Wyjdź poza cudzysłów
W numerze
Podsumowanie „wielkich piłkarskich emocji” -s. 4
W numerze
Wiozą dary dla polaków na Litwie -s. 3
Już dwie osoby utonęły w okolicy Lato Polonijne
Fot: MŁ
służby. Po kilkudziesięciu minutach wyłowiono zwłoki. Z roku na rok co raz więcej osób ginie nad wodą. Statystyki są zatrważające. W wakacje zeszłego roku utonęło w Polsce aż 270 osób. Niestety wiele przypadków poprzedzonych było wypiciem sporej ilości alkoholu. Na nic policyjne apele. Funkcjonariusze przez całe wakacje organizują spotkania z turystami, którzy przebywają nad polskim morzem. - Pamiętajmy o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa w czasie wypoczynku nad wodą. Bezpieczna kąpiel to tylko ta w miejscu do tego przeznaczonym. Kąpielisko musi być odpowiednio oznakowane. Dzikie akweny zawsze mają nieznane dno i głębokość, a woda w nich może być skażona. Nie należy kąpać się zaraz po jedzeniu. Powinno się odczekać przynajmniej godzinę i nie wchodzić do wody po opalaniu. Może to bowiem grozić szokiem termicznym lub utratą przytomności. - przestrzegała Beata Gałka, rzecznik KMP w Koszalinie. MŁ
W kwietniu w jeziorze Policko utonął mężczyzna. Miesiąc później w jeziorze Hajka utopiła się 62-letnia mieszkanka Koszalina. Więcej szczęścia miał 8-latek, który topił się w
Wodnej Dolinie. Młodzieniec znajdował się na kąpielisku pod opieką ojczyma. Gdy zaczął tonąć do akcji ruszyli ratownicy. Na szczęście dziecko odkrztusiło wodę i zostało uratowane. Po d o b n e s y t u a c j e miały też miejsce w przeszłości. W 2015 roku w powiecie koszalińskim utonęło pięć osób. Najbardziej spektakularna akcja miała miejsce na plaży w Gąskach. W drugiej połowie lipca funkcjonariusz wałbrzyskiej policji spędzał tam wakacje wraz z żoną i 9-letnią córką. W pewnym momencie zauważył 16-latka, który topił się i wzywał pomocy.
Policjant wraz z innym turystą wskoczył do wody. Kiedy chłopak był bezpieczny policjant sam zaczął się topić i zniknął pod wodą. Po ponad godzinie poszukiwań udało się go wyłowić. Mimo długiej reanimacji mężczyzna zmarł. Do tragedii doszło również na początku lipca 2015 roku na terenie zalewu Wodna Dolina. Utonął 19-latek. Chłopak krótko po godzinie 21 wszedł do wody z młodszym bratem. Na plaży nie było już ratowników, ponieważ pracowali do godziny 18-tej. W pewnym momencie chłopak zniknął pod taflą wody. Przerażony brat zaalarmował
Pożar wieżowca
Cmentarny protest
Wystawa żoł- Akcja nierzyków gabaryty
ZAGROŻENIE Na plażach w Mielnie, Gąskach, Unieściu i Łazach można już spotkać tłumy turystów. Większość jest nieświadoma czyhającego niebezpieczeństwa. Tymczasem w tym roku w okolicy utonęły już dwie osoby. Niestety to pewnie nie koniec tragicznych wieści jakie napłyną do nas z pobliskich plaż.
Przy Emilii Plater doszło do groźnie wyglądającego pożaru. Ewakuowano 70 osób. - s.3
Komitet Obrony Demokracji nie zwalnia tempa. Aktywiści kolejny raz protestowali. - s.7
To niezwykłe. Prawdziwą ołowianą armię można oglądać w koszalińskim muzeum. -s. 8
Koszalinianie mają problem z regulaminem pozbywania się odpadów. PGK Edukuje.- s. 5
Festiwal W najbliższy poniedziałek rozpocznie się Polonijna Akademia Chóralna. Na letni kurs dyrygentów przyjadą słuchacze z USA, Białorusi, Litwy, Łotwy i Ukrainy. Dyrygenci będą doskonalić swój warsztat. Przygotowano też zajęcia z emisji głosu oraz nauki akompaniamentu z aranżacją. Efekty pracy chórzystów mieszkańcy Koszalina i Sławna będą mogli usłyszeć podczas
koncertów. Pojawią się między innymi utwory Gaude Mater Polonia, Stabat Mater oraz popularny Hymn Chórów Polonijnych. Ważnym elementem Polonijnej Akademii Chóralnej będą uroczystości z okazji 40. rocznicy odsłonięcia Pomnika Więzi Polonii z Macierzą. Odbędą się one 16 lipca na Placu Polonii. Jak każdego roku Patronat Honorowy nad tym wydarzeniem objął prezydent Piotr Jedliński, a w tym roku także burmistrz Sławna Krzysztof Frankenstein. Więcej str. 13
Rutkowski węszy Śledztwo Stronniczy notariusz i szara strefa aut zabytkowych - tymi problemami zainteresował się w Koszalinie Krzysztof Rutkowski. W hotelu Gromada detektyw pojawił się w licznym towarzystwie. Przybył Andrzej D. z mecenas Patrycją Leśkiewicz. Koszalinianin uważa, że żona
Reklama
podstępem pozbawiła go majątku wartego 2,5 mln zł. Ekipa detektywa badała też sygnał, dotyczący nielegalnego procederu związanego z renowacją zabytkowych aut. Roboty przez zatrudnionych na czarno mechaników prowadzone miały być w szarej strefie. Sprzedaż odbywająca się przez Internet i miała omijać polski system podatkowy. WM
2 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Po drugiej stronie Fakty Tygodnik Koszaliński 3
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Dary dla ubogich rodaków na Litwie Wieżowiec w ogniu Wsparcie Koszalińskie Stowarzyszenie Pomocy Polakom ze Wschodu zorganizowało w czwartek wyprawę z darami na Litwę. Mieszkańcy wsi Dajnowa otrzymają ubrania, zabawki, elektronikę i przybory szkolne. Początkowo były inne plany, bo organizacja chciała jechać na Białoruś. Prezes Zygmunt Czapla dwukrotnie rozmawiał z Robertem Biedroniem. Prezydent Słupska obiecał kontakt z miastem partnerskim - Grodnem. Niestety, skończyło się jedynie na wymianie korespondencji z dyrektorami wydziałów w słupskim ratuszu. W
Fot: WM
Mimo ulewnego deszczu sprawnie udało się zapakować dary do samochodu. lutym sprawa ucichła. Podpowiedź, komu pomóc przyszła od kolegów prezesa z Litwy. - Polecili naszej uwadze malutką, biedną wieś Dajnowa w rejonie Sołeczniki. Miejscowość jest praktycznie polska. Mieszkają tam tylko dwie rodziny litewskie. Nie zamierzamy ich jednak pominąć. Dla każdego naszych
darów wystarczy – zapewniał Zygmunt Czapla. Prezesa cieszy, że pozyskał nowych sponsorów na przykład Stowarzyszenie Mama. Przekazane przez organizację dary to głównie ubrania i zabawki. To jednak nie jedyni darczyńcy. Małżeństwo przedsiębiorców ze Słupska dostarczyło
5 zestawów komputerowych i 3 drukarki. Prywatni darczyńcy z Mielna zorganizowali z kolei 5 telewizorów. Nie zawiodły także koszalińskie szkoły podstawowe nr 7 i 10 oraz Gimnazjum nr 7. Placówki ofiarowały przybory szkolne, sprzęt sportowy, wydawnictwa literackie i bajki dla dzieci na Litwie. W litewskiej wsi działa polska szkoła powszechna. W klasach I - IV uczy się 50 uczniów pod okiem 15 nauczycieli. Dyrektor tamtejszej placówki - Jan Warsocki z niecierpliwością czeka na przyjazd 9-osobowej grupy z Koszalina. Organizacja chce nawiązać stałą współpracę na rzecz pomocy rodakom na wschodzie. WM
Fot: MŁ
POżar W nocy z piątku na sobotę krótko przed godziną 1:00 w wieżowcu przy Emilii Plater wybuchł pożar. Dwie osoby trafiły do szpitala. Płonęło mieszkanie na czwartym piętrze. Nieoficjalnie mówi się, że ogień powstał od przewróconej świeczki. W akcji gaśniczej uczestniczyło siedem zastę-
pów straży pożarnej. Z budynku ewakuowano ponad 70 osób. Dwie osoby: 81-letnia kobieta i 60-letni mężczyzna doznali obrażeń. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Koszalinie. Ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Akcja gaśnicza trwała do 3:40. Później mieszkańcy mogli wrócić do budynku. W trakcie gaszenia kilka mieszkań zostało jednak zalanych wodą. MŁ
Caritas nie zapomina o potrzebujących Busem w drzewo Pomoc W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej powstała idea powołania katolickiego biura pośrednictwa pracy. Wkrótce z pomocy darczyńców skorzystają trzy rodziny ukraińskie, które do Koszalina przyjadą z ośrodka dla uchodźców w Rybakach pod Olsztynem. Ksiądz Krzysztof Zadarko, biskup pomocniczy diecezji, podkreśla, że Ukraińcy ze strony przyszłych pracodawców mają zapewnione wyremontowane mieszkania z opłaconym czynszem przez dwa lata, a dla swych dzieci także miejsca w szkołach i przedszkolach. - To relacja zaufania i otwartości przy poszanowaniu godności pracowników - chwali działania sponsorów biskup Zadarko.
Fot: WM
W Roku Miłosierdzia duchowny apeluje też o zrozumienie potrzeb uchodźców z ogarniętej wojną Syrii. Caritas współpracuje z obozami w Turcji, Libanie i Jordanii. Potrzebne są datki na należyte funkcjonowanie szpitali, szkół i jadłodajni. Temu służy akcja „Solidarni z prześladowanymi chrześcijanami”. - Trzeba w sposób minimalny ulżyć tym ludziom, bo pobyt miesięczny w Libanie kosztuje rodziną nawet tysiąc dolarów amerykańskich. Nigdy nie
zgodzę się z opinią, że my, Polacy jesteśmy obojętni wobec uchodźców - dodał Zadarko. Caritas diecezjalny nie zapomina o wakacjach dla dzieci i młodzieży z terenu diecezji. Trwają turnusy w ośrodkach w Kołobrzegu, Podczelu i Ostrowcu. Nadto przygotowane są obozy wędrowne w Szklarskiej Porębie, Mazurach i Bieszczadach. Dodatkowo po 40 dzieci znajdzie opiekę w świetlicach w Koszalinie, Szczecinku i Słupsku. Pieniądze na
ten cel pochodzą miedzy innymi z jedneo procenta odpisów podatkowych. Mimo dopiero nadchodzących wakacji ksiądz Tomasz Roda, dyrektor Caritas, poinformował o rozpoczęciu akcji „Tornister pełen uśmiechu”. Zapewnił, że 1000 uczniów w nowym roku szkolnych na pewno otrzyma wyprawki. Los innych potrzebujących zależy od woli darczyńców. - To nie konkurencja dla rządowego programu 500+, bo w naszej diecezji jest wielu ubogich w rodzinach popegeerowskich - powiedział ksiądz Roda. Warto też wspomnieć o programie Skrzydła, który Caritas realizuje na swym terenie już 10 lat. To system stypendiów dla 50 osób, które otrzymują wsparcie w wysokości 1470 zł. Pomagają darczyńcy z Suwałk, Warszawy, Poznania i Koszalina. WM
Fot: MŁ
Wypadek W środę po godzinie 17-tej na drodze krajowej nr 11 między Koszalinem, a Mścicami kierowca busa stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z drogi i wbił się w drzewo. To nie jedyny wypadek do jakiego doszło teo dnia w okolicy. Pasażer busa został zabrany do szpitala w Koszalinie. Prawdopodobnie doznał złamania nogi i urazu
głowy. Skutki wypadku usuwali strażacy. Na miejscu pracowali też policjanci z drogówki. Przez kilkadziesiąt minut droga była zablokowana. Tego samego dnia na drodze między Mścicami a Mielnem czołowo zderzyły się dwie osobówki. Z relacji świadków wynika, że winnym zdarzenia był kierowca seata, który zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z chryslerem. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. MŁ
4 Fakty Tygodnik Koszaliński Miasto
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Nowy szef kolegium „Wspaniały miesiąc piłkarskich emocji”
Fot: WM
Nauka Profesor Tadeusz Bohdal - rektor Politechniki Koszalińskiej został nowym przewodniczącym Kolegium Rektorów Województwa Z a c h o d n i o p o m o rskiego. Wyboru dokonali rektorzy sześciu uczelni publicznych w regionie.
Tadeusz Bohdal będzie przewodniczył pracom kolegium w kadencji 2016-2020. Gremium na wniosek władz wojewódzkich i samorządowych wyraża swoje opinie w sprawach istotnych dla rozwoju województwa. Sprawuje również patronat nad konkursem naukowym „Zachodniopomorskie Noble” oraz wspiera liczne inicjatywy w zakresie popularyzacji nauki i techniki. Zadaniem kolegium jest także integracja środowiska akademickiego Pomorza Zachodniego, przez wymianę doświadczeń oraz współpracę badawczą i dydaktyczną. WM
Zlot to już historia Militaria 19. Zlot Historycznych Pojazdów Wojskowych w Darłowie przez równy tydzień gromadził kolekcjonerów i sympatyków tradycji żołnierskiej. Motywem przewodnim tegorocznej edycji imprezy było 50-lecie serialu „Czterej pancerni i pies”. Na tak zwanej patelni przy nadmorskiej alei prezentowano wypucowane czołgi, armaty i wozy opancerzone. Można było podziwiać przeciwlotniczy zestaw rakietowy, amerykański transporter opancerzony M113 i pojazdy terenowe takie jak Welis i Harley Davidson. Pojazdy gąsienicowe, amfibie i jeepy wozi-
ły dzieci i turystów po błotach i wzgórzach zaimprowizowanego poligonu. Przybyły zaprzyjaźnione grupy miłośników militariów z wielu stron Polski i Europy. Dużym zainteresowaniem cieszyła się strzelnica. Osobne stanowisko miało Muzeum Oręża Polskiego z Kołobrzegu. Na scenie koncertowały zespoły rockowe. Grupy rekonstrukcji militarnych prezentowały swoje dokonania. Furorę wśród widzów zrobiła batalistyczna inscenizacja bitwy pod Lenino. - Bomby, wystrzały armatnie i przede wszystkim żołnierze stworzyli namiastkę niemal prawdziwej wojny - ocenił Marian Laskowski, organizator i pomysłodawca zlotu. WM
Marek Łagocki koszalininfo.pl
Piłka nożna Rozmowa z Łukaszem Bednarkiem, organizatorem koszalińskiej „strefy kibica” i sędzią piłkarskim. Jak na chłodno oceni Pan koszalińską „strefę kibica”? Myślę, że frekwencja jest największym dowodem na sukces tego projektu. W Piłkarskim Festynie Rodzinnym wzięło udział kilkanaście tysięcy osób. Centrum miasta zostało ożywione. Warto zauważyć, że na rynku wyświetlane były wszystkie mecze Euro 2016. Starcie Angli z Rosją oglądało ponad 500 osób. W hali nie byłoby takiej frekwencji na meczach bez udziału reprezentacji Polski. Takich miejsc w Polsce nie było wiele. My nie poddaliśmy się i zrobiliśmy wszystko by strefa kibica powstała. Trzeba przyznać, że to był wspaniały miesiąc wielkich piłkarskich emocji i Koszalin to w pełni wykorzystał. Czy nie jest to trochę ominięcie przepisów na zasadzie „Polak potrafi”? Z naszego pomysłu skorzystało wiele innych miast już w trakcie Euro. To potwierdzenie, że była to dobra idea. To była najdłuższa i największa impreza sportowo-rekreacyjna zorganizowana za rozsądne pieniądze. Wartością dodaną jest promocja Koszalina. Relacje z
Fot: Jacek Imiołek
Koszalińska „strefa kibica” dobitnie pokazała, że piłka potrafi łączyć. naszego festynu wielokrotnie publikowane były w ogólnopolskiej stacji telewizyjnej. Doping koszalińskich kibiców widziała cała Polska, a nawet Polacy mieszkający poza granicami kraju. Co jest tak niezwykłego w piłce nożnej, że wyzwala tyle emocji i wzbudza tak ogromne zainteresowanie? Piłka nożna jest piękna między innymi dlatego, że jest nieprzewidywalna. W trakcie meczu może zdarzyć się dosłownie wszystko. Nawet nasi siatkarze - mistrzowie świata podkreślają, że nie mają pretensji do tego, że są na drugim miejscu, bo to właśnie piłka nożna, bez względu na wyniki reprezentacji, zawsze przodowała w naszym kraju. To swoisty ewenement. Dlaczego futbol najlepiej ogląda się w dużej grupie? Emocje sportowe łączą, w grupie czujemy to
Wydawca: Redpress Kamil Hońko, Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin, Nakład: do 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o. Redaktor Naczelny: Kamil Hońko, kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki,
bardziej. Jestem pewny, że nawet ci którzy zostali w domach nie oglądali meczów Polski sami przed telewizorem, a zapraszali sąsiadów, przyjaciół. Nawet kilkuosobowa grupa daje poczucie jedności, nasze odczucia są wzmocnione. Wspólne okrzyki, radość po golu, wymiany uścisków - to scala i łączy ludzi, dlatego gdzieś intuicyjnie szukamy towarzystwa w przeżywaniu emocji sportowych. Najważniejsze, że nasza reprezentacja nam tych emocji dostarczyła. Jak Pan ocenia grę naszej reprezentacji? W końcu mamy powody do dumy z drużyny narodowej. Turniej UEFA Euro 2016 pokazał, że nowe reprezentacje mogą odgrywać znaczące rolę podczas kolejnych wielkich imprez piłkarskich. Dziś nie rozpaczamy, a czekamy na kolejne mecze Polski z nadzieją na kolejne sukcesy.
Sporo emocji wzbudza karny Błaszczykowskiego w meczu z Portugalczykami. Czy faktycznie doszło tam do błędu sędziego? Przepis jest prosty. Jeżeli podczas rzutu karnego bramkarz nie stał na linii, a bramka nie została zdobyta - rzut karny należy powtórzyć. Umknęło to uwadze sędziego. Tego jednak już nikt nie zmieni. Pomyłki sędziów są wliczone w ten sport. Tym, którzy twierdzą, że reprezentacja Polski została oszukana polecam też zobaczyć powtórkę rzutu karnego Szwajcara, który nie trafił w bramkę w meczu z Polską. Lewa noga Fabiańskiego również nie miała kontaktu z linią bramkową przed oddaniem strzału. Jaki będzie finał i kto zwycięży? Od początku stawiałem na gospodarzy turnieju. Wprawdzie liczyłem, że w finale pokonają oni rewelację tych mistrzostw czyli Walię.
marek.lagocki@koszalininfo.pl Redakcja: Wiesław Miller, Elżbieta Subocz, Marcin Chyła, Artur Rutkowski, Igor Matwijcio, Grafik: Wojciech Spirin Reklama: Marek Łagocki, 884-788-908 www.koszalininfo.pl, http://issuu.com/tygodnikfakty
Materiał zamawiany Fakty Tygodnik Koszaliński 5
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Odpadów wielkogabarytowych trzeba się pozbywać mądrze Gospdarka PGK Koszalin od wielu lat organizuje akcję „Gabaryty”. Niestety mieszkańcy nadal nie przestrzegają regulaminu i przyczyniają się do powstawania dzikich wysypisk. Zbiórka organizowana jest raz na kwartał. Dotyczy mieszkańców domków jednorodzinnych znajdujących się na terenie Koszalina. Jej ideą jest wyjście naprzeciw tym, którzy chcą pozbyć się śmieci nie mieszczących się do zwykłych pojemników. Najwięcej zawsze wystawianych jest tak zwanych odpadów wielkogabarytowych. Dla porównania w trakcie ostatniej zbiórki zebrano ich aż 91 ton i tylko 5 ton przedmiotów z pozostałych grup. Akcja to zawsze skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne. Aby sprawnie ją przeprowadzić niezbędne jest zaangażowanie 14 pojazdów i 36 pracowników PGK. Zebrane odpady podlegają odzyskowi. Są demontowane i przetwarzane. Zużyty sprzęt elektroniczny i opony przekazywane są z kolei do odzysku. Nie zawsze wszystko przebiega zgodnie z planem. Czasem po zbiórce śmieci przez kilka dni zalegają na ulicach. To zazwyczaj odpady, które mieszkańcy wystawią już po przejeździe brygady. PGK po raz kolejny
Fot: PGK (3x)
przypomina, że powinny być one wystawiane w dniu zbiórki do godz. 7 rano. Inny problem stanowią odpady, które w ogóle nie powinny być wystawione. Niestety, pomimo że podobne akcje odbywaj się od wielu lat i towarzyszą im kampanie informacyjne mieszkańcy nadal wystawiają także śmieci z poza trzech podstawowych grup. Wystawianie takich odpadów na ulice powoduje, że powstają dzikie wysypiska, których likwidacja jest kosztowna i obciąża budżet miasta. PGK apeluje aby postępować zgodnie z wyznaczonymi zasadami zbiórki. Spółka zachęca też do korzystania z PSZOKu i MSZOKu. Można tam dostarczać odpady, a większość ich rodzajów przyjmowana jest nieodpłatnie. PSZOK mieści się przy bazie PGK na ulicy Komunalnej 5, MSZOK przy bazie
Wystawiać!
Nie wystawiać!
Odbierane są trzy rodzaje odpadów: - odpady wielkogabarytowe takie jak meble, tapczany, fotele, zabawki dużych rozmiarów, dywany i materace; - zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny na przykład telewizory, komputery, monitory; - stare opony
Zbiórka w ramach akcji nie obejmuje: - odpadów zielonych takich jak gałęzie czy worki z trawą; - odpadów budowlanych w tym okien i armatury łazienkowej; - odpadów z demontażu pojazdów; - odpadów komunalnych zmieszanych
PRB „Przylesie” na ulicy Władysława IV 137. Punkty czynne są od poniedziałku do piątku w godz. 8:00 - 16:00, w soboty w godz. 8:00 - 13:00. Więcej informacji dotyczących przyjmowanych odpadów można znaleźć na stronie internetowej: www.pgkkoszalin.pl. Zawsze można też poczekać do kolejnej zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Najbliższe będą odbywać się 17 września i 3 grudnia. Swym zasięgiem obejmą wszystkie nieruchomości w zabudowie jednorodzinnej w Koszalinie. MŁ
* *Miejsca Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Materiał zamawiany
6 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Więcej niż miasto Fakty Tygodnik Koszaliński 7
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Protest w cmentarnych klimatach Drogi, ścieżki... Manifestacja
Inwestycje
Wtorkowa manifestacja Komitetu Obrony Demokracji na Rynku Staromiejskim przebiegła w żałobnym nastroju. Aktywiści byli ubrani na czarno, część z nich miała zaklejone usta.
Nowe ścieżki rowerowe, zakup taboru autobusowego i łączenie dróg lokalnych z węzłami tras ekspresowych to niektóre plany w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Do wykorzystania jest 40 milionów euro.
Niemy protest manifestował niezadowolenie z powodu propozycji ustawy Prawa i Sprawiedliwości o Trybunale Konstytucyjnym. Rozdawano ulotki z treściami informującymi o zagrożeniach dla funkcjonowania trybunału. - Trzeba dalej protestować. Mam jednak coraz mniej nadziei, że uda się coś zmienić - powiedziała Elżbieta Wasiak, była burmistrz Tychowa. Inicjatorzy manifestacji twierdzą, że nowa ustawa paraliżuje trybunał, czyniąc
Materiał zamawiany
Fot: WM
go niewładnym i martwym. Tomasz Rogowski, organizator zgromadzenia, wymienił pięć zagrożeń. Aktywistom KOD nie podoba się, że sprawy mają być rozpatrywane w kolejności wpłynięcia wniosków. Zastrzeżenia budzi także weto, które może zgłosić 4 z 15 sędziów, aby spra-
wa została oddalona w czasie. Protestujący nie chcą również zapisu, że prezydent i prokurator generalny mogą arbitralnie ustalać, które rozprawy w trybunale będą mieć pełną obsadę sędziowską. Przedstawiciele KOD uważają, że minister sprawiedliwości dosta-
nie do ręki narzędzie, aby w nieskończoność odwlekać wydawanie orzeczeń niekorzystnych dla rządu, którego jest członkiem. Wreszcie protestujący widzą zagrożenie, iż szefa trybunału będzie powoływał prezydent, czyli w praktyce prezes Jarosław Kaczyński. WM
Materiał zamawiany
Strategię przygotowało 19 samorządów partnerskich. Zarząd województwa zachodniopomorskiego pozytywnie ją zaopiniował i zabezpieczył pieniądze w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014-2020. - Można wydać 40 milionów euro na realizację zintegrowanych projektów, które służą rozwojowi całego obszaru - tłumaczył Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.
Główne zadania to tworzenie i łączenie szlaków rowerowych. Pieniądze pójdą też na przebudowę dróg lokalnych i doprowadzanie ich do węzłów powstających dróg S6 i S11. Tworzone mają być też nowe miejsca w przedszkolach, a szkoły będą wyposażane w pomoce dydaktyczne. Prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek i wójt gminy Dygowo Marek Zawadzki uważają, że poprawa jakości dróg dojazdowych nad Bałtyk, zapewni dalszy rozwój turystyki. Koszalin rozpocznie z kolei kampanię promocyjną „Rower miejski”, ale z perspektywą wdrożenia „Roweru regionalnego”. - Będziemy się też ubiegać o poparcie naszych pomysłów w konkursach otwartych, na przykład w sferze kultury - poinformował Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. WM
8 Fakty Tygodnik Koszaliński Publicystyka
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
„Pokazujemy technologie wytwarzania żołnierzyka ołowianego” Wiesław Miller Kurier Szczeciński
Wystawa Rozmowa z Tomaszem Katafiaszem, kolekcjonerem i kuratorem wystawy „Świat ołowianych żołnierzyków” którą można oglądać w koszalińskim muzeum do 31 lipca. Podobno baśń „Dzielny ołowiany żołnierzyk” Hansa Christiana Andersena była zachętą do zorganizowania wystawy. Co jest na niej najciekawsze? Prezentujemy na przykład wyroby firmy Schneider z Lipska. Produkowała ona foremki dla odlewu figurek żołnierzy na podstawie patentu, który uzyskała w 1911 roku. Wyrabiano je do 1940 roku, rozszerzając stopniowo asortyment. Katalog, który posiadamy, najprawdopodobniej pochodzi z 1918 roku. Wskazuje na to krój figurek, które prezentują wojsko jeszcze z czasów cesarskich Niemiec w trakcie I wojny światowej. Następne katalogi pokazują, jak firma się rozwijała i próbowała dostosować do zmieniających się warunków. Figur-
Reklama
Fot: WM (2x)
kom dodano hełm Reichswehry z lat 20. XX wieku. Wprowadzono też do produkcji formy do odlewania żołnierzy polskich, amerykańskich i rumuńskich. Pojawiały się nawet nowinki techniczne, takie jak miniatura czołgu. Jednak w związku z zapotrzebowaniem na ołów w okresie II wojny światowej firma zakończyła działalność. Wprawdzie po znacjonalizowaniu istniała jeszcze w NRD do lat 70, ale produkowała już tylko odlewy metalurgiczne. Obecnie firma figuruje w rejestrze jako wygasła. W dzieciństwie sam miałem pełne półki żołnierzyków na potrzeby ołowianych wojen. Dlaczego po latach warto wrócić do muzeum, aby oglądać taką ekspozycję? Figurki służyły jako zabawki, ale jednocześnie
zaszczepiały w dziecku pasję kolekcjonerską. To stopniowo doprowadziło do produkcji bardzo precyzyjnych wyrobów w najwyższej klasie odwzorowania szczegółów. Takie żołnierzyki są małymi dziełami sztuki, niczym malutkie rzeźby. Ich malowanie, dobieranie kolorystyki i stroju prowadzi w prostej linii do współczesnego modelarstwa. Tu również skleja się z kawałków plastiku różnego rodzaju sprzęt wojskowy, a także figurki. Wydaje się, że w Koszalinie szczególnie eksponowane są figurki żołnierzyków z czasów wojen napoleońskich… Mamy na przykład kolekcję Tomasza Klauzy z Witaszyc, gdzie w pałacu mieści się Muzeum Napoleońskie. Pokazujemy, jak współczesne możliwości technologiczne, pozwalają tworzyć nie tyle figurki, co lalki prezentujące umundurowanie i ubiory wojskowe. Ołów i masy plastyczne funkcjonują równolegle, a nowe metody bazują na doświadczeniach przeszłości z wykorzystaniem współczesnego kostiumu. Jak
w pewnych odstępach czasu, gdy na taki prezent zasłużyłem. To był element wychowawczy. Ile obecnie figurek znajduje się w Pańskiej kolekcji?
twierdzą znawcy tematu, w okresie wojen napoleońskich mundur wojskowy osiągnął swoje apogeum jeśli idzie o elegancję i dostojność. Dość powiedzieć, że armia Napoleona do wielkich bitew ubierała się w mundury paradne, co może wydawać się dziś absurdem. Wtedy było to oznaką honoru bycia żołnierzem, który walczy za swego cesarza i jeśli będzie ginąć, to chce umierać pięknie. Ilu żołnierzyków i z jakich epok można podziwiać na wystawie? Wszystkich nie zliczyłem. Mamy figurki starożytnych Greków. Prezentujemy średniowiecznych rycerzy, a także żołnierzy z czasów I i II wojny światowej. Można by jeszcze pokazać figurki dotyczące konfliktów współczesnych.
Jednak to, co jeszcze nie do końca jest historią, pozostawmy do dojrzewania. Nie chodzi przecież o prezentację rozwoju ubioru wojskowego, bo to można zrobić w inny sposób. Nam chodzi o pokazanie różnych typów i technologii wytwarzania różnych figur żołnierzyka ołowianego. Czy pamięta Pan swoją pierwszą zdobycz w kolekcji? Pierwsza była figurka plastikowa z 1960 roku. Natomiast pierwsze ołowiane żołnierzyki pochodziły z lat 1962-1963. Moja rodzina przeprowadziła się wówczas z Gniezna na Pomorze. Był to gwardzista niemieckiego pułku. Tata dowiedział się, że któryś z pracowników posiada formę i odlano dla mnie 10 sztuk jeźdźców. Z woli rodziców dostawałem je
Mam około 5 tysięcy żołnierzyków w różnych technikach wykonania. Są wykonane z ołowiu, poprzez tworzywa sztuczne typowe dla lat 60. i 70. ubiegłego wieku, aż po współczesne żywice epoksydowe i różne masy plastyczne. Mam figurki w skali 1:72, choć nie jestem ich entuzjastą z powodu trudu przy malowaniu, aż po te w skali 1:16. Jak zdobywa się nowe okazy i ile kosztują? W Polsce nie ma produkcji poza niszowymi seriami, które prywatni producenci od czasu do czasu wypuszczają na rynek. Są to figurki ołowiane wysokiej jakości i wysokich pułapów cenowych. Kosztują od kilkuset do ponad tysiąca złotych za sztukę. Poza tym kwitnie handel internetowy. Na aukcjach można upolować cymelia. Ja na figurkę patrzę przez pryzmat jej metryki. Niektóre mają ponad 50, a bywa, że i więcej lat.
Fotoreportaż Fakty Tygodnik Koszaliński 9
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Chcą by koszalinianie nie narzekali na nudę w czasie wakacji Lato Z początkiem lipca ruszyły „Bezpieczne Wakacje 2016”. Miasto wyda na blok imprez około 430 tys. zł. Cykl wakacyjnych imprez rozpoczął Festiwal Uśmiechu z organizacjami pozarządowymi. Teraz co piątek w różnych punktach miasta planowane są gry i zabawy dla najmłodszych. - To imprezy dla osób w wieku od lat 3 do 60 lat plus. Dzieci przychodzą przecież ze swymi opiekunami. O nich też dbamy - twierdzi Małgorzata Borek, koordynator Bezpiecznych Wakacji 2016. Jest w czym wybierać. Seanse w kinie Kryterium w lipcu i sierpniu będą kosztować symboliczną złotówkę. Muzeum otwarte będzie w godzinach przedpołudniowych. Na dziedzińcu będą organizowane różne za-
jęcia na przykład teatr lalek. Także Bałtycki Teatr Dramatyczny do 15 lipca proponuje dodatkowe zajęcia teatralne. Otwarte dla dzieci i młodzieży są też kluby osiedlowe i Pałac Młodzieży. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przygotował kolonie. Chyba najbogatsza jest w tym roku oferta sportowo-rekreacyjna. Zarząd Obiektów Sportowych na dużym basenie i brodziku przy ul. Głowackiego w lipcu proponuje pływanie za złotówkę. Moc atrakcji zapowiada się 31 lipca. Wówczas pierwsze urodziny obchodzić będzie Park Wodny Koszalin. Animatorzy sportu zapraszają na przed - i popołudniowe rozgrywki na 9 Orlikach. Znajdą coś dla siebie miłośnicy kręgli, zapasów, strzelectwa, squash, tenisa ziemnego i stołowego. Zręcznością będzie się można też popisać w Parku Linowym na Górze Chełmskiej. WM
Impreza „Wake na Byle Czym” to pomysł koszalińskiego Wake Parku na rozpoczęcie wakacji...
...Koszalinianie wykazali się kreatywności i przygotowali zjawiskowe kostiumy.
Fot: Jolanta Szmigielska (4x)
Wiele atrakcji przygotowało też koszalińskie muzeum. Klasycznie odbył się Jarmark Jamneński.
Samorządowcy zapewniają, że dzieci i opiekunowie nie będą narzekać na nudę.
Ulica pełna smaków przyciągnęła zgłodniałych mieszkańców kulinaria Wśród wakacyjnych imprez organizowanych w ramach festiwalu „Koszalin - pełnia życia” co roku wyróżnia się Ulica Smaków. Tym razem na początku lipca na Rynku Staromiejskim zagościły stoiska restauracji, rad osiedli, barów, kawiarni, a nawet berlińskiej szkoły kucharskiej. Ogłoszony został konkurs na najsmaczniejsze naleśniki. Były one wypełniane serem, kurczakiem lub też paprykarzem szczecińskim. Tradycyjnie nie zawiódł prezydent Piotr Jedliński. Tym razem wspólnie z Rafałem Lorencem, znanym z programu Top Chef, przygotował danie z gęsiny. Jak smakowało? - To metoda na głoda, że
aż palce lizać - żartowała pani Jadzia, która degustowała specjały razem z córką Martą i niespełna dwuletnią wnuczką Mają. Gościem spotkania na placu przed ratuszem był też Krzysztof Marciniak, doradca kulinarny, który gotował dla gwiazd, między innymi Madonny i piłkarzy Manchesteru United. Wszyscy zajadali, że aż się uszy trzęsły. WM
Fot: Andrzej Fulbiszeski (3x)
Fot: WM
10 Fakty Tygodnik Koszaliński Wystawy
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Rekwizyty i atrybuty „Wszystko zaczęło się od Domku Kata”
Fot: Materiały promocyjne
FOTOGRAFIA Galeria Scena zaprasza do Bałtyckiej Galerii Sztuki na wystawę Zdzisława Pacholskiego „Rekwizyty - Atrybuty” Otwarcie zaplanowano na 16 lipca o godz. 18.00. Prezentowanych będzie 26 fotografii, które powstały w latach 80. XX wieku. Część z nich została pokazana na I Ogólnopolskim Biennale Fotografii Socjologicznej w Bielsku-Białej w 1980. Po wprowadzeniu stanu wojennego pierwsza próba pokazania „Rekwizytów” w całości miała miejsce w Teatrze Propozycji Dialog w 1983. Wystawa została jednak ocenzurowana i zamknięta. Cykl przez całą dekadę lat 80. i 90. był pokazywany w drugim obiegu kultury w Polsce. Docierał także za granicę.
Reklama
Obecnie ma miejsce ponowne odkrycie prac z tej serii. Zostały już pokazane w Muzeum Sztuki w Lublanie, Muzeum Narodowym w Szczecinie oraz w Galerii Miejsce Sztuki w Świnoujściu. Seria prac „Rekwizyty Atrybuty” wpisuje się w sztukę neoawangardy polskiej jak również w nurt polskiej fotografii socjologicznej oraz fotografii reporterskiej. - Oszczędny język, klasyczne, analogowe metody uzyskania obrazu, zaskakujące ale czytelne metafory budowane umiejętnym zestawieniem rekwizytów i atrybutów, wszystko to powoduje, że fotografie, może nawet wbrew woli autora, pełnią funkcję plakatu politycznego ilustrującego dramat człowieka w konfrontacji z machiną polityczną. Zdjęcia powstały bez udziału komputera. Ich czarno-białe kompozycje tchną niemodnym duchem teatralno-literackim. Rekwizyty użyte w kompozycjach są dziś postrzegane jako niewyobrażalnie stare, industrialne i materialne. Ale ich oczywistość jest ich siłą, bo przypominają minioną epokę - tak opisują prezentowane na wystawie fotografie jej organizatorzy. MŁ
Wiesław Miller Kurier Szczeciński
Historia Rozmowa z Ryszardem Ziarkiewiczem - kuratorem wystawy „Koszaliński Kat” organizowanej w Domku Kata na czas wakacji. Co było inspiracją do stworzenia ekspozycji z niemile kojarzącym się bohaterem w tytule? Wszystko zaczęło się od Domku Kata. Przecież aż do lat 30. XX wieku mieszkał tutaj prawdziwy kat. Ostatni wyrok był publicznie wykonany w 1856 roku. Nie zajmował się on jednak tylko karaniem skazańców. Kat sprzątał, zbierał z ulic martwe zwierzęta i przeganiał bezpańskie psy. Był zatem czyścicielem, choć też wykonywał pracę współczesnego policjanta lub strażnika miejskiego. Kat to zawód typowo europejski. Pojawił się na północy starego kontynentu, gdy zakładano miasta na prawie niemieckim w XII - XIII wieku. W Polsce zaistniał dopiero w XV wieku. Niewiele później zaczął działać w
niemieckim wówczas Koszalinie. Jaki był status kata na przełomie stuleci w miejskiej społeczności? Nie cieszył się on sympatią. Z jednej strony kojarzy się przecież z osobą okrutną, która lubi dręczyć ludzi. Jednak system tortur wynikał z innych panujących obyczajów, które wówczas były aprobowane. Z drugiej strony kat musiał znać się na anatomii, więc nie był nieukiem. Umiał czytać, co w średniowieczu bywało rzadkością. Pełnił funkcję wykonawcy poleceń rady miejskiej. Wreszcie bywał bogaty, bo za swoje usługi brał pieniądze i to spore, co wynika z cennika prezentowanego na wystawie. Czyli kat był jednocześnie pożytecznym i wstydliwym elementem dawnego Koszalina? Wejście do Domku Kata znajduje się w miejscu na zewnątrz murów miejskich. To świadczy, że wykonujący ten zawód był wyrzucony poza obręb społeczności. Nie należał do żadnego cechu, a to znacząco wyróż-
Fot: WM
niało poważanych ludzi średniowiecza. Czym obecna wystawa różni się od tej sprzed roku? Teraźniejsza wystawa jest podobna do zeszłorocznej, ale więcej mamy eksponatów oryginalnych, które zebraliśmy z muzeów w Darłowie i Koszalinie. Przygotowaliśmy też atrakcje dla dzieci. Mamy replikę krzesła tortur, użyczoną z jednego salonu meblowego. Wiem z doświadczenia, że największymi fanami tej wystawy są dzieciaki. Rok temu odwiedziło nas ponad 500 osób. Teraz liczymy, że gości będzie więcej. Z okazji wystawy powstał komiks „Lina córka kata” Jest pańskiego autorstwa z rysunkami Weroniki Teplickiej. O czym opowiada? To tragiczna historia miłosna. Ojciec chroni
córkę, nie mówiąc jej o swojej profesji i izoluje od otoczenia. Jednak Lina poznaje Jana i zakochuje się w nim. Wierna ojcu córka nie podaje, gdzie mieszka. Jan mówi, że w takiej sytuacji nie będzie mógł starać się o jej rękę. Zostaje więc zaproszony do domku ukochanej. Gdy dowiaduje się, że jest córką kata, Jan postanawia ją rzucić. Wtedy Lina mdleje. Podsłuchujący wszystko ojciec myśli, że córka umarła i w przypływie wściekłości zabija młodzieńca, a potem wiesza się. Lina budzi się z omdlenia, widzi zabitego Jana i martwe ciało ojca. Z rozpaczy za bliskimi wiesza się obok na konarze słynnego jaworu, który do bodaj 2011 roku stanowił pomnik przyrody i był ozdobą parku Książąt Pomorskich, choć cieszył się jakąś złą sławą. Ile kosztuje możliwość obejrzenia wystawy? Ceny wynoszą 2 zł w przypadku grup powyżej 10 osób i 4 zł za wstęp indywidualnych zwiedzających. Zapraszamy od poniedziałku do piątku, od godziny 11 do 16. Wystawę będzie można oglądać dokładnie do 28 sierpnia.
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Reklama Fakty Tygodnik Koszaliński 11
12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
To jest niebezpieczna miłość Wyjście bezkompromisowe Teka inspektora Otrzymałam informację, że pewna pani ze Szczecina znalazła małego zająca. Oczywiście zabrała go z miejsca gdzie czekał na mamę. Próbowałam wytłumaczyć, że to dzikie zwierzę, które powinno trafić do ośrodka rehabilitacji. Tam zajęliby się nim specjaliści i po odchowaniu przywrócili naturze. Na nic zdały się elaboraty, że dzikich zwierząt nie wolno przetrzymywać w mieszkaniu, a tym bardziej oswajać. Pani się uparła. „Taki słodki, malutki stał się domowym pupilkiem”. A co będzie gdy ten zajączek dorośnie? Jego waga może wynieść nawet 8 kg. Będzie potrzebował przestrzeni, będzie niszczył i skakał. Przestanie być słodki.
Materiał wydawcy
Bogumiła Tiece St. Inspektor TOZ W ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie młody człowiek z informacją, że znalazł w ogrodzie jeże. Tłumaczyłam, że matka i gniazdo zapewne znajduje się w pobliżu. Najlepiej, aby pan zostawił zwierzaki, obserwując czy matka do nich wróci. Niestety „słodkie maluszki” tak spodobały się młodzieńcowi, że poczuł instynkt ojcowski i stwierdził, że sam je odkarmi. Takie karmienie powinno jednak odbywać się co 2-3 godziny, nawet w nocy. Młode jeże potrzebują specjalnego mleka, któ-
re można kupić tyko u lekarzy weterynarii. Po karmieniu, trzeba wymasować brzuszki, aby pobudzić trawienie. Jest to dość trudne, ponieważ małe zwijają się w kuleczki. Byłam w kontakcie z tymczasowym jeżowym tatą, który kolejnego dnia oznajmił, że pokochał je tak bardzo, że spał z nimi w łóżku. Dodał jeszcze, że chce je oswoić. Musiałam ostro zainterweniować i zabrać zwierzaki. Gdy je odbierałam, jeden z nich trzymany nieudolnie o mało nie wylądował na ziemi. Jeże trafiły do szczecińskiego domu opieki nad chorymi i osieroconymi jeżami. Odchowanie małych, dzikich zwierzaków to nie zabawa. Do tego potrzebna jest ogromna wiedza. Nie można robić sobie z żywych istot maskotek.
oldskulowo Jak tu nie być Kubusiem Fatalistą, skoro życie pisze złe scenariusze. Brytyjczycy przegłosowali Brexit z Unii Europejskiej. Strach padł na zarobkowych imigrantów z Polski. Kto następny? Prezydent Czech Milos Zeman usiłował doprowadzić do referendum na temat przynależności swego kraju do UE i NATO. Na starym kontynencie upada mit solidarności ponadnarodowej. Funkcjonuje świat interesów i doraźnych sojuszy. Zabawne, że niektórzy w Brexicie widzą światło w tunelu. Jacek Żakowski w Internecie głosi: Kaczyński musi dogadać się z Merkel. To zaklinanie rzeczywistości. Tak jak
Wiesław Miller Kurier Szczeciński hurraoptymizm po wyjściu naszych piłkarzy z grupy w finałach Euro 2016. Skończyli w ósemce. W przegranym rzutami karnymi meczu z Portugalią Adam Nawałka nie widział słabszej dyspozycji Jakuba Błaszczykowskiego, bohatera dwóch poprzednich spotkań. W ogóle mistrzostwa Europy, a także rozgrywki Pucharu Ameryki, bywały nieudane dla wielu gwiazd boisk. Cristiano Ronaldo, Zlatan Ibrahimovic czy Leo Messi nie grali tak, jak w klubach, gdzie mają partnerów
w stylu „multi kulti”. Istotą jest postawa drużyny, co podkreślały śpiewane hymny narodowe na murawie i trybunach we Francji. Chyba najbardziej waleczna Islandia pokazała, że gra się do końca, bo kibice są najważniejsi. W turnieju Polska wypadła dobrze, ale przecież mogła zajść dalej, jak równie nie faworyzowana przez bukmacherów Walia. Teraz, po euforii futbolowej, mamy wyjście bezkompromisowe na granicach. Na miesiąc wróciły kontrole z powodu szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. To preludium do skutków Brexitu za dwa lata. Potrzebne będą paszporty przed wyjazdem do Anglii. Szkoda, że do Stanów Zjednoczonych nadal obowiązują wizy.
Materiał zamawiany FaktyTygodnik Koszaliński 13
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
„Podajcie Bracia dłonie, Polonia w sercu śpiewa…” Program Polonijnej Akademii Chóralnej, Koszalin 2016: 12 lipca godz. 12.30, Urząd Miasta Koszalin - Spotkanie Uczestników Letniego Kursu Dyrygentów Chóralnych z Prezydentem Miasta; 16 lipca godz. 12.00, Plac Polonii Koszalin - Uroczystość 40-lecia odsłonięcia Pomnika Więzi Polonii z Macierzą z udziałem chórów Ojczyzna i Repetitio; 16 lipca godz. 19.00, kościół p.w. Wniebowzięcia NMP w Sławnie - Koncert pieśni religijnej i patriotycznej. Po występie Muzyczne pozdrowienie i spotkanie z mieszkańcami na Placu Kardynała Wyszyńskiego z okazji obchodów 700-lecia Sławna; 17 lipca godz. 12.00, Kościół p.w. Św. Ducha w Koszalinie - Msza św. W intencji Polonii z udziałem Chórów Repetitio i Ojczyzna. Po mszy zaplanowano koncert dyplomowy absolwentów Letniego Kursu Dyrygentów Chóralnych Organizator: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” Zarząd Krajowy Warszawa Koło Terenowe Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Koszalin, którego prezesem jest dr Piotr Zientarski – Senator RP.
Fot: Archiwum
FESTIWAL Rozmowa z senatorem Piotrem Zientarskim - organizatorem 46 edycji koszalińskiego Polonijnego Lata. Panie Senatorze, spotkaliśmy się na Placu Polonii, przed Pomnikiem Więzi Polonii z Macierzą. Z jakiego powodu to zaproszenie? Od 11 lipca zaczyna się 46. edycja Polonijnego Lata, które na przestrzeni zawsze było okazją do serdecznego otwierania drzwi polskiego domu naszym rodakom. Pomnik, przed którym stoimy, jedyny w Polsce, jest właśnie trwałym symbolem działalności środowisk polonijnych na rzecz utrwalania polskiej kultury i więzi z krajem przodków. Warto przypomnieć społeczeństwu naszego miasta, że 40 lat temu, w lipcu 1976 roku odsłonięto Pomnik Więzi Polonii z Macierzą zwany również przez Polonię Gniazdem Orłów. Pomnik ufundowali uczestnicy Festiwalu Chórów Polonijnych organizowanego od 1970 roku, a uroczystość odsłonięcia odbyła się podczas inau-
guracji III Festiwalu, który miał przełomowe znaczenie dla przyszłości stolicy polskiej pieśni chóralnej, jaką stawał się Koszalin. Po raz pierwszy wprowadzono poszerzoną nazwę Festiwalu, dodając przymiotnik „Światowy”. Taką decyzję podjęli organizatorzy ze względu na rosnącą rangę imprezy i liczbę uczestników, którzy z odległych kontynentów przybywali śpiewać nad polski Bałtyk. Na przestrzeni sześciu lat festiwal przekształcił się w manifestację patriotycznych uczuć rodaków rozrzuconych po świecie. Pomnik odsłonięto z okazji inauguracji Światowego Festiwalu Chórów Polonijnych, a jaki jest program Polonijnej Akademii Chóralnej Koszalin 2016 ? Festiwale odbywają się co trzy lata. W ubiegłym roku organizowaliśmy XV Jubileuszowy Światowy Festiwal Chórów Polonijnych, a w latach między festiwalowych kontynuujemy wieloletnią tradycję kształcenia dyrygentów chórów polonijnych. W ramach tegorocznej Polonijnej Akademii
Rok temu chórzyści z Koszalina z zainteresowaniem słuchali Koncertu Galowego.
Fot: Archiwum prywatne
Chóralnej zorganizowaliśmy Letni Kurs Dyrygentów Chóralnych, który jak co roku, od wielu już lat, poprowadzą wybitni wykładowcy pod kierunkiem Dyrektora Artystycznego wszystkich przedsięwzięć Polonijnej Akademii Chóralnej prof. dr hab. Przemysława Pałki, wykładowcy dyrygentury, dziekana Wydziału Dyrygentury Chóralnej, Edukacji Muzycznej i Muzyki Kościelnej Akademii Muzycznej w Poznaniu. W kadrze są także wierni przyjaciele Polonijnego Lata i niezastąpionego Dyrektora Artystycznego. Prof. dr hab. Elżbieta Wtorkowska - wykładowca emisji głosu, dziekan Wydziału Dyrygentury, Jazzu i Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, dr Paweł Łuczak dyrygent, wokalista, wykładowca Akademii Muzycznej w Poznaniu, mgr Grażyna Ney - pianistka i akompaniatorka, wykładowca Szkoły Muzycznej we Wrocławiu, mgr Aleksandra Pałka - asystent, dyrygent lic. Jakub Koterba - akompaniator. Bezcennym doświadczeniem w doskonaleniu kunsztu dyrygenckiego będzie dla uczestników Kursu
współpraca z chórem warsztatowym Repetitio, który obecnie prowadzi mgr Aleksandra Pałka. Ta znakomita kadra pracować będzie z dyrygentami, którzy tradycyjnie na zakończenie utworzą chór Ojczyzna pod kierownictwem prof. Elżbiety Wtorkowskiej i wspólnie z chórem Repetitio wystąpią w koncertach. Kto jest organizatorem Polonijnej Akademii Chóralnej i skąd środki na realizację programu? Od wielu lat organizatorem Polonijnej Akademii Chóralnej w Koszalinie jest Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” Zarząd Krajowy przez swoją agendę w Koszalinie, którą od 2013 roku jest Koło Terenowe Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Koszalinie. Od założenia prezesem Koła była Senator Grażyna Anna Sztark, a ja wiceprezesem. Senator Annie Sztark Senat IX kadencji powierzył funkcję wiceprzewodniczącej Komisji ds. Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, która między innym opiniuje wnioski o finanse, także na naszą imprezę, więc zrezygnowała z funkcji i od tego roku ja
jestem prezesem Koła. Warto podkreślić, że to właśnie Senat RP sprawuje opiekę nad Polonią i dobrze się stało, że do Senatu powróciły pieniądze na działalność polonijną. W ubiegłej kadencji środkami dysponowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, co nieco utrudniało procedury projektów organizowanych przez Stowarzyszenie. Środki pieniężne to nie jedyne źródło finansowania. Bezcenna jest pomoc Prezydenta Miasta Koszalina sprawującego Patronat Honorowy Polonijnej Akademii Chóralnej, który od lat wspiera naszą działalność użyczając nieodpłatnie sale szkolne do ćwiczeń i instrumenty muzyczne. Nieoceniona jest także znakomita współpraca z instytucjami samorządowymi i kulturalnymi naszego miasta, dzięki której unikamy wielu kosztów. Pragnę podziękować dyrekcjom CK 105, Biblioteki Publicznej, Szkoły Muzycznej i Centrum Kształcenia Ustawicznego i bursy międzyszkolnej za bezinteresowną pomoc i współorganizację Polonijnej Akademii Chóralnej Koszalin 2016. BK
14 Fakty Tygodnik Koszaliński Różności
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
Zmagania wędkarzy „Kabarety uwielbiają naszą publiczność” Jakie zmiany obserwujecie obecnie na scenie kabaretowej? W jakim kierunku rozwija się ta sztuka?
Kabaret Rozmowa z Leszkiem Malinowskim z kabaretu Koń Polski – organizatorem XXII Festiwalu Kabaretu - Park Rozrywki Koszalin 2016.
Fot: Jurmen
Hobby Rodzinny Festyn Wędkarski o Puchar Leszcza odbędzie się na jeziorze w podkoszalińskim Rosnowie. Wędkarze będą rywalizować w sobotę i niedzielę (9-10 lipca). Pierwszego dnia o godz. 13 rozpocznie się Gruntowy Maraton Wędkarski, który potrwa aż do godz. 7 w niedzielny poranek. Kolejnego dnia zaplanowane są zawody: spinningowe z brzegu
Reklama
zalewu i spławikowe na kanale energetycznym. Zbiórka uczestników rozpocznie się o godz. 7. Organizatorzy przygotowali cenne nagrody, między innymi sprzęt wędkarski i turystyczny. Obligatoryjne zapisy przyjmuje sklep wędkarski Darko w Koszalinie mieszczący się przy ulicy Mieszka I. Szczegółowe informacje można znaleźć w Internecie na stronie www.pzw.org. pl/koszalin lub uzyskać pod numerem telefonu: 600 237 621. WM
Kto wymyśla motyw przewodni kabaretonu i w jaki sposób układany jest program? Wygląda to tak, że proponuję motyw przewodni i pytam kabarety czy im „siedzi”. Program układamy według starej zasady. Ma być burza na początek, potem zwroty akcji i mocny akcent na finał. W tym roku spotkamy się w parku rozrywki. To uniwersalny temat, który pomieści formułę różnych kabaretów. W większości zaprezentowane zostaną premierowe skecze i piosenki.
Fot: Archiwum prywatne
Czy jak organizuje się taką imprezę po raz 22 pojawia się rutyna? To nie jest rutyna, a doświadczenie. Pomaga nam ono unikać błędów. Co roku organizowanie tej imprezy sprawia nam wielką frajdę. Obecnie kabaretonów się namnożyło i każdy stara się pozyskać najlepszych artystów. Na szczęście kabareciarze lubią koszalińską publiczność i chętnie tu przyjeżdżają.
Materiał zamawiany
Kabaret się trochę urynkowił. Pojawili się menedżerowie, agencje eventowe. Można zauważyć pewną komercjalizację. Kabaret jest jednak taki jakiego oczekuje publiczność. PRL to piękna karta kabaretu. Satyrycy śmiechem często osiągali więcej niż demonstranci na ulicy. Nie wiem jednak czy ta rola się przypadkiem niedługo nie powtórzy... Zamierzacie żartować z obecnej polskiej sytuacji politycznej? Na razie o tym sza! Czy będąc kabareciarzem łatwo jest rozdzielić pracę od życia prywatnego?
Co Was bawi w życiu codziennym? Mówią, że kabareciarze są prywatnie smutni. To nieprawda. Sytuacje z jakimi się spotykamy mają swe odzwierciedlenie na scenie. Każdy żart, ma źródło w jakimś rzeczywistym wydarzeniu. Czy koszalinianie to weseli ludzie? Koszalinianie to najwspanialsza publiczność w Polsce. Ja nie kokietuję. Jestem dumny, że nasza publiczność jest inteligentna i chętnie włącza się w różne improwizowane sytuacje. Kabarety naszą publiczność uwielbiają. Gdzie można kupić bilety? Najlepiej wejść na stronę kabareton-koszalin.pl. MŁ
Sport Fakty Tygodnik Koszaliński 15
www.koszalininfo.pl 08.07.2016
„Koszalin kocha koszykówkę uliczną” Kurs na Chełmską Marek Łagocki koszalininfo.pl
Koszykówka Rozmowa z Damianem Zydlem, głównym organizatorem turnieju Trio Basket. Impreza rozpocznie się w najbliższą sobotę w samo południe na terenie Sportowej Doliny. Co Tobie osobiście daje organizowanie tej imprezy? To nie jest tak, że imprezę organizuje Damian Zydel. Organizatorem jest Stowarzyszenie „Trio Basket Koszalin”. To grupa młodych mieszkańców Koszalina, których połączyła przyjaźń oraz wspólna miłość do koszykówki. To ogromny zaszczyt dla mnie być szefem tego zespołu. Swoją pracę wykonujemy na zasadach wolontariatu. Organizacja takiego przedsięwzięcia daje nam przede wszystkim satysfakcję, że możemy dać coś od siebie innym. Nie narzekamy, tylko działamy – to nasze motto. Czy wszystko jest już dopięte na ostatni guzik? Przygotowania idą pełną parą. Chcemy by każda kolejna edycja naszego turnieju odbywała się na coraz wyższym poziomie organizacyjnym.
Najtrudniej dogadać się z pogodą. Liczymy jednak, że po raz kolejny aura stanie po naszej stronie. Dodatkowo nieocenione jest dla nas wsparcie pracowników Centrum Kultury 105, którzy pomagają nam w przygotowaniach do koncertów. Trio Basket Koszalin połączyło wielu ludzi. To dowód, że nasze miasto jest otwarte na pozytywne inicjatywy. Pamiętasz jak rodziła się ta inicjatywa? Sam pomysł organizacji turnieju pojawił się w 2011 roku. Zaczynaliśmy od zera. Dziś z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że koszalińskie Trio Basket to jedna z największych imprez koszykówki ulicznej w kraju. Kto tym razem wybiegnie na boisko? W turnieju weźmie udział około 44 drużyn. To mniej więcej 200 zawodników z całej Polski. Wśród zgłoszonych znalazł się miedzy innymi Amerykanin Darrell Harris, zawodnik AZS Koszalin. W stawce pojawią się również pierwszoligowcy: Przemysław Wrona, Michał Szydłowski i Szymon Kiwilsza. Bez dwóch zdań poziom sportowy tegorocznego Trio Basket będzie najwyższy w naszej kilkuletniej historii.
się tam koszykówkę, rap oraz inne nurty kultury ulicznej. Dlatego jak w latach ubiegłych szykujemy koncerty czołowych polskich hip -hopowców. Dlaczego Paluch i Kękę? Jak mierzyć, to tylko wysoko.
Fot: Jacek Imiołek (2x)
Jakim systemem będą rozgrywane zawody? Drużyny podzielone zostały na 8 grup. Dwa najlepsze z każdej z nich awansują do fazy pucharowej turnieju. W samej fazie grupowej rozegranych zostanie 95 spotkań, które odbywać się będą na czterech boiskach równolegle. W międzyczasie odbywać się będą również konkursy „wsadów” oraz rzutów za trzy punkty. Mecze trwać będą 7 minut w fazie grupowej i 10 w fazie pucharowej. Na 19:30 zaplanowaliśmy wielki finał turnieju, po którym odbędą się koncerty. Skąd pomysł na połączenie turnieju z występami hip-hopowców? Streetball, czyli koszykówka uliczna przywędrowała do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Tam organizowane są największe takie imprezy. To właśnie turnieje rodem z Brooklynu są naszą inspiracją. Łączy
Trwają ostatnie przygotowania do tegorocznej edycji Trio Basket.
Co tym razem zaprezentuje Mieszko Włodarczyk? Będą jakieś inne atrakcje dodatkowe? Mieszko to wielki przyjaciel naszego turnieju. Jest on uważany za jednego z najlepszych na świecie zawodników specjalizujących się w pokazach sztuczek z piłkami. Jak zapewniał, w tym roku jego show będzie wyjątkowe pod wieloma względami. Dodatkowo przewidujemy również konkursy dla publiczności, strefę dla dzieci oraz dobrą oprawę muzyczną, o którą przez cały dzień zadbają nasi DJ-e. Jedno jest pewne: każdy znajdzie u nas coś dla siebie. Jakie nagrody szykujecie dla najlepszych drużyn? Nagrodą główną jest 1000 złotych. Dodatkowo każdy z uczestników otrzyma bezpłatnie obiad oraz pamiątkową koszulkę. Przygotowanych zostanie ich aż 350 sztuk. Od samego początku naszą ideą było, aby impreza była bezpłatna dla wszystkich. Udaje się to dzięki wsparciu naszych sponsorów, z mieleńskim Firmus Group na czele. Firma Steina Knutsena przyjęła nas pod swoje skrzydła 5 lat temu. Nieoceniona jest również pomoc prezydenta Piotra Jedlińskiego, który podjął decyzję o wpisaniu naszego turnieju w kalendarz imprez w ramach 750-lecia Koszalina. Co tutaj dużo mówić. Koszalin kocha koszykówkę, także tę uliczną.
Fot: Archiwum
Bieganie W sobotę 9 lipca odbędzie się piąta edycja darmowego biegu - Kurs na Chełmską. Będzie można rywalizować na dystansie 5 lub 10 km. Biegacze mogą zgłaszać się przez formularz elektroniczny na stronie kurs.biegnijmy. pl. Będzie on dostępny do czwartku. Wyboru dystansu uczestnicy dokonają w biegu w
zależności od sił i możliwości. Na mecie usytuowanej na szczycie Krzyżanki na każdego biegacza będzie czekał upominek - medal w formie magnesu, będący świadectwem pokonania wybranego dystansu. Podczas imprezy zbierane będą pieniądze na organizację kolejnych biegów. Organizatorzy zapewniają, że od hojności darczyńców zależeć będzie atrakcyjność kolejnych edycji imprezy. AR
Sportowe wakacje
Fot: Jolanta Szmigielska
SztafetA W minioną niedzielę w ramach „Bezpiecznych Wakacji” na stadionie Bałtyk odbyły się zawody „Sztafety Pełnia Życia”. Rywalizowano w biegu na dystansie 100 metrów, skoku w dal i oczywiście w sztafecie. W zawodach organizowanych przez koszaliński TKKF brało udział 12 sztafet. Impreza miała łączyć sport i
rekreację. Po zmaganiach zaplanowano wspólne grillowanie. Niestety plany pokrzyżowała pogoda. -Musimy zrobić wszystko by dzieci nie siedziały w wakacje tylko przed komputerem. Bardzo podoba mi się spędzanie wolnych chwil w ten sposób - powiedziała Anita Kaczmarek, która przyglądała się zawodom. Wszystkie sztafety otrzymały statuetki, zaś wszystkie dzieci pamiątkowe dyplomy. AR
16 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl 08.07.2016