Skandal
Warchoł szaleje
Skandal
NFZ miesza w przychodniach Lekarze stomatolodzy z Polikliniki stracą pracę, a pacjenci odejdą z kwitkiem. Tak NFZ uprzykrza życie koszalinianom.
Kłopoty w Poliklinice rozpoczęły się na początku czerwca. Po przystąpieniu do konkursu na pięcioletni kontrakt na stomatologię przychodnia otrzymała negatywną odpowiedź. Powodem są przekroczenia zakontraktowanych limitów. Ustaliliśmy, że w ciągu 41 miesięcy stomatolodzy przyjęli pacjentów poza limitem na kwotę prawie 200 tysięcy złotych. Zdrowie powinSondaż
no być jednak cenniejsze niż cyfry. - Trzeba próbować uratować to miejsce. Zęby leczę tu od wielu lat. Nie wyobrażam sobie zmienić dentysty, gdzie ja teraz pójdę – żaliła się Regina Cieśluk-Cuckarew napotkana w holu Polikliniki. Dyrektor lecznicy stara się pomóc pacjentom. Będzie składał wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy do
dyrektora szczecińskiego NFZ. - Wiemy jaka jest wartość polskiej emerytury i jaka jest bieda w Koszalinie. Jeśli lekarz uznał, że należy pomóc pacjentowi to ja tej pomocy nie ograniczałem - mówił Tomasz Walasek. Do końca tego tygodnia ma zapaść decyzja czy kontrakt z placówką zostanie wznowiony. Niestety wiele wskazuje na to, że tak się nie stanie. NFZ zapewnił nas jedynie, że w środę opublikują listę kontrahentów z naszego miasta, gdzie będzie można leczyć zęby. Sprawą zaniepokojony jest prezydent. - Rozmawiałem we
wtorek na ten temat z dyrektorem przychodni. Zapewnił mnie, że sprawa jest jeszcze w toku. Mamy nadzieję na pozytywne jej załatwienie - stwierdził Piotr Jedliński. Przypomnijmy, że również 1 lipca przestała działać przychodnia rehabilitacyjna przy al. Monte Cassino, która wymagała gruntownego remontu. Obecnie pacjenci przyjmowani są w Szpitalu Wojewódzkim, gdzie czekają w długich kolejkach. Po proteście mieszkańców włodarze zapewnili, że zrobią wszystko, aby po remoncie placówka została otwarta. MŁ
Jedliński wysoko nad Wezgrajem
Pracownia Badań Społecznych i Samorządowych WSP w Szczecinie przeprowadziła na zlecenie Radia Koszalin badanie dotyczące deklaracji wyborczych mieszkańców. Ankieterów można było spotkać na ulicach Koszalina w dniach 1417 czerwca. Badanie przeprowadzono na zaplanowanej grupie
510 osób. Próba została zrealizowana w całości i jest w pełni reprezentatywna dla badanej po-
pulacji miasta Koszalina. Najogólniejszym celem badania było poznanie deklaracji
wyborczych mieszkańców Koszalina u progu kampanii do wyborów samorządowych 2014 oraz ogólna ocena działalności urzędującego prezydenta. Blisko 65% badanych zadeklarowała udział w wyborach, z czego prawie 50% głosów oddano by na obecnego prezydenta. Ponad 40% uczestników dobrze oceniła jego obecną działalność. MŁ
Podczas sobotniego otwarcia Plaży Miejskiej w Koszalinie doszło do gorszących scen. Znany z awanturnictwa Józef Warchoł wykrzykiwał przy dzieciach oskarżenia do urzędników i próbował zakłócić oficjalne otwarcie imprezy. Interweniowała policja. Zachowanie Warchoła drażni wiele środowisk z naszego miasta. Jeden z raperów wyzwał go na pojedynek na Górze Chełmskiej. - Słyszałem, że Warchoł doniósł na policję o tym, że tę walkę organizuję nielegalnie. Jestem w stanie bić się z nim w każdej chwili. Zapraszam na salę klubu "Dragon" w każdy poniedziałek, środę i piątek o godzinie 10tej. Chętnie obiję mu gębę, tak za całokształt - powiedział Przemysław "4P" Majewski. MŁ Oświadczenie W związku z publikacją autorstwa Artura Wezgraja na blogu Lepszy Koszalin pt. „Rekieterzy” wzywam Pana Artura Wezgraja do zaniechania dalszego rozpowszechniania fałszywych informacji o Tygodniku Fakty i mojej osobie oraz do odwołania nieprawdziwych treści polegających na przypisaniu mojej osobie przestępstwa szantażu i nazwania mnie „gangsterem” przez co pomówił Pan mnie i Tygodnik Koszaliński Fakty o postępowanie przestępcze, co naraża moją osobę i gazetę na utratę zaufania i wiarygodności, koniecznej do sprawowania funkcji dziennikarza oraz funkcji społecznej gazety. Jednocześnie żądam opublikowania przeprosin oraz zapewnienia na przyszłość, że tego rodzaju czyny z Pana strony nie będą miały miejsca. Marek Łagocki - Nie rozumiem postępowania pana Artura Wezgraja. Jeżeli ktoś uważa, że podano w gazecie nieprawdziwe informacje na jego temat, to powinien zgodnie z przepisami prawa prasowego zażądać sprostowania, ewentualnie skierować sprawę na drogę sądową. Jeżeli natomiast uważa, że podejmowane są wobec niego działania przestępcze, to powinien zgłosić tę sprawę organom ścigania.
Publiczna polemika w sposób, jaki to robi pan Artur Wezgraj nie przystoi osobie ubiegającej się o funkcję prezydenta miasta. Adam Ostaszewski, przewodniczący koszalińskiego SLD.