THINK MICE kwiecień 2022

Page 1

Kwiecień 2022 Nr 4 (64) Cena: 23 zł (w tym 8% VAT) ISSN 2543-4497

THINK MICE W W W. T H I N K M I C E . P L

MIĘDZYNARODOWE TARGI POZNAŃSKIE W NOWEJ ODSŁONIE Choć symboliczna targowa Iglica pozostanie nienaruszona, to znacznie zmieni się jej otoczenie. Wszystko za sprawą wielu nowych inwestycji, które realizuje Grupa MTP. Spółka przygotowuje też bogaty program wystawienniczy i zamierza zorganizować szereg międzynarodowych kongresów.

TARGI NAJWIĘKSZYM WYZWANIEM BYŁA NIEPEWNOŚĆ

SYLWETKA SEBASTIAN OPRZĄDEK: W ŻYCIU NIE MA DROGI NA SKRÓTY MAGAZYN BRANŻY SPOTKAŃ

THINK DESTINATION ROLA CONVENTION BUREAUX EWOLUUJE



OD REDAKCJI

#NIE ODWOŁUJ Podczas niedawnej konferencji Miasta Historyczne 3.0 Andrzej Gut-Mo-

potrzebuje ich jak nigdy dotąd. Realizacja projektów eventowych, incenti-

stowy, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, przyznał,

ve, konferencji i kongresów nie stoi przecież w sprzeczności, ani nie

że za sprawą wojny w Ukrainie ruch turystyczny spadł w Polsce o ok.

„przeszkadza” w pomocy Ukrainie. Wręcz przeciwnie. Jak słusznie zauwa-

30-40 proc. To dane dotyczące całej turystyki, nie sposób jednak nie za-

żyli przedstawiciele SBE, „by spełnić nadzieje tych, którzy uciekli

uważyć, że branża MICE ma w nich niestety swój udział. Potwierdzają to przedstawiciele agencji, ale także hotelarze i osoby za-

przed złem właśnie do nas, sami musimy być silni zarówno gospodarczo, jak i psychicznie”. Odwoływanie wydarzeń

rządzające centrami konferencyjno-kongresowymi, którzy głośno mówią

na pewno w tym nie pomoże. Tak jak nie po-

o tym, że sytuacja za naszą wschodnią granicą rykoszetem uderzyła w pol-

może w uświadamianiu zagranicznych klien-

ski przemysł spotkań. Część klientów postanowiła odwołać potwierdzone

tów, że Polska jest bezpieczną destynacją,

wcześniej wydarzenia, uznając, że nie wypada ich organizować w tak

którą warto odwiedzić. Anulowane imprezy

trudnym czasie. Co oczywiste, zanotowano także spadek liczby nowych

na rynku krajowym szkodzą naszemu wize-

rezerwacji. Niektórzy zagraniczni zleceniodawcy obawiają się przyjeżdżać

runkowi. A do stracenia jest dużo…

ze swoimi imprezami do Polski, mimo zapewnień, że w naszym kraju nic

Dlatego tym bardziej cieszą wszystkie pro-

złego się nie dzieje. Bliskie sąsiedztwo konfliktu militarnego, w tym

jekty i inicjatywy, które nie zostały odwoła-

napływ uchodźców, w głowach klientów tworzą barierę, którą ciężko

ne. Tak jak chociażby zbliżający się wielkimi

jest im pokonać.

krokami Meetings Week Poland, na który

Problem szybko zauważyły stowarzyszenia branżowe, które wezwały,

korzystając z okazji serdecznie zapra-

aby w związku z wojną w Ukrainie nie odwoływać zaplanowanych even-

szam. Pocieszającą wiadomością wy-

tów, spotkań i wyjazdów (więcej na ten temat piszemy w dziale NEWS).

daje się być również fakt, że

Apel w tej sprawie jako pierwsze wystosowały organizacje zrzeszone

po pierwszym – zupełnie zresztą

w Radzie Przemysłu Spotkań i Wydarzeń TUgether (RPSiW), chwilę

naturalnym – szoku wywołanym

później dołączyło do nich Stowarzyszenie Branży Eventowej (SBE).

atakiem na Ukrainę obecnie anulacji

I trzeba przyznać im rację!

notuje się nieco mniej (chociaż na-

Wojna w Ukrainie to wielka tragedia i dramat milionów ludzi. Wszyscy

dal jest ich sporo). Klienci powoli

to rozumieją. W obliczu kryzysu przedstawiciele branży turystycznej

zaczynają chyba rozumieć, że nie po-

i MICE, podobnie zresztą jak większość naszego społeczeństwa, zaczęli

winni rezygnować ze swoich projek-

nieść pomoc ofiarom rosyjskiej agresji, o czym wspominałem w ostatnim

tów. Nie chodzi oczywiście o to, aby

tekście. Niemal każdy, wykorzystując własne zasoby i finanse, stara się zro-

przejść do porządku dziennego

bić coś dobrego. Czy to samemu, czy w ramach zorganizowanych akcji.

nad wojną, ale mimo trudności starać

Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja w Ukrainie nie powinna niwe-

się robić swoje. Wspierając przy tym

czyć planów związanych z organizacją wydarzeń MICE. Szczególnie, że polski przemysł spotkań, mocno osłabiony długimi miesiącami pandemii,

potrzebujących. Michał Kalarus

3 THINK MICE


THINK MICE BiznesHub PGE Narodowy Al. Ks. J. Poniatowskiego 1 03-901 Warszawa tel. +48 690 12 12 69

08

05 05 05 06

redakcja@thinkmice.pl www.thinkmice.pl www.facebook.com/thinkmice/

REDAKTOR NACZELNY Michał Kalarus michal.kalarus@thinkmice.pl

20

ZESPÓŁ Ksenia Bednarek, Iwona Borowska Roman Borowski, Agnieszka Jurewicz, Maciej Kompała, Monika Kowalska, Irena Krzyżewska, Ewa Kubaczyk, Katarzyna Rogowska

07 08

TARGI Największym wyzwaniem była niepewność

12

THINK INCENTIVE Branża wciąż nie wstała z kolan

15 20

THINK DESTINATION Rola convention bureaux ewoluuje Wspólna odpowiedzialność

22

PROJECT MANAGER Anna Łukasik think@thinkmice.pl

15 NEWS W maju kolejna edycja targów ACE of M.I.C.E. 12. edycja New Trends in Tourism już za nami PLL LOT wracają do Indii Znamy wyniki konkursu „Przemysł spotkań na 5” Zapraszamy na panel z okazji 20-lecia Poland Convention Bureau Branża apeluje o nieodwoływanie wydarzeń

06 Fot.: Aobe Stock

OKŁADKA: Międzynarodowe Targi Poznańskie Fot.: Śniadek+Śniadek Architekci

Fot.: Materiały prasowe

MICE & MORE MEDIA GROUP

Fot.: Materiały prasowe

THINK MICE

THINK VENUE Międzynarodowe Targi Poznańskie w nowej odsłonie

DZIAŁ REKLAMY reklama@thinkmice.pl DZIAŁ PRENUMERATY prenumerata@thinkmice.pl DZIAŁ GRAFICZNY studio@thinkmice.pl

DRUKARNIA TAURUS PARTNER MERYTORYCZNY (DZIAŁ PRAWNY)

Fot.: Materiały prasowe

KOREKTA Joanna Iwanek

26

©COPYRIGHT BY MICE & MORE MEDIA GROUP

THINK MICE

Fot.: Aobe Stock

4

30 32

ZASIĘG: ogólnopolski CYKL WYDAWNICZY: miesięcznik Teksty i zdjęcia publikowane w czasopiśmie nie mogą być reprodukowane bez pisemnej zgody Wydawcy. Wydawca i redakcja nie ponoszą odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.

26

30

SYLWETKA Sebastian Oprządek: W życiu nie ma drogi na skróty PRAWO Polski Ład – nadeszła wielka zmiana, którą czeka… zmiana?

33

SEKCJA BLOGERSKA Budowanie społeczności wokół stowarzyszeń. Część II LinkedIn dla eventprofs

34

MICE W OBIEKTYWIE Relacje fotograficzne z wydarzeń branżowych


NEWS

BRANŻA APELUJE o nieodwoływanie wydarzeń Przedstawiciele branży MICE wzywają, aby w związku z wojną w Ukrainie nie odwoływać zaplanowanych wydarzeń, spotkań i wyjazdów. Apel w tej sprawie jako pierwsza wystosowała Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń TUgether (RPSiW). Chwilę później dołączyło do niej Stowarzyszenie Branży Eventowej (SBE). W ślad za apelem, RPSiW przygotowuje ogólnopolską akcję pod hasłem „Spotykamy się, by pomagać”, opatrzoną hasztagami: #strefaPOMOCY, #HELPzone, #PRACUJĘ=POMAGAM, #SPOTKANIAdlaUkrainy, #MusimyPracowaćByPomagać. Zaangażowanie branży eventowej w pomoc uchodźcom podkreślają również przedstawiciele SBE.

STANĄĆ NA NOGI Członkowie RPSiW są zdania, że obecna sytuacja za wschodnimi granicami Polski nie powinna dodatkowo obciążać kondycji sektora spotkań i wydarzeń. Wskazują przy tym, że podmioty działające na rynku MICE – takie jak agencje, firmy transportowe, obiekty hotelowe, gastronomia, organizatorzy turystyki, koncertów, wydarzeń kulturalnych i sportowych, obiekty targowe, firmy sceno-techniczne i wiele innych – od początku konfliktu uruchomiły długą listę oddolnych działań pomocowych, wykorzystując swoje własne zasoby i finansując je z bieżącej współpracy z klientami. – Nasza branża tworzy strefy pomocy, zarówno dla naszych klientów, jak i uchodźców. Żeby jednak móc pomagać, musimy sami stanąć na nogi. Po dwóch latach pandemii spotkania są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, zarówno dla zdrowia psychicznego nas wszystkich, jak i odbudowy relacji biznesowych i transferu wiedzy. Teraz mogą one nabrać jeszcze dodatkowego wymiaru pomocowego – powiedziała Olga Krzemińska-Zasadzka, prezes Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel (SOIT). – Branża eventowa, która zaledwie chwilę temu odmroziła się po pandemii i ciągle jeszcze odrabia pandemiczne straty, po raz kolejny stawia czoła niepewnej sytuacji. I po raz kolejny świat eventowy prezentuje swoje ponadprzeciętne pokłady kreatywności i elastyczności oraz wykorzystuje zdolności organizacyjne, talenty, czas i możliwości, tym razem – w inicjatywach na rzecz Ukrainy i przybywających do Polski Ukraińców. Twórcy eventów są świetnymi koordynatorami zbiórek i pomocy, doskonałymi inkubatorami inicjatyw i organizatorami procesów. Dlatego zgłaszamy gotowość do pomocy i polecamy uwadze rządu oraz naszych klientów potencjał naszej branży. Wierzymy, że razem możemy działać bardzo efektywnie, wspierać odbudowę sektora, a jednocześnie razem pomagać jeszcze większej liczbie osób w sposób konstruktywny – dodał Rafał Krawczuk, członek zarządu Klubu Agencji Eventowych (KAE SAR).

SPOTKANIA I POMOC Celem akcji „Spotykamy się, by pomagać” jest uświadomienie klientom biznesowym i uczestnikom wydarzeń, że realizacja spotkań firmowych, wyjazdów, konferencji, targów czy udział w wydarzeniach sportowych i kulturalno-rozrywkowych mogą odgrywać ważną rolę w łańcuchu pomocowym dla uchodźców z Ukrainy. Członkowie Rady, którzy przyłączą się do zintegrowanej inicjatywy pomocowej, deklarują przekazanie „cegiełek” od każdego uczestnika lub metra kwadratowego powierzchni organizowanych spotkań i wydarzeń. Zebrane w ten sposób środki zasilą konta wybranych fundacji pomocowych/NGO na rzecz Ukrainy. – U progu kryzysu migracyjnego zadeklarowaliśmy gotowość branży we wsparciu koordynacji działań pomocowych. Mamy do tego kompetencje. Odpowiadamy na wszystkie zapytania administracji publicznej i samorządowej. Wyrażamy równocześnie obawy, że jako branża wchodzimy z kryzysu w kryzys. Silna gospodarka to silne państwo gotowe do wsparcia potrzebujących i obrony swojego stylu życia. Naszym obowiązkiem jest także przeciwdziałanie niepewności na rynku. Polska jest strefą pomocy. Realizując tu wydarzenia wspieramy potrzebujących i tych, którzy bezpośrednio niosą pomoc – powiedział Łukasz Adamowicz, prezes RPSiW.

DUŻE MOŻLIWOŚCI Aby nie odwoływać koncertów, spotkań, imprez sportowych czy integracyjnych pikników w związku z trwająca wojną w Ukrainie zaapelował również zarząd SBE – podkreślając przy okazji, że branża eventowa jest jedną z najmocniej poszkodowanych pandemią. – Niewątpliwie atak Rosji na Ukrainę wstrząsnął Polską i Polakami, którzy w naturalnym odruchu od pierwszych godzin wojny zaczęli nieść pomoc jej ofiarom. Nie inaczej zachowała się branża eventowa, która prócz wielkich serc i ogromnych chęci do dyspozycji oddaje każdego dnia swoje zasoby, wiedzę i doświadczenie. A do zaoferowania mamy naprawdę wiele – od wielkopowierzchniowych obiektów i profesjonalnych namiotów, przez flotę samochodową po grafików, drukarnie i wyspecjalizowanych animatorów. To wszystko pozwala nam uczestniczyć w niesieniu pomocy, na wszystkich jej etapach i będzie pozwalało angażować się dalej w budowanie przyjaznego środowiska naszym gościom z ogarniętej wojną Ukrainy. Jest tylko jedna, kluczowa sprawa – sami musimy mieć czym oddychać, by tlen dostarczać innym (…) By spełnić nadzieje tych, którzy uciekli przed złem właśnie do nas sami musimy być silni zarówno gospodarczo, jak i psychicznie. Dlatego raz jeszcze apelujmy – pozwalając nam pracować, pozwalacie nam pomagać – czytamy w dokumencie opublikowanym przez SBE. RPSiW, SBE, MK

7 THINK MICE


TARGI

NAJWIĘKSZYM wyzwaniem była niepewność Z Silke Calder, event director w Talk2 Media & Events, firmie odpowiedzialnej za współorganizację targów AIME, o tegorocznej edycji tej imprezy, ale też odbudowie po pandemii i wpływie branży MICE na lokalną gospodarkę, rozmawia Michał Kalarus. Pod koniec marca w Melbourne odbyły się targi AIME – pierwsze po przerwie spowodowanej pandemią. Jak ocenia Pani ich tegoroczną edycję? Czym różniła się od poprzednich? Tegoroczne targi zakończyły się sukcesem. Nasi goście, praktycznie z całego regionu Azji i Pacyfiku, tryskali energią. Wszyscy byliśmy podekscytowani faktem, że możemy znowu zobaczyć się osobiście i swobodnie, w realnym świecie nawiązywać kontakty biznesowe, a także po prostu odnowić stare znajomości. Po tak trudnym czasie, jaki przyniosła pandemia, po licznych lockdownach i ograniczeniach, które w Australii przez wiele miesięcy pozostawały niezwykle restrykcyjne, fantastycznie było móc znowu poczuć tę energię, gdy przedstawiciele branży gromadzą się w centrum kongresowym i rozmawiają. Szczególnie, że frekwencja była naprawdę dobra – AIME zgromadziło ok. 2 tys. osób, w tym ponad 220 wystawców i prawie 400 hosted buyersów. Jeśli chodzi o różnice, nie sposób oczywiście pewnych nie zauważyć. Największą nowością była odsłona naszych targów w wersji online. Chociaż chcemy, aby AIME pozostało wydarzeniem stacjonarnym, zdajemy sobie sprawę, że koronawirus nadal ogranicza możliwość swobodnego podróżowania z pewnych regionów świata. Przez to wielu delegatów nie mogło pojawić się w Melbourne osobiście. Mimo wszystko pragnęliśmy włączyć ich w to wydarzenie. Stąd pomysł na AIME Online – platformę pozwalającą spotykać się w przestrzeni wirtualnej, będącą uzupełnieniem standardowej oferty. Oprócz tego – tym razem już w hali targowej – stworzyliśmy zupełnie nową strefę „Activate Live”. Swoje produkty i usługi prezentowały w niej firmy tworzące rzeczy oryginalne i inspirujące. Takie, które można wykorzystać jako dodatkowe atrakcje, przy okazji organizacji eventów. Pojawił się m.in. basen z piłeczkami, luksusowy bar na pokładzie autobusu etc.

8 THINK MICE

Zostając jeszcze przez chwilę w temacie pandemii… Jak wyglądał proces organizacji AIME w tym roku? Co było największym wyzwaniem? Największym wyzwaniem okazała się spowodowana przez koronawirusa niepewność. W miesiącach poprzedzających targi Australia borykała się ze szczytem zachorowań na COVID-19. Nowych przypadków było najwięcej od początku pandemii. To sprawiło, że do końca nie mogliśmy mieć pewności, czy sytuacja wróci do normy przed końcem marca. Druga połowa ubiegłego roku to ciągłe lockdowny, zmieniające się przepisy sanitarne, coraz to

nowe ograniczenia. To wszystko znacząco utrudniało planowanie czegokolwiek. Jako zespół zrozumieliśmy, że kluczowa jest elastyczność i zdolność do adaptacji. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i udało nam się przygotować AIME tak, jak tego pragnęliśmy. Mieliśmy szczęście także dlatego, że niedługo przed naszą imprezą zniesiona została część ograniczeń związanych z przekraczaniem australijskiej granicy. Bonus, dzięki któremu mogli pojawić się dodatkowi goście. W świetle tych wszystkich problemów, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia… Jak scharakteryzowałaby Pani współczesną branżę MICE? Jako profesjonalni organizatorzy wydarzeń cenimy porządek, lubimy planować z odpowiednim wyprzedzeniem, co daje nam komfort pracy. To wszystko w czasie pandemii było z oczywistych względów niemożliwe. Pamiętajmy jednak, że COVID-19 zostanie z nami na dłużej, wirus nie zniknął i nie zniknie. A to sprawia, że musimy zmienić sposób działania, wyjść ze strefy komfortu i dostosować się do nowych realiów. Na szczęście klienci wracają do spotkań twarzą w twarz. Szybkość tego powrotu jest zróżnicowana w zależności od regionu, ale eventy w świecie realnym to nasza przyszłość. To bardzo dobra wiadomość dla współczesnej branży MICE. Osobnym tematem pozostają kwestie personalne. Tu również wpływ koronawirusa cały czas jest widoczny. Podczas pandemii wielu specjalistów przemysłu spotkań zmuszonych było znaleźć zatrudnienie w innych sektorach gospodarki. Teraz, kiedy eventy zaczęły odbywać się na nowo, mamy przez to problem z pracownikami. Między innymi z tego powodu pełna odbudowa branży z pewnością zajmie trochę czasu. Trzeba szukać kreatywnych rozwiązań. Z dumą mogę powiedzieć, że w przypadku AIME takie rozwiązania implementowaliśmy. Spora część zespołu pracowała zdalnie, niektórzy nawet z innych australijskich stanów.


Fot.: Materiały prasowe

TARGI

Rozumiem jednak, że obserwując to, co dzieje się teraz, w tym ile zapytań spływa od klientów oraz jakie są ich oczekiwania, w przyszłość patrzy Pani raczej optymistycznie? Zdecydowanie. To ważne, szczególnie że Melbourne mocno ucierpiało przez pandemię. Restrykcyjne ograniczenia, o których wspomniałam, miały duży wpływ na biznes i codzienne funkcjonowanie mieszkańców miasta. Dlatego odrodzenie branży MICE, które na szczęście mimo różnych trudności obserwujemy, jest tak ważne. Nie tylko dla lokalnej gospodarki i utrzymania miejsc pracy, ale przede wszystkim dla zapewnienia stabilności naszego sektora na kolejne dziesięciolecia. AIME 2022 stanowiło ważny krok w drodze do tego odrodzenia – w Melbourne i w całej Australii. Przed pandemią przemysł spotkań przyciągał tutaj każdego roku ponad mi-

SILKE CALDER Specjalistka ds. sprzedaży i organizatorka wydarzeń, z ponad 20-letnim doświadczeniem w branży. Posiada umiejętności komunikacyjne i negocjacyjne. Pracowała w wielu firmach, w tym m.in. w Saatchi & Saatchi oraz Messe Frankfurt GmbH. Mieszkała w Niemczech, skąd pochodzi, ale także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a teraz w Australii. Nie boi się wyzwań. Podczas swojej kariery zawodowej odpowiadała zarówno za organizację targów i ważnych eventów, jak również za tworzenie ich koncepcji kreatywnych. Obecnie piastuje stanowisko event directora w Talk2 Media & Events, przygotowując m.in. targi AIME.

lion gości. Szacuje się, że wydawali oni łącznie ok. 4,5 mld dolarów, co czyniło tę grupę drugą najbardziej dochodową dla australijskiej gospodarki. Mówię o tym dlatego, żeby pokazać, jak ważne są wydarzenia biznesowe w regeneracji tejże gospodarki i tworzeniu nowych prognoz ekonomicznych. Im prędzej zostaną zniesione wszelkie ograniczenia związane z międzynarodowymi podróżami, tym lepiej. Dzięki temu nasza praca i jej wyniki szybciej powrócą do stanu sprzed pandemii. Cieszy nas to, że sytuacja, patrząc ogólnie, z dnia na dzień się poprawia. Udało się zorganizować targi AIME, poza tym – jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość – do końca 2023 roku w Melbourne zaplanowanych jest 127 krajowych i międzynarodowych wydarzeń różnego typu, które przyciągną do miasta ok. 95 tys. delegatów. Wszystko to ma przynieść miejscowej gospodarce dochody na poziomie mniej więcej 476 mln dolarów. Jakie w związku z tym są plany związane z organizacją AIME w 2023 roku? Naszym głównym celem jest zwiększenie obecności międzynarodowych gości – oferentów i nabywców usług MICE. Liczymy na to, że ograniczenia w podróżach zostaną już ostatecznie zniesione, albo przynajmniej złagodzone na tyle, żeby nikt nie miał problemów z pojawieniem się w Melbourne osobiście. Dotyczy to także uczestników z Polski, których nam brakuje i za którymi tęsknimy. Chcielibyśmy móc porozmawiać z nimi osobiście, dowiedzieć się jakie oferty wprowadzili, jakie mają pomysły. Mam nadzieję, że będzie to możliwe. Przyszłoroczna edycja AIME odbędzie się w dniach od 13 do 15 lutego, obejmie zatem walentynki. Na pewno przygotujemy z tej okazji kilka zabawnych niespodzianek. Michał Kalarus

9 THINK MICE


NADSZEDŁ CZAS...

na spotkania!

Wraz ze złagodzeniem restrykcji COVID-owych ponownie nadszedł czas… na spotkania! Nowa oferta grupy hotelarskiej Accor, dotycząca organizacji spotkań i eventów w północno-wschodniej Europie („Meetings & Events”), zapewnia nie tylko elastyczność, spokój, bezpieczeństwo i korzystny system prowizyjny. To także dodatkowe zniżki w przypadku „zielonych” wydarzeń, przygotowywanych z dbałością o środowisko naturalne. Mowa o kompensacji emitowanego w ich trakcie dwutlenku węgla, w czym pomaga specjalny Accor’s Net Zero Carbon Calculator! Elastyczny. Bezpieczny. Zrównoważony. Prowizyjny.

ALL Meeting Planner Dołącz do programu ALL Meeting Planner i zbieraj punkty za każdym razem, gdy organizujesz event. Rezerwuj przestrzeń na wydarzenia i do pracy w dowolnym miejscu i czasie, kiedy tylko tego potrzebujesz. Czeka na Ciebie aż 2,4 tys. hoteli na całym świecie – od najbardziej luksusowych, po ekonomiczne. Więcej informacji:

Więcej informacji:


ORGANIZUJ BEZPIECZNE I BEZPROBLEMOWE SPOTKANIA HYBRYDOWE DZIĘKI SPECJALNEJ OFERCIE ACCOR HYBRID MEETINGS – ALL CONNECT! TO WŁAŚNIE DZIĘKI ALL CONNECT, NOWEJ OFERCIE DEDYKOWANEJ ORGANIZATOROM SPOTKAŃ HYBRYDOWYCH, WSZYSYCY ZAINTERESOWANI MEETING PLANNERZY SĄ TERAZ W STANIE PRZYGOTOWAĆ WYDARZENIA ŁACZĄCE UCZESTNIKÓW OBECNYCH NA MIEJSCU Z WIRTUALNYMI GOŚĆMI. NA CAŁYM ŚWIECIE I W BEZPIECZNYM OTOCZENIU.

Oblicz i zrównoważ emisję dwutlenku węgla Net Zero Carbon Calculator pomoże dokładnie określić oraz skutecznie zrównoważyć ślad węglowy, wynikający z organizacji eventu. Narzędzie zostało przygotowane we współpracy ze szwajcarską organizacją non-profit myclimate – uważaną za światowego lidera w dziedzinie ochrony klimatu i pomiarów emisji dwutlenku węgla.

Poczuj się bezpiecznie jak w domu z ALLSAFE Grupa ACCOR utrzymuje skuteczne środki, mające na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa sanitarnego. Program ALLSAFE, zweryfikowany przez Clifton, to zbiór procedur, protokołów i standardów czystości, gwarantujących bezpieczny pobyt we wszystkich hotelach naszej sieci. Więcej informacji:

Więcej informacji:


THINK INCENTIVE

Branża wciąż nie wstała z kolan Mimo ożywienia wynikającego ze słabnącej pandemii, na horyzoncie pojawiły się już nowe zagrożenia. Wojna w Ukrainie niesie za sobą poważne konsekwencje dla światowej turystyki i branży MICE. Co oczywiste, kryzys szczególnie mocno odbija się na regionie środkowej i wschodniej Europy. Ale na odbudowę sektora wpływają jeszcze inne czynniki, w tym zmiana zachowań konsumenckich. W tym roku branża turystyczna ma szansę – w skali globalnej – osiągnąć nawet do 80 proc. swoich obrotów sprzed pandemii. Takie opinie wyrażali eksperci biorący udział w wirtualnym programie edukacyjnym ITB Berlin Convention, przygotowanym zamiast tegorocznych targów ITB Berlin (po raz kolejny odwołanych z powodu koronawirusa). To napawająca optymizmem informacja, chociaż nie dla wszystkich. A przynajmniej nie w równym stopniu. Rosyjski atak i wojna w Ukrainie mogą bowiem opóźnić ożywienie w naszym regionie. Na pełny powrót do normalności czy wręcz polepszenie wyników z rekordowo dobrego 2019 roku świat musi niestety jeszcze trochę poczekać. Zdaniem specjalistów niemieckiej firmy analitycznej Statista nastąpi to nie wcześniej niż w 2024 roku. I to pod warunkiem, że sytuacja na Wschodzie nie ulegnie pogorszeniu. Wpływ na taki stan rzeczy, poza wojną, ma wciąż niezakończona przecież pandemia, ale też niezbyt dobra kondycja ekonomiczna wielu turystów indywidualnych oraz firm i korporacji zlecających wyjazdy służbowe i MICE.

WOJNA W UKRAINIE

12 THINK MICE

Pewną poprawę w turystyce, głównie indywidualnej, ale także – chociaż w nieco mniejszym stopniu – MICE, dało się zaobserwować już w zeszłym roku. Mowa o 36-proc. wzroście w porównaniu do 2020 roku, co według „Statista Mobility Market Outlook” (MMO) przełożyło się na globalny obrót na poziomie 260 mld euro. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku wartość ta przekroczy 353 mld euro, co stanowi 46-proc. wzrost. Najwyższy

w ostatnim czasie. Chociaż do ideału jeszcze daleko, dla turystyki to długo wyczekiwana wiadomość, szczególnie biorąc pod uwagę, że jest to jedna z branż najmocniej dotkniętych przez pandemię. Szacuje się, że w ciągu ostatnich dwóch lat pracę w tym sektorze straciło aż 16 mln osób na całym świecie. Niestety tę poprawiającą się sytuację w branży turystycznej, w tym w jej segmencie biznesowym, pogorszyła wojna w Ukrainie. Odbija się ona na odbudowie rynku i tempie powrotu do normalności. I to za sprawą przynajmniej kilku czynników. Po pierwsze, według Światowej Organizacji Turystyki (UNWTO) w 2019 roku łączne wydatki klientów z Rosji i Ukrainy, przeznaczane na różnego rodzaju podróże międzynarodowe, wynosiły ok. 3,2 proc. wartości światowej. Teraz ciężko mówić o jakichkolwiek wyjazdach turystycznych i firmowych z tamtych państw, przynajmniej nie w skali, która mogłaby mieć zadowalające odbicie w statystykach. – W przypadku Ukrainy sprawa wydaje się być oczywista, jeżeli chodzi o Rosję wpływ mają na to głównie sankcje – odbijające się zarówno na portfelach i sile nabywczej potencjalnych, rosyjskich turystów (w tym firm i korporacji), ale też bardziej „bezpośrednie”, jak m.in. zakaz lotów dla zarejestrowanych w Rosji samolotów nad Unią Europejską, co przekłada się na skuteczny paraliż tamtejszych przewoźników – tłumaczył Peter Kautz, dyrektor zarządzający firmy Statista. Przykładem może być Aerofłot, który z początku zrezygnował z jakichkolwiek połączeń międzynarodowych (z wyjątkiem białoruskiego Mińska). Teraz siatka połą-

czeń jest co prawda odbudowywana, ale w stosunkowo niewielkim stopniu. Przewoźnik ma poważne problemy, w jego ślady poszli też inni, w tym popularne linie S7 czy Smartavia. – Goście z Rosji i z Ukrainy byli bardzo ważni dla greckiej turystyki i ekonomii. Ich brak będzie odczuwalny, dlatego staramy się poszukiwać klientów na innych rynkach, którzy przynajmniej częściowo wypełnią tę lukę. Na tę chwilę najważniejsza pozostaje jednak pomoc uchodźcom i ludzka solidarność – powiedział Vassilis Kikilias, minister turystyki Grecji.

NACZYNIA POŁĄCZONE Do wspomnianych 3,2 proc. światowych wydatków na turystykę, generowanych przez Rosję i Ukrainę, można jeszcze doliczyć kolejne 1,8 proc. uzyskiwane przez sąsiednie kraje z regionu Europy Środkowej i Wschodniej (w tym Polskę), które najpewniej również zostaną ograniczone. Chociaż oczywiście w mniejszym stopniu. Biorąc jednak pod uwagę, że wydatki na turystykę – w skali globalnej – w 2019 roku wynosiły ok. 1,5 bln dolarów, mówimy o niemałych kwotach. W tym samym – 2019 roku – Rosji i Ukrainie udało się poza tym przyciągnąć łącznie 2,6 proc. z 1,5 mld międzynarodowych turystów. Pozostałe kraje regionu, znajdujące się obecnie w bezpośrednim sąsiedztwie działań wojennych (Polska, ale też m.in. Litwa, Łotwa, Estonia, Słowacja, Węgry czy Rumunia) to kolejne 5,3 proc. – Razem mówimy więc o prawie 8 proc. wszystkich światowych turystów. To sporo, biorąc pod uwagę, że ten sam wskaźnik dla


THINK DESTINATION

Rola CONVENTION BUREAUX ewoluuje Jak scharakteryzowałby Pan dzisiejszy przemysł spotkań? Czy – patrząc z biznesowego punktu widzenia – kryzys spowodowany pandemią mamy już za sobą, czy jeszcze za wcześnie na tego typu stwierdzenie? Z radością mogę powiedzieć, że w Nashville obserwujemy systematyczne wzrosty, jeżeli chodzi o liczbę wydarzeń MICE. W tym momencie rezerwacje dotyczą co prawda przeważnie krótkich spotkań firmowych, planowanych z niedużym wyprzedzeniem, ale najważniejsze że się pojawiają. I to regularnie. W przyszłość patrzymy więc dość optymistycznie. Równocześnie, chociaż popyt nabiera tempa, rozumiemy też, że część klientów w dalszym ciągu odczuwa niepewność i obawy – zarówno przed ryzykiem zarażenia się koronawirusem, jak i ewentualnymi problemami wynikającymi z podróżowania. Stąd postawa wyczekiwania, zwlekanie z podjęciem wiążących decyzji praktycznie do ostatniej chwili czy wreszcie organizacja wydarzeń dla mniejszych grup. To widać, zachowania konsumenckie się zmieniły. Mimo wszystko – a to ważna i dobra wiadomość – zaczynamy widzieć pewną stabilizację. Wyzwaniem na pewno pozostaje przygotowanie eventów na większą skalę, gromadzących setki czy wręcz tysiące uczestników, które do tej pory nie w pełni wróciły. Z racji tego, że COVID-19 jest w odwrocie, wydaje mi się jednak, że to przejściowy problem. Dowodzą tego niektóre zapytania, dotyczące realizacji planowanych w bardziej odległej przyszłości. Problemy współczesnego świata nie ograniczają się niestety tylko do pandemii. Koniec lutego przyniósł atak Rosji na Ukrainę, co wywołało kolejny, globalny kryzys. Jaki może być wpływ tej wojny na kondycję branży MICE? Agresja Rosji na Ukrainę to policzek wymierzony w nas wszystkich. Możemy mieć tylko nadzieję, że wojna szybko się skończy, a jednym z jej rezultatów będzie jeszcze mocniejsze zjednoczenie się wolnego świata. Tak abyśmy ściślej ze sobą

Fot.: Materiały prasowe

Z Butchem Spyridonem, przewodniczącym Destinations International i dyrektorem generalnym Nashville Convention & Visitors Corp, o wychodzeniu z pandemii i skutecznych sposobach promocji destynacji w obliczu nowych, globalnych wyzwań, rozmawia Michał Kalarus.

współpracowali i kolektywnie reagowali na różnego rodzaju kryzysy w przyszłości. Oczywiście trudno pokusić się o jakiekolwiek prognozy i snuć przewidywania, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i dla naszej branży, nie wiedząc jak długo potrwa inwazja i jaki będzie jej ostateczny rezultat. Patrząc z perspektywy Nashville mogę powiedzieć, że chociaż rynek międzynarodowy jest dla nas ważny, podobnie jak dla większości destynacji, to cały

15 THINK MICE




THINK

VENUE – PROMOCJA

MIĘDZYNARODOWE TARGI POZNAŃSKIE W NOWEJ ODSŁONIE Choć symboliczna targowa Iglica pozostanie nienaruszona, to znacznie zmieni się jej otoczenie. Wszystko za sprawą szeregu inwestycji, które obecnie realizuje Grupa MTP. Poza prowadzonymi teraz budowami, kolejne są już w planach spółki. Jednocześnie trwa dobra passa przedsiębiorstwa, które po przerwie spowodowanej pandemią, realizuje bogaty program wystawienniczy i przygotowuje się do organizacji szeregu dużych i międzynarodowych kongresów. W rozmowie z THINK MICE o inwestycjach i niestandardowych aktywnościach pozatargowych opowiada prezes zarządu Grupy MTP Tomasz Kobierski. Obecnie teren targów jest w znaczniej mierze placem budowy. Z czego wynika taka ofensywa inwestycyjna Grupy MTP? To wynik naszej długofalowej strategii, która zakłada otwarcie targów na miasto, zazielenienie ich oraz zwiększenie bezpieczeństwa na terenie całego kompleksu. Tak naprawdę to, co obserwujemy dziś, to dopiero początek zmian. Według naszych planów w ciągu najbliższych trzech lat wydamy na rozwój infrastruktury ponad pół miliarda złotych. W nadchodzących miesiącach widoczne będą już pierwsze zmiany.

22 THINK MICE

Zacznijmy od placu miejskiego i otwarcia targów na Poznań. Skąd pomysł na zagospodarowanie tego terenu i jak docelowo się on zmieni? Jeszcze kilka miesięcy temu pomiędzy pawilonem nr 2 i 12 funkcjonowała droga dojazdowa i miejsca parkingowe. Dziś w tym miejscu finalizują się prace związane z budową placu eventowego, pod którym powstał trzykondygnacyjny parking podziemny mieszczący 650 samochodów. Obiekt zostanie wyposażony w stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych i w zbiornik retencyjny, z którego rozprowadzana będzie woda do nawadniania okalających terenów zielonych. Wjazd na parking będzie się mieścił od strony ul. Głogowskiej, na wysokości dworca PKP. Na placu znajdzie się za to miejsce na kawiarnie, restauracje i przestrzeń pod wydarzenia kulturalne, koncerty, spotkania czy jarmarki. Obecnie przygotowujemy program wydarzeń i atrakcji. Ta nowa miejska przestrzeń będzie występowała pod szyldem placu Pewuki. Nazwa ta jest hołdem dla Powszechnej Wystawy Krajo-

Fot.: Magdalena Ostrowicka

Mowa o nowym placu miejskim czy elewacji Poznań Congress Center? Tak, nowa elewacja Poznań Congress Center zgodnie z planem ma być gotowa na przełomie wiosny i lata, z kolei plac miejski kilka tygodni później, w drugiej połowie sezonu letniego.

wej, która odbyła się na naszym terenie w 1929 roku z okazji dziesięciolecia odzyskania przez Polskę niepodległości i służyła prezentacji dorobku II Rzeczypospolitej. Mówił Pan również o nowej elewacji Poznań Congress Center. Czym budynek zaskoczy gości targowych? Elementem, który można już uznać za flagowy, będzie elewacja kinetyczna. Jest ona skonstruowana z tysięcy małych płytek reagujących na warunki atmosferyczne. Elewacja ki-


Zdjęcia.: ŚNIADEK+ŚNIADEK Architekci

netyczna sprawia wrażenie ruchomej, co wyróżni budynek na tle miejskiej architektury i sprawi, że Poznań Congress Center stanie się jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów Międzynarodowych Targów Poznańskich. Inwestycja zakłada również montaż iluminacji świetlnej na zewnętrznej części obiektu oraz ekranu LED. Dzięki temu zmniejszymy liczbę banerów reklamowych, a sam ekran będzie zasilany zieloną energią wprost z paneli fotowoltaicznych, które znajdą się na dachu obiektu. Chcemy, aby ten budynek był naszą wizytówką w świecie. Grupa MTP finalizuje również inwestycje poza terenem targowym. Jednym z takich obiektów jest restauracja znajdująca się w poznańskim parku Sołackim… Tak, przejęliśmy dawną restaurację Meridian w parku Sołackim. Obecnie dobiega końca gruntowna modernizacja tego obiektu. W Porcie Sołacz, poza restauracją, znajdzie się 10 pokoi hotelowych. Zresztą warto o tym budynku powiedzieć szerzej, bo to obiekt z piękną historią. W 1911 roku była to winiarnia, która stała na terenie targów podczas Wschodnioniemieckiej Wystawy Przemysłu, Rzemiosła i Rolnictwa. Po jej zakończeniu Niemcy przestawili pawilon do parku. Docelowo w weekendy Port Sołacz będzie miejscem wypoczynku i spotkań dla rodzin, dla mieszkańców Poznania. W tygodniu swoje spotkania biznesowe i bankiety będą tam organizować wystawcy oraz uczestnicy targów i kongresów. To niezwykle urokliwe miejsce, które odżyje na nowo. Omówiliśmy trzy inwestycje, które są w fazie końcowej. Co jeszcze wjedzie w skład ofensywy inwestycyjnej Grupy MTP? Do najbliższych planów należy zaliczyć przede wszystkim remont pochodzącego z lat 50. XX wieku pawilonu nr 4. Kolejnym budynkiem, który wpisze się w nową architekturę

23 THINK MICE


THINK

VENUE – PROMOCJA

łudnie targów, otoczone zielenią, która stworzy niezwykle przyjemny klimat. Z tematu inwestycji przenieśmy się w nieco inny obszar. Z końcem marca na terenie targów wygaszony został szpital tymczasowy, ale z drugiej strony w kolejnych pawilonach zagościły punkty: recepcyjny i noclegowe. Zgadza się, po 17 miesiącach zakończyliśmy rozdział szpitala tymczasowego, ale jednocześnie otworzyliśmy kolejny spowodowany wojną wywołaną przez Rosję na terenie Ukrainy. Jako Grupa MTP bierzemy aktywny udział w akcjach pomocowych skierowanych do ukraińskich uchodźców. Udostępniliśmy nasze obiekty, w tym dwie hale targowe i Halę Widowiskowo-Sportową Arena na miejsca noclegowe oraz dodatkowy pawilon na organizację punktu recepcyjnego.

Zdjęcia.: ŚNIADEK+ŚNIADEK Architekci

Jak branża targowa reaguje na to, co dzieje się za wschodnią granicą? Członkowie Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń TUgether, w tym także Grupa MTP, przekazują określoną kwotę od każdego zakupionego biletu. Zebrane w ten sposób środki zasilą konta wybranych fundacji pomocowych na rzecz Ukrainy. Również jako Polska Izba Przemysłu Targowego wystąpiliśmy o zawieszenie rosyjskich firm w ramach Światowego Stowarzyszenia Przemysłu Targowego UFI. Ten apel spotkał się z pozytywną reakcją.

24 THINK MICE

targów, jest biurowiec H6. Będzie wyższy niż obecny obiekt, jednak zgodnie z koncepcją architektów ma domykać pierzeję ulicy Grunwaldzkiej, ale jednocześnie nie zasłaniać pobliskiej baszty. Zgodnie z planem ażurowa konstrukcja elewacji będzie nawiązywała do pobliskich budynków, i tych nowoczesnych, i historycznych. Z punktu widzenia architektów kluczowe było wkomponowanie elewacji H6 w przestrzeń tak, by uzupełniała się z neorenesansową architekturą gmachu uniwersytetu stojącego tuż obok. Na tym jednak nie koniec inwestycji, bo w najbliższych planach mamy także realizację projektu pod nazwą „zielona rzeka”. To bezkolizyjne i bezpieczne przejście dla pieszych z północy na po-

Czy wsparcie dla uchodźców i wykorzystanie pawilonów ma wpływ na codzienne funkcjonowanie targów? Nie wpływa to w żaden sposób na naszą bieżącą działalność. Wszystkie zaplanowane w tym roku wydarzenia, konferencje, eventy, spotkania korporacyjne oraz targi odbywają się zgodnie planem. Od 24 lutego do końca marca gościliśmy już 24 wydarzenia. W tym roku mamy zaplanowanych jeszcze ponad 180 eventów krajowych oraz sześć dużych międzynarodowych, w tym dwa, które odbędą się w najbliższym terminie, czyli UFI European Conference oraz Impact’22, najbardziej prestiżowe wydarzenie gospodarczo-technologiczne w Europie Środkowo-Wschodniej. Gościem Impact’22, będzie m.in. prof. Yuval Noah Harari. Grupa MTP została także operatorem organizowanego przez ONZ Światowego Forum Miejskiego (World Urban Forum), które odbędzie się między 26 a 30 czerwca br. w Katowicach. Będziemy tam odpowiedzialni m.in. za zaprojektowanie i wykonanie aranżacji kongresowych, budowę tymczasowych sal konferencyjnych, seminaryjnych i pomieszczeń biurowych. Nasza firma zapewni niezbędną infrastrukturę informatyczną, systemy audio-wideo oraz catering. Ten rok zapowiada się więc niezwykle pracowicie.



THINK MICE

Fot.: Materiały prasowe

26


SYLWETKA

W ŻYCIU NIE MA DROGI NA SKRÓTY SEBASTIAN OPRZĄDEK, PREZES ZARZĄDU AGENCJI EL PADRE, UWAŻA, ŻE CZŁOWIEK JEST KOWALEM WŁASNEGO LOSU. JEŚLI TYLKO CIĘŻKO I SUMIENNIE PRACUJE, ZE WSZYSTKIM DA SOBIE RADĘ. CZY MOŻE WIĘC DZIWIĆ, ŻE MÓJ ROZMÓWCA LUBI WYZWANIA I TRUDNE PROJEKTY?

Dzieciństwo, okres szkoły podstawowej i liceum Sebastian Oprządek spędził w podkarpackim Pilźnie. Ma starszą siostrę i młodszego brata – a ponieważ zwykle to pierwszemu i najmłodszemu dziecku rodzice poświęcają najwięcej uwagi, dostał dużo wolności. Nie zaszkodziła mu, mimo że zawsze miał nadmiar energii. Używał jej, grając po szkole z kolegami w piłkę, jeżdżąc na rowerze, a zimą szalejąc na sankach. W liceum doszła do tego koszykówka. Żeby w nią pograć, codziennie spotykał się z paczką kilkunastu osób. Miał też małe sukcesy w biegach na średnich dystansach.

Dobrze spożytkowana energia Bycie w ciągłym ruchu nie przeszkodziło mu być wzorowym uczniem, który brał udział w olimpiadach wiedzy. Uczenie się przychodziło mu dość łatwo, co w połączeniu z regularnością i pracowitością dawało dobry efekt. W liceum działał w samorządzie szkolnym, a także z trójką innych osób założył gazetkę szkolną. Redagowali ją, drukowali i sprzedawali (zyski przeznaczając na coroczną nagrodę dla najlepszego nauczyciela, którego wyłaniali w głosowaniu przeprowadzanym wśród uczniów). To jednak nie jedyne doświadczenie Sebastiana Oprządka z zakresu przedsiębiorczości w tym czasie. Jego rodzice mieli bowiem niewielkie gospodarstwo, a później otworzyli sklep. Pomagał im i tę pracę uznaje za swoje pierwsze kroki biznesowe. Już wtedy spełniał się również jako współorganizator eventów. Szczególnie wspomina dwa. Jednym z nich było zorganizowanie razem z kolegami z liceum sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w tym zbiórki pieniędzy na ulicach miasta, koncertu lokalnego zespołu rockowego i dyskoteki (o wszystko zadbali sami, m.in. wypożyczając z domu kultury nagłośnienie i oświetlenie). Drugim wydarzeniem była studniówka, na której był też konferansjerem programu „Czar par” (popularnego wtedy w telewizji). W obu

rolach sprawdził się tak dobrze, że nauczyciele kazali mu się nie martwić o dobrze zdaną maturę.

Od seminarium naukowego do firmy Do III klasy liceum miał wizję siebie jako prawnika. Wtedy jednak pojawiły się wątpliwości. Jak czułby się jako adwokat, który broni przestępcy? Albo jako prokurator, który wnioskuje o surowy wyrok? Jak wybrałby długość kary, biorąc odpowiedzialność za czyjeś życie? Te dylematy sprawiły, że zrezygnował z pomysłu studiowania prawa i zmienił klasę z profilem humanistycznym na matematyczną. Zdecydował, że chce się zająć szeroko rozumianym marketingiem. Wybrał więc studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie – ze względu na bardzo dobry poziom i nie za dużą odległość od Pilzna. Dzięki temu w weekendy mógł jeździć do domu i pomagać rodzicom. Wyjazd do dużego miasta był znaczącą zmianą w jego życiu. Studia to nowi znajomi, przedmioty w końcu zgodne z zainteresowaniami, sesje i życie w akademiku. W wolnym czasie często grał w kosza i brydża, ale to mu nie wystarczało: „Pod koniec I roku zapisałem się do AIESEC, czyli jednej z największych organizacji studenckich, która aktywizowała studentów, dawała perspektywę odbycia stażu i zdobycia dobrej pracy. Dzięki AIESEC mogliśmy rozwijać swoje zainteresowania i zdolności”. Na II roku Sebastian Oprządek mógł sprawdzić swoje zdolności w praktyce dzięki współorganizowaniu seminarium naukowego „MEDIUM – Public Relations w Polsce”. Jak wspomina: „Ten projekt był tak naprawdę dużym eventem z ogromną komunikacją i wydarzeniami towarzyszącymi (m.in. projekcjami filmów, spektaklem teatralnym i koncertem)”. Żeby zorganizować seminarium, pozyskali sponsorów, partnerów merytorycznych i medialnych. Projekt okazał się sukcesem. Tym, którzy go przygotowali, świetnie się razem

27 THINK MICE


MICE W OBIEKTYWIE MEET THE BIDDER SPRING EDITION 2022

Fot. THINK MICE (9)

Data: 16 marca 2022 r. Miejsce: Warszawa, Arche Hotel Krakowska www: www.meetthebidder.com

TARGI AIME 2022

34 THINK MICE

Fot. Materiały prasowe (10)

Data: 21-23 marca 2022 r. (28 marca-1 kwietnia 2022 r.: ONLINE) Miejsce: Melbourne, Australia www: https://aime.com.au




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.