Fakty Tygodnik Koszaliński, numer 49

Page 1

Bezpieczeństwo

Bądź widoczny

Pożar

Schronisko potrzebuje pomocy

Fot: MŁ

300 opasek odblaskowych trafiło do mieszkańców Koszalina. Rozdali je Młodzi Demokraci, w ramach ogólnopolskiej akcji „Noś odblask. Bądź widoczny”. Fot: MŁ

Fot: MŁ

W środę przed godziną 11 w schronisku dla bezdomnych zwierząt wybuchł pożar. W jednym z pawilonów zapaliły się kołdry i prześcieradła ocieplające boksy. Ewakuowano kilkadziesiąt czworonogów. Pracownicy schroniska próbowali własnymi rękami gasić płomienie. Na nic się jednak to zdało. - Spaleniu uległy trzy boksy i rzeczy, które tam magazynowano. To wina projektu schroniska. Jego mankamentem jest brak pomieszczenia magazynowego - tłumaczyła Bogumiła Tiece inspektor TOZ. W akcji gaśniczej uczestniczyły trzy zastępy strażackie. Szefostwo „Leśnego Zakątka” podejrzewa, że ktoś podpalił pawilon. Obecnie szacowane są straty. Na szczęście żadnemu zwierzakowi nie stała się krzywda. Uwaga! Schronisko pilnie potrzebuje koców, które są dla zwierzaków namiastką domu. Dary można przywozić do schroniska, lub mailowo bądź telefonicznie wskazać miejsce ich odbioru. Kontakt: toz.koszalin@op.pl lub 94 340 34 00. MŁ Pożar

Aktywiści zostali wsparci przez Stanisława Gawłowskiego oraz wiceprezydenta Wojciecha Kasprzyka. We wrześniu 2014 roku weszła w życie nowelizacja Ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Wprowadziła obowiązek noszenia elementów odbla-

skowych na terenie niezabudowanym po zmroku. - Bezpieczeństwo i zdrowie jest najważniejsze. Nowe przepisy chronią pieszych i rowerzystów przed piratami - uważa wiceminister. A co sądzą o nowym obowiązku mieszkańcy? - Dobrze, że noszenie elementów odblaskowych jest prawnie nakazane. Po zmroku naprawdę trudno dojrzeć ludzi na drodze - ocenił pan Stefan z 30-letnim stażem za kółkiem. WM

Ekologia

Przyszłość Jamna Fot: MŁ

Pechowy dzień dla przesądnych Dlaczego tak wielu z nas uważa piątek 13-stego za pechowy? Swoją historię ten przesąd rozpoczyna w 1307 roku. Według legendy z rozkazu Filipa IV Pięknego aresztowano wszystkich francuskich templariuszy. Król konfiskując ich majątek chciał spłacić swoje długi,

oskarżył więc zakonników o herezje. Wielu z nich skończyło żywot na stosie. Skończył tak również wielki mistrz zakonu: Jacques de Molay. Egzekucja odbywałą się oczywiście w piątek 13. Przed śmiercią zakonnik zdążył jednak rzucić klątwę na władcę Francji, jego kanclerza oraz ówczesnego papieża. Żaden z nich nie

przeżył kolejnego roku. Historia ta była wielokrotnie modyfikowana. Utrwaliła jednak przekonanie o pechowym piątku. W niektórych krajach pech przeszedł również na wtorek trzynastego lub piątek siedemnastego. Opowieści całe mnóstwo, jak i przesądów związanych z tematem. Gorliwi katolicy przeklinają zabo-

bon, przesądni wolą nie kusić losu. W 2015 piątek 13 wypada aż trzy razy. Zachęcamy do pochwalenia się tym co wydarzyło się Wam w piątek 13-stego. Każdego maila opublikujemy na naszym portalu. Na zgłoszenia czekamy pod adresem redakcja@ koszalininfo.pl MŁ

Naukowcy i eksperci od ekosystemów wodnych spotkali się z politykami na Politechnice Koszalińskiej. Dyskutowano o bezpieczeńśtwie przeciwpowodziowym i przyszłości Jeziora Jamno. STR: 9


2 Fakty Tygodnik Koszaliński Pasja

www.koszalininfo.pl

13-19.02.2015

Podróże

„Koszalinianie chcą słuchać opowieści podróżników” Z Jarosławem Rochowiczem – prowadzącym spotkania Radiowego Klub Obieżyświata rozmawia Marek Łagocki. Spotkania miłośników podróży odbywają się w każdy pierwszy czwartek miesiąca w Radiu Koszalin. - Wysłuchaliście setek opowieści podróżników. Czy któraś z nich szczególnie utkwiła w pamięci? - Ciężko powiedzieć. Każda prezentacja jest inna. Przedstawia zupełnie różne miejsca na naszej planecie. Każdy podróżnik, który przywozi do Koszalina masę zdjęć i historii ogląda ten świat pod innym kątem. Na pewno mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem dwóch takich samych prezentacji podróżniczych. Ostatnio utkwiła mi w pamięci prelekcja Mieczysława Bieńka – słynnego Hajera z Katowic, który ma niesamowite umiejętności do opowiadania o podróżach. Potrafi swoją w pewnym sensie „dramatyczną” historię przedstawiać z uśmiechem na twarzy. To świetny człowiek. - Czy Koszalinianie chętnie wybierają się na dalekie wyprawy? - Nie odnosiłbym tego pytania tylko do Koszalina. Ogólnie Polacy zaczęli więcej, a przede wszystkim dalej jeździć. Modne stały się ostatnio kierunki takie jak Ameryka Środkowa czy Azja Południowo-

-Wschodnia. To głównie ze względu na niskie ceny biletów lotniczych. Cieszy mnie to, bo nic tak nie rozwija człowieka jak podróże. Dopiero konfrontacja naszych spostrzeżeń z innymi ludźmi powoduje, że możemy zrozumieć nasz kraj, nasze problemy i często nasze życie. Pamiętajmy tylko, żeby wyjść z resortowych hoteli i poznać mieszkańców miejsc które odwiedzamy. Z balkonów hoteli tak naprawdę nic się nie dowiemy. - Jakie są zalety organizowania dalekiej podróży od podstaw w czasach gdy w biurach podróży czekają tysiące ofert? - Podróże, realizowane przez gości Radiowego Klubu Obieżyświata – to wyprawy, których nie kupimy w żadnym biurze. Często trwają kilka miesięcy, a nawet kilka lat. Niedawno odwiedziło nas małżeństwo z Gdańska, które w podróży spędziło 4 lata. Zalety to doznania, które spowodują, że nasze

życie nabierze niesamowitego kolorytu. Te podróże stają się prawdziwą częścią naszego życia, a nie chwilowym doznaniem. - Czy są jakieś regiony świata w które odradzilibyście obecnie ja-

kąkolwiek podróż? - Na pewno to Somalia, północna Nigeria, Wschodnia Ukraina i parę innych miejsc. Niestety, granice bezpieczeństwa często wyznaczają lokalne konflikty i wojny.

- Jak trzeba się przygotować planując daleką wyprawę? - Takie przygotowanie zajmuje sporo czasu. Na pewno warto zabrać ze sobą dobry sprzęt turystyczny, książeczkę lekarską, zaszczepić się

przeciwko różnym chorobom. Warto też popracować nad kondycją fizyczną. No i najważniejsze – poczytać, zapoznać się z miejscami do których jedziemy. Nic tak nie boli, jak niewiedza o świecie. - Czy okolice Koszalina są atrakcyjne turystycznie? Jakie miejsca są godne polecenia? - Pojezierze Drawskie to drugie największe pojezierze w Polsce. To niezliczona liczb genialnych turystycznych miejsc. Ja polecam oczywiście Bałtyk, ale jesienią i wiosną. Latem niestety jest tu zbyt głośno. Podsumowując… lasy, jeziora i morze – to wielki atut naszej lokalizacji. - Co dają Wam spotkania z mieszkańcami organizowane w rozgłośni? - Udowadniają, że Koszalinianie chcą słuchać opowieści z najdalszych zakątków świata. Na każdym Radiowym Klubie Obieżyświata sala pęka w szwach. To cieszy!

Reklama

Wydawca: Redpress Kamil Hońko, Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin, Nakład: do 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o. Redaktor Naczelny: Kamil Hońko kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki,

redakcja@koszalininfo.pl Redakcja: Wiesław Miller, Igor Matwijcio, Elżbieta Subocz, Grafik: Karolina Grustowska Reklama: 884-788-908 www.koszalininfo.pl http://issuu.com/tygodnikfakty


www.koszalininfo.pl

Miasto Fakty Tygodnik Koszaliński 3

13-19.02.2015

Wypadek

Biznes

Tragiczny wybuch w fabryce guzików Nowa urologia W sobotę nastąpi uroczyste otwarcie oddziału urologicznego w koszalińskim szpitalu wojewódzkim. Inwestycja kosztowała 1,5 mln zł.

Pracownik fabryki guzików zginął na miejscu na skutek eksplozji w Cewlinie. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia. W środę krótko po godzinie 11 podczas prac w pomieszczeniu zwanym odpylarnią doszło do wybuchu. Był

na tyle silny, że wywołał pożar budynku. Potwierdzają to okoliczni mieszkańcy. - Siedziałam z synem w domu. Nagle usłyszeliśmy huk. Cały dom się zatrząsł. Myślałam, że doszło do jakiejś katastrofy. Kiedy spojrzałam za okno cała fabryka była w płomieniach - relacjonowała

Pani Danuta, mieszkanka okolicznego domu jednorodzinnego. Z pożarem walczyło dziesięć zastępów strażaków. Pięć osób zostało ewakuowanych. Niestety sprawa skończyła się tragicznie. Podczas przeczesywania pogorzeliska ujawniono zwłoki jednego z pra-

cowników. Na miejscu pracowal prokurator wraz z technikami policyjnymi. Praca przy produkcji guzików jest niebezpieczna. Materiały używane do produkcji są łatwopalne. Szacowane są straty. Więcej zdjęć i film znajdziesz na naszym portalu. MŁ

Zdrowie

Czekają na wizytę kontrolerów NFZ

Opóźnia się oddanie do użytku przychodni rehabilitacyjnej przy Monte Cassino. Obiekt został zmodernizowany przy wsparciu samorządu, który dołożył między innymi na powstanie utwardzonego parkingu. Fot: WM

Pacjenci dopytują kiedy przychodnia wy-

remonowana za 600 tysięcy złotych zostanie otwarta. W lecznicy słyszymy, że NFZ, chce by w marcu obiekt znów służył pacjentom. - Zamieszanie wokół przychodni jest wykorzystywane do celów politycznych. Czekamy na kontrolerów z Funduszu Zdrowia na odnowionym piętrze

budynku - powiedział Cezary Sołowij, rzecznik koszalińskiego szpitala wojewódzkiego. W Zachodniopomorskim Oddziale NFZ twierdzą, że 10 lutego wpłynął wniosek w sprawie przeprowadzenia kontroli nowego miejsca udzielania świadczeń. - W tym tygodniu powinien zostać

wyznaczony termin kontroli - zapewniała Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy oddziału NFZ. Trzeba dodać, że na czas remontu z przychodni do szpitala trafiło 30 pracowników. Ilu z nich wróci na poprzednie miejsce pracy? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zabiegi w odnowionej przychodni zapewnić mają trzy osoby w systemie jednozmianowym, a urządzenia rehabilitacyjne będą dostarczone ze szpitala. To nie jedyna inwestycja przy alei Monte Cassino. Obok przychodni powstaje nowa droga dojazdowa, chodnik i parking na 30 miejsc postojowych z oświetleniem. Łącznie miasto na modernizację wydało około miliona złotych. WM

Powstała między innymi izolatka ze śluzą powietrzną, nowoczesne węzły sanitarne i sala pooperacyjna z monitoringiem. Na wyposażeniu oddziału znajduje się profesjonalny sprzęt na przykład ultrasonograf, kardiomonitory i pompy infuzyjne. Oddział znalazł miejsce w najstarszym skrzydle lecznicy. Modernizację sfinansował Urząd Marszałkowski w Szczecinie. - To będzie nowa era w dziejach koszalińskiej urologii ocenił inwestycję ordynator Anatol Pachman. Modernizacja szpitala sprawiła, że dotychczas oddział urologiczny mieścił się na jednym piętrze z oddziałem ginekologicznym. Teraz nastąpił rozdział tych Pożar

jednostek. - Wpłynie to na poprawę warunków pracy personelu tego pionu. Powiększy się przestrzeń dla pacjentek oddziału ginekologicznego. Swoją drogą też jest on przewidziany do modernizacji. – zdradził Andrzej Kondaszewski, dyrektor lecznicy. Na urologii diagnozowane i leczone są choroby układu moczowo-płciowego. Od wielu lat wykonywane są także zabiegi skruszania kamieni Fot: MŁw pęcherzu moczowym, moczowodzie i nerce. W poradni urologicznej prowadzone są też badania profilaktyczne w kierunku raka prostaty. Na oddziale pracuje siedmiu lekarzy, w tym czterech specjalistów. Nadto zatrudniony jest ponad 20-osobowy personel pielęgniarski i pomocnicy. Średni czas pobytu pacjenta na urologii to ponad dwa dni. Pozwala to na przyjęcie prawie 1900 pacjentów w ciągu roku. WM

Spłonęło mieszkanie

W wtorek po południu w Koszalinie wybuchł pożar. Ogień pojawił się w bloku przy ulicy Szczecińskiej. Fot: MŁ

Młody mężczyzna przebywający w lokalu uległ zatruciu gazami pożarowymi. W akcji gaśniczej uczestniczyły trzy zastępy strażaków. Ewakuowano kilkana-

ście osób. Strażakom w ostatniej chwili udało się ewakuować psa. Obecnie wyjaśniane są okoliczności powstania ognia. Mieszkania na parterze budynku uległy częściowemu zalaniu. Trwa szacowanie strat. Więcej zdjęć i film znajdziesz na naszym portalu. MŁ


4 Fakty Tygodnik Koszaliński www.koszalininfo.pl Wojsko Konflikt

Przysięga i przepustka

13-19.02.2015

7 Dni Koszalin

Samowolka w ogrodzie „Centralnym”

Działkowcy z ogrodów "Centralny" walczą o wyjaśnienie sprawy wycinki trzech drzew na placu zabaw. Winą obarczają prezesa Jana Farynę. Fot: WM

Prawie 220 elewów złożyło w piątkowe przedpołudnie przysięgę w koszalińskim Centrum Szkolenia Sił Powietrznych. To tradycja po miesiącu służby. Było uroczyście i gwarno. Przyjechały rodziny i bliscy osób, które wybrały drogę żołnierza. To ich pierwszy krok, żeby stać się pełnoprawnym wojskowym. - Ładnie jej w tym mundurze - komentowała w tłumie gości rodzina kandydatki do Policja

NSR z południa Polski. Przysięgę na sztandar złożyli szeregowi: Marzena Cząstka, Angelika Rezulak, Patryk Sularz i Bartosz Kwiatkiewicz. Dariusz Sienkiewicz, komendant CSSP wręczył ośmiu żołnierzom i ich rodzicom listy gratulacyjne. Po przysiędze wyróżnieni otrzymali 4-dniowy urlop, a pozostali 3 dni przepustki. Po powrocie do koszar elewów czekają trzy miesiące szkolenia. Zakończą je zajęcia specjalistyczne. WM

Został komendantem

Każdy może zostać komendantem policji. Przekonał się o tym Marcin Rosołowski z Koszalina. Stanowisko na jeden dzień wylicytował na aukcji WOŚP. Zwycięzca z samego rana, jak na szefa przystało stawił się w komendzie. Z rąk zastępcy komendanta otrzymał honorową nominację. Kolejnym punktem dnia była wizytacja w podległych komisariatach i Policyjnej Izbie Dziecka.

Pan Marcin zapoznał się z pracą przewodników psów służbowych, a także zwiedził nowoczesne stanowisko dowodzenia. Honorowy komendant osobiście odprawił też do służby patrole dzielnicowych. Zwycięzcę aukcji czekała również wizyta w laboratorium technika kryminalistyki. Jednodniowy funkcjonariusz zapoznał się z metodami ujawniania i zabezpieczania śladów oraz fotografią kryminalistyczną. MŁ

Działkowców zbulwersowała sytuacja z listopada 2013 roku. Jan Pieńkowski wyciął wówczas 20-letnie wierzby. Sprawę zgłoszono na policję. - Były to drzewa zdrowe. To było działanie sprzeczne z prawem. Na wycinkę nie potrzeba zgody tylko w przypadku drzew owocowych. Ponad 10-letnie drzewa są pod ochroną – twierdzi działkowiec Marek Oleszuk. Mundurowi swoje dochodzenie przekazali do ZDM jako instytucji uprawnionej do wdrożenia postępowania administracyjnego. Pojawił się wniosek o ukaranie zarządu Rodzinnych Ogrodów Działkowych kwotą 35,2 tys. zł za wycinkę bez zezwolenia. Sprawa trafiła do Zarządu Okręgu Polskiego Związku Działkowców, który sprawuje pieczę nad ogrodami w mieście. Spisany został proReklama

Marek Oleszuk i Michał Miluski, pokazują pozostałości po jednym z trzech wyciętych drzew. tokół pokontrolny, aby złożyć odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ten organ odrzucił jednak apelację, bo pismo wpłynęło po wyznaczonym terminie. - Gdy powstał szum, zacząłem się tę sprawą interesować. Aferę nagłośnił z zemsty poprzedni gospodarz Marek Oleszuk, którego zwolniłem z roboty, bo często przychodził do pracy pod wpływem alkoholu – mówił prezes Jan Faryna. Dowiedzieliśmy się od niego, że sprawa jest w toku

przed Sądem Administracyjnym. - Cały czas się odwołujemy. Apelujemy, żeby Temida odstąpiła od ukarania nas ze względu na niską szkodliwość społeczną. Żadnych szlachetnych drzew na "Centralnym" się nie wycina - zapewniał prezes Faryna. Jego słowa doprowadzają jednak niektórych działkowców do szału. - Prezes ogłosił, że karę ponad 35 tysięcy złotych rozłoży na działkowców. 35 zł na głowę to jego zdaniem żaden problem. Osobiście dam się prędzej ogolić

niż zapłacić za samowolkę na ogrodach oświadczył Michał Miluski. Warto dodać, że to nie pierwsze starcie Jana Faryny z Markiem Oleszukiem. Ten drugi wygrał już raz w sądzie i to jeszcze przed sporną wycinką drzew. Sąd nakazał wówczas prezesowi ROD przeprosić za obelżywe słowa użyte w rozmowie telefonicznej. Zasądził też kwotę 500 zł na rzecz koszalińskiego Hospicjum. Centralny" to 1025 działek. ROD skupia 1300 członków. WM


www.koszalininfo.pl Fakty Tygodnik Koszaliński 5 Adopcje

13-19.02.2015

7 Dni Koszalin Gospodarka

W kwestii osadów czas to pieniądz Przygarnij zwierzę Około 30 przedstawicieli branży gospodarującej osadami debatowało w Koszalinie na poniedziałkowej konferencji naukowo-technicznej. Janusz Łodziewski, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji śpi spokojnie. W koszalińskiej oczyszczalni już dawno wdrożono wymagane rozwiązania technologiczne. Fot: WM

Od grudnia 2003 wdrażany jest krajowy program oczyszczania ścieków komunalnych. Efekty to: blisko 70 tysięcy kilometrów nowych sieci kanalizacyjnych. Stworzono też 363 nowe oczyszczalnie i realizowano ponad 1000 inwestycji rozbudowy. Całość pochłonęło kwotę prawie 51 mld zł. Aby dostosować się do dyrektywy unijnej trzeba wyłożyć jeszcze ponad 10 mld zł między innymi na budowę 35 oczyszczalni. Reklama Reklama

- Resort nie zajmuje się analizą stosowanych technologii. Samorządy muszą wiedzieć, jakie rozwiązania zastosować, aby odniosły właściwy skutek - mówił Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska, podczas konferencji w Koszalinie. Ministerstwo Środowiska powołało zespół roboczy. Jego prace są realizowane przez inicjatywę Jaspers, która jest opiniodawcza dla Komisji Europejskiej. Na gospodarkę wodno-ściekową jest zarezerwowane 1,6 mld euro. Brakuje jednak beneficjentów. Teoretycznie już od 2016 roku grożą sankcje karne dla samorządów, jeśli nie spełnią wymogów prawa europejskiego. Re-

sort wspiera projekty do 75 proc. kwoty kwalifikowanej, resztę musi stanowić wkład własny gmin. - Dajemy pieniądze i mechanizmy prawne. Czas jednak nagli. Niezrealizowanie projektów w terminie grozi wysokimi karami dla gmin - ostrzegał Stanisław Gawłowski. Zebrani mówili też o zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technicznych. Chwalo-

no instalacje termicznej utylizacji osadów ściekowych w koszalińskiej oczyszczalni MWiK. - Osady były długo postrzegane jako źródło problemów. Dziś to źródło energii, które można zastosować w elektrociepłowniach czy cementowniach tłumaczył Tadeusz Krężelewski, prezes firmy KREVOX - dostawcy technologii. WM

Niestety Abi wróciła do schroniska. Powodem było brudzenie w domu. Suczce trzeba dać czas na oswojenie się w nowej sytuacji, bo kiedy zostaje sama wyje i niszczy otaczające przedmioty. Najlepszym rozwiązaniem byłby dla niej dom z ogrodem, w którym zawsze ktoś jest na miejscu.

Ten piękny kocurek nie ma jeszcze imienia. Urodził cztery miesiące temu. Daje się głaskać, ale nie jest typem milusińskiego. Świetnie wypada w kontakcie z innymi zwierzętami. Uwielbia gdy jego przyjaciel pies gładzi go pyskiem po grzbiecie. Chętnie też z nim śpi wtulony w futerko.

Demon to duży pies ze stojącymi uszami. Ma też charakterystyczne oko do połowy koloru błękitnego. Pies prawdopodobnie został porzucony. To wspaniały, wesoły i energiczny zwierz. Uwielbia biegać i bawić się w towarzystwie ludzi. Potrzebuje stanowczego opiekuna.

W sprawie adopcji zwierzęcia prosimy o kontakt z koszalińskim schroniskiem tel: 94 340 34 00 lub email: adopcje.tozkoszalin@op.pl.


6 Fakty Tygodnik Koszaliński www.koszalininfo.pl Pamięć Protest

13-19.02.2015

7 Dni Koszalin

Hołd sybirakom Rolnicy będą blokować drogi? 70 niezadowolonych rolników z powiatów: świdwińskiego, białogardzkiego i koszalińskiego protestowało z oflagowanymi traktorami w Biesiekierzu. W piątek krajową „szóstką” przejechała kawalkada ciagników. Przy pomniku Ofiar Bolszewizmu stanęły poczty sztandarowe. Liczne delegacje złoży we wtorek kwiaty aby uczcić pamięć zesłanych na Sybir. Fot: WM Uroczyście świętowano 75. rocznicę masowej deportacji Polaków na. Pojawiła się młodzież szkolna i bliscy sybiraków. „I myśmy szli i szli dziesiątkowani. Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg. I przez Ludową przeReklama

Reklama

szliśmy niepokonani. Aż Wolną Polskę raczył wrócić Bóg!” – wybrzmiewały patetyczne słowa podczas „Marszu Sybiraków”. Z każdym rokiem żywych świadków tej historii jest coraz mniej. Członkom koła Związku Sybiraków dziękował prezydent Piotr Jedliński. Podkreślał zaangażowanie w odbudowę Koszalina po powrocie do ojczyzny. Uroczystość zakończyła msza w katedrze. WM

Fot: WM

Grupa nie ruszyła na Koszalin, toteż większych utrudnień na ruchliwej trasie nie było. Rolnicy są jednak zdesperowani. - Trzeci rok biorę udział w protestach. Wolałbym być w domu z żoną i trójką dzieci. Trzeba jednak zastopować arogancję rządu - powiedział Piotr Turowski, mieszkaniec Nowych Bielic. Rolnik pod Koszalinem ma 4 hektary ziemi. Dzierżawi 150 ha od Agencji Nieruchomości

Rolnej. Chciałby poszerzyć gospodarstwo, ale nie ma szans w przetargach, w których ceny skaczą z 18 do 50 tysięcy złotych. Twierdzi, że protestuje przeciwko wyprzedaży polskiej ziemi. - Miałem podpisaną umowę na dziesięć lat. Musiałem jednak

podpisać aneks, żeby nie stracić dzierżawy, a czynsz podniesiono mi o sto procent - żalił się Zdzisław Gorzelak z Białej Góry, który gospodarzy na 86 ha, a połowę z gruntów dzierżawi od ANR. Zdeterminowani rolnicy żądają między innymi uznania dzierżawy

z prawem dziedziczenia jako pełnoprawnej formy gospodarowania gruntami. Sytuacja może się jeszcze zaostrzyć. - Jak nie spełnią naszych żądań, to ruszymy na Warszawę - mówili zebrani z „Solidarności” Rolników Indywidualnych. WM


www.koszalininfo.pl

Publicystyka Fakty Tygodnik Koszaliński 7

13-19.02.2015

Ekologia

Przyszłość naszego regionu zależy od jeziora Z profesorem Tomaszem Heese o inwestycjach na jeziorze Jamno rozmawia Kamil Hońko. - Dlaczego wydawanie olbrzymich pieniędzy na infrastrukturę przeciwpowodziową jest konieczne? - Wyobraźmy sobie drogę wody w cyklu hydrologicznym. Musimy wiedzieć, że wokół tego systemu jest zagospodarowany teren. Mieszkają tu ludzie, którzy mają określone oczekiwania. Są przedsiębiorcy, którzy mają swe firmy przy samym brzegu morza. No i teraz musimy się zastanowić jak uzyskać korzyści ekonomiczne z ekosystemu. Żeby poprawić sytuację inwestorów należy zwiększyć bezpieczeństwo. Dziś jak włączamy telewizję co chwilę docierają wiaInwestycje

domości o huraganach, powodziach czy osuwiskach. W zasadzie żyjemy w ciągłym stresie. To sprzyja bardzo negatywnym reakcjom w inwestowaniu. Wzrost bezpieczeństwa skutkuje jednak wzrostem inwestycji. To aspekt czysto społeczno-gospodarczy. - Czy wybudowane wrota sztormowe spełniają swoje zadanie? - W zeszłym roku sprostały oczekiwaniom społecznym. Przy większych spiętrzeniach wrota działają i zatrzymują napływ

wody morskiej. Oczywiście są pewne kontrowersje. Jest kwestia dopasowania tak zwanej instrukcji gospodarowania wodą. Musieliśmy jednak zdobyć co najmniej roczne doświadczenia. Tego nie osiągniemy po miesiącu, tudzież dwóch. To są technologie stosowane na świecie, ale to wciąż jeszcze młode rozwiązania. - Co z rybami które nie miały jak dostać się do jeziora? - Ryby słodkowodne nie mogą złożyć ikry w wodzie słonej. Muszą wpłynąć do wody słodkiej. I wtedy próbują dostać się do jeziora. Jeśli nie dostaną się do Jamna to dostaną się jednak do Bukowa czy do rzek przymorskich. Gdzieś muszą wpłynąć. Oczywiście wędkarze z Jamna chcieliby żeby jak najwięcej ryb wpły-

nęło do nich. Nowa inwestycja - przepławka ma spełnić te oczekiwania. To będzie współpracować z wrotami i nie powinno ograniczać wędrówek ryb. Ta inwestycja za około 700 tysięcy jest już zaplanowana. - Czy przepławka nie zniweluje efektu wrót sztormowych? - Woda będzie mogła przepływać przy poziomie 5,3metra. To stan nie zagrażający funkcjonowaniu ochrony przeciwpowodziowej. Gdy spiętrzenie na Bałtyku wzrośnie do 6m, wrota się zamkną i woda morska się nie wleje. Na krótko zostanie wstrzymana wędrówka ryb, ale to nie będzie miało większego znaczenia dla ekosystemu. - Czy Jamno będzie kiedyś jeziorem kąpielowym?

- Kwestią jest w zasadzie wybranie celów jakie chcemy osiągnąć. Jamno to płytkie jezioro. Gdybyśmy je bardzo dobrze oczyścili zaburzylibyśmy stan równowagi ekologicznej. Chcemy by było lekko mętne, ale dostępne dla sportów wodnych. Inna sytuacja jest na Bukowie. Tam jest dużo czystsza woda. Przez rozwój fauny część jeziora jest jednak niedostępna dla żeglugi. Nasz cel to by woda w Jamnie była bezpieczna i czysta. Ze względu na płytkość zbiornika i łatwość podnoszenia zawiesiny będziemy mieć jednak ciągłe wrażenie mętnej wody. To wcale nie musi być jednak negatywne. - Czy turystyka zagraża walorom przyrodniczym jeziora? - Na pewno jest silna presja na brzegi jeziora.

Trzeba tę presję turystyczną odsunąć. Widzę że to się lada moment wydarzy jeśli chodzi o południowe brzegi. Wtedy jezioro straci dużo walorów przyrodniczych. Tu trzeba być dosć zachowawczym. Tam są bardzo cenne obszary przyrodnicze dla ptaków. To są nie zwykle ważne rzeczy. - Na co będziemy musieli zwrócić uwagę w przyszłości? - Parę tysięcy lat temu nasz obszar był położony znacznie niżej. Był okres wypiętrzania i teraz z powrotem następuje obniżanie lądu i jednocześnie zalewanie ze strony morza. Myśląc o przyszłość powinniśmy reagować jeśli chodzi o ochronę brzegu morskiego. Żeby to robić musimy wchodzić w głąb morza. To skutecznie przeciwdziała falom.

„Port Koszalin – z prawdziwego zdarzenia”

Ze Stanisławem Gawłowskim sekretarzem stanu w ministerstwie środowiska rozmawia Kamil Hońko. - Jaki był cel poniedziałkowej konferencji naukowej na Politechnice Koszalińskiej? - Eksperci i naukowcy dyskutowali o ochronie brzegów morskich od strony morza i jeziora Jamno. Analizowano projekty, które mają przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Chodzi o ludzi, którzy zainwestowali tam ogromne pieniądza budując swoje pensjonaty hotele i punkty obsługi turystów. Z drugiej strony dyskutowaliśmy o rozwoju tak by wyko-

rzystać potencjał jeziora Jamno w przyszłości. - Czy wrota sztormowe spełniają swoją rolę? - Eksperci jednoznacznie uświadomili, że to inwestycja niezbędna jeśli chcemy chronić inwestorów turystycznych. Naukowcy wykazywali, że gdyby nie wrota Orkan Ksawery zalałby całe Łazy oraz znaczną część Mielna i Unieścia. Straty z pewnością byłyby gigan-

tyczne. - Skąd więc krytyka opozycji? - Ta inwestycja jest dopiero zrealizowana w połowie. Niektórzy jednak już atakują, rzucają błotem i oczerniają. Dzieje się to tylko i wyłącznie z powodów politycznych. Te osoby nie mają wiedzy by się merytorycznie odnosić do tych problemów. - Jakie zmiany czekają Jezioro Jamno w najbliższym czasie? - Kolejne kroki, które musza być zrealizowane to budowa falochronu osłonowego. Urząd Morski już rozstrzygnął przetarg. Wykonawca jest wybrany. Prace rozpoczną się z chwilą ustania sztormów na wiosnę. Kolejne projek-

ty to opaski z narzutem kamiennym i ostrogi wychodzące w morze. Narzut kamienny po stronie jeziora będzie miał charakter piętrzący i utrzymujący odpowiedni poziom na jeziorze. Wszystko po to by odbudować plaże i to co zostało zniszczone przez morze. Elementem inwestycji będzie też przepławka dla ryb. To jakby dokończenie projektu wrót sztormowych. - Kiedy łódki i jachty będą mogły spokojnie przepływać między jeziorem, a morzem? - W tym roku zakończy się projektowanie śluzy wraz z mostem. Pozwoli ona żeglarzom wypływać z jeziora na morze i z powrotem. Inwesty-

cja będzie w pełni zautomatyzowana. Trzeba jeszcze znaleźć źródła finansowania budowy. Ta inwestycja nie ma już charakteru związanego z bezpieczeństwem i ochroną przed powodzią. To infrastruktura prorozwojowa. Możliwe, że uda się rozpocząć budowę w przyszłym roku. - Na jakim etapie jest tworzenie mariny nad jeziorem Jamno? - Jakbyśmy dziś pojechali do Jamna zobaczymy piękna ostrogę. Pierwsze elementy dotyczące mariny zostały już stworzone. Teraz trzeba to uzupełnić o zaplecze sanitarne. Myślimy o specjalnym basenie dla jednostek o większym zanurzeniu.

Warto już dziś pojechać do Jamna na przystań Koszałka. Na pewno każdy zauważy dobre zmiany. - Jak będzie wyglądało Jamno za 10 lat? - Będziemy się cieszyć z „Portu Koszalin”. Będzie istniało pełne zaplecze i baza do obsługi ruchu jachtowo - pasażerskiego. Bezpiecznie będzie tam cumować kilkaset jachtów. Z Koszalina będzie można dostać się na Bałtyk i pływać po praktycznie wszystkich regionach świata. W grę wchodzą także kursy promów, ale to na razie pieśń przyszłości. To jednak nie jest fantazjowanie, a czysty opis rzeczywistości. Mogę się o to założyć.


8 Fakty Tygodnik Koszaliński Fotoreportaż Rozrywka

13-19.02.2015

Najpiękniejsze dziewczyny w Galerii „Emka” W sobotę poznaliśmy Miss Nastolatek i Miss Polski Pomorza Środkowego. Łącznie w konkursie w Galerii Emka wzięło udział osiemnaście dziewczyn w wieku od 14 do 24 lat. Kandydatki zaprezentowały się w strojach sportowych, wieczorowych, a także w bikini. Wśród dziewięciu kandydatek ubiegających się o tytuł na Miss Nastolatek zwyciężyła Klaudia Guze. Jednocześnie została wybra-

na Miss Galerii Emka. W nagrodę pojedzie na wycieczkę do Paryża. Tytuł I wicemiss przypadł Karinie Tryba. Internauci za najbardziej atrakcyjną nastolatkę uznali Karolinę Czasnojć. W drugiej kategorii Miss Pomorza Środkowego zwyciężyła Paulina Stelmasińska. I Wicemiss została Karolina Pochwała. W głosowaniu internetowym zwyciężyła Paulina Zgoda. Zobacz więcej zdjęć i filmy na www.koszalininfo.pl MŁ


www.koszalininfo.pl

Fakty Tygodnik Koszaliński 9

Edukacja

„Matura to przepustka do lepszej przyszłości”

Fot: Kamil Lipiec

Studniówkę koszalińskiego "Ekonoma" zorganizowano w piątek w Teatrze Variete Muza. Prócz poloneza uczniowie przygotowali parodię szkolnych lekcji. W imprezie wzięło udział około stu uczniów. Nauczyciele i rodzice nie kryli łez wzruszenia. - Obecna studniówka nie różni się zbytnio od mojej sprzed kilkudziesięciu laty. Każda w której uczestniczę była jednak jedyną w swoim rodzaju. Każdy rocznik wnosi bowiem coś nowego w życie szkoły - mówiła Wanda Preuss, nauczycielka przedmiotów

ekonomicznych i wychowawca jednej z klas czwartych. Maturzyści przygotowali prezentacje lekcji języka rosyjskiego, polskiego i fizyki. Zaskoczyli umiejętnym dopasowaniem piosenki do sytuacji w szkole. Bawiłam się super. Warto było czekać i się szykować. teraz jestem już gotowa na maturę - mówiła Ania jedna z uczennic. Nauczyciele przekonują, że uczniowie Ekonoma zdają sobie sprawę, że matura to przepustka do lepszego zawodu i lepszego życia. Więcej zdjęć ze studniówki „Ekonoma” znajdziecie na naszym facebooku. MŁ


10 Fakty Tygodnik Koszaliński Walentynki

www.koszalininfo.pl

13-19.02.2015


www.koszalininfo.pl

Rożności Fakty Tygodnik Koszaliński 11

13-19.02.2015

Impreza

Morsowanie na miarę światowego rekordu Guinnessa Z Sylwestrem Zalewskim, prezesem Koszalińskiego Klubu Morsów Posejdon, rozmawia Wiesław Miller. - XII Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie ma zakończyć się w niedzielę kąpielą na miarę rekordu Guinnesa. Czy to się powiedzie? - To poważne przedsięwzięcie. Zlot to jednak spotkanie morsów nie tylko krajowych. To jest największa impreza tego typu na świecie. Pomysł zorganizowania pierwszej edycji zrodził się po kąpieli członków naszego klubu. Organizatorów z Mielna zainspirował Grzegorz Sienkiewicz. Początek był skromny. W inauguracji wzięło udział jedynie 120 morsów. Liczba ta jednak rosła. Podczas zlotu w 2010 roku został pobity rekord Guinnesa. Jednocześnie 1054 osoby zażywały zimowej kąpieli. Obecny rekord - 1352 osoby należy również

do polskich morsów. Został ustanowiony podczas II Festiwalu Morsowania rok temu w Kołobrzegu. Głównym przedsięwzięciem zlotu w Mielnie jest teraz pobicie tego rekordu. Wszystkie działania podporządkowane są temu celowi. W programie nie brak jednak imprez towarzyszących, jak wielki bal morsów czy turniej Mrozoodporni. Jako uczestnicy zlotu co roku jesteśmy ogromnie wdzięczni gminie Mielno, zwłaszcza pracownikom Centrum Promocji i Infor-

macji, za podjęty trud organizacyjny. - W jakim wieku należy zacząć morsowanie i jakie będą tego korzyści? - Wiek ma znaczenie tylko jeśli chodzi o dzieci. W naszym klubie mieliśmy jednak nawet dzieciaki 5-6 letnie zażywające z rozkoszą kąpieli. Dorośli mogą zaczynać morsowanie, kiedy tylko zechcą. Korzyści należy rozpatrywać w dwóch sferach: zdrowotnej i psychicznej. Systematyczne kąpiele powodują stabilne wzmocnienie od-

porności organizmu. Wielokrotnie rzadziej korzystamy z usług służby zdrowia, czym radujemy naszych pracodawców. Mamy też za darmo krioterapię na bardzo wysokim poziomie. Panie cenią sobie znaczący wpływ na urodę. Stare przysłowie: „Zimna woda zdrowia doda” jest cały czas aktualne. W czasie kąpieli wzrasta stężenie endorfiny i adrenaliny. Odczuwalny jest duży przypływ energii. To reset stresu, odświeżenie umysłu i odczucie pozytywnego nastawienia. - Kiedy zaczęła się Pańska przygoda z zimnymi kąpielami? - Wychowałem się w pobliżu jeziora w Choszcznie. Ongiś rozpoczynałem pływanie w drugi dzień świąt wielkanocnych, a kończyłem w październiku. W 2000 roku mój przyjaciel Jan zaproponował zimową kąpiel w Bałtyku i tak już zostało. Morsowanie to zaraźliwa dożywotnia choro-

ba. - Czy kobiety są bardziej mrozoodporni od mężczyzn? - Z moich obserwacji wynika, że płeć nie ma znaczenia. Mężczyźni jako bardziej sprawni fizycznie chętniej korzystają jednak z zabawy z dużymi falami. - Jaką należy stosować dietę, aby być morsem? - Dieta nie ma znaczenia. Jemy to, co wszyscy. Oczywiście, nie objadamy się przed wejściem do wody i nie pijemy alkoholu. Po kąpieli świetna jest herbata lub kawa w radosnym nastroju i wspaniałym towarzystwie foczek i morsów. - Ile lat istnieje klub Posejdon i kto do niego należy? - Jako datę powstania klubu przyjęliśmy 2 grudnia 2002 roku. W tym dniu odbyła się pierwsza wspólna kąpiel morsów. Wzięło w niej udział 8 osób. Obecnie liczba członków to prawie 200 mor-

sów. Przekrój wiekowy wynosi od 6 do 83 lat. Pod względem płci jest niemal po połowie. W naszym środowisku są ludzie różnych zawodów. - Czy przybywa członków na niedzielnych spotkaniach nad Bałtykiem? - W ostatnich latach mamy znaczny wzrost liczby członków. W społeczeństwie kształtuje się moda na zdrowy styl życia. Morsowanie jest elementem tego trendu. Dodatkowo to nic nie kosztuje, a daje oprócz zdrowia wiele radości i bardzo zacne towarzystwo. - W jakich strojach weźmiecie udział w niedzielnej paradzie? - Wystąpimy w strojach klubowych. Wiele lat temu uzgodniliśmy z organizatorem, że jako klub miejscowy nie uczestniczymy w konkursach, chociaż każdy indywidualnie założy jakiś wyszukany strój kąpielowy.


12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony

www.koszalininfo.pl

Karnawał

13-19.02.2015

Oldskulowo

Szczytny Bal Prezydencki Asertywność nas osacza

Stowarzyszenie Kultura z Muzą już po raz czwarty organizuje w sobotę, Charytatywny Bal Prezydencki. Całkowity dochód zostanie przekazy na rzecz koszalińskiego hospicjum oraz chorej, czteroletniej Nadii Podgórzańskiej. J ak co roku szykuje się wiele atrakcji. Gwiazdą wieczoru będzie aktor i

piosenkarz Piotr Polk. Podczas balu przeprowadzona będzie aukcja 300 przedmiotów ofiarowanych przez ponad 60 darczyńców. Wśród nich znajdują się między innymi bibliofilska edycja „Myśli” Seneki, zaproszenie do Opery na Zamku, dzieła sztuki, podróż promem, ekskluzywne rowery i wiele innych. Idea balu najlepiej

zawiera się w myśli papieża Jana Pawła II „Człowiek najpełniej afirmuje siebie, dając siebie. To jest pełna realizacja przykazania miłości.” Udział w balu jest wyjątkową okazją do urzeczywistnia tego przesłania. Szczegółowa lista przedmiotów zamieszczona jest na stronie internetowej www.teatr-muza.com.pl MŁ

Stanisław Bareja wiecznie żywy. Bodaj w komedii „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?” była taka o to scena. Dyrektor wydawał pożegnalny bankiet. Im dłużej przemawiał, tym pustoszało wokół prezydium. Dziennikarze tłoczyli się za to przy stole zastawionym jadłem i alkoholem. Ostatnio ludzie mediów na konferencjach prasowych muszą się zadowolić ciepłymi napojami lub wodą. Nawet słonych paluszków w wielu instytucjach brak. Jednak spotkania w stylu przyjęcia z filmu Barei nie znikły. Niektórzy traktują je jako okazję nie tyle do darmowej wyżerki. To przecież szansa na zrobienie zapasów do domowej lodówki.

Wiesław Miller Kurier Szczeciński Wystarczy przynieść pojemniki plastikowe i szaleć na koszt organizatorów lub podatników. Cóż, nad Dzierżęcinką media mnożą się, a nie pączkują. Dawni potentaci to zwykle kolosy na glinianych nogach. Często zainteresowane są podpisywaniem umów śmieciowych z coraz młodszymi pracownikami. Marnieją zasady współpracy, a także przestrzeganie dobrych manier u żurnalistów. Opowiadał mi znajomy,

że na niedawnym spotkaniu z zakąską i popitką (bezalkoholową!) pewna osoba nie tylko spełniła obowiązki reporterskie, ale w trakcie wydarzenia torbę zapełniła smakołykami. „Żenada, mogła zaczekać do końca” - skomentował zdegustowany obserwator. Modna asertywność, lub zwykłe chamstwo ma różne oblicza. Dziennikarzy od „ścierwojadów” i „ujawniaczy prawdy z inspiracji mocodawców partyjnych” wyzwał Paweł Kukiz - kandydat na urząd głowy państwa. „Wersalu tu nie będzie” - grzmiał ongiś na sejmowej mównicy śp. Andrzej Lepper. Czy siedziba prezydenta RP, też jest zagrożona upadkiem obyczajów?

Teka Inspektora

Wyśledzone

Nauka na własnych błędach Legalne pseudohodowle Znów na agendę powrócił temat autobusów. Sprawa nie dotyczy jednak wcale kandydata PiS Andrzeja Dudy. Oszukali nas, banda decydentów – mogli powiedzieć pasażerowie. Bez zapowiedzi odwołano bowiem jedyne połączenie autobusowe łączące Krynicę z północą Polski. Kilkunastu podróżnych zostało na lodzie, bez noclegu i możliwości powrotu do domu. Minęła planowana godzina odjazdu i zamiast zapowiedzi autobusu nastała głucha cisza. Oczekujący zaczęli się niepokoić. Ciśnienie rosło niczym na SORze. Nagle padła informacja: „autobusu nie będzie wcale”. Zaczęła się panika. Część pasażerów nie miała gdzie się podziać. Te-

Marek Łagocki koszalininfo.pl raz nabici w butelkę kolekcjonują paragony za wymuszony nocleg pożywienie i kubki kawy. Nie dziwi że chcą żądać rekompensaty za stracony dzień w pracy. Słuchając tej historii szczególnie urzekła mnie jedna wypowiedź - Ja czasem tak sobie myślę, że szkoda, że nie przegraliśmy wojny jak Niemcy. Mielibyśmy teraz autostrady i pociągi jak ta lala – skwitował sprawę jeden z podróżnych. Poszkodowanego trochę poniosło. Prawda jest jednak

taka, że nikt nie sprawuje kontroli nad prywatnymi przewoźnikami. Wszystkie kwestie związane z obsługą pasażerów, z reklamacjami włącznie rozwiązywane są jedynie na drodze sądowej. Autobusy to jak wiemy wdzięczny, medialny temat, który lubi się pojawić w czasie kampanii. Jeszcze nie dawno Artur Wezgraj niesiony ogólnopolskim trendem obiecywał wszystkim autobusy za darmo. Przyjaźń ze Stefanem Romeckim kwitnie w najlepsze. Śmieszy mnie jednak gdy bogacze z dnia na dzień stają się rzecznikami ubogich. Na szczęście w tej kwestii mieliśmy wybór. Ci z odwołanego autobusu nie mieli tak dobrze.

W ubiegłym tygodniu, całą Polskę obiegała informacja o okrutnych praktykach w legalnej hodowli psów. Wszędzie brud, smród i gnijące szczątki zwierząt. Część zwierząt trzymano w małych boksach w kompletnej ciemności, inne żyją w drucianych, pozbawionych podłoża klatkach, pozyskanych z dawnej fermy lisów. To co ujrzeli Działacze Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt „Viva” przeszło wszelkie oczekiwania. Inspektorzy doliczyli się w hodowli 110 psów, w większości małych ras. O zgrozo działał tam lekarz weterynarii – córka właściciela. Hodowla funkcjonowała zupełnie leganie we wsi na skraju województwa

Bogumiła Tiece St. Inspektor TOZ podlaskiego. Na jej teren organizacja weszła w asyście policji. Brak kontroli hodowli w naszym kraju jest przerażający. Takich miejsc zapewne jest wiele także w naszej okolicy. Dwa lata temu otrzymywaliśmy niepokojące informacje na temat hodowli psów, we wsi Smolne w gminie Będzino. Właściciele wynosili ponoć szczeniaki do specjalnej altanki w ogrodzie. Wzbudziło to podejrzenia nabywców. którzy chcieli zobaczyć jak wygląda hodowla

od środka. Zbadanie sprawy nie było łatwe. Ileż zachodu kosztowało naszych inspektorów, aby móc wejść do środka. Właściciele orzekli, że po prostu nas nie wpuszczą. W końcu jednak zgodzili się na kontrole w wyznaczonym terminie. To absurd. Takie miejsca powinny być raz na kwartał kontrolowane przez inspekcje weterynaryjne i to z zaskoczenia. Morał z tych historii jest prosty: Nie kupuj! Adoptuj! Nie będzie popytu to i nie będzie podaży. Dodam jeszcze mądre słowa Doroty Sumińskiej „Dopóki w schronisku znajduje się choć jeden pies lub kot, nie mamy prawa kupować zwierząt ani ich rozmnażać.”


www.koszalininfo.pl

13-19.02.2015

Reklama FaktyTygodnik Koszaliński 13


14 Fakty Tygodnik Koszaliński Różności Wsparcie

www.koszalininfo.pl

13-19.02.2015

Zabawa

Ukraińscy goście Zakochaj się w Koszalinie na walentynki Harcerski Klub Turystki Pieszej PTTK „Sezam” zaprasza do udziału w grze miejskiej „Zakochaj się w Koszalinie”. Akcję zaplanowano na walentynki.

Na Pomorze Środkowe przyjechała młodzież z Kijowa, Połtawy i Żytomierza. Pomysłodawcą wizyty jest Konwent Współpracy Samorządowej Polska - Ukraina. Grupa młodych Ukraińców aktywnie zwiedza region. Byli już w Białym Borze, gdzie spotkali się ze swymi krajanami. Odwiedzili też Kołobrzeg. W tym tygodniu zwiedzą Szczecin oraz będą Reklama

kąpać się na basenie w Świdwinie. W międzyczasie otrzymali zaproszenie do Centrum Edukacji Ekologicznej w Nadleśnictwie Karnieszewice pod Koszalinem. Było wesoło, gości zaproszono do zabawy w naśladowanie zwierząt, rysowania ukraińskich lasów i odwzorowania śladów zwierzyny w masie solnej. Stawił się Stanisław Gawłowski który przywiózł upominki dla Ukraińców. WM

Harcerze po raz kolejny szykują się na marcowy Rajd Arsenał w Warszawie. Muszą więc przygotować zadanie, które jest formą służby małej koszalińskiej ojczyźnie. - Zastanawialiśmy się, czym jest lokalny patriotyzm, co powoduje, że czujemy się związani z naszym miejscem zamieszkania - opowiadała Anna Taraba, koorydnatorka akcji. - Odpowiedzi szukaliśmy w ankiecie wśród rówieśników i osób starszych. Okazało się, że tym, co trzyma

Fot: MŁ

koszalinian w naszym mieście są rodzina i przyjaciele. Aby te więzi były jeszcze większe, harcerze postanowili zorganizować grę miejską. Zabawa jest całkowicie bezpłatna i nie ma ograniczeń wiekowych.

Aby wziąć w niej udział należy ze swoją rodziną stworzyć patrol w którym będzie przynajmniej jedna osoba pełnoletnia. Im więcej pokoleń w grupie tym lepiej. Podczas zabawy przewidziane jest spotkanie z przewodnikiem

PTTK. Gra umożliwi poznanie historii najciekawszych miejsc w Koszalinie. - Po zmaganiach w terenie harcerze zapraszają na poczęstunek. Najmłodsi będą mogli dołączyć do pląsów i gier oraz konkursu plastycznego. Starsi uczestnicy sprawdzą się w teście krajoznawczym przygotowanym przez Stowarzyszenie Przyjaciół Koszalina zachęcała do udziału Alicja Taraba. Aby wziąć udział w wydarzeniu należy zapoznać się z regulaminem oraz wypełnić formularz pod adresem internetowym: http://zswkoszalinie. wilddsgn.pl/. Akcja rozpocznie się w sobotę o godzinie 10 na Rynku Staromiejskim. WM


www.koszalininfo.pl

Różności Fakty Tygodnik Koszaliński 15

13-19.02.2015

Biznes

Ekskluzywny Second Hand „Metamorfoza” Sklep z odzieżą używaną „Metamorfoza” działający przy ulicy Wańkowicza 54c to nowa jakość w branży. Można tam nie tylko tanio nabyć wyjątkowe ubrania, ale też odmienić swoje życie. Właściciel punktu działa już ponad 5 lat. W nowym miejscu prowadzi działalność od miesiąca. Sprzedawane rzeczy nim trafią na półkę są dokładnie selekcjonowane. Wszystko jest czyszczone, prane, prasowane i układane według gatunków i rozmiarów. Ekspedientka zna każdy rozmiar, krój i markę sprzedawanych ubrań. Cechuje ją świetne wyczuciem rozmiaru i fasonu dla klienta. Sklep przez ostatnie lata dorobił się już wiernych klientów. Ubrania tam zakupione dają bowiem gwarancje indywidualności. Ideą punktu jest nie tylko sprzedaż ubrań i zmienianie wyglądu, ale też wewnętrzna przemiana. Każda kobieta przyzna, że dobry zakup zawsze

Fot: MŁ

poprawia nastrój. Często przychodzą osoby, które przytyły, schudły, zmieniły prace, chcą z r e w o l u c j o n i z ow a ć

swój styl i nie wiedzą, jak to zrobić. To idealny moment by odwiedzić „Metamorfozę” i otrzymać fachową pomoc.

Każdy gość jest traktowany indywidualnie. - Wielu mieszkańców nie orientuje się w modzie, nie wie jaki krój

i kolor odpowiednio dobrać. Są nieśmiali, boją się zaryzykować i przełamać schematy. Dzięki moim poradom otwierają się na świat i mam nadzieję stają się bardziej pewni siebie – podkreśla Anna Kozer, właścicielka sklepu. Prafrazując Forresta Gumpa, wizyta w takim punkcie jest jak zakup bombonierki. Nigdy nie wiadomo na co się trafi. Prócz ubrań można dostać buty, torebki, biżuterię i najróżniejsze gadżety. Są rzeczy markowe np Adidas, Nike, Bench, Converse, Clarks czy Tommie Hilfiger. W większości są to rzeczy w idealnym stanie. Wszystkie ubrania sprzedawane są na wagę. W dniu dostawy kilogram kosztuje 65zł, a z każdym dniem jest taniej. To nie koniec propozycji „Magiczna szafa” to pomysł by zyskać miejsce na pułkach i zarobić kilka groszy. - Doskonale wiemy po latach wspólnej pracy z Anią, że każda kobieta ma pełną szafą niepotrzebnych, ale fajnych

markowych ubrań. Do tego milion butów, torebek i apaszek. By móc cieszyć się nowymi zakupami od niedawna prowadzę z partnerem „Magiczną Szafę” To skup odzieży na wagę w bezkonkurencyjnej cenie. Na terenie Koszalina i okolic dojeżdżamy do klienta i skupujemy markowe ubrania wszelkiego rodzaju. Podstawą jest jednak brak plam, dziur i ubytków - tłumaczy Małgorzata Wódczyska. Aby umówić się po odbiór rzeczy w ramach projektu „Magiczna Szafa” należy dzwonić pod numer 730 130 032 lub pisać na adres e-mail: MagicznaSzafaMagiczna@wp.pl Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy zabawę do wygrania są trzy bony o wartości 50 zł na poniedziałkowe zakupy w „Metamorfozie”. Wystarczy wysłać maila z imieniem i nazwiskiem ma adres konkurs@koszalininfo.pl. Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy trzy, które zgarną bon. MŁ


16 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama

www.koszalininfo.pl

13-19.02.2015


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.