ISSN 2719-4051 29 października 2021
33
Most runął na jezdnię. To cud, że nikt nie zginął!
Fot. Paweł Kusiak
Sensacja Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Podczas robiórki wiaduktu na Monte Cassino jeden z mostów runął na otwartą jezdnię. Do zdarzenia doszło w czwartek (21 października). Zdarzenie sparaliżowało na dobre ruch w mieście. Była godzina 16 - na ulicach miasta szczyt
komunikacyjny. Wiele osób wracało po pracy do domu. Na wiadukcie prowadzono prace rozbiórkowe po tym, jak miejscy urzędnicy przekazali wykonawcy robót plac budowy. Jak mówiono później w ratuszu, wykonawca w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców zamknął ruch na Dąbrowskiego oraz przejście dla pieszych i ścieżkę rowerową pod wiaduktem. Nikt nie pomyślał jednak, by
zamknąć też ruch na Batalionów Chłopskich. Wielu kierowców i pieszych może mówić o szczęściu. Koszalinianie oglądając nagrania ze zdarzenia komentowali w internecie - Miałem tamtędy jechać w tym czasie... Byłem w okolicy... Jechałem parę minut wcześniej, ale miałem szczęście... Wiadomość o tym, co się stało, postawiła na baczność służby. Miejsce zdarzenia zostało
zabezpieczone i szybko rozpoczęto poszukiwanie potencjalnych ofiar. Użyto kamery termowizyjnej. Długo nie było stuprocentowej pewności czy pod zawalonymi elementami konstrukcji nie ma ciał. Przygnieciony został samochód, który stał zaparkowany pod mostem. Na szczęście nikogo w nim nie było. Prace przy rozbiórce zostały wstrzymane, a prokuratura wszczęła dochodzenie. Ma ono usta-
lić, kto jest winny zaistniałej sytuacji. - Widać, że podjęta rok temu decyzja o zamknięciu wiaduktu była słuszna. Obiekt zagrażał bezpieczeństwu. Te wydarzenia niestety to potwierdziły - tłumaczyli po zdarzeniu miejscy urzędnicy. - Prace rozbiórkowe były prowadzone według zatwierdzonych technologii, które do tej pory były niezawodne - zapewniali. Piotra Jedlińskiego nie było w Koszalinie, gdy doszło do zawalenia się
mostu. Prezydent wystąpił przed kamerami dopiero w poniedziałek. Podkreślał, że nie było żadnych sygnałów od wykonawcy, które wskazywałyby na zagrożenie. – Zastosowana technologia wyburzania jest powszechnie używana. Ulica Batalionów Chłopskich była otwarta zgodnie z organizacją ruchu, którą opracował wykonawca – zapewniał prezydent. dokończenie s. 3