Lens flare nr6

lensflare #6

////// GRUDZIEŃ 2013 ///// ISSN 2083-4837 ///// www.lensflare.pl /////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

w numerze: ////////

BRAIN ’ S ALL G ON E

Berlin ///////////// Mont Blanc //// Poznań ////////// 1

LENSFLARE

grudzień 2013

////////////////////////////////////////////////////////

2

/////////////

LENSFLARE

Redaktor naczelny Projekt graficzny i skład Zdjęcia Adres redakcji e-mail www Wydawca

ISSN

Nr 6. Gr udzień 2013 Grzegorz Miszczyk Effective Designs w w w.effectivedesigns.co.uk Grzegorz Miszczyk Łukasz Stasiak ul .Wybickiego 1/41 31-261 Kraków redakcja@lensflare.pl w w w. lensflare.pl Łukasz Stasiak ul .Wybickiego 3/128 31-261 Kraków 2083-4837 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za prezentowane w ar tykułach opinie autorów.

Wszystkie teksty podlegają ochronie własności intelektualnej. Wszelkie prawa zastrzeżone.

///////////////

3

LENSFLARE

grudzień 2013

////////////////////////////////////////////////////////

4

///////////// w numerze: Brain’s All Gone - (Nie)poważnie o punku

s 06

Brain’s All Gone Backstage

s 22

Mont Blanc - mój szczyt

s 32

Berlin - podejście pierwsze

s 48

Czarno-biała godzina w Poznaniu

s 70

//////////////

5

LENSFLARE

grudzień 2013

///////////// Brain’s All Gone (nie)poważnie o punku Chociaż BAG, jak w skrócie zapisać można nazwę kapeli istnieje dopiero od roku czasu, dziewczyny mają za sobą już udziały w kilku konkursach dla młodych talentów i występ w programie Must Be The Music, gdzie ku ich zdziwieniu doszły do etapu półfinałowego. Teraz przyszedł czas na płytę.

tekst i zdjęcia: Grzegorz Miszczyk

L

6

atem 2010 roku na internetowe

„Wrona” z „Jakubem” spotkał y się przy pad-

ogłoszenie „Jakuba”, która szukała

kowo na r ynku w Krakowie i spontanicznie

zespołu, gdzie mogłaby śpiewać i grać

w padł y na pomysł założenia ty powo dams-

na gitarze odpowiedziała „Wrona”. Ona sama

kiego zespołu. Długo szukał y reszty składu.

jeszcze w tedy grała na tym instr umen-

„Wrona” postanowiła przerzucić się na per-

cie. Razem z kolegą „Wrony”, grającym na

kusję, w której odnalazła swoje prawdziwe

perkusji, założył y pier wowzór zespołu, ale

powołanie i w tedy w Internecie natrafił y na

niestety (albo „stety”) im nie w yszło. Po roku

„Majka” oraz ówczesną basistkę. Zimą 2011

7

LENSFLARE

grudzień 2013

roku zaczęł y razem coś tworzyć, ale dziewczyny nie zgadzał y się z koncepcjami basistki i pod koniec lutego następnego roku, we trzy postanowił y się z nią pożegnać. „Jakub ” zamieniła gitarę elektr yczną na bas. Zespół przyjął nazwę na Brain’s All Gone, którą zapoczątkowała piosenka zespołu Blink-182 „Hear t’s All Gone”, z tym że dziewczyny chciał y, jak mówią „uw y puklić” ich niepoważne podejście do życia zmianą „hear t” na „brain”. Marzec 2012 roku można uznać za oficjalną datę powstania zespołu.

Chociaż BAG, jak w skrócie zapisać można nazwę kapeli istnieje dopiero od roku czasu, dziewczyny mają za sobą już udział y w kilku konkursach dla młodych talentów i w ystęp w programie Must Be The Music, gdzie ku ich zdziwieniu doszł y do etapu półfinałowego. Po przygodzie z programem, dziewczyny uświadomił y sobie braki i wzięł y się ostrzej do pracy nad swoim warsztatem i muzyką. Efektem tej pracy jest nagrana, w styczniu bieżącego roku EP-ka, z której niedawno zespół w ydał pier wszego singla. W niedalekiej przyszłości ma pojawić się też teledysk do następnej piosenki. W okresie wakacyjnym dziewczyny planują mini trasę i w ystępy na kilku europejskich festiwalach, w tym między innymi podczas Punk Rock Holiday, któr y odbywa się na Słowenii. Z myślą o trasie zespół pracuje nad now ym materiałem, a dziewczyny ciągle ćwiczą, by jak mówią „być jak najlepsze”.

Marzeniem „Jakuba”, „Wrony” i „Majka” jest to o czym marzy każdy muzyk – aby móc utrzymy wać się z grania. Liczą na kontrakt z dobrą w y twórnią pł y tową, z pomocą której uda im się w ydać swojego pier wszego long play’a.

Spy tane o to, czym dla każdej z nich jest muzyka, odpowiadają chórem – „Wszystkim!”

I o to właśnie chodzi – powodzenia Brain’s All Gone, trzymam kciuki za Was i za Waszą kalifornijską muzę.

8

9

LENSFLARE

10

grudzień 2013

Aleksandra „Jakub” Jakubus Data urodzenia - 06/12/1994 Miasto - Kraków W zespole - Wokal, Bas Jej pier wsze doświadczenia z muzyką zaczęł y się w wieku 9 lat, kiedy w dniu swoich imienin otrzymała od rodziców pier wszą gitarę klasyczną. Gr y wała na niej głównie pod harcerską nutę trochę przy tym podśpiew ując, ale gdy w wieku gimnazjalnym zapragnęła zostać gwiazdą rocka, porzuciła dotychczasow y instr ument na rzecz gitar y elektr ycznej. Jak sama mówi: „Najwidoczniej nie było mi jednak pisane, grać na tego ty pu „wiośle” gdyż na potrzeby Brain’s all Gone chw yciłam za gitarę basową”. Dziś „Jakub ” w cale nie żałuje tej decyzji.

11

LENSFLARE

12

grudzień 2013

Marta „Majki” Michalska Data urodzenia - 26/03/1992 Miasto - Częstochowa W zespole - Gitara elektr yczna W przy padku Mar ty, muzyka była w jej planach na przyszłość odkąd pamięta. Jako, że śpiewanie to dla niej nieosiągalny w yczyn, stwierdziła że nie zostało jej nic innego jak nauczyć się gr y na jakimś instr umencie. Po długich namowach ojciec w ynajął nauczyciela, dzięki któremu w pocie czoła „Majk ” stawiała swoje pier wsze kroki z gitarą klasyczną. To nie było jednak to, potrzebowała mocniejszego brzmienia i po jeszcze dłuższych namowach, w prezencie na urodziny dostała swoją pier wszą gitarę elektr yczną. Jak mówi: „Od tej por y nie w yobrażam sobie życia bez tego instr umentu”.

13

LENSFLARE

14

grudzień 2013

Weronika „Wrona” Jasiówka Data urodzenia - 12/06/1995 Miasto - Kraków W zespole - Perkusja W domu „Wrony” od zawsze był y instr umenty. Jej ojciec gr y wał na gitarze klasycznej i na basie. Pewnie dzięki temu i dzięki MTV od najmłodszych lat wiedziała co chce w życiu robić. W wieku 13 lat za uzbierane pieniądze kupiła sobie gitarę elektr yczną i tak to się zaczęło. Kiedy razem z pozostał ymi dziewczynami spotkała się podczas tworzenia projektu, jakim jest zespół Brain’s All Gone, „Wrona” odkr yła w sobie prawdziwą pasję do perkusji. Jak twierdzi: „Bębny to jest coś, na czym chcę grać i z czym chcę wiązać swoją muzyczną przyszłość”.

15

LENSFLARE

16

grudzień 2013

17

LENSFLARE

18

grudzień 2013

19

LENSFLARE

20

grudzień 2013

/////////////////////////////////////////////////////// 21

LENSFLARE

grudzień 2013

///////////////////////////// Brain’s All Gone

zdjęcia: Łukasz Stasiak

22

Backstage

k

23

LENSFLARE

24

grudzień 2013

25

LENSFLARE

26

grudzień 2013

27

LENSFLARE

28

grudzień 2013

29

LENSFLARE

30

grudzień 2013

31

LENSFLARE

grudzień 2013

////////////////////////////////////////////////////////

32

//////// Mont Blanc - mój szczyt Mont Blanc nazywany Dachem Europy, naj-wyższy szczyt tego kontynentu liczący 4810 metrów n.p.m.

W sezonie letnim tysiące ludzi obierają go za swój cel. Jednego dnia potrafi na niego wejść kilkadziesiąt osób. Hmm ... wymagająca góra, czy szlak do Morskiego Oka?

tekst: Joanna Kochman zdjęcia: Joanna Kochman, Adam Majcherek

33

LENSFLARE

grudzień 2013

Po tym niepowodzeniu myślałam, że następnym razem inną górę obiorę za swój cel, że tej dam odpocząć od siebie i sobie od niej.

Ale góra nie dała o sobie zapomnieć. Tak bardzo jak jej nie znosiłam za to, że nie dała

W

34

ubiegł ym roku tak bardzo jak

się zdobyć za pier wszym razem, tak bardzo

tą górę uwielbiałam, tak bardzo

ją uwielbiałam i chciałam tam wrócić.

jej nie znosiłam. Próba wejścia

I decyzja zapadła: jedziemy, ja, tata i w ujek.

na nią zakończyła się dla mnie niepowo-

Nie było już żadnych dy wagacji na ten tem-

dzeniem. Burza, gradobicie, huraganow y

at: wakacje – Mont Blanc. Było to dla mnie

wiatr … w takich war unkach nie było szans.

tak naturalne, jak naturalne jest codzienne

Trzeba było zawrócić, a ograniczony urlop

wstawanie do pracy, toaleta, śniadanie.

nie pozwolił na przeczekanie niekorzyst-

Była też pewność tej gór y, pewność swoich

nych war unków. Wszystkie myśli, działania,

możliwości, że pojadę, zdobędę, wrócę. Raz

wszystko kręciło się wokół zdobycia „Blan-

na czas pojawiał y się jedynie py tania: „A co

ca”, sprzęt był, sił y był y i fiasko. Nie udało

z w ysokością?”, „jak będzie pow yżej 4000

się z powodów niezależnych. Gdybym nie

m. n.p.m.?” rok temu co prawda mieliśmy

dała rady ze względu na nieprzygotowanie

aklimatyzację na górze Mont Blanc du Tacul

fizyczne, mogłabym być wściekła tylko na

liczącą sobie 4248m. n.p.m. a na Mont Blanc

siebie i po prostu bardziej o to zadbać nas-

doszliśmy na ok. 4000m. n.p.m., spaliśmy

tępnym razem. A tak? Jak to się mówi: „góra

w tedy na 3800 m. n.p.m. ale to było rok

nie pozwoliła się zdobyć, wredna, wstrętna,

temu. Jak będzie teraz pow yżej tych 4000?

acz wspaniała”.

Tak szczerze to przez wzgląd na mojego Tatę

– zdoby wcę wielu 4-, 5-, 6- tysięczników byłoby mi po prostu głupio gdybym nie dała rady. Tak więc takiej opcji nie brałam pod uwagę.

W niedzielę 28 lipca dojechaliśmy do Les Houches na pole namiotowe. W ten dzień nie było mow y o w yjściu w gór y.

Po 15-godzinnej podróży konieczna była regeneracja. Zdecydowaliśmy, że w yjdziemy w poniedziałek, około południa, oczy wiście jeśli pogoda pozwoli. Prognozy natomiast był y obiecujące. Dwa dni w

miarę dobrej aur y. Przez „w miarę dobrej”

w górach i już w nocy zaczęło potworn-

rozumiem zachmurzenie umiarkowane, bez

ie wiać i lać i poranek przy witał nas

deszczu. Wiadomo, dla pięknych widoków

ścianą wody, zachmurzeniem i brakiem

lepsze byłoby pełne słońce, natomiast po

widoków na „Blanca”. Siedzieliśmy w

zeszłorocznych przygodach wszystko, co

samochodzie, obecnie naszej sy pialni,

nie było gradobiciem, wichurą, było jak

z ponur ymi minami i kłóciliśmy się

najbardziej wskazane. Ważne, że miało

z deszczem. Nie było zatem mow y o

być w miarę ciepło, w okolicach 0 stopni

poniedziałkow ym w yjściu. Prognoza na

Celsjusza. Takie to prognozy był y dostępne

najbliższe dni również uległa zmianie.

w Maison de la Montagne – biurze przewod-

Teraz miało być non stop zachmurzenie

nickim oraz w Office de Tourisme. Pogoda

duże, umiarkowane, z deszczem ciągł ym,

jednak by wa bardzo zmienna, szczególnie

przelotnym, a poprawa około środy.

35

LENSFLARE

grudzień 2013

Jak to jednak by wa z pogodą, nie sposób jej przewidzieć w 100% i potrafi ona nieźle zaskoczyć. Poniedziałek pożegnał nas piękną tęcza, a w torek przy witał słońcem.

Zatem w gór y. Rano bez pośpiechu spakowaliśmy nasze plecaki, dzieląc się prowiantem, kar tuszami, częściami namiotu … nie był to leki plecak.

Ok. 12:00 w yr uszyliśmy z pola namiotowego kier ując się w stronę kolejki gondolowej znajdującej się w następnym miastecz-

Tak więc po stosownej odprawie możemy

ku. Normalnie korzysta się z tej obecnej

właściwie w yr uszyć. Początek wędrówki

dosłownie 5 minut drogi od pola namiotowe-

to szerokie kamieniste zbocze, po któr ym

go, jednak w tym roku na skutek pożar u,

biegnie nie tylko jedna ścieżka. Jednak

któr y miał miejsce w czer wcu, liny został y

wszystkie prowadzą w tę samą stronę.

nieco uszkodzone i kolejka była nieczynna.

Po drodze mijamy Baraque Forrestiere

Pozostało nam zatem udanie się do innej

des Magnes 2768m. n.p.m., w któr ym to

kolejki, czyli dłuższy spacer na początek.

można przenocować. My robimy jedy-

Wyjechaliśmy na w ysokość 1794m. n.p.m.

nie krótką przer wę i idziemy dalej. Aż

i następnie 20 minut do przystanku kolejki

do schroniska Tête-Rousse droga nie

zębatej, tak zwanego tramwaju Mont Blanc,

jest tr udna i nie w ymaga szczególnych

któr y to w tym roku obchodzi swoje setne

umiejętności, ot jak nasze drogi w Tat-

urodziny. Niestety żadne promocje nie

rach wijące się wśród skał, czasami dość

został y przewidziane z tego ty tułu ;) Tym

eksponowane, częściowo zabezpieczone

tramwajem w yjeżdżają tłumy: mali, duzi,

łańcuchami. Do schroniska Tête-Rousse

w wózkach, o laskach, czworonogi … a na

docieramy mniej więcej na godzinę

górze, tzn. na końcu kolejki stoi bar, cafe,

15:00. Rozbijamy namiot, przygotow u-

gdzie można kupić kawę, ciacho i na 2380m.

jemy posiłek i pomimo jeszcze słońca

u „podnóża” Blanca rozkoszować się kawą i

w ysoko na niebie idziemy spać. Jeszcze

alpejskimi widokami. Takie nasze Morskie

tylko szybkie obgadanie dnia następne-

Oko, będąc w pobliżu chyba każdy tam

go, poobser wowanie innych alpinistów

zmierza i „musi” to zaliczyć.

i uśmiechniecie się do ich kreaty wnych rozwiązań jak np. zbudowanie stołu ze

My natomiast bar sobie darowaliśmy, od

śniegu przez Hiszpanów, a potem już

razu w yr uszyliśmy w górę. Od razu jak od

tylko sen.

razu. Najpier w oczy wiście zostaliśmy skontrolowani przez strażnika porządku, któr y

Pobudka była o 5:00. Dzień zapowiadał

w yłapuje wzrokiem tych co na szczy t mają

się przepiękny. Słońce już wstało, niebo

zakusy – znak rozpoznawczy to oczy wiście

bezchmurne i jak na taką porę było za-

sylwetka schowana za gigantycznym ple-

dziwiająco ciepło, dosłownie parę stopni

cakiem – i przeprowadza w y wiad środowis-

poniżej 0. zabieramy tylko to co nam

kow y. Bez obaw, dowodów nie musieliśmy

potrzebne do zdobycia szczy tu, ciepłe

pokazy wać, ci strażnicy sprawdzają jedynie

ubrania, czekan, uprząż, lina, prowiant

czy alpiniści dokonali niezbędnej rezer wacji

na ten 1 dzień, herbata w termosie.

noclegu w jednym z dwóch schronisk na

Namiot ze śpiworami i resztą jedzenia

trasie (pier wsze to faktycznie schronisko,

zostaje tutaj. Plan był taki, że na noc

dr ugie to statek kosmiczny, ale o tym

wrócimy do namiotu. Spokojnie bowiem

później) lub tak jak było właśnie w naszym

z tego miejsca można zdobyć szczy t i

przy padku mają namiot i rozbiją go w je-

zdążyć wrócić.

dynym dozwolonym na to miejscu tj. przy

36

schronisku Tête-Rousse na 3167m. n.p.m.

Wyszliśmy ok. 6.00. Od pola namiot-

Biwakowanie w innym miejscu jest karalne.

owego po ok. 20 minutach jesteśmy już

37

LENSFLARE

38

grudzień 2013

39

LENSFLARE

40

grudzień 2013

przy Grande Couloir - według przewodnika najbardziej niebezpiecznym miejscu podczas drogi na Mont Blanc. Jest to jak sama nazwa wskazuje duży kuluar, któr y należy przetrawersować. Nie byłoby w tym nic niebezpiecznego, gdyby nie kamienie, które raz po raz spadają z gór y kuluar u.

Dlatego też żleb potocznie nazy wany by wa „Rolling Stones”. Trawers do przebycia to ok. 50 m. to właśnie w tym miejscu doszło do największej liczby w y padków na skutek uderzenia kamieniem. My natomiast przekraczaliśmy kuluar na tyle wcześnie, że słońce nie zdążyło jeszcze ogrzać i stopić lodu w w yższych par tiach uwalniając przez to kamienie. Za kuluarem zaczyna się ok.

2-godzinne podejście pod stare schronisko Goûter. Technicznie jest to chyba najtr udniejsza część drogi. Idzie się grzędą o nachyleniu ok. 30-45%, w większej części jest ona ubezpieczona stalow ymi linami, jednak trzeba też uważać, gdyż zdarzają się też liny nieco uszkodzone.

Stare schronisko Goûter, które jeszcze w tamtym roku przyjmowało alpinistów, w tym już było zamknięte, a napis głosił, że przeznaczone jest do dekonstr ukcji. Za tym schroniskiem krajobraz ulega zmianie.

Skał y schowane pod śnieżna pustynią, a my idziemy na grani wąską w ydeptaną ścieżką.

Po jakiś 5 minutach dochodzimy do nowego schroniska Goûter, którego budowa zajęła 3 lata i pochłonęła mniej więcej 6,5 milionów euro. Jest to najw yżej położone schronisko na tej trasie, vel statek kosmiczny, do którego nawet nie mieliśmy ochoty zaglądać.

Nowoczesny design skutecznie nas odwiódł od możliwości zwiedzenia tego „cuda” architektur y i niezw ykle kreaty wnego podejścia do tematu schroniska górskiego.

Za Goûterem zaczyna się podejście i trawers Dôme du Goûter liczący sobie 4304m. n.p.m.

Idziemy wężykiem by zmniejszyć pochyłość terenu, jednostajnie, wciąż do gór y przy pełnym słońcu i jedynie delikatnym wietrze – pogoda idealna. Za Dôme du Goûter jest lekkie zejście w dół a następnie kolejne podejście pod schron Vallot – taki blaszany barak na 4362m. n.p.m. to podejście zapa-

41

LENSFLARE

42

grudzień 2013

miętam chyba do końca życia. Co tu dużo

że mój organizm da radę. Być tu dr ugi raz i

mówić, organizm niedomagał i każdy krok

znow u nie wejść na szczy t? Znow u odwrót?

robiłam z wielkim w ysiłkiem. Kilka r uchów

Dzięki uprzejmości innych alpinistów,

i chwila przer w y by złapać oddech, zmo-

którzy tak jak my nocowali w tym schronie

bilizować się do następnego kroku. Drogę,

(w przeważającej większości byli to Polacy)

którą zw ykle można pokonać w jakieś 30

dostałam karimatę i dodatkową kur tkę. Nie

min, ja męczyłam przez 1,5h wściekła na

było zimno, blacha dobrze trzymała ciepło,

siebie. Gdy czujesz jak niewidzialna ręka

jednak kiedy organizm zaczyna niedomagać,

trzyma cię za szyję i przydusza jak każdy

wówczas potrzebne mu są dodatkowe zasoby

krok w ykonujesz z wielkim w ysiłkiem to nic

ciepła.

tylko masz ochotę krzyknąć, że to przecież nie tak miało być. Miałam w tedy wielką

Nie powiedziałabym, że się bardzo w ys-

ochotę kopnąć tę górę. W końcu udało się

pałam. Było ciasno, człowiek przy człowie-

dojść do Vallota. No i pojawił się problem,

ku, ktoś chrapał, ktoś chrząkał, cał y czas

co dalej? Było co prawda jeszcze na tyle

czułam, że coś mnie przydusza, leżąc cał y

wcześnie, ok. 14.00, do szczy tu ok. 3 godzin,

czas w jednej pozycji, co chwilę ręka czy

zatem w normalnych war unkach bez prob-

noga mi drętwiała, a już od około 2:00 w

lemu by dotrzeć na szczy t i zejść do

nocy zaczęł y się wędrówki ludu. Niektórzy

namiotu. Jednak w moim obecnym stanie

ze schronu zaczynali się zbierać na szczy t,

bez szans. Przespałam się około 1 godziny,

a więc musieli sobie poświecić, poszeleścić,

było trochę lepiej, jednak tego dnia o szczy-

zaraz inni przychodzili, co z Goûtera

cie mogłam zapomnieć. Postanowiliśmy

wcześnie w yszli i tutaj jedynie postój sobie

poczekać w schronie do następnego dnia.

robili. Od tego czasu to już nie było spanie,

Jak mi się poprawi to zaatakujemy szczy t,

a jedynie doczekanie do naszego momentu

jak nie, no to trzeba będzie niestety

na w yjście. O 4:00 zatem nasza pobudka i

zawrócić. Była również opcja wezwania

decyzja: szczy t, czy powrót? Ciężko było w

śmigłowca, w schronie bowiem jest telefon

sumie w 100% powiedzieć, czy czuję się na

alarmow y jednak uznałam, ze nie jest to

siłach, bo tr udno jest coś takiego ocenić od

jeszcze konieczne. Leżąc tam skulona pod

razu po przebudzeniu nie r uszając się nawet

kur tkami prowadziłam oży wioną dyskus-

z miejsca, bo i gdzie, w tych war unkach

ję z samą sobą. Wściekłość pomieszana z

mogłabym kogoś podeptać. Czułam, że jest

bólem – mieszanka w ybuchowa. Wiedziałam

lepiej, ale pewności oczy wiście nie miałam.

jednak, że jeśli pojawią się jakiekolwiek

Niesamowite jest wrażenie gdy się w yjdzie

objaw y choroby w ysokościowej, nie będzie

ze schronu tak de facto w środku nocy. Nad

w yjścia, zdrowie, życie jest najważniejsze

nami, jak również i pod nami tj. w stronę

i trzeba będzie uciekać na dół. Jednak cał y

Goutera widać same światełka czołówek.

czas starałam się samą siebie przekonać,

Dziesiątki światełek i wszystkie por uszają 43

LENSFLARE

44

grudzień 2013

45

LENSFLARE

46

grudzień 2013

się powoli, jednostajnie w tym samym kie-

Tyle przygotowań, w ydanych pieniędzy

r unku. Dołączamy zatem do tego pochodu,

na sprzęt, dojazd, człowiek się męczy,

związani liną i z czekanem w ręce idziemy

tr udzi w yłażąc na tę górę, z której potem

na szczy t.

trzeba przecież tę samą drogą zejść, dźwiga ciężki plecak … i po co to wszyst-

Ten ostatni odcinek pokonaliśmy naprawdę

ko? Jak to po co? Dla tych 10 minut

bardzo szybko bez jakichkolwiek oznak

spędzonych na szczycie. Te kilka chwil

zmęczenia. Słońce wstało i górę zdoby wa-

jest niejako „nagrodą” za ten cał y tr ud.

liśmy w jego pełnym blasku. Ostatni frag-

Po to właśnie się męczyłam, walczyłam

ment nie jest bardzo tr udny, aczkolwiek

z własnym organizmem, by tam stanąć i

może być niebezpieczny przy kiepskiej

poczuć radość po koniuszki palców. Ale

pogodzie, szczególnie przy silnym wietrze.

też nie sam szczy t jest najważniejszy, a

Idzie się bowiem granią, nie ma zatem

droga do niego. Wierzchołek to jedy-

miejsca, by można było się spokojnie minąć

nie 10 minut, czy parę zdań w tej mojej

z zespołem, któr y idzie w przeciwna stronę.

relacji, to co było najważniejsze zajęło

W sy tuacji takich mijanek jeden zespół się

zdecydowanie więcej czasu i miejsca.

zatrzymuje, wbija czekany i nieco schodzi po stoku ustępując drogi. Manewr nie jest tr udny, natomiast gdyby trzeba było jeszcze przy tym walczyć z wiatrem, mogłoby być już niebezpiecznie.

Udało się! O 7:21 stanęliśmy na szczycie.

Radość nie do opisania, kiedy człowiek świadomy swoich niedomagań, przezw ycięża je i spełnia swoje marzenia. Stałam na tym szczycie, rozkoszowałam się widokami świadoma zw ycięstwa nad górą i nad samą sobą. Tak niewiele brakło, a mogłabym wrócić do domu bez zdobycia szczy tu, pokonana przez swój własny organizm. Przezw yciężenie tego to mój największy sukces w y praw y.

Na szczycie nie zostaliśmy długo. Radość, uściski, parę, tzn. kilkanaście, no raczej kilkadziesiąt zdjęć na wszystkie strony świata, napawanie się widokami i tym, że gdzie okiem sięgnąć wszystko jest niżej niż my, no i cóż … trzeba wracać. Droga ta sama z tym, że w przeciwnym kier unku, a więc przez Vallota – mojego w ybawcę, schronisko Gouter, potem pole namiotowe, zwinięcie sprzętu i do kolejki zębatej do której dotarliśmy ok. 15:00.

//////////////////////////////////////////// 47

LENSFLARE

grudzień 2013

/////// Berlin - podejście pierwsze zdjęcia: Łukasz Stasiak

z prawej: Wieża telewizyjna. Z restauracji na górze rozciąga się panorama całego berlina. Alexander platz poniżej: Wiktoria w kwadr ydze wieńcząca Bramę Brandenburską

48

49

LENSFLARE

50

grudzień 2013

51

Zegar czasu światowego Urania. Alexander platz

LENSFLARE

52

grudzień 2013

powyżej: Katedra Berlińska z lewej: Fontanna Przyjaźni. Alexander platz

53

LENSFLARE

grudzień 2013

Berlin Hauptbahnhof. Dworzec główny.

54

Nowoczesne biurowca na Potsdamer platz

55

LENSFLARE

grudzień 2013

powyżej: Berlin Friedrichstraße poniżej: Reichstag od strony rzeki Spree

56

RzeĹşba na Inge-Beisheim-Platz

57

LENSFLARE

58

grudzień 2013

Sony center

59

LENSFLARE

grudzień 2013

Karl-Marx-Allee. widoczne w ysokie budynki Frankfur ter Tor

60

61

LENSFLARE

grudzień 2013

Brama Brandenburska

62

63

LENSFLARE

grudzień 2013

Budynki Bundestagu

64

65

LENSFLARE

grudzień 2013

Mur Berliński. East Side Galler y

66

67

LENSFLARE

grudzień 2013

Bundestag

68

/

“Stay free”

/////////////////////////////////////////////////////// 69

LENSFLARE

grudzień 2013

/////// Czarno-biała godzina w Poznaniu zdjęcia: Łukasz Stasiak

70

71

LENSFLARE

72

grudzień 2013

73

LENSFLARE

74

grudzień 2013

75

LENSFLARE

76

grudzień 2013

77

LENSFLARE

78

grudzień 2013

79

LENSFLARE

80

grudzień 2013

81

LENSFLARE

82

grudzień 2013