszym planie Crystal 160, w tle Forterra 130 HSX.
22
PODLASKIE AGRO
MASZYNY
PODLASKIE AGRO
23
AKTUALNOŚCI GDZIE
PASJA ŁĄCZY SIĘ Z BIZNESEM , TAM SUKCES JEST MUROWANY
TO MNIE KRĘCI Ma 17 lat, mnóstwo pomysłów i pierwsze sukcesy na koncie, w tym przygotowanie relacji z największej wystawy Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Jego pasją jest robienie filmów… maszynom rolniczym, a marzeniem – nakręcenie obrazu o największym gospodarstwie w Polsce. Przedstawiam Państwu: oto Mariusz Mikołajczyk.
|
Swoją pasję Mariusz Mikołajczyk odkrył przypadkiem. Jest na dobrej drodze, by młodzieńcza przygoda stała się sposobem na życie.
Pierwszy jego film powstał dokładnie 29 marca 2012 r. Skąd tak dokładna pamięć – nie wiadomo. Tym bardziej, że nie był to jakiś szczególny film – ot po prostu „nakręcił” maszynę szwagra przy pracy. Ale się spodobało – i jemu, i widzom,
| 24
dając początek czemuś, co może zaprowadzić tego zdolnego nastolatka w niezbadane rewiry... – Pochodzę i mieszkam na wsi, ale moi rodzice nie zajmują się rolnictwem – wyjaśnia przedsiębiorczy nastolatek. – Duże, nowoczesne
gospodarstwo prowadzi za to mój szwagier. Już od dzieciństwa interesowałem się rolnictwem, a może raczej maszynami rolniczymi, grałem na różnego rodzaju symulatorach. Szwagier prowadzi gospodarstwo wyposażone w całkiem imponujący sprzęt do produkcji rolniczej, który idealnie nadaje się do tego, żeby zrobić o nim film: jeden, drugi, trzeci... – Dorwałem pierwszy lepszy aparat w domu i zacząłem nagrywać filmiki. Najpierw nagrałem trzy filmy. No i się spodobało: rodzicom, szwagrowi. Zainwestowałem w kamerkę i bawiłem się dalej – opowiada Mariusz. Kolejny krok to spotkanie na swojej drodze odpowiednich ludzi. Jednym z nich był Łukasz Roszkowski, młody rolnik gospodarujący z ojcem w kilkuset hektarowym gospodarstwie położonym na terenie gminy Szepietowo. On to obdzielił nowego kolegę możliwością nagrywania kolejnych filmów w gospodarstwie ojca oraz kontaktami do kolejnych rolników, którym marzyło się pooglądanie swoich sprzętów na szklanym ekranie. A czasy przyszły takie, że rolnicy mają się czym pochwalić. Pod dachami garaży stoją ciągniki i maszyny, które klasą i ceną śmiało można porównać do dobrych aut. Prezentują się też nie gorzej. Kto już wyda kilkaset tysięcy złotych na ciągnik lubi sobie zazwyczaj popatrzeć jak wygląda on w akcji. I poszczycić się tym na forum publicznym. Mariusz doskonale wyczuł potrzebę „rynku”. – Wciąż przybywało mi gospodarzy, którzy chcieli, żeby o ich gospodarstwach, maszynach, kręcić filmiki. To kręciłem. Postanowiłem też coś udoskonalić – opowiada chłopak. Poczynił inwestycje w sprzęt, ale też założył kanał na YouTubie – vood98 – na którym po dziś dzień publikuje swoje filmy. Nie wiadomo jak i nie wiadomo kiedy zaczęła się współpraca z firmami. Zaczęło się robić coraz poważniej. – Takie pierwsze poważne zlecenie dostałem od firmy Agroserwis – opowiada. – Nagrywałem im pokazy polowe. Dostałem za to jakieś gadżety, drobiazgi. Video im się bardzo spodobało. Kiedy po raz kolejny potrzebna im była tego typu relacja, zadzwonili znów do mnie. Potem były kolejne firmy. Na początku czerwca byliśmy na Węgrzech, w firmie Güttler, która odważyła się skorzystać z moich usług. Pojechaliśmy tam nagrać otwarcie nowej fili tej firmy. Najwyraźniej
Rodzi się moda na robienie zdjęć i kręcenie filmów o maszynach rolniczych. Te są coraz większe i nowocześniejsze.
C.D. NA STR. 26
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
C.D. ZE STR. 24
się im spodobało, bo mam kolejne zlecenia, by nagrywać ich udział w targach rolniczych. Stop. Pamiętajmy, że mówimy tu nie o profesjonalnym biznesmenie, ale siedemnastolatku. Na co dzień nie prowadzi firmy, kursując między księgową, a urzędem skarbowym, ale zarzuca na plecy teczkę i idzie do szkoły. W tym temacie rodzice są nieprzejednani. – Na początku mówili: robi to robi, aby nie opuszczał szkoły. A teraz kupiłem sprzęt za swoją kasę, za to co zarobiłem, za to, że pracowałem jako operator na maszynach u szwagra. Za to kupiłem drona, który bardzo rozszerzył moje możliwości – opowiada nastolatek. Świetny początek, ale co dalej? Mariusz zamierza przede wszystkim wciąż inwestować
w sprzęt. W planach ma zajęcie się także nagrywaniem wesel z wykorzystaniem drona. – Przede mną pierwsze tego typu wyzwanie – mówi. – Młodzi są zachwyceni możliwością posiadania pamiątkowych fotek z góry. Pozostałe plany Mariusza Mikołajczyka są nie mniej poważne. Wyczekuje pełnoletności, by założyć swoją działalność i podążać w już obranym kierunku. Nam zdradza z czego jest najbardziej dumny i o czym najbardziej marzy. – Zmontowałem już ponad 120 filmów na swoim kanale, tak więc nie boję się nowych wyzwań – mówi. – Najbardziej jestem dumny z liczby subskrypcji na tym kanale, których jest teraz ponad 6 tys. Wyświetleń jest ponad milion siedemset i liczba ta ciągle rośnie. Jest na nim kilka flagowych filmów, które można każdemu pokazać bez grama wstydu.
Jego marzeniem jest z kolei sfilmowanie największego gospodarstwa w Polsce. A więc poza rolnictwo nie wychodzimy... – Swoją przyszłość wiążę z dronami – ocenia ten młody videooperator. – Sądzę, że w tym kierunku jest przyszłość. Chciałbym nawet skonstruować własnego, pozbawionego wad, które mają te dostępne na rynku. Pomocny mi w tym będzie zawód, w którym się kształcę: technik-mechatronik. Jedno jest pewne – pomysłów temu chłopakowi nie brakuje. Jak mówi, drony służą już prawie do wszystkiego. W jego mniemaniu można byłoby je użyć do świadczenia usług w związku z szacowaniem szkód rolniczych. Pomysł jest świeży, jeszcze do końca nie przeanalizowany, ale jest. A przecież dobry pomysł, to podstawa. TEKST
I FOT .
MAŁGORZATA SAWICKA
EKONOMICZNY WÓZ Najnowszy model samojezdnego wozu asenizacyjnego Vredo VT4546 z agregatem uprawowym i systemem doglebowej aplikacji gnojownicy zaprezentowała podczas targów Agro Show 2015 firma Agrotechnik Tafiły. Głównym zadaniem pojazdu jest ciągłe aplikowanie gnojowicy bezpośrednio do gleby, co zmniejsza utratę związków azotowych w nawozie. Dodatkowo poprzez szerokie ogumienie (1.050 mm) oraz zastosowanie systemu chroniącego glebę tzw. „Psi chód”, maszyna minimalizuje skutki ugniatania gleby. Model VT4546 zaopatrzono w 450-konny silnik, napęd hydrauliczno-mechaniczny i dwa tryby jazdy – szybki bądź wolny. Maksymalna prędkość jazdy transportowej to 40 km/h. Zbiornik o pojemności 19.500 litrów napełniany jest jedynie w ok. 2,5 minuty! Na wyposażeniu 26
|
Najnowszy model Vredo charakteryzuje się silnikiem o mocy 450 KM i napędem hydrauliczno-mechanicznym.
wozu znajduje się także agregat uprawowy Kuhn Optimer + 603R – kompaktowa brona talerzowa z wałem talerzowym T-RING o średnicy 600 mm. Największą wydajność pojazdu uzyskuje
się poprzez połączenie pracy beczkowozu Vredo z systemem transportu pośredniego gnojowicy do pola. FOT.VREDO, OPRAC. MASZ
PODLASKIE AGRO
MASZYNY PODCZAS
PRAC POLOWYCH FIRMA
EDMASZ
ZAPREZENTOWAŁA WYDAJNE CIĄGNIKI
DEUTZ-FAHR
MOC, FUNKCJONALNOŚĆ I ELEGANCJA Firma Edmasz jest obecna na podlaskim rynku od 1991 roku. Początkowo siedzibę miała tylko w Wysokiem Mazowieckiem – obecnie swoje oddziały ma również w Zambrowie i Korycinie. Edmasz jest największym w regionie dealerem ciągników z grupy Same Deutz-Fahr.
|
Pokazy prac polowych ciągników Deutz-Fahr
W sierpniowe popołudnie, na polu za fabryką Mlekovity, firma Edmasz zaprezentowała najnowsze ciągniki marki Deutz-Fahr. Charakterystyczne, zielone maszyny, podczas prac polowych, bez trudu udowodniły swoją wydajność i ekonomię. Na pokazie zaprezentowano najnowsze rozwiązania zastosowane w ciągnikach serii 5, serii 6 oraz serii 7 – charakteryzujących się mocą od 85 do 260 KM. Seria 5 to kompaktowe, uniwersalne i nowoczesne maszyny, oferujące nadzwyczajną różnorodność pod kątem konfiguracji. Modele Deutz-Fahr charakteryzują się perfekcyjnym połączeniem osiągów mechanicznych z rozwiązaniami technologicznymi, niezrównaną wygodą oraz ergonomią. Ciągniki spełniają nawet największe wymagania związane zarówno z pracami ogólno-gospodarskimi jak i polowymi. Traktory można wyposażyć w silniki o mocy od 85 do 120 KM, które wyróżniają się wysoką niezawodnością, dobrymi osiągami oraz niskimi kosztami eksploatacji.
| 28
|
zorganizowane przez Edmasz.
Wszelkie techniczne sprawy wyjaśniał Jarosław Figurski, specjalista produktu w firmie Same Deutz-Fahr Polska.
Seria 6 to ciągniki łączące w sobie doskonałe osiągi z najniższymi poziomami zużycia paliwa i niedoścignioną wygodą pracy operatora. Innowacyjne silniki marki Deutz to gwarancja mocy, wydajności i ekonomii, które tworzą perfekcyjne połączenie z wypróbowaną i przetestowaną przekładnią bezstopniową ZF. Traktory serii 6 występują również z przekładnią CShift – elektro-hydrauliczna zmianą biegów i półbiegów, a także bezstopniowe przekładnie TTV. Gama modeli obejmuje również zwrotne, bardziej kompaktowe ciągniki z silnikami czterocylindrowymi, o krótszym rozstawie osi, będące idealnym
rozwiązaniem do różnego rodzaju prac – zarówno polowych jak i ogólno-gospodarskich. Traktory można wyposażyć w silniki o mocy od 114 do 210 KM. Seria 7 składa się z trzech nadzwyczajnych i niepowtarzalnych modeli wyposażonych w silniki o mocy od 221 do 260 KM. Jej świetnym przykładem są ciągniki Agrotron TTV, które oferują najnowocześniejszy styl, wydajność, produktywność oraz wygodę. Dysponują doskonałym wyposażeniem obejmującym niezawodne silniki Deutz oraz wygodne przekładnie bezstopniowe ZF. Firma Edmasz to także autoryzowany serwis firm: Kverneland, Unia Group, Sipma oraz autoryzowany dealer koncernu GEA Farm Technologies. FOT. SZYMON MARTYSZ
Sierpniowa prezentacja Edmaszu spotkała się ze sporym zainteresowaniem rolników
PODLASKIE AGRO
MASZYNY
PODLASKIE AGRO
29
HODOWLA INAUGURACJA
NOWEGO BUDYNKU INWENTARSKIEGO W MIEJSCOWOŚCI CZTERY MIESIĄCE PO ROZPOCZĘCIU PRAC BUDOWLANYCH .
SURAŁY,
W POWIECIE KOLNEŃSKIM , ODBYŁA SIĘ NA POCZĄTKU WRZEŚNIA , ZALEDWIE
EKSPRESOWA OBORA Obora w Surałach to świetny przykład inwestycji, którą można wykonać w ekspresowym tempie, zachowując najwyższe standardy techniczne i higieniczne. Na inwestycję swojego życia zdecydowali się Agata i Krzysztof Koziccy i zaangażowali w nią firmy Gama Group oraz Przedsiębiorstwo Budowlane Szczuka.
|
Oficjalnego przecięcia wstęgi dokonała Agata Kozicka wraz z mężem Krzysztofem. W uroczystym otwarciu uczestniczyli również (od lewej): Robert Szepietowskiz z Gama Group i Marcin Chojnowski z Przedsiębiorstwa Budowlanego Szczuka.
Państwo Koziccy to szczęśliwi rodzice trzech dziewczynek i mieszkańcy wsi Surały w gminie Grabowo. Gospodarstwo rolne prowadzą od ośmiu lat. Posiadany przez nich areał to 38 ha własnych oraz 30 ha w ramach dzierżawy. Pomysł na nową oborę pojawił się całkiem spontanicznie.
| 30
– Pewnego wieczoru przekalkulowaliśmy koszty remontu starej obory i budowę nowej. Bardzo szybko doszliśmy do wniosku, że nie warto wydawać pieniędzy na naprawy i zmiany starej konstrukcji. Zdecydowaliśmy się więc, C.D. NA STR. 32
|
Hala udojowa rybia ość 2x8 została wyposażona wmierniki mleka Pulsar.
Obora w Surałach to świetny przykład inwestycji, którą można wykonać w ekspresowym tempie, zachowując najwyższe standardy techniczne i higieniczne.
PODLASKIE AGRO
HODOWLA
PODLASKIE AGRO
31
BUDOWANIE
HODOWLA Marcin Chojnowski, kierownik budowy z ramienia w ykonawcy PB Szczuka Ełk Jako generalny wykonawgo prowadziliśmy prace budowlane rozpoczynając od wykopów fundamentowych, a kończąc na dachu i wykończeniu pod klucz jak również dodatkowemu utwardzeniu
C.D. ZE STR. 30
na wybudowanie nowego obiektu dla bydła – wyjaśnia Krzysztof Kozicki. Gospodarze szybko uporali się z planami i dokonali wyboru podwykonawcy inwestycji tj: Przedsiębiorstwa Budowlanego Szczuka z Ełku. Podpisano umowę ze specjalistą ds obiektów inwentarskich i rozpoczęto realizację projektu. – W połowie kwietnia bieżącego roku rozpoczęto prace budowlane, a dzisiaj 5 września,
|
terenu dla ułatwienia dojazdu i dojścia do obiektu. Budynek posiada gabaryty 54,56x25 m i wykonany Obora wykonana jest na rusztach, pod którymi
jest na rusztach, pod którymi znajdują się kana-
znajdują się kanały gnojowe wyposażone w
ły gnojowe wyposażone w mikser elektryczny.
mikser elektryczny. W oborze znajdują się 84
Konstrukcję wykonano w systemie szkieletowym
legowiska dla krów dojnych.
ze stali ocynkowanej. Całość obłożona jest z goto-
KOMPLEKSOWE
ca budynku inwentarskie-
wych ścian prefabrykowanych z kamienną elewa-
mamy już oficjalne otwarcie – mówi szczęśliwa Pani Agata Kozicka. Państwo Koziccy zdecydowali się wybudować Halę Udojową typu Rybia Ość na szesnaście stanowisk (2x8). Jest to duże i wygodne rozwiązanie, często wybierane przez podlaskich rolników.
cją i wewnętrzną styropianową izolacją. Powyżej, na ścianach szczytowych i na dachu znajduje się płyta warstwowa z rdzeniem poliuretanowym. W oborze wydzielone zostało miejsca na pomieszczenia techniczne, socjalne oraz biuro dla gospodarza. Współpraca z gospodarzami oraz
DBAMY
O KLIENTA
firmami dostarczającymi materiały i wyposażenie
Robert Szepietowski, Gama Group Wysokie Mazowieckie
Z rodziną Państ wa Kozickich znamy się już
Państwo Koziccy zdecydowali się wybudować Halę Udojową typu Rybia Ość na szesnaście stanowisk (2x8). Jest to duże i wygodne rozwiązanie, często wybierane przez podlaskich rolników.
układała się znakomicie. To wszystko pozwoliło postawić i oddać do użytku oborę w prawdziwie ekspresowym tempie, zaledwie czterech miesięcy. Dzięki doświadczeniu generalnego wykonawcy, inwestor może uniknąć wielu błędów i wynikających z nich problemów, jednocześnie ma zapewnioną gwarancję na wykonany obiekt.
parę lat. Kilka lat temu nasza firma wyposażyła gospodarstwo Państwa Kozickich w urządzenie udojowe. Jest mi bardzo miło, że rodzina Państwa Kozickich obdarzyła nas zaufaniem i postawiła na urządzenia Euromilk. W Surałach zamontowaliśmy schładzalnik mleka 5.000 litrów z odzyskiem ciepła 200 litrów, kurtyny przesuwne, świetlik oborowy oraz (usunięto) halę udojową 2x8 Comfortline, która jest prawdziwą wisienką na torcie. Gospodarze zdecydowali się na bogatą wersję hali udojowej, która posiada m.in. pomiar mleka, samoczynny odciąg aparatów udojowych, bezsłupkowe wygrodzenia z bramkami pneumatycznymi, kolektory z podziałem ćwiartkowym, myjnię z samoczynnym poborem środków myjących oraz wiele innych. Urządzenie posiada
Nowatorskim rozwiązaniem zastosowanym w oborze są przesuwne kurtyny poliwęglanowe o grubości 16 mm. Innowacyjny system zarządzania kurtynami został dostosowany do potrzeb nowo wybudowanej obory. – Wykonane z poliwęglanu kurtyny dedykowane są do ciężkich warunków panujących w oborach i bardzo ułatwiają optymalną wentylację. Cała konstrukcja jest całkowicie odporna na korozję i wyposażona w niezawodny system prowadnic okiennych. Dzięki zastosowaniu poliwęglanu wielokomorowego uzyskano niski współczynnik przepuszczenia ciepła – wyjaśnia Robert Szepietowski, dyrektor handlowy w firmie Gama Group – producenta maszyn i urządzeń Euromilk w Wysokiem Mazowieckiem.
W oborze znajdują się 84 legowiska dla krów dojnych z jednej strony, zaś z drugiej – wyznaczone są miejsca dla jałowizny. Wygrodzenia i drabiny paszowe zostały dostarczone przez firmę Arntjen. Stado Kozickich liczy obecnie 50 sztuk, jednak w najbliższym czasie gospodarze planują jego powiększenie o kilkanaście sztuk. TEKST
I FOT .
SZYMON MARTYSZ
nasz flagowy model panelu sterującego – Euromilk Pulsar. Jest to innowacyjny miernik przeznaczony do tworzenia danych na temat ilości pozyskanego mleka. To niezwykle ważny element przy ocenie wydajności stada oraz budowaniu strategii żywieniowej. Pulsar ma duży, czytelny wyświetlacz oraz prosty w obsłudze panel sterowania. Dodatkowo jest zabezpieczony obudową ze stali kwasoodpornej co wpływa na odporność przed wilgocią oraz zapewnia długi okres bezawaryjnej eksploatacji. Spośród wszystkich dostępnych na rynku mierników, Pulsar wyróżnia się niezwykle precyzyjną dokładnością pomiaru i łatwością obsługi. Posiada certyfikat ICAR.
32
PODLASKIE AGRO
KOMPLEKSOWE
BUDOWANIE
HODOWLA
PODLASKIE AGRO
33
HODOWLA HUCZNE
OTWARCIE NOWOCZESNEJ OBORY W
KAPICACH STARYCH,
W GMINIE
TYKOCIN
150 NA GODZINĘ I nie o prędkość jazdy tu chodzi – rzecz jasna. To możliwości dojarni karuzelowej, zamontowanej w oborze Joanny i Pawła Kossakowskich z Kapic Starych. To największa „karuzela” w gospodarstwie rodzinnym w Polsce, zaś ich obora to jeden z najbardziej zmechanizowanych i nowoczesnych obiektów w regionie. - Tak z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć o nowej oborze. Jej uroczyste uruchomienie nazwano nawet „otwarciem roku na Podlasiu”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
|
Dojarnia karuzelowa to najbardziej efektywny system doju w stadach, gdzie wymagana jest wysoka przepustowość. Urządzenie w gospodarstwie Joanny i Pawła Kossowskich pozwala na dojenie 150 krów na godzinę.
Wybór nowoczesnych rozwiązań i technologii zastosowanych w oborze Kossakowskich – można by rzec – zapiera dech w piersiach. Wiele rozwiązań to unikaty w skali kraju. Nie ma tu nic przypadkowego. Wszystkie decyzje wynikały z doświadczenia i wiedzy gospodarza – Pawła Kossakowskiego. Ale powoli, zacznijmy – jak zawsze – po kolei. A więc... Rodzina Kossakowskich hodowlą krów mlecznych zajmuje się od wielu lat. Głową rodu jest Paweł Kossakowski, który w 2008 r. przejął gospodarstwo po rodzicach. Przez ostatnie lata krowy były utrzymywane w starej, wolnostanowiskowej oborze, wyposażonej w halę udojową Westfalia i zgarniacze DeLaval. Obiekt wymagał już przebudowy, albo co najmniej kapitalnego remontu. Po skalkulowaniu kosztów okazało się, że korzystniej będzie zbudować nową oborę. Motywacją był również fakt, że większe zmechanizowanie obory pozwoli zminimalizować wkład pracy fizycznej związanej z hodowlą bydła. – Planując budowę, zwiedziłem wiele obiektów w kraju i za granicą – mówił, podczas uroczystego otwarcia, Paweł Kossakowski. – Rozmawiałem z różnymi wykonawcami, ale najatrakcyjniejszą ofertę przedstawił Wolf System i to ich wybrałem na generalnego wykonawcę. 34
Od samego początku planowałem także halę udojową typu karuzela. Znając niezawodność szwedzkich urządzeń, zdecydowałem się na wyposażenie z firmy DeLaval. W obiekcie w Kapicach Starych zamontowano bardzo nowoczesne rozwiązania DeLaval: karuzelę PR2100 na 30 stanowisk udojowych, C.D. NA STR. 36
|
Paweł i Joanna Kossakowscy wraz z dziećmi podczas uroczystego otwarcia obory
PODLASKIE AGRO
HODOWLA
|
Odchody usuwane będą za pomocą zgarniaczy o napędzie łańcuchowym.
C.D. ZE STR. 34
zbiornik schładzający, naganiacz krów w poczekalni, elektroniczną wagę, bramkę selekcyjną, łańcuchowe zgarniacze obornika, wentylatory, maty na gankach spacerowych, elektryczne czochradła oraz system oświetlenia z zegarem astronomicznym. Ich montażem i uruchomieniem zajmowała się firma Mlek-Mar z Szepietowa. Wszelkiego rodzaju wygrodzenia i bramki dostarczyła Inofama z Inowrocławia, natomiast Bauer wyposażył obiekt w pompy i seperator do gnojowicy. Skalę mechanizacji i wielkość obiektu dobrze opisują słowa Krzysztofa Dembowskiego z DeLaval: – Obora ta, w skali gospodarstw rodzinnych, jest dużym, świetnie wyposażonym i komfortowym obiektem, przeznaczonym na ok. 230 sztuk bydła – mówi. – Natomiast dojarnia karuzelowa PR2100 z trzydziestoma stanowiskami, według mojej wiedzy, jest największą tego typu dojarnią w gospodarstwie rodzinnym w Polsce. Urządzenie pozwala na dojenie blisko 150 krów na godzinę. Dojarnia wyposażona w ciekawe ale pomocne rozwiązania jak choćby system automatycznego zamknięcia na drugi obrót niewydojonych krów.
| 36
Aktywne czochradło to pionierskie rozwiązanie w dziedzinie dbania o komfort krów.
|
Obora w dużej części wykonana jest z drewna klejonego
– Mamy tu też automatyczne przepłukiwanie aparatów udojowych, interaktywny monitor MOS – obrazujący status krów na platformie oraz wstępne schładzanie mleka z wykorzystaniem wody do pojenia krów. Ważnym elementem komfortu pracy jest regulowana wysokość platformy na której stoi dojący. Nie sposób jednak wszystkiego wymienić – mówi z dumą Krzysztof Dembowski. Obiekt zaplanowano w taki sposób, aby istniała możliwość jego dalszej rozbudowy w przyszłości. – Wykonaliśmy cały zakres prac budowlanych: od robót żelbetowych, konstrukcji nadbudowy i wykończenia, po systemy doświetleń, wentylacji oraz bram – wyjaśnia Piotr Wowra z Wolf System. – Dodatkowo wykonaliśmy zbiornik na gnojowicę o pojemności 2.800 kubików wraz z przepompownią. W oborze warte podkreślenia są dwie rzeczy: użycie wysokich klas betonu w konstrukcjach żelbetowych oraz zastosowanie drewna konstrukcyjnego przy budowie dachu. Zbudowany na zlecenie Kossakowskich obiekt składa się z dwóch budynków: obory (66x35 m) oraz hali udojowej (36x17 m). Użycie wysokich klas betonu zgodnie z normą umożliwia uzyskanie odpowiednich klas ekspozycji związanych z karbonatyzacją, zamrażaniem/rozmrażaniem czy agresją chemiczną na powierzchnię betonu. Konstrukcja dachu wykonana została natomiast z drewna klejonego, co dość rzadko widuje się w polskich budynkach inwentarskich. – Największymi zaletami tego rozwiązania jest niewielki ciężar własny i jego większa odporność na agresywny mikroklimat w oborze. Kleje używane do produkcji profili są odporne na niekorzystne środowisko – dodaje specjalista z Wolf System. Użycie naturalnego materiału przy budowie obory podnosi również jej estetykę. Biorąc pod uwagę, że jest to inwestycja na całe życie, gospodarzom z pewnością przyjemniej będzie się pracowało, widząc tak eleganckie rozwiązanie nad swoimi głowami. Obora należąca do Państwa Kossakowskich została zaprojektowana z uwzględnieniem wszelkich norm dobrostanu krów i potrzeb
maksymalnego usprawnienia pracy. Obecnie gospodarze mają 145 krów dojnych, a swoje najbliższe plany dotyczące pogłowia uzależniają w znacznym stopniu od stanu napełnienia magazynów paszowych. – Suche lato sprawiło, że plony mogą być mniejsze. Trudno więc mówić o powiększaniu stada – komentuje Paweł Kossakowski. Gospodarze przygotowują dla krów mlecznych pełny TMR – wysokowydajny system żywienia. Ich wcześniejsza obora podzielona była na cztery części produkcyjne: dwie grupy krów dojnych i dwie krów zasuszonych. W nowej planowane jest jeszcze utworzenie piątej grupy – rozdojeniowej. Będą w niej przebywały krowy do 80-tego dnia po wycieleniu. TEKST
|
I FOT .
SZYMON MARTYSZ
Krzysztof Dembowski wyjaśnia zasadę blokady krowy niewydojonej
PODLASKIE AGRO
HODOWLA
PODLASKIE AGRO
37
UPRAWA NOWE
I NAJLEPSZE , NA WARUNKI NASZEGO REGIONU , ODMIANY KUKURYDZY PREZENTOWAŁA ROLNIKOM FIRMA
FARM SAAT
KOLBY, KTÓRE SUSZY SIĘ OPARŁY Farmgigant FAO 260, kukurydza na kiszonkę, która daje plon świeżej masy kolb, dt z ha – 105 % wzorca. Albo Farm CH4, gdzie udział suchej masy kolb w plonie ogólnym sięga 106 % wzorca. Doświadczenia rozpoznawcze potwierdzają, że powyższe odmiany są najwyżej plonujące, pozostawiając o ponad 5 % w tyle inne. Drodzy Czytelnicy przedstawiamy nasiona Farm Saat.
|
Na pokaz przybyli okoliczni rolnicy zainteresowani uprawą kukurydzy, która da najlepsze plony w naszych warunkach glebowych i pogodowych.
|
Pokaz odbył się na polu Andrzeja Twarowskiego z miejscowości Twarogi Ruskie w gminie Perlejewo. Na zdjęciu: gospodarz z córką Dianą.
Pokaz został zorganizowany na imponującym polu Iwony i Andrzeja Twarowskich z Twarogów Ruskich w gminie Perlejewo. Pan Andrzej przejął gospodarstwo po rodzicach w 2001 r. Obrabia, łącznie z dzierżawami, 50 ha. Zajmuje się uprawą zbóż z przewagą kukurydzy. W tym roku jej areał to 17 ha. – Pod koniec zeszłego roku zgłosił się do mnie przedstawiciel Farm Saat z propozycją założenia pola z ich odmianami kukurydzy – opowiada pan Andrzej. – Zgodziłem się. Dostałem 17 odmian
| 38
do posiania, po 25 tys. jednostek każda. Pracy przy siewie było dużo więcej, niż gdybym obsiewał te 9 ha jedną odmianą. Zastosowałem takie same zabiegi jak na innych polach z kukurydzą, nic specjalnego tu nie robiłem. „Posypałem” 200 kg polifoski „ósemki”, 200 kg mocznika i 150 kg fosforanu. Jestem zadowolony. Sądzę, że zbiorę średnio ok. 9 ton ziarna z hektara. Rzeczywiście plantacja pana Andrzeja robi wrażenie. Ponad dwumetrowe, dorodne rośliny zdają się wcale nie odczuwać wszechobecnej
Tomasz Krukowiak (pierwszy z lewej) i Mariusz Syczewski, przedstawiciele firmy Farm Saat.
suszy. Z pewnością jest to po części zasługa dobrej gleby i położenia pola – jakby w niecce. Ale zapewne nasiona Farm Saat też zrobiły swoje. Niemiecką hodowlę, która przygotowała opisywaną prezentację, przedstawiał rolnikom Tomasz Krakowiak, dyrektor regionalny Farm Saat w Polsce. A Farm Saat jest to stacja hodowlana i producent nasion, działający w Osterhofen w Bawarii od 1927 r., kiedy to założyciel spółki przewidział, że kukurydza jest rośliną przyszłości. W 2007 r. powstała marka Farm Saat jako spółka akcyjna, której właścicielami są m. in. rolnicy. Stąd przedstawiciele Farm Saat nie są tak ekspansywni, jak konkurencyjne firmy. – Sam jestem rolnikiem, borykam się z takimi samymi problemami, jakie wy macie – mówił Tomasz Krakowiak. – Przyglądając się, jak funkcjonuje rynek kukurydzy w Europie zauważyliśmy, że do nas, do rolników niemal codziennie pukają osoby i mówią „kup”. Mówią „kup”, a nie do końca nas słuchają. Udają naszych przyjaciół, a chcą na nas zarobić. Nam się to nie podobało i dlatego postanowiliśmy nie współpracować z pośrednikami. Nasze działanie polega na kontakcie z rolnikiem, który nas reprezentuje i proponuje C.D. NA STR. 40
PODLASKIE AGRO
UPRAWA
PODLASKIE AGRO
39
UPRAWA C.D. ZE STR. 38
innym rolnikom nasze odmiany. Naszych nasion nie ma na rynku, można je nabyć jedynie bezpośrednio u regionalnych FarmPartnerów. Od półtora roku Farm Saat działa w Polsce. Na Podlasiu spółka pojawiła się na ubiegłorocznych Dniach Kukurydzy w Szepietowie. Pojawiła się i to od razu z sukcesem. – Podlasie to region mleczny potrzebujący kukurydzy – głównie – na kiszonki – podpowiadał Tomasz Krakowiak, wędrując pomiędzy odmianami na polu pana Andrzeja. – Na wasz region rekomenduję odmiany, znajdujące się w grupie wczesności 220-260, a najbardziej w przedziale FAO 220-240. Szczególnie zaś polecam Farmplus-FAO na kiszonkę 240, a na ziarno 220 – największe okno FAO ze wszystkich odmian sprzedawanych w Polsce. Doświadczenia rozpoznawcze Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych z 2014 r. potwierdzają plon świeżej masy kolb, dt z ha w wysokości 113 % wzorca, a udział suchej masy kolb w plonie ogólnym suchej masy – 110 % wzorca. W przypadku odmiany na ziarno – plon, dt z ha – 106 % wzorca. Hodowla Farm Saat ogólnie dysponuje ponad 20 odmianami „królowej” podlaskich pól. Trudno więc podać tylko konkretne odmiany. Pan Tomasz poleca poza tym: Farmfire – na ziarno, plon dt z ha – 103,1 % wzorca; Farmgigant FAO 260 – na kiszonkę, plon świeżej masy kolb, dt z ha – 105 %, udział suchej masy kolb w plonie ogólnym suchej masy, – 104 % wzorca oraz odmiana na ziarno – plon ziarna, dt z ha – 106 %
wzorca; Farm CH4 – na kiszonkę, udział s. masy kolb w plonie ogólnym suchej masy – 106 % wzorca. Doświadczenia rozpoznawcze COBORU z 2014 r. potwierdzają, że odmiany powyższe są najwyżej plonujące ze wszystkich przebadanych odmian, pozostawiając o ponad 5 % w tyle inne badane odmiany – podkreśla prowadzący. I podpowiada jeszcze kolejne odmiany: – Farmagic – wielki plon masy i ziarna przy roślinach o wysokości ok. 3,5 m i masie ziarna z ha nawet na słabych glebach 4-6 klasy 14,2 t, – Farmgold Moribor – polecana szczególnie ze względu na to, że udaje się na słabych, piaszczystych glebach, ale i z racji na cenę zbliżoną do rodzimych polskich odmian, natomiast jakościowo jest wyżej plonująca, – Farmpilot – wcześnie startuje z siewek, wcześnie kwitnie, co daje efekt wysokiego plonu w latach suchych. No właśnie. Suchego lata doświadczyliśmy w tym roku.
Tomasz Krakowiak – 48 797 411 325 – krakowiak@farmsaat.de
Mariusz Syczewski – 48 696 459 915 – gos95@wp.pl
Sebastian Franczak – 48 797 410 057 – farmgold@wp.pl
|
– Ten rok jest trudny. Pole pana Andrzeja nie pokazuje więc w pełni możliwości naszych odmian, choć patrzę na nie z zazdrością – ocenia Tomasz Krukowiak. – Wykorzystujemy wyłącznie klasyczne, tradycyjne krzyżowanie roślin, konsekwentnie rezygnując z inżynierii genetycznej. Mamy obsiane w Polsce ok. 5 tys. ha (na Podlasiu ok. 1 tys. ha) naszymi nasionami. Powierzchnia ta powiększa się z roku na rok. Świadczy to o rosnącym zainteresowaniu naszą kukurydzą, ale i zaufaniu do hodowli Farm Saat. Pan Tomasz przedstawił zebranym jeszcze sposób zaprawiania nasion oraz ich ceny. Zgodnie z polityką producenta, najkorzystniej finansowo jest kupować nasiona już teraz, płacąc w maju lub październiku przyszłego roku. W miarę zbliżania się do wiosny, rabaty będą niższe. W razie wątpliwości proszę wykonać jeszcze telefon do jednego z panów – FarmPartnerów (kontakty poniżej), a potem... kupujemy kukurydzę Farm Saat. TEKST
I FOT .:
BARBARA KLEM
Po kilku godzinach – bądź co bądź – w polu, dobrze było zasiąść do stołu. Organizator pokazu zadbał nie tylko o solidną dawkę wiedzy, ale i o coś konkretnego dla ciała.
40
PODLASKIE AGRO
UPRAWA
PODLASKIE AGRO
41
WETERYNARIA PATOGENNE
GATUNKI GRZYBÓW WYWOŁUJĄ PRZEWLEKŁE STANY ZAPALNE , PROWADZĄC DO STRAT W STADZIE
DROŻDŻE NIEPOŻĄDANE Wraz z intensyfikacją produkcji mleka, a co za tym idzie, wzrostem pogłowia bydła, zwiększa się ilość odpadów organicznych wprowadzanych do środowiska. Obornik sprzyja namnażaniu się drobnoustrojów i innych form pasożytów zwierzęcych. Możemy to wyraźnie odczuć, gdy rolnicy opróżniają na polach beczkowozy z gnojowicą. Przykry i ostry zapach utrzymuje się w powietrzu przez wiele dni. Wraz z wywożonym obornikiem patogeny dostają się do gleby i namnażają się na jej powierzchni. Skutek jest taki, że skażeniu ulega zarówno gleba, jak i woda, a również powietrze. Jednocześnie drobnoustroje bytują w budynkach inwentarskich. Wchodząc do magazynów paszowych wyraźnie można odczuć zapach stęchlizny (bardzo przykry i ostry), powodujący podrażnienia zatok nosowych u człowieka i zwierząt. W obu przypadkach szczególnie szkodliwe są grzyby. Naukowcy wykryli istnienie niemal 40 gatunków patogennych grzybów. Klimat naszego kraju jest wprost idealny dla ich rozwoju. Raczej wilgotny, szczególnie w okresie wiosny i późnej jesieni, stanowi niemal „grzybowy” raj. Silne wiatry rozsiewają zarodniki w środowisku. Porażone rośliny zielone zmieniają swój kolor na brunatno-zielony. Z chorych roślin uzyskamy złej jakości paszę, ziarno będzie wilgotne i miękkie, o nieprzyjemnym zapachu. Siano, szczególnie te belowane, po opadach deszczu pokrywa się jasnym nalotem grzybowym. Sianokiszonka w miejscach, w których folia jest uszkodzona, ulega fermentacji. W naszym kraju występują najczęściej grzyby z rodzaju Fusarium, Penicillium, Aspergilus. Ten pierwszy jest bardzo groźny dla ciężarnych zwierząt. Produkuje toksynę, która wraz z krwią dostaje się do układu rozrodczego, wywołując objawy rujowe. To, w konsekwencji, powoduje poronienie. Toksyny grzybów obecne w układzie krwionośnym, powodują zanik leukocytów i czynników odpornościowych. Wszystkie grzyby, które razem z paszą przez przewód pokarmowy, dostają się do organizmu zwierzęcia, atakują układ pokarmowy, oddechowy oraz gruczoł mlekowy, wywołując w nich stany zapalne. Mogą powodować uczulenie na światło, co prowadzi do złuszczania się płatów skóry, szczególnie w jej białych miejscach. Ten efekt można zaobserwować szczególnie po wielogodzinnym przebywaniu zwierzęcia na słońcu. Toksyny grzybów doprowadzają do osłabienia całego organizmu. Takie zwierzę pobiera mniej 42
Fot. Archiwum
Grzyby, które razem z paszą dostają się do organizmu zwierzęcia, atakują jego układ pokarmowy, krwionośny, oddechowy oraz gruczoły mlekowe. Ich toksyny wywołują stany zapalne, powodują zanik leukocytów i spadek odporności. Wpływają na zaburzenia rozrodu, doprowadzając nawet do poronień. Jak sobie radzić z tymi powszechnymi w oborach patogenami.
|
Grzybica skóry objawia się w postaci plackowatych wytworów na sierści bydła.
paszy, a więc ma mniejsze przyrosty wagowe i daje mniej mleka. Zimą, gdy wilgotność powietrza w oborach jest wysoka, dochodzi do rozwoju grzybów na stanowiskach. Mogą one także bytować na ściółce, ścianach obór, a także w sianie. Przez powietrze zarodniki dostają się do płuc i powodują zakażenia układu oddechowego. Zarodniki znajdujące się w powietrzu osadzają się w pęcherzykach płucnych, powodując chroniczny stan zapalny. Grzyby bytujące na skórze cieląt powodują pojawianie się strupów, stanów zapalnych w postaci guzowatych tworów. Te formy są łatwiejsze do wyleczenia. Można je smarować odpowiednimi maściami, zastosować antybiotykoterapię lub wcześniej – szczepienia ochronne. W czasie sekcji młodych cieląt chorych na zakażenia grzybicze stwierdza się stany zapalne płuc, ich obrzęk, zwyrodnienia wątroby, wybroczyny krwawe błony śluzowej jelit, trawieńca i wodobrzusze. Jak z tego wynika, grzyb atakując układ oddechowy powoduje również zmiany w układzie pokarmowym cielęcia. Zwierzęta pobierają małą ilość paszy, nie potrafią jej trawić więc nie przybierają na wadze, tracą swoją naturalną fizjologiczną odporność i dochodzi do wychudzenia całego organizmu. Tym samym stają się mniej odporne na zakażenia bakteryjne czy wirusowe. W czasie badań przeprowadzonych na dużej fermie bydła pobierano wymazy z pochwy.
Stwierdzono, że ponad 30 % krów było zakażonych grzybami z rodzaju Candida – drożdżaki. Grzyby te powodują przewlekłe stany zapalne błony śluzowej pochwy, a więc przyczyniają się do słabych efektów w rozrodzie bydła. Dostając się do macicy, powodują poronienia. Mogą doprowadzać również do urodzenia się słabych i charłaczych płodów. Walka z tego typu grzybicą jest ciężka, a czasami wręcz niemożliwa, ponieważ grzyb ten występuje niemal wszędzie: na ściółce, słomie, w sianie, powietrzu i dochodzi do ciągłego zakażenia zwierzęcia. Jeśli dostrzeżemy białe spleśniałe naloty na sianie lub kiszonce należy bezwzględnie je usunąć i nie podawać do skarmiania. Do leczenia grzybic mamy dużą gamę antybiotyków, ale nie wszystko da się załatwić preparatami chemicznymi. Grzybicy należy przeszkadzać w rozpowszechnianiu się. Możemy to osiągnąć wietrząc pomieszczenia, usuwając brudną ściółkę, spleśniałą kiszonkę lub siano.
PRZYCHODNIA
DLA ZWIERZĄT
16-061 Juchnowiec Dolny 98, tel. 85 71-96-100, GSM 608-155-871
JÓZEF WSZEBOROWSKI, LEKARZ WETERYNARII
PODLASKIE AGRO
WETERYNARIA CO
TRZECIE STADO W
POLSCE
JEST ZARAŻONE NEOSPOROZĄ
NIE LEKCEWAŻ NEOSPOROZY Neospora caninum – to pierwotniak wywołujący groźną chorobę, występującą na całym świecie. Na zakażenie wrażliwe są różne gatunki zwierząt, jednak najczęściej choroba stwierdzana jest u psów i bydła. Skutkiem zakażenia są kłopoty z zacieleniem, poronienia oraz rodzenie się słabych, mało żywotnych cieląt. Mowa o neosporozie.
|
Krowy, wykazujące objawy neosporozy, typuje się do badań serologicznych w celu wykrycia we krwi obecności swoistych przeciwciał. Metodą PCR można zbadać również poronione płody, które najlepiej zamrozić i w tej formie przesłać do laboratorium. Na zdjęciu Beata Czech, technik analityczny z Weterynaryjnego Laboratorium Diagnostycznego, VetLabGroup Jędryczko w Gietrzwałdzie, w trakcie nastawiania testu Elisa w kierunku neosporozy.
Jednym z najważniejszych elementów prowadzenia opłacalnej hodowli bydła mlecznego jest osiągnięcie wysokiej wydajności mlecznej. Nie mniej ważne jest utrzymanie prawidłowej płodności w stadzie, bez której niemożliwy jest właściwy cykl produkcyjny. Każdy problem związany z rozrodem odbija się na kondycji finansowej hodowcy. Kłopoty z zacieleniem to nie tylko straty wynikające z kosztów ponownych inseminacji, ale również wydłużenie okresu międzywycieleniowego. Dochodzi również do poronień bądź do rodzenia się słabych, mało żywotnych cieląt. Przyczyną tych problemów są często choroby zakaźne – poczynając od popularnych w ostatnich latach jednostek takich jak BVD, IBR, gorączka Q; po zapomniane już trochę leptospirozę, listeriozę, chorobę mętwikową i rzęsistkowicę. Ostatnio coraz częściej mówi 44
się też o neosporozie i słusznie, bo jak podaje piśmiennictwo, jest ona przyczyną 25-43 % poronień. Badania przeprowadzone w Polsce na krowach, które kiedyś roniły, potwierdziły obecność swoistych przeciwciał przeciwko Neospora caninum u około 25 % z nich. Spośród próbek krwi, które przebadano w tym kierunku w naszym laboratorium w okresie od stycznia do końca lipca br. również 25 % dało wyniki dodatnie. Stwierdzono ponadto obecność materiału genetycznego pasożyta w czterech z siedmiu poronionych płodów badanych metodą PCR. Badania własne dowodzą, że co trzecie stado w Polsce jest zarażone pasożytem. Zwykle odsetek nosicieli nie przekracza 5 %, ale zdarzają się również gospodarstwa, w których zarażone jest nawet 40 % stawki. Należy zatem uznać, że jest to problem aktualny i poważny,
a jego zaniedbanie może skończyć się nawet koniecznością wybrakowania stada z przyczyn ekonomicznych. Neosporoza jest chorobą pasożytniczą, występującą na całym świecie i powodowaną przez pierwotniaka Neospora caninum. Na zakażenie wrażliwe są różne gatunki zwierząt, ale najczęściej choroba stwierdzana jest u psów i bydła. Żywicielem ostatecznym pasożyta jest pies, który zaraża się drogą pokarmową, zjadając zakażone błony płodowe oraz poronione płody. W jelitach psa ma miejsce dalszy rozwój pasożyta, w wyniku którego powstają zakaźne oocysty, wydalane z kałem do środowiska. Jeżeli zakażony kał dostanie się do paszy spożywanej przez bydło, dochodzi do inwazji. W przewodzie pokarmowym krowy uwalniają się formy pośrednie C.D. NA STR. 46
PODLASKIE AGRO
WETERYNARIA
PODLASKIE AGRO
45
WETERYNARIA C.D. ZE STR. 44
pasożyta, które wędrują do różnych narządów i tkanek. Najczęściej jest to układ nerwowy, rozrodczy oraz dobrze ukrwione mięśnie. Możliwa jest również infekcja płodów przez łożysko oraz cieląt ssących siarę i mleko. Krowy będące nosicielkami pasożyta, w wyniku zakażenia wewnątrzmacicznego ronią, rodzą cielęta martwe lub żywe, ale z wrodzoną neosporozą. Rzadko dochodzi do urodzenia się osobnika zdrowego, co przerywa cykl rozwojowy pasożyta. Pasaż pierwotniaków Neospora caninum przez przewód pokarmowy ma przebieg bezobjawowy. Objawy kliniczne pojawiają się tylko u części krów, dopiero w czasie ciąży. U krów cielnych obserwuje się resorpcję zarodków, przedwczesne porody, poronienia oraz martwe urodzenia. Generalnie ronienie może mieć miejsce w każdym momencie ciąży, ale najwięcej obserwuje się ich w okresie od czwartego do szóstego miesiąca. Może się również zdarzyć, że zainfekowane zwierzę prawidłowo donosi ciążę, by na przykład poronić w kolejnej. Cielęta zarażone w wyniku infekcji przezłożyskowej mogą się urodzić żywe z wrodzoną neosporozą. Pasożyt ma tendencję do lokalizowania się w ośrodkowym układzie nerwowym płodu, zatem cielęta te wykazują objawy neurologiczne. Ponadto są one słabe, mało żywotne i o niższej wadze. Największy problem w zwalczaniu tej choroby polega na braku skutecznych leków i zakazie szczepień przeciwko neosporozie na terenie Unii Europejskiej. Szczepienia stosuje się w Stanach Zjednoczonych i w Meksyku, ale ich skuteczność jest ograniczona. Jedyną skuteczną metodą walki z neosporozą jest badanie stada i eliminacja sztuk zakażonych. Szerzenie się neosporozy jest stosunkowo powolne, zatem możliwe jest uwolnienie się od niej w dość krótkim czasie. Należy pamiętać, że zaniedbanie tego problemu może mieć katastrofalne skutki dla
46
całego stada, ponieważ zainfekowany osobnik pozostaje nosicielem do końca życia, będąc tym samym źródłem zakażenia w stadzie. Krowa zarażona, o ile donosi ciążę, zazwyczaj rodzi zakażone cielęta, czyli kolejnych siewców. Zwlekanie z decyzją o zwalczaniu neosporozy prowadzi do nawarstwiania się problemów w rozrodzie i odchowie cieląt, kumuluje ilość nosicieli w stadzie, co z czasem czyni eliminację sztuk zakażonych nieopłacalną ze względów ekonomicznych.
Neosporoza jest chorobą pasożytniczą, występującą na całym świecie, powodowaną przez pierwotniaka Neospora caninum. Najczęściej stwierdzana jest u psów i bydła. Jak zatem poradzić sobie z Neosporą? Przy pomocy badań laboratoryjnych. Najpierw należy ustalić, czy stado w ogóle jest podejrzane o występowanie w nim Neospory. Trudności z zacieleniem, ronienia, rodzenie słabych cieląt bądź z wadami wrodzonymi – mogą wskazywać na obecność schorzenia w gospodarstwie. Krowy, wykazujące te objawy, typuje się do badań serologicznych w celu wykrycia we krwi obecności swoistych przeciwciał dla Neospora caninum. Metodą PCR można zbadać również poronione płody, które najlepiej zamrozić i w tej formie przesłać do laboratorium. Jeżeli wyniki uzyskane z powyższych badań są ujemne, należy przeprowadzić diagnostykę w kierunku innych chorób powodujących problemy z rozrodem (Campylobacter, Trichomonas, BVD, IBR, leptospiroza, chlamydioza, zaburzenia metaboliczne). Jeżeli wyniki badań w kierunku neosporozy są dodatnie, należy odizolować chore zwierzęta wraz z ich potomstwem oraz przebadać pozostałe sztuki w stadzie. Ponieważ szerzenie
się neosporozy opiera się głównie na drodze pionowej (z matki na potomstwo) i zakażeniu pokarmowym (pasza skażona kałem zwierząt mięsożernych, łożyska innych krów), chore krowy mogą zostać wykorzystane do końca cyklu produkcyjnego, a następnie powinno się je wybrakować w pierwszej kolejności. Do tego czasu należy podjąć kroki, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się zakażenia, a więc przede wszystkim oddzielenie chorych od pozostałych. Badania w kierunku neosporozy powtarza się co kilka miesięcy, aż do uzyskania tylko wyników ujemnych. Jak w przypadku każdej innej choroby istotne jest również przestrzeganie podstawowych zasad higieny i bioasekuracji, szczególnie kontrola zwierząt wprowadzanych do stada, właściwe postępowanie okołoporodowe (natychmiastowe usuwanie poronionych płodów i łożysk po porodach), okresowa dezynfekcja pomieszczeń oraz izolowanie zwierząt obcogatunkowych (owiec, kóz), a zwłaszcza psów od stada. Należy pamiętać, że wypasanie zwierząt na pastwiskach, do których mają dostęp psowate i dzikie przeżuwacze, znacznie zwiększa ryzyko pojawienia się tej jednostki w gospodarstwie. Aspekty ekonomiczne przemawiają za podjęciem trudu zwalczenia neosporozy. Jeżeli wziąć pod uwagę koszty badań laboratoryjnych i eliminacji sztuk zakażonych i porównać je ze stratami, jakie powoduje obecność pierwotniaka w stadzie, jasnym jest jaką decyzję powinien podjąć przedsiębiorczy hodowca. Jeżeli koszty związane z zaburzonym rozrodem nie dość dobrze przemawiają do wyobraźni, to dodam, że według obliczeń naukowców krowy zarażone Neosporą dają średnio o litr mleka mniej w jednym udoju od krów wolnych. TEKST:
LEK . WET .
AGNIESZKA NIERODA,
WETERYNARYJNE LABORATORIUM DIAGNOSTYCZNE, VETLABGROUP JĘDRYCZKO
W
GIETRZWAŁDZIE
PODLASKIE AGRO
WETERYNARIA
PODLASKIE AGRO
47
REKLAMA
48
PODLASKIE AGRO
HODOWLA
PODLASKIE AGRO
49
CIEKAWOSTKI RYNKOWE OTWARCIE
INNOWACYJNEJ W SKALI KRAJU FABRYKI
AGROCENTRUM
W
GRAJEWIE
ACH CO TO BYŁ ZA START Fabryka pasz, premiksów i koncentratów firmy Agrocentrum została oficjalnie otwarta. Z powodu tego wydarzenia, 12 września Grajewo było na ustach większości Podlasian. Na hucznej uroczystości, połączonej z piknikiem rodzinnym, zjawiło się bagatela... ponad pięć tysięcy osób.
DOBRZE
PRZEMYŚLANA INWESTYCJA
W ciepłą, pogodną sobotę w Grajewie odbyła się największa impreza w regionie – otwarcie nowoczesnej fabryki Agrocentrum, mieszczącej się przy ul. Elewatorskiej 5. Zjawiły się tu najznamienitsze osoby ze świata biznesu i polityki oraz rolnicy z całego województwa. Przybyli z rodzinami, aby pobawić się przy muzyce zespołu Kombi, smacznie zjeść, ale przede wszystkim obejrzeć nowoczesną fabrykę. A było na co popatrzeć, ponieważ zakład produkcyjny Agrocentrum to, pod względem
Adam Pietruszyński, prezes Grupy Agrocentrum
W dzisiejszych czasach ogromna konkurencja i trudny rynek wymagają od producentów wprowadzania nowych, coraz to doskonalszych produktów. Bardzo trudno jest sprawić, aby były tańsze przy utrzymaniu optymalnej jakości. Przeprowadzając dobrze przemyślane inwestycje, można spowodować, że produkty będą bardziej efektywne w swoim działaniu i tym samym zwiększą wydajność zwierząt. Zakład w Grajewie został wyposażony w technologie,
zastosowanych rozwiązań technologicznych, jeden z najbardziej innowacyjnych obiektów tego typu w Polsce. Nowa fabryka stanowi kompleks budynków, w skład których wchodzą: wieża produkcyjna, stacje dozowania, magazyn wyrobów gotowych, ekspedycja, laboratorium i budynki administracji. Dyrektorem grajewskiej wytwórni jest Dariusz Lemański. Zakład zatrudnia 45 osób, plus blisko 30 kierowców. Inwestycja jest tak zaplanowana, że w miarę zwiększających się potrzeb można będzie zamontować tu dodatkowe linie produkcyjne. Dzięki temu zwiększone zostaną moce przerobowe, a także będzie możliwe rozszerzenie asortymentu o nowe produkty wysokospecjalistyczne. Docelowo, przy utrzymaniu się obecnych tendencji wzrostowych na rynku pasz, zatrudnienie może wzrosnąć nawet do 150 osób. W fabryce zastosowano absolutnie topowe rozwiązania stosowane na świecie: linie naważania (dozowanie makro i mikro oraz dozowanie płynów), linia rozdrobnienia i mieszania oraz linie granulacji (podwójna granulacja, granulowanie z higienizacją). Wśród najważniejszego wyposażenia warto wymienić dwa kosze do rozładunku surowca, mieszarki o pojemności 8.000 i 2.000 litrów, młyny pionowe (3x20 ton/h) oraz zbiorniki i wagi na surowce mikro i makro. Nowo otwarty zakład zwiększył dwukrotnie, czyli do 2
|
Dzięki higienizacji uzyskujemy czystość mikrobiologiczną pasz.
tys. ton na dobę, możliwości produkcji pasz, premiksów i koncentratów. Ważnym aspektem w budowie innowacyjnego zakładu w Grajewie było wsparcie udzielone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dofinansowanie pozwoliło na zwiększenie innowacyjności i wydajności fabryki, pomogło przy budowie i wyposażeniu laboratorium oraz pozwoliło na zakup nowoczesnych maszyn do obsługi magazynu i 15 samochodów ciężarowych do transportu paszy. Warto podkreślić fakt, że Grupa Agrocentrum, to w całości polski kapitał. TEKST
I FOT .
SZYMON MARTYSZ
które zwiększają jakość i moce wytwórcze Grupy Agrocentrum. Natomiast dzięki nowoczesnej linii do produkcji premiksów będziemy mogli zaopatrywać rolników z Polski i Europy w wysokowydajne komponenty do produkcji pasz. Cz y telnikom „Podlaskiego Agro” zdradzę, że w najbliższym czasie planujemy wyposażyć zakład w kolejną linię do produkcji paszy. Będzie to supernowoczesne, wręcz pionierskie rozwiązanie. Przez trzy lata będziemy prowadzić doświadczenia i może to być przełomowy krok w kierunku innego typu żywienia zwierząt hodowlanych. Niestety nic więcej nie mogę powiedzieć – muszą państwo zaczekać do wiosny.
| 50
Agrocentrum to firma z ponad 20-letnim doświadczeniem na rynku pasz.
PODLASKIE AGRO
CIEKAWOSTKI RYNKOWE
52
PODLASKIE AGRO
CIEKAWOSTKI RYNKOWE
PODLASKIE AGRO
53
CIEKAWOSTKI RYNKOWE CIĘŻARÓWKA
JAK CIĄGNIK
A TYCH PRZYCZEP JEST ZE CZTERDZIEŚCI Pierwszy w Polsce pokaz możliwości Unimoga, produkowanego przez markę Mercedes-Benz, odbył się 28 sierpnia br. na terenie zakładu Pronar w Narwi. Przystosowana do zadań w rolnictwie ciężarówka została poddana wymagającym pracom na polu oraz specjalnemu testowi przygotowanemu we współpracy z firmą Pronar.
|
Największe zainteresowanie gości wzbudził pokaz Unimoga ciągnącego po łące 25 przyczep firmy Pronar.
Przed rozpoczęciem prezentacji Unimoga, przybyłych do Narwi gości ciepło przywitał Sergiusz Martyniuk – prezes Pronaru. Następnie oprowadził po zakładzie i w pełnej pasji mowie przedstawił największe osiągnięcia przedsiębiorstwa oraz podzielił się swoją bardzo bogatą wiedzą techniczną. Głównym punktem dnia był pokaz potencjału technicznego pojazdu Unimog U 423 zagregowanego w sprzęt Pronaru. Przygotowana do zadań w rolnictwie ciężarówka wyposażona jest w silnik Euro VI o mocy 231 KM, który zapewnia wykonanie każdego zadania transportowego, a specjalnie dobrane wyposażenie dodatkowe pozwala użytkować go jako ciągnik rolniczy. Podczas pokazów w Narwi, Unimog współpracował m.in. z przyczepą belową Pronar T026M oraz z przyczepą objętościową Pronar T400. W ciężarówce zamontowano 8-biegową przekładnię z grupą biegów roboczych pozwalającą realizować prędkości robocze od 1,26 km/h. Dodatkowo pojazd wyposażono w napęd hydrostatyczny, pozwalający na bezstopniowe
dopasowanie prędkości roboczej ze stałą prędkością obrotową silnika. Dwuobwodowy, czterosekcyjny układ hydrauliki roboczej pozwala na sterowanie podłączonymi urządzeniami, takimi jak: kosiarki wysięgnikowe, pługi śnieżne lub kosiarki dyskowe. Przedni i tylny wał odbioru mocy zapewniają efektywny napęd zagregowanych urządzeń, zaś przedni i tylny TUZ pozwalają na zawieszenie różnych urządzeń doczepianych. Szerokie opony o bieżniku agrarnym umożliwiają jazdę po gruntach ornych nie niszcząc ich przy tym. Blokady mechanizmów różnicowych, które
mogą zostać aktywowane w czasie jazdy zapewniają sprawne poruszanie się nawet w trudniejszych warunkach terenowych. Obszerna kabina pozwala na komfortowy transport jednocześnie trzech osób. Innymi istotnymi zaletami pojazdu są: jego dobre właściwości transportowe, duża – wynosząca 40 ton – dopuszczalna masa całkowita zestawu przy 24 tonach ładowności oraz zdolność do szybkiego poruszania się po drogach, dzięki maksymalnej prędkości 90 km/h. Unimog z dwiema dwuosiowymi przyczepami rolniczymi w pełni wykorzystuje maksymalną dopuszczalną długość zestawu transportowego, wynoszącą 18,75 m. Pojazdy powyżej 3,5 tony DMC (Dopuszczalnej Masy Całkowitej), służące do wykonywania innych prac niż transport towarów, są wraz z ciągniętymi przyczepami wyłączone z opłat drogowych, którym podlegają pojazdy ciężarowe. Z tego przywileju korzystać może także Unimog – podobnie jak ze zwolnienia z obowiązującego w Polsce zakazu jazdy po drogach w niedziele i upalne dni. OPRAC. I FOT. MASZ
PODLASIA
Pronar to niekwestionowany lider w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń dla rolnictwa, produktów komunalnych oraz branży transportowej z ponad 40-procentowym udziałem w polskim rynku. Firma jest także liczącym się w świecie producentem kół do maszyn
Z
rolniczych, budowlanych, komunalnych, ele-
GIGANT
mentów pneumatyki i hydrauliki siłowej, osi do przyczep, a także profili stalowych i elementów z tworzyw sztucznych. Pronar jest w 100% polską firmą, która nieustannie i dynamicznie się rozwija, inwestuje w unikalne na skalę europejską rozwiązania w zakresie produktów i technologii – po to, aby być producentem niezależnym i samowystarczalnym. Założone przed niemal 30 laty przedsiębiorstwo w sześciu nowoczesnych fabrykach wytwarza codziennie cztery tysiące produktów i zatrudnia obecnie dwa tysiące pracowników.
54
PODLASKIE AGRO
CIEKAWOSTKI RYNKOWE
PODLASKIE AGRO
55
PORADY O
NAJNOWSZYCH ZMIANACH W PRZEPISACH DOTYCZĄCYCH KIEROWCÓW AUT OSOBOWYCH
BĄDŹ GOTOWY DZIŚ DO DROGI Czy na pewno wiesz jak wedle prawa należy obecnie przewozić dzieci autem? Czy zdajesz sobie sprawę, że jadąc 50 km/h szybciej ryzykujesz utratą prawa jazdy? Od 15 i 18 maja br. obowiązują znowelizowane przepisy w wyżej wymienionych kwestiach, jak i w wielu innych. Warto się z nimi zapoznać.
|
Fotelik lub inne urządzenia przytrzymujące (np. siedzisko) należy instalować bezwzględnie według zaleceń producenta.
Oto najważniejsze ze wspomnianych zmian. Dziecko poniżej 150 cm wzrostu należy przewozić w odpowiednim do wagi i wzrostu foteliku bezpieczeństwa lub innym urządzeniu przytrzymującym. Przypomnijmy, iż przed nowelizacją był dodatkowo określony wiek (12 lat), którego obecnie już nie ma. Jeżeli więc dziecko ma co najmniej 150 cm wzrostu lub więcej może być przewożone poza fotelikiem lub urządzeniem przytrzymującym, bez względu na to w jakim jest wieku. Fotelik bezpieczeństwa lub urządzenie przytrzymujące powinny być zgodne z masą i wzrostem dziecka oraz właściwymi warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej lub w regulaminach EKG ONZ dotyczących urządzeń przytrzymujących dla dzieci w pojeździe. Foteliki bezpieczeństwa dla dziecka oraz inne urządzenia przytrzymujące dla dzieci są instalowane w pojeździe zgodnie z zaleceniami producenta urządzenia, wskazującymi, w jaki sposób urządzenie może być bezpiecznie stosowane. Jest jeden wyjątek, kiedy nasze dziecko może być przewożone poza fotelikiem i urządzeniem przytrzymującym. Mianowicie zezwala się na przewożenie na tylnym siedzeniu pojazdu dziecka mającego co najmniej 135 cm wzrostu, przytrzymywanego za pomocą pasów bezpieczeństwa w przypadkach, kiedy ze względu 56
na masę i wzrost dziecka nie jest możliwe zapewnienie dla niego fotelika bezpieczeństwa lub innego urządzenia przytrzymującego zgodnego z przepisami. Wyjątek ten dotyczy: – pojazdów do przewozu osób mających nie więcej niż osiem miejsc oprócz siedzenia kierowcy, – pojazdów zaprojektowanych i wykonanych do przewozu ładunków i mających maksymalną masę całkowitą nieprzekraczającą 3,5 t, – pojazdów zaprojektowanych i wykonanych do przewozu ładunków i mających maksymalną masę całkowitą przekraczającą 3,5 t, ale nieprzekraczającą 12 t, – pojazdów zaprojektowanych i wykonanych do przewozu ładunków i mających maksymalną masę całkowitą przekraczającą 12 t. Obecnie zezwala się także na przewożenie na tylnym siedzeniu pojazdu (np. samochodu osobowego), trzeciego dziecka w wieku co najmniej trzech lat, przytrzymywanego za pomocą pasów bezpieczeństwa, w przypadku, gdy dwoje dzieci jest przewożonych w fotelikach bezpieczeństwa dla dziecka lub innych urządzeniach przytrzymujących, zainstalowanych na tylnych siedzeniach pojazdu i nie ma możliwości zainstalowania trzeciego fotelika bezpieczeństwa dla dziecka lub innego urządzenia przytrzymującego dla dzieci.
|
Fotelik dziecięcy powinien być dobrany zgodnie z masą i wzrostem dziecka.
Kierującemu pojazdem zabrania się przewożenia, w foteliku bezpieczeństwa lub innym urządzeniu przytrzymującym, dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego, wyposażonego w poduszkę powietrzną dla pasażera, która jest aktywna podczas przewożenia dziecka. Przypomnijmy, że do 14 maja 2015 r. zabronione było przewożenie dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu samochodu wyposażonego w poduszkę powietrzną dla pasażera, nawet gdy była ona dezaktywowana. Zabrania się też przewożenia dziecka w wieku poniżej 3 lat w pojeździe niewyposażonym w pasy bezpieczeństwa i fotelik bezpieczeństwa lub w pasy bezpieczeństwa i inne urządzenie przytrzymujące dla dzieci. Nie wolno też przewozić na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego, poza fotelikiem bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniem C.D. NA STR. 58
PODLASKIE AGRO
PORADY
WRZESIEŃ TO CZAS, KIEDY WOKÓŁ
PLACÓWEK SZKOLNYCH POJAWIA SIĘ WIĘCEJ DZIECI. PO WAKACJACH SĄ ONE ROZKOJARZONE I NIEUWAŻNE – MOGĄ WIĘC NIE SPOSTRZEC ZBLIŻAJĄCEGO SIĘ SAMOCHODU. DLATEGO KIEROWCY POWINNI ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ.
|
Warto pamiętać, że konsekwencją przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, może być czasowa utrata prawa jazdy.
MARIUSZ DUCHNOWSKI Ośrodek Szkolenia Kierowców ul. Ludowa 11/5A 18-200 Wysokie Mazowieckie tel. 603 104 184
w lewo, później w prawo i jeszcze raz w lewo, jeśli nie nadjeżdża pojazd, wejść na jezdnię zdecydowanym krokiem, ale nigdy nie wbiegać – wyjaśnia Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault Bezpieczeńst wo dziecka będzie zależeć także od tego, czy będzie odpowiednio widoczne na drodze. Zwłaszcza, gdy nadejdzie jesień,
Dlatego rodzice powinni uczyć
a dni staną się krótsze i szybciej
swoje pociechy, jak prawidło-
zapadnie zmrok. By nasze dzie-
wo zachowywać się na przejściu
cko było bezpieczne, wystarczy
dla pieszych i wokół nich. Dzieci
przyczepić nawet niewielki ele-
najwięcej informacji przyswajają
ment odblaskowy do plecaka
od rodziców. Dlatego ważne jest,
bądź rękawa kurtki. Warto także
aby mama i tato w każdej sytuacji
ubierać je w okrycia wierzch-
życiowej uczyli właściwych zacho-
nie w jasnych kolorach, dzięki
wań i konsekwentnie je utrwalali przy
czemu kierowca wcześniej zauważy dziecko. Szczególnie przy pochmurnej pogodzie lub po zmroku.
widłowego przechodzenia przez jezdnię. – Dziecku
58
MARIUSZ DUCHNOWSKI
FOT. ISABELLA MASLOWSKI
winno się zatrzymać, rozejrzeć się, spojrzeć najpierw
uczestnikami ruchu drogowego.
należy wytłumaczyć podstawowe zasady zachowania
TEKST:
na pasach. Przede wszystkim przed przejściem po-
Dzieci są mało przewidywalnymi
nadarzającej się okazji. Podobnie jest z nauką pra-
Wówczas prawo jazdy zostanie zatrzymane na trzy miesiące. W przypadku ponownego kierowania pojazdem w trzymiesięcznym okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów, będzie to oznaczało jego wydłużenie do sześciu miesięcy. Jeśli w przedłużonym okresie niesforny kierujący będzie znowu prowadził pojazd, wówczas następuje cofnięcie uprawnienia do kierowania pojazdami. Zostaną one przywrócone dopiero po spełnieniu wszystkich wymagań stawianych osobie po raz pierwszy ubiegającej się o uprawnienie do kierowania pojazdami.
(spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowaniu po użyciu alkoholu lub przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h). Bez względu na to, przez jaki czas kierujący posiada uprawnienia do kierowania pojazdem, policjant zatrzyma prawo jazdy w przypadku ujawnienia czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Ta sama sankcja karna spotka osobę, która dopuści się przewożenia osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym/pozwoleniu czasowym, to jest: – o więcej niż dwa w przypadku przewożenia ich samochodem osobowym, ciężarowym, lub w przyczepie ciągniętej przez ciągnik rolniczy lub pojazd wolnobieżny, – o więcej niż pięć w przypadku przewożenia ich autobusem lub wynikającą z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji.
OPR. MASZ
Fot. Szymon Martysz
DZIECI
NA JEZDNI
przytrzymującym dla dzieci, dziecka mającego mniej niż 150 cm wzrostu. Od 18 maja 2015 r. obowiązują nowe przepisy zaostrzające sankcje wobec kierujących pojazdami, którzy popełnią najcięższe z naruszeń w ruchu drogowym. Musimy wiedzieć, że kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze grzywny. W takim przypadku można też orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Kierujący, którzy będą kierować pojazdem, pomimo iż uprawnienia zostało im wcześniej cofnięte w drodze decyzji administracyjnej wydanej przez właściwego starostę, wyczerpią znamiona przestępstwa, o którym mowa w art. 180a Kodeksu Karnego. Za to przestępstwo przewidziano karę grzywny, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat. Niezależnie od rodzaju zastosowanej kary, sąd będzie mógł także orzec środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów. Szczególnie uważać muszą też młodzi kierowcy. Obecnie policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie przekroczenia przez kierującego pojazdem (w okresie pierwszego roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy) liczby 20 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Tak samo stanie się w przypadku stwierdzenia, na podstawie prawomocnych rozstrzygnięć, że w okresie dwóch lat od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy popełnił on przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji (np. spowodowanie wypadku drogowego, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości) lub trzy wykroczenia
Fot. Szymon Martysz
C.D. ZE STR. 56
|
Rodzice powinni uczyć dzieci, jak prawidłowo zachowywać się na jezdni i wokół niej.
PODLASKIE AGRO
PORADY
PODLASKIE AGRO
59
ROLNICTWO NA KO£ACH SAMOCHODY
HYBRYDOWE POZWALAJĄ OSZCZĘDZAĆ PIENIĄDZE
NIEZAWODNE I OSZCZĘDNE TOYOTY Niskie koszty eksploatacji są od lat jedną z niezaprzeczalnych zalet samochodów hybrydowych Toyoty, co doceniają osoby zamieszkałe w miastach oraz na wsiach. Potwierdzeniem wyjątkowej opłacalności hybryd są najnowsze wyniki badań Tec-RMI – niezależnego ośrodka analiz przemysłu motoryzacyjnego.
|
W połowie lipca br. w polskich salonach zadebiutował gruntownie zmodernizowany, kompaktowy Auris.
Jak wynika z badań ośrodka Tec-RMI, samochody hybrydowe Toyoty pozwalają w okresie 3 lat eksploatacji zaoszczędzić użytkownikowi do 1.000 Euro (czyli ponad 4 tys. zł) na samych przeglądach serwisowych. Do analizy zostały wybrane modele hybrydowe oraz hybrydowe plug-in różnych producentów. Za okres eksploatacji przyjęto 36 miesięcy i przebieg 120 tys. km. Jedynymi samochodami w zestawieniu, generującymi oszczędności dla użytkownika w stosunku do innych napędów, okazały się Toyota Auris Hybrid i Lexus IS 300h. Auris Hybrid pozwolił zaoszczędzić 300 Euro względem wersji z napędem Diesla i 160 Euro względem napędu benzynowego. W przypadku Lexusa IS 300h oszczędności te sięgnęły kwoty 1.000 Euro. Wartości te potwierdzają najwyższą efektywność napędu hybrydowego Toyoty, która wynika z: systemu odzyskiwania energii z hamowania, wyraźnie mniejszego zużycia klocków hamulcowych niż w przypadku klasycznego napędu (wymiana eksploatacyjna klocków co ok. 100 tys. km.), ogumienia, zużywającego się wolniej niż w przypadku innych samochodów, układu wydechowego o trwałości o 5 lat dłuższej niż w przypadku klasycznych napędów, trwałości świateł LED na poziomie 20 lat,
60
braku tradycyjnego alternatora, rozrusznika, sprzęgła czy wielu pasków napędowych stosowanych w konwencjonalnych napędach. Toyota, wychodząc naprzeciw rosnącemu popytowi na pojazdy hybrydowe, wprowadziła specjalną ofertę na zmodernizowanego Aurisa Hybrid. Nowy model otrzymał zmodyfikowane
nadwozie, przeprojektowane wnętrze z wyższej jakości materiałami wykończeniowymi oraz nowe silniki. Ceny wersji hybrydowej to 83.900 zł za wersję hatchback i 86.900 za model kombi. Samochody Toyoty dostępne są w autoryzowanym salonie Alta w Ełku. FOT. TOYOTA
PODLASKIE AGRO
ROLNICTWO NA KO£ACH RABAT ROLNICZY
NA WSZYSTKIE SAMOCHODY
KIA
KIA SPORTAGE – SUV DLA ROLNIKA Top Motors to firma z 20-letnim doświadczeniem w sprzedaży samochodów i jednocześnie największy w regionie dealer marki Kia. Obecnie w salonie samochodowym, znajdującym się przy ulicy Gen. Kleeberga 51, można w ramach Rabatu Rolniczego nabyć w promocyjnych cenach wszystkie modele marki Kia. przekładniową albo sześciostopniową przekładnię automatyczną. Nabywca Sportage ma także do wyboru napęd na jedną oś (2WD) oraz napęd na obie osie (4WD). Jednostopniowy system 4WD (bez reduktora), w czasie normalnej jazdy napędza tylko oś przednią, by nie zwiększać zużycia paliwa.
Jednym z najpopularniejszych samochodów Kia wśród rolników jest model Sportage. Produkowany w Europie samochód może być wyposażony w jedną z czterech jednostek napędowych. Klienci mają do wyboru dwulitrowy silnik benzynowy o mocy 166 KM, dwulitrowy wysokoprężny motor o mocy 136 KM oraz dwie jednostki o mniejszej pojemności skokowej: benzynową 1,6 l GDI o mocy 135 KM oraz 1,7-litrowego Diesla o mocy 115 KM. Gama modelowa Kia Sportage obejmuje pięcio- lub sześciostopniową manualną skrzynię
PODLASKIE AGRO
Z promocyjnego programu sprzedażowego mogą korzystać wszystkie osoby związane z polską wsią. Atrakcyjny Rabat Rolniczy można łączyć także z innymi promocjami dostępnymi w salonie! Teraz dodatkowy upust 3000 zł na model Sportage z silnikiem Diesla 1,7 CRDI. Aby utrzymać ruch pojazdu w momencie utraty przyczepności przez koła przednie
– odpowiedni procent momentu obrotowego zostaje automatycznie skierowany na oś tylną. W warunkach niskiej przyczepności – na śniegu, podczas deszczu, w błocie, na drodze gruntowej czy też w skrajnych warunkach off-road, niezmiernie przydatny okazuje się tryb blokady „Lock Mode” – rozdzielający moment obrotowy na obie osie w stosunku 50/50 procent. Kia Sportage objęta jest 6 % Rabatem Rolniczym. Z promocyjnego programu sprzedażowego mogą korzystać wszystkie osoby związane z polską wsią. Atrakcyjny Rabat Rolniczy można łączyć także z innymi promocjami dostępnymi w salonie – nawet z wyprzedażą rocznika! Warunkiem skorzystania z programu rabatowego jest posiadanie specjalnego zaświadczenia, które wydaje Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Fundacja „Plon”. Rabat Rolniczy obowiązuje na wszystkie modele marki Kia dostępne w salonie Top Motors. ARTYKUŁ
REKLAMOWY ,
FOT. KIA
61
DLA ZDROWIA I URODY
62
PODLASKIE AGRO
DLA ZDROWIA I URODY RUSZA
PROJEKT
„BADABADA”. PRZEBADAJ
SWOJE DZIECKO POD KĄTEM WYSTĘPOWANIA ZABURZEŃ ROZWOJOWYCH .
WCZESNA DIAGNOZA DROGĄ DO SUKCESU Diagnozowanie dziecka pod kątem zaburzeń autystycznych, to nic innego jak sprawdzenie jak malec zachowuje się w środowisku, które jest dla niego znane, ale też w nowych sytuacjach i miejscach. O tym jakie zachowania dziecka powinny zaniepokoić rodziców oraz gdzie szukać pomocy opowie Jolanta Halicka, specjalista ds. wczesnego wykrywania autyzmu u dzieci z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Białymstoku. MARZENA BĘCŁOWICZ: Jakie objawy w zachowaniu lub funkcjonowaniu mogą świadczyć o konieczności pogłębionej diagnostyki dziecka? JOLANTA HALICKA: Według obecnie obowiązującej klasyfikacji medycznej w Europie, czyli ICD 10, do niepokojących objawów w funkcjonowaniu dziecka z cechami autystycznymi należą przede wszystkim: trudności w nawiązywaniu prawidłowych relacji z rówieśnikami oraz osobami dorosłymi, opóźniony rozwój mowy lub jej niewspółmierny do wieku dziecka rozwój, a także pojawiające się wszelkiego rodzaju formy stymulacji u dziecka, np.: oglądanie ciągle tych samych reklam telewizyjnych, granie na komórce, stymulacje twarzy, rąk, bazgranie tego samego wzoru bez końca, czy niespotykane preferencje żywieniowe, agresja skierowana na inne dzieci lub zachowania autoagresywne. Mogą wystąpić też nasilone trudności przy rozstaniu z rodzicami, czyli wzmożony lęk separacyjny, specyficzne, nieadekwatne do wieku życia fascynacje, na przykład cytrami czy literami. M.B.: W jakim wieku można poddać dziecko diagnozie pod kątem zaburzeń autystycznych? J.H.: Znane na świecie metody pozwalają na diagnozowanie zaburzeń autystycznych dzieci od pierwszego roku życia, a zagrożenie zaburzeniami ze spektrum autyzmu można stwierdzić już od szóstego miesiąca po narodzinach. Zazwyczaj wykrywanie objawów ze spektrum autyzmu wymaga odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. Jest to podyktowane przede wszystkim dyskretnością pierwszych niepokojących zachowań u dziecka. Warto więc monitorować rozwój dzieci z grup zwiększonego ryzyka, do których należą, co ciekawe, dzieci między innymi informatyków, programistów, czy konstruktorów lub – co bardziej oczywiste – dorosłych autystyków. I to właśnie w tej ostatniej grupie ryzyka obserwacją powinny być objęte wszystkie dzieci, nawet od piątego miesiąca życia. Oznacza to tyle, że każdy z rodziców powinien oszacować ryzyko występowania zachowań autystycznych i w porę poddać dziecko diagnozie. M.B.: Jaki specjalista powinien „zbadać” dziecko pod kątem zaburzeń autystycznych? Czy nie powinna to być doświadczona paPODLASKIE AGRO
ni ze żłobka lub z przedszkola, do którego uczęszcza dziecko? A może lekarz rodzinny? J.H.: Osoby, które na co dzień zajmują się wychowywaniem, edukacją i dbaniem o zdrowie naszych dzieci mogą wskazywać rodzicom niepokojące zachowania lub opóźniony rozwój, którejś ze sfer rozwojowych, lecz diagnozę powinni stawiać wyłącznie specjaliści z poradni psychologiczno-pedagogicznych zatrudniających oprócz psychologów, także psychiatrów i neurologów. Trafna diagnoza, to diagnoza oparta na informacji, przede wszystkim, od rodziców, ale także od nauczycielki z przedszkola, opiekunki ze żłobka, czy lekarza rodzinnego. Zebranie takich informacji pozwala specjalistom na całościową ocenę umiejętności i zachowań dziecka. M.B.: Czy takie badanie można w ykonać w Białymstoku? Większość rodziców po diagnozę spektrum autyzmu dojeżdża do specjalistycznych ośrodków w Warszawie. J.H.: Nie ma takiej potrzeby. W Białymstoku w ł a ś n i e r u s z a o g ó ln o p o l s k i p r oj e k t „Badabada”, w ramach którego zakłada się bezpłatne przebadanie kilku tysięcy dzieci z województwa podlaskiego, pod kątem występowania ryzyka całościowych zaburzeń rozwojowych. Projekt jest realizowany przez naszą Poradnię we współpracy z warszawską Fundacją Synapsis.
|
Diagnoza dziecka opiera się na zebraniu informacji od jego rodziców, nauczycieli, opiekunów, lekarza rodzinnego. Pozwala to specjalistom na całościową ocenę umiejętności i zachowań dziecka. Na zdjęciu mgr Katarzyna Ruszczyk, terapeuta
M.B.: Co należy zrobić żeby skorzystać z programu „Badabada” ? J.H.: Umówić się na wizytę w poradni psychologiczno-pedagogicznej, w której realizowany jest ów program, a następnie przejść specjalistyczne testy i badania. Każdy z rodziców może liczyć na ocenę rozwoju dziecka pod kątem ryzyka zaburzeń ze spektrum autyzmu wraz z wskazówkami do pracy w domu. O ile są ku temu wskazania, dziecko może być również objęte różnymi formami tera-
pedagogiczny, specjalista wczesnego wspomagania rozwoju z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Białymstoku, z małą pacjentką.
pii. Warto pamiętać, że szybka interwencja we wczesnym stadium zaburzeń to szansa na zmniejszenie stopnia niepełnosprawności dziecka w przyszłości. M.B.: Dziękuję za rozmowę. 63
BONA –
CZOSNEK NIEDŹWIEDZI Sos został stworzony na bazie lekkiego majonezu z dodatkiem p łatków naturalnego czosnku oraz liści dzikiego czosnku niedź wiedziego. Wyśmienicie komponuje się z wędlinami, mięsem pieczonym i grillowanym.
MAJONEZ DELIKATESOWY Majonez o kremowej, gęstej konsystencji i wybornym smaku. Idealny do potraw na zimno i na gorąco (do zapiekania). Bez dodatku konserwatnów i sztucznych barwników.
MUSZTARDA ZBÓJNICKA Oryginalna ostra i aromatyczna musztarda. Doskonała do zimnych przekąsek oraz na grilla. Bez dodatku konserwantów i sztucznych barwników.
SOS SŁODKO-KWAŚNY Egzotyczny, warzywno-owocow y sos, który swój charakterystyczny smak zawdzięcza zbalansowanemu połączeniu składników i przypraw. Wyśmienicie podkreśla smak dań z ryżem i kurczakiem.
SOS KEBAB-GYROS Oryginalny pikantny sos, stworzony na bazie lekkiego majonezu, pomidora i przypraw kuchni wschodniej. Idealnie łączy się z ciepłymi daniami mięsnymi. Sprawdza się też jako baza do kanapek.
Większość prezentowanych produktów nagrodzonych jest znakiem „Poznaj dobrą żywność”.
64
WEDŁUG
BADAŃ I NSTYTUTU
ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIA,
CO PIĄTY POLSKI UCZEŃ MA NADWAGĘ
STOP ŚMIECIOWEMU
JEDZENIU W SZKOŁACH Koniec ze schabowym, ziemniakami i zasmażaną kapustą serwowaną w szkolnej stołówce. Koniec z daniami, które zawierają zbyt dużo tłuszczu, soli i cukru. Od września szkolne stołówki zmieniły sposób żywienia dzieci. Takie wymogi postawił przed nimi projekt nowego rozporządzenia Ministra Zdrowia. Według najnowszych badań Instytutu Żywności i Żywienia, co piąty polski uczeń ma nadwagę. Co więcej Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że obecnie otyłość jest chorobą cywilizacyjną groźniejszą niż AIDS. Według jej szacunków aż 29 % polskich 11-latków ma nadwagę. Dzieci jedzą chipsy, batoniki, słone przekąski, zupki instant. W ich diecie brakuje warzyw, owoców, produktów mlecznych i innych pełnowartościowych produktów. Do tej pory stołówki szkolne rządziły się same. Rzadko zdarzało się, by menu układał dietetyk. Nikt nie sprawdzał kaloryczności i zawartości składników odżywczych w serwowanych uczniom posiłkach. Sanepid kontrolował jedynie bezpieczeństwo i higienę żywności. Jak pokazał ostatni raport Głównego Inspektora Sanitarnego, na blisko 20 tys. szkół, tylko 330 zapewniało wydawanie uczniom napojów, w tym wody. – Oto prosty przykład: obiad składający się z zupy pomidorowej z ryżem, kotleta schabowego, serwowanego z okraszonymi tłuszczem ziemniakami i zasmażaną kapustą to średnio 807 kcal! To więcej niż połowa dziennego zapotrzebowania energetycznego drugoklasisty – tłumaczy Maria Jakubowska, specjalista ds. żywienia z Fundacji Banku Ochrony Środowiska, która od wielu lat realizuje programy prozdrowotne dla dzieci i młodzieży. – Dodatkowo, taki posiłek to nadprogramowa dawka tłuszczu i sodu, którego nadmiar może przyczynić się w przyszłości do nadciśnienia, miażdżycy, zawału serca i udaru. A wystarczy schabowego zastąpić kotletem z indyka, mączną panierkę – otrębami, ziemniaki zaserwować z koperkiem, a do tego podać surówkę z czerwonej kapusty. Niestety brak szkoleń personelu przygotowującego posiłki dla uczniów, rzadkie i powierzchowne kontrole, a do tego brak przepisów rzutowały na jakości jedzenia serwowanego na stołówkach. – Aby wesprzeć szkolnych kucharzy, a także pomóc im w adaptacji nowych przepisów przygotowaliśmy specjalną aplikację, z pomocą której będzie można skomponować zdrowe i zbilansowane posiłki dla uczniów. Jest ona dostępna na portalu www.aktywniepozdrowie. pl. Znajdziemy tam bazę ponad 300 przepisów kulinarnych, gotowe listy zakupowe wraz z wyliczeniem kosztów, a także przelicznik ilości składników niezbędnych do przygotowania
Fot. Fundacja BOŚ
Z MIŁOŚCI DO ZDROWEGO JEDZENIA
DLA ZDROWIA I URODY
|
Jak powinno wyglądać zdrowe śniadanie ucznia? Dobrym pomysłem może być owsianka z dodatkiem rodzynek i orzechów. Uzupełnieniem powinna być np. porcja białego sera ze szczypiorkiem i papryką, jajko na twardo lub jajecznica, albo kanapka z pastą z wędzonej ryby czy z warzyw strączkowych z ogórkiem kwaszonym i papryką.
określonej liczby porcji – mówi Barbara Lewicka-Kłoszewska, wiceprezes Fundacji BOŚ. Warto dodać, iż nowy projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia, który dotyczy żywienia w szkołach zawiera szereg wymogów, jakie muszą spełniać sklepiki szkolne oraz stołówki. Znajdziemy w nim informację o odpowiednim doborze środków spożywczych, liczbie posiłków, a także listę grup produktów, które powinny znaleźć się w stołówkowym menu. W rozporządzeniu przeczytamy również, że posiłki powinny być zbilansowane pod kątem składników odżywczych, sam obiad powinien pokrywać 30 % dziennego zapotrzebowania energetycznego dziecka, a całodzienny jadłospis składać się musi z co najmniej czterech posiłków. OPRAC. MB
PODLASKIE AGRO
DLA ZDROWIA I URODY
Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy dziesięć i nagrodzimy produktami marki Ziaja. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem na biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 15 października 2015 r. Zapraszamy do zabawy! Odbiór nagród w redakcji.
KOJĄCA MOC ZIÓŁ W PRODUKTACH MARKI ZIAJA Preparaty kosmetyczne oparte na roślinnych recepturach znane są od pokoleń. Dawniej przygotowywane w aptekach i zielarniach, dziś przywołują na myśl domowe sposoby naturalnej pielęgnacji. Preparaty z linii aloesowej i rumiankowej łagodzą podrażnienia i intensywnie nawilżają. Seria nagietkowa działa regenerująco i kojąco, dlatego polecana jest dla osób ze skórą wrażliwą. Kosmetyki z dodatkiem ogórka
odświeżająco i orzeźwiająco. Warto też sięgnąć po
działają oczyszczająco i regenerująco – szczególnie
produkty z naturalnymi olejkami np. z miąższu awokado
ochronne. Poprawiają nawilżenie i elastyczność oraz
docenią je osoby z cerą tłustą i mieszaną. Polecamy
i pestek winogron. Są one źródłem nienasyconych
przynoszą ulgę przesuszonej skórze.
też preparaty ogórkowe z dodatkiem mięty, działające
kwasów tłuszczowych, które odbudowują płaszcz
PODLASKIE AGRO
lipidowy naskórka i normalizują jego właściwości
Oprac. MB
65
ROZRYWKA
|
Fot. Marzena Bęcłowicz
***
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości?
***
Spotyka się dwóch znajomych: – Widzisz, i wygrałem tę sprawę o przekroczenie prędkości. – Ale jak? – Mój adwokat udowodnił, że przy 200 km/h nie widać znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h.
***
Facet kupił fajny, duży telewizor, przyniósł go do domu, żona patrzy, na pudełku jest sporo jakichś znaczków informacyjnych. Zaciekawiona pyta: – Kochanie, co oznacza ten kieliszek na opakowaniu? – To znaczy, że zakup trzeba opić.
***
Syn przychodzi do ojca z pracą domową z przyrody: – Tatusiu, od czego robi się burza? Ojciec wzdycha i odpowiada: – Synku, czasami od jednej skarpetki...
***
W rejestracji: – Chciałbym się zapisać na rehabilitację. – Ale wolne terminy są dopiero za rok. – Ale ja nie wiem, czy tak długo pożyję! – To zapiszę pana ołówkiem...
– Jak długo jesteś katem? – Będzie już z dziesięć lat. – I jak wyniki? – Dotąd nikt nie narzekał...
KĄCIK
KONKURSOWICZA
***
Hasło krzyżówki z poprzedniego wydania gazety brzmiało: „Drogocenne olejki Bielenda”. Zwycięzców powiadomiliśmy listownie zapraszamy po odbiór nagród do naszej redakcji. A wszystkim, którzy przysyłają odpowiedzi konkursowe mailem, przypominamy, by podawali od razu swoje dane, a potem oczywiście sprawdzali swoje skrzynki. Zdarza się bowiem, że wiele osób tego nie robi i nie zgłasza się do nas po nagrodę. W bieżącym numerze mamy dla Państwa krzyżówkę, za poprawne rozwiązanie której można otrzymać upominki od firmy Ziaja. Nagrodzimy dziesięć osób. Zapraszamy do zabawy! MB
66
Siedzi lew i ziewa z nudów. Patrzy biegnie mrówka. Lew pyta ją: – Mrówka, gdzie tak pędzisz? – Nie słyszałeś? Słoń pobił się z hipopotamem. Obaj są ciężko poturbowani. – A co ty masz do tego? – Lecę krew oddać.
***
Żona wybiera się na zakupy. – Kup prezerwatywy – mówi mąż. – No coś ty! Wstydzę się! Wszyscy będą wiedzieli, co będę robić – odpowiada. – A jak z trójką dzieci idziesz ulicą, to się nie wstydzisz?
***
Rozmowa w sklepie: – A pani to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci. – Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy. – Co też pani powie! I to legalne jest? – W 100 % legalne, tylko strasznie chrapie.
***
Dlaczego blondynka grabiąc liście złamała nogę? – Bo spadła z drzewa.
***
Na lekcji pani pyta dzieci: – Co daje nam krowa? – Mleko – odpowiadają dzieci. – A kurka? – Jajka. – Dobrze. A świnia? – Zadania domowe.
***
Wnuczek pyta babcię: – Babciu, dlaczego ty śpisz z podwiniętymi nogami? – Bo mi tak wygodnie. A czemu pytasz? – Bo tata mówi, że jak wyciągniesz nogi, to kupimy sobie auto.
***
Młody lekarz odebrał pierwszy poród. Pyta ordynatora: – I jak mi poszło? – W zasadzie OK, tylko po pupie klepie się noworodka, a nie matkę. ZEB. MB
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
68
PODLASKIE AGRO