Wyjdź poza cudzysłów W numerze
W numerze
Stokrotki świętowały – s. 8
Wkrótce Startuje MiF – s.14
„Nalot” posłów PiS na koszaliński ratusz
Kolejna okradziona
POLITYKA
Policja
Dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach i Artur Szałabawka w asyście pracowników Telewizji Polskiej przeprowadziło niezapowiedzianą kontrolę w koszalińskim ratuszu. Parlamentarzyści żądali na przykład informacji o nagrodach wypłacanych urzędnikom, mimo że od lat są one publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Niespodziewana wizyta wymusiła przeorganizowanie dnia pracy wielu urzędników.
Kolejna seniorka straciła swoje oszczędności. Do mieszkania 82-latki z Koszalina zapukały nieznajome osoby proponujące sprzedaż odzieży i obrusów. Ukradły około 30 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 9. Posłowie bez zapowiedzi weszli do gabinetów najważniejszych urzędników koszalińskiego ratusza. – Takie coś zdarzyło się po raz pierwszy w historii samorządu. Zazwyczaj jeśli posłowie mieli jakieś pytania, wysyłali pismo, a urząd w ustawowym terminie przekazywał potrzebne informacje – mówił Tomasz Czuczak, sekretarz miasta Koszalina. Jedno z pytań dotyczyło nagród dla kierownictwa urzędu i członków zarządów spółek miejskich. Żądano dostępu do wykazu umorzeń podatkowych, jakich w trakcie trwania kadencji udzielał prezydent. Pytano o zagraniczne wyjazdy służbowe pracowników urzędu. Polityków interesowały umowy zawarte na przestrzeni trwającej kadencji. Szczególnie dopytywali o tę zawartą między Zarządem Obiektów Sportowych a firmą budującą aquapark. Została ona
Fot: MŁ
Zamiast wykonywać zaplanowane zadania, koszalińscy samorządowcy musieli wziąć udział w politycznym spektaklu PiS-u. wypowiedziana, ponieważ zdaniem urzędników nie była realizowana właściwie. – Takie, a nie inne pytania pojawiły się, ponieważ zgłaszają się do nas różne osoby przedstawiające swoje zaniepokojenie. Naszym zadaniem było uzyskanie informacji, aby móc rozwiać wątpliwości, które mieli mieszkańcy – powiedział Artur Szałabawka. – Pytania były dość szczegółowe. Mam nadzieję, że nasza wizyta potwierdzi, że troska o dobro wspólne jest w Koszalinie zachowana – stwierdził poseł Michał Jach. W dniu wizyty przekazano posłom część informacji, których żądali. Na nagrody dla urzędników przeznaczane jest na przykład około 600 tysięcy złotych. W przeliczeniu na jednego pracow-
nika daje to około 1500 złotych. Samorządowcy przypomnieli posłom, że prezydent miasta w Polsce zgodnie z prawem nie może dostawać nagród. Na ogół odpowiedzi na wiele postawionych pytań znajdowały się w Biuletynie Informacji Publicznej. Wystarczyłoby poszukać. Od wielu lat publikowane są tam na przykład wykazy umów. – Nie mamy nic do ukrycia. Nasz samorząd jest otwarty. Aby przygotować odpowiedzi na niektóre pytania, musimy jednak zebrać informacje z jednostek organizacyjnych. Dlatego nie było możliwości przekazania ich od razu. W najbliższym czasie posłowie otrzymają jednak interesujące informacje – zapewnił Tomasz Czuczak. Urząd ma na to ustawowo maksymalnie
czternaście dni. Posłowie przyznali, że w trakcie kontroli nie zauważyli złej woli ze strony pracowników urzędu. – Nie jesteśmy jednak w pełni usatysfakcjonowani, ponieważ nie dostaliśmy wszystkich odpowiedzi od razu. Gdy jednak dotrą do nas, będziemy mieć lepszy wgląd w sprawy, które nas interesują – oceniał Artur Szałabawka. Jeśli potwierdzi się transparentność tych informacji, to również pan prezydent Jedliński będzie zadowolony z naszej wizyty – zapewniali posłowie. – Z jednej strony cieszymy się, że parlamentarzyści przyjechali do Koszalina. Zobaczyli bowiem, że nasze miasto się rozwija – skwitował Tomasz Czuczak.
Według wielu samorządowców to była zorganizowana akcja polityczna. Politycy Prawa i Sprawiedliwości podobne działania prowadzili w Białymstoku, Warszawie, Gdańsku, Radomiu, Poznaniu i Łodzi. Działania posłów miałyby więc przykryć aferę z nagrodami wypłaconymi ministrom i wiceministrom w rządzie PiS-u. Film i zdjęcia z niezapowiedzianej wizyty posłów znajdziecie na www.koszalininfo.pl.
Reklama
W środę policjanci otrzymali zgłoszenie o zuchwałej kradzieży. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że do jej mieszkania przyszła kobieta w wieku około 50 lat, szczupłej budowy ciała. Miała być ubrana we wzorzystą odzież. Kobieta była w towarzystwie mężczyzny bądź mężczyzn. Wykorzystując chwilową nieuwagę 82-latki, gdy ta zajęta była oglądaniem obrusów, złodzieje ukradli z szafy ubraniowej pieniądze. – Najlepiej nie wpuszczać obcych do mieszkania szczególnie w sytuacji, gdy inni domownicy są nieobecni. Pamiętajmy, że oszuści opowiadają różne wymyślone historie. Potrafią tak prowadzić rozmowę z seniorami, aby ci wskazali miejsce przechowywania gotówki, czy innych wartościowych przedmiotów – przestrzegała Monika Kosiec z koszalińskiej komendy. MŁ