Edukacja
Pierwszy dzwonek
Tragedia
Rowerzystka zginęła na pasach
Tragedia w Koszalinie. W czwartek wieczorem kierowca opla potrącił rowerzystkę na przejściu dla pieszych. Koszalinianka zginęła na miejscu. Fot: MŁ Inwestycja
Krótko przed 21 na ulicy Fałata doszło do tragedii. Samochód na sławieńskich numerach rejestracyjnych potrącił 64-letnią rowerzystkę. Musiał jechać szybko,
bo pojazd zatrzymał się dopiero kilkadziesiąt metrów od miejsca wypadku. - Byłem świadkiem tego zdarzenia. To nie było potrącenie, to było zabicie człowieka.
Kierowca jechał minimum 90km/h. Nie wyhamował przed pasami, bo przy takiej prędkości nie było szans na wyhamowanie. Kobieta przechodziła prawidłowo przez pasy prowadząc rower. – relacjonował świadek. Innego zdania jest koszalińska policja. Według wersji mundurowych kobieta przejeżdżała przez przejście. O dokładnych przyczynach wypadku wypowie się biegły oraz prokuratura, która prowadzi śledztwo. Wiemy, że kierowca był trzeźwy. Ciało kobiety ma zostać zabezpieczone do sekcji zwłok. Film z wypadku znajdziecie na naszym portalu. MŁ
Szybciej z Koszalina do Katowic Droga S11 - jedna z najważniejszych inwestycji, na którą długo czekali mieszkańcy Koszalina została wpisana do Programu Budowy Dróg i Autostrad. Pod koniec 2023 roku pojedziemy drogą ekspresową z Koszalina do Katowic. To nie jedyne planowane inwestycje drogowe w Polsce. Rząd planuje przeznaczyć na nowe drogi aż 107
miliardów zł. Wybudowanych zostanie 3900 km autostrad i dróg szybkiego ruchu. W środę po południu Zespół Infrastruktury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, której członkiem jest Tomasz Sobieraj pozytywnie zaopiniował program budowy dróg krajowych na lata 2014 – 2023, w tym drogi S11 Kołobrzeg - Katowice oraz S10 Szczecin - Warszawa. - Cieszę się, że
ta droga powstanie. To wielka zasługa posła Stanisława Gawłowskiego. Gdyby nie jego ciężka praca nie byłoby tej inwestycji. Podobnie było z budową drogi ekspresowej ze Szczecina do Gdańska - mówił wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego. Program zakłada też kontynuację drogi ekspresowej S6 z obwodnicami Koszalina i Sianowa. - To wielki sukces. Coś, co
wydawało się jeszcze kilka miesięcy temu nie do zrealizowania teraz staje się faktem. S11 ma pokrycie finansowe. Trwa już budowa odcinka między Koszalinem a Kołobrzegiem. Rozpoczęte zostały przetargi na budowę obwodnicy Szczecinka. Powstanie całej drogi z Kołobrzegu do Katowic jest bardzo realne do 2023 roku - powiedział poseł Stanisław Gawłowski. MŁ
Już we wtorek blisko 15 tysięcy koszalińskich uczniów rozpocznie nowy rok szkolny. Miejska inauguracja tym razem rozpocznie się o godzinie 10-tej w Gimnazjum nr 11 im. Lotników Polskich przy ul. Sportowej. W środę w ratuszu odbyła się narada z dyrektorami szkół i placówek oświatowych związana z organizacją nowego roku szkolnego. ZaPomoc
stępca prezydenta Przemysław Krzyżanowski uroczyście pożegnał dyrektorki przedszkoli odchodzące na emeryturę: Bożenę Hońko, Józefę Mazurkiewicz, i Annę Poznańską. Nowym dyrektorom wręczono akty powierzenia placówek. W tym roku 42 nauczycieli awansowało zawodowo. Podczas tegorocznego naboru do klas pierwszych przyjęto blisko 4 tysiące uczniów. MŁ
Wyprawki szkolne
Po raz siódmy trwa ogólnopolska akcja Caritas Polska: „Tornister pełen uśmiechów”. W szczytną akcję włączył się również senator Piotr Zientarski. Dzięki zbiórce uczniowie z najuboższych rodzin otrzymają plecaki wyposażone w szkolne wyprawki. Tornister wraz z wyposażaniem ufundowany przez parlamentarzystę trafi do
Oli - uczennicy piątej klasy. - Bardzo się cieszę, że po raz kolejny mogłem wspomóc akcję pomocy dzieciom - mówił senator. Dar został przekazał na ręce dyrektora diecezjalnej Caritas ks. Tomasza Roda. Szkolne przybory można przynosić do Caritasu Diecezji Koszalińsko - Kołobrzeskiej z siedzibą przy ul. Biskupa Czesława Domina 8. MŁ
2 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl
28.08.2015
www.koszalininfo.pl
Miasto Fakty Tygodnik Koszaliński 3
28.08.2015
Społecznść
Pierwsze obrady rady i nowe projekty obywateli Pierwsze spotkanie rady trzeciej edycji „Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego” zorganizowano we wtorek w pawilonie City Box na Rynku Staromiejskim. Gremium wybierze 20 z 63 projektów mieszkańców. Ich autorzy po raz kolejny udowodnili swą kreatywność. Fot: WM
Do budżetu obywatelskiego zgłoszono łącznie 73 projekty. Tym razem, aż 70 spełniło kryteria formalne. Zgłaszały je osoby indywidualne oraz instytucje i organizacje. Forum Rozwoju Koszalina przedstawiło na przykład aż 10 pomysłów na miasto. Do podziału podobnie jak rok temu jest półtora miliona złotych. Projekty są podzielone: do 50 tys. zł oraz od 50 tys. zł do 500 tys. zł.
Daniel Ostaszewski po raz trzeci odbiera nominację na członka rady budżetu obywatelskiego, tym razem od wiceprezydenta Andrzeja Kierzka. Wśród propozycji jak co roku znalazły się nowe chodniki, ścieżki rowerowe, obiekty sportowe i inwestycje szkolne. Jest też modernizacja „Teatru Propozycji Dialog” i tarasowe wejście do lasu obok lądowiska śmigłow-
ców. Na liście znalazła się także: odkryta strzelnica sportowa dla dzieci i młodzieży, kolejka linowa na Górze Chełmskiej, bezpłatne punkty z wodą pitną, ławki umożliwiające ładowanie urządzeń mobilnych oraz 4 wiel-
koformatowe murale z wizerunkami dawnego Koszalina. - Generalna zasada jest taka, żeby poprawić to, co jest do zrobienia, albo zrealizować pomysły nowe - przypominał Tomasz Czuczak, sekretarz miasta i koordynator
kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. Rada budżetu oceni jedynie 63 z 70 propozycji, które przeszły urzędowe sito formalne. Koncepcje bywały bowiem zbieżne i autorzy zadecydowali o połączeniu swoich pomysłów. I tak na przykład: Jakub Kowalik, Bartek Lisaj i Paweł Mondroń pragną uruchomienia 18 sekundników - wyświetlaczy odmierzających czas do zmiany świateł na sygnalizatorach. Stowarzyszenie Amsport i „Forum Rozwoju Koszalina” chcą rewitalizacji XIX-wiecznej wieży ciśnień. Urszula Mroczkowska i Grupa „Psie Spacery Koszalin” proponuje po raz kolejny utworzenie miejskiego wybiegu dla psów z przeszkodami dla tresury i zabaw. Plac rekreacyjny przy
ul. Piłsudskiego ph. „Od juniora do seniora” zgłosili z kolei: „Grupa Street Workout”, „Koszalińska Rada Seniorów” i Anna Ostaszewska. Już po raz trzeci w radzie zasiada Daniel Ostaszewski, mąż autorki projektu. - To jedyne losowanie, które wygrywam. Od razu zapowiadam, że drugi raz będę lobbował za rewitalizacją placu zabaw „Jacek i Agatka” przy ulicy Piłsudskiego. Zależy mi by był on miejscem wypoczynku dla trzech pokoleń koszalinian – powiedział członek rady. Ostateczne głosowanie mieszkańców zaplanowane jest w dniach 12-25 października. Będzie się odbywać poprzez stronę internetową i w 30 punktach w mieście. Wyniki zostaną ogłoszone na początku listopada. WM
Transport
„Nie wyobrażam sobie by odrzucili nasz projekt” Z Jakubem Kowalikiem radnym i jednym z pomysłodawców idei sekundników na koszalińskich skrzyżowaniach rozmawia Marek Łagocki. Fot: MŁ
- Jak doszło do tego, że projekt ma trzech autorów? - Na ten pomysł wpadły niemal jednocześnie trzy osoby: ja oraz Bartosz Lisaj i Paweł Mondroń. Wcześniej w ogóle się nie znaliśmy. Cieszę się jednak, że są w Koszalinie ludzie, którzy podobnie jak ja zauważyli, że takie sekundniki są potrzebne.
- Projekt może jednak jeszcze przepaść? - Nie wyobrażam sobie aby ten projekt został odrzucony. Sekundniki są dozwolo-
ne. Trzeba wykorzystać dobro, które niosą za sobą w postaci zwiększenia przepustowości na skrzyżowaniach, a także poprawy bezpie-
czeństwa w ruchu drogowym. - Michał Żuber - Miejski Inżynier Ruchu nie jest zwolennikiem tego rozwiązania… - Jest to dla mnie trochę zaskakujące. Jemu szczególnie powinna leżeć na sercu poprawa bezpieczeństwa. Na szczęście, to mieszkańcy zadecydują czy sekundniki powinny znaleźć się na najbardziej kolizyjnych skrzyżowaniach w Koszalinie. - Dlaczego zależy Ci by wprowadzić to rozwiązanie? - To jest po prostu pomocne. Sekundniki działają w wielu mia-
Wydawca: Redpress Kamil Hońko, Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin, Nakład: do 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o. Redaktor Naczelny: Kamil Hońko, kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki,
stach w Polsce i to dużo większych od Koszalina. Dlaczego miałoby się nie udać u nas? Warszawa, Kraków, Szczecin, Poznań dały radę więc my również możemy dołączyć do tego grona. - Czy sekundniki będą współgrać z koszalińskim Inteligentnym Systemem Transportowym? - Jeden z autorów pomysłu rozmawiał z przedstawicielami firm PKP Informatyka oraz Apco. Są oni fachowcami w dziedzinie oprogramowania komunikacji drogowej. Według ich opinii, nie ma żad-
nych problemów z dostosowaniem czasomierzy do ITS. To jest tylko kwestia odpowiedniego interfejsu. - Jak ludzie odbierają Waszą inicjatywę? - Nasz pomysł spotkał się z bardzo dobrym odbiorem koszalinian. Często nasi znajomi, a także przypadkowe, obce osoby mówią, że będą głosowały na nasz projekt. Mamy już w planach szerszą kampanię informacyjną na ten temat. Chcemy wszystkim przeciwnikom tego pomysłu dokładnie wytłumaczyć jak działa i jakie płyną z niego korzyści.
redakcja@koszalininfo.pl Redakcja: Wiesław Miller, Igor Matwijcio, Elżbieta Subocz, Grafik: Karolina Falkowska Reklama: 884-788-908 www.koszalininfo.pl http://issuu.com/tygodnikfakty
4 Fakty Tygodnik Koszaliński www.koszalininfo.pl
28.08.2015
7 Dni Koszalin
Jubileusz
Liceum imienia Stanisława Dubois ma już 70 lat
I LO przygotowuje się do obchodów jubileuszu istnienia. Do Koszalina przyjedzie liczna grupa absolwentów ze wszystkich stron Fot: WM świata. Uroczystości rozpoczną się 20 września i potrwają tydzień. W programie będą: spotkania warsztatowe i naukowe oraz imprezy sportowe i rozrywkowe. Najważniejszy element obchodów to sobotni „XI Zjazd Absolwentów”. - Z naszego zaproszenia skorzystał na przykład uczeń, który maturę zdał jeszcze w 1947 roku – chwalił się Rafał Janus, dyrektor I LO, a także absolwent Jubileusz
- Mamy wybitnych absolwentów w różnych miejscach i na stanowiskach – mówił z dumą dyrektor I LO Rafał Janus podczas spotkania z Leonem Kieresem i Piotrem Zientarskim. szkoły. Dawni uczniowie spotkają się z nauczycielami, a wieczo-
rem rozpocznie się bal w hali widowiskowo-sportowej. Obchody
zakończy „spotkanie pokoleń” w auli i klasach szkoły.
Liceum imienia Stanisława Dubois może pochwalić się wybitnymi absolwentami. Niedawno w auli szkoły dawne czasy wspominał prof. Leon Kieres, jeden z 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Był on wychowankiem szkoły w latach 19621966. Wyjątkowo ciepło zapamiętał swoją wychowawczynię - polonistkę Zofię Witczyńską. Zapewniał, że miała ona duży wpływ na jego dalsze losy zawodowe. Drugi z absolwentów – senator Piotr Zientarski opowiadał jak zakładał zespół big beatowy w szkole. Pochwalił się też, że miał zamiłowanie do
przedmiotów ścisłych, dlatego docenia rolę nauczyciela Henryka Trząskowskiego. Podczas zjazdu będzie co wspominać. Pierwsze zajęcia w 1945 roku odbyły się w budynku przy ulicy Traugutta 14. Po kilkunastu dniach szkołę przeniesiono do pomieszczeń przy ul. Zwycięstwa 117. W listopadzie 1947 r. siedzibą I LO został obecny gmach obecnie przy ul. Komisji Edukacji Narodowej. Szczegóły dotyczące uroczystości można znaleźć na stronie internetowej - www. liceumdubois.pl. Można też jeszcze skorzystać z formularza zgłoszeniowego. WM
„Byłem niepokorny, ale chuliganem nie byłem”
Z profesorem Leonem Kieresem - sędzią Trybunału Konstytucyjnego i absolwentem I LO rozmawia Wiesław Miller. Fot: WM
- Rozpoczął Pan naukę w I LO we wrześniu 1962 roku. Jak Pan wspomina pierwszy dzień w szkole? - Byłem przestraszony i zaniepokojony. Nie wiedziałem, co mnie tutaj czeka. Straciłem kontakt z kolegami i koleżankami ze Szkoły Podstawowej nr 2. Od początku budowałem jednak nowe znajomości i przyjaźnie. Stosunek nauczycieli do uczniów był tego dnia oficjalny, stanowczy i profesorski. Czułem się nieswojo. - Jakim był pan uczniem? - Bywałem niepokorny i broiłem, ale chuliganem nie byłem. Brałem z powodzeniem udział w olimpiadach z Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Powody do młodzieńczych nieporozumień się jednak zdarzały. Pamiętam, że dzieliliśmy się
na grupy zwolenników modnych zespołów muzycznych. Należałem do fanów Beatlesów. Nawet pobiłem się z rówieśnikiem, który wolał Rolling Stonesów. - Jakie szkolne wpadki Pan zapamiętał? - Od czasu do czasu pojawiały się dwóje, przede wszystkim z przedmiotów ścisłych Nigdy nie byłem dobry z matematyki czy fizyki. Wprawdzie na maturze miałem z tych przedmiotów oceny dobre, ale kosztowało mnie to wiele wysiłku. Na pewno niemiła była moja wpadka w czasie spektaklu teatralnego „Ślubów panieńskich”, w których byłem aktorem. Zapomniałem kwestii, co wzbudziło wesołość na widowni i na pewno mojego autorytetu nie budowało. - „Dibulec” szczycił się wynikami sportowymi. Ma Pan w nich swój udział? - Byłem zawodnikiem „Szkolnego Klubu Sportowego Znicz”. Biegałem na 800 metrów. O dwukrotnym uczestnictwie w zawodach
mogę po olimpijsku powiedzieć, że je ukończyłem. Najbardziej przykrym momentem były zawody na stadionie Bałtyku Koszalin w obecności całej mojej klasy, która siedziała na trybunie głównej i mnie dopingowała. Niestety, ledwo doczłapałem do mety. Nie będę wspominał komentarzy o
moim udziale w tych zawodach. - Zadam niedyskretne pytanie. Czy były miłości szkolne? - Oczywiście, że były, ale obiektów moich zainteresowań nie będę podawał. - Czy utrzymuje Pan kontakty z kolegami z czasów liceum? - Z Wojtkiem Stacho-
wiakiem spotykam się, kiedy jestem w Koszalinie. Podczas studiów miałem kontakt również z Jolą Tymińską i Basią Szatkowską, które studiowały, tak jak ja na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. - Czy uczestniczył Pan w zjazdach absolwentów?
Profesor Leon Kieres wspominał szkolne dzieje przy gablocie z pamiątkami w I LO. Absolwent koszalińskiego liceum zrobił karierę jako prawnik i samorządowiec. Był prezesem Instytutu Pamięci Narodowej i przewodniczący sejmiku dolnośląskiego. Dwa razy został wybrany senatorem.
- Mam pecha, że kiedy są organizowane, to powinności publiczne uniemożliwiają mi wzięcie w nich udziału. W tym roku obowiązki sędziego Trybunału Konstytucyjnego też staną mi na przeszkodzie. - Często czas pozwala bywać w Koszalinie? - Właśnie przyjechałem, żeby odwiedzić mamę Helenę. Ma 96 lat. Nie chce zamieszkać ze mną we Wrocławiu, ani z moją siostrą w Słupsku. Wciąż powtarza: „Zabierzecie mnie, jak się zestarzeję”. - Tylko mama wiąże Pana z Koszalinem? - W moim życiu ważne są trzy miasta. Po pierwsze, Białystok, w którego pobliżu się urodziłem. Po drugie, Koszalin, bo tutaj się wychowałem. A po trzecie, Wrocław, z którym związałem się od studiów. Nadal czuję się jednak członkiem szkolnej społeczności I LO i po części koszalinianinem. Kibicuję koszykarzom AZS. Z troską obserwuję losy tego miasta.
www.koszalininfo.pl Fakty Tygodnik Koszaliński 5
28.08.2015
7 Dni Koszalin Filharmonia
Stary, nowy dyrektor filharmonii
Pamięć o Karpiniuku
W najbliższy weekend „Stowarzyszenie Młodzi Demokraci” już po raz trzeci zorganizuje „Memoriał Sebastiana Karpiniuka”. Mecze zostaną rozegrane na orliku na osiedlu Unii Europejskiej.
Robert Wasilewski prawdopodobnie pozostanie na stanowisku dyrektora Filharmonii Koszalińskiej. Ostateczną decyzję podejmie 31 sierpnia prezydent Piotr Jedliński. Fot: WM
Poniedziałkowe postępowanie mające wyłonić nowego dyrektora trwało ponad pięć godzin. Komisja wysłuchała sześciu kandydatów. Głównym kontrkandydatem Roberta Wasilewskiego był Ruben Silva. Decydowało gremium składające się z trzech przedstawicieli samorządu pod kierownictwem wiceprezydenta Przemysława Krzyżanowskiego oraz reprezentantów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, organizacji związkowych filharmonii i stowarzyszeń Reklama
Społecznść
twórczych. Komisja rekomendowała Roberta Wasilewskiego pełniącego obecnie funkcję dyrektora. Prezydent Piotr Jedliński podejmie ostateczną decyzję po powrocie z urlopu. Robert Wasilewski ma 47 lat. Urodził się w Koszalinie. Jest absolwentem rodzimej Szkoły
Muzycznej i Akademii Muzycznej w Gdańsku. Jest klarnecistą. Już podczas studiów występował w koszalińskiej filharmonii, potem został etatowym członkiem orkiestry. Od 1992 roku pracował także w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Grażyny
Bacewicz. Najpierw był nauczycielem później kierownikiem sekcji instrumentów dętych i perkusji, a na koniec wicedyrektorem ds. muzycznych. W 2003 roku wygrał konkurs na dyrektora filharmonii. Od tej pory pełni tę funkcję nieprzerwanie. WM
Rozgrywki na boisku rozpoczną się w sobotę o 10:00. Na początku na murawę wybiegną uczniowie szkół podstawowych. Oficjalne otwarcie rozgrywek kategorii open zaplanowano na 13:00. - Sebastian Karpiniuk był naszym przyjacielem i wielkim fanem piłki nożnej. Chcemy pokazać, że w dalszym ciągu jest w naszych sercach i pamięci. To też okazja by zachęcić dzieciaków do prezentowania swoich umiejętności piłkarskich i nauka zdrowej rywalizacji. Jestem przekonany, że Seba-
stian jest z nas dumny, że propagujemy zdrowy styl życia i nie pozwalamy ludziom o nim zapomnieć – powiedział Jakub Kowalik jeden z organizatorów wydarzenia. W niedzielę młodzi Demokraci zapraszają dodatkowo całe rodzinny na festyn i pokaz pierwszej pomocy. Będzie dmuchany zamek, malowanie twarzy i puszczanie baniek mydlanych. Dzieciakom czas będą umilać dwie duże pluszowe maskotki, ana głodnych będzie czekał grill. Przygotowano też liczne konkurencje i zabawy dla najmłodszych. Finałowy mecz w kategorii open odbędzie się w okolicach godziny 14:30. Rozegrany też będzie mecz pokazowy w którym Młodzi Demokraci zmierzą się zaproszonymi gośćmi.MŁ
6 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
28.08.2015
www.koszalininfo.pl
7 Dni Koszalin Polityka
www.koszalininfo.pl Fakty Tygodnik Koszaliński 7
28.08.2015
Zjednoczona lewica odkrywa karty W czwartek liderzy koszalińskiej lewicy spotkali się pod pomnikiem Byliśmy Jesteśmy - Będziemy. Zaprezentowano kandydatów na posłów i senatorów. Listę otwiera w regionie lider SLD Stanisław Wziątek. - Łączy nas sprzeciw wobec rządów prawicy. Alternatywą dla PO i PiS jest Zjednoczona Lewica – mówił parlamentarzysta. Najwyższe miejsca dostały osoby powszechnie znane w Koszalinie. Z numerem 2 wystartuje Andrzej Lewandowski, poseł Twojego Ruchu. Nr 3 to Małgorzata Chyła - przewodnicząca miejskiego ZNP, a nr Reklama
4 - Grzegorz Niski - lider zachodniopomorskiej Unii Pracy. Z kolei do Senatu kandydują: Marian Kryska - lekarz chirurg z Biesiekierza, i Mirosław Siedlecki, ge-
nerał brygady w stanie spoczynku z Kołobrzegu. Nazwisk wszystkich 16 kandydatów z okręgu nr 40 nie ujawniono. Poseł Wziątek podał tylko, że to ludzie
z różnych powiatów i różnych zawodów. Personalia będę podane na wrześniowej konwencji Zjednoczonej Lewicy. Programu wyborczego dla regionu również oficjalnie nie zdradzono. Małgorzata Chyła zapowiedziała tylko, że będzie zabiegać, aby oświata i służba zdrowia pozostały publiczne. - Mamy dość kłótni na górze i trwającego wyścigu szczurów na obietnice ze strony partii prawicy, którego skutkiem jest narastające rozwarstwienie społeczne - oznajmił Grzegorz Niski. Zjednoczona Lewica rozpoczęła też akcję zbierania podpisów poparcia wśród koszalinian.WM
Adopcje
Przygarnij zwierzę
Mała bezimienna suczka trafiła do schroniska jako 3-tygodniowe szczenię razem z matką i rodzeństwem. Jak urośnie nie powinna ważyć więcej niż 20 kg. Psina jest umaszczenia czarnego z delikatnymi prześwitami brązu i ma krótką sierść. Suczka już nie może się doczekać kochającego domu, zabaw i nowych właściceli.
Inez ma umaszczenie popielate. jest charakternym kotem, kiedy ma chęć przychodzi na pieszczoty, innym razem warknie i pójdzie swoją drogą. Być może w nowym domu zaufa swoim właścicielom i da się w pełni oswoić. Widać, że już zaczęła inaczej traktować osoby, które ją odwiedzają. Częściej jest chętna na głaskanie i się o nie uprasza.
Machajka to delikatna, spokojna i zrównoważona psina. Trafiła do schroniska po śmierci właścicielki. Ktoś zostawił ją na posesji przywiązaną do płotu. Została uratowana przez OSP Sianów. Początki w schronisku były dla niej ciężkie. Była zrezygnowana, nie reagowała nawet na osoby, które codziennie ją karmiły.
W sprawie adopcji zwierzęcia prosimy o kontakt z koszalińskim schroniskiem tel: 94 340 34 00 lub email: adopcje.tozkoszalin@op.pl.
8 Fakty Tygodnik Koszaliński Fotoreportaż Tradycja
www.koszalininfo.pl
28.08.2015
Barwny korowód z okazji jamneńskich dożynek Mieszkańcy Jamna i Łabusza świętowali zakończenie żniw. Po oficjalnych uroczystościach biesiada trwała niemal do samego rana. Fot: MŁ
W sobotę mieszkańcy zebrali się przy kościele w Jamnie. Po krótkiej modlitwie ruszyli rozśpiewanym korowodem na plac przy orliku. W przygotowanym namiocie została odprawiona msza dziękczynna. Wzięło w niej udział ponad sto osób, wśród nich Tomasz Sobieraj - pochodzący z Jamna wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego oraz Stanisław Gawłowski i Piotr Zientarski. - Dziękujemy Bogu za to, że tegoroczne żniwa były bardzo udane. Pogoda dopisała i świeciło słońce - powiedział ksiądz Jarosław Krylik. Po mszy na mieszkańców czekała zabawa. Serwowano pyszne po-
trawy na przykład placki ziemniaczane, ciasta upieczone przez parafianki, pierogi i wiele smakołyków. Dla dzieci przygotowano konkursy, zabawy i skoki na trampolinie. - Szkoda że takie imprezy odbywają się tak rzadko. Przyszłam tu z koleżanką Anią aby się trochę pobawić - powiedziała mała Agata, która przyjechała do Jamna z całą rodziną. Cel tegorocznych dożynek był szczytny. Zbierano bowiem pieniądze na remont zabytkowego kościoła. – Świątynia istnieje w Jamnie od 1278r. Niestety, konieczne jest przeprowadzenie kapitalnego remontu całego obiektu. Przywrócenie kościoła do dawnej świetności będzie bardzo kosztowne - mówił proboszcz Krylik. Więcej zdjęć i film z dożynek znajdziecie na www.koszalininfo.pl. MŁ
www.koszalininfo.pl
28.08.2015
Reklama Fakty Tygodnik Koszaliński 9
10 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl
28.08.2015
www.koszalininfo.pl
Rożności Fakty Tygodnik Koszaliński 11
28.08.2015
Zdrowie
Policja
Rywalizacja, pieniądze i zdrowie Kolejne oszustki Ze Stanisławem Żabińskim, przewodniczącym Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Ikar” i organizatorem „VIII Integracyjnego Turnieju Gry w Kręgle na Wózkach Inwalidzkich”, rozmawia Wiesław Miller. Fot: WM
- Rok temu stowarzyszenie wkroczyło w drugie 25-lecie działalności. Czy niepełnosprawni chcą aktywnie w nim działać? - Kiedy zaczynaliśmy było nas pół setki. Potem choroby i wiek sprawiły, że organizacja się skurczyła i liczy 22 osoby. To ludzie, na których można liczyć, bo większość była założycielami Ikara. Z nowymi członkami jest kłopot. Ludzie mają własne problemy. Swoje robi też technika: komputery i telewizja. Coraz rzadziej niepełnosprawni chcą uczestniczyć w imprezach, które im proponujemy. - W najbliższą sobotę szykujecie zawody w kręgielni Galerii Kosmos. Frekwencja będzie zapewniona? - Udało się nam zaprosić ekipy ze Szczecina, Słupska i Kołobrzegu. Powinien paść rekord. Zapowiadany jest udział 25 niepełnosprawnych na wózkach. Reklama
Nadto uczestniczyć w zawodach będą osoby z innymi schorzeniami. Naszą drużynę wesprą zawodnicy z zaprzyjaźnionego klubu „Start Koszalin”. W sumie spodziewamy się około 60 uczestników. Zapraszam od godziny dziesiątej do kręgielni. - To jest rywalizacja na poważnie? - Zawody traktujemy jako zabawę. Ostatnio wygrywał Słupsk. Chcę przy tej okazji podać, że wśród fundatorów nagród są koszalińscy parlamentarzyści: senator Piotr Zientarski i poseł Stanisław Gawłowski. Imprezę patronatem objął zaś prezydent Koszalina. - To chyba nie jedyna
impreza, którą stowarzyszenie przygotowuje w tym roku? - Staramy się organizować cykliczne imprezy: noworoczne, wielkanocne czy andrzejkowe. Mamy także zawody wędkarskie na akwenie w Strzekęcinie. Wszystkie mają one charakter integracyjny, dlatego zapraszamy członków Ludowych Zespołów Sportowych i inne osoby zdrowe, aby poznały ludzi poszkodowanych przez los. - Jak wygląda kwestia pomocy stowarzyszeniu ze strony władz miejskich i państwa? - Lekko nie ma. Składaliśmy do ratusza i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Nie-
pełnosprawnych trzy wnioski o dofinansowanie imprez. Otrzymaliśmy tylko jedną pozytywną odpowiedź i jedynie 50-procentową dotację. Na szczęście, są sponsorzy, którzy zawsze nam pomagają. -Kto wspiera stowarzyszenie Ikar? -Wymienię na przykład Miejskie Wodociągi i Kanalizacja z prezesem Januszem Łodziewskim, Miejska Energetyka Cieplna z prezes Grażyną Bielawską-Cieślą czy firma Kuncer. Pomagają też osoby indywidualne. Udało nam się w tym roku zebrać fundusze z odpisów jednego procenta w zeznaniach podatkowych. Kiedyś dostawaliśmy za darmo lody, wodę mineralną i inne artykuły spożywcze od sponsorów, ale dziś za darmo nic już nie ma. - Co poza pieniędzmi potrzebne jest członkom stowarzyszenia? - Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie. Sam tego doświadczam. Ostatnio dosłownie otarłem się o zmianę planety. Dobrze, że przeszedłem szczęśliwie operację, po której pozostały blizny. Teraz regeneruję siły na najbliższe zawody.
Koszalińscy policjanci przyjęli zgłoszenie o dwóch kobietach, które odwiedziły staruszkę pod pretekstem pozostawienia wiadomości dla sąsiadów. Oszustki wykorzystały nieuwagę seniorki i perfidnie ją okradły. Staruszka wpuściła do mieszkania dwie kobiety w wieku około 50 i 25 lat. Nieznajome powiedziały, że umówione były z sąsiadami, którzy mieszkają obok, ale nie zastały ich w mieszkaniu. Poprosiły więc 77-latkę o użyczePolicja
nie kartki i długopisu aby pozostawić wiadomość. W momencie, gdy gospodyni zajęła się rozmową ze starszą kobietą, młodsza wspólniczka przejrzała szuflady w pokoju i ukradła pieniądze oraz złotą biżuterię o łącznej wartości 3000 zł. - To już kolejny taki przypadek. Najlepiej nie wpuszczać obcych do mieszkania, szczególnie w sytuacji, gdy inni domownicy są nieobecni - apelowała Monika Kosiec z koszalińskiej komendy. MŁ
Napadł staruszkę Koszalińscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który uderzył 77-letnią kobietę i wyrwał jej torebkę. Na szczęście nietrzeźwy napastnik szybko został ujęty przez policjantów. Do zdarzenia doszło w okolicach południa na jednym z koszalińskich osiedli. Pokrzywdzona wracała do swojego domu. Gdy weszła na klatkę schodową została uderzona w głowę, a następnie poczuła jak sprawca wyrywa jej torebkę z ręki. Na szczęście, zdarzenie widział
przypadkowy świadek, który natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy i wezwał pomoc. Przybyli na miejsce policjanci uzyskali od 77-latki rysopis napastnika. Dzięki niemu szybko zatrzymano 42-latka niedaleko miejsca zdarzenia. Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie. Usłyszał też zarzut rozboju zagrożony karą nawet do 12 lat więzienia. Decyzją prokuratora mężczyzna został dodatkowo objęty policyjnym dozorem. MŁ
12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony
www.koszalininfo.pl
Wyśledzone
28.08.2015
Oldskulowo
Sezon ogórkowo cebulowy Miesiąc szczególny Ogólnopolskie telewizje przez cały dzień mówiły w środę o łosiu brodzącym w Wiśle. Relacje ze spektakularnej akcji ratunkowej zdominowały większość serwisów informacyjnych. Wakacyjnej posuchy i braku tematów do dziennikarskich materiałów doświadczam na własnej skórze. I wcale nie chodzi o to, że nie mam o czym pisać. W okresie letnim lepiej zaszyć się w chałupie, bo każdy przejaw aktywności może skończyć się na świeczniku. Przykład? Wrzuciłem na facebooka post, że pomogłem starszemu panu ugasić pożar. Niemogłem przejść obojętnie widząc jak uzbrojony wyłącznie w grabie w pocie czoła walczy z żywiołem. Opublikowałem zdjęcie, okraszone krótkim komentarzem. To nie mogło Teka Inspektora
Marek Łagocki koszalininfo.pl przejść niezauważone. Pare dni później z przekąsem napisała o tym konkurencyjna prasa. Kupuje kolejny tygodnik to samo. O tym, że wszyscy jemy spod siebie przekonała mnie Anna Popławska, która komentując wydarzenia tygodnia wzięła na warsztat mój felieton o państwie policyjnym. ten tekst to skoki po nietrzymających się kupy tematah i kilka tez wyjętych z kapelusza jak w reklamie batona nie potwierdzone żadnymi badaniami. Po wschodzącej gwieź dzie Radia Koszalin
oczekiwałem więcej. Cóż, mówi się, że miała być koszalińską Moniką Olejnik, a została najwyżej Katarzyną Gójską-Hejke. To nie koniec mej ostatniej obecności w ukochanych środkach masowego przekazu. Pewien znany w blogosferze Jacuś, użalał się w internetach, że jestem smutnym gościem. Wiem, że jemu w poczuciu humoru nigdy nie dorównam. Miano pierwszego politycznego clowna Koszalina jest już bowiem dawno zajęte. Rozpychanie się na scenie nie pomoże. Błazen pozostanie błaznem. Marny nas dzienikarski los. Media takie właśnie są. Jeden robi materiał o łosiu, drugi szuka ogórkowego tematu a trzeci uskutecznia błazenadę winternecie. Kwestia smaku.
Dzikie zwierzęta w mieście Zwierząt w miastach jest coraz więcej. Aglomeracje rozrastają się. W naturalnym niegdyś środowisku zwierząt powstają blokowiska. To my ludzie, zagrabiamy naturalne tereny zwierzaków, a potem oburzamy się ich obecnością. W Koszalinie też można spotkać lisy, dziki, kuny, borsuki i sarny. W mieście, świetnie odnalazły się także różne ptaki. Koszalin opanowały wszechobecne sroki oraz płochliwe sójki. Błędem ludzi, jest dokarmianie dzikich zwierząt. Często mieszkańcy osiedli traktują ich obecność jako atrakcję przyrodniczą. Ostatnio dzwonił do mnie pan, że pod jego dom na Rokosowie podchodzą dziki. Inny mieszkaniec chwalił się, że wraz z żoną dokarmiają te „sympatyczne leśne
Bogumiła Tiece St. Inspektor TOZ stwory”, aby pokazać je dzieciom i sfotografować. Sami jesteśmy winni. Dokarmiając przyzwyczajamy zwierzęta do korzystania z darmowej stołówki. Niestety, bardzo często takie wyprawy do miasta zwierzęta przypłacają życiem. W naszym rejestrze interwencji, w rubryce dzikie zwierzęta, najczęściej widnieje adnotacja - „martwe – kolizja drogowa”. W okolicach schroniska można spotkać sarny. Niestety wiele z nich kończy życie pod kołami aut pędzących obwodnicą. Świetnie w
mieście radzą sobie za to lisy. Często czekają, aż ludzie skończą grillować i zostawią smakowite resztki. Pewna lisica zadomowiła się na terenie byłej siedziby komendy policji przy Zwycięstwa. Widywana jest, gdy z gracją przechodzi przez ulicę, trzymając w pysku zdobycz. Ostatnio widziałam ją jak niosła pełną reklamówkę. Próbowaliśmy wielokrotnie nastawiać klatkę „żywołapkę” w celu odłowienia zwierzaka, jednak lisica okazała się przebiegła. Nie pozostaje nam nic innego, jak przyzwyczaić się do obecności dzikich zwierząt w mieście. One zostały zmuszone do zaakceptowania naszej ingerencji w ich środowisko, zatem nie róbmy afery, gdy przemknie przez nasze osiedle jakiś leśny zwierz.
Sierpień pełen jest ważnych dat z dziejów Polski. Otworzyły je obchody 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas uroczystości przy pomniku Władysława Sikorskiego dramatycznie zabrzmiał apel blisko 90-letniego żołnierza Armii Krajowej, Mieczysława Bielskiego. „Nie bierzemy udziału w licytacji, czy powstanie było potrzebne. Gdy ojczyzna wezwała, to ruszyliśmy z pieśnią: „Warszawskie dzieci pójdziemy w bój”. Nie rozliczajcie nas z honoru i patriotyzmu” - mówił. Cóż, kwestionuje się 63-dniowy zryw przeciwko hitlerowskim okupantom, głównie niecierpliwej młodzieży. Bez kontrowersji przebiegła 95. rocznica Zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. PowstrzyReklama
Wiesław Miller Kurier Szczeciński mała ona „Czerwoną zarazę” maszerującą na zachód Europy.” Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń” - ta przyśpiewka pułku ułanów przetrwała czasy Polski Ludowej. Dziś nucona jest bez strachu przed represjami służb komunistycznych, choć miała zostać usunięta z pamięci Polaków. Niebawem 35. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie i Gdańsku. To był okres kolejnego zawirowania w PRL-u. Był próbą usunięcia „błędów i wypaczeń”
i wdrożenia „socjalizmu z ludzką twarzą”. Z drugiej strony padały wypowiedzi krytykujące „nieuzasadnione przerwy w pracy”, bo tak w prasie pod dyktando PZPR pisano o strajkach robotniczych. Opozycja antykomunistyczna chętnie cytowała poetów. Konstanty Ildefons Gałczyński napisał: „Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła u ramion, a trzęsą się portki pętakom”. Wprawdzie czekać na zmiany trzeba było do 1989 roku. Po drodze zaistniał tępiący Niezależne Samorządne Związki Zawodowe „Solidarność” stan wojenny. Ruch społeczny okazał się jednak zwycięski. Czy nowe pokolenia niecierpliwej młodzieży ocenią to z należytą powagą i szacunkiem?
www.koszalininfo.pl
Różności FaktyTygodnik Koszaliński 13
28.08.2015
Porady
Interwencja
Prawo zrozumiałe dla każdego Ogrody z autami
- Moja mama jest często zapraszana na pokazy firm, które sprzedają rożne przedmioty. Ostatnio kupiła na raty drogie garnki i kołdrę. Czy można się z tego zakupu wycofać?
- Z takiego nieudanego zakupu można się wycofać jeśli nie upłynęło 10 dni od momentu zawarcia transakcji. Konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyn. Należy złożyć stosowne oświadczenie na piśmie w terminie 10 dni od zawarcia umowy. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem. W razie skutecznego odstąpienia od umowy, jest ona uważana za niezawartą, a konsuReklama
Porad prawnych udziela senator Piotr Zientarski. ment jest zwolniony ze wszelkich zobowiązań. Zakupiony towar ulega zwrotowi w stanie nienaruszonym. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty. Kto zawiera z konsumentem umowę poza lokalem przedsiębior-
stwa, powinien przed jej zawarciem poinformować konsumenta na piśmie o prawie odstąpienia od umowy w terminie 10 dni i wręczyć wzór oświadczenia o odstąpieniu, z oznaczeniem swojego imienia i nazwiska lub nazwy firmy sprzedającej oraz adresem zamieszkania lub siedziby. Obowiązany jest także wręczyć konsumentowi pisemne potwierdzenie zawarcia umowy, stwierdzające
jej datę i rodzaj oraz przedmiot świadczenia i cenę. Konsument, na żądanie przedsiębiorcy, poświadcza na piśmie, że został poinformowany o prawie odstąpienia i że otrzymał wzór oświadczenia o odstąpieniu od umowy Jeżeli konsument nie został poinformowany na piśmie o prawie odstąpienia od umowy, bieg 10-dniowego terminu nie rozpoczyna się. Wówczas konsument może odstąpić od umowy w terminie 10 dni od uzyskania informacji o prawie odstąpienia. W takiej sytuacji konsument może odstąpić od umowy najpóźniej do upływu 3 miesięcy od jej wykonania. Źródło: ustawa z dnia 02.03.2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (t. j. Dz.U.2012.1225)
Części działkowców nie podobają się samochody parkujące w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym - Centralny. Nie wszyscy sądzą, jednak, że to na bakier z naturą. Fot: WM
Na ogrodach działkowych nie trudno o konflikt sąsiedzki. – Dziwię się, że pozwala się kierowcom na wjazd autem na działkę. Stają gdzie popadnie i niszczą przyrodę - narzekała jedna działkowiczka. Po rozmowie z zarządcą okazało się jednak, że kobieta jest w mniejszości. - To
nie ja zarządziłem, ale działkowcy zadecydowali, żeby codziennie można było wjeżdżać na parking przy naszej świetlicy - powiedział Jan Faryna, prezes ROD im. Centralny. Niestety, nie tylko osoby starsze parkują samochodami na zieleni. Z postoju korzystają też młodsi użytkownicy czterech kółek. - Skoro wolno, to czemu nie korzystać. Wszędzie dojeżdżam autem - tłumaczył 25-letni kierowca. Obowiązująca kiedyś tabliczka „Szanuj zieleń!” dawno odeszła do lamusa. WM
14 Fakty Tygodnik Koszaliński Region Gmina Mielno
www.koszalininfo.pl
28.08.2015
Świdwin
Śpieszą z pomocą Rutkowski na tropie w Świdwinie Detektyw Krzysztof Rutkowski pojawił się w piątek w Świdwinie. Chce rozwiązać sprawę lokalnej bizneswoman, której ktoś próbuje popsuć interesy.
W najbliższy weekend w Sarbinowie odbędą się „Zachodniopomorskie Manewry Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża”. Weźmie w nich udział 80 ratowników z ośmiu grup PCK. Do gminy Mielno przyjedzie blisko 60 strażaków z jednostek ochrony przeciwpożarowej, wysokościowej i poszukiwawczej. W ćwiczeniach będzie też uczestniczyć ponad 70 tzw. pozorantów, m.in. z drużyn harcerskich. W programie jest współdziałanie jednostek ratownictwa w przypadku ataku terrorystycznego z dużą
ilością poszkodowanych oraz udzielanie pomocy humanitarnej w trudnych warunkach atmosferycznych. Ćwiczenia mają też wymiar jubileuszu. W sobotni wieczór nastąpi uroczyste wręczenie srebrnej Odznaki Honorowej Gryfa Zachodniopomorskiego - Oddziałowi Rejonowemu PCK w Koszalinie z okazji 10-lecia działalności. Manewry będą odbywać się w sobotę od godziny 9 do 13 oraz od 14 do 20. W niedzielę zaś w godzinach 9-11. W programie jest też prezentacja sprzętu ratowniczego. WM
Sprawa dotyczy dewastacji, podpaleń i rozlewania cuchnących substancji między innymi w sklepie należącym do kobiety. - Akty wandalizmu trwają od listopada 2014 roku. Zaczęło się od spalenia samochodu i oblania auta kwasem. W sumie było 20 incydentów, w tym dwa podpalenia. Pozostałe to rozlewanie żrącej cieczy na terenie moich nieruchomości i tzw. odstraszaczy na dziki. Obecnie straty szacuję na kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówiła pokrzywdzona Monika Szczepanik. Detektyw Krzysztof Rutkowski przeznaczył 5 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która wskaże zleceniodawcę ataków. - To poważne utrudnianie życia pani Monice. Osoby, które wykonują te
„podrzutki”, czy spaliły samochód powinny się do nas zgłosić dobrowolnie. Wynajętym przez zleceniodawcę osobom zapewnimy pełną ochronę praw-
ną. Jak tego nie zrobią mogą być oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej - tłumaczył w piątek Krzysztof Rutkowski. Osoby, które posiadają
jakiekolwiek informacje na temat tych ataków proszę są o kontakt pod całodobowym numerem alarmowym 600-007-007. Sprawą zajmuje się też Prokuratura Rejonowa w Białogardzie. Do tej pory zatrzymano tylko jednego młodego chłopaka, który przyznał się do części ataków. Ze względu na dobro śledztwa policja nie udziela szczegółów z postępowania. Zobacz film z działań detektywa na naszym facebook’u. ES
www.koszalininfo.pl
Sport Fakty Tygodnik Koszaliński 15
28.08.2015
Piłka ręczna
Piłka nożna
Pogranicznicy kopali na orlikach Elbląg niełaskawy
Pierwsze mecze drużyn pograniczników już za nami. Rywalizacja często była niezwykle zacięta. W środę rozpoczął się w Koszalinie trzydniowy turniej o tytuł mistrza Straży Granicznej w piłce nożnej. W dwóch grupach rywalizuje 11 drużyn. Mecze są rozgrywane na boiskach szkół Piłka nożna
podstawowych nr 10 i 18. Stawką zmagań jest Puchar Komendanta Głównego Straży Granicznej generała Dominika Tracza. Rok temu trofeum zdobył Karpacki Ośrodek Wsparcia Straży Granicznej. Podhalańczycy jednak
nie bronią tytułu ze względu na obowiązki służbowe. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wpływ na absencję ma konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy. Mundurowi muszą więc być w podwyższonej gotowości.
Apetyty na końcowy sukces mają inne oddziały i ośrodki szkoleniowe pograniczników. Niestety, gospodarze z Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie fatalnie rozpoczęli zawody. Przed rokiem na murawie turnieju mistrzowskiego grała kobieta. Tym razem pań na boisku zabrakło, ale płeć piękna jest obecna. Diana Czerska-Kurek z Białegostoku jest w składzie jednej z dwóch trójek sędziowskich zawodów. Mecz finałowy odbędzie się w piątek o godz. 10.20 na Orliku w SP10. Tego dnia w samo południe zaplanowano uroczyste zakończenie mistrzostw w hali sportowej ośrodka pograniczników. WM
„Wychowywałam się z futbolem”
Diana Czerska-Kurek z kolegami: Rafałem Skowronkiem z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej i Krzysztofem Sutem z Morskiego Oddziału Straży Granicznej tworzą trójkę sędziowską podczas koszalińskich zmagań piłkarskich. Z Dianą Czerską-Kurek, jedyną kobietą w składzie dwóch trójek sędziowskich podczas piłkarskich mistrzostw Straży Granicznej rozmawia Wiesław Miller.
- Futbol kobiecy zyskuje coraz większą popularność. Czy Pani też uprawia tę dyscyplinę sportu? - Wychowywałam się z futbolem. Tata grał w piłkę, brat też. W dzie-
ciństwie kazał mi nawet oglądać jak biega po boisku. Sama mimo to nie złapałam bakcyla i nie rozpoczęłam treningów. Zainteresowały mnie jednak przepisy piłkarskie. To niepraw-
da, że kobiety nie widzą, kiedy jest spalony na murawie. - Od kiedy jest Pani arbitrem piłkarskim? - Swego wieku nie zdradzę, ale za sobą mam już dwanaście lat sędziowania spotkań. - Pamięta Pani najtrudniejsze zawody w karierze? - To był test na spotkaniu młodej ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok i Lechią Gdańsk. W sumie sześć kobiet wtedy zdawało egzaminy. Trema była potworna, ale wszystko poszło bardzo dobrze. - Ogląda pani mecze w telewizji? - Muszę przyznać, że nie mam duszy kibica. Szybko zapominam, kto z kim gra. Jak oglądam mecz, to po prostu śledzę transmisję pod kątem sędziowania. Przyda się bowiem każde doświadczenie, żeby poprawić sztukę bycia arbitrem.
Energa AZS Koszalin nie zaprezentowała się dobrze podczas Międzynarodowego turnieju Piłki Ręcznej w Elblągu. Akademiczki zremisowały dwa spotkania, a trzy przegrały, co ostatecznie sklasyfikowało je na ostatnim miejscu. Podopieczne Edwarda Jankowskiego rozpoczęły od starcia z drużyną MKS Selgros Lublin. Było pewne, że rywal jest dobrze przygotowany, ale zawodniczki z naszego miasta zapowiadały walkę. Niestety MKS nie miał litości i rozbił koszalinianki 43:24. Drugie spotkanie pierwszego dnia
zawodów z reprezentacją Chin zakończyło się remisem 25:25. Kolejny dzień turnieju przyniósł nowe nadzieje. Drużyna rozpoczęła remisem z Vistalem Gdynia 22:22. Następnie przegrała jednak różnicą dwóch bramek z gospodyniami - Startem Elbląg 25:27. Energa wydawała się być faworytem ostatniego spotkania z AZSem Łączpol AWFiS Gdańsk. Jednak beniaminek Superligi Kobiet okazał się skuteczniejszy i wygrał 25:27. W klasyfikacji końcowej zwyciężył MKS Lublin. Koszaliniankom przypadła ostatnia lokata. MŁ
Szachy
Najlepsi szachiści
Zakończyły się rozgrywki koszalińskiego memoriału szachowego im. Józefa Kochana. Po raz czwarty najlepszym okazał się Ukrainiec - Wadim Szyszkin. W rozgrywkach wzięło udział osiemnastu zawodników. Prócz Szyszkina, z bardzo dobrej strony zaprezentował się reprezentant
Polonii Wrocław - Piotr Dobrowoski. Obaj panowie jedyne punkty stracili po bezpośrednim remisie. Decydująca była punktacja pomocnicza. Lepszy okazał Ukrainiec. W nagrodę otrzymał 2,5 tysiąca złotych. Wiele emocji dostarczyła też walka o trzecie miejsce, którą wygrał Adam Cichocki z Jantara Pruszcz Gdański. MŁ
16 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama
www.koszalininfo.pl
28.08.2015