Fakty Tygodnik Koszaliński, numer 77

Page 1

Nr: 31 (77) 09.10.2015

Inwestycja

Centrum Logistyczne powstaje

Akt erekcyjny podpisali: Marek Kamiński, Piotr Jedliński i Dorota Bireta-Tomaszewska, prezes zarządu spółek Invena. W metalowej tubie wmurowana, została muszla i kamień ze szlaku jakubowego do Santiago de Compostela, którym ostatnio przemaszerował Marek Kamiński. Uroczyste podpisanie aktu erekcyjnego i wmurowanie kamienia węgielnego rozpoczęło w czwartek budowę nowej inwestycji w koszalińskiej Fot: MŁ „strefie”. Kontrowersje

Centrum to nowy obiekt spółki Invena LOG, w której udziałowcem jest Marek Kamiński, znany podróżnik i Honorowy Obywatel Koszalina. Firma zakupiła w pod-

Mieszkańcy Rokosowa i Zagórzyna narzekają na rzekomo agresywne dziki podchodzące pod domostwa. Prezydent wynajął specjalistyczną firmę aby wyłapała zwierzęta. U niektórych jej metody wzbudzają jednak kontrowersje.

listycznej firmie Lupar Ryszard Czeraszkiewicz ze Szczecina. Od kilku lat jej właściciel jest jednak w konflikcie z Michałem Kudawskim z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt i Fundacji „Dzika Ostoja”. - Wiele organizacji i osób prywatnych ma zastrzeżenia do tej firmy. Jej metody są często pozbawione humanitaryzmu wobec zwierząt. Zdarzało się, że zamiast odłowu następował odstrzał – wyjaśnia Kudawski. Ryszard Czaraszkiewicz odpiera zarzuty. - Pan Kudawski obra-

strefie „Koszalin” Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej grunt o powierzchni prawie 2,5 ha. Zajmuje się ona produkcją armatury sanitarnej i grzewczej, która trafia głównie na polski

rynek. Na terenie podstrefy powstanie nowoczesne centrum dystrybucyjne o powierzchni ok. 8 tys. mkw. Będzie świadczyć usługi logistyczno-magazynowe macierzystej spółce Inven i innym podmiotom gospodarczym z regionu. - Związany z Koszalinem jestem od młodości, w tym jako absolwent II LO imienia Broniewskiego. Budowa centrum to impuls, żeby rozwijać się w Koszalinie - powiedział Marek Kamiński. Projekt zakłada realizację inwestycji w oparciu o odnawialne źródła energii. W fazie początkowej zatrudnienie znajdzie tam od 10 do12 pracowników. Budowa zakończy się w kwietniu 2016 r. WM

Wypadek

Rozbite pojazdy

W poniedziałek przed południem na skrzyżowaniu Niepodległości z Armii Krajowej doszło do wypadku. Ranna została jedna osoba. Z ustaleń drogówki wynika, że kierujący mazdą wymusił pierwszeństwo przejazdu. Doszło do zderzenia z prawidłowo jadącym renault. Jedna z pasażerek trafiła do szpitala na badania. Kierujący mazdą został ukarany mandatem. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Zdjęcia i film znajdziecie na naszym portalu. MŁ Jubileusz

Urodziny prezesa

Zbigniew Perzyński prezes koszalińskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej obchodził w czwartek 89 urodziny. Podczas spotkania w siedzibie instytucji przy ulicy Zwycięstwa życzenia jubilatowi składali nie tylko wojskowi. - Życzę Panu Zbigniewowi znakomitego zdrowia oraz dalszej aktywności w celu upowszechniania wśród młodych chlubnych kart naszej historii - powiedział senator Piotr Zientarski. MŁ Utrudnienia

Spór o firmę odławiającą dziki Będzie remont

Mając na względzie bezpieczeństwo mieszkańców Piotr Jedliński wydał decyzję o odłowieniu zwierząt w obrębie Rokosowa, Chełmoniewa i Zagórzyna. Będzie ono prowadzone do 15 grudnia. Zadanie zlecono specja-

ża mnie i pomawia. To jest człowiek nieupoważniony do oceniania. Oczywiście, że czasem dokonuje odstrzałów zwierzyny bo jestem tak jak 110 tysięcy innych osób myśliwym z różnorakimi tytułami. Pracę na rzecz Koszalina wykonuję jednak sumiennie i zgodnie z procedurami - zapewniał Ryszard Czeraszkiewicz. W jaki sposób wyłoniono tę firmę do wykonania odłowu? Okazało się, że wskazał ją koszalińskiemu ratuszowi Polski Związek Łowiecki. - Już

wcześniej wyłapała ona kilkadziesiąt dzików z terenu naszego miasta i nie było żadnych zastrzeżeń ani skarg. Nie mamy podstaw by uważać, że nie wywiązuje się ona ze swoich zadań - tłumaczył Robert Grabowski z koszalińskiego magistratu. Obecnie trwa zanęcanie zwierząt. Później w miejscach najczęściej uczęszczanych postawione zostaną cztery odłownie. Złapane zwierzęta trafią do Ośrodka Hodowli Zwierząt w Manowie. MŁ

Od poniedziałku do końca miesiąca PKP prowadzić będzie modernizację przejazdu kolejowego przez Franciszkańską. Ulica zostanie zamknięta dla ruchu. Objazd odbywać się będzie przez Energetyków z której będzie można skręcać w Morską zarówno w prawo jak i w lewo. Prace mają poprawić bezpieczeństwo i komfort jazdy. Przejazd zostanie wyremontowany, a także będzie zamontowana pełna automatyka. Pojawi się również specjalne gumowe podłoże tłumiące hałasy. MŁ


2 Fakty Tygodnik Koszaliński Miasto Adopcje

Przygarnij zwierzę

www.koszalininfo.pl

09.10.2015

Polityka

Mirosław Skórka opuszcza PiS

Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, złożył rezygnację z przynależności do Prawa i Sprawiedliwości. Samorządowiec deklaruje, że pozostaje bezpartyjny. Fot: MŁ

Toris to piękny czarny owczarek z brązowymi podpaleniami. Na piersi widnieje mała, biała plamka, a na kufie lekka siwizna. Pies został złapany przy ul. Lechickiej. Niestety nikt się po niego nie zgłosił. Biedny czworonóg trafił do schroniska, gdzie czeka na adopcję i szanse na nowe, wspaniałe życie.

Feliks, został przyprowadzony do schroniska bo wałęsał się po ulicy. Potrafi zauroczyć wiele osób swoim wyrazistym spojrzeniem. Kocurek uwielbia kontakt z ludźmi i chętnie daje się głaskać. Kiedy ktoś wchodzi do boksu jako jeden z pierwszych staje przy nogach i prosi o odrobinę zainteresowania.

W sprawie adopcji zwierzęcia prosimy o kontakt z koszalińskim schroniskiem tel: 94 340 34 00 lub email: adopcje.tozkoszalin@op.pl.

Mirosław Skórka został zawieszony w prawach członkowskich przez Zarząd Okręgowy PiS w grudniu 2014 roku. To efekt wybrania go wiceprzewodniczącym rady miejskiej po wyborach samorządowych. Decyzja o odejściu z partii zapadła po dziesięciu miesiącach walki o przywrócenie praw. Radny osobiście składał odwołania u przedstawicieli wysokich władz PiS-u. Bez odzewu. Jedynie poseł Antoni Macierewicz odpowiedział na jego telefon. Ani prezes Jarosław Kaczyński, ani rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski nie byli dostępni, gdy radny odwiedził siedzibę partii w Warszawie. Wniosek o zawieszeniu samorządowiec ocenia jako niesprawiedliwy. Na pożegnalne spotkanie przyniósł pisma,

Koszalińskie Prawo i Sprawiedliwość nie może mieć powodów do zadowolenia. Partyjne kadry stale się kurczą. W środę z działalności w partii ostatecznie zrezygnował dawny przewodniczący - Mirosław Skórka. które wysyłał do centrali PiS w Warszawie. - Wierzyłem, że w tej partii obowiązują lepsze i demokratyczne zasady – podsumował. Za zaistniałą sytuację Mirosław Skórka wini kołobrzeskiego posła Czesława Hoca. Zablokował on mu drogę do ponownego startu w wyborach parlamentarnych, choć w 2011 roku Skórka uzyskał prawie 5 tysięcy głosów i był bliski zdobycia mandatu. Radny

prognozuje, że przez takie decyzje kolejny raz Koszalin nie będzie miał swego parlamentarzysty z ramienia PiS. - Szanuję tę decyzję. To wolny wybór w demokracji - powiedział Czesław Hoc. Pan Skórka w okresie kampanii wyborczej przechodzi na stronę konkurencji i musi się uwiarygodnić. Już w maju Zarząd Okręgowy wyraził swoje jasne stanowisko w sprawie przestrzegania statutu

partii – mówił parlamentarzysta otwierający listę PiS w okręgu 40. Podczas spotkania w ratuszu Mirosław Skórka chwalił zasługi posła Stanisława Gawłowskiego - lidera zachodniopomorskiej PO. Samorządowiec nie zadeklarował jednak zmiany przynależności partyjnej. Radny należał do PiS przez ponad 10 lat. Był nawet szefem miejskich struktur partii. WM

Reklama

Wydawca: Redpress Kamil Hońko, Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin, Nakład: do 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o. Redaktor Naczelny: Kamil Hońko, kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki,

redakcja@koszalininfo.pl Redakcja: Wiesław Miller, Igor Matwijcio, Elżbieta Subocz, Marcin Chyła, Kazimierz Rymdzionek Grafik: Karolina Falkowska Reklama: 884-788-908 www.koszalininfo.pl, http://issuu.com/tygodnikfakty


www.koszalininfo.pl

Newsy Fakty Tygodnik Koszaliński 3

09.10.2015

Polityka

Inwestycja

Andrzej Duda nęcił rybaków S6 coraz bliżej

Prezydenta Andrzeja Dudę wyraźnie inspirował statek „Franek Zubrzycki II”. Starosta sławieński Wojciech Wiśniowski bez problemu wydał zgodę na użycie jednostki podczas wizyty. Prezydent Rzeczypospolitej spotkał się we wtorek z darłowskimi rybakami protestującymi przeciwko limitom połowowym. Nie obeszło się bez zgrzytu.

Fot: WM

W porcie w Darłowie prezydent Duda zapowiedział zmiany w polityce morskiej na rzecz zrównoważonego rozwoju rybołówstwa. Nie zabrakło barwnych porównań. - Obejrzałem statek szkoleniowy „Franek Zubrzycki II”. Aby dobrze służył młoReklama

dzieży z Zespołu Szkół Morskich musi zostać wyremontowany. Tak samo musi być naprawiona polityka morska - powiedział Andrzej Duda. Prezydent z pasją wypowiadał się o rybach. - Następuje grabież Bałtyku na skalę przemysłową poprzez odłowy paszowe. Niszczą one narybek dorsza, który stanowi podstawowy przedmiot połowów polskich rybaków - mówił prezydent. Po wizycie pozostanie niesmak. Kancelaria

Prezydenta nie powiadomiła bowiem szefów lokalnego samorządu o odwiedzinach Dudy. To działo się na naszym terenie. To tak, jakby ktoś przyszedł do kogoś do ogródka z grillem i o tym nie powiadomił – skomentował Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Czy to celowa ignorancja ze względu na odmienną przynależność polityczną samorządowców? - Dziwny obyczaj zapanował w Kancelarii Prezydenta. Mam na-

dzieję, że ten brak informacji i zaproszenia nie był spowodowany niechęcią do danej opcji – powiedział Klimowicz. Mimo braku zawiadomienia samorządowcy własnymi kanałami dowiedzieli się o planowanej wizycie i organizacyjnie stanęli na wysokości zadania. - Andrzej Duda sprawia wrażenie, że jest prezydentem PiS. To jednak prezydent wszystkich Polaków. Nasi samorządowcy szanują urząd prezydenta – podsumował Stanisław Gawłowski, lider zachodniopomorskiej PO. Wizyta wyraźnie miała charakter kampanijny. Andrzejowi Dudzie licznie towarzyszyli kandydaci Prawa i Sprawiedliwości na parlamentarzystów z okręgu koszalińskiego. Prezydent podtrzymał obietnicę zmian w ustawie emerytalnej i chęć obniżenia wieku emerytalnego. Poparł też ideę utworzenia województwa środkowopomorskiego, ale po konsultacjach i referendum. WM

Dobre wiadomości dotyczące budowy drogi S6 przekazali we wtorek Stanisław Gawłowski i Piotr Jedliński. O planowanych przetargach informowali na terenie stacji benzynowej przy ulicy Morskiej, 100 metrów dalej powstanie węzeł wjazdowy na S6.

Fot: WM

- W najbliższy piątek zostanie podpisana umowa na wykonanie odcinka w stronę Kołobrzegu - zapewniał poseł Stanisław Gawłowski. W środę zostanie zaś ogłoszony przetarg na realizację odcinka od Koszalina do Słupska. Finansowanie jest zapewnione. - To dobre wieści dla mieszkańców Koszalina. Dzięki tej inwestycji staniemy się trzecim ważnym wę-

złem komunikacyjnym na Pomorzu, a jedynym na Pomorzu Środkowym - mówił prezydent Piotr Jedliński. Większość odcinków, poza obwodnicą Koszalina i Sianowa, ma być realizowana w trybie „zaprojektuj i wybuduj”. Najpierw ma być przygotowana dokumentacja, a później wybudowana droga. W przypadku obwodnicy Koszalina i Sianowa jest prościej, bo mają one już gotową dokumentację. - Umowa na wykonanie ma być podpisana w grudniu - mówi prezydent Koszalina. Zainteresowanie potencjalnych wykonawców jest bardzo duże, ale to normalne przy tak dużych inwestycjach. Cała trasa S6 ma być gotowa w 2020 roku. MŁ


4 Fakty Tygodnik Koszaliński Newsy Zwierzęta

Zerwali łańcuchy

www.koszalininfo.pl

09.10.2015

Polityka

Alternatywne pomysły Razem

Partia Razem krytykuje ideę utworzenia województwa środkowopomorskiego zapowiedzianą przez PiS. Jacek Wezgraj uważa, że ma lepszy pomysł na region niż Jarosław Kaczyński. Fot: WM

W niedzielę na koszalińskiej giełdzie już po raz piąty miłośnicy czworonogów zakładali na szyje żelazne łańcuchy. Happening „Zerwijmy łańcuchy” daje możliwość poczuć się tak jak zwierzęta przywiązywane do bud. Fot: MŁ

Większość używanych łańcuchów pochodzi z interwencji, które przeprowadzają inspektorzy TOZ. Są ciężkie. - Latem odparzają skórę, zimą powodują odmrożenia, a przez cały rok ten ciężar powoduje uszkodzenia kręgów szyjnych – tłumaczyła Bogumiła Tiece. - Życie na łańcuchu jest dla psów przerażające. One boją się wszystkiego. Spędzając życie na uwięzi przy budzie, często nie mają kontakWystawa

tu z człowiekiem. Na wsi wiele osób nie dba o zwierzęta. Psy traktowane są jak rzeczy. Jedzenie które dostają to często chleb namoczony w wodzie - mówiła Karolina Gołek – wolontariuszka schroniska. Według ustawy o ochronie zwierząt pies może być trzymany na łańcuchu nie więcej niż 12 godzin. Po tym czasie powinien mieć możliwość swobodnego poruszania się. Łańcuch musi mieć minimum trzy metry. Niestety te przepisy często są łamane. Obrońcy praw zwierząt mają nadzieję, że kolejna nowelizacja Ustawy o Ochronie Zwierząt zakaże trzymania psów na łańcuchach. Zdjęcia i film z wydarzenia znajdziecie na koszalinInfo.pl. MŁ

Biennale w galerii

Bałtycka Galeria Sztuki w Centrum Kultury 105 zaprasza na wystawę XII Ogólnopolskiego Biennale Rysunku i Malarstwa Klas Młodszych Szkół Plastycznych. Prace prezentowane będą w dniach od 9 października do 6 listopada. Na konkurs, którego organizatorem był Zespół Szkół Plastycznych imienia Władysława Hasiora nade-

słano ponad 700 prac z 36 szkół plastycznych w Polsce. Zostały one nagrodzone w dwóch kategoriach: rysunku i malarstwa. Jak podkreśla jury poziom XII edycji świadczy o właściwej pracy dydaktycznej nauczycieli szkół plastycznych. W kategorii rysunku najwyżej oceniono „Włosy” Kamili Kopać z Liceum Plastycznego w Supraślu. Pozostałe nagrody trafiły do koszalińskiego ZSP. W kategorii malarstwa I miejsca nie przyznano. Na drugie zasłużył Jakub Dominikowski za „Martwą naturę”. WM

Deklaracje PiS to zdaniem Razem próba oszukania mieszkańców, kiełbasa wyborcza i granie na sentymentach związanych z utratą województwa koszalińskiego. - Polska nie kończy się na Warszawie, a Zachodniopomorskie na rogatkach Szczecina – powiedział metaforycznie Jacek Wezgraj. Działacze partii przypomnieli, że ani SLD, ani PiS, gdy rządziły, nie doprowadziły do poprawek w reformie administracyjnej kraju. Jednocześnie Partia Razem widzi minusy obecnego podziału administracyjnego. - Idea, że silne ośrodki będą promieniować na mniejsze miasta i gminy nie sprawdziła się. W Zachodniopomorskiem widać wyraźny podział na część wschodnią i zachodnią - oceniła Maria Serafinowicz ze Szczecina, kolejna kandydatka partii do sejmu. - Lepszym pomysłem niż nowe województwo jest decentralizacja na poziomie krajowym, bo nie wszystkie główne urzędy powinny mieć siedziby w Warszawie – uważa działaczka. Jacek Wezgraj też miał wiele Reklama

mądrości do przekazania. Uważa, że należy dbać o równość i podział kompetencji urzędowych. Za przykład podał województwa: kujawsko-pomorskie i lubuskie, gdzie urzędy: marszałkowski i wojewódzki nie funkcjonują w jednym mieście. W Koszalinie widzi on przyszłą siedzibę Urzędu Marszałkowskiego i sejmiku zachodniopomorskiego, ponieważ - jak mówił - stąd lepiej postrzegane są problemy wschodniej części województwa. Jego argumenty przeciwko województwu środkowopomorskiemu są osobliwe. Uważa, że wywracanie do góry nogami mapy administracyjnej może przynieść niebezpieczne skutki, między innymi z powodu wprowadzenia zmian w perspektywie wsparcia unijnego do 2020 roku. WM

Dobry humor nie opuszczał Jacka Wezgraja z partii Razem, mimo że jego formacja nie jest nawet brana pod uwagę w większości przedwyborczych sondaży.

Marek Łagocki, komentarz: - Jacek Wezgraj uwielbia marnować energię na inicjatywy, które nie mają szans powodzenia. Już raz nie został radnym. Teraz postawił poprzeczkę wyżej i zamierza nie zostać posłem. To chyba w tym klanie rodzinne. Na wymienienie wszystkich nieudanych inicjatyw ojca - Artura Wezgraja mogłoby na tej stronie nie starczyć miejsca. Janusz Palikot mówił ostatnio, że prędzej mu kaktus na ręku wyrośnie niż dojdzie do koalicji

Zjednoczonej Lewicy z PiS. Ta retoryka pasuje do Jacka Wezgraja. Już raz wraz z kolegami odbierał „kaktusa” od redakcji konkurencyjnego tygodnika za jedną z nieudanych akcji – „Tak na deptak”. Teraz parafrazując lidera Zjednoczonej Lewicy - kaktus mi wyrośnie na ręku jeśli Jacek Wezgraj zostanie posłem. Bawi mnie gdy niektórzy prawicowi publicyści piszą, że Razem może być czarnym koniem wyborów i powtórzyć sukces Kukiza. Piszą co PiS dyktuje. Na hipotetycznym rozbiciu lewicy skorzysta bowiem wyłącznie partia Kaczyńskiego. Swoją drogą ciekawe jak lewicowy Jacek Wezgraj czuje się wspierając Jarosława Kaczyńskiego?


www.koszalininfo.pl

Publicystyka Fakty Tygodnik Koszaliński 5

09.10.2015

Administracja

Jak to było z tym województwem środkowopomorskim? Samorządowiec Eugeniusz Żuber w latach 2003-2008 był pełnomocnikiem komitetu w sprawie powołania 17. województwa. Autor dwuczęściowego wydawnictwa „Województwo środkowopomorskie. Dlaczego być powinno?”, rozmawia z Wiesławem Millerem. Fot: WM

- PiS lansuje zmiany na mapie administracyjnej Polski. Po konsultacjach społecznych i referendach mają powstać dwa nowe województwa: Warszawskie i Środkowopomorskie. Czy to dobry czas na korektę reformy administracyjnej sprzed osiemnastu lat? - Zawsze jest czas na korektę, która prowadzi ku lepszemu rozwiązaniu. Dotychczasowe doświadczenia reformy administracyjnej przemawiają za potrzebą zmian przestrzennych i kompetencyjnych gmin, powiatów i województw. Pomorze Środkowe jako przestrzeń regionalna i około milionowa społeczność powinna mieć własnego przedstawiciela rządu - wojewodę i swój sejmik środkowopomorski. To jest podstawowa gwarancja tożsamości regionalnej i podmiotowego traktowania mieszkańców. - Dlaczego w 1998 ostatecznie powstało szesnaście województw? Niektórzy określają to mianem: „Zgniłego kompromisu politycznego”… - Okazuje się, że nie wola obywateli, ani argumentacja spo-

łeczno-gospodarcza, historyczna i prawna decydują o podziale terytorialnym kraju. Istotna okazała się siła politycznych starć. W ówczesnym kompromisie politycznym uznano, że nie może być 17 województw bo to PRL-owski podział. Pomorze Środkowe stało się „kozłem ofiarnym” tego dziwnego układu. Sądzę, że siła polityków regionu była wtedy mało znacząca. Mieli oni osobiste spojrzenia i interesy partyjne. Zabrakło spójności działania. - Walka o województwo środkowopomorskie ruszyła jeszcze w 1998 roku. Zorganizowano pamiętny wiec na Rynku Staromiejskim z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Głowa państwa w okresie późniejszym nie była jednak entuzjastą 17. województwa. Skąd taka

zmiana poglądów? - O to trzeba zapytać pana Aleksandra Kwaśniewskiego i pana Leszka Millera. Faktem jest, że najpierw byli na TAK, a potem na NIE. Do dziś tego nie rozumiem. - Był pan współzałożycielem Stowarzyszenia Pomorza Środkowego „Integracja dla Rozwoju”. To był zaczyn dla powstania ruchu obywatelskiego. Było zbieranie podpisów i utworzenia Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz 17. województwa. Chyba to coś więcej niż iskierka nadziei, skoro z inicjatywy Edwarda Wojtalika powstał poselski projekt ustawy? - Trudno było się pogodzić z brakiem województwa i kompromisem polityków. Stąd zryw i mobilizacja obywatelska. Motorem tego byli ludzie ziemi koszalińskiej i słupskiej.

Utworzyli stowarzyszenie w tej sprawie. To gremium doprowadziło do powstania obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. - Występował pan podczas obrad dwóch kadencji sejmu. W drugim przypadku projekt utworzenia środkowopomorskiego został skierowany do pracy w komisjach izby niższej parlamentu. Istniały chyba duże przesłanki, żeby środkowopomorskie zostało uznane jako głos blisko 136,5 tysiąca obywateli z regionu? - Obywatelski projekt ustawy złożyliśmy w sejmie 29 grudnia 2003 roku. Zarówno po pierwszym czytaniu oraz ponownie w nowej kadencji nie było zwolenników odrzucenia projektu. Sejm przekazał projekt do dalszych prac w dwóch komisjach. Mimo ujęcia w swoich harmonogramach, nie podjęły one jednak dalszego procedowania. Projekt leżakował. Po skróceniu V kadencji sejmu w 2007 roku, zdaniem nowego marszałka sejmu projekt z punktu widzenia formalnoprawnego zakończył swój byt. I tak potraktowano inicjatywę obywatelską wspartą dokładnie 136 tysiącami 435 podpisami. Nie było drugiego czytania sejmowego, posłowie nie głosowali. Projekt przekładano, odwlekano, zamrożono i ostatecznie unicestwiono. - Nie wszyscy byli za Środkowopomorskim. Negatywne opiniowali je samorządowcy

z Bytowa, Lęborka i Wałcza. Woleli pozostawać w Pomorskim i Zachodniopomorskim. To mogło być też przyczyną braku postępu w sprawie? - Lębork i powiat Lęborski wcale nie był brany pod uwagę, ale przeciwnicy środkowopomorskiego posługiwali się ich argumentacją. Wałcz został „kupiony” obiecankami ówczesnych lewicowych polityków szczecińskich. Bytów miał wsparcie Akcji Wyborczej Solidarność i kaszubskie interesy. Z kolei Miastko chciało wejść do Środkowopomorskiego. - Czy zapis o zamknięciu procedowania nad obywatelskim projektem ustawy, to nie błąd w traktowaniu inicjatywy obywatelskiej? - Formalno-prawne zakończenie procedowania obywatelskiego projektu bez ostatecznego głosowania jest błędem w legislacji sejmowej. Jest to lekceważenie woli obywateli. To antyobywatelskie. Nie mogę się z tym pogodzić do dziś. Co innego się mówi, a co innego robi. Osobiście tego doświadczyłem. - Środkowopomorskie legło na tarczy, aby powracać w kolejnych kampaniach wyborczych, głównie za sprawą PiS. Czy to kiełbasa wyborcza czy przekonywanie nieprzekonanych do nowego sposobu sprawowania władzy albo może chwytliwy slogan dla rozczarowanych systemem?

- Nowy system nie jest idealny. Podział terytorialny kraju, kompetencje i zadania sektora rządowego i samorządowego wymagają pogłębionej analizy, wniosków i niezbędnych korekt. Po 25 latach reformy administracyjnej i 16 latach zmian terytorialnych nasuwają się określone potrzeby zmian. Do tego trzeba podejść poważnie, a nie tylko mówić w okresach kampanii wyborczych. Na sprawę województwa środkowopomorskiego trzeba spojrzeć poprzez: wiarę ludzi, że będzie lepiej, nadzieję, że może powstać i że będzie wola partyjna. W latach 2003-2007 była w ludziach wiara i nadzieja ale brakowało woli politycznej. Obecnie jawi się wola polityczna, lecz chyba wiary i nadziei jest trochę mniej. - Czy Koszalin, pomimo utraty statusu miasta wojewódzkiego, stracił na pozycji lidera we wschodniej części zachodniopomorskiego? - Początkowe lata po reformie administracyjnej były trudne społecznie i gospodarczo. Z czasem miasto odzyskiwało jednak swoje miejsce w województwie zachodniopomorskim. Obecnie na pewno jest liderem części wschodniej województwa. Wśród miast na prawach powiatu, których w Polsce jest 66, zajmuje też dobre miejsca. Jest choćby dziesiąte w nakładach na infrastrukturę techniczna za rok 2014.


6 Fakty Tygodnik Koszaliński Publicystyka Upamiętnienie

www.koszalininfo.pl

Z senatorem Piotrem Zientarskim o nadchodzącej rocznicy śmierci bohatera walk o wolność dwóch narodów rozmawia Marek Łagocki.

dzimy obok niego i nie zauważamy go. Usytuowany jest w przejściu między ul. Piastowską a drogą prowadzącą do amfiteatru. - Kazimierz Pułaski to postać trochę zapomniana. Jakie są jego największe zasługi? - To największy bohater Polski w Stanach Zjednoczonych. Jest nazywanym przez Amerykanów ojcem Kawalerii Amerykańskiej. To jedyny Polak, którego popiersie znajduje się na Kapitolu. Nauczył Amerykanów jak dowodzić kawalerią. Na początku Waszyngton miał z nim problem. Jak zgłosił się do amerykańskiej armii chciał bowiem od razu pełnić funkcję podobną do tej w Polsce. Musiał jednak przyjąć się za szeregowca i utworzyć z własnych środków oddział kawalerii. Już w pierwszej bitwie tak się wsławił, że otrzymał nominację generalską.

09.10.2015

„Chórzyści z Nowego Jorku obudzili nasze sumienie”

Fot: MŁ

- 11 października to rocznica śmierci Kazimierza Pułaskiego. Dlaczego w tym roku powróciliście do uroczystego upamiętnienia tej rocznicy? - Na ostatnim Festiwalu Chórów Polonijnych Polonia z Nowego Jorku dowiedziała się o koszalińskim pomniku Kazimierza Pułaskiego i koniecznie chciała złożyć tam kwiaty. Wówczas obiecaliśmy, że będziemy każdego roku w rocznicę śmierci przesyłać zdjęcia z uroczystości. Chcemy łączyć się w ten dzień z Polonią. Można powiedzieć, że chórzyści z Nowego Jorku obudzili nasze sumienie. To żywy dowód łączności Polonii z macierzą. PoReklama

stać Pułaskiego łączy nas z Polonią Amerykańską. To jest bohater obojga narodów. - Przyczynił się Pan do powstania wspomnianego pomnika. Jak zawiązała się ta inicjatywa? - Bałtyckie Towarzystwo Polska - Stany Zjednoczone Ameryki założono w 1988 roku. Miało za zadanie upo-

wszechnianie deklaracji niepodległości i uniwersalnych wartości związanych z prawem do wolności. Generał Kazimierz Pułaski - patron stowarzyszenia został upamiętniony wzniesieniem dwóch pomników w Polsce: w Częstochowie i w Koszalinie. Od samego początku byłem inicjatorem powstania tego

monumentu w naszym mieście. To drugi pomnik w Koszalinie, który powstał w wyniku składek członków stowarzyszenia, tak samo jak ten kardynała Jeża. Popiersie wykonał społecznie Zygmunt Wujek. Pomnik pojawił się 21 października 1994 roku i został poświęcony przez Czesława Domina. Często przecho-

- Czy mieszkańcy USA bardziej dbają o pamięć o Polaku niż rodacy? - Zdecydowanie tak. To jest opiekun Polonii Amerykańskiej. 11 października jest świętem Polonii, a w przeddzień 10 października ulicami Nowego Yorku przechodzi największa parada - Pulaski Day. My bardziej cenimy Kościuszkę, który zginął pod Maciejowicami oddając życie za wolności Polski. Pułaski zaś w szarży godnej polskiego kawalerzysty, trochę szalonego ale niebojącego się kul, oddał życie za wolność Ameryki. W niedzielę, 11 października w dzień śmierci generała o godzinie 12 przed pomnikiem w koszalińskim parku odbędzie się uroczystość wojskowa. Przypomniana zostanie sylwetka Kazimierza Pułaskiego. Pod popiersiem złożone zostaną też kwiaty.


www.koszalininfo.pl

09.10.2015

Reklama Fakty Tygodnik Koszaliński 7


8 Fakty Tygodnik Koszaliński Fotoreportaż Edukacja

www.koszalininfo.pl

Koszalińska Państwowa Wyższa Szkoła Zawod Uroczystą inaugurację roku zorganizowano na Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej już po raz siódmy. Uczelnia stale się rozwija. Trwają prace by uruchomić nowy kierunek – Ratownictwo Medyczne. Fot: MŁ

Na razie studenci kształcą się na: pielęgniarstwie, pedagogice, fizjoterapii i wychowaniu fizycznym. Ma to się jednak zmienić. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wstępnie dało zgodę na kształcenie dodatkowych 60 studentów. - Jest szansa, żeby uruchomić nowy kierunek i kształcić ratowników medycznych. Ostateczną decyzję podejmiemy po otrzymaniu decyzji Polskiej Komisji Akredytacyjnej. W najbliższych dniach w tej sprawie zwołane zostanie kolegium rektorskie i być może też posiedze-

nie senatu uczelni – mówił Jan Kuriata, rektor PWSZ w Koszalinie. Nowi studenci złożyli ślubowanie i odebrali indeksy. Uczelnia kształci 570 słuchaczy, w tym 206 na I roku. Z okazji inauguracji PWSZ otrzymała nowy sztandar. Symbolicznego wbicia gwoździ dokonali Stanisław Gawłowski, Piotr Jedliński i wicemarszałek województwa Tomasz Sobieraj. Miało to podkreślić ich zaangażowanie w utworzenie uczelni. Na inauguracji pojawił się również rektor Politechniki Koszalińskiej. Zdaniem władz PWSZ to dowód na uzupełnianie się w ofercie edukacyjnej. Studenci chwalili przyjazną atmosferę. Zwracali uwagę na dużą ilość zajęć praktycznych. Liczba studentów PWSZ w przeciwieństwie do Politechniki Koszalińskiej wzrosła w tym roku o 10%. WM


09.10.2015

Fakty Tygodnik Koszaliński 9

dowa rozpoczęła hucznie nowy rok akademicki

Reklama


10 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama

www.koszalininfo.pl

09.10.2015


www.koszalininfo.pl

Rożności Fakty Tygodnik Koszaliński 11

09.10.2015

Rozrywka

„Nie znajdziecie w Polsce ciekawszego festiwalu komików” Z Bartoszem Brzeskotem, dyrektorem „Festiwalu Ludzik 2015 – II Mistrzostw Polski One Man Show” rozmawia Marek Łagocki. - Jak wyglądała rekrutacja do „Ludzika”? - Robimy to iście po francusku. Na wzór tamtejszych festiwali kontaktujemy się osobiście z wszystkimi wykonawcami, którzy wydają nam się ciekawi i zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie. To jest głównie domena Andrzeja Talkowskiego. Wynika z tego mnóstwo zabawnych historii. Jedni są autentycznie mile połechtani faktem, że ktokolwiek wykonuje taki gest. Nieliczni natomiast nie radzą sobie z tym gestem. Ich ego zaczyna fruwać nad dachami Saint Tropez, a nawet Montreaux. (Dla nie wtajemniczonych odbywają się tam największe festiwale satyryczne.) W tym roku zgłosiło się ponad 80 wykonawców. Później zaczyna się żmudna weryfikacja, głównie Andrzeja i moja, dopasowująca wykonawcę do potrzeb „Ludzika”. - Jaka forma występów będzie dominowała podczas drugiej edycji „Ludzika”? - Nie ma jakiejś wyraźnej dominacji. W gronie finalistów najliczniej reprezentowany jest jednak stan-up. Są też kabareciarze, parodyści, improwizatorzy, slamerzy, a nawet pojawią się wokaliści. - Jakie gwiazdy zobaczymy podczas drugiej edycji imprezy? - Myślę, że w samym konkursie można już mówić o paru gwiazdach. Jako organizatorowi nie wypada mi jednak wskazywać kto według mnie zasługuje na takie miano. Tym bardziej, że poziom jest naprawdę wyrównany. Co się zaś tyczy występu laureatów, to okraszony

on będzie tak uznanymi markami jak: Adam Grzanka, Grzegorz Halama, Jacek Ziobro, Andrzej Talkowski, czy ubiegłoroczny zwycięzca, Karol Kopiec. - Czym druga edycja będzie się różnić od pierwszej? Co zdecydowaliście się skorygować, na co zwracacie uwagę? - Druga edycja jest milowym krokiem naprzód. Zadbamy o rozgłos medialny w Polsce. Będzie większa realizacja telewizyjna. Mamy wspaniały hotel – „Marina Mielno”. W tym „cudku” będą sypiać i przebywać uczestnicy. Powiem szczerze: Festiwal „Ludzik” już po pierwszej edycji został uznany jednym z najciekawszych festiwali w kraju. Apeluję do wszystkich: nie znajdziecie w Polsce ciekawszego festiwalu komików, a ceny biletów są skandalicznie niskie. - Jak powstało wasze logo? Dlaczego właśnie tak wygląda? - Autorem logo, a raczej jego właścicielem jest Stocznia Filmowców. Wygląda jak wygląda, bo to ludzik (śmiech). Natomiast wykonała je pod nasze dyktando Kasia Skrzyniarz. Ma nawiązywać do nowych zasad poruszania się na mapie festiwalowej. To coś jakby: „uwaga, nadchodzi ludzik”, albo „na tym terenie grasuje ludzik”. - Co to takiego „Konkurs Boczny - Ochrona Środowiska”?

- To Kapitalna inicjatywa, którą realizujemy pod auspicjami Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Rokrocznie chcemy „rozciągać” ideę „Ludzika” na różne segmenty pokrewne. W tym roku postawiliśmy na reklamę społeczną. Chcemy by standaperzy byli lepiej postrzegani w kręgach opiniotwórczych. Każdy z uczestników konkursu ma 7 minut. Temat przewodni to właśnie ochrona

środowiska. Sam jestem ciekaw, co oni przez to rozumieją. - Jakim zainteresowaniem cieszy się konkurs regionalny? - Konkurs Regionalny to z naszej strony wyróżnienie dla najciekawszych miejscowości w regionie. To próba zaprezentowania ich szerszej publiczności w telewizji. W tym roku zaprop onowaliśmy współpracę Bobolicom ze względu na prężne działania tamtejszej pani burmistrz - Mieczysławy Brzozy. Drugą miejscowością jest Darłowo za swoje wspaniałe inicjatywy nie tylko w okresie letnim. - Jak ocenia się takie występy? - Jurorzy na tablicach glinianych „ryją” swoje werdykty. Gdy są już znużeni tym działaniem, przechodzą do staropolskiej metody i gdy ta nie skutkuje, zostaje argument siły.

Nadmienię, że ważę najwięcej w gronie Jury. Ciekawe jest to, że wszyscy jurorzy tegorocznego „Ludzika” byli onegdaj zwycięzcami bądź laureatami pierwszego miejsca festiwalu PaKA w Krakowie. Na pewno są więc predystynowani do tego zadania. - Jakie nagrody szykujecie? Kto jest autorem statuetek i co przedstawiają? - Nagrody są pieniężne. Za pierwsze miejsce mamy na przykład 5000 zł. Drugie 5000 przeznaczyliśmy na konkurs „Ochrona Środowiska”. Dodatkowo przewidzieliśmy ponad 10 nagród nieregulaminowych. W tym segmencie będzie najwięcej nagród w całej Polsce. Autorem statuetki jest Zbigniew Cygler. To najlepszy dekorator i scenograf filmowy w regionie. Wykonuje je zaś rokrocznie firma Globme-

Występy podczas zeszłorocznego „Ludzika” wywoływały salwy śmiechu wśród publiczności. Organizatorzy zapewniają, że druga edycja będzie jeszcze lepsza.

tal z Sianowa. Posiada bowiem najlepsze maszyny do wytrawiania, cięcia laserem i co tam sobie można jeszcze wyobrazić, w metalu. Statuetka Ludzika to istne dzieło sztuki. - Uczestnicy pierwszej edycji robią karierę w mediach. Zacięcie śledzicie ich losy? - Jest nam niezwykle miło, że nie tylko nasz zwycięzca - Karol Kopiec potwierdza swoją supremację na innych festiwalach. Wszyscy ubiegłoroczni finaliści podbijają szeroko pojęty obszar telewizyjny. Jesteśmy z tego powodu szalenie dumni. - Materiał z drugiej edycji „Ludzika” ma być rejestrowany na 7 kamer. Co się dalej będzie z nim działo? - Z tegorocznego materiału filmowego powstanie około 100 filmów. Większość z nich trafi na nasz kanał internetowy: Ludzik TV. Część trafi do telewizji ogólnopolskiej, głównie do TVP Rozrywka, ale nie tylko. Filmy będą retransmitowane również w telewizjach kablowych i regionalnych na terenie całego kraju. Wszyscy będą mogli zobaczyć duży materiał na przykład w Telewizji Kablowej Koszalin. Nie ma to jednak jak zaznać wspaniałej atmosfery festiwalowej na żywo, dlatego: „Kto żyw do żniw!” Zapraszam w dniach 15-16 października o godz. 18:00 na „Ludzika” do współorganizatora Festiwalu, Teatru Variete Muza, ul. Morska 9. Bilety: 15.10.2015 - Konkurs główny i boczny: licealiści 5 zł. studenci 10 zł. bilet normalny 20 zł. 16.10.2015 - Występ Laureatów: licealiści 10 zł. studenci 15 zł. bilet normalny 30 zł. Bilety są do nabycia w kasie Teatru Variete Muza ul. Morska 9, Koszalin.


12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony

www.koszalininfo.pl

Teka Inspektora

09.10.2015

Oldskulowo

Czego oczy nie widzą Pożytek z niedostatku

W sklepie zoologicznym w Hali Kupieckiej przy Bohaterów Warszawy interweniowaliśmy już dwukrotnie. Powodem były liczne telefony, od zaniepokojonych klientów. Pierwsza kontrola była spokojna. Właściciel wydawał się zatroskany i rozumiejący, że powinien poprawić warunki zwierzakom. Za drugim razem było podobnie. Sprzedawca tłumaczył się wyjazdem na pogrzeb. Minęło parę miesięcy. Stwierdziłam, że pora odwiedzić ten sklep. Brak telefonów od klientów mógł świadczyć, że w zoologicznym jest wszystko w porządku. Na miejscu stwierdziłam jednak, że boksu ze zwierzakami już nie ma. Moją uwagę przykuło ogromne terrarium stojące przy drzwiach prowadzących do jakieWyśledzone

Bogumiła Tiece St. Inspektor TOZ goś magazynu. Wisiała tam kartka: „Jestem w terenie kontakt pod numerem tel.” Dzwoniłam bezskutecznie. Poprosiłam więc koleżanki inspektorki, aby zwabiły właściciela. Inspektor Karolina umówiła się w celu zakupu królika. Właściciel nie przyjechał. Udało się jednak w innym terminie. Dzięki zdjęciom i notatkom od inspektorek, opisałam stan zwierzaków i poprosiłam o wspólną kontrolę Powiatową Inspekcję Weterynaryjną. Pojechałyśmy. Dla panów inspektorów najważniejsze były do-

kumenty, dla nas zwierzaki. Nie miały one ani wody, ani pokarmu. Węże były trzymane w nieogrzewanym akwarium. Żadne stworzenie nie miało dostępu do światła dziennego. Gryzonie rzuciły się wręcz na jedzenie, gdy napełniono im miski. Ściółka była śmierdząca i mokra od moczu. Nikt nie zmieniał jej od paru dni. Okazało się, że właściciel nie miał odpowiednich dokumentów zezwalających na posiadanie legwana i żółwia czerwonolicego. Dodatkowo miał on brudną wodę i ani kawałka lądu. Panowie inspektorzy nie odnotowali jednak stanu rażącego niechlujstwa i zaniedbania. Bez mierników poziomu amoniaku nie byli wstanie stwierdzić czy taki stan ma miejsce. Do tej sprawy będę wracać.

Numerologia Kaczyńskiego Gdyby życie polityczne toczyło się wyłącznie na facebooku, pierwszy „like” pod postem namaszczającym Beatę Szydło na premiera, wcisnąłby z pewnością Kazimierz Marcinkiewicz. Obrazek z kandydatką PiSu zapewniającą, że jest „dogadana na całą kadencję premierowania” warto dobrze zapamiętać. Publicyści wyprzedzając „Fakty” już nazwali zagrywkę „startym numerem Jarosława”. Każdą umowę, oczywiście dla dobra Polski, zawsze można przecież modyfikować. Taki numer Kaczyński wykręcił choćby niedawno Pawłowi Kowalowi, który mimo zapowiedzi nie znalazł się na listach do parlamentu. Wcześniej, mistrz szybkich numerków obiecywał, że nie będzie premierem, gdy jego brat zostanie prezydentem.

Marek Łagocki koszalininfo.pl Nie wyszło. Ostatnio prezes uświadomił sobie, że faktycznie niedługo może rządzić samodzielnie. Myśl ta musiała go wyjątkowo przerazić. Jego alter ego podpowiedziało więc co zrobić by obronić Polskę przed samym sobą. Jarosław odebrał pałeczkę Beacie i z siłą wodospadu włączył się w kampanię. Trzeba przyznać, że wszedł z hukiem. Żerując na prymitywnych instynktach Polaków wygłosił pełne półprawd i nadinterpretacji przemówienie o emigrantach. Inter-

netowe pospólstwo się zachwyciło. Sieć zalały nagłówki w stylu: „Kaczyński masakruje”, „mocne przemówienie Jarosława”. Chyba serio czas myśleć o emigracji. Kolejny znany numer to Województwo Środkowopomorskie. PiS kusiło nim już podczas kampanii w 2005. Gdy doszło wówczas do władzy dostaliśmy figę. Wspomniany premier Marcinkiewicz stwierdził, że dodatkowe województwo to dodatkowe koszty. Lech Kaczyński poszedł krok dalej. Oznajmił, że mnożenie województw to nie recepta na poprawę sytuacji ekonomicznej. Przez 10 lat wiele się widać w ekonomii zmieniło. Wygranie wyborów dla wielu może być przecież stawką większą niż życie. Nie ze mną jednak te numery, Bruner.

Lubię przypominać te słowa cenionego artysty. Muzyk i aktor Tom Waits powiedział: „Musisz być cały czas w ruchu, przecież jeszcze żaden pies nie obsikał jadącego samochodu”. Cieszy mnie, że lada dzień skończy się zbędne oczekiwanie na skrzyżowaniu w okolicy stacji paliw przy Gdańskiej. Powstaje tam bowiem sygnalizacja świetlna. Chyba nie jestem wyjątkiem, że lubię szybko przemieszczać się autem po mieście. Nikt nie znosi stać za jakąś lub jakimś zawalidrogą w tej okolicy Koszalina. Nie zamierzam też rwać włosów i pomstować na władzę, że są opóźnienia przy realizacji Inteligentnego Systemu Transportowego. Boję się, że może się on okazać niekoniecznie przyjazny kierowcom. Owszem, umożliwia Reklama

Wiesław Miller Kurier Szczeciński monitorowanie natężenia ruchu, poprzez sterowanie sygnalizacją świetlną w celu rozładowania tzw. korków. Będzie informowanie kierowców za pomocą elektronicznych tablic o wolnych miejscach parkingowych i utrudnieniach na drodze. Jednak system zastępuje też nielubiane fotoradary i to nie w jednym miejscu, ale na dłuższym odcinku jezdni. W tym przypadku ITS służy identyfikacji samochodów, których użytkownicy łamią przepisy. Oj, czuję, że posypią się mnogie i srogie manda-

ty. Nikt po Koszalinie przecież nie jeździ 50 km/h, gdy brak tłoku na drodze i pozwala jakość nawierzchni. Widać to np. na obwodnicy miejskiej z rondami. Inaczej kierowca narazi się na pukanie w czoło albo miano ślimaka czy zawalidrogi, co zresztą najmniejszym wymiarem kary od innych użytkowników szos. Unikniemy więc pułapek, gdy system za 13,5 mln zł wejdzie nieco później. To nie cieszy jednak władz miejskich. Istnieje bowiem zagrożenie, że przepadnie 85-procentowe dofinansowanie z funduszy unijnych. Na koniec jeszcze jeden cytat. Tym razem komika typu stand-up, bo to nieodżałowany George Carlin stwierdził: „Zauważyliście, że każdy jadący wolniej od nas to palant, a szybciej - szaleniec?”


www.koszalininfo.pl

Różności FaktyTygodnik Koszaliński 13

09.10.2015

Porady

Prawo zrozumiałe dla każdego - Nie mogę znaleźć dowodu osobistego. Co muszę zrobić?

- Osoba, która utraciła dowód osobisty, jest obowiązana niezwłocznie zawiadomić o tym najbliższy organ gminy lub właściwą z placówkę konsularną. Organy te wydają zaświadczenie o utracie dowodu, ważne do czasu wydania nowego dokumentu oraz powiadamiają organ, który wydał dowód osobisty. Chodzi o unieważnienia dokumentu. Dowód osobisty podlega unieważnieniu z dniem zawiadomienia o jego utracie, zniszczeniu lub z dniem przekazania przez osobę trzecią znalezionego dowodu. Unieważnienie następuje w formie tak zwanych czynności materialno - technicznych. Osoba, która utraciła Reklama

Porad udziela czytelnikom Piotr Zientarski, prawnik i senator RP. dowód jest zobowiązana wystąpić niezwłocznie o wydanie nowego dokumentu do właściwego organu gminy. W razie znalezienia własnego dowodu osobistego zgłoszonego jako utracony należy niezwłocznie zwrócić go organowi, który wydał ten dokument. Źródło: ustawa z dnia 10.04.1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (t.j. Dz.U.2006.139.993)

- Kiedy można wypowiedzieć umowę najmu? -Wynajmujący może najem wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia, jeżeli najemca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności. Może to zrobić także jeżeli najemca używa sprzętów w sposób sprzeczny z

umową mimo upomnienia. Najemca może natomiast wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia, jeśli w chwili wydania najemcy jakiś sprzęt miał wady, które uniemożliwiają przewidziane w umowie używanie. Jeśli czas trwania najmu nie jest oznaczony, zarówno wynajmujący, jak i najemca mogą wypowiedzieć najem z zachowaniem terminów umownych. Jeżeli po upływie terminu oznaczonego w umowie albo w wypowiedzeniu najemca używa nadal rzeczy za zgodą wynajmującego, traktuje się w razie wątpliwości, że najem został przedłużony na czas nieokreślony. Źródło: ustawa z dnia 23.04.1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U.1964.16.93)

Biznes

Wszystko o dotacjach Bezpłatne warsztaty „Akademii Przedsiębiorcy” odbędą się 14 października w hotelu Gromada. Będą poświęcone między innymi zmianom w przyznawaniu dotacji dla przedsiębiorców. Nowa perspektywa finansowa UE 2014-2020 różni się w wielu elementach od poprzedniego rozdania. Zmienia się nie tylko ilość pieniędzy przeznaczanych na konkretne sektory, ale i sposób ich wydatkowania. Podczas spotkania uczestnicy otrzymają wiele wskazówek, jak pozyskiwać, wdrażać i rozliczać dotacje. Dowiedzą się, które branże mogą liczyć na wsparcie. Usłyszą, gdzie zwrócić się o pomoc w przygotowaniu wniosku oraz co zrobić, by został on dobrze oceniony. Będą

też mogli zainspirować się przykładami projektów firm, które już wykorzystały środki z Unii Europejskiej. - W nowej perspektywie unijnej na rozwój przedsiębiorczości przeznaczono 17 mld euro. Przez Akademię Przedsiębiorcy chcemy wesprzeć firmy w pozyskiwaniu tych środków. Planujemy dotrzeć zwłaszcza do tych przedsiębiorców, którzy nie korzystali z dotacji unijnych z powodu skomplikowanych procedur aplikacyjnych – mówił Dawid Galus, Menedżer ds. Integracji Europejskiej w Banku Zachodnim WBK S.A. Warsztaty poprowadzą renomowane firmy doradcze. Przedsiębiorcy mogą zgłaszać swój udział na stronie www. akademia-przedsiebiorcy.pl. MŁ


14 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama

www.koszalininfo.pl

09.10.2015


www.koszalininfo.pl

Sport Fakty Tygodnik Koszaliński 15

09.10.2015

Judo

Piłka nożna

Młodzi judocy nie tracą formy Bolesna porażka Gwardia Koszalin przegrała sobotnie derby Pomorza Środkowego. Gryf Słupsk, zajmujący ostatnie miejsce, w tabeli pokonał Gwardzistów 2:1.

W Bochni odbyły się Mistrzostwa Polski Judo Młodzików i Młodziczek. W zawodach startowało ponad pół tysiąca osób ze 127 klubów z całej Polski. Zawodnicy klubu sportowego Judo Gwardia i Samuraj Koszalin łącznie wywalczyli cztery meda-

le. Wszyscy medaliści są uczniami Gimnazjum nr 7. Filip Bieliński, w kategorii 38 kg, zdobył wicemistrzostwo Polski. W drodze do finału wygrał cztery pojedynki. - W walce finałowej przegrał niesłusznie przez karę. Mimo to pokazał się z jak najlepszej strony - rela-

cjonował trener Cezary Wojniusz. Ciut gorzej wypadł Jakub Kasprzyk. W kategorii 55 kg wywalczył trzecie miejsce. Również wygrał cztery pojedynki przed czasem. Podobne sukcesy odnieśli także przedstawiciele drugiego klubu koszalińskiego - Judo Samuraj. Podopiecz-

ni trenera Andrzeja Adamskiego również wywalczyli dwa medale. Julia Koślak zdobyła wicemistrzostwo Polski w kategorii 48 kg i w drodze do finału wygrała cztery pojedynki. Drugi medal zdobyła Anika Łozińska w kategorii 52 kg. Zajęła trzecie miejsce. MŁ

Zdecydowanym faworytem spotkania była drużyna z naszego miasta. Koszalinianie stwarzali groźne sytuacje, ale to Gryf miał więcej szczęścia. W 36 minucie Przemysław Brzeziański strzelił pierwszą bramkę. To czwarty gol tego zawodnika w sezonie. Parę sekund później Jakub Sobczak doprowadził do wyrównania. W drugiej połowie wystarczył jeden błąd, aby Gryf wyszedł na prowadzenie. W 68 minucie po trafieniu Marcina Kozłowskiego było 2:1 i taki wynik utrzymał się już do końca meczu. Podczas spotkania nie obeszło się bez incydentów. Koszalińscy policjanci tuż przed

pierwszym gwizdkiem namierzyli 19-latka, który na teren stadionu wniósł race. Chłopak trafił do aresztu. Policjanci zatrzymali też 17-latka, który posiadał zakazany ustawą susz roślinny. Obaj zatrzymani byli kibicami Gryfa Słupsk. 19-latek został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Koszalinie. Wydał on wyrok 10 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując chłopaka do wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Dodatkowo kibic łamiący prawo otrzymał zakaz wstępu na imprezy masowe na okres dwóch lat. Drugi z zatrzymanych usłyszał zarzut zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności. Po porażce Gwardia musi zrekompensować się przed kibicami. Szansą będzie sobotni mecz na wyjeździe z Wierzycą Pelplin. MŁ


16 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama

www.koszalininfo.pl

09.10.2015


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.