5 czerwca 2020
2
Jak przebiega przebudowa amfiteatru? Inwestycja Trwa kompleksowa modernizacja koszalińskiego amfiteatru. Mimo epidemii prace idą pełną parą. Zakończono już roboty żelbetonowe. Wybudowano ściany nośne, słupy, stropy i schody. Zdemontowano szalunki oraz zakończono roboty na posadzkach. Obecnie trwają prace tynkarskie, montowanie stolarki aluminiowej oraz układanie instalacji. - Ekipy kończą pracę na widowni. Obecnie wykańczany jest podest techniczny. W najbliższym czasie wykonawca przystąpi do oszklenia budynku. W połowie czerwca rozpocznie się z kolei montaż nowego zadaszenia zaplecza. Przed nami roboty wykończeniowe wewnątrz budynku. Prace są realizowane zgodnie z harmonogramem, nie występują opóźnienia - poinformowała Marta Grzegorczyk z Centrum Kultury 105. Każdego dnia postępom na budowie przyglądają się spacerujący przez park mieszkańcy. - Jestem zdumiona tak szybkimi efektami. Ostatnio zastałam niemalże pusty plac po amfiteatrze, a dziś już stoi nowy budynek. Wygląda to świetnie. To bardzo potrzebna inwestycja. Często brałam udział w wydarzeniach organizowanych w tym
miejscu - powiedziała pani Janina, która spacerowała w okolicy z 6-letnią wnuczką. Łączny koszt modernizacji amfiteatru to prawie 37 mln złotych, z czego wsparcie unijne stanowi ponad 7 mln złotych. Na razie nic nie wskazuje ponoć, by termin zakończenia budowy, zaplanowany na sierpień 2021 był zagrożony. Więcej zdjęć i filmy z budowy znajdziecie na www.koszalinInfo.pl. MŁ
Fot. MŁ
2
GŁOS MIASTA
Na początek
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl
Dym nad miastem Życie w mieście powoli wraca do normy Zagrożenie
POŻAR W czwartek, (28-go maja) wieczorem w zakładzie produkcyjnym w Starych Bielicach wybuchł pożar. Do akcji gaśniczej przy ulicy Dębowej zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej. Płomienie pojawiły się w zakładzie produkującym pellet. To rodzaj paliwa
stałego uzyskiwanego z biomasy. Ogniem objęła się znaczna powierzchnia obiektu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dogaszanie pogorzeliska trwało kilka godzin. Strażacy pojawiali się na miejscu kilkukrotnie. W piątek i sobotę tliły się jeszcze trociny. Przyczyny pożaru nie są znane, szacowane są straty. Więcej zdjęć i film z akcji gaśniczej znajdziecie na www.koszalininfo.pl. MŁ
Od poniedziałku (1 czerwca) Urząd Miejski znów zaprasza petentów do swej siedziby, po wcześniejszym umówieniu się telefonicznym do danego wydziału. - Praca będzie się odbywać w pełnym składzie. Rezygnujemy ze zmianowości, aby móc załatwić jak najwięcej spraw mieszkańców - zapowiedział Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. Ponowne otwarcie z podobnymi zasadami nastąpi też w jednostkach podległych ratuszowi. Nadto Miejski Zakład Komunikacji przywraca kursy autobusowe według rozkładu jaz-
Choć życie w mieście powoli wraca do normy, na ulicach i w urzędach tłumów nie widać. dy sprzed wprowadzenia obostrzeń z powodu epidemii koronawirusa. Stan zagrożenia jednak istnieje. Dowodzi temu frekwencja w placówkach oświatowych. Wynosi zaledwie 11 procentbw żłobkach i 6 procent w przedszkolach. Jeszcze mniej jest uczniów
#będziedobrze
Materiał wydawcy
w klasach 1-3 szkół podstawowych. W tym tygodniu zamiast awizowanych ćwierć tysiąca dzieci rodzice posłali do placówek tylko sto swych pociech. Od soboty (30 czerwca) w otwartej przestrzeni nie trzeba nosić maseczek ochronnych.
Nakaz był ostatnio często ignorowany przez mieszkańców, zwłaszcza ludzi młodych. Jednak niewiele mandatów z tego powodu zostało nałożonych przez Straż Miejską. Funkcjonariusze mają więcej pracy z osobami nietrzeźwymi, zaśmiecającymi otoczenie lub zwyczajnymi wandalami. Ostatnio policja bada sprawę dewastację w Parku Robin Hooda. Z obiektu Koszalińskiej Kompanii Rycerskiej, która jest gospodarzem terenu przy ulicy Racławickiej, skradzione zostały łuki i strzały. To drugi tej wiosny drastyczny akt wandalizmu w mieście po zniszczeniach kilkudziesięciu oznakowań na trasie Single Track na Górze Chełmskiej. WM
Po drugiej stronie
koszalininfo.pl 5 czerwca 2020
GŁOS MIASTA
3
Studenci w armii Czy to koniec roweru miejskiego? Zagrożenie Jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że spółka Nextbike Polska - operator Koszalińskiego Roweru Miejskiego zgłosiła w maju wniosek o upadłość. Umowa koszalińskiego ratusza z firmą obowiązuje do końca listopada.
WOJSKO Kolejna, licząca 22 osoby grupa żaków Politechniki Koszalińskiej zakończyła teoretyczne przeszkolenie wojskowe w ramach Legii Akademickiej. Zajęcia rozpoczęły się w kwietniu i ze względu na stan pandemii koronawirusa miały
formę wideokonferencji. Prowadzili je specjaliści z Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie. Formę zdalną miał także kończący część teoretyczną majowy test zaliczeniowy. W tym roku zaplanowano tylko jeden turnus szkolenia praktycznego. Całość zakończy się we wrześniu kursem z zakresu cyberbezpieczeństwa. WM
Na razie nie ma mowy o wypowiedzeniu porozumienia. Jest jednak wniosek zarządu Nextbike Polska o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego i o ogłoszenie upadłości w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Uzasadnienie to trudna sytuacja ekonomiczna spółki. Powodem utraty wpływów od 1 kwietnia do 5 maja było wprowadzenie przez rząd zakazu korzystania z rowerów miejskich w
czasie pandemii. Czy ta usługa może stać się pierwszą biznesową ofiarą koronawirusa w pożądanym społecznie transporcie publicznym? „W ocenie zarządu, przeprowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego daje realne szanse na
dojście do porozumienia z wierzycielami, w tym z bankami finansującymi spółkę oraz pozwoli na ustalenie nowych zasad spłat zobowiązań Zawarcie układu z wierzycielami pozwoli na odsunięcie w czasie płatności aż do momentu powrotu do normalnego funkcjo-
nowania systemów rowerowych po pandemii SARS-CoV-2. Spółka zachowuje zdolność do realizowania bieżących zobowiązań, co pozwala na dalsze wykonywanie umów na obsługę systemów rowerowych” - podano w oficjalnym komunikacie. WM
Koronawirus wciąż niebezpieczny, zakażenia w sądzie i ZUS Zagrożenie W koszalińskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dziesięciu pracowników z powodu wykrycia COVID-19 zostało hospitalizowanych lub pozostaje w izolacji domowej. Kilkadziesiąt osób, w tym członkowie rodzin zakażonych, znalazło się na przymusowej kwarantannie. Patogen zaatakował też w Sądzie Okręgowym. Na przełomie maja i czerwca siedzibę ZUS zamknięto. Obsługa petentów była prowadzona tylko zdalnie, a wizyty u lekarzy orzeczników odwołane. Pomieszczenia zostały poddane dezynfekcji. Od wtorku (2 czerwca) oddział ponownie otworzył się na bezpośrednią styczność z interesantami.
Kolejny tydzień badań epidemiologicznych wskazuje, że w koszalińskim ZUS było ognisko koronawirusa. Zdaniem pracownicy koszalińskiej placówki, która alarmowała, że wcześniej nie zostały zachowane środki bezpieczeństwa w stanie epidemii, również nowe decyzje wywołują wątpli-
wości. Oto, co napisała: „Mieliśmy informację, że ZUS będzie zamknięty do piątku, a pracownikom zrobi się badania na koronawirusa. Dzisiaj okazało się, że żadnych badań nie będzie,
a wszyscy pracownicy mają wrócić do pracy! To jest skandal naraża się 400 osób na niebezpieczeństwo choroby, nie mówiąc już o naszych rodzinach! ZUS nie robi nic, aby zapobiec epi-
demii w Koszalinie! Pracowników traktuje jak niewolników i naraża nas na chorobę!”. Nie jedyny to alarmujący sygnał z oddziału ZUS, choć z obawy o utratę pracy też anonimowy. W innym mailu do redakcji czytamy: „W sobotę budynek został zdezynfekowany, a w niedzielę niektórzy pracownicy już w nim pracowali z powodu ogromnej ilości dodatkowych zadań związanych z Tarczą Antykryzysową. W niedzielę wieczorem telefonicznie poinformowano nas, że mamy nie przychodzić w poniedziałek do pracy, we wtorek będziemy wszyscy mieć zrobione testy, a wyniki poznamy w środę. Ale już w poniedziałek cześć pracowników wezwano do pracy po odbiór laptopów, zabranie dokumentów do domu. Niektórzy w poniedzia-
łek musieli pracować ze względu na pilność spraw. Resztę pracowników w poniedziałkowy wieczór poinformowano telefonicznie, że testów nie będzie i mamy wracać do pracy. Szok i niedowierzanie. My i nasze rodziny jesteśmy zbulwersowani takim traktowaniem. We wtorkowy ranek musieliśmy podjąć trudną decyzję: pójść do pracy z obawy przed konsekwencjami, czy nie narażać życia innych”. Nie tylko pracownicy ZUS są zagrożeni epidemią koronawirusa. Zakażenie stwierdzono u dwóch pracownic sekretariatu Sądu Okręgowego. Koszalińska Temida od środy (3 czerwca) funkcjonuje w ograniczonym zakresie. Rozprawy z wokandy zostały odwołane, rozpatrywane są tylko sprawy pilne, na przykład dotyczące aresztowań. WM
4
GŁOS MIASTA
Z Koszalina
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl
Apel samorządowców z Polski i Niemiec o otwarcie granic WSPÓŁPRACA Marszałek Olgierd Geblewicz, Patrick Dahlemann z Meklemburgii oraz Jutta Jahns-Böhm z Brandenburgii apelowali do rządów Polski i Niemiec o otwarcie granic. Uważają, że potrzebne są konkretne daty, mapa drogowych przejść oraz procedury bezpieczeństwa. Do spotkania doszło na zamkniętej granicy w Rosówku. Przedstawiciele Polski i Niemiec uważają, że obecnie po obu stronach granicy sytuacja związana z epidemią COVID-19 mocno się ustabilizowała. - Dobrym ruchem było odmrożenie granicy dla pracowników transgranicznych, ale powinniśmy znać cały szczegółowy plan dochodzenia do pełnego otwarcia. Rząd
powinien podjąć działania, by uruchomić kolejne przejścia – wyjaśniał Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. W ocenie samorządowca trzeba pomóc pracownikom transgranicznym, tak by nie musieli każdego dnia pokonywać kilkudziesięciu kilometrów w drodze do pracy. Potrzebne są również pilne działania dla małego ruchu turystycznego. Czekają na nie także niemieccy samorządowcy. - Zdajemy sobie sprawę, jakie problemy przyniosło zamknięcie granic. Wielu pracowników musi nadkładać kilometrów, by przekraczać jedyne działające przejście graniczne. Sytuacja nie będzie dobra, dopóki małe przejścia są zamknięte. Mamy jednak nadzieję, że to się szybko zmieni. – powiedziała Jutta Jahns-Böhm, Sekretarz Stanu i Pełno-
mocnik Kraju Związkowego Brandenburgia przy Rządzie Federalnym. Czas pandemii pokazał, że tylko wspólnie, jako Europejczycy, możemy sobie poradzić w tym trudnym czasie. To dobry przykład, jak takie sytuacje pokonywać – dodał Patrick Dahlemann, Parlamentarny Sekretarz Stanu ds. Pomorza Przedniego. Na otwarcie granic szczególnie czekają przedsiębiorcy. Los ponad 200 tysięcy firm w regionie zależy bowiem od przywrócenia ruchu granicznego. Zarówno marszałek Olgierd Geblewicz, jak i przedstawiciele Niemiec skierują do rządów polskiego i niemieckiego specjalne listy. - Nasz region ponosi olbrzymie koszty materialne i wizerunkowe. Turystyka jest przecież jednym z najważniejszych motorów gospodarki regionu – pisze marszałek Olgierd
Fot. WZP
Geblewicz do premiera Mateusza Morawieckiego. Liczne nadmorskie miejscowości przez lata zapracowały na uznanie turystów zagranicznych. Ta marka, zdaniem marszałka, jest dziś zagrożona, a utrata w nadchodzącym sezonie klientów z Niemiec czy Skandynawii może sprawić, że wiele hoteli i pensjonatów nie doczeka kolejnych wakacji. Zależność Pomorza Zachodniego od ruchu
granicznego widać zresztą nie tylko w branży turystycznej. Ruch transgraniczny odgrywa znaczącą rolę także dla handlu i sfery usług. - Przyszło mi dwa razy wracać z Niemiec w sprawach zawodowych. Przed weekendem pierwszy raz czekałem blisko 7 godzin, drugi raz 8. Zamknięte granice to znaczne utrudnienia - mówił Jarosław Loos, prezes Fabryki Okien PUF w Koszalinie.
Prawie 97% przedsiębiorstw działających w Zachodniopomorskiem to mikro, małe i średnie firmy. Łącznie to ponad 200 tysięcy podmiotów gospodarczych. Dla znacznej części z nich, przedłużający się okres zamknięcia granic utrudnia lub wręcz uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej. Dla niektórych przedsiębiorstw zamknięta granica może skutkować bankructwem. - Rynek niemiecki jest najważniejszym rynkiem eksportowym dla Polski, również dla Pomorza Zachodniego. Ponad 30% naszego eksportu trafia bezpośrednio za naszą zachodnią granicę. Napięcie mieszkańców i frustracja przedsiębiorców rosną. Dochodzi do protestów na granicy. Czas już powiedzieć, kiedy zostaną otwarte granice – podkreślał marszałek Olgierd Geblewicz.
Ciekawy szlak rowerowy do odkrycia w okolicy Koszalina REKREACJA Okolice Koszalina obfitują w niezwykłe miejsca na rowerowe wyprawy. W trakcie budowy jest trasa „Stary Kolejowy Szlak”. Docelowo pobiegnie przez najbardziej charakterystyczne tereny w województwie. Począwszy od panoramy Morza Bałtyckiego, moreny Szwajcarii Połczyńskiej, pojezierza i doliny rzeczne kończąc na wielkich, zwartych kompleksach leśnych. Trasa to dwie odnogi w północnej części województwa, które zbiegają się w Białogardzie. Jedna prowadzi spod pomnika Morsa w Mielnie przez Koszalin i dalej do Strzekęcina, w którym znajduje się Bursztynowy Pałac. Druga bierze swój początek przy molo w Kołobrze-
gu i w większości biegnie po nasypie dawnej linii kolejowej przez Gościno i Karlino. Za Białogardem trasa wiedzie na południe do Wałcza. Pomiędzy Połczynem-Zdrojem a Złocieńcem prowadzi drogą rowerową zbudowaną również na nasypie dawnej linii kolejowej. Docelowo w Złocieńcu trasa będzie krzyżowała się z Trasą Pojezierzy Zachodnich, stanowiąc łącznik pomiędzy pojezierzem a Bałtykiem. Od Wierzchowa do Wałcza znów będzie biegła po terenie dawnej linii kolejowej. Zakończy się za Wałczem w miejscowości Dobino i może być w przyszłości kontynuowana na południe Polski nawet do Poznania. Na odcinku Białogard – Złocieniec trasa ma zostać oddana do użytku jeszcze w te wakacje. Szczegółów i map można szukać na stronie www.rowery.wzp.pl.
Fot. www.rowery.wzp.pl
koszalininfo.pl 5 czerwca 2020
Reklama
GĹ OS MIASTA
5
6
GŁOS MIASTA
Publicystyka
„Politechnika Koszalińska to kuźnia kadr dla niem Marek Łagocki
dobro uczelni i to, aby jak najlepiej poradziła sobie z czekającymi ją wyzwaniami. W propozycji swojego programu na zbliżającą się kadencję 2020-2024 założyłam wizję współdziałania na rzecz rozwoju uczelni.
SUKCES Rozmowa z profesor Danutą Zawadzkąnowo wybraną rektor Politechniki Koszalińskiej.
Jaka będzie pierwsza decyzja, którą wprowadzi Pani jako rektor? Będzie Pani kontynuować misję Tadeusza Bohdala, czy raczej korygowała kurs?
Kobieta rektorem politechniki to swojego rodzaju ewenement. Czy będzie to Pani atut czy piętno? Nie dzielę ludzi na kobiety i mężczyzn. Nie muszę zatem martwić się, że należę do jakiegoś konkurencyjnego zbioru. Jestem człowiekiem konsultacyjnym i koncyliacyjnym. Zawsze szukam porozumienia. W świecie nauki pytania o kobiecość raczej nie padają. Ważniejsze dotyczą umiejętności i kompetencji. Naukowiec nie ma wprawdzie rodzaju żeńskiego, ale warto postawić pytanie: czy musi mieć? Czy od tego zależy ranga, znaczenie kobiety zajmującej się nauką? Nie. Podziały w mojej opinii nie służą osiąganiu celów.
Fot. Archiwum prywatne
alna i kreatywność. To troszkę inny świat od tego, który wykreowały media. Jeżeli ktoś ma potrzebę manifestowania swoich przekonań, powinien to robić. Warto jednak pamiętać, że każdy z nas ma inne priorytety życiowe.
Jest Pani pierwszą przedstawicielką kierunków nietechnicznych na stanowisku rektora. Czy to wróży jeszcze większy skręt uczelni w stronę kierunków humanistycznych i ekonomicznych? Będzie powrót do lansowanej kiedyś koncepcji przekształJak to jest być kobie- cenia politechniki w tą sukcesu w mieście uniwersytet? średniej wielkości? Nie ma potrzeby przeKiedy jest się sobą i kształcania politechnikogo się nie udaje niki w uniwersytet. To - człowiek lepiej radzi wprowadziłoby tylko sobie w życiu i w pra- niepotrzebny zamęt. cy. W dzisiejszych cza- Poza tym rynek prasach nie ma znacze- cy zgłasza realne zania miejsce, w którym potrzebowanie na inosiągamy nasze cele. żynierów, a jesteśmy Myśl globalnie - dzia- jedyną uczelnią techłaj lokalnie to dewiza, niczną na Pomorzu której się trzymam. W Środkowym kształcąśrodowiskach skupio- cą kadry na potrzeby nych na działaniu, roz- przemysłu. Od wielu lat woju i przechodzeniu z realizujemy jednak też sukcesem „od zadania zadania uniwersytecdo zadania”, nie ma też kie. Taka jest również znaczenia płeć. Liczy nasza oferta kształcesię dobra organizacja nia. Warto zapoznać pracy, szybkość po- się z nią, zwłaszcza, że dejmowania decyzji, rozpoczynamy rekrutasprawność intelektu- cję na studia. Jedyny
„skręt” jaki przewiduję, to manewr wypłynięcia na szersze wody. Politechnika to ludzie, a ludzie to potencjał. Chcę z niego skorzystać i go umacniać. Jesteśmy największą uczelnią w regionie i chcemy, żeby nasza oferta edukacyjna była jak najlepsza. Dzisiaj nowoczesna uczelnia to taka, która ma wiele do zaproponowania i nie zamyka się w jednej dziedzinie – i taka jest właśnie politechnika. Istnieje też pogląd, że chodzi wyłącznie o pozyskanie studentów chętnych studiować kierunki nietechniczne, bo te ścisłe zwyczajnie przerastają kandydatów... Politechnika Koszalińska to kuźnia kadr dla całego Pomorza Środkowego i niemal wszystkich obszarów przemysłu, gospodarki. Nasi absolwenci są prezesami dużych firm, naukowcami, cenionymi artystami, jak i świetnymi inżynierami. Mamy obowiązek dać szansę na rozwijanie swojego potencjału każdemu młodemu człowiekowi – niezależnie od tego, czy lepiej czuje się w przedmiotach ścisłych, czy humanistycznych. Uważam, że z tego za-
dania nasza uczelnia wywiązuje się świetnie. Jak wyglądały kulisy Pani wyboru? Prowadziła Pani kampanię? Czym przekonała Pani elektorów? Do kierowania Politechniką Koszalińską przygotowywałam się przez osiem lat, współpracując jako prorektor ds. kształcenia z ustępującym rektorem profesorem Tadeuszem Bohdalem. Ostatnie tygodnie były bardzo intensywne. Odbyłam szereg zdalnych spotkań z pracownikami uczelni i studentami. Przedstawiłam im kompleksowy plan przyszłości uczelni i koncepcję zarządzania nią. Elektorzy zgodzili się, że to są dobre pomysły. Dowodzi tego 82-procentowe poparcie, które uzyskałam. 9 elektorów było jednak przeciwnych. Jaką odmienną wizję kierowania uczelnią mieli? Czy będzie Pani próbować budować z nimi kompromis? Stawiam na współpracę i zaangażowanie w podejmowaniu kluczowych decyzji wszystkich osób związanych z politechniką. Wszystkim nam leży na sercu
Kadencja profesora Tadeusza Bohdala to był bardzo dobry czas dla Politechniki Koszalińskiej. Cieszę się, że mogłam z panem profesorem współpracować. W wielu kwestiach będę kontynuować to, co rozpoczął. Uczelnie wyższe nie są dobrymi miejscami dla rewolucji, tym bardziej, iż przez ostatnie lata podlegaliśmy ciągłym zmianom. Stawiam na stabilny rozwój w oparciu o racjonalne działanie. Moje pierwsze decyzje, tak jak każdego rektora, będą musiały dotyczyć powołania prorektorów i dziekanów. Naukowo zajmuje się Pani finansami przedsiębiorstw. Co w tej dziedzinie naukowej jest obecnie najbardziej popularne? Z jakich ostatnich publikacji jest Pani najbardziej dumna? Moje zainteresowania naukowe koncentrują się na zagadnieniach dotyczących źródeł finansowania przedsiębiorstw. Na etapie przygotowywania rozprawy doktorskiej zajmowałam się krótkoterminowymi papierami dłużnymi, na etapie habilitacji – kredytem handlowym w warunkach funkcjonowania mikro i małych przedsiębiorstw. Realizuję badania na-
ukowe od ponad dwudziestu lat. W moim dorobku jest więc wiele pozycji poświęconych między innymi: uwarunkowaniom finansowania nowo powstałych przedsiębiorstw, determinantom efektywności finansowej, a także pozycji kredytowej przedsiębiorstw. Szczególne miejsce poświęcam przedsiębiorstwom rolniczym. Finanse są ogólnie bardzo interesującym i szerokim zagadnieniem. Czy w dobie koronawirusa ma Pani jakieś rady dla przedsiębiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji gospodarczej? Aktualna sytuacja finansowa przedsiębiorstw w regionie Pomorza Środkowego jest bardzo trudna. Jestem w kontakcie z naszymi partnerami reprezentującymi przedsiębiorstwa stowarzyszone z Koszalińskiej Izbie Przemysłowo - Handlowej, a także z firmami współpracującymi w ramach Północnej Izby Gospodarczej. Podkreślają oni, iż skutki pandemii są dotkliwe. Zmniejsza się liczba kontraktów, a w efekcie przychody, których poziom uniemożliwia pokrycie kosztów firm. Pojawiają się realne problemy płynności finansowej, nie mówiąc już o braku rentowności. Wiele przedsiębiorstw zamyka więc działalność. Najbardziej dotknięte skutkami pandemii branże to transport, turystyka i gastronomia. W mojej opinii najtrudniej jest mikro i małym przedsiębiorstwom, szczególnie tym, które nie mają rezerwy gotówkowej. Rozwiązania pomocowe są przygotowywane na różnych poziomach wsparcia. Komisja Europejska, Ministerstwo Funduszy i Polityki
5 czerwca 2020
koszalininfo.pl
GŁOS MIASTA
7
mal wszystkich obszarów przemysłu i gospodarki” Regionalnej, a za nimi instytucje odpowiadające za wydatkowanie środków UE pracują nad rozwiązaniami mającymi stanowić uzupełnienie proponowanego przez rząd pakietu osłonowego. Wydaje się, że spore wsparcie mogłoby być skierowane od jednostek samorządu terytorialnego, które powinny zwolnić przedsiębiorstwa, bądź odroczyć im termin płatności podatku od nieruchomości. Ponadto gminy mogą wprowadzić zwolnienia lub ulgi w płatności czynszu za lokale będące ich własnością, które są użytkowane przez przedsiębiorców. Z przyjemnością przeczytałam informację o obniżeniu stawek za prowadzenie ogródków gastronomicznych w naszym mieście. Poza tym wydaje się, że trzeba intensywnie
rozważyć nowe kanały dystrybucji produktów oraz promocję lokalnej przedsiębiorczości. Musimy wszyscy pomóc naszym lokalnym wytwórcom. Kieruje Pani projektem „Inteligentny Rozwój Pomorza – Innowacyjne Podejście do kreowania przewagi technologicznej regionu” – na jakim jest obecnie etapie? Co jest mocną stroną naszego regionu? Jakie są dotychczasowe wnioski z projektu? Inteligentne specjalizacje to instrument stworzony po to, by regiony w UE zidentyfikowały te obszary, w których chcą się specjalizować, by w ten sposób podnosić swoją konkurencyjność. Region nie musi, być dobrym we wszystkich dziedzinach nauki,
Fot. Archiwum prywatne
technologii i innowacji. Dobrze, jeśli umie on koncentrować się na odkrywaniu nisz rynkowych, w których może uzyskać przewagi konkurencyjne. Co więcej, region powinien także rozwijać swoją „niepowtarzalność”. Można to osiągnąć, poprzez uru-
chomienie istniejącej w nim wiedzy i innowacji, i na tym polu konkurować z innymi regionami. W tym tkwi siła regionu, który wie, czym dysponuje i umie na tej bazie stworzyć coś, co będzie go wyróżniało. Region Pomorza Środkowego, choć nie jest wyodręb-
niony administracyjne, wydaje się znakomicie wpisywać w tę koncepcję. Jest to region peryferyjny. Dość daleko nam, z jednej strony do Szczecina, z drugiej do Gdańska. Posiada on jednak potencjał, zarówno gospodarczy, jak i społeczny, który może
być wykorzystany do tego, aby na jego bazie budować elementy go wyróżniające. Projekt jest w pierwszej fazie – diagnostycznej. Rozpoczęliśmy nasze działania pierwszego stycznia bieżącego roku. Sytuacja z pandemią wymusiła przeformułowanie metod realizacji badań i ich zakresu. W moim przekonaniu, istotnym warunkiem do zbudowania silnych inteligentnych specjalizacji jest kreowanie „środowiska przedsiębiorczości, aktywności i innowacyjności”. Dlatego dobrze jest, by środowisko to prowadziło szeroko zakrojony dialog na różnych płaszczyznach, aby w jego wyniku następowała wymiana wiedzy i doświadczeń, a tym samym kumulacja potencjałów różnych interesariuszy regionalnych.
redakcja@koszalininfo.pl
Materiał wydawcy
8
GŁOS MIASTA
Publicystyka
„Kiedyś było więcej uzależnień od substancji, t
Marek Łagocki
WOLONTARIAT Rozmowa z Martą Wołoszyn, prezes Stowarzyszenia Profilaktyki i Terapii Młodzi Młodym. Z jakimi problemami młodzi ludzie mierzą się obecnie najczęściej? Mają problemy z przemocą, narkotykami, czy bardziej zagubieniem i wykluczeniem? Najczęściej zgłaszają się, bo czują się osamotnieni w otaczającym ich świecie. Brakuje im wsparcia najbliższych i oparcia w otoczeniu. Nie potrafią radzić sobie z presją, której są poddawani. Muszą na wielu płaszczyznach być naj... Brakuje im kogoś, z kim mogliby porozmawiać, nawiązać prawdziwą relację. Skutkuje to
częstym zamykaniem się w obrębie swojego pokoju, myślami rezygnacyjnymi, samookaleczeniami, próbami samobójczymi. Zwyczajnie nie chcą żyć w takim świecie. Dorośli, albo nie mają czasu, albo umiejętności, aby z nimi być. Młodzi ludzie coraz częściej kontakt ze światem utrzymują poprzez różnego rodzaju komunikatory. Tworzą jakiś obraz siebie, którego w realu nie muszą sprawdzać i poddawać ocenie. Jak wygląda pomoc, którą udzielacie takim osobom? Czy chcą dać sobie pomóc? Czy często terapia przynosi sukces? Czy jest ciężka?
zajęciach grupowych. Są na przykład zajęcia terapeutyczne, socjoterepeutyczne, rozwojowe, liderskie i dotyczące radzenia sobie ze złością. Jest też Szkoła dla Rodziców. To cykl zajęć psychoedukacyjnych, w trakcie których uczą się jak być rodzicem mądrym, uważnym i towarzyszącym dziecku. W naszej ofercie znajdują się także obozy, które są bardzo ważnym elementem naszej całorocznej pracy, to połączenie wypoczynku, rozwoju, terapii i psychoedukacji. Realizujemy także projekty, w trakcie których młodzi ludzie tworzą gazetę, teledyski. Młodzież chce pomocy, ale stawia warunki. Nie można wobec niej niczego udawać, bo bardzo szybko wyczuwają, gdy ktoś próbuje ich do czegoś zmusić, stanąć ponad nimi. Wyczuwają fałsz; są świetnymi obserwatorami otaczającego ich świata, chociaż to właśnie ten świat sprawia im najwięcej problemów. Pracujemy z nimi, bo to nasza pasja i misja. Efekty bywają jednak różne. Każdy sam definiuje swój sukces, nie zawsze nam o tym mówi. Robimy to jednak, bo czujemy, że to ma sens. To jednak praca na żywym organizmie, z ludźmi do których potrzeba otwartości, cierpliwości i wytrwałości. Trzeba chcieć ich zrozumieć, czasem jest ciężko.
Jak zmieniają się problemy młodzieży na przestrzeni lat? Obecnie ludzie od dziecka wychowują Pomoc zaczyna się się w świecie interod konsultacji i dosto- netowym. Jakie to sowania form pomocy niesie zagrożenia? do rzeczywistych potrzeb. Rozmawiamy z Kiedyś było więcej młodym człowiekiem uzależnień od suboraz jego rodzicami. stancji, teraz od zaProponujemy albo te- chowań i mediów. rapię indywidualną albo Kiedyś trafiały do nas rodzinną lub udział w starsze dzieci - teraz
Fot. Archiwum stowarzyszenia
Stałym punktem działań stowarzyszenia są obozy rozwojowe, które organizowane są w górach, począwszy od 1990 roku. już nawet 5-6 latki. Nowe są zaburzenia ze spektrum autyzmu, Zespół Aspergera. Więcej jest zaburzeń emocjonalnych, stanów depresyjnych. Wciąż jest cała grupa młodych ludzi, którym trudno jest żyć, którzy czują się samotni. Internet jest potrzebny, wymaga jednak mądrego z niego korzystania. Tutaj potrzebni są rodzice, którzy będą mieli czas dla dziecka i będą stanowić wypełnienie czasu. Dziecko pozostawione same z komputerem - przegra. Im jest młodsze tym szybciej wpadnie w jego sidła. Prowadzą państwo punkt konsultacyjny HIV/AIDS. Czy ta choroba jest jeszcze w dzisiejszych czasach problemem? Zagrożenie HIV/AIDS jest realne. Młodzi ludzie są niedoinformowani. My uczymy ich jakie zachowania są ryzykowne, jak mogą się uchronić. Każda osoba, która podjęła ryzykowne zachowanie może zgłosić się na bezpłatne, anonimowe badanie. Konsultant oceni ryzyko zakażenia i skieruje na bada-
nie. Warto zdobyć wiedzę na ten temat - tutaj internet może pomóc - warto wejść na stronę Krajowego Centrum ds AIDS - tam znajdują się rzetelne informacje. Czy czasy kwarantanny i siedzenia w domu mocno pogłębią problemy młodzieży? Czy skalę zjawiska poznamy dopiero po pełnym otwarciu szkół? Niestety, zdecydowanie tak. Młodzież czuje się zamknięta w czterech ścianach. Bardzo trudne jest poczucie braku wolności, możliwości decydowania o sobie i do osobistych kontaktów. Częściej dochodzi do konfliktów w rodzinie; tam, gdzie są zaniedbania i przemoc jest jeszcze trudniej niż zazwyczaj. Nie ma więc dokąd uciec. Czy w dzisiejszych czasach ludzie chcą pomagać sobie wzajemnie? Czy często Ci co kiedyś potrzebowali pomocy później stają się wolontariuszami? Młodzi ludzie chętnie pomagają innym, mają potrzebę docenienia. Warunkiem do bycia
wolontariuszem jest jednak poukładanie wewnętrzne. Można dawać coś innym, gdy samemu się dostaje to, co niezbędne. Na przestrzeni lat widzimy, że osoby, które korzystały z naszej pomocy często wybierają pracę w zawodach, które związane są z pomaganiem. Na jakich innych płaszczyznach działa stowarzyszenie? Jakie wydarzenia, spotkania organizujecie? Z czego jesteście najbardziej dumni? Stowarzyszenie działa w zakresie: ochrony i promocji zdrowia psychicznego. Zajmujemy się uzależnieniami, wspieraniem rodziny. Stawiamy na rozwój emocjonalny i społeczny dzieci i młodzieży. O bieżących wydarzeniach informujemy na facebooku i na mlodzi -mlodym.koszalin.pl. W tym roku realizujemy kilkanaście programów z zakresu uzależnień i ochrony zdrowia psychicznego dla osób, które doświadczyły kryzysu. Prowadzimy poradnictwo i terapię dla dzieci i młodzieży oraz rodzin, poradnictwo
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl
GŁOS MIASTA
9
teraz są od zachowań i mediów” Więcej testów Niestety nie. Tylko niewielu mieszkańców przekazuje nam swój 1%. Szkoda, bo wpłaty te przekazujemy na prowadzenie spotkań terapeutycznych dla dzieci i młodzieży po kryzysie psychicznym. Wspierają nas osoby prywatne oraz sporadycznie firmy. Otrzymujemy dotacje celowe od władz miejskich, wojewódzkich, i rządowych. Współpracujemy z Politechniką Koszalińską - prowadzimy poradnictwo psychologiczne dla studenNajpilniejsza Najczęściej obierany kierunek to Bieszczady. W zeszłym roku zorganizo- tów. potrzeba to remont wano jednak wyprawę w Sudety. sali szkoleniowej. Porodzinne i interwencje rów, program wczesnej Czy mieszkańcy trzebna jest wymiana kryzysowe dla osób interwencji dla osób chętnie przekazują podłogi, sufitu, oświeszkodliwie używających przyłapanych na spoży- Wam 1% swojego tlenia, wyrównanie i i eksperymentujących z ciu substancji, zajęcia podatku? Na co te odświeżenie ścian, substancjami i zacho- edukacyjne w szkołach, pieniądze zostają nowe krzesła. Osoby, waniami. Mamy szkoły tworzymy gazetę dla przeznaczone? Jakie które mogą nam w dla rodziców, warsztaty osób doświadczających są największe potym pomóc prosimy o dla młodzieżowych lide- kryzysu psychicznego. trzeby? kontakt.
Reklama
Reklama
ZDROWIE Starania o zakup urządzenia do diagnozowania koronawirusa dla koszalińskiego szpitala zakończyły się sukcesem. Uruchomienie i testy miały miejsce pod koniec maja tego roku. Po instalacji urządzenia i niezbędnym przeszkoleniu personelu szpital przystąpił do pobierania próbek i diagnostyki. Dyrekcja lecznicy zabiegała o ten sprzęt od dawna, jeszcze przed wybuchem ogniska epidemii w koszalińskiej placówce. Starania szpitala wsparli samorządowcy z miasta i województwa oraz parlamentarzyści z różnych opcji politycznych. - To bardzo dobra wiadomość dla naszego szpitala i personelu me-
dycznego. Posiadanie tego sprzętu wpłynie na poprawę bezpieczeństwa epidemicznego w tej części województwa - mówił Cezary Sołowij, rzecznik lecznicy. W trzeciej dekadzie maja do pracy przywrócony został oddział internistyczny szpitala wojewódzkiego w Koszalinie. To ostatnia jednostka lecznicy, która w wyniku zakażenia koronawirusem była czasowo wyłączona z pracy. Pozostałe oddziały też funkcjonują, ale z powodu stanu pandemii na razie z ograniczonym zakresem świadczeń planowych. - Wszystkie oddziały mają zagwarantowane środki ochrony osobistej na właściwym, bezpiecznym poziomie, który jest monitorowany - uspokajał chorych i pracowników Cezary Sołowij. WM
10 GŁOS MIASTA
Różności
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl
Zamknięty wiadukt budzi niezadowolenie Inwestycja - Odbudowa wiaduktu jest najpilniejszą inwestycją miejską - stwierdził Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. Zamknięty obiekt czeka na ekspertyzę techniczną, oszacowanie kosztów remontu i dotację zewnętrzną. Tymczasem zmiana ruchu komunikacyjnego wywołuje protesty mieszkańców. Wstępne analizy stanu technicznego wiaduktu nie są optymistyczne. Uszkodzone są liczne elementy, w tym belki nośne, co wymusza rozbiórkę. Nie zakończy się jedynie na poprawie nawierzchni jezdni, choć takie optymistyczne sygnały pojawiły się na początku. Przygotowywana przez koszaliński Zarząd Dróg i Transpor-
Koszaliński wiadukt ma około 220-metrów. Został wybudowany w 1971 roku i ma 40 ton nośności. tu ekspertyza ma być gotowa w czerwcu tego roku. W dokumencie ma być wyszczególnione, które elementy znikną z konstrukcji, podany przewidywany czas robót i koszty inwestycji.
Ocenia się, że prace potrwają nawet dwa lata. Wiadukt leży na trasie drogi krajowej nr 6, gdzie od 20 marca obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu. Tym samym szlak tran-
zytowy ze Szczecina do Gdańska został przekierowany na inne drogi w Koszalinie. To spowodowało sprzeciw społeczny mieszkańców budynków w okolicy ulicy Rotmistrza
Witolda Pileckiego. Nie w smak im uciążliwe przejazdy dużych samochodów ciężarowych. Boją się o bezpieczeństwo swych pociech i trwałość domów. Kilkuosobowe grupy z transparentami blokowały nawet przejścia dla pieszych w tej okolicy miasta, co powodowało korki. Władze chcą rozwiązania problemu. Uniknięciem kłopotu transportowego byłoby oddanie do użytku brakującej części obwodnicy drogi ekspresowej S6 z Koszalina do Sianowa. Odcinek jest jednak na etapie uzyskania pozwolenia na budowę. Trzeba dodać, że modernizacja wiaduktu usunie w cień inne zaplanowane inwestycje, na przykład budowę nowego targowiska przy ulicy Połczyńskiej. WM
Pieniądze zniknęły Oszustwo 77-latka z Sianowa została okradziona przez mężczyzn, podających się za pracowników spółdzielni. Oszuści pod pretekstem sprawdzenia wodomierzy weszli do mieszkania i ukradli 10 tysięcy złotych. Do zdarzenia doszło we wtorek, (2-go czerwca). Z relacji pokrzywdzonej wynika, że do jej mieszkania przyszli dwaj mężczyźni w wieku około 40-45 lat. Jeden z nich poinformował, że musi sprawdzić liczniki wody oraz, że za tę usługę należy się100 złotych. Seniorka wyciągając pieniądze z szafki, wskazała oszustom, gdzie trzyma oszczędności. Złodzieje wykorzystali chwilową nieuwagę i ukradli pieniądze.
Centrum Pielgrzymkowe budowane z rozmachem Inwestycja Trwa budowa centrum pielgrzymkowo -turystycznego na Górze Chełmskiej. Do pomyślnego zakończenia inwestycji brakuje jednak jeszcze 4 milionów zł. Plany są ambitne. Oprócz kawiarni, sal edukacyjnych i dużej kaplicy na tyłach obiektu ma powstać amfiteatr. Będzie też muzeum imienia Jana Pawła II - Chcemy by było to nowoczesne muzeum. Zależy nam by ocalić od zapomnienia historię Góry Chełmskiej, Koszalina i regionu. Chcemy by w muzeum można było spotkać się z najważniejszym pielgrzymem, który odwiedził Górę Chełmską - mówiła
Eligia Pawlisz, siostra szensztacka. Szacowany koszt przedsięwzięcia to ponad 11 mln zł. Do tej pory na budowę centrum udało się pozyskać ponad 7 milionów złotych. Środki pochodzą w większości z budżetu Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego. Część dołożyli sponsorzy. Organizowano bowiem koncerty i zbiórki charytatywne. Osoby, które chcą wesprzeć budowę mogą kontaktować się bezpośrednio z siostrami szensztackimi. Więcej zdjęć i filmy z budowy znajdziecie na www.koszalininfo.pl.
Fot. www.rowery.wzp.pl
Reklama
koszalininfo.pl 5 czerwca 2020
Wydawca: Redpress Kamil Hońko, Kostenckiego 3c/4, 75-368 Koszalin, Redaktor Naczelny: Kamil Hońko, kamil.honko@gmail.com, Reklama: reklama@koszalininfo.pl,
Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki, Druk: Express Media, Nakład: do 10 000 egzemplarzy, Siedziba redakcji: Projektantów 1, 75-001 Koszalin,
GŁOS MIASTA 11
Redakcja: Wiesław Miller, Elżbieta Subocz, Dawid Macal, Kornel Pawlak, Bogumiła Tiece, Grafik: Katarzyna Fotorygo, Skład i łamanie: Kamil Hońko,
12 GŁOS MIASTA Felietony
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl
Uszczęśliwianie na siłę Nie przeszkadzajmy naturze Oldskulowo Samorząd na swym zgromadzeniu zdalnym pochylił się nad losem biznesu i w Koszalinie obniżył stawki za zajęcie pasa drogowego dla właścicieli ogródków gastronomicznych. Te wynoszą jedynie 5 groszy zamiast dotychczasowej pół złotówki za metr kwadratowy. Taryfa obowiązuje od początku czerwca do końca września. W konkury o wdzięczność przedsiębiorców opozycja w Radzie Miejskiej usiłowała przelicytować prezydenta, bo korzystny dla branży gastronomicznej termin chciała prolongować do października włącznie. Podobno długie uroki babiego lata mają wyprzeć jesienną słotę. Ojców pomysłu więcej. Wprawdzie z powodu
Wiesław Miller Kurier Szczeciński
pandemii koronawirusa plany rewitalizacji śródmieścia stają się coraz bardziej odległą perspektywą, lecz chyba odżyła niespodziewanie idea deptaka w okolicy katedry. 9 lat temu ten urbanistyczny eksperyment komunikacyjny był sensacją weekendową, która stała się zmorą w dni powszednie. Głównie dla koszalinian zmotoryzowanych, którzy z powodu ograniczenia ruchu na czteropasmowej arterii w śródmieściu przeżyli katorgę. Taką samą jaką dziś kierowcy odczuwają po zamknię-
ciu wiaduktu w alei Monte Cassino. Lis w wierszu Wieszcza Adama Mickiewicza: „Już był w ogródku, już witał się z gąską”. Szczerze mówiąc, to żadna przyjemność, gdy przy ulicy Zwycięstwa pod parasolami siedzimy przy kawie czy lodach i wdychamy spaliny z przejeżdżających aut, które w lwiej części z racji wieku produkcji są na bakier z zalecaną powszechnie ekologią. Po prostu, bardziej komfortowo wypada towarzyska konwersacja i konsumpcja w miejscach przy knajpach w bocznych ulicach. Wielu restauratorów sprzedażą na wynos sprytnie obeszło pułapki pandemii. Jednak uszczęśliwianie na siłę bywa koniecznością, bo każde wsparcie może zastopować wzrost bezrobocia. Oby!
GŁos zwierząt Ten temat wraca jak bumerang każdej wiosny i lata. Chodzi o dzikie młode zwierzęta, które aktualnie się rodzą i wykluwają. Otrzymałam wczoraj wiadomość z fotografią sarny ukrytej w wysokiej trawie na obrzeżach miasta. Pech chciał, że nieopodal wybudował się człowiek, któremu widok zwierzęcia najwyraźniej przeszkadzał. Mężczyzna zapytał mnie co może zrobić, aby ją stamtąd przegonić? - Ale dlaczego - dopytywałam? - Bo miejsce sarny jest w lesie – odparł. Długo musiałam tłumaczyć, że pola, to także miejsca bytowania saren. Ponadto w tej wysokiej trawie czy zbożu może być ukryte sarnie dziecko. Matka chowa bowiem swoje młode, sama natomiast odchodzi na tyle daleko,
Bogumiła Tiece
St. Inspektor TOZ
aby nie zwabiać zapachem drapieżników. Ostatnio pewna pani z dumą poinformowała mnie, że uratowała jeża, zabierając go ze swojego ogródka na działkę warzywno-ogrodową znajdującą się na drugim końcu miasta. Według niej tam miało mu być lepiej. To mogła być niestety niedźwiedzia przysługa, skazująca dzieci wywiezionego jeża na śmierć. Nie ingerujmy w przyrodę, jeśli nie mamy do czynienia ze zwierzęciem chorym czy rannym. Tylko w takich przypadkach
możemy alarmować odpowiednie służby, takie jak straż miejska, ośrodki dla dzikich zwierząt czy organizacje pro-zwierzęce. Nie wolno zabierać młodych dzikich zwierząt z lasów, pól, łąk czy nawet z terenów miejskich. Nie wolno w okresie lęgowym płoszyć ptaków. Nie wolno zwierząt przenosić, ponieważ w okolicy pobytu dorosłych mogą znajdować się młode. Ptaki celowo wyrzucają pisklęta z gniazda, aby te uczyły się łatać. Widok nieporadnego małego ptaszka, który podskakuje próbując wzbić się w powietrze, nie powinien nas dziwić. To są podloty uczące się sztuki latania. Pamiętajmy, że okres lęgowy trwa od marca do października. W tym czasie nie wolno niszczyć gniazd, zakłócać spokoju ptaków. Pozwólmy naturze robić swoje jednocześnie chroniąc ją.
Gulaszowa to dla wielu pełnoprawna królowa zup • 1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego, • 1 małe opakowanie jogurtu naturalnego lub śmietany, • 2 łyżki oleju, Sposób wykonania:
Kulinaria To absolutna znakomitość. Jest gęsta, aromatyczna i pełna pyszności, a jej wykonanie wcale nie przysparza wiele zachodu. Warto wprowadzić ją do menu. Składniki na około 4 litry zupy: • około 0,5 kg szynki lub łopatki wieprzowej, • 1 czerwona papryka, • 2 średnie cebule, • 10 pieczarek, • 6 średnich ogórków konserwowych, • 2 średnie marchewki, • 4 średnie ziemniaki, • garść fasolki szparagowej – świeżej lub mrożonej, • 1/2 łyżeczki soli, • 1/2 łyżeczki pieprzu, • 4 ziarna ziela angielskiego, • 2 liście laurowe,
Fot. blog kulinarny nasztalerz.pl
• 2 kostki rosołowe (opcjonalnie), • 2 łyżki mieszanki przypraw do gulaszu
węgierskiego, • 2 ząbki czosnku, • 2 łyżki ketchupu, • 1 łyżeczka cukru,
1 Mięso dokładnie oczyścić, z kawałków tłuszczu, a następnie pokroić w niewielką kostkę. 2 Marchewkę umyć i obrać. Pokroić w plasterki, a następnie na ćwiartki. 3 Pieczarki pokroić w plasterki. 4 Cebulę, paprykę, ogórki i ziemniaki pokroić w kostkę. 5 Zagotować około 3 litry wody. Dodać ziele angielskie, liście laurowe sól, pieprz i ewentualnie kostki rosołowe. 6 Na dużej patelni
lub woku rozgrzać odrobinę oleju. Dodać mięso, smażyć, aż się lekko zarumieni. 7 Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, cebulę, pieczarki oraz przyprawę do gulaszu. 8 Gdy cebula, czosnek i pieczarki się podsmażą, a przyprawa dokładnie rozprowadzi, zawartość patelni przełożyć do garnka. 9 Dodać marchewkę i całość gotować około 50 minut. 10 Sprawdzić mięso. Jeśli jest jeszcze twarde gotować dalej (ok 20 minut). Gdy uznamy, że jest już dostatecznie miękkie, dodać ziemniaki i fasolkę szparagową. 11 Po kolejnych 25 minutach gotowania
dodać ogórki konserwowe. 12 Doprawić zupę cukrem, ketchupem i koncentratem pomidorowym. 13 Kilka łyżek gotującej zupy wlać do opakowania z jogurtem lub śmietaną i dokładnie wymieszać, po czym dodać do garnka. Czynność tę wykonujemy aby jogurt lub śmietana się nie zważyły. Porady: 1 Zupa najlepiej smakuje na drugi dzień, gdy wszystkie smaki się dostatecznie przemieszają. 2 Ten i wiele innych ciekawych przepisów na pyszne potrawy znajdziecie na stronie bloga kulinarnego nasztalerz.pl
Fotoreportaż
koszalininfo.pl 5 czerwca 2020
GŁOS MIASTA 13
Dziecięca radość podczas imprezy na Wenedów Dzień Dziecka W poniedziałek, (1 czerwca) na Osiedlu Wenedów zorganizowano imprezę z okazji Dnia Dziecka. Gościem specjalnym był sympatyczny dinozaur. Przygotowano wiele atrakcji. Rozdawano lody, były gry, zabawy i konkursy. - Jestem zaskoczona taką liczbą dzieci. Były słodycze i trochę prezentów. Zorganizowaliśmy konkurs dla dorosłych, bo lubię dbać także o nich - mówiła Izabela Wesołowska, radna Rady Miejskiej w Koszalinie. Dzieci chętnie bawiły się z dinozaurem. Najbardziej spodobały im się jednak prezenty. - Kolejny raz
Reklama
Pani Iza nas zaskoczyła. Z okazji Dnia Dziecka życzę im zdrowia, bo teraz są trudne czasy i abyśmy byli jak najbliżej siebie. Byśmy to wszystko jakoś przetrwali - powiedziała jedna z matek obecna na osiedlowej imprezie. Więcej zdjęć i film z wydarzenia znajdziecie na www. koszalininfo.pl. DM
Fot. DM
14 GĹ OS MIASTA Reklama
5 czerwca 2020 www.koszalininfo.pl
Kultura
www.koszalininfo.pl 5 czerwca 2020
GŁOS MIASTA 15
„Ludzie tęsknią za uczestniczeniem w kulturze, ale...”
Marek Łagocki
Epidemia Rozmowa z Pawłem Strojkiem - dyrektorek Centrum Kultury 105. Ile wydarzeń kulturalnych w CK 105 zostało odwołanych z powodu koronawirusa? Których jest Panu najbardziej szkoda? Które odbędą się w późniejszym terminie? Nie odbyła się piąta edycja Dziecięcego Festiwalu Sztuki Filmowej. W przyszłym roku wrócimy za to ze zdwojoną mocą i przygotujemy coś wyjątkowego. Na tę chwilę wiemy, że tegoroczny Hanza Jazz Festiwal również nie odbędzie się. Najistotniejsze było dla nas znalezienie nowego terminu dla festiwalu Młodzi i Film.
Odbędzie się on w dniach 1-5 września. Do końca roku będzie też sporo koncertów, które z terminów wiosennych przenieśliśmy na jesień. Priorytetem jest dla nas jednak bezpieczeństwo naszych gości. Wiemy, że eventy kulturalne są ważnym elementem rozwoju, a także stanowią rozrywkę dla naszych mieszkańców. Dlatego staramy się przewidywać przyszłość, i bukować u zespołów kolejne terminy z nadzieją, że będziemy mogli wrócić do realizacji zaplanowanych działań. Jak wyglądało życie w CK 105 w czasie epidemii? Jak radziliście sobie z reżimem sanitarnym? Co robili pracownicy skoro instytucja nie mogła funkcjonować? W wersji online odbyły się Dni Koszalina. Pierwszy raz
przygotowywaliśmy je w takiej formule. Jako pierwsza instytucja w Polsce przeprowadziliśmy także zajęcia amatorskiego ruchu artystycznego online. Wszyscy nasi instruktorzy nagrywali filmiki, dzięki którym uczestnicy poszczególnych zajęć mogli brać w nich udział w domach. Mieliśmy tak dużo wyświetleń, że nasza strona zablokowała się, i musieliśmy tworzyć fanpage na nowo. Sporo pracy mieliśmy przy przekładaniu koncertów i rezerwacji nagłośnienia. Mierzyliśmy się z ogromną inwestycją, którą prowadzimy z Urzędem Miejskim. Chodzi o przebudowę amfiteatru. Mogliśmy też skupić się na działaniach organizacyjno -administracyjnych, na które często brakowało nam czasu. Malowaliśmy pomieszczenia, robiliśmy inwentaryzacje. W czasach koronawirusa powstawało wiele utworów wspierających ludzi na duchu w tym trudnym czasie. Adam Sztaba nagrał na przykład utwór „Co mi Panie dasz?” w którym wystąpiło ponad 730 muzyków. Zrobił na Panu wrażenie? Adam Sztaba to wspaniały kompozytor i jak się okazuje także genialny producent. Udział w projekcie wzięło wielu doskonałych artystów, także wrażenie jest piorunujące. Pojawiła się masa instrumentów, wystąpiło wielu wokalistów. To było trudne zadanie, ale było warto, bo efekt jest genialny.
Fot. Kultura w Koszalinie
Tegoroczne Dni Koszalina świętowaliśmy wyłącznie w internecie. Na mieszkańców czekało wiele transmisji na żywo, w tym domówka z KoszalinInfo.pl, którą poprowadził DJ Mikee oraz koncerty pracowników. Śledził Pan rozwój akcji „Hot 16 challenge 2”? Które wykonania zrobiły na Panu największe wrażenie? Śledziłem, i uważam, że każda akcja, która niesie za sobą pomoc jest pozytywna i warta uwagi. Wielu wykonawców, nie związanych ze środowiskiem raperów, podjęło wyzwanie. Mam do nich ogromny szacunek za odwagę. Świetną produkcję pokazała Beata Kozidrak, kapitalnie zaprezentowała się też Kayah. My również przygotowaliśmy swoją aranżację piosenki „Dni, których nie znamy” z repertuaru Marka Grechuty. Utwór został zinterpretowany i wykonany przez pracowników CK105 specjalnie na urodziny Koszalina. Odzew był bardzo pozytywny. Wiele koncertów, wydarzeń, a nawet imprez z klubów w czasie pandemii było transmitowanych online. Czy ten trend się utrzyma?
których mamy możliwość odbierania kultury online. Powstało wiele kapitalnych projektów muzycznych, teatralnych etc. To wszystko pozwoliło ludziom na oderwanie się od przygnębiającej rzeczywistości. To jest wspaniałe, jednak bezpośrednia interakcja artysta-widz to coś za czym wszyscy tęsknimy. Temat koronawirusa był dość mocno eksploatowany. Uważam, że kultura wróci do swojego repertuaru, związanego z różnymi emocjami, niekoniecznie tymi, które nam towarzyszą od kilku miesięcy. Wiemy, że poza edukacją, kultura spełnia też nierzadko rolę rozrywki, a tej nam teraz bardzo potrzeba. Jakie nastroje panują wśród ludzi kultury? Czy artyści mocno odczują kryzys? Na co najbardziej narzekają? Czy czeka nas fala depresyjnych piosenek i występów?
Ludzie kultury to osoby wyjątkowo kreatywne, które swoim talenBardzo dobrze, że tem dają nadzieję, że żyjemy w czasach, w wszystko niebawem
wróci do normalności. Myślę, że najbardziej doskwiera wszystkim wspomniany brak kontaktu z publicznością. Od 6 czerwca uruchamiacie kino Kryterium. Jak będziecie się zabezpieczać? Jakie elementy reżimu sanitarnego będą przestrzegane? Będziemy przestrzegać wszystkich obostrzeń, które wprowadzi Główny Inspektorat Sanitarny. Na tę chwilę wiemy o obowiązku przebywania na sali kinowej w maseczkach, i o dezynfekcji dłoni. Czy szacuje Pan, że ludzie głodni kultury rzucą się do sal kinowych i koncertowych? Czy raczej lęk przed koronawirusem weźmie górę i ruch będzie niewielki? Czas pokaże. Dla nas to też będzie test. Wiem, że ludzie tęsknią za uczestniczeniem w kulturze, ale będziemy przede wszystkim stawiać na bezpieczeństwo naszych mieszkańców.
16 GĹ OS MIASTA Reklama
5 czerwca 2020 koszalininfo.pl