THINK MICE luty 2020

Page 1

Luty 2020 Nr 2 (38) Cena: 22 zł (w tym 8% VAT) ISSN 2543-4497

THINK MICE W W W. T H I N K M I C E . P L

BRUGES MEETING & CONVENTION CENTRE (BMCC) Władze belgijskiej Brugii zleciły budowę centrum targowo-kongresowego Bruges Meeting & Convention Centre (BMCC). Obiekt zaprojektowano w taki sposób, by był prosty, ale jednocześnie pełen funkcjonalnych rozwiązań. THINK INCENTIVE RODO – KTO BY SIĘ TYM PRZEJMOWAŁ… CZYŻBY?

SYLWETKA JOLANTA RADZISZEWSKA ŻYCIE PEŁNE NIESPODZIANEK MAGAZYN BRANŻY SPOTKAŃ

THINK DESTINATION MICE NARZĘDZIEM PROMOCJI KIERUNKU TURYSTYCZNEGO



OD REDAKCJI

WHERE THE HELL IS… THINK MICE Where the Hell is Matt? Czy pamiętacie zatytułowane w ten sposób filmiki zamieszczane na YouTube przez amerykańskiego podróżnika Matthew Hardinga? Na każdym z nich widać Matta tańczącego w dość specyficzny sposób (chociaż nie był to jeszcze słynny Gangnam Style) na tle najbardziej znanych ulic, miejsc i zabytków na całym świecie. Filmiki powstawały od 2005 r. przez kilka dobrych lat (wykorzystano je m.in. do promocji piłkarskich Mistrzostw Świata w RPA). W tym czasie Dancing Matt odwiedził masę ciekawych destynacji, w ok. 100 krajach na każdym kontynencie. Postać Matta przypomniała mi się niedawno – konkretnie pod koniec stycznia, kiedy zespół THINK MICE był obecny na trzech wydarzeniach, odbywających się równocześnie w trzech różnych krajach – Turcji, Słowenii i Polsce. Chodzi o targi ACE of M.I.C.E. w Stambule, Conventa w Lublanie oraz Forum Branży Eventowej w Warszawie (szersze relacje z każdej z tych imprez na kolejnych stronach). W lutym sytuacja się powtórzy – pojawimy się zarówno na targach Bit w Mediolanie, litewskich Convene, jak i na AIME w australijskim Melbourne. Kolejne miesiące zapowiadają się podobnie intensywnie. Myśląc o tych wydarzeniach, a także o wspomnianym Mattcie, uświadomiłem sobie, że zaledwie po trzech latach od momentu ukazania się pierwszego numeru THINK MICE, już wielokrotnie braliśmy udział w większości najważniejszych imprez poświęconych branży MICE na świecie, odwiedzając każdy z kontynentów (z wyjątkiem Antarktydy). Umowy o współpracy i partnerstwie medialnym podpisujemy z organizatorami targów, ale również konferencji, kongresów, warsztatów, spotkań B2B etc. Na każdym z tych eventów towarzyszy nam międzynarodowe, anglojęzyczne wydanie THINK MICE, oficjalnie dystrybuowane. To świetna okazja do promocji magazynu, ale i wszystkich firm, instytucji, venues i destynacji reklamujących się na jego łamach. A także możliwość przybliżenia Polski, jako atrakcyjnego kierunku podróży biznesowych. Co prawda, do osiągnięcia poziomu Matta jeszcze trochę brakuje (trzeba też popracować nad tańcem), ale stale rozwijające się portfolio zagranicznych partnerów pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Pojawia się tylko jedna „rysa”, oby okazała się niewielka. W świetle spływających w ostatnim czasie informacji, nie sposób nie wspomnieć o problemach związanych z podróżowaniem. Poza napiętą sytuacją w wielu regonach świata, na pierwszy plan wysunęły się pożary w Australii, chwilę potem „ugaszone” – przynajmniej medialnie – przez koronawirusa z Wuhan. Temat z pewnością szczególnie uciążliwy dla organizatorów wyjazdów incentive, ale mający wpływ na nas wszystkich. To kłopot, gdyż żadnego z zagrożeń nie można oczywiście lekceważyć. Z drugiej strony sporo programów i portali informacyjnych ma tendencję do szukania sensacji i sztucznego potęgowania zagrożenia, o fake newsach nie wspominając. Jak zatem się zachować? Na pewno ciężko teraz mówić o podróżach do Chin – oprócz niepewności związanej z wirusem, także ze względów czysto logistycznych (odwołane połączenia lotnicze, zamknięta część atrakcji turystycznych). Zdali sobie z tego sprawę organizatorzy niektórych imprez MICE, w tym m.in. targów IT&CM China w Szanghaju, którzy przenieśli ich termin z końca marca na sierpień. Inaczej wygląda za to sytuacja w Australii – targi AIME odbywają się bez zmian, a podróże nie są odradzane. Chociaż z początku też pojawiały się takie wątpliwości. Najważniejsze wydaje się więc, aby zachować tzw. zdrowy rozsądek – śledzić rozwój sytuacji, być uważnym, ale nie popadać w panikę i robić swoje. Obserwując reakcje niektórych osób wcale nie brzmi to trywialnie... Michał Kalarus

3 THINK MICE


THINK MICE Business Link PGE Narodowy Al. Ks. J. Poniatowskiego 1 03-901 Warszawa tel. +48 690 12 12 69

09

Fot: THINK MICE

MICE & MORE MEDIA GROUP

Fot. Materialy prasowe

THINK MICE I 06

redakcja@thinkmice.pl www.thinkmice.pl www.facebook.com/thinkmice/

06 07

REDAKTOR NACZELNY Michał Kalarus michal.kalarus@thinkmice.pl

Fot: Fotolia

07 FOTO NA OKŁADCE: Bruges Meeting & Convention Centre (BMCC)

14

I 10 12

DZIAŁ REKLAMY Paulina Palmowska paulina.palmowska@thinkmice.pl

I 13 14

DZIAŁ PRENUMERATY prenumerata@thinkmice.pl

I 18

DZIAŁ GRAFICZNY studio@thinkmice.pl

I 20

PROJECT MANAGER Anna Łukasik think@thinkmice.pl

I 24

KOREKTA Aleksandra Kwiatkowska

THINK MICE

I 26

26

I 30

I 32

©COPYRIGHT BY MICE & MORE MEDIA GROUP

I 34

ZASIĘG: ogólnopolski CYKL WYDAWNICZY: miesięcznik

35

Teksty i zdjęcia publikowane w czasopiśmie nie mogą być reprodukowane bez pisemnej zgody Wydawcy. Wydawca i redakcja nie ponoszą odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.

I 36

Fot: Fotolia

4

25 Fot. Karolina Jaunzems/pixandme

PARTNER MERYTORYCZNY (DZIAŁ PRAWNY)

08 08 09 09

ZESPÓŁ Ksenia Bednarek, Iwona Borowska Roman Borowski, Agnieszka Jurewicz, Magda Klimczyk, Maciej Kompała, Monika Kowalska, Irena Krzyżewska, Ewa Kubaczyk, Łukasz Kuś

DRUKARNIA TAURUS

08

30

I 37

10 NEWS ICE Kraków z certyfikatem jakości Meetings Star Award Top Event 2019 – wybrano najlepsze eventy Walne Zgromadzenie Członków MPI Poland Chapter Site Poland: spotkanie Rady Dyrektorów kadencji 2020-2021 Chmielewska i Nykowski założyli Ewenement Brand Experience Workshop Scena Jutra – w tym miesiącu kolejna edycja Andrzej Gut-Mostowy nowym wiceministrem rozwoju Nowe władze SOIT Dwa filary strategii Klubu Agencji Eventowych SAR TARGI CONVENTA – butikowe targi w sercu nowej Europy Pozytywne zmiany na ACE of M.I.C.E. THINK EVENT FBE 2020 – sprawdzona formuła, ale i nowości Znane twarze podnoszą wartość eventów THINK INCENTIVE RODO – kto by się tym przejmował… Czyżby? THINK DESTINATION MICE narzędziem promocji kierunku turystycznego THINK VENUE Obiekt z okładki: Bruges Meeting & Convention Centre (BMCC) Okiem eksperta: Ladies in Red świętują swoje 10-te „urodziny” SYLWETKA Jolanta Radziszewska Życie pełne niespodzianek PRAWO Loterie na imprezach – kiedy działamy legalnie? INSPIRACJE Świąteczne drzewko – jak Ty możesz pomóc SEKCJA BLOGERSKA Technologia eventowa: sześć niezbędnych funkcjonalności. Część I Właściwe wykorzystanie nowych technologii THINK EVENTS: Najważniejsze zagraniczne spotkania branży MICE w 2020 r. MICE W OBIEKTYWIE Relacje fotograficzne z wydarzeń branżowych


NEWS

Podsumowanie dotychczasowej działalności, przedstawienie planów na obecny rok, prezentacja nowego statutu oraz składu zarządu, a także aktywność teambuildingowa przygotowana przez firmę Exprofesso – tak wyglądało styczniowe Walne Zgromadzenie Członków MPI Poland Chapter. Rozpoczynając nowy rok, MPI Poland Chapter zaktualizowało skład zarządu, w którym zasiadają aktualnie: Monika Dymacz-Kaczmarczyk (Exprofesso) – prezes zarządu, Marta Kicler (Mazurkas Travel Poland) – wiceprezes ds. edukacji, Weronika Wirtel (ICE Kraków) – wiceprezes ds. komunikacji, Sabina Kowalkow-Paśnik (Arche Hotele) – wiceprezes ds. członkostwa oraz Dmytro Moiseienko – wiceprezes ds. studentów. Spośród najważniejszych wydarzeń zrealizowanych przez stowarzyszenie w 2019 r. wyszczególniono szkolenia organizowane w ramach cyklu Meeting Professional Excellence Classes, podkreślono również, że MPI Poland Chapter wspierało branżowe imprezy, takie jak: Meetings Week Poland, Forum Obiektów, Future Leaders Forum IMEX-MPI-MCI, Arłamów Biznes Challenge czy Event Biznes. Jak co roku członkowie stowarzyszenia uczestniczyli również w gościnnych wykładach na zaprzyjaźnionych uczelniach. Udało się także kontynuować tradycję wspierania akcji charytatywnych oraz udziału

Fot. Bartek Dziedzic

WALNE Zgromadzenie Członków MPI POLAND CHAPTER

w międzynarodowych wydarzeniach (EMEC 2019, WEC 2019). W planach na 2020 r. nie zabrakło kontynuacji wcześniej realizowanych działań i rozwoju planów podjętych podczas corocznego spotkania Summer Business Meeting. W ramach podziękowania za wieloletnie zaangażowanie i wkład w rozwój MPI Poland Chapter uhonorowano poza tym osiem osób, które odebrały pamiątkowe statuetki. To Agnieszka Faracik-Leśniak (DMC Poland), Sebastian Godula (Event Factory), Marta Kicler (Mazurkas Travel Poland), Aleksandra Pietras (DMC Poland), Żanetta Sas-Gutkiewicz (Intercrac), Grzegorz Soszyński (Jan-Pol), Rafał Starobrat (Hotel Haffner) oraz Magdalena Żak-Cesarz (Holiday Inn). mk

SITE POLAND: spotkanie Rady Dyrektorów kadencji 2020-2021 W Warszawie odbyło się spotkanie nowo wybranej Rady Dyrektorów Site Poland. Omówiono m.in. strategię stowarzyszenia w obszarach: członkostwo, PR, marketing i komunikacja, finanse, edukacja, współpraca z branżą meetings & incentives w Polsce oraz z organizacjami międzynarodowymi. Podczas spotkania wybrano dwóch wiceprezesów Site Poland: Anastazję Szerkus (wiceprezes ds. członkostwa) oraz Cezarego Wilemajtysa (odpowiedzialnego za obszar badania i rozwój). – Stowarzyszenie kładzie duży nacisk na angażowanie członków w prace komisji, kontynuowanie rozpoczętych projektów i edukację. Zależy nam również na zainicjowaniu współpracy z convention bureaux w Polsce i promowaniu Polski jako ciekawej destynacji incentive. Nasz flagowy projekt to PITCH – Poland Incentive Travel Central Hub, który łączył będzie wiele i nicjatyw zarówno z obszaru turystyki motywacyjnej wyjazdowej, jak i przyjazdowej. Nowością w tej kadencji jest projekt Young Leaders. Z ramienia zarządu zajmie się nim Krzysztof Michniewicz. Poprzez stworzenie platformy dla grupy młodych, aktywnych pracowników i studentów mamy ambicje edukować młode kadry w branży incentive, wpływać na ich kompetencje i przyszłe wybory zawodowe – powiedziała Grażyna Grot-Duziak, prezes Site Poland. mk

7 THINK MICE


TARGI

CONVENTA – BUTIKOWE TARGI W SERCU NOWEJ EUROPY

Fot: THINK MICE (5)

Conventa przyciąga atmosferą – targi nie należą do największych w Europie, ale nadrabiają doskonałą organizacją i charakterem. Dzięki temu Lublana pozostaje ważnym punktem spotkań europejskich meeting plannerów, gdzie główny nacisk – oprócz dzielenia się wiedzą i doświadczeniem – kładziony jest na tworzenie sieci kontaktów. Tradycyjnie, w drugiej połowie stycznia, do Lublany zjeżdżają przedstawiciele branży MICE z całej Europy. Wszystko za sprawą targów Conventa (New Europe Exhibition for Meetings, Events & Incentive Travel). Jak podkreślają ich organizatorzy – Slovenian Convention Bureau i Toleranca Marketing – odbywająca się od 12 lat impreza ma ambicję stać się najważniejszym wydarzeniem B2B w Nowej Europie (pod tą nazwą kryją się państwa Europy Południowej i Środkowo-Wschodniej), a także źródłem inspiracji dla planistów szukających ciekawych ofert na spotkania biznesowe, kongresy i wyjazdy motywacyjne. Kolejnym celem jest promocja Słowenii, jako idealnego kierunku dla branży spotkań. Czy te ambicje są uzasadnione?

JAKOŚĆ, NIE ILOŚĆ Targi z roku na rok są coraz większe, ale nie tracą przy tym swojego lokalnego, kameralnego charakteru. Tegoroczna impreza przyciągnęła 146 wystawców (m.in. hotele, obiekty konferencyjne, convention bureaux, PCO, DMC, firmy oferujące rozwiązania technologiczne) z 16 krajów Europy. Wielu z nich pojawiło się w Lublanie po raz pierwszy (m.in. Bułgaria, Gruzja, Saloniki, Tallin i Saalfelden, a wśród polskich wystawców – Lublin & Region Convention Bureau). Swoją ofertę mieli okazję zaprezentować 253 organizatorom spotkań z 39 krajów. 85 proc. hosted buyersów także wzięło udział w Convencie po raz pierwszy. W sumie, w trakcie dwóch targowych dni odbyło się ponad cztery tys. spotkań. – Dla nas najważniejsza jest jakość rozmów. Dlatego dbamy o właściwy dobór hosted buyersów, zależy nam też na rotacji. Tym razem z ponad 500 zgłoszeń wybraliśmy niecałe 40 proc. Chcemy w ten sposób spełnić oczekiwania wystawców, poszukujących wartościowych partnerów do rozmowy – wyjaśniał na konferencji prasowej Miha Kovačič, szef słoweńskiego Convention Bureau i współtwórca Conventa. Rzeczywiście, z punktu widzenia wystawców kameralny charakter słoweńskiej imprezy to zdecydowany plus. – Udział w Conventa to dla nas strzał w dziesiątkę, mieliśmy sporo naprawdę owocnych rozmów. Na pewno pojawimy się tu w przyszłym roku – potwierdziła Mari Pever z Tallinn Convention Bureau.

POLACY ZADOWOLENI

10 THINK MICE

Równie dobrze targi oceniali polscy uczestnicy. Warto w tym miejscu podkreślić, że polska grupa hosted buyersów okazała się w tym roku najliczniejsza.


THINK EVENT

FBE 2020 – SPRAWDZONA FORMUŁA, ALE I NOWOŚCI Piąta edycja Forum Branży Eventowej to nie tylko duża frekwencja, rozmowy na stoiskach i program merytoryczny na Scenie Głównej, ale także szereg nowości. Organizatorzy dokładają starań, aby ich impreza z roku na rok się zmieniała. Podobnie jak branża eventowa. 2236 uczestników, 162 firmy wystawiające się w strefie dostawców, 38 ekspertów, którzy podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem (po raz pierwszy na dwóch scenach) oraz trzech prowadzących. Tak w liczbach prezentowało się tegoroczne Forum Branży Eventowej (FBE). Jak to wszystko wyglądało w praktyce?

Główny cel imprezy pozostał ten sam – to pokazanie eventu jako spójnego elementu komunikacji z klientami, pracownikami i innymi uczestnikami otoczenia przedsiębiorstwa. Zarówno w ujęciu teoretycznym, za sprawą programu merytorycznego, jak i praktycznym – poprzez strefę targową, czyli spotkania i rozmowy na stoiskach wystawców. Tegoroczna edycja poświęcona została omówieniu roli, zadań i obowiązków wszystkich osób współpracujących przy realizacji eventu. Przede wszystkim obfitowała jednak w nowe atrakcje. – Pojawiła się mała scena – FBEmi. Stworzyliśmy kolejną, drugą już, strefę networkingową, gdzie można było spokojnie usiąść i porozmawiać. Pełen wrażeń dzień wieńczył krótki wieczór, który był jeszcze jedną okazją do rozmowy i nawiązywania relacji. Byłyśmy bardzo ciekawe i nieco niespokojne z jakim odbiorem spotkają się te nowe propozycje. Okazało się, że cieszyły się one dużym zainteresowaniem. Będziemy je więc rozwijać i już szukamy nowych, zaskakujących pomysłów na kolejny rok – powiedziała Agnieszka Huszczyńska, prezes zarządu Evential, organizatorka FBE. Wieczorne spotkanie – połączone z poczęstunkiem, oprawą muzyczną i rozdaniem nagród w konkursie TOP Event, pozwoliło poza tym nieco przedłużyć całe wydarzenie, stwarzając dodatkową okazję do mniej formalnego networkingu.

DOBRE ROZMOWY Obok edukacji, to właśnie networking i spotkania na stoiskach są fundamentem FBE i kluczową wartością tego wydarzenia. – Impreza zdecydowanie się rozwija. Stoisko Colors of Design odwiedziło więcej osób niż w ubiegłym roku, co bardzo nas cieszy. Ok. 20-30 spotkań w ciągu jednego dnia, w jednym miejscu, to dobry wynik. Większość rozmów, jakie mieliśmy okazję odbyć, była owocna, niektóre z nich zakończyły się już nawiązaniem współpracy, czyli konkretnym biznesem – powiedziała Małgorzata Szpigiel, partner w Colors of Design. To ważne, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że branża eventowa, jak podkreślają organizatorzy Forum, to grupa zawodowa ludzi na tyle pochłoniętych swoją pracą i codziennymi obowiązkami, że zazwyczaj trudno zgromadzić ich w jednym miejscu. Pod tym względem Forum wypada naprawdę dobrze. – Zauważyłam, że na FBE pojawia się coraz więcej klientów z innych polskich miast – nie tylko z Warszawy, ale też m.in. z Krakowa, Poznania czy

Fot. THINK MICE

POWIEW ŚWIEŻOŚCI

z Wrocławia. To obecnie jedyna tak duża impreza targowa poświęcona branży eventowej w Polsce – dodała Małgorzata Szpigiel.

NACISK NA WIEDZĘ Jeżeli chodzi o program merytoryczny, jego ważnym punktem była debata ekspercka THINK MICE. W dyskusji „Event – operacja dla brygady specjalnej czy zadanie dla multizadaniowca?” wzięli udział Marcin Herra (prezes zarządu spółki Arena Operator, która zarządza Areną Gliwice), Mariusz Nowak (członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR, dyrektor generalny Ministry Of Creativity i MPLUSM Event Marketing), Renata Taberska (marketing manager TUiR Warta), Natalia Wąsicka (właścicielka Must Be The Event) oraz Agnieszka Wójcik (producentka w Platige Events). Szczegółowy zapis debaty oraz wnioski z niej płynące ukażą się wkrótce na łamach naszego miesięcznika. Na Scenie Głównej nie zabrakło też wystąpień poświęconych temu jak kryzys klimatyczny może zmienić świat eventów (mówili o tym członkowie zarządu Klubu Agencji Eventowych Dominik Górka z Live Age i Dorota Wojtczak z EM LAB, a także Julian Dworak, dyrektor Klubu Producentów Reklamowych SAR), roli kreacji (Nina Żukowska), event managera (Bartek Bieszyński), przywództwa (Marek Skała), produkcji (Monika Chróścicka-Wnętrzak) oraz reżysera (rozmowa Agnieszki Ciesielskiej z Kasią Sokołowską). 10 eventowych trendów na 2020 r. przedstawił Krzysztof Celuch, zaś uczestnicy debaty pod patronatem Meetingplanner.pl zastanawiali się nad tym, co zadecydowało o kształcie branży eventowej w ub.r. FBE 2020 odbyło się 22 stycznia br. w Expo XXI Warszawa. THINK MICE był patronem medialnym tego wydarzenia. Umeblowaniem naszego stoiska zajęła się firma Colors of Design. MK

13 THINK MICE


Fot. Fotolia

ZNANE TWARZE PODNOSZĄ WARTOŚĆ EVENTÓW ANGAŻOWANIE POPULARNYCH OSÓB W DZIAŁANIA EVENTOWE PRAKTYKOWANE JEST PRZEZ BRANŻĘ OD DAWNA. NIC DZIWNEGO, LICZNE PRZYKŁADY POTWIERDZAJĄ, ŻE TO DOBRY SPOSÓB NA ZWIĘKSZENIE ZAINTERESOWANIA WYDARZENIAMI FIRMOWYMI I PODNIESIENIE ICH PRESTIŻU, O NOBILITACJI DLA UCZESTNIKÓW NIE WSPOMINAJĄC. DLATEGO CHOĆ ANGAŻ ZNANEJ OSOBISTOŚCI OBARCZONY JEST RYZYKIEM, WIĄŻE SIĘ TEŻ Z PEWNYMI OGRANICZENIAMI I SPORO KOSZTUJE, CHĘTNYCH NIE BRAKUJE.

14 THINK MICE

Pojęcie „osoby popularnej” mocno w ostatnich latach ewoluuje. W branży eventowej takim mianem określa się kogoś rozpoznawalnego, znanego szerszej publiczności. Krąg osób spełniających ten wymóg jest szeroki. W dobie „przed internetem” obejmował związanych z tradycyjnymi mediami dziennikarzy, prezenterów, aktorów, twórców i artystów, sportowców, ludzi z tzw. show businessu (celebrytów). Obecnie włącza się do niego także twórców działających w internecie: influencerów, blogerów, trendsetterów.

PRESTIŻ I WIĘKSZA ATRAKCYJNOŚĆ To dlatego, że jak zauważa Brian Dede, producent eventów w Rival Group, w dzisiejszych czasach króluje internet, a jego walutami są lajki i liczba wyświetleń. – Ma to bardzo duży wpływ na naszą branżę i wymusza zmianę starych przyzwyczajeń. Pozwala też stosunkowo łatwo i szybko zweryfikować wartość rynkową danej osoby. Ktoś, kto jest ekspertem w swojej dziedzinie, a nie pojawia się w wynikach wyszukiwania, z punktu widzenia eventowego najczęściej nie jest „wy-

starczający”. Oczywiście zdarzają się wyjątki, a sama popularność konta na Facebooku nie przesądza o angażu. Jednakże sieć i jej prawa mają obecnie zdecydowanie większy wpływ na wybory dokonywane przez event managerów niż telewizja – informuje Dede. Magdalena Kozicka, project director i członek zarządu Mea Group, zwraca z kolei uwagę, że krąg osób znanych bywa przez klientów firm eventowych poszerzany o ludzi niekoniecznie ściśle związanych z mediami. – To klient niekiedy określa kto jest gwiazdą danego wydarzenia, bywa więc, że w tej roli wy-



THINK INCENTIVE

RODO – KTO BY SIĘ TYM PRZEJMOWAŁ… CZYŻBY? Temat ochrony danych osobowych w naszym kraju nie jest nowy, bo obowiązuje od 29 sierpnia 1997 r., kiedy to weszła w życie ustawa zajmująca się tym zagadnieniem. 25 maja 2018 r. zaczęło jednak obowiązywać w Unii Europejskiej, w tym oczywiście w Polsce, Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych RODO (z angielskiego GDPR – General Data Protection Regulation). Diametralnie zmieniło ono postrzeganie tego tematu – nie tylko przez wszystkie podmioty prawne działające na rynku, ale również przez wszystkich konsumentów. Wprowadzenie, czy mówiąc precyzyjniej, zaostrzenie przepisów związanych z danymi osobowymi było koniecznością naszych czasów. Dzisiaj pozostawiamy swoje dane już nie tylko w bankach i urzędach, ale przede wszystkim korzystamy z serwisów społecznościowych, stron internetowych, czy też chmur magazynowo-obliczeniowych. To powoduje, że nasze dane są niejednokrotnie słabo chronione, a przez to wykorzystywane bez naszej wiedzy i wpływu. Cóż to wszystko ma wspólnego z branżą MICE i wykonywaną przez nas pracą? Okazuje się, że całkiem sporo…

PRACA Z DANYMI Firmy, biura i agencje zajmujące się wyjazdami turystycznymi, incentive czy też organizacją konferencji i eventów otrzymują dane osobowe uczestników tych wydarzeń. Mogą to być imiona, nazwiska, adresy zameldowania, daty urodzenia, numery PESEL, NIP czy numery telefonów, a nawet adresy IP. Co więcej, jeżeli chcemy dodatkowo ubezpieczyć uczestnika np. od tzw. chorób przewlekłych, zbieramy też dane o stanie jego zdrowia. Ich pozyskiwanie i przetwarzanie podlega szczególnym obostrzeniom. Do tej pory (tj. przed wejściem w życie ustawy o RODO) w praktyce mało kto się tym jednak przejmował. Teraz jest już zupełnie inaczej – nałożenie dotkliwych kar i grzywien za brak przestrzegania nowych przepisów oraz nagłośnienie medialne zrobiły swoje. W branży nastąpiła panika, strach i „pospolite ruszenie” na nowe przepisy.

ZŁUDNY SPOKÓJ

18 THINK MICE

Każda z szanujących się firm, od 25 maja 2018 r. zmobilizowała się, sumiennie przeanalizowała temat i wprowadziła RODO do swej organizacji – w sposób lepszy bądź gorszy, samodzielnie czy też z pomocą wykwalifikowanej kancelarii prawnej, za darmo

lub płacąc gigantyczne honoraria, ale co najważniejsze uczyniła to skutecznie. Za co z pewnością należy się duża pochwała i uznanie, chociażby w porównaniu z naszymi partnerami z innych krajów Unii Europejskiej, u których ten temat nie był tak szybko i chętnie wdrażany. Wydawać by się mogło, że po tak wielkim wysiłku, poświęceniu i zapłaceniu wysokich kosztów odrobiliśmy zadanie domowe i będziemy mieli przysłowiowy spokój. Przynajmniej na jakiś czas, bo przecież „ swoje” zrobiliśmy. Nic bardziej mylnego. Wkrótce pojawiła się konieczność zrobienia kolejnego kroku – tym razem związanego nie z agencjami, ale z naszymi zleceniodawcami, czyli mówiąc krótko korporacjami, dla których temat RODO i ochrony danych osobowych też był nowy, nieznany i w dodatku mało potrzebny. W znacznym stopniu zaczął utrudniać korporacyjne życie osobom odpowiedzialnym za organizację wydarzeń w tego typu instytucjach.

NIEPRECYZYJNE UMOWY Oczywiście w umowach pomiędzy stronami pojawiły się odpowiednio przygotowane przez działy prawne zapisy, ale życie niejednokrotnie pokazywało naszą drugą naturę, czyli brak przestrzegania procedur ochrony danych osobowych – i to przede wszystkim przez osoby zlecające organizację wydarzeń. Dobrym przykładem jest chociażby przesyłanie za pomocą zwykłego e-maila nieszyfrowanej listy uczestników eventów oraz ich pełnych danych osobowych, a nie tylko informacji niezbędnych dla organizatora do podejmowanych przez niego działań. Wszystko to z momentem wejścia w życie RODO stało się de facto nielegalne, bezprawne, a co gorsza niebezpieczne dla naszych firm z punktu widzenia odpowiedzialności prawnej i finansowej w odniesieniu do umów, które podpisywaliśmy. Co istotne, w umowach zawieranych pomiędzy nami a zleceniodawcami zaczęły obowiązywać załączniki dotyczące


23 THINK MICE


THINK VENUE: OBIEKT Z OKŁADKI

BRUGES MEETING & CONVENTION CENTRE (BMCC)

DOSSIER Nazwa: Bruges Meeting & Convention Centre (BMCC),www.meetinginbrugge.be/en/nieuws7/new-trade-fair-and-convention-centre-eng Lokalizacja: Brugia, Belgia Data otwarcia: II połowa 2021 r. Powierzchnia: Poziom 0: wejście – 381 mkw., hala wystawiennicza – 4447 mkw., Poziom 1: sala plenarna – 509 mkw., foyer – 187 mkw., Poziom 3: pokoje do spotkań – 1: 93 mkw., 1a: 55 mkw., 1b: 37 mkw., 2: 37 mkw., 3: 37 mkw., 3a: 37 mkw., 3b: 55 mkw., 4: 92 mkw., 5: 61 mkw., 6: 30 mkw., 7: 61 mkw., 7a: 30 mkw., 7b: 37 mkw., 8: 92 mkw., Foyer: 392 mkw., Poziom 4: strefa gastronomiczna – 663 mkw., taras – 193 mkw.

24 THINK MICE

Osoba do kontaktu: Sarah Cornand, dyrektor BMCC, tel. +32 (0)50 44 46 68, e-mail: sarah.cornand@brugge.be

Wiosną 2018 r. władze belgijskiej Brugii zleciły budowę centrum targowo-kongresowego Bruges Meeting & Convention Centre (BMCC). Cechą wyróżniającą ten obiekt ma być jego lokalizacja – w historycznym centrum miasta, w niedalekiej odległości od większości hoteli, zabytków i atrakcji turystycznych. Prace konstrukcyjne już się rozpoczęły – ich zakończenie oraz przyjęcie pierwszych gości planowane jest na koniec 2021 r. Centrum targowo-kongresowe ma pomóc Brugii w przyciągnięciu większej liczby turystów biznesowych oraz zareklamować miasto, jako dobrą destynację konferencyjną. Wartość inwestycji wynosi 40 mln euro. Budynek zaprojektowano w taki sposób, aby był prosty, ale jednocześnie pełen funkcjonalnych rozwiązań, mających ułatwić życie organizatorom spotkań. Do jego budowy zostaną wykorzystane cegły (pochodzące z odzysku), dzięki czemu cała bryła ma wpisywać się w architekturę i klimat miasta. Największa część wystawienniczo-targowa będzie miała prawie 4,5 tys. mkw. Jej zadaszenie ma umożliwić swobodny dostęp do światła dziennego. Szklane, szerokie drzwi przesuwne, umieszczone z trzech stron budynku pozwolą na wprowadzenie do wewnątrz wielkogabarytowych przedmiotów. Jeżeli chodzi o część konferencyjną pomieści się w niej do 500 osób – jej powierzchnię będzie można modyfikować m.in. za pomocą ścian działowych, dostosowując ją do charakteru spotkania i liczby biorących w nim udział gości. Do głównej sali plenarnej ma prowadzić obszerne foyer, na miejscu znajdzie się też m.in. przestrzeń na stoiska i osiem mniejszych pomieszczeń (tzw. break-out rooms). Projektanci nowego centrum konferencyjnego wprowadzili tzw. zasadę trzech krzeseł. Oznacza to, że dla każdego uczestnika spotkania organizowanego w BMCC przewidziane będą trzy miejsca – we wspomnianej strefie konferencyjnej, ale także w wypoczynkowej oraz gastronomicznej. Ta ostatnia zlokalizowana zostanie na najwyższym piętrze budynku – z widokiem na miasto i przylegające do niego okolice. MK


THINK VENUE: OKIEM EKSPERTA

W tym artykule nie będę pisał o słynnym hicie Chris’a De Burgh’a „Lady in Red” z 1986 r., lecz o inicjatywie i pomyśle jednej z najstarszych, najbardziej luksusowych grup hotelowych. Mowa o grupie Kempinski, która powstała w 1897 r. Kim jest kultowy symbol „Lady in Red” w hotelach Kempinski i jakie pełni funkcje? Mówiąc najprościej to „druga ręka” dyrektora hotelu, wskazując wprost – „Ambasador marki Kempinski”, którego można znaleźć we wszystkich hotelach tej grupy. „Lady in Red” jako „ramię” dyrektora hotelu wita gości podczas ich przyjazdu, poznaje bliżej w trakcie pobytu i żegna. Jest odpowiedzialna za komunikację ze wszystkimi gośćmi, zapewniając im najwyższą jakość świadczonych usług. Co więcej, jest uprawniona do podejmowania natychmiastowych decyzji dotyczących gości, przekraczając nierzadko standardy korporacyjne i zapewniając tym samym wysoką satysfakcję klientów. Jaka jest funkcja „Lady in Red”? To przede wszystkim lokalny ambasador marki Kempinski, miejscowych atrakcji turystycznych, „stacjonarny” przewodnik po hotelu. Porównałbym taką osobę do event managera, który podczas organizowanych wydarzeń musi spinać wszystkie działy hotelowe, reprezentować kadrę zarządzającą w sytuacjach „kryzysowych”, a przede wszystkim przewidywać i realizować życzenia „last minute”. „Lady in Red” jest graczem zespołowym, ekspertem sieciowym, który utrzymuje stały kontakt z hotelową recepcją, zespołami działów F&B, HSK i concierge, aby upewnić się, że cały zespół hotelowy jest dobrze poinformowany o wszystkim, co może okazać się istotne. W ten sposób goście mają otrzymywać prawdziwie spersonalizowane usługi, dostosowane do ich indywidualnych potrzeb. Ponieważ zespół „Ladies in Red” jest obecny w całym portfolio hoteli Kempinski, wiedza dotycząca stałych klientów hotelowych może być łatwo dzielona między współpracownikami grupy, umożliwiając zespołom „otwieranie drzwi” na rzadkie doświadczenia i wydarzenia dla swoich gości. „Ladies in Red” cechuje ponadczasowa elegancja, natychmiast rozpoznawalna przez stałych klientów na całym świecie. W jaki sposób? Poprzez czerwony strój, który za każdym razem jest dostosowany do konkretnego hotelu i regionu, w którym się on znajduje. Strój koresponduje z lokalnymi tradycjami i wpływami kulturowymi, jest przy tym efektowny i bardzo elegancki. Miejscowe tradycje krawieckie odzwierciedlają w nim autentyczne poczucie miejsca, pokazując kulturowe niuan-

Fot: Materiały prasowe

LADIES IN RED świętują swoje 10-te „URODZINY” se i jednocześnie klasyczną europejską elegancję, z której hotele Kempinski są znane na całym świecie. Kolor czerwony nie został wybrany przypadkowo. Symbolizuje pasję i ciepło, tym samym jest idealny do zaprezentowania lokalnych ambasadorów. Osoby pełniące tę funkcję za każdym razem demonstrują ogromną lokalną wiedzę, godną prawdziwego konesera i lokalnego ambasadora. Dobrze wiedzą, że luksus jaki zapewniają swoim gościom musi być rzadki, odczuwalny i zawsze oryginalny. Za każdym razem są gotowe służyć radą, nawet w sprawach zakupów, polecając najlepsze miejsca, w których można nabyć produkty luksusowych marek, lokalne dzieła sztuki, rzemiosła czy zabytkowe przedmioty kolekcjonerskie. „Ladies in Red” są szkolone z umiejętności obserwowania i wyłapywania najdrobniejszych szczegółów dotyczących klientów, które pozwalają im przekształcić przypadkową obserwację, w cenny „moment”. Tym samym przekraczają wszelkie oczekiwania gości, nawiązując z nimi długotrwałe relacje. Empatyczne i intuicyjne, działają jak „powiernicy” podczas podróży, ale często także po ich zakończeniu. Jednym słowem pełnią rolę zarówno idealnego gospodarza, jak również zaufanego towarzysza podczas pobytu w hotelach grupy Kempinski. W dobie nowych technologii, automatyzacji procesów i braku „czynnika ludzkiego” w świadczonych usługach, posiadanie takiego ambasadora stanowi moim zdaniem dużą wartość dodaną, element wyróżniający nas od konkurencji. Tym samym podrzucam inspirację i namawiam branżę MICE do tworzenia takich ambasadorów w ramach swoich organizacji. Wszystkim przyszłym „Ladies in Red” życzę powodzenia i namawiam do kontaktu.

ARTUR TRUKAWIŃSKI Hotelarz, doradca hotelowy, trener i szkoleniowiec, audytor hoteli, wykładowca akademicki, założyciel AT Hospitality Consulting & Management. Karierę zawodową rozpoczął pracując dla międzynarodowych kompanii żeglugowych: Cunard Line, Costa Crociere, Princess Cruises i Disney Cruise Line. Później obejmował wiele stanowisk operacyjnych i zarządczych (pełnił funkcję członka zarządu i wiceprezesa) w hotelach sieciowych, tj. Accor, Starwood, InterContinental Hotels Group, Hilton, Grupa Arche. Wraz ze swoimi zespołami zdobył liczne krajowe i międzynarodowe nagrody dla zarządzanych przez siebie obiektów.

25 THINK MICE


26

THINK MICE

Fot. Karolina Jaunzems/pixandme

SYLWETKA


ŻYCIE PEŁNE NIESPODZIANEK NA ROZMOWĘ O BATIDZIE UMÓWIŁAM SIĘ W NOWO OTWARTYM LOKALU CUKIERNI MIESZCZĄCYM SIĘ W HALI KOSZYKI. KU MEJ RADOŚCI, NA SPOTKANIU OPRÓCZ JOLANTY RADZISZEWSKIEJ, SZEFOWEJ BATIDY, POJAWIŁA SIĘ TAKŻE JEJ MAMA JADWIGA I CÓRKA CAROLINE. TRZY ELEGANCKIE, TRYSKAJĄCE ENERGIĄ PANIE, DZIAŁAJĄ RAZEM – KIERUJĄ JEDNĄ Z NAJSŁYNNIEJSZYCH WARSZAWSKICH CUKIERNI, CAŁY CZAS WPROWADZAJĄC W ŻYCIE KOLEJNE POMYSŁY ZWIĄZANE Z JEJ ROZWOJEM. Mogłoby się wydawać, że życiem Jolanty Radziszewskiej rządzi przypadek. Sama przyznaje, że za najbardziej zadziwiający można uznać fakt, że jej rodzina otworzyła cukiernię. Nigdy się tego nie spodziewała. Drugi przypadek, to ten, że córka zdecydowała się pójść w jej ślady. Efekt? Od 30 lat trzy pokolenia kobiet z rodziny Radziszewskich przecierają nowe szlaki w gastronomii.

Podróże kształcą Dzieciństwo Jolanta Radziszewska wspomina jako czas odkrywania Europy – co roku rodzina spędzała wakacje za granicą. Wszyscy lubili dobrze zjeść, więc wieczory często kończyły się w restauracjach. Mniej lub bardziej eleganckich, w zależności od zasobności portfela. Podróże były też dobrym sposobem na naukę języków obcych. – Mama zapisała mnie na angielski do metodystów. Wtedy była to jedna z bardziej prestiżowych szkół językowych w Warszawie. Dużo więcej dawały mi jednak wyjazdy, bo zmuszały do praktyki. Pamiętam, jak w Szwecji chciałam kupić torebkę. Tata stwierdził, że za nią zapłaci, ale zakupu muszę dokonać sama. Tym sposobem zmusił mnie do mówienia i metodyści nie byli już potrzebni – śmieje się Jolanta. W świetle podróży i znajomości języków obcych wybór kierunku studiów wydawał się dla niej oczywisty – zdecydowała się na SGPiS (obecna Szkoła Główna Handlowa). Po studiach ekonomicznych związała się z Centralą Handlu Zagranicznego, gdzie odpowiadała za sprzedaż szkła gospodarstwa domowego, głównie kieliszków (do tej pory zwraca uwagę na jakość szkła w swoich lokalach). – Przepracowałam tam kilka lat. W ówczesnych warunkach wyjazdy na Zachód były prawie niemożliwe, ale praca w Centrali dawała mi swobodę podróżowania. Lubiłam to zajęcie. A potem się zakochałam… – wspomina. Wybranek Jolanty był Francuzem mieszkającym w Belgii, naturalnym krokiem był więc wyjazd z Polski.

Nie moja bajka W Belgii Jolanta Radziszewska spędziła w sumie 25 lat. Chociaż ojciec namawiał ją do powrotu, życie płynęło jej tam szybko. Otworzyła restaurację Ravenstein, która mieściła się w najstarszym, XIII-wiecznym, budynku w Brukseli. Lokal zachwycał atmosferą – zabytkowe wnętrza, elegancki wystrój, białe obrusy, kuchnia belgijsko-francuska. Jedynego zorganizowanego tam Sylwestra goście wspominają do dzisiaj. Przygotowany został w polskim stylu – menu, muzyka, kelnerzy nalewający szampana z olbrzymich butelek, a przede wszystkim zabawa trwająca do białego rana, a nie do pierwszej w nocy, jak ma to miejsce w Belgii. Właścicielka mieszkała nad restauracją, co w praktyce oznaczało, że prowadzenie lokalu było pracą przez 24 godziny na dobę. Być może właśnie to sprawiło, że zaledwie po dwóch latach lokal sprzedała. – To nie była moja bajka – przyznaje Radziszewska. – W gastronomii czuję się dobrze, ale restauracja wymagała ode mnie ciągłego zaangażowania. Kiedy inni szli spać, ja wciąż pracowałam; kiedy inni wstawali – ja od dawna byłam już na nogach. Trzeba przecież zadbać o zaopatrzenie, zająć się papierami etc. Kosztowało mnie to za dużo wysiłku – mówi. Zajęła się domem, nieco później urodziła się też córka Caroline. W tym samym czasie, w Warszawie, powoli kształtów nabierała Batida (jak podkreślały wszystkie Panie, Caroline jest tylko rok młodsza od Batidy). Wtedy Jolanta, przyszła pani prezes, nie wyobrażała sobie, że znowu zwiąże się z gastronomią…

Bagietki z Nowogrodzkiej Rodzice naszej bohaterki – Jadwiga i Zygmunt Radziszewscy – przez wiele lat działali w przemyśle dziewiarskim. Często odwiedzali w Belgii swoją jedynaczkę, gdzie mogli smakować francuskiego pieczywa.

27 THINK MICE


MICE W OBIEKTYWIE CONVENTA 2020

Fot. THINK MICE (7)

Data: 22-23 stycznia 2020 r. Miejsce: Lublana, Słowenia www: www.conventa.si

ACE OF M.I.C.E. 2020

38 THINK MICE

Fot. THINK MICE (3)

Fot. Materialy prasowe

Fot. Materialy prasowe

Data: 22-24 stycznia 2020 r. Miejsce: Stambuł, Turcja www: https://ameistanbul.com




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.